Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 246/21

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

9

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego w K. z dnia (...) r., sygn. akt (...)

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☒ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego – co do oskarżonych M. P., N. K. i B. T.

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońcy oskarżonych S. S., D. M., K. K., N. P., M. P., D. J., N. K., K. P.

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1

Obraza przepisów postępowania, która miała wpływ na treść wyroku, tj. art. 7 k.p.k., poprzez dowolną, wybiórczą i jednostronną ocenę materiału dowodowego skutkującą przyjęciem, iż depozycje oskarżonych M. R. (1), O. K. i R. G. są logiczne, spójne i konsekwentne, a także wiarygodne w części obciążającej oskarżonego S. w sytuacji, gdy ocena dowodów, których źródłem są tzw. mali świadkowie koronni, winna generować obowiązek bardzo wnikliwej oceny takiego dowodu oraz obowiązek maksymalnej weryfikacji wypowiedzi osoby przesłuchiwanej w każdy możliwy i prawnie dopuszczalny sposób, czemu wobec niezweryfikowania z pozostałym materiałem dowodowym Sąd meriti uchybił ( apelacja obrońcy oskarżonego S. S. (3), k. 2421-2425)

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Przypomnieć trzeba, iż przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wtedy, gdy: jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.), stanowi wyraz rozważenia wszystkich tych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.), jest wyczerpująco i logicznie - z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.). Akcentuje to szereg orzeczeń Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych (por. wyrok SN z 3 września 1998 r. sygn. V KKN 104/98 - Prokuratura i Prawo 1999, Nr 2, poz. 6; a także wyrok S.A. w Łodzi z 20 marca 2002 r. sygn. II AKa 49/02 - Prokuratura i Prawo 2004, Nr 6, poz. 29).

W okolicznościach niniejszej sprawy przede wszystkim zauważyć trzeba, iż w toku przewodu sądowego ze strony oskarżonego i jego obrońcy nie zgłoszono żadnych zastrzeżeń, jeśli chodzi o relacje ww. oskarżonych – nie było do nich żadnych pytań, także w związku z obciążającymi S. S. (3) informacjami. Oczywiście jest to kwestia strategii obrończej oskarżonego, jednak nie sposób nie zauważyć, iż jeśli zarzuca się współoskarżonym realizację jakiegoś własnego interesu procesowego, to właśnie czas przewodu sądowego jest najlepszym momentem, by poprzez odpowiednie pytania spróbować przynajmniej wykazać, czy realizacja taka ma miejsce.

Po wtóre zauważyć wypada, iż sprawa niniejsza jest generalnie sprawą narkotykową, a zarzut stawiany oskarżonemu S. jest całkowicie odrębny od zarzutów stawianych wszystkim pozostałym oskarżonym – także tym, co do których postępowania wyłączono na wcześniejszych etapach śledztwa. O ile można zrozumieć, że oskarżeni o udział w obrocie narkotykami są zainteresowani złagodzeniem grożącej im odpowiedzialności karnej np. poprzez skorzystanie z instytucji małego świadka koronnego, to zauważyć trzeba, iż dla skorzystania z tej instytucji konieczne jest ujawnienie informacji dotyczących osób uczestniczących w popełnieniu tego przestępstwa, które zarzuca się oskarżonym (por. art. 60§3 k.k.), a S. S. nie jest współsprawcą przestępstw zarzucanych oskarżonym R., K. i G., zatem jego ujawnienie organom ścigania w żaden sposób nie premiowało ich przy wyrokowaniu.

Po trzecie zauważyć należy, iż apelujący w żaden sposób nie wskazał, jakim to wskazaniom z art. 7 k.p.k. miałby uchybić Sąd Okręgowy przy ocenie ww. wskazanych depozycji. Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonych w tym zakresie za jasne i spontaniczne, jak również podkreślił, że nie znalazł powodów, dla których oskarżeni mieliby bezpodstawnie pomawiać oskarżonego S. S. (3) (k. 2362v), a obrońca w najmniejszym stopniu nie wykazał, by wskazane relacje nie posiadały ww. przymiotów. Nie sposób też zrozumieć, na czym miałby polegać brak ostrożności Sądu w ocenie tych dowodów. Podkreślić tu trzeba, iż Sąd właśnie bardzo ostrożnie podchodził do jakiegokolwiek skrótowego prowadzenia postępowania, w szczególności odrzucając wnioski o dobrowolne poddanie się karze składane przez poszczególnych oskarżonych właśnie po to, by w toku przewodu sądowego zgromadzić pełny materiał dowodowy – ale też i umożliwić każdej ze stron aktywne korzystanie z możliwości wyjaśniania ewentualnych wątpliwości co do siebie czy reprezentowanego klienta.

Przede wszystkim jednak podkreślić trzeba, iż depozycje oskarżonych R., K. i G. wcale nie są jedynym, ani nawet zasadniczym dowodem przypisania winy i sprawstwa oskarżonemu S., choć niezbyt fortunna konstrukcja tabelarycznego uzasadnienia może sprawiać takie wrażenie. Oskarżonego obciąża bowiem przede wszystkim oczywiście oskarżony T. N. (1), który rozpoznał go w trakcie okazania (k. 963-965), a wcześniej dokładnie opisał charakter znajomości z nim (k. 907). Wyjaśnienia te podtrzymał w trakcie przewodu sądowego, a Sąd Okręgowy uznał je za w pełni wiarygodne, jak też przywołał je w uzasadnieniu jako dowód służący do zakwestionowania wyjaśnień oskarżonego S. (k. 2363). To właśnie przede wszystkim te wyjaśnienia, bezpośrednie, szczere i spontaniczne, są główną podstawą przypisania odpowiedzialności oskarżonemu. Trzeba podkreślić, iż S. S. nie tylko nie wykazał w żaden sposób, by T. N. miał jakikolwiek interes w jego bezpodstawnym pomawianiu, ale nie negował ani tego, że znali się ze szkoły podstawowej, jak też spotykali się kilkakrotnie. Dodać trzeba, iż ujawnienie tej informacji przez oskarżonego N. organom ścigania także w żaden sposób nie przekładało się na jego sytuację procesową w rozumieniu art. 60§3 k.k., zaś podawanie tego typu informacji oczywiście fałszywej było obarczone ryzykiem – przecież gdyby informacja ta okazała się całkowicie nieprawdziwa i S. S. mógłby to wykazać (gdyby N. informację całkowicie zmyślił, ryzykowałby, że S. przywoła coś, co całkowicie ją zdezawuuje – np. swój pobyt w innym miejscu wykluczający możliwość jakichkolwiek spotkań z N. w czasie przez niego poddanym), a wtedy wiarygodność N. jako osoby starającej się o poprawę swojej sytuacji procesowej w ogóle by spadła – innymi słowy, ujawnienie osoby S. nic N. nie dawało z punktu widzenia jego sytuacji procesowej, natomiast fałszywe oskarżenie go mogło mu jedynie zaszkodzić.

Reasumując, cały ten materiał osobowy, tj. zarówno depozycje R., K. i G., jak i przede wszystkim N., został przez Sąd Okręgowy oceniony we wzajemnym powiązaniu, zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, a wyprowadzony na tej postawie wniosek o winie i sprawstwie oskarżonego S. odnośnie zarzucanego mu czynu pozostaje w pełni pod ochroną art. 7 k.p.k. jako jedyny uprawniony.

Wniosek

Zmiana wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego S. S. (3).

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Materiał dowodowy jest kompletny, czego obrońca zresztą nie kwestionuje, zatem brak podstaw do jego uzupełnienia, a tym bardziej do prowadzenia przewodu sądowego w całości w rozumieniu art. 437§2 k.p.k. in fine. Orzeczenie merytoryczne w zakresie winy i sprawstwa oskarżonego S. jest trafne z przyczyn wyżej wskazanych, zatem brak podstaw do uniewinnienia oskarżonego.

Pomimo braku wyodrębnionych zarzutów w tym zakresie, z uwagi na całościowy charakter apelacji oraz treść art. 440 k.p.k. i art. 455 k.p.k., żadnych zastrzeżeń Sądu Apelacyjnego nie budzi poprawność przyjętej kwalifikacji prawnej zachowania oskarżonego S., jak i prawnokarna reakcja na przypisane mu przestępstwo. W szczególności w sytuacji, gdy oskarżony był uprzednio karany, w tym za analogiczne przestępstwo, orzeczona kara w dolnych granicach zagrożenia w żaden sposób nie może być uznana za rażąco niesprawiedliwą.

Lp.

Zarzut

2

1.  Naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść wydanego w sprawie orzeczenia, a mianowicie:

- art. 7 k.p.k. poprzez przekroczenie w zakresie ustaleń swobodnej oceny dowodu i dowolne przyjęcie, iż oskarżony popełnił czyny opisane w punkcie XXXIV wyroku, pomimo poważnych wątpliwości wynikających z niekonsekwentnych pomówień wyłącznie przez jednego współoskarżonego, tj. M. R. (1),

- nieuwzględnienie wyjaśnień co do tych okoliczności, z którymi ścisły związek miała ww. oskarżona E. N. (1), która przedstawiła i uzasadniła przekonywująco, iż mieszkający razem z nią D. M. (2) nie miał nic wspólnego z handlem narkotykami,

- niewyjaśnienie przez Sad sprzeczności w wyjaśnieniach oskarżonego R., który zaczął pomawiał D. M. (2) dopiero po pewnym okresie pobytu w areszcie, albowiem początkowo zaprzeczał, by sam brał udział w jakimkolwiek procederze handlu narkotykami, a dopiero w następstwie uzyskania zapewnienia o potraktowaniu ww. oskarżonego w ramach art. 60 k.k. składał wyjaśnienia obciążające D. M.,

2. rażąca niewspółmierność kary, szczególnie w powiązaniu z orzeczonymi karami wobec innych członków zorganizowanej grupy przestępczej, w szczególności nieuwzględnienie art. 37b k.k., mimo iż okoliczności sprawy w powiązaniu z ustaleniem iż oskarżony nie należał do grupy zorganizowanej, przemawiały za tym ( apelacja obrońcy oskarżonego D. M. (2), k. 2426-2428)

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Na wstępie zaznaczyć trzeba, iż zachowują tu w pełni aktualność uwagi porządkujące co do charakteru zarzutu obrazy art. 7 k.p.k., przedstawione wyżej przy omawianiu apelacji obrońcy oskarżonego S..

Dalej zauważyć trzeba, iż rzeczywiście kluczowe dla przypisania oskarżonemu M. odpowiedzialności karnej są wyjaśnienia oskarżonego M. R. (1). Jak zauważył Sąd Okręgowy, oskarżony ten przedstawił okoliczności nabywania 3-C. od D. M. (2), składając szczegółowe wyjaśnienia, które organ ten ocenił jako wiarygodne z uwagi na ich szczerość i spontaniczność, jak również znalezienie potwierdzenia w dokumentach związanych z zatrzymaniem oskarżonego R. po dokonaniu drugiego zakupu. Sąd I instancji nie znalazł powodu, dla którego oskarżony miałby bezpodstawnie pomawiać D. M., a także E. N., jak również dostrzegł, że o nabywaniu „ kryształu” od D. M. (2) mówił także N. K. (k. 2359v-2360).

Jeśli chodzi o tę ocenę, obrońca bezskutecznie próbuje ją podważyć we wniesionym środku odwoławczym, mnożąc wadliwości, które w istocie nie mają w ogóle miejsca, i tak:

- nie jest prawdą, by wyjaśnienia R. zawierały sprzeczności. Oskarżony rzeczywiście na początku prezentował określoną postawę procesową, która uległa zmianie, jednak nie ma to znaczenia z punktu widzenia odpowiedzialności D. M. – w tym zakresie depozycje M. R. nie są sprzeczne wewnętrznie, a przeciwnie, są konsekwentnie podtrzymywane – także przed Sądem, przy czym nie sposób nie dostrzec, iż w związku z tym do oskarżonego nie było żadnych pytań w toku przewodu sadowego w związku z rzekomo bezpodstawnym obciążaniem współoskarżonego,

- korzystanie z legalnej możliwości złagodzenia grożącej danej osobie odpowiedzialności karnej nie jest okolicznością, którą traktować należy jako coś, co z góry przekreśla wartość depozycji składanych przez tę osobę; przeciwnie, osoba, która chce skorzystać z możliwości złagodzenia odpowiedzialności na podstawie art. 60§3 k.k. lub art. 60§4 k.k., musi ujawnić informacje dotyczące osób uczestniczących w popełnieniu przestępstwa oraz istotne okoliczności jego popełnienia, a więc po pierwsze, w subiektywnym przekonaniu podaje ona informacje, co do których jest przekonana, że organa ścigania o nich nie wiedzą (na tym polega istota „ ujawnienia”), a po drugie – muszą to być informacje prawdziwe, gdyż tylko wtedy może liczyć na złagodzenie odpowiedzialności. W szczególności trzeba podkreślić, iż wskazując konkretne osoby i czyny przestępne, oskarżony nie może sobie pozwolić na ryzyko pomyłki, gdyż w ten sposób pozbawi się szansy na skorzystanie z dobrodziejstwa nadzwyczajnego złagodzenia kary (jak zauważył SN w postanowieniu z dnia 15.10.2020 r., II KK 290/20, KZS 2020/11/11, „ regulacja zawarta w art. 60 § 3 KK przewiduje kwalifikowane warunki dla jej zastosowania. Nie spełnia tego warunku złożenie wyjaśnień, choćby obszernych, które nawet w znacznej części stanowią podstawę ustaleń faktycznych, gdy wyjaśnienia te nie w całości są prawdziwe (…)”). Oskarżony R. musiał więc sobie w pełni zdawać sprawę, że w razie bezpodstawnego wskazania D. M., może znaleźć się w sytuacji, gdy oskarżony ten przedstawi jakiś mocny dowód alibijny wykluczający jego sprawstwo (np. dowód nieobecności w czasie i miejscu, gdy miał wydać klefedron R.), co przekreślałoby w ogóle jego szanse na łagodne potraktowanie w tej sprawie, a więc czyniłoby obciążanie M. bezsensownym,

- jak zauważył Sąd Okręgowy i czego obrońca w żaden sposób nie podważył, nie został wykazany żaden interes, dla jakiego R. miałby obciążać M. – nie wykazano żadnego konfliktu czy innego motywu, który mógłby przyświecać R. w złożeniu takich depozycji, tym bardziej, iż niezależnie od tego obciążał E. N. (1), która przyznała się do zarzutów, więc – mówiąc kolokwialnie – byłoby mu „ prościej” obciążać tylko oskarżoną,

- oskarżony bardzo szczegółowo mówił o znajomości z D. M. (2), podał, w jaki sposób ja nawiązał, jaki miała charakter, dlaczego z nim handlował (oferował mu niższą cenę, niż K.), ale też deklarował obawę co do M., który ma mieć duże znajomości w K.,

- trzeba podkreślić, iż pomawiając M., oskarżony R. jednocześnie samooskarżał siebie, bowiem zarzuty przedstawione temu oskarżonemu są jednocześnie zarzutami przypisanymi M. R. (1).

