Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 300/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 lipca 2022 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w następującym składzie:

Przewodniczący: sędzia Joanna Składowska

Protokolant Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 20 lipca 2022 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa E. S.

przeciwko U. Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu VIII Zamiejscowego Wydziału Cywilnego z siedzibą w P. z dnia 27 kwietnia 2022 r., wydanego w sprawie o sygn.. akt VIII C 26/22 upr

I.  zmienia zaskarżony wyrok w całości na następujący:

„ 1. oddala powództwo;

2.zasądza od powódki E. S. na rzecz pozwanej U. Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W. 900 (dziewięćset) złotych
z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.”;

II.  zasądza od E. S. na rzecz U. Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W. 650,00 (sześćset pięćdziesiąt) złotych z tytułu zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I Ca 300/22

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z 27 kwietnia 2022 r., wydanym pod sygn. akt VIII C 26/22upr, Sąd Rejonowy w Wieluniu VIII Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w P. zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą
w W. na rzecz powódki E. S. 2 025,02 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 8 października 2021 r. do dnia zapłaty (pkt 1), oddalając powództwo w pozostałym zakresie (pkt 2) oraz zasądzając od pozwanego na rzecz powódki 779,15 złotych z tytułu zwrotu kosztów procesu wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty (pkt 3).

Rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski:

Powódka E. S., działając jako konsument zawarła w dniu 11 marca 2015 r. z (...) spółką akcyjną umowę ubezpieczenia na życie
z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...). Składka podstawowa była płatna jednorazowo w kwocie 30 000,00 złotych.

(...) spółka akcyjna, jako spółka przejmującą
w trybie art. 492 § 1 pkt 1 kodeksu spółek handlowych, dokonała połączenia ze spółką (...) na (...) spółką akcyjną z siedzibą w Ł.. Po połączeniu spółka zmieniła nazwę na (...) Towarzystwo (...) spółka akcyjna z siedzibą
w W..

Zgodnie z Ogólnymi Warunkami Ubezpieczenia (dalej OWU), przedmiotem umowy było życie ubezpieczonego oraz inwestowanie środków pochodzących ze składek wpłacanych

z tytułu umowy w ramach ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych w okresie, na jaki umowa została zawarta. Inwestowanie w ramach (...) wiązać się miało z ponoszeniem opłat: opłaty dystrybucyjnej, opłaty administracyjnej, opłaty za ryzyko ubezpieczeniowe, opłaty za zarządzanie oraz opłaty transakcyjnej.

Opłata dystrybucyjna miała wynosić łącznie 6,75 % składki podstawowej i pobierana miała być sukcesywnie w częściach przez pierwsze 3 lata polisy w wysokości 0,1875 % składki podstawowej miesięcznie (2,25 % składki podstawowej rocznie), natomiast w przypadku rozwiązania umowy przed 3 rocznicą polisy z przyczyn innych niż śmierć ubezpieczonego, miała wynosić 6,75 % składki podstawowej.

Ubezpieczający mógł w każdym czasie wypowiedzieć umowę ubezpieczenia poprzez złożenie wniosku o wypłatę wartości wykupu. Kwotę przeznaczoną do wypłaty miała stanowić wartość polisy pomniejszona o niepobraną opłatę dystrybucyjną. W przypadku wypowiedzenia umowy, ubezpieczyciel miał prawo nie zwracać pobranych wcześniej opłat dystrybucyjnych. Zakres ubezpieczenia obejmował śmierć ubezpieczonego w okresie ubezpieczenia (§ 2 OWU). Umowa była zawierana na czas nieokreślony (§ 3 ust. 2 OWU). Obowiązkiem ubezpieczającego było opłacenie składki podstawowej przed zawarciem umowy (§ 7 ust. 2 OWU). Ubezpieczający miał nadto prawo dokonywania wpłat składek dodatkowych.

