Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 245/16

Dnia 1 czerwca 2022 roku

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Rafał Obrzud

Protokolant: st. sek. sąd. Bożena Zaremba

po rozpoznaniu w dniu 1 czerwca 2022 roku w Nowym Sączu

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa P. G.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w Ł.

o zapłatę i rentę

I.  zasądza od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł. na rzecz powódki P. G. kwotę 100.000 zł (sto tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami liczonymi od kwoty 75.000 zł (siedemdziesiąt pięć tysięcy złotych) od dnia 16 września 2015 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 25.000 zł (dwadzieścia pięć tysięcy złotych) od dnia 17 maja 2016 r. do dnia zapłaty;

II.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 4.577,50 zł (cztery tysiące złotych 50/100) tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 17 maja 2016 r. do dnia zapłaty;

III.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 27.183,31 zł (dwadzieścia siedem tysięcy sto osiemdziesiąt trzy złote 31/100) skapitalizowanej renty z tytułu utraty zdolności do pracy oraz zwiększonych potrzeb za okres od września 2013 r. do lutego 2016 r. z ustawowymi odsetkami od dnia 17 maja 2016 r. do dnia zapłaty;

IV.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki rentę z tytułu z tytułu utraty zdolności do pracy oraz zwiększonych potrzeb w kwocie po 954 zł (dziewięćset pięćdziesiąt cztery złote) miesięcznie, płatną z góry do 10 dnia każdego następującego po sobie miesiąca, począwszy od marca 2016 r., z ustawowymi odsetkami na wypadek opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat;

V.  oddala powództwo w pozostałej części;

VI.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 10.072,63 zł (dziesięć tysięcy siedemdziesiąt dwa złote 63/100) tytułem zwrotu kosztów procesu;

VII.  nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Nowym Sączu od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł. kwotę 5.509,74 zł (pięć tysięcy pięćset dziewięć złotych 74/100) tytułem części wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa oraz części opłaty od pozwu, od której powódka została zwolniona.

Rafał Obrzud

Sygn. akt I C 245/16

UZASADNIENIE

W pozwie z 20 lutego 2016 r. skierowanym przeciwko (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w Ł. powódka wniosła o zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz łącznej sumy 144.697,82 zł, na którą składają się:

- kwota 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną przez powódkę krzywdę, o którym mowa w art. 445 § 1 w zw. z art. 444 § 1 k.c., w związku z uszkodzeniami ciała i rozstrojem zdrowia, których doznała ona w wypadku opisanym w dalszej części pozwu, wraz z ustawowymi odsetkami liczonym w następujący sposób:

- od kwoty 75.000,00 zł. dnia 16.09.2015 r. do dnia zapłaty;

- od dalszej kwoty 25.000,00 zł. od dnia następującego po doręczeniu pozwu do dnia zapłaty;

- kwota 1.184,80 zł tytułem pozostałej części zwrotu kosztów opieki sprawowanej nad powódką w okresie jej leczenia związanego z wypadkiem, będącym źródłem faktycznym niniejszego pozwu, co znajduje swoją podstawę prawną w treści art. 444 § 1 k.c., wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia następującego po doręczeniu pozwu, do dnia zapłaty;

- kwota 6.329,52 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdów w okresie jej leczenia związanego z wypadkiem, będącym źródłem faktycznym niniejszego pozwu, co znajduje swoją podstawę prawną w treści art. 444 § 1 kodeksu cywilnego, wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia następującego po doręczeniu pozwu, do dnia zapłaty;

- kwota 37.183,50 zł tytułem wyrównania rentowego za okres od września 2013 r. do lutego 2016 r., wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia następującego po doręczeniu pozwu, do dnia zapłaty.

Nadto powódka wniosła o zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz, w związku z treścią art. 444 § 2 k.c., renty z tytułu zwiększenia się jej potrzeb życiowych oraz renty wyrównawczej w kwocie 1.239,45 zł płatnej z góry, do 10 dnia każdego miesiąca, począwszy od marca 2016 roku wraz z ustawowymi odsetkami w razie zwłoki z płatnością którejkolwiek z rat.

Dodatkowo zażądała zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 7.200 zł, jak również kwoty 17 zł tytułem zwrotu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa udzielonego w sprawie.

W uzasadnieniu pozwu podano, że w dniu 19.06.2013 r. doszło do wypadku drogowego, w którym mnogich obrażeń ciała doznała powódka. Jak ustalono w toku prowadzonego w sprawie postępowania przygotowawczego, przedmiotowe zdarzenie było wynikiem wielu zazębiających się przyczyn. Odpowiedzialność pozwanej jako ubezpieczyciela OC pojazdu mechanicznego – warunkowana jest odpowiedzialnością posiadacza pojazdu mechanicznego marki F. (...) o numerze rej. (...). bezspornym jest, iż p. P. G. w momencie awarii pojazdu mechanicznego podczas pokonywania torów kolejowych opuściła rzeczony pojazd w celu jego usunięcia z torowiska, uzyskując wówczas przymiot osoby znajdującej się poza pojazdem. Względem zaś takiej osoby posiadacz pojazdu mechanicznego odpowiadać będzie zawsze na zasadzie ryzyka określonej w art. 435 i 436 k.c. Opierając się na zasadzie ryzyka, kierujący odpowiada za skutek szkody powstałej w związku z ruchem pojazdu, bez względu na same przyczyny zaistnienia szkody. Nie można mieć bowiem najmniejszych wątpliwości, iż powódka przyczyniła się do zaistnienia szkody. Co więcej, przyczyniła się w stopniu znacznym, gdyż jej zachowanie świadczy o daleko idącej nieostrożności. Strona pozwana przyjęła w postępowaniu likwidacyjnym, iż P. G. przyczyniła się do zaistnienia wypadku w 50%, i o tyle też obniżyła należne jej świadczenia. Powódka akceptuje takie rozwiązanie i nie kwestionuje przyjętego przez stronę pozwaną przyczynienia. Decyzją z dnia 17 lipca 2014 r. pozwana wypłaciła na rzecz powódki 38.000 zł tytułem zadośćuczynienia pomniejszonej o 50% przyczynienia, co w efekcie dawało kwotę 19.000 zł, a także 2.000 zł tytułem zaliczki na poczet kosztów leczenia pomniejszonej o 50% przyczynienia co w efekcie dawało kwotę 1.000 zł. Kolejną decyzją - z dnia 17 lipca 2014 r. - pozwana dopłaciła na rzecz powódki kwotę 81.000 zł tytułem zadośćuczynienia do łącznej wysokości 100.000 zł (200.000 zł - 50% przyczynienia). Stanowiska stron pozostały rozbieżne w zakresie wysokości wyjściowej należnego powódce zadośćuczynienia; wysokość należnego powódce odszkodowania z tytułu zwrotu kosztów opieki, kosztów dojazdów oraz kosztów leczenia; kwestii renty z tytułu zwiększonych potrzeb powódki. Opiniujący powódkę biegli ustalili, iż doszło u niej do powstanie długotrwałego uszczerbku na zdrowiu na poziomie aż 175%. Po wypadku wymagała opieki. W tym okresie B. G. poświęcała córce około 8 godzin dziennie przez łącznie 60 dni. Daje to łącznie 480 godzin. Za stawkę przyjęto kwotę należną za 1h pracy przy minimalnym wynagrodzeniu, tj. 9,52 zł. Od obliczonej w ten sposób kwoty odjęto stopień przyczynienia się powódki określony na poziomie 50%, co w efekcie dało kwotę 2.284,80 zł. Zaś od tak uzyskanej kwoty odjęto kwotę 1.000 zł wypłaconą dotychczas przez pozwaną w postępowaniu likwidacyjnym, otrzymując finalnie kwotę 1.284,80 zł, co wskazano w petitum pozwu. Matka powódki odwiedzin córki znajdującej się nieprzerwanie w szpitalu od 20.06.2013 r. do 22.08.2013 r. pokonała 15.146 kilometrów. Podczas pobytu córki w N. odwiedzała ją w dniach 20.06.2013 r., 21.06.2013 r., 22.06.2013 r., 23.06.2013 r. pokonując każdorazowo dystans 20 km w jedną stronę, co łącznie dało dystans 160 km. Następnie podczas pobytu córki w K. odwiedzała ją codziennie w dniach 24.06.2013 r. do 22.08.2013 r., tj. 59 razy. Pokonując każdorazowo dystans 127 km w jedną stronę, co łącznie dało dystans 14.986 km. Ilość ta pomnożona została przez przelicznik 0,8358 zł/km co dało kwotę 12.659,03 zł (15 146 km x 0,8358 zł = 12.659,03 zł). Od wskazanej kwoty należy odjąć stopień przyczynienia się Powódki do zaistnienia szkody (na poziomie 50%), co w efekcie daje kwotę 6.329,52 zł. i ta kwota znalazła się w stosownym punkcie petitum niniejszego pozwu. Biorąc pod uwagę fakt, iż powódka nie otrzymuje żadnego świadczenia z ZUS, zasadnym jest dochodzenie renty uzupełniającej w kwocie 1.355,69 zł. netto (tj. minimalnego wynagrodzenia na rok 2016). W zakresie zwiększonych potrzeb, na rentę składać się winny następujące 4 czynniki: zwrot kosztów opieki sprawowanych nad powódką przez osoby drugie; koszty leczenia u specjalistów; koszty dojazdów związanych z leczeniem; koszty zakupu leków. Na skutek doznanych obrażeń ciała powódka wymaga obecnie stałej pomocy w życiu codziennym ze strony osób najbliższych. Pomoc ta wymagana jest minimum w wymiarze 2h/dziennie. Dla ustalenia wysokości świadczenia należy posłużyć się stawką 9,52 zł/godzinę (wg minimalnego wynagrodzenia). Miesięczny koszt opieki nad poszkodowaną ustalić należy więc na poziomie 571,20 zł (2h x 30dni x 9,52 zł/h). Dodatkowo, co miesiąc powódka ponosi następujące koszty związane z leczeniem u specjalistów: psychoterapia - 3x w miesiącu po 80,00 zł - 240 zł; psychiatra – 1 x na 2 miesiące 100 zł - 50 zł. Łącznie: 290 zł. Dodatkowo choroba generuje koszty związane z dojazdami do placówek medycznych, i tak: dojazdy do psychoterapeuty 3 x 30 zł = 90 zł; dojazdy do psychiatry ½ x 30 zł = 15 zł; dojazdy do neurologa - 30 zł; dojazdy inne - 65 zł. Łącznie: 200 zł. Ostatnim kosztem ponoszonym przez powódkę jest zakup leków. Miesięczny koszt to 62 zł (leki psychiatryczne 27 zł, leki neurologiczne 35 zł). Zasadnym jest więc dochodzenie renty miesięcznej z tytułu zwiększonych potrzeb w wysokości 1.123,20 zł (571,20 zł kosztów opieki + 290 zł kosztów leczenia + 200 zł kosztów dojazdów + 62 zł kosztów leków) płatnej z góry do 10-go każdego miesiąca, jak wnioskowano w punkcie Il petitum. Biorąc pod uwagę fakt, iż świadczenie rentowe ma charakter jednolity, zasadnym jest dochodzenie renty łącznej w wysokości 2.478,89 zł miesięcznie (1.355,69 zł netto renty wyrównawczej + 1.123,20 zł renty z tytułu zwiększonych potrzeb), a zatem po pomniejszeniu o 50% przyczynienia daje to kwotę 1.239,45 zł płatnej z góry do 10-go każdego miesiąca, co wskazano w punkcie I petitum.