Za równoważną alternatywę dla tych depozycji nie można uznać wyjaśnień E. N. (1), przywoływanych przez obrońcę. Pomijając już, iż obrońca nie korzystał z możliwości zadawania pytań oskarżonym w trakcie rozprawy, a stąd niezrozumiały jest zarzut braku ewentualnej konfrontacji między nimi, to stwierdzić trzeba, iż pozycja procesowa oskarżonej była zupełnie inna – stawiane jej zarzuty, znacznie poważniejszego kalibru (przede wszystkim obejmujące działanie w grupie przestępczej), oznaczały, że wzięcie „ na siebie” odpowiedzialności za człowieka, z którym pozostawała w związku nieformalnym, było po ludzku wytłumaczalne, gdyż w istotny sposób nie pogarszało i tak już trudnej sytuacji procesowej E. N. (1), a pozwalało jej chronić osobę, którą uznawała za bliską, jednak Sąd Okręgowy w pełni słusznie nie uznał tych depozycji za skutecznej przeciwwagi dla jasnych i klarownych w tym względzie wyjaśnień M. R..

Wbrew pozorom nie można też bagatelizować jako dowodu wspomagającego przy ustaleniu zawinienia oskarżonego M. znaczenia wyjaśnień N. K. (2). Wprawdzie jest to rzeczywiście jedynie źródło pośrednie („ świadek ze słuchu”), czerpiące wiedzę o działalności D. M. (2) od M. R. i bliżej niesprecyzowanego znajomego z pracy, jednak trzeba podkreślić, iż jego wiedza w tym zakresie jest niezależna od toczącego się postępowania, co przeczy tezie, iż M. R. (1) miałby pomawiać D. M. (2) w nadziei na korzyści procesowe w konkretnym postępowaniu jego dotyczącym – nie sposób w szczególności zakładać, że oskarżony jeszcze przed zatrzymaniem przygotowywał sobie wersję zdarzeń, którą przekaże w razie zatrzymania i w tym celu „ ukierunkowywał” znajomych, w tym K., opowiadając im. np. o M., gdyż jest to po prostu niedorzeczne. To, że R. mówił K. o M., nie może więc być w żaden sposób tłumaczone jakąś motywacją procesową, chęcią polepszenia swojej sytuacji prawnokarnej kosztem innej osoby, jak zdaje się to sugerować obrońca D. M..

Reasumując tę część rozważań, mimo nieprzyznania się D. M. (2), ustalenie jego winy i sprawstwa odnośnie zarzucanych mu zachowań, dokonane przede wszystkim w oparciu o wyjaśnienia współoskarżonego M. R. (1), poczynione zostało przez Sąd Okręgowy z poszanowaniem prawideł określonych w art. 7 k.p.k. i pozostaje pod ochroną tego przepisu.

Jeśli natomiast chodzi o kwestię kary za prawidłowo przypisane oskarżonemu D. M. (2) zachowanie przestępne, to trzeba zauważyć, iż o rażącej niewspółmierności kary można zasadnie mówić wówczas, gdy „ kara, jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy - gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą" (wyrok SN z dnia 11 kwietnia 1985 r., V KRN 178/85, OSNKW 1985, nr 7-8, poz. 60). Niewspółmierność zachodzi zatem wówczas, gdy suma zastosowanych kar i innych środków, wymierzonych za przypisane przestępstwo, nie odzwierciedla należycie stopnia szkodliwości społecznej czynu i nie uwzględnia w wystarczającej mierze celów kary (wyrok SN z dnia 30 listopada 1990 r., Wr 363/90, OSNKW 1991, nr 7-9, poz. 39). Nie chodzi przy tym o każdą ewentualną różnicę co do jej wymiaru, ale o „ różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - "rażąco" niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować" (wyrok SN z dnia 2 lutego 1995 r., II KRN 198/94, LEX nr 20739). Chodzi natomiast o „ znaczną, wyraźną i oczywistą, a więc niedającą się zaakceptować dysproporcję między karą wymierzoną a karą sprawiedliwą (zasłużoną)" (zob. wyrok SN z dnia 22 października 2007 r., (...) 75/07, LEX nr 569073) czy jeszcze inaczej taką, której dysproporcja jest wyraźna, bijąca w oczy czy oślepiająca (zob. wyrok SA w Krakowie z dnia 28 maja 2010 r., II AKa 82/10, LEX nr 621421).

Odnosząc te uwagi do kwestii wymiaru kary oskarżonemu M., zauważyć należało, iż wszystkie podnoszone przez obrońcę okoliczności były brane pod uwagę w procesie ferowania kary. Sąd Okręgowy dostrzegł z jednej strony wielość przypisanych oskarżonemu przestępstw, ilość sprzedanej każdorazowo substancji psychotropowej jako okoliczności niewątpliwie obciążające, a z drugiej strony miał na uwadze, że oskarżony jest osoba niekaraną uprzednio za przestępstwa i w ocenie Sądu Apelacyjnego okoliczności te znalazły należyte odzwierciedlenie w wymiarze kary wobec D. M. (2).

Podkreślić trzeba, iż oskarżonemu wymierzono minimalną karę pozbawienia wolności przewidzianą za przestępstwo z art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, pomimo obrotu ilością narkotyków znacznie przekraczającą minimum niezbędne dla przyjęcia powyższej kwalifikacji, wycenianych na kilkadziesiąt tysięcy złotych, do tego w warunkach ciągu przestępstw. Nie sposób uznać, iż kara ta powinna być na jakiejkolwiek podstawie jeszcze łagodzona w postępowaniu odwoławczym, gdyż w takiej sytuacji nie osiągnęłaby swoich celów. Oskarżony jest wprawdzie osobą niekaraną, jednak swoją postawą procesową w żaden sposób nie zasłużył na szczególne potraktowanie i stąd niesłuszne są zestawienia czynione przez obrońcę, porównujące jego odpowiedzialność z osobami, których wprawdzie nie można „ rozgrzeszać” za przestępną działalność, jednak co do których nie można nie dostrzec, że to ich postawa procesowa pozwoliła na postawienie zarzutów i osądzenie kilkudziesięciu osób związanych z przestępczością narkotykową. Odpowiedzialność, jaką nałożono na oskarżonego, w ramach testu wewnętrznej sprawiedliwości wyroku, trzeba zestawić z odpowiedzialnością nałożoną na innych oskarżonych, wobec których także nie korzystano z dobrodziejstwa nadzwyczajnego złagodzenia kary i wówczas okazuje się, że represja karna wobec D. M. (2) jest zrównoważona i nie wymaga żadnej interwencji, gdy się weźmie pod uwagę, że mimo uprzedniej niekaralności nie był on w niniejszej sprawie niestety sprawcą poślednim, w niewielkim stopniu zaangażowanym w analizowany przestępczy proceder.

Wniosek

Zmiana wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego D. M. (2), ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji bądź wymierzenie oskarżonemu znacznie łagodniejszej kary, tj. za pierwszy czyn przy zastosowaniu art. 37b kary pół roku pozbawienia wolności i jednego roku ograniczenia wolności i za czy drugi również kary pół roku pozbawienia wolności i jednego roku ograniczenia wolności i kary łącznej jednego roku pozbawienia wolności i jednego roku ograniczenia wolności.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Materiał dowodowy jest kompletny, czego obrońca zresztą nie kwestionuje, zatem brak podstaw do uzupełniania przewodu sądowego, a tym bardziej do prowadzenia przewodu sądowego w całości w rozumieniu art. 437§2 k.p.k. in fine. Orzeczenie merytoryczne w zakresie winy i sprawstwa oskarżonego D. M. (2) jest trafne, zatem brak podstaw do uniewinnienia oskarżonego. Brak też – jak była o tym mowa wyżej – podstaw do jakiejkolwiek ingerencji w orzeczoną wobec tego oskarżonego karę, która w pełni realizuje dyrektywy jej wymiaru z art. 53 i nast. k.k.

Lp.

Zarzut

3

1.  Obraza przepisów postępowania, tj. art. 7 k.p.k., poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego w postaci:

- wyjaśnień oskarżonego K. K. (4) i uznaniu ich za niewiarygodne w zakresie, w jakim oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu wskazując, że nigdy nie przekazywał substancji psychotropowej 3-C. klefedronu osobom takim jak M. P. (2), P. M. (1) i M. K. (1), jak również, że nie miał świadomości tego, co znajdowało się w paczce, którą na prośbę N. K. (2) przekazał M. R. (1) w sytuacji, gdy właściwa ocena wyjaśnień oskarżonego, przeprowadzona z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, winna prowadzić do wniosku, że wyjaśnienia te należy obdarzyć walorem wiarygodności, albowiem od samego początku były one konsekwentne, spójne, logiczne i korespondowały z wyjaśnieniami oskarżonych M. P., P. M. i M. K.,

- wyjaśnień oskarżonego N. K. (2) i uznaniu ich za w pełni wiarygodne w zakresie, w jakim oskarżony wskazał, że na jego prośbę towar w postaci substancji psychotropowej 3-C. klefedronu osobom takim jak M. P. (2), P. M. (1) i M. K. (1) wydawał jego młodszy brat K. K. (4) w sytuacji, gdy wyjaśnień tych nie sposób uznać za wiarygodne, albowiem pozostają w sprzeczności z wyjaśnieniami K. K. (4) oraz oskarżonych P., M. i K., przy czym nie znajdują oparcia w żadnych innych dowodach, a nadto zachowanie oskarżonego N. K. (2) wskazuje na chęć własnej ekskulpacji poprzez rozłożenie odpowiedzialności na inne osoby, a tym samym zmniejszenia swojej winy i uzyskanie korzystniejszego orzeczenia, która to dowolna ocena dowodów mogła mieć wpływ na treść orzeczenia w zakresie przypisania oskarżonemu K. K. (4) przestępstwa z art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii,

2.  obraza art. 5§2 k.p.k. poprzez niepowzięcie przez sąd zasadnych wątpliwości co do sprawstwa oskarżonego, gdy w świetle realiów niniejszej sprawy wątpliwości takie powinien był podjąć, które to naruszenie normy postępowania miało istotny wpływ na treść orzeczenia w zakresie przypisania oskarżonemu przestępstwa z art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii,

Ewentualnie:

3.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść, polegający na dowolnym ustaleniu, że oskarżony uczestniczył w obrocie substancją psychotropową w znacznej ilości w sytuacji, gdy w aktach brak jest jakichkolwiek dowodów, z których wynikałoby, jakiej wielkości działka – porcja jest wystarczając do jednorazowego odurzenia jednej osoby, zaś brak danych w tym zakresie uniemożliwia ustalenie, czy na gruncie przedmiotowej sprawy mamy do czynienia z ilością znaczną, mają, przeciętną czy też nieznaczną tejże substancji,

4.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenie i mający wpływ na jego treść, polegający na dowolnym ustaleniu, że K. K. (4) miał świadomość tego, co znajdowało się w pakunkach, które na prośbę N. K. (2) przekazywał oskarżonym M. R., M. P., P. M. i M. K. w sytuacji, gdy okoliczność ta wcale nie wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego, gdyż brak jest jakichkolwiek dowodów świadczących o tym, że N. (zapewne K. – uwaga SA) K. wiedział o tym, że na prośbę brata wydawał innym osobom substancję psychotropową 3-C. klefedronu,

5.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na treść orzeczenia, polegający na dowolnym ustaleniu, że K. K. (4) działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i z popełnienia przestępstwa osiągnął korzyść majątkową w kwocie 40475 zł w sytuacji, gdy okoliczność ta nie wynika wcale z zebranego w sprawie materiału dowodowego, gdyż z wyjaśnień oskarżonego K. K. (4) wynika, ze otrzymane ze sprzedaży pieniądze w całości przekazywał bratu N. K. (2), na którego prośbę działał,

6.  mogąca mieć wpływ na treść orzeczenia obraza przepisów postępowania, tj. art. 366§1 k.p.k. w zw. z art. 2§2 k.p.k. i art. 167 k.p.k. poprzez niewyjaśnienie wszystkich istotnych okoliczności sprawy, a mianowicie nieustalenie, jakiej wielkości działka-porcja substancji psychotropowej 3-C. klefedronu jest wystarczająca do jednorazowego odurzenia jednej osoby, przy czym brak danych w tym zakresie uniemożliwia ustalenie, czy na gruncie przedmiotowej sprawy mamy do czynienia z ilością znaczną, małą, przeciętną, nieznaczną, co w konsekwencji mogło mieć wpływ na przypisanie oskarżonemu przestępstwa z art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii ( apelacja obrońcy oskarżonego K. K. (4) k. 2437-2446)

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Ponieważ apelujący wbrew fundamentalnym zasadom konstrukcyjnym redagowania środków odwoławczych (pierwotnego ogniwa i pojedynczego zarzutu –zob. W. Wassermann, Zasady formułowania zarzutów apelacyjnych w obowiązującej procedurze karnej, „ Prokuratura i Prawo, nr 6, 2010) istotną część zarzutów apelacyjnych powiela zarówno przez pryzmat zarzutu obrazy przepisów postępowania, jak i błędu w ustaleniach faktycznych, będą one omówione łącznie.

Porządkując te zarzuty od strony formalnej, zaznaczyć trzeba, iż podobnie jak w przypadku poprzednio analizowanego środka odwoławczego, aktualność zachowują wywody przedstawione pod lp. 1, dotyczące wymogów skutecznego postawienia zarzutu obrazy art. 7 k.p.k.

Jeśli chodzi o zgłoszony zarzut obrazy art. 5§2 k.p.k., to w takim ujęciu jest on błędny. Przede wszystkim przypomnieć trzeba, iż „ przepis art. 5 § 2 KPK dotyczy wątpliwości, które ma i nie jest w stanie rozstrzygnąć sąd rozpoznający sprawę, nie zaś wątpliwości którejś ze stron co do prawidłowości rozstrzygnięcia dokonanego przez ten sąd” (postanowienie SN z 9 lutego 2022 r., I KK 9/22, Legalis nr 2679620). Jak się w związku z tym podkreśla, „ w sytuacji, gdy sąd przeprowadzi postępowanie w sposób pełny, kompletny i podda zebrane dowody ocenie spełniającej rygory art. 7 KPK, to zastosowanie zasady z art. 5 § 2 KPK może nastąpić, gdy tak przeprowadzona ocena dowodów potwierdzi istnienie wciąż niedających się - w oparciu o nią - usunąć wątpliwości. Równocześnie przepis art. 5 § 2 KPK dotyczy wątpliwości, jakie może powziąć sąd orzekający, a nie strona. Gdyby sąd je powziął, a nie rozstrzygnął ich na korzyść oskarżonego, zasadny byłby zarzut naruszenia tego przepisu” (wyrok
Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 17 września 2021 r., sygn. II AKa 237/20, Legalis nr 2631262). W niniejszej sprawie, jak będzie o tym dalej mowa, Sąd I instancji nie dopuścił się obrazy art. 7 k.p.k. i poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które są jednoznaczne – nie ma tu żadnych równoprawnych wersji zdarzeń, z których Sąd wybrałby wersję mniej korzystną dla oskarżonego K. K. (4).

