Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 179/21

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

2

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego w K. z dnia (...)

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☒ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca oskarżonej A. W. (1)

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

1

A. W. (1)

Karalność oskarżonej

Karta karna

425

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1

Karta karna A. W.

Dokument urzędowy, sporządzony w prawem przepisanej formie, zawarta w nim informacja dotycząca karalności oskarżonej jest zgodna z wcześniejszymi danymi w tej materii zebranymi w I instancji i nie była kwestionowana przez żadną ze stron.

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1

Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku poprzez przyjęcie, że zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala na przypisanie oskarżonym A. W. (1) i A. W. (3) działania wspólnie i w porozumieniu, a tym samym przypisanie oskarżonemu A. W. (3) sprawstwa w zakresie zarzucanego mu czynu, podczas gdy prawidłowa analiza zgromadzonego materiału dowodowego oraz okoliczności zdarzenia oceniane we wzajemnym ze sobą powiązaniu prowadzą do wniosku, że oskarżeni A. W. (1) i A. W. (3) działali wspólnie i w porozumieniu w dokonaniu zarzucanego im przestępstwa, a tym samym oskarżony A. W. (3) miał świadomość jego popełnienia ( apelacja prokuratora)

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Skuteczne postawienie zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych obwarowane jest koniecznością spełnienia przez apelującego szeregu warunków. Jak trafnie zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 maja 2005 r. sygn. WA 10/05, „ zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu a quo wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego rozstrzygnięcia, lecz musi zmierzać do wykazania, jakich konkretnie uchybień w zakresie logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego dopuścił się sąd w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego. Sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu w kwestii ustaleń faktycznych, opartego nie na innych dowodach od tych, na których oparł się sąd pierwszej instancji (...) nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez ten sąd błędu w ustaleniach faktycznych. Istota zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych nie może opierać się na odmiennej ocenie materiału dowodowego, innymi słowy mówiąc: na forsowaniu własnego poglądu strony na tę kwestię. Stawiając tego rodzaju zarzut należy wskazać, jakich uchybień w świetle zgodności (lub niezgodności) z treścią dowodu, zasad logiki (błędność rozumowania i wnioskowania) czy sprzeczności (bądź nie) z doświadczeniem życiowym lub wskazaniami wiedzy dopuścił się w dokonanej przez siebie ocenie dowodów sąd pierwszej instancji” (OSNwSK 2005, z. 1, poz. 949 oraz poz. 947; podobnie T. Grzegorczyk - Kodeks postępowania karnego. Komentarz, wyd. III, Zakamycze 2003 s. 1134 oraz P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek - Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. II, Warszawa 2007, s. 666-667).

Oceniając przez pryzmat tych wymogów apelację prokuratora, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, iż zarzut tam sformułowany nie może zostać podzielony.

Ustalając brak współdziałania przestępnego A. W. (3) z A. W. (1), Sąd Okręgowy przyjął, iż oskarżony jedynie godził się na udzielenie – zaciągnięcie kredytu przez małżonkę, przy czym czynność ta jest formalnością dla zobowiązań małżeńskich i wcale z niej nie wynika, że osoba składająca podpis pod takim oświadczeniem musi znać warunki udzielenia kredytu, a tym bardziej – wszystkie czynności i dokumenty, jakie do tego doprowadziły. Sąd Okręgowy w związku z tym wskazał, że oskarżony nie potwierdził takiej wiedzy, nie uczyniła tego oskarżona, a nie można jej zastępować domniemaniem. Dalej, jak zauważył Sąd meriti, nie można wnioskować o współdziałaniu przestępnym jedynie na tej podstawie, że uzyskane pieniądze przeznaczone były na spłacenie zobowiązań firmy będącej nominalnie własnością oskarżonego, skoro to jego żona – oskarżona zajmowała się sprawami finansowymi, w tym regulowaniem faktur, zaś fakt spłaty wierzytelności nie jest niczym nadzwyczajnym. Dalej, jak zauważył Sąd I instancji, z wiedzy oskarżonego o uzyskaniu kredytu czy regulowaniu zobowiązań firmy z tego kredytu i godzenia się na to nie wynika, że wiedział on również o tym, w jaki sposób żona kredyt uzyskała, a tym bardziej – by w tym współdziałał.

