Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1302/21

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 31 marca 2021 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi- Śródmieścia w Łodzi w sprawie o zapłatę z powództwa T. G. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w Ł.:

1.  zasądził od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł. na rzecz T. G. 4.200 złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 16 listopada 2018 roku do dnia zapłaty oraz 4.739 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu,

2.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie,

3.  zasądził od T. G. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł. 776 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu,

4.  nakazał pobrać od T. G. na rzecz Skarbu Państwa -Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi 711 złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od oddalonej części powództwa,

5.  nakazał pobrać od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł. na rzecz Skarbu Państwa -Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi 367,41 złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa.

Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany, zaskarżając go w części, w zakresie pkt 1 wyroku co do kwoty 2 000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 16.11.2018 r. do dnia zapłaty tj. powyżej zasądzonej na rzecz powódki kwoty 2 200 zł.

Zaskarżonemu orzeczeniu apelujący zarzucił:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci:

art. 445 § 1 KC poprzez błędną wykładnię prowadzącą do uznania przez Sąd I instancji, że odpowiednią kwotą zadośćuczynienia należnego powódce stanowi kwota w wysokości 3 000 zł, podczas, gdy zasądzona na rzecz powódki kwota zadośćuczynienia jest w ocenie pozwanego rażąco wygórowana i nie może zostać uznana jako utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających okolicznościom niniejszej sprawy, uzasadniającym przyznanie co najwyżej kwoty 1 000 zł, tytułem zadośćuczynienia,

2.  mające wpływ na treść rozstrzygnięcia naruszenie przepisów prawa procesowego, mianowicie:

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną i sprzeczną z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, zwłaszcza dowodu z opinii biegłych sądowych: otolaryngologa oraz biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej polegającą na błędnym przyjęciu, że stwierdzone konsekwencje powypadkowe, ich przejściowy charakter, pokrywający się z licznymi schorzeniami samoistnymi, wzmagającymi intensywność odczuwania powódki uzasadniał przyznane powódce zadośćuczynienia w kwocie przekraczającej 1000,00 zł;

art. 100 k.p.c. poprzez błędną wykładnię i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki w pkt 1 wyroku kwoty 4 739,00 zł tytułem całości poniesionych przez powódkę kosztów procesu mimo, że z uzasadnienia wyroku wynika, że Sąd rozliczył koszty procesu stosowanie do stopnia w jakim obie strony wygrały proces w stosunku do wartości przedmiotu sporu, a zatem prawidłowym w tym zakresie należy uznać wyłącznie rozstrzygnięcie z pkt 3 wyroku.

W konsekwencji podniesionych zarzutów apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w pkt 1 wyroku w zakresie kwoty 2.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 16.11.2018 r. do dnia zapłaty i uchylenie postanowienia, zawartego pkt 1 wyroku w przedmiocie zasądzenia od pozwanego na rzecz powódki kwoty 4 739,00 zł tytułem kosztów procesu, a także o zmianę postanowienia w przedmiocie kosztów procesu zasądzonych od pozwanego na rzecz powoda mając na uwadze zakres zaskarżenia wyroku. Ponadto pozwany wniósł o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym opłaty od apelacji w wysokości 200 zł oraz kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu w I i II instancji, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o oddalenie jej w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i jako taka podlegała oddaleniu.

Zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego. Ustalenia te Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne, uznając za zbędne ponowne ich przytaczanie.

Z uwagi na fakt, iż Pozwany sformułował w apelacji zarzuty dotyczące naruszenia zarówno norm prawa materialnego, jak i norm prawa procesowego, w pierwszej kolejności należy odnieść się do przypisywanego Sądowi I instancji uchybienia natury procesowej, gdyż wnioski w tym zakresie mogą determinować kierunek dalszych rozważań.

Zarzut naruszenia dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. jest niezasadny.

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż nie doszło do naruszenia przez Sąd I instancji art. 233 k.p.c.. Jak wielokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd drugiej instancji ocenia bowiem legalność oceny dokonanej przez Sąd I instancji, czyli bada czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 k.p.c. Należy zatem mieć na uwadze, że - co do zasady – Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych (por. przykładowo postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001 r., Nr 5, poz. 33, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000r., I CKN 1169/99, OSNC 2000 r., nr 7-8, poz. 139).

Jak wskazał Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach (np. wyrok z dnia 16 grudnia 2005 r., sygn. akt III CK 314/05, wyrok z dnia 21 października 2005r., sygn. akt III CK 73/05, wyrok z dnia 13 października 2004 r. sygn. akt III CK 245/04, LEX nr 174185), skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2008r., I ACa 180/08, LEX nr 468598).

Wbrew stanowisku skarżącego, Sąd I instancji nie naruszył powyższych dyrektyw oceny dowodów i w sposób prawidłowy dokonał ustalenia stanu faktycznego w przedmiotowej sprawie. Sąd I instancji prawidłowo ocenił opinie biegłego otolaryngologa i biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej i wyciągnął z nich uzasadnione wnioski. Opinie biegłych nie budziły żadnych zastrzeżeń co do ich jasności, fachowości i rzetelności. Wywiedzione na ich podstawie ustalenia Sądu Rejonowego są zgodne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Wobec powyższego ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd I instancji nie jest wadliwa i została poczyniona z poszanowaniem zasad przewidzianych w art. 233 § 1 k.p.c.