Wreszcie jeśli chodzi o podnoszony zarzut błędu w ustaleniach faktycznych tam, gdzie podlegał on rozpoznaniu jako zarzut samodzielny, to zaznaczyć wypada, iż „zarzut odwoławczy błędu w ustaleniach faktycznych nie może polegać wyłącznie na polemice z ustaleniami faktycznymi poczynionymi przez sąd. Skarżący nie może więc ograniczyć się do wskazania rozbieżności pomiędzy stanem faktycznym ustalonym przez sąd a rzeczywistym przebiegiem zdarzenia, ale powinien wykazać, na czym polega błąd w ustaleniu stanu faktycznego (por. wyroki SN: z 24.03.1975 r., II KR 355/74, OSNPG 1975/9, poz. 84, s. 12; z 22.01.1975 r., I KR 197/74, OSNKW 1975/5, poz. 58; wyrok SA w Krakowie z 14.05.2008 r., II AKa 50/08, KZS 2008/7–8, poz. 64)”- Świecki, D.. Art. 438. W: Kodeks postępowania karnego. Tom II. Komentarz aktualizowany. (...) Prawnej LEX, 2018.

Przechodząc po tych uwagach porządkujących już szczegółowo do zarzutów apelacji, stwierdzić należało, iż rzeczywiście podstawą przypisania oskarżonemu K. K. (4) odpowiedzialności karnej za zarzucane mu przestępstwa były przede wszystkim wyjaśnienia oskarżonego N. K. (2). Oskarżony ten szczegółowo opisał okoliczności sprzedaży klefedronu M. P. (2), P. M. (1) i M. K. (1), a także dokładnie opisał swoje kontakty „ handlowe” z M. R. (1), w złożonych depozycjach wskazując na udział K. K. (4) w tych transakcjach.

Jest faktem, iż jedynie M. R. (1) potwierdził, że K. K. (4) był osobą, od której raz odbierał 3-C., natomiast pozostali uczestnicy transakcji tego nie potwierdzali, jednak po pierwsze zauważyć należy, iż P. M. (1) i M. K. (1) zostali za udział w tych transakcjach skazani w I instancji i nie wywiedli środków odwoławczych na swoją korzyść, co z pewnością osłabia wymowę ich przeczeń, zaś co do M. P. (2) wyrok skazujący został utrzymany w mocy. Po drugie trzeba zauważyć, iż ocena wyjaśnień N. K. (2) notabene bardzo obszernych, wielogodzinnych, dotyczących bardzo rozległej działalności przestępczej, generalnie potwierdzonych kolejnymi skazaniami szeregu osób, w których to osoba brata zajmuje jedynie niewielki fragment – dokonana przez Sąd Okręgowy jest w pełni prawidłowa i dowód ten uznać trzeba za wystarczający dla przypisania oskarżonemu K. K. (4) odpowiedzialności za zarzucane mu przestępstwa.

Przede wszystkim podkreślić trzeba, iż choć obrońca usilnie stara się uczynić z tego dowodu, określanego jako „ dowód z pomówienia”, jakąś szczególną kategorię środka dowodowego, który musi się cechować niemal niemożliwymi do spełnienia wymogami, by mógł zostać uznany za podstawę wyrokowania, to dążenie to nie ma żadnego oparcia ustawowego. Ustawa karna procesowa nie różnicuje dowodów osobowych inaczej, niż pod względem źródła ich pochodzenia (dowody pochodzące od osób będących świadkami i dowody pochodzące od osób będących oskarżonymi), jak też w żaden sposób nie różnicuje „ jakości” dowodów – w szczególności, w przeciwieństwie do innych procedur, procedura karna nie wprowadza np. domniemań prawdziwości czy autentyczności co do określonych dowodów, nie stawia np. dowodu z zeznań świadków ponad dowodem z wyjaśnień oskarżonych tylko z tego tytułu, że świadkowie mają prawny obowiązek zeznawania prawdy zagrożony sankcją karną, a już z pewnością nie różnicuje wartości dowodu z wyjaśnień oskarżonych w zależności od ich treści. Choć wydawać się to może truizmem, to w świetle argumentów zawartych w apelacji obrończej przypomnieć jednak należy, iż w procedurze karnej nie ma też żadnych wymogów „ ilościowych” co do dowodów niezbędnych do merytorycznego rozpoznania sprawy – w szczególności jak najbardziej dopuszczalna i wyobrażalna jest sytuacja, że orzeczenie skazujące zapadnie wyłącznie w oparciu o jeden jedyny dowód, jaki uda się zabezpieczyć, byle tylko dowód ten w sposób pewny wskazywał na sprawstwo danej osoby. Nie ma w szczególności żadnego obowiązku, by dowód taki musiał być potwierdzony jakimś innym dowodem (procesowa reguła testis unus testis nullus nie została przeniesiona do obecnego kodeksu).

Dowód z wyjaśnień oskarżonego N. K. (2), jak każdy inny dowód, podlega ocenie z punktu widzenia reguł określonych w art. 7 k.p.k. Kryteria tam określone nakazują uwzględnić specyfikę każdego środka dowodowego. W przypadku każdego dowodu z wyjaśnień oskarżonego uwzględnić należy to, iż po pierwsze, mamy do czynienia z relacją osoby, która nie ma prawnego obowiązku mówienia prawdy i co do zasady nie ponosi konsekwencji za niemówienie prawdy, a po drugie – osoby, która w sposób oczywisty jest zainteresowana określonym rozstrzygnięciem sprawy, która przecież dotyczy jej osobiście i wszystko co powie, przełoży się wprost na jej dalsze losy. Dodatkowo, jeśli osoba ta nie ogranicza się do opisania własnej roli w przestępczej działalności, ale wskazuje na przestępne działania także innych osób – a więc, mówiąc potocznie: „ pomawia” inne osoby, rzeczywiście te jej depozycje muszą być oceniane ze szczególną ostrożnością i wnikliwością. Taka ocena jednak w odniesieniu do N. K. (2) została zachowana, i tak:

- wyjaśnienia oskarżonego są logiczne, spójne i konsekwentne, także w zakresie, w jakim pomawiał on K. K. (4); obrońca w pisemnym środku odwoławczym nie wskazał na żadne nieścisłości, niespójności czy brak logiki w tej relacji, nie formułował też w toku przewodu sądowego żadnych wniosków dowodowych czy pytań w związku z wyjaśnieniami N. K. (2),

- twierdzenie, że oskarżony jest zainteresowany obciążaniem jak największej ilości współoskarżonych oraz rozłożeniem odpowiedzialności na inne osoby, jest po pierwsze bezpodstawne, a po drugie, nielogiczne. Jest prawdą, że oskarżony w swoich wyjaśnieniach obciążył cały szereg osób, ale uważna lektura wyjaśnień tego oskarżonego wskazuje, że rozpoznawał on w trakcie okazań cały szereg osób, co do których podkreślał, że nie mają nic wspólnego z narkotykami i zna je wyłącznie towarzysko (np. K. K. (7)), nieprawdą jest więc, jakoby był w gotów pomówić każdą osobę podsuniętą przez organa ścigania w celu poprawy swojej sytuacji procesowej. Poza tym trzeba zauważyć, iż jego pomówienia każdorazowo są jednocześnie samoobciążeniem – do tego przeważnie jest to jedyny dowód obciążający jego samego i za cały szereg zarzutów oskarżony N. K. (2) został skazany na tej podstawie, że sam się do nich przyznał, przy braku innych dowodów wskazujących na jego sprawstwo. W tym momencie nie sposób zrozumieć, co miałby zyskiwać taką postawą, gdyby była niezgodna z rzeczywistością, przy czym dodać trzeba, że tym bardziej nie zyskiwał, wskazując współsprawców i to z kilku co najmniej względów: popełnienie przestępstw w konfiguracji wieloosobowej jest okolicznością obciążającą, obrazowanie coraz szerszej skali przestępstw, coraz większego zakresu obrotu narkotykami i coraz większych zysków z tego obrotu przekładało się przecież wprost negatywnie na jego sytuację procesową – nowe zarzuty etc. Dodać zresztą trzeba, iż finalnie oskarżony przecież nie skorzystał też z żadnej możliwości złagodzenia odpowiedzialności karnej,

- pomówienie K. K. (4) uznać trzeba za szczególne z kilku względów. Po pierwsze, nie jest to osoba postronna, której wskazanie nic oskarżonego N. K. (2) nie kosztuje emocjonalnie, jak w przypadku innych współoskarżonych i można je sprowadzić jedynie do czystej kalkulacji procesowej – jest to jego brat, osoba najbliższa, która – co jest poza sporem – działała na prośbę oskarżonego, „ z dobrej woli” (k. 21v t. 1 teczki osobowej nr 6). Po drugie, nie jest to osoba obca – oskarżony N. K. (2) prowadził niestety bardzo szeroką działalność narkotykową i nie sposób zakładać, że brat nie orientował się w niej, tak więc jego twierdzenia o nieangażowaniu się w życie prywatne N. K. (2) są po prostu naiwne. Po trzecie wreszcie i najważniejsze, nie zostało w najmniejszym nawet stopniu uprawdopodobnione, by N. K. (2) miał jakikolwiek interes w tym, by wskazywać akurat na swojego brata – co więcej, by wskazywać także na jego świadomość co do tego, co przekazywał odbiorcom – gdyby obawiał się, że w razie zatajenia udziału brata w przekazywaniu towaru jego rola zostanie ujawniona przez odbiorców klefedronu, mógł przecież spróbować przedstawić brata jedynie jako nieświadomego kuriera, jednak nie uczynił tego i nie sposób dopatrzeć się żadnego interesu w takim bezpodstawnym, niezgodnym z prawdą obciążaniu K. K. (4),

- obciążenie K. K. (4) częściowo poparte jest depozycjami M. R. (1), ale też i sam K. K. (4) przyznał przekazanie dwóch woreczków R. i odebranie pieniędzy – przy czym wbrew twierdzeniom obrońcy o rzekomej konsekwencji wyjaśnień jego mandanta zrobił to dopiero w trakcie konfrontacji z M. R. (1). Jeśli zaś chodzi o pozostałych odbiorców, to – jak wcześniej wspomniano – ich wina i sprawstwo w zakresie transakcji z udziałem braci K. zostały potwierdzone wyrokami skazującymi, obecnie prawomocnymi.

Reasumując tę część rozważań, nie może budzić żadnych wątpliwości, iż Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił zebrane dowody, w tym zwłaszcza wyjaśnienia oskarżonego N. K. (2), na ich podstawie dochodząc do w pełni zasadnego wniosku o winie i sprawstwie N. K. (2). Ocena dowodów w tym zakresie jest oceną swobodną, a nie dowolną, pozostając pod ochroną art. 7 k.p.k., a wersja zdarzeń wynikająca z prawidłowych ustaleń Sądu I instancji jest jedyną możliwą i nie ma mowy o jakiejś innej wersji, której Sąd z obrazą art. 5§2 k.p.k. nie przyjął, choć powinien był to uczynić. Dokonane w wyniku tej oceny ustalenia faktyczne są prawidłowe i nie mogą być uznane za dowolne. W ich świetle nie budzi wątpliwości nie tylko współudział oskarżonego K. K. (4) w opisanych w zarzucie wszystkich transakcjach, ale i jego pełna świadomość, że brak udział w obrocie narkotykami, a pieniądze, które przekazywał, były środkami za narkotyki.

Nietrafne są wywody obrońcy odnośnie braku ustaleń co do „ porcji-działki” klefedronu niezbędnej do jednorazowego odurzenia jednej osoby, co ma się przekładać na niemożność poczynienia prawidłowych ustaleń w zakresie niezbędnym dla przyjęcia kwalifikacji prawnej czynu oskarżonego z art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Pomijając, iż obrońca nie formułował w tym zakresie żadnych wniosków dowodowych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, przywołać trzeba pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 marca 2020 r., sygn. IV KK 10/20, Legalis nr 2572918, iż „ dla ustalenia typowej tzw. ,’działki’ określonego środka czy substancji, nie jest konieczne przeprowadzanie dowodu z opinii biegłego, w sytuacji gdy środki i substancje, w obrocie których uczestniczył oskarżony, nie są niecodzienne i występują powszechnie w praktyce obrotu takimi środkami i substancjami, a ocena taka znajduje uzasadnienie nie tylko w powołanej przez sąd publikacji, której odnalezienie, przy dołożeniu należytej staranności, nie powinno zająć więcej niż kilka minut, ale także wiedzy powszechnej oraz jednolitej praktyki orzeczniczej” (nawiasem mówiąc, w sprawie dotyczącej także syntetycznych katynonów, jak niniejsza). W niniejszej sprawie, co jednoznacznie wynika z ustaleń Sądu I instancji, opartych na wyjaśnieniach tych z oskarżonych, którzy potwierdzali udział w transakcjach narkotykowych, porcją-działką handlową był 1 gram, a w powszechnie dostępnych materiałach wskazuje się, że jednorazowa dawka 3-C., której zażycie prowadzi do wystąpienia oczekiwanych efektów narkotycznych (działanie euforyzujące, pobudzające ośrodkowy układ nerwowy), wynosi 200 mg – por. uzasadnienie uchwały nr (...) r. zespołu ds. oceny ryzyka zagrożeń dla zdrowia lub życia ludzi związanych z używaniem nowych substancji psychoaktywnych, o którym mowa w art. 18a i 18b ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, zawierającej rekomendację umieszczenia klefedronu jako substancji psychotropowej w załączniku do ustawy. Przy takim porcjowaniu i w świetle przywołanego przez obrońcę judykatu nie może budzić wątpliwości, że ilość narkotyków w zarzucie odpowiada ilości znacznej.

Jeśli chodzi o cel działania oskarżonego, tj. cel korzyści majątkowej, to po pierwsze zauważyć należy, iż cel ten sam w sobie nie należy do znamion przestępstwa z art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii (por. wyrok SN z dnia 28 stycznia 2021 r., II KK 268/20, Legalis nr 2587436), ale jeśli już Sąd Okręgowy takie ustalenie poczynił, to przypomnieć trzeba, iż zgodnie z art. 115§4 k.k. korzyścią majątkową nie jest tylko korzyść majątkowa osiągnięta osobiście, ale i korzyść osiągnięta dla kogo innego.

Trzeba w związku z tym przyznać rację obrońcy, iż ustalenie, że oskarżony K. K. (4) osiągnął korzyść majątkową z przypisanych mu zachowań, jest bezpodstawne. Oskarżony nie tylko nie potwierdził tego faktu, ale przede wszystkim przeczą temu jednoznaczne w tym względzie wyjaśnienia oskarżonego N. K. (2), które zostały przez Sąd Okręgowy uczynione podstawą przypisania oskarżonemu K. K. (4) odpowiedzialności karnej. N. K. (2) w tym zakresie był jednoznaczny, wyraźnie stwierdzając: „ K. zostawiał mi pieniądze w domu po prostu. Ja mu nic nie dawałem za to. Robił to z dobrej woli” (k. 21v t. 1 teczki osobowej nr 6). Nie ma żadnego innego dowodu, który potwierdzałby, że K. K. (4) osiągnął korzyść majątkową z przestępczej działalności prowadzonej wspólnie z bratem. Całość pieniędzy trafiała do N. K. (2) – oskarżony K. K. (4) działał więc niewątpliwie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla brata, natomiast sam z tego przestępstwa nie miał żadnych korzyści materialnych. Oznacza to, że nie ma podstaw prawnych do orzekania wobec niego przepadku korzyści osiągniętych z przestępstwa.

