Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 270/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Z., dnia 19 października 2022 roku

Sąd Okręgowy w Zielonej Górze Wydział I Cywilny w składzie:

Przewodniczący : Sędzia Danuta Sawicz-Nowacka

Protokolant : st. sekr. sąd. Małgorzata Iks

po rozpoznaniu w dniu 28 września 2022 roku Z.

na rozprawie

sprawy z powództwa T. W.

przeciwko (...) Bank S. A. w W.

o stwierdzenie nieważności umowy, ewentualnie o uznanie postanowień wzorca umowy w § 1 ust. 1 i § 10 ust. 3 za postanowienia niedozwolone i zakazanie ich stosowania

1.  oddala powództwo;

2.  odrzuca pozew w zakresie żądania ewentualnego;

3.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 5.417 zł (pięć tysięcy czterysta siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sędzia Danuta Sawicz-Nowacka

Sygn. akt I C 270/20

UZASADNIENIE

Powód T. W. wystąpił 16.06.2020r. z powództwem przeciwko stronie pozwanej (...) Bank S.A. z siedzibą w K., w którym domagał się stwierdzenia nieważności umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 27 lipca 2007 r. ewentualnie o uznanie postanowień wzorca umowy stosowanego przez stronę pozwaną określoną w § 1 ust. 1 i § 10 ust. 3 ww. umowy kredytu za niedozwolone postanowienia umowne i zakazanie ich stosowania oraz zasądzenia od strony pozwanej kosztów procesu wg norm przepisanych.

W uzasadnieniu swojego żądania powód podniósł, że w dniu 27 lipca 2007 r. zawarł ze stroną pozwaną umowę kredytu nr (...) indeksowanego do (...) . W świetle zaś przesłanek określonych w art. 58 § 1 k.c. kontrola postanowień umowy i regulaminu dotyczących zasad określania kursów waluty obcej, stosowanych do wyliczenia wysokości świadczeń stron wskazuje, że są one sprzeczne z ustawą jako ukształtowane z naruszeniem właściwości (natury) stosunku prawnego. Ustalenie bowiem wysokości kwoty wypłaconego i zwracanego kredytu oraz wysokości oprocentowania wiązało się z koniecznością odwołania się do kursów walut ustalanych samodzielnie przez jedną ze stron umowy tj. bank. Tymczasem ani umowa, ani inne wzorce umowne stanowiące podstawę ustalenia treści łączącego strony stosunku prawnego, nie określały prawidłowo zasad ustalania tych kursów. Jednocześnie powód podniósł, że zawarte w umowie regulacje obejmujące klauzule indeksacyjne są klauzulami abuzywnymi, bez których umowa ta dalej nie może obowiązywać. Klauzule te nie były bowiem z nim indywidualnie negocjowane, a bankowa tabela kursów walut była sporządzana samodzielnie przez Bank. Treść bankowej tabeli kursów walut również nie była z nim konsultowana. Procedura zawierania umowy kredytu odbywała się natomiast poza miejscem zamieszkania powoda w oddziale banku w Ł.. Z tego powodu całość procedury odbywała się korespondencyjnie – za pośrednictwem wiadomości elektronicznej, a w razie konieczności przesłania dokumentów – pocztą. Uzupełnieniem były rozmowy telefoniczne. Powód nigdy nie był w oddziale banku w Ł.. Wskazał jednocześnie, że zapłacił kwotę 70.404zł tytułem rat kapitałowych i pozostała mu na dzień 2.01.2022r.do zapłaty kwota 113.296zł.

Pozwany (...) Bank S.A. w W. w złożonej odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w zakresie żądania stwierdzenia nieważności umowy kredytu i o odrzucenie powództwa w zakresie uznania postanowień wzorca umowy za niedozwolone i zakazania ich stosowania, a także o zasądzenie od powoda na rzecz strony pozwanej kosztów procesu wg norm przepisanych.

W uzasadnieniu swojego stanowiska strona pozwana zarzuciła, że zarzuty powoda odnośnie nieważności spornego kredytu, w tym nieważności postanowień odsyłających do tabeli kursów, są chybione. Nadto strona pozwana zanegowała twierdzenia powoda, co do tego, aby umowa kredytu przewidywała dowolność strony pozwanej w zakresie ustalania kursów wymiany waluty (...) na potrzeby określania wysokości rat kredytowych, a tym samym uprawniała bank do jednostronnego kształtowania zobowiązania powoda wynikających z umowy kredytu. Nawet w przypadku gdyby postanowienia umowy kredytu dotyczące ustalania kursu kupna i sprzedaży (...) według Tabeli Kursów były abuzywne, to i tak nie oznaczałoby to, że kredyt jest nieważny. Jednocześnie udzielony powodowi kredyt nie stałby się w takiej sytuacji kredytem złotowym niezawierającym klauzul waloryzacyjnych (indeksacji) w szczególności przy jednoczesnym utrzymaniu oprocentowania opartego na stawce (...) (tj. właściwego wyłącznie dla waluty (...)). Dlatego też w umowie kredytu i regulaminie zastosowano odesłanie do rynkowego kursu waluty jako czynnika równocześnie zmiennego i obiektywnego. Termin „kurs rynkowy" jest jednoznaczny i nie wymaga zdefiniowania. Rynek walutowy jest bowiem tylko jeden i jest on jedną z części rynku finansowego, i ma on charakter międzynarodowy. Pozwany zaprzeczył okolicznościom zawarcia umowy, albowiem umowa została zawarta w siedzibie przedsiębiorstwa, a o zasadach indeksacji i ryzyku walutowym powód został powiadomiony przez doradcę handlowego A. K. (1). Ponadto zarzucił, że powód nie dokonywał spłaty kredytu i w związku z tym umowa została wypowiedziana 2.01.2020r. Odnośnie zaś żądania ewentualnego strona pozwana wskazała, że żądanie to jest w istocie rzeczy żądaniem dokonania przez tut. Sąd tzw. kontroli abstrakcyjnej kwestionowanych postanowień umownych, która to kontrola od dnia 16 kwietnia 2016 r. nie należy już do kompetencji sądów cywilnych.

W toku postępowania strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie.

Sąd ustalił co następuje:

Powód T. W. złożył w dniu 13 lipca 2007 r. za pośrednictwem doradcy do pozwanego banku wniosek o udzielenie kredytu na kwotę 170.000,00 zł indeksowaną kursem (...) na okres 30 lat na zakup lokalu mieszkalnego w Z.. We wniosku powód złożył oświadczenia dotyczące ubezpieczeń towarzyszących zawarciu umowy, a także wskazał, iż jego miesięczne dochody wynoszą 3.467 Euro tj. około 13.868 zł. Powód złożył również podpis pod oświadczeniem, że został zapoznany z ryzykiem walutowym. Miał on przy tym świadomość na czym polega ryzyko walutowe.

Powyższy wniosek został rozpoznany decyzją kredytową banku z 20 lipca 2007 r., w której wskazano kwotę przyznanego kredytu i walutę waloryzacji w (...).

Następnie w dniu 27 lipca 2007 r. powód T. W. zawarł z (...) Bank S.A. w K. – Dom Oddział w Ł. umowę kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego do (...), na podstawie której bank udzielił powodowi kredytu w kwocie 183.699,89 zł indeksowanego kursem (...). Równowartość kredytu wynosiłaby w dacie sporządzenie umowy kwotę 82.265,96 CHF, przy czym zastrzeżono w umowie, że rzeczywista równowartość zostanie określona po wypłacie kredytu. Jednocześnie zawarto oświadczenie kredytobiorcy, iż jest on świadomy ryzyka kursowego związanego ze zmianą kursu waluty indeksacyjnej w stosunku do złotego, w całym okresie kredytowania i akceptuje to ryzyko (§ 1 ust. 1).

Oprocentowanie kredytu było zmienne i na dzień sporządzenia umowy wynosiło 6,56% w skali roku. Jednocześnie zamieszczono oświadczenie kredytobiorcy, iż jest on świadomy ryzyka wynikającego ze zmiennego oprocentowania, w całym okresie kredytowania i akceptuje to ryzyko (§ 1 ust. 3). Całkowity zaś koszt kredytu na dzień sporządzenia umowy wynosił kwotę 244.393,90 zł, przy czym wskazano, że ostateczna wysokość całkowitego kosztu kredytu uzależniona jest od zmian oprocentowania kredytu w całym okresie kredytowania (§ 1 ust. 7). Natomiast rzeczywista roczna stopa oprocentowania wynosiła w dniu podpisania umowy 6,76% jednakże zastrzeżono w umowie, że ostateczna wysokość rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania uzależniona jest od zmian oprocentowania kredytu w całym okresie kredytowania (§ 1 ust. 8). Wskazano, że kwota ta nie uwzględniła ryzyka walutowego.

W części ogólnej umowy w jej § 6 zawarto definicję m.in. pojęcia Bankowej Tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut, zwaną Tabelą Kursów - zgodnie z którą, była ona sporządzana przez merytoryczną komórkę Banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzania tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich przez NBP, tabela jest sporządzana o godz. 16:00 każdego dnia roboczego i obowiązuje przez cały następny dzień roboczy (ust. 1). Z kolei przez L. 3 miesięczny dla (...) (L. 3m) – (L. I. R.) – należało rozumieć oprocentowanie na jakie banki skłonne są udzielić pożyczek w (...) innym bankom na rynku międzybankowym L. na okres 3 miesięcy (dane publikuje m.in. dziennik Rzeczpospolita) (ust.7).

W § 9 ust.2 umowy zastrzeżono, iż w dniu wypłaty kredytu lub każdej transzy kredytu kwota wypłaconych środków będzie przeliczana do (...) według kursu kupna walut określonego w Tabeli Kursów – obowiązującego w dniu uruchomienia środków.

Natomiast spłata kredytu miała następować w ratach kapitałowo-odsetkowych i odsetkowych w terminach, kwotach i na rachunek wskazany w aktualnym harmonogramie spłat (…) (§ 10 ust.1). Wysokość zaś zobowiązania miała być ustalana jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w (...) po jej przeliczeniu wg kursu sprzedaży walut określonego w Bankowej Tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych i indeksowanych kursem walut obcych” do (...) obowiązującego w dniu spłaty (§ 10 ust. 3).

Oprocentowanie kredytu było zmienne i ulegało zmianie w pierwszym dniu najbliższego miesiąca następującego po ostatniej zmianie indeksu (...) (§ 13 ust. 1). Natomiast indeks (...) dla każdego miesiąca oblicza się jako średnią arytmetyczną stawek L. 3m obowiązujących w dniach roboczych w okresie liczonym od 26 dnia miesiąca, poprzedzającego miesiąc ostatni do 25 dnia miesiąca poprzedzającego zmianę (§ 13 ust. 2). Indeks (...) ulegał zaś zmianie w okresach miesięcznych i obowiązywał od pierwszego dnia miesiąca jeżeli wartość indeksu jest różna od obowiązującej stawki indeksu (...) o przynajmniej 0,1 punktu procentowego i obowiązuje od pierwszego kalendarzowego dnia miesiąca (§13 ust. 4).

Podpisana przez powoda umowa była standardowa i nie podlegała negocjacjom.

(dowód: umowa kredytu nr (...) indeksowanego do (...) z 27.07.2007 r. k. 23-32 i 94-105;wniosk kredytowy z 13.07.2007 r. k. 108-115; decyzja kredytowa z 20.07.2007 r. k. 116-121; zeznania świadka A. K. (1) k. 189v-190; zeznania powoda k. 234v-235)

Zgodnie z obowiązującym w dniu podpisania umowy Regulaminem Kredytu Hipotecznego Dom przez L. 3 miesięczny dla (...),USD (L. I. R.) należało rozumieć oprocentowanie na jakie banki skłonne są udzielić pożyczek innym bankom na rynku międzybankowym w LONDYNIE na okres trzech miesięcy w walucie do której indeksowany jest kredyt (dane publikuje m.in. dziennik Rzeczpospolita).

Natomiast określenie bankowa tabela kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut, zwana tabelą kursów oznaczało sporządzaną przez merytoryczną komórkę Banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzania tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich przez NBP, tabela sporządzana jest o godz. 16.00 każdego dnia roboczego i obowiązuje przez cały następny dzień roboczy,

Zgodnie z § 11 Regulaminu stopa procentowa uzależniona była od stopnia ryzyka wynikającego z oceny zdolności kredytowej, sytuacji finansowej i majątkowej, sposobu zabezpieczenia kredytu, wartości nieruchomości, celu kredytu oraz wyboru waluty kredytu, do której indeksowany ma być kredyt. Bank może uzależnić wysokość oprocentowania od skali współpracy z Kredytobiorcą. Wysokość oprocentowania kredytu określona jest w umowie kredytu.

W myśl natomiast § 14 ust. 1 Regulaminu oprocentowanie kredytu udzielonego w złotych indeksowanego do waluty obcej jest zmienne i ulega zmianie w pierwszym dniu najbliższego miesiąca następującego po ostatniej zmianie indeksu (...) (dla kredytu indeksowanego do dolara amerykańskiego), (...) (dla kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego).

Indeks (...)/ (...) dla każdego miesiąca oblicza się jako średnią arytmetyczną stawek L. 3m, obowiązujących w dniach roboczych w okresie liczonym od 26 dnia miesiąca, poprzedzającego miesiąc ostatni do 25 dnia miesiąca poprzedzającego zmianę (ust. 2).

W przypadku zaś, gdy 26 dzień miesiąca jest dniem wolnym od pracy, średnia stawek L. 3m obliczana jest od najbliższego dnia roboczego następującego po tym dniu. W przypadku natomiast, gdy 25 dzień miesiąca jest dniem wolnym od pracy, średnia stawek L. 3m obliczana jest do najbliższego dnia roboczego poprzedzającego ten dzień (ust. 3).

W przypadku nie spłacenia przez kredytobiorcę w terminie całości lub części raty spłaty wynikającej z umowy kredytu, niespłacona kwota staje się zadłużeniem przeterminowanym (§ 16 ust. 1). Z kolei w przypadku kredytu indeksowanego do waluty obcej, Bank w następnym dniu po upływie terminu wymagalności całego kredytu, dokonuje przewalutowania całego wymagalnego zadłużenia na PLN, z zastosowaniem aktualnego kursu sprzedaży dewiz, określonego przez Bank w Tabeli Kursów. Poczynając od dnia przewalutowania Bank pobiera od wymagalnego kapitału karne odsetki w wysokości 2-krotności oprocentowania kredytów udzielanych w PLN (nie indeksowanych do waluty obcej) przy zastosowaniu aktualnego z dnia przewalutowania wskaźnika (...) oraz marży obowiązującej w dniu wypłaty kredytu lub jego pierwszej transzy (§ 16 ust. 4).  

Jednocześnie w § 19 ust. 1 Regulaminu wskazano, iż kredytobiorca jest zobowiązany spłacać raty wynikające z harmonogramu. Za datę zaś spłaty przyjmuje dzień wpływu środków na rachunek wskazany w harmonogramie spłat kredytu (ust. 2).

W przypadku kredytu indeksowanego w walucie obcej, kwota raty spłaty obliczona jest według kursu sprzedaży dewiz obowiązującym w Banku na podstawie obowiązującej w Banku (...) z dnia wpływu środków (ust. 5).

(dowód: regulamin kredytu hipotecznego dom k. 34-47 i 122-131)

Przed podpisaniem umowy powód odbył przynajmniej 3 spotkania z pracownikiem banku (...). Pierwsze spotkanie dotyczyło przedstawienia oferty, drugie złożenia wniosku a trzecie spotkanie związane było z podpisaniem umowy.

W trakcie pierwszego spotkania były przedstawiane minimum dwie kalkulacje klientom. Większość klientów nie była jednak zainteresowana kredytami denominowanymi do euro czy dolara, dlatego przedstawiano kalkulacje dla (...) i PLN. Pracownik banku dopytywał także o sytuację rodzinną (kawaler miał większe szanse na wyższy kredyt), dochody i zobowiązania.

Powodowi zostały przedstawione foldery z informacjami dotyczącymi kredytów indeksowanych do (...) oraz przeprowadzono symulacje. Dla powoda najkorzystniej było wziąć kredyt w walucie (...), dlatego też zdecydował się on na kredyt indeksowany do (...), chociaż zarabiał w euro

W trakcie wypełniania wniosku klient wskazywał wysokość kredytu, wysokość spłaty oraz walutę w jakiej ma być udzielony kredyt. Natomiast w decyzji kredytowej, jeszcze przed podpisaniem umowy, mogło to być zmniejszone. Jednocześnie był on informowany o tym, że spłata będzie zależała od aktualnej wartości kursu. Pracownicy pozwanego banku odsyłali przy tym do kursów NBP i informowali jednocześnie, że inne banki mają nieco wyższe stawki.

Podczas podpisywania umowy pracownik banku tłumaczył treść umowy, która była przygotowywana przez centralę. Pracownicy zwracali także uwagę klientów na to, że kredyt będzie wypłacony jak i spłacany w złotych polskich, przy czym wypłata kredytu nastąpi po przeliczeniu według kursu kupna (...) przez bank na dzień uruchomienia środków.

(dowód: zeznania świadka A. K. (1) k. 189v-190; zeznania powoda k. 234v-235)

Aneksem nr (...) z dnia 3 grudnia 2009 r. do umowy kredytu hipotecznego nr (...) z 27 lipca 2007 r., wprowadzono zmiany w treści umowy. Zmianie uległy m.in. zapisy § 6 umowy, w którym prowadzono nowe pojęcie - kurs sprzedaży walut NBP - przez które należało rozumieć kurs sprzedaży walut ustalany przez Narodowy Bank Polski obowiązujący w dniu poprzedzającym dzień wpływu środków na rachunek spłaty, ponadto w przypadku przemijającej przeszkody uniemożliwiającej zastosowanie kursu sprzedaży walut określonego w powyższy sposób stosowano ostatni obowiązujący kurs sprzedaży ogłoszony przez NBP. W przypadku braku możliwości zastosowania kursu sprzedaży walut w powyższy sposób z uwagi na trwałą przeszkodę np. zaprzestanie publikacji kursów przez NBP stosowano kurs sprzedaży walut określony zgodnie z zapisami Regulaminu kredytu hipotecznego (§ 6 pkt 5).

Jednocześnie zmianie uległo brzmienie § 10 umowy dotyczące spłaty kredytu. Zgodnie z nowym brzmieniem § 10 ust. 3 umowy wysokość zobowiązania miała być ustalana jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w (...) po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut ustalonego przez Narodowy Bank Polski.

(dowód: aneks nr (...) do umowy k. 106-107)

W związku z występującym zadłużeniem w spłacie kredytu strona pozwana wypowiedziała powodowi umowę co nastąpiło z dniem 2 stycznia 2020 r.

Powód, mimo wypowiedzenia mu umowy przez bank, nie przestał spłacać kredytu. Spłaca go nadal, ale nieregularnie, i w kwotach od 500 do 800 zł.

Powód od 2019 r. mieszka z żoną i dziećmi w mieszkaniu po swoich rodzicach w Z. na os. (...). Oczekuje na wykończenie domu w Ś., do którego zamierza się przenieść z rodziną. Do 2017 r. wspólnie z żoną pracował w Irlandii, gdzie przebywał od grudnia 2003 r. W 2009 r. rozpoczął budowę domu. Nie zaciągał kredytu na budowę domu, wystarczały mu pieniądze z wynagrodzenia.

Mieszkanie powód zakupił aby mieć w Polsce miejsce, w którym będzie mógł się zatrzymać po powrocie z Irlandii. Zostało ono zakupione w tym samym roku, w którym zaciągnął on kredyt. Po zakupie mieszkania powód wynajmował je i wynajmuje do dnia dzisiejszego. Z uzyskiwanego czynszu najmu m.in. spłacał kredyt. W związku z zaprzestaniem spłacania rat 2.01.2020r. bank wypowiedział umowę kredytu.

Obecnie powód prowadzi własną działalność gospodarczą w Polsce, osiągając dochód w wysokości około 6.000 zł netto miesięcznie.

(dowód: pismo strony pozwanej z 19.02.2020 r. k. 48; historia spłat kredytu k. 49-59; zeznania powoda k. 234v-235)

Tabela służąca do obsługi kredytów indeksowanych udzielonych przez (...) Bank S.A. sporządzana była każdego dnia roboczego o godz. 16:00 przez pracownika departamentu Skarbu pozwanego Banku przy wykorzystaniu dedykowanego arkusza kalkulacyjnego E. podłączonego do systemu T. R., skąd były pobierane aktualne kursy z rynku międzybankowego.

Kursy te były następnie korygowane o procentową marżę w celu wyliczenia kursów kupna i sprzedaży. Tak sporządzona tabela służąca do obsługi kredytów indeksowanych obowiązywała od następnego dnia kalendarzowego do końca najbliższego dnia roboczego przez całe te dni. W okresie jej obowiązywania kursy kupna i sprzedaży walut nie podlegały zmianom. Zasada ta została wprowadzona na wzór zasady NBP, który po opublikowaniu Tabeli C nie zmienia kursów w niej zawartych w trakcie jej obowiązywania.

Tak ustalona tabela kursów walut służąca do obsługi kredytów indeksowanych publikowana była na stronach internetowych i w placówkach banku.

(dowód: zeznania świadka R. D. k. 197-199 i 225-235;)

W momencie wypłaty kredytu indeksowanego Bank wypłacał kredytobiorcy należność w złotych polskich. W systemach bankowych księgowana była natomiast należność wyrażona we franku szwajcarskim. Wypłacenie kredytobiorcy PLN, a księgowanie należności w (...) polegało na skupie waluty, stąd zastosowanie miał kurs kupna. W wyniku wypłat kredytów indeksowanych kursem (...) pozwany Bank sprzedawał na rynku międzybankowym wcześniej pozyskane franki szwajcarskie po kursie kupna kontrahenta (innej instytucji finansowej) na rynku międzybankowym.

W momencie spłat rat kredytów kredytobiorcy wpłacali do banku złote polskie, które następnie Bank wymieniał na (...) i jednocześnie zmniejszał zobowiązanie kredytobiorcy wyrażone w systemach bankowych w walucie (...). Wymiana złotych polskich na (...) polegała na sprzedaży waluty stąd zastosowanie miał kurs sprzedaży. W skutek spłat rat kredytów indeksowanych kursem (...) bank kupował na rynku międzybankowym (...) po kursie sprzedaży kontrahenta (innej instytucji finansowej) na rynku między bankowym.

Bank finansował akcję kredytów indeksowanych w (...) kredytami i pożyczkami w walucie (...) oraz transakcjami (...), przy czym finansowanie kredytów indeksowanych w (...) w marginalny sposób odbywało się za pośrednictwem pożyczek i kredytów w walucie (...). Głównym źródłem finansowania kredytów indeksowanych w (...) były transakcje typu (...). W wyniku rozliczeń transakcji (...) na rachunek banku wpływały franki szwajcarskie. Taki sposób pozyskiwania (...) wynikał z przepisów prawa i rekomendacji (...). Żeby udzielić kredytu indeksowanego do (...) bank był zobowiązany do posiadania na swoim rachunku franków szwajcarskich. Bank nie mógł natomiast udzielić kredytu indeksowanego do (...) nie mając odpowiedniej ilości (...) na swoim rachunku. Za brak wystarczającej ilości (...) groziły bankowi kary przewidziane w przepisach prawa oraz rekomendacjach (...).

W wyniku rozliczenia kredytów i pożyczek w walucie (...) oraz transakcji (...) na rachunek banku wpływały od kontrahentów franki szwajcarskie w formie przelewu elektronicznego. Bank pozyskiwał finansowanie w walucie (...) przed wypłatą kredytu indeksowanego. Departament Skarbu pozwanego Banku nie pozyskiwał finansowania pod konkretną umowę kredytu indeksowanego. Transakcje (pożyczki i kredyty w walucie, transakcje (...)) były zawierane na kilka, kilkanaście, bądź też na kilkadziesiąt milionów franków szwajcarskich.

Powyższe sposoby pozyskiwania środków na akcję kredytową, sposoby ograniczania ryzyka kursowego przez bank oraz wszelkie operacje finansowe odnoszą się do stosunków ze wzorca umowy kredytu indeksowanego.

Bank w swojej ofercie nie posiadał kredytów złotowych ze stawką referencyjną L.. Akcję zaś kredytów złotowych Bank finansował depozytami złotowymi.

(dowód: zeznania świadka R. D. k. 197-199 i 225-235; informacje o zawarciu znaczącej umowy i emisji obligacji k. 132-139)

Na rynku międzybankowym istnieje kurs kupna i kurs sprzedaży. Bank nie ma wpływu na kurs kupna na rynku międzybankowym. Rynek międzybankowy jest to bliżej nieokreślone miejsce, na którym spotyka się popyt i podaż instrumentów finansowych w tym popyt i podaż walut. W wyniku gry popytu i podaży na waluty obce ustalany jest aktualny kurs kupna i sprzedaży danej waluty za inną walutę.

Bank korzysta z kursów z rynku międzybankowego w momencie tworzenia tabeli kursowej. Bank nie mógł sprzedać waluty po kursie średnim lub kursie kupna/sprzedaży NBP gdyż po 2003 r. NBP nie przeprowadzał i do teraz nie przeprowadza transakcji po tych kursach.

S. walutowy jest to różnica miedzy kursem kupna a kursem sprzedaży danej waluty w danej tabeli. Bank nie zarabiał na spreadzie walutowym rozumianym jak wyżej, gdyż transakcje kupna i sprzedaży walut nie były dokonywane w jednym momencie. W momencie wypłaty kredytu zastosowanie miał kurs kupna, a dopiero w momencie spłat zastosowanie ma kurs sprzedaży. Bank nie jest też beneficjentem wzrostu kursu waluty (...), gdyż dokonywał transakcji sprzedaży waluty w momencie uruchomienia kredytów indeksowanych, a kiedy kredytobiorcy spłacają raty kredytów kupuje (...) na rynku międzybankowym.

(...) ryzykiem walutowym związane z udzielaniem kredytów indeksowanych polegało na sprzedaży franków szwajcarskich w momencie uruchomienia kredytów indeksowanych w (...). W momencie spłacania kredytów indeksowanych do (...) bank dokonywał transakcji kupna (...) na rynku międzybankowym. Transakcje kupna i sprzedaży walut na rynku międzybankowym dokonywane przez bank ograniczają ryzyko walutowe banku.

W związku z faktem, iż kursy na rynku międzybankowym są kursami płynnymi i podlegają ciągłym wahaniom, obowiązywanie tabel kursowych służących do obsługi kredytów indeksowanych przez kolejny dzień wiąże się dla banku z ryzykiem walutowym. Departament skarbu dopiero następnego dnia po zakończeniu obowiązywania danej tabeli kursów dokonuje transakcji kupna lub sprzedaży na rynku międzybankowym po aktualnie wtedy obowiązujących kurach walutowych celem ograniczenia ryzyka walutowego powstałego na transakcjach zawartych po kursach obowiązujących poprzedniego dnia z tabeli kursowej, dla której to kursy były ustalone dzień roboczy przed dniem obowiązywania danej tabeli kursowej.

Taka sytuacja miała miejsce w 2015 r., kiedy to na skutek decyzji Narodowego Banku Szwajcarii złoty polski gwałtownie się osłabił a kurs franka szwajcarskiego wzrósł. Bank nie dokonał zmiany w tabeli służącej do obsługi kredytów indeksowanych i poniósł stratę ok. 40 tysięcy złotych na każde sto tysięcy rat wyrażonych we franku szwajcarskim.

Wartość (...) była i jest niższa niż wartość WIBORu stosowanego przy kredytach złotowych.

(dowód: zeznania świadka R. D. k. 197-199 i 225-235; informacje o zawarciu znaczącej umowy i emisji obligacji k. 132-139)

Przewalutowanie kredytu oferowane przez bank dokonane byłoby po aktualnych kursach zawartych w tabeli służącej do obsługi kredytów indeksowanych. U. zaś odbywać by się miało po kursie z dnia uruchomienia kredytu indeksowanego.

Przewalutowanie kredytu eliminuje ryzyko kursowe. Indeksacja do waluty obcej polega na zastosowaniu procentowania właściwego dla danej waluty. Dla (...) oprocentowaniem właściwym jest (...). Nikt nie był w stanie przewidzieć tak radykalnej zmiany polityki banku centralnego Szwajcarii.

(dowód: zeznania świadka R. D. k. 197-199 i 225-235; informacje o zawarciu znaczącej umowy i emisji obligacji k. 132-139)

Sąd zważył co następuje:

Powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.

W niniejszej sprawie powód domagał się ustalenia nieistnienia stosunku prawnego łączącego strony w postaci umowy kredytu w związku z nieważnością umowy kredytu z dnia 27 lipca 2007 r. zawartej między stronami, ewentualnie uznanie wzorca umowy stosowanego przez stronę pozwaną za niedozwolone postanowienia umowne i zakazanie ich stosowania.

Stwierdzić zatem należy, że powód swoje roszczenie wywodził w istocie z faktu zawarcia w umowie niedozwolonych postanowień umownych dotyczących mechanizmu waloryzacji kwoty kredytu i związanych z tym przeliczeń kwoty wypłaconej i spłacanej. Według powoda kursy stosowane przez bank w waloryzacji strona pozwana mogła kształtować dowolnie, a to prowadziło do tego, że umowa jest sprzeczna z prawem, bowiem została ukształtowana z naruszeniem natury stosunku prawnego, a więc z przekroczeniem określonych w art. 353 1 k.c. granic swobody umów. Tym samum rozstrzygnięcie niniejszej sprawy wymagało oceny kwestionowanych postanowień umownych pod kątem ich zgodności z prawem i zasadami współżycia społecznego w świetle art. 58 § 1 i 2 k.c.

W drugiej kolejności, powód łączył możliwość domagania się unieważnienia umowy w związku z abuzywnością postanowień umowy, które to należy wyeliminować. W tym przypadku należało zatem dokonać oceny kwestionowanych postanowień umownych w świetle przesłanek określonych w art. 385 1 § 1 k.c. i w przypadku uznania tych postanowień za niedozwolone postanowienia umowne dokonać oceny skutków prawnych tej sytuacji tj. rozstrzygnięcia czy w takim przypadku zaskarżone postanowienia umowy powinny zostać z niej wyeliminowane, czy też abuzywność prowadzi do nieważności umowy.

Przechodząc do omówienia podstaw rozstrzygnięcia wskazać należy, że stan faktyczny w niniejszej sprawie nie był co do zasady sporny między stronami poza kwestią miejsca i okoliczności zawarcia umowy oraz faktu wypowiedzenia, co powód w pozwie przemilczał. Sporną była natomiast ocena prawna treści umowy.

