Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 1768/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 marca 2022 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia Krzysztof Wąsik

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Dorota Gąsior

po rozpoznaniu w dniu 7 marca 2022 roku w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. W. (1)

przy interwencji ubocznej Gminy P.

przeciwko M. W. (2), N. W., (...) W. i B. D. (1)

o eksmisję i o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych i interwenienta ubocznego od wyroku Sądu Rejonowego
w Myślenicach z dnia 30 grudnia 2020 roku, sygn. akt I C 632/16

1.  w uwzględnieniu apelacji pozwanych M. W. (2), (...) W. i N. W. zmienia zaskarżony wyrok nadając mu brzmienie:

„I. nakazuje pozwanej B. D. (1) opuszczenie i opróżnienie nieruchomości położonej w S., gmina P., powiat (...), zabudowanej domem mieszkalnym nr (...), stanowiącej działkę nr (...), dla której Sąd Rejonowy w Myślenicach prowadzi księgę wieczystą nr KW (...), ustalając iż pozwanej B. D. (1) nie przysługuje uprawnienie do zawarcia umowy najmu socjalnego lokalu;

II. oddala powództwo wobec pozwanych M. W. (2), (...) W. i N. W. w całości;

III. zasądza od powoda na rzecz pozwanej M. W. (2) kwotę 3 600 zł (trzy tysiące sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;

IV. nakazuje ściągnąć od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego
w Myślenicach kwotę 2 884,25 zł (dwa tysiące osiemset osiemdziesiąt cztery złote 25/100) tytułem zwrotu wydatków wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa;

V. odstępuje od obciążania pozwanych kosztami postępowania w zakresie dotyczącym żądania eksmisji.”;

2.  uchyla zaskarżony wyrok i postępowanie umarza w zakresie, w jakim w punkcie IV zaskarżonego wyroku zasądzono od pozwanych (...) W., N. W. i B. D. (1) kwotę 35 000 zł z opisanymi tam odsetkami;

3.  umarza postępowanie apelacyjne w zakresie wywołanym apelacją interwenienta ubocznego;

4.  zasądza od powoda na rzecz pozwanej M. W. (2) kwotę 1 800 zł (jeden tysiąc osiemset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego;

5.  nakazuje ściągnąć od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego
w Myślenicach kwotę 1 750 zł (jeden tysiąc siedemset pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu części opłaty sądowej od apelacji pozwanych, od obowiązku uiszczenia której zostali oni zwolnieni.

SSO Krzysztof Wąsik

II Ca 1768/21

UZASASDNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 7 marca 2022 roku

Powód M. W. (1) domagał się nakazania pozwanej M. W. (2) opróżnienia z osób i rzeczy nieruchomości położonej w S. nr (...) stanowiącej działkę (...), dla której prowadzi się księgę wieczystą nr (...) oraz zasądzenia od pozwanej kwoty 35 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za bezumowne korzystanie z ww. nieruchomości od grudnia 2015 roku do czerwca 2016 roku, tj., co do okresu sprzed wytoczenia powództwa w sprawie i wskazał, że wysokość miesięcznego odszkodowania to kwota 5 000 zł.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy (I.) orzekł eksmisję pozwanych M. W. (2), (...) W., N. W. i B. D. (1) z ww. nieruchomości (II.) przyznał pozwanym (...) W. i N. W. prawo do lokalu socjalnego, wstrzymując eksmisji do czasu złożenia im przez Gminę P. oferty zawarcia umowy najmu lokalu socjalnego, (III.) orzekł, że pozwanym M. W. (2) i B. D. (1) nie przysługuje prawo do lokalu socjalnego, (IV.) zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kwotę 35 000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 26 lipca 2016 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za bezumowne korzystanie z nieruchomości opisanej w pkt I wyroku, (V.) nakazał ściągnąć od pozwanych solidarnie na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Myślenicach kwotę 2 884,25 zł tytułem zwrotu wydatków wyłożonych tymczasowo ze Skarbu Państwa oraz (VI. ) odstąpił od obciążania pozwanych kosztami należnymi powodowi i interwenientowi ubocznemu.

Orzeczenie oparto na następująco ustalonym stanie faktycznym.

Powód jest właścicielem przedmiotowej nieruchomości na podstawie umowy darowizny z dnia 24 listopada 2015 r. Wcześniej nieruchomość stanowiła własność syna powoda a byłego męża pozwanej M. W. (2) P. W.. Pozwana wprowadziła się do domu P. W. i zamieszkała z nim za jego zgodą, a następnie wyszła za niego za mąż. Umów majątkowych małżeńskich małżonkowie nie zawierali. P. W. darował nieruchomość ojcu ze względu na swoje problemy finansowe.

12 marca 2016 r. doszło do pobicia pozwanej M. W. (2) przez jej męża, w wyniku którego doznała ona wielu poważnych obrażeń, które skutkowały długotrwałą hospitalizacją. Odniesione obrażenia spowodowały, iż pozwana ta posiada orzeczenie o niepełnosprawności oraz do chwili wydania wyroku odczuwała dotkliwie psychiczne skutki zdarzenia. Pozostawała pod opieką psychiatryczną i psychologiczną.

W związku z roszeniem pozwanej o alimenty w stosunku do P. W. pozwana z dziećmi wystąpili o uznanie umowy darowizny przedmiotowej nieruchomości za częściowo bezskuteczną wobec nich. Zapadły w tej kwestii prawomocne orzeczenia uwzględniające powództwo.

Został orzeczony rozwód pozwanej M. W. (2) i P. W..

Zapadło też prawomocne orzeczenie w sprawie karnej przeciwko P. W.. Został on prawomocnie skazany na karę pozbawienia wolności a wyrok jest wykonywany.

Toczy się postępowanie egzekucyjne w stosunku do nieruchomości objętej pozwem a pozwani są jednymi z wierzycieli biorących udział w tym postępowaniu.

Całą nieruchomość aktualnie użytkuje pozwana zamieszkując wspólnie z małoletnimi dziećmi oraz pomagającą jej w opiece nad dziećmi matką.

Powód nie ma dostępu do tej nieruchomości.

Pismami z 30 czerwca 2016 i 14 lipca 2016 r. pozwana została wezwana do opróżnienia i wydania nieruchomości powodowi. Pozwana nie odpowiedziała na te pisma.

Pozwana aktualnie nie pracuje. Pobiera rentę przyznaną jej w związku z orzeczeniem o częściowej niepełnosprawności. Może podjąć pracę jedynie w warunkach pracy chronionej.

29 grudnia 2017 r. M. W. (2) w toku niniejszego postępowania darowała należący do lokal mieszkalny nr (...) położony przy ul. (...) w K. na rzecz swojego ojca M. D., a ten darowiznę przyjął. Aktualnie mieszkanie to jest wynajmowane przez obdarowanego. Mieszkanie to zostało zakupione na kredyt, który jest spłacany. Miesięczna rata kredytu wynosi około 526 CHF. Kredyt został udzielony na okres 30 lat i jest zabezpieczony hipoteką umowną do kwoty 416 000 zł. Ten lokal mieszkalny M. W. (2) wskazywała jako swoje miejsce zamieszkania.

Pozwana M. W. (2) nie zawarła z powodem jakiejkolwiek umowy dotyczącej przedmiotowej nieruchomości od momentu, w którym stał się on jej właścicielem, w tym żadnej umowy nieodpłatnego jej użyczenia.

