Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I AGa 163/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 maja 2022r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Artur Kowalewski (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Magdalena Goltsche

po rozpoznaniu w dniu 25 maja 2022r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w S.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 5 października 2021r., sygn. akt VIII GC 257/21

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powódki (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. na rzecz pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. kwotę 8.100 (osiem tysięcy sto) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Artur Kowalewski

Sygn. akt I AGa 163/21

UZASADNIENIE

Powódka (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W. domagała się od pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. zapłaty kwoty 312.842,48 zł. tytułem kar umownych za opóźnienie w wykonaniu robót żelbetowych na kondygnacji numer (...) w budynku (...) przy ulicy (...) w S..

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa, kwestionując dochodzone pozwem roszczenie co do zasady i z ostrożności procesowej domagając się jego miarkowania.

Wyrokiem z dnia 5 październik 2021 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił powództwo i zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 10.817 zł. tytułem kosztów procesu.

Podstawę tego orzeczenia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i ich ocena prawna.

W dniu 3 kwietnia 2017 roku strony zawarły umowę podwykonawstwa dla projektu (...) przy ul. (...) w S.. Pozwana zobowiązała się do wykonania prac ciesielsko-zbrojarskich i betoniarskich w obszarze części wysokiej budynku, zgodnie z otrzymaną dokumentacją projektową. Wynagrodzenie ustalono na 5.398.437, 34 zł. W § 3 umowy określono termin rozpoczęcia prac na 3 kwietnia 2017 roku, zakończenia na 5 lipca 2018 roku; wskazano że terminy pośrednie wynikają z protokołu negocjacji. Według § 6 integralną częścią umowy stanowią, między innymi, protokół negocjacji z 16 marca 2017 roku, standardowe warunki dla podwykonawców, harmonogram prac. W punkcie 7 tego protokołu określono terminy i kary umowne, wskazano że w początkowym okresie do 10 maja 2017 roku pozwany powinien korzystać z 30 pracowników, po dwóch tygodniach z 50 pracowników. W punkcie 7.1.2. wskazano, że terminy pośrednie wynikają z harmonogramu. W punkcie 7.2. uregulowano kwestię kar umownych, kara umowna za opóźnienie w przekroczeniu terminów pośrednich wynosi 0,3% wynagrodzenia umownego netto za każdy dzień kalendarzowy opóźnienia. W punkcie 7.2.12 wskazano, że w przypadku odstąpienia od umowy naliczone kary umowne pozostają w mocy i podwykonawca zobowiązany będzie do ich zapłaty mimo odstąpienia od umowy.

W załączniku nr 1 do protokołu negocjacji nazwanym Zakres prac: roboty ciesielsko-betoniarskie-zbrojarskie w punkcie 1.21. wskazano że „załadunek, rozładunek i zabezpieczenie przed uszkodzeniem, zanieczyszczeniem lub zagubieniem materiałów i narzędzi dostarczanych przez wykonawcę zgodnie z punktem 3, a w szczególności szalunków systemowych, należy do obowiązków podwykonawcy”. W punkcie 6.6. wskazano, że na czas trwania robót budowlanych w sąsiedztwie ciągów komunikacyjnych podwykonawca wykona we własnym zakresie daszki ochronne. W punkcie 6.10. uregulowano kwestie transportu pionowego i poziomego w obrębie placu budowy

W punkcie 18.3. standardowych warunków dla podwykonawców stanowiących załącznik nr 3 do umowy łączącej strony ustalono, że w przypadku odstąpienia od umowy przez generalnego wykonawcę z przyczyn zależnych od podwykonawcy oraz odstąpienia od niniejszej umowy przez podwykonawcę z przyczyn niezależnych od generalnego wykonawcy, podwykonawca zapłaci na rzecz generalnego wykonawcy karę umowną w wysokości 10% wynagrodzenia umownego netto.

W harmonogramie robót podstawowych (...) w S. w zakresie konstrukcji żelbetowej wskazano poszczególne kondygnacje z podziałem na działki robocze 1, 2, 3; w obrębie każdej działki wyszczególniono terminy wykonania elementów pionowych i poziomych. Do obowiązków strony pozwanej należało wykonanie prac na działce roboczej nr (...).

Pismem z 14 listopada 2017 roku kierownik projektu ze strony powodowej P. K. zwrócił uwagę, że strona pozwana zapewniła pracę 27 osób i jest to liczba niewystarczająca do realizacji powierzonego odcinka robót w terminach umownych. Wezwano pozwaną do natychmiastowego zwiększenia stanu osobowego pracowników do ilości niezbędnej, nie mniejszej niż 40 osób. Pismem z 30 listopada 2017 roku P. K. ponownie zwrócił uwagę strony pozwanej na zbyt małą ilość osób pracujących na powierzonym odcinku twierdząc, że od 27 listopada jest to 6 - 7 pracowników. Oświadczył, że powódka naliczy stronie pozwanej kary umowne za opóźnienie w wysokości 10% wynagrodzenia umownego netto.

