Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 2208/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 marca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Katarzyna Biernat-Jarek (sprawozdawca)

Sędziowie:

SO Katarzyna Oleksiak

SR (del.) Zbigniew Zgud

Protokolant:

Ewelina Hazior

po rozpoznaniu w dniu 20 marca 2014 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa Powiatowego Rzecznika Konsumentów w W. działającego na rzecz konsumenta R. S.

przeciwko P. Ś.

o zapłatę

na skutek apelacji strony powodowej

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieliczce

z dnia 12 lipca 2013 r., sygnatura akt I C 845/12

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony powodowej na rzecz pozwanego kwotę 600 zł (sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 12 lipca 2013 roku Sąd Rejonowy w Wieliczce punktem I oddalił powództwo, a w punkcie II zasądził od powoda Powiatowego Rzecznika Konsumentów w W. na rzecz pozwanego P. Ś. kwotę 1.217 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu oraz wydatkami związanymi ze sporządzoną opinią obciążył Skarb Państwa (punkt III).

Poza sporem pozostawało, iż we wrześniu 2011 roku R. S. zlecił P. Ś. ustawienie zbieżności kół w stanowiącym jego własność samochodzie marki B., który dokonał naprawy polegającej na rozwierceniu otworów mocowania amortyzatora lewego przedniego i przesunięciu ich w stosunku do wymiarów fabrycznych o około 12 mm. Naprawa ta została dokonana niezgodnie z technologią naprawy pojazdu.

Ponadto Sąd Rejonowy dokonał następujących ustaleń faktycznych: po dokonaniu w warsztacie przeglądu samochodu należącego do R. S. stwierdzono konieczność ingerencji blacharskiej w celu przywrócenia prawidłowych ustawień, która miała przebiegać w dwóch etapach, tj. przesunięcia podłużnicy w celu poprawienia kąta wyprzedzenia sworznia zwrotnicy oraz przesunięcia kopuły jako całości, celem poprawienia kąta pochylenia koła, w związku z czym P. Ś. skierował R. S. do pobliskiego warsztatu blacharskiego prowadzonego przez Z. Ś.. Przeprowadzenie opisanych prac, zgodnie z technologią naprawy pojazdu wymagało rozebrania całego przodu pojazdu, tj. zderzaka, błotnika i silnika, a nadto nie można było przy tym wykluczyć, że w trakcie naprawy dojdzie do pęknięcia lakieru i uszkodzenia błotników. O powyższym, jak również o kosztach naprawy pojazdu Z. Ś. poinformował telefonicznie R. S., który nie wyraził zgody na taki sposób naprawy pojazdu z uwagi na zbyt duże koszty z tym związane, na skutek czego otrzymał propozycję tańszego rozwiązania polegającego na przesunięciu otworów w kopule Mc Persona, które nie spowodowałoby konieczności naruszenia konstrukcji pojazdu. R. S. poinformowany również został, że taki sposób naprawy nie jest zgodny z technologią, przystał jednak na niego i wyraził zgodę na nawiercenie otworów w kopule.

Sąd ustalił także, że przywrócenie pojazdu R. S. do stanu sprzed naprawy wymaga wymiany wzmocnienia bocznego lewego zniszczonego w wyniku niezgodnej z technologią naprawy, którego koszt wymiany wynosi 6.924,75 złotych.

Wskazanych ustaleń Sąd dokonał na podstawie zeznań świadka Z. Ś., E. Ś. oraz P. Ś., a także opinii technicznej biegłego A. T., która posłużyła do ustalenia kosztów naprawy pojazdu, negatywnie zaś ocenił zeznania konsumenta R. S. oraz świadka A. K., wskazując iż pozostawały one w sprzeczności z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, jak i zasadami logiki i doświadczenia życiowego.

W rozważaniach prawnych Sąd Rejonowy opierając się na treści art. 471 k.c. oraz art. 361 k.c. uznał, iż w niniejszej sprawie nie zachodzą przesłanki odpowiedzialności kontraktowej pozwanego, albowiem naprawa pojazdu R. S. została wykonana zgodnie z treścią łączącej strony umowy, a wobec tego roszczenie powoda nie zasługuje na uwzględnienie. Argumentował, że wedle poczynionego stanu faktycznego w przedmiotowej sprawie działaniom P. Ś., pomimo stwierdzenia biegłego, iż wykonana naprawa była niezgodna z technologią naprawy pojazdu, nie sposób przypisać winy. Podkreślił Sąd, że to konsument kierując się względami finansowymi wyraził zgodę na mechaniczną ingerencję w zawieszenie, a złożone powództwo jest wyłącznie wynikiem niezadowolenia z estetycznych efektów naprawy, natomiast prace zlecone pozwanemu polegające na ustawieniu zbieżności kół zostały wykonane.