Pozwana M. W. (2) nie pracuje. Utrzymuje się z renty rehabilitacyjnej w wysokości około 800 zł przyznanej jej do roku 2023 w związku ze zdarzeniem spowodowanym przez syna powoda, w wyniku, którego doznała uszczerbku na zdrowiu. Na jej rzecz oraz małoletnich pozwanych zasądzone zostały od syna powoda alimenty. Pozwana pobiera też przysługujące jej dzieciom świadczenie 500+. Korzysta z pomocy swoich rodziców.

Pozwani M. W. (3) i N. W. są małoletni i nie posiadają żadnych nieruchomości.

Pozwanej B. D. (1) przysługuje udział w ½ części w spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu nr (...) przy ul. (...) w K., w którym zamieszkiwała na stałe. W S. przebywała okresowo pomagając córce w opiece nad dziećmi. Pozwana B. D. (2) jest emerytką. Zamieszkuje najczęściej w swoim mieszkaniu w K..

Wartość wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z przedmiotowej nieruchomości została wyliczona przez biegłego na 140 900 zł w okresie od 1 stycznia 2016 r. do 7 czerwca 2019 r. Odpowiada ona sumie miesięcznego czynszu za wynajem w tym okresie.

Stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o wymienione w uzasadnieniu wyroku dokumenty oraz zeznania wskazanych świadków i opinię biegłego z zakresu szacowania nieruchomości.

Jako podstawę żądania eksmisji Sąd wskazał art. 222 § 1 k.c. ustalając, że powód jest właścicielem nieruchomości, a pozwanej nie przysługuje żaden tytuł do niej. Pozwana została przez powoda wezwana do powstrzymania się od korzystania z tej nieruchomości, a tym samym do jej opuszczenia i opróżnienia.

Zdaniem Sądu okoliczności wskazywane przez pozwaną – tj. jej sytuacja życiowa i majątkowa nie uzasadniały przyjęcia, że powód nadużył swego prawa podmiotowego domagając się wydania nieruchomości.

W ocenie Sądu pozwanym M. W. (2) i B. D. (1) nie przysługuje uprawnienie do lokalu socjalnego, gdyż obie miały możliwość zamieszkania w innych lokalach. M. W. (2) celowo darowała w trakcie trwania postępowania mieszkanie swojemu ojcu. Mieszkanie to nie zostało sprzedane i pozwana mogłaby w nim zamieszkać. Koszty eksploatacji tego lokalu oraz związane ze spłatą kredytu byłyby i tak niższe niż odszkodowanie za bezumowne korzystanie z nieruchomości w S..

Prawo do lokalu socjalnego zgodnie z art. 14 u.o.p.l. przysługiwało jedynie małoletnim pozwanym, którzy nie są właścicielami innego lokalu a ich sytuacja materialna jest trudna.

W zakresie żądania zapłaty Sąd Rejonowy uznał, że skoro pozwana M. W. (2) zamieszkiwała na nieruchomości powoda bez tytułu prawnego a powód domagał się zapłaty kwoty 35 000 zł, to należało ją obciążyć stosownym odszkodowaniem na podstawie art. 18 ust. 1 u.o.p.l. Powód nie rozszerzył żądania zapłaty poza okres dochodzony w pozwie.

Odstępując od obciążania pozwanych kosztami procesu na rzecz powoda Sąd odwołał się do art. 102 k.p.c., obciążając ich jednak wydatkami na opinię biegłego.

Apelację od tego wyroku wnieśli pozwani, którzy zaskarżyli go w zakresie punktów I, III, IV i V zarzucając naruszenie:

1.  art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a więc sprzecznej z prawem oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego polegającej na uznaniu, że z uwagi na fakt, iż powodowi przysługuje prawo własności przedmiotowej nieruchomości, to żądanie należy uwzględnić w całości zarówno co do orzeczenia eksmisji jak i odszkodowania za bezumowne korzystanie z pominięciem przez Sąd i nierozważeniem wszystkich okoliczności rozpoznawanej sprawy;

2.  art. 233 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie przez Sąd, w jaki sposób powód stał się właścicielem nieruchomości oraz że pozwana M. W. (2) z dziećmi co najmniej do czasu rozwiązania małżeństwa z synem powoda miałaby prawo mieszkać w jego domu;

3.  art. 233 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie przez Sąd, że pozwana M. W. (2) posiada inny lokal, który może jej służyć do zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych;

4.  art. 233 k.p.c. poprzez błędne ustalenie sytuacji majątkowej i zarobkowej pozwanych oraz sytuacji zwrotnej pozwanej M. W. (2);

5.  art. 233 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie przez Sąd, że sytuacja finansowa i zarobkowa pozwanych umożliwia im uregulowanie kwoty zasądzonej tytułem odszkodowania za bezumowne korzystanie z nieruchomości;

6.  art. 5 k.c., poprzez błędne przyjęcie, że uwzględnienie powództwa jest zgodne z zasadami współżycia społecznego;

7.  art. 5 k.c. poprzez nieuwzględnienie, że żądanie pozwu narusza zasadę współżycia społecznego jaką jest wzajemne wspieranie członków rodziny;

8.  art. 5 k.c. poprzez uznanie, że powód czynił ze swojego prawa użytek, dlatego też pozwani nie podlegają ochronie z tytułu zasad współżycia społecznego,

Pozwani wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów.

Apelację w zakresie punktów II i VI wyroku wniósł także interwenient uboczny - Gmina P., zarzucając naruszenie:

1.  art. 14 ust. 4 pkt 2 u.o.p.l. poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że w stosunku do małoletnich pozwanych istnieje konieczność orzeczenia o uprawnieniu do zawarcia umowy najmu socjalnego lokalu w przypadku, gdy mieli oni możliwość zamieszkania wraz z matką w jej lokalu mieszkalnym, którego własności wyzbyła się ona w toku postępowania, podczas gdy dokonanie prawidłowej wykładni przepisu prowadzi do konstatacji, że uprawnienie do zawarcia najmu socjalnego lokalu nie przysługuje w sytuacji, gdy małoletni mają możliwość zamieszkania wraz z opiekunem prawnym w innym lokalu;

2.  art. 14 ust. 4 pkt 2 u.o.p.l. poprzez błędne zastosowanie polegające na przyznaniu małoletnim pozwanym uprawnienia do zawarcia umowy najmu socjalnego lokalu, co powoduje niewykonalność zapadłego orzeczenia w stosunku do pozwanej M. W. (2), w sytuacji w której jako opiekun małoletnich może ona wspólnie z nimi zamieszkiwać w dotychczasowym miejscu (S. (...)) pomimo braku uprawnienia do zawarcia umowy najmu socjalnego lokalu, do czasu złożenia małoletnim przez interwenienta ubocznego oferty zawarcia umowy najmu socjalnego lokalu, podczas gdy prawidłowe zastosowanie tego przepisu winno uwzględniać fakt możliwości zamieszkania przez małoletnich wraz z matką w lokalu, którego własności wyzbyła się ona w toku postępowania, a tym samym orzeczenie o braku uprawnienia do zawarcia umowy najmu lokalu socjalnego po stronie małoletnich pozwanych;

3.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego polegającej na błędnym przyjęciu, że spełnianie przez małoletnich pozwanych przesłanek uprawnienia do zawarcia umowy najmu socjalnego lokalu należy rozpatrywać w oderwaniu od spełniania tych przesłanek przez pozwaną – ich matkę, co skutkowało orzeczeniem o posiadaniu przez nich tego uprawnienia, podczas gdy dokonanie przez Sąd prawidłowej oceny materiału dowodowego z wykorzystaniem zasad prawidłowego rozumowania i logiki formalnej winno prowadzić do konstatacji, że kwestia posiadania uprawnienia do zawarcia umowy najmu lokalu socjalnego winna być rozpatrywana łącznie dla małoletnich i ich opiekuna ustawowego;

4.  art. 102 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. poprzez jego zastosowanie w sytuacji, w której w sprawie nie występuje, bądź nie występuje w stosunku do wszystkich pozwanych, szczególnie uzasadniony wypadek skutkujący nieobciążaniem strony kosztami procesu w całości, podczas gdy ze stanu faktycznego sprawy i zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że zastosowanie winna znaleźć ogólna zasada wyrażona w art. 98 § 1 k.p.c., a strona pozwana winna zwrócić koszty procesu, których zasądzenia żądał interwenient uboczny.