Zgodnie z § 12 ust. 1 pkt 2 OWU Towarzystwo pobierało m.in. opłatę dystrybucyjną
z tytułu ponoszenia przez Towarzystwo kosztów związanych z zawarciem umowy (koszty akwizycji), którymi w szczególności są: prowizje pośredników ubezpieczeniowych, wynagrodzenia z narzutami pracowników zajmujących się akwizycją, koszty wystawienia polis, koszty włączenia umowy ubezpieczenia do portfela ubezpieczeń, koszty reklamy
i promocji produktów ubezpieczeniowych, koszty ogólne związane z badaniem wniosków
i wystawianiem polis.

Towarzystwo pobierało opłaty poprzez odpisanie odpowiedniej liczby jednostek uczestnictwa z rachunku podstawowego lub dodatkowego ( § 13 ust. 1 OWU).

Opłata dystrybucyjna miała być należna w pełnej wysokości od dnia zawarcia umowy ubezpieczenia i pobierana na koniec każdego z pierwszych 36 miesięcy polisy sukcesywnie
w 36 równych częściach, poprzez odpisanie jednostek uczestnictwa z rachunku podstawowego, zapisanych za środki pieniężne pochodzące ze składki podstawowej.

Zgodnie z § 28 OWU, w razie rozwiązania umowy ubezpieczenia z przyczyn innych niż śmierć ubezpieczonego następować miała wypłata wartości wykupu. Wartość wykupu stanowić miała wartość podstawowa polisy, pomniejszona o opłaty pobierane przez towarzystwo. Przewidziano, że opłata przeznaczona do wypłaty obejmuje środki pochodzące

z odpisania jednostek uczestnictwa w rachunku podstawowego i z rachunku dodatkowego,
a towarzystwo miało dokonać wypłaty w terminie 14 dni roboczych od dnia doręczenia kompletnego i prawidłowo wypełnionego wniosku o wypłatę.

Powódka złożyła wniosek o rozwiązanie umowy ubezpieczenia, w wyniku którego umowa została rozwiązana z dniem 9 lipca 2018 r. Wartość funduszu na dzień rozliczenia wynosiła 30 780,92 złotych, od której należny podatek wynosił 148,00 złotych. W wyniku rozliczenia na wskazany przez powódkę rachunek bankowy pozwany wypłacił kwotę 30 632,92 złotych. Pozwany poprzez odpisanie jednostek uczestnictwa pobrał od powódki kwotę 2 025,02 złotych z tytułu opłaty dystrybucyjnej.

Jak zauważył Sąd Rejonowy, roszczenie powódki opierało się na twierdzeniu, że wobec złożenia oświadczenia o wypowiedzeniu umowy, stosunek prawny łączący strony uległ zakończeniu, co aktualizowało obowiązek rozliczenia stron - przy przyjęciu, iż postanowienia łączącej strony umowy, w części dotyczącej pobranej przez pozwanego opłaty dystrybucyjnej, mają charakter klauzuli niedozwolonej i w związku z tym nie są dla powódki wiążące.

Na gruncie niniejszej sprawy nie było sporu co do tego, że przystępując do umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym powódka występowała jako konsument w rozumieniu art. 22 1 k.c., zaś pozwany, profesjonalnie zajmujący się działalnością ubezpieczeniową, miał status przedsiębiorcy. Nadto, kwestionowane przez powódkę postanowienia umowne związane z opłatą dystrybucyjną, nie zostały z nią indywidualnie uzgodnione i nie określały głównych świadczeń stron.

W świetle powyższego sporne postanowienia umowne podlegały ocenie sądu co do zgodności z dobrymi obyczajami.

