Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 71/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 marca 2022 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w następującym składzie: Przewodniczący: sędzia Joanna Składowska

po rozpoznaniu w dniu 28 marca 2022 roku w Sieradzu

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa I. P.

przeciwko K. G. (1) prowadzącemu działalność gospodarczą pod nazwą K. G. (2) - (...) w T.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu z dnia 10 listopada 2021 r., sygn. akt I C 653/19

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego K. G. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą K. G. (2) - (...) w T. na rzecz powoda I. P. 1 800 (tysiąc osiemset) złotych z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postepowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I Ca 71/22

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 10 listopada 2021 r., wdanym w sprawie o sygn. akt I C 653/19, Sąd Rejonowy w Wieluniu zasądził od pozwanego K. G. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą K. G. (2) - (...) w T. na rzecz powoda I. P. 15 000 złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 5 października 2018 r. do dnia zapłaty oraz kosztami procesu w kwocie 730,20 złotych (pkt 1 i 3); oddalając powództwo w pozostałym zakresie (pkt 2) oraz nakazując pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Wieluniu 2 543,85 złotych

z tytułu nieuiszczonych kosztów procesu (pkt 4), nie obciążając kosztami powoda (pkt 5).

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski:

Strony łączyła umowa zlecenia zawarta 2 stycznia 2017 r., na podstawie której powód miał wykonywać ubój trzody chlewnej - przepędzanie trzody chlewnej z magazynu na stanowisko ogłuszania, ogłuszanie zwierzęcia i ubój. Umowa zastała zawarta do dnia 30 czerwca 2017 r.

W dniu 11 stycznia 2017 r. powód rozpoczął pracę o godz. 07:00. Do godziny 09:00 prowadził ubój bydła, po czym przystąpił do uboju świń. P. K., uznając że powód znajduje się pod wpływem alkoholu zaproponował mu, iż go zastąpi na uboju, a w zamian powód miał pracować przy oczyszczaniu na stole, albo opalaniu. Powód oświadczył, iż jest

w stanie dalej wykonywać zleconą mu pracę. Ubój świń w zakładzie należącym do pozwanego odbywał się przy użyciu elektrycznych kleszczy do ogłuszania. Przed zabiciem każdą świnię polewa się wodą, żeby ją ogłuszyć, a po złapaniu w kleszcze zakłuć nożem.

W dniu wypadku powód wyposażony był w ubranie robocze ochronne. Na skutek panujących ujemnych temperatur woda, którą polewano świnie zamarzała na posadzce.

W zakładzie była sól, której używano zarówno do krwi, aby nie skrzepła, jak również do posypywania zamarzniętej posadzki. Powód w celu zabicia świni chciał użyć kleszczy, ale okazało się, że nie działają. Próbę złapania świni kleszczami podjął trzykrotnie i zorientował się, że pozostałe kleszcze też nie działają. Zwrócił na zaistniałą sytuację uwagę R. G., który zarządzał ubojem i nakazał powodowi rozpoczęcie uboju świń przy użyciu siekiery. W ten sposób powód ubił dwie lub trzy sztuki. Przy próbie ubicia kolejnej świni, podniósł siekierę do góry, aby wykonać zamach i w tym czasie poślizgnął się na śliskiej oblodzonej posadzce, upadając na prawy bok. Po upadku powód poczuł silny ból prawej nogi, przez który nie był w stanie podnieść się z podłogi. Leżącego na ziemi powoda zobaczył P. K., a A. G. i D. K., pomogli powodowi się podnieść i zaprowadzili go do tzw. biura. A. G. zawiózł powoda do domu, (nie chciał jechać do szpitala, liczył, że ból sam ustąpi). W trakcie jazdy wyczuł od powoda woń alkoholu.