Powódka nienależycie zorganizowała proces budowlany w ramach własnych obowiązków:

a)  stal była często przywożona i składowana w miejscach oddalonych od części wieżowej, jej przeniesienie na miejsce prac pozwanej wymagało korzystania z dźwigu,

b)  dostępność dźwigu przeznaczonego dla strony pozwanej była ograniczona, dlatego że większość wykonawców także z niego korzystała,

c)  często zdarzały się sytuacje, kiedy stal przeznaczoną dla strony pozwanej składowano na dole sterty, co wymagało zaangażowania pracowników strony pozwanej w bezproduktywne czynności polegające na odsłonięciu wierzchniej części sterty,

d)  stal była częściowo zabierana przez innych podwykonawców, a pracownicy strony pozwanej zmuszeni byli albo oczekiwać na kolejną dostawę albo wykonywać na miejscu zbrojenie z dostępnej stali,

e)  wskutek błędów projektowych pracownicy pozwanej również wykonywali na miejscu gotowe elementy ze stali,

f)  dźwigi były w złym stanie i często ulega uszkodzeniu,

g)  szalunki przygotowane przez stronę pozwaną do wykonywania elementów pionowych albo poziomych części wieżowej były rozbierane przez innych podwykonawców,

h)  zdarzały się sytuacje, kiedy szalunki rozładowywano w miejscu oddalonym od części wieżowej, co wymagało zaangażowania pracowników strony pozwanej oraz nie zawsze dostępnego dźwigu,

i)  komunikacja między poszczególnymi wykonywanymi kondygnacjami była zaburzona przez wstrzymanie decyzji o sposobie wykonaniu schodów, pracownicy strony pozwanej musieli korzystać z drabin, co zmniejszało tempo prac,

j)  powódka nie zapewniła suwnic, które ułatwiłyby przenoszenie szalunków i innych materiałów z kondygnacji na kondygnacje,

k)  inni podwykonawcy, w części wieżowej budynku, wykonywanej przez stronę pozwaną, składowali płyty, odpady z desek, ścinki, niepotrzebne szalunki, co negatywnie wpływało na tempo pracy.

Przy rozpoczęciu prac i po przeanalizowaniu projektu okazało się, że trzeba wykonać roboty przygotowawcze, które nie były objęte umową między stronami i co spowodowało około miesięczne opóźnienie. Konieczne było nawiercanie stropu i stawianie ścian pod tym stropem.

Wadliwa organizacja procesu budowlanego była zgłaszana podczas rad budowy stronie powodowej i nie spotkała się z odpowiednią reakcją.

W dniu 12 grudnia 2017 roku pozwana spółka przerwała roboty, żadna ze stron nie złożyła oświadczenie o odstąpieniu od umowy.

Pismem z 12 grudnia 2017 roku strona powodowa wezwała stronę pozwaną do zapłaty kary umownej za przekroczenie terminu pośredniego w odniesieniu do kondygnacji numer (...) elementów poziomych wynoszącego 161 dni. Odwołując się do umownego ograniczenia wysokości kar umownych do 10% wynagrodzenia żądanie sformułowano na kwotę 539.843,73 zł

Przyczyną niewykonania umowy przez pozwaną nie było niezapewnienie odpowiedniej ilości osób pracowników.

Po upływie około roku pozwana spółka ponownie rozpoczęła prace przy inwestycji działając na podstawie umowy zawartej bezpośrednio z inwestorem (...) począwszy od robót na 10 kondygnacji. Współpraca z inwestorem przebiegała bez problemów, poszerzono działkę i można było składować materiały od strony budynku (...), nie było problemu z transportem szalunków na kondygnację ani z składowaniem stali. Inaczej zorganizowano plac budowy, ułatwiono dostęp do dźwigów, które były nowe i bezawaryjne. Pozwana spółka wykonała swoją pracę zgodnie z harmonogramem, dwie kondygnacje w ciągu miesiąca.

W takich uwarunkowaniach faktycznych Sąd Okręgowy uznał powództwo, oparte na dyspozycji art. 483 k.c., za bezzasadne. Analizując przedmiot poddanego pod osąd roszczenia wskazał, że powódka ostatecznie wiązała je z opóźnieniem w realizacji przez pozwaną robót w zakresie elementów poziomych kondygnacji nr (...). Elementem podstawy faktycznej tego roszczenia było równocześnie twierdzenie, że pozwana robót tych nie wykonała.

Sąd I instancji uznał, że w ustalonych uwarunkowaniach faktycznych, samo zastrzeżenie kary umownej na wypadek przekroczenia terminów pośrednich wynikających z harmonogramu robót, dotyczących każdej kondygnacji i jej elementów pionowych i poziomych nie pozostaje w sprzeczności z art. 483 k.c., bowiem pojęcie nienależytego wykonania zobowiązania może być odnoszone do części świadczenia dłużnika. Zapisy tej treści nie pozostają w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego wyznaczającymi granice swobody umów (art. 353 1 k.c.) i w rezultacie ważności czynności prawnej (art. 59 § 2 k.c.). Inwestycja realizowana przez powódkę wymagała współdziałania wielu podwykonawców, wykonujących jednocześnie czynności na innych działkach roboczych, wzajemnie na siebie oddziałujących nawet w takim stopniu, że wykonanie części prac przez pozwaną uzależnione było od wykonania prac przez innego podwykonawcę. Istnieje zatem ważna przyczyna gospodarcza dla ustanowienia kar umownych za niewykonanie poszczególnych częściowych świadczeń. Ochrona dłużnika w takiej sytuacji może polegać na miarkowaniu kar umownych (art. 484 § 2 k.c.) albo na ustaleniu sprzeczności z zasadami współżycia społecznego prawa do żądania kar umownych (art. 5 k.c.).

Pomimo posłużenia się w zakresie kar umownych sformułowaniem opóźnienie, co mogłoby sugerować ustanowienie obowiązku zapłaty kar gwarancyjnych, oderwanych od winy dłużnika, Sąd Okręgowy uznał, że intencją stron było odwołanie się do normatywnej konstrukcji przewidzianej w art. 483 k.c. ze wszystkimi tego konsekwencjami, co min. oznacza, że przesłanką żądania kary umownej, tak jak w przypadku odszkodowania za nienależyte wykonanie zobowiązania albo niewykonanie zobowiązania (art 471 k.c.) jest wina dłużnika.