Prokurator próbuje zwalczać to stanowisko poprzez głoszenie poglądu, że „ trudno uznać”, iż oskarżony nie miał wiedzy i nie był poinformowany, w jaki sposób kredyt ten jest załatwiany, jak też akcentuje wspólne prowadzenie gospodarstwa przez oskarżonych oraz świadomość obydwojga co do uzyskiwanych dochodów, a wreszcie wyraża stanowisko, iż „ trudno zatem uznać”, że A. W. (3) towarzysząc żonie celem podpisania umowy kredytowej nie wiedział, w jakiej wysokości będzie to kredyt, jakie są wymagania, aby go uzyskać, a także jak przebiegała procedura jego udzielenia, zaś z faktu przeznaczenia pieniędzy na spłatę zobowiązań firmy oskarżonego wnioskuje o wspólnej decyzji małżonków o załatwieniu kredytu. Wreszcie z faktu wyrażenia zgody na zaciągnięcie kredytu wyciąga on wniosek, że oskarżony „ raczej na pewno” zna warunki i zasady udzielania kredytu. Z faktów tych w połączeniu z trudną sytuacją rodzinną i materialną oskarżonych ma zdaniem oskarżyciela wynikać wniosek o współdziałaniu przestępnym oskarżonych w wyłudzeniu kredytu, podobnie jak z późniejszego braku spłaty rat. Ponadto prokurator wyraża pogląd, iż udzielając zgody na udzielenie kredytu, oskarżony w ten sposób odegrał znaczącą rolę w jego wyłudzeniu, a tym samym umożliwił wykonanie wspólnego zamiaru wyłudzenia kredytu, co uzasadnia jego odpowiedzialność na zasadzie współsprawstwa.

Lektura argumentacji apelacji prowadzi Sąd Apelacyjny do wniosku, iż wnioskowanie prokuratora to w rzeczywistości w części spekulacja, której sam autor zdaje się nie być pewien (stąd niekategoryczny ton twierdzeń), ale też w znacznej części uproszczenia, jak i niedopuszczalne domniemania pozbawione jakichkolwiek podstaw prawnych i faktycznych.

Podstawowym błędem, jaki leży u podstaw rozumowania apelującego, jest zupełnie niedopuszczalne utożsamianie pojęcia wyłudzenia kredytu z kwestią starania się o kredyt. Wbrew pozorom nie są to pojęcia tożsame. Przede wszystkim podkreślić trzeba, iż żadna dziedzina prawa nie określa, kto może starać się o kredyt, pożyczkę czy podobne świadczenie – oczywiście z punktu widzenia udzielającego kredytu lub pożyczki powinna to być osoba, która gwarantuje spłatę tych środków, jednak truizmem jest twierdzenie, że osoby naprawdę dobrze sytuowane – a więc z punktu widzenia np. banków idealni pod względem wypłacalności pożyczkobiorcy czy kredytobiorcy – generalnie rzadko muszą korzystać z takich form wsparcia finansów, a po pożyczki lub kredyty sięgają osoby, które nie są w stanie zapewnić finansowania określonego celu we własnym zakresie. Dlatego też osoby ubiegające się o kredyt lub pożyczkę poddawane są określonej procedurze sprawdzania ich zdolności kredytowej. Zarazem zauważyć trzeba, że na rynku finansowym funkcjonuje cały szereg legalnie działających przedsiębiorstw trudniących się udzielaniem pożyczek o bardzo wysokim stopniu ryzyka, osobom nawet bardzo mocno zadłużonym, reklamowanych jako „ pożyczki, kredyty bez BIK, bez zaświadczeń”, gdzie w zamian za bardzo wysokie prowizje i odsetki wielokrotnie wyższe niż np. przy kredytach bankowych, udzielane są pożyczki osobom, które takich kredytów czy pożyczek nie dostałyby z pewnością w tradycyjnych instytucjach finansowych; gdyby przyjmować optykę apelującego, praktycznie wszystkie te osoby z racji ich sytuacji materialnej, w tym bardzo często poważnego zadłużenia z tytułu innych podobnych pożyczek, są oszustami wyłudzającymi pożyczki, co jest przecież niedopuszczalnym uproszczeniem.

