Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 17/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 kwietnia 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Marzanna A. Piekarska-Drążek (spr.)

Sędziowie: SA – Ewa Jethon

SO (del.) – Paweł Dobosz

Protokolant: – st. sekr. sąd. Marta Kamińska

przy udziale Prokuratora Radosława Cieślińskiego

po rozpoznaniu w dniach 1 grudnia 2021 r. i 24 marca 2022 r.

sprawy R. W. (1) urodz. (...) w W.
s. C. i E.

oskarżonego o czyny z art. 258 § 2 k.k., art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii i inne

na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 31 lipca 2020 r. sygn. akt XII K 241/17

I.  zmienia wyrok w zaskarżonej części w stosunku do R. W. (1) w ten sposób, że:

1.  w pkt II – ustala, że oskarżony wziął udział w obrocie znaczną ilością marihuany, w ilości około 10 kg i obniża kwotę orzeczonego na podstawie art. 45 § 1 k.k. przepadku korzyści majątkowej do 36.250 (trzydzieści sześć tysięcy dwieście pięćdziesiąt 0/100) złotych;

2.  w pkt V – ustala, że oskarżony wziął udział w przemycie znacznej ilości marihuany o łącznej wadze około 146 kg;

3.  uchyla rozstrzygnięcie z pkt VIII o karze łącznej pozbawienia wolności,

4.  uchyla wyrok w pkt VII i uniewinnia oskarżonego R. W. (1) od zarzutu VII aktu oskarżenia, koszty postępowania w zakresie tego czynu przejmując na rachunek Skarbu Państwa;

II.  utrzymuje w mocy wyrok w pozostałej zaskarżonej części;

I.  na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 i 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. łączy pozostałe kary pozbawienia wolności wymierzone w pkt I – V zaskarżonego wyroku i orzeka wobec oskarżonego R. W. (1) karę łączną 7 (siedmiu) lat pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet kary łącznej pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu okres tymczasowego aresztowania od dnia 25 kwietnia 2018 r. do dnia 21 września 2018 r.;

III.  zasądza od R. W. (1) na rzecz Skarbu Państwa pozostałe koszty za postępowanie odwoławcze, w tym opłatę w kwocie 4.600 (cztery tysiące sześćset) złotych za obie instancje.

UZASADNIENIE

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 17/21

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

1.1  Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, sygn. akt XII K 241/17, z dnia 31 lipca 2020 r., skazujący R. W. (1) za przestępstwa z art. 258 § 2 k.k., art. 56 ust. 3 i art. 56 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i inne na karę łączną 8 lat pozbawienia wolności i 400 stawek dziennych grzywny po 50 zł każda.

1.2  Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca oskarżonego

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

1.3. Granice zaskarżenia

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☐ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji.

art. 438 pkt 1 k.p.k. - obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. - obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. - obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. - błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. - rażąca niewspółmierności kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

2.1. Ustalenie faktów

2.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Wskazać oskarżonego.

Wskazać fakt.

Dowód ze wskazaniem numeru karty, na której znajduje się dowód.

2.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Wskazać oskarżonego.

Wskazać fakt.

Dowód ze wskazaniem numeru karty, na której znajduje się dowód.

2.2. Ocena dowodów

2.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Wskazać fakt

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu.

2.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Wskazać fakt

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu.

3.  STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzuty:

1.

2.

3-6.

7.

8.

1.6.

1.H.

1.H.

1.

5.

5.

2.2D.

4.

3.

2.

2G.

2B.

2A.

naruszenie art. 404 § 2 k.p.k. poprzez prowadzenie w dalszym ciągu rozprawy po upływie 14 miesięcy ;

naruszenie art. 7 k.p.k. poprzez wadliwą ocenę zeznań świadków;

naruszenie art. 167 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 2 i 6 k.p.k.;

błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przypisaniu oskarżonemu popełnienia przestępstw objętych wyrokiem;

zarzut rażąco niewspółmiernie surowej kary

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny lub niezasadny.

Sąd Apelacyjny uznał za częściowo zasadne zarzuty naruszenia art. 7 k.p.k., a w konsekwencji błąd w ustaleniach dotyczących ilości narkotyków przypisanych w pkt II i V wyroku, a nadto uznał zarzuty dotyczące czynu VII, tj. oszustwa polegającego na obietnicy sprzedaży marihuany, przyjęciu pieniędzy za narkotyk, którego nie przekazano kupującym. Zarzuty apelującej w zakresie czynów II i V doprowadził do obniżenia wagi sprzedanych narkotyków z 20 kg do 10 kg (II) oraz wagi przemycanego narkotyku ze 187 do 146 kg (V). Zarzuty w zakresie czynu VII, choć dotyczyły głównie oceny materiału dowodowego, a w zasadzie braku dowodów przestępstwa z art. 286 § 1 k.k., doprowadziły do stwierdzenia, że jeśliby nawet doszło do oszukańczej transakcji polegającej na obietnicy sprzedaży narkotyków, gdzie jedna strona – oskarżony – umówiła się, że po opłaceniu 15.000 zł dostarczy 1 kg marihuany, po czym nie wywiązała się z umowy zabierając pieniądze, to zachowanie takie nie wypełnia znamion przestępstwa opisanego w art. 286 § 1 k.k. Obrońca podważała skazanie za ten czyn - pkt VII wyroku - głównie z powodu braku dowodów potwierdzających zeznania M. H. (1) oraz niestanowczych ustaleń faktycznych, a właściwie nieokreślenia rzekomych pokrzywdzonych, konkretnej daty, odnośnie czego należało przyznać rację apelującej. Skazanie za czyn VII a/o oparto wyłącznie na zeznaniach świadka koronnego, które nie były dowodem bezpośrednim. Brak jakiegokolwiek innego dowodu w zakresie czynu VII i zasada z art. 5 § 2 k.p.k., nie pozwalały na absolutne poleganie na tych zeznaniach. Pomijając nawet bogate orzecznictwo i publikacje naukowe dotyczące ograniczonego zaufania do dowodu z pomówienia sprawcy, co eksponuje obrońca w całej apelacji, to nie sposób przejść do porządku dziennego nad tym, że żadna z osób, które miałyby uczestniczyć w transakcji narkotykowej z „ nieustalonymi osobami z L. ”, nie potwierdziła takiego zdarzenia. Wprawdzie P. D. (1), który miał stać, razem z M. H. (1) za tą transakcją, dbał o swój interes procesowy i dlatego zaprzeczał udziałowi w przestępstwach, także udziałowi w zorganizowanej grupie zbrojnej, ale A. G. (1), występujący w sprawach tej grupy jako tzw. mały świadek koronny (art. 60 § 3 k.k.), który rzeczywiście współpracował z wymiarem sprawiedliwości, nie miał powodu, by podważać wersję M. H., a mimo to zeznał: „ O tej sytuacji nic nie wiem” (19 czerwca 2018 r. konfrontacja świadków, oraz przesłuchanie 17 kwietnia 2012 r.). Sąd Okręgowy nie był w stanie ustalić bliższych okoliczności transakcji i pokrzywdzonych. Stwierdził, że M. H. nie był przy przekazaniu pieniędzy za obietnicę marihuany, zaś A. G. (1) miał później interweniować „ w obronie pokrzywdzonych, na czyjąś prośbę ale takiej sytuacji nie pamiętał” (pkt 11.7. uzasadnienia). Mimo tak kruchego materiału dowodowego i tak ogólnikowych ustaleń, sąd orzekł o skazaniu R. W. (1). Jeśliby nawet rozpatrywać to zdarzenie jako rzeczywiste, to sprowadzałoby się ono do którejś z postaci obrotu narkotykami lub usiłowania obrotu, nie zaś do oszustwa. Prawo chroni dobra społeczne, nie stanowi zaś ochrony dla przestępstw - zabronionych transakcji narkotykowych. Ochrona prawna dla tych wyłudzeń, czy porachunków na rynku narkotykowym, zabezpieczenie przed potocznie rozumianym oszustwem, jest nieakceptowana prawnie i społecznie. Dobro chronione prawem musi przedstawiać wartość godną takiej ochrony. Prawo nie może chronić z góry zaplanowanych działań przestępnych, w których uczestniczą strony umowy w pełni świadome bezprawności transakcji, na którą się umawiają. Wobec tego, rozważania Sądu Okręgowego na str. 68 – 69 uzasadnienia o nadaniu statusu pokrzywdzonych dilerom narkotykowym, którzy mogli ponieść straty przy transakcji z hurtownikami z grupy przestępczej tzw. (...), o tym, że „ osoby pokrzywdzone doznały realnej szkody przekazując pieniądze, za które nie otrzymały spodziewanego ekwiwalentu”, są oderwane od pojęcia dóbr chronionych prawem, które zabezpieczają przepisy ustawy karnej. Sformułowanie zarzutu aktu oskarżenia, w ramach znamion oszustwa z art. 286 § 1 k.k., było nieporozumieniem stawiającym znak równości pomiędzy ochroną legalnych zobowiązań umownych – chronionych prawem cywilnym i karnym - a niebezpiecznymi działaniami grup przestępczych. Udowodnienie takiej transakcji, czego prokurator nie wykazał stanowczymi, bezpośrednimi dowodami w tej sprawie, mogłoby być rozpatrywane ewentualnie jako obrót narkotykami (usiłowanie), z udziałem stron transakcji, gdzie osoby, które dostarczyły narkotyk nie mogłyby mieć statusu pokrzywdzonych, tylko współsprawców, bez względu na zyski czy straty.

W związku z powyższym Sąd Apelacyjny uchylił zaskarżony wyrok w pkt VII i uniewinnił oskarżonego od popełnienia przestępstwa z art. 286 § 1 k.k.

Powracając do chronologii zarzutów apelacyjnych, sąd odwoławczy uznał zarzuty 1 i 6 za oczywiście bezzasadne. Sąd Okręgowy nie naruszył art. 404 § 2 k.p.k., ponieważ kilkunastomiesięczna przerwa między terminami rozpraw, od maja 2019 r. do lipca 2020 r. była wypełniona intensywnymi czynnościami sądu zmierzającymi do realizacji wniosków dowodowych obrońcy oskarżonego o przesłuchanie świadków, których danymi o miejscu pobytu nie dysponował wnioskodawca. Sąd mimo to starał się te przesłuchania zrealizować. Obrońca zablokował rozprawę na ponad rok wnioskami o przesłuchania kilku osób podejrzanych lub skazanych za udział w grupie tzw. „(...)”, nie znając ich adresu i przerzucając na sąd obowiązek poszukiwań, podczas gdy tezy dowodowe były ogólne, a osoby te w żadnym postępowaniu nie przekazały informacji wiarygodnych, mających znaczenie dla sprawy. W pkt 6 apelacji obrońca, nawiązując do niezrealizowanych przesłuchań, zarzuca naruszenie art. 167 k.p.k., podczas gdy niezmiennie przyznaje, że nie wie gdzie osoby te przebywają, nie dysponuje ani tą informacja, ani nie ma rzeczowej wiedzy jakie informacje świadkowie mogą przekazać. Obrońca, mimo to zarzuca, że sąd nie ustalił „ czy znają oni oskarżonego, świadka koronnego, czy łączyły ich jakiekolwiek relacje oraz czy mają wiedzę o jakichkolwiek przestępstwach…”. Poziom ogólności tych pytań jest tego rodzaju, że uznanie takich wniosków dowodowych powodowałoby przesłuchiwanie dużego kręgu osób związanych z działalnością kilku grup przestępczych, nie pozostających w bezpośrednim związku z zarzutami oskarżonego.

Obrońca nie dostrzega jak wiele osób z grupy „(...)” zostało w procesie R. W. (1) przesłuchanych, w tym na wniosek oskarżonego i obrońcy. Nie zauważa też tego, jak wiele osób spośród uczestników tej grupy podjęło współpracę z wymiarem sprawiedliwości ze statusem świadków koronnych, w tym tzw. małych świadków koronnych, art. 60 § 3 k.k. Fakt ten, niewygodny dla obrony, jest pomijany, a to przecież zeznania tych osób pozwoliły, w tej i innych sprawach na precyzyjne ustalenie struktury grupy (zarząd, podgrupy, kapitanowie), obszaru działania i jego przedmiotu (narkotyki, broń, prostytucja, wymuszenia). Obrońca pomija, że większość osób wskazanych w pkt 6 została skazana za grupową działalność przestępczą w tym za udział w grupie zbrojnej R. S. (1), do której należał R. W. (1), w ramach której dokonywano przemytu narkotyków, handlu nimi i innych przestępstw. Skazani zostali: M. R. (1), J. B. (1) (przemyty narkotykowe) w sprawie XII K 205/14 Sądu Okręgowego w Warszawie zakończonej wyrokiem z dnia 17 września 2018 r. i II AKa 219/19 Sądu Apelacyjnego w Warszawie - wyrok z 29 stycznia 2020 r.; M. Ł. (1) (nie żyje już), P. D. (1), A. K. (1) i 13 innych sprawców - skazani za udział w grupie zbrojnej i przestępstwa narkotykowe wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 13 września 2018 r., XII K 160/13 i Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 29 września 2021 r., sygn. akt II AKa 152/20 oraz w sprawie R. S. (2) – wyrok Sądu Okręgowego z dnia 15 stycznia 2019 r., XII K 79/17, Sądu Apelacyjnego z dnia 26 maja 2020 r., AKa 196/19. Przywołane sprawy objęły ponad 20 skazanych, powiązanych czasem, kręgiem sprawców i przedmiotem przestępstw z zarzutami R. W.. Również M. K. (1), R. C. (1) i M. B. są sprawcami prawomocnie skazanymi w innych sprawach za działalność w grupie „(...)”. Nie oznacza to automatycznie, że wszyscy ci skazani powinni być przesłuchani w sprawie R. W.. Istotne natomiast jest to, że sądy w przywołanych sprawach uznały zeznania kilku świadków koronnych, w tym głównie M. H. (1), wsparte zeznaniami innych osób i szeregiem dowodów (zatrzymania transportów narkotyków, przeszukania itp.), za wartościowy materiał dowodowy, o czym będzie mowa dalej. Sugerując, że świadkowie P., K., C., B., G. i R. mogliby mieć wiedzę „ o jakichkolwiek przestępstwach oskarżonego”, apelująca abstrahuje od tego, że w swoich procesach zaprzeczyli jakiejkolwiek działalności przestępczej, a więc nie sposób prognozować, że zmieniliby obecnie tę postawę. Obrońca nie dostrzega tego, że oprócz M. H. (1) o działalności grupy, do której należał R. W. zeznawali obszernie i wiarygodnie S. R. (1), M. T. (1), A. K. (1), Ł. G. (1), S. Ś. (1), R. G., D. W., P. D. (2), A. G. (2), A. G. (1), K. G. (1) i inni.

Obrońca pragnie zneutralizować znaczenie zeznań tych osób oraz szeregu dowodów uwiarygodniających przemyty narkotyków, takich jak zatrzymanie J. B., M. R., G. M. i S. R. (1), w dniu 10 stycznia 2011 r. na gorącym uczynku przywozu 30 kg marihuany z Holandii, jak dowody wynajmu przez oskarżonego samochodów używanych do przemytów i szereg innych, pośrednich dowodów.