Wniosek

Zmiana wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego K. K. (4), ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w K.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Materiał dowodowy jest kompletny, czego obrońca zresztą nie kwestionuje, zatem brak podstaw do uzupełniania postępowania dowodowego w instancji odwoławczej, a tym bardziej do prowadzenia przewodu sądowego w całości w rozumieniu art. 437§2 k.p.k. in fine. Orzeczenie merytoryczne w zakresie winy i sprawstwa oskarżonego K. K. (4) jest trafne, zatem brak podstaw do uniewinnienia oskarżonego. W szczególności brak określonych w art. 455 i 440 k.p.k. podstaw do ingerowania w kwalifikację prawną czynu oskarżonego, jak i represję karną, której – zwłaszcza wobec zastosowania instytucji z art. 37b k.k. – nie sposób uznać za rażąco niesprawiedliwą.

Zasadność zarzutu odnośnie braku korzyści majątkowej po stronie oskarżonego K. K. (4) nakazywała natomiast pomimo braku wyodrębnionego wniosku apelacji uchylenie rozstrzygnięcia o przepadku korzyści majątkowej zwartego w pkt LII zaskarżonego wyroku. Prawidłowo należność z tytułu przepadku w tym zakresie powinna obciążać w całości oskarżonego N. K. (2), jednak brak apelacji na niekorzyść oskarżonego w tym zakresie uniemożliwiał korektę orzeczenia poprzez podniesienie kwoty przepadku co do N. K. (2) o należność, od której uwolniono K. K. (4).

Lp.

Zarzut

4

1.  Obraza przepisów postępowania mogąca mieć wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 5§2 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. i art. 424§1 pkt 1 k.p.k. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób przekraczający zasadę swobodnej oceny, opartej na zasadach prawidłowego rozumowania oraz wskazaniach wiedzy i doświadczenia życiowego, a przejawiającej się w:

- bezpodstawnym odmówieniu wiary wyjaśnieniom oskarżonej N. P. (2) i przyjęciu, że stanowią one wyłącznie jej linię obrony, gdy wyjaśnienia oskarżonej były konsekwentne, spójne i logiczne,

- bezpodstawnym przyjęciu za wiarygodne wyjaśnień oskarżonego M. R. (1) i przyjęciu, że oskarżona N. P. (2) uczestniczyła w obrocie znaczną ilością substancji psychotropowej w postaci 3-C. klefedronu, podczas gdy wyjaśnienia oskarżonego były nielogiczne i wewnętrznie sprzeczne,

- bezpodstawnym przyjęciu, że M. R. (1) nie miał powodów, dla których mógł bezpodstawnie pomawiać N. P. (2), podczas gdy oskarżony żywił względem N. P. (2) negatywne uczucia związane z wydarzeniami z przeszłości, co mogło mieć bezpośredni wpływ na treść wyjaśnień oskarżonego,

- bezpodstawnym przyjęciu za wiarygodne wyjaśnień oskarżonego Ł. L. (1) i przyjęciu, że oskarżona N. P. (2) uczestniczyła w obrocie znacznymi ilościami substancji psychotropowej w postaci amfetaminy oraz środka odurzającego w postaci ziela konopi innych niż włókniste, a także że udzieliła nieustalonej osobie o ps. (...) 1 gram substancji psychotropowej w postaci 3-C. klefedronu, podczas gdy wyjaśnienia oskarżonego są nielogiczne i wewnętrznie sprzeczne,

- bezpodstawnym przyjęciu za wiarygodne wyjaśnień M. R. (1) i Ł. L. (1) i przyjęciu, że nie mieli oni powodów, by bezpodstawnie pomawiać N. P. (2), podczas gdy oboje chcąc skorzystać z instytucji dobrowolnego poddania się karze, mogli postrzegać złożenie określonych wyjaśnień jako korzystne procesowo,

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku mający wpływ na jego treść polegający na przyjęciu, że:

- oskarżona uczestniczyła w obrocie znaczną ilością substancji psychotropowej w postaci 3-C. klefedronu, nabywając go od M. R. (1), podczas gdy oskarżona nawet nie miała wiedzy, że M. R. (1) handluje narkotykami,

- oskarżona udzieliła nieustalonej osobie o ps. (...) gr substancji psychotropowej w postaci 3-C. klefedronu za kwotę 50,- zł działając wspólnie i w porozumieniu z Ł. L. (1), podczas gdy oskarżona nie miała kontaktu z Ł. L. (2) od szkoły średniej, a Ł. L. (1) nie był nigdy w mieszkaniu N. P. (2), gdzie rzekomo miało dojść do opisanego zdarzenia,

- oskarżona uczestniczyła w obrocie znacznymi ilościami substancji psychotropowej w postaci amfetaminy oraz środka odurzającego w postaci ziela konopi innych niż włókniste udzielając ww Ł. L. (1), podczas gdy nie miała ona z nim kontaktu od szkoły średniej,

Ewentualnie

3.  Rażąca niewspółmierność kary, biorąc pod uwagę wysokość kar wymierzonych pozostałym oskarżonym, a także zważając na sytuację osobistą, rodzinną, motywację i postawę oskarżonej ( apelacja obrońcy oskarżonej N. P. (2) k. 2498-2506).

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Nie powielając w tym miejscu wcześniej już zaprezentowanych uwag ogólnych co do standardów, jakim powinny odpowiadać prawidłowo zredagowane zarzuty obrazy art. 7 k.p.k. czy art. 5§2 k.p.k., a którym to apelacja obrońcy oskarżonej P. również w sposób oczywisty ne czyni zadość (w odniesieniu do zarzutu obrazy art. 5§2 k.p.k. trzeba z całą mocą już tu powiedzieć, iż w sprawie nie ma żadnej więcej niż jednej równoprawnej wersji zdarzeń, z której Sąd I instancji wybrał wersję mniej korzystną dla oskarżonej, a tylko wtedy może dojść do obrazy art. 5§2 k.p.k. – to że oskarżona nie przyznaje się, nie kreuje równoprawnej wersji z innymi, wynikającymi z dowodów, które Sąd uznaje za wiarygodne i nie pozwala na postawienie zarzutu obrazy zasady in dubio pro reo). Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych jest zaś wtórny do zarzutu obrazy przepisów postępowania, co narusza przywołaną już wcześniej zasadę pierwotnego zarzutu przy konstruowania środka odwoławczego, dlatego dwa pierwsze zarzuty zostaną omówione łącznie.

Jeśli chodzi o zastrzeżenia obrońcy do zebranego materiału, to przede wszystkim zupełnie niezrozumiałe są epitety, którymi obdarza on relację swojej mandantki. Otóż oskarżona w postępowaniu przygotowawczym nie przyznała się i odmówiła składania wyjaśnień, natomiast przed Sądem zrezygnowała nie tylko z możliwości złożenia wyjaśnień, ale też w ogóle uczestniczenia w rozprawie, a więc i skonfrontowania się z pomawiającymi ją M. R. (1) i Ł. L. (1) – a dodać trzeba, iż Ł. L. (1) dostarczył do Sądu obszerną korespondencję prowadzoną z oskarżoną na portalu społecznościowym w (...) r. Oskarżona ograniczyła się tylko do krótkiego oświadczenia na piśmie, dotyczącego wyłącznie osoby oskarżonego R., które nie może być uznane za równoważne z wyjaśnieniami i w tej sytuacji nie sposób uznać, że oskarżona złożyła wyjaśnienia, a tym bardziej, by były one konsekwentne, spójne i logiczne, jak twierdzi obrońca.

Jeśli natomiast chodzi o obciążające oskarżoną depozycje M. R. (1) i Ł. L. (1), to trzeba zauważyć, co następuje:

- relacje te pochodzą z dwóch różnych, całkowicie niezależnych źródeł. Nie ma żadnych powodów do wnioskowania, że osoby te pozostają w jakimkolwiek kontakcie, że w jakikolwiek sposób zmówiły się, by „ pogrążyćN. P. (2), zresztą ich relacje dotyczą zupełnie innych zachowań przestępnych,

- depozycje M. R. (1) opisują przede wszystkim całą strukturę i działalność osób zajmujących się sprowadzaniem i dystrybucją narkotyków, obejmują szereg wielogodzinnych przesłuchań i obrazują dziesiątki transakcji narkotykowych. Osoba N. P. (2) jest tylko jedną z osób, które wskazuje, przy czym wbrew zastrzeżeniom obrońcy jednoznacznie opisał charakter ich znajomości, określając ją jako „ byłą dziewczynę” i wskazując, że narkotyki przekazał jej „ w komis” po tym, gdy już ich związek się rozpadł – co potwierdza także Ł. L. – przy czym jednoznacznie w czasie dwóch przesłuchań mówił o tych samych 200 gramach 3-C., które przekazał oskarżonej, zatem nie ma tu mowy o żadnych wątpliwościach czy rozbieżnościach, które sygnalizuje apelujący, bezskutecznie próbując zdezawuować czy wręcz ośmieszyć relację R.. To właśnie ta relacja jest do samego końca spójna, konsekwentna, przy czym podkreślić trzeba, iż oskarżony także przed Sądem był dostępny i gotów do konfrontacji z każdym z wielu oskarżonych, których pomówił wcześniej, jednak do takiej konfrontacji nikt z nim nie przystąpił,

- całkowicie chybiony jest rzekomy motyw rzekomych negatywnych uczuć R. względem P., które miałyby usprawiedliwiać jej obciążenie w procesie. Przede wszystkim trzeba zauważyć, iż to obciążenie jest zarazem samooskarżeniem, przy czym wobec postawy N. P. (2), zaprzeczającej zarzutom, zarazem jedynym w tym zakresie dowodem winy samego M. R. (1), któremu także postawiono odnośny zarzut w związku z transakcją z oskarżoną N. P. (2). Nie sposób zatem zrozumieć, co dałaby taka „ zemstaR., skoro zarazem jego też pogrążała,

- jeśli podążyć logiką obrońcy i przyjąć, że R. obciążał P. w oczekiwaniu na korzyści procesowe w postaci złagodzenia kary, to podkreślić trzeba, iż obciążenie to dla uzyskania pożądanego efektu musi być prawdziwe, o czym była już wcześniej mowa, w związku z tym retorycznym jest pytanie, czy R. ryzykowałby bezpodstawne obciążanie P., nie mając pewności, że ta nie przedstawi dowodu alibijnego, który wykluczy jest sprawstwo (np. potwierdzającego pobyt w innym miejscu), a tym samym przekreśli jego wiarygodność i nadzieje na benefity procesowe? Przecież R. opisał tak szeroką aktywność procesową innych osób, że – mówiąc kolokwialnie – fałszywe obciążenie P. nie było mu w żaden sposób potrzebne do uzyskania korzyści procesowych,

- podobnie w przypadku Ł. L. (1) trzeba zauważyć, iż składał on bardzo obszerne, kilkudniowe, wielogodzinne wyjaśnienia, w których obciążył cały szereg osób. N. P. (2) jest jedną z takich osób, z pewnością nie najważniejszą, przy czym ten oskarżony sam zgłosił się do organów ścigania, decydując się nawiązać współpracę z wymiarem sprawiedliwości z uwagi na obawy wobec „ różnych osób z K. ”. Oskarżony ten opisał cały szereg zdarzeń, które wynikają tylko z jego wyjaśnień, podając przy tym wiele szczegółów, jak zdarzenie z nn mężczyzną o pseudonimie (...), przy czym podkreślić trzeba, iż są to relacje o charakterze samooskarżenia – oskarżony opisał zdarzenia, które stały się podstawą postawienia zarzutów i skazania go, przy czym bez jego wyjaśnień w ogóle nie doszłoby do wszczęcia postępowania karnego w tym zakresie (raz jeszcze trzeba podkreślić, że oskarżony sam nawiązał kontakt z organami ścigania). Nie sposób dopatrzeć się żadnej logiki w bezpodstawnym pomawianiu przez Ł. L. (1) N. P. (2), a tym samym – braniu na siebie odpowiedzialności za kolejne przestępstwa przez niego samego,

- podkreślić trzeba, iż oskarżony potwierdził przed Sądem utrzymywanie z oskarżoną kontaktów przez media społecznościowe, co przeczy tezie o braku kontaktów między oskarżonymi, a przede wszystkim obrońca w żaden sposób nie wskazał, jaki interes miałby mieć akurat ten oskarżony w obciążaniu N. P. (2), czyli osoby, której miał od lat nie znać, w ogóle nie utrzymywać z nią żadnych kontaktów, nie odwiedzać jej, nie pozostawać z nią w żadnym konflikcie, ale też nie działając na niczyje zlecenie, by pogrążyć procesowo akurat N. P.? Zresztą przy rzekomym braku jakiegokolwiek kontaktu między nimi wskazywanie na N. P. (2) było dla Ł. L. (1) jeszcze bardziej ryzykowne, niż dla M. R. (1) – jeśli bowiem, podobnie jak R., liczył on, że przez szczere wyznanie win zyska łagodne potraktowanie wymiaru sprawiedliwości, to akurat obciążanie tak przypadkowej osoby, jak N. P. (2), jak zdaje się to sugerować obrońca, było obarczone ryzykiem, że oskarżona wykaże alibi wykluczające jakiekolwiek kontakty z Ł. L., co skreśliłoby jego wiarygodność i pozbawiłoby szans na profity procesowe, zatem było po prostu nieopłacalne. To zatem, że L. opisał te sytuacje, dowodzi, że był pewny, że „ obronią się” one procesowo.

Wreszcie nietrafna jest próba podważania przypisania winy oskarżonej przez odwołanie się do kwestii nieopłacalności procederu przestępnego dla oskarżonej. Motywacja sprawców przestępstw rzadko kiedy daje się poddać kryteriom rozumowym, w przypadku przestępstw przeciwko mieniu nawet osoby bardzo bogate potrafią dopuścić się kradzieży drobnych przedmiotów np. z chęci poczucia „ adrenaliny”, a w przypadku przestępstw narkotykowych motywacje sprawców bywają już zupełnie różne, przy czym bardzo często są to też motywacje związane z budowaniem pozycji społecznej w kręgu znajomych czy podobne, które trudno sprowadzać do zasad obowiązujących w innych kręgach społecznych, gdzie nie dochodzi do naruszeń prawa. Jeśli zaś chodzi o oddziaływanie poprzednio orzeczonej kary, to przekonanie obrońcy o odstraszającym jej oddziaływaniu nie wytrzymuje niestety konfrontacji z powszechnie dostępnymi statystykami, wskazującymi na olbrzymi odsetek powrotu do przestępstwa, zwłaszcza wśród osób młodych, dla których kara z zawieszeniem jej wykonania to często żadna dolegliwość.

W świetle tych okoliczności stwierdzić trzeba, iż Sąd Okręgowy w pełni prawidłowo ustalił, że zebrane dowody jednoznacznie wskazują na winę i sprawstwo oskarżonej N. P. (2) odnośnie wszystkich zarzucanych jej czynów. Nie ma mowy o obrazie wskazanych przez obrońcę przepisów przy ocenie tych dowodów, jak też Sąd I instancji nie dopuścił się żadnego błędu w ustaleniu stanu faktycznego.