W odpowiedzi na pozew z dnia 23 maja 2016 r. (k. 167-169) pozwana wniósł o oddalenie powództwa w całości, zasądzenie na rzecz strony pozwanej od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. Pozwana przyznała, że prowadziła postępowanie szkodowe związane ze zdarzeniem z 19 czerwca 2013 r., w wyniku którego obrażeń doznała powódka. podniósł zarzut przyczynienia się powoda do powstania szkody z dnia 8.01.2001 r., którego stopień pozwany określił na 30%, i stwierdził, że wypłacone w toku postępowania likwidacyjnego kwoty za doznaną krzywdę tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania w całości rekompensują poniesioną przez powoda szkodę. Bezspornym jest też, że powódka otrzymała w ramach tego postępowania 100.000 zł zadośćuczynienia i 1000 zł odszkodowania. Na ten moment, po zweryfikowaniu stanu faktycznego sprawy, pozwana przeczy jednak swojej odpowiedzialności i podnosi, że powódka jest wyłącznie winna zaistniałego zdarzenia, a co za tym idzie, odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń nie powstaje. Z ostrożności procesowej na wypadek przyjęcia, że zdarzenie nie było wynikiem wyłącznie winy powódki, pozwana podniosła, że zachowanie powódki traktować można w kategoriach przyczynienia się do wypadku, przy czym na ten moment pozwany wskazuje, że przyczynienie to nie powinno wynosić 50%, jak przyjęto w postępowaniu likwidacyjnym, ale co najmniej 80%. Odnosząc się do zadośćuczynienia pozwana wskazała, że przyznana powódce kwota odpowiada krzywdzie i spełnia funkcję kompensacyjną. W odniesieniu do roszczeń odszkodowawczych i renty zarzuciła, że powódka nie przedłożyła żadnych faktur, paragonów, z których wynikałby fakt poniesienia wydatków związanych z dojazdami i ich wysokość. Nie wiadomo, jakimi środkami komunikacji poruszała się matka powódki dojeżdżając do placówek medycznych. Opieka nad powódką w okresie hospitalizacji należała do obowiązków personelu medycznego. Odszkodowanie za ujmowaną w sposób abstrakcyjny opiekę osób trzecich w tym okresie nie jest zasadne. Nie są też udowodnione roszczenia rentowe powódki w zakresie utraconych dochodów, ani też wykazane pozostałe roszczenia rentowe powódki, nie wskazano, by były to wydatki o charakterze stałym i koniecznym

Przedstawione stanowiska strony podtrzymały w dalszych pismach procesowych. W piśmie z 21 czerwca 2016 r. (k. 196-200) pełnomocnik powódki podniósł dodatkowo, że uznanie roszczenia w przedmiocie roszczeń odszkodowawczych co do zasady wiąże ubezpieczyciela i nie może zostać odwołane, co powoduje możliwość właściwego określenia wysokości należnego świadczenia przez sąd orzekający w sprawie. Ubezpieczyciel nie przedstawił też żadnych nowych argumentów i dowodów na ustalenie wyższego stopnia przyczynienia się powódki do zaistnienia zdarzenia.

Pismem sądowym z 10 marca 2022 r. wezwano strony do przedstawienia ostatecznych stanowisk wobec ujawnienia zamiaru zamknięcia rozprawy i wydania wyroku na posiedzeniu niejawnym. W piśmie z dnia 26 marca 2022 r. (k. 507-509) pełnomocnik podtrzymał stanowiska wyrażone w pozwie. Pełnomocnik pozwanej, skutecznie wezwany (dowód doręczenia wezwania – k. 506), nie skorzystał z możliwości zajęcia ostatecznego w zakreślonym terminie. Z przedstawionej do informacji wynika, że podtrzymuje dotychczasowe stanowisko w sprawie (zapisek urzędowy k. 511).

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 19.06.2013 r. w miejscowości P. doszło do wypadku drogowego z udziałem powódki P. G.. Na stojący na skrajni taboru na torze nr 1, na niestrzeżonym przejeździe kolejowym kategorii „D", usytuowanym w 29,291 km na szlaku kolejowym G.-P., samochód osobowy marki F. (...) najechał pociąg należący do przewoźnika (...) Sp. z o.o.- (...) Zakładu (...) w K..

Do wypadku doszło w porze nocnej o godzinie 23:33. Samochód w czasie wypadku nie był oświetlony. Wszyscy uczestnicy w czasie zdarzenia byli trzeźwi.

Droga, po której poruszał się pojazd, jest drogą gruntową o nieutwardzonej nawierzchni. Droga ta przebiega pod znaczne wzniesienie, przed przejazdem przez tory znajduje się ostry zakręt naprowadzający, a następnie znajduje się nierówność między nawierzchnią drogi gruntowej a szlakiem kolejowym.

Przed zderzeniem pojazd zgasł na przejeździe i nie potrafiono go uruchomić przed nadjeżdżającym pociągiem – tylna część pojazdu znajdowała się na torach kolejowych.

Kierujący samochodem nie mógł uruchomić silnika, ponieważ wystąpiła niesprawność instalacji elektrycznej w układzie wysokiego napięcia w części końcówek przewodów wysokiego napięcia i ich osadzenia w końcówkach świec zapłonowych. Spowodowało to rozluźnienie łączy przy nierównościach i ich pokonywania w ruchu.

W zaistniałej sytuacji prowadzący pociąg postępował prawidłowo wedle obowiązującej go procedury i nie miał możliwości uniknięcia wypadku z uwagi na możliwość trakcyjną pociągu osobowego.

Kierujący samochodem osobowym J. M. (1) po dostrzeżeniu pociągu najeżdżającego z kierunku G. wystraszył się, ponieważ wiedział, że pociąg ten może zahaczyć samochód. W krytycznej sytuacji kierujący nie oddalił się jednak wraz z pasażerem poza pole rażenia tak samochodu jak i zestawu pociągu osobowego. Zamiast tego powiedział do jadącej z nim P. G., aby wysiedli i zepchnęli samochód. Oboje wysiedli z pojazdu i za otwarte drzwi próbowali go zepchnąć. W momencie przepychania samochodu J. M. (1) trzymał prawą ręką kierownicę i przepychał pojazd prawym bokiem. Pojazd pchała także obiema rękami P. G.. W czasie zdarzenia P. G. znajdowała się zatem poza pojazdem.

Na podstawie zabezpieczonych śladów, zwłaszcza odzieży P. G., czyli koszulki na szelkach oraz obuwiu, i stwierdzonych na nich śladów powstałych w czasie trwania zdarzenia, ustalono, że w chwili działania sił impulsu powstałego z uderzenia w tył samochodu po prawej stronie przez czoło pociągu i od prawego boku, poszkodowana stała na twardym podłożu wyłożonym ostrymi cząstkami powodującymi rycie na podeszwie butów (typ balerinki). Po pierwszym uderzeniu nastąpił jej obrót i odrzut do tyłu, gdzie koszulka zetknęła się z oleistymi częściami podwozia pociągu. Pozycja, w której znajdowała się P. G., była tak, że ta była zasłonięta częściowo płatem drzwi prawej strony samochodu, to z kolei spowodowało jej obrót i cofnięcie do tyłu w czasie, gdy po pierwszym uderzeniu w samochód ten został wprawiony w ruch powodując jego obracanie w prawo i przemieszczaniu w kierunku ruchu pociągu. Drzwi były oderwane, czyli rozryglowane (na to wskazuje substancja powypadkowa drzwi i miejsce przyłożenia siły powodujące deformacje płata zewnętrznego) w chwili uderzenia. Fakt ten przemawia za tym, że były otwarte, fakt ten pozostaje w spójności z pozostałymi dowodami rzeczowymi, jak i tym, że przed uderzeniem tylnej części samochodu o element pociągu osobowego mogły być pchane przez poszkodowaną.

Czynnik niesprawnej instalacji elektrycznej pojazdu w układzie wysokiego napięcia w części końcówek przewodów wysokiego napięcia i ich osadzenia w końcówkach świec zapłonowych mógł być jedną z przyczyn zadławienia silnika, ale nie jedyną. Nie można wykluczyć również tego, iż niewłaściwa technika kierowania pojazdem przez J. M. (1) doprowadziła do zadławienia silnika. Jeżeli przyjąć, że kierujący realizował podjazd (prawdopodobnie) dynamicznie, to samochód był wyrzucany na zewnątrz promienia, gdzie znajdował się uskok i po najechaniu na niego samochód został podrzucony ku górze. Kierujący nie dokonał bezwzględnego zatrzymania pojazdu przed przejazdem kolejowym. W tym przypadku mogły skumulować się czynniki niesprawności układu wysokiego napięcia, zwłaszcza połączeń między świecami a przewodem – nasadką.

Innym czynnikiem doprowadzającym do nieszczęśliwego wypadku jest nierozsądne postępowanie już w czasie zagrożenia wypadkiem. Kierujący zdawał sobie sprawę, że tył samochodu znajduje się w skrajni toru kolejowego. W tym czasie wraz z poszkodowaną przepchali samochód. Poszkodowana znajdowała się na zewnątrz pojazdu, jej ciało połowicznie wystawało poza obrys drzwi, dlatego wystarczyło, by ta wykonała wykrok w prawo i już nie byłaby rażona przez prawe drzwi samochodu.

Kierujący nie mogąc uruchomić samochodu mógł też napędzając rozrusznikiem przy włączonym biegu (wyższym niż pierwszy bieg) przesunąć samochód o odległość 1 m.

(dowód: notatka urzędowa dotycząca zdarzenia z udziałem Powódki sporządzona w dniu 20 czerwca 2013 roku – k. 57-58; kryminalistyczna rekonstrukcja wypadku z dnia 6 października 2013 r. J. G. – k. 59-74 oraz k. 178-185; postanowienie o umorzeniu śledztwa z dnia 16 grudnia 2013 r. – k. 76-78 oraz k. 176-177; zaświadczenie z UFG z 02.11.2013 r. – k. 75, dokumenty w aktach (...) Prokuratury Rejonowej w G.)

Posiadacz pojazdu marki F. (...) o numerze rej. (...) był stroną umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zawartej z (...) S.A.

(dowód: zaświadczenie z (...) z 02.11.2013 r. – k. 75)

Postanowieniem z dnia 16 grudnia 2013 r., (...) Prokuratura Rejonowa w Gorlicach umorzyła śledztwo w sprawie wypadku, do którego doszło w dniu 19 czerwca 2013r. w P., woj. (...), podczas którego pociąg osobowy nr (...), relacji K.- N., o numerze (...), należący do przewoźnika (...) Sp. z o.o.- (...) Zakładu (...) w K.- najechał na samochód osobowy marki F. (...) nr rej. (...), spychany z toru przez J. M. (1), kierującego tym pojazdem oraz P. G., która w wyniku wypadku odniosła obrażenia ciała w postaci złamania kości czołowej z wgłębieniem oraz stłuczenia płatów czołowych mózgu, złamania kości twarzoczaszki i stłuczenia płuc, co spowodowało chorobę realnie zagrażającą życiu oraz chorobę długotrwałą tj. przestępstwa z art. 177 § 2 kk, - ponieważ brak jest znamion czynu zabronionego.

Postanowienie to zostało zaskarżone zażaleniem pokrzywdzonej P. G.. Postanowieniem z 6 lutego 2014 r. zażalenie to uwzględniono.

Postanowieniem z 30 maja 2014 r., (...)Prokuratora ponownie umorzyła przedmiotowe postępowanie z uwagi na brak znamion czynu zabronionego.

(dowód: postanowienie o umorzeniu śledztwa z dnia 16 grudnia 2013 r. – k. 76-78 oraz k. 176-177; dokumenty w aktach (...)) Prokuratury Rejonowej w G.)

Powódka z miejsca wypadku została odwieziona przez zespół ratownictwa medycznego do Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Szpitala (...) w N.. Tam poddana została zabiegowi kraniotomii czołowej z powodu licznych złamań z przemieszczeniem kości twarzoczaszko oraz wgłobienia odłamów kości czołowej, obrzęku obu półkul mózgu oraz licznych ognisk stłuczeń w płatach czołowych.

W trakcie pobytu na wskazanym wyżej oddziale utrzymywano w stosunku do powódki śpiączkę barbituranową, mechaniczną wentylacje oraz leczenie przeciwobrzękowe. Stwierdzono wówczas następujące rozpoznanie kliniczne: rozlanego urazu czaszkowo-mózgowego; urazu twarzoczaszki typu LeFort III z licznymi złamaniami z przemieszczeniem; urazu klatki piersiowej ze stłuczeniem obu płuc; pourazowego obrzęku mózgu; mnogich ropni mózgu; stłuczenia klatki piersiowej ze stłuczeniem płuc.

W dniu 24.06.2013 r. poszkodowaną przeniesiono na Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii Szpitala (...) w K., gdzie przebywała do 22.07.2013 r. Na Oddziale tym poszkodowana cały czas była sedowana i sztucznie wentylowana, w stanie ciężkim.

W dniu 22.07.2013 r. poszkodowaną ponownie przeniesiono, tym razem do Oddziału Klinicznego Anestezjologii i Intensywnej Terapii Szpitala (...) w K., gzie przebywała do 22.08.2013 r. W dniu 13.08.2013 r. poddano poszkodowaną kolejnej operacji ewakuacji krwiaka podokostnowego w miejscu plastyki ubytku kości czaszki w okolicy czołowej (powtórne otwarcie w miejscu kraniotomii).