Ponadto zauważyć należy, iż nie jest prawnie niedopuszczalna sytuacja, gdy osoba posiadająca już kredyt lub pożyczkę stara się o kolejną pożyczkę lub kredyt, a co więcej – iż z kolejnej pożyczki lub kredytu finansuje spłatę poprzedniego zobowiązania. Taka sytuacja nie jest sama w sobie prawnie równoznaczna z wyłudzeniem kolejnego kredytu czy pożyczki, a zresztą sektor finansowy przecież oferuje wprost produkty finansowe dedykowane właśnie spłacie innych zobowiązań finansowych – np. tzw. kredyty czy pożyczki konsolidacyjne.

W żaden sposób nie można wnioskować, że ktoś zamierza wyłudzić kredyt czy pożyczkę jedynie na tej podstawie, że stara się o takie świadczenia będąc w trudnej sytuacji materialnej czy osobistej, co więcej – także wtedy, gdy obiektywnie uznać należy, iż stara się o środki, których spłata przerasta jego możliwości finansowe. Tak bowiem długo, jak osoba ubiegająca się o kredyt lub pożyczkę podaje zgodne z rzeczywistością dane umożliwiające ocenę jej sytuacji materialnej, szanująca się instytucja finansowa może dokonać analizy ryzyka kredytowego, ewentualnie zażądać zabezpieczeń np. osobistych lub rzeczowych czy zaproponować inne warunki kredytu lub pożyczki, a dopiero finalnie podjąć opartą na ekonomicznej analizie decyzję, czy kredytu udzielić, czy nie i udzielenie kredytu w takich warunkach nie może być traktowane jako wyłudzenie, zaś odmowa udzielenia kredytu z uwagi na krytyczną ocenę zdolności kredytowej nie oznacza, że miało miejsce jedynie usiłowanie wyłudzenia.

Podkreślenie tych pozornie oczywistych faktów jest konieczne, by wskazać, iż z samego faktu, że oskarżeni niewątpliwie byli w trudnej sytuacji finansowej, nie można wnioskować, iż tym samym nie mieli oni prawa poszukiwać źródeł poprawy tej sytuacji poprzez finansowanie zewnętrzne, np. w drodze kredytu lub pożyczki, choćby jej celem miało być regulowanie innych, wcześniej zaciągniętych zobowiązań tego typu, jak w niniejszej sprawie – na marginesie zresztą wypada zauważyć, że takiego finansowania małżonkowie dokonywali już po czynie analizowanym w niniejszej sprawie, zaciągając kolejne zobowiązania w firmach pożyczkowych – vide k. 126v – co jednak nie skutkowało postawieniem im żadnych dodatkowych zarzutów, choć przy takiej argumentacji, jak przywołana przez oskarżyciela, zaciąganie kolejnych pożyczek również przecież trzeba by traktować w kategoriach przestępnych, co jest oczywiście nieporozumieniem.

Oskarżony A. W. (3), choć nie zajmował się w rodzinie sprawami finansowymi, to jednak niewątpliwie z racji pozostawania we wspólnym gospodarstwie z żoną, która te sprawy prowadziła, musiał orientować się w trudnej sytuacji finansowej rodziny, jednak z faktu tego nie można wnioskować – z przyczyn wyżej wskazanych – iż tym samym akceptował przestępną poprawę jej sytuacji finansowej w drodze wyłudzenia kredytu, choć niewątpliwie chciał on, by sytuacja ta uległa poprawie (jest to oczywiste i nie wymaga dowodu) i z pewnością wiązał w tym zakresie nadzieje z kredytem załatwianym przez żonę. Oskarżony z pewnością nie zachował elementarnej staranności, jeśli chodzi o interesy własnej rodziny, nim wyraził zgodę na uruchomienie kredytu, by zastanowić się, z czego kredyt ten będzie spłacany, jednak nie jest on przecież osobą upośledzoną, nieobeznaną w realiach społecznych i z pewnością doskonale zdawał sobie sprawę z faktu, iż bank nie „ podaruje” pożyczonych pieniędzy, zaś w razie braku spłaty na warunkach umownych (a więc w ratach i z odsetkami umownymi) pieniądze będą egzekwowane z całego majątku małżonków natychmiast, w całości i z zupełnie innymi odsetkami za opóźnienie. Jego zgoda na zaciągnięcie tak ryzykownego zobowiązania nie jest jednak równoznaczna z wyłudzeniem na szkodę banku, a co najwyżej była to decyzja niekorzystna dla jego własnej rodziny i jego samego.