Pomimo wziętych tabletek przeciwbólowych, ból dalej się nasilał i stał się nie do wytrzymania, wiec syn powoda wezwał karetkę pogotowia. Zespół ratownictwa medycznego przyjechał do powoda o godz. 15:30. Po zbadaniu, rozpoznano u powoda złamanie kości udowej oraz podjęto decyzję o transporcie do szpitala. Powód został przewieziony do Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w W. na Szpitalny Oddział Ratunkowy, gdzie rozpoznano złamanie przezkrętarzowe kości udowej prawej. W tym samym dniu powód został poddany zabiegowi zamkniętej repozycji pod kontrolą monitora RTG, zespolenia wewnętrznego płytą D. oraz 4 wkrętami metalowymi. W trakcie pobytu na Oddziale rozpoczęto u powoda rehabilitację przyłóżkową - pionizację, naukę chodzenia o kulach, ćwiczenie mięśni i stawów operowanej kończyny. Został wypisany do domu 16 stycznia 2017 r. w stanie ogólnym i miejscowym dobrym, z zaleceniami dalszego leczenia ambulatoryjnego, chodzenia o kulach, zakazem obciążania operowanej kończyny oraz kontroli w Poradni Urazowo-Ortopedycznej i badania RTG.

Po wyjściu ze szpitala powód nie był w stanie sam funkcjonować, przez trzy miesiące leżał i wymagał pomocy osób trzecich przy czynnościach życia codziennego tj. toalecie, ubieraniu, przemieszczaniu się.

Powód przyjmował leki, w tym 60 zastrzyków przeciwzakrzepowych (wykonywanych przez pielęgniarkę) oraz kontynuował leczenie w poradni ogólnej, gdzie otrzymał zalecenie kontroli w poradni ortopedycznej. Zgłaszał dolegliwości bólowe prawego uda.

W karcie wypadku z 11 stycznia 2017 r., sporządzonej 6 lutego 2017 r. przez specjalistę bezpieczeństwa i higieny pracy w pkt 4 stwierdzono, iż jest on wypadkiem określonym w art. 3 ust. 3 pkt 6 ustawy z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.

W dniach 2, 3, 7, 23, 28 lutego 2017 r. Państwowa Inspekcja Pracy Inspektor Pracy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Ł. Oddział w S. przeprowadził kontrolę

u pozwanego. W wyniku kontroli ustalono, iż przyczyną wypadku było tolerowanie stosowania niewłaściwej technologii uboju trzody chlewnej (siekierą zamiast przy użyciu kleszczy ogłuszających) oraz śliska, oblodzona posadzka na stanowisku ogłuszania zwierząt. Nakazem o nr rej. (...) (...) (...)- (...), nakazano pozwanemu dokonać oceny i udokumentować ryzyko zawodowe, związane z wykonywaniem pracy na stanowiskach pracy występujących

w zakładzie.

Orzeczeniem lekarza orzecznika ZUS z 24 maja 2018 r. ustalono u I. P. 15% stałego uszczerbku na zdrowiu spowodowanego skutkami przedmiotowego wypadku.

W ocenie biegłego z zakresu (...), w wyniku przebytego wypadku powód doznał obrażeń, skutkujących powstaniem stałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5%.

W chwili obecnej powód odczuwa dolegliwości bólowe (w szczególności na zmianę pogody) i w związku z tym przyjmuje leki przeciwbólowe. Ma problemy z leżeniem, gdyż uciskają go śruby, którymi została zespolona noga. Pomimo propozycji wyciągnięcia metalowych wkrętów, powód, w obawie o kolejny pobyt w szpitalu oraz ponowne unieruchomienie, nie poddał się następnej operacji. Do chodzenia nie używa kul, a np. do sklepu łatwiej mu się przemieścić rowerem, gdyż w ten sposób nie obciąża prawej nogi. Przed wypadkiem, z uwagi na niską emeryturę, powód dorabiał sobie u pozwanego przy uboju zwierząt. W 2019 r. powód podjął próbę pracy w ubojni w D., jednak z uwagi na charakter pracy oraz utrzymujący się ból nogi, po dwóch miesiącach zrezygnował.

Pismem z 18 lipca 2018 r. powód, działający przez profesjonalnego pełnomocnika, wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 25 000 złotych z tytułu zadośćuczynienia za szkodę na osobie doznaną w wyniku wypadku przy pracy z 11 stycznia 2017 r.