Nie podzielił nadto Sąd Rejonowy stanowiska powoda, jakoby poprzez zaproponowanie konsumentowi kwoty 500 złotych na pokrycie kosztów przywrócenia pojazdu do stanu pierwotnego, pozwany uznał roszczenie co do zasady. Ustalony bowiem stan faktyczny wskazywał, iż było to podyktowane chęcią zadowolenia klienta, która zakłada również ponoszenie czasem przez warsztat tego rodzaju kosztów.

O kosztach Sąd orzekł po myśli art. 98 k.p.c.

W apelacji wywiedzionej co do całości wydanego orzeczenia powód zarzucił naruszenie przepisów postępowania, art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny szeregu wymienionych dowodów w sposób niewszechstronny, jak również między innymi pominięcia dowodu z zeznań świadka E. Ś., ojca pozwanego, co do okoliczności, w której wskazywał, iż syn nie rozmawiał z właścicielem na temat wydłużania otworów, a także zeznań pozwanego, w zakresie w jakim wskazywał, że nie konsultował się z klientem przed dokonaniem nawierceń, co w efekcie doprowadziło do błędnego ustalenia przez Sąd, że konsument wyraził zgodę na wykonanie przez pozwanego niezgodnej z technologią naprawy pojazdu rozwiercenia mocowania amortyzatora lewego przedniego w należącym do konsumenta pojeździe marki B.. Powód zarzucił także naruszenie prawa materialnego, a to art. 355 § 2 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że spełnia wymóg żądanej od przedsiębiorcy staranności, działanie polegające na wykonaniu naprawy pojazdu mechanicznego w sposób niezgodny z technologią naprawy pojazdu – co też doprowadziło do uszkodzenia zawieszenia pojazdu – w przypadku uzyskania zgody konsumenta na taką technologię naprawy.

Wskazując na tak sformułowane zarzuty apelujący domagał się zmiany zaskarżonego orzeczenia w całości poprzez wydanie wyroku zasądzającego zgodnie z żądaniem pozwu, a także zasądzenia zwrotu kosztów postępowania w obu instancjach według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Powód wniósł także o dopuszczenie nowego dowodu – zaświadczenia o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu konsumenta z dnia 16 lipca 2013 roku na okoliczność skutków „napraw” wykonanych przez pozwanego, polegających na spełnianiu wymagań technicznych przez przedmiotowy pojazd z uwagi na niewłaściwą przeróbkę lub naprawę zawieszenia, a tym samym braku możliwości dopuszczenia do ruchu pojazdu konsumenta, wskazując, że do przedmiotowego badania doszło już po wydaniu zaskarżonego wyroku, zatem brak było możliwości do przedstawienia tego dowodu w postępowaniu przed Sądem Rejonowym.

W uzasadnieniu apelujący wskazywał, iż wadliwa naprawa pojazdu wykonana przez pozwanego doprowadziła do takiego uszkodzenia, które uniemożliwia jakąkolwiek jego eksploatację. Podkreślił także, że pozwany, nawet w wypadku uzyskania zgody od konsumenta na rozwiercanie mocowania amortyzatora (nieświadomego skutków wykonania takiej naprawy), nie powinien był wykonywać naprawy, skutkiem której było uszkodzenie zawieszenia pojazdu i w konsekwencji niemożność uzyskania dopuszczenia do ruchu. Ponadto w ocenie skarżącego pozwany uznał swoją odpowiedzialność co do zasady, proponując powodowi odszkodowanie.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja podlegała oddaleniu jako bezzasadna.

Sąd Rejonowy, wbrew zarzutom stawianym przez apelującego, dokonał w niniejszej sprawie prawidłowych ustaleń faktycznych, opierając się na zgromadzonym materiale dowodowym, który został oceniony wszechstronnie i zgodnie z zasadami logicznego rozumowania, a Sąd Okręgowy ustalony w ten sposób stan faktyczny w pełni podziela i przyjmuje za własny.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu naruszenia przepisu prawa procesowego, a to art. 233 k.p.c. wskazać trzeba, iż apelacja poza sformułowaniem, że Sąd Rejonowy ów przepis naruszył, tak naprawdę w sposób wybiórczy podchodzi do tych dowodów, których niewszechstronna ocena zdaniem powoda doprowadziła do oddalenia powództwa. Chcąc zaś skutecznie zarzucić naruszenie przez Sąd powołanego przepisu nie można poprzestać na przedstawieniu własnej, konkurencyjnej względem dokonanej przez Sąd I instancji oceny dowodów, a należy wskazać na czym owa zarzucana niewszechstronna ocena miałaby polegać, czy też jakie kryteria oceny zostały naruszone przez sąd przy analizie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im taką moc przyznając (tak w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, opubl. w Lexie nr 52753, a ponadto w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2005 r., III CK 3/05, opubl. w Lexie nr 180925).

Tymczasem przeprowadzona analiza pełnej treści zeznań świadków powołanych w niniejszej sprawie, jak trafnie zauważył Sąd Rejonowy, przekonuje, iż zeznania, które zostały ocenione jako zasługujące na wiarę są ze sobą spójne i wzajemnie się uzupełniają. Zasadnicze znaczenie należy przy tym przypisać wypowiedziom świadka Z. Ś., który dokonywał naprawy przedmiotowego pojazdu i rozwiercał kopułę pojazdu oraz był główną osobą udzielającą informacji R. S., o tym w jaki sposób naprawa będzie wykonana. Świadek ten w sposób rzeczowy przedstawił przebieg rozmowy z R. S. w kwestii ewentualnych możliwości naprawy uszkodzonego auta, jak również poinformował go o możliwych sposobach tej naprawy, R. S. nie zdołał natomiast wykazać, iżby wskazane informacje nie zostały mu udzielone.

Podkreślić trzeba, iż ze zgromadzonych w sprawie dowodów wynika, iż tak naprawdę zasadniczym problemem R. S. nie było to, że przedmioty pojazd został naprawiony niezgodnie z procesem technologicznym, jak to zostało wskazane w pozwie, czy też, że w procesie naprawy pojazdu doszło do przewiercenia jego kopuły, ale to, że po tym przewierceniu pozostały otwory, które były widoczne, a jego zamiarem, jak zresztą sam wskazał w składanych zeznaniach, była sprzedaż przedmiotowego auta, która w takiej sytuacji mogła być utrudniona, z uwagi na to, iż otwory te były widoczne gołym okiem. R. S. zaś należący do niego pojazd oceniał jako auto bezwypadkowe. Tymczasem już samo stwierdzenie konieczności przesunięcia podłużnicy wskazuje na fakt, iż niewątpliwie był to samochód, który uczestniczył w wypadku, o czym powód zapewne wiedział, skoro wcześniej już naprawiał w nim zawieszenie, na co także wprost wskazywał zarówno on sam (k. 95), jak i świadek A. K. (k. 93 odwrót). W związku z powyższym, w ocenie Sądu Okręgowego, trafnie Sąd I instancji ocenił zeznania powoda jako niewiarygodne.

Z kolei przeprowadzone dowody z zeznań pozwanego i wskazanych przez niego świadków potwierdzają wersję, wedle której R. S. był informowany o możliwych sposobach dokonania naprawy pojazdu i wybrał ten sposób, który był dla niego najbardziej interesujący, z tego względu, iż był najtańszy i zgodził się na nawiercenie kopuły, przy czym, jak wskazano wyżej, wcześniej zostało mu wytłumaczone, na czym ten wybrany najtańszy wariant będzie polegał. Trudno bowiem uznać za wiarygodne zeznania R. S., że nie wiedział co dokładnie ma zrobić blacharz, skoro jak wskazał w swoich zeznaniach na k. 95 został poinformowany o kosztach naprawy oraz o tym, że będą one wysokie, a także o przewidywanych komplikacjach i na takie warunki nie przystał, a jednak pomimo tego nie zrezygnował z naprawy auta. Decydując się zatem zostawić auto do naprawy w zakładzie naprawczym, musiał on powziąć wiedzę o tym w jaki inny sposób, niż ten którego nie zaakceptował ze względu na wysokie koszty , zostanie przeprowadzona naprawa, skoro sam wskazywał, iż ma ona być wykonana jak najtaniej, a pozwany przedstawił mu możliwości działania i ich ewentualne skutki i konsekwencje.

