Pełny tekst orzeczenia

sygn. akt I C 1503/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

13 stycznia 2022 roku

Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy w Warszawie w I Wydziale Cywilnym w składzie:

Przewodniczący: asesor sądowy Mateusz Janicki

po rozpoznaniu na rozprawie 13 stycznia 2022 roku w W.

przy udziale protokolanta Natalii Barańskiej

sprawy z powództwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w B.

przeciwko W. A.

o zapłatę

1.  oddala powództwo;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanej 5 417 (pięć tysięcy czterysta siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

UZASADNIENIE

I. Stanowiska stron

(...) S.A. z siedzibą w B. domagał się zasądzenia od W. A. 20 333,59 zł wraz z odsetkami umownymi za opóźnienie równymi dwukrotności odsetek ustawowych za opóźnienie od 16 listopada 2018 roku do dnia zapłaty, a także zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych. Uzasadniając żądanie, powód powołał się na wypełniony przez siebie weksel in blanco wystawiony przez pozwaną na zabezpieczenie udzielonej jej pożyczki ( pozew k. 3).

Wyrokiem zaocznym z 25 września 2019 roku sąd oddalił powództwo z uwagi na wątpliwości co do zasadności roszczenia powoda zabezpieczonego wekslem gwarancyjnym. Wskazał, że na podstawie przytoczonych twierdzeń uzasadnienia pozwu i przedłożonych dokumentów nie sposób zweryfikować zasadności bądź nie żądania pozwu, tak by nie budziło ono uzasadnionych wątpliwości. Podkreślił, że powód nie załączył odpisu umowy pożyczki ani żadnych innych dowodów, które wskazywałyby na fakt niewywiązania się przez pozwaną z zawartej umowy pożyczki (wyrok k. 26, uzasadnienie k. 35-37).

Wyrok ten został zaskarżony przez powoda apelacją z zarzutami koncentrującymi się na ciężarze dowodu, który w ocenie powoda obciąża pozwaną jako wystawcę weksla (k. 40-42). Do apelacji jednakże powód dołączył kserokopie umowy i innych dokumentów (k. 47-71). W odpowiedzi na tę apelację pozwana, na samym wstępie, zakwestionowała moc dowodową złożonych przez powoda kserokopii i wydruków komputerowych nieuwierzytelnionych za zgodność z oryginałem, a także zaprzeczyła, jakoby zawierała umowę pożyczki i jakakolwiek pożyczka została jej wypłacona. Wskazała na rozbieżność między rzekomymi swoimi podpisami na poszczególnych dokumentach, na nieprawidłowość wskazanych w umowie jej danych oraz na szereg toczących się przeciwko niej postępowań o spłatę zobowiązań, których w rzeczywistości nie zaciągała ( k. 80-83).

Na skutek ww. apelacji Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z 28 stycznia 2021 roku uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę sądowi rejonowemu do ponownego rozpoznania. Nie podzielił jednak zarzutów powoda wywiedzionych w apelacji, podkreślając potrzebę krytycznej oceny przez sąd twierdzeń pozwu i materiału przedłożonego przez powoda, szczególnie gdy pozwanym jest konsument. Wskazał na zasadność żądania przez sąd od powoda przedłożenia całej dokumentacji, a w szczególności umowy pożyczki, celem zbadania stosunku podstawowego, „tak żeby sąd nie stał się swego rodzaju narzędziem”, automatycznie wydając wyroki, opierając się na wekslu. Sąd Okręgowy uchylił jednak wyrok, uznając, że oddalenie powództwa było przedwczesne, bowiem konieczne jest najpierw „zobowiązanie powoda do przedłożenia wszelkiej dokumentacji, będącej podstawą dochodzonego roszczenia” (tj. lojalne danie powodowi szansy wykazania stosunku podstawowego), w oparciu o którą zostanie ocenione powództwo (wyrok k. 96, uzasadnienie k. 96v-100).

Powód został zobowiązany m.in. do przedłożenia wszelkiej dokumentacji będącej podstawą dochodzonego roszczenia tj. dotyczących umowy pożyczki, jak również do podania wszelkich twierdzeń i dowodów istotnych dla rozstrzygnięcia w zakreślonym dwutygodniowym terminie pod rygorem pominięcia później zgłoszonych twierdzeń i dowodów (k. 109). Na skutek powyższego zobowiązania powód złożył po raz kolejny jedynie kserokopie (które złożył już przy apelacji), pomijając w ogóle zarzuty kwestionujące fakt zawarcia umowy, wypłaty środków i braku mocy dowodowej kserokopii i wydruków ( k. 116-128).

Pismem z 16 sierpnia 2021 roku pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych. Ponownie zakwestionowała fakt zawarcia umowy pożyczki z powodem oraz fakt otrzymania jakichkolwiek środków pieniężnych. Wniosła o pominięcie dowodów z kserokopii i wydruków komputerowych, ponownie kwestionując ich moc dowodową jako niepoświadczonych za zgodność z oryginałem, ponadto zawierających sprzeczności tak ze stanem faktycznym (dane o pozwanej np. miejsce pracy, osoby na utrzymaniu, nr telefonu), jak i między sobą (inne numery na pożyczce i na karcie klienta por. k. 61, 67). Wskazała na toczące się w Prokuraturze Rejonowej (...) pod sygnaturą Ds. 1329/19 śledztwo w sprawie doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Zastrzegła po ewentualnym złożeniu przez powoda oryginałów dokumentów wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego w związku z kwestionowaniem faktu podpisania się pod rzekomo zawartą umową (pismo k. 140-141v).

Powód, mimo zobowiązania do ustosunkowania się do ww. pisma w zakreślonym dwutygodniowym terminie – w ramach jego wykonania złożył jedynie kolejny wydruk z własnego systemu, który w jego ocenie miał dowodzić wypłaty pożyczki powódce oraz spłaty przez nią jednej z rat, co miało stanowić dowód na zawarcie umowy ( k. 152-153).

II. Ustalenia faktyczne

W kserokopii umowy pożyczki gotówkowej nr (...) z 6 czerwca 2018 r. jest wskazany powód jako pożyczkodawca i pozwana jako pożyczkobiorca. Całkowitą kwotę pożyczki oznaczono jako 9 000 zł. Kredytowane koszty pożyczki w łącznej wysokości 9 000 zł obejmowały: opłatę przygotowawczą w wysokości 129 zł, wynagrodzenie prowizyjne w wysokości 7 771 zł oraz wynagrodzenie z tytułu przyznania na wniosek pożyczkobiorcy (...) w wysokości 1 100 zł. Zgodnie z kserokopią umowy, pożyczka została udzielona na okres 36 miesięcy i była oprocentowana według stałej stopy procentowej w wysokości 9,86% w skali roku. Równe miesięczne raty wynosiły 580 zł i miały być płatne do 16. dnia każdego miesiąca. Całkowitą kwotę do zapłaty została wskazana jako 20 880 zł (kserokopia umowa pożyczki – k. 123-125, kserokopia harmonogramu spłat - k. 126, kserokopia wniosku o udzielenie pożyczki - k. 116-119).

Powód wypełnił weksel in blanco następującą treścią: „w B. dnia 6 czerwca 2018 r. zapłacę za ten sola weksel dnia 15 listopada 2018 r. na rzecz (...) S.A. (...) 20 339,59 zł, płatny w B.” ( weksel k. 10, deklaracja wekslowa k. 5).

Pismem z 17 września 2018 roku powód wezwał pozwaną do zapłaty wymagalnych w dniach 16 sierpnia 2018 roku i 16 września 2018 roku 2 rat pożyczki w łącznej wysokości 1 160 zł w terminie 7 dni od otrzymania pisma pod rygorem wypowiedzenia zawartej umowy pożyczki nr (...). Korespondencja została doręczona 21 września 2018 r. ( k. 47-52).

Pismem z 16 października 2018 roku powód złożył pozwanej wypowiedzenie umowy pożyczki za 30-dniowym okresem wypowiedzenia. W piśmie wskazano, że zadłużenie pozwanej wynosi 20 333,59 zł. Wypowiedzenie zostało doręczone 25 października 2018 r. ( k. 54-59).