W odpowiedzi na wezwanie, pismem z 24 września 2018 r., K. G. (2), działający przez profesjonalnego pełnomocnika, oświadczył, iż nie uznaje przedmiotowego wezwania z uwagi na jego bezpodstawność.

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd pierwszej instancji wskazał, iż brak jest wątpliwości, co do tego, że na skutek wskazanego wypadku doszło do powstania szkody na osobie i że powód, jako poszkodowany, posiada legitymację oraz interes prawny w zakresie wystąpienia z roszczeniem objętym żądaniem pozwu przeciwko pozwanemu. W wyniku przedmiotowego wypadku nastąpiło uszkodzenie ciała i rozstrój zdrowia, który uprawnia powoda do żądania od pozwanego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w myśl art. 445 § 1 k.c.

Sąd pierwszej instancji powołał się na art. 435 k.c. oraz związane z nim orzecznictwo, a także poglądy doktryny i judykatury. W oparciu o nie omówił kwestię odpowiedzialności pracodawcy na zasadzie ryzyka.

Odnosząc się do kwestii nietrzeźwości powoda, Sąd pierwszej instancji podkreślił, że

o wykluczeniu odpowiedzialności pracodawcy na podstawie art. 435 § 1 k.c. za szkody

z tytułu wypadku przy pracy nie decyduje rodzaj czy stopień winy poszkodowanego, tylko wyłączność w spowodowaniu szkody. W rezultacie, aby zachowanie poszkodowanego mogło być uznane za podstawę wyłączenia odpowiedzialności musi być ono nie tylko zawinione, ale również stanowić wyłączną przyczynę szkody w rozumieniu adekwatnego związku przyczynowego. Natomiast, częściowe przyczynienie się poszkodowanego może ewentualnie wpłynąć na odpowiednie zmniejszenie obowiązku naprawienia szkody - zmniejszenie wysokości odszkodowania na podstawie art. 362 k.c.

Z zeznań R. G. - brata pozwanego, który w jego zakładzie odpowiadał między innymi za ubój wynika, że 11 stycznia 2017 r. widział, iż I. P. stawił się do pracy po spożyciu alkoholu i dodatkowo przyniósł do pracy 0,5 1 wódki. Pracodawca naruszył zatem art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (tj. Dz.U. 202lr., poz. 1119 ze zm.), zezwalając na podjęcie pracy przez osobę nietrzeźwą. Tolerowanie stanu nietrzeźwości pracownika zagrażało nie tylko bezpośrednio pracownikowi będącemu pod wpływem alkoholu, ale również innym współpracownikom.

Stopień stężenia alkoholu we krwi powoda w chwili wypadku był stosunkowo niewielki, jednak nie można wykluczyć, że jego nietrzeźwość miała wpływ na poślizgnięcie się i w efekcie upadek. Tym niemniej, dokument w postaci w protokołu pokontrolnego Państwowej Inspekcji Pracy wskazuje, że przyczynami wypadku było tolerowanie stosowania niewłaściwej technologii uboju trzody chlewnej (siekierą zamiast przy użyciu kleszczy ogłuszających) oraz śliska, oblodzona posadzka na stanowisku ogłuszania zwierząt. Wyłączając możliwość wpływu I. P. na stan nawierzchni, na której wykonywał swoją pracę, istniejący wówczas u niego stan po użyciu alkoholu może być uznawany za współprzyczynę wypadku przy pracy, lecz z pewnością nie za przyczynienie się w znacznym stopniu.

Przyczyną bezpośrednią zdarzenia było poślizgnięcie się poszkodowanego na śliskiej oblodzonej posadzce podczas wykonywania ogłuszania zwierząt, przyczynami pośrednimi były: wykonywanie pracy w stanie po spożyciu alkoholu przez poszkodowanego, przyczyny techniczne, tj. stosowanie niewłaściwej technologii uboju zwierząt poprzez ogłuszanie obuchem siekiery zamiast przy użyciu kleszczy ogłuszających, śliska oblodzona posadzka na stanowisku ogłuszania zwierząt, zaniedbania organizacyjne, tj. tolerowanie stosowania niewłaściwej technologii uboju, zbyt słaby nadzór przełożonych nad wykonywaną pracą podległych pracowników.

