Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV 456 / 22

UZASADNIENIE

Przedstawiona przez sąd I instancji cena dowodów, poczynione na jej podstawie ustalenia faktyczne oraz ocena prawna zachowania obwinionego, poczynione w kontekście znamion wykroczenia z art. 86 § 1 kw, jawią się jako prawidłowe. Stosownie do treści tego przepisu, kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny, zaś na podstawie art. 86 § 3 kw w zw. z 29 § 1 kw można nadto orzec wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat. Z poczynionych przez sąd I instancji ustaleń niespornie wynika – mając zwłaszcza na uwadze wymowę obiektywnego dowodu w postaci utrwalonego przy użyciu videorejestratora zapisu obrazu z przebiegu zdarzenia – że obwiniony, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, nie ustąpił poruszającemu się drogę względem niej uprzywilejowaną G. B., kierującemu wówczas pojazdem ciężarowym z naczepą. Manewr ten wykonał, gdy G. B. był już na tyle blisko, że wyłącznie dzięki podjętym przez niego manewrom obronnym w postaci szybkiego i gwałtowanego hamowania, pojazd ciężarowy zdołał zatrzymać się tuż przed wjeżdżającym na jego tor ruchu samochodem kierowanym przez obwinionego. Gdyby nie ten jego manewr, z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, doszłoby do uderzenia przodem zjeżdżającego z nachylenia drogi pojazdu ciężarowego, z załączoną i wyładowaną stalą naczepą, w pojazd oskarżonego. W tym stanie faktycznym wyprowadzony przez Sąd Rejonowy w Piotrkowie Tryb. wniosek o zagrożeniu bezpieczeństwa dla życia i zdrowia co najmniej obydwu w/w uczestników ruchu, był uprawniony. Dysponując tego rodzaju dowodem, jak wspomniane nagranie, oddające pełnię zachowania zarówno obwinionego, jak i pokrzywdzonego, sąd odwoławczy nie musiał przydawać przesadnego znaczenia sposobowi odtworzenia i własnej interpretacji tego zdarzenia, jakie wyłaniały się z wyjaśnień obwinionego. Nie jest też prawdą wybrzmiewające z apelacji obwinionego podejrzenia, iż pokrzywdzony uciekł z miejsca zdarzenia. Przeciwnie, oddalenie się stamtąd pokrzywdzonego podyktowane było tym, iż na miejscu nie zatrzymał się obwiniony – pokrzywdzony udał się w ślad za nim z zamiarem doprowadzenia do jego zatrzymania oraz wezwania na miejsce funkcjonariuszy policji, co też się stało. Trudno też uwzględnić zarzuty obwinionego, że pokrzywdzony bądź funkcjonariusze policji w późniejszym czasie „ zmanipulowali ” wspomniane nagranie, skoro z zeznań interweniującej w związku ze zdarzeniem policjantki M. J. wynika, iż zaraz po przybyciu na interwencję na miejscu odtworzyła nagranie z videorejestratora, a z zapisu tego wyłaniała się dla niej tożsama wersja przebiegu zdarzenia, jak wynikająca z nagrania załączonego do akt sprawy.

Przy takich ustaleniach i założeniu, iż zachowanie obwinionego wyczerpało znamiona opisanego wyżej wykroczenia oraz, że wiązało się z rażącym naruszeniem fundamentalnej z punktu widzenia bezpieczeństwa uczestników ruchu zasady związanej z obowiązkiem ustąpienia pierwszeństwa pojazdom poruszającym się drogą uprzywilejowaną, nałożenie na obwinionego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów znajdowało uzasadnienie. Nawet więc, jeśli sąd odwoławczy wziął pod uwagę okoliczności przywoływane przez skarżącego w apelacji, nie ma podstaw, by zakaz ten wyeliminować bądź łagodzić. Obwiniony ukończył 75 lat, a okoliczności zdarzenia oraz jego zachowanie w toku rozprawy odwoławczej wskazują, iż jego zdolności psycho – motoryczne są na tyle ograniczone, iż prowadząc w dalszym ciągu pojazdy mechaniczne po drodze publicznej, stwarza on realne, nieprzesadzone zagrożenie popełniania podobnych naruszeń, zagrażających życiu i zdrowiu jego oraz innych uczestników ruchu. Z obserwacji poczynionych w toku rozprawy apelacyjnej wynika co najmniej, iż obwiniony ma ograniczone możliwości słuchowe, skoro nie reaguje na zwroty kierowane do niego z odległości ok. 3 metrów i nie jest w stanie ich zrozumieć, a kontakt z nim możliwy jedynie z odległości ok. 0,5 metra i przy bardzo głośno wyrażanych, wręcz wykrzyczanych do niego słowach. Zważywszy na wiek i tego rodzaju mankamenty, uznać należy go za kierowcę stwarzającego poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa innych uczestników ruchy, zaś okoliczności i charakter wykroczenia, którego się dopuścił, w pełni teki wniosek urealniają. Przypomnieć należy, iż jednym z zasadniczych celów karania sprawców wykroczeń w komunikacji jest także min. czasowe ich eliminowanie z określonej sfery ruchu w celu zminimalizowania możliwości ponownego popełnienia przez nich kolejnych wykroczeń przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji, jeżeli z okoliczności sprawy takie niebezpieczeństwo się realnie wyłania.