W związku z powyższym w okolicznościach niniejszej sprawy znajdywało usprawiedliwienie twierdzenie, iż istniejący stan techniczny pojazdu jest wynikiem oczekiwań właściciela R. S. w takim zakresie, w jakim oczekiwania te zostały przez pozwanego, w ramach umownych ustaleń stron wykonane, zaś dokonując w przedstawiony wyżej sposób oceny zgromadzonych dowodów Sąd Rejonowy nie dopuścił się naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., a zaprezentowana przez powoda w apelacji przeciwstawna ocena może być potraktowana jedynie jako polemiczna z prawidłowo poczynionymi ustaleniami Sądu I instancji.

Co zaś tyczy się powoływanych w apelacji fragmentów zeznań świadka E. Ś. oraz Z. Ś., które to w ocenie apelującego zostały przez Sąd Rejonowy przy dokonywaniu oceny pominięte, a miały wskazywać na okoliczność, że wydłużanie otworów i dokonanie nawierceń nie było konsultowane z klientem (powodem), podkreślić trzeba, iż ze wskazywanych przez apelującego zeznań, jeśli weźmie się pod uwagę całościowo ich treść, a nie poszczególne wyrwane z kontekstu fragmenty, jak czyni to apelujący, niewątpliwie wynika teza przeciwna do ferowanej przez powoda, a mianowicie, iż świadek Z. Ś., będący praktykiem w tej dziedzinie sam uważał, że zaproponowany sposób naprawy pojazdu, jakkolwiek najtańszy nie był jednak sposobem zgodnym z technologią, jednakże taka była decyzja R. S., a w konsekwencji też i umowa pomiędzy oddającym do naprawy samochód a pozwanym prowadzącym warsztat naprawczy, a zatem w taki też sposób, jak było to umówione naprawa została przeprowadzona. A skoro naprawa została dokonana zgodnie z treścią łączącej strony umowy, to słusznie Sąd Rejonowy przyjął, że w zaistniałych okolicznościach doszło do wykonania zlecenia, a zatem nie może być też mowy o naruszeniu art. 471 k.c.

Nie zyskał nadto uznania Sądu Okręgowego podnoszony w apelacji zarzut naruszenia art. 355 § 2 k.c. traktujący o należytej staranności, którą w odniesieniu do dłużnika w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej określa się przy uwzględnieniu zawodowego charakteru działalności. Wedle bowiem stanowiska judykatury, które Sąd Okręgowy w pełni podziela, naruszenie powołanego przepisu może być podnoszone dopiero wówczas, gdy doszło do niewykonania lub nienależytego wykonania przez dłużnika obowiązków kontraktowych wynikających z umowy. Innymi słowy oznacza to, że przede powinien pojawić się wszystkim stan niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania obciążającego dłużnika i wynikającego z umowy, a dopiero wówczas można by dokonywać oceny tego stanu przy konstruowaniu odpowiedniego wzorca staranności dłużnika. (tak w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2002 roku, II CKN 1067/00, publ. Legalis).

Do takiej jednak sytuacji w niniejszej sprawie nie doszło, albowiem naprawa pojazdu powoda została wykonana, jak słusznie przyjął Sąd Rejonowy wobec poczynionych w toku postępowania ustaleń faktycznych, zgodnie z treścią łączącej strony umowy, a wobec tego podniesienie przez apelującego zarzutu naruszenia przez pozwanego należytej staranności w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, nie mogło zostać uznane za skuteczne.