Podsumowując, zaniedbanie obowiązku zapewnienia pracownikom bezpiecznego stanowiska pracy uzasadnia odpowiedzialność pracodawcy. Natomiast I. P., wykonując pracę po spożyciu alkoholu, przyczynił się do spowodowania wypadku, a zatem powstania szkody na poziomie 40 %.

Ustalając wysokość należnego świadczenia, Sąd Rejonowy podkreślił, że zakres cierpień i krzywd powoda był z pewnością duży. Konieczny był zabieg operacyjny, a uraz jakiego doznał powód, spowodował duże ograniczenia sprawności ruchowej, a co za tym idzie, niemożność samodzielnego wykonywania podstawowych czynności życia codziennego. Stały uszczerbek na zdrowiu powoda wyniósł 5%. W tym stanie rzeczy, kwotą adekwatną do stopnia wyrządzonej powodowi krzywdy, jest 25 000 złotych, co po uwzględnieniu stopnia przyczynienia uzasadniało zasądzenie 15 000 złotych . Dalej idące powództwo podlegało zaś oddaleniu jako bezzasadne.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 359 k.c., a o kosztach procesu zgodnie z art. 100 k.p.c.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiódł pozwany, zarzucając:

1.  naruszenie przepisów postępowania, które miały wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego

i przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, sprzecznie z zasadami doświadczenia życiowego, polegającym na:

a.  braku dokonania oceny wszystkich okoliczności składających na określenie pełnego stopnia przyczynienia się poszkodowanego do zaistnienia wypadku, tj.: - „Sąd uznał, że I. P., swoim zachowaniem wykonując pracę po spożyciu alkoholu, przyczynił się do spowodowania wypadku, a zatem powstania szkody, na poziomie 40 %” (s. 17 uzasadnienia), czyli Sąd uznał, że przyczynienie się poszkodowanego polegało wyłącznie na wykonywaniu pracy po spożyciu alkoholu; podczas gdy: Sąd pominął zachowania powoda, które zgodnie z opinią biegłego z zakresu BHP (której Sąd przyznał walor wiarygodności) były przyczynami wypadku, polegające na: naruszeniu przez powoda zasad BHP obowiązujących w zakładzie pracy, tj. nieposypaniu przez powoda oblodzonej posadzki solą, „złe nawyki poszkodowanego polegające na stosowaniu niedozwolonej techniki uboju zwierząt poprzez ogłuszanie obuchem siekiery zamiast przy użyciu kleszczy ogłuszających” (s. 7 opinii biegłego sądowego z zakresu BHP oraz (...) Pożarowego); a ustalenie i ocena wszystkich okoliczności mających wpływ na stopień przyczynienia się powoda do zaistnienia szkody jest niezbędne dla rozstrzygnięcia sprawy;

b.  błędnym przyjęciu, iż „stopień stężenia alkoholu we krwi powoda w chwili wypadku był stosunkowo niewielki i nie wpływał na możliwość prawidłowego wykonywania przez niego pracy, gdyż przed samym zdarzeniem wykonywał prace polegające na uboju bydła, jak również do chwili wypadku ubił dwie - trzy świnie” (s. 11 uzasadnienia), podczas gdy: stężenie alkoholu etylowego we krwi 6 godzin po wypadku wynosiło 0,11 mg/dl, tj. 0,25 ‰, czyli w momencie wypadku było znaczne, z zeznań świadka, któremu Sąd przyznał walor wiarygodności w tym zakresie, wynika, że powód nie był w stanie wykonywać obowiązków pracowniczych w tym dniu: świadek P. K.: „Od momentu, jak P. poszedł na ubój do momentu, w którym zaczął wołać upłynęło może maksymalnie 5 minut.” (prot. z 4 marca 2020 r.); a ustalenie

w tym zakresie dokładnego stanu w jakim znajdował się powód w momencie świadczenia pracy jest istotne dla oceny stopnia przyczynienia się powoda do zaistnienia wypadku; co w konsekwencji spowodowało błąd w ustaleniach faktycznych polegający na nieustaleniu wyłącznej winy poszkodowanego

w wystąpieniu szkody;

c.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 435 § 1 k.c., poprzez jego błędną wykładnię i zastosowanie, w sytuacji gdy szkoda nastąpiła wyłącznie z winy poszkodowanego, stąd nie ma związku przyczynowego pomiędzy ruchem przedsiębiorstwa a szkodą, co skutkowało błędnym uwzględnieniem powództwa w części;

2.  naruszenie przepisów postępowania, które miały wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c., poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego

i przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, sprzecznie z zasadami doświadczenia życiowego, polegającym na:

a.  dokonaniu błędnej oceny istnienia związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy zaistniałą szkodą, a ruchem przedsiębiorstwa pozwanego, tj.: pominięciu istotnych wniosków opinii biegłego BHP, której Sąd pierwszej instancji w całości przyznał walor wiarygodności, tj.: „uważam, że odpowiednie zastosowanie środka profilaktycznego przed zamarzaniem posadzki przez poszkodowanego, jakim była sól dostarczona przez pracodawcę oraz koncentracja i wzmożona uwaga przy wykonywaniu pracy przy uboju zwierząt znacząco by zminimalizowały możliwość wystąpienia zdarzenia wypadkowego jakiemu uległ poszkodowany” (s. 11 opinii biegłego z BHP); „najważniejszym środkiem, który należało zastosować, by zmniejszyć ryzyko opiniowanego wypadku było wprowadzeniem i stosowanie środka profilaktycznego mającego na celu wyeliminowanie zamarzania wody zalegającej na posadzce. Pracodawca zapewnił taki środek, a była nim sól” (s. 11 opinii); z czego wynika, że gdyby powód zastosował środek profilaktyczny i nie był pod znacznym wpływem alkoholu to do wypadku by nie doszło;

b.  błędnym przyjęciu, iż odnośnie pozwanego: „zaniedbanie obowiązku zapewnienia pracownikom bezpiecznego stanowiska pracy uzasadnia odpowiedzialność pracodawcy na zasadzie winy.” (s. 12 uzasadnienia), podczas gdy: zgodnie z wnioskami opinii biegłego z BHP, której Sąd przyznał walor wiarygodności wynika, że pracodawca dostosował miejsce pracy powoda do zasad BHP: „na podstawie zgromadzonych dowodów w materiale sprawy, nie doszukałem się by miejsce pracy powoda u pozwanego w sposób jasny

i bezpośredni nie spełniały wymagań związanych z przepisami bezpieczeństwa i higieny pracy” (s. 9 opinii biegłego BHP); co skutkowało błędem w ustaleniach faktycznych polegającym na ustaleniu istnienia związku przyczynowo-skutkowego między wystąpieniem szkody a ruchem przedsiębiorstwa,

c.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 435 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i zastosowanie, w sytuacji gdy nie ma związku przyczynowo skutkowego pomiędzy ruchem przedsiębiorstwa a szkodą, co skutkowało błędnym uwzględnieniem powództwa w części;

3.  naruszenie przepisów postępowania, które miały wpływ na wynik postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zebranego w sprawie, tj. nieuwzględnienie przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia: braku leczenia ze strony powoda, braku rehabilitacji, braku wykonania operacji zabiegu usuwania śrub, wieku powoda, co w konsekwencji skutkowało:

a.  błędnym ustaleniem należnej powodowi kwoty 15 000 złotych zadośćuczynienia, i następczo zarzutem naruszenia prawa materialnego - art. 445 § 1 w zw. z art. 444 § 1 k.c., poprzez niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że rozmiar krzywd powoda uprawnia go do zasądzenia na jego rzecz zadośćuczynienia w kwocie 15 000 złotych;

4.  błąd w ustaleniach faktycznych polegających na ustaleniu, że powód nie miał wpływu na stan nawierzchni, na której wykonywał swoją pracę, podczas gdy: w opinii z zakresu BHP biegły jasno wskazał, że do obowiązków pracowniczych należało również sypanie solą oblodzonej nawierzchni;

5.  naruszenie przepisów postępowania, które miały wpływ na wynik postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną odmowę przyznania waloru wiarygodności zeznaniom świadków D. G., A. G., R. G. i P. K., odnośnie faktu tolerowania przez pracodawcę stanu nietrzeźwości na terenie zakładu pracy, choć były one spójne, logiczne, i wzajemnie ze sobą korelowały;

6.  naruszenie przepisów postępowania, które miały wpływ na wynik postępowania, tj. art. 233 § k.p.c., poprzez błędną odmowę przyznania waloru wiarygodności zeznaniom świadków, odnośnie faktu nietolerowania przez pozwanego w zakładzie niedopuszczalnych technik ogłuszania świń, tj. obuchem siekiery zamiast kleszczy ogłuszających: D. G. „My nie wyrażamy zgody na ubój zwierząt siekierą

i nie ubijamy.” (prot. z 7 lutego 2020 r.); A. G. „U nas w zakładzie nie można ubijać świń siekierą.” (prot. z 7 lutego 2020 r.); P. K. „Używanie siekiery do ogłuszania jest niedozwolone i takiej metody nie stosujemy. Ogłuszamy tylko tymi kleszczami” (prot. z 4 marca 2021 r.) choć były one spójne, logiczne, i wzajemnie ze sobą korelowały.

W oparciu o tak wskazane zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości; zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztach zastępstwa procesowego za obydwie instancje według norm przepisanych; ewentualnie o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd pierwszej instancji.

W odpowiedzi na apelację powód domagał się jej oddalenia na koszt skarżącego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Wbrew zarzutom skarżącego, Sąd Rejonowy - w części istotnej dla rozstrzygnięcia - poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, w takim zakresie, na jaki zezwalały przeprowadzone dowody, po dokonaniu ich oceny zgodnie z kryteriami wskazanymi w art. 233 k.p.c.

Skuteczne postawienie zarzutu dokonania błędnych ustaleń, będących konsekwencją niewłaściwej oceny materiału dowodowego wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Wyrażenie przez stronę odmiennego poglądu, co do oceny poszczególnych dowodów jest jej prawem, jednakże możliwość przedstawienia innej wersji stanu faktycznego, nie świadczy jeszcze o nadużyciu swobodnej oceny dowodów. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł wyrażonych w art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne.

Nie może budzić zastrzeżeń krytyczna ocena przez Sąd Rejonowy pewnych twierdzeń zaprezentowanych w zeznaniach R. G., A. G. i D. G., którzy są członkami najbliższej rodziny pozwanego oraz P. K. - pracownika pozwanego. Słusznie Sąd pierwszej instancji przyjął, że wskazane związki świadków z pozwanym osłabiają ich bezstronność, determinując dążenie do przedstawiania korzystnej dla pozwanego wersji zdarzeń.

Zresztą wydaję się, że krytyka skarżącego w znacznej mierze nie tyle dotyczy faktów, a wyciągniętych z nich wniosków i ocen, co winno być rozpatrywane w ramach analizy prawidłowości zastosowania norm prawa materialnego.

Charakter ocenny ma stwierdzenie, czy poziom alkoholu we krwi powoda wynikający z przeprowadzonego badania by znaczny. Sąd Rejonowy powiązał natomiast zaistnienie wypadku także z nieposypaniem podłogi solą, czy też stosowaniem niewłaściwej metody uboju, wskazując na tolerowanie przedstawionego sposobu pracy przez pracodawcę.

Przechodząc do zarzutu naruszenia prawa materialnego w postaci art. 435 § 1 k.c. zauważyć należało, że oczywiście rację ma skarżący, który podnosi, iż spożywanie alkoholu przez powoda stanowiło naruszenie jego obowiązków pracowniczych. Jednakże, powód został dopuszczony do wykonywania pracy przez przełożonego - R. G., który był świadomy, iż powód znajdował się w stanie nietrzeźwości. Wystąpiły nadto po stronie pracodawcy inne nieprawidłowości pozostające w związku z wypadkiem.