Dokonując oceny kwestionowanych klauzul w kontekście normy art. 385 1 k.c., Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że klauzula o opłacie dystrybucyjnej w istocie jest rozwiązaniem niekorzystnym dla konsumenta, gdyż opłata dystrybucyjna potrącana jest w pierwszym okresie obowiązywania umowy ze składki ubezpieczeniowej (a konkretniej przez odpisanie jednostek uczestnictwa, za tę składkę nabytych), co powoduje, że kwota potrącona z tytułu tej opłaty nie jest inwestowana. Jeśli ubezpieczony skorzysta ze swojego prawa do rozwiązania tej umowy, opłata dystrybucyjna nie zostaje mu zwrócona (a dodatkowo w przypadku wypowiedzenia umowy przed upływem lat 3 pobrana zostanie pozostała część opłaty dystrybucyjnej, jaka miała obciążać w okresie pierwszych trzech lat polisy), co powoduje identyczny skutek jak pobranie opłaty likwidacyjnej.

Nazwa opłaty stosowanej przez ubezpieczyciela wskazuje, że uzasadnieniem ekonomicznym jej pobrania jest zwrot kosztu wystawienia polisy oraz zwrot kosztów pośrednictwa ubezpieczeniowego przypadającego na polisę - tzw. kosztów początkowych. Powyższe nie daje jednak jeszcze podstaw prawnych do ujęcia ich w formie opłaty i nałożenia obowiązku jej uiszczenia na konsumentów.

W tym kontekście zwrócić także należy uwagę, że sposób określania prowizji dla pośrednika ubezpieczeniowego jest ustalany pomiędzy ubezpieczycielem a tymże pośrednikiem, zatem ustalenia te są dokonane z pominięciem ubezpieczonego, który nie ma żadnego wpływu na jej wysokość, a co więcej nie posiada nawet wiedzy o istnieniu jakiejkolwiek prowizji.

Pobranie zaś opłaty za wystawienie polisy jest sprzeczne z art. 809 § 1 k.c. z tego względu, że wystawienie polisy jest obowiązkiem, który ciąży z mocy prawa na ubezpieczycielu, nie zaś spełnieniem na rzecz konsumenta dodatkowego świadczenia, za które należna byłaby ubezpieczycielowi opłata i nie ma żadnego znaczenia to, że czynność techniczna, jaką jest wystawienie polisy, może generować po stronie ubezpieczyciela określone koszty, gdyż element ten integralnie wpisuje się w prowadzenie działalności gospodarczej, jaką jest działalność ubezpieczeniowa.

Oczywiście zgodzić należy się z pozwanym, że co do zasady prawo nie wyklucza możliwości przerzucania - z ekonomicznego punktu widzenia - kosztów prowadzenia przedsiębiorstwa na ubezpieczającego. Istotne jest jednak, aby dokonywało się to w zgodności z instytucjami prawa zobowiązaniowego. Należy jednak podkreślić, że zgodnie z treścią umowy ubezpieczenia (art. 805 k.c.), świadczeniem, jakiego ubezpieczyciel może oczekiwać od ubezpieczającego, jest zapłata składki. Tym samym składka jest zasadniczym sposobem przerzucania na ubezpieczonego kosztów prowadzenia przedsiębiorstwa - w kontekście czynności ubezpieczeniowej, jaką jest zawarcie i wykonywanie umowy ubezpieczenia.

W kwestii przerzucenia na konsumenta kosztów dystrybucji ubezpieczenia,
a szczególności wskazywanych przez pozwanego wysokich kosztów akwizycji, należy podkreślić, że dystrybucja ubezpieczenia nie może być traktowana jako świadczenie spełniane na rzecz konsumenta, za które ubezpieczycielowi należne byłoby od niego wynagrodzenie. (...) ubezpieczenia jest bowiem usługą świadczoną przez przyjmującego zlecenie (agenta ubezpieczeniowego) na rzecz dającego zlecenie - ubezpieczyciela. Co prawda agent ubezpieczeniowy dystrybuuje „ubezpieczenie” ubezpieczającemu, lecz czyni to na podstawie stosunku prawnego łączącego go ze zleceniodawcą, którym jest ubezpieczyciel zgodnie z istotą umowy agencyjnej (art. 758 § 1 k.c.).