Podniesiony przez apelującego zarzut naruszenia dyspozycji art. 445 § 1 k.c. nie zasługiwał na uwzględnienie.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 grudnia 2020 r., III CSK 149/18 (Legalis nr 2522405) wyraził pogląd, że zadośćuczynienie przewidziane w art. 445 § 1 k.c. ma charakter kompensacyjny, stanowi sposób naprawienia krzywdy w postaci doznanych cierpień fizycznych i ujemnych przeżyć psychicznych, zarówno istniejącej w chwili orzekania, jak i takiej, którą poszkodowany będzie w przyszłości na pewno lub z dającym się przewidzieć z dużym stopniem prawdopodobieństwa odczuwać. Zasadniczą przesłankę określającą jego wysokości stanowi więc stopień natężenia doznanej krzywdy, tj. rodzaj, charakter, długotrwałość cierpień fizycznych i ujemnych doznań psychicznych ich intensywność, nieodwracalność ujemnych skutków zdrowotnych, a w tym zakresie stopień i trwałość doznanego kalectwa i związana z nim utrata perspektyw na przyszłość oraz towarzyszące jej poczucie bezradności powodowanej koniecznością korzystania z opieki innych osób oraz nieprzydatności społecznej. Celem, jakiemu ma służyć zadośćuczynienie, jest nie tyle przywrócenie stanu przed wyrządzeniem krzywdy, ile załagodzenie negatywnego przeżycia poszkodowanego. Powszechnie akceptowana jest w judykaturze zasada umiarkowanego zadośćuczynienia, przez co rozumieć należy kwotę pieniężną, której wysokość jest utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, określanej przy uwzględnieniu występujących w społeczeństwie zróżnicowanych dochodów różnych jego grup. Zasada ta trafnie łączy wysokość zadośćuczynienia z wysokością stopy życiowej społeczeństwa, bowiem zarówno ocena, czy jest ono realne, jak i czy nie jest nadmiernie zawyżone lub nadmiernie zaniżone, a więc czy jest odpowiednie, pozostawać musi w związku z poziomem życia.

Indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenie, jaka konkretna kwota jest „odpowiednia”, z istoty swej, należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne. Zawsze musi ono opierać się tak na całokształcie okoliczności sprawy, jak i na czytelnych kryteriach ocennych, rzetelnie wskazanych w treści uzasadnienia (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 5 maja 2008 r., II AKa 83/08, KZS 2008/12/68). W kontekście tych uwag stwierdzić należy, że zarzut niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być skuteczny w postępowaniu odwoławczym tylko wtedy, gdy orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania wysokości tego świadczenia. Tym samym praktycznie rzecz biorąc ma to miejsce przy ustaleniu kwoty symbolicznej bądź też nadmiernie wysokiej (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 sierpnia 2008 r., V KK 45/08, LEX nr 438427).

Jednocześnie należy zaznaczyć, że w orzecznictwie i doktrynie ugruntowane jest stanowisko, że zarzut naruszenia przepisu art. 445 § 1 k.c. przez zawyżenie lub zaniżenie wysokości zasądzonego zadośćuczynienia pieniężnego może być uwzględniony tylko wyjątkowo w razie oczywistego naruszenia tych kryteriów przez sąd drugiej instancji. Podkreślenia wymaga, że z uwagi na obecność sędziowskiego uznania ingerencja w rozstrzygnięcie Sądu I instancji orzekającego o wysokości zadośćuczynienia może mieć miejsce tylko w wypadkach rażącego naruszenia kryteriów jego przyznawania, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca (por. przykładowo Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 października 2009 r., I CSK 83/09, LEX nr 553662 oraz Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 10 stycznia 2008r., I ACa 1048/07, LEX nr 466432).