Ze szpitala w K. powódka została bezpośrednio przewieziona do Centrum (...) w Ł., na Oddział (...) Neurologicznej, gdzie przebywała do 11.12.2013 roku.

Następnie, w lutym 2014 r. powódka została po raz kolejny przyjęta na ww. Oddział, gdzie przebywała w dniach 06.02.2014 r. do 13.03.2014 roku.

W trakcie trwającego do dnia wniesienia pozwu leczenia powypadkowego powódka przebywała w placówkach medycznych łącznie przez okres 207 dni (Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii w N. – 4 dni; Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii w K. – 28 dni; Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii (...) – 31 dni; Oddział (...) Neurologicznej w Ł. – 109 dni; Oddział (...) Neurologicznej w Ł. – 35 dni).

W toku powyżej wskazanego leczenia powódka była wielokrotnie konsultowana neurochirurgicznie, neurologicznie, okulistycznie, psychiatrycznie, psychologicznie i ortopedycznie.

(dowód: karta informacyjna z dnia 24 czerwca 2013 r. – k. 114-116; karta informacyjna z dnia 22 lipca 2013 r. – k. 117-122; karta informacyjna z dnia 22 sierpnia 2013 r. – k. 123-127; karta informacyjna z dnia 11 grudnia 2013 r. – k. 128; karta informacyjna z dnia 13 marca 2013 r. – k. 129; konsultacja neurologiczna z dnia 27.08.2013 r. – k. 130; konsultacja neurologiczna z dnia 15.10.2013 r. – k. 131; konsultacja neurologiczna z dnia 11.02.2014 r. – k. 132; konsultacja okulistyczna z dnia 23.09.2013 r. – k. 133; wynik wizyty w poradni z dnia 21.03.2014 r. – k. 134)

Powódka poddana został szeregowi badań przez biegłych lekarzy, na podstawie, których sporządzone zostały szczegółowe opinie lekarskie, zarówno na zlecenie strony pozwanej, jak i na zlecenie własnego pełnomocnika. I tak w opinii z dnia 16 lipca 2014 r. sporządzonej na zlecenie pozwanej przez lekarza T. O. (specjalistę chirurga), łączny stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu Powódki wyniósł 43%. Lekarz podkreślił także, iż w jego opinii leczenie Powódki zostało już zakończone. Celem zweryfikowania powyższego orzeczenia pełnomocnik Powódki skierował ją na badanie do Zakładu Medycyny Sądowej w K.. I tak w opinii z dnia 19 marca 2015 r. sporządzonej przez trzech biegłych, dr med. P. K., mgr K. W. oraz lek. med. K. K. stwierdzono, iż: w obrębie skóry owłosionej blizna pooperacyjna długości około 18 cm; na skórze czoła blizna pooperacyjna długości 6cm; gałka oczna lewa zapadnięta ku tyłowi; twarzoczaszka i okolica oka oczodołu lewego cofnięta nieco ku tyłowi; na szyi powyżej wcięcia szyjnego mostka blizna o wymiarach 3x1,5cm; w nadbrzuszu blizna o średnicy około 1 cm po PEG; w badaniu neurologicznym stwierdzono, iż: badana jest w zakresie nerwów czaszkowych: gałki oczne ustawione na wprost równolegle, lewa zapadnięta, ruchomość prawej gałki ocznej zachowana, po lewej ograniczona we wszystkich kierunkach lewe oko niewidzące; źrenice szerokie, po prawej reagująca prawidłowo na światło, po lewej bez reakcji; twarz niesymetryczna, z opisanymi wyżej bliznami; w sumie stwierdzono uszkodzenie nerwu wzrokowego lewego, prawdopodobnie mięśni gałkoruchowych w okolicy oczodołu lewego oraz obustronnie okolic czołowych mózgowia; w badaniu psychologicznym stwierdzono: obecność zmian neuropoznawczych głównie w zakresie myślenia; osłabiona jest pamięć; zaburzone funkcje wykonawcze; zaburzone jest także funkcjonowanie społeczne i emocjonalne na skutek uszkodzenia mózgu; badana utraciła zdolność do podejmowania pracy zawodowej zgodnie z nabywanym wykształceniem – jest zdolna jedynie do pracy chronionej, nie może brać odpowiedzialności za inne osoby ani planować bardziej skomplikowanych ciągów czynności; wymaga pomocy innych osób w codziennym funkcjonowaniu i dbaniu o własne interesy życiowe; ma tendencje do wchodzenia w konflikty z innymi osobami wynikające ze zmniejszonego poziomu empatii, niedostosowania i rozhamowania emocjonalnego, choć aktualnie występują one w małym nasileniu z powodu niewielu kontaktów z innymi osobami; konieczna jest rehabilitacja neuropsychologiczna. Dodatkowo opiniujący powódkę biegli ustalili, iż doszło u niej do powstanie długotrwałego uszczerbku na zdrowiu na poziomie aż 175% według Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dn. 18.12.2002 r. oraz 160% według tabeli obowiązującej w (...) S.A.

(dowód: opinia biegłego sporządzona postępowaniu przygotowawczym w dniu 3 października 2013 roku przez lek. J. M. (2) – k. 135; opinia lekarska na zlecenie strony pozwanej sporządzona w dniu 16 lipca 2014 roku przez lek. A. O. – k. 136-137; sprawozdanie sądowo-lekarskie sporządzone na zlecenie powódki przez (...) w K. z dnia 19.03.2015 r. – k. 138-142)

W styczniu 2016 r. u powódki zdiagnozowano dodatkowo padaczkę pourazową. Powódkę skierowano do dalszego leczenia neurologicznego oraz przepisano jej zażywanie leku Depakine Chrono 2x dziennie.

(dowód: karta informacyjna z dn. 09.01.2016 r. – k. 143-144; skierowanie do poradni neurologicznej z dn. 09.01.2016 r. – k. 145; karta konsultacji neurologicznej z dn. 09.01.2016 r. – k. 146; skierowanie do pracowni diagnostycznej z dn. 15.01.2016 r. – k. 147)

W oparciu o dane z wywiadu, przeprowadzone badanie przedmiotowe ortopedyczne oraz dostępną dokumentację medyczną stwierdzono, że w wyniku wypadku powódka doznała urazu czaszkowo – mózgowego, złamania kości czołowej i twarzoczaszki typu Le Fort ITI, urazu tępego klatki piersiowej ze stłuczeniem obu płuc.

W ramach specjalizacji z zakresu ortopedii i traumatologii stwierdza się, w wyniku wypadku powódka odniosła trwały uszczerbek na zdrowiu. Wielkość tego uszczerbku oszacowana została zgodnie z Obwieszczeniem Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 rok w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu (Dz. U. 02. 234. 1974) – par. 8 pkt. 1-3 oraz rozdziały A, B i F „Załącznika do rozporządzenia”, klasyfikującego następstwa obrażeń, w punktach:

2./ uszkodzenia kości sklepienia i podstawy czaszki/wgłobienia, szczeliny, fragmentacja zależnie od rozległości uszkodzeń: 5 – 10%,

19./ uszkodzenia powłok twarzy/blizny i ubytki: a. / oszpecenia bez zaburzeń funkcji w zależności od rozmiarów blizn i ubytków w powłokach twarzy: 1 – 10%; b./ oszpecenia z miernymi zaburzeniami funkcji w zależności od rozmiarów blizn i ubytków w powłokach twarzy oraz stopnia zaburzeń funkcji: 1 – 30%; c./ oszpecenia połączone z dużymi zaburzeniami funkcji/przyjmowanie pokarmów, zaburzenia oddychania, mowy, ślinotok i zaburzenia funkcji powiek itp. – w zależności od rozmiarów blizn i ubytków w powłokach twarzy oraz stopnia zaburzeń funkcji: 30 – 60%,

20./ „uszkodzenia nosa: a./ uszkodzenia nosa bez zaburzeń oddychania i powonienia zależnie od rozległości uszkodzenia: 1 – 10%; b./ uszkodzenia nosa z zaburzeniami oddychania za— leżnie od rozległości uszkodzenia i stopnia zaburzeń oddychania: 5 – 20%; c./ uszkodzenia nosa z zaburzeniami oddychania i po— wonienia w zależności od stopnia zaburzeń w oddychaniu i powonieniu: 10 – 25%; d. / utrata powonienia w następstwie uszkodzenia przedniego dołu czaszkowego: 5%; e./ utrata nosa w całości /łącznie z kośćmi nosa/: 30%,

- 24./ „złamanie szczęki i/lub żuchwy wygojone z przemieszczeniem odłamów: a. / bez zaburzeń czynności stawu żuchwowo-skroniowego, w zależności od stopnia zniekształcenia i rozwarcia szczęk: 1-5%; b./ z zaburzeniami czynności stawu skroniowo-żuchwowego, w zależności od stopnia zaburzeń żucia i rozwarcia szczęk; 5 – 10%,

61./ „uszkodzenie płuc i opłucnej / zrosty opłucnowe, uszkodzenia tkanki płucnej, ubytki tkanki płucnej, ciała obce itp./: a. / bez niewydolności oddechowej: 10%; b./ z niewydolnością oddechową, w zależności od stopnia: 20 – 40%.

Na tej podstawie u powódki uznano z tytułu:

- fragmentacji kości czołowej według punktu 2 – 10%,

- przebytego złamania kości twarzoczaszki / szczękowych/ typu Le Fort III po obu stronach według punktu 24a - 2 x 5% = 10%,

- złamania kości nosowych według punktu 20a – 2x 10% = 20%,

- stłuczenia obydwu płuc według punktu 61a – 2 x 10% = 20%;

- uszkodzenia / zniekształcenia/ powłok twarzy w stopniu znacznym / kobieta/ - według punktu 19b – 30%.

Sumaryczną wysokość uszczerbku na zdrowiu powódki w związku z następstwami przedmiotowego wypadku w zakresie ortopedii i traumatologii ustalono na 90%.

W zakresie specjalności klinicznych biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii nie zachodzi konieczność dalszego leczenia ż rehabilitacji powódki, w tym także poza placówkami NFZ.

Rokowania powódki co do stanu zdrowia w związku z następstwami przedmiotowego wypadku są zdecydowanie negatywne. Następstwa wypadku mają charakter trwały i nieodwracalny.

W zakresie dotyczącym objętym specjalnością z zakresu ortopedii, traumatologii i rehabilitacji medycznej w przyszłości nie należy natomiast spodziewać się dalszych skutków będących następstwem przedmiotowego wypadku.

W tym samym zakresie stopień nasilenia bólu u powódki w związku z następstwami przedmiotowego wypadku szacować trzeba biorąc pod uwagę charakter doznanych obrażeń, dostępną dokumentację medyczną, indywidualnie zmienny próg postrzegania bólu, liczne interwencje chirurgiczne u powódki ale i fakt, że powódka w związku z następstwami wypadku poddawana była intensywnej farmakoterapii maskującej postrzeganie bólu (śpiączka farmakologiczna). Ból odczuwany przez powódkę mógł mieć zatem natężenie średnie przez okres nie przekraczający jednego miesiąca (opanowywany za pomocą ketoprofenu), potem w kolejnych okresach miesięcznych malał do natężenia umiarkowanego i miernego.

Zabiegi operacyjne jakim poddawana była powódka przypadały na okres prowadzenia jej w śpiączce farmakologicznej , stąd nie odczuwała tego bólu w sposób realny.

Aktualnie powódka nie zgłasza skarg podmiotowych o charakterze bólowym,

Z punktu widzenia ortopedy traumatologa w związku z następstwami wypadku u powódki nie występował stan niezdolności do samodzielnej egzystencji poza okresami hospitalizacji.

Z punktu widzenia ortopedy traumatologa w związku z następstwami wypadku u powódki nie występował i nadal nie występuje stan zdrowia skutkujący wymogiem pomocy i opieki innych osób.

(dowód opinia biegłego z zakresu ortopedii, traumatologii i rehabilitacji medycznej J. J. (1) z 14.01.2018 r. – k. 268-273)

Natomiast w ocenie neurologicznej i psychiatrycznej następstwem przebytego urazu jest encefalopatia (pourazowe uszkodzenie mózgu szczególnie w okolicy czołowej) skutkujące zaburzeniami osobowości na podłożu organicznym i padaczka. Dalszym następstwem jest anosmia - pourazowe uszkodzenie węchu.

Ból związany z urazem mógł utrzymywać się od kilku tygodni do kilku miesięcy, natężenie bólu miało charakter zmienny, od 10-2 (w skali bólu NRS – 10 to ból bardzo silny, 0 to stan bez bólu).