Brak jest jakichkolwiek podstaw do łagodzenia kary wobec oskarżonej w związku z jej skazaniem za szereg przestępstw w niniejszej sprawie. Pomimo ilości przestępczych zachowań, znacznej ilości narkotyków będących przedmiotem przestępstwa, a przede wszystkim uprzedniej karalności oskarżonej Sąd Okręgowy skorzystał z możliwości złagodzenia represji karnej wobec N. P. (2) na podstawie art. 37b k.k., przy braku właściwie jakichkolwiek okoliczności łagodzących. Nie sposób uznać tak ukształtowanej kary za rażąco niewspółmiernie surową – oskarżona z pewnością nie zasługuje na jej dalsze łagodzenie, a w szczególności nie przemawiają za tym podnoszone w apelacji względy osobiste, które nie były dla niej przeszkodą w powrocie do przestępstwa. Zupełnie nietrafne jest też odwoływanie się do kar orzeczonych wobec oskarżonych R. i L. – nie pochwalając w żaden sposób ich przestępczej działalności, nie można jednak abstrahować od tego, że to dzięki ich depozycjom udało się postawić przed wymiarem sprawiedliwości kilkadziesiąt osób, w tym właśnie oskarżoną i zakończyć działalność zorganizowanej struktury przestępczej zajmującej się obrotem narkotykami syntetycznymi na terenie K., zatem postawa ta wymaga zupełnie innego potraktowania, niż postawa oskarżonej, która nie zasługuje na żadne szczególne względy, choć takimi Sąd I instancji ją i tak obdarzył.

Wniosek

Zmiana wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonej N. P. (2).

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Materiał dowodowy jest kompletny, czego obrońca zresztą nie kwestionuje, zatem brak podstaw do uzupełnienia postępowania dowodowego, jak też prowadzenia przewodu sądowego w całości w rozumieniu art. 437§2 k.p.k. in fine. Orzeczenie merytoryczne w zakresie winy i sprawstwa oskarżonej N. P. (2) jest trafne, zatem brak podstaw do uniewinnienia oskarżonej. Brak też podstaw do orzekania poza granicami apelacji.

Lp.

Zarzut

5

Mająca wpływ na treść orzeczenia obraza przepisów postępowania, tj. art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego poprzez:

- uznanie wyjaśnień oskarżonego za niewiarygodne w zakresie, w jakim nie przyznał się do nabywania do dalszej sprzedaży 3 - (...) klefedronu od N. K. (2) działającego wspólnie i w porozumieniu z K. K. (4) oraz do udzielenia B. T. (2) 100 gr 3 - (...) klefedronu, pomimo że oskarżony w pozostałej części przyznał się zarzucanych mu czynów, a więc nie miał powodów w tym zakresie kwestionować swojego sprawstwa, gdyby faktycznie dopuścił się popełnienia tych czynów, a więc prawidłowa ocena wyjaśnień oskarżonego, zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów prowadzi do wniosku, że są wiarygodne, gdyż nie odbiegają od wyjaśnień K. K. (4), a oskarżony B. T. (2) nie miał postawionego zarzutu, że nabył znaczną ilość, wskazaną w pkt LVII aktu oskarżenia substancji 3 - (...) klefedronu od M. P. (2),

- ocenę wyjaśnień oskarżonego N. K. (2) za w pełni wiarygodne w zakresie, w jakim oskarżony wskazał, że sprzedawał M. P. (2) klefedronu, którą miał mu przekazywać K. K. (4), pomimo że takiej sytuacji zaprzeczyli obaj oskarżeni, a żadne inne dowody nie wskazują na sprawstwo M. P. (2), w szczególności oskarżony wyjaśnił, że kupił nie więcej niż 200 gr na własny użytek, co wskazuje na szczerość jego wypowiedzi, a Sąd wobec sprzeczności wyjaśnień N. K. (2) z wyjaśnieniami ww winien w sposób szczególnie wnikliwy rozważyć treść jego wyjaśnień i uznać je za niewiarygodne, ewentualnie wobec wątpliwości przyjąć je na korzyść M. P. (2) ( apelacja obrońcy oskarżonego M. P. (2) k. 2515-2518).

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Jak wskazywano już przy poprzednio omówionych środkach odwoławczych, także i tu aktualne pozostają przywołane przy pierwszym z nich ogólne zasady dotyczące skutecznego zarzutu obrazy art. 7 k.p.k.

Jeśli chodzi ocenę materiału, na podstawie którego zapadł wyrok skazujący M. P. (2), to przede wszystkim wbrew stanowisku obrońcy podkreślić trzeba, iż oskarżony nie prezentował wcale spójnego stanowiska, jeśli chodzi o stawiane mu zarzuty, lecz instrumentalnie dostosowywał je do ujawnianych dowodów, pierwotnie przyznając się jedynie do tego, co zostało u niego zabezpieczone, a następnie dopiero po kilku rozprawach przyznając się do nabywania klefedronu. Nie są to więc wyjaśnienia szczere, lecz składane taktycznie w celu umniejszenia odpowiedzialności – oskarżony przyznaje się do tego, czemu w obliczu przeważających dowodów nie może dłużej zaprzeczać, natomiast z faktu przyznania się do części czynów nie można w żaden sposób wnioskować, że oskarżony przyznałby się do innych, gdyby naprawdę był winny.

Za wspierającą wyjaśnienia M. P. nie można uznać wersji K. K. – wersję tę należało odrzucić i Sąd Okręgowy w pełni zasadnie to uczynił, a Sąd Apelacyjny odniósł się do tej kwestii już wcześniej przy omawianiu odnośnych zarzutów apelacji obrońcy oskarżonego K. K. (4).

W zakresie czynów kwestionowanych pisemnym środkiem odwoławczym Sąd Okręgowy w pełni zasadnie oparł się na dowodach osobowych w postaci wyjaśnień N. K. (2) i B. T. (2), słusznie uznając je za w pełni wiarygodne i pozwalające na przypisanie oskarżonemu M. P. (2) sprawstwa odnośnie zarzucanych mu czynów.

Jak już wcześniej wskazano, N. K. (2) złożył bardzo obszerne wyjaśnienia, obciążając cały szereg osób, przy czym – co po raz kolejny należy z całą mocą podkreślić – każdorazowo obciążał także siebie, jego wyjaśnienia w żadnym wypadku nie miały więc charakteru przerzucenia swojej odpowiedzialności na inną osobę. W przypadku transakcji m. in. z M. P. (2) podał wszelkie niezbędne szczegóły, wskazując m. in. w jaki sposób poznał tego oskarżonego, a także opisał udział własnego brata w tej transakcji, doprowadzając do wydania wyroku skazującego także co do niego.

Obrońca nie wskazał, by relacja N. K. (2) cechowała się jakąkolwiek wadliwością, która z punktu widzenia art. 7 k.p.k. nakazywałaby ocenić ją krytycznie, a w rezultacie – odrzucić. Przeciwnie, relacja N. K. była logiczna, spójna, konsekwentna, prawdopodobna w świetle zasad doświadczenia życiowego, a oskarżony cały czas ją podtrzymał. W szczególności podkreślić trzeba, iż w toku przewodu sądowego nie podjęto żadnej próby zdezawuowania jego depozycji czy choćby zadania mu pytań, które mogłyby wykazać jakikolwiek interes oskarżonego w bezpodstawnym obciążaniu współsprawców. Na istnienie takiego interesu nie wskazał też w żaden sposób obrońca oskarżonego P..

Trzeba podkreślić, iż oskarżony K. finalnie został skazany na bezwzględną karę pozbawienia wolności. Nawet jeśli jednak zakładać, że liczył na złagodzenie odpowiedzialności przez podjęcie współpracy z organami ścigania, to trzeba zauważyć, iż – co było już wielokrotnie wskazywane wcześniej – podstawą takiego złagodzenia jest przecież szczerość i prawdziwość jego depozycji, zatem oskarżony zwyczajnie nie mógł sobie pozwolić na bezpodstawne pomawianie kogokolwiek i narażanie się, że taka bezpodstawnie pomówiona osoba będzie mogła podjąć aktywną obronę, która przekreśli szanse N. K. (2) na ewentualne złagodzenie kary – tym bardziej, iż wskazał on tak wiele osób i zdarzeń przestępnych, że zwyczajnie nie musiał się starać przedstawiać kolejnych, niepewnych, by liczyć na życzliwość organów ścigania.

Analogicznie ocenić trzeba relacje B. T. (2), które Sąd Okręgowy w pełni zasadnie uznał za jasne, konsekwentne i szczere i co do których obrońca w żaden sposób nie wykazał, by przymioty te w istocie nie występowały w relacji oskarżonego. W szczególności żadnego znaczenia nie ma to, czy B. T. (2) postawiono zarzuty „ kompatybilne” z zarzutami M. P. – paradoksalnie ich brak jedynie wzmacnia wiarygodność B. T., który tym bardziej nie miał żadnego powodu do bezpodstawnego obciążania M. P., np. z chęci utrzymania własnej konsekwencji i wiarygodności. Jemu tym bardziej nic też obciążanie M. P. nie dawało procesowo.

Dodać trzeba, czego zresztą obrońca nie neguje, że przecież ani N. K., ani B. T. nie mieli też żadnego osobistego interesu w obciążaniu M. P. zdarzeniami, które nie miałyby miejsca.

Wszystko to prowadziło do wniosku, że dowody te, prawidłowo ocenione przez Sąd Okręgowy jako wiarygodne i z tego względu pozostające pod ochroną z art. 7 k.p.k., uzasadniają przypisanie oskarżonemu M. P. (2) odpowiedzialności także za czyny, do których się nie przyznał.

Wniosek

Zmiana wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego M. P. (2) od zarzutów pkt LV tiret 3 oraz LVII wyroku.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Materiał dowodowy jest kompletny, czego obrońca zresztą nie kwestionuje, zatem brak podstaw do uzupełniania postępowania w instancji odwoławczej, a tym bardziej do prowadzenia przewodu sądowego w całości w rozumieniu art. 437§2 k.p.k. in fine. Orzeczenie merytoryczne w zakresie winy i sprawstwa oskarżonego P. jest trafne, zatem brak podstaw do uniewinnienia oskarżonego. Brak też podstaw do orzekania poza granicami apelacji, w szczególności zaś do uznania represji karnej wobec oskarżonego za rażąco niesprawiedliwą w rozumieniu art. 440 k.p.k.

Lp.

Zarzut

6

1.  Obraza przepisów prawa procesowego, tj. art. 7 k.p.k. poprzez dowolną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, tj.:

- nadanie waloru pełnej wiarygodności wyjaśnieniom N. K. (2), obciążającym D. J. (1) w zakresie ilości przekazanej mu substancji 3-C. tj. 300 gramów, pomimo że wyjaśnienia N. K. (2) w tym zakresie są sprzeczne, albowiem analizując te wyjaśnienia i biorąc pod uwagę wskazany w nich okres czasu, częstotliwość transakcji oraz odbierane środki, łączna suma mogłaby wynosić minimalnie około 80 gramów, maksymalnie 160 gramów, wobec czego ilość 3-C. podana przez N. K. (2) jako sumę należy ocenić jako losową, nieopartą na faktach,, sprzeczną z własnymi wyjaśnieniami, a w konsekwencji niewiarygodną i bezzasadnie obciążającą ponad miarę D. J. (1),

- odmowie wiarygodności wyjaśnieniom D. J. (1), tylko z tego powodu, że podał one wersję odmienną od N. K. (2), co do okresu czasu oraz ilości odebranych substancji, pomimo że wyjaśnienia N. K. (2) w tym zakresie są sprzeczne, poprzez co niewiarygodne,

a na skutek dowolnej oceny materiału dowodowego niezasadne przypisanie D. J. (1) czynu z art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomani w sytuacji, gdy właściwą kwalifikacją jest art. 56 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii,

2.  Obraza przepisów prawa procesowego tj. art. 5§2 k.p.k. poprzez pominięcie przez sąd istotnych wątpliwości wynikających z zeznań N. K. (2) co do winy D. J. (1) w zakresie nabycia przez niego 300 gramów klefedronu i nierozstrzygnięcie tych wątpliwości na korzyść D. J. (1),

3.  Rażąca niewspółmierność kary polegająca na wymierzeniu D. J. (1) kary przy zastosowaniu art. 37b k.k. podczas gdy charakter popełnionego przestępstwa, niewielka ilość nabytych substancji, uprzednia niekaralność D. J. (1), okoliczność, że popełnił on czyn jako młodociany oraz związana z tym dyrektywa funkcji wychowawczej kary uzasadniają zastosowanie wobec D. J. (1) art. 60§1 i 6 k.k. oraz wymierzenia kary pozbawienia wolności do 1 roku wraz z warunkowym zawieszeniem jej wykonania ( apelacja obrońcy oskarżonego D. J. (1) k. 2540-2543).

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Trudno nie dostrzec, iż choć obrońca oskarżonego D. J. (1) zarzuca zarówno niezasadne odrzucenie wyjaśnień jego mandanta, jak i błędne danie wiary wyjaśnieniom N. K. (2), to jednak przede wszystkim w korzystnej dla oskarżonego analizie tego ostatniego dowodu upatruje szans na poprawę sytuacji procesowej D. J. (1). Jest to zrozumiałe, bowiem stanowisko Sądu Okręgowego odrzucające co do zasady wyjaśnienia D. J. (1) jako stanowiące wyraz przyjętej linii obrony, zasługuje co do zasady na aprobatę.

Trzeba podkreślić, iż oskarżony J. prezentował od początku postępowania postawę asekuracyjną, najpierw odmawiając składania wyjaśnień i stwierdzając jedynie, że „ nie do końca” się przyznaje, przy czym odmawiał odniesienia się do ujawnionych u niego zdjęć przedstawiających narkotyki, a trzeba dodać, że zabezpieczono u niego także wagę ze śladami 3-C. i ziela konopi. Jego postawa procesowa uległa zmianie po ustanowieniu obrońcy, jednak w złożonych wyjaśnieniach, potwierdzając wprawdzie nabywanie narkotyków, podawał ich bardzo niewielkie ilości, poczynając od 1 grama, a według jego wyjaśnień miał tak nabyć niecałe 50 gramów, co zupełnie podważa sens ewentualnego obrotu narkotykami – znamiennym jednak jest, że na proste pytanie prokuratora, komu sprzedawał „ kryształ”, oskarżony odmówił odpowiedzi. Charakterystycznym jest, że obrońca nie kwestionuje kwalifikacji zachowania oskarżonego jako uczestniczenia w obrocie w rozumieniu art. 56 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, choć literalnie przy takich a nie innych wyjaśnieniach oskarżonego należałoby go uznać za nabywcę środków na własny użytek. Tym samym uznać trzeba, iż Sąd Okręgowy zasadnie nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie ilości nabywanych od N. K. środków, przy czym podstawą podważenia tych wyjaśnień jest nie tylko ich sprzeczność z relacją współoskarżonego, ale też i nielogiczność oraz brak prawdopodobieństwa w świetle zasad doświadczenia życiowego – ujawnione materiały jednoznacznie wskazują, że środki nabywane przez D. J. przeznaczone były do dalszej sprzedaży, co wyklucza, by mogły to być symboliczne ilości rzędu 1 czy 2 gramów.

