Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II C 812/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 kwietnia 2022 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie II Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SO Katarzyna Waseńczuk

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Warszawie w dniu 19 kwietnia 2022 r.

sprawy z powództwa E. P. (1), D. W., E. B. (1), I. W., J. I., K. G., L. J., M. K. (1), M. T. (1) i P. Ł.

przeciwko Telewizji (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o ochronę dóbr osobistych

I. zobowiązuje pozwaną Telewizję (...) Spółkę Akcyjną z siedzibą w W. do dopełnienia czynności potrzebnych do usunięcia skutków bezprawnego naruszenia dóbr osobistych powodów: L. J., M. K. (1), M. T. (1), K. G., P. Ł., E. B. (1), E. P. (1), D. W., J. I. i I. W. poprzez złożenie, w terminie 14 dni od daty uprawomocnienia się orzeczenia w niniejszej sprawie, oświadczeń o treści:

1) Telewizja (...) SA wyraża szczere ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pani L. J. w postaci podania danych osobowych, w szczególności imienia i nazwiska oraz przeprasza Panią L. J. za naruszenie jej dobrego imienia oraz godności osobistej w wyniku publikacji w dniach 4 i 5 lutego 2019 r. w głównych, ogólnopolskich wydaniach (...), materiałów opatrzonych wizerunkiem Pani L. J., w których nieprawdziwie wskazano, że Pani L. J. wraz z grupą osób zaatakowała Panią M. O. (1) podczas protestu w dniu 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Zarząd (...) SA

z siedzibą w W.”,

2) Telewizja (...) SA wyraża szczere ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pani M. K. (1) w postaci podania danych osobowych, w szczególności imienia i nazwiska oraz przeprasza Panią M. K. (1) za naruszenie jej dobrego imienia oraz godności osobistej w wyniku publikacji w dniach 4 i 5 lutego 2019 r. w głównych, ogólnopolskich wydaniach (...), materiałów opatrzonych wizerunkiem Pani M. K. (1), w których nieprawdziwie wskazano, że Pani M. K. (1) wraz z grupą osób zaatakowała Panią M. O. (1) podczas protestu w dniu 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Zarząd (...) SA

z siedzibą w W.”,

3) Telewizja (...) SA wyraża szczere ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pani M. T. (1) w postaci podania danych osobowych, w szczególności imienia i nazwiska oraz przeprasza Panią M. T. (1) za naruszenie jej dobrego imienia oraz godności osobistej w wyniku publikacji w dniach 4 i 5 lutego 2019 r. w głównych, ogólnopolskich wydaniach (...), materiałów opatrzonych wizerunkiem Pani M. T. (1), w których nieprawdziwie wskazano, że Pani M. T. (1) wraz z grupą osób zaatakowała Panią M. O. (1) podczas protestu w dniu 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Zarząd (...) SA

z siedzibą w W.”,

4) Telewizja (...) SA wyraża szczere ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pana K. G. w postaci podania danych osobowych, w szczególności imienia i nazwiska oraz przeprasza Pana K. G. za naruszenie jego dobrego imienia oraz godności osobistej w wyniku publikacji w dniach 4 i 5 lutego 2019 r. w głównych, ogólnopolskich wydaniach (...), materiałów opatrzonych wizerunkiem Pana K. G., w których nieprawdziwie wskazano, że Pan K. G. wraz z grupą osób zaatakował Panią M. O. (1) podczas protestu w dniu 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Zarząd (...) SA

z siedzibą w W.

5) Telewizja (...) SA wyraża szczere ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pana P. Ł. w postaci podania danych osobowych, w szczególności imienia i nazwiska oraz przeprasza Pana P. Ł. za naruszenie jego dobrego imienia oraz godności osobistej w wyniku publikacji w dniach 4 i 5 lutego 2019 r. w głównych, ogólnopolskich wydaniach (...), materiałów opatrzonych wizerunkiem Pana P. Ł., w których nieprawdziwie wskazano, że Pan P. Ł. wraz z grupą osób zaatakował Panią M. O. (1) podczas protestu w dniu 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Zarząd (...) SA

z siedzibą w W.

6) Telewizja (...) SA wyraża szczere ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pani E. B. (1) w postaci podania danych osobowych, w szczególności imienia i nazwiska oraz przeprasza Panią E. B. (1) za naruszenie jej dobrego imienia oraz godności osobistej w wyniku publikacji w dniach 4 i 5 lutego 2019 r. w głównych, ogólnopolskich wydaniach (...), materiałów opatrzonych wizerunkiem Pani E. B. (1), w których nieprawdziwie wskazano, że Pani E. B. (1) wraz z grupą osób zaatakowała Panią M. O. (1) podczas protestu w dniu 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Zarząd (...) SA

z siedzibą w W.

7) Telewizja (...) SA wyraża szczere ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pani E. P. (1) w postaci podania danych osobowych, w szczególności imienia i nazwiska oraz przeprasza Panią E. P. (1) za naruszenie jej dobrego imienia oraz godności osobistej w wyniku publikacji w dniach 4 i 5 lutego 2019 r. w głównych, ogólnopolskich wydaniach (...), materiałów opatrzonych wizerunkiem Pani E. P. (1) w kontekście protestu, który się odbył w dniu 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Zarząd (...) SA

z siedzibą w W.”,

8) Telewizja (...) SA wyraża szczere ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pani I. W. w postaci podania danych osobowych, w szczególności imienia i nazwiska oraz przeprasza Panią I. W. za naruszenie jej dobrego imienia oraz godności osobistej w wyniku publikacji w dniach 4 i 5 lutego 2019 r. w głównych, ogólnopolskich wydaniach (...), materiałów opatrzonych wizerunkiem Pani I. W., w kontekście protestu, który się odbył w dniu 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Zarząd (...) SA

z siedzibą w W.”,

9) Telewizja (...) SA wyraża szczere ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pani J. I. w postaci bezprawnego podania danych osobowych, w szczególności imienia i nazwiska oraz przeprasza Panią J. I. za naruszenie jej dobrego imienia oraz godności osobistej w wyniku publikacji w dniach 4 i 5 lutego 2019 r. w głównych, ogólnopolskich wydaniach (...), materiałów opatrzonych wizerunkiem Pani J. I. w kontekście protestu, który się odbył w dniu 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Zarząd (...) SA

z siedzibą w W.”,

10) Telewizja (...) SA wyraża szczere ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pana D. W. w postaci bezprawnego podania danych osobowych, w szczególności imienia i nazwiska oraz przeprasza Pana D. W. za naruszenie jego dobrego imienia oraz godności osobistej w wyniku publikacji w dniach 4 i 5 lutego 2019 r. w głównych, ogólnopolskich wydaniach (...), materiałów opatrzonych wizerunkiem Pana D. W., w kontekście protestu, który się odbył w dniu 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Zarząd (...) SA

z siedzibą w W.”,

które zostaną wyświetlone przez czas nie krótszy niż 40 sekund i odczytane, w kolejności od 1) do 10), przez kolejnych 10 dni (każde oddzielnie), po zakończeniu bloku reklamowego w (...), a bezpośrednio przed wydaniem głównym (...) emitowanym o godz. 19.30,

II. oddala powództwa L. J., M. K. (1), M. T. (1), K. G., P. Ł., E. B. (1), E. P. (1), D. W., J. I. i I. W., w pozostałym zakresie,

III. ustala, że pozwana Telewizja (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. jako przegrywająca sprawę jest zobowiązana do zwrotu każdemu z powodów, tj.: L. J., M. K. (1), M. T. (1), K. G., P. Ł., E. B. (1), E. P. (1), D. W., J. I. i I. W., całości kosztów procesu, a także do pokrycia nieuiszczonych kosztów sądowych, przy czym ich szczegółowe wyliczenie pozostawia Referendarzowi Sądowemu.

SSO Katarzyna Waseńczuk

Sygn. akt II C 812/19

UZASADNIENIE

Pozwem z 18 czerwca 2019 r. ( data prezentaty) E. P. (2), D. W., E. B. (1), I. W., J. I., K. G., L. J., M. K. (1), M. T. (1) i P. Ł. wnieśli o:

1. zobowiązanie pozwanej Telewizji (...) SA z siedzibą w W. do natychmiastowego zaniechania dalszego bezprawnego naruszania dóbr osobistych powodów w postaci:

a) prawa do prywatności poprzez zaniechanie podawania w środkach masowego przekazu danych osobowych, w szczególności imienia, nazwiska, stanowiska zawodowego oraz wizerunku, bez uprzedniej zgody powodów,

b) czci, tj. dobrego imienia oraz godności osobistej, poprzez zaniechanie podawania w środkach masowego przekazu informacji o rzekomym ataku powodów na Panią M. O. (1) podczas protestu 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W.,

2. zobowiązanie pozwanej do dopełnienia czynności potrzebnych do usunięcia skutków wyżej wskazanego bezprawnego naruszenia dóbr osobistych powodów przez pozwaną, poprzez złożenie w terminie 14 dni od daty uprawomocnienia się orzeczenia w niniejszej sprawie publicznych oświadczeń:

1) po zakończeniu bloku reklamowego w (...), a bezpośrednio przed wydaniem głównym (...) emitowanym o godz. 19.30, każdego następującego po sobie dnia osobne, według podanej kolejności, w sposób głośny i wyraźny, każde z oświadczeń odczytywane i wyświetlane przez czas nie krótszy niż 40 sekund,

2) na portalu internetowym (...).pl, przy czym oświadczenia mają być otoczone czerwoną ramką w górnej części strony internetowej, bezpośrednio pod menu nawigacyjnym i główną ramką zawierającą nazwę strony, w czarnej ramce na białym tle o rozmiarze nie mniejszym niż 750 pikseli na 350 pikseli, stanowiącej element stałej treści strony, ukazującej się każdorazowo przy wyświetlaniu głównej strony niezależnie od zastosowanej przeglądarki internetowej (tj. w taki sposób, aby zawartość nie była kategoryzowana jako reklama, w szczególności poprzez oprogramowanie blokujące przekazy reklamowe) czarną czcionką Times New Roman o wielkości 12 pkt i z co najmniej pojedynczą interlinią (zgodnie z formatowaniem programu MS Word) bez zastosowania jakichkolwiek zabiegów umniejszających znaczenie, rangę i powagę tekstu lub ograniczających możliwość zapoznania się z nim i utrzymywanie ich przez okres 30 dni,

o wskazanych treściach:

a) Telewizja (...) SA wyraża szczere ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pani E. P. (1) w postaci bezprawnego podania danych osobowych, w szczególności imienia, nazwiska, miejsca pracy zawodowej oraz przeprasza Panią E. P. (1) za naruszenie jej dobrego imienia oraz godności osobistej w wyniku publikacji w dniach 3, 4 i 5 lutego 2019 r. w głównych, ogólnopolskich wydaniach (...), materiałów opatrzonych wizerunkiem Pani E. P. (1), w których nieprawdziwie wskazano, że Pani E. P. (1) wraz z grupą osób zaatakowała Panią M. O. (1) podczas protestu dnia 2 lutego 2019 r. przy u. (...) w W...

Zarząd (...) SA

z siedzibą w W.

b) Telewizja (...) SA wyraża szczere ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pana D. W. w postaci bezprawnego podania danych osobowych, w szczególności imienia i nazwiska oraz przeprasza Pana D. W. za naruszenie jego dobrego imienia oraz godności osobistej w wyniku publikacji w dniach 4 i 5 lutego 2019 r. w głównych, ogólnopolskich wydaniach (...) materiałów opatrzonych wizerunkiem Pana D. W., w których nieprawdziwie wskazano, że Pan D. W. wraz z grupą osób zaatakował Panią M. O. (1) podczas protestu dnia 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Zarząd (...) SA

z siedzibą w W.

c) Telewizja (...) SA wyraża szczere ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pani E. B. (1) w postaci bezprawnego podania danych osobowych, w szczególności imienia i nazwiska oraz przeprasza Panią E. B. (1) za naruszenie jej dobrego imienia oraz godności osobistej w wyniku publikacji w dniu 4 lutego 2019 r. w głównym, ogólnopolskim wydaniu (...), materiałów opatrzonych wizerunkiem Pani E. B. (1), w których nieprawdziwie wskazano, że Pani E. B. (1) wraz z grupą osób zaatakowała Panią M. O. (1) podczas protestu dnia 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Zarząd (...) SA

z siedzibą w W..

d) Telewizja (...) SA wyraża szczere ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pani I. W. w postaci bezprawnego podania danych osobowych, w szczególności imienia, nazwiska, stanowiska zawodowego oraz przeprasza Panią I. W. za naruszenie jej dobrego imienia oraz godności osobistej w wyniku publikacji w dniach 4 i 5 lutego 2019 r. w głównych, ogólnopolskich wydaniach (...), materiałów opatrzonych wizerunkiem Pani I. W., w których nieprawdziwie wskazano, że Pani I. W. wraz z grupą osób zaatakowała Panią M. O. (1) podczas protestu dnia 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Zarząd (...) SA

z siedzibą w W.

e) Telewizja (...) SA wyraża szczere ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pani J. I. w postaci bezprawnego podania danych osobowych, w szczególności imienia i nazwiska oraz przeprasza Panią J. I. za naruszenie jej dobrego imienia oraz godności osobistej w wyniku publikacji w dniach 4 i 5 lutego 2019 r. w głównych, ogólnopolskich wydaniach (...), materiałów opatrzonych wizerunkiem Pani J. I., w których nieprawdziwie wskazano, że Pani J. I. wraz z grupą osób zaatakowała Panią M. O. (1) podczas protestu dnia 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Zarząd (...) SA

z siedzibą w W.

e) Telewizja (...) SA wyraża szczere ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pana K. G. w postaci bezprawnego podania danych osobowych, w szczególności imienia, nazwiska oraz przeprasza Pana K. G. za naruszenie jego dobrego imienia oraz godności osobistej w wyniku publikacji w dniu 4 lutego 2019 r. w głównych, ogólnopolskich wydaniach (...), materiałów opatrzonych wizerunkiem Pana K. G., w których nieprawdziwie wskazano, że Pan K. G. wraz z grupą osób zaatakował Panią M. O. (1) podczas protestu dnia 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Zarząd (...) SA

z siedzibą w W.

f) Telewizja (...) SA wyraża szczere ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pani L. J. w postaci bezprawnego podania danych osobowych, w szczególności imienia i nazwiska oraz przeprasza Panią L. J. za naruszenie jej dobrego imienia oraz godności osobistej w wyniku publikacji w dniu 4 lutego 2019 r. w głównych, ogólnopolskich wydaniach (...), materiałów opatrzonych wizerunkiem Pani L. J., w których nieprawdziwie wskazano, że Pani L. J. wraz z grupą osób zaatakowała Panią M. O. (1) podczas protestu dnia 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Zarząd (...) SA

z siedzibą w W.

g) Telewizja (...) SA wyraża szczere ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pani M. K. (1) w postaci bezprawnego podania danych osobowych, w szczególności imienia i nazwiska oraz przeprasza Panią M. K. (1) za naruszenie jej dobrego imienia oraz godności osobistej w wyniku publikacji w dniu 4 lutego 2019 r. w głównych, ogólnopolskich wydaniach (...), materiałów opatrzonych wizerunkiem Pani M. K. (1), w których nieprawdziwie wskazano, że Pani M. K. (1) wraz z grupą osób zaatakowała Panią M. O. (1) podczas protestu dnia 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Zarząd (...) SA

z siedzibą w W.

h) Telewizja (...) SA wyraża szczere ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pani M. T. (1) w postaci bezprawnego podania danych osobowych, w szczególności imienia i nazwiska oraz przeprasza Panią M. T. (1) za naruszenie jej dobrego imienia oraz godności osobistej w wyniku publikacji w dniu 4 lutego 2019 r. w głównych, ogólnopolskich wydaniach (...), materiałów opatrzonych wizerunkiem Pani M. T. (1), w których nieprawdziwie wskazano, że Pani M. T. (1) wraz z grupą osób zaatakowała Panią M. O. (1) podczas protestu dnia 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Zarząd (...) SA

z siedzibą w W.

i) Telewizja (...) SA wyraża szczere ubolewanie z powodu naruszenia dóbr osobistych Pana P. Ł. w postaci bezprawnego podania danych osobowych, w szczególności imienia, nazwiska oraz przeprasza Pana P. Ł. za naruszenie jego dobrego imienia oraz godności osobistej w wyniku publikacji w dniu 4 lutego 2019 r. w głównych, ogólnopolskich wydaniach (...), materiałów opatrzonych wizerunkiem Pana P. Ł., w których nieprawdziwie wskazano, że Pan Ł. wraz z grupą osób zaatakował Panią M. O. (1) podczas protestu dnia 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Zarząd (...) SA

z siedzibą w W.

Ponadto wnieśli o zasądzenie od pozwanej na ich rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazali, że w dniu 2 lutego 2019 r., przy ul. (...) w W., doszło do spontanicznego protestu, którego byli uczestnikami, z wyjątkiem powódki M. K. (1). Stwierdzili, że podczas demonstracji skandowali hasła skierowane przeciwko pozwanej. Wskazali, że kiedy redaktor M. O. (1), opuszczała budynek (...) manifestanci skierowali skandowanie haseł bezpośrednio w jej stronę, blokując przez krótki okres czasu parking, na którym znajdował się jej samochód. Podkreślili, że nie doszło do naruszenia jej nietykalności cielesnej ani zniszczenia jakiegokolwiek mienia. Podnieśli, że w związku z wyżej opisanymi wydarzeniami, w dniach 3, 4 oraz 5 lutego 2019 r., w wydaniu głównym (...), wyemitowanym o godz. 19:30 w W. przez pozwaną, opublikowano reportaże dotyczące przebiegu protestu oparte głównie na dotyczącym protestu jednostkowym wpisie na T. autorstwa Pani M. O. (1), który to wpis miał charakter tendencyjny i dezinformacyjny. Podnieśli, że w ww. reportażach został wskazany szereg informacji na ich temat, w szczególności w związku z przebiegiem ww. protestu, a także rzekomym atakiem na prowadzącą program telewizyjny pracownicę (...) red. M. O. (1). Stwierdzili, że reportaże zostały przedstawione w sposób niezwykle stronniczy, pejoratywnie stygmatyzując i zniesławiając uczestników protestu, w tym powodów, poprzez stwierdzenie, że: protest przekroczył wszelkie granice i uczestnicy „ zaatakowali” red. M. O. (1), niszcząc również jej samochód, działania uczestników protestu kilkukrotnie określono słowem „ lincz”, uczestników protestu, w tym powodów nazwano „ dziczą” oraz stwierdzono, że doszło do „ zezwierzęcenia sytuacji”. Zaznaczyli, że całość wydarzeń została uznana wprost za napaść na dziennikarkę telewizji publicznej, z podkreśleniem rzekomej bezprecedensowości i niczym nieuzasadnionej agresji uczestników protestu, w tym powodów. Wydarzenia te zostały w całości wkomponowane w tło innych protestów ze wskazaniem na rosnącą falą nienawiści i przemocy względem dziennikarzy telewizji publicznej, czego efektem miał być właśnie przedmiotowy protest. Ukazywano również niezwiązane w żaden sposób z protestem wydarzenia, między innymi tzw. kryzys sejmowy, zabójstwo M. R. (1) (asystenta europosła z ramienia partii (...)) lub próby protestów związanych z tzw. „(...). Powodowie stwierdzili, że przedmiotowe wydarzenia zostały wykorzystane dla celów politycznych i powiązane z działaniami partii opozycyjnych. Podkreślili, że doszło do ukazania, wpasowanych w całość powyższej narracji, wizerunków powódek E. P. (1) oraz I. W. i podano do publicznej wiadomości miejsce pracy E. P. (1). Wskazali, że w ciągu następnych dni kontynuowano nacechowaną pejoratywnie, stygmatyzację powodów, wskazywano na rozpoczęcie działań mających na celu wszczęcie postępowania karnego, ukazano publicznie wizerunki wszystkich powodów. Powodowie podnieśli, że w żadnym emitowanym materiale nie wskazano na pochodzenie zdjęć zawierających ich wizerunki bądź na wyrażenie przez nich zgody na publikację ich wizerunków i zaznaczyli, że ww. zdjęcia nie zostały wykonane w trakcie wydarzeń z 2 lutego 2019 r. i nie mają z nimi żadnego związku. Stwierdzili, że w materiale bezpodstawnie wskazano także stanowisko zawodowe powódki E. P. (1) oraz miejsce jej pracy oraz przeprowadzono wywiad z jej przełożonym. Podnieśli, że w przypadku: I. W., J. I., E. B. (1) oraz M. K. (1) wskazano, w sposób wyraźnie piętnujący, na ich uczestnictwo w protestach przeciwko aktualnemu rządowi (wykorzystując ww. zdjęcia), zaś względem powódki M. T. (1) wskazano, w sposób oszczerczy, na rzekome dostawanie „instrukcji” od E. P. (1) i odniesiono się do jej poprzedniej działalności w partii politycznej (...), a także obecnej działalności, w ramach Komitetu (...), a nadto - w sposób całkowicie pozbawiony podstaw prawnych - wskazano na jej poprzednie stanowisko zawodowe oraz fakt zwolnienia z pracy. Powodowie podnieśli, że z kontekstu wypowiedzi wyraźnie wynika, że pozwana - bez przytoczenia wyraźnych podstaw - łączy fakt zwolnienia powódki M. T. (1) z pracy z prowadzoną przez nią działalnością polityczną. Wskazali, że w materiale w sposób niezgodny z rzeczywistym stanem faktycznym, opisano zachowanie P. Ł., które określono jako „atak” na dziennikarza pozwanej. Następnie, wykorzystując ww. zdjęcia, odniesiono się kolejno do osób powodów K. G. oraz D. W.. Powodowie podnieśli, że wszystkie wyżej wymienione odniesienia do nich, w dalszej części cytowanego materiału, zostały stronniczo zestawione i powiązane z wyciągniętymi z kontekstu całości wypowiedziami polityków i dziennikarzy. Stwierdzili, że w sposób wyjątkowo stronniczy połączono działalność uczestników protestu (w tym powodów) z działalnością opozycyjnych partii politycznych, opatrując to komentarzami dotyczącymi rzekomego wzrostu nienawiści względem obecnie rządzącej partii politycznej i wiążąc bezpośrednio z poleceniami wydawanymi przez opozycyjnych polityków, co jest całkowicie sprzeczne z rzeczywistym stanem faktycznym i powodem protestu, a nadto porównano ich protest do działalności prowadzonej przez fundamentalistyczną organizację (...), wskazując na jej terrorystyczny charakter i bojówki (...), a także powiązano z zabójstwem polityka M. R. (1) dokonanego w 2010 roku, zarzucając powodom, że nie mają innych argumentów poza sianiem nienawiści i agresji. Powodowie wskazali, że konsekwencją tego były następne, bezprawne naruszenia ich dóbr osobistych oraz ochrony ich wizerunku poprzez redakcje innych portali. Podnieśli, że treści wskazywane we wszystkich powyższych materiałach wywołały daleko idące następstwa w ich życiu prywatnym, powodując niepowetowane szkody o charakterze psychicznym i moralnym. Konsekwencją narracji prowadzonej przez pozwaną była przede wszystkim olbrzymia ilość szykan, wyzwisk i gróźb kierowana pod ich adresem, z użyciem słów powszechnie uznanych za obelżywe, w tym w drodze prywatnych wiadomości. Wskazali, że nazywano ich „przestępcami”, „kapusiami”, „kolaborantami”, „chuliganami”, „potworami”. Podkreślili, że szczególnie dotkliwe i bolesne konsekwencje nastąpiły względem powódki E. P. (1), która z zawodu jest (...) co spowodowało, że szykany względem niej dotyczyły w olbrzymiej części jej życia zawodowego i kompetencji do wykonywania zawodu. Wskazali, że i oni, i członkowie ich rodzin do tej pory odczuwają strach i niepokój przed aktami agresji z uwagi na ich udział w proteście. Podnieśli, że działanie pozwanej spowodowało także negatywne konsekwencje zawodowe, w szczególności dla E. P. (1) i M. T. (1). Podnieśli, że na skutek działania pozwanej doszło do obiektywnego naruszenia szeregu ich dóbr osobistych, w postaci prawa do prywatności poprzez podawanie w środkach masowego przekazu danych osobowych, w szczególności imienia, nazwiska, stanowiska oraz wizerunku, a także w postaci czci tj. dobrego imienia oraz godności osobistej. Stwierdzili, że ich udział w proteście został przedstawiony w sposób stronniczy, napastliwy i całkowicie nieuzasadniony, a ich uznano za osoby niezrównoważone, agresywne i pozbawione jakichkolwiek hamulców. Prowadząc tę narrację wykorzystano ich imiona, nazwiska i wizerunki, a także zajmowane stanowiska zawodowe, co miało w jeszcze większym stopniu spowodować ich napiętnowanie i uznanie ich za persona non grata w społeczeństwie. Podnieśli, że następstwem powyższych naruszeń pozwanej było m.in. bardzo krzywdzące i bolesne potępienie powodów, którzy uczestniczyli w pokojowym, demokratycznym proteście. Zaznaczyli, że wszelkie wyzwiska, negatywne i wulgarne komentarze i wiadomości, a także groźby użycia względem nich przemocy fizycznej odbiły się bardzo poważnie na życiu ich i ich rodzin, powodując uzasadniony niepokój o bezpieczeństwo. Za szczególnie karygodne należy uznać naruszenie dóbr osobistych powódki M. K. (1), która w ogóle nie była obecna w czasie przedmiotowego protestu. Powodowie podkreślili, że wszystkie ww. podane przez pozwaną informacje stanowią pomówienia oraz oszczerstwa pod ich adresem, które były one obliczone na ich zdyskredytowanie w oczach opinii publicznej. Stwierdzili, że intensywność, z jaką pozwana publikowała nieprawdziwe informacje o nich, opatrując w sposób bezprawny swoje materiały ich wizerunkiem wskazuje, że były to działania świadome i celowo wymierzone przeciwko nim, a motywacja taka zasługuje na szczególne potępienie, świadczy o braku obiektywizmu i przesądza o dokonaniu „zamachu” na ich osoby, w wykonaniu konkretnego z góry przyjętego celu, tj. ich poniżenia w oczach opinii publicznej w takim stopniu, aby zostali oni wyeliminowani z życia publicznego, a także zawodowego. Zaznaczyli, że nie zachodzi przy tym żadna z przesłanek uzasadniających wyłączenie bezprawności w niniejszej sprawie. Powodowie podnieśli ponadto, że w zaistniałym stanie faktycznym doszło też do naruszenia przez (...) przepisu art. 13 § 2 ustawy prawo prasowe, z uwagi na opublikowanie w prasie wizerunku oraz innych danych osobowych powodów, względem których toczy się postępowanie przygotowawcze, w sytuacji gdy powodowie nie wyrazili zgody na publikację ich wizerunku i innych danych osobowych ( pozew k. 3-21).

W związku z zawartym przez powodów w piśmie z 19 sierpnia 2019 r. oświadczeniem o cofnięciu powództwa w części, tj. w zakresie żądania powodów z pkt. 1 pozwu o zobowiązanie pozwanej do natychmiastowego zaniechania dalszego bezprawnego naruszania dóbr osobistych powodów, Sąd postanowieniem z 30 sierpnia 2019 r. Sąd umorzył postępowanie w tym zakresie ( pismo k. 259-260, postanowienie k. 262).

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od każdego z powodów, na rzecz pozwanej zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu podniosła, że powództwo jest bezzasadne i nie ma żadnych podstaw faktycznych ani prawnych. Stwierdziła, że wszelkie zdarzenia przedstawione w spornych materiałach prasowych są prawdziwe, a zawarte w nich oceny mają swoje uzasadnienie w stanie faktycznym sprawy. Zaprzeczyła twierdzeniu powodów, że naruszyła ich dobra osobiste w postaci bezprawnego podania ich danych osobowych oraz ich dobrego imienia i godności. Jednocześnie podniosła, że nawet gdyby takie naruszenie miało miejsce, to nie było ono bezprawne, bowiem miała prawo ujawnić dane osobowe powodów oraz ich wizerunki. Podkreśliła, że dane powodów w postaci imienia i nazwiska, także połączonego z wizerunkiem, a nadto miejsce pracy E. P. (1) zostały upublicznione w mediach przed dniem 2 lutego 2019 r. Wskazała, że powodowie są osobami, które od dłuższego czasu biorą aktywny udział w publicznym wyrażaniu swoich poglądów, w publicznych wystąpieniach, w ramach publicznych demonstracji, w mediach i serwisach społecznościowych, bez ukrywania swoich danych osobowych, czy wizerunku. Podkreśliła, że powodowie dobrowolnie występują w przestrzeni publicznej i w związku z tym ich wizerunki zarówno w połączeniu z imionami i nazwiskami jak i osobno są powszechnie znane. Wskazała, że osoby te pojawiły się przed siedzibą pozwanej, a więc w miejscu publicznie dostępnym i brały udział w odbywającym się tam proteście, nie zakrywając swoich wizerunków. Pozwana podkreśliła, że uczestnicząc w proteście powodowie prowadzili działalność publiczną, a co za tym idzie godziły się na ujawnienie swoich wizerunków i danych osobowych. Stwierdziła, że wizerunki i dane osobowe powodów zostały wykorzystane przez pozwaną w materiale prasowym o tym proteście a przedstawione dane były prawdziwe. Wskazała, że mogła rozpowszechnić wizerunki powodów w szczególności jako osób powszechnie znanych, biorących udział w publicznym wydarzeniu, bez konieczności występowania do nich o taką zgodę. Ponadto pozwana stwierdziła, że ewentualna bezprawność jej działania została wyłączona, gdyż celem emisji spornych materiałów prasowych było podjęcie społecznie ważnej problematyki, a ich stworzenie i następnie emisja mieszczą się w zakresie uzasadnionego interesu społecznego. Pozwana podniosła, że przedmiotowe materiały prasowe bowiem dotyczą ataku na dziennikarkę, a co za tym idzie na wolność mediów. Zaznaczyła, że rola mediów publicznych nie sprowadza się tylko do dostarczenia informacji, jej celem jest także przedstawienie faktów mające na celu otwarcie dyskusji, wyrobienie sobie przez odbiorcę własnej opinii oraz zasygnalizowanie istnienia konkretnych zagrożeń. Stwierdziła, że przedmiotowe materiały nie miały na celu szykanowania powodów, tylko miały ukazać problem wolności prasy w szczególności w kontekście szczucia na dziennikarza. Wskazała, że przedmiotowe materiały prasowe nie miały na celu szykanowania powodów, lecz miały ukazać problem wolności prasy w szczególności w kontekście szczucia na dziennikarza. Stwierdziła, że sporne materiały prasowe charakteryzują się starannością i rzetelnością dziennikarską, zwracając jednocześnie uwagę, że od dziennikarzy nie można wymagać absolutnego perfekcjonizmu. Pozwana podniosła również, że art. 13 ust. 2 ustawy prawo prasowe nie ma zastosowania w przedmiotowej sprawie gdyż według stanu na dzień emisji spornych materiałów prasowych przeciwko żadnemu z powodów nie toczyło się żadne postępowanie przygotowawcze lub sądowe, a jedynie miały być kierowane wnioski o ukaranie za wykroczenia. Zaznaczyła, że powodowie nie byli też świadkami, pokrzywdzonymi lub poszkodowanymi w rozumieniu przywołanego artykułu. Pozwana podniosła ponadto, że ochrona, której domagają się powodowie jest nieadekwatna do ewentualnego naruszenia ich dóbr osobistych. Wskazała, że sporne materiały zostały wyemitowane w audycjach pozwanej i w związku z tym, ewentualne oświadczenia, zgodnie z zasadą adekwatności środków mających na celu usunięcie skutków naruszenia dobra osobistego, powinny zostać zamieszczone w ramach tych audycji, a nie wyemitowane przed nią. Ponadto stwierdziła, że realizacja roszczeń powodów w ten sposób, aby codziennie przez okres 10 dni, wyświetlać i odczytywać jedno oświadczenie nie ma waloru kompensacyjnego, a charakter represyjny i stanowiłoby to dla pozwanej nadmierną, niczym nieuzasadnioną dolegliwość. Pozwana zwróciła również uwagę, że sporne materiały prasowe nie zostały zamieszczone na portalu internetowym (...).pl, gdyż program informacyjny (...) jest zamieszczany na innej stronie internetowej i jest tam dostępny jedynie przez kilka dni. Stwierdziła, że biorąc powyższe pod uwagę oraz mając na względzie zasadę adekwatności domaganie się przez powodów publikacji przedmiotowych oświadczeń na stronie internetowej (...).pl przez okres 30 dni jest niezasadne i stanowiłoby to dla pozwanej nadmierną, niczym nieuzasadnioną dolegliwość. Jako nadmierne i nieuzasadnione pozwana oceniła także domaganie się, aby w treści ewentualnego oświadczenia „wyraziła szczere ubolewanie” za podanie danych osobowych. Wskazała też, że w pozwie zostały wymienione materiały prasowe nie pochodzące od niej, tylko od osób trzecich, za które nie ponosi odpowiedzialności (odpowiedź na pozew k. 268-277).

W piśmie z 23 grudnia 2019 r. powodowie podtrzymali swoje stanowisko. Odnosząc się do treści odpowiedzi na pozew wskazali m.in., że okoliczność, że biorą udział w legalnych protestach i komentują niektóre sprawy na łamach mediów społecznościowych nie przesądza o tym, że są osobami powszechnie znanymi publicznymi. Ponadto stwierdzili, że samo bycie osobą publiczną nie przesądza o tym, że naruszenie dób osobistych takiej osoby automatycznie nie jest bezprawne. Zaznaczyli, że niniejszej sprawie kluczowy jest przede wszystkim kontekst, w jakim pozwana ukazała ich w związku z przedmiotowymi wydarzeniami. Podnieśli, że ukazanie przez pozwaną ich danych osobowych w telewizji publicznej, w związku z ich udziałem w pokojowym proteście, z obelżywymi komentarzami, przy jednoczesnym przedstawianiu ich w kontekście protestu) jako osób niezrównoważonych psychicznie, agresywnych i napastliwych, z całą pewnością przekracza granice dozwolonej krytyki i godzi w ich dobra osobiste. Stwierdzili, że działanie pozwanej polegające na uwłaczających twierdzeniach pozwanej na ich temat, mających wyraźnie na celu ich społeczne napiętnowanie, nie może zostać uznane jako działanie w ramach uzasadnionego interesu społecznego. Zaznaczyli też, że aby działanie w interesie publicznym wyłączyło bezprawność opublikowania informacji naruszającej dobra osobiste, opublikowana informacja musi być prawdziwa. Podkreślili też, że działanie pozwanej przekracza również wyraźnie granice dozwolonej krytyki dziennikarskiej, która jest dozwolona, jeśli zostaje podjęta w interesie społecznym, ogólnym, jest rzeczowa i rzetelna. Stwierdzili, że nie ma takiego charakteru krytyka w celu dokuczenia innej osobie i jej szykanowania. Stwierdzili, że pozwana naruszyła zasady etyki dziennikarskiej ( pismo powodów k. 434-445).

W piśmie z 8 kwietnia 2020 r. (data prezentaty) strona powodowa doprecyzowała żądanie, wskazując że publikacja oświadczeń wskazanych w pozwie ma nastąpić na antenie (...), bezpośrednio przed wydaniem głównym programu (...) emitowanym na antenie (...) (pismo powodów k. 500-509).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 2 lutego 2019 r., pod siedzibą (...) przy ul. (...) w W., odbyło się zgromadzenie, którego uczestnicy manifestowali swój protest przeciwko działaniom (...), która w ich ocenie stała się „tubą propagandową” obozu rządzącego. Zgromadzenie w tym miejscu odbywało się kolejny (osiemnasty) dzień z rzędu. Protest pod siedzibą (...) zainicjowany został przez E. P. (1) w styczniu 2019 roku po zabójstwie Prezydenta (...) G. P. A.. Uczestnicy protestu oskarżali (...), że sposób prezentowania i treść publikowanych w (...) materiałów przyczyniły się do tego zabójstwa. Uczestnikami protestu w tym dniu byli m.in. E. P. (2), D. W., E. B. (1), I. W., J. I., K. G., L. J., M. T. (1) i P. Ł.. Demonstranci przemieszczali się między dwoma wejściami do budynku (...) - od strony ul. (...) i ul. (...). W trakcie protestu uczestnicy skandowali hasła skierowane przeciwko (...).

Kilka godzin po rozpoczęciu ww. protestu, redaktor M. O. (1), po zakończonym programie „(...)” opuszczała budynek (...) przy ul. (...) w celu udania się do studia (...) przy ul. (...), gdzie za 45 minut miała prowadzić na żywo program (...). Kiedy wychodziła z budynku (...) zobaczyła grupę kilkudziesięciu osób. Część demonstrantów otoczyła M. O. (1) i podążała za nią krzycząc pod jej adresem m.in.: „Wstyd i hańba”, „Kłamczucha” oraz „Zatrudnijcie dziennikarzy”. Pokazywali też M. O. (1) napisy: „(...) = kłamstwo”, „Obojętność to współodpowiedzialność za zło”. M. O. (1) po wyjściu z budynku skierowała się na parking przed budynkiem, w stronę swojego samochodu. Obecni na miejscu funkcjonariusze Policji, którzy od godzin popołudniowych zabezpieczali zgromadzenie, towarzyszyli M. O. (1) od wyjścia z budynku (...) w drodze na parking. W czasie gdy M. O. (1) przemieszczała się z budynku (...) do swojego samochodu nikt jej nie dotykał i nie utrudniał jej przemieszczania się.

M. O. (1) otworzyła drzwi od strony kierowcy, potem podeszła do tylnych drzwi swojego samochodu, otworzyła je, wrzuciła swoją torebkę a następnie usiadła na miejscu kierowcy, opuściła szybę i chciała odjechać samochodem. Wokół jej samochodu stała grupa ludzi, krzyczących „wstyd, wstyd” i „kłamczucha”, przykładali kartki z hasłami do szyb jej samochodu. Uczestnicy zgromadzenia skandowali swoje hasła, kilkoro z nich zaczęło oklejać karoserię i szyby boczne samochodu M. O. (2) naklejkami z nadrukiem „TVoja wina”. Otaczająca auto grupa demonstrantów ograniczała możliwość manewrowania. Część osób protestujących stała na chodniku, część na miejscach postojowych obok samochodu, a część na ul. (...) za samochodem. Będąc wewnątrz samochodu M. O. (1) słyszała tylko walenie w karoserię. M. O. (1) wyjęła telefon i zadzwoniła też do organizatorów audycji realizowanej w studiu przy ul. (...) informując, że wobec przebiegu zgromadzenia może się spóźnić na nagranie programu. Potem też zaczęła filmować całe zajście.

Funkcjonariusze policji odsuwali demonstrantów i kazali M. O. (1) odjeżdżać. M. O. (1) wycofała z miejsca postojowego, kiedy ruszyła do przodu, demonstranci ruszyli za nią, dalej skandując hasła. Niektórzy stali lub siadali na drodze przed jej samochodem, uniemożliwiając odjechanie. Funkcjonariusze Policji stopniowo odsuwali protestujących od auta dziennikarki i wynosili na bok osoby siadające przed samochodem i M. O. (1) udało się w końcu odjechać. Zdążyła na audycję do siedziby (...) przy ul. (...) ( zeznania E. P. (1) k. 485v.-486v., 491, 607v.-609, zeznania E. B. (1) k. 486v.-487, 609, zeznania I. W. k. 487-488, 491, 609v.-611, zeznania J. I. k. 488, 611-613, zeznania K. G. k. 489, 614v., zeznania M. T. (1) k. 489v.-490, 613, zeznania M. O. (1) k. 493-495, nagranie (...) z 3 lutego 2019 r. - min. 14:12 do 25:28, płyta CD k. 254A , zeznania świadka M. S. (1) k. 512-513 /transkrypcja k. 542v.-548).

E. P. (2) podczas protestu w dniu 2 lutego 2019 r. początkowo była po drugiej stronie budynku i przyszła dopiero gdy usłyszała, że coś się dzieje. M. O. (1) była już wtedy w samochodzie. Kiedy zobaczyła M. O. (1) krzyczała z innymi hasła, stawała przed jej samochodem uniemożliwiając odjechanie. Kiedy M. O. (1) odjeżdżała samochodem, powódka krzyczała za nią „spieprzaj kłamliwa babo obrzydliwa”. Po odjechaniu M. O. (1) E. P. (1) głośno się śmiała i mówiła: „dobrze jej tak”, „nikt jej nie lubi” ( nagranie (...) z 3 lutego 2019 r. - min. 14:12 do 25:28, płyta CD k. 254A).

D. W. w trakcie przedmiotowego zdarzenia trzymał w ręku kartkę formatu A4 z napisem „obojętność wobec zła to współudział”, podchodził do samochodu M. O. (1), rozmawiał z nią. Następnie stawał i siadał na jezdni przed samochodem M. O. (1), skąd został wyniesiony przez funkcjonariuszy Policji (nagranie (...) z 3 lutego 2019 r. - min. 14:12 do 25:28 - płyta CD k. 254A, zeznania E. P. (1) k. 485v.-486v., 491, 607v.-609).

E. B. (1) w czasie trakcie przedmiotowego zdarzenia stała na chodniku i trzymała transparent, na którym miała wypisane wszystkie wzmianki, które ukazały się w (...) na temat P. A.. Krzyczała „kłamczucha” i „zatrudnijcie dziennikarzy”. Kiedy M. O. (1) była w samochodzie, powódka stała z boku auta, za policjantami, przechodziła też przed samochodem na drugą stronę ulicy ( zeznania E. P. (1) k. 485-486, 491, 607-609, zeznania E. B. (2) k. 486v.-487, 609).

I. W. podczas protestu z 2 lutego 2019 r. stała przy wejściu do (...). Kiedy minęła ją wychodząca z budynku (...) M. O. (1), powódka poszła za nią. Kiedy M. O. (1) wsiadła do auta, powódka trzymała kartkę ze swoim hasłem, stawała z jednej i drugiej strony samochodu M. O. (1), a także przed jej samochodem. Miała rolkę naklejek samoprzylepnych, które przyklejała na samochód M. O. (1). Kiedy policja kazała jej się przesunąć przesuwała się. Nie krzyczała haseł, gdyż realizowała formę protestu niemego. Powódka robiła też zdjęcia (zeznania I. W. k. 487-488, 491, 609v.-611).