Skoro opłata dystrybucyjna ma na celu przede wszystkim zrekompensowanie kosztów akwizycyjnych, w tym wynagrodzenia agenta ubezpieczeniowego, to zdaniem Sądu brak jest uzasadnienia, aby koszty te mogły być rekompensowane poprzez opłatę dystrybucyjną, obciążającą ubezpieczającego, któremu żadna usługa pod tytułem „dystrybucja ubezpieczenia” nie jest świadczona i który byłby zobowiązany do zapłacenia za nią ubezpieczycielowi wynagrodzenia.

Powyższe prowadzi do wniosku, że postanowienia zawartej pomiędzy stronami umowy ubezpieczenia zastrzegały pobranie opłaty dystrybucyjnej określonej ryczałtowo, nie przewidując przy tym świadczenia ekwiwalentnego za pobranie opłaty dystrybucyjnej, świadczonego przez ubezpieczyciela na rzecz konsumenta.

Zapisy OWU uniemożliwiają przy tym przeciętnemu konsumentowi ustalenie rzeczywistej wysokości kosztów, jakie będą pokrywane z wpłacanej przez niego składki. Jakkolwiek w OWU wyszczególniono kategorie kosztów, które miały być w istocie pokryte
z opłaty dystrybucyjnej, jednakże ustalenie opłaty jako procentu składki powoduje, że koszty te ustalone zostały ryczałtowo w postaci z góry określonego procentu składki podstawowej,
a zatem w oderwaniu od rzeczywistych kosztów. Do takiego wniosku prowadzi ta okoliczność, że z treści OWU nie wynika, aby istniał związek pomiędzy ustaleniem procentu składki ubezpieczeniowej jako spornej opłaty (6,75%), a kosztami które strona pozwana rzeczywiście poniosła w związku z zawarciem umowy.

Sąd Rejonowy nie znalazł uzasadnienia, dla którego chociażby koszty reklamy
i promocji produktów ubezpieczeniowych, czy koszty ogólne związane z badaniem wniosków i wystawianiem polis, koszty wystawienia polis, wynagrodzenia z narzutami, które miała finansować ta opłata, wzrastały proporcjonalnie do wzrostu wysokości uiszczanej przez konsumenta składki podstawowej. Powstaje pytanie, czemu chociażby koszty reklamy, badania wniosku czy wystawienia polisy miałyby różnić się co do swej wysokości w zależności od tego, jaką składkę wniesie klient. Jedynie przypuszczać można, iż przeprowadzona przez pozwanego kalkulacja miała charakter uśredniony, a procentowa wartość została skalkulowana ryczałtowo tak, aby ubezpieczyciel mógł pokryć z kwot zatrzymanych wszelkie koszty wynikające
z ryzyka prowadzonej przez niego działalności gospodarczej i osiągnąć zysk.

Co więcej, uzasadnienie dla wysokości ustalonej opłaty dystrybucyjnej nie zostało
w OWU wystarczająco wyjaśnione, skoro jej odniesienie następowało tylko do określonego procentu wniesionej składki. Zapisy OWU nie realizowały przy tym obowiązku ubezpieczyciela do określenia lub zawarcia w umowie ubezpieczenia zasad ustalania wysokości kosztów oraz wszelkich innych obciążeń potrącanych ze składek ubezpieczeniowych lub z ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, jeżeli są związane z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, jak wynikało z art. 13 ust. 4 pkt 5 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej w zakresie ubezpieczeń na życie(Dz. U. 2015, poz. 1206 t.j.), która obowiązywała w chwili zawarcia umowy. Pod pojęciem „zasad ustalenia” należy zdaniem Sądu rozumieć takie określenie sposobu pobierania opłat i dokonywania potrąceń, który w sposób precyzyjny i niebudzący wątpliwości pozwala nie tylko na określenie wysokości obciążeń wynikających z umowy ubezpieczenia, ale także ich przyczyny. Norma ta służy bowiem jak najpełniejszemu zabezpieczeniu uprawnienia osób ubezpieczonych i ubezpieczających do informacji na temat ich praw i obowiązków wynikających z umowy ubezpieczenia, a także zachowaniu jak największej transparentności w zarządzaniu przez zakłady ubezpieczeń powierzonymi im środkami.