W takiej sytuacji o tym, ile środków nabył D. J. od N. K., wnioskować trzeba na podstawie wyjaśnień tego ostatniego i tu rację ma obrońca, że ocena tych depozycji dokonana przez Sąd Okręgowy nie może być podzielona bez zastrzeżeń. Ocena ta sprowadza się do stwierdzenia, że wyjaśnienia N. K. (2) są jasne i konsekwentne, a choć te przymioty rzeczywiście można odnieść do większości depozycji tego oskarżonego, to akurat w odniesieniu do okoliczności transakcji z D. J. tak nie jest. Uchybienie Sadu meriti jest tym większe, iż rzeczywiście obrońca oskarżonego przedstawił swoje krytyczne stanowisko w tym zakresie jeszcze przed rozpoczęciem przewodu sądowego (k. 1597), zatem pominięcie w ogóle tej okoliczności przez Sad I instancji jest tym bardziej rażące.

Oskarżony N. K. (2) w swoich wyjaśnieniach na k. 91 (teczka osobowa nr 6) podał szereg szczegółów pozwalających dość precyzyjnie ustalić, ile 3-C. kupił od niego D. J.. Oskarżony wskazał mianowicie, że J. kupował od niego klefedronu przez okres 3 miesięcy „ jednorazowo po 10-20 gram”, przy czym „ nie przyjeżdżał do mnie w każdy weekend. Był można powiedzieć co dwa tygodnie” – na tej podstawie rzeczywiście można wywnioskować, że D. J. był u K. po klefedron ośmiokrotnie, kupując każdorazowo 10-20 gramów, a więc łącznie od 80 do 160 gramów, jak argumentuje obrońca. Na tym tle następne zdanie z wyjaśnień K., iż oskarżony „ J. mógł być u mnie po kryształ łącznie z 20 razy kupił łącznie nie więcej niż 300 gram kryształu” jest zupełnie niespójne z wcześniejszym twierdzeniem – ilość wizyt podana przez oskarżonego ma się nijak do podanej ich częstości w okresie czasu, a taki okres przyjął też Sąd – zresztą i sam D. J. nie podawał takiej częstości. Gdyby przez 3 miesiące D. J. miałby odwiedzać K. około 20 razy, musiałby przyjeżdżać co około 4 dni, a takiego okresu K. z pewnością nie określiłby jako „ nie w każdy weekend… co dwa tygodnie”. Można wyrazić ubolewanie, że ani Sąd I instancji z własnej inicjatywy, ani obrońca oskarżonego (ale tez i prokurator, który przyjął przecież wersję najbardziej niekorzystną dla oskarżonego) nie wykorzystali przewodu sądowego do podjęcia próby wyjaśnienia tej wątpliwości, natomiast na etapie odwoławczym, przy określonym kierunku środka odwoławczego Sąd Apelacyjny musi uznać, że tę wątpliwość trzeba rozstrzygnąć zgodnie z art. 5§2 k.p.k. tak, że należy poprzestać na pierwszej części wypowiedzi oskarżonego jako korzystniejszej dla D. J..

Ustalając dokładnie, ile środka narkotycznego nabył oskarżony J. od N. K., Sąd Apelacyjny zważył, iż sam D. J. wskazywał, iż jedynie w początkowym okresie nabywał mniejsze ilości klefedronu, a następnie zwiększał zakupy. Wprawdzie podawana przez niego ilość narkotyku nie ma żadnego ekonomicznego sensu z punktu widzenia dalszej odsprzedaży i – jak wskazano wcześniej – należy ją odrzucić, jednak tendencja, by początkowo kupować mniejsze porcje, a następnie większe, występuje także w innych transakcjach i jest znana Sądowi z urzędu także z innych spraw „ narkotykowych”, ma więc oparcie w zasadach doświadczenia zawodowego. Dlatego też Sąd Apelacyjny kierując się tymi zadami i przenosząc ową tendencję wzrostową wynikającą z wyjaśnień samego D. J. na „ widełkowe” ilości narkotyków podawane przez D. K., które z kolei jawią się jako typowe dla podobnych transakcji (czyli 10 do 20 gram), uznał, iż przez połowę okresu znajomości, a więc przez cztery spotkania, oskarżony J. kupował klefedron w dolnej granicy tych widełek, tj. po 10 gramów, zaś w drugiej części kontaktów „ handlowych”, a więc przez kolejne cztery transakcje – w górnej granicy widełek, tj. po 20 gramów. Łącznie więc uznać należy, iż nabył on od N. K. (2) 120 gramów 3-C. klefedronu.

Choć przyjęta ilość jest znacząco niższa, niż przypisana pierwotnie przez Sąd Okręgowy, to jednak w dalszym ciągu jest to znaczna ilość w rozumieniu art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii – nie ma zatem podstaw do przejścia na kwalifikację z art. 56 ust. 1 ustawy, czego domagał się obrońca. W zakresie ustalenia pojedynczej porcji – działki odesłać należy apelującego do odnośnych rozważań przy omawianiu apelacji obrońcy oskarżonego K. K. (4), porcja 120 gr z pewnością wystarczała dla jednorazowego odurzenia nawet kilkudziesięciu osób w świetle przywołanych wielokrotnie przez Sąd Okręgowy poglądów judykatury co do wykładni pojęcia znacznej ilości w rozumieniu tego przepisu.

Zmniejszenie ilości narkotyków, w obrocie którymi brał udział D. J., musiało znaleźć przełożenie na wymiar kary i środków karnych, i to oczywiście łagodząco, jednak nie w takim zakresie, jak proponował to obrońca. Podkreślić trzeba, iż nawet przy pierwotnej wysokiej ilości 3-C. przypisanej oskarżonemu Sąd Okręgowy i tak zdecydował się skorzystać wobec D. J. z dobrodziejstwa z art. 37b k.k. i Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw, by dalej łagodzić podstawy prawne jego odpowiedzialności. Pomimo młodego wieku oskarżony nie jest bowiem osobą, która miała jedynie okazjonalny kontakt z narkotykami jako ich konsument czy posiadacz, lecz stała się już profesjonalnym uczestnikiem obrotu, zaś zabezpieczone ślady i zdjęcia wskazują, że jej kontakty z narkotykami nie ograniczają się jedynie do klefedronu pochodzącego od N. K., co wskazuje, że D. J. (1) jest osobą mocno zdemoralizowaną. Potwierdza to także jego asekuracyjna postawa w trakcie wyjaśnień, w szczególności „ ochrona” własnych klientów, co rodzi uzasadnione obawy, że oskarżony nie zamierza zrywać kontaktów z tymi osobami. Taka osoba nie zasługuje na dobrodziejstwo nadzwyczajnego złagodzenia kary, a całość złagodzenia orzeczonej represji karnej dotyczyć może jedynie kary ograniczenia wolności oraz nawiązki, które należało dostosować do poziomu innych współoskarżonych, odpowiadających za zbliżone co do ciężaru gatunkowego przestępstwa – w ramach postulatu wewnętrznej sprawiedliwości wyroku, jak np. oskarżony K. P. (2). Taka nowo ukształtowana represja jest adekwatna do stopnia zawinienia oskarżonego i społecznej szkodliwości ostatecznie przypisanego mu czynu.

Wniosek

Zmiana wyroku poprzez zakwalifikowanie czynu oskarżonego D. J. (1) z art. 56 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, zastosowanie wobec oskarżonego nadzwyczajnego złagodzenia kary i wymierzenie mu kary pozbawienia wolności do 1 roku z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat próby.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Materiał dowodowy jest kompletny, czego obrońca zresztą nie kwestionuje, zatem brak podstaw do uzupełniania postępowania dowodowego, jak też prowadzenia przewodu sądowego w całości w rozumieniu art. 437§2 k.p.k. in fine. Orzeczenie merytoryczne w zakresie winy i sprawstwa oskarżonego J. należało skorygować w zakresie ilości nabytych środków narkotycznych, a także kary i środka karnego z przyczyn wskazanych wyżej, przy pozostawieniu pierwotnej kwalifikacji, jak i zasady wymiaru kary sekwencyjnej z art. 37b k.k.

Lp.

Zarzut

7

Obraza przepisów prawa materialnego, tj. art. 60§3 k.k., poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji, gdy z prawidłowo ustalonego stanu faktycznego wynika, iż oskarżony N. K. (2) współdziałał z innymi osobami w popełnieniu przestępstwa, ujawnił on wobec organu ścigania informacje dotyczące osób uczestniczących w popełnieniu przestępstwa oraz istotne okoliczności jego popełnienia, a zatem zastosowanie wobec oskarżonego N. K. (2) instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary było obligatoryjne ( apelacja obrońcy oskarżonego N. K. (2), k. 2549-2550v).

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Zgodnie z art. 60§3 k.k. Sąd stosuje nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet może warunkowo zawiesić jej wykonanie w stosunku do sprawcy współdziałającego z innymi osobami w popełnieniu przestępstwa, jeżeli ujawni on wobec organu powołanego do ścigania przestępstw informacje dotyczące osób uczestniczących w popełnieniu przestępstwa oraz istotne okoliczności jego popełnienia”.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 listopada 2018 r., sygn. V KK 501/17, „ przepis art. 60 § 3 KK od strony normatywnej odwołuje się do pojęcia współdziałania przestępczego, które istotnie nie zostało ujęte w formie prostej definicji legalnej, przyjmującej postać objaśnienia tego wyrażenia ustawowego. Nie oznacza to jednak, że katalog form takiego współdziałania nie został w polskim prawie karnym określony. Przeciwnie – kompletną regulację w tym zakresie przewidziano w art. 18 KK i ma ona charakter zamknięty (numerus clausus). Przepis art. 18 KK rozróżnia sześć postaci zjawiskowych popełniania przestępstw, w tym cztery formy sprawstwa sensu stricto, do których zalicza się: sprawstwo indywidualne, współsprawstwo, sprawstwo kierownicze i sprawstwo polecające (art. 18 § 1 KK), oraz dwie formy zjawiskowe popełnienia przestępstwa, tzw. niesprawcze, wymienione, w postaci podżegania i pomocnictwa (art. 18 § 2 i 3 KK). (…) z dobrodziejstwa przewidzianego w art. 60 § 3 KK może skorzystać – przy spełnieniu pozostałych wymogów tam określonych – tylko taka osoba, która dopuściła się przestępstwa nie sama, lecz współdziałając przynajmniej z dwiema innymi osobami, z których każda dopuściła się danego czynu zabronionego (tego samego, za który odpowiada „mały świadek koronny”) w jednej z wymienionych w art. 18 KK postaci zjawiskowych, tj. w roli sprawcy głównego, współsprawcy, sprawcy kierowniczego lub sprawcy polecającego, albo w roli podżegacza lub pomocnika – a nie jakiegoś innego wspólnie popełnionego czynu zabronionego ” (podkreślenie SA). Jak się w związku z tym wskazuje, „ sprawca ma współdziałać z innymi osobami w popełnieniu tego przestępstwa, za które został skazany, przy czym opis czynu jemu przypisanego powinien wyraźnie zawierać informację, że konkretnego przestępstwa dopuścił się on w jednej z form przestępczego współdziałania, w rozumieniu zjawiskowych form takiego współdziałania, co najmniej z dwiema innymi osobami” (postanowienie SN z dnia 5 lutego 2021 r., sygn. IV KK 566/20, Legalis nr 2553173).

Odnosząc te uwagi ogólne do okoliczności niniejszej sprawy trzeba stwierdzić, ze N. K. (2) został skazany za przestępstwo ciągłe z art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii popełnione samodzielnie oraz wspólnie i w porozumieniu z K. K. (4). Oskarżony w zakresie części zachowań składających się na czyn ciągły współdziałał więc z jedną osobą, tak więc nie jest spełniony ustawowy warunek współdziałania z co najmniej dwiema osobami w rozumieniu art. 60§3 k.k., który by uzasadniał sięgnięcie do tego dobrodziejstwa. Oczywiście osobami współdziałającymi w rozumieniu art. 18 k.k. nie są bowiem zbywcy i nabywcy narkotyków od oskarżonego – nie są to sprawcy, współsprawcy, podżegacze ani pomocnicy, ich odpowiedzialność jest niezależna od odpowiedzialności oskarżonego N. K..

Brak jednego z warunków z art. 60§3 k.k., które muszą wystąpić łącznie, bezprzedmiotowym czyni odnoszenie się do – skądinąd słusznych – twierdzeń obrońcy o istotnej roli oskarżonego N. K. w ujawnieniu przestępnego procederu, bowiem nie można co do niego złagodzić kary na powołanej w apelacji podstawie.

Wniosek

Zmiana wyroku poprzez zastosowanie wobec oskarżonego N. K. (2) instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary z art. 60§3 k.k.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Zarzut apelacji jest niezasadny, zatem nie można uwzględnić zawartego w niej wniosku. Brak też podstaw do orzekania poza granicami apelacji, a w szczególności do uznania, że orzeczenie co do oskarżonego N. K. jest rażąco niesprawiedliwe w rozumieniu art. 440 k.p.k. Trzeba podkreślić, że oskarżonego tego skazano za kilkanaście transakcji narkotykowych, obejmujących narkotyki o znacznej wadze i niebagatelnej wartości, a do tego przy ustaleniu, że uczynił on sobie z popełnienia przestępstwa stałe źródło dochodu, co jest z mocy prawa okolicznością obligującą do obostrzenia kary jak przy recydywie wielokrotnej (stosowny przepis powinien zostać przywołany przez Sąd Okręgowy w podstawie wymiaru kary, czego nie uczyniono, a brak apelacji na niekorzyść wyklucza korektę w tym zakresie na niekorzyść oskarżonego przez Sąd Apelacyjny). Oskarżony jest przy tym osobą wielokrotnie karaną, co potwierdza także jego aktualna karta karna. Jednocześnie nie stwierdzono co do niego żadnych szczególnych okoliczności łagodzących. Mimo to wymierzono mu karę pozbawienia wolności jedynie nieznacznie przekraczającą dolną granicę ustawowego zagrożenia z art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, czego nie można racjonalnie wytłumaczyć inaczej, niż właśnie premiowaniem go za jego postawę procesową, która pozwoliła osądzić i skazać szereg współsprawców. W rezultacie został on potraktowany łagodniej, niż wielu z nich – wystarczy spojrzeć np. na represję orzeczoną wobec oskarżonego M. P. za generalnie znacznie węższą działalność przestępczą, niż w przypadku N. K.. Tym samym nie ma podstaw, by z urzędu jeszcze represję tę łagodzić w postępowaniu odwoławczym.

Lp.

Zarzut

8

1.  Obraza przepisów prawa materialnego polegająca na niewłaściwym zastosowaniu art. 56 ust. 1 i 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12§1 k.k. do zarzutu stawianego oskarżonemu z uwagi na niewystarczający materiał dowodowy potwierdzający rzekomy obrót substancją psychotropową w znacznych ilościach poprzez zakup od N. K. (2) znacznych ilości substancji do dalszej odsprzedaży, podczas gdy na podstawie zeznań N. K. ewentualny zarzut mógłby dotyczyć posiadania środka odurzającego lub psychotropowego w ilości 100 gram, nabytych na własny użytek.

