Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V W 6260/21

UZASADNIENIE

Straż Miejska (...) W. (...) wnioskiem o ukaranie zarzuciła K. J. popełnienie wykroczenia z art. 97 kw polegającego na tym, że w dniu 3 kwietnia 2021 roku około godziny 16:20 na ulicy (...) w W. pojazdem marki J. o numerze rejestracyjnym (...) dokonał postoju na chodniku z dala od krawędzi jezdni.

Obwiniony K. J. w toku czynności wyjaśniających nie przyznał się do popełnienia czynu zarzucanego mu wnioskiem o ukaranie. Nadesłał pismo, w którym nie kwestionował okoliczności faktycznych, jednak nie zgadzał się z oceną prawną oskarżyciela publicznego, w szczególności podnosił niewskazanie naruszonych przepisów ustawy prawo o ruchu drogowym. Ponadto wskazywał, że wbrew treści zarzutu pojazd zaparkował w sposób prawidłowy, a miejsce postoju było zwyczajowo wykorzystywane od wielu lat jako plac postojowy przez niego i innych uczestników ruchu drogowego. Na rozprawie również nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, wyjaśnił, że był zaskoczony, gdyż nie popełnił żadnego wykroczenia. Przyznał, że zaparkował pojazd w miejscu widocznym na fotografiach dołączonych do materiałów czynności wyjaśniających, jednakże w jego ocenie nie zaparkował na chodniku, lecz na placu parkingowym. Samochód parkuje w tym miejscu od 40 lat, podobnie jak inne osoby.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom obwinionego, albowiem był spontaniczne, logiczne i konsekwentne, ponadto znajdowały pełne potwierdzenie w pozostałym zebranym w sprawie materiale dowodowym. Oceny tej nie zmienił fakt, iż miejsce zaparkowania samochodu było faktycznie chodnikiem, a nie placem parkingowym, co zostanie wyjaśnione w dalszej części uzasadnienia.

Stan faktyczny w sprawie był zatem bezsporny, natomiast podlegające ocenie i analizie były natomiast kwestie prawne – ustalenie czy sposób zaparkowania pojazdu przez obwinionego prowadził do realizacji znamion wykroczenia penalizowanego w art. 97 kw.

W pierwszej kolejności zauważyć należy, że zgodnie z art. 97 kw odpowiedzialność za wykroczenie ponosi uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także właściciel lub posiadacz pojazdu, który wykracza przeciwko innym przepisom ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym lub przepisom wydanym na jej podstawie. Przepis ten ma charakter blankietowy i służy objęciu zakresem penalizacji wykroczeń przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji innych niż opisane w przepisach rozdziału XI kodeksu wykroczeń. Stan faktyczny wskazuje, że przepisem ustawy Prawo o ruchu drogowym, przeciwko któremu miałby wykroczyć obwiniony był art. 47 tejże ustawy, który stanowi, że:

1. Dopuszcza się zatrzymanie lub postój na chodniku kołami jednego boku lub przedniej osi pojazdu samochodowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5 t, pod warunkiem że:

1) na danym odcinku jezdni nie obowiązuje zakaz zatrzymania lub postoju;

2) szerokość chodnika pozostawionego dla pieszych jest taka, że nie utrudni im ruchu i jest nie mniejsza niż 1,5 m;

3) pojazd umieszczony przednią osią na chodniku nie tamuje ruchu pojazdów na jezdni.

2. Dopuszcza się, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 pkt 1 i 2, zatrzymanie lub postój na chodniku przy krawędzi jezdni całego samochodu osobowego, motocykla, motoroweru, roweru lub wózka rowerowego. Inny pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5 t może być w całości umieszczony na chodniku tylko w miejscu wyznaczonym odpowiednimi znakami drogowymi.