Pozwana ma wykształcenie średnie, zarówno w 2018 roku jak i obecnie jest zatrudniona w klinice stomatologicznej na stanowisku asystentki stomatologicznej – obecnie zarabia 1 500 zł miesięcznie (pół etatu), a w 2018 roku – 1 800 zł. Nie ma zdolności kredytowej, nigdy nie była w (...), nigdy nie miała numeru (...), nigdy nie pracowała w firmie (...), nie ma i nie miała kont w bankach (...), (...) ani (...) S.A., ma tylko konto w (...) Agricole ( zeznania pozwanej, e-protokół rozprawy z dnia 13 stycznia 2020 roku, 00:21:25 – 00:45:11).

W maju 2018 roku pozwana udostępniła swój dowód osobisty P. S., koleżance z pracy, która znała się z N. R. prowadzącą punkt udzielania pożyczek na ul. (...) w W., bo powiedziano jej, że dzięki temu zostanie tak załatwione przez N. R., że w razie potrzeby w tym punkcie, jeśli przyjdzie, to będzie mogła dostać pożyczkę. Zapomniała o tym, że pozostawiła swój dowód, i odebrała go dopiero po 3 dniach. Po paru miesiącach zaczęła otrzymywać korespondencję, z której wynikało, że wzięła szereg różnych pożyczek w różnych instytucjach. Okazało się też, że podobne problemy dotknęły innych koleżanek z jej pracy, które również są reprezentowane przez tego samego pełnomocnika ( zeznania pozwanej, e-protokół rozprawy z dnia 13 stycznia 2020 roku, 00:21:25 – 00:45:11).

Później pozwana otrzymała od N. R. 4 000 zł w gotówce. Pozwana, podpisując się, w inny sposób pisze literę A w swoim nazwisku ( zeznania pozwanej, e-protokół rozprawy z dnia 13 stycznia 2020 roku, 00:21:25 – 00:45:11, złożony podczas przesłuchania przez pozwaną wzór podpisu k. 164a; epo z podpisami pozwanej k. 23, 30, por. z podpisami k. 63-71).

III. Ocena dowod ów

Powód, w zakresie udowodnienia stosunku podstawowego, do czego był wielokrotnie zobowiązywany, do pozwu dołączył jedynie niepoświadczone za zgodność kserokopie dokumentów, w tym umowy pożyczki nr (...), i to mimo wyraźnego stanowiska pozwanej, prezentowanego od jej pierwszego pisma procesowego (już na etapie postępowania apelacyjnego) kwestionującego autentyczność dokumentów, których kserokopie zostały złożone, a tym samym moc dowodową tych kserokopii.

Kserokopie te nie pozwalają ustalić zawarcia przez pozwaną umowy z powodem. Wprawdzie katalog dowodów w postępowaniu cywilnym jest otwarty (art. 309 k.p.c.), niemniej nie sposób wywodzić z tego, że uchylony jest art. 129 k.p.c., który jako lex specialis wyczerpująco reguluje tryb przeprowadzania dowodu z dokumentów, wprowadzając gwarancje procesowe dla stron, które dokument podważają. O ile zatem niewykluczone jest na początkowym etapie złożenie wyłącznie kserokopii czy wydruku, o tyle – w razie gdy przeciwnik takie kserokopie czy wydruki kwestionuje – konieczne jest złożenie oryginałów albo poświadczonych odpisów, i to nawet bez zobowiązania sądu. W niniejszej sprawie nie tylko pozwana konsekwentnie kwestionowała autentyczność i moc dowodową złożonych wydruków i kserokopii, ale ponadto jej stanowisko było umotywowane (poparte konkretnymi zarzutami), a do rzetelnego wyjaśnienia sprawy, z uwzględnieniem odniesienia się do poważnych zarzutów wysuwanych przez pozwaną, konieczne było dysponowanie przez sąd oryginałami dokumentów – jedynie bowiem takie mogłyby być poddane ewentualnej analizie, a wskazać należy, że pozwana wyraźnie zastrzegła zamiar złożenia wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu badań pisma po przedstawieniu przez powoda oryginałów dokumentów. Zatem w realiach niniejszej sprawy dowody w postaci kserokopii i wydruków, nie poświadczonych nawet za zgodność z oryginałem, nie mają wystarczającej mocy dowodowej, którą każdorazowo – właśnie uwzględniając okoliczności sprawy – ocenia sąd (art. 233 § 1 k.p.c.).