Należy z całą mocą podkreślić, że odpowiedzialność skonkretyzowana

w przepisie art. 435 k.c. jest odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka. Poszkodowany, dochodząc swoich roszczeń z tego tytułu, nie musi przeprowadzać dowodu winy, natomiast prowadzący Przedsiębiorstwo lub zakład nie może uwolnić od ponoszenia ciężaru tej odpowiedzialności przez wykazanie braku winy po swojej stronie. Odpowiedzialność powiązana została tu bowiem przez ustawodawcę z samym faktem działalności takiego przedsiębiorstwa.

Sformułowanie „wyłącznie z” odnosi się̨ do przyczyny, nie zaś do winy tych osób. Dlatego - jak właściwie uczynił to Sąd Rejonowy - ocena winy osoby trzeciej (poszkodowanego) jako okoliczności egzoneracyjnej musi być dokonywana w kategoriach adekwatnego związku przyczynowego. Nie uchyla wiec odpowiedzialności prowadzącego przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą̨ sił przyrody ustalenie, że wina może być przypisana samemu poszkodowanemu, jeżeli równocześnie wystąpiły inne jeszcze przyczyny szkody w rozumieniu adekwatnego związku przyczynowego, choćby niezawinione przez prowadzącego przedsiębiorstwo. Wyłączna wina osoby trzeciej czy też poszkodowanego ma miejsce wówczas, gdy to jedynie zachowanie się tej osoby - do tego zawinione - spowodowało wypadek. Skoro ciężar udowodnienia wyłącznej winy osoby trzeciej (poszkodowanego) spoczywa na odpowiedzialnym, to chcąc się̨ uwolnić od odpowiedzialności, powinien on wykazać nie tylko winę tej osoby, ale zarazem brak jakiejkolwiek przyczyny leżącej po jego stronie i „wyłączny” związek przyczynowy między zachowaniem się̨ tej osoby (poszkodowanego) a wypadkiem.

Odpowiedzialność pozwanego pracodawcy za szkody lub krzywdy wynikające

z zaniechań z zakresu bezwzględnego i bezwarunkowego obowiązku organizowania pracy

w sposób zapewniający bezpieczne warunki pracy, kontrolowania wydawanych poleceń w tym zakresie lub za brak wymaganej niezwłocznie reakcji wyznaczonych przełożonych na nieprzestrzeganie zasad bhp przez podwładnych pracowników (art. 207 k.p.), wynika z ryzyka ponoszenia odpowiedzialności zwierzchnika za winę podwładnych, którzy uchybili sprawowaniu właściwego nadzoru z zakresu bhp nad podległymi im pracownikami (art. 120 k.p. oraz art. 430 k.c. w związku z art. 300 k.p.). Szczególny i podstawowy w stosunkach pracy obowiązek pracodawców przestrzegania przepisów i zasad bhp ma charakter uprzedni, bezwarunkowy, niepodzielny i bezwzględny w rozumieniu art. 207 k.p. Oznacza to, że

z odpowiedzialności za stan bhp i ryzyka wypadkowe nie zwalnia pracodawcy niedopełnienie lub pogwałcenie obowiązków z zakresu bhp przez jego podwładnych, którzy uchybili sprawowaniu właściwego nadzoru nad wykonywaniem pracy przez poszkodowanego pracownika (por. wyrok Sądu Najwyższego z 14 lipca 2015 r., II PK 86/14, OSNP 2017 Nr 6, poz. 69). Nawet ustalenie, że wina obarczała przede wszystkim poszkodowanego i jego współpracowników, nie uchyla odpowiedzialności prowadzącego działalność gospodarczą na własny rachunek za pomocą sił przyrody za szkody wynikłe z ruchu przedsiębiorstwa (art. 435 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p.), zwłaszcza gdy równocześnie wystąpią okoliczności polegające na uchybieniach podstawowego obowiązku pracodawcy zagwarantowania zatrudnionym pracownikom (podwładnym) warunków bezpiecznej pracy (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 października 2019 r., I PK 137/18).