Przede wszystkim wskazać należy, iż brak jest jakichkolwiek wątpliwości, iż miejsce, na którym obwiniony zaparkował pojazd było chodnikiem, gdyż jest to widoczne zarówno na fotografiach wykonanych przez strażnika miejskiego (k. 2-4), jak i na wydruku wykonanym podczas rozprawy, którego obwiniony nie kwestionował (k. 52). Nie był to plac parkingowy, jak wyjaśnił obwiniony, albowiem w żaden sposób nie został tak oznaczony znakami drogowymi. Zasady doświadczenia życiowego i zawodowego wskazują, że mieszkańcy Ś. (i nie tylko Ś.) wykorzystują każdą możliwą przestrzeń do zaparkowania pojazdu, niejednokrotnie naruszając przepisy ruchu drogowego regulujące zatrzymanie i postój pojazdów i dzieje się tak za przyzwoleniem innych użytkowników samochodów, którzy następnie powielają tego rodzaju zachowania. Jednakże nie można w związku z tym uznać, że określone działania – naruszające obowiązujące przepisy, poprzez swoją notoryjność przestaną być czynami zabronionymi. Zapomina się bowiem o tym, iż przepisy Prawa o ruchu drogowym mają swoje określone cele, chronią porządek i uczestników ruchu, którymi nie są tylko kierujący pojazdami mechanicznymi. Zgodnie z obowiązującymi przepisami chodnik jest częścią jezdni przeznaczoną dla ruchu pieszych, o czym stanowi art. 2 pkt 9 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym, a możliwość parkowania na nim istnieje tylko w okolicznościach wskazanych w art. 47 ww. ustawy. Celem unormowań wskazanych powyżej jest m. in. zapewnienie bezkolizyjnego ruchu pieszych – to im przysługuje prawo do korzystania w sposób swobodny z części drogi, którą jest chodnik, tak jak kierowcom pojazdów przysługuje pierwszeństwo korzystania z części drogi będącej jezdnią, gdzie z kolei piesi mają ograniczenia i brak swobody w jej korzystaniu. Obwiniony nie dostrzegł, że zaparkował na chodniku, którego ten właśnie fragment „zawłaszczyły samochody”, uniemożliwiając wykorzystywanie go z faktycznym przeznaczeniem. Obowiązujące przepisy nie przewidują odstępstw od wskazanych powyżej reguł zatrzymywania pojazdu na chodniku, a tym bardziej nie może usprawiedliwiać takiego odstępstwa zwyczajowe parkowanie pojazdów przez okolicznych mieszkańców.

Nie można jednak przyjąć, iż obwiniony uchybił powołanemu przepisowi poprzez dokonanie postoju na chodniku z dala od krawędzi jezdni, co zarzucił mu oskarżyciel publiczny. Zauważyć bowiem należy, że zaparkował swój samochód w sposób prawidłowy – zgodny z wszystkimi dyspozycjami art. 47 ust. 1 i 2. Wynika to wprost z fotografii wykonanych na miejscu zdarzenia przez strażnika miejskiego – funkcjonariusza oskarżyciela publicznego. Zatrzymał bowiem przy krawędzi jezdni cały samochód osobowy, na tym odcinku jezdni nie obowiązywał zakaz zatrzymania lub postoju, zaś szerokość chodnika pozostawionego dla pieszych była taka, że nie utrudniała im ruchu i była nie mniejsza niż 1,5 m. W dacie czynu w miejscu zatrzymania pojazdu nie było przystanku autobusowego (stosowny znak został zasłonięty, okrycie zawierało informację o skasowaniu przystanku). Oskarżyciel publiczny nie dostrzegł, że oprócz jezdni ulicy (...), w miejscu zaparkowania pojazdu znajdowała się inna jezdnia – droga dojazdowa do budynków znajdujących się w głębi, w tym do budynku przy ul. (...) oraz do miejsc parkingowych. Zgodnie z art. 2 pkt 6 ustawy Prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 r. (Dz.U. Nr 98, poz. 602 z późn. zm.) jezdnia to część drogi przeznaczona do ruchu pojazdów, a określenie to nie dotyczy torowisk wydzielonych z jezdni. Zgodnie z ustawową definicją stwierdzić należy, że droga dojazdowa, przy której obwiniony zatrzymał pojazd była jezdnią, a z uwagi na fakt, iż przy jej krawędzi pojazd został zaparkowany, nie sposób uznać, że naruszył regulacje art. 47 ust. 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Przepis ten nie rozróżnia bowiem czy pojazd ma być zaparkowany przy krawędzi jezdni „głównej”, czy też „pobocznej”. Posługuje się terminem „jezdnia”, a nią jest część drogi przeznaczona do ruchu pojazdów.

Mając na uwadze powyższe brak jest podstaw do przypisania K. J. popełnienia wykroczenia z art. 97 kw. Dlatego też uniewinniono go od popełnienia czynu zarzucanego mu wnioskiem o ukaranie.

Orzeczenie o kosztach oparto na podstawie art. 119§2 pkt 1 kpw. W sprawie wniosek o ukaranie złożył oskarżyciel publiczny – Straż Miejska (...) W., a zatem kosztami postępowania należało obciążyć jednostkę samorządu terytorialnego – (...) W..