Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 154/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 czerwca 2022 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Katarzyna Powalska

Protokolant: Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 29 czerwca 2022 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. H.

przeciwko S. Z.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu

z dnia 31 stycznia 2022 roku, sygnatura akt I C 1281/18

I.  z apelacji pozwanego zmienia zaskarżony wyrok w punktach 1, 2, 3 i 4 w ten sposób, że:

A.  zasądzoną w punkcie 1 kwotę 4404,44 złotych obniża do wysokości 3600 (trzy tysiące sześćset) złotych;

B.  zasądzone w punkcie 3 koszty postępowania podwyższa z kwoty 2679,42 złotych do wysokości (...) (dwa tysiące osiemset pięćdziesiąt pięć) złotych;

C.  nakazaną do pobrania w punkcie 4 kwotę 5979,60 złotych podwyższa do (...),60 (sześć tysięcy dziewięćdziesiąt osiem 60/100) złotych zaś kwotę 635 złotych obniża do 516 (pięćset szesnaście) złotych;

II.  oddala apelację powoda w całości;

III.  zasądza od M. H. na rzecz S. Z. 335 (trzysta trzydzieści pięć) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I Ca 154/22

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sądu Rejonowego w Wieluniu z dnia 31 stycznia 2022 r. wydanym w sprawie I C 1281/18 z powództwa M. H. przeciwko S. Z. zasądzono od pozwanego na rzecz powoda 4.404,44 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 21 listopada 2018 r. do dnia zapłaty (pkt 1. wyroku) oraz oddalono powództwo w pozostałej części (pkt 2. wyroku). Ponadto zasądzono od powoda na rzecz pozwanego 2.679,42 zł tytułem kosztów postępowania (pkt 3. wyroku), nakazano pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Wieluniu od powoda 5.979,60 zł i od pozwanego 635,00 zł tytułem wydatków (pkt 4. wyroku) a także wyrokowi w punkcie 1. nadano rygor natychmiastowej wykonalności od kwoty 3.600,00 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 21 listopada 2018 r. do dnia zapłaty (pkt 5. wyroku).

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski:

W dniu 25 maja 2016 r. strony zawarły umowę sprzedaży samochodu V. (...) o numerze rejestracyjnym (...) rok produkcji 2006 z przebiegiem 218.188 km za cenę 30.000,00 zł. Sprzedający S. Z. oświadczył w umowie, że pojazd nie ma ukrytych wad technicznych, a kupujący M. H. potwierdził, że zna stan techniczny pojazdu i nie wnosi z tego tytułu żadnych zastrzeżeń. Przed zawarciem umowy powód umówił wizytę w (...). J. w K. zlecając zakres badania pojazdu: sprawdzenie zawieszenia i klocków hamulcowych, sprawdzenie grubości lakieru i poszukiwanie usterek. Na przegląd, zgodnie z ustaleniami stron, pojechał pozwany. Z czynności podjętych w (...) sporządzony został arkusz oceny samochodu używanego, który powód otrzymał przy zakupie pojazdu. Przed wizytą w (...) I. powód przyjechał do pozwanego obejrzeć samochód i odbył jazdę próbną, w czasie której zapalała się kontrolka zawieszenia. Powód został poinformowany, że samochód uczestniczył w kolizji w 2014 roku.

S. Z. kupił samochód marki V. (...) rok produkcji 2006 w dniu 06 maja 2010 r. za cenę 80 400,00 zł. Pojazd sprowadzony został z Niemiec. Na fakturze potwierdzającej nabycie oraz w niemieckim dowodzie rejestracyjnym określono pojazd jako ciężarowy. Pierwsza rejestracja pojazdu odbyła się w dniu 19 stycznia 2006 r. Decyzją z dnia 07 maja 2010 r. Starosty (...) pojazd został czasowo zarejestrowany. Badanie techniczne samochodu jako osobowego odbyło się w dniu 11 czerwca 2010 r.

Powód oddał samochód V. (...) do serwisu (...) Sp. z o.o. sp. k. w O.. Za wykonane usługi powód zapłacił zgodnie z fakturą z dnia 07 lipca 2016 r. kwotę 7.615,43 zł i zgodnie z fakturą z dnia 28 lipca 2016 r. kwotę 1.734,53 zł. Powód za wykonanie diagnostyki pojazdu objętej fakturą z dnia 07 lipca 2016 r. wydatkował: 402,22 zł za poszukiwanie usterek i podłączenie do komputera, 349,76 zł za weryfikację wiązki przewodów elektrycznych w skrzyni biegów i 52,46 zł za sprawdzenie zawieszenia - ścieżkę diagnostyczną.

W dniu 16 lipca 2016 r. powód zawarł z Biurem Detektywistycznym (...) umowę zlecając podjęcie działań zmierzających do ustalenia historii i faktycznego przebiegu samochodu V. (...) zakupionego od S. Z.. Za usługę detektywistyczną powód zapłacił 2 460,00 zł.

M. H. skontaktował się telefonicznie z pozwanym w październiku 2016 roku i zaproponował zwrot pojazdu. Wcześniej do miejsca zamieszkania S. Z. przyjechali wynajęci przez powoda detektywi.