W świetle OWU, strona pozwana przypisała sobie prawo do zatrzymania
w pierwszych latach części składki ubezpieczeniowej, bez powiązania z rzeczywistymi kosztami, poniesionymi przez pozwanego i bez ekwiwalentnego świadczenia na rzecz konsumenta. Zgodnie natomiast z art. 2 ust. 1 pkt 13 ustawy o działalności ubezpieczeniowej, składki ubezpieczonego tworzące wydzielony fundusz aktywów powinny być inwestowane zgodnie z umową ubezpieczenia, a nie być przeznaczone na wypłatę innych świadczeń, w tym kosztów akwizycji. Z tego względu, w ocenie Sądu, w przedmiotowym stanie faktycznym zachodziła rażąca dysproporcja stron stosunku zobowiązaniowego, zważywszy na brak jakiegokolwiek powiązania pomiędzy wysokością pobranych środków a świadczeniem na rzecz konsumenta.

Ponadto, znaczna część kosztów funkcjonowania ubezpieczyciela oraz jego ryzyko było pokrywane przez konsumenta w ramach szeregu innych opłat pobieranych na podstawie powołanych postanowień OWU.

Podsumowując, słuszny jest zarzut powódki, iż postanowienie umowne zastrzegające opłatę dystrybucyjną stanowi niedozwolone zastrzeżenie umowne.

Stwierdzenie abuzywności postanowień umowy ubezpieczenia należy kwalifikować jako zdarzenie prawne rodzące obowiązek dokonania pomiędzy jej stronami odpowiednich rozliczeń, których podstawą są przepisy ustawy o nienależnym świadczeniu.

W tym stanie rzeczy, bezpodstawnie potrącona kwota opłaty dystrybucyjnej winna być zwrócona według konstrukcji zwrotu nienależnego świadczenia w rozumieniu art. 410 § 1 k.c.

Powyższe skutkowało zasądzeniem od pozwanego na rzecz powódki dochodzonej pozwem kwoty, jak w pkt 1 sentencji.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c., a o kosztach procesu - na zasadzie art. 100 k.p.c.

Z powyższym orzeczeniem nie zgodził się pozwany wnosząc apelację, zaskarżając orzeczenie w zakresie punktów 1 i 3 i zarzucając:

I.  naruszenie przepisów postępowania, tj.

1.  art. 233 § 1 k.c. poprzez dowolną, a nie wszechstronną ocenę zgromadzonego
w sprawie materiału dowodowego poprzez:

a.)  błędne uznanie, że pozwany nie uprzedził powódki, ani w OWU ani w polisie co stanowi opłata likwidacyjna oraz jakie pokrywa koszty;

b.)  pominięcie faktu, że pozwany w trakcie trzech pierwszych lat trwania umowy pobierał wyłącznie opłatę dystrybucyjną oraz opłatę za ryzyko;

c.)  błędne uznanie, że strona pozwana nie wykazała realnego związku tychże opłat
z ponoszonymi wydatkami na zawarcie umowy i wykonywanie przedmiotowej umowy;

d.)  pominięcie w ocenie faktu, iż przedmiotowa umowa jest umową z (...) ze składką jednorazową, w stosunku do której z góry określona została stała opłata dystrybucyjna pobierana cyklicznie co miesiąc przez pierwsze 3 lata trwania umowy, odnosząc się do zadeklarowanej przez powódkę składki jednorazowej; tym samym powód już na etapie zawierania umowy był w stanie z łatwością ustalić ile będzie wynosiła opłata dystrybucyjna i z jaką opłatą musi się liczyć w przypadku rezygnacji z umowy przed upływem 3 roku jej trwania;

II.  naruszenie art. 385 1 k.c. w zw. z art. 385 2 k.c. poprzez uznanie, że postanowienia dotyczące opłaty dystrybucyjnej stanowią postanowienia niedozwolone, podczas gdy pozwany w ogólnych warunkach ubezpieczenia wyjaśnił przyczyny i cel pobierania opłaty dystrybucyjnej, który wskazuje na powiązanie kosztów poniesionych przez pozwanego w związku z zawarciem i wykonywaniem umowy

z powódką;

III.  naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 385 2 k.c. poprzez uznanie, iż pobrana opłata dystrybucyjna jest opłatą wygórowaną zaś postanowienia określające opłatę dystrybucyjną rażąco naruszają interes konsumenta, podczas gdy wysokość tej opłaty w świetle wysokości opłaconej przez powoda składki jednorazowej w kwocie 30 000,00 złotych została ustalona w rozsądnych granicach i stanowi wyważenie interesów zarówno powódkę, jak i pozwanego.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych prawem.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja zasługiwała na uwzględnienie.

Warto wszakże na wstępie zaznaczyć, że nie doszło do naruszenia przepisów procesowych regulujących postępowanie dowodowe, a w konsekwencji błędnych ustaleń faktycznych, bowiem treść zawartej przez strony umowy nie była przedmiotem sporu, a będące jej częścią ogólne warunki ubezpieczenia zostały włączone w poczet materiału dowodowego
i powołane w podstawie faktycznej wyroku. Istota rozstrzygnięcia sprowadzała się do oceny kwestionowanych zapisów umownych w kontekście przesłanek z art. 385 1 § 1 k.c. Zarzuty skarżącego w rzeczywistości nie dotyczyły więc sfery faktów, lecz wyciągniętych z nich wniosków i prawidłowości analizy postanowień umowy pod kątem ich skutków dla powódki jako konsumenta.

Podzielić należy natomiast w pełni zastrzeżenia apelującego do przedstawionej
w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia argumentacji, która doprowadziła Sąd Rejonowy do konstatacji, że zapis o pobraniu opłaty dystrybucyjnej jest abuzywny i w związku z tym nie wiąże powódki. Argumentacja ta opiera się na szeregu błędnych tezach, o czym niżej.

W judykaturze uznaje się, że pod pojęciem działania wbrew dobrym obyczajom kryje się wprowadzanie do umowy klauzul, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku, natomiast przez rażące naruszenie interesów konsumenta rozumie się nieusprawiedliwioną dysproporcję - na niekorzyść konsumenta - praw i obowiązków stron, wynikających z umowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2006 r., I CSK 173/06, Lex nr 395247). Dokonując oceny rzetelności określonego postanowienia umowy konsumenckiej należy zawsze rozważyć indywidualnie rozkład obciążeń, kosztów i ryzyka, jaki wiąże się z przyjętymi rozwiązaniami oraz zbadać jak wyglądałyby prawa lub obowiązki konsumenta w sytuacji, w której postanowienie to nie zostałoby zastrzeżone.