Powódka była niezdolna do samodzielnej egzystencji od chwili wypadku przez okres około 7-8 miesięcy.

Wskutek wypadku opiniowana wymagała stałej opieki osób drugich przez okres około 7-8 miesięcy, następnie wymagała częściowej pomocy osoby drugiej w prowadzeniu gospodarstwa domowego i załatwianiu spraw urzędowych przez okres 1,5 do 2 lat po wypadku.

W ocenie neurologicznej i psychiatrycznej w wyniku wypadku powódka doznała trwałego i długotrwałego uszczerbku na zdrowiu – wg Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (Dz. U. z dnia 28 grudnia 2002 r.); tab 94a:

- pkt 8 – b) padaczka z zaburzeniami psychicznymi w zależności – 20%,

- pkt 9 – b) encefalopatie ze zmianami charakterologicznymi – 50%,

- pkt 20 – d) utrata powonienia w następstwie uszkodzenia przedniego dołu czaszkowego – 5%,

- pkt 13 – a) uszkodzenie częściowe lub całkowite nerwów ruchowych gałki ocznej w zakresie mięśni zewnętrznych oka – 20%.

Powódka wymaga stałego leczenia neurologicznego z powodu padaczki, leczenia psychiatrycznego z powodu zaburzeń emocjonalnych, nie wymaga natomiast rehabilitacji. W/w leczenie może odbywać się w ramach NFZ.

Psychoterapia jest celowa z częstotliwością 2-3 razy w miesiącu.

Objawy neurologiczne należy uznać za utrwalone, z małym prawdopodobieństwem istotnej poprawy na przyszłość.

(dowód: opinia łączna biegłych z zakresu neurologii R. C. i psychiatrii I. A. z 02.11.2017 r. – k. 249-251a; opinia uzupełniająca ww. biegłych z 10.07.2018 r. – k. 293-295, odpowiedzi na zarzuty z 25.10.2019 r. – k. 344-345 i 357)

Powstałe w wyniku wypadku obrażenie o typie neurologiczno – neurochirurgicznym są trwałe, nieodwracalne a stopień nasilenia zmian o typie zespołu psychoorganicznego będzie miał charakter postępujący.

We wszystkich takich przypadkach stwierdza się zaburzenia emocjonalne zaburzenia pamięci i zdolności do samodzielnego rozpoznawania sytuacji i zdolności do pracy.

Powódka stałej pomocy ze strony osób trzecich w wykonywaniu czynności dnia codziennego w tym życiowych przez okres 1 roku od wypadku.

(dowód: opinia biegłego ze specjalności neurochirurgii S. K. z 10 grudnia 2021 r. – k. 483-488)

Powódka w okresie od daty wypadku nie jest zdolna do pracy zgodnie z wykształceniem. Nie może wykonywać prac odpowiedzialnych, monotypowych, przy urządzeniach w ruchu, wymagających sprawności intelektualnej i refleksu.

(dowód: opinia biegłego z zakresu medycyny pracy A. M. z 30.03.2021 r. – k. 409-412)

W dniu 11 stycznia 2019 r. powódka przeszła reoperację opony twardej (operacja neurochirurgiczna).

(dowód: karta informacyjna z 18.01.2019 r. – k. 460-462; wynik badania rezonansu z 17.02.2020 r. – k. 453

Orzeczeniem lekarza orzecznika ZUS z dnia 17 lutego 2020 r. powódka uznana została za osobę niezdolną do samodzielnej egzystencji – od dnia 1 grudnia 2019 r. do dnia 28 lutego 2022 roku.

Kolejnym orzeczeniem lekarza orzecznika ZUS z tej samej daty powódka uznana została za osobę całkowicie niezdolną do pracy do 28 lutego 2022 roku.

(dowód: orzeczenia lekarza orzecznika ZUS z 17.02.2020 r. – k. 456-457 oraz k. 458-459)

W chwili wypadku powódka miała 21 lat, była na III roku studiów na kierunku Pedagogika w (...) w K.. Kolejnymi decyzjami z 1 kwietnia 2015 r. i 12 listopada 2015 r. do dnia 30 września 2016 r. przedłużała zdrowotny urlop długoterminowy.

Przed wypadkiem powódka była osobą w pełni samodzielna. W okresie studiów mieszkała w K., wynajmowała tam pokój. Studiując nigdzie nie pracowała. Nie miała też jeszcze wyuczonego zawodu, ponieważ studia podjęła bezpośrednio po ukończeniu liceum ogólnokształcącego.

(dowód: decyzja o urlopie zdrowotnym z dnia 01.04.2015 r. – k. 148; decyzja o urlopie zdrowotnym z dnia 12.11.2015 r. – k. 149; karta urlopowa – k. 150; zeznania świadka B. G. – k. 210-212, czas: 00:14:53-01:11:16 rozprawy z 19.09.2016 r.)

Matka powódki B. G. stale odwiedzała córkę znajdującą się w szpitalu nieprzerwanie od 20.06.2013 r. do 22.08.2013 roku. Pokonała w ten sposób 15.146 kilometrów. W szczególności, podczas pobytu córki w N. odwiedzała ją w dniach: 20.06.2013 r., 21.06.2013 r., 22.06.2013 r., 23.06.2013 r. – pokonując każdorazowo dystans 20 km w jedną stronę, co łącznie dało dystans 160 km. Następnie podczas pobytu córki w K. odwiedzała ją codziennie począwszy od 24.06.2013 r. do 22.08.2013 r., tj. 59 razy - pokonując każdorazowo dystans 127 km w jedną stronę, co łącznie dało dystans 14.986 km.

W szpitalach matka powódki wykonywała przy córce czynności obsługowe, myła ją. Z uwagi na złą kondycję psychiczną była wożona przez rodzinę i znajomych. Zwracała tym osobom pieniądze za paliwo.

Po wypadku powódka wymagała przyuczenia do wszystkich podstawowych funkcji życiowych, w tym chodzenia, korzystała z pampersów.

(dowód: zeznania świadka B. G. – k. 210-212, czas: 00:14:53-01:11:16 rozprawy z 19.09.2016 r.)

Po wypadku powódka nie uzyskała żadnych kwalifikacji zawodowych.

Obecnie powódka mieszka z matką. Matka powódki jest rozwiedziona. Dwoje z rodzeństwa powódki znajduje się już poza domem. Z powódką i jej matką córka młodsza od powódki.

Powódka na dzień dzisiejszy nie jest osobą w pełni samodzielną. Porusza się samodzielnie, ma zachowane zdolności manualne w rękach i aktualnie jest w stanie wykonać samodzielnie wszystkie czynności samoobsługi i higieny osobistej. Wymaga wyraźnych jednak komend co ma robić. W ciągu dnia są też sytuacje, że powódka musi się położyć.

Ze wszystkich znajomych przed wypadkiem powódce została jedna koleżanka i jeden kolega.

Powódka miała przed wypadkiem chłopaka, ale po wypadku ją rzucił.

(dowód: zeznania świadka B. G. – k. 210-212, czas: 00:14:53-01:11:16 rozprawy z 19.09.2016 r.)

Aktualnie powódka co miesiąc powódka ponosi koszty związane z leczeniem u specjalistów: psychoterapia - 3x w miesiącu po 80,00 zł (240,00 zł); psychiatra – 1 x na 2 miesiące 100,00 zł (50,00 zł). Łącznie: 290,00 zł. Dodatkowo, co miesiąc powódka ponosi koszty związane z leczeniem u specjalistów: psychoterapia - 3x w miesiącu po 80,00 zł (240 zł); psychiatra – 1 x na 2 miesiące 100 zł (50 zł), tj. łącznie 290 zł, a także związane z dojazdami do psychoterapeuty 3/30 zł (90 zł); dojazdami do psychiatry ½ x 30 zł (15 zł); dojazdami do neurologa - 30 zł; innymi dojazdami (65 zł), tj. łącznie 200 zł. Ponadto kosztem ponoszonym przez powódkę jest zakup leków. Miesięczny koszt to 62 zł (leki psychiatryczne 27 zł, leki neurologiczne 35 zł).

(dowód: oświadczenie B. G. z dnia 25.01.2016 r. – k. 151; faktura nr (...) – k. 152, faktura nr (...) – k. 152; faktura VAT nr (...); zeznania świadka B. G. – k. 210-212, czas: 00:14:53-01:11:16 rozprawy z 19.09.2016 r.)

Pismem z dnia 5 listopada 2013 r. powódka skierowała do strony pozwanej wniosek o naprawienie szkody, w którym wniosła o wypłacenie jej:

a. 100.000 zł tytułem bezspornej kwoty zadośćuczynienia (w rozumieniu ar. 14 Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych);

b. 4.800 zł tytułem zaliczki na poczet kosztów leczenia.

Pismem z dnia 2 grudnia 2013 r. pozwana odmówiła wypłaty świadczenia powołując się na przesłankę egzoneracyjną w postaci wyłącznej winy powódki.

Pismem z dnia 30 czerwca 2014 r. pełnomocnik powódki odwołał się od ww. stanowiska. Tym samym pismem wezwano pozwaną do zapłaty następujących kwot:

a. 250.000 zł tytułem zadośćuczynienia pomniejszonej o 50% przyczynienia co w efekcie dawało kwotę 125.000,00 zł.;

b. 4.800 zł tytułem zaliczki na poczet kosztów leczenia pomniejszonej o 50% przyczynienia co w efekcie dawało kwotę 2.400,00 zł.

Decyzją z dnia 17 lipca 2014 r. pozwana zmieniła swoje dotychczasowe stanowisko i przyjęła odpowiedzialność za przedmiotowy wypadek. Dodatkowo przyjęto przyczynienie poszkodowanej w wysokość 50%. Tą samą decyzją ubezpieczyciel wypłacił na rzecz powódki następujące kwoty:

a. 38.000 zł tytułem zadośćuczynienia pomniejszonej o 50% przyczynienia co w efekcie dawało kwotę 19.000 zł.;

b. 2.000 zł tytułem zaliczki na poczet kosztów leczenia pomniejszonej o 50% przyczynienia co w efekcie dawało kwotę 1.000 zł.

Następnie, pismem z dnia 10 kwietnia 2015 r. powódka odwołała się od stanowiska ubezpieczyciela wzywając go do zapłaty następujących kwot:

a. 350.000 zł tytułem zadośćuczynienia pomniejszonej o 50% przyczynienia co w efekcie dawało kwotę 175.000 zł, zaś po odjęciu wypłaconego świadczenia w wysokości 19.000 zł dawało kwotę 156.000 zł. Sporządzenie powyżej wskazanego pisma zostało poprzedzone wydaniem przywołanej powyżej opinii lekarskiej o stanie zdrowia Powódki przez Zakład Medycyny Sądowej (...) J. w K..

Kolejną decyzją z dnia 17 lipca 2014 r. pozwana ponownie zmieniła swoje dotychczasowe stanowisko i dopłaciła na rzecz Powódki kwotę 81.000 zł tytułem zadośćuczynienia do łącznej wysokości 100.000 zł (200.000 zł przyczynienia).

Dalsza korespondencja nie doprowadziła do zmiany stanowiska Ubezpieczyciela ani też do polubownego zakończenia likwidacji szkody.

Wobec wypłaty z tytułu zwrotu kosztów leczenia jedynie kwoty 1.000 zł inne koszty nie były przedsądowo zgłaszane stronie pozwanej.

(dowód: wniosek o naprawienie szkody wystosowany przez pełnomocnika powódki w dniu 5 listopada 2013 r. – k. 79-87, decyzja pozwanej z dnia 2 grudnia 2014 r. – k. 88, pismo pełnomocnika powódki z dnia 30 czerwca 2014 r. – k. 89-93, decyzja pozwanej z dnia 17 lipca 2014 r. – k. 94, pismo pełnomocnika powódki z dnia 10 kwietnia 2015 r. – k 95-106, decyzja pozwanej z dnia 16 września 2015 r – k. 107, pismo pełnomocnika powódki z dnia 28 grudnia 2015 r. – k. 108-112, ostateczna decyzja pozwanej z dnia 29 stycznia 2016 r. – k. 113; akta szkody na nośniku CD – k. 324)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o przywołane dokumenty zalegające w aktach sprawy oraz w aktach związkowych, opinie biegłych oraz zeznania świadka B. G..