Samochód V. (...) będący przedmiotem umowy sprzedaży zawartej przez strony posiadał w dniu 25 maja 2016 r. wady, usterki lub niesprawności elektryczne i mechaniczne mające wpływ na bezpieczeństwo jazdy i trwałość głównych podzespołów w postaci:

1) uszkodzenia silnika zasięgu lewego reflektora stanowiącego wadę ukrytą możliwą do ujawnienia przez powoda w trakcie oględzin pojazdu,

2) nieszczelnej pompy płynu chłodzącego stanowiącej wadę ukrytą, której wystąpienie nabywca powinien przewidzieć z uwagi na przebieg pojazdu 218 000.km oraz zidentyfikowany w trakcie przedsprzedażowego przeglądu za niski stan płynu w układzie chłodzenia silnika,

3) zużytych uszczelnień pompowtryskiwaczy stanowiących wadę ukrytą, której wystąpienie nabywca powinien przewidzieć z uwagi na przebieg pojazdu oraz zidentyfikowany w trakcie przedsprzedażowego przeglądu zbyt wysoki stan oleju w układzie smarowania silnika,

4) nieszczelnej pompy paliwa stanowiącej wadę ukrytą, której wystąpienie nabywca powinien przewidzieć z uwagi na przebieg pojazdu oraz zidentyfikowany w trakcie przedsprzedażowego przeglądu wyciek oleju z tylnej górnej części silnika,

5) uszkodzenia czujnika ciśnienia i sprężarki w układzie zawieszenia pneumatycznego stanowiącego wadę ukrytą, której wystąpienie nabywca powinien przewidzieć z uwagi na przebieg pojazdu oraz świecącą się w zespole wskaźników kontrolkę sygnalizującą nieprawidłowe działanie układu zawieszenia,

6) zużytej turbosprężarki stanowiącej wadę ukrytą, której wystąpienie nabywca powinien przewidzieć z uwagi na przebieg pojazdu, zagraniczne pochodzenie i niewiadomy sposób wcześniejszej eksploatacji,

7) nieszczelnego ciśnieniowego przewodu powietrznego w układzie dolotowym ujawnionego stronom w trakcie przeglądu przedsprzedażowego,

8) wycieku oleju ze skrzyni biegów, zalanych olejem złącz elektrycznych, szarpania podczas zmiany biegów stanowiącego wadę ukrytą, która nie generowała błędów w sterowniku skrzyni biegów i której ujawnienie wymagało demontażu osłon podwozia,

9) niesprawnego oświetlenia tablicy rejestracyjnej ujawnionego stronom w trakcie przeglądu przedsprzedażowego.

Wady ukryte pojazdu mogły nie być znane pozwanemu w chwili zawarcia umowy sprzedaży samochodu.

Samochód V. (...) w dniu 25 maja 2016 r. posiadał ponadto wady i usterki niemające wpływu na bezpieczeństwo jazdy i trwałość pojazdu w postaci:

1) naprawy blacharsko-lakierniczej tylnej pokrywy wykonanej niezgodnie z technologią określoną przez producenta pojazdu ujawnionej stronom w czasie przeglądu przedsprzedażowego,

2) ciężko otwierających się drzwi kierowcy, co ujawnione zostało stronom w trakcie przeglądu przedsprzedażowego,

3) obtarcia zewnętrznej powłoki lakierowej i delikatnych deformacji poszycia widocznych dla stron i wskazanych w przeglądzie przedsprzedażowym,

4) prowizorycznej naprawy rozdarcia poszycia tylnej kanapy widocznej dla stron,

5) braku komunikacji pomiędzy radiem i sterowaniem w kierownicy możliwej

do ujawnienia przez powoda w trakcie oględzin pojazdu.

W okresie od 30 czerwca 2016 r. do 24 listopada 2017 r. powód zlecił wykonanie napraw samochodu V. (...) obejmujących: naprawę silnika zasięgu lewego reflektora, diagnostykę elementów układu zawieszenia pneumatycznego, wymianę zaworów i kompresora w układzie zawieszenia pneumatycznego, diagnostykę skrzyni biegów, jej uszczelnienie i wymianę wewnętrznych wiązek elektrycznych, diagnostykę i wymianę turbosprężarki, wymianę pompy paliwa, wymianę pompy płynu chłodniczego, regenerację i wymianę uszczelnień pompowtryskiwaczy, regenerację reflektorów, naprawę oświetlenia tylnej tablicy rejestracyjnej, wymianę czujnika deszczu, wymianę czujnika oleju, wymianę wału napędowego, wymianę podstawy prawego reflektora, serwis układu hamulcowego, serwis zawieszenia, wymianę zaworu (...), naprawę radia, wymianę elektrozaworu sterowania turbosprężarką oraz wymianę wiązki elektrycznej tylnej pokrywy. Łączny koszt tych prac wynosił 36.157,73 zł.

Naprawy samochodu obejmujące regenerację pompowtryskiwaczy, regenerację reflektorów, wymianę czujnika deszczu, wymianę czujnika oleju, wymianę wału napędowego, wymianę podstawy prawego reflektora, serwis układu hamulcowego, serwis zawieszenia, wymianę zaworu (...), wymianę elektrozaworu sterowania turbosprężarką oraz wymianę wiązki elektrycznej tylnej pokrywy nie były konieczne z punktu widzenia doprowadzenia pojazdu do stanu pozwalającego na jego dalsze bezpieczne eksploatowanie.

Uzasadniony koszt niezbędny do poniesienia w celu naprawy wad, usterek lub niesprawności elektrycznych i mechanicznych, które posiadał samochód V. (...) w dniu 25 maja 2016 r. koniecznej dla jego dalszej bezpiecznej eksploatacji wynosił 24 747,18 zł.