Kwestią bardzo istotną jest, że pozwany zakład ubezpieczeń zawarł umowę w ramach prowadzonej działalności gospodarczej nakierowanej na osiąganie zysku. Dla jego uzyskania konieczne jest przede wszystkim pokrycie kosztów działalności: wynajmu pomieszczeń, zatrudnienia pracowników, działań marketingowych, windykacyjnych, zużycia paliwa, amortyzacji samochodów służbowych, obsługi teleinformatycznej, ciężarów publicznoprawnych, zakupu koniecznego wyposażenia, materiałów biurowych, przesyłu korespondencji itp. Opłaty, marże i prowizje nie wiążą się zatem jedynie z obsługą i kosztami danego stosunku zobowiązaniowego, lecz - w stosownej części - wszelkich kosztów ponoszonych przez przedsiębiorcę i stanowią należne zryczałtowane wynagrodzenie za przeprowadzenie całego procesu, składającego się zarówno z czynności faktycznych, jak
i prawnych, mających na celu zawarcie danej umowy.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji, nazwa opłaty stosowanej przez ubezpieczyciela wskazuje, że uzasadnieniem ekonomicznym jej pobrania jest zwrot kosztu wystawienia polisy oraz zwrot kosztów pośrednictwa ubezpieczeniowego przypadającego na polisę - tzw. kosztów początkowych. Powyższe nie daje jednak jeszcze podstaw prawnych do ujęcia ich w formie opłaty i nałożenia obowiązku jej uiszczenia na konsumentów, bowiem dystrybucja ubezpieczenia nie może być traktowana jako świadczenie spełniane na rzecz konsumenta, za które ubezpieczycielowi należne byłoby od niego wynagrodzenie.

Odnosząc się do tej argumentacji należy zauważyć, że również nie na rzecz konsumenta świadczy np. dostarczyciel energii elektrycznej do placówki pozwanego, czy dostawca materiałów biurowych itp. Na wysokość wszelkich ponoszonych przez ubezpieczyciela kosztów konsument nie ma także wpływu. Natomiast wszystkie te ponoszone przez przedsiębiorcę koszty muszą być ostatecznie pokryte przez klientów ubezpieczyciela, tak aby jego działalność była rentowna. Nie sposób również przyjmować, że obowiązkiem ubezpieczyciela jest specyfikowanie w umowie, w jaki sposób wyliczona została pobrana opłata, poprzez wyliczenie konkretnych kosztów, jakie ma pokryć. Trudno wyobrazić sobie także sytuację, iż każdorazowo każdy konsument, już po kupnie lub świadczeniu usługi, neguje wysokość wynagrodzenia lub cenę, która była mu wcześniej znana, poprzez żądanie wykazania
i wyliczenia, co składało się na wynagrodzenie sprzedającego czy też zleceniobiorcy, jaką część stanowiły koszty związane z działalnością przedsiębiorcy, czy z daną usługą. Zresztą, skoro przedsiębiorca ponosi szereg kosztów o charakterze ogólnym, nie związanych ściśle z daną umową, z oczywistych względów nie jest możliwe ścisłe wyliczenie kosztów przypadających na obsługę danej umowy. Prezentowana w uzasadnieniu wyroku teza, że kalkulacja kosztów miała charakter uśredniony, a procentowa wartość została skalkulowana ryczałtowo tak, aby ubezpieczyciel mógł pokryć z kwot zatrzymanych wszelkie koszty wynikające z ryzyka prowadzonej przez niego działalności gospodarczej i osiągnąć zysk, nie jest zatem przypuszczeniem, jak określa to Sąd Rejonowy, lecz rzeczą oczywistą w realiach rynkowych.

W § 12 OWU wymieniono zaś jedynie przykładowo koszty, jakie ma pokrywać opłata dystrybucyjna.

Co bardzo ważne, odmiennie aniżeli w klasycznej umowy ubezpieczenia majątkowego, źródłem zysku ubezpieczyciela, czy choćby pokrycia kosztów, w przypadku umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi zawartej przez strony, nie mogła być zapłacona składka, bowiem ta była w całości inwestowana. Nie jest też prawdziwa teza Sądu Rejonowego, że źródłem tym mogły być inne pobrane opłaty. Analiza zastawienia operacji na koncie polisy wskazuje, że pobierane oprócz opłaty dystrybucyjnej inne opłaty - za ryzyko i administracyjna były bardzo niskie. Wysokość potrąceń z tego tytułu wyniosła - w przypadku opłaty za ryzyko - od 0,01 do 0,25 złotych, a z tytułu opłaty administracyjnej pobrano łącznie 218 złotych.

Nadto należy zauważyć, że proces pobierania opłaty dystrybucyjnej był rozłożony
w czasie - pobierano ją miesięcznie przez okres 3 lat. Zatem - wbrew tezie Sądu pierwszej instancji - zapłacona składka w wysokości 30 000 złotych została w całości zainwestowana 13 marca 2015 r. , a potrącenia z tytułu opłaty dystrybucyjnej następowały co miesiąc, pierwsze - w kwocie 56,25 złotych nastąpiło 10 kwietnia 2015 r., w dacie, w której wartość jednostki wzrosła ze 130,61 do 131,46 złotych.

Trzeba też wskazać, że wysokość opłaty była określona w sposób przejrzysty

i zrozumiały. Składka płatna była jednorazowo - wyniosła 30 000 złotych, a opłatę określono łącznie na 6,75 % składki podstawowej, więc powódka miała świadomość, że będzie ona wynosić 2 025 złotych. Mogła zatem w oparciu tę rzetelną informację podjąć świadomą decyzję o opłacalności wyboru tego rodzaju produktu.

Po wtóre, pobierana być ona miała wyłącznie przez pierwsze trzy lata obowiązywania polisy. Powódka rozwiązała zaś umowę wkrótce po upływie tego terminu, a więc przed okresem, gdzie - z uwagi na zaniechanie poboru tej opłaty - zyskowność produktu winna się zwiększać. Jest oczywiste, że przy tego rodzaju produkcie, aby zysk z zainwestowanych pieniędzy miał szansę wzrosnąć, umowa musi trwać dość długo. Dlatego ubezpieczenie na życie z funduszem kapitałowym to przeważnie umowa długoterminowa.

Warto zauważyć, że w pozwie powódka nazywa kwestionowaną opłatę „likwidacyjną” i przywołuje orzecznictwo takowej dotyczące. Opłata dystrybucyjna, jaką przewidziano
w umowie zawartej przez strony w sprawie niniejszej żadną miarą do takiego rodzaju opłat nie można zaliczyć. Oczywiście dość powszechnie uznawano w judykaturze za abuzywne postanowienia umowne, które przewidywały przy tego rodzaju umowach - w razie wypowiedzenia umowy przed upływem określonego czasu - pobranie od konsumenta opłaty powodującej utratę wszystkich lub znacznej części zgromadzonych na rachunku ubezpieczającego środków finansowych. Jak już wskazano, kwestionowana opłata pobierana była na pokrycie kosztów, jej wysokość w stosunku do zainwestowanych środków była niewielka, a przede wszystkim była z góry ściśle określona i nie podlegała zmianie w zależności od czasu trwania umowy.

Podsumowując, co do zasady, zastrzeżenie w postanowieniach umowy ubezpieczenia z funduszami kapitałowymi opłat, mających służyć pokryciu kosztów działalności ubezpieczyciela, jest nie tylko dopuszczalną, ale konieczną praktyką rynkową.
W przeciwnym razie niemożliwe byłoby wypracowanie zysku. Jeżeli opłaty te są ściśle określone i nie są rażącą wygórowane w relacji do inwestowanych środków, nie można mówić o tym, że określające je postanowienia umowne godzą w równowagę kontraktową stron lub są źródłem nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta.

Stwierdzając abuzywność kwestionowanych zapisów umownych, Sad Rejonowy dopuścił się zatem naruszenia art. 385 1 k.c.

Mając powyższe na uwadze, wobec zasadności zarzutów sformułowanych
w apelacji, Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w całości poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego zwrotu kosztów zastępstwa procesowego
w wysokości 900 złotych, zgodnie z regułą wskazaną w art. 98 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego również orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c., zasądzając od powódki na rzecz pozwanego 650 złotych (opłata sądowa od apelacji - 200 złotych, opłata za czynności pełnomocnika - 450 złotych).

Wysokość opłat za czynności radcy prawnego ustalono na podstawie § 2 pkt 3 oraz § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych
z dnia 22 października 2015 r.