Przedstawione powyżej stanowiska prezentowane w orzecznictwie Sąd Okręgowy, rozpoznający przedmiotową sprawę, w pełni podziela i przyjmuje za własne. Sąd pierwszej instancji prawidłowo określił wysokość zadośćuczynienia na kwotę 3.000 złotych jako odpowiednią za doznaną przez powódkę krzywdę. Choć powódka nie doznała na skutek upadku trwałego bądź długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, w żadnej mierze nie można zgodzić się z twierdzeniem apelującego, jakoby zakres jej cierpień fizycznych i psychicznych uzasadniał przyznanie zadośćuczynienia co najwyżej w kwocie 1000 zł. Należy podkreślić, że powódka na skutek upadku doznała urazu w postaci pęknięcia kości nosowej bez przemieszczenia oraz wstrząśnienia mózgu. Jak wskazał biegły otolaryngolog, na skutek odniesionych obrażeń powódka odczuwała cierpienie fizyczne o umiarkowanym stopniu. Doświadczenie życiowe wskazuje, iż uraz w postaci pęknięcia kości, nawet jeśli nie pozostawia po sobie trwałych uszkodzeń, jest doświadczeniem bolesnym, co potwierdziła również opinia biegłego. Powódka oprócz fizycznych dolegliwości doznała również krzywdy w znaczeniu psychicznym. Upadek na chodniku spowodował trzydniowy pobyt powódki w szpitalu. Należy wskazać, że obrażenia powódki nie były błahe, ale powodowały ból, wymagały leczenia szpitalnego. Zatem w kontekście doznanej krzywdy, ale również w odniesieniu do aktualnych warunków i przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa, przyznane zadośćuczynienie jawi się jako odpowiednie. Należy bowiem wskazać, iż w obecnych realiach gospodarczych, biorąc pod uwagę wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę, wzrost cen, ogólny poziom życia społeczeństwa, kwota 3000 zł nie wydaje się kwotą wygórowaną. To proponowana przez apelującego kwota 1000 zł jest sumą symboliczną, nie mającą ekonomicznego znaczenia dla strony. Oczywistym jest, że zadośćuczynienie nie może stanowić źródła wzbogacenia dla poszkodowanego, jednakże niedopuszczalnym jest zaakceptowanie sytuacji, w której poszkodowany niemalże w żaden materialny sposób nie odczułby naprawienia krzywdy. W ocenie Sądu Okręgowego, zasądzenie kwoty poniżej 3000 zł stanowiłoby rażące naruszenie kryteriów przyznawania zadośćuczynienia.

Odnosząc się do zarzutu błędnego zastosowania art. 100 k.p.c. ocenić należy, iż jest on niezasadny.

W myśl wskazanego przepisu w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. Należy podkreślić, że według judykatury, stosunkowy rozdział kosztów procesu może być uznany za usprawiedliwiony w okolicznościach konkretnej sprawy (jeśli różnica, zarówno w zakresie utrzymania się z żądaniem lub obroną, jak i rozmiaru poniesionych kosztów, jest istotna) i zniesieniu ich sprzeciwiałyby się względy słuszności (zob. postanowienie SN z dnia 10 października 2012 r., I CZ 113/12, LEX nr 1232743). Natomiast jeżeli strony w równym lub w zbliżonym stopniu wygrały i przegrały proces, a poniesione przez nie koszty nie pozostają w dysproporcji, właściwym rozstrzygnięciem jest zniesienie wyłożonych kosztów postępowania. W razie częściowego uwzględnienia żądania sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów procesu według swej oceny w rozumieniu art. 100 k.p.c. zawsze wtedy, gdy przepisy prawa cywilnego nie zawierają ścisłego kryterium do określenia wysokości żądania. Poza tym w/w przepis nie wymaga arytmetycznie dokładnego rozdzielenia kosztów procesu według stosunku części uwzględnionej do oddalonej, ale stawia słuszność jako zasadnicze kryterium rozłożenia kosztów (wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 10 lipca 2020 r., I ACa 59/19, LEX nr 3269773).

Przedkładając powyższe na grunt przedmiotowej sprawy, wskazać należy, że choć Sąd Rejonowy nie dokonał stosunkowego rozdzielenia kosztów zgodnie z zasadami matematycznymi, za prawidłowością przyjętego rozwiązania przemawiają względy słuszności. Należy bowiem wskazać, iż wynik sprawy o zadośćuczynienie ze względu na ich uznaniowy charakter, jest trudny do przewidzenia dla powoda. Strona powodowa, kierowana własnymi subiektywnymi odczuciami może mieć uzasadnione okolicznościami przeświadczenie o zasadności jej roszczenia. Ponadto należy wskazać, że wypłata sumy zadośćuczynienia ma na celu wynagrodzenie powodowi doznanych krzywd, a suma ta nie może być symboliczna. W niniejszej sprawie, mając na uwadze kwotę przyznanego zadośćuczynienia, zasądzenie od strony powodowej kosztów zgodnie z arytmetycznym wyliczeniem, doprowadziłoby do sytuacji, gdzie zasądzone od niej koszty przekroczyłyby wysokość zasądzonego roszczenia, zatem mimo zasadności powództwa co do zasady, powódka nie otrzymałaby żadnej rekompensaty za doznane cierpienia. Z tych przyczyn należy wskazać, że zasądzenie kosztów przez Sąd I instancji zostało dokonane w sposób prawidłowy.

Mając powyższe na uwadze, wobec bezzasadności apelacji oraz nieujawnienia okoliczności, które winny być uwzględnione w toku postępowania drugoinstancyjnego z urzędu, Sąd Okręgowy oddalił apelację w oparciu o art. 385 k.p.c., jako bezzasadną.

Odnośnie kosztów postępowania apelacyjnego zastosowanie znalazła reguła odpowiedzialności za wynik postępowania w danej instancji, statuowana przez art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki zwrot kosztów postępowania apelacyjnego w wysokości 450 zł, na które złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika w osobie radcy prawnego ustalone w stosunku do wartości przedmiotu zaskarżenia na podstawie § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r. poz. 265).