Wartość samochodu V. (...) wolnego od wad i usterek lub niesprawności elektrycznych i mechanicznych opisanych wyżej wynosiła na dzień 25 maja 2016 r. 38.200,00 zł. Samochód wyprodukowany został w grudniu 2005 roku, wydany został w dniu 23 stycznia 2006 r.; przed wydaniem pojazd zarejestrowany został przez dealera.

Na dzień 25 maja 2016 r. wartość rynkowa samochodu osobowego V. (...) z uwzględnieniem opisanych wyżej wad, usterek lub niesprawności elektrycznych i mechanicznych wynosiła 26 400,00 zł.

Po uwzględnieniu wieku samochodu, jego pochodzenia i przebiegu oraz związanego z tym zużycia układów, uwzględnieniu wad, usterek lub niesprawności elektrycznych i mechanicznych opisanych wyżej cena sprzedaży samochodu w kwocie 30.000,00 zł nie odpowiadała ówczesnej cenie rynkowej pojazdu i była wyższa od niej o 3.600,00 zł.

Wady i usterki samochodu są wynikiem jego eksploatacji; pojazd był wyeksploatowany proporcjonalnie do wieku i przebiegu. Jedynie uszkodzenie w postaci nieszczelnego ciśnieniowego przewodu powietrznego w układzie dolotowym wynikało z wcześniejszych napraw. Zgromadzony w aktach sprawy materiał dowodowy nie pozwala na stwierdzenie, że w pojeździe cofnięty został licznik przebiegu oraz, że doszło do zwiększenia mocy silnika. W chwili sprowadzenia do Polski w 2010 roku samochód miał przebieg 180 000 km; przebieg taki w warunkach niemieckich wskazuje, iż samochód był użytkowany jako prywatny, a nie firmowy. Samochód nie jest składakiem. Uwagi (...) L. i (...) I. dotyczące stanu technicznego pojazdu pokrywają się do co meritum, różnica polega na zakresie zleconej diagnostyki.

Koszt wymiany poszycia kanapy, której uszkodzenie nie było wadą ukrytą, wynosiłby 3 248,12 zł.

Sąd Rejonowy rozpoznając zgłoszone roszczenie oparł swoje rozstrzygnięcie na przepisach dotyczących rękojmi za wady rzeczy sprzedanej art. 556 i następne k.c. Sąd jednocześnie zważył, że samochód V. (...) był wyeksploatowany proporcjonalnie do swojego wieku i przebiegu. Wady i usterki, które występowały w pojeździe w dniu zawarcia przez strony umowy sprzedaży były skutkiem jego normalnej eksploatacji za wyjątkiem nieszczelnego ciśnieniowego przewodu powietrznego w układzie dolotowym, co wynikało z wcześniejszych napraw. Z uwagi na fakt, iż Sąd I instancji na podstawie opinii biegłego ustalił, że wartość pojazdu z uwzględnieniem istniejących wad i usterek wynosiła 26.400 zł, zasądził od pozwanego na rzecz powoda 3.600 zł tytułem obniżenia ceny pojazdu – czyli tyle, na ile pozwany uznał wniesione powództwo – opierając swoje rozstrzygnięcie na podstawie art. 560 § 1 i 3 k.c. Ponadto, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda 804,44 zł którą powód wydatkował aby dokonać w (...) L. diagnostyki pojazdu w zakresie uznanym za uzasadniony przez biegłego obejmującym diagnostykę komputerową i zawieszenia pneumatycznego, weryfikację wiązki przewodów elektrycznych, sprawdzenie działania skrzyni biegów i sprawdzenie zawieszenia – ścieżkę diagnostyczną. Sąd I instancji oddalił dalej idące żądanie powoda, albowiem – jak wskazuje w pisemnym uzasadnieniu orzeczenia – powód kupując samochód używany w wieku 10 lat z przebiegiem około 218.000 km powinien liczyć się z koniecznością napraw pojazdu i wymiany zużytych części. Na uwzględnienie nie zasługiwało również żądanie zwrotu poniesionych przez powoda kosztów diagnostyki w pozostałej części, ponad zasądzoną kwotę 804,44 zł, ponieważ zasadność przeprowadzenia diagnostyki w szerszym zakresie nie uzasadnia opinia biegłego sporządzona w niniejszej sprawie. Nie uznano za zasadne żądanie zwrotu kosztów wykonania usługi przez biuro detektywistyczne, któremu powód zlecił podjęcie działań zmierzających do ustalenia historii i faktycznego przebiegu samochodu. Pochodzenie pojazdu wynika bowiem z dokumentów dotyczących nabycia pojazdu, a rzeczywisty przebieg potwierdza opinia biegłego.

Apelację od tego orzeczenia wywiodły obie strony procesu.

Pełnomocnik powoda zaskarżył powyższy wyrok w części, tj.:

- w zakresie punktu 2. jego sentencji, w którym oddalono w przeważającej części roszczenie objęte pozwem;

- w zakresie punktów 3-4 jego sentencji, w których rozstrzygnięto o wysokości i podziale między stronami kosztów procesu

zarazem zarzucając mu następujące uchybienia:

1. naruszenie przepisów prawa materialnego, a to:

1) art. 566 § 1 k.c. poprzez:

- jego niezastosowanie w realiach sprawy, podczas, gdy wszystkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego zostały spełnione, zaś powód rzeczywiście poniósł i udokumentował swoją szkodę,

- jego błędną wykładnię - a to włączenie do przesłanek odpowiedzialności pozwanego dodatkowych przesłanek: wada wpływająca na bezpieczne eksploatowanie pojazdu lub niewpływająca; naprawy konieczne/niekonieczne,