Ponadto na skutek niezłożenia przez powoda dokumentów podczas postępowania pierwszoinstancyjnego przed uchyleniem wyroku, zapadł już wyrok zaoczny oddalający, następnie uchylony przez Sąd Okręgowy w Warszawie właśnie celem umożliwienia powodowi ewentualnego złożenia pełnej dokumentacji. Co istotne, kserokopie stanowiły już materiał procesowy w chwili wyrokowania przez Sąd Okręgowy w Warszawie, co więcej, do materiału tego odniosła się pozwana w odpowiedzi na apelację, a mimo to Sąd Okręgowy, w ramach zaleceń co do dalszego toku postępowania, wskazał na zasadność zobowiązania powoda do złożenia dokumentów. Mimo to, podczas drugiego rozpoznawania sprawy w I instancji, powód konsekwentnie nie złożył oryginałów ani poświadczonych odpisów dokumentów wykazujących stosunek podstawowy. Budzi to poważne wątpliwości co do w ogóle dysponowania przez powoda tymi dokumentami, skoro będąc reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego, który ma prawo poświadczać sporządzane przez siebie odpisy za zgodność z oryginałem, takich poświadczonych odpisów konsekwentnie przez cały tok procesu nie przedstawił. Tym samym dowody te (wydruki, kserokopie) są w tych okolicznościach niewiarygodne.

Wydruki i kserokopie złożone w niniejszej sprawie pozwalają jedynie poczynić ustalenia odnośnie do zasad udzielania pożyczek pożyczkobiorcom w ramach prowadzonej przez powoda działalności gospodarczej, jak również tego, że powód twierdzi, że przysługuje mu roszczenie o treści wynikającej z tych kserokopii, ale już nie do ustalenia, że strony faktycznie łączył wskazany stosunek prawny.

Tym samym powód nie wykazał zawarcia z pozwaną umowy pożyczki. Nie ma przy tym rozstrzygającego znaczenia dysponowanie przez powoda wekslem, skoro sąd – co tym razem, po uchyleniu poprzedniego wyroku przez Sąd Okręgowy w Warszawie, wyraźnie stronie powodowej zakomunikował, i co jasno wynikało ze stanowiska tak strony pozwanej jak i zaleceń sądu odwoławczego – badał stosunek podstawowy łączący strony, do czego miał pełne prawo – tak mając na uwadze art. 232 k.p.c., jak i szczególne obowiązki wynikające z zapewnienia ochrony konsumentom, w szczególności na rynku pożyczek-chwilówek, gdzie – co jest wiedzą powszechnie znaną – wyłudzanie pożyczek na cudze dane nie należy do rzadkości. Po podniesieniu przez pozwaną zarzutu z art. 10 prawa wekslowego sąd miał ponadto taki obowiązek. Podstawową kwestią było w ogóle istnienie stosunku podstawowego, a więc fakt zawarcia umowy pożyczki. Nie można było od pozwanej wymagać przedłożenia umowy, której – jak twierdziła – nie zawarła. Tym samym jedynym podmiotem, od którego można było wymagać złożenia dokumentów wykazujących zawarcie umowy pożyczki, był powód, który jednakże dokumentów tych mimo zobowiązania konsekwentnie nie złożył.

Przy tak skrajnej, uporczywej bierności powoda niezasadne byłoby odraczanie rozprawy i po raz kolejny zobowiązywanie powoda o dokumenty, względnie wstrzymywanie się z jej rozstrzygnięciem do czasu wyjaśnienia szczegółowych zarzutów podnoszonych przez pozwaną, skoro to z uwagi na postawę powoda nie było możliwości przeprowadzić dowodu z opinii biegłego z zakresu badania pisma, skoro wątpliwości budził sam fakt posiadania przez powoda dokumentacji, nie mówiąc o zamiarze jej złożenia, do czego w świetle art. 129 § 1 k.p.c. miał czas (pomijając w tym miejscu wcześniej nakładane rygory, których termin upłynął o wiele wcześniej) do czasu rozpoczęcia rozprawy.