Podnoszone przez skarżącego okoliczności, że powód wykonywał pracy po spożyciu alkoholu, naruszył zasady bhp, nie posypując oblodzonej posadzki solą i stosując niedozwoloną technikę uboju zwierząt poprzez ogłuszanie obuchem siekiery zamiast przy użyciu kleszczy ogłuszających, nie przesądzają zatem o wyłącznej winie powoda, jeżeli po stronie pozwanego zaistniały istotne uchybienia organizacyjne, na co wskazuje jednoznacznie opinia biegłego

z zakresu bhp, na którą apelujący się powołuje. Wnioski biegłego korelują z ustaleniami Państwowej Inspekcji Pracy.

Z zeznań brata pozwanego R. G. wynika, że właściciel zakładu jest osobą uzależnioną alkoholu, dlatego nadzór nad jego funkcjonowaniem wykonują inni członkowie rodziny, w tym świadek. Osoby te wiedziały, że powód bywa w pracy w stanie nietrzeźwości

i stawił się również w tym stanie w dniu wypadku. W dniu tym nadto podłoga w pomieszczeniu uboju była bardzo śliska. Mimo tej wiedzy dopuszczono do tego, żeby powód wykonywał pracę i to bez nadzoru, nie posypując nawierzchni solą. Nawet jeżeli powód użył do ogłuszania zwierząt siekiery bez wiedzy przełożonych, to było to efektem zaniedbań organizacyjnych

z ich strony. Poza sporem bowiem pozostaje, że powód był w narzędzie to wyposażony.

Odnosząc się do kwestionowania przez skarżącego wysokości przyznanego zadośćuczynienia trzeba natomiast podkreślić, że orzekanie o wysokości zadośćuczynienia

z zachowaniem postulatu „odpowiedniości” wyrażonego wprost w przepisie art. 445 k.c., należy do swobodnego uznania sądu (przede wszystkim sądu pierwszej instancji). Zatem

w dyskrecjonalną władzę sędziego sąd odwoławczy ingerować nie może, jeżeli sąd pierwszej instancji prawidłowo zbadał i ocenił wszystkie okoliczności sprawy. Sąd drugiej instancji może

i powinien dokonać korekty wysokości zasądzonego zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę jedynie wówczas, gdyby w wyniku rozpoznania przez niego apelacji okazało się, przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, że jest ono rażąco wygórowane, albo rażąco niskie. W tej kwestii wielokrotnie wypowiadała się judykatura, między innymi Sąd Najwyższy w wyroku z 18 listopada 2004 r., sygn. akt I CK 219/04, czy też w wyroku z 27 lutego 2004 r., sygn. akt V CK 282/03.

Przyznanej powodowi z tytułu zadośćuczynienia kwoty żadną miarą nie można ocenić jako rażąco wysokiej, niezależnie od podnoszonych w uzasadnieniu apelacji kwestii, tj. braku rehabilitacji, wykonania operacji zabiegu usuwania śrub oraz wieku powoda. Zresztą apelujący w żaden sposób zgłoszonego zarzutu w tym zakresie nie uzasadnił. Tymczasem powód doznał 5 % trwałego uszczerbku na zdrowiu. Był hospitalizowany, został poddany zabiegowi repozycji. Po wyjściu ze szpitala nie był w stanie sam funkcjonować, przez trzy miesiące leżał i wymagał pomocy osób trzecich przy czynnościach życia codziennego. Odczuwał i odczuwa dolegliwości bólowe. Niezrozumiały jest zarzut co do braku leczenia, skoro powód przyjął choćby 60 zastrzyków przeciwzakrzepowych oraz kontynuował leczenie w poradni ogólnej.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy - na podstawie art. 385 k.p.c. - oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono zaś na podstawie art. 98 § 1 - 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., zasądzając od skarżącego na rzecz powoda zwrot kosztów zastępstwa procesowego przez radcę prawnego wg stawki określonej zgodnie z § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r. poz. 265), tj. w wysokości 1 800 złotych.