2) art. 471 k.c. w zw. z art. 472 k.p.c, względnie 417 k.c. - w przypadku wątpliwości co do podstawy odpowiedzialności majątkowej pozwanego, który nie wykonał zobowiązania umownego wobec powoda zgodnie z treścią i społeczno-gospodarczymi założeniami zawartej umowy, oraz którego wina w zaistnieniu szkody po stronie powoda została wykazana - poprzez ich niezastosowanie,

3) art. 5 k.c. poprzez przyjęcie, że postawa pozwanego przed wszczęciem niniejszego postępowania i kolejno argumenty prezentowane w procesie stanowiły - w realiach sprawy - wykonywanie zasługujących na aprobatę praw pozwanego, nie zaś ich nadużywanie - w szczególności w świetle treści oferty internetowej, którą wiedziony powód trafił do pozwanego, a której przekaz pozwany konsekwentnie potem podtrzymywał,

2. błędy w ustaleniach faktycznych, mające bezpośredni wpływ na treść

rozstrzygnięcia, a to poprzez:

1) przyjęcie, że sprzedany przez pozwanego pojazd był wyeksploatowany stosownie do jego wieku i przebiegu, podczas, gdy w świetle treści oferty internetowej oraz ustnych zapewnień pozwanego odnośnie sposobu użytkowania pojazdu oraz klasy auta, a także zeznań świadków - osób serwisujących pojazd - oraz treści przedłożonej w sprawie opinii prywatnej, rzeczywisty poziom jego wyeksploatowania był rażąco wysoki,

2) przyjęcie, że powód nabywając przedmiotowy pojazd od pozwanego winien liczyć się z koniecznością jego napraw w zakresie rzeczywiście wymuszonym w realiach sprawy, tj. za kwotę zbliżoną do zapłaconej za auto ceny (gdy nie był to pojazd zabytkowy, kolekcjonerski itd.),

3) przyjęcie, że sprzedany samochód w stanie przekazanym przez pozwanego odpowiadał celowi jego nabycia przez powoda, tj. stanowił adekwatne świadczenie wzajemne za uiszczoną cenę - podczas, gdy w rzeczywistości był pojazdem niezdatnym do użytkowania go w sposób bezpieczny w publicznym ruchu drogowym,

4) przyjęcie, że „zakup i wymiana kompresora" w przedmiotowym pojeździe w realiach sprawy stanowiły „standardowy zakup",

5) przyjęcie, że powód „zdecydował się na naprawę samochodu" po odbyciu kilku rozmów z pozwanym - podczas, gdy w rzeczywistości został do tego zmuszony sytuacją wywołaną przez pozwanego, który bezpodstawnie uchylał się od przyjęcia na siebie zobowiązań kodeksowych związanych z odpowiedzialnością za rzecz sprzedaną, gdy zarazem powód bezwzględnie potrzebował samochodu do codziennego funkcjonowania,

6) przyjęcie, że powód kontaktując się z pozwanym „nie precyzował jednoznacznie swoich roszczeń" - podczas, gdy analiza zapisów rozmów telefonicznych stron wskazuje, że powód żądał odebrania samochodu przez pozwanego i zwrócenia mu pieniędzy (co z resztą Sąd I instancji pisze w uzasadnieniu pisemnym dwa zdania dalej na s. 2),

7) przyjęcie, że powód nie przedstawił dowodów istnienia wad w pojeździe -podczas, gdy powód oferował udostępnienie takich materiałów, z czego pozwany, mimo ciążących na nim jako sprzedawcy powinności, w żaden sposób nawet nie próbował skorzystać,

8) przyjęcie, że wszystkie wady/usterki techniczne ujawnione w przebiegu niniejszego postępowania „mogły nie być znane pozwanemu w chwili zawarcia umowy sprzedaży samochodu" - czemu przeczą szczegółowe ustalenia odnośnie np. dat niektórych ingerencji w substancję pojazdu (np. wejście do sterowników i wgranie nowego systemu operacyjnego w 2013 r., gdy pozwany był właścicielem pojazdu),

9) przyjęcie, że sygnalizacja błędu w zawieszeniu pneumatycznym zapalała się podczas jazdy - gdy w rzeczywistości w sprawie wykazano, że miało to miejsce tylko jeden raz, przed jazdą próbną, co pozwany wytłumaczył powodowi, jako typowy objaw po dłuższym postoju pojazdu - oraz na tej podstawie przyjęcie, że objaw ten powinien skutkować świadomością powoda co do uszkodzenia czujnika ciśnienia i sprężarki w układzie zawieszenia,

10) przyjęcie, że „zagraniczne pochodzenie i niewiadomy sposób wcześniejszej eksploatacji" pojazdu powinny prowadzić do przewidzenia przez powoda konieczności wymiany turbosprężarki - która jest zasadniczym elementem pojazdu - podczas, gdy ani sposób eksploatacji opisywany przez pozwanego (nawet w czasie jego zeznań sądowych), ani ujawniona powodowi historia auta nie pozwalały na taką konkluzję (nomen omen od kiedy to „zagraniczne pochodzenie" warunkuje przyjęcie, że samochód jest „zajechany"?),

11 ) przyjęcie, że przedmiotowy samochód „był użytkowany jako prywatny, a nie firmowy" przed jego sprzedaniem pozwanemu - co stanowi całkowicie nieuprawnioną hipotezę, w żaden sposób nieweryfikowalną, a wręcz sprzeczną z ujawnionymi w sprawie dokumentami i potwierdza bezkrytyczny stosunek Sądu I instancji do treści opinii biegłego,