Treść przedłożonych i zalegających w aktach związkowych dokumentów nie budziła wątpliwości Sądu co do rzetelności i prawdziwości. Ich autentyczność i moc dowodowa nie zostały też skutecznie zakwestionowane przez żadną ze stron postępowania. Część przedłożonych w sprawie dokumentów, to dokumenty prywatne. Dokument taki stanowi dowód tego, że osoba która go podpisała złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Szczególnego rodzaju dokumentami są orzeczenia, protokoły rozpraw, protokoły przesłuchań, orzeczenia orzeczników ZUS czy decyzje administracyjne. Należy zaliczyć je do tzw. dokumentów urzędowych. Zgodnie z art. 244 § 1 k.p.c., dokumenty urzędowe, sporządzone w przepisanej formie przez powołane do tego organy władzy publicznej i inne organy państwowe w zakresie ich działania, stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone.

Okoliczności stanu zdrowia powódki po wypadku, kwestie związane z doznanym przez nią uszczerbkiem, rokowaniami na przyszłość oraz dalszym leczeniem powoda Sąd ustalił przede wszystkim na podstawie wyszczególnionej powyżej opinii biegłych. Po pierwsze opinie te okazały się rzetelne. Wzajemnie się też uzupełniają, biorą pod uwagę całość istniejących podstaw (tak w zakresie dokumentacji znajdującej się w aktach sprawy oraz w aktach związkowych, jak i w zakresie wyników przeprowadzonych badań powódki). Po wtóre, opinie te uznane zostały za zupełne, tj. odpowiadają w sposób wyczerpujący na istotne dla rozstrzygnięcia sprawy zagadnienia stawiane przez Sąd oraz strony postępowania. Po trzecie, opinie te są logiczne. Z przytoczonych podstaw biegli wyprowadzili wnioski, które są obiektywnie weryfikowalne. Wnioski biegłych opisujących stan somatyczny i psychiczny powódki były zbieżne. Po uzupełnieniu poszczególnych opinii o ustosunkowanie się do podniesionych w sprawie zarzutów, żadna ze stron opinii tych nie kwestionowała. Biegłe z zakresu neurologii i psychiatrii podały, że z uwagi na padaczkę opiniowana nie może pracować na wysokości, przy maszynach w ruchu ciągłym i pod napięciem elektrycznym. Może natomiast wykonywać prace biurowe zgodnie z poziomem i kwalifikacji. Zastrzegły jednak równocześnie, że decyzję o zdolności do podjęcia zatrudnienia po okresie niezdolności do pracy określa jednak lekarz leczący i lekarz medycyny pracy. Opinia biegłe z zakresu medycyny pracy była natomiast w tej mierze jednoznaczna.

Zeznania przesłuchanego w sprawie świadka B. G. Sąd uznał za wiarygodne. Korespondują one z pozostałym wiarygodnym materiałem dowodowym z dokumentów i opinii.

Na rozprawie w dniu 19 września 2016 r. (k. 212) Sąd postanowił oddalić wniosek strony pozwanej o dowód z opinii biegłego ds. rekonstrukcji wypadków drogowych przyjmując, że kwestia ta była już przedmiotem ustaleń w sprawie DS 239/14, sam zaś ustalenie stopnia przyczynienia się powódki do zaistnienia zdarzenia podlega ocenie Sądu i nie wymaga wiadomości specjalnych. Pamiętać bowiem trzeba, że opinie biegłych mają na celu ułatwienie sądowi należytej oceny zebranego materiału wtedy, gdy potrzebne są do tego wiadomości specjalne. Na szczególny charakter dowodu z opinii biegłego zwrócił uwagę SN w postanowieniu z dnia 19 sierpnia 2009 r. (III CSK 7/09 , LEX nr 533130) mówiąc, że korzysta się z niego w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych, czyli takich które wykraczają poza zakres wiadomości i doświadczenia życiowego ogółu osób inteligentnych i ogólnie wykształconych. W takim przypadku dowód z opinii biegłego z uwagi na składnik wiadomości specjalnych jest dowodem tego rodzaju, że nie może być zastąpiony inną czynnością dowodową ani wnioskowaniem na podstawie innych ustalonych faktów. To stanowisko wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 lutego 2010 r. (II PK 192/09, opubl. baza prawna LEX nr 584735). Sama opinia nie może być źródłem materiału faktycznego sprawy ani stanowić podstawy ustalenia okoliczności będących przedmiotem oceny biegłych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Na wstępie wskazać należy, że wyrok w niniejszej sprawie został wydany przez Sąd na posiedzeniu niejawnym, po zamknięciu rozprawy postanowieniem z 24 maja 2022 r. (k. 228). Pełnomocnicy stron zostali powiadomieni o przyjętym przez Sąd sposobie procedowania na podstawie zarządzenia z 4 maja 2022 r. (k. 209). Podstawą umożliwiającą wydanie wyroku na posiedzeniu niejawnym był przepis art. 15 zzs 2 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz. U. 2020.374 z późn. zm.).

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.

Podstawą odpowiedzialności pozwanego za poniesioną przez powoda szkodę w wyniku wypadku komunikacyjnego jest przepis art. 822 k.c. Zgodnie z tym przepisem ubezpieczyciel przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony.

Odpowiedzialność odszkodowawczą z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej reguluje natomiast ustawa z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych (Dz.U.2022.621 t.j) . Zgodnie z art. 34 ust. 1 ustawy z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. W myśl art. 35 cytowanej ustawy ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu.

Zasady odpowiedzialności za szkody wyrządzone ruchem mechanicznego środka komunikacji normuje przepis art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. W myśl tych przepisów odpowiedzialność kierującego pojazdem mechanicznym za szkodę na osobie jest odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka, co oznacza, że może on uwolnić się od tej odpowiedzialności tylko wówczas, gdy szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej, albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Możliwość uchylenia się od odpowiedzialności istnieje jedynie wówczas, gdy podmiot odpowiedzialny wykaże wystąpienie jednej z wymienionych okoliczności egzoneracyjnych. Ubezpieczyciel odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego ponosi odpowiedzialność w granicach odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody (art. 436 § 1 i 2 w zw. z art. 822 § 1 k.c. i w zw. z art. 13 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych).

W sposób nie budzący wątpliwości ustalono, że P. G. w momencie awarii pojazdu mechanicznego podczas pokonywania torów kolejowych opuściła pojazd kierowany przez J. M. (1) w celu jego usunięcia z torowiska. W chwili rażenia przez wprawiony w ruch pojazd znajdowała się poza samochodem. Stosownie do brzmienia przywołanych art. 435 i 436 k.c., względem takiej osoby posiadacz pojazdu mechanicznego odpowiada na zasadzie ryzyka. Kierujący odpowiada w takiej sytuacji za skutek szkody powstałej w związku z ruchem pojazdu, bez względu na same przyczyny zaistnienia szkody. Na użytek art. 436 k.c. orzecznictwo bardzo szeroko definiuje przy tym ruch pojazdu. Najczęściej uważa się, że pojazd jest w ruchu od uruchomienia silnika aż do osiągnięcia zaplanowanego miejsca (celu podróży, planowanego postoju). W powyższym rozumieniu ruch pojazdu nie zostaje przerwany przez awarię podzespołów mechanicznych, która to uniemożliwia dalszą podróż. W takiej sytuacji ruch przerwany zostaje dopiero w momencie skutecznego odholowania pojazdu z miejsca awarii. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 14 lutego 2014 r., sygn. akt: I ACa 1060/13, LEX nr 1439186)

Odpowiedzialność na zasadzie ryzyka (art. 436 § 1 k.c.) nie jest odpowiedzialnością absolutną. Społeczne poczucie sprawiedliwości nakazuje ono, aby każdy, kto tylko dysponuje odpowiednim rozeznaniem, ponosił, choćby częściowe, konsekwencje własnego nieprawidłowego zachowania (zob. wyrok SA w Białymstoku z dnia 21 sierpnia 2009 r., I ACa 326/09, OSAB 2009/2-3/10-18).

W realiach konkretnej sprawy nie sposób mówić o wyłącznej winie powódki w powstaniu szkody. W wyroku z dn. 24 września 2009 r. (do sygn. akt: IV CSK 207/09) Sąd Najwyższy wyjaśnił, iż: „Ocena winy poszkodowanego jako okoliczności egzoneracyjnej jest dokonywana w kategoriach adekwatnego związku przyczynowego, a więc przewidziana w tym przepisie wyłączna wina w spowodowaniu szkody występuje jedynie wtedy, gdy zawinione zachowanie poszkodowanego było jedyną jej przyczyna. Tylko związek między tym zawinionym zachowaniem, a szkodą zwalnia (..) od odpowiedzialności.” W wyroku z dn. 19 grudnia 2013 r., sygn. akt I ACa 605/13 (LEX nr 1415814) Sąd Apelacyjny w Białymstoku wskazał z kolei, iż: „wyłączna wina w spowodowaniu szkody, przewidziana w art. 435 ś 1 k.c., występuje tylko wtedy, gdy zawinione działanie poszkodowanego było jedyną przyczyną wypadku. W takiej sytuacji ruch pojazdu uważany jest z punktu widzenia przyczynowego za przypadkową okoliczność, niestanowiącą przyczyny szkody. Tylko taki tym zawinionym postepowaniem a szkodą zwalnia od odpowiedzialności posiadacza mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody (art. 436 § 1 k.c.). Dlatego, jeżeli posiadacz pojazdu broni się wykazywaniem, że szkoda nastąpiła wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, nadal przyjmuje się jego odpowiedzialność, gdy udowodnione zostanie, że obok tej przyczyny działała jeszcze inna, która zaszła po jego stronie”.

Wyłączona jest egzoneracja podmiotu odpowiadającego na zasadzie ryzyka, oparta na przesłance „wyłącznej winy osoby trzeciej”, jeżeli przebieg zdarzenia drogowego nie jest bezwzględnie jednoznaczny. Jeżeli przy ocenie tego przebiegu pojawiają się choćby najmniejsze wątpliwości, nakazujące sądowi rozważanie różnych wariantów zdarzenia w kontekście zachowania uczestników, to samoistnie wyklucza to możność ezgonerowania podmiotu opisanego w hipotezie art. 436 § 1 k.c. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 22 marca 2021 r., I ACa 997/19, LEX nr 3184356).

W obliczu naprowadzonych twierdzeń oraz ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych przyjąć należało, że nie ma podstaw do całościowego wyłączenia odpowiedzialności pozwanego z art. 436 § 1 k.c. za zdarzenie z dnia 19 czerwca 2013 roku. Podkreślić należy, że przedmiotowe zdarzenie drogowe miało charakter złożony. Było wynikiem wielu przenikających się przyczyn, takich jak wadliwość instalacji elektrycznej pojazdu mechanicznego ubezpieczonego w pozwanym towarzystwie; awaria pojazdu mechanicznego w rejonie przejazdu przez tory kolejowe, zaistniałej na skutek ww. usterek technicznych; decyzja samoistnego posiadacza pojazdu mechanicznego w przedmiocie podjęcia próby zepchnięcia pojazdu z torów; polecenie przez samoistnego posiadacza pojazdu, aby powódka – pasażer pojazdu – uczestniczyła również w czynności zepchnięcia pojazdu z torów; ukształtowanie terenu uniemożliwiające skuteczne zepchnięcie pojazdu z torów w czasie przed nadjechaniem pociągu; nieostrożne zachowanie poszkodowanej P. G. polegające na niedostatecznie szybkim oddaleniu się od torowiska. Tym samym nie zachodziły podstawy do uznania wyłącznej winy powódki za wystąpienie szkody,

Wobec konkretnych zarzutów strony pozwanej Sąd Okręgowy zobowiązany był natomiast rozważyć wskazane przez tę stronę okoliczności, jako rzutujące na ograniczenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń wg innych podstaw, a to na zasadzie art. 362 k.c. wobec niekwestionowanego przyczynienia się P. G. do zaistnienia zdarzenia. Przyczynienie się poszkodowanego jest warunkiem miarkowania odszkodowania, a jego konsekwencją jest powinność badania przez sąd okoliczności decydujących o tym, czy zmniejszenie odszkodowania powinno w ogóle nastąpić.

Trzeba przy tym zauważyć, że istnienie współprzyczyn wyrządzenia szkody nie wyklucza przy tym możliwości ich wartościowania z punktu widzenia adekwatnego związku przyczynowego. Adekwatność związku przyczynowego nie jest wyłączona w przypadku wystąpienia związku przyczynowego wieloczynnikowego (wieloczłonowego), w którym między poszczególnymi ogniwami zachodzi zależność przyczynowa adekwatna. Związek przyczynowy może występować, jako normalny również w sytuacji, gdy pewne zdarzenie stworzyło warunki powstania innych zdarzeń, z których dopiero ostatnie stało się bezpośrednią przyczyną szkody (tak m.in. wyrok SN z dnia 14 grudnia 2004 r., II CK 249/04, LEX nr 284685, wyrok SN z dnia 3 sierpnia 2006 r., IV CSK 118/06, LEX nr 369169, wyrok SA w Łodzi z dnia 20 lutego 2013 r., I ACa 1165/12, LEX nr 1311982).

Z ustaleń wynika, że powódka niejako zmuszona została przez kierującego pojazdem do przebywania w rejonie przejazdu kolejowego ze względu na konieczność usunięcia pojazdu mechanicznego z torów. Jej zachowanie się na ten czas jawiło się jako postępowania całkowicie uzasadnione. Za naturalne uznać należy w takich okolicznościach podjęcie działań zmierzających do zepchnięcia pojazdu z toru ruchu pociągów. W sytuacji jednak, gdy powódka widziała nadjeżdżający pojazd szynowy, winna usunąć się z torów na tyle wcześnie, aby zminimalizować zagrożenie doznania obrażeń ciała kosztem zniszczenia pojazdu mechanicznego. Nie uczyniła tego, dlatego też bez wątpienia w znacznym stopniu przyczyniła się do zaistnienia szkody. Na tym etapie jej zachowanie świadczy już bowiem o daleko idącej nieostrożności. Gdyby jednak nie ruch rzeczonego pojazdu, a konkretniej rzecz biorąc jego techniczna awaria, do przedmiotowego zdarzenia w ogóle by nie doszło. Oceniając zachowanie się poszkodowanej należało przyjąć, że przyczyniła się on do powstania szkody w 50%.

Warto odnotować, że w swoich decyzjach sam ubezpieczyciel wskazał wprost, iż powódka przyczyniła się do zaistnienia szkody w stopniu znacznym, tj. wynoszącym aż 50%. Pozwany nie przedstawił żadnych nowych, niepowoływanych dotychczas argumentów. Posługując się zatem tymi samymi argumentami najpierw w postepowaniu likwidacyjnym uzasadniał przyczynienie na poziomie 50%, a na etapie niniejszego postępowania starał się podnieść jego wysokość aż do 80%, co uznać należało za całkowicie nieusprawiedliwione.

Niezależnie od tego wszystkiego zważyć należało, że bezpośrednio przed wytoczeniem niniejszego powództwa sama zasada odpowiedzialności nie była przez pozwanego kwestionowana. Pozwany ostatecznie uznał swoją odpowiedzialność przystępując do likwidacji szkody i wypłacają powódce konkretne kwoty tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia. Dla spełnienia przesłanki uznania roszczenia przewidzianej w art. 445 § 3 k.c. nie jest konieczne, aby uznanie dotyczyło konkretnej kwoty, a wystarczy uznanie roszczenia co do zasady, gdyż określenie wysokości należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia jest, zgodnie z brzmieniem art. 445 § 1 k.c. rzeczą sądu, a nie stron tego stosunku zobowiązaniowego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 14 stycznia 2014 r., I ACa 644/13, LEX nr 1416192). Na obecnym etapie procesowym za niemożliwe uznać trzeba wycofanie się przez ubezpieczyciela z dokonanego uznania swojej odpowiedzialności gwarancyjnej co do samej zasady.

Zgodnie z dyspozycją art. 444 k.c., naprawienie szkody majątkowej na osobie w przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, może polegać na przyznaniu poszkodowanemu jednorazowego odszkodowania na pokrycie wszelkich wynikłych z tego powodu kosztów (art. 444 § 1) lub renty dla wyrównania szkód o charakterze trwałym (art. 444 § 2). Natomiast naprawienie szkody niemajątkowej (krzywdy) może polegać zgodnie z art. 445 k.c. na przyznaniu poszkodowanemu odpowiedniej sumy pieniężnej tytułem zadośćuczynienia za krzywdę.

Poszkodowanym w rozumieniu art. 445 k.c., uprawnionym do dochodzenia zadośćuczynienia, jest osoba, która doznała uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia na skutek zdarzenia, za które odpowiedzialność ponosi inna osoba. Wymienione skutki muszą być bezpośrednim następstwem zdarzenia sprawczego.

Krzywdą w rozumieniu art. 445 k.c. jest z reguły trwałe kalectwo poszkodowanego powodujące cierpienia fizyczne oraz ograniczenie ruchów i wykonywanie czynności życia codziennego, jak również cierpienia psychiczne powstałe w związku ze zdarzeniem ubezpieczeniowym. Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia obowiązuje zasada umiarkowania wyrażająca się w uwzględnieniu wszystkich okoliczności oraz skutków doznanego kalectwa. Określenie wysokości zadośćuczynienia powinno być dokonane z uwzględnieniem wszystkich okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a m.in. wiek poszkodowanego, czas i intensywność trwania jego cierpień, rodzaj rozstroju zdrowia i rokowania na przyszłość (tak: m. in. Sąd Najwyższy w wyroku z 9.11.2007 r., V CSK 245/07, LEX nr 369691). Celem zadośćuczynienia jest przede wszystkim złagodzenie cierpień i mając charakter całościowy powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą doznaną krzywdę.

Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego - Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 4 lipca 1969 r., I PR 178/69 (OSNCP 1970/4 poz. 71) „przewidziana w art. 444 § 1 i § 2 k.c. krzywda, za którą sąd może na podstawie art. 445 § 1 k.c. przyznać poszkodowanemu odpowiednią kwotę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego, obejmuje zarówno cierpienia fizyczne jak i cierpienia moralne”. Zadośćuczynienie musi mieć wysokość odczuwalną w taki sposób, aby w mniemaniu poszkodowanego, szkoda została naprawiona a w związku z tym wywołała pewne odczucie sprawiedliwości, dlatego też powinna być odpowiednio wysoka (tak: SN w wyroku z dnia 19 maja 1998 r., II CKN 756/97, LEX nr 786545). Ponadto zdrowie jest dobrem szczególnie cennym; przyjmowanie niskich kwot zadośćuczynienia w przypadkach ciężkich uszkodzeń ciała prowadzi do niepożądanej deprecjacji tego dobra (tak: SN w wyroku z dnia 16 lipca 1997 r., II CKN 273/97, LEX nr 286781).

Z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika jednakowoż, że przy ustalaniu, jakie zadośćuczynienie będzie odpowiednie za doznane krzywdy, trzeba brać pod uwagę także aktualną stopę życiową społeczeństwa na terenie, na którym zamieszkuje poszkodowany. Z samego pojęcia „odpowiedniej sumy zadośćuczynienia” wynika, iż winno ono mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, a zatem jego wysokość nie powinna stanowić zapłaty sumy symbolicznej, lecz przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość, łagodzącą doznaną przez poszkodowanego krzywdę. Nie powinna przy tym być to jednak kwota nadmierna i stanowić źródła wzbogacenia.

Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. Wypracowała je natomiast judykatura. I tak, wysokość zadośćuczynienia (art. 445 § 1 k.c.) uzależniona jest od nasilenia cierpień, długotrwałości choroby, rozmiaru kalectwa oraz trwałości następstw zdarzenia, przy uwzględnieniu również okoliczności dotyczących życia osobistego poszkodowanego (tak: wyrok Sądu Najwyższego z 05.12.2006 r., II PK 102/06, OSNP 2008/1-2/11). Ustalenie wysokości zadośćuczynienia przewidzianego w art. 445 § 1 k.c. wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności istotnych dla określenia rozmiaru doznanej krzywdy, takich jak: wiek poszkodowanego, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa oraz inne czynniki podobnej natury (tak: wyrok Sądu Najwyższego z 9.11.2007 r., V CSK 245/07, LEX nr 369691).

W przedmiotowej sprawie powódka w wyniku wypadku doznała szeregu obrażeń ciała, przez wiele tygodni przebywała w szpitalu, następnie przechodziła intensywną rehabilitację, nadal ma problemy neurologiczne i psychiczne, jest obecnie osobą całkowicie niezdolną do pracy. Sąd podziela w tym zakresie wnioski płynące z opinii biegłych. Wynika z nich, że powódka doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu w zakresie wszystkich urazów w wysokości łącznie 185% (95% w zakresie objętym specjalnością neurologii i psychiatrii oraz 90% w zakresie objętym specjalnością ortopedii, traumatologii i rehabilitacji medycznej), co jest wartością wyjątkowo wysoką. Należy oczywiście pamiętać, że procentowy rozmiar trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu jest tylko jednym z kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia i nie determinuje tej kwoty bez uwzględnienia innych okoliczności, jest to tylko pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego odszkodowania. W tym sensie należne poszkodowanemu (pokrzywdzonemu czynem niedozwolonym) zadośćuczynienie nie może być mechanicznie mierzone przy zastosowaniu stwierdzonego procentu uszczerbku na zdrowiu (por. wyr. SN z dnia 5.10.2005 r., sygn. akt I PK 47/05, M.P.Pr. 2006/4/208). Wysokość zadośćuczynienia powinna być zindywidualizowana, a ustalony stopień trwałego uszczerbku jest znaczącym elementem takiego podejścia w oszacowaniu kwoty należnego poszkodowanej zadośćuczynienia.

Mając na uwadze przytoczone powyżej okoliczności, przede wszystkim charakter oraz trwałe i nieodwracalne następstwa urazów, jakich powódka doznała na skutek wypadku, schorzenia, na które cierpi nadal powódka, a także związany z tym uszczerbek oraz zakres cierpień fizycznych i psychicznych powódki, jej wiek w chwili wypadku, sytuację rodzinną, fakt, że wcześniej była zdrową, aktywną, wchodzącą dopiero w dorosłe życie dziewczyną, na skutek wypadku utraciła zaś w zasadniczy sposób swoje szanse życiowych, Sąd uznał, iż odpowiednią kwotą tytułem zadośćuczynienia należnego powódce na dzień dzisiejszy powinna być suma 400.000 zł.

To stosowne zadośćuczynienie należy pomniejszyć o 50% przyczynienia się powódki do szkody. W ten sposób należne powódce zadośćuczynienie odpowiadać winno kwocie 200.000 zł. Po odjęciu już ustalonego i wypłaconego w postepowaniu likwidacyjnym zadośćuczynienia w wysokości 100.000 zł pozostaje kwita 100.000 zł, którą Sąd na podstawie art. 445 § 1 k.c. zasądził od pozwanej zgodnie z żądaniem.

O odsetkach od składających się na zadośćuczynienie kwot orzeczono na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. Zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia pieniężnego przewidzianego w art. 445 k.c. ma charakter bezterminowy, stąd też o przekształceniu go w zobowiązanie terminowe decyduje wierzyciel przez wezwanie dłużnika do wykonania. Z charakteru bowiem świadczenia w postaci zadośćuczynienia, którego wysokość jest uzależniona od oceny rozmiaru doznanej krzywdy wynika, że obowiązek jego niezwłocznego spełnienia powstaje dopiero po wezwaniu dłużnika i że od tego momentu należą się odsetki za opóźnienie. Wezwanie dłużnika do wykonania ma charakter oświadczenia woli, którego złożenie uzupełnia treść istniejącego między stronami stosunku prawnego, przy czym dotychczasowe zobowiązanie bezterminowe staje się zobowiązaniem terminowym. Zauważyć trzeba, że w judykaturze istniały rozbieżności stanowisk co do określenia daty wymagalności roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia. Zostały one omówione w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011 r. w sprawie sygn. akt I CSK 243/10, w którym jednocześnie wyrażono pogląd, że: „Terminem od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę może być w zależności od okoliczności sprawy, zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu jak i dzień tego wyrokowania”. W uzasadnieniu cytowanego orzeczenia zwrócono uwagę na ugruntowane przez judykaturę stanowisko, że odsetki według stopy ustawowej należą się za samo opóźnienie w spełnieniu świadczenia i stanowią rodzaj rekompensaty typowego uszczerbku majątkowego doznanego przez wierzyciela wynikającego z pozbawienia go możliwości czerpania korzyści z należnego mu świadczenia pieniężnego. Odsetki na podstawie art. 481 k.c. należą się jeżeli zobowiązany nie płaci należnego zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub 455 k.c. Nie sprzeciwia się temu okoliczność, że zasądzenie zadośćuczynienia jest fakultatywne, a jego wysokość zależy od oceny sądu oraz, że do zadośćuczynienia stosuje się art. 363 § 2 k.c. W ocenie Sądu Najwyższego zawartej w uzasadnieniu cytowanego wyroku jeżeli powód żąda od pozwanego zapłaty określonej kwoty tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od danego dnia, poprzedzającego dzień wyrokowania, odsetki należą się zgodnie z żądaniem, o ile zostanie wykazane, że dochodzona suma rzeczywiście należała się powodowi tytułem zadośćuczynienia od wskazanego przez niego dnia. Trzeba też zwrócić uwagę, że ustawa o działalności ubezpieczeniowej nakłada na ubezpieczyciela określone obowiązki (art. 16 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz. U. Nr 123, poz. 1151 z późn. zm.). Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 listopada 2009 r. sygnatura akt II CSK 257/ 09: "Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel - jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) - obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Obowiązku tego nie może przerzucić na inne podmioty, w tym uprawnionego do odszkodowania. Nie może też wyczekiwać na prawomocne rozstrzygnięcie sądu. Bierne oczekiwanie ubezpieczyciela na wynik toczącego się procesu naraża go na ryzyko popadnięcia w opóźnienie lub zwłokę w spełnieniu świadczenia odszkodowawczego. Rolą sądu w ewentualnym procesie może być jedynie kontrola prawidłowości ustalenia przez ubezpieczyciela wysokości odszkodowania (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 stycznia 2000 r., III CKN 1105/98, OSNC 2000, nr 7-8, poz. 134, z dnia 19 września 2002 r. V CKN 1134/2000, LEX nr 57224 i z dnia 15 lipca 2004 r., V CK 640/03, LEX nr 194105).