J. I. podczas protestu z 2 lutego 2019 r. stała na chodniku. Zobaczyła M. O. kiedy ta szła w kierunku samochodu. Wówczas stanęła przy jej aucie od strony pasażera eksponując kartkę z napisem „obojętność wobec zła to współudział”. Następnie przemieściła się z kartką przed samochód M. O. (1) blokując M. O. (1) wyjazd. Kiedy Policja usunęła ją z jezdni, weszła na nią ponownie kawałek dalej i usiadła przed samochodem M. O. (1) na ulicy. Ponownie została usunięta przez Policję. Nie skandowała żadnych haseł. Po odjechaniu M. O. (1) powódka głośno się śmiała i mówiła „dobrze jej tak” (nagranie (...) z 3 lutego 2019 r. - min. 14:12 do 25:28 - płyta CD k. 254A, zeznania E. P. (1) k. 485v.-486v., 491, 607v.-609, zeznania J. I. k. 488, 611-613).

M. T. (1) na proteście z 2 lutego 2019 r. widząc wychodząca z budynku (...) M. O. (1), poszła za nią do samochodu krzycząc hasła: „kłamczucha”, „zatrudnijcie dziennikarzy”. Powódka robiła M. O. (1) zdjęcia. Stała przy jej samochodzie blisko siedzenia kierowcy (zeznania M. T. (1) k. 489v.-490, 613).

K. G. w czasie protestu z 2 lutego 2019 r. puszczał przez megafon sygnał dziennika telewizyjnego z czasów komunistycznych. Początku zajścia nie widział, podszedł bliżej jak zobaczył, że coś się dzieje. Gdy M. O. (1) odjeżdżała powód krzyczał przez megafon hasła „kłamczucha i „wstyd”, ale nie podchodził do niej ani do jej samochodu ( zeznania E. P. (1) k. 485v.-486v., 491, 607, zeznania K. G. k. 489, 614v.).

P. Ł. w chwili kiedy M. O. (1) wychodziła z budynku (...) miał już zamiar opuścić miejsce protestu, bo wybierał się na inną demonstrację. Kierował się do swojego auta. Po przeciwnej stronie ulicy, przy której zaparkował, zaparkowany był samochód M. O. (1). Okazało się, że powód nie może wyjechać, gdyż na ulicy zebrała się grupa ludzi i funkcjonariuszy Policji, którzy odgradzali jego auto od zaparkowanego auta M. O. (1). Powód wysiadł z samochodu, żeby zobaczyć co się dzieje. Zorientował się, że zamieszanie dotyczy M. O. (1) i kiedy odjeżdżała krzyczał: „zatrudnijcie dziennikarzy”. Nie podchodził do samochodu M. O. (1), stał obok policjantów (zeznania P. Ł. k. 490-491, 613v.-614).

L. J. podczas protestu z 2 lutego 2019 r. stała pod ścianą z karteczką. Jeszcze zanim M. O. (1) wyszła z budynku (...), powódka pojechała na inną demonstrację i nie brała udziału w zajściu ( zeznania L. J. k. 489, 613, zeznania M. T. (1) k. 489v.-490, 613, zeznania P. Ł. k. 490-491, 613v.-614).

M. K. (1) w dniu 2 lutego 2019 r. w ogóle nie była obecna pod siedzibą (...) i nie brała udziału w zajściu (zeznania E. P. (1) k. 485v.-486v., 491, 607v.-609, zeznania M. K. (1) k. 490v., zeznania świadka M. S. (1) k. 512-513 /transkrypcja k. 542v.-548).

E. P. (1) od kilku lat bierze udział w licznych protestach, przy czym w wielu wypadkach była ich organizatorką, wygłaszała przemówienia. Współorganizowała protesty pod Sejmem w 2017 i w 2018 roku w obronie wolnych sądów, a także wiele protestów kobiet. Zasłynęła m.in. z przemówienia, które rozpoczęła słowami „(...), a także z tego, że na oknach biura poselskiego K. C. napisała (...), a na chodniku „Czas na sąd ostateczny”. Była też jedną z kobiet, które 11 listopada 2017 r. stanęły na drodze Marszu (...). Przed lutym 2019 roku często udzielała się w mediach, przy czym nigdy nie ukrywała swojego wizerunku, imienia i nazwiska, a w wywiadach wskazywała czym się zajmuje zawodowo („ (...) ”, „ (...), pracuje w jednym w (...) szpitali”). Udzielała wywiadów, w których był publikowany jej wizerunek, imię i nazwisko oraz wykonywany zawód, m.in. dla Gazety (...) (który ukazał się 27 lipca 2018 r.), (...), dla (...), stanowiących dodatek do Gazety (...) (który ukazał się 12.01.2019 r. ). Powódka kilkukrotnie była też gościem (...) jako „działaczka opozycji ulicznej z (...) Strajku (...), gdzie również było podane jej imię, nazwisko, wizerunek i wykonywany zawód, przy czym bez wskazana konkretnego miejsca pracy. W sierpniu 2018 roku na portalu (...) udostępniony został film, w którym ujawniono również imię i nazwisko powódki ( k. 310-316, (...) (...) (...), (...) (...).html, (...) (...).html, (...) (...) , informacje o archiwalnych audycjach (...) dostępne on line, wydruk ze strony internetowej (...).pl k. 301-309, (...) (...), https:// (...).(...).pl/ (...)/7, (...), (...), (...).html). Jej wizerunek, imię i nazwisko oraz wykonywany zawód (również bez wskazana konkretnego miejsca pracy) prezentowane były też na stronie Archiwum (...) (wydruk ze strony internetowej (...) opublikowany 30 sierpnia 2018 r. k. 317-321, (...) com/watch?v=TzBB IKo _rJ8)

E. B. (1) również brała aktywny udział w protestach i demonstracjach już kilka lat przed lutym 2019 roku i zdarzało się, że wygłaszała w ich trakcie przemówienia. Już w czerwcu 2016 roku brała udział w „Marszu (...)” (którego była współorganizatorką, w listopadzie 2016 roku brała udział w Manifestacji „(...)”, była jedną z kobiet, które 11 listopada 2017 r. stanęły na drodze Marszu (...), brała udział w (...), podpisywała się pod listami otwartymi do Premiera jako członkini Protestu (...). Brała też udział w projekcie (...).org walczącym z nieobecnością kobiet w mediach. Wypowiadała się na tematy związane z prawami człowieka, w tym osób (...), protestowała przeciwko faszyzmowi i rasizmowi, a także przeciwko ograniczaniu praw kobiet. Była gościem (...). Nie ukrywała swojego imienia, nazwiska ani zawodu. Na tematy polityczne wypowiadała się też na portalu społecznościowym T., gdzie był zamieszczony jej wizerunek oraz imię i nazwisko ( (...) (...) (...)_ (...), (...) (...) (...) (...), (...) (...).html, wydruk z portalu T. powódki k. 367-269, (...) (...) (...).html, (...) (...) (...) wydruk stron internetowych k. 364-365). W lutym 2018 roku nagranie z jej przemówienia, zdjęcie i imię oraz nazwisko ujawnione zostały na stronie (...) (...)

I. W. również brała aktywny udział w protestach już kilka lat przed lutym 2019 roku i także zdarzało się, że wygłaszała w ich trakcie przemówienia. Była członkiem (...) i w zw. z tym wypowiadała się ujawniając swoje imię, nazwisko i wizerunek. Znana stała się po sprawie, którą miała za umieszczenie przed siedzibą (...) w dniu śmierci P. S. napisu: „(...)”. Od zarzutu nielegalnego umieszczenia napisu została uniewinniona. Brała też udział m.in. w blokowaniu wjazdu do Sejmu w lipcu 2018 roku, w (...), protestowała przeciwko faszyzmowi i rasizmowi. Na tematy polityczne wypowiadała się też na portalu społecznościowym F. ( wydruk z portalu F. powódki k. 371-373, wydruk ze strony internetowej (...) z 19 grudnia 2017 r. k. 374, (...) (...) (...) (...) Powódka udzielała też wywiadów w związku z udziałem w manifestacjach ( (...) (...) (...), (...)

Podobną aktywność wykazywała J. I.. Też brała aktywny udział w protestach już kilka lat przed lutym 2019 roku, była członkiem (...) i także zdarzało się, że udzielała wywiadów. Aktywnie działała też w Centrum (...), w którym odpowiadała za kontakt z mediami - na ich stronie podała swoje dane takie jak adres e-mail i numer telefonu. W mediach podawała też swoje imię i nazwisko połączeniu z wizerunkiem, a także zawód i wyksztalcenie (dziennikarka radiowa, kulturoznawczyni, polonistka). Brała udział m.in. w próbie blokowania Marszu (...) w 2018 roku, występowała w obronie praw kobiet, protestowała przeciwko policyjnej przemocy. W sierpniu 2018 roku na portalu (...) udostępniony został film z jej, w którym ujawniono również imię i nazwisko powódki ( wydruki ze stron internetowych k. 375-386, (...) https://(...), (...) IKo _rJ8).

M. T. (1) była Przewodniczącą (...) w G., z ramienia której startowała w wyborach samorządowych w 2018 roku oraz liderką Ogólnopolskiego Strajku (...) w G.. Była także członkinią (...) i już przed lutym 2019 roku brała udział w licznych protestach, w tym w obronie praw kobiet i konstytucji. Była współorganizatorem niektórych protestów i manifestacji. Przed lutym 2019 roku udzielała się też w mediach, przy czym nigdy nie ukrywała swojego wizerunku, imienia i nazwiska. Przy okazji wyborów samorządowych wskazane było też jej wykształcenie i zawód ( (...) (...) (...)/ (...).html, (...) (...) (...) (...) F.. (...) (...) F.% (...) (...) (...) (...) (...), (...) (...) F.. (...) (...) F.% (...) (...) G.- (...)% (...) (...) (...)- (...)_ (...), wydruki ze stron internetowych 412-415). Na tematy polityczne wypowiadała się też na portalu społecznościowym T., gdzie był zamieszczony jej wizerunek oraz imię i nazwisko ( wydruk z portalu T. k. 411). W marcu 2017 roku jej wypowiedzi cytowane były m.in. w (...) (...).html, a we wrześniu 2017 roku w (...) (...) (...), (...) (...).html. W 2013 roku była też zaangażowana w działalność polityczną w partii (...) - była Przewodniczącą (...) koła (...) i wypowiadała się w związku z tym publicznie podając swoje imię i nazwisko i nie ukrywając wizerunku ( (...) (...) (...)-kola-ruchu-palikota/). Pracę w (...) SA powódka straciła przed zdarzeniem z 2 lutego 2019 r. ( zeznania M. T. (1) k. 489-490, 613).

P. Ł. również był członkiem (...) i już przed lutym 2019 roku brał udział w licznych protestach w wielu miastach P., przy czym niektórych z nich był współorganizatorem. Protestował m.in. podczas otwarcia wystawy (...) w S., koordynował pierwszą manifestację (...) w S., brał udział w (...), protestował pod domem J. K. (1). Jeździł też na spotkania z udziałem polityków (...) i zadawał pytania, które były uznawane za niewygodne i czasami spotykały się z nerwową reakcją zwolenników polityka. W związku ze swoją działalnością udzielał wywiadów, a jego wizerunek oraz imię i nazwisko pojawiały się mediach (wydruk ze strony (...).pl z 8 czerwca 2018 r. k. 416-421, wydruk ze strony (...).pl z 20 maja 2018 r. k. 423-427, (...) (...) (...), (...) (...) . Na tematy polityczne wypowiada się też na portalu społecznościowym T., gdzie jest zamieszczony jego wizerunek oraz imię i nazwisko ( wydruk z portalu T. powoda k. 422).

P. G. (1) także uczestniczył w protestach przed lutym 2019 roku. Jego wizerunek oraz imię i nazwisko ujawnione zostały w lutym 2019 roku w artykule opublikowanym na stronie (...).pl pt.: „(...) ( wydruki ze strony (...).pl z 6 sierpnia 2018 r. k. 387-393).

Przed lutym 2019 roku w licznych protestach brał udział również powód D. W.. Protestował już od 2017 roku m.in. przeciw zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej, ekshumacjom smoleńskim, przeciw nowej KRS i przeciw zmianom w prawie o sądach. Był wielokrotnie zatrzymywany przez policję. Stał się sławny po tym jak w lipcu 2018 roku po zatrzymaniu pod Sejmem oskarżył policjantów, którzy dokonali jego zatrzymania, o pobicie. W mediach ukazały się wówczas liczne materiały, w których został opublikowany wizerunek oraz imię i nazwisko powoda. Po tym zdarzeniu powód udzielił wywiadu, który ukazał się na stronie Archiwum (...), brał udział w konferencji prasowej. Na stronie internetowej (...).pl opublikowany został artykuł pt. „(...)”, w którym opublikowano kilka zdjęć D. W., ujawniono jego imię i nazwisko oraz wiek Nie ukrywał swoich danych - imienia, nazwiska i wizerunku ( wydruki artykułów k. 322-341, (...) wydruk artykułu ze strony (...).pl z 22 lipca 2018 r. k. 342-356, wydruk ze strony internetowej (...).pl z 27 lipca 2018 r. k. 323-332, wydruk ze strony internetowej (...) opublikowany 2 października 2018 r. k. 333-341, (...) 51, (...), (...).html?i=3, (...) (...) (...)

M. K. (1) była członkiem (...) i również uczestniczyła w licznych protestach przed kilka lat lutym 2019 roku. Protestowała w obronie konstytucji, jeździła na spotkania z politykami (...), brała udział w protestach pod Sejmem. Zdarzało się że udzielała wywiadów. Nie ukrywała swojego wizerunku oraz danych w postaci imienia i nazwiska, była jedną z bardziej rozpoznawalnych osób wśród protestujących. Na tematy polityczne wypowiadała się też na portalu społecznościowym T. ( (...) (...) (...), (...) (...).html, (...) (...).html, wydruk ze strony internetowej (...).pl z 17 lipca 2018 r. k. 399, (...) wydruk ze strony internetowej (...).pl z 3 września 2018 r. k. 400-404, (...).html, (...) Dane powódki zostały też ujawnione w artykule „(...)”, gdzie dodatkowo ujawniono imię i nazwisko brata i ojca powódki ( wydruk ze strony internetowej (...).pl z 10 września 2018 r. k. 405-410).

Wizerunek oraz imię i nazwisko L. J. przed lutym 2019 rokiem opublikowane zostało na jej profilu na F. ( wydruk z portalu F. powódki k. 393). Ponadto w sierpniu 2018 roku wizerunek i dane powódki opublikowane zostały na stronie (...).pl pt.: „(...)?” (wydruk ze strony internetowej (...).pl z 28 sierpnia 2018 r. k. 395).

W dniu 3 lutego 2019 r. na antenie programu (...) w ogólnopolskim wydaniu głównym (...), wyemitowanym o godzinie 19:30 przez (...), prowadząca audycję wskazała: „Wszelkie granice zostały przekroczone. Wczoraj wieczorem przed siedzibą (...) zaatakowana została dziennikarka M. O. (1). Grupa agresywnych osób obrażała ją i zniszczyła dziennikarce samochód. Pierwsi uczestnicy skandalicznych zajść dostali już wezwania na przesłuchanie”. Na dole ekranu widniał napis „Atak na dziennikarzy (...)”.

Następie wyświetlono reportaż M. T. (2), w którym widać idącą do swojego auta M. O. (1) wśród okrzyków protestujących krzyczących „wstyd, wstyd”. Autor materiału stwierdził: „ To był dopiero początek linczu. Każda kolejna sekunda to narastająca agresja tej grupy. Krzyki (w tle demonstranci skandujący „sprzedajna kłamczucha”), wulgaryzmy (w tle E. P. (3) krzycząca „spieprzaj kłamliwa babo obrzydliwa”). Policja, aby dziennikarka mogła odjechać musiała dosłownie wynieść sprzed jej samochodu mężczyznę, który położył się na jezdni (w tle krzyki „Na piechotę”)”. Następnie wyświetlono i przeczytano wpis umieszony na portalu społecznościom T. M. O. (1): „Auto oplute, porysowane, obklejone całkowicie naklejkami, wyzwiska, rzucanie się pod koła. Szarpanina i przemoc. Tak wyglądał mój wyjazd z (...). A oni się cieszą i wklejają film (poniżej)”. Autor reportażu dalej wskazał: „Z prawnego punktu widzenia to nie tylko znieważenie, także zniszczenie mienia”. Następnie przedstawiono wypowiedź karnisty z Uniwersytetu (...)- prof. P. K., który stwierdził, że jest to przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5. Dalej autor materiału podał: „ Protestujący od razu pochwalili się swoją napaścią na dziennikarkę Telewizji (...) ”. W tym miejscu w wyemitowanym materiale ukazano filmik z udziałem E. P. (1) i J. I., które śmiały się, J. I. mówiła „ Dobrze jej tak” a E. P. (1): „ Dobrze jej tak” i „ Nikt jej nie lubi”. Następnie zacytowano wypowiedź internauty, który chciał dać protestującym „pionę za tę akcję”. Potem zacytowano wypowiedź politologa M. R. (2) i szefa (...) J. B.. Autor materiału poinformował, że „ Policja analizuje nagrania, także pod kątem własnej interwencji, bo pojawiło się sporo głosów krytycznych”. Następnie przedstawiono wypowiedź asp. sztabowego z Komendy Stołecznej Policji. Autor materiału wskazał następnie, że „ Tuż po ataku posypały się reakcje.”. W materiale zacytowano zamieszczony na stronie internetowej (...) Prezesa Zarządu (...) o treści: „Szczucie i sianie nienawiści wobec (...) skutkuje fizyczną przemocą wobec naszych dziennikarzy. Zwróciłem się do stosow. władz o dodat. ochronę obiektów spółki i ukaranie agresorów. Furia na (...) to atak na ostoję prawdy, wolności pluralizmu medialnego w PL. Nie damy się zastraszyć”, wpis P. G. (2) o treści: „Pełna solidarność z red. M. O. (3) (...) Tak właśnie wygląda uliczna ‘demokracja’ w wykonaniu jej ‘obrońców’. Tak też wygląda słynna walka z językiem nienawiści…” oraz wpis K. C.: „Ataki na media publiczne są zagrożeniem dla wolności słowa. Gdy przybierają formy fizycznej przemocy stają się zagrożeniem dla bezpieczeństwa publicznego.”. Kolejno wyemitowana została wypowiedź Przewodniczącego Rady Programowej (...): „Uważam atak na Panią redaktor O. i podobnie zresztą jak na wszystkich dziennikarzy, nie tylko Telewizji (...) ale i wszystkich dziennikarzy w Polsce, tego typu atak, uważam za karygodny” oraz wypowiedź eksperta ds. marketingu politycznego dr. W. S.: „ Niezależnie od tego gdzie to ma miejsce i w stosunku do jakich mediów, to zjawisko należy traktować jako bardzo negatywne i no, taki wyraz, trochę, zezwierzęcenia sytuacji”. Dalej autor materiału stwierdził: „ Ale nie wszyscy dziennikarze i politycy stanęli murem za zaatakowaną dziennikarką. Niektórzy takie zachowanie próbowali nawet usprawiedliwiać”. W tym miejscu przeczytano wpis zamieszczony na stronie internetowej portalu społecznościowego T. posłanki (...) I. L.: „ Potępiam zachowanie wobec Pani O., tak jak każdą agresję, ale mądrość przysłów jest wielka więc dwa na niedzielę: Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę, Kto mieczem wojuje, od miecza ginie.” oraz wpis J. P. Ale co robić z k…?” z komentarzem autora materiału: „ wszelkie granice przekroczył J. P., ten sam który wielokrotnie je przekraczał np. grożąc śmiercią.”. Kolejno autor materiału wskazał, że „ te sceny nie dzieją się bez przyczyny”, po czym wyemitowano wypowiedź posłanki (...) J. L. Szczuci do ataków na dziennikarzy mediów publicznych przez totalną opozycję. (...) w ciągu ostatnich kilku tygodni powiedziała bardzo wiele niesłychanych i pełnych nienawiści słów pod adresem i mediów publicznych i konkretnych dziennikarzy”. Następnie przedstawiono wypowiedź przedstawiciela (...) M. S. (2). Dalej autor materiału wskazał: „ Ci którzy w taki sposób zakłócają sposób nieraz ramię w ramię stali z politykami opozycji, tymi, którzy w ostatnich tygodniach krytykując Telewizje (...) nie przebierali w słowach” - na ekranie wyświetlono zdjęcie L. J. .

Następnie zacytowano tekst z gazety „(...) z 3 lutego 2019 r., dodatku do Gazety (...): „ Rozumiem, dlaczego E. P. (1) nie żałuje blokady samochodu M. O..” i autor materiału stwierdził: „ Jak widać jedna z głównych prowodyrek tych ataków nie jest dla Gazety (...) anonimowa ”. W tym miejscu przedstawiono wizerunek E. P. (1) na okładce gazety „(...)” z wcześniejszego wywiadu. Autor materiału wskazał: „ E. P. (1), (...), dziś odwiedziliśmy miejsce jej pracy”. W wyemitowanym w tym miejscu materiale widać dziennikarkę i osobę „zamazaną” w recepcji ośrodka, która nie wyraziła zgody na rozmowę. Autor tekstu przedstawiając ponownie okładkę „(...)” z wizerunkiem E. P. (1) wskazał: „ Tu na okładce (...)jako aktywistka, która m.in. usłyszała zarzut za zdewastowanie biur poselskich K. C. ”. Następnie wyemitowano nagranie wystąpienia E. P. (1) przy ul. (...) w W., wskazując, że to „ stały uczestnik antyrządowych protestów, ale nie tylko. Próbowała zablokować Marsz (...). Teraz niemal codziennie zajmuje się prowokowaniem funkcjonariuszy przed siedzibą (...) ”. W międzyczasie pokazano nagrania z innych protestów.

Dalej autor materiału przedstawiając zdjęcie twarzy I. W. wskazał: „ I. W., jedna z (...) - organizacji, która zasłynęła (...) ”. Następnie emitując nagranie z protestu, na którym widać protestującą I. W. dodano komentarz: „ Tu w proteście przed sejmem w lipcu ubiegłego roku.”. Dalej autor materiału stwierdził: „ Te same twarze i nakręcanie kolejnych do atakowania dziennikarzy. Takie sceny przed siedzibą Telewizji (...) i w środku, bo grupie udało się sforsować drzwi, odbywają się od wielu dni. To nie tylko ataki słowne, również fizyczne, m.in. na dziennikarza M. J. .”. W tym miejscu wyemitowano wypowiedź dziennikarza M. J.: „ Została niewątpliwie naruszona ta granica, jakiejś takiej nietykalności cielesnej, bo zostałem uderzony i w rękę i dość mocno kopnięty w piszczel.”. Kolejno przedstawiając nagranie ze zdarzenia z 2 lutego 2019 r. przed siedzibą (...) autor reportażu wskazał: „ Ci ludzie są coraz bardziej agresywni. Wczoraj przekroczyli kolejną granicę.”.

W tym miejscu prowadząca wiadomości stwierdziła: „ Trwa policyjne śledztwo w tej sprawie. Pół godziny temu miały się rozpocząć przesłuchania przed KSP ”.

Dalej pokazano red. M. W., która podała, że trzy osoby do rąk własnych otrzymały wezwania do stawienia się na przesłuchania, jedna się stawiła, druga poinformowała że stawi się w innym terminie, a trzecia stawi się po 20:00. „ Najważniejsze jest to, że policjanci twierdzą i podkreślają, że jeżeli któraś z tych osób na przesłuchanie się nie stawi będą wobec nich podejmowane kolejne kroki prawne. W tym momencie ustalana jest tożsamość wszystkich osób, które brały udział w tym wczorajszym proteście. Na ten moment znane są imiona i nazwiska 8 z nich”.

Następnie prowadząca (...) oświadczyła: „ Atak grupy napastników na dziennikarkę telewizyjną to dotąd niespotykane w Polsce wydarzenie. Jednak eskalacja agresji nie wzięła się znikąd. Od miesięcy dziennikarze (...) są celem ataków radykalnej części protestujących zwolenników opozycji, czy też polityków, którym próbują zadawać niewygodne pytania”. Na dole ekranu pojawił się napis: „Agresja w życiu publicznym”.

Następnie wyemitowano reportaż P. P. (1), który prezentując zdarzenia z 2 lutego 2019 r. stwierdził: „ To bezprecedensowa fala agresji wobec dziennikarza w Polsce. Protestujący przed siedzibą (...) zaatakowali M. O. (1), porysowali auto, wyzywali ją i rzucali się pod koła. Dziennikarze Telewizji (...) padali już ofiarą ataków podczas protestów opozycji, próbowano za wszelką cenę uniemożliwić pracę reporterom. Do nagonki dołączyli politycy opozycji, którzy nawet fizycznie próbowali uniemożliwić pracę reporterom (...) ”. Przedstawiając wypowiedź G. S., autor reportażu wskazał: „ Politycy (...) próbują tłumić niewygodnych dziennikarzy. Telewizję (...) chcą zastraszyć”. W tym miejscu wyemitowano nagranie posła T. L. z (...) z 14 kwietnia 2017 r.: „ Uczestniczy Pan w manipulacji i oszukiwaniu Polaków, bierze Pan za to pieniądze. Też Pan zostanie rozliczony za to, tak jak U.. Skończy Pan jak U., R. skończy jak U., wszyscy skończycie jak U. .”. Dalej reporter wskazał: „ Bojówki wspierające opozycje, korzystają z politycznego przyzwolenia, nie mają hamulców przed atakiem na kobietę, tylko dlatego, że jest dziennikarką Telewizji (...) ”. W tym miejscu wyemitowano nagranie, na którym protestujący podniesionym głosem mówi do dziennikarki: „ Wiesz co więcej szacunku mam do k… spod latani jak dla Ciebie”. Dalej reporter stwierdza: „ Konkurentów politycznych napadano na ulicy. W sejmie w trakcie tzw. puczu pojawiały się postulaty fizycznej eliminacji polityków (...). Wyświetlono wypowiedź S. N. z 10 lipca 2017 r.: „ To będzie najczarniejszy dzień jak ja zobaczę M., K., Panią P., chociaż to jest przykry widok, jak z okna będziecie wyskakiwać”. Potem wyemitowano wypowiedź Dyrektora (...) J. H.. Następnie reporter przedstawiając nagrania biur poselskich wskazał: „ Celem serii ataków były także biura poselskie (...). Napastnicy dewastowali budynki. Podejmowali próby włamania. Podpalono biuro poselskie B. K. (1) - na wyższych piętrach kamienicy mieszkało kilkunastu lokatorów, w tym kilkoro dzieci. Do tragedii nie doszło dzięki szybkiej akcji strażaków. W C. napastnik wszedł do Biura Okręgowego (...). Uderzył ręką w twarz pracownika Biura. Dziewięć lat temu doszło do tragedii w Ł. - zamordowany został asystent europosła i polityk (...) M. R. (1). Mordercą okazał się były członek PO R. C. ”. W tym miejscu ukazano nagrania z aresztowania R. C., który mówił: „ Chciałem zabić K. ”, „ Jestem przeciwko (...), „ Chciałem go zamordować”. Dalej reporter przedstawiając walkę Policji z demonstrantami stwierdził: „ Agresorów napędza bezkarność, którą często gwarantuje im wymiar sprawiedliwości. Grupa (...), która blokowała masz (...) i szarpali się z Policją została uniewinniona. Ten sam Sędzia uniewinnił grupę awanturników, która przeskoczyła przez barierki i chciała zablokować miesięcznicę. Dziś politycy PO deklarują walkę z mową nienawiści, sami do polskiej debaty publicznej wprowadzili takie hasła: ‘Jeszcze jedna bitwa, jeszcze dorżniemy watahy’ (wypowiedź R. S. z 14 października 2017 r.), ‘wyginiecie jak dinozaury’ (wypowiedź D. T. 19 marca 2010 r.). Dalej reporter wskazał: „ Frustracja polityków opozycji zdaniem komentatorów bierze się m.in. z tęsknoty za utraconym monopolem medialnym”. W tym miejscu przedstawiono wypowiedź publicysty (...) i (...).pl M. K. (1), który wskazał, że: „ Te zdarzenia mają swoje źródło w nagonce politycznej. Mają źródło w tym co czynią politycy szeroko pojętej opozycji. Myślę, że (...) można tu wskazać”. Redaktor dalej stwierdził, że „ Niestety nic nie wskazuje na to, że ostatnie wydarzenia takie jak ataki na dziennikarzy (...) wpłyną na zmianę taktyki politycznej totalnej opozycji.” ( nagranie (...) z 3 lutego 2019 r. - min. 14:12 do 25:28 - płyta CD k. 254A).

Po zdarzeniu pod budynkiem (...) (...) i (...) z 2 lutego 2019 r., w dniu 3 lutego 2019 r. E. P. (1), J. I., D. W., i I. W. dostali wezwania do stawienia się jeszcze tego samego dnia na Komendę przy ul. (...) w W. w charakterze osób, co do których istnieje uzasadniona podstawa do prowadzenia czynności wyjaśniających w sprawie o wykroczenie z art. 90 k.w., art. 63a § 1 k.w. ( bezsporne, informacje ze strony (...)

W dniu 4 lutego 2019 r. na antenie (...), w wydaniu głównym (...) wyemitowanym o godzinie 19:30 Prowadząca, przy wyświetlanym napisie: „Napastnicy odpowiedzą za atak na dziennikarzy”, stwierdziła: „Trwają przesłuchania kolejnych osób, które zaatakowały dziennikarkę M. O. (1). Dotąd ustalono tożsamość najbardziej agresywnych ośmiu osób, w sprawie trzech skierowano wnioski do sądu ”. Następnie wyemitowano reportaż M. T. (2), który ukazując nagranie z protestu z 2 lutego 2019 r. przed siedzibą (...) stwierdził: „ Po tym ataku, mimo fali krytyki, nie tracą rezonu”. Następnie przedstawiono nagranie z rozmowy dziennikarza z jednym z uczestników kolejnego protestu, któremu dziennikarz zadał pytanie „ Często atakuje Pan kobiety?”, „ Nie wstyd Panu?”, na co ten odpowiedział: „ Przestańcie kłamać, niech Pan przestanie kłamać, niech telewizja publiczna przestanie kłamać”. Autor materiału stwierdził: „ Takich odpowiedzi, czyli wyuczonych na pamięć haseł, było wczoraj więcej” (tu przedstawiono wypowiedź uczestniczki protestu, która powiedziała: „ Nie, nie jest mi wstyd, ale (...) się kończy, (...) się kończy.”. Autor dalej: „Z drugiej strony próby usprawiedliwiania” (tu przedstawiono wypowiedź innej uczestniczki protestu, która powiedziała: „Nikt nie pluł na samochód, tylko przyklejali kartkę na ślinę”. Pokazano też inne osoby, które nie chciały rozmawiać z dziennikarzem. „ Ci którzy rozmawiali, w tym ataku nie widzą niczego niestosownego.”. W tym miejscu wyemitowano nagranie, na którym dziennikarz zadaje pytanie mężczyźnie, który brał udział w proteście przed budynkiem (...) Czy jest Panu wstyd za to co się wydarzyło? ”, mężczyzna odpowiada „ Nie, dlaczego?”. Dziennikarz mówił „ Zaszczuliście, obrażaliście kobietę ”, na co mężczyzna odpowiada: „Dlaczego zaszczuliście, kto konkretnie zaszczuł?”. Autor reportażu dalej stwierdził: „ Kto konkretnie, sprawdza policja. Ustalono tożsamość ośmiu osób, dwie przesłuchano wczoraj, dziś kolejne ”.

Następnie wyemitowano krótką wypowiedź rzecznika Komendanta Stołecznego Policji o „bezwzględnym postępowaniu wobec osób, które są agresywne wobec innych” i w tym miejscu na ekranie pokazano wizerunki wszystkich dziesięciu powodów i odczytano ich imiona i nazwiska. Potem wyemitowano wypowiedź publicysty (...): „ Oni w ogóle nie widzą tego, że atakując dziennikarzy, atakują wolność słowa, atakują to, co w demokracji jest najważniejsze ”. Dalej ponownie przedstawiono wizerunki wszystkich 10 powodów „przedstawiając bliżej ich sylwetki”.

Najpierw pokazano zbliżenie wizerunku E. P. (1) i odczytano jej imię i nazwisko. Następnie autor reportażu wskazał: „ E. P. (1) jest (...)w tym (...) ”. Wyemitowano wypowiedź jej przełożonego - Dyrektora (...) który wskazał: „Jest to zachowanie, które jest związane z przemocą i z doprowadzeniem kogoś do stanu, pewnego rodzaju bezbronności. Niezależnie od poglądów politycznych, musi być bardzo wnikliwie zbadane”, po czym ukazano nagranie E. P. (1) proszącej dziennikarza o opuszczenie tego miejsca, zanim przyjdzie ochrona. Następnie w materiale stwierdzono, że „ sama ochroniarzy (...) i Policjantów obraża i prowokuje” po czym przedstawiono nagranie E. P. (1) filmującej telefonem funkcjonariuszy Policji i mówiącej do nich „ Pionki, małe pieski władzy”.

Kolejno przedstawiono zbliżony wizerunek i odczytano imię oraz nazwisko I. W.. Autor materiału przedstawiając zdjęcia z innych protestów z jej udziałem wskazał: „ Tu przed siedzibą (...). Antyrządowe protesty to dla niej chleb powszechni. Tu np. przed Sejmem w lipcu ubiegłego roku”.

Następnie przedstawiono zbliżony wizerunek i odczytano imię oraz nazwisko J. I.. Wyemitowano przedstawiające ją nagranie z 2 lutego 2019 r., wykonane po zdarzeniu z M. O. (1), na którym śmieje się i mówi do E. P. (1) „Dobrze jej tak”, z komentarzem autora materiału: „ Tu zadowolona po ataku. Stały uczestnik protestu przez (...) ”.

Następnie przedstawiono wizerunek, imię oraz nazwisko E. B. (1). Wyemitowano kilka jej wystąpień na innych protestach, wskazując: „ Też protestuje pod wieloma hasłami, zwykle przeciwko rządowi (...).

Kolejno ukazano zbliżony wizerunek i odczytano imię i nazwisko L. J.. Wyświetlono zdjęcie powódki z prezydentem B. K. (2) z komentarzem autora: „ Tu z prezydentem B. K. (2) ”.

Dalej ukazano zbliżony wizerunek i odczytano imię oraz nazwisko M. K. (1). Autor materiału wskazał: „ Wczoraj, gdy pytaliśmy o atak na M. O. (1) wciąż obrażała dziennikarkę”. Jednocześnie emitowano nagranie ze spotkania dziennikarzy z protestującymi, z wypowiedzią powódki: „ Usłyszała dziennikarzyna o sobie prawdę, że jest dziennikarzyną”. Dalej autor materiału wskazał: „ Kilka miesięcy temu, w kampanii samorządowej atakowała P. J., ale nie tylko jego”. Tu wyemitowano nagranie jak M. K. (1) dobiega do autobusu, wchodzi do niego i krzyczy „ P. J. kłamca” a następnie nagranie powódki z jakimś mężczyzną, którego powódka pyta „ Chcesz dostać?”.

Kolejno ukazano zbliżony wizerunek i odczytano imię i nazwisko M. T. (1). Emitując nagranie powódki z innego protestu, w którym brała udział, autor materiału wskazał: „ Na protesty przyjeżdża z G.. Tu od E. P. (1) dostaje ulotki i instrukcje”. Następnie pokazano plakat z wizerunkiem powódki z napisem KLUB (...) G. Autor materiału stwierdził: „ To była szefowa (...) w G., a obecnie (...) ”. Dalej przedstawiono idącą powódkę, wskazując: „ Właśnie w G., gdzie była (...), ale z pracy została zwolniona, udało nam się z nią porozmawiać. Zapytaliśmy o ten atak”. W tym miejscu wyemitowano wypowiedź powódki odnośnie protestu z 2 lutego 2019 r. przez siedzibą (...), w której stwierdziła: „ Nie było tak agresywności żadnej. To, że się mówi, że chce się prawdy, to nie jest agresja, to jest wyrażenie woli ludu.”.

Następnie przedstawiono zbliżony wizerunek i odczytano imię oraz nazwisko P. Ł.. Emitując nagranie z jakiej innej sytuacji, na którym widać powoda, autor reportażu wskazał „ Tu atakuje pracownika (...) ”.

Dalej ukazano zbliżony wizerunek i odczytano imię oraz nazwisko K. G.. Wyemitowano nagranie powoda trzymającego głośnik, z którego leciał sygnał(...).

Następnie ukazano zbliżony wizerunek i odczytano imię oraz nazwisko D. W.. Przedstawiając nagrania z innych demonstracji z udziałem powoda, autor materiału wskazał „ W ubiegłym roku media obiegły te zdjęcia”.

Potem, emitując ponownie nagranie z protestu z 2 lutego 2019 r. przed siedzibą (...), wskazano: „ Gdy politycy i dziennikarze z różnych środowisk ten atak skrytykowali, ci którzy okupują wejście do budynku telewizji zareagowali, krytykują dotąd przychylnych im dziennikarzy”.

Dalej wyemitowano wypowiedź W. C.: „ Najgorsze świństwa, głupie, po prostu durne, piszą dziennikarze, których ja jeszcze do wczoraj naprawdę głęboko szanowałem i mam nadzieję, że znowu będę szanował, bo pójdą po rozum do głowy”. Autor materiału wskazał, że: „ Na reakcje nie było trzeba długo czekać”, po czym wyświetlona i przeczytana została treść wpisów zamieszczonych przez dziennikarkę E. S.: „ Wobec Pani O. nie przekroczono granic debaty publicznej (…)”) i dziennikarza W. K.: „ Pani O. w pełni zasłużyła na to, co ją spotkało (…)”.

Dalej autor materiału pokazując inne nagrania protestujących wskazał: „ Takie ataki trwają od wielu dni, podkręcane także przez polityków”. W tym miejscu ponownie wyświetlono wpis J. P.: „ Ale co robić z k…?”, po czym autor skomentował że: „ Tak na atak na dziennikarkę zareagował J. P., później przeprosił. Ale nie od dziś wielu polityków i zaangażowanych politycznie dziennikarzy podkręca emocje”. Następnie wyemitowano wypowiedź B. K. (2), który powiedział: „Trzeba czasami mieć odwagę i lać się dechą z takimi ludźmi.”. Pokazując ponownie nagranie z protestu z 2 lutego 2019 r. autor reportażu stwierdził: „Coraz mocniejsze słowa i coraz bardziej agresywne zachowania”.

Następnie prowadząca to wydanie (...) powiedziała: „ Zorganizowany atak na dziennikarkę (...) przekroczył wszelkie granice. Niestety dziennikarze są celem agresji i pogróżek już od miesięcy, bo sprawnie działająca Telewizja (...) przekazuje prawdziwe i często niewygodne dla niektórych polityków informacje. Niestety, mimo coraz bardziej niebezpiecznych sytuacji, są środowiska, którym na eskalacji emocji zależy”. Na dole ekranu pojawił się napis: „Polityczna kampania nienawiści rodzi przemoc .

Następnie wyemitowano reportaż M. S. (3), który ponownie pokazując nagranie z protestu z 2 lutego 2019 r. wskazał: „ Bezpardonowy atak na dziennikarkę Telewizji (...). Chwilę wcześniej obrażanie Policjantów. Ten ideologiczny amok nie bierze się znikąd. Pełne agresji i nienawiści protesty, poniżanie drugiego człowieka, które przynosi manifestującym radość i usprawiedliwiający takie zachowanie tweet Przewodniczącego Rady Europejskiej D. T. ”. W tym miejscu odczytano tweet o treści: „ Kłamstwo organizowane przez władzę za publiczne pieniądze to perfidna i groźna forma przemocy, której ofiarami jesteśmy wszyscy. I wszyscy powinni solidarnie, w ramach prawa, przeciw temu kłamstwu protestować”. Dalej autor reportażu, wracając do nagrań z protestu z 2 lutego 2019 r., wskazał: „ Takie apele mogą doprowadzić do kolejnej tragedii podkreśla wicemarszałek Sejmu B. M. (w tym miejscu odczytano wpis B. M.). Następnie wyemitowano wypowiedź posłanki (...) J. L., która stwierdziła: „ Widać, że tutaj po stronie tej antyrządowej jest momentami takie zaślepienie, które wręcz kibicuje aktom przemocy. Ataki na dziennikarzy to nie jest kwestia ostatnich dni, czy tygodni, ale to jest kwestia lat”. Dalej autor materiału stwierdził: „ Polityczne przyzwolenie, samozwańcza licencja na bezkarność i prawdę. Zwolennicy opozycji nie mają żadnych hamulców. Takie skandaliczne sytuacje nie dziwią skoro z ust publicystów popierających środowiska opozycyjne padały takie słowa”. W tym miejscu wyemitowano nagranie wypowiedzi publicysty J. Ż. z (...) z 6 maja 2016 r., w której wskazał, że: „ Wyobrażamy siebie, że (...) będzie czymś w rodzaju takiej, analogi - może ryzykownej ale efektywnej - czymś w rodzaju polskiego (...)”. Następnie wyjaśniono, że „ (...) ”. Potem przedstawiono wypowiedź publicystki (...), która wskazała, że „ To niestety wpływa na to jak zachowują się ludzie protestujący. Ludzie protestujący którzy słyszą wręcz zachęcenia od polityków często do tego aby działać”. Dalej autor reportażu stwierdził: „ W przeszłości politycy piastujący najważniejsze urzędy w państwie nie wahali się wprost nawoływać do przemocy wobec osób mających inne poglądy polityczne” (tu ponownie wyemitowano przywołaną wcześniej wypowiedź prezydenta B. K. (2) a także przytoczono wypowiedź prezydenta L. W. o treści: „ Referendum, albo wyskakujecie przez okna”). „ Na argument siły postawił także przewodniczący PO G. S. ”. W tym miejscu wyemitowano wypowiedź G. S.: „ Strząsnąć ze zdrowego drzewa naszego państwa (...)owską szarańczę” oraz D. T.: „ Dlaczego wy nie mielibyście dać radę pokonać współczesnych bolszewików?”. Następnie wyemitowano wypowiedź publicysty (...) W. W.: „ Obawiam się, że takie zjawiska, ta przemoc polityczna, to co spotkało również Panią M. O. (1), to co spotyka dziennikarzy, polityków, będzie narastało, im bliżej wyborów”. Autor materiału dalej stwierdził, że: „ Historia już pokazała jak agresja i nienawiść może się tragicznie skończyć. W 2010 roku M. R. (1) został zamordowany przez byłego członka (...) R. C. ”. W tym miejscu ponownie ukazano nagrania z aresztowania R. C.. Autor materiału dalej mówił, że „ C. chciał zatakować także J. K. (2), obecnie prezesa (...) ”. Kolejno wyświetlono wypowiedź publicysty M. K. (2), który stwierdził: „ Nakręcają nienawiść do przeciwnika, bo w zasadzie nie mają żadnych innych argumentów oprócz siania agresji i nienawiści” ( nagranie (...) z 4 lutego 2019 r. - min. 13:32 do 23:16 – płyta CD k. 254A).