Obrońca powołuje się na nieprzesłuchanie kilku osób z tej samej grupy przestępczej (pkt 6), podobnie, jak w pkt 1.H na wyjaśnienia M. K. (2) (pierwotny przywódca grupy) i J. i A. S. (1), M. K., M. C., R. W., K. P., P. C., T. S., J. P. i R. S., skazanych za działalność w tej grupie przestępczej, których wyjaśnienia w sprawach ich dotyczących (XII K 160/13, XII K 79/14, XII K 205/14 Sądu Okręgowego w Warszawie) zostały tak samo ocenione, jak wyjaśnienia składane w sprawie R. W. (1) czyli jako niewiarygodne. Sprawcy wymienieni w pkt 1.H apelacji, podobnie jak i skazani M. R., M. K., R. C., M. B. i wielu innych skazanych za taką samą działalność w grupie M. K., a później braci S., mieli i nadal mają interes procesowy, by nie ujawniać wspólnych przestępstw.

Sąd Okręgowy uzasadnił to logicznie w stosunku do przesłuchanej grupy świadków (skazanych), którą wskazuje apelująca w zarzucie 1.H, jak też oczywiste są przewidywania wobec postawy osób wymienionych w pkt 6, którzy dotąd nie wyjawili wspólnych przestępstw w swoich procesach (M. Ł. zmarł), a więc nie sposób prognozować, że ich przesłuchania w sprawie R. W. byłyby owocne.

Łączne omówienie zarzutów apelacyjnych, w których obrońca wymienia ustalonych członków grupy „(...)”, przemytników narkotykowych i sprawców innych przestępstw (wymuszeń, tzw. rozkminek – walk o wpływy i rozliczeń między grupami itd.), ma znaczenie dla odniesienia się do zarzutu 1 apelacji i rzekomej bezczynności Sądu Okręgowego, która miałaby zaważyć na „ trafności orzekania”. W sytuacji, gdy skarżąca zarzuca rzekome braki dowodowe wymienione w pkt: 1 H, 2 i 6, należało zbadać co w istocie zrobił Sąd Okręgowy w czasie ponad rocznego odroczenia rozprawy, które, zdaniem obrońcy, wpłynęło na wynik postępowania. Skuteczność zarzutu naruszenia art. 404 § 2 k.p.k. wymagałoby wykazania, że rzeczywista bezczynność sądu w długim przedziale czasowym powodowała zerwanie pewnego planowanego ciągu czynności procesowych, wskutek którego strony w ogóle straciły kontakt ze sprawą, wykazania, że sąd zaniechał prób uzupełnienia postępowania dowodowego, na które liczył oskarżony, a następnie, bez uzasadnienia, sąd zamknął przewód sądowy, zamykając oskarżonemu możliwość obrony, w sytuacji gdyby powołał się on na to, że upływ czas między rozprawami wymaga powtórzenia poprzednich czynności dowodowych.

W postępowaniu Sądu Okręgowego nie stwierdzono takich zaniechań, które podnosi obrońca, przeciwnie, Sąd z niezwykłą starannością i zaangażowaniem realizował cele dowodowe procesu, zarówno w zakresie wniosków oskarżyciela, jak i licznych wniosków dowodowych oskarżonego i jego obrońcy. W dniu 2 listopada 2017 r. (k. 5611, tom XXXI) wpłynął wniosek obrońcy o przesłuchanie świadków: P., Ł., S.. M., D., R., G., T., B. i P. – czyli osób występujących w procesach grupy S., przy czym obrońca stwierdziła, że nie posiada adresów tych osób, przerzucając na Sąd te ustalenia. Na rozprawie w dniu 21 sierpnia 2018 r. Sąd Okręgowy, na podstawie art. 167 k.p.k., uwzględnił kolejny wniosek obrońcy z dnia 13 sierpnia 2018 r. – k. 6582 i dopuścił dowód z przesłuchania M. P. (1), przyjmując za wiarygodne informacje wnioskodawczyni, że osoba ta przebywa w Irlandii i posiada istotne informacje w sprawie. Sąd postanowił także ustalić organ właściwy w Irlandii do przesłuchania na odległość. Dopuścił nadto inne dowody: przesłuchania, ustalenia co do treści zarzutów innych a/o i wyroków osób związanych z zarzutami R. W. (1) w tym z udziałem w zorganizowanej grupie zbrojnej K. i S.. W dniu 13 września 2018 r. sąd przesłuchał świadków K., K., W. i P., uznał za ujawnione zeznania C., S., W., Ł., W., W. H. (1), G., G. i M. T. (1).

Należy już w tym miejscu zauważyć, że w pkt 5 apelacji obrońca zarzuca naruszenie art. 167 k.p.k. poprzez zaniechanie bezpośredniego przesłuchania M. T. (1) i W. H. (1), podczas gdy obecna na tej rozprawie obrońca nie zgłosiła sprzeciwu wobec procedury ujawnienia ich zeznań na podstawie art. 392 § 1 k.p.k. i art. 395 § 1 k.p.k. (k. 6641). Na rozprawie w dniu 13 września 2018 r. obrońca oświadczyła także, że nie będzie składała więcej wniosków dowodowych o przesłuchania, natomiast złoży dokumenty jako dowody. Na rozprawie w dniu 30 października 2018 r. obrońca wniosła o dołączenie protokołów z przesłuchań M. H. (1) i A. G. (1) z innych spraw oraz o uzupełniające przesłuchanie A. G.. Sąd sporządził i wysłał wniosek do Irlandii o udzielenie pomocy prawnej poprzez wezwanie na przesłuchanie M. P. w D. i zorganizowanie tej czynności w drodze telekonferencji. Sąd Okręgowy zwrócił się do innych sądów o protokoły przesłuchań wnioskowanych osób, dołączył je do sprawy R. W. (k. 6702), i wyjaśniał z organami irlandzkimi powody nieprzeprowadzenia wideokonferencji, w wyznaczonych datach przesłuchania tą drogą M. P. na 22 listopada 2018 r. i 12 grudnia 2018 r. Na rozprawie w dniu 12 grudnia 2018 r., gdy nie doszło do przesłuchania na odległość, obrońca podtrzymała wniosek o przesłuchanie M. P. i A. G., którego protokoły zeznań zgromadził już Sąd Okręgowy (k. 6753). Sąd postanowił, na podstawie art. 170 § 1 pkt 2 i 5 k.p.k., oddalić wniosek o uzupełnienie przesłuchania A. G.. Obrońca domagała się przesłuchania M. P., zapewniając wcześniej, że adres świadka ustaliła „ po mozolnej pracy, nadto wie, że M. P. jest aktywnym zawodnikiem (...) (k. 6587). Na rozprawie w dniu 12 grudnia 2018 r. Sąd Okręgowy oddalił także wniosek obrońcy o uzupełniające przesłuchanie M. H. (1), z czego apelująca czyni zarzut naruszenia art. 167 i 170 k.p.k. w pkt 2 apelacji. Sąd Okręgowy prawidłowo uzasadnił zastosowanie art. 170 § 1 pkt 2 i 5 k.p.k., odwołując się do licznych, długotrwałych przesłuchań i obszernych zeznań tego świadka, składanych na kilku rozprawach w okresie lutego – maja 2018 r. (tomy XXXIII – XXXV), gdzie po spontanicznych zeznaniach oskarżony i obrońca zadawali świadkowi koronnemu dziesiątki drobiazgowych pytań. Sąd Okręgowy stwierdził, zgodnie z prawdą, że M. H. (1) wielokrotnie ustosunkował się do podnoszonych przez obronę różnic w zeznaniach (k. 6766v).

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy zmierzał do realizowania przesłuchania M. P. (1) w Irlandii, do którego ostatecznie nie doszło w zaplanowanych terminach 22 listopada 2018 r. i 12 grudnia 2018 r. W styczniu 2019 r. Ministerstwo Sprawiedliwości i Równości Irlandii poinformowało Sąd Okręgowy, że sprawę przesłuchania świadka przekazano właściwemu Sądowi Rejonowemu (k. 6792 – tłumaczenie). W dniu 24 stycznia 2019 r., a następnie 16 kwietnia 2019 r., Sąd Okręgowy wystosował pisma, ustalając termin przesłuchania M. P. w Irlandii na 9 maja 2019 r. (k. 6810, 6871). Po tym terminie Sąd otrzymał odpowiedź od Prokuratury Krajowej i Policji w Irlandii, że „ nie były w stanie zlokalizować osoby M. P. (1) ” (k. 6876).

Oznacza to, że adres podany przez obrońcę R. W. (1), we wniosku z dnia 13 sierpnia 2018 r. (k. 6582,) zdobyty, jak twierdziła z takim mozołem, był niewłaściwy, podobnie jak w przypadku tego samego wniosku o przesłuchanie M. T. (2) w Holandii – A. (wniosek oddalony, zaliczono wcześniejsze protokoły zeznań świadka – postanowienie Sądu Okręgowego k. 6588).

Wobec niemożności ustalenia miejsca pobytu M. P. decyzja Sądu Okręgowego podjęta na rozprawie 9 maja 2019 r. o zmianie postanowienia dowodowego z dnia 27 sierpnia 2018 r. i oddaleniu wniosku obrońcy o przesłuchanie M. P., na podstawie art. 170 § 1 pkt 4 i 5 k.p.k., była oczywiście zasadna. Sąd wyczerpał możliwości przeprowadzenia tego dowodu, mimo około rocznych zabiegów zmierzających do realizacji wniosku. Obrońca, na rozprawie w dniu 9 maja 2019 r., twierdziła, że ma rzekomo kontakt z prawnikiem, który pyta gdzie ma się stawić M. P. na przesłuchanie, że jest gotów zeznawać w D.. Sąd słusznie nie przyjął takich zapewnień, gdyż gdyby były rzetelne, to obrońca wykorzystałby ten kontakt przed terminami przesłuchań planowanymi w listopadzie, grudniu 2018 r. i w maju 2019 r. W sytuacji kiedy prokuratura i policja w Irlandii, w D., poinformowała, że nie ustalono miejsca pobytu M. P. i dlatego przesłuchanie w dniu 9 maja 2019 r. nie dojdzie do skutku, nagłe informacje obrońcy oskarżonego, były niewiarygodne.

Sąd słusznie uznał, że wnioski obrońcy zmierzają celowo do przedłużenia postępowania. Należy też zaznaczyć, że na rozprawie w dniu 9 maja 2019 r. Sąd zaliczył do materiału dowodowego zgromadzone na wniosek strony dokumenty procesowe z innych spraw, zaś oskarżony oświadczył, że chce złożyć wyjaśnienia na kolejnej rozprawie. Sąd wcześniej już wyznaczył termin na 17 maja 2019 r., był rezerwowany jako dodatkowy termin przesłuchania w Irlandii. Czynność ta nie doszła do skutku ani 9, ani 17 maja 2019 r. Na rozprawie, która odbyła się 21 lipca 2020 r., R. W. (1) złożył krótkie wyjaśnienia (k. 6926). Odniósł się w nich do zeznań M. H., ich znajomości i wypożyczania samochodów na zlecenie M. H.. Nie nawiązał do żadnych okoliczności związanych z M. P. i potrzeby (znaczenia) jego przesłuchania. Strona nie sygnalizowała wówczas, że upływ czasu pomiędzy rozprawami wpływa na realizacje prawa do obrony, przeciwnie wyjaśnienia oskarżonego wskazywały na to, że dokonał on analizy przeprowadzonych dowodów, dlatego postanowił się odnieść do potwierdzonych faktów wynajmu samochodów.

Zarzuty apelacyjne obrońcy o naruszeniu art. 404 § 2 k.p.k., oraz art. 167 k.p.k. są bezpodstawne, ponieważ nie było przerwy w rozprawie od 13 września 2018 r. czy od 9 maja 2018 r. do 21 lipca 2020 r., skoro rozprawy odbyły się 30 października 2018 r., 12 grudnia 2018 r. i 9 maja 2019 r.(., zaplanowany był też termin 17 maja 2019 r.) i zarówno na tych rozprawach, jak i pomiędzy nimi, Sąd Okręgowy zmierzał, bez żadnej zwłoki, do realizacji licznych wniosków dowodowych oskarżonego i obrońcy, z których nieznaczna część (przesłuchanie P. i T.) nie została zrealizowana. To z kolei nie obciąża Sądu, zaś skarżąca nie wykazała wpływu nieprzesłuchania M. P. i innych osób na treść rozstrzygnięcia, akcentując w uzasadnieniu apelacji, na str. 10 -11 wyłącznie „ lukę czasową”, jaka rzekomo była w postępowaniu dowodowym na rozprawie. Obecny wniosek obrońcy, że postępowanie powinno być przeprowadzone od początku jest bezzasadny, skoro nie zgłosiła go na rozprawie 21 lipca 2020 r. (k. 6926). W dalszej części apelacji, co do zarzutu 6 – nieprzesłuchania świadków – także nie znajduje się żaden argument o istotności zeznań M. P. dla sprawy R. W. (1). Na str. 19 obrońca nawiązuje do nieprzesłuchania innych osób, których adresów nie wskazała (Ł., B., C., K.). W tym fragmencie obrońca nie wspomina już o M. P..

Sąd Okręgowy zasadnie oddalił wnioski dowodowe dotyczące przesłuchania M. P. (1) (post. k. 6880), prawidłowo stosując art. 170 § 1 pkt 4 i 5 k.p.k., podobnie jak postąpił z wnioskami oskarżonego i obrońcy dotyczącymi nieżyjącego już M. Ł. (1) oraz świadków M. K. (1), R. C. (1), M. B., K. G. (2) i M. R. (1). Hipoteza, jakoby zeznania tych świadków miały „ kluczowe znaczenie” dla ustaleń w sprawie R. W. (1) jest niczym nie potwierdzona. Poza M. Ł. (1), skazanym prawomocnie, wraz z 14 innymi osobami, wyrokiem z dnia 13 września 2018 r., sygn. akt XII K 160/13, przez Sąd Okręgowy w Warszawie, za liczne przemyty narkotyków dokonane z M. H. (1) i M. C. (2), skazanym łącznie na 7 lat pozbawienia wolności – wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 29 września 2021 r., sygn. akt II AKa 152/20, pozostałe osoby nie są wymieniane w sprawie R. W. jako współsprawcy jego czynów. M. Ł. już nie żyje, zatem zarzut jego dotyczący nie wywołuje żadnego skutku. Pozostałe, wymienione w zarzucie szóstym osoby, to sprawcy skazani w różnych sprawach za działalność w zorganizowanych grupach przestępczych, także w tzw. grupie (...), ale nie oznacza to wcale ich współdziałania z R. W. w czasie i strukturach, które zostały przypisane mu w niniejszym postępowaniu. M. R. (1), także J. B. (1) zostali skazani wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 17 września 2018 r., sygn. akt XII K 205/14, za przemyty narkotyków wraz z M. H. i S. R., ale bez współdziałania z R. W. w zakresie jaki jest mu zarzucany. Obrońca nie wykazała też żadnego związku (...), M. B. z zarzutami R. W., choć są to osoby skazywane za udział w zorganizowanych grupach przestępczych. K. G. (2), był tym, który razem z J. P. (2) ps. (...), z E., dołączyli do grupy przemytniczej M. H. (1), o czym zeznał nie tylko świadek koronny, jednak niemożność ustalenia miejsca pobytu K. G. uniemożliwiała jego przesłuchanie. Identyfikacja R. W. jako uczestnika tych przemytów nie wymagała weryfikacji za pomocą zeznań K. G..