Zadośćuczynienie rekompensuje ból i cierpienie, natomiast pozostałe szkody są rekompensowane przez odszkodowanie i rentę.

Zgodnie z przywołanym już art. 444 § 1 zd. 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Stosownie natomiast do treści art. 444 § 2 k.c. jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Przepis ten nie zawiera odrębnych przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej, lecz biorąc pod uwagę zwłaszcza wykładnię systemową, należy przyjąć, iż odpowiedzialność ta została poddana ogólnym regułom odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych. Dlatego też warunkiem skutecznego domagania się naprawienia szkody na osobie jest związek przyczynowy pomiędzy określonym faktem, z którym norma prawna wiąże obowiązek odszkodowawczy a szkodą pojmowaną w tym przypadku jako uszczerbek majątkowy.

Odszkodowanie przewidziane w art. 444 § 1 k.c. obejmuje więc wszelkie wypadki pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, jeżeli są konieczne i celowe. Przykładowo można wymienić koszty leczenia (pobytu w szpitalu, konsultacji u specjalistów, dodatkowej pomocy pielęgniarskiej, koszty lekarstw itp.), specjalnego odżywiania się, nabycia protez i innych koniecznych aparatów (okularów, aparatu słuchowego, wózka inwalidzkiego itp. (wyrok SN z dnia 19 stycznia 1981 r., I CR 455/80, OSPiKA 1981, poz. 223), wydatki związane z przewozem chorego do szpitala i na zabiegi, z przejazdami osób bliskich w celu odwiedzin chorego w szpitalu, z koniecznością specjalnej opieki i pielęgnacji (por. wyrok SN z dnia 4 października 1973 r., II CR 365/73, OSNCP 1974, poz. 147), koszty zabiegów rehabilitacyjnych, przygotowania do innego zawodu (np. opłaty za kursy, szkolenia, koszty podręczników i innych pomocy, dojazdów itp.). Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 19 maja 2016 r. w sprawie III CZP 63/15 „Świadczenie ubezpieczyciela w ramach umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych obejmuje także uzasadnione i celowe koszty leczenia oraz rehabilitacji poszkodowanego niefinansowane ze środków publicznych (art. 444 § 1 k.c.). Z uzasadnienia tej uchwały wynika możliwość wyboru przez poszkodowanego, w jakim systemie organizacyjno-prawnym może dojść do poddania się przez niego odpowiednim czynnościom leczniczym i rehabilitacyjnym. Poszkodowany powinien udowodnić poniesione przez niego koszty celowe leczenia lub rehabilitacji, pozostające w związku przyczynowym z doznaną krzywdą, przy czym „celowość kosztów” oznacza także potrzebę poddania się odpłatnemu leczeniu w placówkach prywatnych i konieczności wykazania także poszczególnych rodzajów tych kosztów (związanych m.in. z zakresem i częstotliwością zabiegów rehabilitacyjnych). Jeżeli ubezpieczyciel kwestionuje celowy charakter takich kosztów, to na nim spoczywa ciężar wykazania niecelowego charakteru takich kosztów (art. 6 k.c.).

Roszczenie o rentę z art. 444 § 2 k.c. przysługuje poszkodowanemu w razie:

-całkowitej lub częściowej utraty przez niego zdolności do pracy zarobkowej;

-zwiększenia się jego potrzeb;

-zmniejszenia się jego widoków powodzenia na przyszłość.

Wymienione następstwa powinny mieć charakter trwały (co nie oznacza, iż nieodwracalny). Każda z tych okoliczności może stanowić samodzielną podstawę zasądzenia renty, jednakże konieczną przesłanką jest powstanie szkody bądź to w postaci zwiększenia wydatków, bądź to zmniejszenia dochodów.

Renta przewidziana w art. 444 § 2 k.c. nie ma charakteru alimentacyjnego, lecz wyłącznie odszkodowawczy. Przesłanką jej ustalenia nie może być koszt utrzymania osoby poszkodowanej, ale wyłącznie odszkodowanie za utratę zdolności do pracy (za utratę zarobków) oraz odszkodowanie za zwiększenie się potrzeb poszkodowanego na skutek wyrządzenie mu szkody na zdrowiu (tak SN w wyroku z dnia 20 grudnia 1977 r., IV CR 486/77, LEX nr 8042).

Zwiększenie się potrzeb poszkodowanego stanowi szkodę przyszłą, wyrażającą się w stale powtarzających się wydatkach na ich zaspokojenie. „Przyznanie renty z tytułu zwiększonych potrzeb na podstawie art. 444 § 2 k.c. nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany te potrzeby faktycznie zaspokaja i ponosi związane z tym wydatki. Do przyznania renty z tego tytułu wystarcza samo istnienie zwiększonych potrzeb jako następstwa czynu niedozwolonego” (tak SN w wyroku z dnia 11 marca 1976 r., IV CR 50/76, OSNCP z 1977 r., poz. 11).

W punkcie 1 lit. b pozwu powódka żądała zasądzenia od pozwanej na swoją rzecz kwoty 1.184,80 zł (4.569,60 zł - 50% przyczynienia = 2.284,80 zł pomniejszona o 1.000 zł wypłaconych w postępowaniu likwidacyjnym) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za poniesione koszty opieki nad powódką w związku z obrażeniami doznanymi w wypadku drogowym w dniu 19 czerwca 2013 roku. Wskazywała, że w toku pierwszych dni po wypadku matka powódki spędzała z nią wiele godzin dziennie – córka była w bardzo ciężkim stanie, początkowo na Oddziałach Intensywnej Terapii. W tym okresie B. G. poświęcała córce około 8 godzin dziennie przez łącznie 60 dni. Daje to łącznie 480 godzin. Za stawkę przyjęto kwotę należną za 1 h pracy przy minimalnym wynagrodzeniu, tj. 9,52 zł. Zaznaczono, że w żądaniu tym chodzi dokładnie o zwrot kosztów opieki za okres od 20.06.2013 r. (daty wypadku) do 31.08.2013 r. (od września 2013 r. dochodzi się bowiem zwrotu kosztów opieki w ramach renty z tytułu zwiększonych potrzeb).

Wg opinii ortopedy i traumatologa (k. 272 i n.) poza okresem hospitalizacji nie występował u powódki stan niezdolności do samodzielnej egzystencji, na tej samej zasadzie nie wymagała i nie wymaga opieki. Zgodnie z wnioskami wyrażonymi w opinii biegłych z zakresu neurologii i psychiatrii (k. 251 i n.) powódka była niezdolna do samodzielnej egzystencji około 7-8 miesięcy, wymagała opieki stałej przez 7-8 miesięcy od wypadku i wymagała pomocy częściowej przez 1,5 – 2 lata po wypadku. Wg biegłej z zakresu medycyny pracy (k. 409 i n.) powódka nie jest zdolna do pracy i nie jest zdolna do samodzielnego życia w społeczeństwie. Stosownie do wniosków przyjętych w opinii biegłego neurochirurga (k. 488 i n.), powódka jest niezdolna do samodzielnej egzystencji, wymagała stałej opieki przez 1 rok, od 2016 r. wg biegłego powódka nie spełnia kryteriów do samodzielnej egzystencji, natomiast jest niezdolna do pracy. Powódka przebywała w placówkach łącznie 207 dni. Żąda natomiast zwrotu kosztów za opiekę za 60 dni (po 8 godzin dziennie, w sumie 480 godzin). Zwiększenie potrzeb polega na konieczności pokrycia kosztów utrzymania powstałych wyłącznie w następstwie zdarzenia szkodzącego, w tym wszelkich kosztów związanych z zapewnieniem stałej lub doraźnej opieki (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 października 1976 roku, sygn. akt I CR 487/76). Roszczenie o zwrot rzeczonych kosztów jest w całości niezależne od sposobu wydatkowania świadczeń uzyskanych z tego tytułu. Zobowiązany do naprawienia szkody powinien pokryć koszty opieki niezależnie od tego, czy zostały one istotnie poniesione przez poszkodowanego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 15 października 2015 r., I ACa 899/15, LEX nr 1950462). W ocenie Sądu Okręgowego możliwe jest przy tym zaakceptowanie wskazanej stawki godzinowej w kwocie 9,52 zł. Zdaniem Sądu w przypadku kosztu za godzinę opieki matki poszkodowanej, przy braku faktycznej odpłatności za tą opiekę, zasadnym było ustalenie stawki godzinowej właśnie w oparciu o przeliczenia minimalnego wynagrodzenia w konkretnym roku na ilość godzin pracy w miesiącu. Płaca minimalna w 2013 r. wynosiła 1.600 zł, co przy 168 godzinach pracy w miesiącu daje 9,52 zł za godzinę pracy. W oparciu o przedstawione w sprawie dowody nie sposób jednak przyjąć, aby 480 godzin opieki matka powódki zrealizowała w ciągu 60 dni od wypadku, kiedy to powódka była hospitalizowana. W ocenie Sądu Okręgowego we wskazanej liczbie godzin 480 zawiera się całość usprawiedliwionych wnioskami biegłych potrzeb powódki w zakresie opieki ze strony osób drugich. Przy takich to założeniach Sąd zasądził od pozwanej na rzecz powódki żądaną kwotę 1.184,80 zł tytułem kosztów opieki. Konsekwentnie Sąd pominął całkowicie koszty opieki w ramach renty oraz skapitalizowanej renty z tytułu zwiększonych potrzeb, o czym szerzej w dalszej części uzasadnienia.

W pkt. 1 lit. c pozwu powódka zażądała kwoty 6.329,52 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdu w okresie leczenia związanego z wypadkiem (12.659,03 zł -50% przyczynienia). Zgodnym z zasadami doświadczenia życiowego jest więc to, że matka powódki chcąc odwiedzić córkę musiała ponosić koszty dojazdów do placówek medycznych, w których przebywała powódka. Wobec charakteru obrażeń doznanych przez powódkę, konieczność sprawowania nad nią opieki przez osobę trzecią oraz dojazdów do szpitala pozostają w nieprzerwanym związku przyczynowo skutkowym z wypadkiem komunikacyjnym z dnia 19 czerwca 2013 roku. Ich wysokość jest trudna dla powódki do udowodnienia i nie jest to niczym dziwnym. Zgodnie z przepisem art. 322 k.p.c., jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, o dochody, o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy o dożywocie sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę, według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Uprawnienie Sądu do stosowania tego przepisu nie polega na dowolności, lecz jak wynika wprost z regulacji ustawowej wymaga rozważenia wszystkich okoliczności sprawy. Wbrew stanowisku powódki, brak jest przy tym jednak podstaw zastosowania stawki 0,8358 zł/km zgodnie z przepisami rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 25.03.2002 r. w sprawie warunków ustalania sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania dla celów służbowych samochodów osobowych. Z zeznań powódki jasno bowiem wynikało, że koszt paliwa wyczerpywał wszelkie koszty, jakie wiązały się z przedmiotowymi przejazdami. Sama zeznała, że była wożona przez rodzinę, znajomych, że wracała im tylko pieniądze za paliwo (k. 211).