12) przyjęcie, że „uwagi (...) L. i (...) I. dotyczące stanu technicznego pojazdu pokrywają się" - choć ich ocena stanu technicznego pojazdu była zgoła odmienna,

13) przyjęcie, że opinia biegłego „potwierdza rzeczywisty przebieg pojazdu", podczas, gdy przebieg „rzeczywisty" nie jest znany (m. in. z uwagi na ingerencje w systemy elektroniczne pojazdu przed jego zakupem przez powoda oraz inne okoliczności podniesione w postępowaniu), zaś podany w opinii przebieg może być uznany jedynie za przebieg ustalony procesowo,

14) przyjęcie, że roszczeniem powoda w niniejszej sprawie są objęte m. in. regeneracja reflektorów i serwis układu hamulcowego - podczas, gdy tak nie jest (vide: zestawienie tabelaryczne napraw i czynności diagnostyczno-serwisowych dołączone do pozwu),

3. naruszenie przepisów procedury cywilnej, mające bezpośredni wpływ na treść rozstrzygnięcia, a to:

1) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przyjęcie wiarygodności twierdzeń pozwanego przy kluczowych ustaleniach faktycznych (w tym odnośnie jego wiedzy o rzeczywistym stanie technicznym pojazdu) - podczas, gdy po wielokroć ujawniono w przebiegu postępowania, że pozwany naruszał dyspozycję art. 3 k.p.c, zatajał informacje rzutujące na decyzje zakupową przed powodem, a kolejno także przed Sądem nie ujawnił faktów, co do których nie mógł nie posiadać wiedzy (np. nabycie pojazdu ciężarowego) oraz wielokrotnie zmieniał swoje stanowisko w odniesieniu do poszczególnych faktów,

2) art. 231 k.p.c. i 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie szeregu ustaleń sprzecznie z zasadami doświadczenia życiowego i indukcji logicznej, bezkrytyczne potraktowanie opinii biegłego oraz marginalizację przekazu merytorycznego szeregu dowodów zgromadzonych w aktach sprawy - czego kluczowymi skutkami było m. in. uznanie, że przedmiotowy pojazd, przy ujawnieniu jego rzeczywistego stanu technicznego przed transakcją byłby w ogóle „sprzedawalny" w warunkach rynkowych, zaś jego nabycie i dalsze wymuszone z nim postępowanie odbyło się bez szkody dla powoda,

3) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez potraktowanie opinii biegłego jako „królowej dowodów" w niniejszej sprawie, bez poddania jej treści wnikliwej i krytycznej ocenie, a w konsekwencji powielenie przez Sąd szeregu wadliwych ustaleń biegłego,

4) art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 236 § 1 k.p.c. poprzez wadliwe skonstruowanie tez postanowienia o dopuszczeniu dowodu z opinii biegłego, a kolejno wobec wadliwości opinii pierwotnej jej uzupełnienia zamiast powołania innego biegłego, dla czego powód przedstawiał nader liczne przesłanki,

5) brak rozstrzygnięcia w przeważającej części istoty sprawy.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty, skarżący powód wniósł o:

uchylenie na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. zaskarżonego wyroku (z uwagi na
jego ciężkie wady, w tym wynikające z wadliwości wydanej w sprawie opinii
biegłego, której znaczenie w ustaleniach faktycznych Sądu I instancji miało wagę
zasadniczą, zaś owa wadliwość opinii wynikała w istocie z wadliwości tez
dowodowych skierowanych do biegłego, których sprostowania Sąd odmówił mimo
wniosków powoda, a w konsekwencji to i inne rażące uchybienia wskazane
powyżej doprowadziło do sytuacji, gdy to Sąd nie rozpoznał w przeważającej
części istoty sprawy), z zaleceniem, co najmniej, powtórzenia w sprawie w
sposób prawidłowy procesu opiniowania oraz rozstrzygnięcia w przedmiocie
poniesionej przez powoda szkody,

alternatywnie, w sytuacji uznania przez Sąd Okręgowy dopuszczalności sanacji skarżonego orzeczenia w toku instancji:

II.  zmianę zaskarżonego wyroku w kierunku zasądzenia na rzecz powoda ponad kwotę już przyznaną także wartości stanowiącej przedmiot niniejszej apelacji - zatem podwyższenie kwoty zasądzonej od pozwanego S. Z. o wartość 38.779,79 zł, jako odszkodowania, wraz z żądanymi odsetkami od tej kwoty zgodnie z treścią pozwu,

III.  stosowną modyfikację rozłożenia kosztów procesu sądowego, poprzez nałożenie ich w całości na pozwanego i rozstrzygnięcie co do kwoty należnej powodowi za ustanowienie zastępstwa procesowego przed Sądem I instancji do dwukrotności stawki podstawowej (przepisanej),

IV.  obciążenie pozwanego w całości kosztami postępowania apelacyjnego, w tym zasądzenie na rzecz powoda kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu przed Sądem II instancji według norm przepisanych.

Z kolei pełnomocnik pozwanego w wywiedzionej przez siebie apelacji zaskarżył przedmiotowy wyrok w części, tj. w zakresie:

1)  pkt. 1. w zakresie w jakim żądanie pozwu zostało uwzględnione ponad kwotę 3.600,00 zł,

2)  pkt. 3. w zakresie w jakim nie został uwzględniony wniosek pozwanego w przedmiocie zwrotu na jego rzecz kosztów procesu w całości według norm przepisanych, tj. w zakresie różnicy pomiędzy kwotą 3.617,00 zł, a zasądzoną od powoda kwotą 2.679,42 zł,

3)  pkt. 4. w zakresie w jakim pozwany został obciążony na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Wieluniu kwotą 635,00 zł tytułem wydatków.

Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił naruszenie przepisów postępowania, które to naruszenia miały istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie:

1) art. 233 k.p.c. - naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów poprzez uznanie, iż kwota 804,44 zł, którą powód wydatkował na podstawie faktury z dnia 7 lipca 2016 r. w (...) L. w O., na diagnostykę pojazdu winna być zasądzona od pozwanego mimo, iż w dniu sprzedaży została wykonana diagnostyka pojazdu w (...) I. w K. (a której zakres zlecił powód), a wyniki diagnostyki pojazdu zleconej w (...) L. w O. potwierdziły wyniki diagnostyki wykonanej w dniu sprzedaży w (...) w K., bądź potwierdziły istnienie wad, które były ujawnione w trakcie oględzin pojazdu przeprowadzonych z udziałem powoda przed dokonaniem sprzedaży,

2) art. 100 zdanie drugie k.p.c. poprzez jego niezastosowanie mimo, iż pozwany uległ tylko co do nieznacznej części żądaniu powoda,

W oparciu o tak sformułowane zarzuty strona pozwana wniosła o zamianę zaskarżonego wyroku poprzez:

a) oddalenie powództwa ponad kwotę 3.600,00 zł,

b) zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kwoty 3.617,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu za I instancję,

c) nakazanie pobrania od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Wieluniu kwoty 6.614,60 zł tytułem wydatków,

d) zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa radcy prawnego.

W złożonych odpowiedziach na apelacje, strony wzajemnie wniosły o oddalenie apelacji strony przeciwnej i zasądzenie kosztów postępowania za II instancję.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Jedynie apelacja strony pozwanej zasługuje na uwzględnienie, a tym samym prowadzi do korekty zaskarżonego wyroku w kierunku przez tę stronę postulowanym, chociaż przesłanki, które legły u podstaw zmiany orzeczenia są inne aniżeli wskazane przez apelującego pozwanego.

Wobec postawienia w apelacjach zarzutów naruszenia zarówno prawa procesowego jak i materialnego, trzeba podnieść, że prawidłowość zastosowania lub wykładnia prawa materialnego może być właściwie oceniona jedynie na gruncie niewadliwie ustalonej podstawy faktycznej wyroku. Skuteczne zatem zgłoszenie zarzutu dotyczącego naruszenia prawa materialnego wchodzi zasadniczo w rachubę tylko wówczas gdy ustalony przez sąd pierwszej instancji stan faktyczny, będący podstawą zaskarżonego wyroku, nie budzi zastrzeżeń (por. wyrok SN z 26 marca 1997 r. , II CKN 60/97, OSNC 1997/9/128). Dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne dotyczące okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy znajdują odzwierciedlenie w przytoczonych na ich poparcie dowodach. Stąd ustalenia te Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne w myśl art. 387 § 2 1 pkt 1 i 2 k.p.c. Sąd Okręgowy dostrzegł również pewne braki w zgromadzonym materiale dowodowym, których jednak zdecydował się nie uzupełniać ze względu na powody, o których będzie mowa w dalszej części uzasadnienia. Różnią Sąd pierwszej i drugiej instancji również wnioski prawne wyciągnięte z tak ustalonego stanu faktycznego, a warto pamiętać, że Sąd Okręgowy który w niniejszej sprawie jest sądem odwoławczym z urzędu musi brać pod uwagę naruszenie prawa materialnego.

W procesie tym strona powodowa od początku mgliście wskazywała na dwa reżimy odpowiedzialności pozwanego – z tytułu rękojmi za wady rzeczy sprzedanej, jak i z tytułu odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego jako sprzedawcy. Na żadnym etapie procesu zarówno przed Sądem pierwszej, jak i drugiej instancji, strona powodowa nie była jednak w stanie wyszczególnić faktów, na jakich opiera swoje poszczególne żądania, co było w niniejszej sprawie niezbędne.

Zgodnie z art. 556 k.c. sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę fizyczną lub prawną (rękojmia). Z kolei zgodnie z art. 560 § 1 k.c., jeżeli rzecz sprzedana ma wadę, kupujący może złożyć oświadczenie o obniżeniu ceny albo odstąpieniu od umowy, chyba że sprzedawca niezwłocznie i bez nadmiernych niedogodności dla kupującego wymieni rzecz wadliwą na wolną od wad albo wadę usunie. Obniżona cena powinna pozostawać w takiej proporcji do ceny wynikającej z umowy, w jakiej wartość rzeczy z wadą pozostaje do wartości rzeczy bez wady (art. 560 § 3 k.c.)

Zgodnie zaś z treścią art. 566 § 1 k.c. jeżeli z powodu wady fizycznej rzeczy sprzedanej kupujący złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy albo obniżeniu ceny, może on żądać naprawienia szkody, którą poniósł przez to, że zawarł umowę, nie wiedząc o istnieniu wady, choćby szkoda była następstwem okoliczności, za które sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności, a w szczególności może żądać zwrotu kosztów zawarcia umowy, kosztów odebrania, przewozu, przechowania i ubezpieczenia rzeczy oraz zwrotu dokonanych nakładów w takim zakresie, w jakim nie odniósł korzyści z tych nakładów. Nie uchybia to przepisom o obowiązku naprawienia szkody na zasadach ogólnych.