Ogólnikowość wniosków dowodowych o przesłuchanie tych osób, sprowadzająca się do ustaleń „ czy znają oni świadka koronnego, oskarżonego, czy łączyły ich jakiekolwiek relacje … czy mają wiedzę o jakichkolwiek przestępstwach”, uzasadniała ich oddalenie. Obrońca nie była w stanie przedstawić konkretnej tezy dowodowej dotyczącej zarzutów R. W.. Przesłuchania tych osób były w większości nieprzydatne i zmierzały do przedłużenia postępowania, dlatego zostały słusznie oddalone.

Znalazło to potwierdzenie przed Sądem Apelacyjnym, gdy obrońca R. W. (1) podtrzymała (jedynie) wniosek o przesłuchanie M. K. (1), choć także nie potrafiła sformułować tezy dowodowej. Ponieważ M. K. został ujęty po wyroku Sądu Okręgowego, Sąd Apelacyjny ustalił na podstawie aktualnych aktów oskarżenia M. K. czy istnieje związek jego zarzutów z zarzutami R. W. i takiego związku nie potwierdził. Nawet zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej nie dotyczą wspólnego zbioru sprawców: M. K. ma zarzut udziału w grupie R. B. ps. (...), K., zaś R. W. zarzut udziału w grupie (...)S.. Kilkanaście miesięcy, jakie stracił Sąd Okręgowy usiłując zrealizować wnioski dowodowe obrońcy, w tym poszukiwania M. P., są obecnie wykorzystywane jako zarzut zaniechań dowodowych Sądu – zarzut naruszenia art. 167 k.p.k. i zarzut nazbyt długiej przerwy – odroczenia rozpraw.

Tak prowadzona linia obrony jest oczywiście bezpodstawna.

Sąd Okręgowy wyczerpał możliwości dowodowe, ale zebrał istotne dowody niezbędne do rozstrzygnięcia sprawy.

Pozostając przy zarzutach naruszenia prawa dowodowego, art. 167 k.p.k., w odniesieniu do zarzutu piątego apelacji, podobnie jak w przypadku zarzutu 2, dotyczącego braku bezpośredniego przesłuchania A. G. (1), Sąd Apelacyjny uznał za bezzasadny zarzut 5 apelacji, mówiący o uchybieniu obowiązkowi przeprowadzenia dowodów z urzędu poprzez bezpośrednie przesłuchanie A. S. (2), M. T. (1) i W. H. (1). O procedurze przeprowadzenia przez Sąd Okręgowy dowodu z zeznań świadków zgłoszonych w a/o do odczytania (k. 5968), w tym M. T. i W. H., była już mowa. Sąd zaliczył do materiału dowodowego zeznania tych świadków odebrane w śledztwie z k. 2865 – 2868 i 5778 – 5779, na podstawie art. 392 § 1 i 394 § 2 k.p.k., przy braku sprzeciwu oskarżonego i obrońcy. Miało to miejsce na rozprawie w dniu 13 września 2018 r. (k. 6641) i do końca postępowania – do lipca 2020 r. – strona nie podnosiła już konieczności bezpośredniego przesłuchania tych osób, stąd obecny zarzut naruszenia art. 167 k.p.k., bez wykazania jakiegokolwiek wpływu odstąpienia od bezpośredniego przesłuchania świadków na treść orzeczenia, jest bezzasadny. Zeznania M. T. i W. H. zostały prawidłowo zaliczone do materiału dowodowego, bez szkody dla obrony oskarżonego. Zostały następnie prawidłowo – obiektywnie i rzetelnie – ocenione przez Sąd Okręgowy, co wynika z pisemnego uzasadnienia wyroku. Oceny tej dokonano w kontekście innych dowodów wskazujących na to, że M. H. (1), jak sam zeznał, wypożyczał samochody z firm zajmujących się tym, po czym wykorzystywał je do wyjazdów do Holandii po narkotyki. Nakłonił też inne osoby, do tego by wynajmowały samochody, ponieważ kursów przemytniczych było wiele, a do przewozu i konwojowania nielegalnych ładunków potrzeba było za każdym razem minimum dwóch samochodów. Nie chcąc przyciągać uwagi służb granicznych czy policji częstymi kursami tych samych pojazdów, M. H. (1) i jego bliscy, w tym M. T. (1) – partnerka, czy W. H. (1), ale także współsprawcy, jak R. W. (1), wynajmowali samochody na swoje dane. Należy przy tym pamiętać, że M. H. nie miał wtedy prawa jazdy i korzystał ze współpracy z R. W., który stał się jego kierowcą (także R., S.), nie tylko podczas kursów przemytniczych, ale zawożąc go na rozliczenia i porachunki przestępcze, zwane rozkminkami, jak też zawoził narkotyki w miejsca wskazane przez M. H.. Wypożyczanie samochodów dla M. H. potwierdzili nie tylko M. T. i W. H. ale i sam oskarżony, który złożył wyjaśnienia po przeprowadzeniu postępowania dowodowego w zakresie zeznań świadków i dokumentów. Widząc wówczas, że nie da się podważyć faktu wynajmu opisanego przez M. H., zwłaszcza, że wypożyczalnie dysponowały częścią dokumentów wynajmu samochodów przez oskarżonego, przyznał on, że dwukrotnie wypożyczył samochody dla M. H., w tym F. (...) (rozprawa 21 lipca 2020 r., k. 6926). Oskarżony twierdził, że nie wiedział po co były M. H. te auta, że oskarżony ich nie używał, ale wyjaśnienia te okazały się całkowicie niewiarygodne w świetle zeznań M. H., S. R., obecnie Ś., zeznających o przebiegu wypraw przemytniczych do Holandii, a także w świetle odtworzania lokalizacji wynajętych pojazdów ( (...)) oraz udokumentowanego przez policję faktu zatrzymania G. M. (2), J. B. (1), M. R. (1) i S. R. (1) z transportem 30 kg marihuany, w dniu 10 stycznia 2011 r. (wcześniej zatrzymany został w Niemczech M. M., który przewoził inny transport narkotyków, natomiast M. H. miał przerwę w wyjazdach przez około miesiąc, z powodu wypadku, który miał miejsce na terenie Niemiec podczas wyjazdu po narkotyki (wrzesień 2010 r.). Potwierdziły się także okoliczności podane przez M. H. dotyczące awarii samochodu podczas przemytu w dniach 5 – 9 grudnia 2010 r., kiedy to właśnie oskarżony, kierujący wynajętym F. (...), konwojując transport narkotyków przewożonych w innym samochodzie, musiał zawrócić w kierunku P., by zabrać M. R. i J. B. oraz narkotyki z zepsutego samochodu. Taką trasę, w tym zawrócenie F. (...), potwierdził lokalizator samochodowy i telefoniczny. M. M. (3), w sprawie XII K 205/14 zeznał ponadto, że zna blisko J. B., M. R. i M. H.. Jeździł też do Holandii, ale zaprzeczał, że było to spowodowane przemytem narkotyków.

W świetle wielu dowodów wspierających zeznania M. H. (1) na temat wynajmu samochodów przez M. T., W. H. i R. W. oraz w pełni świadomego udziału oskarżonego w przemytach, jego wyjaśnienia o tym, że jedynie wynajmował samochody i przekazywał je M. H., a potem zwracał do wypożyczalni, nie mogły być uznane za wiarygodne, choćby w świetle zasad wiedzy i doświadczenia życiowego. Po prostu nikt tak nie postępuje, narażając się na nieznane wykorzystanie pojazdów, obciążając siebie ryzykiem różnego rodzaju, w tym np. kosztami uszkodzenia lub utraty pojazdów. R. W. (1), co podkreślane jest w apelacji, był w 2010 r. młodym, 21-letnim mężczyzną, bez oficjalnego zaplecza majątkowego. Nie miałby żadnego racjonalnego powodu, by wynajmować samochody, jak tylko w celach, o których zeznał M. H., jego partnerka i W. H. (1), które przynosiły regularny dochód oskarżonemu.

Przesłuchanie A. S. (2) w niniejszej sprawie nie miałoby żadnego znaczenia, skoro, jak pisze apelująca, miałoby dotyczyć spotkania ze stycznia 2010 r. (S., H., (...)). W uzasadnieniu apelacji obrońca nie precyzuje okoliczności, których miałoby dotyczyć to przesłuchanie. W licznych wnioskach dowodowych obrońcy, w tym z dnia 13 sierpnia 2018 r. (k. 6582) oraz z dnia 30 października 2018 r. (k. 6700), dotyczących świadków, nie wskazano na potrzebę przesłuchania A. S. (2), dlatego weryfikacja wiarygodności M. H. za pomocą jego przesłuchania byłaby bezzasadna.

Sąd Apelacyjny odniósł się już wcześniej do kwestii przeprowadzenia dowodu z zeznań A. G. (1), co podnosi apelująca w pkt 2D, na str. 3 oraz w pkt 2, na str. 4. Zarzuty naruszenia art. 7 k.p.k. uznano za częściowo zasadne, w kontekście uniewinnienia G. W. od zarzutu VII a/o, tj. oszustwa przy transakcji narkotykowej, o czym orzekł Sąd Apelacyjny.

Według ustaleń Sądu Okręgowego A. G. (1) miał interweniować u M. H. (1), by ten załatwił sprawę z oszukanymi dealerami, jednak, jak słusznie podnosi obrońca R. W., na str. 31 – 32 apelacji, A. G. (status z art. 60 § 3 k.k.) podczas konfrontacji z M. H. nie potwierdził takich faktów, opisał podobną, ale nie tę samą transakcję. Oceny zeznań A. G. nie należało więc spłaszczyć do stwierdzenia, że mógł zapomnieć lub mylić podobne zdarzenia, w sytuacji gdy żaden inny dowód nie potwierdził zeznań M. H., który jedynie słyszał o przebiegu transakcji zarzucanej w pkt VII a/o, gdzie nie ustalono nawet rzekomych pokrzywdzonych. Brak dowodów potwierdzających, że doszło do wzięcia przez ludzi z grupy „(...)” pieniędzy za narkotyki, których kupującym nie przekazano, nakazywała sądowi wnikliwe przyjrzenie się istniejącym dowodom. Jeśli nawet uznać za słuszne zaliczenie zeznań tego świadka, bez bezpośredniego przesłuchania, to analiza tych zeznań nie dawała podstaw do oceny ich jako wsparcia dla zeznań M. H. o oszukaniu dealerów z L., skoro w zeznaniach tych A. G. mówił o podobnym lecz innym zdarzeniu. Sąd Okręgowy uwzględnił wniosek obrońcy gromadząc protokoły czynności procesowych z udziałem A. G. (k. 6753 t. XXXVII), natomiast postanowienie oddalające wniosek obrońcy o uzupełnienie przesłuchania świadka (rozprawa 12 grudnia 2018 r. k. 6766v), można oceniać jedynie w ramach zarzutu naruszenia art. 7 k.p.k., tj. poprawności lub dowolności oceny jego zeznań, w kontekście pozostałych dowodów dotyczących zarzutu VII aktu oskarżenia.

Przyznając rację obrońcy w tym, że zeznania A. G. nie odpowiadają zdarzeniu opisanemu przez M. H., jako oszustwo nieustalonych dealerów z L., należy stwierdzić, że nie ma to w obecnej sytuacji rozstrzygającego znaczenia procesowego, gdyż zdarzenie to nie wyczerpuje znamion przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. zaś apelację wniesiono tylko na korzyść oskarżonego. Obrotowi narkotykami nie przysługuje ochrona prawna jak dla dóbr i legalnych stosunków umownych chronionych prawem. O ile zdarzenie to miało miejsce, o czym mówi świadek M. H. znający je z relacji innych osób, a inne zdarzenia tego rodzaju potwierdza A. G., to należało taką podstępną transakcję rozpatrywać w zakresie form zjawiskowych lub stadialnych obrotu narkotykami, nie zaś oszustwa. Apelacja wniesiona na korzyść oskarżonego nie pozwala na zmianę w wyroku w tym kierunku, a nadto niejednoznaczne dowody pośrednie z zeznań świadków nie powalają na stanowcze ustalenia w tym kierunku.

W związku z powyższym zarzuty apelacji dotyczące zarzutu VII były częściowo zasadne, a brak znamion czynu zabronionego w opisie przestępstwa doprowadził do uniewinnienia R. W. (1) od tego czynu.

Sąd Apelacyjny uznał za nieuzasadniony zarzut czwarty - naruszenia art. 167 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. - w odniesieniu do zeznań M. T. (2).

Obrońca R. W. złożyła wniosek o przesłuchanie (6 sierpnia 2018 r. data sporządzenia, 13 sierpnia 2018 r. pieczęć sądu, k. 6582) M. T. (2) wskazując jako adres „A. Holandia”. Przesłuchanie miało dotyczyć okoliczności czynu V a/o, tj. przemytu 146 kg marihuany z Holandii do Polski, przy czym M. T. ps. (...) jest wymieniony w zarzucie R. W. jako współsprawca, ponieważ to w jego kawiarni w A. lub w związku z tym miejscem odbywały się spotkania i transakcje zakupu marihuany, którą H., R., B., M., (...) i inni przemycali do Polski i tu sprzedawali. Sąd Okręgowy nie przesłuchał bezpośrednio M. T., ponieważ realizacja takiego wniosku, bez potwierdzenia adresu za granicą, byłoby tak samo bezowocna jak w przypadku M. P. (1) (ten sam wniosek obrońcy z 6 sierpnia 2018 r.), ale zrealizował wniosek poprzez zaliczenie do materiału dowodowego zeznań M. T. złożonych w sprawie Sądu Okręgowego w Warszawie XII K 205/14 (AKa 219/19).

W sprawie tej zostali prawomocnie skazani za przemyty narkotyków z Holandii, w 2010 r. - do początków sierpnia 2011 r., J. B. (1) i M. R. (1), mimo zaprzeczeń M. T., że uczestniczył on w organizowaniu im zakupów marihuany w A.. Zaprzeczył on też znajomości z H., R. i innymi prawomocnie skazanymi sprawcami oraz z R. W. (1). M. T. potwierdził natomiast, że spotkał się 5 – 6 razy w A. z J. B., w tym 27 kwietnia 2010 r. Przyznał także, że swoim C. Shopie mógł sprzedawać dozwolone ilości marihuany, po 5g na osobę. Dowód ten nie wnosił wiele do sprawy oskarżonego i nie było żadnego racjonalnego powodu, by poszukiwać M. T. w celu bezpośredniego przesłuchania, okazywania mu zdjęć oskarżonego, gdyż M. T. chronił przede wszystkim siebie. Niewiarygodność zeznań M. T. w zakresie zaprzeczania kontaktom przestępczym z grupą „szkatułową” (także kupowali tam narkotyki mężczyźni z E.) została wykazana zeznaniami innych sprawców, a więc forma dopuszczenia tego dowodu nie miała żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Zaprzeczanie znajomości świadka z oskarżonym, gdyby nawet zostało kontynuowane w trakcie bezpośredniego przesłuchania w obecnej sprawie, także poprzez nierozpoznawanie osoby lub zdjęcia R. W., nie zmieniłoby ustaleń o roli oskarżonego, bo potwierdzali je niezmiennie inni sprawcy, w tym bezpośrednio z nim współdziałający: M. H., S. Ś. oraz zeznania innych członków grupy potwierdzających obrót narkotykami: A. G., R. G., Ł. G., A. K., A. G., P. D.. Nie sposób podważyć ustaleń faktycznych w zakresie funkcjonowania zorganizowanej grupy przestępczej, przemytu i handlu narkotykami, opartych na tak wielu zgodnych dowodach oraz dowodach nieosobowych, eksponując zeznania osób, które zaprzeczały udziałowi w przestępstwach ochraniając siebie.

Procedura przeprowadzenia dowodu z zeznań M. T., jak i ocena tego dowodu przez Sąd Okręgowy, były prawidłowe, dlatego zarzut 4 apelacji oceniono jako niezasadny. Postanowienie Sądu Okręgowego zawarte w protokole rozprawy z dnia 21 sierpnia 2018 r. (k. 6588) o zaliczeniu zeznań na podstawie art. 391 § 1 i 394 § 2 k.p.k. oraz o oddaleniu, na podstawie art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k., wniosku o bezpośrednie przesłuchanie M. T., zostało przekonująco umotywowane.

Sąd Apelacyjny uznał za niezasadny zarzut trzeci apelacji, dotyczący przesłuchania M. H. (1), przedstawiony jako zarzut naruszenia art. 167 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 1 i 5 k.p.k.

Po licznych przesłuchaniach M. H., w tym wielodniowych, wielogodzinnych przesłuchaniach na rozprawie, kiedy to oskarżony i obrońca zadali świadkowi koronnemu dziesiątki szczegółowych, wielowątkowych i ponawianych pytań, obrońca nadal domagała się „ uzupełniającego przesłuchania świadka”.

Świadek koronny M. H. (1) od września 2011 r. rozpoczął współpracę z prokuraturą, po wielu latach działalności przestępczej (od 1999 r.) w grupach przestępczych, tzw. (...), (...) i (...), gdzie doszedł do istotnej pozycji tzw. kapitana, któremu podlegały podgrupy. M. H. wyspecjalizował się w hurtowym przemycie i handlu narkotykami, brał udział w porachunkach grup (rozkminkach), posiadał broń, nadzorował rozliczenia transakcji narkotykowych i tzw. haracze. Pełnił rolę zaufanego współpracownika A. K. (3) ps. (...), wyznaczonego przez R. S. (1) jako zastępca i rezydent do pilnowania rozliczeń „ na mieście” w czasie gdy S. ukrywał się w 2010 /2011, aż do zatrzymania M. H., w styczniu 2011 r. Z zeznań licznych świadków spośród tych grup przestępczych, wynika niewątpliwie znacząca pozycja M. H., a w konsekwencji jego rozległa wiedza o dokonanych przestępstwach, w których sam brał udział lub uczestniczył w ich planowaniu i organizacji. Wszystkie te elementy, tj. znaczenie dowodu z zeznań osoby z samego środka zarządu grupy przestępczej, zostały właściwie, procesowo i zgodnie z taktyką kryminalistyczną wykorzystane przez policję i prokuraturę do jak najlepszego przeprowadzenia dowodu z zeznań świadka koronnego i innych czynności procesowych z jego udziałem: eksperymentów procesowych (wizji lokalnych), okazania miejsc, zdjęć i osób, konfrontacji z innymi sprawcami lub świadkami. W aktach śledztwa w sprawie R. W. (1) znajduje się ok. 100 protokołów takich czynności z udziałem M. H. (1) skupiających się na strukturze grupy i wątku narkotykowym. M. H. (1) przyznał się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, do osobistego posiadania broni i dysponowania bronią grupy, przyznał się ogółem do 150 przestępstw. Dowód ten był wykorzystany i pozytywnie zweryfikowany w procesach co najmniej kilkudziesięciu sprawców, w tym w sprawach 18 skazanych przez Sąd Okręgowy w Warszawie, przywołanych już w niniejszym uzasadnieniu. Nie ulega wątpliwości, że współpraca M. H. (1) z wymiarem sprawiedliwości była wartościowa procesowo, szczera i konsekwentna w ciągu tychże postępowań, jak i przesłuchań w sprawie R. W..

W sprawie tej, dysponując 100 protokołami ze śledztwa, Sąd Okręgowy przesłuchał bezpośrednio M. H. (1), ujawniając mu wcześniejsze protokoły, zgodnie z art. 391 § 1 k.p.k., w sytuacji gdy świadek, po około 7 latach nie pamiętał szczegółów: dat, wagi narkotyków, liczby transakcji czy pełnego składu sprawców. Sąd poświęcił dużo czasu na to przesłuchanie, starannie dociekając istotnych informacji i kontrolując to, co świadek zeznał wcześniej na temat zarzucanych R. W. przestępstw. Przesłuchania M. H. (1) przed Sądem Okręgowym rozpoczęły się na rozprawie 8 lutego 2018 r. (k. 5902v i nast.) i były kontynuowane na kilku kolejnych terminach; na każdym czynność ta była intensywna i długotrwała, po kilka godzin, np. 16 lutego 2018 r. 35 stron protokołu, liczne pytania obrońcy, 26 marca 2018 r. – kilkugodzinne przesłuchanie, liczne pytania obrońcy, 15 maja 2018 r. – ok. 3,5 godz. - wiele pytań obrońcy, odczytanie wcześniejszych protokołów, 22 maja 2018 r. – 5 godzin, liczne pytania obrońcy. Należy przy tym zaznaczyć, że sąd nie ograniczał oskarżonego i obrońcy w zadawaniu pytań, nawet gdy ewidentnie zmierzały one do takiego drążenia szczegółów, których świadek nie potrafił zweryfikować ze względu na upływ czasu, by wykazać rzekomą chwiejność jego zeznań. Dopiero po przeprowadzeniu tego i innych dowodów, oraz oddaleniu części wniosków dowodowych obrońcy, których nie dało się zrealizować (od 2017 r. obrońca składała wnioski o przesłuchanie świadków, bez wskazania adresów), oskarżony odniósł się do zeznań M. H., próbując wytłumaczyć znajomość z nim (rozprawa 21 lipca 2020 r., k. 6926).

Należy też pamiętać, że na wniosek obrońcy R. W. Sąd zwrócił się o protokoły jego zeznań złożonych w sprawie XII K 1/14 z 2016 r. (tom XXXVI), podobnie jak o zeznania A. G. i A. K., M. T. z innych spraw. Sąd więc kontrolował stabilność zeznań świadka koronnego i tych osób, na tle tej i innych spraw, w których byli oskarżonymi lub świadkami. Sąd dołożył wiele staranności do przeprowadzenia tych dowodów, uzyskania ich pełnej postaci, skonfrontowania aktualnych zeznań z wcześniejszymi. Nie wystąpiła sytuacja, by M. H. (1) zeznał przeciwnie w różnych postępowaniach, by zmienił postawę procesową lub odmówił odpowiedzi na dużą liczbę pytań, które zadał mu oskarżony i jego obrońca. Odpowiadał cierpliwie, z rozwagą, logicznie i na tyle na ile pozwala pamięć, zaznaczając, że niektórych szczegółów nie pamięta. Należy też zauważyć, że na rozprawie w dniu 13 września 2018 r. obrońca oświadczyła, że nie będzie już składała wniosków dowodowych o przesłuchania osób, Sąd zatem uzupełniał postępowanie w zakresie dokumentów. Na rozprawie w dniu 30 października 2018 r. obrońca wniosła jednak o uzupełniające przesłuchanie M. H., podczas gdy treść jego zeznań z innej sprawy nie uzasadniała konieczności zastosowania art. 391 § 1 k.p.k. W związku z powyższym postanowienie wydane przez Sąd Okręgowy na rozprawie w dniu 12 grudnia 2018 r., na podstawie art. 170 § 1 pkt 2 i 5 k.p.k., o oddaleniu wniosku o uzupełniające przesłuchanie M. H. i A. G. było prawidłowe, zwłaszcza w kontekście obecnego rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego o uniewinnieniu R. W. od zarzutu VII a/o. Sąd Okręgowy podkreślił, że M. H. wielokrotnie ustosunkował się do podnoszonych przez obrońcę różnic w zeznaniach (k. 6766v), co jest zgodne z rzeczywistością.

Sąd Okręgowy nie naruszył zatem art. 167 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 k.p.k., jak zarzuciła obrońca R. W. (1).

Zarzut drugi (str. 1) apelacji dotyczący naruszenia art. 7 k.p.k., omawiany jest w dalszej kolejności, ponieważ, by przejść do badania prawidłowości oceny głównych dowodów, należało wykluczyć skuteczność innych zarzutów proceduralnych, które podważały prawidłowość i pełność postępowania sądowego, co jednak nie miało miejsca.

Zarzut drugi zmierza do zakwestionowania ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd Okręgowy, za pomocą twierdzenia obrońcy, że podział dowodów osobowych na wiarygodne: zeznania M. H., S. R., A. K., J. i K. G. i Ł. K. oraz niewiarygodne: zeznania skazanych: D. B., M. M. i innych jest niewłaściwy.

Obrońca przeprowadza własną ocenę zeznań świadków wymienionych w pkt 2 A-H apelacji, eksponując tylko fragmenty ich zeznań, które mówią o braku bezpośredniej znajomości z oskarżonym (świadkowie z pkt H) lub z M. H. czy o nieprzyznaniu się tych osób do udziału w przestępstwach – B., M., T., K., S. itd. Jest to analiza wybiórcza, nieobiektywna, pomijająca to, że tak wiele osób przyznało się do przestępstw popełnianych od lat 90-tych ubiegłego stulecia w ramach grupy utworzonej z kibiców klubu (...), zwanej T. B. (TB) 95, następnie grupy „(...)”, „(...)” i „(...)”. M. H. (1), zatrzymany w 2011 r. (przedtem też był zatrzymywany, aresztowany i odbywał kary), nie był pierwszą osobą, która podjęła współpracę z organami ścigania. Jego zeznania nie są jedynym i oderwanym od innych zeznań dowodem. Jak już pisano, w sprawie działalności przestępczej wymienionych grup, zeznania i wyjaśnienia składało wielu sprawców i to wcześniej niż M. H. (1), bo niektórzy już od 2008 r. współpracowali z prokuraturą, w tym: M. C. (3), M. S., P. G., Ł. G. (1), A. G. (2), D. W. oraz zatrzymany po przywiezieniu do W. z Holandii przez M. R. (1) i innych, w dniu 10 stycznia 2011 r. transportu marihuany – S. R. (1), obecnie Ś., który na zlecenie grupy (M. H.) wynajmował mieszkanie przy ul. (...) jako służące za magazyn („dziuplę”) narkotyków, przyjmowanych, dzielonych i wydawanych według dyspozycji M. H. (1). S. R. (1), od 17 stycznia 2011 r., a więc w tydzień po zatrzymaniu przez policję, przyznał się do przemytu marihuany z Holandii, w tym jednego osobistego udziału w wyjeździe, w dniu 8 stycznia 2011 r., który zorganizował (...)M. H. (1). Jechali wówczas samochodem B. (...) należącym do M. T. (1), razem z M. i G., zaś drugim samochodem, z narkotykami, jechali R. i (...)B. (zeznania S. R. k. 236, i nast.). W kolejnych zeznaniach S. R. opisał, jak od 2009 r. handlowali z H. narkotykami, o kontaktach handlowych z ludźmi z E.: (...)J. P. (2), o wyjazdach po marihuanę do A. do C. Shopu M. T. (2), gdzie się zaopatrywali w duże ilości marihuany. S. R. wymienił w swoich obszernych, szczegółowych wyjaśnieniach nazwiska sprawców skazanych już w kilku sprawach karnych, także tych, których wymienia obrońca R. W. w pkt H, F apelacji, których zeznania uznane zostały w obecnej sprawie za niewiarygodne. M. M. (3), który miałby wesprzeć wersję R. W. o tym, że nikt w grupie przemytników go nie znał, sam został zatrzymany w Holandii 3 listopada 2010 r., w trakcie przemytu narkotyków. W sprawie B. i R. potwierdził, że ich zna, podobnie jak M. H., nie chciał jednak ujawnić po co jeździł do Holandii. Brak skłonności do wyjawienia kontaktów przestępczych M. M. jest zrozumiały, gdyż broni siebie, bo to on wymieniany był przez M. H. i S. R. jako współsprawca przestępstw. Budowanie linii obrony w oparciu o zeznania osoby, która zaprzeczając znajomości z oskarżonym chroni też siebie jest nieskuteczne.

M. K. (2) ps. (...) został zatrzymany w październiku 2009 r. i był oskarżony, jako organizator i przywódca grupy zbrojnej, obok R. S. (1), nazywanych „prezesami” lub „zarządem” grupy. Wysoką pozycję w grupie miał też A. S. (1) ps. (...), syn J. S.. Oskarżony R. W. (1), wówczas bardzo młody mężczyzna, służący M. H. jako kierowca i wykonujący tylko jego polecenia, nie znajdował się w takich kręgach. Należał do tzw. grupy (...) z W., stąd zeznania K. czy S. o tym, że nie znali oskarżonego, nic nie wnosiły do sprawy, bo sprawcy ci zaprzeczali jakimkolwiek związkom przestępczym, tak w swoich procesach, jak w obecnym.

Z kolei R. S. (2) został prawomocnie skazany wyrokiem Sądu Okręgowego z dnia 15 stycznia 2019 r. sygn. akt XII K 79/17, i w czasie przesłuchania nie miał żadnego interesu w przyznawaniu się do przestępstw narkotykowych popełnionych razem z M. H. i innymi. W sprawie R. i B., R. S. zeznał, że zna M. H. i dwa razy jeździł z nim jako kierowca do Holandii, ale rzekomo nie wiedział po co. Potwierdził natomiast okoliczności wypadku w trakcie jednego z wyjazdów, za co M. H. chciał go pobić. Udział R. S. w przemytach narkotyków z Holandii opisali zarówno M. H., jak i S. Ś., a zgodność ich zeznań wykluczyła wiarygodność zeznań R. S.. M. H. podał m. in., że w trakcie jednego ze wspólnych wyjazdów R. S. jako jego kierowca spowodował wypadek w Niemczech, jadąc zbyt szybko. Fakt ten został udokumentowany (pobyt H. w szpitalu), potwierdzając zeznania M. H. i częściowo S. R.. Sąd Apelacyjny w Warszawie, w sprawach II AKa 196/19 i II AKa 219/19 ocenił wyjaśnienia R. S. jako niewiarygodne i nie ma przesłanek do innej oceny jego zeznań w sprawie R. W., toczącej się równolegle. W podobnej sytuacji procesowej był M. C. (2), M. K. (6) i T. S. (2) ps. (...) – prawomocnie skazani wyrokiem Sądu Okręgowego z dnia 13 września 2018 r., sygn. akt XII K 160/13 – wyrokiem Sądu Apelacyjnego z dnia 29 września 2021 r., sygn. akt II AKa 152/20, za przestępstwa z art. 258 § 2 k.k., przemyty, obrót narkotykami. Wyjaśnienia w ich procesie, toczącym się równolegle ze sprawą R. W. zostały ocenione przez sądy obu instancji jako niewiarygodne, a zatem nie ma żadnych racjonalnych przesłanek do uznania, że ich zeznania w obecnej sprawie możnaby oceniać inaczej.

Zeznania R. S. i J. P. (2) o przemytach narkotyków były oczywiście nieprawdziwe w świetle zgodnych zeznań S. R. i M. H., a wyjaśnienia odczytane im na rozprawie w obecnej sprawie miały za cel przede wszystkim ochronę ich samych w toczących się postępowaniach (odmówili składania zeznań na podstawie art. 182 § 3 k.p.k.). Ogólne przyznanie przez ww. osoby, że znają M. H., nie czyni ich pozostałych depozycji w całości wiarygodnymi, skoro wbrew wielu innym dowodom zaprzeczali własnemu udziałowi w przestępstwach, za które zostali jednak skazani.

Niepotwierdzenie kontaktów przestępczych z oskarżonym przez P. C. (2) (w apelacji nazywany C., (...)) i M. D. (1) (...), których M. H. wskazał jako współsprawców obrotu 4 kg marihuany, nabytej od D. ale odebranej przez R. W. od P. C., w grudniu 2010 r. – zarzut IV a/o – także nie jest zaskoczeniem. M. D. i P. C. zaprzeczając takiemu zdarzeniu chronili siebie przed konsekwencjami przestępstwa, które ujawnił M. H.. To, że tylko M. H. przerwał w tym kręgu zmowę milczenia i jego zeznania stanowią jedyny dowód bezpośredni tego przestępstwa, nie czyni go niewiarygodnym. O obrocie narkotykami w grupie zeznało co najmniej kilku świadków, jak też i o tym, że wśród tzw. kapitanów grupy „(...)”, to właśnie M. H. i jego ludzie specjalizowali się w handlu i przemytach dużej ilości narkotyków. M. H. zeznał stanowczo, że zna M. D. od czasu wspólnego pobytu w zakładzie karnym w 2006 r.: „ w 2010 r. była to pierwsza transakcja, którą z nim przeprowadziłem, to było 4 – 5 kg marihuany, które odebrał (...) (k. 5910). Jeśli do tego dodać pośredni dowód z zeznań S. Ś., prowadzącego magazyn narkotyków, (przesł. z dnia 17 stycznia 2011 r. k. 260 i kolejne), to łatwo zauważyć, że zeznania M. H. są osadzone w realiach. Nawet więc, jeśli jest to jedyny dowód bezpośredni w sprawie czynu V, to uwiarygodnienie dla niego stanowią zeznania S. R. złożone około 8 miesięcy przed podjęciem współpracy przez M. H. (wrzesień 2011 r.). M. H. w początkowych wyjaśnieniach wyjawił działalność osób, na których obecnie obrońca R. W. opiera linię obrony. M. H., we wrześniu 2011 r. wyjaśnił spontanicznie, że handlował narkotykami podczas pobytu w zakładzie karnym, wspólnie z S. ps. (...), a po wyjściu w 2018 r. od razu udał się do A. G., żeby kontynuować ten proceder, robili to z C., S., M., R., S..

Potwierdził to S. R., który odpowiadał za magazyn narkotyków w specjalnie wynajętym na polecenie M. H. mieszkaniu, choć jego wyjaśnienia były o kilka miesięcy wcześniejsze (k. 260). O przemytach i handlu narkotykami z M. H. wyjaśnili wcześniej: Ł. G. (1), w 2010 r. – o G., P. i innych osobach z E. wyjeżdżających do Holandii na wspólne przemyty (k. 344), M. C. (3) – 2007 r. - o T., G., P., C. oraz M. S., częściowo D. W. i P. G., wskazujący na strukturę grupy przestępczej, a także inni świadkowie, np. A. G. – status z art. 60 § 3 k.k., wskazani na str. 21 aktu oskarżenia. M. T. (1) zeznała, że M. H. handlował narkotykami i często wyjeżdżał do Holandii. Użyczała mu samochodu lub ona i inne osoby wynajmowały samochody z wypożyczalni dla M. H. na te wyjazdy. Wobec powyższego zeznania osób wymienionych w apelacji, które zaprzeczyły swojej działalności przestępczej, nie przyznając się do znajomości tego rodzaju z R. W., nie mogły być uznane za wiarygodne.

Trudno przyjąć krytykę zeznań D. B. (2) i uznać, że zeznania te i zaprzeczenie znajomości z M. H. mogłyby podważyć dowody winy R. W. uzyskane z tak wielu źródeł. R. W. (1) działał niewątpliwie w grupie przestępczej, w czasie i okolicznościach opisanych przez S. R. i M. H., uwiarygodnionych przez szereg wymienionych osób. Sąd Apelacyjny nie znalazł także podstaw, by zakwestionować sądową ocenę zeznań R. W. (4) i K. P. (2) w tej sprawie. Ich sprzeczność z zeznaniami M. H., S. R. i A. K. oraz toczące się przeciwko nim postępowanie karne, powodowały, że zaprzeczając tym dowodom prowadzili własną linię obrony, służącą także R. W..

Analiza, którą przeprowadził Sąd Okręgowy w stosunku do każdego dowodu osobowego, dokumentów i pozostałych dowodów, jest tak staranna, szczegółowa i logiczna, że nie ma potrzeby ponownie ją przytaczać, by wykazać stronniczość polemiki przedstawionej w apelacji.

Obrońca czyni osobne zarzuty w stosunku do zeznań poszczególnych świadków, po to, żeby zminimalizować wydźwięk szeregu dowodów obciążających oskarżonego, albo je pominąć, tak jak to czyni w odniesieniu do zeznań C., S., G., G., W., którzy uwiarygodnili zeznania Ś., H., K. i T.. Apelująca nie dostrzega tego zbioru dowodów potwierdzających strukturę i przedmiot działalności grupy przestępczej i udziału R. W., jako osoby zaufanej, współdziałającej z M. H.. Czyni to, by wywrzeć wrażenie, że zeznania H. i R. są dowodami jednostkowymi, bez pokrycia w innych dowodach, co jest oczywiście nieprawdą. Zarzuty I – V aktu oskarżenia zostały udowodnione w sposób niepodważalny szeregiem potwierdzających się wzajemnie dowodów. Próby rozbicia związku między nimi, poprzez ekspozycję pewnych elementów, na których zatrzymuje się wiedza jednego świadka i niedostrzeganie, że w zeznaniach innych albo w dokumentach, znajduje się ich uzupełnienie, są nieskutecznym sposobem podważenia skazania.

Podważanie w apelacji wartości zeznań A. K. (1) (znajoma M. H.) tylko z tego powodu, że nie rozpoznała R. W. jako osoby współdziałającej z M. H. ((...) z W.), stanowi stronniczą i wybiórczą analizę tego dowodu, postrzeganego w oderwaniu od istoty tych zeznań i ich logicznego odbicia w zeznaniach wielu świadków na temat nadzorowania przez M. H. obrotu narkotykami. Zeznania A. K. stanowią dowód pośredni uwiarygodniający zeznania M. H., jego zapiski dotyczące sprzedaży narkotyków oraz zeznania S. R. o tym, że R. W. był nie tylko kierowcą M. H., ale też przyjeżdżał do wynajętego mieszkania służącego jako magazyn narkotyków i „ też sam rozwoził narkotyki na polecenie M. ” ( R. – wyjaśnienia z 11 lipca 2012 r.). Zeznania M. H., S. R. i A. K. znalazły potwierdzenie w zlokalizowaniu tego mieszkania, w fakcie i okresie najmu, w okolicznościach zatrzymania S. R. i innych przemytników w J., gdy wrócili z marihuaną z Holandii i chcieli ją tam ukryć, w zapiskach prowadzonych przez M. H., wskazujących na to, że sprzedawał narkotyki „(...) z W.”, wśród których R. W. odgrywał znaczącą rolę. Bez względu na to czy A. K. w zapiskach M. H. widziała pseudonim oskarżonego (...) – czy też jak widnieje to w zabezpieczonych zapiskach (...) (za marihuan) + 500 abonament” (k. 1785 – 1786), świadek konsekwentnie potwierdziła, że M. H. sprzedawał narkotyki m. in. „(...) z W.”, co jest zgodne z zeznaniami M. H. i S. R. wskazującymi wprost na R. W. i niemylącymi go z innymi osobami zaliczanymi do (...) z W.. Zeznania A. K. były konsekwentne i nie sposób przypisać im jakąś interesowność lub celowe pogrążanie oskarżonego. Gdyby tak było, to świadek wprost wskazałaby, że rozpoznaje R. W. wśród osób kupujących narkotyki od H.. Obrońca próbuje zdyskredytować te zeznania za pomocą niewielkich różnic, które pojawiły się na rozprawie i to w zakresie dotyczącym P. D. i jego pseudonimu, pomijając przy tym istotę zeznań A. K., które stanowią uwiarygodnienie zeznań M. H. i S. R. o handlu narkotykami i przemytach, jak też wielu wymienianych już sprawców, którzy przyznali się do działalności przestępczej. To, że A. K., jak pisze apelująca na str. 29, nie ma bezpośredniej wiedzy na temat oskarżonego, to nie zmieniało wartości jej zeznań, jako wspierających zeznania tych, którzy ujawnili przestępstwa grupy „(...)”. Świadek K. zeznała przed sądem, że słyszała ps. (...), jak mówiono na oskarżonego w grupie (k. 5769). Taki pseudonim podał już kilka lat wcześniej, w 2011 r., na przesłuchaniu P. D., mówiąc że na jednej z tzw. rozkminek: (...) (Z.) zranił jednego z H. – chłopaka o ps. (...), który nazywał się R. W. (1) … ja o nim wyjaśniłem, oberwał w nogę” (k. 5915). M. H. ps. (...) w początkowych wyjaśnieniach, w listopadzie 2011 r., opisując wyjazdy przemytnicze, posługiwał się ps. (...) – k. 977: „ R. ps. (...)(...) z W. – brał 1,5 kg marihuany…”. Tak samo określał oskarżonego S. R.. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że A. K. nie kojarząc osoby oskarżonego, mogła słyszeć jego pseudonim i wiązać go z Młodymi z W.. Należy też pamiętać o różnych elementach jej zeznań, które znalazły potwierdzenie w niezależnych dowodach, jak np. wypadek H. w Niemczech (dokumenty z kliniki), wynajem samochodów do przemytu, kierowcy, których potrzebował M. H., gdyż nie miał prawa jazdy (dokumenty z wypożyczalni, zatrzymanie sprawców w samochodzie F. (...), zeznania M. T.). Zeznania te zostały prawidłowo ocenione przez Sąd Okręgowy, ponieważ były konsekwentne, logiczne i zgodne z innymi dowodami.

W odniesieniu do zarzutu 2G – zarzutu wadliwej oceny zeznań I. G. (1), K. G. (1), Ł. K. w kwestii ściągania tzw. haraczu przez grupę przestępczą za prowadzenie baru (...) - to wniosek obrońcy o tym, że skoro osoby te nie rozpoznały oskarżonego, to znaczy, że nie przekazywały mu pieniędzy, nie uwzględnia ani rzeczywistej treści zeznań tych osób, ani zeznań M. H., który wprost wskazał na sprawstwo oskarżonego. Płacenie przez właścicieli restauracji, barów i kawiarni za tzw. ochronę grupie przestępczej działającej na danym terenie, było przymusem i wynika to z zeznań wielu świadków. Na str. 16 apelacji obrońca dostrzega, że podczas konfrontacji z M. H., który stwierdził, że także R. W. odbierał comiesięczną opłatę od właścicieli pubu, I. G. (1) stwierdziła, że po haracz mógł przyjeżdżać ktoś inny oprócz M. H., a zatem nie zaprzeczyła wersji M. H..

Skarżąca nie analizuje dalej zeznań pozostałych dwóch osób prowadzących bar, jak też tego że świadek I. G. (1) potwierdziła bliską znajomość jej brata S. R. z M. H., częste kontakty, spotkania w pubie, wyjazdy za granice, co uzupełnił jej brat wyjawiając przestępczy cel tych spotkań i wyjazdów. To z kolei uwiarygodniało zeznania M. H.. I.. G. potwierdziła główny fakt, tj. opłacanie się grupie przestępczej za tzw. ochronę, żądaną comiesięcznie kwotę, jak też wynajęcie przez brata mieszkania na ul. (...) i to, że po aresztowaniu S. R. H. prosił ją o klucze, gdyż to on wymyślił że będzie tam magazyn narkotykowy grupy. To, że I. G. (1) bardzo niechętnie mówiła o interesach, które prowadził brat, spotykając się z członkami grupy przestępczej także w ich barze, było oczywiste, gdyż nie chciała ściągnąć odpowiedzialności karnej na siebie i pozostałą rodzinę. Jej brat S. R./Ś. podjął współpracę po zatrzymaniu, w styczniu 2011 r., w akcji policyjnej śledzenia przemytu z Holandii. S. R. nie miał wyjścia, przyznał się i opisał przemyty w 2009 /2011 r. z H. i A., magazynowanie i dystrybucję narkotyków, spotkania w swoim barze (...) i bezpośrednie kontakty przestępcze z oskarżonym. S. R. dawkował na początku swoją wiedzę, zawężając liczbę przemytów z jego udziałem. Pewną ostrożność w przekazywaniu wiedzy stosowała także jego siostra, zdając sobie sprawę, że jej pub jest zdemaskowany przez M. H. jako związany z grupą. Rozbieżności pomiędzy zeznaniami H., R. i jego siostry I. G. (1), były wyjaśniane na rozprawie 19 czerwca 2018 r., kiedy Sąd Okręgowy dopuścił dowód z konfrontacji świadków (k. 6454v t. XXXV). I. G. (1) próbowała uciekać od potwierdzenia zeznań M. H. na temat opłacania się za ochronę pubu A. i wiedzy o wyjazdach S. R. za granicę, po narkotyki. I. G. używała wymijających określeń: „wydaje mi się”, „nie pamiętam”, „ktoś ze wspólników przekazał pieniądze”. Ostatecznie jednak stwierdziła: „ nie zaprzeczam temu, tak jak świadek mówi, mogło tak być” (k. 6456v). Wprawdzie pracownik pubu Ł. K. nie był świadkiem przekazywania haraczu, ani M. H., ani innym, jednak słusznie zauważył Sąd Okręgowy, że nie musiał i nie powinien był widzieć takich scen, gdyż przed zatrzymaniem S. R. były to dyskretne rozliczenia R. z M. H. na rzecz grupy, natomiast po zatrzymaniu R. tak samo dyskretnie robiła to jego siostra I. G. (1). Świadek jednak potwierdził częste wizyty i bliskie kontakty S. R. z M. H., co uwiarygodniało zeznania M. H., że tzw. „abonament” czyli haracz na rzecz grupy płaciły nie tylko podgrupy rozprowadzające na jej terenie narkotyki ale też bary, restauracje i inne lokale, w których zarabiano np. na kontrolowanej przez grupę prostytucji. Dowodem najsilniej wspierającym zeznania M. H. o uczestniczeniu R. W. w ściąganiu haraczy były zeznania K. G. (1), ówczesnego męża I., szwagra S. R.. K. G. (1) wprost zeznał, że płacili haracz za pub, zarówno przed, jak i po zatrzymaniu M. H., a więc uwiarygodnił wersję M. H., że oskarżony odebrał późniejsze wpłaty, kontynuując działalność na rzecz grupy przestępczej. K. G. (1) zeznał przed sądem: „ Wiem, że S. zdecydował się na ochronę … wiedzieliśmy, że ochrona jest od M. H. (1), pieniądze 1,5 – 2 tys. zł miesięcznie, po zatrzymaniu S. pieniądze przekazywała jego siostra. I. przekazywała za ochronę. Ona nie znała tej osoby” (rozprawa 27 sierpnia 2018 r., k. 6568). W tych zeznaniach świadek powiedział też, że znali H., poznali znajomych S. R., tak więc skoro pod koniec po „haracz” przyjeżdżała nieznana osoba, to stanowi pośrednie potwierdzenie dla zeznań M. H., że wysyłał w swoim zastępstwie oskarżonego R. W., gdyż pieniądze te zbierane były do kasy grupy, m. in. na tzw. zapomogi, wypiski, na prawników dla osób zatrzymanych. Tak funkcjonowały grupy przestępcze, a zaufanie jakim cieszył się R. W. (1) u M. H., tzw. kapitana grupy „(...)”, świadczy o faktycznym udziale w tej grupie, nie tylko w roli kierowcy M. H., ale wspólnika dopuszczanego do egzekwowania haraczy, do handlu narkotykami, do przemytów, do udziału w tzw. rozkminkach, na które woził uzbrojonego M. H. i był z nim w trakcie porachunków.

S. R. (1)/Ś. zeznał w śledztwie i przed sądem: „ od baru który prowadziliśmy był pobierany abonament, 1,5 albo 2.000 zł miesięcznie przekazywałem H.. Po moim zatrzymaniu … siostra mi wspomniała, że przyjeżdżał ktoś po pieniądze, znała tę osobę, mówiła mi kto to … ale nie kojarzę” (rozprawa 23 lutego 2018 r. t. XXXIII). Zeznania te korelują z zeznaniami K. G. (1) i M. H. (1).

Pozostając przy dowodzie z zeznań S. R. (1)/Ś., obrońca R. W., w pkt 2B apelacji zarzuca naruszenie art. 7 k.p.k. przy ocenie tych zeznań, jednak jak w przypadku pozostałych świadków, eksponuje tylko te elementy, które nie przylegają idealnie do zeznań M. H.. O zeznaniach S. R. była już wielokrotnie mowa, o tym, że zaczął współpracować 8 miesięcy przed M. H., o tym, że został ujęty 10 stycznia 2011 r. na gorącym uczynku przemytu przez R., B. i innych i przywiezienia do (...) kg marihuany, którą miał ukryć w mieszkaniu wynajętym w porozumieniu z grupą na magazyn narkotyków.

S. R. (1) potwierdził przemyty z Holandii, handel narkotykami, w tym dystrybucję: przewóz, porcjowanie i wydawanie narkotyków z jego magazynu, o czym decydował M. H.. Podał nazwiska szeregu sprawców, którzy zostali prawomocnie skazani. Potwierdził pobieranie „haraczy”, o czym była ostatnio mowa w niniejszym uzasadnieniu.

Zeznania świadka stanowią niezwykle ważny dowód o dużym znaczeniu, ponieważ uwiarygadniają zeznania M. H., przy czym różnice pomiędzy przekazem obu świadków nie są tak istotne, by powodowały wątpliwości nie do usunięcia z wykorzystaniem innych źródeł dowodowych, ocenionych łącznie, zgodnie z wiedzą doświadczeniem życiowym i logicznym myśleniem. Tak postąpił Sąd Okręgowy, odnajdując szereg zbieżnych relacji i dostrzegając różnice, natomiast apelująca skupiając się wyłącznie na różnicach nie jest w stanie podważyć obiektywnej oceny sądu. Te różnice to liczba wyjazdów S. R. do Holandii lub odbioru przywiezionych narkotyków do „magazynu” i ilości narkotyków odbieranych przez R. W. z magazynu (...) lub dostarczanych tam – zarzuty II – V aktu oskarżenia, na plecenie M. H.. Różnice nie dotyczą istoty działań przestępczych R. W., tj. tego, że brał udział w grupie i obrocie narkotykami, co zgodnie zeznali S. R. i M. H. oraz zapiski prowadzone przez M. H. – rozliczenie z Młodymi z W. (dług), a także zeznania A. K.. Obrońca eksponowała też zeznania tej części współsprawców wszystkich pięciu przypisanych oskarżonemu przestępstw, którzy zaprzeczali swojemu udziałowi, do czego odniósł się już Sąd Apelacyjny wskazując na interesy procesowe tych osób w toczących się równocześnie sprawach i przedstawiając duży zbiór osób współpracujących z wymiarem sprawiedliwości.

Twierdzenie obrońcy, że w odniesieniu do zarzutu III S. R. zeznał o
300 g marihuany, a nie 250 g, jak przyjęto w akcie oskarżenia lub akcentowanie tego, że świadek nie pamiętał przed sądem pewnych zdarzeń (upływ 7 lat) lub przypomniał sobie nagle jakiś wątek, nie jest w stanie zatrzeć znaczenia zeznań M. R.. Świadek konsekwentnie zeznawał o interesach narkotykowych grupy, natomiast liczba przemytów, ilości przyjmowanych i wydawanych narkotyków, wagi poszczególnych zleceń, uzupełnił w swoich zeznaniach M. H., przy czym zarówno on, jak i Sąd oscylował przy wielkościach minimalnych (zmiana wyroku w pkt II i V przez Sąd Apelacyjny).

Niekończące się pytania apelującej do S. R. (także M. H.): „ dlaczego nie powiedział na rozprawie a powiedział w postępowaniu przygotowawczym ?” albo na odwrót, nie uwzględniają ani upływu czasu, ani liczby przesłuchań ukierunkowanych na dziesiątki albo setki przestępstw popełnionych przez kilkudziesięciu oskarżonych, sądzonych w różnych postępowaniach.

Wartość procesowa zeznań S. R. (Ś.) i M. H. polega na konsekwentnym twierdzeniu, że przemyt i handel narkotykami odbywał się rzeczywiście, prowadzony był jako główna działalność zarobkowa w ramach grupy przestępczej, że nadzorował ją z ramienia tzw. „prezesów” M. H., który decydował o ilościach narkotyków przyjmowanych do „magazynu” R., porcjowanych i sprzedawanych dalej. S. R. wiedział od M. H., że zaopatruje on (...) z W., w tym R. W.. S. R. osobiście przekazywał mu narkotyki i przyjmował do mieszkania przeznaczonego na magazyn. Obaj wykonywali polecenia M. H., czerpiąc także osobiste – finansowe korzyści z handlu narkotykami. Logiczny był wniosek Sądu Okręgowego, że w kwestii ilości narkotyków należy polegać na wiedzy M. H., gdyż to on dysponował nimi, ustalał ceny, znał jakość marihuany, ceny, gdyż sam nadzorował zakupy w Holandii oraz dystrybucję w W..

Istotą zeznań obu świadków jest stanowcze potwierdzenie, że R. W. (1) ps. (...), z grupy (...) z W. brał udział w obrocie marihuaną opisanym w zarzutach II, III, IV i to w charakterze swoistego kuriera pomiędzy M. H., magazynem S. R., a innymi, ustalonymi osobami, ale także biorąc narkotyki na sprzedaż w ramach grupy (...) z W.. Wśród wielu zeznań M. H. obciążających R. W. wystarczy przytoczyć fragment początkowych przesłuchań: „ R. ps. (...)(...) z W. … brał 1,5 kg miesięcznie … z czasem Wieczór był najważniejszy, bo poznał K. i jeździł ze mną do Holandii” (k. 977).

Porównując zeznania S. R. składane na początku współpracy, w styczniu, lutym 2011 r. i rozwijane w kolejnych przesłuchaniach z zeznaniami złożonymi na rozprawach: 5 stycznia 2018 r., 23 lutego 2018 r. i 5 marca 2018 r., nie sposób wyprowadzić innych wniosków w ocenie tego dowodu, jak Sąd Okręgowy. Są to w istocie zeznania wartościowe logicznie, konsekwentne i odpowiadające zeznaniom M. H. i wielu innych sprawców, którzy przyznali się do przestępstw. To, że S. R. nie potwierdził udziału oskarżonego w każdym przemycie albo każdego przypadku przekazywania narkotyków, a wiedzę o tym miał od M. H., nie dyskwalifikuje wartości jego zeznań. S. R./Ś. rozpoczął zeznania przed Sądem od potwierdzenia „ znam oskarżonego, poznałem go przez H., oskarżony pracował dla H., woził narkotyki i jego, kupował od H. marihuanę” (k. 5761v). Świadek zeznał, że pod koniec 2010 r., w grudniu, odebrał do R. W. transport marihuany przemycony z Holandii i zawiózł do swojej „dziupli”. Były też przekazy narkotyków od H. dla (...), do których zaliczał się oskarżony, w barze (...), który prowadził świadek z siostrą G.. Świadek zeznał też o wizytach oskarżonego z M. H. w wynajętym mieszkaniu na ul. (...), o tym że H. przyniósł do „dziupli” część broni należącej do grupy, zeznał o przemytach z Holandii (k. 5761 – 5763). S. R./Ś. podtrzymał zeznania złożone w śledztwie (k. 6079). Przesłuchanie przed Sądem (3 terminy) było staranne, długotrwałe, ze swobodą stron w zadawaniu pytań świadkowi. Poza odmiennościami wynikającymi z naturalnego zapominania, świadek nie zmienił istoty zeznań, tj. ujawnienia działalności przestępczej oskarżonego i wielu członków grupy przestępczej. Obrońca nie ma racji, pisząc o niewiarygodności S. R./Ś. w kontekście różnic między jego zeznaniami a zeznaniami M. H. odnośnie do liczby przemytów lub wagi narkotyków. W tym zakresie należy wskazać, że to M. H. był organizatorem tej działalności i to jego wiedza była najszersza. S. R. prowadził swój pub i wykonywał zlecenia M. H., dlatego nie mógł wiedzieć tak dużo jak jego „kapitan”. S. R. wprost wskazał, że brał udział w przemytach np. z R. S. (2). Choć E. S. zaprzeczał udziałowi w przemytach z Holandii, to potwierdził, że woził 2 razy H. do A., a we wrześniu 2010 r. mieli wypadek w Niemczech. Zdarzenie to przewija się w zeznaniach M. H., S. R., A. K. i innych, ze szczegółami, takimi jak zbyt szybka jazda i zaśnięcie R. S. za kierownicą, w wyniku czego M. H. odniósł obrażenia i był leczony w niemieckiej klinice. Zdarzenie to, jak i inne niezwiązane wprost ze znamionami przestępstw, zapamiętane przez szereg osób, uwiarygodnia zeznania świadków, o których tu mowa. Zeznania S. R. nie mogły być inspirowane czy w jakikolwiek sposób wzorowane na zeznaniach M. H., gdyż S. R. pierwszy zaczął współpracować z policją (od 17 stycznia 2011 r.) i to on pierwszy powiedział o handlu i przemycie narkotyków, o magazynowaniu ich i o pewnych szczegółach możliwych do zweryfikowania, jak korzystanie z wielu samochodów podczas przemytów, o ich logistyce, tj. konwojowaniu samochodów z narkotykami i o tym, że podczas jednej z wypraw M. H. z M. i S. ps. (...) mieli wypadek w Niemczech - 15 września 2010 r. - po którym M. H. trafił do szpitala. Ten fakt został potwierdzony dokumentami z niemieckiej kliniki (...). S. R. podał też informacje dotyczące użytych samochodów, co pozwoliło ustalić dane ich właścicieli, np. B. (...) należącego do M. T. (1), związanej z M. H. oraz F. (...), co pozwoliło śledczym na ustalenie adresów wypożyczalni i danych osób wypożyczających, do których należał też R. W. (1), kilkakrotnie wypożyczający samochody do przemytów, w tym F. (...), który niewątpliwe jeździł na trasie z W., przez Niemcy, do Holandii i z powrotem (lokalizatory (...), opłaty parkingowe, telefony). Ustalenia w zakresie wykorzystania tego samochodu, wypożyczonego z całą pewnością przez R. W., oparto nie tylko na zeznaniach M. H., ale także S. R. i częściowo na zeznaniach członka grupy przemytników z E. J. P. ps. (...). Ten ostatni nie przyznał się wprawdzie do przestępnego celu wyjazdów do Holandii, ale potwierdził kontakty z K. G. i M. H.. Jeśli nawet G. czy P. nie byli skłonni zidentyfikować R. W. jako kierowcy jednego z samochodów, w których wyprawiali się z W. i E., razem z H. i innymi z grupy „(...)” po zakupy marihuany do Holandii, to istnieją dowody pośrednie, które to potwierdzają. Oprócz draftów umów i przyznania oskarżonego, że wypożyczał samochody dla M. H., zachowały się zapisy trasy pojazdów, w tym F. (...). Przemyt z dni 5 – 9 grudnia 2010 r. opisany dokładnie w zeznaniach M. H., jest zgodny z opisem innych świadków dot. awarii drugiego samochodu, w którym B. i R. wieźli narkotyki. Opis M. H., w tym fakt zawrócenia oskarżonego z trasy powrotnej w Polsce, żeby zabrać B. i R. oraz narkotyki z zepsutego samochodu, odpowiada dokładnie zapisowi trasy ( (...)) wypożyczonego przez R. W. F. (...). Samochód jechał z W. przez E. (zabrali stamtąd G.) do A.. 8 grudnia 2010 r., w drodze powrotnej przekroczył granicę w Ś. o godz. 1.03, na trasie A2 za P. o 4.50 zawrócił w kierunku Ś., a o godz. 7.28 dojechał do R. skąd jechał ponownie do P. i do W.. O godz. 14.07 (...) wskazał ul. (...), tuż obok ulicy gdzie mieszkał R. W..

S. R. jako pierwszy podał miejsce w A., gdzie kupowali marihuanę, tj. C. Shop M. T. (2), który przyznał, że tam przejeżdżały osoby wymienione przez R., choć zaprzeczył udziałowi w tych transakcjach. Jeszcze przed współpracą S. R., od września 2007 r. do 2010 r. podobne informacje przekazali Ł. G. (1) (zakupy marihuany w Holandii z udziałem osób z E.), M. C. (3), M. S. i R. G. (o grupie kibiców (...) T. B. i powstałej z niej grupie przestępczej) o handlu narkotykami. Potwierdzone zostały uzyskane wówczas informacje, że w lipcu 2010 r., podczas tzw. rozkminki grup oskarżony został zaatakowany nożem przez D. Z.. Zeznał o tym P. D. w 2011 r. (k. 5915). Sąd uzyskał kartę leczenia R. W. ze Szpitala (...), z 22 lipca 2010 r. godz. 16.35, w której stwierdzono „ranę ciętą lewej nogi, udo, ok. 10 cm długości” (k. 6075 t. XXXIII).

Te wszystkie informacje potwierdził M. H. (1), ustanowiony, jesienią 2011 r., świadkiem koronnym w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym R. S. (1). Oznacza to, że pierwsze informacje o R. W. (1), jako osobie z otoczenia M. H. pojawiły się jeszcze przed zeznaniami świadka koronnego. Nie ma zatem powodów, by zarzucać mu celowe i interesowne pomówienie R. W. (1). Przeciwnie, M. H. i młodszego od niego R. W. łączyło zaufanie i opłacalna dla obu współpraca. H. zatrudnił go nie tylko jako swojego kierowcę, ale wtajemniczył w sprawy grupy, ponieważ mu ufał. Oskarżony nie był wynajmowany do podwożenia do kina czy teatru, ale był świadomym i zaufanym uczestnikiem działalności przestępczej, którą zajmował się intensywnie M. H., jako tzw. kapitan grupy (...). O ile świadkowie S. R., A. K., K. i I. G. czy inni mogli widzieć R. W. okazjonalnie w otoczeniu M. H., o tyle ten ostatni znał w szczegółach rolę oskarżonego, poczynając od wspólnych wyjazdów na tzw. rozkminki, gdzie M. H. jeździł zwykle uzbrojony i to on zajmował się składowaniem i przechowywaniem broni, także w „dziupli” S. R., przez całą działalność narkotykową. Pozycja M. H. i zaufanie, którym darzył R. W., w tym przedstawienie go A. K. ps. (...), który w tym okresie był w zarządzie grupy, świadczy o tym, że oskarżony był członkiem tej grupy i dowiódł swojej lojalności. Nie zgłosił na policję ataku Z., doznanej rany podczas porachunków przestępczych, mówiąc w szpitalu o przypadkowym skaleczeniu.

Oskarżony czerpał konkretne, stałe dochody z przemytów i handlu narkotykami, a dodatkowo miał zaufanie i ochronę bardzo groźnej grupy przestępczej.

Zeznania M. H. są dowodem bezpośrednim na czyny przypisane R. W. i w zakresie zarzutów I – V a/o są niepodważalne. Sąd Apelacyjny przyjął jedynie mniejsze ilości narkotyków przypisanych ostatecznie oskarżonemu w trakcie przestępstwa obrotu – II a/o i przemytów - V lecz nie z powodu podważenia wiarygodności zeznań M. H., ale właśnie z powodu precyzyjnych odpowiedzi, których udzielał na rozprawie na pytania stron i Sądu. W tym zakresie Sąd uznał zarzut obrońcy mówiący o tym, że mimo początkowych zeznań o 10 – 20 kg marihuany oddanej w tzw. komis (sprzedaż na kredyt) R. W. przez M. H., oświadczył on ostatecznie, że było to około 10 kg. W czasie rozprawy w dniu 26 marca 2018 r. M. H., po odczytaniu mu zeznań z początków jego współpracy, k. 958 – 960, w których określał ilość przekazanej oskarżanemu marihuany do sprzedaży na 10 -20 kg, zeznał, że właściwa jest wartość około 10 kg, którą wskazał na poprzedniej rozprawie: „ w moich późniejszych i wcześniejszych zeznaniach też jest 10 kg, nie wiem skąd tam się wzięło 20 kg” (k. 6171). W związku z takim skomentowaniem przez świadka różnic w zeznaniach, należało przyjąć wersję najkorzystniejszą dla oskarżonego, natomiast w kwestii zasadniczej, tj. przekazywania oskarżonemu narkotyków do handlu, świadek był konsekwentny. Dowody pośrednie, jak zeznania S. R./Ś., A. K. i zapiski prowadzone przez M. H., gdzie widniał dług 5.250 „ (...) z W. ”, do których należał oskarżony oraz szereg dowodów wskazujących na rolę M. H. w handlu narkotykami, tworzą logiczny zbiór obciążający także oskarżonego.

Obrońca zadała M. H. szczegółowe pytanie odnośnie wagi narkotyków (pkt IV a/o), które R. W. w grudniu 2010 r. odebrał od P. C., by zawieźć do magazynu S. R., na polecenie M. H.. Sąd Okręgowy przyjął zmianę ustalając, że dotyczyło to nie mniej niż 4 kg marihuany, co jest zgodne z zeznaniami M. H. przed Sądem: „ w czasie zeznań początkowych jest 4 albo 5, ja nie raz to mówiłem. Nie byłem pewny czy 4 czy 5, a to podkreślałem w niejednych wyjaśnieniach”. Ustalenie sądu określające wagę na nie mniej niż 4 kg jest więc prawidłowe.

Sąd Apelacyjny przyjął, na korzyść oskarżonego także wątpliwości przy ustaleniach wagi narkotyków przemycanych z udziałem R. W.
(V a/o). Konsekwentne zeznania M. H. o liczbie i dacie wyjazdów oraz dowody pośrednie mówiące o przemytach: zeznania S. R., M. T., A. K., A. G., dokumenty z wypożyczalni samochodów, lokalizatory pojazdów, wypadek M. H. w Niemczech, zatrzymanie M. M., w Holandii z ładunkiem narkotyków, dane z parkingów, z hoteli, zeznania M. T. o przyjazdach M. H. do jego klubu w A. i inne zeznania, a w końcu zatrzymanie 10 stycznia 2011 r. transportu 30 kg marihuany przemyconej przez M., R., B., wiezionej do magazynu S. R., wszystko to potwierdza i uwiarygodnia zeznania M. H.. Świadek koronny był bardzo precyzyjny w opisie kilku przemytów z udziałem oskarżonego, co pozwoliło Sądowi Okręgowemu na bardzo staranne ustalenie faktyczne w zakresie zarzutu V a/o, zarówno co do dat wyjazdów, samochodów, osób biorących udział, jak też co do ilości zakupionej w A. marihuany. Jedyną skorygowaną okolicznością było obniżenie łącznej wagi przemyconej marihuany przypisanej oskarżonemu w ramach zamiaru dokonania przestępstwa z art. 55 ust. 1 i 3 i 56 ust. 1 i 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Po precyzyjnym ustaleniu przez Sąd wagi narkotyków zakupionych w trakcie co najmniej 8 wyjazdów, co ma odbicie w szczegółowo odtworzonym stanie faktycznym (str. 13 – 18 uzasadnienia Sądu Okręgowego), Sąd, inaczej niż prokurator, przypisał oskarżanemu zarówno ilości kupowane przez M. H. – 146 kg, jak też dodatkowe partie kupowane przez grupę z E., która wyprawiała się do Holandii przy okazji wyjazdów organizowanych przez M. H., co potwierdził S. R. i Ł. G. (o P., G. i innych z E., k. 344). Sąd ustalił, że osoby z grupy (...) brały udział w kilku wyjazdach, gdzie kupowały dla siebie, osobno od 5 do 8 kg, łącznie 41 kg. Nie ustalono jednak czy oskarżony miał świadomość tych transakcji, czy był dopuszczany do wiedzy o zakupach dla tej grupy. Z zeznań M. H., w których najdokładniej opisał te fakty (k. 851 – 870 – przesłuchania październik – listopad 2011 r.), nie wynika czy sprawcy z E. kupowali marihuanę w łącznych pakietach z (...) czy były to osobne transakcje, o których mógł nie wiedzieć oskarżony. Z tego względu należało zastosować zasadę tłumaczenia tych wątpliwości na korzyść R. W.. Równocześnie, tak precyzyjne informacje jakie podał świadek koronny na początku śledztwa nie zostały przekreślone jego stwierdzeniem na rozprawie, gdzie określał wagę na łącznie „ co najmniej 140 kg”. Obrońca eksponowała jeszcze fragment, gdzie M. H. określał wagę narkotyku przemyconego wspólnie z oskarżonym na „nie mniej niż 100 kg”. Na wątpliwości obrońcy świadek odpowiedział: „ mówię co najmniej 100 kg, nie mówię, że 100 kg” (k. 6172) i podtrzymał zeznania, w których podał konkretne ilości zakupione przez niego dla swojej grupy, łącznie 146 kg.

Sąd wykorzystał wszelkie dowody, mogące uwiarygodnić zeznania M. H. i S. R., wykazać trasy przejazdu, co było możliwe dzięki nadajnikom lokalizacji zamontowanym w samochodach z wypożyczalni, w telefonach, danym z parkingów, z granicy, z hoteli. Prokurator przedstawił też sądowi dokumenty wynajmu samochodów przez oskarżonego. Wszystko to łącznie pozwoliło na precyzyjne ustalenia dat, marek i trasy przejazdów. Koronnym dowodem w tym względzie są dane dotyczące F. (...), wynajmowanego przez oskarżonego do przemytów. Odtworzono trasy samochodu na podstawie (...), map zainstalowanych w telefonie M. H., których to dowodów i ich korelacji z jego zeznaniami nie dostrzega apelująca. Zabezpieczone w wypożyczalni drafty umów wynajmu na dane oskarżonego skarżąca przykrywa twierdzeniem, że nie znaleziono umów podpisanych przez oskarżonego, mimo, że wynika z nich jasno, że wypożyczającym był R. W., co on ostatecznie potwierdził.

R. W. (1), po przeprowadzeniu nieomal całego postępowania dowodowego, znając ciężar zeznań i dokumentów go obciążających, przyznał w końcu, że wynajmował samochody na prośbę M. H.. Nie umiał wiarygodnie przedstawić innego celu i powodu wynajmu różnych samochodów na krótki 2 – 3 dniowy okres. Wersja H., R. i innych uczestników tych wypraw jest zgodna, logiczna i poparta dowodami pośrednimi.

Obrońca starała się podważyć zeznania M. H., zarzucając, że nie potwierdzono, że sprawcy nocowali w hotelach, które świadek wymieniał. Sąd Okręgowy przeprowadził staranne postępowanie dowodowe także w tej kwestii, podobnie jak uczyniły sądy w sprawie B., R. i innych, zwracając uwagę na zeznania M. H., że przebywając w hotelach nie meldował się na swoje nazwisko lecz na dane innych osób lub fikcyjne. Nie zawsze też wyjazd wiązał się z noclegiem. Jechały 2 – 3 samochody, kilka osób, którym zależało na sprawnym powrocie, bez pozostawiania śladów przejazdu. M. H. podał wprawdzie nazwy hoteli, w których przebywał lecz w odniesieniu do R. W. zeznał: „ Ja w ogóle nie pamiętam czy oskarżony meldował się w którymś z hoteli, wydaje mi się że w (...), ale nie jestem pewien” (k. 5909v). Sąd Apelacyjny w sprawie II AKa 219/19, bazując na tych samych zeznaniach M. H. i S. R., zwrócił uwagę na zeznania tego ostatniego o tym, że w hotelu „u T.” nie trzeba było okazywać dokumentów (str. 13 uzasadnienia II AKa 219/19). Sąd Okręgowy w obecnej sprawie dokonał sprawdzeń w drodze pomocy prawnej, które potwierdziły meldunki w hotelu (...) w A. S. R. i G. M.. W odpowiedzi z hostelu S. stwierdzono wprawdzie, że nie znaleziono danych pasujących w pełni do danych oskarżonego ale chodziło o różnice w dacie urodzenia (k. 5743 t. XXIX), co nie wykluczyło wersji M. H. i S. R.. Dowodem pośrednim są też mandaty za brak opłat parkingowych w Holandii, które otrzymywał S. R. i ojciec M. H..

Skoro tak wiele elementów dowodowych uwiarygodnia zeznania M. H., to nie ma żadnego racjonalnego powodu, by odrzucić jego wiarygodność jedynie w zakresie czynów R. W.. Nie oznacza to równocześnie, że Sąd Okręgowy ocenił te zeznania bezkrytycznie. Akcentowane w apelacji ograniczone zaufanie do pomówień miało zastosowanie w ocenie sądowej. Doszło do uniewinnienia ostatecznie z dwóch zarzutów, przy czym nie z powodu wykazania M. H., że skłamał, ale zgodnie z zasadą z art. 5 § 2 k.p.k., w sytuacji gdy był świadkiem ze słyszenia i nie było innych, bliższych dowodów wspierających. Taka sytuacja procesowa powoduje przyjęcie korzystnej dla oskarżonego wersji, bez względu na przydatność zeznań świadka koronnego do udowodnienia innych zarzutów oskarżenia. Postępowanie takie świadczy o obiektywizmie sądu, czego nie dostrzega skarżąca.

Podsumowując rozważania nad znaczeniem i oceną dowodu z zeznań M. H. należy stwierdzić, że zarzuty apelacji z pkt 2A są oczywiście bezzasadne. Nie jest prawdą, że świadek nie był w stanie wskazać okresu, ani konkretnych zachowań świadczących o udziale R. W. (1) w grupie zbrojnej R. S.. M. H. już jesienią 2011 r. opisał strukturę i działalność grupy, broń którą miał dla siebie i broń grupy zabieraną na tzw. rozkminki. Opisał porachunki zbrojne w S. (k. 657), na ul. (...) w W. (2008 r.), z grupą ożarowską (luty 2009 r., ok. 70 osób, prawie każdy z bronią), z grupą mokotowską (2009 r. kilka sztuk broni długiej, kilkanaście krótkiej). W 2010 r. opisał spotkanie grup na cmentarzu pod T., gdzie: „ M. wziął jeszcze R. ps. (...). Oni wszyscy są młodzi i są z T. B. ” (k. 663). Opisał „ rozkminkę” na basenach przy ul. (...): „ Byli młodzi z TB. Z (...) był R. ps. (...), który wtedy był moim kierowcą do Holandii do przemycania narkotyków. Moi ich wtedy pobili … lecz Z. (Z.) przykasował wtedy Wieczora w udo na 11cm … on zranił go nożem” (k. 670 i nast.). Opis ten potwierdził P. D. (2), mówiąc, że Z. zranił „ jednego z H. ps. (...) (k. 5915). O działalności grupy przestępczej zeznania złożyło wielu świadków, w tym R., G., D., G., G., G., C.. Ich zeznania, składane niekiedy jeszcze przed zatrzymaniem M. H., odpowiadają jego wyjaśnieniom na temat składu, działalności i uzbrojenia grupy „(...)”. Najbardziej szczegółowe wyjaśnienie w tej kwestii M. H. składał w październiku, w tym 29 października 2011 r. (k. 657 – 692 i nast. t. IV i V). Nie ma żadnych racjonalnych argumentów, by zaprzeczać świadomości R. W. (1), że bierze udział w działalności zorganizowanej grupy zbrojnej, w sytuacji gdy brał udział w takich zdarzeniach i cieszył się zaufaniem znaczących osób (w grupie).

M. H. zeznał także o opłacaniu się przez osoby, które mogły od niego brać narkotyki na kredyt i rozprowadzać je pod parasolem grupy (...) (wpłaty określono „wklejaniem”). Potwierdził to S. R., prowadzący magazyn z narkotykami. O tzw. abonamencie od dilerów, który H. zapisywał w swoich notatkach, świadek koronny zeznał: „ w 2010 r. od połowy roku 800 zł wklejali mi: ps. (...) …” (k. 992). Zeznania S. R., jego siostry, szwagra, stanowią z kolei potwierdzenie zmuszania właścicieli lokali gastronomicznych czy rozrywkowych do płacenia „haraczy”. Tak wielu świadków potwierdziło istnienie, strukturę i działalność grupy (...), posługiwanie się bronią, przemyty i handel narkotykami, wpłaty na jej funkcjonowanie, co potwierdziły też liczne skazania przywódców i członków grupy, że nie ma żadnych wątpliwości, iż M. H. zeznał prawdę, także w zakresie przestępstw R. W. ps. (...). Służąc M. H., tzw. kapitanowi, będąc jego zaufanym kierowcą, przemytnikiem, handlarzem, płacącym na rzecz grupy opłatę za obrót narkotykami, egzekwującym haracz z pubu A. - R. i G., jeżdżąc z uzbrojonym H. na rozkminki, gdzie widział uzbrojenie dużych grup ludzi (robiono przegląd przed starciem i liczenie broni oraz magazynowanie u H. i R.), oskarżony miał pełną świadomość, że jest członkiem zorganizowanej struktury przestępczej o charakterze zbrojnym. Oskarżony, dzięki zaufaniu M. H., poznał nawet A. K. (3) ps. (...), który od września 2010 r. do początku 2011 r. reprezentował grupę w kontaktach z innymi grupami, zajmując wysoką pozycję w zarządzie grupy, podlegając bezpośrednio tzw. prezesom (K. ps. (...), S. ps. (...), (...)). M. H. był najbliżej A. K., przez co do tych kręgów zbliżył się także oskarżony, o czym M. H. zeznał: „… z czasem (...) był najważniejszy, bo poznał K. i jeździł ze mną do Holandii” (k. 977). Struktura i działalność przestępcza grupy (...) i (...) została tak dokładnie prześwietlona w tym i wielu innych postępowaniach, że nie sposób tego podważyć.

Pozostałe zarzuty apelacyjne tyczące zeznań M. H. są oczywiście bezzasadne w świetle dowodów opisanych starannie przez Sąd Okręgowy, o których wypowiedział się także obszernie Sąd Apelacyjny.

Chodzi o przestępstwa narkotykowe opisane w zarzutach II – V a/o, ze zmianami przyjętymi przez Sądy obu instancji. Twierdzenia, że M. H. w swoich ponad 100 zeznaniach nie wskazał czasu, osób, ilości przemycanych narkotyków i tych, którymi handlowano lub tego, że świadek nie opisał jak oskarżony dostarczał narkotyki do wskazanych przez M. H. osób, są nieprawdziwe. Różnice w zeznaniach M. H. co do tego czy oskarżony brał udział w 7 czy 8 przemytach, czy oskarżony wiedział o ilościach zakupionej marihuany przez grupę z E., zostały poczytane na korzyść oskarżonego - zmiana opisu czynów II i V. Uniewinnienie zaś oskarżonego od zarzutu pobicia w pubie na M. (VI a/o), które M. H. zlecił (...) (k. 977) oraz od zarzutu oszustwa - nieprzekazania marihuany osobom z L. (VII a/o), wynika z tego, że M. H. przyznał, że nie był świadkiem wykonania tych zdarzeń, pokrzywdzeni nie zgłosili się do policji i nikt inny nie zeznał o ich przebiegu, co uzasadniało zastosowanie art. 5 § 2 k.p.k. Nie oznacza to stwierdzenia, że zeznania M. H. były fałszywe, a jedynie, że dowód ten, jako pośredni, był niewystarczający w odniesieniu do niektórych zdarzeń.

Nie stwierdzono także, by jakiekolwiek animozje M. H. i oskarżonego spowodowały, że świadek celowo go pomówił. Przeciwnie, M. H. ufał oskarżonemu i wtajemniczał go nawet w sprawy osób zarządzających grupą przestępczą. Zabierał na walki z przeciwnikami, gdzie oskarżony mógłby zdemaskować wielu przestępców. Wysyłał go do magazynu S. R., o którym wiedziało wąskie grono przemytników i handlarzy. Oskarżony wypożyczał samochody na swoje nazwisko, by służyły do działalności przestępczej grupy i jego własnym zyskom. Opłacał się grupie za działalność podgrupy (...) z W.. Cieszył się zaufaniem, którego nie zawiódł, nawet po zranieniu go nożem w czasie porachunków grup, nie zawiadomił policji, pozostawiając załatwienie tej sprawy swoim przywódcom.

M. H. nie złożył zeznań, by celowo, z jakiegoś powodu, obciążyć R. W.. Wątek dotyczący oskarżonego nie jest eksponowany w zeznaniach świadka koronnego i w żadnej mierze nie wskazuje na skłonności do złośliwego lub nadmiernego obciążenia. Nie zawiera elementów emocjonalnych czy nieracjonalnych w opowiadaniu o roli oskarżonego. Jego czyny pojawiają się w logicznym ciągu sprawozdania z działalności przestępczej całej grupy, powodując, że zeznania są naturalne, szczere, z elementami zmiennymi wynikającymi z przypominania sobie kolejnych zdarzeń, wracania do różnych wątków i następnie zacierania się szczegółów w pamięci po upływie prawie dekady od zatrzymania do przesłuchań sądowych. Świadek nie pominął też przyznania się do uzależnienia od narkotyków i problemów zdrowotnych z tym związanych, ale fakt, że zachowywał wysoką pozycję w grupie i cieszył się zaufaniem, świadczy o tym, że dobrze kontrolował rzeczywistość i nie narażał grupy z powodu uzależnienia. Sama logika jego zeznań świadczy o dobrej pamięci, braku istotnych luk w pamięci i analizie zdarzeń oraz jasnych, precyzyjnych wypowiedziach wymagających trzeźwego umysłu. Wystarczy przeanalizować przebieg rozpraw, gdzie M. H. odpowiadał na dziesiątki pytań oskarżonego i obrońcy, w ciągu wielogodzinnych rozpraw. Był opanowany i skoncentrowany, rzeczowy, o czym świadczą udzielane odpowiedzi.

Wobec tych wszystkich okoliczności zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. przy ocenie zeznań M. H., S. Ś. (R.) i innych dowodów nie znajduje uzasadnienia.

Ustalenia faktyczne oparte zostały na wiarygodnych dowodach, ocenionych obiektywnie, logicznie i rozważnie. Są to ustalenia prawidłowe, za wyjątkiem zarzutu VII a/o, czynu który nie dość, że poparty był jednym i pośrednim dowodem, to nie wypełniał znamion czynu z art. 286 § 1 k.k.

Sąd Apelacyjny wielokrotnie już wracał do argumentów, iż ani uniewinnienie od tego zarzutu, ani korekty ilości narkotyków z zarzutu II i V nie wynikają z oceny części zeznań M. H. jako niewiarygodnych, ale z gwarancji procesowych zawartych w art. 5 § 2 k.p.k. zabezpieczających oskarżonych w nierozstrzygniętej sytuacji dowodowej.

Uniewinnienie R. W. (1) od zarzutu oszustwa – VII a/o - nie przekreśla oceny dowodów, którą prawidłowo przeprowadził Sąd Okręgowy. Korekty ilości narkotyków w zakresie przestępstw przypisanych w pkt II i V wyroku nie podważają zasadniczo faktów odtworzonych przez Sąd Okręgowy, jednak podkreślają dominację zasady tłumaczenia na korzyść sprawcy wątpliwości, które pojawiają się, gdy świadkowie zeznają na przestrzeni wielu lat i nieuniknione są wówczas różnice w precyzyjnym określeniu dat, liczb, masy, ilości. Sąd Apelacyjny dokonał tych zmian w kierunku najkorzystniejszym dla oskarżonego. Sąd odwoławczy zaaprobował zasadnicze ustalenia faktyczne decydujące o znamionach przestępstw przypisanych oskarżonemu: pkt I – z art. 258 § 2 k.k., pkt I, III, IV z 56 ust. 1 i 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z 29 lipca 2005 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k., i art. 12 k.k. i art. 65 § 1 k.k. (działanie w grupie), pkt V – z art. 55 ust. 1 i 3 w zw. z art. 12 k.k. i art. 65 § 1 k.k., przy czym w tym wypadku Sąd Okręgowy słusznie ograniczył kwalifikację z a/o - przemyt i obrót narkotykami - do samego przemytu, natomiast Sąd Apelacyjny przypisał oskarżonemu niewątpliwą świadomość udziału w przemytach w zakresie takim jak w a/o – 146 kg łącznie – nie zaś 187 kg, jak w wyroku, gdzie zsumowano ilość marihuany zakupionej w Holandii przez grupę szkatułową, dla której pracował oskarżony i zakupy G. i P. z E.. Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych stanowi kolejny, bezowocny sposób na polemikę z oceną dowodów, dlatego, poza ww. zmianami, był nieskuteczny.

Zarzut rażąco surowej kary, którym obrońca zamyka apelację, nie odniósł żadnego skutku z powodu argumentów tam przedstawionych (młody wiek oskarżonego, upływ 10 lat od przestępstw, rozpoczęte studia). Wymierny skutek w obniżeniu kary łącznej pozbawienia wolności, o rok, wyniknął z faktu procesowego – uniewinnienia R. W. (1) od zarzutu oszustwa, za które Sąd I instancji wymierzył karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Jedynie z tego powodu doszło do proporcjonalnego wymierzenia nowej kary łącznej 7 lat pozbawienia wolności, zamiast pierwotnych 8 lat.

Sąd Apelacyjny potwierdza prawidłowość wymiaru pozostałych kar jednostkowych i innych środków wynikających z art. 45 § 1 k.k. i art. 70 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz kary łącznej grzywny 400 stawek po 50 zł. Zachowanie R. W. (1) nie było jednostkowym błędem popełnionym z powodu niedojrzałości młodego człowieka. Oskarżony przez około 10 miesięcy, działał u boku M. H. (1), w jednej z najgroźniejszych, zbrojnych, grup przestępczych. Cieszył się dużym zaufaniem tzw. kapitana grupy, poznał osoby z zarządu grupy, co oznacza, że był członkiem grupy uznawanym przez te kręgi. By do tego doszło musiał wykonywać, bez wahania i lojalnie wszelkie ich polecenia. Dokonane czyny świadczą o determinacji przestępczej oskarżonego - demoralizacji w młodości. Trudno przyjąć twierdzenia oskarżonego i obrońcy, że nagle zerwał on ze środowiskiem przestępczym decydując się na wyjazd do Anglii. Oskarżony uciekł, po tym jak policja zatrzymała wielu jego kolegów, poczynając od akcji 10 stycznia 2011 r., kiedy to służby specjalne policji wytropiły transport 30 kg marihuany przemyconej przez M., R. i B.. Zatrzymano wówczas S. R., który czekał na przejęcie tego ładunku do magazynu prowadzonego na zlecenie M. H. dla grupy przestępczej. S. R. zdążył wówczas uprzedzić M. H., że jest ścigany przez policję. M. H. ukrywał się, podobnie jak ci których ostrzegł on albo ww. osoby zatrzymane 10 stycznia 2011 r. Tymczasowe aresztowanie R. W. i stosowanie tego środka od 25 kwietnia 2018 r. do 21 września 2018 r. świadczy o tym, że jego twierdzenia o nieświadomości poszukiwania go, w celu oskarżenia przez polską prokuraturę, nie zostały uznane przez sądy. Oskarżony ukrywał się i celowo opóźnił swój proces karny, dlatego upływ czasu od przestępstw, ani to co robił w czasie wyjazdu zagranicę, nie stanowią okoliczności łagodzących. Dobre zachowanie oskarżonego w ciągu trwania procesu, uregulowane życie rodzinne i praca były brane pod uwagę przy wymiarze kar i to one spowodowały, że kary jednostkowe oscylowały bliżej dolnych granic zagrożenia ustawowego, za wyjątkiem kary 6 lat pozbawienia wolności za co najmniej 8-krotne przemyty ok. 146 kg marihuany. Przypisanie oskarżonemu mniejszych ilości narkotyków w czynie II i V, nie wpłynęło na wymiar kar jednostkowych, gdyż dotychczasowe kary nie były surowe, a ustalone ilości, zwłaszcza w czynie V, były bardzo duże. Również ta kara nie jest rażąco surowa, bacząc na tak dużą wagę narkotyku, zyski oskarżonego i bezrefleksyjne przeznaczanie tylu narkotyków na rynek czyli narażenie zdrowia wielu, przeważnie młodych, ludzi. Nowa kara łączna 7 lat pozbawienia wolności jest w tych warunkach łagodna, gdyż jej minimalną granicę stanowiła kara 6 lat pozbawienia wolności za przemyty narkotyków, zaś suma kar wynosiła 12 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Kara 7 lat uwzględnia zatem, w maksymalnym stopniu, wszelkie okoliczności łagodzące, które podniosła obrońca oskarżonego.

Wniosek

o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny lub niezasadny.

Sąd Okręgowy przeprowadził bardzo starannie postępowanie dowodowe, uwzględniając możliwe do zrealizowania wnioski dowodowe oskarżonego i obrońcy, choć dowody przedstawione w akcie oskarżenia stanowiły wystarczający materiał do orzekania w sprawie zarzucanych czynów. Nie było zatem powodu, by uwzględnić wniosek apelacji o ponowne postępowanie. Zmiany które wprowadził Sąd Apelacyjny w skazaniu za czyny II i V oraz uniewinnienie od zarzutu VII uwzględniają częściowo zarzuty apelacji.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

Wskazać wszystkie okoliczności, które sąd uwzględnił z urzędu, niezależnie od granic zaskarżenia
i podniesionych zarzutów (art. 439 k.p.k., art. 440 k.p.k.).

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności.

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

5.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

1.3  1

Przedmiot utrzymania w mocy

Utrzymano w mocy wyrok w pkt I, III, IV, orzeczenia o karach jednostkowych pozbawienia wolności i grzywny oraz utrzymano orzeczenia wydane na postawie art. 45 § 1 k.k. oraz art. 70 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy.

Powody te wskazano w części 3

5.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

1.3.1  1.

Przedmiot i zakres zmiany

Sąd Apelacyjny zmienił wyrok w zaskarżonej części w stosunku do R. W. (1):

5.  w pkt II – ustalił, że oskarżony wziął udział w obrocie znaczną ilością marihuany, w ilości około 10 kg i obniżył kwotę orzeczonego na podstawie art. 45 § 1 k.k. przepadku korzyści majątkowej do 36.250 (trzydzieści sześć tysięcy dwieście pięćdziesiąt 0/100) złotych;

6.  w pkt V – ustalił, że oskarżony wziął udział w przemycie znacznej ilości marihuany o łącznej wadze około 146 kg;

7.  uchylił rozstrzygnięcie z pkt VIII o karze łącznej pozbawienia wolności,

8.  uchylił wyrok w pkt VII i uniewinnił oskarżonego R. W. (1) od zarzutu VII aktu oskarżenia, koszty postępowania w zakresie tego czynu przejmując na rachunek Skarbu Państwa;

9.  wymierzył nowa karę łączną pozbawienia wolności w wymiarze 7 lat.

Zwięźle o powodach zmiany.

Powody zmiany omówiono w części 3

5.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

5.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia.

4.

Konieczność warunkowego umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i warunkowego umorzenia ze wskazaniem podstawy prawnej warunkowego umorzenia postępowania.

5.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia.

5.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

5.4. Inne rozstrzygnięcia z wyroku

Lp.

Wskazać punkt rozstrzygnięcia z wyroku.

Przytoczyć okoliczności.

6.  Koszty Procesu

Wskazać oskarżonego.

Wskazać punkt rozstrzygnięcia z wyroku.

Przytoczyć okoliczności.

R. W. (1)

Pkt I 4.

Pkt V

Koszty postępowania w części uniewinniającej, tj. co do czynu VII ponosi Skarb Państwa, na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k.

Na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. oskarżonego obciążono kosztami postępowania odwoławczego
w zakresie w jakim nieuwzględniono apelacji. Opłata sądowa od nowej kary łącznej będzie pobrana na rzecz Skarbu Państwa jako jedna za obie instancje, w kwocie 4.600 zł. Młody wiek oskarżonego, jego możliwości zarobkowe w ciągu ostatnich lat, pozwalają na uiszczenie zasądzonych kosztów.

7.  PODPIS

Marzanna A. Piekarska-Drążek

Ewa Jethon Paweł Dobosz

1.3 Granice zaskarżenia

Wpisać kolejny numer załącznika 1

Podmiot wnoszący apelację

Obrońca oskarżonego

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, sygn. akt XII K 241/17, z dnia 31 lipca 2020 r., skazujący R. W. (1) za przestępstwa z art. 258 § 2 k.k., art. 56 ust. 3 i art. 56 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i inne na karę łączną 8 lat pozbawienia wolności i 400 stawek dziennych grzywny po 50 zł każda.

1.3.1 Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☐w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2 Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji.

art. 438 pkt 1 k.p.k. - obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. - obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. - obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. - błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. - rażąca niewspółmierności kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana