Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V GC 698/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

9 maja 2014 r.

Sąd Rejonowy w Olsztynie Wydział V Gospodarczy

w składzie następującym: Przewodniczący SSR Rafał Kubicki

Protokolant apl. adw. A. W.

po rozpoznaniu w dniu 30 kwietnia 2014 r. na rozprawie w O.

sprawy powództwa (...) spółka jawna Ż. W. w O.

przeciwko (...) S.A. w S.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w S. na rzecz powoda (...) spółka jawna Ż. W. w O. kwotę 1.782,68 zł (tysiąc siedemset osiemdziesiąt dwa złote sześćdziesiąt osiem groszy) z ustawowymi odsetkami za okres od 26 listopada 2012 r. do dnia zapłaty,

II.  oddala powództwo w pozostałej części,

III.  przyznaje biegłemu sądowemu B. S. ze wydanie uzupełniającej opinii na rozprawie kwotę wynagrodzenia 210 zł, a ponadto zwrot kosztów przejazdu 66,86 zł – tj. łącznie 276,86 zł (dwieście siedemdziesiąt sześć złotych osiemdziesiąt sześć groszy), co nakazuje wypłacić biegłemu w kwocie 3,14 zł z zaliczki poz. 2597/2/13, zaś w pozostałym zakresie – 273,72 zł - tymczasowo ze Skarbu Państwa,

IV.  nakazuje ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sąd Rejonowy w Olsztynie) tytułem brakujących wydatków na wynagrodzenie biegłego kwotę 273,72 zł,

V.  zasądza od powoda (...) spółka jawna Ż. W. w O. na rzecz pozwanego (...) S.A. w S. kwotę 805,01 zł (osiemset pięć złotych jeden grosz) tytułem zwrotu kosztów procesu.

sędzia R. K.

Sygn. akt. V GC 698/13

UZASADNIENIE

Powód – (...) spółka jawna Ż. W. w O. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. w S. kwoty 4.487,35 zł z ustawowymi odsetkami od 26 listopada 2012 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania z umowy ubezpieczenia autocasco za uszkodzenie samochodu osobowego marki R. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Do uszkodzenia doszło w ten sposób, że w czasie wjeżdżania tyłem pojazdu do garażu kierowca zmuszony był do obserwowania przez uchylone drzwi i drzwiami tymi uderzył w słupek ogrodzenia.

Odpowiadając na pozew, pozwany wniósł o oddalenie powództwa. Przyznał, iż łączyła go z powodem umowa ubezpieczenia autocasco, obejmująca okres, w którym doszło do szkody, jednak zarzucił powodowi, że:

1) wykonując manewr cofania (parkowania tyłem), kierowca zdecydował się otworzyć drzwi pojazdu, czym złamał zakaz przewidziany w art. 45 ust. 1 pkt 3 ustawy – Prawo
o ruchu drogowym
, a jednocześnie postąpił wysoce nieodpowiedzialnie, sprzecznie
z podstawowymi zasadami bezpieczeństwa, a przede wszystkim dopuścił się rażącego niedbalstwa; pozwany powołał się przy tym na miernik należytej staranności określony w art. 355 k.c., a także na §13 ust. 1 ogólnych warunków umów auto-casco (dalej: OWU AC),
z którego wynika, że nie są objęte ochroną ubezpieczeniową szkody powstałe z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa,

2) strony wybrały w umowie serwisowy system rozliczania szkód częściowych,
a warunkiem wypłaty odszkodowania w wysokości pełnych kosztów naprawy jest przedłożenie faktur za naprawę (§28 ust. 1 OWU AC); powód zaś faktur nie przedkłada, zamiast tego powołuje się na kosztorys przygotowany przez warsztat, możliwe więc, że auta wcale nie naprawił.