Wyemitowane w wydaniu (...) w dniu 4 lutego 2019 r. sylwetki powodów M. T. (2) zaczerpnął z różnych stron internetowych, mediów społecznościowych. Przygotowując ten materiał korzystał też z artykułów zamieszczanych na portalach internetowych (...), (...). Osoby, których wizerunek opublikowano zostały wybrane, gdyż brały one aktywny udział w różnych protestach, nie tylko w proteście z 2 lutego 2019 r. (zeznania świadka M. T. (2) k. 510v.-511v. /transkrypcja k. 530-536). Autor drugiego materiału M. S. (3) odnosząc się do powodów korzystał z informacji zawartych o nich na stronach internetowych (...), Video - (...), Archiwum O., Gazeta (...) (zeznania świadka M. S. (3) k. 511-512 /transkrypcja k. 536-542v.).

W dniu 5 lutego 2019 r. na antenie (...) w głównym wydaniu (...) o godz. 19:30 prowadząca wskazała: „ Po ataku na dziennikarzy Telewizji (...), wciąż pojawiają się zabarwione złymi emocjami komentarze. (...) jest też oskarżana o upublicznienie danych protestujących, choć wcześniej ich personalia wielokrotnie podawały inne media i portale internetowe. Tymczasem trwają przesłuchania osób, które dopuściły się tego ataku”. Na dole ekranu pojawił się napis „ Festiwal hipokryzji wobec (...) ”.

Następnie wyemitowano reportaż M. S. (4), w którym ponownie pokazano nagranie z 2 lutego 2019 r. z komentarzem: „ Zaatakowali dziennikarkę Telewizji (...). Policja ustala ich tożsamość i wzywa na przesłuchania. (…) Do tej pory na komendę wezwano 14 osób”. Dalej wyemitowano wypowiedź Rzecznika Komendanta Stołecznego Policji, który stwierdził, że: „ wobec 6 takich osób będą kierowane wnioski o ukaranie do Sądu”. Dalej autor powiedział, że: „ Atak na M. O. (1) skomentował dziś szef rządu. M. M. (3) odniósł się przy okazji do twitterowego wpisu byłego premiera D. T. ”. W tym miejscu wyemitowano wypowiedź premiera M. M. (4): „ Niektórzy politycy, sprawujący bardzo ważne funkcje, w sposób agresywny starają się tutaj przedstawić sprawę tak, jakoby to telewizja publiczna była winna temu. Otóż nie Szanowni Państwo. Temu atakowi na kobietę, na dziennikarkę telewizji publicznej, Telewizji (...) winne są te osoby, które się tego dopuściły.”. Dalej autor materiału przedstawił nagrania z innych protestów, na których widoczna jest M. K. (1), D. W., M. T. (1), E. P. (1), J. I., wskazując: „ Osoby znane szeroko opinii publicznej, głównie z uczestnictwa w licznych antyrządowych manifestacjach. Nie kryją swojej niechęci wobec polityków zjednoczonej prawicy, a swoje popisy szeroko relacjonują, udzielając wywiadów albo chwaląc się nimi na stronach internetowych. Tak jak E. P. (2), tutaj nagrana chwilę po ataku na M. O. (1) (tu pokazano film z E. P. (1) i J. I.) . P. wcześniej m.in. pomazała okno biura poselskiego K. C.. Chwaliła się tym w wywiadzie udzielonym redakcji Gazety (...) (w tym miejscu przedstawiono fragment tekstu wywiadu), która przy okazji ujawniła, czym zajmuje się aktywistka. Jej wizerunek wraz z opisem prezentowany jest na stronie (...), zresztą obok kilkudziesięciu innych osób związanych z antyrządową opozycją pozaparlamentarną. Są tam imiona nazwiska oraz zdjęcia”.

Dalej - ponownie emitując nagranie z 2 lutego 2019 r. - autor materiału wskazał: „ W poniedziałkowym materiale w (...) pokazaliśmy, że część z tych osób (tu pokazano nagranie z protestu przed budynkiem (...) z innego dnia ) brała udział w sobotnim ataku na dziennikarkę (...) M. O. (1). Te same postaci przed budynkiem (...) pojawiają się regularnie, codziennie od ponad 2 tygodni. Są napastliwe, zaczepiają wchodzące i wychodzące z budynku osoby. Próbują zastraszyć przychodzących do (...) gości. Nie oszczędzają nikogo, są agresywne nawet wobec kierowców taksówek, którymi dowożeni się do telewizji zapraszani przez nas goście. Protestujący związani z (...) i (...) nagrywają wszystko to co dzieje się podczas protestu i publikują w Internecie. Próbują zaszczuć pracowników i współpracowników (...) Za nic mają przy tym prośby osób postronnych np. pracowników ochrony, żeby nie publikować ich wizerunku (w tym miejscu pokazano wypowiedź jednego z uczestników protestu, który nagrywał funkcjonariuszy i powiedział: Jest Pani w publicznym miejscu, bierze Pani udział w publicznym wydarzeniu. Taki Pani los, proszę Pani). Od kilku dni informujemy Państwa o tym co dzieje się przed budynkiem (...). W materiale w (...) wymieniliśmy protestujących z imienia i nazwiska (…). Uczestników protestów z imion i nazwisk wymienia m.in. wspierający opozycję portal (...) ”.

W tym miejscu wyświetlono artykuł z portalu (...): „ Ich inicjatorką jest E. P. (1). I. W. z (...), spotkała K. Z. i M. A. (innego prowadzącego główne wydanie (...)) podczas protestu pod (...). Było nas tylko czworo: E. P. (4), O. P., P. B. i ja.”. Dalej autor materiału stwierdził: „ Ten sam portal ponownie wymieniając szczegółowo z imienia i nazwiska informował o tym, kto został wezwany na K. w sprawie ataku na M. O. (1) ”, wskazując za ww. portalem, że byli to: E. P. (1), J. I., G. L., D. W., J. K. (3) i I. W.. Dalej autor materiału wskazał: „ Nasz wczorajszy materiał zbulwersował Rzecznika Praw Obywatelskich. A. B. był za to zupełnie obojętny wobec publikacji portalu (...) ”. W tym miejscu wyemitowano wypowiedź Rzecznika Praw Obywatelskich. Dalej w materiale wskazano: „ Sprawę próbują wykorzystać też politycy (tu wyemitowano wypowiedź K. P.) . Zdaniem prawników nie zdarzyło się nic co nosiłoby znamiona łamania prawa (w tym miejscu wyemitowano wypowiedź sędziego Trybunału Stanu prof. C. K.). Autor reportażu dodał: „ Osoby te nie mają postawionych zarzutów, ani też w sprawie o której mówiliśmy nie zostały skazane” (w tym miejscu wyświetlono zamieszczony na portalu(...)wiadomości, wpis byłego Rzecznika Praw Obywatelskich i byłego Prezesa Trybunału Konstytucyjnego prof. A. Z.). „ Nie doszło też, co sugerują niektórzy, do złamania przepisów o ochronie danych osobowych” (w tym miejscu wyemitowano wypowiedź pracownika Ministerstwa Cyfryzacji, który wskazał, że rozporządzenie o ochronie danych osobowych nie ma zastosowania w przypadku rozpowszechniania wizerunku w mediach). Autor reportażu podsumował: „ Materiałem, który w sposób oczywisty pokazał, kto jest ofiarą a kto napastnikiem” ( nagranie (...) z 5 lutego 2019 r. - min. 19:31 do 25,51 - płyta CD k. 254A).

Autor powyższego reportażu M. S. (4) w dniu protestu z 2 lutego 2019 r. przed siedzibą (...) nie widział powódki M. K. (1). Ujawniając w materiale wizerunek i dane osobowe powodów autor tekstu ukazywał osoby uczestniczące w antyrządowych manifestacjach, niekoniecznie osoby uczestniczące w zdarzeniu z udziałem M. O. (1) ( zeznania świadka M. S. (1) k. 512-513 /transkrypcja k. 542v.-548).

Wydarzenia z 2 lutego 2019 r. a wyemitowane przez pozwaną przywołane zostały także w emitowanym przez (...) (...) z 3 lutego 2019 r. oraz programie „(...)” z 7 lutego 2019 r. (nagranie T. z 3 lutego 2019 r. - płyta CD k. 254A, materiał „(...)” z 7 lutego 2019 r. - płyta CD k. 254A). O sytuacji przed budynkiem (...) SA (przedstawiając ujawnione wizerunki powodów wraz z ich imieniem i nazwiskiem), pisano także w serwisach internetowych m.in. portal (...).pl w artykule z 4 lutego 2019 r., portal (...).pl, (...).pl, (...).pl w artykule z 4 lutego 2019 r., (...).pl w artykule z 5 lutego 2019 r. i na blogach ( wydruki zrzutów ekranu k. 78-83, 208-214).

Pod artykułem na portalu (...).pl w artykule z 4 lutego 2019 r., pojawiło się wiele komentarzy internautów, którzy kierowali pod adresem powodów wyzwiska: „hipokryci”, „kapusie”, „kolaboranci”, „zdrajcy”, „dzikusy”, „antypaństwowa bojówka sterowana przez totalsów”, „troglodyci”, „miernoty”, „kodziarski motłoch”, „chuligani”, „prymitywy”, „zadymiarze”, „atakujący agresorzy”, „dzicz i hołota”, „szmaty”, „faszystowskie mordy”, (...), „bydło”, „parszywa dziesiątka”, „bandyci”, „lewacka hołota”, „chamy”, „napastnicy”, „terroryści”, „zwyrodnialcy i kaci”, „bolszewickie bandziory” i groźby: „ja już się wybieram odwiedzić kilkoro manifestujących z kolegami”, „co do tych ˝twarzy˝ to aż bejsbol swędzi”, „wyłapać, spałować i pozamykać bandziorów” itp. (wydruk zrzutów ekranu komentarzy do artykułu k. 83-139).

Wyzwiska, szykany i groźby kierowane były również do powodów w drodze prywatnych wiadomości typu: „ty coś ćpasz, czy taka głupia Jesteś?”, „stare a durne”,, już cię namierzyli .Co za morda pełna nienawiści”, „Faszyści won z Polski!!! Jesteście wrzodem naszego społeczeństwa!”, „jak ci nie wstyd osaczyliście jak dzicz jedną kobietę jesteście gorsi niż bydło strasznie żałośni”, „pajacu ktoś ci wreszcie w cieniu mo r obije”, Ja cię nie mogę! Jakim dnem człowieka trzeba być, aby się chwalić swoim prostactwem i chamstwem z tego zajścia. I pani uważa się za bojowniczkę demokracji i prawa. Dzicz!!!” itp. Najwięcej wiadomości otrzymywała E. P. (1). Na służbową skrzynkę odbiorczą wysłano do niej wiadomości e-mail, m.in. o treści: „Nie myślała Pani od podjęciu leczenia? Takiego kompleksowego. Mój 11-letni syn intelektem przewyższa Panią o lata świetlne. Niewiarygodne.” (4 lutego 2019 r.), „(...) jestem uzależniony od lesbijek i obserwowania ich zachowań (...), ale wciągają mnie zachowania lesbijek, które jak chomiki gromadzą w ustach jad (...).” (5 lutego 2019 r.), „Szanowna Pani, czy można zapisać się do pani na leczenie z braku agresji? Obserwując Pani zachowania w telewizji dochodzę do wniosku, że jest pani jedyną osobą która może mi pomóc przełamać blokadę psychiczną uniemożliwiającą mi zastraszenie kobiet szczególnie drobnych i kulturalnych. Chciałbym umieć napadać w grupie na bezradne osoby tak jak pani”. (…)” (7 lutego 2019 r.), „jeżeli ty (pisać z małej litery) leczysz ludzi - to jestem ciekaw kto jest w stanie wyleczyć ciebie z syndromu chamstwa . Ciekawe - odziedziczyłaś to po mamusi czy po tatusiu?.” (9 lutego 2019 r.), „babciu, przestań się rzucać, bo się jeszcze zagapisz i wpadniesz pod samochód” (4 marca 2019 r.). Szereg wiadomości zostało też wysłanych do przełożonego E. P. (1) i (...) wzywających do podjęcia kroków w sprawie zachowania powódki podczas protestu. Nasilenie tego typu wiadomości miało miejsce w ciągu 3 dni po emisji spornych materiałów przez pozwaną. Po tym czasie powódka otrzymywała wiadomości sporadycznie (wydruk wiadomości kierowanych do powodów k. 160-202, 215-234, wydruk wiadomości e-mail skierowanych do E. P. (1) k. 203-206, wydruk wiadomości e-mail skierowanych do (...) i przełożonego powódki k. 207, zeznania E. P. (1) k. 485v.-486v., 491, 607v.-609).

Pismami z 15 lutego 2019 r. powodowie wezwali pozwaną do natychmiastowego zaniechania dalszego naruszania ich dóbr osobistych w postaci prawa do prywatności poprzez zaniechanie podawania w środkach masowego przekazu danych osobowych, w szczególności imienia, nazwiska, stanowiska zawodowego oraz wizerunku, bez uprzedniej zgody powodów oraz czci, tj. dobrego imienia oraz godności osobistej, a także dopełnienia czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszeń poprzez złożenie oświadczenia o treści i w formie wskazanej w piśmie. M. K. (1) w swoim wezwaniu podkreśliła, że w dniu protestu w ogóle nie było jej w W. i nie brała w proteście udziału. Pisma pozostały bez odpowiedzi (wezwania k. 22-71, bezsporne).

W związku z opublikowaniem w programie informacyjnym (...) w dniu 4 lutego 2019 r. wizerunku powodów, Rzecznik Praw Obywatelskich w dniu 5 lutego 2019 r. interweniował u Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz do Prezesa Zarządu Telewizji (...) SA. W pismach tym Rzecznik Praw Obywatelskich wskazał, że to co powszechnie postrzegane jest za naruszenie prawa do wizerunku jako dobra osobistego, jest najczęściej także naruszeniem innych dóbr osobistych - prawa do prywatności, czy dobrego imienia. W powyższych pismach stwierdzono nadto, że jeżeli opublikowane zdjęcie, czy materiał video przedstawia daną osobę w określonej sytuacji życiowej, w której nie chce ona zostać upowszechniana, mamy do czynienia z naruszeniem prawa do prywatności. Podniesiono także, że jeżeli dodatkowo sytuacja ta będzie kompromitująca i nieprawdziwa, można również mówić o naruszeniu prawa do dobrego imienia. W dalszej części powyższych pism odniósł się m.in. do treści przepisu art. 81 pr. autorskiego i art. 13 pr. prasowego, wskazując że nie zaistniała żadna przesłanka wyłączająca bezprawność naruszenia dóbr osobistych w zakresie publikacji wizerunku osób protestujących przed siedzibą (...), a szczególności, że nie można uznać, żeby osoby, których wizerunek opublikowany został w (...), stanowiły jedynie szczegół całości (zgromadzenia). W związku z powyższym zwrócił się do Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o zbadanie sprawy w zakresie kompetencji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a Prezesa Zarządu Telewizji (...) SA poprosił o przedstawienie wyjaśnień w sprawie, w szczególności wyjaśnienie, dlaczego wspomniany materiał (...) został przedstawiony bez dbałości o prawo ochrony do wizerunku osób wskazanych w wystąpieniu ( pisma Rzecznika Praw Obywatelskich k. 72-77).

E. P. (1) w dacie emisji (...) w (...) w lutym 2019 roku pracowała w Instytucie (...) w W., była (...). W związku z otrzymywanymi groźbami obawiała się ataku. Zdarzyło się, że bała się wyjść z pracy i wezwała policję, która stwierdziła, że jest konieczność interwencji. Po emisji przez pozwaną spornych materiałów, w związku z wizytami dziennikarzy w miejscu jej pracy oraz mailami wysyłanymi m.in. do jej przełożonych, powódka podjęła decyzję o rozwiązaniu umowy z (...). Stwierdziła, że w tych warunkach nie jest w stanie wykonywać pracy, szczególnie, że naraża to pacjentów na ujawnienie ich tożsamości. Po rozwiązaniu umowy o pracę rozpoczęła działalność prywatną ( zeznania E. P. (1) k. 485v.-486v., 491, 607v.-609).

E. B. (1) po emisji spornych materiałów czuła się wykorzystana i obrażona tym, że łączy się ją z którymkolwiek politykiem opozycji. Otrzymała też na M. parę niemiłych wiadomości (zez nania E. B. (1) k. 486v.-487, 609).

I. W. w lutym 2019 roku wraz z dwiema innymi osobami od kilku miesięcy prowadziła firmę. Była odpowiedzialna za kontakt z kluczowymi klientami, jej nazwisko widniało na stronie firmowej. Po emisji spornych materiałów przyjaciółka, z którą prowadziła firmę zdecydowała o zakończeniu współpracy z powódką. Powódka odeszła z firmy. Od lutego 2019 roku pogorszyły się też relacje powódki z matką, która oskarżała ją, że rujnuje życie swojej córce. Otrzymała też szereg obraźliwych wiadomości i gróźb (zeznania I. W. k. 487-488, 491, 609v.-611).

J. I. po publikacji spornych materiałów przez pozwaną w lutym 2019 roku otrzymywała obraźliwe i wulgarne wiadomości na jej prywatnym profilu na M.. Bała się korzystać z komunikacji miejskiej, do pracy dojeżdżała rowerem w masce, żeby nikt jej nie rozpoznał. Pogorszeniu ulegała atmosfera w jej pracy. Była zestresowana, miała problemy ze snem, nie mogła skupić się na obowiązkach zawodowych. Wsparcie okazywali jej znajomi (zeznania J. I. k. 488, 611-613).

L. J. w lutym 2019 roku pracowała jako bileterka w Teatrze (...). Od września 2019 roku nie przedłużono z nią umowy, po czym powódka przeszła na emeryturę. Po emisji spornych materiałów w lutym 2019 roku powódka dostawała obraźliwe wiadomości, które kasowała (zeznania L. J. k. 489, 613).

M. T. (1) w lutym 2019 roku nie pracowała, była w trakcie szukania pracy. Wcześniej pracowała na stanowiska (...) na (...). Po emisji spornych materiałów przez pozwaną w lutym 2019 roku miała problemy ze znalezieniem pracy co łączyła z publikacjami w (...). Zatrudnienie znalazła w listopadzie 2020 roku (zeznania M. T. (1) k. 489v.-490, 613).

P. Ł. po emisji w lutym 2019 roku spornych materiałów otrzymywał niewielką ilość gróźb. Zauważył zmianę nastawienia do niego osób w środowisku, w którym przebywa (sprzedawczyni w sklepie, sąsiedzi) ( zeznania P. Ł. k. 490-491, 613v-614).

Po emisji spornych materiałów prasowych przez pozwaną w przypadku K. G. doszło do popsucia jego relacji z rodziną, która popiera działania partii rządzącej. Powód przez kilka dni po emisji materiałów otrzymywał też obraźliwe wiadomości (zeznania K. G. k. 489, 614v.).

D. W. krótko po emisji spornych materiałów przez pozwaną wycofał się z działalności aktywistycznej ( zeznania J. I. k. 488, 611-613).

Wskutek nagłośnienia protestu z 2 lutego 2019 r. przez (...), skierowano szereg wniosków o ukaranie osób, biorących w nich udział ( bezsporne).

Przeciwko D. W. skierowano wniosek o ukaranie i postawiono mu zarzut popełnienia wykroczenia z art. 90 k.w., polegającego na utrudnianiu w dniu 2 lutego 2019 r. ruchu na drodze publicznej w ten sposób, że stał na jezdni, czym uniemożliwił ruch pojazdu marki B. należącego do M. O. (1). Wyrokiem z 9 grudnia 2020 r. Sądu Okręgowego w Warszawie, wydanym w sprawie sygn. akt X Ka 587/20 powód został prawomocnie uniewinniony do popełnienia zarzucanego mu czynu ( wyrok SO w Warszawie w sprawie X Ka 587/20, k. 564-573).

Przeciwko J. I. skierowano wniosek o ukaranie i postawiono jej zarzut popełnienia wykroczenia z art. 90 k.w., polegającego na utrudnianiu w dniu 2 lutego 2019 r. ruchu na drodze publicznej w ten sposób, że stała na jezdni, czym uniemożliwiła ruch pojazdu.