Do wyłudzenia w niniejszej sprawie nie doszło dlatego, że małżonkowie byli w trudnej sytuacji finansowej i chcieli ją poprawić przez zaciągnięcie kolejnego kredytu, na którego spłatę na takich warunkach, na jakich uzyskali kredyt, nie mieli szans. Do wyłudzenia doszło dlatego, że podczas procedury udzielania kredytu bank został wprowadzony w błąd co do zamiaru i możliwości wywiązania się ze zobowiązania oraz sytuacji finansowej poprzez przedłożenie wraz z wnioskiem o kredyt podrobionego zeznania podatkowego wykazującego wysoki przychód i dochód w sytuacji, gdy w rzeczywistym zeznaniu nie tylko nie było żadnych przychodów i dochodów, ale widniała strata. To właśnie to sfałszowane zeznanie w połączeniu z zaświadczeniem o niezaleganiu z podatkami stało się podstawą opracowania prognozy finansowej, w oparciu o którą podjęto decyzję o przyznaniu kredytu. Nie budzi żadnych wątpliwości, iż gdyby bank dysponował prawdziwą informacją o sytuacji materialnej, żadnego kredytu by nie udzielił z uwagi na negatywną ocenę zdolności kredytowej, nierokującą szans na spłatę kredytu na warunkach określonych umową.

Oskarżona w złożonych wyjaśnieniach wskazała, że kredyt załatwiała sama „ przez człowieka z W. ”, przy czym mąż o niczym nie wiedział; opisała, jak uzyskała sfałszowane zeznanie podatkowe, jest też poza dyskusją, że to tylko ona złożyła wniosek o kredyt wraz z tym dokumentem. Przy takich wyjaśnieniach, których nie sposób podważyć z uwagi na brak jakiegokolwiek przeciwdowodu, w połączeniu z brakiem potwierdzenia wiedzy w tym zakresie ze strony oskarżonego, nie ma żadnego innego bezpośredniego dowodu na to, że A. W. (3) wiedział, na podstawie czego ma być udzielony kredyt, o który starała się żona (w szczególności widział dokumenty, które miały być przedłożone wraz z wnioskiem albo przynajmniej słyszał od żony, jak cały proceder ma się odbyć). W szczególności nie można się tu w prosty sposób odwoływać do zasad doświadczenia życiowego czy faktu, że wspólnie prowadzili oni gospodarstwo domowe. Jest bowiem poza sporem i wynika to jednoznacznie z materiału dowodowego, że kwestiami finansowymi w rodzinie i biznesie zajmowała się wyłącznie oskarżona i sytuacja takiego „ podziału ról” z punktu widzenia elementarnych zasad doświadczenia życiowego jest właśnie bardzo często spotykana.

Osoba oskarżonego w sposób pewny pojawia się dopiero na etapie uruchamiania już udzielonego kredytu – a więc po podjęciu decyzji przez bank, poprzedzonej wprowadzeniem pracownika w błąd co do kondycji finansowej kredytobiorcy – przy czym podpisuje on się na umowie kredytowej jedynie w rubryce przeznaczonej na zgodę małżonka. Umowa, którą podpisuje, zawiera wprawdzie warunki kredytu, jednak nie zawiera przytoczenia okoliczności, na podstawie których kredytu udzielono, zatem nie można wnioskować, iż oskarżony najpóźniej przed podpisaniem mógł się zapoznać z nimi i zauważyć, że wykazana przez żonę sytuacja dochodowa ma się nijak do ich rzeczywistej (nawet jeśli oskarżony nie znał szczegółów finansów firm czy rodzinnych, to z pewnością jego uwagę zwróciłoby, że według deklaracji mieli osiągać kilkusettysięczne przychody i ciągle wysokie dochody, a zmuszeni są ratować się „ chwilówkami” w firmach pożyczkowych), a tylko wtedy można by uznać, że jeszcze na tym etapie mógł zablokować całą procedurę uruchomienia kredytu i skoro tego nie uczynił, to świadomie współdziałał w jego wyłudzeniu, dopełniając ostatniej czynności niezbędnej do przelania pieniędzy. Na to, że oskarżony najpóźniej w tym momencie wiedział, że kredyt został udzielony w oparciu o wyłudzenie, nie ma jednak żadnych dowodów, a nie można ich zastępować pozbawionymi podstaw domniemaniami na niekorzyść A. W. (3). Z samego jednak faktu, że oskarżony zgodził się na uruchomienie kredytu, który został udzielony przez bank, a więc instytucję, co do której oskarżony mógł przecież zakładać, że profesjonalnie zbadała wcześniej ich sytuację materialną i oszacowała szanse na spłatę – nawet jeśli on sam je oceniał inaczej - nie można wnioskować, że chciał ów kredyt wyłudzić w rozumieniu art. 286§1 k.k.