Powód nie odniósł się do tego. Na rozprawie podtrzymał żądania pozwu.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Jest bezsporne, że dzień powstania szkody samochodu osobowego marki R. (...) o numerze rejestracyjnym (...) (26 października 2012 r.) objęty był ochroną ubezpieczeniową, której udzielił pozwany powodowi w zakresie auto-casco. Obowiązujące dla tej umowy OWU AC ( k. 26-29) stanowiły m.in.:

- w §6 w zw. z §3 ust. 25 pkt 1-6 – że pojazd objęty jest ochroną ubezpieczeniową od szkód powstałych wskutek wypadków – m.in. nagłego działania siły mechanicznej w chwili zetknięcia się pojazdu z przedmiotami zewnątrz pojazdu,

W §7 ust. 1 pkt 1 – że ubezpieczenie zawarte w wariancie serwisowym powoduje rozliczenie szkody na podstawie faktury dokumentującej naprawę pojazdu przez zakład dokonujący naprawy,

- w §13 ust. 1 - że pozwany jest wolny od odpowiedzialności, jeżeli ubezpieczony wyrządził szkodę umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa, chyba że zaplata odszkodowania odpowiada w danych okolicznościach względom słuszności,

- w §28 ust. 2 i 3 – że pomimo zadeklarowania przez ubezpieczającego w umowie ubezpieczenia wariantu serwisowego przy sumie ubezpieczenia brutto, (...)na wniosek ubezpieczonego dokona ustalenia rozmiaru szkody częściowej w oparciu o wariant kosztorysowy, zgodnie z zasadami określonymi w §33, a jeżeli całkowite koszty naprawy pojazdu przekraczają wartość ustaloną według wariantu kosztorysowego przy sumie ubezpieczenia brutto, ich uwzględnienie przy ustaleniu rozmiaru szkody (w tym również wysokość podatku VAT) wymaga przedłożenia przez ubezpieczającego oryginałów faktur dotyczących robocizny, części zamiennych i materiałów (w tym lakierniczych),

- w §33 ust. 1 i 2 – że w przypadku przyjęcia w umowie wariantu kosztorysowego przy sumie ubezpieczenia brutto, ustalenie rozmiaru szkody częściowej oraz wysokość odszkodowania następuje na podstawie wyceny dokonanej przez (...)w oparciu
o zasady zawarte w systemie A., z uwzględnieniem podatku VAT, tzn. według: 1) norm czasowych operacji naprawczych określonych przez producenta pojazdu i ujętych w systemie A., 2) stawki roboczogodziny w wysokości 65 zł brutto za prace blacharskie, mechaniczne i lakiernicze, 3) zawartego w ocenie technicznej wykazu części (zespołów) zakwalifikowanych do wymiany, według średnich cen brutto części sygnowanych marką alternatywną dla marki producenta pojazdu (zamienników) oraz materiałów zawartych
w systemie A. (w przypadku braku zamienników przyjmuje się zawarte w systemie A. ceny brutto części pochodzących od producenta pojazdu – części oryginalne, pomniejszone o wskazane w poniższej tabeli zużycie eksploatacyjne zależne od okresu eksploatacji pojazdu – od 5 do 6 lat – 50%).

Do uszkodzenia pojazdu doszło w ten sposób, że W. M. (mąż wspólniczki w powodowej spółce jawnej) na ternie posesji będącej współwłasnością tych małżonków przy ul. (...) w O. wykonywał manewr parkowania ww. auta tyłem z drogi równoległej do szeregowca – na podjazd z polbruku, a następnie (w zamiarze) do garażu budynku. W czasie manewru uszkodzone zostały drzwi kierowcy. Posesja nie miała bramy wjazdowej, lecz słupki przygotowane do jej późniejszego montażu. Była szósta rano, rozpoczął się pierwszy opad śniegu, kierowca chciał zaparkować w garażu i pojechać do pracy autobusem. Padał gęsty śnieg, zalegał na podjeździe, który przez to był śliski. Wszystko odbyło się na części podjazdu między drogą a słupkiem przyszłego ogrodzenia. Szyby były zaparowane, kiedy kierowca włączył wsteczny bieg i rozpoczął manewr, więc dla poprawy widoczności kierowca otworzył swoje drzwi i cofał patrząc przez to uchylenie. W ostatniej chwili zauważył słupek znajdujący się po tej samej stronie co otwarte drzwi kierowcy, nacisnął hamulec, lecz zbyt późno – drzwi uderzyły w słupek ( dowód: zeznania świadka W. M. – k. 39-40).

Do zdarzenia doszło już poza drogą publiczną – na posesji prywatnej, nie powinno się więc kwalifikować uchybień kierowcy w świetle przepisów Prawa o ruchu drogowym (bezpieczeństwo osób nie było zagrożone – art. 1 ust. 2 pkt 2 ustawy). Kierujący autem powinien był zachować szczególną ostrożność podczas manewru cofania, a jej nie zachował. Nie jest to równoznaczne z rażącym niedbalstwem, do którego w tym przypadku nie doszło. ( zaaprobowane przez Sąd ustalenia biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej oraz ruchu drogowego – opinia pisemna k. 51-58). W ocenie biegłego koszt naprawy koniecznej do przywrócenia stanu auta sprzed wypadku (wymiana drzwi) wynosi – w oderwaniu jednak od postanowień OWU AC – 3.014,94 zł.

Sąd zważył, co następuje:

Fakty są bezsporne w części dotyczącej zapisów umownych i poparte powołanym odpowiednio dokumentem, którego strony nie kwestionowały i który nie budzą zastrzeżeń Sądu. W zasadzie i przebieg manewru doprowadzającego do szkody był bezsporny, jednak powoda i pozwanego różni ocena stopnia dbałości kierowcy, a także kwestia wykazania przez ubezpieczonego wysokości szkody. W tym zakresie, z poniższymi zastrzeżeniami, Sąd oparł się na wystarczającej opinii biegłego sądowego Z. S..

Podstawą prawna dochodzonego roszczenia jest zawarta pomiędzy stronami umowa ubezpieczenia autocasco oraz art. 805 §2 pkt 1 k.c. W układzie faktycznym sprawy kluczowe znaczenie przy ustaleniu odpowiedzialności pozwanego stanowi art. 827 §1 k.c. Zgodnie
z tym artykułem w razie rażącego niedbalstwa odszkodowanie nie należy się, chyba że zaplata odszkodowania odpowiada w danych okolicznościach względom słuszności. Regulacja ta została powtórzona w OWU AC. Wykładnia pojęcia rażącego niedbalstwa winna uwzględniać kwalifikowaną postać braku zwykłej staranności w przewidywaniu skutków. Przez należytą staranność rozumie się staranność ogólnie wymaganą w stosunkach danego rodzaju. Ocena dochowania należytej staranności powinna odbywać się zawsze na gruncie konkretnego przypadku, gdyż należyta staranności powinna być dostosowana do wymagań określonej czynności. Pojęcie należytej staranności służy do ustalenia winy w postaci niedbalstwa, gdy stanowi przesłankę zastosowania określonego przepisu. Na gruncie niniejszej sprawy przesłanką wyłączenia odpowiedzialności pozwanego było wykazanie przez pozwanego rażąco lekceważącej postawy kierowcy.

To na pozwanym zakładzie ubezpieczeń spoczywa ciężar dowodu na okoliczność niedochowania przez ubezpieczającego obowiązków umownych w zakresie zabezpieczenia obiektu przed włamaniem (wyrok SN z 10.01.1997., II CKN 26/96 LEX nr 50560). Taka reguła dotyczy wszystkich okoliczności, które na mocy umowy lub ogólnych warunków umów zwalniają zakład ubezpieczeń od odpowiedzialności.

W ocenie Sądu, rażące niedbalstwo ubezpieczającego zachodzi tylko wtedy, gdy stopień naganności postępowania drastycznie odbiega od modelu właściwego w danych warunkach zachowania się dłużnika. Przypisanie określonej osobie niedbalstwa uznaje się za uzasadnione wtedy, gdy osoba ta zachowała się w określonym miejscu i czasie w sposób odbiegający od właściwego dla niej miernika należytej staranności. Przez rażące niedbalstwo rozumie się natomiast niezachowanie minimalnych (elementarnych) zasad prawidłowego zachowania się w danej sytuacji. O przypisaniu pewnej osobie winy w tej postaci decyduje więc zachowanie się przez nią w określonej sytuacji w sposób odbiegający od miernika staranności minimalnej. Rażące niedbalstwo to niezachowanie staranności, jakiej można wymagać od osób najmniej nawet rozgarniętych. W tej sprawie należało wymagać od kierowcy zachowania ostrożności – usunięcia zaparowania szyb samochodu, tak by możliwe było manewrowanie pojazdem z zamkniętymi drzwiami – przy użyciu lusterek i przy obserwacji przez szyby. Niewątpliwie, zlekceważenie tego wynikało z niefrasobliwości
i pośpiechu kierowcy, który najwyraźniej ufał, że zaparowane szyby nie stanowią przeszkody po otwarciu drzwi pojazdu. Uchybienia kierowcy nie należy jednak traktować aż tak surowo, jak by chciał tego pozwany. (...) toczyło się, nie stanowiło zagrożenia, kolizja ze słupkiem była mało prawdopodobna – zwłaszcza że nastąpiła z tym słupkiem, który był w zasięgu wzroku kierowcy. Kolizję ze słupkiem w takich okolicznościach należy przypisać – poza naruszeniem ww. zasad – przede wszystkim niewielkim umiejętnościom kierowcy.

Pozwany (nie kwestionując ustalenia, że do uszkodzenia doszło poza drogą publiczną) zarzucił biegłemu, że niewłaściwie ocenił stopień zawinienia pozwanego. Wbrew twierdzeniom pozwanego z opinii biegłego nie wynika (i nie tak ocenia to obecnie Sąd), że każde niezachowanie ostrożności poza drogą publiczną wyklucza zakwalifikowanie go jako rażącego niedbalstwa. Biegły wskazał jedynie, że miejsce, w którym doszło do zawinienia, należy brać pod uwagę w tej kwestii. Podobnie niewłaściwy jest wniosek, że biegły zakłada, iż rażące niedbalstwo uzależnione jest od dużych rozmiarów szkody. Ewidentnie – w tak trudnych warunkach pogodowych kierowca powinien był odparować i oczyścić szyby, po czym manewrować z zamkniętymi drzwiami, a w razie trudności przybrać do pomocy przy nawigowaniu inną osobę. Jednak uchylenie drzwi w takiej sytuacji nie powinno być traktowane – z wymienionych już względów – jako niedbalstwo rażące.

Mimo to żądanie powoda nie w pełni było uzasadnione, a to z uwagi na częściowe uwzględnienie drugiego zarzutu pozwanego – że opinia biegłego nie uwzględnia postanowień OWU AC, gdzie przy uwzględnieniu prawidłowych stawek wysokość odszkodowania powinna wynosić 1.495,83 zł. Pozwany wskazał, że należało przyjąć współczynnik 50% na części zamienne oraz stawkę za robociznę 65 zł netto. Do zarzutu tego, podobnie jak w ogóle do stanowiska pozwanego w procesie, powód się nie ustosunkował, dlatego za bezsporne (milcząco przyznane) należy uznać ustalenie, że powód nie przedstawił pozwanemu rachunków za naprawę, mimo że strony wybrały serwisowy system rozliczenia szkód częściowych.

Zażądanie przez ubezpieczonego rozliczenia szkody w oparciu o kosztorys przygotowany przez warsztat oznacza w świetle art. 60 k.c. wniosek ubezpieczonego
o zmianę sposobu rozliczenia szkody na kosztorysowy. Inaczej nie da się wytłumaczyć tego oświadczenia woli powoda.

Wobec treści przytoczonych wyżej zapisów OWU AC w przypadku przyjęcia wariantu kosztorysowego przy sumie ubezpieczenia brutto, ustalenie rozmiaru szkody częściowej oraz wysokość odszkodowania następuje na podstawie wyceny dokonanej przez E. Hestię w oparciu o zasady zawarte w systemie A., z uwzględnieniem podatku VAT, tzn. według: 1) norm czasowych operacji naprawczych określonych przez producenta pojazdu i ujętych w systemie A., 2) stawki roboczogodziny w wysokości 65 zł brutto za prace blacharskie, mechaniczne i lakiernicze, 3) zawartego w ocenie technicznej wykazu części (zespołów) zakwalifikowanych do wymiany, według średnich cen brutto części sygnowanych marką alternatywną dla marki producenta pojazdu (zamienników) oraz materiałów zawartych w systemie A. (w przypadku braku zamienników przyjmuje się zawarte w systemie A. ceny brutto części pochodzących od producenta pojazdu – części oryginalne, pomniejszone o wskazane w poniższej tabeli zużycie eksploatacyjne zależne od okresu eksploatacji pojazdu – od 5 do 6 lat – 50%). Co do kwestii części oryginalnych i tzw. zamienników biegły wypowiedział się, że w przypadku części blacharskich (drzwi ewidentnie do wymiany), zastosowanie zamiennika nie przywróci stanu poprzedniego, ponieważ poza niższą trwałością zamiennika w zestawieniu z oryginałem doszłoby do obniżenia estetyki samochodu. Tych stwierdzeń pozwany nie kwestionował.

Z tych względów Sąd dokonał samodzielnej korekty obliczeń biegłego:

Na stronie 2. opinii „Końcowa robocizna lakier” - 26 JC (jednostek czasowych) oznacza
2,6 roboczogodziny (rbh) x 65 zł brutto = 169 zł brutto.

Na stronie 3. opinii „Kalkulacja końcowa” należy dodać:

- robocizna 18 JC = 1,8 rbh x 65 zł brutto = 117 zł brutto

- robocizna lakierowanie 26 JC = 2,6 rbh x 65 zł brutto = 169 zł brutto

- koszty materiału (to nie są części zamienne) 405,20 netto x 1,23 = 498,40 zł brutto

- części zamienne (z ww. przyczyn oryginalne) 1.531,34 zł x 50%

= 780,98 netto x 1,23 = 960,60 zł brutto

- normalia (to nie są części zamienne) 30,63 zł x 1,23 = 37,68 zł brutto

Razem 1.782,68 zł brutto.

Powód z kolei zarzucił biegłemu, że przyjął zaniżoną robociznę za lakierowanie (2,6 JC zamiast 5,9), zaniżoną robociznę (1,8 JC zamiast 5,7) i zaniżoną wartość materiałów lakierniczych (405 zł netto zamiast 670 zł), ponadto że zrównał stawki za robociznę dla wszystkich rodzajów prac (za lakierowanie powinny być wyższe). Biegły odniósł się do tych zarzutów wyczerpująco i prawidłowo w opinii uzupełniającej. Istotnie, nie miał za zadanie odnosić się do kosztorysu sporządzonego przez warsztat powoda. Biegły sporządził opinię
w oparciu o własne oględziny i doświadczenie. Powód zarzuca mu, że kosztorys przedprocesowy (sporządzony przez osobę w innych sprawach występującą jako biegły sądowy) jest wyższy i że ni powinno być tak, że wynik sprawy zależy od tego, który biegły sporządza opinię dla Sądu. Niestety, powód jest w błędzie. Otóż tym różni się opinia biegłego zasięgnięta przez Sąd od tej przedprocesowej, że biegły zatrudniony w procesie jest od stron niezależny finansowo, natomiast rzeczoznawca przedprocesowy otrzymuje wynagrodzenie od jednej ze strony i naturalne wydaje się być jego dążenie do rozstrzygnięcia kwestii cennych
i niejednoznacznych z korzyścią dla zleceniodawcy.

Mając na uwadze powyższe Sąd na podstawie art. 805 §1 k.c. i ww. postanowień umowy ubezpieczania auto casco (OWU) orzekł jak w wyroku o należności głównej.
O odsetkach Sąd orzekł po myśli art. 481 §1 i 2 k.c. Wysokość i bieg odsetek nie były w tej sprawie kwestią sporną.

Zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w art. 100 k.p.c. (stosunkowe rozdzielenie wobec częściowego uwzględnienia) powód winien jest zwrócić powodowi koszty procesu w kwocie tylko 805,01 zł.

Powód poniósł: opłatę od pozwu (225 zł), opłatę za pełnomocnictwo (17 zł) oraz wynagrodzenie pełnomocnika określone w minimalnej wysokości (600 zł). Stosownie do wskaźnika wygranej (39,73 %) należy mu się z tego 334,52 zł.

Pozwany poniósł: opłata za pełnomocnictwo (17 zł), wynagrodzenie pełnomocnika określone w minimalnej wysokości (600 zł) i koszty opinii biegłego (1.273,72 zł). Stosownie do wskaźnika wygranej (60,27 %) należy mu się z tego 1.139,53 zł.

Różnica między tymi wynikami jest z korzyścią dla pozwanego.

Sędzia R. K.