Skarżący ten wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt II poprzez orzeczenie, iż małoletnim pozwanym (...) W. i N. W. nie przysługuje uprawnienie do zawarcia umowy najmu socjalnego lokalu oraz zmianę wyroku w pkt VI poprzez obciążenie pozwanych lub części pozwanych kosztami procesu zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c., a także o zasądzenie od pozwanych na rzecz interwenienta ubocznego kosztów postępowania apelacyjnego.

W odpowiedziach na apelację pozwanych powód oraz interwenient uboczny wnieśli o jej oddalenie, podobnie jak pozwani wnieśli o oddalenie apelacji interwenienta ubocznego.

Postanowieniem z dnia 7 grudnia 2021 r. Sąd Okręgowy w Krakowie odrzucił apelację pozwanej B. D. (1).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja pozwanych M. W. (2), (...) W. i N. W. zasługiwała na uwzględnienie.

Mając na uwadze, że od wyroku Sąd I instancji wniesione zostały dwie apelacje, w których to środkach zaskarżenia przedstawione zostały koncepcje rozstrzygnięcia sprawy niemal w całości podważające tę przyjętą przez Sąd Rejonowy, tak co do rozstrzygnięcia co do istoty sprawy (eksmisja i zapłata), jak i jedynie w zakresie uprawnienia do lokalu socjalnego, a także mając na uwadze, że mnogość i konkurencyjność zarzutów apelacji jest taka, że próba uzasadnienia wyroku polegająca na osobnym odnoszeniu się do każdego z nich utrudniać by mogła odbiór wywodu, Sąd odwoławczy uznał, że dla czytelności analizy właściwym będzie uzasadnienie wyroku poprzez przedstawienie koncepcji rozstrzygnięcia przyjętej w uzasadnianym wyroku, grupowo bazując na zarzutach apelacji. Konstrukcja taka jest możliwa i dopuszczalna o tyle, że w obowiązującym modelu apelacji pełnej, Sąd apelacyjny jest sądem faktu, a nie tylko sądem prawa i ma obowiązek rozpoznania niejako sprawy merytorycznie na nowo, nie wykraczając jedynie poza zakres zaskarżenia, i niezależnie od zgłoszonych w apelacji zarzutów, biorąc pod uwagę prawidłowość zastosowania przepisów prawa materialnego. Konstrukcja ta wydała się Sądowi odwoławczemu o tyle również pożądana, że Sąd ten zasadniczo odmiennie niż zrobił to Sąd w zaskarżonym wyroku ocenił ustalony w sprawie stan faktyczny, uznając tym samym, że bardziej niż analiza zarzutów apelacyjnych, właściwa będzie prezentacja stanowiska Sądu Okręgowego, która finalnie będzie podstawą prawomocnego w sprawie wyroku.

Bazując co do zasady na poczynionych w I instancji ustaleniach faktycznych Sąd Okręgowy zasadniczo odmiennie ocenił je z punktu widzenia norm prawa materialnego.

Materialnoprawną podstawą roszczenia eksmisyjnego był przepis art. 222 § 1 k.c., zgodnie z którym właściciel może żądać od osoby, która włada faktycznie jego rzeczą, ażeby rzecz została mu wydana, chyba że osobie tej przysługuje skuteczne względem właściciela uprawnienie do władania rzeczą. Badaniu w niniejszej sprawie podlegało zatem to, czy powód jest właścicielem nieruchomości i czy pozwani władają nią oraz czy dysponują oni skutecznym wobec powoda tytułem prawnym do tego.

W sprawie nie mogło budzić wątpliwości, że powód jest właścicielem przedmiotowej nieruchomości, a tytuł swój pozyskał 24 listopada 2015 r. w drodze darowizny od syna P. W..

Nie było też sporne, że pozwani władają nieruchomością realizując w posadowionym na niej domu swoje potrzeby mieszkaniowe.

Do wyjaśnienia pozostała zatem kwestia, czy pozwanym przysługuje tytuł prawny do władania tą nieruchomością. Sąd Rejonowy przyjął, że pozwani takiego tytułu nie mają, ale zaniechał jakiejkolwiek analizy zagadnienia, nie wyjaśniając czy w ogóle, ewentualnie jaki tytuł kiedyś pozwani do nieruchomości posiadali, a wówczas kiedy i w jakich prawnych okolicznościach go utracili. O ile co do zasady zgodzić się można z ogólną tezą, że w dacie orzekania pozwani nie posiadali już tytułu do zajmowania domu, to odpowiedź na zadane wyżej pytania ma istotne w ocenie Sądu Okręgowego znaczenie dla rozstrzygnięcia zarówno żądania eksmisji jak i zapłaty.

Wszyscy pozwani dysponowali pierwotnie tytułem prawnym do zajmowania tej nieruchomości, a tytuł ten był skuteczny wobec pierwotnego właściciela P. W. – męża pozwanej M. W. (2) i ojca małoletnich pozwanych. Pozwana M. W. (2) mogła wywodzić swoje prawo do zamieszkiwania na nieruchomości wprost z art. 28 1 k.r.o., zgodnie z którym jeżeli prawo do mieszkania przysługuje jednemu małżonkowi, drugi małżonek jest uprawniony do korzystania z tego mieszkania w celu zaspokojenia potrzeb rodziny. Z kolei małoletni pozwani mogli wywodzić swój tytuł do zamieszkiwania w tym lokalu z art. 26 k.c., z którego wynika, że miejsce zamieszkania dzieci pozostających pod władzą rodzicielską jest miejsce zamieszkania ich rodziców, którym przysługuje władza rodzicielska nad nimi. Sytuacja jednak, w której na nieruchomości, za zgodą jej właściciela, zamieszkują jego żona i dzieci może być też cywilnoprawnie oceniana jeszcze inaczej. A mianowicie, nawiązujący się pomiędzy tymi osobami stosunek ma charakter obligacyjnego stosunku zbliżonego do kodeksowego użyczenia z art. 710 k.c. Przepis ten stanowi, że przez umowę użyczenia użyczający zobowiązuje się zezwolić biorącemu, przez czas oznaczony lub nieoznaczony, na bezpłatne używanie oddanej mu w tym celu rzeczy. Nieodpłatność w tym stosunku motywowana jest zazwyczaj szczególną więzią łączącą jego strony, taką jak pokrewieństwo, powinowactwo, czy małżeństwo. W ocenie Sądu Okręgowego zatem, nie można było, przynajmniej przez czas, kiedy P. W. był mężem pozwanej a zarazem właścicielem nieruchomości, zarzucać M. W. (2), a tym bardziej małoletnim pozwanym, że władali nieruchomością bez tytułu prawnego, gdyż ten regulowany był przepisami dotyczącymi użyczenia.