W ocenie Sądu nie ma wątpliwości, co wynika też wprost z zeznań powoda, że pod „pretekstem” nieważności umowy powód w istocie kontestuje niekorzystną zmianę kursu (...), w wyniku czego musiał on spłacać wyższe raty kredytu. Powód chce więc pozbyć się w ten sposób zobowiązania kredytowego. Z twierdzeń pozwu oraz dalszych pism procesowych wynika nadto, że powód utożsamia wzrost wysokości jego zobowiązania wynikającego z umowy z ustalaniem przez pozwany bank kursu (...) w tabeli bankowej, zapominając, że wzrost ten wynikał głównie ze wzrostu kursu rynkowego (...), a nie dowolności w jego kształtowaniu przez pozwany bank.

Rzeczywisty problem w związku z wykonywaniem przedmiotowej umowy polega na tym, że kurs (...) w stosunku do złotego wzrósł w sposób nieprzewidziany przez powoda w momencie zawarcia umowy, istotnie wpływając na wysokość rat kredytu, które powód był zobowiązany płacić. W konsekwencji nie osiągnął on korzyści, jakiej się spodziewał i z jakiej korzystał przez kilka lat w związku z wykonywaniem umowy. Przy czym jego założenie opierało się na nieuzasadnionym przekonaniu, że kurs (...) w stosunku do PLN przez cały czas wykonywania umowy będzie na tyle niski, że uda mu się spłacić kredyt przy znacznie mniejszym obciążeniu, niż gdyby zaciągnął kredyt w PLN, albo innej walucie ( zarabiał w euro ) co wynika wprost z jego zeznań.

Dokonując natomiast merytorycznej oceny zgłoszonego przez powoda żądania odnieść należy się w pierwszej kolejności do najpoważniejszego zarzutu podniesionego przez powoda, a mianowicie zarzutu nieważności całej umowy kredytu na podstawie art. 58 k.c. jako sprzecznej z art. 353 1 k.c. W tej sytuacji niezbędnym było zbadanie postanowień łączącej powoda i pozwany bank umowy kredytu, w celu ustalenia, czy były one dla stron wiążące. Powód wniósł przedmiotowe powództwo dopiero po wypowiedzeniu umowy kredytowej co nastąpiło w styczniu 2020 roku.

Zgodnie z art. 58 § 1 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Ponadto, nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (§ 2). Jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana (§ 3).

Natomiast w myśl art. 353 1 k.c., strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.

W świetle zatem powyższych przepisów uznanie umowy kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej za nieważną w całości wymagałoby ustalenia, że umowa taka jest sprzeczna z ustawą, ma na celu obejście ustawy, ewentualnie jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Tylko takie bowiem ustalenie umożliwi uznanie całej konstrukcji umowy kredytowej, w szczególności charakterystycznego dla tej konstrukcji elementu waloryzacji, za nieważną. Koniecznym będzie tu zatem rozważenie, czy sama konstrukcja umowy kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej jest sprzeczna przede wszystkim z przepisami prawa bankowego i ewentualnie z regulacją ustawową wprowadzającą zasadę swobody umów.

Definicję kredytu zawiera art. 69 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 2439). Zgodnie zaś z brzmieniem tego przepisu obowiązującym w dacie zawarcia kwestionowanej umowy kredytowej, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu (ust. 1). Umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy, 2) kwotę i walutę kredytu, 3) cel, na który kredyt został udzielony, 4) zasady i termin spłaty kredytu, 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy (ust. 2).

W ocenie Sądu, analiza treści zawartej przez strony w dniu 27 lipca 2007 r. umowy o kredyt prowadzi do wniosku, że spełnia ona wszelkie wymogi określone w art. 69 ust. 1 i 2 Pr. bank, albowiem zawiera ona wszystkie wskazane wyżej elementy. Samo natomiast wprowadzenie do umowy kredytu bankowego postanowień dotyczących indeksacji kredytu mieści się, co do zasady, w granicach swobody umów i nie stanowi naruszenia przepisów ustawy. Mieściło się w tych granicach, także w dacie zawarcia ww. umowy. W art. 69 ust. 2 Prawa bankowego wskazano, jakie niezbędne (obligatoryjne) postanowienia powinny być ujawnione w umowie kredytu bankowego. Natomiast umowa kredytu indeksowanego mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 roku, I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134; wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18, LEX 2771344).

W konsekwencji należy stwierdzić, że tak skonstruowana umowa kredytu waloryzowanego mieści się w ogólnej konstrukcji umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant (art. 353 1 k.c. w związku z art. 69 Pr. Bank.). Zawarte w umowie postanowienia wskazują, zdaniem Sądu, jednoznacznie, iż umowa zawarta przez strony jest umową kredytu, przewidzianą w art. 69 Pr.Bank, zawartą w walucie PLN, przy czym kwota udzielonego kredytu w PLN została wypłacona powodowi po wcześniejszym dokonaniu waloryzacji kursem (...). W ramach tej umowy doszło zatem do wydania (udostępnienia) sumy kredytu kredytobiorcy. Kredytobiorca zwraca zatem wykorzystaną sumę kredytu, przy czym w związku z kursem waluty obcej suma ta może być odpowiednio wyższa lub niższa.

Rozkład wzajemnych obowiązków stron zastrzeżony w umowie jest typowy dla umowy kredytowej i odpowiada wprost jej definicji. Bank oddał bowiem powodom do dyspozycji kwotę wyrażoną w PLN wskazaną we wniosku przez powoda, przy czym jej wysokość w dniu uruchomienia kredytu została przeliczona i wypłacona według kursu kupna waluty obcej. Powód zaś był zobowiązany zwrócić kapitał kredytu i zapłacić odsetki naliczone według zmiennej stopy procentowej.

Brak jest zatem jakichkolwiek podstaw, by kwestionować dopuszczalność tego rodzaju konstrukcji prawnej. Istotne jest przy tym to, że przepis art. 353 1 k.c. pozostawia stronom swobodę ułożenia stosunku umownego co do kwestii regulowanych w przepisach dyspozytywnie. Tym samym ukształtowanie kredytu jako kredytu waloryzowanego do waluty obcej mieści się w ramach swobody umów umożliwiającej stronom kształtowanie treści zobowiązania, o ile umowa ta nie będzie sprzeczna z prawem, zasadami współżycia społecznego lub nie będzie zmierzała do obejścia prawa (art. 58 k.c.).

Natomiast podkreślić należy, że strona powodowa kwestionowała ważność umowy kredytu wyłącznie z uwagi na zastosowanie w niej mechanizmu waloryzacji do waluty obcej, konsekwencje zastosowania tego mechanizmu oraz szczegółowych sposobów tej waloryzacji.

W tym miejscu zaś należy zaznaczyć, że samo zastosowanie mechanizmu waloryzacji w umowach kredytu bankowego nie może być uznane za sprzeczne z prawem, czy zasadami współżycia społecznego, a tym samym powodować nieważność umowy. Klauzula waloryzacyjna jest bowiem dopuszczana i jednocześnie stosowana przy zawieraniu umów cywilnoprawnych. To zaś w gestii stron umowy pozostaje kwestia, w jaki sposób ukształtują one między sobą jej treść, a jednocześnie to strony dokonują oceny czy na tak określonych warunkach zawartych w umowie chcą ją zawrzeć. Co więcej zastosowany w spornej umowie miernik, a więc kurs (...), jest wielkością obiektywną, zewnętrzną, zależną nie od woli stron, a od sytuacji na rynkach walut. Tak więc, ani przyjęta w umowie zasada dotycząca waloryzacji kredytu, ani też przyjęty przez strony miernik tj. kurs (...) nie narusza równowagi stron i zasad współżycia społecznego. W istocie zarzuty powoda dotyczące jednostronnego wpływu banku na wysokość świadczenia dotyczą nie samej waloryzacji, ale sposobu ustalania wartości przyjętego miernika.

W konsekwencji brak jest jakichkolwiek podstaw do twierdzenia, by w zakresie wprowadzenia przez strony klauzuli waloryzacyjnej do umowy kredytu czynność prawna mogła być uznana za sprzeczną z ustawą albo mającą na celu obejście ustawy. Żaden bowiem przepis nie zakazuje umownego mechanizmu waloryzacji świadczeń. Wręcz przeciwnie, przepis art. 358 1 § 2 k.c. wprost wskazuje, że strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Jeszcze zatem przed pojawieniem się problemu dotyczącego kredytów bankowych waloryzowanych kursem waluty obcej, orzecznictwo i doktryna zgodnie przyjmowały, że miernikiem wartości, zgodnie z tym przepisem, może być również waluta obca, albowiem użyte w treści przepisu słowo „pieniądz” odnosi się do złotych polskich. Taka wykładnia przepisu nadal jest aktualna.

W świetle zatem powyższych rozważań za nieważne, w ocenie Sądu, mogły zostać uznane co najwyżej te zapisy umowy i regulaminu, które uzależniały należną wysokość raty, od ustalonej jednostronnie przez stronę pozwaną tabeli kursów. Brak jest natomiast podstaw do uznania za nieważne zapisów mówiących o indeksacji rat do (...). Samo zaś wyeliminowanie z umowy zapisu o tym, że przeliczenia będą dokonywane po kursach (...) widniejących w tabeli kursowej banku nie powoduje bynajmniej, że umowa staje się niewykonalna. Uszło bowiem uwadze powoda, że miernik wartości jakim strony uczyniły kurs (...) istnieje niezależnie od woli stron. Jest to bowiem miernik obiektywny, który nawet w przypadku zaprzestania przez bank sporządzania tabel kursowych, będzie istniał. W konsekwencji bez względu na to, czy bank takową tabelę kursów skonstruuje czy też nie, zawsze będzie możliwe ustalenie wartości (...), skoro jest to miernik obiektywny i niezależny do stron, a tym samym możliwe będzie wykonanie umowy. Z tego też względu nie ma podstaw do ustalenia nieważności całej umowy.

W tych zatem okolicznościach nie można przyjąć, jak chce tego powód, że taka umowa jest sprzeczna z prawem. Nie sposób również uznać, żeby umowa łączącą strony niniejszego postępowania była sprzeczna z istotą (naturą) zobowiązania, co mogłoby mieć ewentualnie miejsce w sytuacji gdyby jej zapisy uniemożliwiałyby realizację celu umowy kredytowej, a mianowicie udzielenia określonych środków pieniężnych kredytobiorcom z obowiązkiem zwrotu tak uzyskanej kwoty wraz z odsetkami. W niniejszej sprawie łącząca strony umowa niewątpliwie spełniała ten właśnie cel, tym bardziej, że powód nie kwestionował tego, aby nie uzyskał wnioskowanej kwoty kredytu.

Wręcz przeciwnie z okoliczności sprawy wynika, że otrzymał wskazaną we wniosku kwotę kredytu, skoro jest on właścicielem nieruchomości, która była przedmiotem kredytowania i która od samego początku przynosi mu dochody z tytułu najmu. Trudno też w takiej sytuacji mówić, aby strony nie uzgodniły wszystkich istotnych elementów umowy kredytu, natomiast umowa ta różniła się od klasycznej mowy kredytu jedynie wprowadzonym mechanizmem waloryzacji.

Co również istotne, ustawodawca dokonując nowelizacji art. 69 Pr. Bank. ustawą z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw sam potwierdził ważność tego rodzaju umów. Fakt, że w ustawie nowelizującej ustawodawca wprowadził m.in. obowiązek podawania szczegółowych zasad określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę polską albo spłaty kredytu, nie stanowi o nieważności umów kredytu waloryzowanych walutą obcą, zawartych przed wejściem w życie tych regulacji. Wręcz przeciwnie potwierdza zawarte dotychczas umowy tego rodzaju przy czym wprowadza jedynie dodatkowe regulacje dotyczące tego typu umów. Brak takiej regulacji we wcześniejszym okresie, a więc też w momencie zawarcia przez powodów umowy z 28 stycznia 2008 r. nie skutkuje jej nieważnością zgodnie z zasadą swobody umów. Co więcej z treści art. 69 ust. 2 pkt 2 i 4 Pr. bank. wynika, że określona w umowie kredytu bankowego waluta kredytu oraz określona w tej umowie waluta spłaty kredytu nie muszą być tożsame ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 kwietnia 2015 roku, V CSK 445/14). Nie można zatem uznać, iż przedmiotowa umowa jest nieważna, bo ustawa prawo bankowe nie przewidywała możliwości udzielenia takich kredytów, czy też z tego względu, że inna kwota została udzielona powodom, a inną muszą oni zwrócić.

Nadto, gdyby zamiarem ustawodawcy było wyeliminowanie z obrotu prawnego tego rodzaju umów, uczyniłby to w tej lub jakiejkolwiek innej nowelizacji prawa bankowego. Zamiast tego, ustawa z 29 lipca 2011 r. zawiera szereg rozwiązań mających na celu doprecyzowanie praw i obowiązków stron umowy o kredyt denominowany czy indeksowany do waluty obcej, a w art. 4 tej ustawy wprost precyzuje kwestie dotyczące umów kredytowych denominowanych i indeksowanych zawartych przed wejściem w życie przedmiotowej ustawy.

W ocenie Sądu, nie ma również żadnych przesłanek do tego, by stwierdzić, że zawierając przedmiotową umowę bank dopuścił się naruszenia zasad współżycia społecznego, dobrych obyczajów czy zasady swobody kontraktowej, przenosząc na powoda ryzyko kontraktowe związane ze zmianą kursu (...) i nie podając wszystkich informacji o rodzaju udzielanego kredytu. Niezrozumiałe są przy tym twierdzenia powoda, który czuje się pokrzywdzony przez Bank, bo był zapewniany o bezpiecznym kursie (...), mimo oczywiście niezależnych od banków, wahnięć kursowych i kursów na rynku międzynarodowym. Co więcej twierdzenie powoda, iż nie został poinformowany o ryzyku kursowym są w kontekście poczynionych ustaleń nie tylko, że nie zrozumiałe, ale wręcz nielogiczne i absurdalne. Nie sposób bowiem przyjąć, żeby powód nie był świadomy, co to jest ryzyko kursowe, skoro w momencie zawierania umowy pracował wiele lat w Irlandii, a jego wynagrodzenie było wypłacane w Euro. Musiał on mieć zatem świadomość wahań kursowych, a co za tym idzie, mieć także świadomość, że w przypadku wzrostu kursu (...) jego raty, jak i wysokość całego zobowiązania również ulegną podwyższeniu, co wynika wprost z umowy. Do tego powód podpisując umowę złożył również oświadczenie, iż jest świadomy ryzyka kursowego związanego ze zmianą kursu waluty indeksacyjnej w stosunku do złotego w całym okresie kredytowania i akceptuje to ryzyko. Całkowicie zatem nieuprawnione są twierdzenia powoda, że nie został on poinformowany na czym polega ryzyko walutowe ( choć potwierdził, że zapoznał się z ryzykiem ).

Natomiast podkreślenia wymaga fakt, że z żadnych przepisów ani zaleceń, czy rekomendacji nie wynika obowiązek dokumentowania w formie pisemnej pełnej treści wszelkich informacji i pouczeń udzielonych kredytobiorcy. Powód po cyklu spotkań z doradcą kredytowym w banku, a nie przez informację jak podawał w pozwie, złożył wniosek kredytowy oraz oświadczenie o tym, że otrzymał odpowiednie pouczenia, a więc należało przyjąć, że wszelkie informacje dotyczące ryzyka kursowego zostały my wyczerpująco udzielone. Zarzuty co do trybu zawierania umowy zupełnie nie przystają do treści dokumentów, w związku z tym zeznania świadka A. K. należało uznać za wiarygodne, gdyż korespondują z treścią dokumentów.

W tym miejscu natomiast należy zauważyć, że w przypadku umów uzależniających wysokość świadczenia kredytobiorcy od czynników zmiennych (oprocentowanie, kurs waluty), konsument nigdy nie będzie w stanie ocenić, jak zostaną one ukształtowane w przyszłości. Czynniki te wyznacza sytuacja ekonomiczna na rynku finansowym, niezależna od woli i świadomości stron umowy (zob. Nowakowski Tobiasz, Ocena abuzywności klauzuli indeksacyjnej w umowie kredytu indeksowanego. Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18). Co więcej powszechnie wiadomym jest, że na kurs walut obcych, w tym też na kurs (...) wpływ ma nie tylko podaż i popyt danej waluty, ale także wskaźniki makroekonomiczne, inflacja, ogólny stan gospodarki oraz różnice w wysokości stóp procentowych między krajem ojczystym a innymi krajami. Wahania kursów walut są też pochodną nie tylko procesów ekonomicznych o zasięgu globalnym, ale również decyzji politycznych. Co istotne, wahania takie występowały również przed zawarciem przez powodów umowy z 2 maja 2007 r., a powód, jako osoba pracująca za granicą od 2003 roku musiał mieć wiedę

Zmienność kursów walut jest zatem zjawiskiem powszechnie znanym, z którego każda osoba zawierająca umowę, w której wysokość świadczeń odniesiona jest do wartości waluty obcej powinna zdawać sobie sprawę. Zmiany kursów walut są rzeczą naturalną i jak najbardziej przewidywalną co do możliwości ich wystąpienia, jednak dokładny ich przebieg oraz amplituda wahań w dłuższym okresie czasu nie są możliwe do przewidzenia, nawet dla podmiotów dysponujących potencjałem analitycznym oraz doświadczeniem w formułowaniu tego rodzaju prognoz, czyli np. banków.

Brak zaś wiedzy o dokładnej wysokości zobowiązania oraz ogólnej jego kwoty na przestrzeni czasowej dokonywania spłat (która w niniejszej sprawie miała wynosić 30 lat) jest w tym przypadku konsekwencją charakteru zawartej umowy i okolicznością nieuniknioną. Należy dodać, że prawo polskie dopuszcza możliwość zawarcia umowy, w której nie jest wskazana ostateczna wysokość świadczenia, tylko podstawy do jej ustalenia.

Umowa kredytu, której postanowienia powód obecnie kwestionuje została zawarta w 2007 r. na okres 30 lat. Jest to tak długi przedział czasowy, że każdy oceniający sprawę z dołożeniem należytej staranności powinien mieć świadomość zmiennej sytuacji gospodarczej nie tylko w Polsce (co obecnie odczuwają również kredytobiorcy złotówkowi), ale i na świecie, co w historii miało miejsce już wielokrotnie. W chwili zatem zawierania umowy powód powinien był rozważyć, czy korzyści jakie wiązały się z zawarciem przedmiotowej umowy zawierającej niższe oprocentowanie kredytu równoważyły ryzyko, jakie było związane z każdorazowym przewalutowaniem raty kredytu, przez okres 30 lat, w warunkach zmieniającej się sytuacji ekonomicznej i geopolitycznej.

Co więcej, nie polegają na prawdzie twierdzenia zawarte w pozwie, iż jedyny kontakt powoda z pracownikiem banku miał miejsce w momencie podpisania umowy. Jak się bowiem okazało, a co wynika z zeznań świadka A. K. (1), jak i samego powoda, iż przed podpisaniem umowy powód co najmniej trzykrotnie miał kontakt z doradcą. Nadto, miał świadomość, że rata kredytu będzie zależała od kursu (...), przy czym nie wiedział tylko jak ten kurs się będzie kształtować i o ile może wzrosnąć, w stosunku do tego z dnia podpisania umowy. Okoliczność zaś, że powód liczył na to, że ten wzrost będzie minimalny, co wynika z jego zeznań, pozostaje bez wpływu na rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie. Bez znaczenia pozostaje również to, że powód został zaskoczony skalą wzrostu kursu.

Ponadto, za nieuznaniem nieważności umowy przemawia to, że sam mechanizm waloryzacyjny, ze wszystkimi jego konsekwencjami, w szczególności dotyczącymi rozkładu ryzyka kontraktowego oraz istnienia i stopnia ryzyka kursowego (wynikającymi z samej istoty waloryzacji) został wprost wprowadzony do ustawy; jego zastosowanie w umowie nie może być zatem uznane za sprzeczne z prawem, czy zasadami współżycia społecznego i nie może tym samym prowadzić do nieważności umowy. Jedyną kwestią, którą ustawodawca nakazał przy zawieraniu umów o kredyt waloryzowany kursem waluty obcej było wprowadzenie do tej umowy jasnych i precyzyjnych zapisów dotyczących ustalania kursu wymiany walut oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Nie wprowadzono w szczególności konieczności zawarcia żadnych innych postanowień umowy kredytu, które zmieniałyby rozkład ryzyka kontaktowego lub ograniczały, bądź zmieniały dla którejkolwiek ze stron ryzyko kursowe. Ryzyka te wpisane są bowiem w istotę mechanizmu waloryzacji, który jest przewidziany przez prawo i nie może być tym samym uznany za sprzeczny z ustawą. Taka konstrukcja umów rozciągnięta została – przez przepis art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku – na umowy zawarte wcześniej, a dodatkowo umożliwiono stronom (w szczególności bankom) dostosowanie treści tych umów do znowelizowanych przepisów. Skoro zatem przepisy prawa wprost przewidują istnienie w obrocie gospodarczym umów kredytu waloryzowanych kursem waluty obcej, to nie ma podstaw do uznania tych umów za nieważne z uwagi na istnienie w nich klauzuli waloryzacyjnej oraz jej konsekwencje. Umowy takie nie są sprzeczne z przepisami ustawowymi, w szczególności nie wykraczają ponad zasadę swobody umów (tym bardziej, że funkcjonują już jako umowy nazwane), nie zmierzają do obejścia ustawy (skoro waloryzacja jest w tych przepisach wprost dopuszczona), ani nie są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (w takiej sytuacji nie mogłyby zostać wprost uregulowane w przepisach prawa).

W niniejszej sprawie nie ma przy tym wątpliwości, że to powód złożył wniosek o udzielenie kredytu, wskazując w nim kwotę oczekiwanego kredytu, indeksowanego do (...), co wynika wprost z wniosku kredytowego. Nawet jeśli zatem powód kierował się radami pracownika banku, czy też kogokolwiek innego to jednak do niego należała ostateczna decyzja, co do zawarcia umowy. Nikt bowiem nie zmuszał go do zawarcia umowy kredytu w określonym banku i na warunkach określonych w umowie. Znamienne jest przy tym to, że powód zawarł umowę w banku, który zaoferował mu udzielenie kredytu, który w jego ocenie był najkorzystniejszy, przy czym jego decyzja, tym bardziej winna być przemyślana, skoro ubiegał się on o kwotę ponad 170.000 PLN indeksowaną do (...) na 30 lat.

Abstrahując od powyższego w ocenie Sądu niezależnie od tego na ile powód rozumiał słowa: „ryzyko”, „przewalutowanie”, „kurs waluty”, to nie był on zainteresowani negocjowaniem umowy. Nieważne ile zatem wyjaśnień i informacji w formie ustnej padło, na ile były one zrozumiałe dla powoda, gdyż wówczas nie miało to znaczenia, gdyż jego decyzja o zawarciu przedmiotowej umowy kredytowej była determinowana chęcią posiadania mieszkania.

Trudno też uznać w świetle zgromadzonego materiału dowodowego, że tak zawarta umowa kredytu charakteryzowała się brakiem ekwiwalentności świadczeń obu stron. Przede wszystkim podkreślić należy, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczalne jest nierównomierne rozłożenie ryzyka osiągnięcia korzyści w umowie opcji walutowej. Nierównomierne rozłożenie w umowie opcji walutowej ryzyka osiągnięcia korzyści i nieekwiwalentność świadczeń stron, z których jedną jest bank, nie oznacza od razu naruszenia zasad słuszności kontraktowej oraz uczciwego obrotu, powodującego nieważność umowy na podstawie art. 58 § 2 k.c. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 września 2013 r. I CSK 651/12, OSNC 2014/7-8/76, OSP 2016/2/16, Biul.SN 2013/11/17, M.Prawn. 2014/11/573-575, M.Prawn. 2014/12/641-643; por. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2011 roku z dnia 25 maja 2011 r. II CSK 528/10, LEX nr 794768).

Zaznaczyć bowiem należy, że w ramach wyrażonej w art. 353 1 k.c. zasady swobody umów mieści się również przyzwolenie na faktyczną nierówność stron umowy. Nieekwiwalentność sytuacji prawnej stron umowy nie wymaga, więc, co do zasady, istnienia okoliczności, które by ją usprawiedliwiały, skoro stanowi ona wyraz woli stron.

Nadto, powszechnie wiadomo, że kredyty denominowane czy indeksowane do waluty obcej były niżej oprocentowane niż kredyty w złotych, co też stanowiło o ich atrakcyjności. Na tym z jednej strony polega atrakcyjność tych kredytów, z którymi jednak wiąże się ryzyko związane z nieprzewidywalnością zmian kursów walut, o czym powód miał świadomość. Powód biorąc zatem kredyt długoterminowy z przeliczeniem zobowiązań okresowych (rat spłacanego kredytu) według umówionej waluty (klauzula waloryzacyjna) ponosił ryzyko polegające albo na płaceniu mniejszych rat, albo większych, niż to wynika z obliczenia w tej walucie, gdyż na wysokość każdej raty miesięcznej wpływa wartość kursowa waluty kredytu w stosunku do waluty waloryzacji tego kredytu, o czym powód wiedział i akceptował to ryzyko podpisując umowę. Podobne ryzyko ponosił też kredytodawca, który wprawdzie miał osiągnąć tylko zwrot kwoty udzielonego kredytu z odsetkami, ale w razie zawarcia klauzuli waloryzacyjnej mógł poszczególne raty otrzymywać większe po przeliczeniu, albo mniejsze, w zależności od różnic kursowych (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 2012 r. II CSK 429/11 LEX nr 1243007, M.Pr.Bank. 2013/9/20-25).

Nie może również budzić wątpliwości, że zawarta umowa była zgodna z wolą stron zobowiązania. Na podstawie całokształtu okoliczności należało stwierdzić, że intencją powoda było zawarcie umowy na określoną kwotę z korzystnym oprocentowaniem według wartości przyjętych dla kredytów walutowych. W tych zatem okolicznościach nie sposób przyjąć, żeby powód wykazał, że zawarta pomiędzy stronami umowa kredytu naruszała w jakikolwiek sposób zasadę lojalności i słuszności kontraktowej, zasadę uczciwego obrotu czy też zasadę braku rażącej dysproporcji świadczeń każdej ze stron, bądź zasady współżycia społecznego. Powód dokonał bowiem świadomego wyboru kredytu i jego warunków, które to w chwili zawierania umowy niewątpliwie były dla niego korzystne.

Na marginesie należy zaznaczyć, iż w świetle powyższych rozważań w zasadzie należałoby rozważyć, czy zgłoszone przez powoda żądanie unieważnienia umowy nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i to już nawet nie w stosunku do strony pozwanej, jako kontrahenta, ale przede wszystkim, do innych uczestników obrotu bankowego, a w szczególności do tzw. „kredytobiorców złotówkowych”. Jak bowiem ocenić sytuację, w której kredytobiorcy złotówkowi, przy podejmowaniu decyzji o zaciągnięciu kredytu działali ostrożnie, w obawie przed ryzykiem kursowym i zdecydowali się płacić wyższe raty w złotówkach, a obecnie obserwują sytuację tzw. „kredytobiorców frankowych” którzy najpierw płacili o połowę niższe raty, a teraz jeszcze otrzymują zwrot całego udzielonego im kredytu wraz z wpłaconymi odsetkami przy jednoczesnym zachowaniu nieruchomości.

Z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie nie ma zatem wątpliwości, że powód zawierając umowę świadomie wybrał formę kredytu waloryzowanego kursem (...) według tabeli kursów banku, czerpiąc korzyści z takiego rodzaju umowy polegające na niższym oprocentowaniu kredytu i niższej racie w porównaniu do raty kredytu w PLN bez waloryzacji. Powód miał w dacie zawarcia umowy bardzo wysokie dochody i wydaje się, że mógłby kupić skromne mieszkanie w Polsce bez kredytu, skoro miał się w nim zatrzymać na czas wizyt w Polsce, a w konsekwencji je wynajmował i spłacał kredyt z dodatkową korzyścią. Jednocześnie powód wykazał się naiwnością oczekując, że kurs (...) przez cały okres kredytowania, a więc 30 lat ( ! ) będzie utrzymywał się na poziomie z chwili podpisywania umowy, co z perspektywy czasu okazało się mrzonką. W tej sytuacji, powód jak i większość kredytobiorców frankowych, doszedł do wniosku, że kredyt nie był tak korzystny, jak się tego spodziewał, co było jednak związane ze wzrostem kursu (...), a nie wynikiem naruszenia zasad współżycia społecznego przy zawieraniu umowy kredytu z 27 lipca 2007 r. Zarzuty powoda w istocie sprowadzają się zatem do braku zgody na wzrost jego zobowiązania, co jest, jak była o tym mowa, wynikiem wzrostu kursu (...). Podkreślenia wymaga również to, że powyższe ryzyko jest zawsze wpisane w tego rodzaju transakcje z uwagi na wahania kursów walut, co jednak nie daje podstaw do uznania w efekcie postanowień umownych jako naruszających dobre obyczaje, czy też uzasadnione interesy powodów.

Z powyższych względów nie sposób przyjąć, jak chce tego powód, że zawarta przez niego umowa kredytu z 27 lipca 2007 r. jest nieważna. Co istotne niemalże w każdej sprawie tzw. „frankowej” strona powodowa powołuje się na wyrok (...) dotyczący Państwa D. z 2019 roku (w sprawie C-260/18), bez względu na to, czy sprawa dotyczy kredytu denominowanego, czy też indeksowanego ( jak w sprawie D. ). Pewien automatyzm, w wyrokach sądów powszechnych unieważniających umowy, jaki nastąpił po tym wyroku (...), a przejawiający się przyjmowaniem przez sądy powszechne twierdzeniem, że skoro w umowie jest jakieś niedozwolone postanowienie niekorzystne dla konsumentów (kredytobiorców ) to cała umowa jest nieważna, należy uznać za niewłaściwy. W orzeczeniu (...) w sprawie C-932/19 ( JZ przeciwko (...) i inni ) z dnia 2.09.2021r. wskazano bowiem, że nawet jeżeli umowa kredytu zawiera postanowienia niedozwolone nie należy jej unieważniać, dopóki nie podejmie się próby zastąpienia owych niedozwolonych postanowień, postanowieniami dozwolonymi, ogólnie akceptowanymi i przewidzianymi w ustawach, np. przez ustalenie średniego kursu walutowego ustalonego przez bank centralny.

To zaś, że powód przy zawarciu umowy posiadał status konsumenta nie zwalnia go jeszcze z obowiązku zachowania rozwagi oraz ostrożności, w szczególności w przypadku zaciągnięcia zobowiązania, którego wartość wynosiła ponad 83.000 PLN, a przy tym była waloryzowana w obcej walucie, przy jednoczesnym długoletnim okresie trwania stosunku łączącego strony (30 lat). Zaciągnięcie zobowiązania w takiej kwocie było decyzją finansową wielkiej wagi, co wymagało od powoda rozważnego przemyślenia i przygotowania się na ewentualne skutki swojej decyzji, tak jak

kupując używany samochód większość osób podejmuje decyzję o kupnie po sprawdzeniu samochodu przez mechanika, czy na stacji diagnostycznej. Sprawdza, czy auto nie zostało skradzione, jak też nie uległo wypadkowi. Kupujący podejmuje zatem szereg czynności mających zabezpieczyć go przed ewentualnymi konsekwencjami zakupu samochodu, jakie mogą wystąpić w przyszłości, chociaż decyzja o zakupie auta, jest decyzją zdecydowanie mniejszej wagi niż zaciągnięcie kredytu na 30 lat.

Podobnie nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut powoda dotyczący abuzywności klauzul waloryzacyjnych zastosowanych w umowie z 27 lipca 2007 r., odsyłających do kursów z tabel kursowych banku.

Problematykę abuzywności postanowień umownych reguluje art. 385 1 § 1 k.c. Zgodnie z tym przepisem postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2).

W tym miejscu zaś wskazać należy, że kwestionowane przez powodów postanowienia umowne w ocenie Sądu dotyczą głównych świadczeń stron w rozumieniu art. 385 1 § 1 zdanie drugie k.c. Sąd w pełni aprobuje i przyjmuje za własny pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z 4 kwietnia 2019 r. w sprawie III CSK 159/17, w którym tenże Sąd oceniał postanowienia indeksacyjne zawarte w umowie kredytu hipotecznego i w konsekwencji doszedł do wniosku, iż klauzula indeksacyjna odnosi się bezpośrednio do elementów przedmiotowo istotnych umowy kredytu bankowego, a zatem do oddania i zwrotu sumy kredytowej, skoro wysokość tej sumy wprost kształtuje. Analogiczne stanowisko należy przyjąć także w przypadku zamieszczenia w umowie klauzul waloryzacyjnych.

W świetle zatem art. 385 1 § 1 k.c. badanie abuzywności jest wyłączone w odniesieniu do głównych świadczeń stron jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Już tylko z tego zatem powodu należy stwierdzić, że kwestionowane przez powoda klauzule waloryzacyjne nie stanowią klauzul niedozwolonych. To, że spłata kredytu miała być dokonywana w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo-odsetkowych, zgodnie z bankową tabelą kursów walut, nie świadczy w ocenie Sądu jeszcze o abuzywności tego postanowienia, a zapis ten jest sformułowany w sposób jednoznaczny.

W analizowanej sprawie mechanizm przeliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy uzależniono bowiem od chwili uruchomienia kredytu (§1 ust.1). Z kolei wysokość rat uzależniono od dnia wysokości kursu (...) w dniu spłaty (§10 ust. 3). Co więcej w § 6 ust 1 pkt 1 umowy oraz w § 2 Regulaminu określono w sposób jednoznaczny i kategoryczny w jaki sposób jest ustalana tabela kursowa banku.

W ocenie Sądu przy tak sformułowanych klauzulach waloryzacyjnych i definicji tabeli kursowej banku nie sposób stwierdzić, że klauzule te nie spełniają warunku jasności i przejrzystości, przez co konsument nie może ocenić kwoty, którą będzie świadczył w przyszłości. Prowadzi to do wniosku, że w niniejszej sprawie postanowienie umowne określające główne świadczenie stron w postaci obowiązku zwrotu kredytu i uiszczenia odsetek było jednoznacznie określone w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Nie było bowiem dotknięte brakiem przejrzystości warunków umownych. Powyższa konstatacja zamyka tym samym drogę do kontroli abuzywności powołanej klauzuli indeksacyjnej. Wprawdzie kurs kupna/sprzedaży ustalał bank, to spłata kredytu odbywała się jednak według konkretnych zasad określonych ww. postanowieniach umownych i regulaminu, bowiem powód dokonywał spłaty przy zastosowaniu określonego sposobu przeliczeń. Nawet, jeżeli przyjąć, że był on niejasny według treści zaskarżonych postanowień umownych, to z chwilą dokonania spłaty został skonkretyzowany. W rezultacie niedozwolony (abuzywny) charakter tych postanowień został wyeliminowany (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 8.03.2018 r., I ACa 1331/16, LEX nr 2553162: wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 4.10.2016 r., I ACa 645/16, LEX nr 2144763: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 22.06.2016 r., I ACa 992/15, LEX nr 2087794: wyrok Sądu Najwyższego z 19.03.2015 r., IV CSK 362/14, OSNC-ZD 2016/3/49, LEX nr 1663827).

Jednocześnie Sąd podziela pogląd, zgodnie z którym dla rozstrzygnięcia sprawy nie mają decydującego znaczenia uprzednio wydane orzeczenia sądowe w innych sprawach, albowiem każdorazowo sąd jest obowiązany do dokonania całościowej oceny materiału dowodowego w celu ustalenia wiążącej strony treści stosunku prawnego.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w swoich orzeczeniach wielokrotnie prezentował stanowisko, że oceniając zgodność postanowień umowy z przepisami dyrektyw nr 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. WE z 1993 r., L. 95, s. 29), zwanej dalej „dyrektywą 93/13” należy badać i uwzględniać wszystkie okoliczności zawarcia umowy, a niedozwolony charakter postanowienia umownego należy badać z uwzględnieniem pozostałych postanowień umowy. Nie można zatem uprościć badania sprawy poprzez odwołanie się do prejudycjalnego waloru wyroków Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumenta.

Dotychczasowa kontrola dokonywana w trybie nieobowiązujących już przepisów art. 479 36 - 479 45 k.p.c. dotyczyła bowiem nie analizy konkretnego stosunku zobowiązaniowego, lecz abstrakcyjnie rozumianej treści normatywnej wzorca umownego (niezależnie od tego nawet, czy znalazł on zastosowanie w następstwie zawarcia umowy). Kontrola abstrakcyjna polega zatem na kontroli wzorca jako takiego, w oderwaniu od konkretnej umowy, której wzorzec dotyczy (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2003 r. sygn. akt III CZP 95/03).

Stosownie zaś do dominującej linii orzeczniczej prawomocność, o której mowa była w art. 479 43 k.p.c., pod względem podmiotowym działa jednokierunkowo, tj. na rzecz wszystkich osób trzecich, ale wyłącznie przeciw pozwanemu przedsiębiorcy. Oznacza to, że wyrok od chwili wpisania uznanego niedozwolonego postanowienia wzorca umowy do rejestru prowadzonego przez Prezesa Urzędy Ochrony Konkurencji i Konsumenta działa na rzecz wszystkich (strony powodowej i wszystkich osób trzecich), ale tylko przeciwko konkretnemu pozwanemu przedsiębiorcy (tak uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 2015 r. w sprawie sygn. akt III CZP 17/15). Regulacja dotycząca rozszerzonej prawomocności wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumenta ma jednak to ograniczone znaczenie, że dotyczy wyłącznie postanowień będących przedmiotem kontroli abstrakcyjnej, tj. objętych wzorcami umownymi (ogólne warunki umów, regulaminy), nie dotyczy zaś postanowień umów zawartych indywidualnie pomiędzy stronami.

W konsekwencji w przedmiotowej sprawie wymagana jest całościowa kontrola, polegająca na badaniu wszystkich przesłanek abuzywności. Jest to sytuacja najwłaściwsza z punktu widzenia założeń procedury cywilnej, a także realizacji postanowień dyrektywy 93/13, gdyż pozwala w oparciu o przeprowadzone postępowanie dowodowe w sposób wszechstronny i niezredukowany zrekonstruować wszystkie okoliczności istotne dla indywidualnego stosunku prawnego.

Ochrona wynikająca z przepisów art. 385 1 i nast. k.c., , przysługuje wyłącznie konsumentom w ich relacjach z przedsiębiorcami. Jednocześnie przepisy te mają charakter szczególny w stosunku do tych przepisów, które mają powszechne zastosowanie do kształtowania przez kontrahentów treści umowy (jak chociażby art. 58 k.c., czy art. 353 1 k.c.)

Z treści art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są klauzule umowne, które spełniają łącznie trzy przesłanki pozytywne: zostały zawarte w umowach z konsumentem, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają interesy konsumenta. Kontrola abuzywności postanowień umowy wyłączona jest jedynie w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych, to jest: gdy postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz postanowienie umowne określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny.

W niniejszej sprawie nie ma wątpliwości co do tego, że powód posiadał status konsumenta w momencie zawierania spornej umowy, w myśl art. 22 1 k.c. Zgodnie z tym przepisem za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową, przy czym art. 22 1 k.c. nie wyznacza cech osobowych podmiotu uważanego za konsumenta, takich jak chociażby wymagany zakres wiedzy i doświadczenia w obrocie, stopień rozsądku i krytycyzmu wobec otrzymywanych informacji handlowych. W orzecznictwie najczęściej przyjmowany jest wzorzec konsumenta rozważnego, świadomego i krytycznego, który jest w stanie prawidłowo rozumieć kierowane do niego informacje. Nie ma podstaw do przyznania konsumentowi tak uprzywilejowanej pozycji, w której byłby zwolniony z obowiązku przejawiania jakiejkolwiek staranności przy dokonywaniu oceny treści umowy, którą zamierza zawrzeć (por. wyrok SN z 13 czerwca 2012 r., II CSK 515/11, i z 17 kwietnia 2015 r., I CSK 216/14). W wyroku z dnia 26 stycznia 2016 r., I ACa 612/15, Sąd Apelacyjny w Warszawie stwierdził, że obecnie przyjmuje się, że konsument to nie jest osoba nieświadoma, którą należy zawsze chronić w kontaktach z profesjonalistą jakim jest bank, lecz uznaje się model konsumenta, jako osoby dobrze poinformowanej, uważnej i działającej racjonalnie, a więc dbającej o własne interesy. Także w prawie wspólnotowym prezentuje się model konsumenta świadomego i krytycznego, aktywnie korzystającego ze skierowanych do niego informacji, a nie model konsumenta biernego i nieporadnego. Od konsumenta dbającego należycie o własne interesy należy oczekiwać aktywności i dążenia do wyjaśnienia wszystkich wątpliwości czy niezrozumiałych kwestii, szczególnie w kontekście rangi umowy kredytu, która najczęściej stanowi najpoważniejsze zobowiązanie w ciągu życia konsumenta. Klient zawierający umowę o kredyty hipoteczny opiewającą na znaczne sumy, których spłata jest rozłożona w czasie na kilkadziesiąt lat musi być uznawany za osobę, która przed zawarciem umowy rozważa plusy i minusy wzięcia kredytu indeksowanego kursem waluty obcej, kształtowania się w różny sposób kursów walutowych w długim okresie czasu, czy zmiany różnych czynników finansowych na rynku pieniężnym i kapitałowym mogącym mieć wpływ na wysokość jego świadczenia w przypadku wprowadzenia czynnika zmiennego.