Przeciwko E. P. (1) skierowano wniosek o ukaranie i postawiono jej zarzut popełnienia wykroczenia z art. 90 k.w., polegającego na utrudnianiu w dniu 2 lutego 2019 r. ruchu na drodze publicznej w ten sposób, że stała na jezdni, czym uniemożliwiła ruch pojazdu a także zarzut wykroczenia z art. 63a § 1 k.w. w ten sposób, że w tym samym dniu i miejscu ok. godz. 21:15 umieściła, wystawiając na widok publiczny, nalepkę na pojeździe marki B. należącym do M. O. (1) bez zgody zarządzającego tym pojazdem.

Wyrokiem z 8 lipca 2020 r. Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie wydanym w sprawie sygn. akt V W 2404/19 J. I. i E. P. (1) zostały uniewinnione do popełnienia zarzucanych im czynów ( wyrok SR w sprawie V W 2404/19 k. 574-583).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powołanych dokumentów, nagrań spornych materiałów z 3, 4 i 5 lutego 2019 r. zarejestrowanych na płycie CD a także na podstwie niekwestionowanych wydruków komputerowych, jako „innych środkach dowodowych”, o których mowa w art. 308 k.p.c. i art. 309 k.p.c.

Podstawę ustaleń Sądu stanowiły też zeznania świadków: M. O. (1), J. O., M. T. (2), M. S. (3), M. S. (1) i A. G., a także przesłuchania powodów (z wyjątkiem D. W., który się nie stawił na wezwanie), którym to zeznaniom generalnie Sąd dał wiarę.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo w znacznej części zasługiwało na uwzględnienie.

Podstawę prawną powództwa stanowił art. 24 § 1 k.c., zgodnie z którym ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Art. 23 k.c. przewiduje, że dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. W doktrynie i orzecznictwie wyraża się przy tym jednolity pogląd, że katalog dóbr osobistych sformułowany w art. 23 k.c. ma charakter otwarty.

Ochrona przewidziana w przepisie art. 24 k.c. jest uzależniona od spełnienia dwóch przesłanek, tj. zagrożenia lub naruszenia dobra osobistego oraz bezprawności działania osoby naruszającej cudze dobro. Pierwszą z tych przesłanek musi wykazać powód jako podmiot żądający ochrony, natomiast ciężar wykazania, że określone zachowanie nie może być uznane za bezprawne spoczywa na pozwanym, wobec wynikającego z treści art. 24 k.c. domniemania bezprawności działania naruszyciela. Przesłanka bezprawności ujmowana jest szeroko, za bezprawne uznaje się każde zachowanie sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego. Bezprawnym jest każde działanie naruszające dobra osobiste jeżeli nie zachodzi żadna z okoliczności usprawiedliwiających takie działanie. Do okoliczności, które mogą wyłączać bezprawność działania zalicza się: działanie w ramach porządku prawnego, czyli dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa, działanie związane w wykonywaniem prawa podmiotowego, działanie za zgodą pokrzywdzonego oraz działanie w obronie uzasadnionego interesu społecznego ( por. wyrok Sądu Najwyższego z 19 października 1989 r., II CR 419/89 OSPiKA 190/11-12/377).

W doktrynie i orzecznictwie podkreśla się powszechnie, że „ocena, czy nastąpiło naruszenie dobra osobistego, nie może być dokonana według miary indywidualnej wrażliwości osoby, która czuje się dotknięta zachowaniem innej osoby” ( wyrok Sądu Najwyższego z 5 kwietnia 2002 r., sygn. akt II CKN 953/00, podobnie w wyroku z 11 marca 1997 r., sygn. akt III CKN 33/97), lecz musi mieć charakter obiektywny. Przy ocenie naruszenia dobra osobistego należy zatem uwzględnić szerszy kontekst społeczny i pod tym kątem dopiero dokonać ustalenia, czy dane zachowanie w powszechnym odbiorze społecznym miało charakter naruszenia dobra osobistego. Zatem przy ocenie czy nastąpiło naruszenie dobra osobistego należy odnieść się do poglądów panujących w społeczeństwie i posługiwać się w tym celu wzorcem „przeciętnego obywatela”, nie zaś odwoływać się do jednostkowych ocen i odczuć.

W niniejszej sprawie do oceny działania strony pozwanej polegającego na publikacji kwestionowanych materiałów, mają zastosowanie także przepisy ustawy z 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (Dz.U. z 2018 r. poz. 1914) . Zgodnie z treścią art. 37 tej ustawy do odpowiedzialności za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego stosuje się zasady ogólne, chyba że ustawa stanowi inaczej. Art. 38 ust. 1 natomiast stanowi, że odpowiedzialność cywilną za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponoszą autor, redaktor lub inna osoba, którzy spowodowali opublikowanie tego materiału, co nie wyłącza to odpowiedzialności wydawcy. W zakresie odpowiedzialności majątkowej odpowiedzialność tych osób jest solidarna.

Niewątpliwie dobra osobiste do których odwoływali się powodowie tj. prawo do prywatności, dobre imię i godność (cześć), należą do katalogu dóbr osobistych podlegających ochronie.

Prawo do prywatności nie znalazło się wprost w katalogu art. 23 k.c., jednakże zarówno orzecznictwo jak i dorobek doktryny wskazują że jest to jedno z dóbr osobistych: „otwarty katalog dóbr osobistych (art. 23 i art. 24) obejmuje także dobra osobiste związane ze sferą życia prywatnego”, „za dobro osobiste uznawana jest sfera życia prywatnego” ( SN w wyroku z 18 stycznia 1984 r. I CR 400/83). Prawo do prywatności jest też wartością chronioną konstytucyjnie. Zgodnie z art. 47 Konstytucji RP każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym. Ochrona prywatności obejmuje także autonomię informacyjną (art. 51 Konstytucji RP), która oznacza prawo do decydowania o ujawnieniu innym informacji dotyczących swojej osoby, a także prawo do kontroli nad takimi informacjami, jeżeli znajdują się one w posiadaniu innych podmiotów (wyroki TK z 20.11.2002 r., K 41/02, OTK Nr 6 (A)/2002, poz. 83 oraz z 19.2.2002 r., V 3/01, OTK ZU Nr 1/2002, poz. 3).

Cześć człowieka obejmuje dwa aspekty: dobre imię (cześć zewnętrzna) i godność (cześć wewnętrzna). Godność (cześć wewnętrzna) rozumiana jest powszechnie jako poczucie osoby o swojej wartości, oczekiwanie przez nią szacunku od innych ( wyrok Sądu Najwyższego z 8 maja 2014 r., V CSK 361/13). Naruszenie dobrego imienia następuje przez zarzucenie takiego postępowania, które jest negatywnie oceniane przez otoczenie, mogące daną osobę narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Naruszenie dobrego imienia może nastąpić zarówno poprzez wypowiedzi stwierdzające określone fakty, które przypisane zostają osobie zniesławianej, jak i wypowiedzi stanowiące ujemną ocenę postępowania lub właściwości danej osoby (tak A. Szpunar w: Zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową, Oficyna Wydawnicza Branta, Bydgoszcz 1999 r., str. 103).

Przy ocenie naruszenia dobra osobistego w postaci dobrego imienia i godności przez postawienie zarzutu niewłaściwego postępowania istotne jest czy zarzut ten dotyczy ustalenia faktu czy też ma charakter oceny. Jak się wskazuje w orzecznictwie „Jeżeli w publikacji prasowej doszło do naruszenia dobra osobistego przez wypowiedzi o faktach, przewidziane w art. 24 k.c. domniemanie bezprawności działania sprawcy może zostać obalone przez wykazanie, że wypowiedzi te były prawdziwe, a ujawnienie prawdziwych faktów naruszających cudze dobro osobiste było uzasadnione ważnym interesem społecznym. (...) Jeżeli zaś doszło do naruszenia dóbr osobistych przez publikację w prasie opinii i innych wypowiedzi o charakterze ocennym, niepoddających się weryfikacji według kryterium prawdy i fałszu, obalenie domniemania bezprawności działania dziennikarza może nastąpić przez wykazanie, że działał w obronie społecznie uzasadnionego interesu, a wyrażona ocena czy opinia została oparta na źródłach zebranych i wykorzystanych ze szczególną starannością, a więc źródłach wiarygodnych i dających podstawę do wyrażenia takiej oceny" (wyrok SN z 17 kwietnia 2008 r., I CSK 543/07, LEX nr 420917).

Z kolei wizerunek w rozumieniu art. 23 k.c., to inaczej podobizna, portret, wizualne odzwierciedlenie osoby ( tak T. G., Reklama a ochrona dóbr osobistych (Naruszenie dóbr osobistych wykorzystywanych w reklamie żyjących osób fizycznych, PPH 2000, nr 2, s. 10). Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 20 maja 2004 r. (sygn. akt II CK 330/03, niepubl.), stwierdził, że: „ Wizerunek, poza dostrzegalnymi dla otoczenia cechami fizycznymi, tworzącymi wygląd danej jednostki i pozwalającymi - jak się określa - na jej identyfikację wśród innych ludzi może obejmować dodatkowe utrwalone elementy związane z wykonywanym zawodem jak charakteryzacja, ubiór, sposób poruszania się i kontaktowania z otoczeniem”.

Wskazać tu należy, że w ocenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ujawnienie fotografii co do zasady stanowi dalej idącą ingerencję w sferę prywatności w zestawieniu z ujawnieniem imienia i nazwiska ( por. wyrok ETPCz z 10 lutego 2009 r. Nr (...), E. i inni przeciwko F.).

Nazwisko jest dobrem osobistym, które podlega ochronie prawnej, a jego naruszenie lub zagrożenie naruszeniem jest podstawą roszczenia przewidzianego przepisem art. 24 k.c.. Imię i nazwisko identyfikuje osobę fizyczną, jako podmiot praw i obowiązków, a jednocześnie określa tożsamość tego podmiotu. Imię i nazwisko są ściśle powiązane z anonimowością. Sąd Najwyższy w wyroku z 19 listopada 2003 r. (I PK 590/2002) stwierdził, że nazwisko i imię jest z natury rzeczy skierowanym na zewnątrz znakiem rozpoznawczym osoby fizycznej i wymienienie go (ujawnienie) przez inny podmiot w celu identyfikacji danej osoby nie może być zasadniczo uznane za bezprawne, o ile ze względu na okoliczności towarzyszące nie łączy się to z naruszeniem innego jej dobra, np. czci, godności osobistej lub prywatności. Trafne jest w związku z tym spostrzeżenie, że nazwisko i imię są dobrem osobistym człowieka, ale jednocześnie są dobrem powszechnym w tym znaczeniu, że istnieje publiczna zgoda na posługiwanie się nimi w życiu społecznym (towarzyskim, urzędowym, handlowym itd.). Normalnym stanem rzeczy, zarówno w stosunkach prawnych, w których ujawnianie nazwiska jest standardowym wymogiem, jak i w innych stosunkach społecznych, jest podawanie nazwiska do wiadomości innych podmiotów. Warto też zwrócić uwagę, że w sprawach związanych z nazwiskiem stosowanie przepisów o ochronie dóbr osobistych najczęściej nie dotyczy samego nazwiska, lecz innych dóbr, np. godności, czci, kultu osoby zmarłej, które mogą być naruszone wskutek określonego użycia albo ujawnienia lub nieujawnienia nazwiska. Taka sytuacja miała własne miejsce w niniejszej sprawie, o czym w dalszej części uzasadnienia.

W wypadku, gdy naruszenie dobra osobistego następuje w ramach określonej wypowiedzi, zbadanie, czy naruszenie to jest bezprawne, musi być dokonane przy uwzględnieniu gwarantowanego konstytucyjnie (art. 54 ust. 1 Konstytucji RP) oraz konwencyjnie (art. 10 ust. 1 Europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności) prawa (wolności) wyrażania poglądów. Sąd dokonując takiego badania musi wtedy - w okolicznościach konkretnej sprawy - rozważyć, czy wzgląd na ochronę prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, czci oraz dobrego imienia (art. 47 Konstytucji RP i art. 8 Konwencji) uzasadnia ingerencję w prawo (wolność) wyrażania swoich poglądów (opinii), uwzględniając, że ograniczenie tego ostatniego prawa musi mieć odpowiednie uzasadnienie (por. art. 31 ust. 3 Konstytucji RP i art. 10 ust. 2 Konwencji). Wymaga to wyważenia obu praw w danych okolicznościach sprawy, przy czym wyważenie to powinno uwzględniać społeczne znaczenia kwestii, do której się odnosi kwestionowana wypowiedź. Nie jest wykluczone posługiwanie się nawet drastycznymi i wywołującymi kontrowersje formami ekspresji poglądów w kwestiach o doniosłym znaczeniu społecznym ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z 23 lutego 2017 r. w sprawie I CSK 124/16).

W pierwszej kolejności rozważyć należy zdaniem Sądu, czy można uznać, że powodowie są osobami publicznymi, a w konsekwencji, czy ich dane osobowe są objęte słabszą ochroną niż dane osób nie zaliczanych do grona osób publicznych. Wskazać tu należy na treść art. 81 ust. 1 ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (dalej prawo autorskie). Zgodnie z tym przepisem rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku, osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych (art. 81 ust. 2 pkt 1).

Wskazać też należy, że Konstytucja zapewnia każdemu wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji (art. 54 ust. 1). Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne (art. 61 ust. 1 i 2). Respektując prawo społeczeństwa do transparentności życia publicznego, ustawodawca dopuszcza w art. 14 ust. 6 prawa prasowego ograniczenie ochrony prawa do prywatności osób sprawujących funkcje publiczne. Według przywołanego przepisu zakazane jest publikowanie informacji oraz danych dotyczących prywatnej sfery życia bez zgody osoby zainteresowanej, chyba że wiąże się to bezpośrednio z działalnością publiczną danej osoby.

W judykaturze przyjmuje się, że pojęcie ,,działalności publicznej”, należy rozumieć szeroko, podobnie jak w regulacji odnoszącej się do wizerunku, przyjmując, że nie chodzi tu jedynie o działalność polityczną ( wyrok Sądu Najwyższego z 12 września 2001 r., II CKN 559/99). Osobami prowadzącymi działalność publiczną w rozumieniu powołanego wyżej przepisu art. 14 ust. 6 prawa prasowego mogą być, w określonych okolicznościach, także inne osoby, spoza kręgów polityki, działające - także w formach niezinstytucjonalizowanych - w dziedzinie nauki lub sztuki, których postawa i głoszone poglądy współkształtują poglądy panujące w społeczeństwie i które skupiają wokół siebie znaczące środowiska opiniotwórcze, przez które mogą wywierać istotny wpływ na bieg spraw publicznych. Istotne przy tym zdaje się rozróżnienie terminów: „osoba publiczna” i „osoba prowadząca (wykonująca) działalność publiczną”. Sąd Najwyższy stwierdził, że osobą publiczną jest osoba, która jest publicznie znana z racji różnych form swojej aktywności i rozpoznawana w szerokim kręgach społeczeństwa (wyrok z 24 stycznia 2008 r., I CSK 341/07). Z kolei osobą prowadzącą działalność publiczną jest osoba niekoniecznie szerszej publiczności znana, prowadząca działalność związaną z instytucjami życia publicznego i społecznego w których realizuje się interes publiczny. Nie ulega przy tym wątpliwości to, że osoby wykonujące działalność publiczną mają węższy zakres ochrony prywatności niż zwykli obywatele. W odniesieniu do osób, które z uwagi na swoją rolę w życiu politycznym, społecznym lub kulturalnym stają się przedmiotem szczególnego zainteresowania społecznego, sfera ich prywatności obejmuje węższy zakres, gdyż jest wypierana przez sferę powszechnej dostępności. Z uwagi na sferę powszechnej dostępności kurczy się sfera ich życia prywatnego i możliwość odosobnienia, ponieważ z uwagi na swoją pozycję czy zajmowane stanowisko muszą akceptować to, że niektóre zdarzenia z ich życia prywatnego nie będą korzystać z ochrony prawnej i zostaną ujawnione ( tak: A. Kopff, Ochrona sfery życia prywatnego jednostki w świetle doktryny i orzecznictwa, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1982).

Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 24 stycznia 2008 r. (I CSK 341/07), do kategorii osób publicznych należą zarówno osoby sprawujące funkcje publiczne, jak i osoby, które nie pełniąc ich, odgrywają rolę w różnych dziedzinach życia publicznego takich jak polityka, życie społeczne kultura, sztuka, a pośród nich aktywni w tych ostatnich dziedzinach, cieszący się znacznym zainteresowaniem publiczności i mediów artyści, gwiazdy rozrywki. Osoby te nierzadko same zabiegają o popularność, będącą dla nich miarą powodzenia zawodowego, także poprzez udzielanie wywiadów i informacji o swoim życiu prywatnym wielonakładowym gazetom o niskich czasem aspiracjach. Publiczny - w przyjętym wyżej rozumieniu - status tych osób nie powoduje jednakże, że ich życie prywatne staje się automatycznie „życiem publicznym”. Może być ono przedmiotem zawężonej ochrony prawnej jedynie w granicach jakie wyznacza, konieczna na to - w oparciu o omówione wcześniej unormowania - zgoda zainteresowanej osoby. Nie można jednak pominąć, że poprzez opisane wyżej działania, prowokujące zainteresowanie mediów, osoby takie dobrowolnie pozbawiają się części swojej prywatności przez co, co najmniej w sposób dorozumiany, udzielają zgody na informowanie o ich życiu osobistym. Zgoda taka nie może być jednak utożsamiana z udzieleniem zezwolenia na ujawnianie wszystkich faktów należących do sfery ich życia prywatnego. Fakt udzielenia zgody w tej postaci i ewentualny jej zakres podlegają ustaleniu w oparciu o zindywidualizowane okoliczności danej sprawy.

Pozwany zarzucał, że w niniejszej sprawie zgoda powodów na publikację ich danych i wizerunków nie była wymagana, gdyż powodowie poprzez aktywny udział w publicznym wyrażaniu swoich poglądów, dobrowolne występowanie w przestrzeni publicznej i samodzielne ujawnieniem swoich wizerunków wraz z imionami i nazwiskami, są osobami powszechnie znanymi a uczestnicząc w proteście prowadziły działalność publiczną, a co za tym idzie godziły się na ujawnienie swoich wizerunków i danych osobowych. W ocenie Sądu stanowisko to jest uzasadnione. W sprawie bezsporne było, że powodowie, już przed emisją spornych materiałów z lutego 2019 roku, aktywnie uczestniczyli w wydarzeniach publicznych, w tym różnego rodzaju manifestacjach i protestach i znani byli z różnych form swojej aktywności społecznej i politycznej. Część z powodów organizowała tego tupu wydarzenia, udzielała wywiadów, podawała informacje na temat posiadanego wykształcenia, czy zawodu. Osoby te już przed przedmiotowym zdarzeniem cieszyły się znacznym zainteresowaniem mediów. Nie ukrywali swojego wizerunku i danych osobowych i dla osób interesujących się daną tematyką byli rozpoznawalni. pewnością byli rozpoznawalni. Można uznać, że ich postawa i głoszone poglądy współkształtują poglądy panujące w społeczeństwie, oraz że skupiają wokół siebie znaczące środowiska opiniotwórcze, przez które mogą wywierać istotny wpływ na bieg spraw publicznych. Takie działania powodów - jak słusznie wskazuje pozwana - sprawiają, że powodowie dobrowolnie pozbawili się części swojej prywatności.

Zgodzić należy się też należy z pozwaną, że udział w proteście przed (...) stanowił działalność publiczną. Dane powodów i ich wizerunek upubliczniony został przez pozwaną w spornych reportażach w związku z wydarzeniem publicznym jakim był protestem przed siedzibą (...) w dniu 2 lutego 2019 r. (o zasadności podania danych niektórych z powodów w tym kontekście będzie mowa w dalszej części uzasadnienia). Powodowie (a przynajmniej większość z nich) protestowali w publicznym miejscu, występowali w przestrzeni publicznej i nie ukrywali swojej tożsamości. Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 4 lipca 2018 (sygn. akt V ACa 484/17, Legalis ) sam fakt udziału w imprezie publicznej oznacza zgodę na publikację wizerunku w związku z ową imprezą.

W tym kontekście w ocenie Sądu zasadnym było stwierdzenie, że powodowie są nie tylko osobami powszechnie znanymi w rozumieniu art. 81 ust. 2 pkt 1 prawa autorskiego, ale także - biorąc udział w protestach - wykonywali działalność publiczną, wskazaną w treści art. 14 ust. 6 prawa prasowego. Jednocześnie opublikowane informacje wiązały się bezpośrednio z tą działalnością publiczną powodów.

Rację ma także pozwana, że publikując sporne materiały prasowe nie złamała przepisów ustawy o ochronie danych osobowych, gdyż art. 2 tej ustawy wyłącza stosowanie szeregu przepisów RODO (m.in. dotyczące zasad przetwarzania, warunków wyrażania zgody, obowiązku informacyjnego, prawa dostępu, sprostowania, przenoszenia i sprzeciwu wobec przetwarzania danych) do działalności polegającej na redagowaniu, przygotowywaniu, tworzeniu lub publikowaniu materiałów prasowych (tzw. „klauzula prasowa”). Nie oznacza to, że media nie mają obowiązku chronić prywatności osób, jednak mają to czynić w sposób określony prawem prasowym. Klauzula prasowa nie wyłącza przy tym odpowiedzialności za opublikowanie materiału prasowego naruszającego dobra osobiste, które pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w RODO.