Strona powodowa w odniesieniu do kondygnacji nr (...) i jej elementów poziomych, twierdziła, że pozwana pozostaje w opóźnieniu i jednocześnie, że nie wykonała tych elementów, co kwalifikowane być musi jako twierdzenie o nienależytym wykonaniu zobowiązania (po terminie) i jednocześnie o jego niewykonaniu. Opóźnienie w wykonaniu zobowiązania to naruszenie jego treści, jedna z postaci nienależytego wykonania, jednak może mieć miejsca, kiedy zobowiązanie zostało wykonane, również kiedy zostało wykonane częściowo, w odniesieniu do tej części. Roszczenie o zapłatę kary umownej za opóźnienie w wykonaniu elementów poziomych kondygnacji (...) przysługiwała powódce w konsekwencji wtedy, kiedy kondygnacja ta zostałaby wykonana. Jeżeli istnieje stan niewykonania zobowiązania, wierzycielowi przysługuje kara umowna za niewykonanie zobowiązania, a nie za nienależyte wykonanie zobowiązania. Opóźnienie dłużnika ustało w chwili, kiedy można przyjąć, że zobowiązanie nie zostało wykonane, jednak wskutek przekształcenia roszczenia o realne wykonanie zobowiązania (żądanie od dłużnika świadczenia art. 354 k.c.) w roszczenie o odszkodowanie z tytułu niewykonania zobowiązania, nie można twierdzić, że dłużnik pozostaje w opóźnieniu. Wykonanie przez niego zobowiązania nie jest już możliwe, może tylko spełnić roszczenie o odszkodowanie.

Za nieprawidłowy Sąd Okręgowy uznał pogląd, według którego do chwili zaistnienia stanu, w którym można stwierdzić niewykonanie zobowiązania (także wskutek odstąpienia od umowy ex nunc) dłużnik pozostawał w zwłoce i z tego tytułu należy się kara umowna. Odpowiedzialność za szkodę spowodowaną niewykonaniem zobowiązania, pochłania odpowiedzialność za szkodę, wcześniej doznaną, z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania, które miało miejsce przed stanem niewykonania zobowiązania (także spowodowanym odstąpieniem od umowy, uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z 18 lipca 2012 roku, III CZP 39/12).

Pozwana nie wykonała całego uzgodnionego umową o roboty budowlane zakresu prac wskutek przerwania prac i był to stan definitywny. Żadna ze stron nie twierdzi, że doszło do odstąpienia od umowy albo że okoliczności faktyczne mogą wskazywać na złożenie oświadczenia o odstąpieniu od umowy per facta concludentia. Przyjęcie odmiennego poglądu oznaczałoby wyjście poza podstawę faktyczną powództwa i naruszenie art. 321 k.p.c.

W wyroku Sądu Najwyższego z 12 czerwca 2015 roku, II CSK 585/14, przyjęto, że częściowe spełnienie świadczenia jest równoznaczne z niewykonaniem zobowiązania (podobnie uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z 18 lipca 2012, III CZP 39/12), a formą odszkodowania może być kara umowna. Biorąc pod uwagę, że nie istnieje tożsamość pomiędzy nienależytym wykonaniem zobowiązania i niewykonaniem zobowiązania, a rodzaj szkód podlegających naprawieniu przez należne z każdego z tych tytułów odszkodowania jest różny, przy czym nienależyte wykonanie zobowiązania zakłada jednak zawsze jego wykonanie, stwierdzić trzeba, że co do zasady, po odstąpieniu od umowy, a więc w sytuacji gdy następuje stan niewykonania zobowiązania, dochodzenie odszkodowania za zwłokę, również w formie kary umownej, jest wyłączone. W stanie faktycznym rozpatrywanym przez Sąd Najwyższy doszło do niewykonania umowy wskutek odstąpienia, a stan faktyczny, który legł u podstaw uzasadnianego wyroku Sądu Okręgowego, różni się jedynie tym, że do niewykonania zobowiązania doszło nie na skutek odstąpienia od umowy. Nie czyni to różnicy, ponieważ w obu sytuacjach mamy do czynienia z stanem niewykonania zobowiązania wskutek częściowego spełnienia świadczenia. Sąd Najwyższy wskazał dalej, odwołując się do szeregu judykatów, że utrzymanie kar umownych za zwłokę po odstąpieniu od umowy poczytuje się za możliwe wówczas gdy strony w umowie tak postanowią, przy czym kara taka ulegałaby przekształceniu w karę za szkodę spowodowaną niewykonaniem zobowiązania, o ile w umowie takiej kary odrębnie nie zastrzeżono. W niniejszej sprawie, rozpoznanej przez Sąd Okręgowy, nie istnieje zapis umowy pozwalający na utrzymanie kar umownych za zwłokę w przypadku niewykonania zobowiązania (przewidziany w przypadku odstąpienia od umowy - 7.2.12 protokołu negocjacji).

Wyrażany w orzecznictwie pogląd o niemożliwości kumulacji kary umownej z tytułu opóźnienia albo zwłoki oraz z tytułu niewykonania zobowiązania oparty jest na ścisłej dychotomii obu stanów faktycznych. Nie można jednocześnie spełnić wymagań, od których naliczenie kar jest uzależnione, tj. wykonać, choćby w sposób nienależyty, i nie wykonać tego samego zobowiązania. Tego rodzaju stanowisko wspierają poglądy judykatury, prezentowane min. przez Sąd Najwyższy w powołanych w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia kolejnych wyrokach z dnia 28 stycznia 2011 r., I CSK 315/10 (OSNC-ZD 2011, nr D, poz. 85) i 18 stycznia 2019 r., III CSK 9/17,

Strony zastrzegły (pkt 18 Standardowych warunków dla podwykonawców) karę umowną za spowodowanie przez pozwaną takiego stanu, iż uzasadnione będzie odstąpienie przez powódkę od umowy. Z punktu 18.5. tych warunków wynika, że strony wyraźnie zastrzegły, że oświadczenie o odstąpieniu dotyczy niewykonanej do czasu jego złożenia części zobowiązania pozwanej.