W konsekwencji zaniechania strony powodowej w tym zakresie, jej żądnie mogłoby sprowadzać się zatem do absurdalnego wniosku, iż powodowi miałaby należeć się zapłata od pozwanego w wysokości 45.644,23 zł, za wady samochodu kupionego za 30.000,00 zł. Do takich wniosków, co oczywiste, Sąd nie mógł dojść w oparciu o żądanie „obniżenia” ceny, gdyż oznaczałoby to nie tylko obniżenie ceny, ale wręcz zasądzenie swoistej „premii” dla nabywcy samochodu za jego zakup. Jednocześnie, powód nie wykazał żadnych elementów koniecznych do ustalenia odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego. Nie wykazał bowiem ani zdarzenia powodującego szkodę, ani samej szkody (jej wymiaru), nie wykazał winy sprzedawcy, ani wreszcie żądanej przez siebie formy jej naprawienia (kwoty dochodzonego odszkodowania). Z tych względów, zdaniem Sądu II instancji, brak jest zatem również podstaw do zasądzenia na rzecz powoda kwoty 804,44 zł, którą powód wydatkował zgodnie z fakturą z dnia 07 lipca 2016 r. Nie do zaakceptowania jest bowiem sytuacja, w której strona powodowa wskazuje ogólnie na dochodzoną przez siebie kwotę ponad 45 tys. złotych – zarówno jako obniżenie ceny, jak i odszkodowanie. Sąd rozpoznający tak sformułowane żądanie nie może „domyślać się” czego domaga się powód, jak również sam dokonywać rozdzielenia jego żądania odszkodowania od żądania obniżenia ceny. Nie jest to jednocześnie naruszenie przez sąd zasady da mihi factum, dabo tibi ius, albowiem tak naprawdę żądanie nie zostało przez stronę powodową w ogóle jednoznacznie sformułowane. Sądowi w takiej sytuacji nie jest zatem znany nawet zakres podstawy faktycznej, której oceny prawnej musi dokonać. Przesłanki odszkodowania i żądania obniżenia ceny są zaś różne, podobnie jak reżimy odpowiedzialności.

Warto nadto zauważyć, że zakres kontroli dokonanej na skutek wydatku powoda w kwocie 804,44 zł przez (...) L. w O. był samodzielną decyzją powoda, który nie informował pozwanego o zamiarze takiej kontroli. Co więcej, powód był już w posiadaniu wcześniejszych wyników diagnostyki przeprowadzonej w (...) I. w K.. Z tych względów, o jakimkolwiek odszkodowaniu na rzecz powoda od pozwanego w niniejszej sprawie mowy być nie może. Dlatego też, Sąd zmodyfikował rozstrzygnięcie pierwszoinstancyjne w ten sposób, iż uznał za niezasadne roszczenie powoda na kwotę 804,44 zł i obniżył zasądzoną na rzecz powoda kwotę do 3.600,00 zł, o czym orzeczono w punkcie I. A. wyroku i zarazem oddalono apelację powoda w całości (pkt II. wyroku).

Jeśli zaś chodzi o kwestię odpowiedzialności sprzedającego pozwanego z tytułu rękojmi względem powoda, także i tutaj Sąd Okręgowy nie podziela wniosków, do których doszedł Sąd I instancji. Jest jednakże związany częściowym uznaniem powództwa przez pozwanego (do kwoty 3.600 zł) oraz apelacją, którą pozwany wywiódł jedynie w zakresie „w jakim żądanie pozwu zostało uwzględnione ponad kwotę 3.600,00 zł”.

Sąd dokonując oceny przez pryzmat żądania obniżenia ceny przez sprzedawcę powinien ustalić po pierwsze: wartość rzeczy (samochodu) pozbawionej wad; po drugie: wartość rzeczy (samochodu) z wadą.

W tym miejscu należy jednakże wyraźnie podkreślić, że w realiach niniejszej sprawy „rzecz pozbawiona wad” nie oznacza stanu, w którym samochód nie posiada jakichkolwiek usterek technicznych. Oczywistym bowiem jest, że ponad dziesięcioletni samochód z przebiegiem około 218.000 km, nawet przy w pełni prawidłowej, normalnej eksploatacji, nie będzie nigdy samochodem, którego stan odpowiada samochodowi nowemu. Naturalne zużywanie się elementów na skutek eksploatacji pojazdu tworzy wprawdzie swoiste „wady”, które w toku używania samochodu wymagają napraw i serwisowania, jednakże „wady” te nie mogą determinować odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu rękojmi tak długo, jak długo są następstwem zwykłego zużycia rzeczy używanej. Powołany do sprawy biegły drobiazgowo katalogując szereg usterek jakie posiadał V. (...) w dacie sprzedaży powodowi wskazał finalnie, iż usterki te są normalnym następstwem dziesięcioletniego używania samochodu z przebiegiem 218.000 km. Jedynie jedna z tych usterek – uszkodzenie w postaci nieszczelnego ciśnieniowego przewodu powietrznego w układzie dolotowym – wynikała z wcześniejszych napraw. W ocenie Sądu Okręgowego zatem tylko tę jedną wadę należałoby potraktować jako wadę, która dawała podstawę do złożenia przez powoda pozwanemu oświadczenia o obniżeniu ceny.

Po drugie zatem, Sąd znając już wartość rzeczy pozbawionej wad oraz wartość rzeczy z wadą, powinien dokonać stosunkowego obniżenia ceny, a więc ustalenia proporcji między pierwszą i drugą wartością. Następnie tę samą proporcję należy zastosować do ceny przyjętej w umowie, obliczając w ten sposób nową, obniżoną cenę.