Dalej stwierdzić należy, że niewątpliwie sporne materiały dotyczyły kwestii o doniosłym znaczeniu społecznym, jaką jest (każdy) atak na dziennikarza. Niewątpliwie - biorąc pod uwagę charakter pracy, jaką powinni wykonywać dziennikarze - tj. m.in. badanie i ujawnianie opinii publicznej informacji o kwestiach, często kontrowersyjnych i budzących emocje, należy uznać, że zapewnienie im bezpieczeństwa i umożliwienie zbierania informacji jest niezwykle ważne.

Jednocześnie pamiętać należy, że rolą wszystkich mediów - publicznych w szczególności - jest przekazywanie obywatelom informacji rzetelnych i sprawdzonych. Osoby zatrudnione w mediach powinny dokładać należytej staranności w celu zweryfikowania informacji, które mają być przekazane, przede wszystkim pod kątem ich zgodności ze stanem faktycznym.

Zgodzić się należy z pozwaną, że rola mediów publicznych nie sprowadza się tylko do dostarczenia informacji, a jej celem jest także przedstawienie faktów, mające na celu otwarcie dyskusji, wyrobienie sobie przez odbiorcę własnej opinii oraz zasygnalizowanie istnienia konkretnych zagrożeń. Stwierdzić jednak należy, że realizacja tego celu nie może być podparta nieprawdziwymi czy też niedostatecznie sprawdzonymi informacjami o konkretnych wydarzeniach.

Zaznaczyć także trzeba, że - jak słusznie zwrócili uwagę powodowie - aby działanie w interesie publicznym wyłączyło bezprawność opublikowania informacji naruszającej dobra osobiste - opublikowana informacja musi być prawdziwa.

Podkreślenia wymaga, że ocena działania dziennikarzy jest dokonywana w ramach szczególnej staranności (art. 12 ust. 1 pr. prasowego). Jak podkreślono w doktrynie prawa, „staranność dziennikarska” to dokładność, pilność, sumienność, troskliwość, gorliwość, dbałość o szczegóły. Elementem staranności dziennikarskiej jest obowiązek sprawdzenia zgodności z prawdą informacji lub podania ich źródła. Dziennikarz nie ma obowiązku wyczerpania wszystkich istniejących źródeł informacji, ale powinien poczynić wysiłki w celu zweryfikowania zgodności z prawdą posiadanych informacji. Ważnym, choć nie zawsze koniecznym, elementem staranności dziennikarskiej, jest umożliwienie wypowiedzenia się zainteresowanej osobie. Skonfrontowanie jej z uzyskaną informacją i umożliwienie zajęcia stanowiska. Obowiązek zwrócenia się o wyjaśnienia do osoby, której mają dotyczyć opublikowane informacje lub krytyka uzależnione jest od rodzaju upublicznionych informacji oraz formy w jakiej będzie to dokonywane ( zob. wyr. SN z 8.2.2008 r., I CSK 385/07, Legalis ). „Rzetelność dziennikarska” to uczciwość, solidność, obowiązkowość, konkretność, odpowiedzialność za słowo. W odniesieniu do obowiązku dochowania rzetelności dziennikarskiej ważne są motywy, którymi kieruje się dziennikarz. Jego celem powinna być obrona uzasadnionego interesu społecznego, a nie chęć dokuczenia osobie, której dotyczy publikacja prasowa. Pojęcie rzetelności odnosi się przede wszystkim do jakości wypowiedzi dziennikarskiej, sposobu jej sformułowania. Podkreśla się tu w szczególności niedziałanie pod z góry założoną tezę, nieprzeinaczanie faktów, zastosowanie odpowiedniej formy publikacji itd. Dochowanie szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych stanowi przesłankę wyłączającą odpowiedzialność dziennikarza z tytułu naruszenia dóbr osobistych (tak: Prawo prasowe. Komentarz, Prawo prasowe. Postępowania sądowe w sprawach prasowych. Komentarz, red. Konrad Orlik, rok 2017, wyd. 1, Sip Legalis).

W przedmiotowej sprawie rozważenia wymaga zatem rzetelność dziennikarzy przygotowujących przedmiotowe materiały, a w szczególności materiału, w którym pokazano wizerunki powodów z podaniem ich imion i nazwisk, miejsca pracy powódki E. P. (1) oraz nakreśleniem sylwetek powodów.

Już z zeznań przesłuchanych dziennikarzy wynika, że nie zostały poczynione w istocie żadne ustalenia w celu stwierdzenia, kto konkretnie brał udział w zajściu z Panią O.. Dziennikarze stwierdzili, że „atak na red. O. był punktem wyjścia w tym materiale, a osoby były wybrane dlatego, że od pewnego czasu zachowywały się coraz bardziej agresywnie, najgłośniej i bardzo mocno udzielały się”, „Ci ludzie zawsze występowali jako grupa i przekraczali kolejne granice”. Dziennikarze, którzy mieli pracować nad spornymi materiałami nie wiedzieli albo nie pamiętali, czy weryfikowali, które z osób, których dane podano, w ogóle były obecne w momencie zdarzenia z M. O. (1), nie mówiąc już o badaniu na czym konkretnie miał polegać „udział w ataku” każdego z powodów. Oznacza to, że nawet nie próbowano sprawdzić podstawowych informacji, które podano w spornych materiałach.

Stwierdzić należy w tym miejscu, że z materiału opublikowanego w dniu 3 lutego 2019 r. absolutnie nie wynika, że tylko część z osób, których dane personalne i wizerunki ujawniono, brała udział w sobotnim ataku na pracownika (...) M. O. (1). W istocie wręcz przeciwnie. Z zaprezentowanego w ustalonym stanie faktycznym ( pogrubienia w stanie faktycznym) sposobu przygotowania i narracji autorów materiałów z 3 i 4 lutego 2019 r., wprost wynika, że to właśnie powodowie brali udział w ataku oraz że to powodowie są coraz bardziej agresywni. Dopiero w materiale z 5 lutego 2019 r. (...) zaczęła się wycofywać z tego twierdzenia i wskazała, że „ W poniedziałkowym materiale w (...) pokazaliśmy, że część z tych osób brała udział w sobotnim ataku na dziennikarkę (...) M. O. (1).”. Stwierdzenie to jest wprost sprzeczne z treścią wcześniejszych materiałów i nie zmienia tego, że we wcześniejszych materiałach wyraźnie i jednoznacznie podano, że wszyscy powodowie brali udział w ataku na M. O. (1).

Z dokonanych w sprawie ustaleń (niekwestionowanych przez pozwanego) wynika natomiast, że z 10 osób, których dane powódka podała w spornym materiale, dwóch (M. K. (1) i L. J.) w ogóle nie było na miejscu zdarzenia. Rola trzech kolejnych osób: E. B. (1), K. G. i P. Ł. jest co najmniej marginalna. E. B. (1), K. G. nawet nie widać na przedstawionych nagraniach (oboje stali na chodniku i jedynie skandowali hasła nie zbliżając się do M. O. (1) ani do jej samochodu), zaś P. Ł. widać jak stoi z boku, obok funkcjonariuszy policji i również nie zbliża się ani do M. O. (1), ani do jej samochodu. Oznacza to, że o połowie z osób, które pozwana postanowiła wskazać jako uczestniczące w ataku na dziennikarkę, w ogóle się do Pani O. nie zbliżały, a w konsekwencji trudno mówić, żeby „brały udział w ataku”.

Również udział M. T. (1) Sąd uznał za marginalny. Powódki również nie widać na nagraniach, a wg jej zeznań poszła jedynie za M. O. (1) w stronę jej samochodu i skandowała hasła.

Kolejną kwestią jest przedstawiona przez pozwaną - za tweetem M. O. (1) - informacja, że jej samochód został zniszczony ( Grupa agresywnych osób obrażała ją i zniszczyła dziennikarce samochód”, „Z prawnego punktu widzenia to nie tylko znieważenie, także zniszczenie mienia”). Biorąc pod uwagę okoliczności sprawy, a w szczególności fakt, że M. O. (1) jest pracownikiem (...), należy uznać, że zweryfikowanie tej informacji było banalnie proste. Wystarczające było poproszenie koleżanki o potwierdzenie, że samochód został zniszczony i wskazanie jakie to były zniszczenia. Jak się potem okazało zniszczeń nie było żadnych, co przyznała sama M. O. (1). O ile można zrozumieć, że M. O. (1) w pierwszych chwili, słysząc walenie w karoserię, uznała, że na samochodzie są uszkodzenia, to trudno zrozumieć taką relację autorów materiału z kolejnego dnia. Autorzy materiałów mieli czas na zweryfikowanie, czy istotnie doszło do jakiegokolwiek uszkodzenia samochodu M. O. (1) i jeżeli tak, to na czym to zniszczenie polegało. Należy wskazać, że oskarżanie o zniszczenie mienia jest oskarżeniem o przestępstwo, a co najmniej o wykroczenie, a zatem informacja taka powinna być szczególnie wnikliwie sprawdzona. Autorzy materiałów, podając w tych materiałach informacje o planowaniu skierowania przeciwko niektórym z protestujących wniosków do sądu o ukaranie, nie wspomnieli (pozwana nie wykazała, że w dacie poszczególnych publikacji ta informacja nie była jeszcze znana i możliwa do uzyskania), że podstawę tych wezwań i planowanych wniosków o ukaranie stanowiły art. 90 k.w., art. 63a § 1 k.w. (a zatem przepisy dotyczące tamowania i utrudniania ruchu oraz umieszczania w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszeń, plakatów, napisów itp., a także wystawiania ich na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem), a nie przepisy dotyczące zniszczenia mienia. Taki „wybiórczy” sposób przedstawienia faktów jednoznacznie świadczy o tym, że celem publikacji było wywołanie sensacji a nie rzetelne poinformowanie odbiorców o zaistniałym zdarzeniu.

Już te okoliczności dyskwalifikują wskazane materiały, gdyż wskazują na to, że przedstawione w tych materiałach informacje są zwyczajnie niezgodne z prawdą, co wyklucza przyjęcie, że pozwany działał w interesie społecznym. W konsekwencji, w żaden sposób nie można uznać, żeby autorzy spornych materiałów wykazali się chociaż minimalną starannością i rzetelnością przy ich przygotowywaniu.

Dalej rozważenia wymaga, czy zachowanie pozostałych powodów wraz z grupą innych, nieustalonych osób widocznych na nagraniu z 2 lutego 2019 r. można uznać za „atak na M. O. (1)”.

Według słownika jęz. polskiego słowo „zaatakować” oznacza nie tylko przemoc fizyczną, jak zdają się wskazywać pełnomocnicy powodów, ale również: „gwałtowne i niespodziewane użycie przemocy”, „ostre skrytykowanie kogoś lub coś”. Jeżeli chodzi o definicję przemocy to pojęcie to nie oznacza wyłącznie przemocy fizycznej, ale także jest definiowane jako „przewaga wykorzystywana w celu narzucenia komuś swojej woli, wymuszenia czegoś na kimś, też: narzucona komuś bezprawnie władza”.

Zdaniem Sądu, biorąc pod uwagę fakt, że bezpośrednio wokół M. O. (1) było kilkadziesiąt osób skandujących hasła, że osoby te okrążyły jej samochód znacznie utrudniając odjechanie, że niektóre z tych osób przykładały do szyb kartki ograniczając widoczność, a także że część z nich uderzała w samochód przyklejając do niego naklejki, należy uznać, że obiektywnie rzecz biorąc M. O. (1) miała prawo poczuć się zaatakowana, mimo że nikt jej nie dotknął fizycznie. Nawet jeżeli poza kilkudziesięcioma protestującymi osobami w pobliżu M. O. (1) znajdowali się funkcjonariusze policji, którzy starali się ją chronić, czy też osoby, które ją wspierały, to w ocenie Sądu nie zmienia to oceny przedmiotowego zdarzenia, gdyż - jak widać na nagraniu - protestujący przebywali bezpośrednio obok M. O. (1), a funkcjonariusze dopiero później otoczyli jej samochód odsuwając osoby demonstrujące. Trudno uznać, żeby w tych warunkach nie miała poczucia zagrożenia.

Podnoszona przez powodów okoliczność, że M. O. (1) przed wejściem do samochodu włożyła torebkę na tylne siedzenie, a po wejściu do auta uchyliła okno od strony kierowcy, nie może świadczyć w ocenie Sądu o tym, że nie czuła się zagrożona. Na nagraniu M. O. (1) nie wygląda - wbrew zeznaniom powodów - na „wyluzowaną”, spokojną, czy uśmiechniętą. Powodowie - mimo deklaracji, że robili M. O. (1) zdjęcia - nie przedstawili żadnych zdjęć potwierdzających, że w trakcie zdarzenia była ona spokojna, „rozsyłała buziaczki” i nie odczuwała żadnej presji. Sąd miał na uwadze, że na stronie internetowej Oko.press zostało zamieszczone zdjęcie uśmiechniętej M. O. (1). Brak było jednak możliwości ustalenia, czy zamieszczone zdjęcie pochodziło akurat z protestu z 2 lutego 2019 r., a na nagraniu nie jest widoczny moment, kiedy M. O. (1) szeroko się uśmiecha. Jeśli natomiast chodzi o fakt otwarcia okna po wejściu do auta, należy mieć natomiast na względzie, że protestujący stali wokół jej samochodu i utrudniali odjazd. M. O. (1) eskortowana była przez funkcjonariuszy Policji stojących przy aucie, którzy pomagali jej manewrować i zapewne chciała móc się z nimi komunikować. To że M. O. (1) poczuła się pewniej kiedy wsiadła do samochodu i wyjechała na prostą drogę i że przez okno zwracała się do uczestników demonstracji o odejście od auta również nie wyklucza tego, że wcześniej miała poczucie zagrożenia zaistniałą sytuacją.

Niezrozumiałe jest przy tym tłumaczenie powódek E. B. (1), I. W. i J. I., że na prezentowanym nagraniu „To jest ten wycinek najbardziej hałaśliwy, który powoduje takie wrażenie agresji. To jest wrażenie, bo to jest z samego środka, a nie cały obraz sytuacji.”. Biorąc pod uwagę, że M. O. (1) nie obserwowała zdarzenia z „szerokiego kadru”, tylko była właśnie w samym centrum wydarzeń, należy uznać, że miała właśnie takie wrażenie agresji jaka jest widoczna na nagraniu. Oceniając zaistniałą sytuację nie można pominąć, że protest miał miejsce niespełna trzy tygodnie po śmierci P. A., który został dźgnięty nożem przez napastnika w miejscu publicznym, co mogło - i wg zeznań M. O. (1) wpływało - na jej ocenę sytuacji i poczucie zagrożenia.

Jak wynika z zeznań świadka M. O. (1) przyklejanie naklejek na jej samochód powodowało hałas „zgniatanej blachy” karoserii auta i wywoływała u niej wrażenie niszczenia auta. Zeznania świadka Sąd uznał w tym zakresie za wiarygodne, gdyż powszechnie wiadomo, że jeżeli coś uderzy w samochód, w którym się siedzi, w środku słyszy się duży hałas i ma się wrażenie, że uderzenie było silne, a samochód na pewno został uszkodzony. Często potem okazuje się, że w istocie nic się nie stało. Siadanie i stanie przed samochodem M. O. (1), uniemożliwiało jej wymanewrowanie i wyjazd. Powodowie wykorzystali swoją przewagę liczebną i wiedzę, że M. O. (1), poruszając się samochodem, zachowa ostrożność i będzie próbowała bezpiecznie ominąć osoby siedzące i stojące na ulicy.

W konsekwencji Sąd uznał, że zachowanie podczas przedmiotowego zdarzenia powodów: E. P. (2) (stawanie przed samochodem M. O. (1) i krzyczenie za odjeżdżającym samochodem dziennikarki „spieprzaj kłamliwa babo obrzydliwa”, skandowanie haseł), D. W. (zbliżanie się do samochodu M. O. (1), stawanie i siadanie na jezdni przed samochodem, blokując jego wyjazd, skandowanie haseł), I. W. (stawanie przed samochodem dziennikarki i przyklejanie na jej samochód naklejek), J. I. (siadanie i stanie przed autem M. O. (1) na ulicy, blokując jego wyjazd) należy w okolicznościach niniejszej sprawy uznać za udział w zaatakowaniu pracownicy (...).

Podkreślenia wymaga, że przedmiotowy protest miał być z założenia protestem pokojowym, mającym na celu zwrócenie uwagi do czego może doprowadzić przyzwolenie na przemoc w życiu publicznym. Uczestnicy protestu - jak sami wskazywali - mieli na celu wyeliminowanie z życia publicznego agresji i szczucia na innych. W tym kontekście tym bardziej niezrozumiałe jest zachowanie niektórych uczestników tego protestu, które zdaniem Sądu przekroczyło granice pokojowej demonstracji. Już sam fakt, że aby M. O. (1) mogła odjechać, niezbędna była interwencja policji świadczy o tym, że protest przebiegał w niezupełnie pokojowej atmosferze, a aktywność niektórych uczestników protestu wymknęła się spod kontroli.

Niezrozumiałe jest także dla Sądu zachowanie powódek E. P. (1) i J. I. po tym jak M. O. (1) odjechała, gdy cieszyły się mówiąc „Dobrze jej tak, dobrze jej tak”, „Nikt jej nie lubi”. Zaskakujące jest przy tym tłumaczenie tego nagrania przez J. I., która zeznała, że krzycząc „Dobrze jej tak” miała na myśli, że „ udało im się nawiązać bezpośredni kontakt i przedstawić hasło jednej z przedstawicielek (...) ”. Zdaniem Sądu nagranie to potwierdza wniosek, że M. O. (1) mogła się poczuć zaatakowana przez protestujących, a także że dokładnie tak samo oceniły tę sytuację powódki, które cieszyły się, że nielubiana pracownica (...) została postawiona w niekomfortowej dla siebie sytuacji. Trudno też podzielić stanowisko I. W., że wyzwiska kierowane pod adresem M. O. (1) były „ciut zbyt inteligenckie” w sytuacji, gdy E. P. (1) krzyczała za jej samochodem „spieprzaj kłamliwa babo obrzydliwa”. Nie jest też zrozumiałe stwierdzenie, że rzucenie tego okrzyku za odjeżdżającym samochodem, a nie M. O. (1) w twarz miałoby świadczyć o grzeczności E. P. (1). Zgodzić się natomiast z pewnością należy, że jest to „przedszkolny poziom obrazy”, który dość trudno zaakceptować jako element pokojowego protestu i dojrzałej debaty publicznej.

Niezrozumiały jest też argument powodów, że M. O. (1) zaparkowała samochód w innym miejscu niż zwykle. Jako pracownik (...), mogła ona zaparkować auto w dowolnym miejscu przed siedzibą (...), a nawet gdyby uznać że zaparkowała samochód w innym miejscu niż zwykle to trudno uznać, żeby fakt jej wyjścia z pracy i udania się do samochodu mógł stanowić prowokacje.

Podkreślenia wymaga, że powódki powinny doskonale zdawać sobie sprawę, że - w sytuacji obecnego spolaryzowania społeczeństwa - każde tego typu zdarzenie zostanie wykorzystane w celu zdyskredytowania drugiej strony i zniweczy podejmowany przez wiele osób trud, żeby doprowadzić do usunięcia agresji z życia publicznego i podnieść jakość debaty publicznej. Wydaje się wręcz szczególnie ważne żeby osoby, które sprzeciwiają się agresji kontrolowały swoje zachowanie podczas demonstracji i żeby wybierały takie formy protestu, które - obiektywnie rzecz biorąc - będą stanowiły jedynie pokojowe przedstawienie swoich racji. Formy protestu przyjęte przez niektóre osoby w trakcie zajścia z M. O. (1), takich standardów nie spełniały.

Niezależnie od powyższej oceny zgodzić się należy z powodami, że dobór słów w przedmiotowych materiałach, dobór montażu i skojarzenie różnych materiałów spowodowało spotęgowanie wrażenia ataku w celu wyzwolenia w odbiorcy określonych uczuć. Sposób zmontowania tych materiałów nosi zdaniem Sądu cechy manipulacji i miał na celu wyolbrzymienie zdarzenia, a zdaniem Sądu również zdyskredytowanie pewnej grupy osób, które często brały udział w protestach i zostały najwyraźniej uznane za niewygodne (świadczy o tym dość przypadkowy dobór osób, których dane odczytano). Jak słusznie wskazywali powodowie materiały zostały przedstawione w taki sposób, że nie odzwierciedlały jedynie relacji zdarzenia z 2 lutego 2019 r. Do materiału dołożono szereg informacji o innych protestach, wypowiedziach polityków, zdarzeniach związanych z przemocą (jak agresywne wypowiedzi, wyrywanie mikrofonu, zabójstwo itp.), co miało uzasadnić twierdzenie o narastającej fali agresji wśród osób protestujących przy wykorzystaniu danych powodów. Nasuwa to oczywisty wniosek, że ujawniono dane osób, które są postrzegane jako najbardziej agresywne i które - w związku z tą narastająca agresją - posunęły się do ataku na M. O. (1). Pracownicy pozwanej posunęli się do porównania zdarzenia z M. O. (1) (przy użyciu wypowiedzi publicysty J. Ż.) do działalności organizacji (...) podkreślając jej terrorystyczny charakter.