Do części świadczeń spełnionych przez pozwaną (kondygnacje od 00 do 02) można odnosić ocenę, czy wykonane zostały w terminie, czy z jego naruszeniem. W odniesieniu do świadczeń niespełnionych nie istnieje stan opóźnienia. Stosunek prawny łączący strony przewiduje karę umowną za opóźnienie w wykonaniu poszczególnych świadczeń składających się na zobowiązanie strony pozwanej (poszczególne kondygnacje, elementy pionowe i poziome) oraz karą umowną za niewykonanie zobowiązania. Stany faktyczne wypełniające pojęcie nienależytego wykonania zobowiązania, w tym opóźnienia, i niewykonania zobowiązania są rozłączne, co oznacza, że pozwana nie może jednocześnie być w opóźnieniu z wykonaniem kondygnacji nr (...) i jej nie wykonać. Istnieje stan niewykonania zobowiązania przez pozwaną, więc nie istnieje stan nienależytego wykonania zobowiązania, w tym opóźnienia w zakresie wykonania kondygnacji (...), co czyni dochodzone roszczenie o zapłatę kary umownej niezasadnym. Z powyższych przyczyn powództwo podlegało oddaleniu.

Sąd Okręgowy podkreślił, że powódka nie udowodniła daty zakończenia prac przy kondygnacjach 00, 01, 02, jeżeli przedmiotem procesu miałaby uczynić roszczenie o zapłatę kar umownych za opóźnienie w ich wykonaniu.

Dodatkowo Sąd Okręgowy uznał, że pozwana wykazała brak winy w niewykonaniu zobowiązania, co stanowiłoby równoważną przyczyną oddalenia powództwa. Z dowodów z zeznań świadków przeprowadzonych na wniosek strony pozwanej wynika, że wskutek błędnej organizacji procesu budowlanego przez stronę powodową, doszło do sytuacji, w której pozwana nie była w stanie wykonać zobowiązania w terminach wynikających z harmonogram prac. Szereg okoliczności ustalonych w części wstępnej uzasadnienia wskazuje na nienależyte wykonanie zobowiązania przez stronę powodową w zakresie współpracy z dłużnikiem w wykonaniu zobowiązania oraz wynikających z treści zobowiązania łączącego strony. Rozpoczynając prace z miesięcznym opóźnieniem wskutek okoliczności niezależnych od strony pozwanej oraz napotykając szereg utrudnień organizacyjnych skutkujących bezproduktywnym angażowaniem pracowników, strona pozwana nie wykonała zobowiązania bez swojej winy. Dla ustalenia tej okoliczności nie jest wymagana wiedza specjalistyczna, wystarczająca jest ocena dokonana przez osoby bezpośrednio zaangażowane w wykonywanie prac w połączeniu z ich doświadczeniem. Istotne jest, że strona pozwana począwszy od 10-ej kondygnacji kontynuowała prace współpracując bezpośrednio z inwestorem i wykonując swoje zobowiązania należycie, co było możliwe przy należytej organizacji pracy. Ustalenie przyczyn niewykonania zobowiązania przez stronę pozwaną oznacza, że nie było nią niezapewnienie odpowiedniej ilości pracowników. Za wiarygodne uznał zeznania R. Ł., z których wynika, że zatrudniono 40 osób, a w szczytowym okresie 50 pracowników i przy takiej organizacji pracy nie było sensu zwiększenia ilości pracowników, wsparte zeznaniami świadka K. B., Dowodami przeciwnymi do zeznań świadków zgłoszonych przez pozwaną nie są zeznania świadka P. K., M. Ś. i G. K.. Osoby te były bezpośrednio zaangażowane w organizację prac na budowie, wobec czego nie mogły przyznać, że nie zapewniono właściwej organizacji pracy, często od nich także zależnej. Między innymi negowały problemy z przemieszczaniem materiałów na budowie albo z dostępem do stali i szalunków, sugerując niewykonanie zobowiązania przez stronę pozwaną wywołane brakiem odpowiedniej ilości pracowników. Nie jest to wiarygodna wersja wydarzeń w konfrontacji z zeznaniami osób bezpośrednio zaangażowanych w wykonywanie robót. Z zeznań P. K. i M. Ś. wynika, że przyczyną opóźnień miało być niezapewnienie przez pozwaną odpowiedniej ilości pracowników, wymaganej umową, jednak przeczą temu ustalenia dotyczące niewłaściwej organizacji pracy. Dowody te są podstawą dla ustalenia, że strona pozwana nie wykonała zobowiązania bez swojej winy, a z przyczyn zależnych od strony powodowej.

Oceny tej nie zmienia treść punktu 1.21. zakresu prac robót ciesielsko-betoniarsko-zbrojarskich, według którego załadunek, rozładunek, zabezpieczenie przed uszkodzeniem zanieczyszczeniem lub zagubieniem materiałów i narzędzi dostarczanych przez wykonawcę w szczególności szalunków systemowych należy do pozwanej. Załadunek i rozładunek był utrudniony albo uniemożliwiony przez składowanie stali i szalunków nie na działce, na której prace wykonywała strona pozwana i wskutek braku dostępu do dźwigu. Kwestia zabezpieczenia przed zagubieniem szalunków, nawet jeżeli rozważać ją kategoriach zabezpieczenia przed zebraniem przez innych podwykonawców, również jest ograniczona winą strony pozwanej. Mianowicie trudno wymagać, aby po godzinach pracy pozwana pozostawiła pracowników celem pilnowania dostarczonych jej szalunków, aby inni podwykonawcy nie mogli z nich skorzystać. Problem ten był zgłoszony podczas rady budowy i nie został rozwiązany przez stronę powodową, co wskazuje na jej winę.