Zdarzenia, które miały miejsce już po wyłudzeniu kredytu, nie mogą być uznane za przydatne dla odtworzenia zamiaru przestępnego oskarżonego. To, że raty kredytu nie były spłacane, jest faktem, podobnie jak i to, że nie przyczyniał się do tego także i oskarżony, jednak z faktu tego można wnioskować jedynie tyle, że W. udzielono kredytu przerastającego ich możliwości finansowe, a nie – że także oskarżony już w chwili podpisywania zgody wiedział, że „ domyka” procedurę wyłudzenia kredytu. Tak samo trzeba ocenić to, że kredyt wykorzystano na spłatę innego zobowiązania – jak wcześniej wskazano, praktyka taka wcale nie jest rzadkością, cały szereg osób korzystających z firm pożyczkowych wpada nawet z tego tytułu w tzw. pętle zadłużenia, jednak nie przyjmuje się przecież z samego faktu spłaty jednej pożyczki inną, że osoby te tym samym kolejne pożyczki po prostu wyłudzają.

Reasumując, wbrew twierdzeniom apelacji prokuratorskiej nie ma żadnego dowodu, iż oskarżony A. W. (3) współdziałał w wyłudzeniu kredytu przez żonę. Brak też podstaw, by jego zachowanie rozważać w kategoriach jakiejś formy zjawiskowej, np. pomocnictwa. Brak jest jednoznacznych dowodów, że wiedział on, na podstawie czego został uruchomiony kredyt i dlatego zaskarżone orzeczenie w tym zakresie jest w pełni prawidłowe tak w zakresie A. W. (1) (poprzez ustalenie jej samodzielnego działania), jak i co do A. W. (3) (poprzez jego uniewinnienie).

Wniosek

Uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wniosek nie został uwzględniony, albowiem podniesiony zarzut został uznany za całkowicie bezzasadny.

Lp.

Zarzut

2

1.  Rażąca niewspółmierność kary polegająca na orzeczeniu względem oskarżonej A. W. (1) kary pozbawienia wolności w wymiarze 1 roku i 6 miesięcy, podczas gdy okoliczności popełnienia czynu i postawa oskarżonej oraz względy prewencji ogólnej i indywidualnej przemawiają za wymierzeniem jej kary pozbawienia wolności w wyższym wymiarze ( apelacja prokuratora),

2.  Rażąca niewspółmierność kary, podczas gdy prawidłowa analiza wszelkich przesłanek dotyczących jej wymiaru wskazanych w art. 54§1 k.k. (zapewne art. 53§1 k.k. – uwaga SA – oskarżona nie jest osobą młodocianą) uzasadniała wymierzenie oskarżonej znacznie łagodniejszej sankcji ( apelacja obrońcy oskarżonej A. W. (1) ).

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

W orzecznictwie trafnie podkreśla się, że zarzut rażącej niewspółmierności kary (dotyczy to również innych środków), jako zarzut z kategorii ocen, można zasadnie podnosić wówczas, gdy „ kara, jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy - gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą" (wyrok SN z dnia 11 kwietnia 1985 r., V KRN 178/85, OSNKW 1985, nr 7-8, poz. 60). Niewspółmierność zachodzi zatem wówczas, gdy suma zastosowanych kar i innych środków, wymierzonych za przypisane przestępstwo, nie odzwierciedla należycie stopnia szkodliwości społecznej czynu i nie uwzględnia w wystarczającej mierze celów kary (wyrok SN z dnia 30 listopada 1990 r., Wr 363/90, OSNKW 1991, nr 7-9, poz. 39). Nie chodzi przy tym o każdą ewentualną różnicę co do jej wymiaru, ale o „ różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - "rażąco" niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować" (wyrok SN z dnia 2 lutego 1995 r., II KRN 198/94, LEX nr 20739). Chodzi natomiast o „ znaczną, wyraźną i oczywistą, a więc niedającą się zaakceptować dysproporcję między karą wymierzoną a karą sprawiedliwą (zasłużoną)" (zob. wyrok SN z dnia 22 października 2007 r., (...) 75/07, LEX nr 569073) czy jeszcze inaczej taką, której dysproporcja jest wyraźna, bijąca w oczy czy oślepiająca (zob. wyrok SA w Krakowie z dnia 28 maja 2010 r., II AKa 82/10, LEX nr 621421).

W niniejszej sprawie Sąd I instancji jako okoliczności przemawiające za zaostrzeniem represji karnej wobec oskarżonej przyjął:

- wysokość szkody przekraczającą o 100.000 zł granicę kwalifikowanej postaci czynu przypisanego oskarżonej,

- karalność oskarżonej, przy czym dostrzegł, iż nie była ona karana w chwili czynu, jednak przypisanych jej w innej sprawie przestępstw dopuściła się w (...) r., przy czym było to 5 czynów z art. 286§1 k.k.

Z kolei jako okoliczności łagodzące Sąd Okręgowy poczytał oskarżonej:

- niekaralność w chwili czynu,

- wykonywanie pracy zarobkowej,

- uregulowaną sytuację rodzinną.

Ani apelacja oskarżycielska, ani apelacja obrończa nie sformułowały skutecznie zarzutów, jeśli chodzi o kompletność ww. okoliczności, jak i prawidłowość zakwalifikowania danych okoliczności jako przemawiających za zaostrzeniem lub złagodzeniem represji karnej. W szczególności nie ma żadnej sprzeczności, jeśli chodzi o kwestię dokonanej przez Sąd I instancji oceny znaczenia karalności oskarżonej za przestępstwo oszustwa (choć obrońca odwołuje się do tej okoliczności, to sam mówi o „ pozornej sprzeczności”). Istotnie, oskarżona nie jest osobą uprzednio karaną w takim znaczeniu, o jakim mówi ustawodawca np. w art. 69§1 k.k., jednakże nie można przejść do porządku dziennego nad okolicznością, że oskarżona dopuściła się naruszenia porządku prawnego nieincydentalnie, nawet gdy naruszenie to jest bliskie czasowo z naruszeniami przypisanymi jej w sprawie (...)SR w B..

Analizując, czy Sąd meriti w oparciu o te okoliczności prawidłowo ustalił wymiar kary dla oskarżonej, przypomnieć wypada, iż zgodnie z art. 53§1 i 2 k.k. Sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości przypisanego sprawcy czynu oraz biorąc pod uwagę cele tak indywidualno-, jak i ogólnoprewencyjne kary; w szczególności ma uwzględnić motywację i sposób zachowania się sprawcy, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody.

W ocenie Sądu Apelacyjnego wszystkie te kryteria Sąd I instancji prawidłowo i w należytym stopniu uwzględnił ferując karę wobec oskarżonej A. W. (1), dostrzegając tak okoliczności przemawiające za miarkowaniem represji karnej, jak i za jej zaostrzeniem i przydając im właściwą wagę, w rezultacie czego doszedł do w pełni trafnego przekonania, że represja ta może wprawdzie oscylować w dolnych granicach ustawowego zagrożenia, jednakże nie może ona być tego rodzaju, by uzasadniała warunkowe zawieszenie wykonania orzeczonej wobec A. W. kary, co wymagałoby orzeczenia tej kary w minimalnym wymiarze, a więc z całkowitym pominięciem oczywistych i niespornych okoliczności obciążających, co jest nie do pogodzenia z koniecznością adekwatności kary do stopnia zawinienia i społecznej szkodliwości czynu i nie czyni z pewnością zadość względowi na ogólnoprewencyjne oddziaływanie kary. Z drugiej jednak strony nadmierna represja w stosunku do osoby, która wcześniej nie była skazywana na bezwzględne kary pozbawienia wolności, nie przebywała w zakładzie karnym, a przy tym prowadzi dom i działalność gospodarczą, a do tego ma obowiązek spłaty niebagatelnego zadłużenia (poza orzeczonym przez Sąd środkiem ma też cywilny obowiązek spłaty olbrzymich odsetek), także jest bezcelowa, gdyż nie tylko nie zapewni spłaty zadłużenia na rzecz pokrzywdzonego (a brak spłaty akcentuje prokurator), ale doprowadzi do demoralizacji oskarżonej – przy nadmiernej represji zadłużenie rodziny oskarżonej jeszcze wzrośnie, co może skłonić ją, a być może i jej męża, do kolejnych przestępczych prób ratowania budżetu domowego kolejnymi kredytami czy pożyczkami, by po prostu przetrwać.

Podkreślić trzeba, iż orzeczenie Sądu I instancji uwzględnia wszystkie te racje, podczas gdy apelacje skupiają się jedynie na tych aspektach, które korzystne są dla danego kierunku apelacji, i tak prokurator podkreśla brak spłaty zadłużenia (tak, jakby surowsza kara, zwłaszcza dwukrotnie dłuższa, mogła ją zapewnić, co jest oczywiście nieprawdą) czy cele odstraszające kary dla oskarżonej, nie bacząc, w jakiej już teraz jest sytuacji i jaka sytuacja skłoniła ją właśnie do popełnienia przestępstwa, natomiast obrońca podkreśla wyłącznie względy związane z wcześniejszym dobrym funkcjonowaniem oskarżonej i jej motywacją, odrywając się z kolei całkowicie od kwestii stopnia jej zawinienia, szkodliwości czynu czy celów kary w aspekcie ogólnoprewencyjnym. Tylko Sąd I instancji spojrzał na wszystkie te względy w sposób holistyczny, wydając rozstrzygnięcie, które uwzględnia wszystkie te racje i realizuje wszystkie cele z art. 53 k.k., a zatem zasługuje w pełni na aprobatę Sądu odwoławczego.

Wniosek

1.  Zmiana wyroku poprzez orzeczenie wobec oskarżonej A. W. (1) kary pozbawienia wolności w wymiarze 3 lat, pozostawiając pozostałe orzeczenia odnośnie naprawienia szkody w niezmienionym zakresie ( apelacja prokuratora),

2.  Zmiana zaskarżonego wyroku w zakresie rozstrzygnięcia o karze poprzez orzeczenie wobec oskarżonej kary jednego roku pozbawienia wolności z zastosowaniem dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania owej kary na okres próby wynoszący 2 lata ( apelacja obrońcy oskarżonej A. W. (1) ).

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Rozstrzygnięcie o karze co do oskarżonej w pełni realizuje dyrektywy z art. 53 k.k., zaś apelacje: obrończa i oskarżycielska w żaden sposób nie wykazały, by potrzebna była jakakolwiek ingerencja w karę orzeczoną w I instancji.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.11.

Przedmiot utrzymania w mocy

0.1Całość rozstrzygnięcia o winie i karze co do oskarżonej A. W. (1), rozstrzygnięcie uniewinniające oskarżonego A. W. (3).

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Z przyczyn wcześniej wskazanych zarzuty obydwu apelacji okazały się nietrafne. Wydane rozstrzygnięcie zostało prawidłowo umotywowane, należycie wykazano winę i sprawstwo oskarżonej A. W. (1) działającej samodzielnie jako sprawca przypisanego jej czynu (tym samym zasadnie uniewinniając od niego A. W. (3)), a prawnokarna reakcja Sądu Okręgowego nie razi surowością ani łagodnością. Brak podstaw z art. 433§1 k.p.k., uprawniających do orzekania poza granicami zarzutów apelacji.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.11.

Przedmiot i zakres zmiany

0.0.1XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Zwięźle o powodach zmiany

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

Pkt II

O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art. 636§1 i 2 k.p.k. oraz art. 634 k.p.k. W związku z nieuwzględnieniem apelacji oskarżyciela publicznego koszty procesu w tej części ponosi Skarb Państwa, natomiast Sąd Apelacyjny na podstawie art. 624§1 k.p.k. zwolnił oskarżoną A. W. (1) od kosztów sądowych obciążających ją z tytułu nieuwzględnienia apelacji obrończej, mając na uwadze jej sytuację materialną i rodzinną, ale też i orzeczoną bezwzględną karę pozbawienia wolności oraz nałożony na nią obowiązek odszkodowawczy.

7.  PODPIS

P. G. G. N. K.