2.  Obraza art. 410 k.p.k. która miała wpływ na treść wyroku, tj. pominięcie przy czynieniu ustaleń w zakresie stanu faktycznego i oceny podstawy prawnej dowodów w postaci wyjaśnień oskarżonego K. P. (2) i braku rozważenia całokształtu materiału dowodowego, z którego w żaden sposób nie wynika, jakoby K. P. (2) sprzedawał, wprowadzał do obrotu i uczestniczył w obrocie substancją zakazaną,

3.  Błąd w ustaleniach faktycznych czynionych przez sąd, które miały wpływ na treść wyroku, tj. ustalenie wbrew treści wyjaśnień oskarżonego, że uczestniczył w obrocie substancją zakazaną, opierając swoje ustalenia tylko na podstawie materiału dowodowego w postaci zeznań N. K. oraz ustalenie w sprzeczności z zebranymi dowodami, że oskarżony nabywał od N. K. substancje zakazane i oparcie tego tylko na podstawie zeznań N. K. ( apelacja obrońcy oskarżonego K. P. (2), k. 2612-2614).

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Przede wszystkim podkreślić trzeba, iż apelacja obrońcy jest w sposób oczywisty wadliwie skonstruowana, podnosząc zarzuty wzajemnie sprzeczne, jak zarzut obrazy prawa materialnego i pozostałe zarzuty, a także multiplikując te same uchybienia przez pryzmat kolejnych podstaw odwoławczych, co narusza przywoływaną już kilkakrotnie zasadę pierwotnego uchybienia i pojedynczego zarzutu. Przypomnieć w związku z tym dla porządku trzeba, iż – jak zaznaczył to Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 15 marca 2021 r., sygn. IV KK 85/21, „ obraza prawa materialnego może mieć miejsce wtedy, gdy do prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, nie zastosowano właściwego przepisu prawa materialnego, natomiast nie zachodzi taka obraza, kiedy wadliwość zaskarżonego orzeczenia jest wynikiem błędnych ustaleń przyjętych za jego podstawę lub naruszenia przepisów prawa procesowego” (Legalis nr 2580222), tymczasem obrońca właśnie kwestionuje ustalenia faktyczne w sprawie, poczynione w oparciu o depozycje N. K. (2). Zarzut obrazy prawa materialnego mógłby być podniesiony wtedy, gdyby obrońca akceptował poczynione ustalenia, natomiast zarzucał Sądowi błędną wykładnię prawa materialnego lub zastosowanie niewłaściwego przepisu prawa, tymczasem nic takiego nie ma miejsca.

W istocie uznać trzeba, iż obrońca kwestionuje zasadność uznania odpowiedzialności jego mandanta wyłącznie na podstawie wyjaśnień oskarżonego N. K. (2), tymczasem po pierwsze wskazać trzeba, iż ustawa procesowa nie stawia wymagań ilościowych dla wydania wyroku skazującego dla danej osoby, a w szczególności nie wymaga, by dany dowód obciążający musiał być potwierdzony przez inne dowody, a po wtóre trzeba zauważyć, iż obrońca w żaden sposób nie zakwestionował oceny dowodu z wyjaśnień tego oskarżonego, dokonanej przez Sąd Okręgowy. Tymczasem, jak była już o tym kilkakrotnie mowa, N. K. (2) złożył bardzo obszerne wyjaśnienia, w których przedstawił szeroko działalność związaną z obrotem narkotykami, przy czym w wyjaśnieniach tych obciążał przede wszystkim siebie – w żadnym wypadku nie było tak, by przerzucał na inną osobę zarzuty stawiane jemu samemu, usiłując tym samym umniejszyć grożącą mu odpowiedzialność. Jak już wcześniej podkreślał Sąd Apelacyjny, oskarżony ten nie obciążał zresztą wcale wszystkich wskazywanych mu przez organa ścigania osób, co do szeregu okazywanych postaci wyraźnie wskazując, ze nie mają one nic do czynienia z przestępczością narkotykową. Jeśli zaś chodzi o wyjaśnienia obciążające oskarżonego P. (k. 91v teczki osobowej nr 6), to oskarżony wskazał wyraźnie, że P. był kiedyś moim kolegą”, opisał okoliczności transakcji, ale przede wszystkim podkreślił, że charakterystyczne w kontaktach z K. P. było to, że odbierał go jako bardzo natarczywego, co wiązało się z tym, że oskarżony ten potrafił przyjeżdżać po kilka razy dziennie, w efekcie czego K. nie rozmawiał z nim przez okres 2 miesięcy przed zatrzymaniem. N. K. (2) miał więc dobry powód, by zapamiętać oskarżonego P. w sposób szczególnie dokładny i nie mylić transakcji z nim z żadnymi innymi, w których uczestniczył. Jego depozycje były przy tym jasne, stanowcze i podtrzymywane w toku całego postępowania, a do oskarżonego nie było żadnych pytań – także w związku z pomówieniem K. P. – również w czasie przewodu sądowego. Podkreślić zresztą trzeba, iż w związku z transakcjami z tym oskarżonym K. K. także poniósł odpowiedzialność karną, zatem nie miał żadnego interesu w fałszywym pomawianiu współoskarżonego o niepopełnione przestępstwo (przywołać tu można cytowane już wielokrotnie wcześniej ryzyko, że w razie fałszywego pomówienia niewinnej osoby mógłby przekreślić swoją wiarygodność i utracić ewentualne korzyści procesowe z tytułu przyznania się).

Podkreślić trzeba, iż ani oskarżony P., ani jego obrońca w żaden sposób nie naprowadzili, jaki interes miałby mieć N. K. w ewentualnym bezpodstawnym pomawianiu K. P.. W szczególności brak jest jakichkolwiek dowodów na jakiś konflikt między nimi, który uzasadniałby takie postępowanie, zresztą obciążające karnie samego N. K..

Powyższe prowadzi do wniosku, iż Sąd Okręgowy nie dopuścił się żadnego błędu w ocenie depozycji N. K. (2) i słusznie nie uznał prostej negacji ze strony K. P. (2) jako skutecznego podważenia wersji wynikającej z tego dowodu. Dowód ten jednoznacznie obciążał K. P. i w pełni pozwalał na prawidłowe poczynienie ustaleń faktycznych w zakresie sprawstwa tego oskarżonego zgodnie z aktem oskarżenia.

Brak również podstaw do kwestionowania prawnej kwalifikacji zachowania oskarżonego P. jako właśnie uczestniczenia w obrocie, a nie jedynie nabywania i posiadania substancji narkotycznej na własny użytek. To właśnie zachowanie opisane przez N. K. (2) jako natarczywe, nieraz po kilka razy dziennie odwiedzanie go w celu odebrania kolejnej porcji klefedronu wskazuje, że oskarżony P. realizował zapotrzebowania swoich klientów, a nie zaspokajał swój głód narkotykowy, gdyż wówczas zaopatrzyłby się „ na zapas” i po wprowadzeniu w stan odurzenia „ nie zawracałby głowyK.. Taka sytuacja, gdy osoba handlująca nie chce przechowywać narkotyków w zapasie w obawie przed ewentualnym zatrzymaniem i woli na bieżąco uzupełniać zapasy w miarę napływu klientów, jest zresztą typowa właśnie dla dealerów, a nie konsumentów narkotyków – doświadczenie zawodowe Sądu, nieobce z pewnością i obrońcy, wskazuje, że handlujący wiedzą, że w razie zatrzymania przez Policję zostaną ujęci z pojedynczymi porcjami, co pozwoli im na prezentowanie wersji, ze jest to zapas na własny użytek i tym samym drastycznie umniejszy grożącą odpowiedzialność, a przede wszystkim – ryzyko tymczasowego aresztowania.

Wniosek

Zmiana wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego K. P. (2).

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Materiał dowodowy jest kompletny, czego obrońca zresztą nie kwestionuje, zatem brak podstaw do uzupełnienia przewodu sądowego w instancji odwoławczej, a tym bardziej prowadzenia przewodu sądowego w całości w rozumieniu art. 437§2 k.p.k. in fine. Orzeczenie merytoryczne w zakresie winy i sprawstwa oskarżonego K. P. jest trafne, zatem brak podstaw do uniewinnienia tego oskarżonego. Brak również jakichkolwiek podstaw do orzekania z urzędu poza granicami apelacji, a w szczególności do uznania represji karnej wobec oskarżonego za rażąco niesprawiedliwą w rozumieniu art. 440 k.p.k.

Lp.

Zarzut

9

Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, a polegający na błędnym ustaleniu, że oskarżeni N. K. (2), M. P. (2) oraz B. T. (2) nie brali udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się wewnątrzwspólnotowym nabywaniem z Holandii do Polski substancji psychotropowych w postaci 3-C. klefedronu w znacznych ilościach i jego dalszym wprowadzaniem do obrotu, podczas gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego prowadzi do wniosków przeciwnych ( apelacja prokuratora k. 2451-2457).

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Przed merytorycznym odniesieniem się do zarzutu apelacji prokuratora poczynić trzeba uwagę natury ogólnej. Rzeczą sądu odwoławczego nie jest oczywiście recenzowanie wniesionych środków odwoławczych, a w szczególności zakresu zaskarżenia orzeczeń przez podmioty uprawnione, jednak z uwagi na szczególną pozycję ustrojową prokuratora, który zgodnie ze złożonym ślubowaniem ma stać na straży prawa i strzec praworządności, można oczekiwać, że intencją prokuratora jako oskarżyciela publicznego powinno być dążenie, by zapadające w sądach powszechnych orzeczenia były społecznie zrozumiałe, a przede wszystkim – niesprzeczne. O ile w sprawach wieloosobowych, gdy kwestia odpowiedzialności poszczególnych współsprawców bywa z różnych względów osądzana odrębnie, może dojść do niekorzystnego społecznie zjawiska, że odpowiedzialność ta w poszczególnych procesach zostanie ukształtowana w sposób sprzeczny (np. jeden współsprawca zostanie skazany, a inny – uniewinniony), co jest jednak obiektywnie wytłumaczalne (np. w różnych procesach mogą być oceniane różne dowody, wskutek czego dochodzi do pozornie sprzecznych rozstrzygnięć), o tyle z pewnością wysoce niepożądane i zupełnie społecznie niezrozumiałe jest, by w tej samej sprawie, rozpoznanej w oparciu o ten sam materiał dowodowy, mogły zapaść rozstrzygnięcia wewnętrznie sprzeczne, a tymczasem przez określone decyzje procesowe do tego zmierza wniesiona apelacja. Trzeba bowiem zauważyć, że co do oskarżonych N., R., C.-N., G. i K. w niniejszej sprawie zapadł wyrok skazujący ich za uczestnictwo w zorganizowanej grupie przestępczej w takim właśnie, zamkniętym składzie i prokurator w tym zakresie nie skorzystał z przysługującej mu możliwości wniesienia apelacji, co oznacza, że orzeczenie w takim kształcie uprawomocniło się i w razie uwzględnienia apelacji prokuratorskiej nie mogłoby być uchylone (art. 435 nie ma tu zastosowania). W efekcie w razie uwzględnienia apelacji prokuratorskiej, ponowienia procesu i wydania wyroku skazującego oskarżonych K., P. i T. za udział w grupie przestępczej funkcjonowałyby dwa orzeczenia – jedno ustalające skład grupy na 5 osób i drugie, ustalające skład tej samej grupy na 8 osób. Chociaż jest to prawnie możliwe (wyrok skazujący nie jest orzeczeniem prawnokształtującym w znaczeniu wynikającym z art. 8§2 k.p.k.), to z punktu widzenia społecznego odbioru wymiaru sprawiedliwości byłoby to kompletnie niezrozumiałe, zresztą prokurator na rozprawie odwoławczej przyznał, iż dostrzega tę niespójność. Zaznaczyć trzeba, iż uwaga ta została poczyniona z uwagi na to, że pisemne uzasadnienie poza funkcją procesową ma też znaczenie dla budowania wizerunku wymiaru sprawiedliwości i dlatego Sąd Apelacyjny czuł się w obowiązku zasygnalizować i wyjaśnić potencjalnym odbiorcom tego dokumentu, jakie mogą być źródła występujących w praktyce rozbieżności między treścią prawomocnych orzeczeń wydawanych w różnych sprawach, a w szczególności – iż nie są one wbrew narzucanej niekiedy narracji winą niewłaściwej pracy sądów. Uwaga ta nie oznacza natomiast, że apelacja prokuratora jest niedopuszczalna, zaś ewentualny niekorzystny odbiór społeczny wydanego orzeczenia nie może być dla Sądu II instancji żadną przeszkodą w uwzględnieniu apelacji, o ile zaszłyby powody do jej merytorycznego uwzględnienia.

Przechodząc już wprost do meritum zarzutu apelacji prokuratora, stwierdzić należy, iż uniewinniając oskarżonych N. K. (2), M. P. (2) i B. T. (2) od zarzutu udziału w zorganizowanej grupie przestępczej analizowanej w sprawie, Sąd Okręgowy uznał, iż byli oni jedynie nabywcami 3-C. klefedronu od osób, którym przypisano udział w zorganizowanej grupie, a mimo iż nabywali oni znaczne ilości tej substancji, to ich działania nie były skoordynowane z działaniami grupy. Sąd I instancji podkreślił, iż oskarżony K. nabywał klefedronu jednocześnie od R., N. i C.-N. w okresie do zatrzymania dwójki ostatnich ze sprawców, ale później nabywał tę substancję, także w znacznych ilościach od niezwiązanego w ogóle z grupą J. P., z kolei M. R. (1) zaczął nabywać tę substancję od N. K. (2). Z kolei M. P. (2) nabywał substancję psychotropową w znacznych ilościach najpierw od N. i K., później od R., a od (...) r. również od K., jednocześnie systematycznie udzielając jej T.. Wreszcie B. T. nabywał też znaczną ilość klefedronu od N. i K. przed ich zatrzymaniem. Wszyscy ci oskarżeni nabywali przy tym znaczne ilości substancji od członków grupy, jednak sprzedaży dokonywali na własny rachunek, nie mając świadomości przynależności do grupy i nie identyfikując się z nią, nie pełniąc też żadnych ról w grupie, a jedynie z nią współdziałając w nabywaniu substancji psychotropowej.

Co charakterystyczne, z przedstawionymi wyżej faktami prokurator generalnie w ogóle nie polemizuje, gdyż są one zgodne z tym, co zostało ustalone jeszcze na etapie śledztwa. Tak naprawdę rozbieżność stanowisk między Sądem meriti a prokuratorem sprowadza się do tego, czy ww. ustalone niespornie fakty można interpretować jako świadczące o udziale oskarżonych w grupie przestępczej w rozumieniu art. 258§1 k.k., czy nie.