Sąd podziela stanowisko strony powodowej, że taki sposób przedstawienia informacji o zdarzeniu z M. O. (1), przy jednoczesnym pokazaniu wizerunków powodów, jako osób biorących w nim udział i podaniu ich imion i nazwisk, spowodowało, że powodowie zostali ukazani jako osoby niezrównoważone, agresywne i napastliwe, stojące na granicy terroryzmu. Z przedmiotowych materiałów wynikało, że prezentowane (jak to określono) „zezwierzęcenie sytuacji” może prowadzić do kolejnego zabójstwa. Zdarzenie zostało zresztą określone mianem „linczu”, co należy uznać za nieuprawnione, gdyż zupełnie nieprzystające do zaistniałej sytuacji. Samosąd, lincz (ang. lynch, od nazwiska sędziego C. L. z W. wU.) określany jest jako wymierzenie lub wykonanie kary przez osobę nieuprawnioną, np. samowolne wymierzenie i wykonanie kary śmierci przez tłum, krótko po wzbudzającym silne emocje zdarzeniu. Przedmiotowe zdarzenie - mimo, jak powyżej wskazano, jego negatywnej oceny - trudno określić jako „lincz”. Taki sposób zaprezentowania ww. informacji niewątpliwie przekroczył formę dopuszczalnej krytyki.

W związku z powyższymi rozważaniami Sąd uznał, że niewątpliwie pozwana naruszyła dobra osobiste M. K. (1) i L. J., które w ogóle nie były obecne w dacie przedmiotowego zdarzenia, a także E. B. (1), K. G., P. Ł. i M. T. (3), którzy co prawda byli obecni na miejscu, jednak ich zachowanie nie pozwala na przyjęcie, że „brali udział w ataku na M. O. (1)”. Pozwana nie przeprowadziła dowodu przeciwnego, tj. nie wykazała, że zachodzą przesłanki do uznania, że również te osoby brały udział w przedmiotowym zdarzeniu, co uzasadniało opublikowanie ich danych. W przypadku tych osób wskazanie ich wizerunków, imion i nazwisk, jako osób odpowiedzialnych za atak na bezbronną kobietę, niezrównoważonych „napastników” i „agresorów”, „dzicz” itp. niewątpliwie naruszyło dobra osobiste tych osób, a w szczególności ich dobre imię i godność. W działaniach autorów materiałów polegających na umieszczeniu danych i wizerunków tych osób w programie, w opisanym powyżej kontekście, jako osób biorących udział w ataku na M. O. (1), bardzo trudno odnaleźć opisane już powyżej elementy staranności i rzetelności dziennikarskiej. W istocie zeznania samych autorów spornych materiałów, potwierdzają, że nazwiska i wizerunki tych osób znalazły się w materiale, bo „Są to osoby znane nam dziennikarzom opisującym protesty.”. Taka motywacja, wskazująca na chęć dokuczenia osobom biorącym udział w licznych protestach wyklucza przyjęcie, że zaszły w tym wypadku okoliczności wyłączające odpowiedzialność dziennikarzy z tytułu naruszenia dóbr osobistych.

Podkreślić także należy, że zgodnie z treścią art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z 4 listopada 1950 r. (Dz.U.1993.61.284) każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe. Jednak jak już wyżej wskazano prawo do swobody wypowiedzi nie ma charakteru absolutnego. Korzystanie z niego może podlegać ograniczeniom i sankcjom, jakie są niezbędne dla obrony innych równie cennych wartości. Jedną z takich wartości jest prawo do ochrony czci, które wynika nie tylko z art. 23 k.c., uzyskało bowiem rangę dobra gwarantowanego konstytucyjnie (art. 47 Konstytucji RP). Wypracowane na tle tych przepisów orzecznictwo, w imię swobody wypowiedzi przyzwala na szerokie pole ekspresji twórczej, nie usprawiedliwia jednak przekazywania informacji świadomie nieprawdziwych czy ocen, które nie mają dostatecznych podstaw (powołany wyżej wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 16 kwietnia 2019 r.). Wolność wypowiedzi, pozwalająca na szerszą krytykę osób pełniących funkcje publiczne, podlega ochronie wyłącznie wówczas, gdy opiera się na faktach i nie zawiera treści znieważających ( tak Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 5 lipca 2018 r. I ACa 981/17).

W odniesieniu do E. P. (1), D. W., I. W. i J. I. - jak już powyżej zaznaczono - Sąd doszedł do wniosku, że ich aktywność podczas przedmiotowego zdarzenia uzasadniała przyjęcie, że brali udział w ataku na M. O. (1). Jednocześnie Sąd uznał, że pozwana naruszyła ich dobra osobiste, gdyż przedstawione informacje o przebiegu tego zdarzenia były nierzetelne, a sposób przedstawienia informacji spowodował, że samo zdarzenie znacznie wyolbrzymiono. W konsekwencji Sąd stwierdził, że jakkolwiek uprawniona była ocena pozwanej, że M. O. (1) została zaatakowana, to sposób przedstawienia zdarzenia, porównanie zachowania protestujących, w tym ww. powodów, do zachowań terrorystów, czy zabójców, nazywanie ich „dziczą” i przedstawianie jako osoby niezrównoważone psychicznie naruszyło dobra osobiste tych osób, a w szczególności ich dobre imię i godność.

W tym miejscu wskazać należy, że w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wolność wypowiedzi nie jest traktowana jako prawo bezwzględne, bowiem w określonych sytuacjach, np. w razie potrzeby ochrony dobrego imienia i praw innych osób, dopuszczalne jest jego ograniczenie, pod warunkiem, że ingerencja jest legalna, celowa i konieczna w społeczeństwie demokratycznym. Granicę dla ochrony swobody wypowiedzi tworzy wymóg rzetelności dziennikarskiej, zachowania wymogów dobrej sztuki i etyki zawodowej, natomiast każdorazowe wyważanie pomiędzy prawem jednostki a przyczynami ingerencji w swobodę wypowiedzi, wymaga odniesienia do znaczenia i rangi prawa dla człowieka oraz rzeczywistych, a nie subiektywnych konieczności leżących u podstaw ingerencji. Także w orzecznictwie Sądu Najwyższego dominuje stanowisko, że samo tylko powołanie się na wolność prasy i prawo swobody wypowiedzi nie zwalnia od odpowiedzialności za skutki naruszenia dóbr osobistych dokonanego przygotowanym i opublikowanym materiałem prasowym, a o przypisaniu dziennikarzowi odpowiedzialności decyduje w konkretnym przypadku analiza i ocena zderzenia obu konkurencyjnych, a doniosłych społecznie wartości, a mianowicie prawa swobody wypowiedzi i prawa do ochrony czci i godności (por. uzasadnienie wyroku SN z 11 października 2001 r., II CKN 559/99, OSNC 2002, nr 6, poz. 82, tak: wyrok Sądu Najwyższego Izby Cywilnej z 11 lutego 2011 r., I CSK 334/10, S. Legalis). W przypadku ww. powodów strona pozwana przekroczyła granice wolności wypowiedzi wyolbrzymiając zdarzenie, wywołując w odbiorcach wrażenie, że przebieg i skutki zdarzenia były znacznie poważniejsze niż w rzeczywistości, sugerując że wymienieni wyżej powodowie posunęli się do zniszczenia mienia pracownicy (...) i do linczu. Zdaniem Sądu sposób sformułowania, zmontowania przedmiotowych materiałów wskazuje na to, że celem ich autorów nie była obrona uzasadnionego interesu społecznego, tylko chęć dokuczenia wskazanym osobom.

Ponadto w przypadku wizerunku i danych osobowych tych powodów słusznie strona powodowa wskazywała na naruszenie przez pozwaną art. 13 ust. 2 prawa prasowego.

Zgodnie z art. 13 ust. 2 i 3 ustawy prawo prasowe nie wolno publikować w prasie wizerunku i innych danych osobowych osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe, jak również wizerunku i innych danych osobowych świadków, pokrzywdzonych i poszkodowanych, chyba że osoby te wyrażą na to zgodę, bądź gdy właściwy prokurator lub sąd zezwoli, ze względu na ważny interes społeczny, na ujawnienie wizerunku i innych danych osobowych osób, przeciwko którym takie postępowanie się toczy. Przytoczony przepis dotyczy przy tym wszystkich osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe albo, które występują w takich postępowaniach w charakterze strony lub świadka i nie różnicuje zakresu ochrony ze względu na status danej osoby - w tym ze względu na to, czy zalicza się ona do tzw. osób publicznych. Sąd podzielił przy tym stanowisko, że dyspozycja art. 13 ust. 2 prawa prasowego odnosi się również do postepowania dyscyplinarnego, przeciwko nieletnich, w sprawach wykroczeń i przed TS Komentatorzy wskazują w szczególności, że postępowanie wykroczeniowe także jest postępowaniem sądowym ( A. Augustyniak, Prawo prasowe..., s. 222–223; D. Morgała, Ochrona..., s. 85; zob. także wyrok SA w Gdańsku z 14.02.2008 r., I ACa 1335/07, LEX nr 524825, Zaremba Michał (red.), Prawo prasowe. Komentarz).

Jak wynika z ustalonego stanu faktycznego E. P. (1), D. W., I. W. i J. I., następnego dnia po akcji protestacyjnej pod budynkiem (...) z 2 lutego 2019 r., dostali wezwania do stawienia się na komendę w charakterze osób, co do których istnieje uzasadniona podstawa do prowadzenia czynności wyjaśniających w sprawie o wykroczenie z art. 90 k.w., art. 63a § 1 k.w. Natomiast fakt, że pozwana wiedziała o toczącym się przeciwko powodom postępowaniu wynika wprost z treści materiałów prasowych z 3 lutego 2019 r. (informacja M. W., że trzy osoby do rąk własnych otrzymały wezwania do stawienia się na przesłuchania) i 4 lutego 2019 r. (informacja prowadzącej „Trwają przesłuchania kolejnych osób, które zaatakowały dziennikarkę M. O. (1). Dotąd ustalono tożsamość najbardziej agresywnych ośmiu osób, w sprawie trzech skierowano wnioski do sądu”) oraz 5 lutego 2019 r. (wypowiedź Rzecznika Komendanta Stołecznego Policji: „wobec 6 takich osób będą kierowane wnioski o ukaranie do sądu”).

W sprawie bezsporne było, że zgoda o której jest mowa w art. 13 ust. 2 prawa prasowego nie została przez powodów wyrażona. Pozwana nie występowała też o zgodę do Sądu czy prokuratora. Nie występowała również o zgodę na publikację do Komendy Stołecznej Policji.

Nie ulega zatem w ocenie Sądu wątpliwości, że dziennikarze ujawniając wizerunek i dane osobowe powodów E. P. (1), D. W., I. W. i J. I. naruszyli zakaz sformułowany w art. 13 ust. 2 prawa prasowego. Działanie pozwanej, która w spornych publikacjach przekazała dane osobowe tych powodów oraz ujawniła ich wizerunek, bez uprzedniego ustalenia losów wniosków o ukaranie, bez zgody powodów i bez zgody odpowiednich organów, miało charakter bezprawny.

Dodać też należy, że nie można uznać żeby w materiałach publikowanych przez pozwaną wizerunek powodów stanowił szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza, co wyłączałby bezprawność działania pozwanej na podstawie art. 81 ust. 2 pkt 2 tej ustawy. Bezsprzecznie osoby przedstawione na zdjęciach ukazanych w (...) z 4 lutego 2019 r. nie stanowi jedynie szczegółu większej całości, takiej jak widok protestujących podczas ulicznej manifestacji (co w tym wypadku, w odniesieniu do M. K. (3) i L. J. byłoby dość trudne), a wręcz przeciwnie - autor materiału przedstawił zdjęcia zawierające zbliżenia twarzy każdego z powodów, przy czym opublikowane zdjęcia twarzy nawet nie zostały wykonane podczas protestu z 2 lutego 2019 r. Autor materiału posłużył się wizerunkami powodów zaczerpniętymi z innych mediów lub z prywatnych profili powodów na portalach społecznościowych takich jak F., czy T..

W ocenie Sądu należy odróżnić wolność wyrażania opinii, czy rolę mediów w dostarczaniu informacji o wszystkich sprawach, które budzą publiczne zainteresowanie, nawet usprawiedliwiających posłużenie się przez dziennikarza wypowiedzią o charakterze prowokacyjnym czy szokującym, od publikowania niesprawdzonych, nierzetelnych informacji ze sfery prywatnej osoby, które w konsekwencji mogą godzić w jej dobre imię. W tym kontekście art. 10 Konwencji nie może usprawiedliwiać działań pozwanej ( por. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 5 września 2018 r., sygn. akt III C 610/17, Legalis 2125475). Pozwana upowszechniła dane i wizerunek powodów w (...) wyemitowanych w programie, który nadal cechuje wysoka oglądalność. Informacje przekazane przez pozwaną wykraczały poza granice krytyki, celowo wyolbrzymiły sytuację, ponadto częściowo zawierały nieprawdziwe informacje. Stąd uznać należy, że pozwana ponosi odpowiedzialność za falę kierowanych pod kierowanych pod adresem powodów obraźliwych wiadomości i komentarzy a nawet gróźb. Istniały zatem podstawy do udzielenia powodom ochrony na podstawie art. 23 i 24 k.c.

Przechodząc do roszczeń powodów, Sąd uwzględnił żądania powodów w zakresie w jakim domagali się złożenia oświadczeń o odpowiedniej treści.

Jednolicie w orzecznictwie przyjmowane jest, że żądanie dopełnienia potrzebnych czynności podlega ocenie sądu, który nie może zastępować powoda w jego określeniu, ale może kształtować jego treść przez ograniczenie zakresu, uściślenie lub wyeliminowanie niektórych sformułowań, nadanie mu przejrzystości i poprawności pod względem językowym ( por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia11 stycznia 2007 r., II CSK 392/06, niepubl., z 13 kwietnia 2007 r., I CSK 28/07, niepubl., z 19 października2007 r., II PK 76/07, niepubl., z 11 lutego 2010 r., I CSK 286/09, niepubl., z 19 maja 2011 r., niepubl.). Odpowiednia treść i forma takiego oświadczenia powinna odpowiadać racjonalnie pojmowanemu kryterium celowości. Złożenie odpowiedniego oświadczenia przez pozwanego może spełnić funkcję adekwatności, jeśli uwzględnione zostaną miejsce i czas dokonanego naruszenia oraz dotarcie do wiadomości osób, które miały możliwość zapoznania się z treścią naruszającą dobra osobiste. Może polegać na odwołaniu, sprostowaniu lub przeproszeniu. Nie ma potrzeby podawania do wiadomości szerokiego kręgu osób oświadczenia związanego z naruszeniem godności osobistej. Jeśli natomiast naruszono tylko albo również dobre imię, dobrą sławę powoda wskazane jest upublicznienie treści oświadczenia ( por. wyroki Sądu Najwyższego z 18 listopada 2005 r., IV CSK 213/05, niepubl., z 20 stycznia 2011 r., I CSK 409/10, niepubl., z 19 maja 2011 r., I CSK 497/10, z 24 sierpnia 2011 r., IV CSK 587/10, niepubl.).

Powodowie w treści oświadczeń żądali przeproszenia ich za naruszenie ich dóbr osobistych w postaci bezprawnego podania danych osobowych, w szczególności imienia i nazwiska żądali przeproszenia za naruszenia ich dóbr osobistych w postaci dobrego imienia i godności osobistej w wyniku emisji spornych reportaży w głównych wydaniach (...), materiałów opatrzonych ich wizerunkami, w których nieprawdziwie wskazano, że powodowie wraz z grupą z grupą osób zaatakowali M. O. (1) podczas protestu 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Treść przeprosin, których domagali się powodowie: L. J., M. K. (1), K. G., E. B. (1), P. Ł. i M. T. (1) była adekwatna do stopnia naruszenia ich dóbr osobistych przez pozwaną Telewizję (...), która w sposób bezprawny ujawniła ich wizerunek i dane osobowe w kontekście ataku na M. O. (1), w którym osoby te nie brały udziału. W tym miejscu należy wskazać, że Sąd postanowieniem z 3 czerwca 2022 r. sprostował treść wydanego w tej sprawie wyroku w odniesieniu do wymienionych osób, gdyż na skutek oczywistej omyłki pisarskiej orzekł ponad zgłoszone żądanie.

Treść oświadczeń wskazanych przez powodów: E. P. (1), D. W., I. W. i J. I. wymagał natomiast korekty polegającej na usunięciu z jego treści przeproszenia za nieprawdziwie wskazanie w spornych publikacjach, że powodowie wraz z grupą z grupą osób zaatakowali M. O. (1). Jak już powyżej wskazano powodowie nie wykazali bowiem, że ta informacja była nieprawdziwa. Sąd pozostawił natomiast treść dotyczącą przeproszenia powodów za naruszenie ich dobrego imienia i godności w wyniku spornych publikacji w kontekście protestu, który odbył się w dniu 2 lutego 2019 r. przy ul. (...) w W..

Zaznaczyć należy, że Sąd, ustając treść oświadczeń zawierających przeproszenie za naruszenie dóbr osobistych w przypadku E. P. (1), wskutek omyłki w wyroku nie wskazał, że także opublikowany przez pozwaną w (...) materiał z 3 lutego 2019 r. naruszał dobre imię i godność powódki.

Biorąc pod uwagę, że do naruszenia dóbr osobistych powodów doszło w wydaniu głównym (...) emitowanym o godz. 19:30, Sąd uznał, że dla odwrócenia negatywnych skutków działania pozwanej, zasadna jest publikacja oświadczeń po zakończeniu bloku reklamowego w (...), a bezpośrednio przed wydaniem głównym wiadomości (...) emitowanym o godz. 19:30. Pozwoli to w ocenie Sądu na dotarcie treści oświadczeń do podobnego grona osób, które zapoznały się z treściami naruszającymi dobra osobiste powodów.

Sąd podzielił też stanowisko powodów, że wyświetlenie przez min. 40 sekund i odczytanie oświadczenia z przeprosinami na antenie (...) przez kolejnych 10 dni (każdego dnia inny powód) jest adekwatne z uwagi sposób publikacji spornych materiałów (przez trzy dni z rzędu, a następnie możliwość zapoznania się z nim na stronie (...) Biorąc pod uwagę również odrębny sposób ukazania powodów w inkryminowanych materiałach pozwanej oraz zakres negatywnych konsekwencji związanych z napiętnowaniem powodów (szczególnie osób, które nie brały udziału w ataku na M. O. (1)), uwzględnić należało także żądanie powodów dotyczące opublikowania oświadczenia z przeprosinami odrębnego dla każdego z powodów.

Sąd uznał przy tym, że nie jest konieczne precyzowanie, że oświadczenia mają być wyemitowane na (...), gdyż oczywiste jest zdaniem Sądu, że to na tym programie jest emitowane główne wydanie wiadomości (...). Jednocześnie za nieuzasadniony Sąd uznał argument pozwanego, że skoro do naruszenia doszło w trakcie głównego wydania (...), a zatem i oświadczenia o przeproszeniu powinny zostać wyemitowane w trakcie tego programu, a nie przed nim, uznając, że zmodyfikowanie żądania pozwu w tym zakresie stanowiłoby wyjście ponad żądanie. Powodowie żądając wyemitowania przeprosin przed głównym wydaniem wiadomości żądali bowiem mniej. Jednocześnie taka forma publikacji przeprosin (tuż przed programem, w którym do naruszenia doszło) jest adekwatna do sposobu dokonania naruszenia.

Sąd oddalił żądanie zamieszczenia oświadczeń także na portalu internetowym (...).PL uznając w tym zakresie za zasadne argumenty strony pozwanej, w tym że uwzględnienie tego żądania byłoby nieproporcjonalne do dokonanego naruszenia. Na wskazanej przez powodów stronie nie zostały bowiem zamieszczone sporne materiały, a zatem brak jest podstaw do uznania, że powinny zostać na niej zamieszczone oświadczenia o przeproszeniu powodów. Powodowie nie wykazali bowiem, że ich dobra osobiste zostały także naruszone przez zamieszczenie jakichkolwiek materiałów na wskazanej stronie internetowej. Jak już wskazano zasadą jest, że oświadczenie powinno być opublikowane w tym medium, gdzie doszło do naruszenia lub w sposób najbardziej adekwatny. W scenie Sądu wystarczającym, a zarazem spełniającym funkcję adekwatności będzie publikacja przeprosin w miejscu, w którym doszło do naruszenia dóbr osobistych powodów, a zatem na antenie (...).

Wobec powyższego, Sąd orzekł jak w punkcie I i II sentencji wyroku.

O kosztach procesu Sąd orzekł na mocy art. 100 k.p.c. Mając na uwadze okoliczności sprawy oraz fakt, że powodowie wygrali sprawę niemal w całości, Sąd obciążył pozwaną w całości kosztami procesu oraz nieuiszczonymi kosztami sądowymi, przy czym szczegółowe rozliczenie tych kosztów pozostawił Referendarzowi sądowemu.

SSO Katarzyna Waseńczuk

ZARZĄDZENIE

Odpis orzeczenia z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron.