Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 911/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 maja 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Grzegorz Stojek

Sędziowie :

SA Olga Gornowicz-Owczarek (spr.)

SO del. Aleksandra Janas

Protokolant :

Barbara Knop

po rozpoznaniu w dniu 25 kwietnia 2014 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa J. P.

przeciwko S. W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 30 września 2013 r., sygn. akt X GC 183/13

oddala apelację i zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 5.400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt V ACa 911/13

UZASADNIENIE

Powódka J. P. domagała się zasądzenia od pozwanego S. W. kwoty 223.139,35 zł z ustawowymi odsetkami od 14.09.2012 r. i kosztami procesu. Twierdziła, że strony zawarły w dniu 9.01.2009 r. umowę dotyczącą planowania, przygotowania oraz realizacji i prowadzenia projektu współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej. Pismem z 30.09.2010 r. pozwany oświadczył, że z tym dniem rozwiązuje umowę w trybie natychmiastowym wobec zgłoszenia zastrzeżeń przez Wojewódzki Urząd Pracy w K., mimo, że protokół pokontrolny został sporządzony dopiero 26.11.2010 r. Strony przewidziały możliwość takiego odstąpienia od umowy w jej § 3 ust.7 w przypadku rażącego uchybienia we wzajemnych obowiązkach, jednak było ono uzależnione od wcześniejszego zgłoszenia zarzutów i wyznaczenia terminu na należyte wykonanie obowiązków. Pozwany wystosował do powódki pismo z 26.08.2010 r., które nie stanowiło wezwania w trybie powołanego § 3 ust.7 umowy. Powódka naliczyła więc pozwanemu karę umowną zgodnie z umową.

Od wydanego przez Sąd Okręgowy w Gliwicach w dniu 8.03.2013 r. nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym pozwany złożył sprzeciw, wnosząc o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania. Zarzucił, że w toku realizacji umowy stwierdził występowanie licznych nieprawidłowości, świadczących o wykonywaniu przez powódkę umowy w sposób nienależyty, stąd pismem z 26.08.2010 r. wyznaczył jej siedmiodniowy termin do usunięcia zaistniałych uchybień. W toku kontroli przeprowadzanej przez pracowników Wojewódzkiego Urzędu Pracy otrzymał dodatkowe informacje o braku możliwości uznania wydatków ponoszonych na rzecz powódki jako kwalifikowanych w projekcie, co skutkować będzie koniecznością zwrotu dofinansowania w tym zakresie. Wypowiedzenie nastąpiło zatem z ważnych powodów, na podstawie art. 746 k.c. w zw. z art.750 k.c., który wyklucza zrzeczenie się z góry uprawnienia do wypowiedzenia zlecenia z ważnych powodów.

Wyrokiem z dnia 30 września 2013 r. Sąd Okręgowy w Gliwicach zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 223.139,35 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 14 września 2012 r. oraz kwotę 18.374 zł tytułem kosztów postępowania.

Na podstawie przeprowadzonego postępowania dowodowego Sąd Okręgowy ustalił, iż w dniu 9.01.2009 r. strony zawarły umowę dotyczącą planowania i przygotowania projektu współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej oraz jego realizacji i prowadzenia. Szczegółowo określiły obowiązki powódki jako zleceniobiorcy w obu tych zakresach – do zaakceptowania projektu i podczas jego realizacji. Za wykonanie pierwszego etapu zlecenia przewidziały wynagrodzenie w wysokości 6.000 zł netto (pkt II.2 umowy) i tę kwotę powódka otrzymała. Z kolei za realizację i prowadzenie projektu oraz kontrolę ewaluacji projektu powódka miała otrzymywać miesięcznie kwotę 3.500 zł netto (pkt II.3), a po wykonaniu przedmiotu zlecenia przysługiwało jej wynagrodzenie prowizyjne w wysokości 7% wartości dotacji netto powiększone o podatek VAT (pkt II.5).

Strony określiły, że każda z nich może wypowiedzieć umowę z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia lub odstąpić od umowy w przypadku rażącego uchybienia we wzajemnych obowiązkach, gdy poprzednio wystąpiła wobec strony drugiej z zarzutem niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązań, wyznaczając dodatkowy siedmiodniowy termin na należyte wykonanie tych obowiązków, a pomimo pisemnego wystąpienia druga strona nie wywiąże się ze zobowiązań (pkt II.7). W przypadku wypowiedzenia umowy dokonanego przez zleceniodawcę po wykonaniu przez zleceniobiorcę przedmiotu zlecenia w zakresie planowania i przygotowania projektu, zleceniodawca w terminie 14 dni od dnia rozwiązania umowy zapłaci zleceniobiorcy karę umowną w wysokości równej sumie wynagrodzeń brutto, o których mowa w pkt 2 ust.4 i 5, a wypłacone wynagrodzenia, poza wynagrodzeniem, o którym mowa w pkt 2.ust.2, podlegają zaliczeniu na poczet kary umownej (pkt II.ust.9). Pozwany podpisał umowę, nie zapoznając się z jej treścią.

Ze strony powódki bezpośrednio zaangażowanym w pisanie projektu był jej pracownik D. Ś.. W tym celu wraz z powódką współpracował
z pracownicami pozwanego: główną księgową - I. L. i specjalistą do spraw rozliczeń - N. B.. Przed przystąpieniem do formułowania projektu powódka zapoznawała się z oczekiwaniami pozwanego, gdyż sama nie znała szczegółowo profilu jego działalności. Pozwany nie był zainteresowany objęciem dotacją ubezpieczeń. Badania lekarskie i psychotechniczne nie zostały przez pozwanego zgłoszone na etapie konstruowania projektu. Projekt nie zawiera też (bo nie może) nazwisk osób, pełniących w czasie jego realizacji określone funkcje, a jedynie oznaczenia tych stanowisk. W trakcie wykonywania projektu są wybierane na te stanowiska konkretne osoby. Pozwany podpisał projekt i jako wnioskodawca złożył go w Wojewódzkim Urzędzie Pracy.

Do obowiązków powódki nie należały usługi księgowe ani prawne. Te pierwsze wykonywała główna księgowa pozwanego, a za prawne odpowiedzialny był pozwany jako kierownik projektu. W szczególności powódka nie odpowiadała za umowy o pracę.

Pozwany w wyniku akceptacji przygotowanego przez powódkę projektu uzyskał dotację w wysokości 1.817.790,96 zł netto, z której 7% to 127.245,37 zł netto,
a brutto 155.239,35 zł. Za 24 miesiące powódka winna otrzymać z tytułu wynagrodzeń miesięcznych kwotę brutto 102.900 zł, a dostała 35.000 zł (za 9 miesięcy plus za październik 2010 r. – zasądzone wyrokiem Sądu Rejonowego w Gliwicach z 26.07.2012 r., sygn. akt VII GC 672/11), stąd pozostała do zapłaty kwota 67.900 zł, co łącznie z wynagrodzeniem prowizyjnym na podstawie punktu II.5 umowy daje kwotę 223.139,35 zł.

W dniu 26.08.2010 r. pozwany wezwał powódkę do usunięcia uchybień
w realizacji postanowień zawartych w umowie, zarzucał jej niewywiązywanie się
z obowiązków płynących z § 6 umowy, wskazując przykłady tych obowiązków: nieprzeliczenie i niepodanie budżetu w zakresie kwalifikacji wstępnej na przyśpieszoną, nieujęcie badań lekarskich i psychotechnicznych do kwalifikacji wstępnej przyśpieszonej, nieujęcie w budżecie ubezpieczenia NW w zakresie wszelkich szkoleń, kosztów związanych z powołaniem Komisji Egzaminacyjnej, nieprzekazanie haseł dostępu do generatorów wniosków, występowanie nieścisłości w harmonogramie co do stawki za egzamin państwowy w kursie na maszyny lekkie, brak analiz ankiet ewaluacyjnych.

Generator wniosków nie posiadał hasła dostępu, był osiągalny on-line. Powódka przeliczała budżet.

W dniach 29.09.2010 r. – 1.10.2010 r. pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Pracy
w K. przeprowadzili u pozwanego planową kontrolę obejmującą realizację projektu „Kwalifikacje gwarancją sukcesu zawodowego”. W dniu 22.10.2010 r. w informacji pokontrolnej wskazali w 11 punktach uchybienia i nieprawidłowości, polegające m.in. na zaangażowaniu do realizacji projektu pracowników pozwanego w ramach umów zleceń, w których zakres prac pokrywa się z zakresem wynikającym z zawartych umów o pracę. Pozwany jako beneficjent dotacji odniósł się do informacji pokontrolnej pismem z 22.10.2010 r. Jego wyjaśnienie zostały zweryfikowane i częściowo przyjęte, lecz w związku z tym, że w informacji pokontrolnej opisany został stan faktyczny zastany podczas kontroli, zaistniała konieczność sformułowania zaleceń pokontrolnych, które WUP przekazał pismem z 26.11.2010 r. Wobec stwierdzenia w ramach kosztów bezpośrednich wydatków niekwalifikowanych, pozwanego zobowiązano do pomniejszenia kosztów pośrednich. W sumie wysokość wydatków niekwalifikowanych WUP określił na kwotę 65.728,11 zł i te pozwany zobowiązany był zwrócić.

Przed kontrolą powódka pomagała pracownicom pozwanego przygotować dokumentację, wyrażała gotowość dalszej pomocy, lecz pozwany po kontroli zaniechał z nią kontaktu. Pozwana nie była zobowiązana przebywać w siedzibie przedsiębiorstwa pozwanego podczas kontroli. Pełniła jeszcze obowiązki wynikające z umowy w październiku 2010 r.

W kolejnym piśmie z 30.09.2010 r. pozwany oświadczył, że wobec zgłoszenia zastrzeżeń Wojewódzkiego Urzędu Pracy w K. co do realizacji projektu,
w trybie natychmiastowym, tj. z dniem 30.09.2010 r. rozwiązuje z powódką umowę nr (...) z dnia 9.01.2009 r.

Stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o powołane dokumenty oraz zeznania świadków i stron, które uznał za zbieżne w ocenie przebiegu współpracy stron i obowiązków obciążających powódkę. Jedynie stwierdził, że zeznania pozwanego, częściowo nie pokrywają się z tymi ustaleniami, ale podkreślił, iż pozwany nie znał umowy stron, a obecnie interpretuje ją w sposób wyłącznie korzystny dla siebie.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał żądanie powódki za zasadne.

Stwierdził, ze strony łączyła umowa zlecenia, uregulowana przepisami art. 734 – 751 k.c. Przewidziały w niej możliwość wypowiedzenia umowy oraz odstąpienia od niej i kary umownej w przypadku wypowiedzenia w wysokości zależnej od etapu realizacji umowy (przed lub po wykonaniu projektu). Możliwość odstąpienia od umowy w przypadku wystąpienia rażącego uchybienia we wzajemnych obowiązkach stron, została obwarowana warunkiem wezwania drugiej strony z zarzutem niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązań i wyznaczenia dodatkowego terminu do ich wykonania. Tego warunku nie spełnia pismo pozwanego z 30.09.2010 r., jako, że nie zostało poprzedzone przewidzianym wezwaniem. Nie stanowi go pismo z 26.08.2010 r., które zawiera wskazanie uchybień, odmiennych niż zgłoszone w późniejszym terminie, najwcześniej 22.10.2010 r. przez Wojewódzki Urząd Pracy (w informacjach pokontrolnych). Uchybienia zgłoszone w piśmie z 26.08.2010 r. Sąd Okręgowy uznał za bezpodstawne.

Zauważył, że oświadczenie o odstąpieniu od umowy z 30.09.2010 r. lakonicznie jedynie określa podstawę takiej decyzji pozwanego, wskazując na zgłoszenie zastrzeżeń przez Wojewódzki Urząd Pracy. Mogły być one znane pozwanemu jedynie z ustnego przekazu, bo pisemnie zostały sformułowane w informacjach pokontrolnych z 22.10.2010 r. Skoro na ich podstawie pozwany zamierzał odstąpić od umowy, winien wcześniej wezwać powódkę do należytego wykonania konkretnych zobowiązań, znajdujących oparcie w zastrzeżeniach komisji kontrolnej. Wobec tego Sąd Okręgowy oświadczenie pozwanego z 30.09.2010 r. uznał za bezskuteczne w świetle postanowień umownych, a tym samym ma ono wyłącznie charakter wypowiedzenia, przewidzianego przez strony i jego konsekwencję stanowi wynikająca z umowy kara umowna.

Powołując się na wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 11 kwietnia 2013 r. (sygn. akt I ACa 75/13) Sąd Okręgowy wyraził pogląd, że zastrzeżenie kary umownej (art. 483 § 1 k.c.) "w miejsce" wynagrodzenia mogłoby zostać uznane za dopuszczalne, jeżeli przyjąć, że art. 644 k.c. w tym zakresie ma charakter dyspozytywny, więc strony mogą w umowie odmiennie unormować skutki odstąpienia i przykładowo zamiast wynagrodzenia przewidzieć karę umowną za odstąpienie.

Sąd Okręgowy nie podzielił poglądu pozwanego, że odstąpienie od umowy znajdowało oparcie w art. 746 § 3 k.c. W świetle tego przepisu uznał za dopuszczalne ograniczenie czy zmodyfikowanie uprawnienia do wypowiedzenia z ważnego powodu przez na przykład wprowadzenie terminu wypowiedzenia. Strony bowiem w umowie nie zrzekły się tego prawa, co widoczne jest wyraźnie w postanowieniu, dotyczącym możliwości odstąpienia od umowy– co do istoty „z ważnych powodów”.

Sąd Okręgowy oparł się również na materiale dowodowym który wykazał, iż zastrzeżenia Wojewódzkiego Urzędu Pracy, a następnie pozwanego, w znacznej mierze skierowane były właśnie pod jego adresem, nie powódki, która nie była odpowiedzialna za kwestie księgowe i prawne realizacji projektu. Z zeznań pozwanego zdaje się wynikać, że nie znając lub co najmniej niedokładnie znając treść umowy łączącej go z powódką, nie był świadomy faktu, że należne jej wynagrodzenie, w tym prowizyjne w wysokości 7% wartości dotacji, nie będzie mogło być wypłacone z przyznanych środków.

W tej sytuacji Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo na podstawie art. 735 k.c. w zw. z pkt III.9 umowy. O odsetkach orzeczono zgodnie z art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. (w wezwaniu z 4.09.2012 r. wyznaczony został siedmiodniowy termin do zapłaty).

O kosztach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 i 99 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Apelację od powyższego wyroku złożyła strona pozwana, która wniosła o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Pozwany zarzucił:

1.  niewyjaśnienie istoty sprawy polegające na zaniechaniu przez Sąd rozważenia zarzutów pozwanego o wypowiedzeniu umowy w trybie natychmiastowym z ważnych powodów na podstawie art. 746 k.p.c. w zw. z art. 750 k.p.c. oraz wniosku o miarkowanie kary umownej z uwagi na jej rażącą wysokość wynikłą z nieadekwatności względem świadczenia należnego powódce z umowy, jak również wobec spełnienia części świadczenia przez pozwanego na rzecz powódki;

2.  nieważność postępowania w części dotyczącej objęcia zasądzonym roszczeniem wynagrodzenia powódki z tytułu realizacji umowy za październik 2010 r., o które to wynagrodzenie toczyła się już między stronami sprawa przed Sądem Rejonowym w Gliwicach zakończona prawomocnym orzeczeniem;

3.  naruszenie przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego, które miało wpływ na treść orzeczenia, tj.

- art. 65 ust. 1 k.c. poprzez dokonanie oceny oświadczenia woli pozwanego w zupełnym oderwaniu od okoliczności, w których oświadczenie to zostało złożone, jedynie w oparciu o okoliczności, które były następstwem błędów, czy też zaniechań powódki, bez uwzględnienia bezpośredniej ważnej przyczyny, jaką była utrata zaufania do tej ostatniej,

- art. 395 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię przejawiającą się stwierdzeniem, iż przewidziane w umowie prawo odstąpienia realizuje dyspozycję art. 746 § 3 k.c., czym strony zagwarantowały sobie prawo wypowiedzenia umowy z ważnych powodów, w kształcie zmodyfikowanym postanowieniami umowy, podczas gdy przepisy prawa cywilnego nie przewidują tego typu modyfikacji,

- art. 395 § 1 k.c., art. 746 k.c. w zw. z art. 750 k.c. poprzez nieuprawnione utożsamianie przez Sąd I instancji terminów: „wypowiedzenie” oraz „odstąpienie” od umowy, ich zamienne stosowanie, zaś pozwany zdecydowanie wypowiedział powódce umowę w ustawowym tego słowa znaczeniu,

- art. 471 k.c. poprzez przyjęcie odpowiedzialności pozwanego ex contractu za rozwiązanie umowy, skutkujące zasadnością zgłoszonych przez powódkę roszczeń, w sytuacji gdy zakończenie stosunku prawnego łączącego strony nastąpiło z przyczyn zaistniałych po stronie powodowej,

- art. 484 § 1 k.c. w związku z art. 746 k.c. poprzez przyjęcie, iż obowiązek zapłaty kary umownej w świetle dokonanego przez pozwanego wypowiedzenia umowy uzasadniony był na podstawie przepisów umowy, podczas gdy brak jest możliwości żądania kar umownych przy wypowiedzeniu następującym z ważnych przyczyn,

- art. 484 § 2 k.c. poprzez uznanie braku podstaw do miarkowania wysokości kary umownej, w sytuacji przyczynienia się powódki do jej powstania, wykonania przez pozwanego znacznej części świadczenia (wypłaty wynagrodzenia powódce), jak również odniesienia wysokości zastrzeżonej kary umownej do wartości projektu a nie do wysokości świadczenia należnego powódce, a przez to jej rażącego wygórowania;

- art. 644 k.c. w zw. z art. 746 § 3 k.c. poprzez wyprowadzenie z tego pierwszego przepisu wniosku o dyspozytywnym charakterze normy prawnej wynikającej z art. 746 § 3 k.c., podczas gdy ten ostatni przepis jest przepisem bezwzględnie obowiązującym,

- art. 746 § 3 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię prowadzącą do przyjęcia przez Sąd, że strony mogą w umowie ograniczyć czy też zmodyfikować prawo wypowiedzenia umowy z ważnego powodu np. określając termin wypowiedzenia,

- art. 746 k.c. w zw. z art. 750 k.c. i w zw. z art. 56 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, iż dokonane przez pozwanego wypowiedzenie nastąpiło na mocy postanowień umownych, a nie - jak wynika to z okoliczności sprawy - z ważnych przyczyn na mocy przepisu art. 746 k.c.,

4. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na:

- przyjęciu, że oświadczenie pozwanego o wypowiedzeniu umowy nastąpiło w trybie przewidzianym w § 3 ust. 6 umowy, co w konsekwencji zobowiązało pozwanego do zapłaty kary umownej na podstawie § 3 ust. 9 umowy, w sytuacji gdy pozwany wypowiedział umowę z ważnych powodów w trybie przewidzianym bezpośrednio w art. 746 § 3 k.c. w zw. z art. 750 k.c.,

- przyjęciu, że zamiarem pozwanego było odstąpienie od umowy w efekcie uzyskania informacji o zastrzeżeniach w realizacji projektu sformułowanych przez kontrolerów Wojewódzkiego Urzędu Pracy w K., a w konsekwencji uznanie, że skoro pozwany nie wezwał do należytego wykonywania zobowiązań to jego oświadczenie należało interpretować jako wypowiedzenie, o którym mowa w § 3 ust. 6 umowy, podczas gdy pozwany od początku wskazywał, że wypowiedzenie umowy nastąpiło z ważnych powodów w trybie natychmiastowym,

- przyjęciu za przyczynę wypowiedzenia umowy bezpośrednio sformułowanych zastrzeżeń i zarzutów przez kontrolujących w toku wykonywanej kontroli, podczas gdy uchybienia te w ocenie pozwanego były efektem braku należytego doradztwa przez powódkę w kwestii braku możliwości zakwalifikowania określonych kosztów w projekcie w sposób prowadzony przez pozwanego (w tym też w odniesieniu do kwestii pracowniczych i prawnych), a do czego powódka w ramach projektu była zobowiązana i co stanowiło powód wypowiedzenia umowy;

5. naruszenie przez Sąd I instancji przepisów postępowania:

- art. 328 § 2 k.p.c. poprzez częściowe zaniechanie wyjaśnienia podstawy faktycznej i prawnej rozstrzygnięcia, w szczególności poprzez zaniechanie wyjaśnienia wskazywanych przez pozwanego przyczyn, które spowodowały wypowiedzenie umowy i brak rozważenia przez Sąd I instancji, czy te były ważne w kontekście złożonego oświadczenia woli, oraz zaniechanie wyjaśnienia braku uznania złożonego zarzutu dotyczącego zasadności miarkowania kary umownej,

- art. 233 k.p.c. poprzez zaniechaniu analizy okoliczności przemawiających za nienależytym wykonywaniem zobowiązania przez powódkę i skupienie się przez Sąd I instancji wyłącznie na okolicznościach, które nie miały wpływu na orzeczenie o istocie sprawy, mimo tego, iż strona pozwana wskazywała na prawdziwe przyczyny i podstawy ze względu na wystąpienie których doszło do wypowiedzenia umowy, poprzez pominięcie dowodu z zeznań pozwanego uwarunkowane jedynie nieznajomością treści umowy, poprzez brak uznania podstaw do miarkowania wysokości kary umownej, poprzez przyjęcie, że strony mogły rozwiązać umowę jedynie w trybie w niej przewidzianym, poprzez przyjęcie za nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy przyczyn wskazanych przez pozwanego uzasadniających wypowiedzenie umowy z ważnych powodów, poprzez ustalenie, iż oświadczenie pozwanego z dnia 30 września 2010 r. było bezskuteczne w świetle postanowień umownych, a następnie stwierdzenie, iż oświadczenie pozwanego ma charakter wypowiedzenia przewidzianego przez strony, a jego konsekwencje stanowi wynikająca z umowy kara.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie odniosła zamierzonego skutku i jako niezasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Zarzuty podniesione w apelacji należy uznać za bezzasadne, a część zawartych w niej argumentów za wewnętrznie sprzeczne.

Za chybiony należy uznać zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy reguł sporządzenia uzasadnienia wynikający z art. 328 § 2 k.p.c. tym bardziej, że tak sformułowany zarzut w ogóle nie może wpłynąć na treść zaskarżonego rozstrzygnięcia. Cytowany przepis określa, jakie elementy sąd jest zobowiązany ująć w uzasadnieniu wyroku. Powinno ono zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Braki mogą dotyczyć zarówno podstawy faktycznej, jak i prawnej. Niedostatecznie jasno ustalony stan faktyczny może uniemożliwiać dokonanie oceny wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2011 r., sygn. akt II UK 346/10), a tym samym uzasadniać zarzut naruszenia prawa materialnego, gdyż o jego prawidłowym zastosowaniu można mówić dopiero wówczas, gdy ustalenia stanowiące podstawę zaskarżonego wyroku pozwalają na ocenę tego zastosowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 2004 r., sygn. akt V CK 92/04). Wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku polega natomiast na wskazaniu nie tylko przepisów prawa, ale także na wyjaśnieniu, w jaki sposób wpływają one na treść rozstrzygnięcia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 czerwca 2011 r., sygn. akt I CSK 581/10). W orzecznictwie wyraźnie wskazuje się, iż zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. powinien być uznany za uzasadniony jedynie w przypadkach wyjątkowych, kiedy treść uzasadnienia całkowicie uniemożliwia sądowi drugiej instancji dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 2011 r., sygn. akt I UK 325/10).

Tymczasem zarzuty pozwanego w zasadzie sprowadzają się do braku akceptacji jego stanowiska w zakresie istnienia przyczyn do wypowiedzenia umowy o świadczenie usług z ważnych powodów. Błędnie jednak pozwany przyjmuje, że Sąd Okręgowy argumenty pozwanego zlekceważył. W tym zakresie zresztą pozwany popadł w sprzeczność uzasadniając swoje stanowisko. W wypowiedzeniu umowy, na które pozwany wyraźnie się powołuje, jako przyczyny takiego oświadczenia wskazano „zastrzeżenia Wojewódzkiego Urzędu Pracy w K. w realizacji projektu”. Owe zastrzeżenia stały się przedmiotem postępowania dowodowego i ostatecznych wniosków Sądu Okręgowego o braku podstaw do stwierdzenia, że wynikały one z niewłaściwego wykonywania usług przez powódkę. To, iż to właśnie ta kontrola miała wpływ na decyzję pozwanego, przyznaje wyraźnie apelacja. Niezrozumiały jest zatem zarzut o skupieniu się przez Sąd Okręgowy na okolicznościach nieistotnych, a pominięcie prawdziwych przyczyn wypowiedzenia umowy w trybie natychmiastowym, co dodatkowo miałoby uzasadnić naruszenie zasad oceny materiały dowodowego uregulowanych w art. 233 k.p.c. Pomijając już kwestię, że analiza okoliczności faktycznych nieistotnych dla sprawy w ogóle nie mieści w granicach zarzutu naruszenia powołanego przepisu, to tak skonstruowany zarzut jest nieadekwatny do prezentowanego stanowiska pozwanego. Skoro pozwany twierdzi, że ważną przyczyną była utrata zaufania, to dla oceny, czy miała ona swoje podstawy w okolicznościach sprawy, istotne pozostają fakty, które doprowadziły do utraty zaufania do kontrahenta. Utrata zaufania nie może być bowiem oderwana od okoliczności, w jakich do niej doszło. Badanie zatem, czy zastrzeżenia, które ostatecznie zostały sformułowane w wynikach pokontrolnych były spowodowane niewłaściwym wykonywaniem umowy przez powódkę, było prawidłowe i mieściło się w granicach art. 227 k.p.c., którego zresztą naruszenia pozwany się nie dopatrzył. Poza przywoływaniem argumentu, iż pozwany kierował się innymi ważnymi powodami niż ocenił to Sąd Okręgowy, strona pozwana nie wskazuje w rzeczywistości innych powodów, a wręcz odwołuje się do dokładnie tych samych, które zostały w postępowaniu dowodowym ocenione.

Można przyjąć tezę, że bez znaczenia dla istnienia podstaw do wypowiedzenia umowy o świadczenie usług były uwagi pozwanego zgłoszone w piśmie do powódki z dnia 26 sierpnia 2010 r., gdyż, jak wykazało to postępowanie dowodowe, to nie one stały się podstawą rozwiązania umowy. Konkluzji tej, wywiedzionej przez Sąd Okręgowy, pozwany nie zwalcza w apelacji. Co istotniejsze, pozwany nie oponuje także ustaleniu Sądu Okręgowego, że zastrzeżenia Wojewódzkiego Urzędu Pracy odnosiły się do kwestii, które pozostały poza obowiązkami powódki, jedynie podnosząc w tym zakresie argument o konieczności pouczenia pozwanego, jakiego rodzaju umowy o pracę powinien on zawierać z osobami zaangażowanymi w projekt.

Oceniając ten zarzut należy go uznać za chybiony. Część zastrzeżeń do umów o pracę dotyczyło kwestii formalnych ich konstruowania, na przykład brak zakresu obowiązków czy daty umowy. Te usterki w ogóle nie mogły wchodzić w zakres doradztwa powódki. Inne wiązały się z dwutorowym zawieraniem umów o świadczenie pracy z tymi samymi osobami – umowy o pracę i umowy zlecenia, co jest wykluczone przepisami kodeksu pracy. Te uwagi także nie mogły odnosić się do funkcji, jakie miała pełnić powódka. Wykluczyć należy także wszystkie sprawy związane z niewłaściwym księgowaniem należności, co należało do obowiązków pracownika pozwanego. Bez wpływu na ocenę pracy powódki pozostawała również sprawa zamówienia cateringu, skoro pozwany, jak sam zeznał, świadomie i wbrew poradzie powódki, zdecydował się pominąć etap konkursu na wybór firmy dostawczej.

Jedynie kwestia istnienia świadomości o brak podstaw do zakwalifikowania miesięcznego wynagrodzenia powódki jako wydatku związanego z realizacją dotowanej inwestycji mogła mieć związek z wykonywaniem obowiązków przez powódkę, choć wielokrotnie akcentowane niedoświadczenie pozwanego nie może mieć znaczenia istotnego, skoro podjął się on funkcji menadżera projektu. Przyjąć jednak należało, że wydatki określone w umowie stron, zawartej przed akceptacją projektu przez właściwy organ, z istoty swej nie mogły w owym projekcie się mieścić. Stąd w samym projekcie przewidziano koszty związane z obsadzeniem konkretnych stanowisk, w tym specjalisty do spraw ewaluacji, którzy to pracownicy mogli być wyłonieni dopiero w drodze konkursu. Konkurs zresztą taki się odbył. Cel jego przeprowadzenia musiał być pozwanemu znany. Na konieczność zatrudnienia powódki w ramach projektu, poza umową stron zawartą w 2009 r., zwracał pozwanemu uwagę świadek T. R.. Wybór powódki w konkursie nie został zamknięty zawarciem konkretnej umowy i to bez względu na to, czy nastąpiłoby to w formie aneksu, czy też odrębnej umowy. Istotne było, iż pozwany musiał sobie zdawać sprawę z braku kwalifikowalności wynagrodzenia powódki wypłacanego na podstawie umowy stron, gdyż był o tym informowany przez powódkę i jej pracownika, stąd zostały podjęte kroki w celu zatrudnienia powódki w ramach projektu. Oznacza to, że za uzasadnione należy uznać argumenty powódki, że pozwany miał świadomość, w jakich okolicznościach miesięczne wynagrodzenie powódki może być uznane za wydatek kwalifikowany. A jeśli obecnie pozwany powołuje się na zupełny brak wiedzy w tym zakresie, to świadczyć to może jedynie o braku zainteresowania sposobem realizacji projektu, co należało do jego obowiązków.

Żadne zatem argumenty nie przemawiają za przyjęciem, że „zastrzeżenia Wojewódzkiego Urzędu Pracy w K. w realizacji projektu” były spowodowane niewłaściwym wykonywaniem umowy przez powódkę.

Poza powyżej przytoczonymi podstawami wypowiedzenia umowy, pozwany w apelacji nie wyjaśnia, na czym miały polegać „prawdziwe przyczyny”, których oceny zaniechał Sąd Okręgowy.

Sąd Okręgowy nie pominął dowodu z zeznań pozwanego, a odmowa wiarygodności części jego zeznaniom wiązała się ze sprzecznością z pozostałym materiałem dowodowym. Słusznie podkreślił Sąd Okręgowym, że na nieznajomość treści umowy powołał się sam pozwany, potwierdził też powierzenie większości czynności swoim pracownikom. Natomiast Sąd Okręgowy nie wyraził opinii, że wypowiedzenie było nieskuteczne z tych powodów.

Pozostałe natomiast zarzuty sformułowane w ramach naruszenia art. 233 k.p.c. nie odnoszą się w ogóle do ustaleń faktycznych, ale wyciągniętych na ich podstawie wniosków prawnych, stąd odniesienie się do nich nastąpi w ramach stosowania prawa materialnego.

Oceniając wiarygodność przeprowadzonych dowodów Sąd Okręgowy nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów określonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c. Za chybione należało uznać zarzuty apelującego dotyczące prawidłowości poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 czerwca 1999r. (sygn. akt II UKN 685/98) ramy swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Błąd w ustaleniach faktycznych następuje, gdy zachodzi dysharmonia pomiędzy materiałem zgromadzonym w sprawie a konkluzją, do której dochodzi sąd na skutek przeinaczenia dowodu oraz wszelkich wypadków wadliwości wynikających z naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten byłby naruszony, gdy ocena materiału dowodowego koliduje z zasadami doświadczenia życiowego lub regułami logicznego wnioskowania. Tak rozumianego zarzutu sprzeczności ustaleń Sądu z treścią materiału dowodowego Sądowi pierwszej instancji w niniejszej sprawie skutecznie zarzucić nie można.

Poczynione w toku postępowania ustalenia faktyczne należało uznać zatem za prawidłowe, dlatego też Sąd Apelacyjny uznaje je za własne.

Nie ulega wątpliwości, że strony zawarły umowę o świadczenie usług (art. 750 k.c.), której rozwiązanie mogło nastąpić według reguł określonych art. 746 k.c. Nie sposób też przeczyć, że normy § 1 i 2 tego przepisu dopuszczają wypowiedzenie umowy przez każdą ze stron, przy czym rozliczenia między stronami mogą zostać przez nie dowolnie ułożone. Przyznać też należy rację apelacji, że szczególny zapis § 3 art. 746 k.c. ma charakter bezwzględnie obowiązujący. Jednak strona pozwana interpretuje zakres jego uregulowania zbyt szeroko. Przyjmując za podstawową zasadę w gospodarce rynkowej, iż stosunki umowne podmiotów gospodarczych powinny podlegać ograniczeniom jedynie w sytuacjach wyjątkowych, na co wskazuje przepis art. 353 1 k.c., zakres norm bezwzględnie obowiązujących należy interpretować ściśle.

Z powołanego przepisu wynika zakaz zrzeczenia się z góry uprawnienia do wypowiedzenia umowy z ważnych powodów. Uregulowanie to znajduje uzasadnienie w szczególnym rodzaju umowy, jakim jest umowa zlecenia (o świadczenie usług), która opiera się także na swoistym zaufaniu stron, do którego odwołuje się również pozwany. Zakaz ten jednak należy odczytywać tylko w takim zakresie, w jakim został ustanowiony. Należy zatem dopuścić, jak uczynił to Sąd Okręgowy, umowne określenie trybu takiego wypowiedzenia, zachowując jednak istotę i cel przepisu. Można zatem przyjąć za dopuszczalne postanowienie umowne, które przewidywałoby dodatkowe warunki wypowiedzenia, nie eliminujące możliwości wypowiedzenia ani nie uszczuplające zakresu ważnych powodów.

Zagadnienie to jednak dla sprawy jest czysto teoretyczne, gdyż pozwany nie wykazał, że ważne powody istniały.

Za zasadne należy uznać reprezentowane przez pozwanego stanowisko, że wypowiedzenie umowy o świadczenie usług może nastąpić w okolicznościach niniejszej sprawy bądź w trybie przewidzianym w umowie, bądź w trybie ustawowym. Jednak pozwany nie udowodnił, że wypowiedzenie nastąpiło z przyczyn leżących po stronie powodowej. Nie mogło być zatem mowy o uznaniu, że doszło do wypowiedzenia w myśl § 3 pkt 7 umowy, nie tylko z powodu braku wcześniejszego wezwania do usunięcia uchybień. Nie wykazał też, iż wystąpiły ważne przyczyny usprawiedliwiające wypowiedzenia w trybie art. 746 § 3 k.c.

Zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy ma norma art. 365 k.p.c., na którą zwracała uwagę strona powodowa. Stosunek umowny stron i skuteczność wypowiedzenia pozwanego złożonego w piśmie z dnia 30 września 2010 r. była już przedmiotem postępowania w sprawie między stronami o zapłatę wynagrodzenia powódki za miesiąc październik 2010 r., przed Sądem Rejonowym w Gliwicach, w sprawie o sygn. akt VII GC 672/11. Podstawą uwzględnienia powództwa było stwierdzenie, że umowa stron została wypowiedziana przez pozwanego z miesięcznym okresem tego wypowiedzenia na koniec października 2010 r., z powodu braku podstaw do wypowiedzenia jej w trybie natychmiastowym.

Zakres związania innymi orzeczenia sądów cywilnych wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 września 2011 r. ( sygn. akt I BU 2/11 ):

„Moc wiążąca orzeczenia (art. 365 § 1 k.p.c.) może być rozważana tylko wtedy, gdy rozpoznawana jest inna sprawa niż ta, w której wydano poprzednie orzeczenie oraz gdy kwestia rozstrzygnięta innym wyrokiem stanowi zagadnienie wstępne. Moc wiążąca prawomocnego orzeczenia sądu charakteryzuje się dwoma aspektami. Pierwszy z nich odnosi się tylko do faktu istnienia prawomocnego orzeczenia. Ten aspekt występuje, gdy w poprzednim postępowaniu, w którym zapadło prawomocne orzeczenie nie brała udziału choćby jedna ze stron nowego postępowania, a nie jest ona objęta prawomocnością rozszerzoną. Nie można bowiem takiej strony obciążać dalszymi skutkami wynikającymi z prawomocnego orzeczenia. Drugi aspekt mocy wiążącej prawomocnego orzeczenia jest określony jako walor prawny rozstrzygnięcia (osądzenia) zawartego w treści orzeczenia. Jest on ściśle związany z powagą rzeczy osądzonej (art. 366 k.p.c.) i występuje w nowej sprawie pomiędzy tymi samymi stronami, choć przedmiot obu spraw jest inny. W nowej sprawie nie może być wówczas zastosowany negatywny (procesowy) skutek powagi rzeczy osądzonej polegający na niedopuszczalności ponownego rozstrzygania tej samej sprawy. Występuje natomiast skutek pozytywny (materialny) rzeczy osądzonej przejawiający się w tym, że rozstrzygnięcie zawarte w prawomocnym orzeczeniu (rzecz osądzona) stwarza stan prawny taki, jaki z niego wynika. Sądy rozpoznające między tymi samymi stronami nowy spór muszą przyjmować, że dana kwestia prawna kształtuje się tak, jak przyjęto to w prawomocnym, wcześniejszym wyroku, a więc ostatecznym rezultacie procesu uwzględniającym stan rzeczy na datę zamknięcia rozprawy.” Podobne zapatrywanie wyrażone zostało wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2013 r., sygn. akt V CSK 500/12.

Przy takim rozumieniu związania innym prawomocnym orzeczeniem sądowym należy przyznać rację stronie powodowej, że sprzeczne z normą art. 365 k.p.c. byłoby obecnie stwierdzenie, iż doszło do skutecznego wypowiedzenia umowy w trybie natychmiastowym. Jednak za dopuszczalną należało przyjąć możliwość wywodzenia przez pozwanego istnienia ważnych powodów do rozwiązania umowy, które uwolniłoby pozwanego od odpowiedzialności odszkodowawczej, w zakres której wchodzi roszczenie o zapłatę kary umownej. Zgodnie bowiem z art. 483 § 1 k.c. kara umowna stanowi zapłatę określonej sumy pieniężnej jako forma naprawienia szkody za niewykonanie lub niewłaściwe wykonanie umowy.

Zasadą jest, iż umowę o świadczenie usług można wypowiedzieć w każdym czasie. Mając na uwadze dyspozytywny charakter zapisów § 2 i 3 art. 746 k.c., strony mogą przyjąć, że nastąpi to z upływem określonego terminu. Taka sytuacja miała miejsce w przypadku umowy stron, w której strony określiły, że okres wypowiedzenia wynosić będzie miesiąc. Zasadnie również przytacza powódka poglądy wyrażone w sposób jednolity w orzecznictwie, że strony umowy mogą ograniczyć możliwość wypowiedzenia bądź nawet całkowicie ją wykluczyć, nadając tym samym umowie cechę trwałości (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 sierpnia 2008 r., sygn. akt IV CSK 202/08). Mogą także, w ramach zasady swobody umów, określić szczególny sposób rozliczeń na wypadek rozwiązania stosunku prawnego przed uzgodnionym terminem zakończenia umowy. W przypadku bowiem, gdy wypowiedzenie następuje przez zleceniodawcę bez ważnego powodu jest on zobowiązany do naprawienia szkody, jaką z tego tytułu poniósł przyjmujący zlecenie (por. art. 746 § 1 k.c.). Naprawienie szkody może nastąpić poprzez zapłatę kary umownej (art. 483 § 3 k.c.).

Ponieważ pozwany nie wykazał, że istniały ważne powody do wypowiedzenia powódce umowy, to słusznie Sąd Okręgowy przyjął, że nastąpiło ono w zwykłym trybie, z miesięcznym okresem wypowiedzenia, co uprawniało powódkę do żądania odszkodowania. Na wypadek takiego wypowiedzenia strony umieściły w umowie zastrzeżenie o karze umownej (§ 3 pkt 9 w zw. z § 3 pkt 6 umowy).

Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy pozostaje kwestia użycia w § 3 pkt 7 umowy sformułowania o odstąpieniu od umowy. Oczywistym jest, że nie chodziło o umowne prawo odstąpienia uregulowane art. 395 k.c. ze względu na brak terminu, w którym prawo by takie przysługiwało i inny cel postanowienia umownego. Stąd Sąd Okręgowy zasadnie w ogóle nie stosował powołanego przepisu, a wobec tego zarzut jego naruszenia jest całkowicie nieadekwatny.

Sąd Okręgowy nie oparł swojego rozstrzygnięcia na stwierdzeniu, że doszło do skutecznego „odstąpienia” od umowy w myśl § 3 pkt 7 umowy. Neguje też takie rozwiązanie umowy strona pozwana. Wobec tego analiza intencji stron zawarta w tym postanowieniu pozostaje bez wpływu na treść rozstrzygnięcia. Zauważyć by jedynie należało, że w przypadku umowy o świadczenie usług, która jest umową o charakterze ciągłym, nie można konstruować instytucji odstąpienia, które co do zasady niweluje stosunek prawny od jego początku. Rozwiązanie takiego stosunku z mocą wsteczną nie jest możliwe, stąd jedynie wypowiedzenie może być uznane za skuteczna formę takiego rozwiązania.

W tych okolicznościach za nieuzasadnione należało uznać zarzuty o naruszeniu przez Sąd Okręgowy art. 56, 65, 746, 471, 484 k.c. Istotnie jednak nie jest zrozumiałe powołanie się przez Sąd Okręgowy na art. 644 k.c., zwłaszcza w kontekście odstąpienia od umowy, ale kwestia ta nie ma wpływu na ostateczne rozstrzygnięcie.

Poza podniesionym w apelacji zarzutem nieważności postępowania w części, pozwany nie kwestionował sposobu wyliczenia kary umownej, składającej się z dwóch składników – pozostałego do zapłaty wynagrodzenia i uzgodnionej prowizji. Wątpliwości może budzić fakt, iż wysokość należnego wynagrodzenia powódka wyliczyła jako wartość brutto (suma wynagrodzeń brutto za dwadzieścia cztery miesiące), natomiast odliczone zostały wypłacone należności w umówionej wysokości netto. Pozwany jednak nigdy nie przeczył, że wysokość wypłaconego do chwili rozwiązania umowy wynagrodzenia powódki wynosiła kwotę 3.500 miesięcznie. Brak w sprawie dowodu, że faktyczna wypłata miesięczna była wyższa. Na rozprawie apelacyjnej strona powodowa na pytanie Sądu potwierdziła, że powódka otrzymywała od pozwanego miesięcznie kwotę 3.500 zł. Wobec tego wyliczoną przez powódkę karę umowną w sposób dokładnie opisany przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia należy uznać za prawidłową.

Błędnie jednak przyjmuje pozwany, że tak wyliczona suma kary umownej zawiera w sobie wynagrodzenie za miesiąc październik 2010 r., która to należność była przedmiotem innego postępowania zakończonego prawomocnym wyrokiem uwzględniającym powództwo na rzez powódki. Z sumy wszystkich wynagrodzeń, które miała otrzymać powódka za dwuletni okres świadczenia usług, odliczeniu podlegała suma wynagrodzeń wypłaconych do czasu rozwiązania umowy. Ilość wypłaconych wynagrodzeń wyniosła dziesięć, łącznie z październikiem (od stycznia do października), co łącznie stanowiło kwotę 35.000 zł i taką też kwotę zarówno powódka, jak i Sąd Okręgowy, odliczyli. Chybione są zatem zarzuty apelującego o objęciu żądaniem pozwu należności, co do której zapadło już prawomocne rozstrzygnięcie.

Apelujący zarzucił nadto Sądowi Okręgowemu brak odniesienia się do jego wniosku o miarkowanie kary umownej (art. 484 § 2 k.c.). Pozwany pomija jednak całkowicie, że wniosek taki nie został złożony w sprzeciwie od nakazu zapłaty. Doręczając nakaz zapłaty strona pozwana została zobowiązana do przedstawienia w zakreślonym terminie wszelkich twierdzeń i dowodów oraz jednocześnie została pouczona o skutkach jego niezachowania uregulowanych w art. 207 § 6 k.p.c. Nawiązanie do możliwości miarkowania kary umownej w okolicznościach niniejszej sprawy nastąpiło dopiero w mowie końcowej po przeprowadzeniu całości postępowania dowodowego. W zakresie wniosku pozwany powołał się jedynie na rażącą wysokość kary umownej. Ponieważ pozwany nie uprawdopodobnił, iż zarzutu tego nie podniósł wcześniej bez swojej winy lub, że uwzględnienie go nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo zaistniały wyjątkowe okoliczności uzasadniające rozpoznanie spóźnionego zarzutu, to stosownie do art. 207 § 6 k.p.c., wniosek ten Sąd był zobowiązany pominąć.

Nie można także przyjąć, że miarkowanie kary umownej Sąd Okręgowy powinien był przeprowadzić z urzędu.

Przewidziane w art. 484 § 2 k.c. uprawnienie dłużnika do żądania zmniejszenia kary umownej jest materialnoprawnym środkiem jego obrony przed żądaniem wierzyciela zapłaty tej kary. Skorzystanie z tego środka obrony zależy od woli dłużnika. Jeżeli dłużnik chce z uprawnienia tego skorzystać musi złożyć w tym przedmiocie określone oświadczenie woli. Jeżeli dojdzie do procesu sądowego, w którym wierzyciel żąda zasądzenia kary umownej, żądanie dłużnika miarkowania tej kary musi przybrać odpowiednią formę procesową - zarzutu procesowego miarkowania kary umownej. Skoro bowiem miarkowanie kary umownej jest dopuszczalne tylko na żądanie dłużnika, sąd nie może w tym zakresie działać z urzędu. Zgodnie z art. 6 k.c. w zw. z art. 484 § 2 k.c. dłużnika obciąża obowiązek udowodnienia okoliczności, które uzasadniają miarkowanie kary umownej, a zgodnie z art. 232 k.p.c. obowiązany jest wskazać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzi skutki prawne. W konsekwencji należy przyjąć, że pozwany dłużnik obowiązany jest wskazać i udowodnić podstawę faktyczną tego żądania, a więc przynajmniej jedną z przesłanek art. 484 § 2 k.c., uzasadniającą miarkowanie kary (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2013 r., sygn. akt 2013 r.).

Nie negując prawidłowości teoretycznych rozważań zawartych w apelacji na temat prawnych aspektów miarkowania kary umownej, należy jednak zauważyć, że odnosząc się do konkretnej sprawy, apelujący powołał się jedynie na rażące wygórowanie kary umownej w odniesieniu do zakresu obowiązków i wysokości jej wynagrodzenia. Strony zawarły ważną umowę, w której określiły zakres obowiązków powódki i wysokość jej wynagrodzenia za świadczone usługi. Uzgodniona kara umowna odnosi się wprost do wysokości tego wynagrodzenia i została ustalona dokładnie w kwocie wynagrodzenia pozostałego do zapłaty, gdyby umowa została w całości wykonana. Przytoczony zatem argument nie świadczy zatem o zawyżeniu kary umownej, ale wręcz o jej adekwatności do ustalonego umownie wynagrodzenia powódki.

Zgodzić się można natomiast z apelującym, że w razie ustalenia, iż do wypowiedzenia umowy o świadczenie usług doszło z przyczyn leżących pod stronie powodowej, które dla pozwanego stanowiły ważne powody, to zapłata kary umownej jako formy odszkodowania w ogóle nie wchodziłoby w grę. Ustalenie jednak tezy przeciwnej do reprezentowanej przez pozwanego, pozwoliło na przyjęcie dopuszczalności żądania kary umownej przez powódkę.

Wobec nieuwzględniania zasadności argumentacji apelacji podlegała ona oddaleniu.

Kosztami postępowania apelacyjnego obciążono pozwanego jako stronę przegrywającą na podstawie art. 98 k.p.c. Został on zobowiązany do zwrotu poniesionych przez powódkę kosztów tego postępowania, na które złożyło się jedynie wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 5.400 zł.