Ponadto wskazać należy, że powód nie złożył wiarygodnego dokumentu wykazującego transfery pieniężne (wypłatę pożyczki oraz spłatę jednej raty), na które się powoływał. Ograniczył się do wydruku ze swojego wewnętrznego systemu, podczas gdy bez problemu mógł uzyskać potwierdzenie z banku, który obsługuje jego rachunek. W tym zakresie również pozwana konsekwentnie kwestionowała te fakty, kwestionując moc dowodową wydruków, a powód był zobowiązywany do odniesienia się do tych pism i złożenia wszystkich dowodów istotnych dla rozstrzygnięcia, w tym takich, których konieczność wynikła z zarzutów podnoszonych w pismach pozwanej. Co więcej, z samego dokumentu złożonego przez powoda wynikałoby, że spłata nastąpiła z innego rachunku niż wypłata, co więcej rzekoma spłata pozwanej ma „oryginalny” tytuł budzący w ogóle wątpliwość, czy pochodzi ze standardowego rachunku bankowego, a nie z rachunku agenta obsługującego wpłaty, a tym samym niedającego gwarancji wskazywanych w tytułach wpłacających (k. 121) – a to wszystko przy konsekwentnym stanowisku pozwanej o nieposiadaniu takich rachunków.

Kolejną wątpliwością, do której powód się w ogóle nie odniósł, mimo zarzutów pozwanej, jest sprzeczność w numerze umowy między złożoną jej kserokopią a kartą klienta. Koresponduje to z wątpliwościami co do w ogóle posiadania przez powoda oryginalnej dokumentacji, o których była mowa powyżej. Wskazać też należy na sprzeczności w danych o pozwanej (rzekomym pożyczkobiorcy) ze stanem faktycznym – jak chodzi o jej miejsce zatrudnienia, nr telefonu, rachunek bankowy, osoby na utrzymaniu, wykształcenie itd.

Jeśli chodzi o zeznania pozwanej, to z jednej strony nie zostały zakwestionowane (pełnomocnik powoda nie uczestniczył w rozprawie), a z drugiej – korespondują ze wszystkimi ww. wątpliwościami, których powód konsekwentnie nie wyjaśnił. Fakt różnicy między podpisem z kserokopii a podpisem używanym przez pozwaną jest widoczny już na pierwszy rzut oka, ponadto różnicę tę uwiarygadnia to, że pozwana taki właśnie (różniący się od tego widniejącego na kserokopiach) podpis złożyła odbierając pierwsze pismo w sprawie. Z kolei fakt podobieństwa podpisów z kserokopii do podpisu pozwanej w innych aspektach nie zaskakuje, skoro w świetle zeznań pozwanej osoby trzecie dysponowały jej dowodem osobistym, na którym w tamtym czasie umieszczony był podpis posiadacza. Co istotne, fakt otrzymania przez pozwaną od N. R. 4 000 zł w gotówce jedynie wzmacnia a nie osłabia wiarygodność ustalonego przez sąd stanu faktycznego w tym sensie, że otrzymanie w gotówce bezpośrednio od prowadzącego punkt pożyczkowy mniejszej kwoty niż wynikająca z rzekomo zawartej umowy, a ponadto nie na rachunek bankowy, mimo że w świetle rzekomej umowy wypłata miała nastąpić na rachunek bankowy, wskazuje, że pozwana (świadomie lub nie) mogła ułatwić zaciągnięcie pożyczki na jej dane, udostępniając swój dowód, ewentualnie z tego faktu skorzystać, niemniej nie pozwala to przypisać jej zawarcia tej umowy. Żeby bowiem zaciągnąć zobowiązanie umowne konieczne jest podpisanie (samodzielne albo przez należycie umocowanego pełnomocnika) umowy, a nie tylko ewentualne ułatwienie komu innego zawarcia umowy z podaniem fałszywych danych, co mogłoby jedynie rodzić ewentualną odpowiedzialność odszkodowawczą, a nie kontraktową, dochodzoną w niniejszej sprawie.

Kluczowe jednak było, że konieczne dla uwzględnienia powództwa było ustalenie istnienia stosunku podstawowego, a ustalenie to nie mogło zostać dokonane z uwagi na konsekwentną postawę powoda nieskładającego niezbędnych dokumentów, mimo wielokrotnego zobowiązywania i znajomości stanowiska tak strony przeciwnej jak i sądów. Zgodnie z art. 233 § 2 k.p.c. odmowy przedstawienia dowodu oraz przeszkody stawiane przez stronę w przeprowadzeniu dowodu wbrew postanowieniu sądu podlegają uwzględnieniu przy ocenie dowodów.

IV. Ocena prawna

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie, z uwagi na ustalenie, że strony nie łączył stosunek podstawowy tj. że pozwana nie zawarła z powodem umowy pożyczki.

Wprawdzie podstawą powództwa było zobowiązanie wekslowe, jednakże – co bezsporne – weksel miał charakter gwarancyjny i był wypełnionym przez powoda wekslem in blanco. Zasadność roszczenia wekslowego była zatem uzależniona od istnienia zobowiązania ze stosunku podstawowego - w tym zakresie pozwana podniosła zarzut z art. 10 prawa wekslowego, a nadto sąd od samego początku postępowania kwestię stosunku podstawowego jako budzacą zasadnicze wątpliwości bada w niniejszej sprawie z urzędu.

O ile co do zasady ciężar wykazania wypełnienia weksla niezgodnie z porozumieniem obciąża wystawcę weksla in blanco, o tyle w związku z postawą powoda, który uniemożliwił stronie pozwanej wykazanie swoich zarzutów, które koncentrowały się na nieautentyczności dokumentów (niezawarciu umowy pożyczki), bowiem nie przedłożył oryginałów ani nawet poświadczonych odpisów tych dokumentów, sąd uwzględnił to przy ocenie dowodów zgodnie z art. 233 § 2 k.p.c. Uwzględnił również szereg innych sprzeczności i braków w materiale przedłożonym przez powoda i oparł się na korespondujących z tym obrazem zeznaniach pozwanej (szerzej w poprzedniej części uzasadnienia). Powszechnie bowiem przyjmuje się, że w postępowaniu dowodowym nie można wymagać niemożliwego – a co za tym idzie – w razie kwestionowania zawarcia umowy i jej autentyczności, strona, która na tę umowę się powołuje, obowiązana jest ją przedłożyć, umożliwiając zbadanie jej istnienia i autentyczności.

Zgodnie z przepisami kodeksu postępowania cywilnego dokumentem jest oryginał. Kserokopia, jako odwzorowanie oryginału, może być uznana wyłącznie za odpis dokumentu. Z kolei odpis dokumentu jest dokumentem wskazującym na istnienie dokumentu oryginalnego. Niepoświadczona podpisem strony kserokopia nie jest dokumentem. Jeżeli zaś pismo nie może być uznane za dokument, nie może być ono też podstawą do prowadzenia dowodu w trybie art. 308 k.p.c., w takim przynajmniej zakresie, jaki miałby dowodzić istnienia dokumentu i jego autentyczności. Dla uznania kserokopii za dokument niezbędne jest oświadczenie o istnieniu oryginału o treści i formie odwzorowanej kserokopią. Dopiero po umieszczeniu na kopii poświadczenia zgodności z oryginałem można uznać kserokopię za dokument świadczący o istnieniu oryginału (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 czerwca 2000 r., IV CKN 59/00; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 kwietnia 2009 r., II CSK 557/08; por. nadto uchwała Sądu Najwyższego z 29 marca 1994 r., III CZP 37/94; postanowienie Sądu Najwyższego z 27 sierpnia 1998 r., III CZ 107/98; postanowienie Sądu Najwyższego z 18 października 2002 r., V CKN 1830/00; wyrok Sądu Najwyższego z 6 listopada 2002 r., I CKN 1280/00).

Należy w tym miejscu podkreślić na szczególny walor dokumentów prywatnych, które w świetle art. 245 k.p.c. dowodzą że osoba, który dokument ten podpisała, złożyła zawarte w nim oświadczenie. W tym przypadku ewentualną nieautentyczność dokumentu musi udowodnić osoba zaprzeczająca, której podpis na dokumencie widnieje (art. 253 k.p.c.). Chodzi oczywiście o dokumenty, na których znajduje się podpis, a nie kserokopie, na których istnieje tylko maszynowe odwzorowanie podpisu niemożliwe do zweryfikowania. Dopuszcza się ponadto poświadczony odpis dokumentu na tę okoliczność – a to z uwagi na złożone w nim oświadczenie osoby wykonującej zawód zaufania publicznego (pod rygorem ewentualnej odpowiedzialności zawodowej), że oryginał dokumentu ze złożonym podpisem rzeczywiście istnieje, które ma moc dokumentu urzędowego. Oznacza to implicite, że nie jest wystarczające, żeby udowodnić, że rzeczywiście istnieje podpisany dokument, złożenie kserokopii. W tym wypadku nie jest wymagane od strony zaprzeczającej dowodzenie nieautentyczności, co wynika wprost z art. 253 k.p.c. a contrario, co jest o tyle logiczne, że nie miałaby ta strona możliwości wykazania swoich twierdzeń.

Powód wywodził stosunek podstawowy z umowy pożyczki oznaczonej nr (...), której przedłożył wyłącznie kserokopię (k. 123-125). Na marginesie należy wskazać, że wszystkie innego dokumenty dowodzące istnienia stosunku podstawowego zostały również złożone wyłącznie w postaci kserokopii (kserokopia wezwania do zapłaty k. 47, kserokopia zawiadomienia o wypowiedzeniu umowy k. 51), albo nawet wyłącznie w formie wydruku z wewnętrznego systemu powoda (potwierdzenie wykonania transakcji płatniczych k. 121), co już w ogóle wymyka się jakiejkolwiek możliwości weryfikacji tego dowodu przez sąd, a fakt, który miał być tym dowodem przez powoda wykazany był zarówno sporny (pozwana wyraźnie kwestionowała otrzymanie jakiejkolwiek wypłaty i dokonanie jakiejkolwiek spłaty), jak i istotny dla rozstrzygnięcia, skoro nawet w razie zawarcia umowy pożyczki, jeśli nie została ona wypłacona pożyczkobiorcy, pożyczkodawcy nie przysługuje roszczenie w stosunku do pożyczkobiorcy.

Sąd w pełni podziela ugruntowane orzecznictwo, w świetle którego nie jest rzeczą sądu zarządzenie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach ( vide wyrok Sądu Najwyższego z 17 grudnia 1996 r., I CKU 45/96; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 21 października 2003 r., I ACa 516/03; wyrok Sądu Najwyższego z 7 października 1998 r., II UKN 244/98; wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie z dnia 7 listopada 2018 r., IX Ca 707/18). Mając na uwadze powyższe, wobec bierności powoda, sąd uznał, że brak podstaw do uznania, że strony łączyła umowa pożyczki, która stanowiłaby podstawę wypełnienia weksla. Do zamknięcia rozprawy powód nie przedstawił żadnych dokumentów potwierdzających istnienie stosunku podstawowego. Powód reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego, winien przejawiać staranność w wykazaniu zasadności powództwa. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 7 listopada 2007 r., II CSK 293/07 ciężar udowodnienia faktu należy rozumieć nie tylko jako obarczenie jednej ze stron procesu obowiązkiem przekonania sądu dowodami o prawdziwości swoich twierdzeń, ale również konsekwencjami zaniechania realizacji tego obowiązku lub jego nieskuteczności. Gdyby powód przedstawił umowę pożyczki (a nie jej kserokopię), sąd miałby możliwość zbadać zasadność zarzutu nieautentyczności podpisu. Brak oryginału uniemożliwia ustalenie istnienia stosunku podstawowego, a tym samym legitymacji biernej pozwanej. Przedstawienie natomiast przez powoda uwierzytelnionego odpisu, co stanowiłoby szczególny, pochodzący od profesjonalnego pełnomocnika dowód, że oryginał istnieje, pozwalałoby sądowi – wobec wątpliwości co do autentyczności dokumentu – zażądać oryginału w trybie art. 129 § 4 k.p.c.

Mając na uwadze powyższe, sąd oddalił powództwo.

V. Koszty procesu

O kosztach procesu orzeczono w oparciu o art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. Zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Powód będący stroną przegrywającą sprawę obowiązany jest zatem zwrócić pozwanej koszty procesu w kwocie 5 417 zł, na które złożyły się: opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika w osobie radcy prawnego w kwocie 3 600 zł za postępowanie pierwszoinstancyjne (§ 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych) i 1 800 zł za postępowanie apelacyjne (§ 10 ust. 1 pkt 1 ww. rozporządzenia).

Z. ądzenia:

1. odnotować uzasadnienie;

2. doręczyć odpis wyroku z uzasadnieniem pełnomocnikowi powoda r. pr. M. P. przez umieszczenie w portalu informacyjnym.

W., 10 lutego 2022 roku asesor sądowy M. J.