Jak ustalono, odwiedziny matki powódki odbywały się w okresie pobytu poszkodowanej w N. - 4 razy x 20 km x 2 = 160 km, oraz w K. - 59 razy x 127 km x 2 = 14.986 km. Razem daje to 15.146 km. Przy przeciętnej cenie paliwa 5,6 za litr w tamtym okresie (źródło: http://www.paliwa.pl/strona-startowa/archiwum/komunikat-cenowy-2013-09-24) oraz założeniu, że spalanie pojazdu mieściło się w 8 l na 100 km, odszkodowanie z tego tytułu ustalone być powinno na kwotę 6.785,40 zł (15146 / 100 = 151,46 x 8 l = 1211,68 litrów paliwa x 5,6 zł = 6.785,40 zł). Pomniejszając tę kwotę o przyczynienie 50%, do zasądzenia pozostało 3.392,70 zł.

W konsekwencji orzeczono jak w pkt. II wyroku zasądzając od pozwanej na rzecz powódki tytułem odszkodowania kwotę 4.577,50 zł (1.184,80 zł +3.392,70 zł). Odsetki od tej sumy na zasadzie art. 481 § 1 k.c. zasądzono zgodnie z żądaniem, tj. od dnia następującego po dniu doręczenia pozwu.

Renta z tytułu utraty zdolności do pracy powinna rekompensować poszkodowanemu uszczerbek, który wskutek uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia powstał w jego dochodach z tytułu pracy zarobkowej lub prowadzonej działalności gospodarczej. Będzie on równy różnicy między hipotetycznymi dochodami, które osiągałby, gdyby nie doszło do zdarzenia szkodzącego, a dochodami, które uzyskuje, będąc poszkodowanym, uwzględniając także świadczenia otrzymywane z tytułu ubezpieczenia społecznego.

W przypadku poszkodowanej, która bezpośrednio przed wypadkiem nie podjęła nigdy pracy zarobkowej ze względu na swój młody wiek, za zasadne przyjąć należało ustalenie renty wyrównawczej na poziomie ustalonym do minimalnego wynagrodzenia za pracę. W roku 2016 r. minimalne wynagrodzenie wynosiło 1.850,00 zł. brutto, co daje odpowiednio przy założeniu świadczenia pracy w wymiarze 1 pełnego etatu kwotę 1.355,69 zł netto miesięcznie (Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 11 września 2015 r. w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2016 r., Dz.U. 2015 poz. 1385). Wypadek spowodował całkowite zlikwidowanie potencjalnych dochodów powódki. Powódka stała się osobą niezdolną do pracy. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 stycznia 2011 roku (l PK 165/10, Lex nr 786797), jeżeli możliwości podjęcia pracy przez poszkodowanego są minimalne, to sama teoretyczna tylko fizyczna zdolność podjęcia pracy w znacząco ograniczonym zakresie nie powinna być przeszkodą do zasądzenia pełnej renty w wysokości utraconych zarobków. Wypadek komunikacyjny z 19 czerwca 2013 r. radykalnie wpłynął na jej sytuację majątkową powódki oraz przede wszystkim na jej perspektywy zawodowe w przyszłości. Powódka będąc młodą, aktywną, studiującą kobietą stała się osobą niepełnosprawną, niezdolną do pracy zarobkowej w dotychczasowym warunkach i w zawodzie, w jakim się kształciła. Mając na uwadze ustalone w sprawie okoliczności faktyczne Sąd Okręgowy przyjął, że istnieją w pełni uzasadnione podstawy do przyznania powódce renty wyrównawczej. Zważając na powyższe oraz biorąc pod uwagę fakt, iż powódka nie otrzymuje żadnego świadczenia z ZUS zasadnym jest dochodzenie renty uzupełniającej w kwocie 1.355,69 zł netto (tj. minimalnego wynagrodzenia na rok 2016).

Powódce P. G. zasadniczo przysługuje nadto zdaniem Sądu roszczenie o rentę z tytułu zwiększenia się jej potrzeby. Powódka domagała się tu kwoty 1.123,20 zł, na którą składać się miały cztery czynniki: 1) zwrot kosztów opieki sprawowanych nad powódką przez osoby drugie; 2) koszty leczenia u specjalistów; 3) koszty dojazdów związanych z leczeniem; 4) koszty zakupu leków. Zaczynając od ostatniej pozycji, koszty zakupu leków oszacowane zostały w pozwie na kwotę 62,00 zł miesięcznie (leki psychiatryczne 27 zł, leki neurologiczne 35 zł). Zasadność przyjmowania leków w tym zakresie potwierdza opinia biegłych z zakresu neurologii i psychiatrii. Niewątpliwie choroba powódki generuje koszty związane z dojazdami do placówek medycznych. W pozwie wskazano w tym miejscu na dojazdy do psychoterapeuty 3 x 30 zł = 90 zł; dojazdy do psychiatry ½ x 30 zł = 15 zł; dojazdy do neurologa - 30 zł; dojazdy inne - 65 zł. Łącznie: 200 zł. Co miesiąc powódka ponosi następujące koszty związane z leczeniem u specjalistów: psychoterapeuty 3 x w miesiącu po 80 zł oraz psychiatrii – 1 raz na 2 miesiące 100 zł. Łącznie daje to kwotę: 290 zł miesięcznie. Fakt ponoszenia tych kosztów potwierdził Świadek B. G. (k. 210 i n.). W oparciu o przeprowadzone w sprawie opinie biegłych przyjąć należało, że koszty te pozostają też w związku z następstwami wypadku. Za niewykazane uznał natomiast Sąd roszczenia powódki o przyznanie w ramach renty z tytułu zwiększonych potrzeb kwot mających odpowiadać wydatkom na opiekę. Powódka domagała się w tym zakresie kwoty 571,20 zł miesięcznie przy założeniu, że wykonywanie opieki os osób drugich odbywa się w wymiarze 2h/dziennie przy stawce 9,52 zł./godzinę (wg minimalnego wynagrodzenia). W tym zakresie raz jeszcze wskazać trzeba, że wg opinii ortopedy i traumatologa poza okresem hospitalizacji nie występował u powódki stan niezdolności do samodzielnej egzystencji, na tej samej zasadzie nie wymagała i nie wymaga opieki. Częściowo odmienne w tym przedmiocie zdanie wyraziły biegli z zakresu neurologii i psychiatrii wskazując, że powódka była niezdolna do samodzielnej egzystencji około 7-8 miesięcy, wymagała opieki stałej przez 7-8 miesięcy od wypadku i wymagała pomocy częściowej przez 1,5 – 2 lata po wypadku. W opinii biegłego neurochirurga ponownie stwierdzono jednak, że powódka wymagała stałej opieki przez 1 rok, ale od 2016 r. wg biegłego powódka nie spełnia kryteriów do samodzielnej egzystencji. Z twierdzeń tych wynika, że o ile uwzględnienie kosztów opieki w zakresie odszkodowania żądanego przez powódkę mogło być uznane za zasadne, to dalsze uwzględnienie tych kosztów jako sumy mającej składać się również na dochodzoną w sprawie rentę, nie ma usprawiedliwionych podstaw. Sama B. G. zeznała w dniu 19 września 2016 r., że córka na co dzień porusza się samodzielnie, ma zachowane zdolności manualne w rękach, jest w stanie wykonać samodzielnie wszystkie czynności samoobsługi i higieny osobistej, wymaga jedynie wyraźnych komend odnośnie tego, co ma w danej chwili robić. Potrzeba sprawowania nad powódką opieki nie została zatem w odniesieniu do przedmiotowego żądania należycie wykazana (art. 6 k.c.). Uwzględniona w tym zakresie kwota renty z tytułu zwiększonych potrzeb odpowiada sumie 552 zł (290 zł + 200 zł + 62 zł zł).

W tych okolicznościach Sąd ustalił i zasądził od pozwanej na rzecz powódki tytułem renty wyrównawczej oraz renty z tytułu zwiększonych potrzeb kwotę 954 zł (1355,69 + 552 = 1907,69 zł, co po pomniejszeniu o 50% przyczynienia daje 954 zł miesięcznie w zaokrągleniu do pełnych złotych).

W odniesieniu do żądania zasądzenia skapitalizowanej renty za okres od września 2013 r. do lutego 2016 r. Sąd uznał za konieczne uwzględnienie aktualnych na ten czas stawek minimalnego wynagrodzenia. Za 2013 r. (4 miesiące od września do grudnia) minimalne wynagrodzenie niższe: 1.600 brutto, tj. 1.181,38 netto miesięcznie. Za 2014 r. minimalne wynagrodzenie wynosiło 1.680 zł brutto, tj. 1.237,20 zł netto miesięcznie. Za 2015 r. minimalne wynagrodzenie wynosiło 1,750 zł brutto, tj. 1.286,16 zł netto miesięcznie. Za 2016 r. (2 miesiące od stycznia do lutego) minimalne wynagrodzenie wynosiło 1.850 zł brutto, czyli 1,355,69zł netto miesięcznie. Kwota renty z tytułu zwiększonych potrzeb przyjęta została tu analogicznie, jak w przypadku renty bieżącej (552 zł miesięcznie). Za 2013 r. przyjęto zatem za zasadną kwotę renty skapitalizowanej w wysokości 1733,38 zł miesięcznie. Suma ta pomnożona przez 4 miesiące dała kwotę 6.933,52 zł. Za 2014 r. renta ta wyniosła po 1.789,20 zł miesięcznie (razy 12 miesięcy = 21.470,4 zł). Za 2015 r. wyniosła ona po 1.838,16 zł miesięcznie (razy 12 miesięcy = 22.057,92 zł). Zaś za 2016 r. (2 miesiące od stycznia do lutego) odpowiadała kwocie po 1907,69 zł miesięcznie (razy 2 miesiące = 3814,78 zł). Razem skapitalizowana renta obliczona została na kwotę 54.276,62 zł. Po odjęciu przyczynienia 50% dało to kwotę 27.183,31 zł.

Odsetki od skapitalizowanej renty zasądzono na zasadzie art. 481 § 1 k.c. zgodnie z żądaniem, tj. od dnia następującego po dniu doręczenia pozwu.

Mając to na uwadze orzeczono jak w pkt. III i IV wyroku.

W pozostałym zakresie Sąd powództwo oddalił jako niezasadne i niewykazane, orzekając jak w punkcie piątym wyroku.

Zgodnie z treścią art. 83 ust 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.2022.1125 t.j.) w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie sąd orzeka o poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa wydatkach, stosując odpowiednio przepisy art. 113. Zgodnie z treścią art. 113. 1. w/w ustawy kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić lub których nie miał obowiązku uiścić kurator albo prokurator, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu.

Powódka wygrała sprawę w 90%. W takiej też części sprawę przegrała pozwana i w takim zakresie zobowiązana jest ponieść koszty procesu. Na podstawie art. 83 ust 2, art. 113 ust 1 o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd nakazał zatem ściągnąć od pozwanej kwotę 5.509,74 zł tytułem części wydatków tymczasowo pokrytych ze środków Skarbu Państwa (90% z 4.254,05 zł = 3.828,64 zł - minus 1.000 zł uiszczonej zaliczki = 2.828,64 zł) oraz części opłaty od pozwu, od której powódka została zwolniona (należna opłata to 7.979 zł – 5.000 zł uiszczone przez powódkę = zostaje 2.979 zł, z tego 90% = 2.681,10 zł).

O kosztach procesu orzekł Sąd na podstawie art. 100 k.p.c. Na koszty powódki złożyły się: 5.000 zł opłaty od pozwu, zaliczka 500 zł, wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 7.200 zł, ustalone na podstawie stawki przewidzianej w § 2 pkt. 6 Rozp. MS z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2018.265 t.j.) – w brzmieniu obowiązującym na dzień wniesienia pozwu, 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Razem daje to kwotę 12.717 zł, z czego 90% = 11.445,30 zł. Z kolei na koszty pozwanej złożyły się: zaliczka 1000 zł, wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 7.200 zł, ustalone na podstawie stawki przewidzianej w § 2 pkt. 6 Rozp. MS z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2015.1800) – w brzmieniu obowiązującym na dzień wniesienia pozwu, 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz kwota 5.509,74 podlegająca ściągnięciu. Razem daje to kwotę 13.726,74 zł, z czego 10% = 1.372,67 zł. Na zasadzie przywołanego art. 100 k.p.c. w pkt. VI zasądzono zatem na rzecz powódki od pozwanej tytułem zwrotu kosztów procesu różnicę między tymi kwotami (10.072,63 zł).

Rafał Obrzud