Z uwagi na brak materiału dowodowego który pozwalałby Sądowi II instancji dokonać oceny proporcji, w jakiej pozostaje wartość samochodu wolnego od wad do wartości samochodu z tą jedną wadą, która nie była efektem prawidłowej eksploatacji, zasadnym wydawałoby się dopuszczenie na tę okoliczność dowodu z dodatkowej opinii biegłego. Jednakże z uwagi na ograniczony zakres apelacji oraz fakt, że powodowi zasądzono w I instancji już kwotę 3.600 zł, uznane przez pozwanego, dopuszczenie dowodu z opinii biegłego byłoby niecelowe. Sprzeciwia się bowiem temu zasada ekonomii procesowej, podług której nie powinno się przeprowadzać dowodu z opinii biegłego, jeżeli jej przewidywalny koszt miałby przekroczyć wartość potencjalnie zasądzonego roszczenia. W takiej sytuacji (zwłaszcza wobec braku inicjatywy dowodowej w tym zakresie) brak jest podstaw do twierdzenia, że wynik oszacowania biegłego, który wypowiedziałby się na temat wartości V. z uszkodzeniem w postaci nieszczelnego ciśnieniowego przewodu powietrznego w układzie dolotowym, byłby chociaż zbliżony do żądanej przez stronę powodową kwoty. Pewne jest natomiast, iż dopuszczenie takiego dowodu wygenerowałby kolejne koszty, w procesie w którym i tak wartość wydatków przewyższyła wartość zasądzonego roszczenia. Jak wspomniano, Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda 3.600 zł tytułem obniżenia ceny. Sąd Okręgowy nie zgadza się z wnioskami Sądu Rejonowego, który powyższą kwotę oparł na prostym zestawieniu ceny, jaką powód uiścił pozwanemu, z wartością rynkową samochodu dotkniętego wskazanymi przez biegłego, wszystkimi wadami. Jednakże wobec wcześniejszych uwag dotyczących niezasadności dopuszczania dowodu z opinii biegłego oraz uznania powództwa w tej części przez pozwanego - rozstrzygnięcie takie będzie w ocenie Sądu Okręgowego najbardziej sprawiedliwe i odpowiadające prawu. Jeszcze raz warto podkreślić, że powód w żaden sposób nie precyzował, na jakie obniżenie ceny liczył.

Odnosząc się do zarzutów formułowanych przez pozwanego, dotyczących rozstrzygnięcia przez Sąd I instancji o kosztach procesu, to Sąd Okręgowy nie podziela zapatrywań strony skarżącej, iż przegranie sprawy w około 10% względem formułowanego żądania pieniężnego winno skutkować zastosowaniem instytucji z art. 100 zdanie drugie k.p.c. Zgodnie z tą normą, sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. W ocenie Sądu Okręgowego ulegnięcie „co do nieznacznej części” należy rozpatrywać zawsze indywidualnie, także w kontekście wysokości wygenerowanych w procesie kosztów. Może bowiem zdarzyć się tak, że „nieznaczna część” w jakiej uległ przeciwnik, po stosunkowym rozdzieleniu między stronami kosztów procesu, będzie skutkować zasądzeniem wielotysięcznego zwrotu kosztów (wydatków) od jednej ze stron. W niniejszej sprawie, biorąc pod uwagę sumę wydatków poniesionych w sprawie, Sąd Okręgowy aprobuje sposób rozliczenia miedzy stronami kosztów procesu, i nawet przyjmując, że ostatecznie pozwany uległ w jeszcze mniejszej części aniżeli przed Sądem I instancji, w oparciu o art. 100 zdanie pierwsze k.p.c. dokonał modyfikacji zasądzonych kosztów procesu i podlegających pobraniu wydatków.

Z tych względów, w punkcie I.B wyroku zasądzone w punkcie 3. wyroku Sądu Rejonowego koszty postępowania Sąd podwyższył z kwoty 2.679,42 zł do wysokości 2.855,00 zł. Finalnie bowiem powód wygrał proces w zaledwie 7,8%. Łączne koszty wygenerowane po stronie powoda to 6.149,47 zł, zaś po stronie pozwanego 3.617,00 zł – łącznie 9.766,47 zł, które należało pomnożyć przez 7,8% (762 zł). Od tak uzyskanej kwoty odjąć koszty poniesione przez pozwanego (3.617 zł). Z tych względów, orzeczono jak w punkcie I.B wyroku (3.617,00 – 762 zł = 2.855,00 zł).

Na tych samych zasadach rozliczono nakazane do pobrania w punkcie 4. wyroku Sądu Rejonowego kwotę, w konsekwencji czego nakazano pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Wieluniu od powoda 6.098,60 zł (6.614,60 zł x 92,2%), zaś od pozwanego 516,00 zł (6.614,60 zł x 7,8%) – o czym orzeczono w punkcie I.C. wyroku.

Z uwagi na fakt, że pozwany wygrał w postępowaniu apelacyjnym w całości, w punkcie III. wyroku zasądzono od powoda na rzecz pozwanego 335,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym, kierując się normą wyrażoną w treści art. 98 k.p.c., tj. zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy. W tak zasądzonych kosztach zawiera się równowartość poniesionej przez skarżącego opłaty od uzasadnienia i apelacji, oraz zwrot kosztów zastępstwa procesowego. Przy określeniu należnego pozwanemu zwrotu kosztów procesu Sąd przyjął wartość przedmiotu zaskarżenia na poziomie 805 zł, w zakresie jakim to pozwany składał apelację. W konsekwencji, wysokość wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika ustalono w oparciu o treść § 2 pkt 2 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.