Zasadnicza zmiana zaistnieć mogła dopiero z dniem 24 listopada 2015 r., kiedy to P. W. darował nieruchomość ojcu – powodowi, który nie był stroną umowy użyczenia w momencie, w którym została ona nawiązana. Sąd Okręgowy rozważył zatem, to czego Sąd I instancji zaniechał, a mianowicie zagadnienie dalszego trwania stosunku użyczenia w razie zbycia rzeczy (nieruchomości) stanowiącej przedmiot umowy użyczenia. Przepisy kodeksu cywilnego regulujące umowę użyczenia, nie zawierają regulacji analogicznej, jak w przypadku umowy najmu, gdzie art. 678 § 1 k.c. wprost stanowi, iż w razie zbycia rzeczy najętej w czasie trwania najmu nabywca wstępuje w stosunek najmu na miejsce zbywcy. W doktrynie do zagadnienia tego nie odnoszono się wprost. Niektórzy jedynie komentatorzy, analizując przypadek śmierci użyczającego i związane z tym następstwo prawne uznali, że śmierć użyczającego nie prowadzi do ustania użyczenia. W miejsce użyczającego do stosunku użyczenia wstępują jego spadkobiercy ( K. Osajda, J. Górecki, Komentarz do art. 715 Kodeksu cywilnego, Legalis 2014). W ocenie Sądu odwoławczego opowiedzenie się za poglądem o dalszym trwaniu umowy użyczenia w razie zbycia pod tytułem szczególnym rzeczy objętej umową użyczenia, może jednak budzić uzasadnione wątpliwości zwłaszcza w świetle tego, że w bardzo wielu przypadkach do zawarcia umowy użyczenia lokalu mieszkalnego dochodzi – jak w niniejszej sprawie - pomiędzy osobami spokrewnionymi, czy z domownikami, gdzie najistotniejsze znaczenie mają więzy bliskości, czy też wzajemnego zaufania, jak również chęć niesienia przez użyczającego bezinteresownej pomocy najbliższym. Ów stosunek zaufania i bezinteresowności dotyczy zazwyczaj tylko pierwotnego użyczającego i biorącego w użyczenie i może nie odnosić się już do następcy prawnego użyczającego. W takiej sytuacji należałoby się opowiedzieć za wygaśnięciem umowy użyczenia w razie zbycia rzeczy użyczonej przez jej dotychczasowego właściciela. Takie też stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z 7 kwietnia 2005 roku (II CK 569/04) przyjmując, iż w przypadku zbycia rzeczy użyczonej w czasie trwania umowy użyczenia, jej nabywca nie wstępuje w stosunek użyczenia w miejsce zbywcy. Trudno się z tym poglądem nie zgodzić. Sposób korzystania z rzeczy przez biorącego w umowie użyczenia jest zbliżony do stosunku najmu, przepisy regulujące najem przewidują jednak, że w razie zbycia rzeczy najętej w czasie trwania najmu nabywca wstępuje w stosunek najmu w miejsce zbywcy. W przypadku umowy użyczenia takiej regulacji nie ma. Dla oceny jednak, czy podobny skutek może mieć miejsce w przypadku zbycia rzeczy użyczonej w czasie trwania umowy użyczenia należy uwzględnić, że umowę użyczenia i najmu różni odpłatny charakter umowy najmu. Korzystanie z cudzej rzeczy za wynagrodzeniem co do zasady wzmacnia pozycję takiego posiadacza w stosunku do podobnych uprawnień osoby korzystającej z rzeczy bez wynagrodzenia. Dla stosunków z umowy użyczenia jest też istotniejszy niż w przypadku najmu element osobistej więzi między właścicielem rzeczy, a biorącym rzecz do używania. Jest on zazwyczaj przyczyną, dla której właściciel oddaje swoją rzecz biorącemu ją do używania dla jego wygody. Nadto nie można pomijać i tej okoliczności, że przepis art. 678 k.c. ma charakter regulacji szczególnej, co przemawia przeciwko jego stosowaniu w drodze analogii do innych stosunków prawnych. Uwzględniając powyższe, opowiedzieć się należało za wspomnianym poglądem Sądu Najwyższego, że co do zasady w przypadku zbycia rzeczy użyczonej w czasie trwania umowy użyczenia, jej nabywca nie wstępuje w stosunek użyczenia w miejsce zbywcy.

Choć więc z poglądem tym Sąd odwoławczy zasadniczo się zgadza, to w jego ocenie nie jest tak, że już w dniu 24 listopada 2015 r. pozwani utracili, dotąd bezpowrotnie, tytuł do przedmiotowej nieruchomości i domu na niej, tytuł który były skuteczny przeciwko jej nowemu właścicielowi – powodowi. Nie można bowiem, w świetle poczynionych w niniejszej sprawie ustaleń faktycznych oraz odwołując się do tych motywów przywołanego orzeczenia i opartej na nim doktryny, które wskazują na osobiste więzi łączące strony umowy użyczenia jako leżące u podstaw jej zawarcia, przesądzić, że przedmiotowa umowa wygasła i zawsze wygaśnie tylko dlatego, że doszło do zbycia rzeczy i w niniejszej sprawie powód stał się jedynym właścicielem nieruchomości. Pomimo przecież zmiany właściciela nieruchomości, w dalszym ciągu nowego właściciela łączył szczególny stosunek osobisty z pozwaną M. W. (2) (powinowactwo z pozwaną) i tym mocniejszy z małoletnimi pozwanymi (pokrewieństwo w linii prostej). Łączył ich zatem stosunek, który sam w sobie mógłby stanowić uzasadnienia dla zawarcia umowy użyczenia nieruchomości. Powód mógł zatem godzić się na trwanie stosunku użyczenia właśnie z tego powodu, pragnąc w ten sposób zapewnić miejsce zamieszkania dzieciom swojego syna oraz wychowującej je matce, a swojej do niedawna synowej. Takiej motywacji mogła przyświecać etyka i moralność powoda w sytuacji, w której swoich obowiązków opiekuńczych i alimentacyjnych z powodów w sprawie wiadomych, nie mógł realizować ojciec i były małżonek pozwanych. U podstaw takiej motywacji mogło nawet leżeć poczucie prawnego obowiązku alimentacyjnego spoczywającego na powodzie wobec małoletnich pozwanych z mocy art. 132 k.r.o. w zw. z art. 129 § 1 k.r.o.

Okoliczności faktyczne sprawy (materiał dowodowy w postaci dokumentów, ale też przesłuchania stron), a w szczególności początkowa, przez pierwsze miesiące po darowiźnie, bierność powoda, świadomego przecież, że na jego nieruchomości mieszkają pozwani, pozwalały na przyjęcie, że ten co najmniej do dnia sporządzenia pisma z 30 czerwca 2016 roku (k. 14), czy to w sposób wyraźny, czy tylko dorozumiany manifestował jednak wobec pozwanych zgodę na ich dalsze zamieszkiwanie na nieruchomości i odstąpienie od żądania jej opuszczenia. Co prawda analizując stan faktyczny sprawy nie można było nie dostrzec faktu pozostawania stron w konflikcie i wzajemnej do siebie niechęci, to jednak wobec braku protestów powoda co do zamieszkiwania pozwanych w należącej już do niego nieruchomości, braku odpłatności za zamieszkiwanie, a także wobec szerokiego zakresu uprawnień faktycznych pozwanych w stosunku do nieruchomości, przyjąć można było i należało, iż między stronami w sposób konkludentny została zawarta umowa użyczenia w rozumieniu art. 710 k.c. – powód wyraził wolę wstąpienia w tą umowę na miejsce syna – zbywcy nieruchomości i pierwotnego użyczającego. Dopóki zatem umowa nie ustała, dopóty pozwani dysponowali, także już po 24 listopada 2015 r., tytułem prawnym do zajmowania nieruchomości, a co szczególnie istotne z punktu widzenia żądania zapłaty – tytułem nieodpłatnym, bo to właśnie jest istotą użyczenia.

Zgodnie z treścią art. 710 k.c. przez umowę użyczenia użyczający zobowiązuje się zezwolić biorącemu przez czas oznaczony lub nie oznaczony na bezpłatne używanie oddanej mu w tym celu rzeczy. Przepisy dotyczące umowy użyczenia nie regulują kwestii rozwiązania takiej umowy zawartej na czas nieoznaczony w drodze wypowiedzenia, a jedynie ustanie tego stosunku z mocy prawa w momencie, gdy biorący w użyczenie uczyni z oddanej mu rzeczy użytek odpowiadający umowie, lub też upłynie czas, w którym użytek taki mógł uczynić (art. 715 k.c.) Nie oznacza to jednak, że ustawodawca zamknął drogę do rozwiązania użyczenia poprzez oświadczenia stron o wypowiedzeniu. Stanowisko przeciwne oznaczałoby bowiem, iż strony umowy zawartej na czas nieoznaczony są nią zawsze związane aż do czasu zaistnienia okoliczności skutkujących jej rozwiązaniem z mocy prawa, co byłoby nieuzasadnionym ograniczeniem zasady swobodnego kształtowania przez strony treści stosunku prawnego (art. 353 1 k.c.). Do rozwiązania takiej umowy można zatem zastosować przepis art. 365 1 k.c., zgodnie z którym zobowiązanie bezterminowe o charakterze ciągłym wygasa po wypowiedzeniu przez dłużnika lub wierzyciela z zachowaniem terminów umownych, ustawowych lub zwyczajowych, a w razie braku takich terminów niezwłocznie po wypowiedzeniu.

Mając to na uwadze należy przyjąć, jak słusznie uczynił to Sąd I Instancji, że istnieje możliwość rozwiązania umowy użyczenia poprzez oświadczenie jednej ze stron, przy czym termin wypowiedzenia winien uwzględniać interesy i sytuację obu stron umowy oraz nawiązywać do „terminów umownych, ustawowych lub zwyczajowych”. Kiedy przedmiotem użyczenia jest lokal mieszkalny wskazówką do oceny okresu wypowiedzenia powinny być przepisy normujące stosunek prawny o charakterze najbardziej zbliżonym do użyczenia lokalu mieszkalnego tj. przepisy dotyczące najmu lokalu. Tym samym do oceny żądania opuszczenia przez pozwaną budynku na przedmiotowej nieruchomości należy pomocniczo, w drodze analogii, zastosować przepis art. 688 k.c. stanowiący, iż jeżeli czas trwania najmu lokalu nie jest oznaczony, najem można wypowiedzieć najpóźniej na trzy miesiące naprzód na koniec miesiąca kalendarzowego. Taki zatem termin należało przyjąć za obowiązujący dla wypowiedzenia pozwanym użyczenia przedmiotowej nieruchomości, co stało się mocą oświadczenia zawartego w piśmie z 30 czerwca 2016 r. Stosując zatem te uregulowania należało uznać, że do wygaśnięcia umowy użyczenia łączącej strony procesu doszło najwcześniej z dniem 31 października 2016 r., to jest po upływie 3 miesięcy od doręczenia pozwanej pisma zawierającego wypowiedzenie z 30 czerwca 2016 r. Równocześnie Sąd Okręgowy zaznacza, że brak jest podstaw do stawiania czynności wypowiedzenia umowy użyczenia wymogów formalnych przewidzianych jedynie dla umowy najmu lokalu mieszkalnego określonych w art. 11 ustawy o ochronie praw lokatorów, który wyraźnie odwołuje się jedynie do tego stosunku prawnego - najmu. Skoro zatem w dniu wydania wyroku termin wypowiedzenia już upłynął, skutkując pozbawieniem pozwanych tytułu prawnego do przedmiotowej nieruchomości, to co do zasady żądanie eksmisji było uzasadnione.

Choć powodowi służy więc roszczenie windykacyjne, które w zasadniczej mierze zostało wykazane, a jego przesłanki z art. 222 § 1 k.c. zostały spełnione, to jednak osobnego rozważenia wymagało - czego co prawda Sąd Rejonowy się podjął, ale wyjaśnienie tej kwestii w uzasadnieniu jego wyroku jest nie tyle skrótowe i lakoniczne co powierzchowne i gruncie rzeczy pozorne – czy powinno ono zostać uwzględnione przy zastosowaniu normy art. 5 k.c. Zgodnie z tym przepisem nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego, a takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Rozważenia wymagało zatem, czy roszczenie powoda nie powinno jednak zostać czasowo ograniczone, wobec postawienia powodowi zarzutu nadużycia jego prawa podmiotowego opartego na stwierdzeniu, iż uwzględnienie żądania eksmisji byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

W zakresie możliwości powołania się w sprawie o eksmisję na zarzut naruszenia art. 5 k.c. zauważyć należy, że w doktrynie i judykaturze do 1982 r. żywo występowało zagadnienie, czy i kiedy dopuszczalne jest oddalenie powództwa windykacyjnego (o wydanie nieruchomości) z powodu sprzeczności żądania z zasadami współżycia społecznego, a więc z powołaniem się na art. 5 k.c. W sprawach tych sądy, w ślad za Sądem Najwyższym, przyjmowały bardzo często, iż żądanie wyeksmitowania posiadaczy nieruchomości, w tym posiadaczy długoletnich, stanowi nadużycie prawa, gdyż jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W ten sposób Sądy chroniły posiadaczy, zwłaszcza nieruchomości rolnych, przed żądaniami ich właścicieli, często od wielu lat nie związanych z rolnictwem. Obecnie przyjmuje się, iż oddalenie powództwa windykacyjnego z powodu sprzeczności żądania z zasadami współżycia społecznego powinno należeć do wyjątków i że dotychczasowe orzecznictwo, reprezentujące odmienny pogląd, traktować należy jako nieaktualne. W orzeczeniu z 23 czerwca 1980 r. (III CRN 97/80, OSNCP 12/80/250) Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że „w stosunku do posiadaczy, którzy objęli nieruchomość rolną na podstawie nieformalnej umowy nabycia w zasadzie nie jest dopuszczalne stosowanie ochrony na podstawie art. 5 k.c. przed żądaniem windykacyjnym właściciela”. Podobne stanowisko Sąd Najwyższy zajął w orzeczeniu z 22 listopada 1994 r. (II CRN 127/94) stwierdzając, że „ochrona własności jest zasadą konstytucyjną, gdyż Rzeczpospolita Polska - demokratyczne państwo prawne - chroni własność oraz poręcza całkowitą ochronę własności osobistej. Z tej przyczyny należy odrzucić ekstremalne - jak to miało miejsce uprzednio - ujmowanie nadużycia prawa własności, a w związku z tym zbyt liberalne stosowanie w tym zakresie klauzuli generalnej określonej w art. 5 k.c.”.

O utrwalaniu się tego nowego kierunku orzecznictwa świadczą też kolejne judykaty Sądu Najwyższego, jak choćby wyrok z 27 maja 1999 r. (II CKN 337/98, OSNC 1999/12/214), w którym Sąd Najwyższy zajął stanowisko, iż „zasady współżycia społecznego, na które powołuje się osoba zajmująca bez tytułu prawnego nieruchomość budynkową, nie mogą uzasadniać trwałego pozbawienia właściciela uprawnienia do wyłącznego korzystania z budynku”, nie wykluczając jednak stosowania art. 5 k.c. w sprawach o wydanie nieruchomości. Z kolei w postanowieniu z 2 czerwca 2011 r. (I CSK 520/10) Sąd Najwyższy wskazał, że w sprawach o wydanie nieruchomości na podstawie art. 222 § 1 k.c., zastosowanie art. 5 k.c. jest co do zasady wyłączone, a jeśli je dopuścić, to całkiem wyjątkowo i po dokonaniu oceny całokształtu okoliczności danego wypadku w ścisłym powiązaniu nadużycia prawa z konkretnym stanem faktycznym. Podobnie wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 4 kwietnia 2013 r. (I ACa 815/12) wskazując, że nie można jednak wykluczyć możliwości oddalenia powództwa windykacyjnego na podstawie art. 5 k.c.

O ile zatem oddalenie powództwa windykacyjnego na podstawie art. 5 k.c. musi być traktowane wyjątkowo, to nie jest ono zasadniczo wykluczone i powinno zmierzać do tylko czasowego, nie trwałego, ograniczenia w ten sposób, prawa własności powoda. Stanowcze stanowisko orzecznictwa w tym zakresie odwołuje się głównie do mocnego osadzenia prawa własności w konstytucji, co uzasadniać ma szczególną ochronę podmiotu, któremu prawo to przysługuje. Takie spojrzenie na żądanie windykacyjne musi zarazem być osłabione, kiedy konstytucyjne prawo własności stanie na przeszkodzie innemu szczególnie i także konstytucyjnie chronionemu prawu. Z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie, gdyż prawu własności powoda przeciwstawić należy konstytucyjnie chronione dobro dziecka, nie zapominając o tym, że wszystkie organy Państwa, mają bezwzględny obowiązek przestrzegać i kierować się we wszystkich sprawach, które w jakikolwiek sposób dotykają dziecka, zasadą dobra dziecka. We wszystkich sprawach, więc też w takiej jak badana.

Dobro dziecka należy do naczelnych zasad polskiego prawa rodzinnego i podlega uwzględnieniu w każdym postępowaniu dotyczącym dziecka.

Przyznanie dobru dziecka rangi zasadniczego założenia przy wykładni przepisów prawa podkreślone zostało w art. 3 Konwencji o prawach dziecka. Stanowi się w nim, że we wszystkich działaniach dotyczących dzieci, podejmowanych przez publiczne lub prywatne instytucje opieki społecznej, sądy, władze administracyjne lub ciała ustawodawcze, sprawą nadrzędną będzie najlepsze zabezpieczenie interesów dziecka, a Państwa-Strony konwencji działają na rzecz zapewnienia dziecku ochrony i opieki w takim stopniu, w jakim jest to niezbędne dla jego dobra, biorąc pod uwagę prawa i obowiązki jego rodziców, opiekunów prawnych lub innych osób prawnie za nie odpowiedzialnych, i w tym celu będą podejmowały wszelkie właściwe kroki ustawodawcze oraz administracyjne. Według międzynarodowej Konwencji o Prawach Dziecka przyjętej przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 20 listopada 1989 r. dobro dziecka jest więc wartością nadrzędną, wymagającą preferencyjnego traktowania w porównaniu z innymi interesami osób fizycznych i prawnych. Stanowi ono podstawę wszystkich przepisów Konwencji o Prawach Dziecka. Priorytet dobra dziecka jest podkreślany dodatkowymi terminami takimi jak najlepsze zabezpieczenie interesów dziecka, najlepiej pojęte interesy dziecka, nadrzędny interes dziecka. Podkreślano w ten sposób specyficzny charakter dziecięcych praw, których realizacja zależy w dużej mierze od dorosłych. W Konwencji o Prawach Dziecka nie ma definicji pojęcia dobro dziecka, chociaż dokument określa w pewnym stopniu jego zakres wskazując na takie elementy jak opieka, troska i ochrona.

Także w prawie polskim nie została sformułowana legalna definicja dobra dziecka. Na jej treść składają się liczne uregulowania zawarte w Konwencjach oraz w Konstytucji i Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. Istotną rolę w określeniu rozumienia tego pojęcia odgrywa doktryna i orzecznictwo sądów. Z tych wypowiedzi wynika, że dobro dziecka obejmuje całą sferę najważniejszych jego spraw osobistych takich, jak rozwój fizyczny, moralny i duchowy, odpowiednie kształcenie i wychowanie oraz przygotowanie do dorosłego życia oraz do pracy dla dobra społeczeństwa (postanowienie SN z 31.01.2018 r., IV CSK 442/17). Ma ono także wyraźny wymiar materialny, który polega na konieczności zapewnienia dziecku środków do życia i realizacji celów o charakterze osobistym, a w wypadku gdy ma ono swój majątek, także na dbałości o jego interes majątkowy (postanowienia SN z 11.02.1997 r., II CKN 90/96; postanowienie SN z 121.2.2000 r., V CKN 1751/00). Oznacza to, że dobro dziecka jest podstawową wartością, która wymaga priorytetowego traktowania w stosunku do interesów innych osób, także rodziców.

Choć polskie prawo nie definiuje pojęcia dobro dziecka, jednak niejednokrotnie się nim posługuje. Kodeks rodzinny i opiekuńczy określa władzę rodzicielską zarówno jako obowiązek, jak i prawo rodziców do wykonywania pieczy nad osobą i majątkiem dziecka oraz do wychowania dziecka. Władza ta winna być wykonywana tak, jak tego w szczególności wymaga dobro dziecka i interes społeczny.

Również art. 72 Konstytucji RP mówi o zasadzie dobra dziecka. Przepis ten statuuje obowiązek państwa zapewnienia ochrony praw dziecka, prawo do opieki i pomocy władz publicznych dziecka pozbawionego opieki rodzicielskiej, obowiązek państwa ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją, a nadto obowiązek władz publicznych oraz osób odpowiedzialnych za dziecko do wysłuchania i w miarę możliwości do uwzględnienia zdania dziecka w toku ustalania praw dziecka.

Polska doktryna prawnicza podejmowała nieliczne próby skonstruowania definicji pojęcia dobra dziecka. Zawsze mówi się o nim, jako o zespole wartości zarówno duchowych, jak i materialnych, jakie konieczne są do prawidłowego: rozwoju fizycznego dziecka, rozwoju duchowego dziecka, i to w jego aspekcie zarówno intelektualnym, jak i moralnym oraz należytego przygotowania go do pracy dla dobra społeczeństwa. Należy także pokreślić, że ścisła definicja dobra dziecka byłaby nieprzydatna i mogłaby wręcz hamować przystosowanie przepisów do potrzeb życia w drodze wykładni i stosowania w konkretnych, takich między innymi jak badany, przypadkach.

Właśnie dobro dziecka – małoletnich pozwanych – sprzeciwiało się orzeczeniu eksmisji pozwanych na żądanie ich bardzo bliskiego krewnego – dziadka, który obecnego miejsca ich zamieszkania nie potrzebuje, w szczególności dla zaspokajania własnych potrzeb mieszkaniowych. Sąd nie mógł pozwolić na to, by najbliższe powodowi osoby, wobec których ma on nie tylko moralne, ale nawet ściśle prawne obowiązki (ich alimentowania, choćby poprzez dostarczenie miejsca zamieszkania), zostały pozbawione być może jedynego miejsca, które daje im, jakże zapewne zachwiane skutkiem przejść, których były świadkami, poczucie bezpieczeństwa. Sąd nie zgodził się na to by materialny interes powoda przeważył nad interesami bardzo małych dzieci, których traum, jakie dostarczyły im przecież najbliższe im osoby, być może nigdy nie przezwyciężą. Sąd nie zgodził się na to, by zmusić teraz małoletnich pozwanych (i jedynego ich opiekuna – matkę) do poszukiwania lokum, by uczynić ich bezdomnymi, czy skazać na warunki właściwe lokalom socjalnym. Państwo, którego Sąd jest emanacją nie mogło pozwolić pozwanym na dołożenie do przeżytych już przez nich koszmarów kolejnych, tym razem poczucia odrzucenia i niepewności jutra. Sąd nie mógł dopuścić do tego by małoletni pozwani zostali wypchnięci poza ramy cywilizowanego funkcjonowania, zwłaszcza kiedy ma wiedzę o statusie powoda i braku niezbędności dla niego przedmiotowej nieruchomości. Nie mógł wreszcie Sąd dopuścić do tego, by w najmniejszym choćby stopniu zagrożone zostało to, by małoletni pozwani mogli poczuć najmniejsze choćby ryzyko oddzielania ich od matki, co mogłoby się stać, gdyby ta nie była w stanie zapewnić im godnych do życia warunków, a mając na uwadze jej stan zdrowia i status materialny, coś takiego można sobie wyobrazić.

W okolicznościach sprawy Sąd Okręgowy dopatrzył się więc wyjątkowej sytuacji, o której mowa w orzecznictwie ukształtowanym na gruncie konkurencji art. 222 k.c. i art. 5 k.c. Sporny lokal stanowi centrum życiowe pozwanych. Pozwana M. W. (2) zamieszkała w budynku należącym obecnie do powoda jako żona jego syna, a małoletni pozwani mieszkają tam od urodzenia i ten dom stanowi dla nich nie tylko centrum życiowe, ale swoistą kotwicę poczucia bezpieczeństwa w otaczającym ich świecie dorosłych, którzy tak bardzo to poczucie bezpieczeństwa nadwyrężyli. Pozwani nie mają na tę chwilę możliwości zamieszkania w innym lokalu. Wprawdzie wykazane zostało, że pozwana M. W. (2) w toku procesu darowała należący do niej lokal przy ul. (...) w K. na rzecz swojego ojca, ale nie dość, że mieszkanie jest przedmiotem najmu, a więc stosunku bardzo trwałego z perspektywą wypowiedzenia nawet w terminie trzyletnim (art. 11 ust. u.o.p.l.), to pozwani nigdy tam nie mieszkali i również wykazane zostało, że na utrzymanie tego lokalu i spłatę zaciągniętego na jego zakup kredytu pozwanych zwyczajnie nie stać, nie może być ono więc dla nich, w ich obecnej sytuacji, jakąkolwiek alternatywą. Ustalone wprawdzie także zostało, że matce pozwanej - pozwanej B. D. (1) przysługuje udział w ½ części do spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu przy ul. (...) w K., a ojciec pozwanej posiada własne mieszkanie w K., to jednak możliwość zamieszkania w innym lokalu powinna być dla eksmitowanych realna, nie zaś wyłącznie teoretyczna i oparta na przesłankach przyszłych i niepewnych. Faktem jest zarazem, o czym już zresztą wspominano, że przepisy k.r.o. przewidują obowiązek alimentacyjny rodzica wobec dziecka, które znajduje się w niedostatku także wobec wnuków), a jego wypełnienie może przybierać różne formy, to skoro – co ustalono - rodzice pozwanej nie są w stanie pomóc pozwanym przez udostępnienie im mieszkania, ale nie uchylają się od innych form pomocy materialnej na jej rzecz, to taką formę świadczenia alimentacyjnego uznać można za pożądaną ze strony z kolei dziadków od strony ojca małoletnich pozwanych – czyli powoda. W ocenie Sądu Okręgowego nie do pogodzenia z zasadami współżycia społecznego byłoby bowiem zaakceptowanie sytuacji, w której jedni najbliżsi małoletnich pozwanych partycypują w kosztach ich utrzymania, a w tym samym czasie drugi ich dziadek domaga się ich usunięcia z własnej nieruchomości, zwłaszcza takiej, która nie jest mu niezbędna.

Reasumując, w ocenie Sądu Okręgowego żądanie eksmisji pozwanych w aktualnych realiach stanowi nadużycie prawa podmiotowego ze strony powoda, jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i szeroko rozumianych dobrych obyczajów, należy je jako społecznie nieakceptowalne i tym samym nie może ono zasługiwać na ochronę. Jego uwzględnieniu sprzeciwiają się elementarne, stanowiące o moralnym trzonie społeczeństwa w którym funkcjonujemy, zasady dobra dziecka, ochrony rodziny, ochrony praw osób niepełnosprawnych, a także podstawowe normy o charakterze już wymiernych obowiązków alimentacyjnych.

Zdaniem Sądu II instancji orzeczenie eksmisji pozwanych nawet z przyznaniem im prawa do lokalu socjalnego nie stanowiłoby, w aktualnym stanie faktycznym, satysfakcjonującego rozwiązania dla pozwanych. M. W. (2) z uwagi na stan zdrowia, nie może być narażana na wielokrotne zmiany miejsca pobytu, czy przebywanie w warunkach lokali socjalnych, których standard może być przecież obniżony. Z kolei małoletni pozwani żyją i wychowują się w tym domu od urodzenia, w niedalekiej odległości od niego uczęszczają do szkoły i czas najwyższy by ich dalsze lata rozwoju stały się wreszcie wolne od trosk, traum, strachu, czy innych zagrożeń.

Co wreszcie zasługuje na odnotowanie, nieuwzględnienie powództwa nie spowoduje, że powód zostaje pozbawiony swojego prawa podmiotowego w sposób trwały. Sąd Okręgowy podziela pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z 27 maja 1999 r. (II CKN 337/98, OSNC 1999/12/214), że zasady współżycia społecznego, na które powołuje się osoba zajmująca bez tytułu prawnego nieruchomość, nie mogą uzasadniać trwałego pozbawienia właściciela uprawnienia do wyłącznego korzystania z budynku. W okolicznościach sprawy oddalenie powództwa windykacyjnego nie skutkuje unicestwieniem takiego roszczenia powoda na zawsze, ani nie pozbawia go tytułu do nieruchomości. Udzielenie bowiem pozwanym ochrony jako osobom dotkniętym nadużyciem prawa, wyrażającej się w oddaleniu powództwa uprawnionego nadużywającego prawa, ma jedynie charakter przejściowy. Osoba, której przysługuje określone prawo podmiotowe może skorzystać z niego w razie zmiany okoliczności. Wytoczone ponownie powództwo powinno wykazać, że żądanie nie jest już sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Nie ma co do zasady przeszkód, by w przyszłości, kiedy ustaną przeszkody, które teraz wykluczyły uwzględnienie powództwa, w szczególności kiedy pozwanym zostanie zapewnione godne i właściwe dla ich potrzeb lokum, bądź kiedy się usamodzielnią lub osiągną odpowiedni wiek, powód odzyskał pełne władztwo nad rzeczą.

Wyrok eksmisyjny musiał za to się ostać wobec pozwanej B. D. (1), gdyż wobec odrzucenia jej apelacji stał się on prawomocny. Na marginesie dodać można, że po jej stronie nie zachodziły te okoliczności, które skutkowały oddaleniem żądania eksmisji wobec pozostałych pozwanych.

Materialnoprawną podstawą z kolei roszczenia o zapłatę był przepis art. 18 u.o.p.l., który zakłada obowiązek zapłaty odszkodowania za bezumowne korzystanie z nieruchomości przez byłego lokatora, po utracie przez niego tytułu prawnego do lokalu. Warunkiem sine qua non uwzględnienia tego powództwa jest brak tytułu prawnego pozwanych do lokalu w okresie objętym żądaniem. Jak wyżej już to wyjaśniono, pozwani utracili formalny tytuł prawny do nieruchomości powoda najwcześniej z końcem października 2016 r., a zatem przez cały okres, którego dotyczy pozew o zapłatę (grudzień 2015 – czerwiec 2016) nie byli posiadaczami bezumownymi, a tym samym skierowane przeciwko nim powództwo o zapłatę za bezumowne korzystanie musiało zostać oddalone w całości.

Mając powyższe na uwadze na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzeczono jak w pkt 1 sentencji.

Trzeba też odnotować kwestię natury formalnej, która ma znaczenie dla sentencji niniejszego wyroku i która znalazła swój wymiar w punkcie 2. uzasadnianego wyroku Sądu odwoławczego. Otóż, o ile Sąd Rejonowy miał obowiązek orzec w przedmiocie eksmisji i lokalu socjalnego wobec wszystkich 4 pozwanych (art. 14 i 15 u.o.p.l.), o tyle w zakresie żądania zapłaty kwoty 35 000 zł pozew od początku obejmował tylko jedną pozwaną – M. W. (2) i nigdy formalnie, zgodnie z art. 193 § 2 1 k.p.c. (z wyjątkiem spraw o roszczenia alimentacyjne zmiana powództwa może być dokonana jedynie w piśmie procesowym. Przepis art. 187 stosuje się odpowiednio), pozwanymi w tym zakresie nie stali się pozostali pozwani, których jednak Sąd Rejonowy także objął obowiązkiem zapłaty opisanym w punkcie IV zaskarżonego wyroku. Takie orzeczenie stanowiło naruszenie art. 321 § 1 k.p.c. i można by je nawet rozpatrywać jako nieważność postępowania w rozumieniu art. 379 pkt. 5 k.p.c., gdyż pozostali poza M. W. (2) pozwani zostali być może w tym zakresie pozbawienie możliwości obrony swych praw – wypowiedzenia się w zakresie tej części powództwa. W tym zakresie jednak Sąd Okręgowy zastosował ugruntowaną w takich sytuacjach regułę stosowaną w trybie instancji w wypadku orzeczenia przez sąd bez żądania (w tym bez powództwa) lub z przekroczeniem jego granic i uchylił w tym zakresie wyrok Sądu Rejonowego i umorzył postępowania w tej części, a to na podstawie art. 355 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 i w zw. art. 386 § 3 k.p.c. i przy zastosowaniu w tym względzie art. 378 § 2 zd. 1 k.p.c. (w granicach zaskarżenia sąd drugiej instancji może z urzędu rozpoznać sprawę także na rzecz współuczestników, którzy wyroku nie zaskarżyli, gdy będące przedmiotem zaskarżenia prawa lub obowiązki są dla nich wspólne), który zastosowano wobec B. D. (1). Orzekając w tym zakresie Sąd Okręgowy miał też na względzie zasadę, że sąd II instancji, który rozpoznając sprawę na skutek wniesienia apelacji, podobnie jak sąd I instancji, z urzędu musi czuwać nad tym, czy postępowanie w sprawie było i jest dopuszczalne i czy nie stało się niedopuszczalne, a więc czy nie istnieje przyczyna jego umorzenia. Skoro sąd II instancji uwzględnia z urzędu, w granicach zaskarżenia wyroku apelacją, przyczyny umorzenia postępowania, to dotyczy to również wypadku, w którym umorzenie postępowania uzasadnione jest tym, że sąd pierwszej I orzekł bez żądania albo poza jego granicami, czyli naruszył art. 321 § 1 k.p.c., niezależnie od okoliczności, czy naruszenie to pociągnęło za sobą nieważność postępowania, czy też nie. Choć Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że w całości nadał mu nowe brzmienie z pominięciem już opisanej tu wadliwości, to uznał zarazem za konieczne danie temu jednoznacznego wyrazu w osobnym punkcie wyroku.

Zmiana wyroku skutkująca wyeliminowaniem obowiązku zaproponowania pozwanym przez Gminę P. zawarcia umowy najmu socjalnego lokalu skutkowała zbędnością orzekania o apelacji interwenienta ubocznego, skutkiem czego, stosownie do art. 355 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., postępowanie apelacyjne wywołane tą apelacją umorzono.

Zmiana wyroku musiała pociągnąć za sobą zmianę orzeczenia w przedmiocie kosztów, którymi co do zasady z art. 98 § 1 k.p.c., powinien być obciążony powód.

Za I instancję zasądzono od powoda na rzecz pozwanej M. W. (2) (tylko ona była formalnie pozwana o zapłatę kwoty 35 000 zł) kwotę 3 600 zł stanowiącą wynagrodzenie jej pełnomocnika w części powództwa dotyczącego zapłaty za bezumowne korzystanie, obliczone na podstawie § 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie). Jednocześnie nie obciążono powoda kosztami procesu w zakresie żądania eksmisji mając na uwadze, że powództwo formalnie było uzasadnione, a zostało oddalone na szczególnej podstawie z art. 5 k.c., co uzasadniało sięgnięcie do art. 102 k.p.c. w tej części kosztów. Należało go za to obciążyć, na podstawie art. 113 ust. 1 u.k.s.c., wydatkami na opinię biegłego, która została sporządzona jako dowód w zakresie żądania o zapłatę, które okazało się w całości nieuzasadnione.

Na tych samych zasadach i podstawach prawnych orzeczono o kosztach postępowania odwoławczego, a zasądzona kwota 1 800 zł stanowi wynagrodzenie pełnomocnika pozwanej M. W. (2) w zakresie w jakim apelacja tyczyła żądania zapłaty za bezumowne korzystanie. Także na podstawie art. 113 ust. 1 u.k.s.c., obciążono powoda kosztem opłaty sądowej od apelacji w części dotyczącej żądania zapłaty kwoty 35 000 zł, od obowiązku uiszczenia której pozwani zostali zwolnieni.