Dla poparcia swojego stanowiska prokurator sięga jednak do argumentacji, która tylko pozornie ma charakter merytoryczny, a w rzeczywistości stanowi nadinterpretację faktów i okoliczności, które w ogóle nie miały miejsca, i tak:

- prokurator podkreśla, że oskarżony T. przed Sądem przyznał się do stawianych mu zarzutów, w tym do przestępstwa z art. 258§1 k.k. – jest to prawda, jednak oskarżony uczynił to, gdyż chciał się poddać karze, zarazem jednak nie złożył on żadnych takich wyjaśnień, z których można by wywnioskować cokolwiek o jego udziale w grupie ponad to, co ustalił Sąd Okręgowy, a wcześniej wynikało z materiałów śledztwa, zaś samo przyznanie się, pojęte w tym momencie czysto instrumentalnie, nie może być traktowane jako substytut dowodu obciążającego oskarżonego, dowodzącego jego przynależności do grupy, skoro za tym oświadczeniem nie poszła żadna treść konkretnych wyjaśnień,

- prokurator wywodzi, jakoby oskarżeni K., N., K. i R. w swoich wyjaśnieniach wskazali na „ udział N. K. (2), M. P. (2) i B. T. (2) w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się wewnątrzwspólnotowym nabywaniem z Holandii do Polski substancji psychotropowej w postaci 3-C. klefedronu w znacznych ilościach i jego dalszym wprowadzaniem do obrotu” (str. 4 apelacji, k. 2454), co jest jednak w istotnej części nieprawdą, gdyż przede wszystkim oskarżeni K. i N. zaprzeczali konsekwentnie – pierwszy, by należał do grupy, a drugi – by taka grupa w ogóle istniała. To, że członkowie grupy mieli stałych odbiorców w osobach oskarżonych P., T. i K., jest faktem, jednak z faktu tego nie można automatycznie wnioskować, że osoby te są członkami grupy,

- to że oskarżeni znają się, znają członków grupy czy ich powiązania towarzyskie, a także pochodzenie „ towaru”, także nie jest argumentem rozstrzygającym co do tego, że są oni członkami danej grupy przestępczej,

- argumentami rozstrzygającymi nie mogą być przywołane przez prokuratora poglądy judykatury, w szczególności wyrażone w wyroku SN z 28 października 2008 r., V KK 141/08, wyroku SA w Łodzi z 17 czerwca 2014 r., II AKa 79/14, wyroku SA w Katowicach z 24 listopada 2005 r., II AKa 343/05, gdyż wyrażone tam poglądy, trafne w realiach konkretnej sprawy, nie zostały przetransponowane na okoliczności sprawy rozpatrywanej w niniejszym postępowaniu. Gdyby argumentacja prawnicza sprowadzać się miała do wymiany orzeczeń, to z powodzeniem można by przywołać poglądy cytowane przez Sąd Okręgowy, zwerbalizowane w wyroku SN z dnia 23 kwietnia 2013 r., V KK 405/12, czy w wyroku SN z 11 stycznia 2017 r., III KK 169/16, których tezy rzeczywiście z powodzeniem bronią stanowiska prezentowanego przez Sąd meriti.

W ocenie Sądu Apelacyjnego kluczem dla rozstrzygnięcia, czy można oskarżonym przypisać udział w grupie przestępczej, musi być jednak analiza, czym tak naprawdę cechowała się grupa, w skład której niespornie wchodzili oskarżeni N., R., C.-N., G. i K..

Podkreślić w związku z tym trzeba, iż grupa ta oparta była w bardzo dużym stopniu na powiązaniach towarzyskich, co zgodnie podkreślali jej członkowie, posiadała też relatywnie niski poziom zorganizowania. Przede wszystkim Sąd Okręgowy prawomocnie ustalił i w tym zakresie brak jest środka zaskarżenia ze strony prokuratora, że grupa ta nie posiadała wyodrębnionego kierownictwa (oczywiście nie jest to wymóg niezbędny dla przyjęcia, że istnieje zorganizowana grupa przestępcza, jednak z pewnością grupy z wyodrębnionym kierownictwem mają bardziej sprecyzowaną i bardziej czytelną strukturę, hierarchię i bardziej skonkretyzowany sposób działania, co zresztą istotnie upraszcza ustalenia co do struktury osobowej takiej organizacji) – jej struktura była więc wyłącznie pozioma.

Zarówno z materiałów śledztwa, jak i z akt postępowania sądowego niezbicie wynika, że struktura grupy uwidaczniała się wyłącznie w organizowaniu systematycznych przywozów narkotyków syntetycznych do Polski. To tu widać klasyczne dla grupy przestępczej elementy zorganizowania i struktury: złożenie zapotrzebowania na klefedronu u dostawcy, zebranie pieniędzy, organizacja transportu, wyjazd, rozdzielenie „ towaru” między R. i N.. Od tego momentu, tj. od rozdzielenia towaru między dwóch głównych finansujących całe przedsięwzięcie, działalność grupy nie przejawiała się w jakiejkolwiek formie aż do kolejnego wyjazdu, w szczególności nikogo z grupy nie obchodziło, co ze swoją częścią sprowadzonego narkotyku robili R. i N. – nie było to objęte żadnymi ustaleniami, nie było to żadnego „podziału rynku”, ustaleń co do ceny etc. – jedynym słowem, niczego, co wskazywałoby, że także dystrybucja klefedronu na terenie K. stanowiła przedmiot zainteresowania grupy.

W tej sytuacji to, że członkowie grupy mieli stałych odbiorców, to kwestia przypadku, ale i zwykłej wygody – prokurator przecież przytacza wypowiedź N., że P. i T. brali od niego takie ilości klefedronu, że nie potrzebował innych odbiorców. Dzięki temu N. osiągał zyski ze sprzedaży bez wysiłku i ryzyka związanego z poszukiwaniem klientów, a jednocześnie jego wypowiedź można rozumieć tak, że gdyby zaszła taka potrzeba, znalazłby innych odbiorców – zatem oskarżeni nie byli traktowani priorytetowo jako „ swoi”, członkowie grupy, lecz byli po prostu „ pod ręką”, co ułatwiało zbywanie narkotyków, jednak w żaden sposób nie czyni ich członkami grupy.

Podkreślić też trzeba, że oskarżeni prowadzili własną działalność narkotykową, co jest szczególnie widoczne w przypadku N. K., mając inne źródła zaopatrzenia i w żaden sposób nie koordynując swojej działalności z grupą R. i N., nie dzieląc się z nimi zyskami, nie oglądając się na żadne „ strefy wpływów” – w przypadku członków grupy elementarna lojalność wykluczałaby takie interakcje, jak wzajemny handel, do jakiego dochodziło w niniejszej sprawie.

Istotnym argumentem jest też to, że oskarżeni P., K. i T. wprawdzie znali członków grupy i wiedzieli o ich działalności, jednak nie ma żadnego dowodu, że mieli jakikolwiek wpływ na działalność grupy – w żaden sposób nie uczestniczyli w finansowaniu zakupów, nie brali udziału w wyjazdach, ale przede wszystkim – i to jest argument, który nie pozwala w ocenie Sądu Apelacyjnego traktować ich jako „ dealerów grupy” – nie mieli też żadnego wpływu na to, jak będzie wyglądało zaopatrywanie grupy w narkotyki. Gdyby traktować ich jako element łańcucha dystrybucji grupy, jak zdaje się oczekiwać prokurator, to oczywistym jest, że powinni oni mieć wpływ przynajmniej na to, kiedy będzie uruchomiona kolejna dostawa 3-C. z Holandii, by zapewnić płynność działania grupy, tymczasem nie ma absolutnie żadnego ustalenia co do tego, że mogli przekazywać członkom grupy jakieś oczekiwania w tym zakresie i by te oczekiwania skutkowały organizowaniem kolejnych wyjazdów. O tym, kiedy będą miały miejsce kolejne wyjazdy po klefedron, decydowali wyłącznie członkowie grupy.

Wszystko to prowadzi do wniosku, że powiązania oskarżonych T., P. i K. z grupą miały charakter towarzyski i biznesowy, ale „ zewnętrzny”, nie można natomiast ich aktywności przestępczej upatrywać jako działalności w ramach struktury grupy, której skład Sąd Okręgowy ustalił prawidłowo jako zamknięty, pięcioosobowy, nie obejmujący ww. oskarżonych.

Na zakończenie tych rozważań przytoczyć należy pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 19 grudnia 2013 r., II AKa 207/13, Legalis nr 2106982, iż „ nie można bowiem automatycznie przynależeć do grupy przestępczej tylko z tego powodu, że od tej grupy nabywa się narkotyki celem ich dalszej odsprzedaży. Aby bowiem zostać członkiem danej grupy przestępczej, to tego trzeba chcieć (zamiar bezpośredni) bądź się z takim członkostwem w grupie godzić (zamiar ewentualny). Nie można przecież popełnić jakiegokolwiek przestępstwa ‘automatycznie’, bez woli, świadomości itd. łamania norm prawa karnego materialnego, ale popełnieniu przestępstwa umyślnego a takim przecież jest przestępstwo z art. 258 § 1 KK musi towarzyszyć zamiar”. Również od strony podmiotowej oskarżonym takiego zamiaru, choćby ewentualnego, przypisać nie można.

Wniosek

Uchylenie wyroku w zaskarżonym zakresie, tj. co do oskarżonego N. K. (2) w zakresie czynów XLIII-XLIV, co do oskarżonego M. P. (2) w zakresie czynów XLVI-XLVII oraz co do oskarżonego B. T. (2) w zakresie czynów LV-LVI i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wniosek okazał się niezasadny, albowiem podniesiony zarzut nie został podzielony przez Sąd II instancji.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

Konsekwencją zmiany wyroku co do oskarżonego D. J. (1) jest potrzeba dokonania analogicznej zmiany co do oskarżonego N. K. (2) w zakresie, w jakim przypisano temu oskarżonemu sprzedaż D. J. (1) 3-C. klefedronu (pkt XLVIII). Obniżenie ilości sprzedanego współoskarżonemu klefedronu skutkuje zmniejszeniem korzyści majątkowej osiągniętej przez oskarżonego z przypisanych mu przestępstw (pkt XLIX).

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

Wyrok co do N. K. (2) został zaskarżony na korzyść tego oskarżonego jedynie w zakresie rozstrzygnięcia o karze, jednak zgodnie z art. 435 k.p.k. Sąd odwoławczy uchyla lub zmienia orzeczenie na korzyść współoskarżonego, choćby nie wniósł on środka odwoławczego, jeśli zmienił je na rzecz współoskarżonego, a te same względy przemawiają za zmianą na rzecz tamtego. Dokładnie ta sytuacja zachodzi w niniejszej sprawie – obniżenie ilości narkotyków nabytych przez D. J. (1) od N. K. (2) oznacza, iż należy analogicznie zmniejszyć ilość narkotyków zbytych D. J. (1) przez N. K. (2) w czynie przypisanym temu ostatniemu oskarżonemu, by orzeczenia te pozostawały spójne. Sąd Apelacyjny uznał, iż zmiana ta nie jest na tle całokształtu działalności przestępczej N. K. na tyle znacząca, by wymagała jakiegokolwiek odzwierciedlenia w zmniejszeniu wymiaru kary zasadniczej, natomiast musi skutkować obniżeniem kwoty przepadku korzyści majątkowej wobec tego oskarżonego. Przyjęcie, iż oskarżony K. sprzedał o 180 gramów klefedronu (po 30,- zł za gram) mniej, niż pierwotnie przyjął Sąd Okręgowy (czyli 120 gr, a nie 300 gr), oznacza, że korzyść majątkową osiągniętą przez niego z przestępstwa trzeba umniejszyć o 5400,- zł, tj. do kwoty 55.575,- zł.

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.11.

Przedmiot utrzymania w mocy

0.1Całość rozstrzygnięć co do oskarżonych M., P., T., P., P., S., rozstrzygnięcia co do oskarżonych K. K., N. K. i D. J. w zakresie, w jakim nie uwzględniono apelacji obrończych oraz apelacji prokuratora co do N. K.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Z przyczyn wcześniej wskazanych zarzuty większości apelacji okazały się nietrafne – z wyjątkiem części zarzutów apelacji obrońców K. K. i D. J.. Wydane rozstrzygnięcie zostało prawidłowo umotywowane, należycie wykazano winę i sprawstwo oskarżonych, ale też i zasadność uniewinnienia M. P., B. T. oraz K. K. od udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Poza sytuacją z pkt 4 brak podstaw z art. 433§1 k.p.k., uprawniających do orzekania poza granicami zarzutów apelacji.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.11.

Przedmiot i zakres zmiany

1.  Uchylono orzeczenie o przepadku korzyści majątkowej co do K. K. (4) – pkt LII.

2.  Zmieniono orzeczenie co do D. J. (1) poprzez ustalenie, że w ramach przypisanego mu w pkt LXXIV przestępstwa nabył on łącznie 120 gr 3-C. klefedronu. W związku z tym obniżono orzeczoną wobec oskarżonego karę ograniczenia wolności do 8 miesięcy, a nawiązkę do 2000,- zł.

3.  Zmieniono orzeczenie co do N. K. (2) poprzez ustalenie, że w ramach przpupisanego mu w punkcie XLVIII przestępstwa sprzedał D. J. (1) łącznie 120 gramów 3-C. klefedronu. W związku z tym obniżono orzeczoną wobec oskarżonego kwotę przepadku korzyści majątkowej do kwoty 55.575,- zł.

Zwięźle o powodach zmiany

1.  Uchylenie orzeczenia o przepadku jest konsekwencją uwzględnienia zarzutu opisanego wyżej w pkt 3.3.

2.  Zmiana orzeczenia co do oskarżonego J. jest konsekwencją uwzględnienia zarzutu opisanego wyżej w pkt 3.6.

3.  Zmiana orzeczenia co do oskarżonego N. K. (2) wyjaśniona została w pkt 4.

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

Pkt III, IV

O wynagrodzeniu obrońcy z urzędu oskarżonego M. P. (2) orzeczono na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy Prawo o adwokaturze w zw. z §2 pkt 1 oraz § 4 ust. 1 i 3 k.p.k. w zw. z § 17 ust. 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu.

Osobnego wynagrodzenia nie przyznano natomiast obrońcy z urzędu oskarżonego S. S. (3) , albowiem nie stawił się on na rozprawę apelacyjną (bez względu na przyczyny, jakie wskazał w korespondencji elektronicznej kierowanej w tej sprawie do Sądu), a tym samym efektywnie nie udzielił oskarżonemu obrony i nie przysługuje mu roszczenie o wynagrodzenie z tego tytułu (por. postanowienie SA w Krakowie z dnia 12 kwietnia 2011 r., sygn. II AKz 104/11, KZS 2011/7-8/57)

O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze orzeczono zgodnie z art. 636§1 i 2 k.p.k. W części związanej z nieuwzględnieniem apelacji prokuratorskiej koszty te ponosi Skarb Państwa, natomiast w części związanej z nieuwzględnieniem apelacji obrończych Sąd Apelacyjny na podstawie art. 634 w zw. z art. 624§1 k.p.k. zwolnił oskarżonych od obowiązku zapłaty na rzecz Skarbu Państwa należności z tytułu kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, mając na uwadze sytuację materialną poszczególnych oskarżonych oraz konieczność odbycia przez nich kar izolacyjnych, a także opłacenia grzywien i wykonania orzeczeń o przepadku.

7.  PODPIS

P. G. G. N. H. K.