W wywiedzionej apelacji powód wniósł także o dopuszczenie dowodu z zaświadczenia o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu konsumenta z dnia 16 lipca 2013 roku. W tym kontekście Sąd Okręgowy pragnie zauważyć, iż dowód ten należało ocenić jako spóźniony w rozumieniu art. 381 k.p.c. Nie może bowiem ujść uwadze, że przedmiotowy pojazd miał ważny dowód rejestracyjny do kwietnia 2012 roku, a zatem w ocenie Sądu było dość czasu, by do tej pory, w momencie kiedy samochód został już poddany oględzinom przez biegłego, tj. w dniu 26 września 2012 roku zbadać, czy będzie to pojazd dopuszczony do ruchu, zwłaszcza, że w chwili dokonywania oceny przez biegłego samochód ten nie miał już aktualnych badań technicznych. W związku z tym, podjęta przez powoda próba badania samochodu na etapie postępowania odwoławczego musiała zostać oceniona jako spóźniona, o przeprowadzenie bowiem czynności tej można było z całą pewnością wnioskować na wcześniejszym etapie, w toku postępowania przed Sądem I instancji.

Zauważyć także trzeba, że konsument R. S. przed Sądem Rejonowym twierdził, że naprawionym w jego ocenie niezgodnie z umową samochodem nie jeździł, bo ten do jazdy się nie nadawał ze względu na zagrożenie jakie miał stwarzać dla uczestników ruchu , tymczasem jak wynika z analizy akt, pomiędzy okresem kiedy samochód znalazł się w warsztacie pozwanego , a został poddany badaniu i oględzinom w dn. 7.02.2012 r. przez (...) Związek (...) przebieg zwiększył się ze 162 500 km do 165 510 km , nadto podczas dokonywania oględzin przez biegłego sądowego odczyt licznika wynosił 169 325 km , tym samym okoliczność ta miała również wpływ na ocenę wiarygodności składanych przez niego w niniejszej sprawie zeznań.

Prawidłowo wreszcie, wbrew odmiennemu stanowisku powoda, Sąd Rejonowy zanalizował opinię biegłego A. T. w takim zakresie jak zostało to wskazane w uzasadnieniu kwestionowanego rozstrzygnięcia, opinia ta bowiem wykonana na okoliczność określenia stanu technicznego pojazdu marki B. stanowiącego własność konsumenta R. S., rodzaju uszkodzeń powstałych w przedmiotowym pojeździe podczas jego naprawy przez pozwanego (zgodnie ze stanowiskiem prezentowanym przez powoda w zakresie mechanicznych ingerencji w zawieszenie auta) oraz kosztów naprawy pojazdu, służyć miała właśnie identyfikacji uszkodzeń w pojeździe na potrzeby sformułowanego przez powoda żądania. Wskazać natomiast trzeba na szereg okoliczności, które podnosił biegły, a które wskazują, że oddany przez konsumenta do warsztatu samochód był cały naprawiany, a między innymi przeprowadzona przez biegłego analiza wyników pomiarów grubości powłoki lakierniczej wykazała, ze całe nadwozie przedmiotowego pojazdu było poddane naprawie blacharsko-lakierniczej. Powód zaś twierdził, że samochód był bezwypadkowy tym samym jego zeznania są niewiarygodne skoro w warsztacie pozwanego samochód znalazł się po innych naprawach celem dokonania korekty zbieżności. Jest to zatem kolejna okoliczność podważająca wiarygodność zeznań R. S..

Odnosząc się z kolei do powstałych na skutek naprawy uszkodzeń, które to wskazane zostały w opinii biegłego, a więc uszkodzenia wzmocnienia bocznego lewego, podnieść trzeba, iż istnienie tego uszkodzenia samo w sobie, w sytuacji, jak wskazano powyżej, dość wąskiego zakresu w jakim opinia została ukierunkowana, nie pozwala na zasądzenie kwoty, jaka została określona w pozwie. Ponieważ gdybyśmy przyjęli, że rzeczywiście na skutek nawiercenia kopuły został uszkodzony inny element w pojeździe R. S., to ewentualne zasądzenie dochodzonej z tego tytułu kwoty wymagałoby przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego w zupełnie innym kierunku i oderwania się od technologicznej strony naprawy w zakresie w jakim usługa ta została wykonana niezgodnie z umową stron. Jednakże z treści pozwu wynika, iż inna była podstawa faktyczna dochodzonego przez powoda żądania, a w związku z tym powoływanie tej okoliczności w apelacji nie może mieć miejsca.

Z tych względów Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł w myśl reguły określonej w art. 98 §1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. stosownie do wyniku postępowania, które w całości wygrał pozwany. Na koszty te złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego obliczone według § 6 pkt 4 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013r., poz. 490, j.t.).