Kwestia transportu materiałów w obrębie placu budowy powinna być rozstrzygnięta w oparciu o kryteria współdziałania wierzyciela z dłużnikiem. Skoro powódka dostarczyła suwnice, to uznała to za swój obowiązek, tyle że nastąpiło to już pod koniec robót wykonywanych przez pozwaną. Zbyt późne dostarczenie suwnic oznaczało opóźnienie w robotach niewywołane przez pozwaną.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.

Powyższy wyrok w całości zaskarżyła apelacją powódka (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W., zarzucając:

I. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, a mianowicie:

1) art. 233 § 1 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, brak wszechstronnego rozpatrzenia materiału dowodowego oraz dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów, przez poprzez danie wiary zeznaniom świadków, tj powołanych przez pozwaną, tj. H. G., K. B., J. K., A. Ś., R. W. i strony - za pozwaną - R. Ł., którzy zeznali, że powódka (...) nienależycie zorganizowała teren budowy, podczas gdy zeznania te były sprzeczne z treścią umowy, dokumentacji w sprawie (pism powódki) oraz zeznań świadków: M. Ś., P. K., G. K.;

2) art. 233 § 1 i 2 i art. 328 § 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, polegającej na przyjęciu, że powódka nie wykazała, czy i jak długo trwało opóźnienie w dochowaniu przez pozwaną terminów pośrednich realizacji robót, a także uznanie na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, że kary umowne za naruszenie terminu pośredniego - opóźnienie w dochowaniu terminów pośrednich były wystawione bezpodstawnie - podczas gdy fakt wystąpienia opóźnienia nie był okolicznością sporną, świadkowie potwierdzili opóźnienie, a także opóźnienie to wynika z dokumentacji zgromadzonej w sprawie (np. pismo dot. niskiego stanu osobowego na budowie z dnia 30 listopada 2017 roku) i nie było kwestionowane w sprawie przez pozwaną, a w umowie strony uzgodniły, że za niewykonanie w terminie danej kondygnacji przysługuje stronie powodowej uprawnienie do naliczenia kary umownej, co powódka uczyniła;

3)  art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z 233 § 1 k.p.c. poprzez niezawarcie w uzasadnieniu wyroku wskazania dowodów, na których się sąd oparł i przyczyn, dla których sąd odmówił mocy dowodowej innym dowodom w tym w szczególności nie wskazanie czy i jakim świadkom sąd przyznał wiarygodność, którym świadkom sąd odmówił wiarygodności a także niewskazanie czy i które dokumenty uznał za wiarygodne, podczas gdy zeznania świadków były wewnętrznie sprzeczne, a zeznania świadków H. G., K. B., J. K., A. Ś., R. W. i zeznania strony - za pozwaną- R. Ł. były sprzeczne z zeznaniami M. Ś., P. K., G. K. oraz dokumentów w sprawie, w szczególności umowy pomiędzy stronami, pism powódki adresowanych do pozwanej w przedmiocie opóźnień oraz obowiązku zwiększenia stanu osobowego na budowie;

4)  art. 233 § 1 i 2 i art. 328 § 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, ocenie dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, polegającej na przyjęciu, że przyczyną niewykonania umowy przez pozwaną nie było niezapewnienie odpowiedniej ilości pracowników, podczas gdy fakt zapewnienia niewystarczającej ilości pracowników względem umówionej wynika z pism powódki z 31.10.2017 roku, 14.11.2017 roku, 30.11.2017 roku oraz zeznań świadków G. K., M. Ś.. P. K. - stojących w sprzeczności z zeznaniami R. W. i R. Ł.;

5) art. 233 par. 1 k.p.c. w zw. z art. 328 par. 2 k.p.c. w zw. z art. 217 par. 1 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i przyjęcie wbrew zasadom logiki że z faktu, że pozwana wykonała po upływie roku roboty na obiekcie już bezpośrednio na podstawie umowy zawartej z inwestorem (...), można wywieźć że to powódka w trakcie umowy wiążącej strony nienależycie wykonała umowę, podczas gdy Sąd I instancji pominął w swoich ustaleniach oraz ocenie materiale dowodowym, że świadkowie H. G., K. B., J. K., zeznali, że w czasie, gdy pozwana realizowała roboty na rzecz inwestora nie było w tym czasie już innych podwykonawców, miała ma wyłączność dla siebie całe zaplecze budowy, a także że zajmowała się już wówczas realizacją wyłącznie części wieżowej, a także że otrzymała inne wynagrodzenie za realizację tychże robót;

6) art 231 k.p.c. poprzez nieuznanie, że skoro pozwana dopuściła się naruszenia terminowego wykonania kondygnacji numer 3 o 161 dni na dzień zejścia z budowy przez pozwaną (12 grudnia 2017 roku), to z faktu tego można wyprowadzić fakt opóźnienia przez pozwaną w realizacji pozostałych kondygnacji, do których wykonania zobowiązana była pozwana, a tym samym do zaktualizowania się przez powódkę uprawnień do naliczenia kar umownych również za opóźnienia w realizacji pozostałych kondygnacji - dochowanie terminów pośrednich.

II. Naruszenie przepisów prawa materialnego, które miało wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 483. § 1 i 484 kodeksu cywilnego poprzez jego błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że roszczenie o zapłaty kary umownej z tytułu opóźnienia w dochowaniu terminu pośredniego - wykonaniu kondygnacji nie przysługuje, jeśli dana kondygnacja nie została wykonana, a przysługiwałaby wówczas, gdyby dłużnik finalnie spełnił świadczenie - wykonał kondygnację, tj. uznanie, że gdyż istnieje stan niewykonania zobowiązania przez dłużnika, więc nie istnieje stan nienależytego wykonania zobowiązania, w tym opóźnienia w zakresie wykonania kondygnacji, a w konsekwencji oddalenie powództwa.

Wskazując na te uchybienia powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie żądania pozwu i zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki 312.842,48 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 23 grudnia 2017 roku do dnia zapłaty, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, z uwzględnieniem kosztów postępowania apelacyjnego. Domagała się nadto zasądzenia od pozwanej na swoją rzecz kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwana (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. wniosła o jej oddalenie i zasądzenie na swoją rzecz od powódki kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje;

Apelacja powódki nie zasługiwała na uwzględnienie.

Wstępnie należy zauważyć, że zgodnie z obowiązującym od dnia 2 lipca 2021 r. art. 15zzs1 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, w brzmieniu ustalonym ustawą z dnia 28 maja 2021 r. o zmianie ustawy – kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2021.1090), w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 oraz w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich, w sprawach rozpoznawanych według przepisów kodeksu postępowania cywilnego w pierwszej i drugiej instancji sąd rozpoznaje sprawy w składzie jednego sędziego. Zasada ta, zgodnie z art. 6 powołanej ustawy z dnia 28 maja 2021 r. znajduje zastosowanie do wszystkich spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem jej wejścia w życie. Taki stan prawny, zważywszy na datę wydania niniejszego orzeczenia, uzasadniał rozpoznanie przedmiotowej sprawy w składzie jednego sędziego.

Tytułem uwagi ogólnej, uwzględniającej treść przepisu art. 387 § 2 1 pkt 1 i 2 k.p.c., Sąd odwoławczy wskazuje, że w całości podziela - bez potrzeby powtarzania - dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne, poprzedzone niewadliwą, spełniająca kryteria przewidziane w art. 233 § 1 k.p.c., oceną zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wykładnię istotnych dla rozstrzygnięcia przepisów prawa materialnego oraz ich subsumcję do ustalonego stanu faktycznego. Do skutecznego podważenia tych ustaleń oraz ocen nie mogła prowadzić treść zgłoszonych w apelacji zarzutów, których weryfikacja samoistnie wyznaczała kierunek rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd II instancji.

Zakres kognicji sądu odwoławczego wyznaczony dyspozycją art. 378 § 1 k.p.c., oznacza z jednej strony związanie tego sądu zarzutami naruszenia prawa procesowego, za wyjątkiem tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania, z drugiej zaś powinność pełnej materialnoprawnej kontroli zaskarżonego orzeczenia, niezależnie od podniesionych w tym zakresie zarzutów (tak Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07). Kierując się tymi wskazaniami Sąd Apelacyjny uznał - podobnie jak Sąd I instancji - że w niniejszej sprawie powódka nie sprostała obowiązkowi wykazania podstawowej przesłanki dochodzonego roszczenia a mianowicie, że co do zasady zaktualizowało się jej uprawnienie do żądania przedmiotowej kary umownej.

Opisane wyżej związanie Sądu II instancji zarzutami prawa procesowego posiada fundamentalne znaczenie dla określenia przedmiotowych granic powództwa w zakresie którego, stosownie do treści art. 321 § 1 k.p.c., Sądy obu instancji wyłącznie władne były orzekać. Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku, Sąd I instancji przyjął, że żądaniem pozwu objęte jest roszczenie o zapłatę kar umownych z tytułu nienależytego, tj. nieterminowego wykonania przez pozwaną robót żelbetowych w zakresie elementów poziomych kondygnacji nr (...), w budynku (...) przy ulicy (...) w S.. Chcąc to fundamentalne dla określenia granic kognicji tego Sądu wnioskowanie skutecznie podważyć, skarżący winien podnieść w apelacji zarzut naruszenia art. 321 § 1 k.p.c., przez jego niewłaściwe zastosowanie. Tylko wówczas mógłby poddać weryfikacji sądu odwoławczego tak zdefiniowaną podstawę faktyczną wyrokowania. Zarzut taki, zgodnie z art. 368 § 1 k.p.c., jest wyodrębnionym konstrukcyjnie elementem apelacji (pkt 2), wyraźnie przeciwstawionym jego uzasadnieniu (pkt 3). W konsekwencji jurydycznie poprawny jest wyłącznie taki pogląd, który dyskwalifikuje możliwość wyinterpretowywania zarzutów apelacyjnych z treści jej uzasadnienia. Skoro zaś tego powódka bezspornie nie uczyniła, przedmiotowe granice powództwa kształtowały się w postępowaniu odwoławczym tak, jak określił je Sąd I instancji.

W tym kontekście za obojętne dla sprawy ocenić należało wszystkie podniesione w apelacji kwestie dotyczące uchybienia przez pozwaną terminom pośrednim, dotyczącym wykonania robót na innych, objętych umowa łączącą strony kondygnacjach, w tym o numerach 00 – 02 (zarzuty z punktu 6 oraz w zasadniczej części z punktu 2 apelacji). Jak bowiem wskazano, ewentualne uchybienia pozwanej w wykonaniu tych robót, pozostawały poza ostatecznie zdefiniowaną przez samą powódkę i zaakceptowaną przez Sąd I instancji podstawą faktyczną dochodzonego pozwem roszczenia, która to podstawa nie została w postępowaniu apelacyjnym skutecznie zakwestionowania. Skarżący zdaje się przy tym nie dostrzegać, że w zakresie wykonania prac na innych, poza oznaczoną numerem (...), kondygnacjach, wadliwość ustaleń faktycznych bądź ich niekompletność, mogłyby mieć – co do zasady - jakiekolwiek znaczenie dopiero po uprzednim uznaniu, że wpisują się one w podstawę faktyczną powództwa. Tak zaś, jak już wyżej wskazano, w niniejszej sprawie nie było.

W takich uwarunkowaniach kluczowym dla kierunku rozstrzygnięcia sprawy pozostawało rozważenie prawidłowości stanowiska Sądu Okręgowego co do tego, że powódka nie jest uprawniona do dochodzenia kary umownej zastrzeżonej na wypadek nienależytego wykonania umowy (niezależnie od spornej między stronami kwestii przyczyn takiego stanu rzeczy) w sytuacji, w której nie doszło do wykonania przez pozwaną robót, z którym roszczenie o zapłatę tych kar było wiązane.

Nie powielając prawidłowego stanowiska Sądu I instancji w tej materii i powołanych na jego poparcie w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia argumentów, wskazać należy, że przewidziana w kodeksie cywilnym instytucja kary umownej, a do niej niewątpliwie stosunek prawny stron w powołanym w pozwie zakresie się odwołuje, stanowi zastrzeżenie umowne, modyfikujące zasady odpowiedzialności odszkodowawczej za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, przewidziane w art. 471 k.c. Przesłanką powstania roszczenia wierzyciela o zapłatę kary umownej, o której mowa w art. 483 § 1 k.c., może być każda postać zarówno niewykonania jak i nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego przez dłużnika. (por. uchwała Sądu Najwyższego (7z) z dnia 6 listopada 2003 r., III CZP 61/03, OSNC 2004, nr 5, poz. 69). Co do terminów użytych w tym przepisie - niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania – wypada wyraźnie podkreślić, że pojęcia te - tak jak w przypadku art. 471 k.c. - należy od siebie odróżnić. Każde z nich stanowi odrębną podstawę dochodzenie tego rodzaju roszczenia, a co do zasady okoliczności faktyczne, wpisujące się w te pojęcia, nie pokrywają się ze sobą. Nienależyte wykonanie zobowiązania oznacza wszystkie te sytuacje, które nie są kwalifikowane jako niewykonanie zobowiązania i polega na wykonywaniu zobowiązania przez dłużnika w sposób niezgodny z jego treścią. Niewykonanie zobowiązania związane jest z kolei z całkowitym lub częściowym niewykonaniem obowiązków umownych przez dłużnika, co oznaczać może nie tylko nie przystąpienie do ich wykonywania, ale także zaprzestanie ich realizacji w czasie obowiązywania umowy. Podkreślić przy tym trzeba, że przepisy o karze umownej, a tym samym odwołujące się do nich zastrzeżenia umowne, jako stanowiące modyfikację normatywnych podstaw odpowiedzialności odszkodowawczej, nie mogą podlegać wykładni rozszerzającej. Kara umowna odnosić się zatem może do wprost określonych w umowie, zindywidualizowanych postaci niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. O zakresie zastosowania kary umownej rozstrzyga w każdym zatem razie treść dokonanego przez strony zastrzeżenia.

Przenosząc powyższe uwarunkowania prawne do realiów przedmiotowej sprawy stwierdzić jednoznacznie należy, że zachowanie pozwanej polegające na niewykonaniu umowy w zakresie robót żelbetowych, poziomych, na kondygnacji nr (...) stanowiło zdarzenie, które co do zasady aktualizowałoby – w modelu ustawowym - możliwość domagania się zapłaty przez powódkę kar umownych. Z punktu widzenia treści art. 483 § 1 k.c. tego rodzaju zachowanie dłużnika wpisywać się wszakże mogło wyłącznie w przesłankę niewykonania zobowiązania, podczas gdy dochodzona przez powódkę kara umowna zastrzeżona została jedynie na wypadek nienależytego wykonania przez pozwaną zobowiązania, polegającego na przekroczeniu określonych umową terminów wykonania robót. Wyłącznie bowiem w to pojęcie wpisuje się treść punktu 7.1.2 protokół negocjacji z dnia 16 marca 2017 roku, w którym przewidziano obowiązek wykonawcy zapłaty kar umownych za opóźnienie w przekroczeniu terminów pośrednich określonych dla wykonania poszczególnych elementów robót. Na płaszczyźnie elementarnych zasad wykładni językowej oczywistym jest, że zrealizowanie świadczenia z opóźnieniem a priori zakłada jego spełnienie nie może być więc utożsamiane, a tak czyni powódka, z brakiem przewidzianego umową świadczenia. W tym drugim przypadku nie sposób bowiem w ogóle mówić o jego nieterminowym, opóźnionym charakterze.

Kontynuując wywód, także w kontekście uzupełnienia argumentów prawnych Sądu I instancji, dostrzec należy i to, że obie strony w grudniu 2017 r. zaprzestały wykonywania przedmiotowej umowy, której formalnie nie rozwiązały - rozliczając się z tych robót, które pozwana faktycznie zrealizowała. Na płaszczyźnie jurydycznej tego rodzaju sytuacja, oznaczająca brak woli obu stron kontynuowania umowy, oznaczać winna skutek jej rozwiązania per facta concludentia. Odmienna interpretacja oznaczałaby konieczność przyjęcia, że strony nadal wiąże stosunek zobowiązaniowy pomimo tego, że część prac obejmujących jej przedmiot była następczo wykonywana przez inne niż pozwana podmioty, na podstawie odrębnych stosunków prawnych. Teza taka byłaby nie tylko sprzeczna ze stanem faktycznym sprawy, ale i zupełnie nielogiczna. W oczywisty sposób wspiera zasadność konkluzji o niemożności dochodzenia przedmiotowych kar umownych. Co więcej, nawet gdyby hipotetycznie przyjąć, że umowa zawarta przez strony w dniu 3 kwietnia 2017 r. nie została skutecznie rozwiązana, to stan faktyczny byłby niewątpliwie taki, że jak wskazano prace żelbetowe, poziome, na kondygnacji nr (...), nie były wykonane w oparciu o tę umowę. Także w tym przypadku nie mogłoby być mowy o nienależytym wykonaniu umowy przez pozwaną, skoro tego rodzaju stan rzeczy wymaga wykonania prac przez nią (lub inny podmiot działający na jej rzecz) w wykonaniu umowy, w której zastrzeżono dochodzoną karę umowną.

Do odmiennych wniosków nie mogło prowadzić stanowisko przedstawione w tym zakresie przez skarżącą. Nie zawiera ono bowiem jakichkolwiek merytorycznych argumentów, odnoszących się do stanowiska prawnego Sądu I instancji, poprzestając w istocie na oczywiście wadliwym twierdzeniu, że skoro kara umowna zastrzeżona została na wypadek nie dotrzymania przez pozwaną terminów pośrednich, to dochodzone roszczenie jest uzasadnione. Pomija ono bowiem kluczową dla rozstrzygnięcia konstatację o autonomicznym charakterze kar umownych dotyczących niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. Nie ma przy tym jakiegokolwiek znaczenia to, że wysokość kary była umownie ograniczona, a mogłaby być ona - naliczona według stawki z umowy i okresu opóźnienia – wyższa od dochodzonej. Nie zmienia to bowiem w żaden sposób tego, że powódka dochodzi kary umownej z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania, w sytuacji, gdy pozwana zobowiązania tego nie wykonała. Powtórzyć w tym kontekście należy, że kara umowna za przekroczenie terminu, ze swojej istoty dotyczy robót wykonanych, tyle że z uchybieniem temu terminowi. Z istoty rzeczy nie obejmuje ona roszczeń, dla których zdarzeniem sprawczym jest niewykonanie umowy.

Teza skarżącej, jakoby stanowisko Sądu Okręgowego nie znajdowało uzasadnienia w obowiązujących przepisach jest całkowicie gołosłowna. Odmiennie niż ten Sąd, apelująca na poparcie swojego stanowiska nie przedstawiła argumentów odwołujących się tak do poglądów judykatury i nauki prawa, jak i wprost do obowiązujących przepisów, a które w jakikolwiek sposób racjonalizowałoby jej stanowisko w tym zakresie.

Jako powołany wyłącznie na użytek apelacji ocenić z kolei należało pogląd, że z art. 473 k.c. wynika uprawnienie do modyfikacji ustawowych zasad odpowiedzialności odszkodowawczej i taki charakter posiada zapis o przedmiotowych karach umownych. Powódka w toku całego procesu nie wskazywała bowiem, aby treść 7.1.2 protokołu negocjacji z dnia 16 marca 2017 roku odbiegła od ustawowego modelu instytucji kary umownej. Co więcej, także w apelacji nie podjęła polemiki z argumentacją przedstawioną w tym zakresie przez Sąd I instancji. Oczywiście rację ma powódka, że kara umowna jest należna wierzycielowi niezależnie od poniesionej przez niego szkody. Tyle tylko, że niczego to do sprawy, w analizowanym aspekcie, nie wnosi. Samo odwołanie się do literalnego brzmienia zapisu umowy traktującego o karze umownej, której powódka dochodziła i próba nadania jemu jakiegoś specyficznego (choć nie do końca określonego przez samą skarżącą) charakteru prawnego, jest oczywiście niewystarczające.

Oczywistym jest, że jeśli z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania przez pozwaną powódka poniosła szkodę, to przysługiwały jej określone w kodeksie cywilnym roszczenia, które pozwalałyby ją zrekompensować. Nie mogło to wszakże nastąpić poprzez dochodzenie kar umownych, ponieważ stosunek prawny łączący strony dla tego rodzaju sytuacji faktycznej możliwości takiej nie przewidywał.

Wskazane wyżej uwarunkowania prawne czyniły powództwo nieskutecznym co do zasady, dezaktualizując w całości potrzebę merytoryczną ocenę pozostałych zgłoszonych w apelacji zarzutów, zasadniczo kwestionujących stanowisko Sądu Okręgowego w zakresie przyczyn niewykonania w terminie przez pozwaną robót na kondygnacji nr (...). Nie miały już bowiem one żadnego znaczenia dla kierunku rozstrzygnięcia sprawy. Sąd Apelacyjny wskazuje, że z obowiązku ustanowionego w art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji, ale wystarczającej jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały przez sąd drugiej instancji rozważone (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 2010 r., V CSK 296/09, z dnia 26 kwietnia 2012 r., III CSK 300/11, z dnia 4 września 2014 r., II CSK 478/13 i dnia 22 sierpnia 2018 r., III UK 119/17 oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2021 r., I CSK 709/20). Na podstawie art. 391 § 1 k.p.c. w postępowaniu apelacyjnym znajduje swoje odpowiednie zastosowanie przepis § 2 art. 327 1 k.p.c., według którego uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jak słusznie przy tym wskazał Sąd Najwyższy, sąd drugiej instancji jest obowiązany zamieścić w swoim uzasadnieniu wyłącznie takie elementy, które ze względu na treść apelacji i zakres rozpoznania są potrzebne do rozstrzygnięcia sprawy, ale nie ma zarazem obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska do wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, jeżeli nie mają one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 marca 2012 r., sygn. IV CSK 373/11, czy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1998 r., sygn. II UKN 282/98).

Z opisanych wyżej względów Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie I sentencji, na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c. i art. 99 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy. W niniejszej sprawie to powódka przegrała postępowanie apelacyjne w całości, a zatem na mocy art. 98 § 1 k.p.c. ma obowiązek zwrotu pozwanej kosztów procesu, tożsamych z kosztami zastępstwa procesowego, ustalonymi w stawce minimalnej, wynikającej z treści § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokacie.

Artur Kowalewski