Ponadto nie każde naruszenie interesów konsumenta sprawia, że dana klauzula nabiera charakteru niedozwolonej klauzuli umownej. Naruszenie takie, aby mogło wywołać skutek wskazany w art. 385 1 k.c. musi mieć charakter kwalifikowany – rażący (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 4 października 2018 r., VI ACa 618/18). Dokonując oceny, czy poprzez wprowadzenie klauzul zawartych § 1 ust. 1 i § 10 ust. 3 umowy doszło do rażącego naruszenia interesów konsumenta należy odwołać się do treści umowy kredytu łączącej strony. Kredyt został udzielony w walucie PLN waloryzowanej kursem (...), a jego wypłata miała nastąpić w złotówkach, zgodnie z wolą kredytobiorcy. Kredyt został nadto uruchomiony zgodnie z dyspozycją złożoną przez powoda, który wydając dyspozycję wypłaty kredytu miał też możliwość zweryfikowania w tabeli kursowej banku kursu kupna (...). Miał zatem obiektywną możliwość ustalenia kwoty, która zostanie mu wypłacona w złotówkach. Istotne jest przy tym to, że powód nie zakwestionował ani w momencie wypłaty, ani też w trakcie niniejszego postępowania dokonanych przez bank przeliczeń. Umowa została przez pozwany bank wykonana, gdyż powód otrzymał wnioskowaną kwotę kredytu, celem zaspokojenia swojego interesu ekonomicznego w postaci celu kredytowania, który został w pełni zaspokojony.

Brak jest zatem podstaw do stwierdzenia, że zastosowanie przez bank własnego kursu do wypłaty kredytu rażąco naruszało interesy powoda jako kredytobiorcy, a umowa nie została wykonana. Na etapie zawierania umowy powód był bowiem zainteresowany kredytem w walucie obcej z uwagi na niższy koszt takiego kredytu.

Nadto zauważyć należy, że także Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 18 listopada 2021 r. C-212/20 w pkt 65 wskazał, że w przypadku braku podstaw przypisania bankowi złej wiary przy tworzeniu tabel kursowych walut, na sądzie krajowym spoczywa obowiązek ustalenia czy istnieje znaczna nierównowaga wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. W ocenie Sądu taka równowaga nie istnieje z przyczyn wskazanych wyżej.

Z uwagi na to, że Sąd nie dopatrzył się abuzywności zakwestionowanych w pozwie klauzul, jedynie krótko wskazać należy, że stwierdzenie abuzywności niektórych postanowień umowy – co do zasady – nie skutkuje nieważnością umowy. Przepis art. 385 1 § 1 k.c. wprowadza jedynie sankcję niezwiązania konsumenta postanowieniami umowy kształtującymi jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszającymi jego interesy. Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20 po raz kolejny wyartykułował, że zgodnie z art. 6 ust. 1 in fine dyrektywy 93/13 taka „umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków”. Jak wskazano głównym celem dyrektywy jest dążenie do przywrócenia równowagi kontraktowej między stronami, która mogła być naruszona poprzez stosowanie przez przedsiębiorcę nieuczciwych warunków w umowach, poprzez wyłączenie zastosowania warunków uznanych za nieuczciwe, przy jednoczesnym zachowaniu, co do zasady, ważności pozostałych warunków danej umowy (wyrok z dnia 7 sierpnia 2018 r., (...) i (...), C‑96/16 i C‑94/17, EU:C:2018:643, pkt 75).

W tym względzie cel realizowany przez prawodawcę unijnego w ramach dyrektywy 93/13 nie polega na wyeliminowaniu z obrotu wszystkich zawierających nieuczciwe warunki umów (wyrok z dnia 15 marca 2012 r., P. i P., C‑453/10, EU:C:2012:144, pkt 31). Jeśli zaś chodzi o kryteria umożliwiające dokonanie oceny tego, czy umowa może rzeczywiście nadal obowiązywać po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków, należy podnieść, że zarówno brzmienie art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, jak i wymogi pewności prawa przy prowadzeniu działalności gospodarczej przemawiają za przyjęciem przy wykładni tego przepisu podejścia obiektywnego, w ramach którego sytuacja jednej ze stron umowy – w niniejszym przypadku konsumenta – nie może zostać uznana za decydujące kryterium rozstrzygające o dalszym losie umowy (zob. wyrok z dnia 15 marca 2012 r., P. i P., C‑453/10, EU:C:2012:144, pkt 32).

Podkreślono również, że unieważnienie umowy w postępowaniu głównym nie może zależeć od wyraźnego żądania konsumentów, lecz wynika z obiektywnego zastosowania przez sąd krajowy kryteriów ustanowionych na mocy prawa krajowego. Co istotne, Trybunał w powyższym orzeczeniu po raz kolejny przypomniał, że wyeliminowaniu z umowy podlega tylko i wyłącznie postanowienie uznane za abuzywne, a nie inne postanowienia, choćby pozostające z nim w związku.

W tym miejscu zaś raz jeszcze należy podkreślić, że wysokość zobowiązania powoda wynikała nie ze stosowanej polityki kursowej pozwanego banku, tylko ze wzrostu kursu (...) względem PLN, nie związanego w żaden sposób z polityką kursową banku. Taka zaś sytuacja nie ma żadnego przełożenia na abuzywność postanowień umowy. Co więcej powodowi nie zostało zagwarantowane, że wzrost kursu franka nie przekroczy określonej wartości, ani nie zapewniano go, że raty nigdy nie wzrosną powyżej określonego pułapu. Nie wynika z dostępnego materiału dowodowego, aby powodowi przedstawiano niepełne lub odpowiednio dobrane dane mające zasiać w nim przekonanie, że ryzyko związane z zawarciem umowy jest pozorne, teoretyczne. Nadto kwestionowana przez powoda umowa nie zastrzega górnej wysokości wzrostu kursu, ani też nie przewiduje dolnej granicy spadku kursu.

Działania zaś państwa, w tym również wymiaru sprawiedliwości w zakresie ochrony konsumentów winno ograniczać się do ochrony ich przed działaniami podstępnymi bądź nieuczciwymi, nie mogą oni natomiast oczekiwać, iż państwo ochroni ich przed wszelkimi negatywnymi konsekwencjami podejmowanych przez nich decyzji finansowych.

Ponadto, należy podkreślić, że taka konstrukcja umowy przez wiele lat przynosiła powodowi wymierne korzyści finansowe w postaci mniejszych rat w porównaniu z ratami, które spłacałby, gdyby zaciągnął kredyt w walucie polskiej. Jak wynika bowiem z zeznań powoda w jego interesie leżało wzięcie kredytu waloryzowanego, bowiem był on dla niego korzystniejszy. Powód uzyskał zatem taką kwotę kredytu, jakiej potrzebował i jednocześnie oprocentowanego niżej niż kredyt w złotych polskich bez waloryzacji. Takie twierdzenie jest zaś nie do pogodzenia z jednoczesnym podnoszeniem zarzutu rażącego naruszenia interesów powoda poprzez wprowadzenie mechanizmu waloryzacji do umowy.

Pozwany bank nie miał i nie będzie miał żadnego wpływu na to, jak kształtował się i będzie się kształtować kurs tej waluty. Ponadto w zależności od kształtowania się sytuacji ekonomicznej na rynku negatywne konsekwencje przewalutowania wpłat mogą spocząć i na klientach i na banku. Zaciąganie zobowiązań wyrażonych w obcej walucie w celu skorzystania z mającej do nich zastosowanie, korzystniejszej dla kredytobiorcy stawki oprocentowania, jest immanentnie związane z ponoszeniem ryzyka kursowego.

Reasumując, należy stwierdzić, że w okolicznościach przedmiotowej sprawy nie zostało wykazane rażące naruszenie interesów konsumenta oraz ukształtowanie jego praw i obowiązków w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami. Wskazać należy, że dla stwierdzenia, iż klauzula umowna ma charakter niedozwolony nie wystarczy przyjęcie, że interesy konsumenta zostały naruszone. Konieczne jest wykazanie naruszenia interesu konsumenta w rażącym stopniu.

Powyższe rozważania stanowią o niezasadności powództwa o ustalenie nieważności umowy, co uzasadniało jego oddalenie w całości.

Co do zaś zgłoszonego przez powoda roszczenia ewentualnego, to podlegało ono odrzuceniu z uwagi na brak kognicji Sądu do orzekania w tym zakresie. Sąd podziela przy tym argumentację zawartą w odpowiedzi na pozew jaki w piśmie strony pozwanej z 9 września 2020 r., iż tak zgłoszone żądanie zmierza w istocie do kontroli abstrakcyjnej, która to kontrola od 16 kwietnia 2016 r. nie należy do kompetencji Sądu. Wobec czego powództwo w tym zakresie na podstawie art. 199 § 1 pkt 1 k.p.c. podlegało odrzuceniu, o czym Sąd orzekł w punkcie 2 wyroku.

Stan faktyczny niniejszej sprawy Sąd ustalił na podstawie dokumentów przedłożonych przez strony, które nie były przez żadną z nich kwestionowane, ani też nie budziły one wątpliwości Sądu. Tym samym Sąd przyznał im przymiot wiarygodności w pełnym zakresie. Sąd dał wiarę także zeznaniom świadków A. K. (1) i R. D., które były spójne logiczne i wzajemnie się uzupełniały. Odnośnie zaś zeznań powoda Sąd dał im wiarę jedynie w części, w której nie były one sprzeczne z ustalonym stanem faktycznym, w szczególności za niewiarygodne uznał zeznania dotyczące wynajmu mieszkania. Powód nie potrafił wyjaśnić rozbieżności ze złożonymi wyjaśnieniami, gdzie wprost stwierdził, że z wynajmu mieszkania spłacał kredyt. Nie wiadomo dlaczego zaczął zalegać ze spłatą, w sytuacji, gdy prowadził budowę domu jednorodzinnego ze środków własnych tj. bez zaciągnięcia kredytu.

O kosztach procesu orzeczono na mocy art. 98 k.p.c. Powodowie przegrali sprawę w całości i dlatego w całości ponoszą koszty postępowania, w kwocie 5.417 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.