Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1551/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 kwietnia 2014r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący - Sędzia SO Jarosław Jaroń (spr.)

Sędzia SO Patrycja Gruszczyńska-Michurska

Sędzia SR del. Anna Strzebinczyk-Stembalska

Protokolant: Elżbieta Biała

po rozpoznaniu w dniu 26 marca 2014r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy z powództwa T. A.

przeciwko T. K.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Krzyków we Wrocławiu

z dnia 9 października 2013r.

sygn. akt I C 1084/12

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I w ten sposób, że powództwo oddala; zmienia go także w punkcie II w ten sposób, że zasądza od powoda na rzecz pozwanego 2417 zł kosztów procesu;

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego 2505 zł kosztów postępowania apelacyjnego.

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 9 października 2013 r., wydanym w sprawie o sygn. akt I C 1084/12, Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Krzyków zasądził od pozwanego T. K. na rzecz powoda T. A. kwotę 26.100,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 10 września 2010 r. do dnia zapłaty i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powyższe rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

Pozwany T. K. jest właścicielem nieruchomości położonej przy ulicy (...) w K. – dwukondygnacyjnego domu mieszkalnego w zabudowie szeregowej, który wzniesiony został w 2010 r. i zakupiony przez pozwanego w stanie deweloperskim. Wykonanie prac wykończeniowych na przedmiotowej nieruchomości pozwany zlecił J. B.. Pozwany zawarł z J. B., prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą (...) umowę ustną, której przedmiotem był nadzór nad wykonaniem prac wykończeniowych na nieruchomości położonej przy ulicy (...) w K. oraz wykonanie części prac wykończeniowych. Wykonywanie przez J. B. nadzoru w ramach umowy zawartej z pozwanym polegało na sporządzeniu projektu przebudowy i wykończenia nieruchomości pozwanego, sporządzeniu kosztów wymaganych prac oraz zestawienia wraz z kosztami prac już wykonanych, przeprowadzenie prac kafelkarskich, tynkarskich, wyburzeniowych, ociepleniowych oraz dekarskich. J. B. przysłał pozwanemu zestawienia wykonanych prac, a pozwany uiszczał wskazane przez J. B. wynagrodzenie na jego konto. W sierpniu 2010 r. pomiędzy pozwanym, a J. B. nastąpił konflikt, pozwany nie zapłacił za część wykonanych już prac, zaczął domagać się natomiast zakończenia robót na swojej nieruchomości i wykonania kosztorysu powykonawczego, jak również zgłaszał zastrzeżenia odnośnie niektórych już wykonanych robót. J. B. odstąpił od dalszego nadzoru i prowadzenia prac wykończeniowych na nieruchomości położonej w K.. Powód T. A. prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...), która zajmuje się wykonywaniem instalacji wodno-kanalizacyjnych, cieplnych, gazowych i klimatyzacyjnych. Powód często współpracował z J. B. podczas realizacji prac budowlanych na kolejnych inwestycjach, które nadzorowała i prowadziła forma J. B.. J. B. mając zaufanie do profesjonalizmu firmy powoda polecił jej usługi pozwanemu T. K. w zakresie dostawy i montażu systemu grzewczego i sanitarnego w nieruchomości pozwanego. Powód wystawił za dostarczone materiały i wykonane prace fakturę na kwotę 26.100,00 zł. Pozwany nie zgłaszał powodowi żadnych reklamacji, ani zastrzeżeń odniesieniu do wykonanych przez niego prac. Pozwany nie zapłacił powodowi za dostarczone materiały i wykonane prace, dlatego pismem z dnia 7 stycznia 2011 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 26.100,00 zł. Pozwany zwrócił fakturę powodowi i odmówił uregulowania objętej nią należności.

W oparciu o tak poczynione ustalenia faktyczne Sąd Rejonowy uznał, że żądanie powoda w całości zasługiwało na uwzględnienie. W ocenie Sądu Rejonowego poza sporem pozostawał sam fakt, że powód prowadzący działalność gospodarczą pod firmą (...) wykonał dostawę i montaż systemu grzewczego i sanitarnego w nieruchomości pozwanego położonej przy ulicy (...) w K.. Usługi firmy powoda polecił pozwanemu J. B. prowadzący działalność gospodarczą pod firmą (...), z którym pozwany zawarł ustną umowę o dzieło, której przedmiotem był nadzór nad przeprowadzeniem prac wykończeniowych na nieruchomości pozwanego oraz wykonanie niektórych „prostszych” prac wykończeniowych. Strony pozostawały natomiast w sporze odnośnie okoliczności, kto był stroną umowy z powodem na wykonanie dostawy i montażu systemu grzewczego i sanitarnego i kto powinien za dostarczone materiały i wykonane prace zapłacić. Zdaniem Sądu I Instancji w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy wykazane zostało, że to pozwany zawarł z powodem umowę o dzieło w zakresie dostawy i montażu systemu grzewczego i sanitarnego w nieruchomości przy ulicy (...) w K.. Za nieudowodnione uznał Sąd twierdzenia pozwanego, iż to J. B. był stroną umowy z powodem jako podwykonawcą w ranach zawartej z J. B. umowy na prace budowlane nr (...). Sąd Rejonowy wskazał, że pomimo iż pozwany oświadczył, że łączyła go z J. B. umowa o roboty budowlane zawarta w dniu 20 lutego 2010 r., to jak wynika z załączonej do sprzeciwu kserokopii umowy, jak również zeznań świadka J. B., przedmiotowa umowa nigdy nie została przez pozwanego i J. B. podpisana. Sąd dał w tym zakresie wiarę zeznaniom świadka J. B., które były spójne z zeznaniami świadka J. A., P. A. i M. R. (1) ustalając, że J. B. polecił jedynie pozwanemu firmę powoda, jako zaufanego wykonawcę instalacji grzewczych i sanitarnych, jak również w ramach nadzoru robót wykończeniowych nieruchomości pozwanego doglądał prac wykonywanych przez powoda. W ocenie Sądu I Instancji, materiał dowodowy sprawy wskazuje na to, że powoda i pozwanego łączyła umowa o dzieło w zakresie dostawy i montażu systemu grzewczego i sanitarnego w nieruchomości przy ul. (...) w K..

Następnie Sąd I Instancji zaakcentował, że zgodnie z art. 627 kc przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Pomimo tego, że prace objęte umową o dzieło zawartą przez strony zostały wykonane w 2010 r., pozwany do dnia wytoczenia powództwa nie zgłaszał powodowi żadnych reklamacji oraz zastrzeżeń odnośnie wykonywanych prac, natomiast dopiero w sprzeciwie od nakazu zapłaty z dnia 10 września 2012 r. pozwany wskazał, iż prace wykonane przez powoda miały wady i jednak zastrzeżenia w tym zakresie zgłaszał J. B.. Zdaniem Sądu Rejonowego, zgodnie z art. 636 kc, jeżeli przyjmujący zamówienie wykonuje dzieło w sposób wadliwy albo sprzeczny z umową, zamawiający może wezwać go do zmiany sposobu wykonania i wyznaczyć mu w tym celu odpowiedni termin. Po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu zamawiający może od umowy odstąpić albo powierzyć poprawienie lub dalsze wykonanie dzieła innej osobie na koszt i niebezpieczeństwo przyjmującego zamówienie. Sąd Rejonowy zaakcentował, że zamawiający ma zatem prawo wglądu w proces wykonywania dzieła, po to by mógł on należycie zabezpieczyć swoje interesy, tak aby eliminując ewentualne nieprawidłowości uniknąć w przyszłości potrzeby sięgania po środki ochronne, zwłaszcza w ramach rękojmi za wady, czy też odpowiedzialności odszkodowawczej. Uprawnienia zamawiającego, wynikające z powyższego przepisu powstają, gdy zważywszy na postanowienia umowy lub też ogólnie obowiązujące zasady, zdoła on wykazać owe nieprawidłowości. W ocenie Sądu I Instancji w niniejszym postępowaniu pozwany w ogóle nie korzystał z uprawnień przysługujących zamawiającemu, przewidzianych w powołanym przepisie, nie sięgał również po środki ochrony przewidziane w przepisach o rękojmi za wady bądź dotyczących odpowiedzialności odszkodowawczej.

Sąd ustalił zatem, że powodowa i pozwanego łączyła umowa o dzieło, powód spełnił swoje świadczenie, natomiast pozwany uchylił się od spełnienia świadczenia wzajemnego i nie zapłacił powodowi umówionego wynagrodzenia w kwocie 26.100,00 zł. Sąd Rejonowy wskazał, że pozwany T. K. twierdził, iż wynagrodzenie należne powodowi przekazał na konto J. B., a ten miał je przelać powodowi, jednakże w ocenie Sądu I Instancji pozwany w żaden sposób swoich twierdzeń nie udowodnił, zaś zgodnie z ogólną regułą dowodową to na nim spoczywał ciężar dowodów, w myśl art. 6 kc. Pełnomocnik pozwanego próbował wykazać w trakcie postępowania dowodowego, że pozwany uiszczał na konto J. B. kwoty z tytułu wykonanej instalacji hydraulicznej, na okoliczność czego powoływał się na kosztorysowe zestawienia prac budowlanych przewidzianych do wykonania i wykonanych na nieruchomości pozwanego oraz dowody wpłat dokonanych na konto J. B. przez powoda, jednak nie potrafił określić bliżej co kryje się pod pozycją kosztorysu nazwaną: „hydraulika-orurowanie” i czy były to prace objęte umową z powodem , czy były to inne prace hydrauliczne. Pozwany, mimo że miał możliwość złożenia wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego zakresu budownictwa na okoliczność dokonania obmiaru robót wykonanych przez powoda i ich wartości, wniosku takiego jednak nie złożył. Wprawdzie pozwany przedstawił opinię techniczną z października 2010 r., dotyczącą oceny i kosztu wykonania robót wykończeniowych w nieruchomości przy ul. (...) w K., sporządzoną na jego zlecenia, jednak w ocenie Sądu Rejonowego, należy uznać, że dotyczy ona przede wszystkim prac wykończeniowych wykonanych na nieruchomości, do czasu zakończenia współpracy między pozwanym a J. B., ponadto ma ona charakter dokumentu prywatnego w rozumieniu art. 245 kc i stanowi jedynie dowód na to, że osoba, która podpisała ten dokument złożyła oświadczenie o treści w nim zawartej. Zdaniem Sądu Rejonowego udowodnienie wartości oraz wadliwości wykonanych przez powoda prac, wymagałoby od pozwanego powołania innych dowodów niż dokumenty prywatne, przykładowo właśnie opinii biegłego sądowego.

Odnosząc się do żądania pozwu w zakresie zapłaty odsetek od dochodzonego roszczenia Sąd Rejonowy odwołał się do treści przepisu art. 481 kc. Wskazał, że przepisy kodeksu cywilnego oraz zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazują, że pozwany nie wywiązał się w sposób należyty z ciążącego na nim zobowiązania. Powód oznaczył w fakturze VAT nr (...) termin spełnienia świadczenia na dzień 9 września 2010 r., a zatem odsetki ustawowe należne mu są od dnia następnego czyli 10 września 2010 r. Uzasadnia to zdaniem Sądu I Instancji przyznanie powodowi odsetek ustawowych od kwoty należności głównej w wysokości 26.100,00 zł za okres od dnia 10 września 2010 r. do dnia zapłaty.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 2 kpc. Powód wygrał sprawę w całości, a na poniesione przez niego koszty składały się koszty zastępstwa procesowego w wysokości 2.400 zł, 327 zł tytułem opłaty sądowej od pozwu oraz opłata od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pełnomocnik pozwanego zaskarżając wyrok w całości. Skarżący zarzucił wyrokowi:

- naruszenie przepisów postępowania, mających istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, tj.:

a) art. 233 § 1 kpc poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego i niedokonanie analizy czy zachowanie stron odnośnie wykonawstwa rzeczonej dostawy systemu grzewczego i sanitarnego stanowiło w rzeczywistości czynność prawną, a ściślej umowę o dzieło zawierającą oświadczenie woli stron.

b) art. 233 § 1 kpc poprzez niedokonanie wszechstronnej analizy umowy o dzieło zawartej z J. B. o treści zamówienia nr (...) z dnia 20.02.2010 r. i nie uwzględnienie logiki całego konteksty sytuacyjnego odnośnie zawarcia i realizacji tej umowy, co powinno doprowadzić do konstatacji, że powód wykonał dostawę i montaż systemu grzewczego w nieruchomości pozwanego, w ramach podwykonawstwa – na zamówienie J. B. – nie zaś pozwanego.

c) art. 233 § 1 kpc poprzez braki w ustaleniach faktycznych i ocenie prawnej oraz niedokonanie ustaleń i oceny w zakresie, które zachowanie pozwanego wskazywało na wolę zawarcia umowy z powodem, a jedynie poprzestanie na ustaleniu znaczenia twierdzeń powoda bez zbadania kontekstu sytuacyjnego w jakim doszło do wykonania przez niego przedmiotowej dostawy w nieruchomości pozwanego, podczas, gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że wykonanie tej dostawy zlecił powodowi J. B.;

d) art. 233 § 1 kpc polegające na ustaleniu w oparciu o zeznania świadka J. B., J. A., P. A. i M. R. (2), że J. B. polecił jedynie pozwanemu firmę powoda, jak również w ramach nadzoru doglądał prac wykonywanych, co wskazuje na to, że to powoda i pozwanego łączyła umowa o dzieło w zakresie dostawy i montażu systemu grzewczego i sanitarnego w nieruchomości przy ul. (...) w K.;

e) art. 217 § 3 kpc w zw. z art. 227 kpc poprzez bezzasadne pominięcie dowodów z przesłuchania storn na okoliczność, jaki był zgodny zamiar stron w zakresie dotyczącym wykonania dostawy i montażu systemu grzewczego i sanitarnego w nieruchomości pozwanego, w sytuacji, gdy przeprowadzenie tych dowodów miało istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy oraz pominięcie wystawionego przez powoda dokumentu w postaci kosztorysu (...) z dnia 22.06.2010 r., w którym nabywcą przedmiotowej dostawy był J. B.;

f) art. 224 § 1 kpc w zw. z art. 227 kpc w zw. z art. 217 § 3 kpc poprzez zamknięcie rozprawy bez przeprowadzenia zawnioskowanego przez pozwanego dowodu z przesłuchania stron, podczas, gdy dowód ten miał wykazać fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy;

g) art. 328 § 2 kpc poprzez brak wskazania w uzasadnieniu wyroku, przyczyn dla których Sąd odmówił wiarygodności i mocy dowodowej dokumentowi przedstawionemu przez pozwanego w postaci kosztorysu nr (...), gdzie w pozycji Nabywca wpisany jest J. B., co skutkuje brakiem możliwości skontrolowania toku myślenia Sądu podczas wyrokowania w tym zakresie.

- błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że termin spełnienia przez pozwanego świadczenia na rzecz powoda upływał w dniu 9.09.2010 r., podczas, gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego niniejszej sprawie, w tym w szczególności zeznań świadka L. D. wynika, że faktura (...) została pozwanemu przesłana drogą elektroniczną, dopiero po upływie terminu zapłaty, określonego w tej fakturze;

- naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

a) art. 65 § 1 i 2 kc w zw. z art. 627 kc, poprzez nieprawidłowe zastosowanie zasad wykładni przewidzianych treścią art. 65 § 1 i 2 kc i przyjęcie, że strony zawarły umowę o dzieło w zakresie wykonania dostawy i montażu systemu grzewczego i sanitarnego, uzasadniającą dochodzone roszczenie;

b) art. 60 kc w zw. z art. 627 kc poprzez błędną wykładnię zachowania pozwanego i przyjęcie, że pozwany wyraził wolę zawarcia z powodem umowy o dzieło w zakresie wykonania dostawy i montażu systemu grzewczego i sanitarnego w nieruchomości pozwanego w oparciu o sporządzony przez powoda kosztorys ofertowy przewidywanych prac i że sam fakt tego kosztorysu, przystąpienia przez powoda do wykonania prac w w/w zakresie było wystarczającym przejawem woli zawarcia przez pozwanego umowy z powodem i że doszło kiedykolwiek do wzajemnej wymiany oświadczeń woli stron w tym zakresie;

c) art. 65 § 1 i 2 kc w zw. z art. 627 kc poprzez nieprawidłowe zastosowanie zasad wykładni przewidzianych treścią art. 65 § 1 i 2 kc i przyjęcie, że według umowy o dzieło treści określonej z Zamówieniu nr (...) z 20.02.2010 r. zawartej przez pozwanego z J. B., J. B. był zobowiązany do wykonania tylko części prac wykonawczych bez dostawy i montażu systemu grzewczego sanitarnego, podczas gdy umowa ta obejmowała wykonawstwo także tych prac;

d) art. 474 kc w zw. z art. 627 kc poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że pozwany ponosi odpowiedzialność wobec powoda za wypłatę wynagrodzenia z tytułu dostawy i montażu systemu grzewczego i sanitarnego, podczas gdy prace te powód wykonał na zamówienie J. B., które rodziło jego zobowiązanie do dokonania zapłaty spornego wynagrodzenia;

e) art. 60 kc, art. 65 § 1 i 2 kc w zw. z art. 627 kc poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że J. B. nie zlecał powodowi wykonania w/w dostawy i montażu systemu grzewczego i sanitarnego, podczas gdy Kosztorys przedstawiony pierwotnie pozwanemu jednoznacznie określał, że nabywcą tej dostawy będzie J. B..

Wskazując na powyższe zarzuty pełnomocnik pozwanego wniósł zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co nastę­puje:

Apelacja pozwanego zasługiwała w całości na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy w przeprowadzonej analizie materiału dowodowego w tej jego części, która dotyczyła związania powoda T. A. oraz pozwanego T. K. ustną umową o dzieło w zakresie dostawy i montażu systemu grzewczego i sanitarnego w nieruchomości przy ulicy (...) w K., dopuścił się szeregu uchybień wskazanych w treści apelacji, co skutkowało koniecznością zmiany zaskarżonego wyroku i wydaniem orzeczenia odmiennego co do istoty.

Za całkowicie trafny uznać należało zasadniczy zarzut apelacji odwołujący się do naruszenia przez Sąd I Instancji dyspozycji przepisu art. 233 § 1 k.p.c.

Zgodnie z ugruntowanym poglądem prezentowanym w orzecznictwie granice swobodnej oceny dowodów określają trzy czynniki: psychologiczny, logiczny oraz ustawowy. Czynnik psychologiczny związany jest ze świadomością prawną sądu. Podkreśla się, że „własne przekonanie” sędziego w kwestii wartości poszczególnych dowodów determinowane jest jego indywidualną świadomością społeczną i prawną, jednak nie może ono pozostawać w sprzeczności z treścią oraz oceną logiczną zebranego w sprawie materiału dowodowego. Czynnik ten pozostaje zatem w ścisłej zależności od elementu logicznego związanego z obowiązkiem sądu wyprowadzenia z zebranego materiału procesowego wniosków zgodnych z regułami logiki. Wymóg ten dotyczy wyprowadzenia wniosków przy ocenie każdego dowodu z osobna, a także powiązania wszystkich wniosków w jedną logiczną całość. Sąd I Instancji może zatem dawać wiarę tym lub innym świadkom, czyli swobodnie oceniać ich zeznania, opierać swoje rozstrzygniecie na jednym bądź drugim dokumencie, negując wiarygodność pozostałych - nie może jednak na tym tle budować wniosków, które z tych dowodów nie wynikają.

Tymczasem Sąd I instancji przyjął, że powoda i pozwanego łączyła ustna umowa o dzieło, jednak z treści pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie sposób wywnioskować w oparciu o które dowody Sąd Rejonowy poczynił takie ustalenia. Całkowicie niezrozumiałe jest twierdzenie Sądu I Instancji, jakoby „pozwany nie wykazał, że to J. B. był stroną umowy z powodem, jako podwykonawcą”. Stawiając taką tezę Sąd Rejonowy w sposób całkowicie nieuprawniony doprowadził do odwrócenia ciężaru dowodów obowiązującego w postępowaniu cywilnym. W myśl art. 6 kc, to nie pozwany miał obowiązek wykazywać, że łączyła go umowa jedynie z J. B., nie zaś z powodem, lecz to właśnie powód T. A. powinien był udowodnić, że zawarł z pozwanym ustną umowę, z której wywodził swoje roszczenie o zapłatę wynagrodzenia. Co przy tym istotne w oparciu o materiał dowodowy zgromadzony przed Sądem I Instancji oraz dowód z przesłuchania stron przeprowadzony przez Sąd Odwoławczy nie sposób przyjąć, aby powód zdołał wskazaną okoliczność w dostateczny sposób udowodnić.

Z przepisu art. 233 kpc wynika również czynnik ustawowy, który stanowi, że ocena Sądu I Instancji ma być oparta na wszechstronnym rozważeniu zebranego materiału. Taka ocena obejmuje zatem kolejno jego uporządkowanie, odniesienie się do wszystkich przeprowadzonych dowodów i każdego z osobna i w konsekwencji wskazanie, które z faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy zaistniały, bądź nie zaistniały. Istotą oceny dowodów jest wybranie tych, które weszły w skład podstawy rozstrzygnięcia i odrzucenie tych, którym Sąd odmówił wiarogodności i mocy dowodowej. Moc dowodowa to przekonanie Sądu, jakie uzyskał po przeprowadzeniu dowodu o istnieniu lub nieistnieniu określonego faktu, którego dowód dotyczył. Co przy tym istotne, ocena Sądu winna obejmować całokształt materiału dowodowego mającego znaczenie dla rozstrzygnięcia.

Tymczasem jak trafnie zaakcentował skarżący w wywiedzionej apelacji Sąd I Instancji całkowicie bezzasadnie pominął dowód z przesłuchania stron niniejszego procesu, opierając swoje ustalenia odnośnie woli oraz zgodnego zamiaru stron na związanie się ustną umową o dzieło wyłącznie na zeznaniach świadków, którzy albo nie dysponowali dostateczną wiedzą w tym zakresie albo też mieli oczywisty interes w tym, żeby to właśnie racje powoda znalazły uznanie w oczach Sądu.

W efekcie Sąd Rejonowy dopuścił się naruszenia szeregu przepisów postępowania, w tym przede wszystkim art. 217 § 3 kpc w zw. z art. 227 kpc w zw. z art. 299 kpc. W orzecznictwie podkreśla się, że kwestia konieczności przeprowadzenia dowodu z przesłuchania strony należy do zakresu swobodnej decyzji Sądu opartej na analizie zgromadzonego materiału dowodowego w zakresie jego spójności i zupełności. Dowód z przesłuchania strony nie ma co prawda charakteru obligatoryjnego, jednak jego przeprowadzenie konieczne jest wówczas, gdy mogło ono wpłynąć na wynik sprawy, rozumiany jako wyjaśnienie wszystkich istotnych i spornych okoliczności dotyczących stosunków prawnych pomiędzy stronami sporu (tak m.in. SN w wyroku z dnia 18 lutego 2010 r. w sprawie II CSK 369/09, Lex nr 570129). Jest przy tym oczywiste, że gdy z żądaniem przeprowadzenia dowodu z przesłuchania stron występują obie strony toczącego się postępowania, pominięcie wnioskowanego dowodu winno dodatkowo przybrać wymaganą formę procesową postanowienia o oddaleniu wniosku dowodowego oraz wyjaśniać powody takiej decyzji w pisemnym uzasadnieniu zapadłego w sprawie rozstrzygnięcia. Również i w tym zakresie postępowanie Sądu Rejonowego było dotknięte wadą, która musiała zostać usunięta przez Sąd Odwoławczy. Wszak nie powinno budzić wątpliwości, że w sytuacji, gdy istota sporu między stronami sprowadza się do ustalenia, czy powoda i pozwanego łączyła umowa ustna - oparcie się w tym zakresie jedynie na lakonicznych zeznaniach pracowników powoda oraz zeznaniach J. B. - było ze wszech miar niewystarczające. Co więcej, Sąd Rejonowy całkowicie pominął i tę okoliczność, że o przeprowadzenie wskazanego dowodu wnioskowały obie strony procesu – zarówno w pozwie, jak i sprzeciwie od nakazu zapłaty - co prowadziło do jednoznacznego stwierdzenia, że przedmiotowy dowód miał dla obydwu stron niebagatelne znaczenie, stanowiąc zarazem podstawowy środek dowodowy, mający służyć ustaleniu, jakie były rzeczywiste uzgodnienia stron postępowania.

Konsekwencją naruszenia przez Sąd I Instancji przepisu art. 233 § 1 kpc było ponadto pominięcie w procesie wyrokowania dowodu z dokumentu przedstawionego przez pozwanego, zatytułowanego jako „kosztorys nr (...)”, gdzie w pozycji nabywca wpisany został J. B., nie zaś T. K.. Sąd zaniechał wyjaśnienia wzajemnej relacji pomiędzy wskazanym dokumentem, a „kosztorysem nr (...)” wystawionym na nazwisko T. K., który został dołączony do pozwu przez T. A.. Nieuwzględnienie dokumentu przedłożonego przez pozwanego i bezkrytyczne oparcie się na dokumentach przedłożonych przez powoda powodowało, że ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd I Instancji musiała zostać uznana za fragmentaryczną i niepełną.

Jako całkowicie uzasadnione uznać również należało zarzuty skarżącego odwołujące się do uchybień Sądu I Instancji w zakresie wykładni prawa materialnego, w tym zwłaszcza przepisu art. 60 kc i art. 65 § 2 kc w zw z art. 627 kc. Ponieważ jednak wskazane uchybienia stanowiły wyłącznie konsekwencję obrazy przepisów postępowania, zbędna była dogłębna analiza podniesionych zarzutów materialno-prawnych, skoro usunięcie przedmiotowych uchybień było możliwe w wyniku ponownego merytorycznego zbadania sprawy.

Mając powyższe na względzie Sąd Odwoławczy ponownie przeanalizował materiał dowodowy zgromadzony przed Sądem I Instancji, uzupełniając go o informacje uzyskane w toku przesłuchania stron niniejszego procesu.

W rozpoznawanej sprawie powód T. A. wywodził roszczenie o zapłatę wynagrodzenia za wykonanie dostawy i montażu systemu grzewczego i sanitarnego z ustnej umowy zawartej z pozwanym. Pozwany kwestionował fakt zawarcia takiej umowy wskazując, że jedyną umowę, jaką zawierał była umowa na wykonanie robót wykończeniowych z J. B., zaś T. A. był jedynie podmiotem zewnętrznym, który wykonywał część prac wykończeniowych w domu pozwanego na podstawie ustaleń poczynionych z J. B., nie zaś z pozwanym. Jak to zostało już wcześniej zaakcentowane, to na powodzie T. A. spoczywał obowiązek wykazania, że do zawarcia umowy z pozwanym rzeczywiście doszło, czemu powód niewątpliwie nie sprostał. Zeznania przesłuchanych w sprawie świadków, a także zeznania stron niniejszego postępowania oraz dowody z dokumentów dołączonych do akt sprawy prowadziły Sąd Odwoławczy do ustaleń całkowicie odmiennych od tych, które poczynił Sąd Rejonowy.

W pierwszej kolejności Sąd Odwoławczy badał, jaka była treść stosunku prawnego łączącego pozwanego T. K. z J. B., albowiem to właśnie umowa zawarta pomiędzy tymi podmiotami winna stanowić punkt wyjścia w procesie ustalania, czy powód T. A. był jedynie podwykonawcą świadczącym usługi remontowo-montażowe na zamówienie J. B., czy też jako podmiot zewnętrzny związał się odrębną umową o wykonawstwo z pozwanym T. K., będącym właścicielem nieruchomości położonej w K..

Nie sposób podzielić w tym względzie stanowiska Sądu I Instancji, jakoby pogląd o istnieniu odrębnej ustnej umowy łączącej T. K. i T. A. można było wyprowadzić z faktu, że J. B. sprawował jedynie nadzór nad przeprowadzeniem prac wykończeniowych na nieruchomości pozwanego i wykonywał tylko niektóre prace wykończeniowe. Co znamienne swój wniosek, że pozwany ograniczył swoje usługi do wykonywania „prostych” prac na nieruchomości pozwanego, Sąd Rejonowy wyprowadził wyłącznie na podstawie zeznań samego J. B.. Sąd I Instancji całkowicie pominął zaś to, jaki charakter oraz zakres miała umowa łącząca T. K. z J. B.. Wprawdzie nie przybrała ona oficjalnej pisemnej formy, niemniej jednak ogólne warunki tej umowy można było wyprowadzać z treści projektu o nazwie „Zamówienie – umowa na prace budowlane nr (...)”. Za przyjęciem, że z treści przedmiotowego dokumentu można wnioskować o warunkach ustnej umowy zawartej pomiędzy J. B. a T. K. przemawiały zeznania samego J. B.. Świadek ten przyznał przed Sądem I Instancji, że to on przesłał pozwanemu sporządzony przez siebie projekt umowy, zaś jego przedmiotem były prace wykończeniowe zaplanowane na nieruchomości T. K.. Nadto zakres prac wyszczególnionych w § 3 projektu umowy został uszczegółowiony w kosztorysach, które również przygotował J. B.. Co więcej w projekcie umowy nr (...) wskazany został sposób rozliczania się pozwanego z J. B., który odpowiadał formie zapłaty przyjętej przez wyżej wymienionych. Z zeznań J. B. wynikało ponadto, że udzielił on pozwanemu gwarancji na wykonane przez siebie roboty, co z kolei znajdowało odzwierciedlenie w treści § 6 projektu umowy nr (...). W tym stanie rzeczy wnioskowanie o charakterze umowy ustnej łączącej J. B. z T. K. w oparciu o treść projektu umowny, którą J. B. określił jako „Zamówienie – umowa na prace budowlane nr (...)” było ze wszech miar uzasadnione i znajdowało pokrycie w zgromadzonych dowodach. W efekcie wbrew temu, co starał się wykazać Sąd Rejonowy, to że umowa nr (...) nigdy nie została podpisana, nie mogło stanowić dostatecznego argumentu, przemawiającego za tym, aby treść tej umowy nie była brana pod uwagę przy ustalaniu charakteru stosunku prawnego łączącego pozwanego z J. B..

Mając na uwadze poczynione wyżej ustalenia uznać należało, że umowa zawarta pomiędzy pozwanym a J. B. przybrała postać ustnej umowy o dzieło o treści odpowiadającej projektowi umowy pisemnej o nazwie „Zamówienie – umowa na prace budowlane nr (...)”. W ocenie Sądu Odwoławczego brak było podstaw do zakwalifikowania przedmiotowej umowy jako umowy o roboty budowlane. Pomimo posługiwania się przez J. B., powoda oraz pozwanego nomenklaturą typową dla umów o roboty budowlane (inwestor, wykonawca, podwykonawca, projekt) w sprawie brak było dostatecznych dowodów na przypisanie przedmiotowej umowie takiego właśnie charakteru. Charakterystyczny był brak jakichkolwiek dokumentów, niezbędnych dla wykonania robót budowlanych lub remontowych, które przy wykonywaniu takich robót są zwyczajowo sporządzane (np. plany i projekty, dzienniki budowy, protokoły obmiaru robót, protokoły odbioru robót itp.). Zasadniczym kryterium rozróżnienia umowy o dzieło i umowy o roboty budowlane jest także ocena realizowanych prac stosownie do wymagań prawa budowlanego. Kwalifikacja prawna danej umowy jako dotyczącej robót budowlanych powinna być zatem oparta na ustaleniu, czy wykonywane prace wymagały opracowania dla niej dokumentacji projektowej, odpowiedniego zabezpieczenia terenu, wykonania robót, przekazania go wykonawcy, wykonywania nadzoru budowlanego i dokonania odbioru robót itd. Przedmiotem umowy o roboty budowlane jest ponadto przedsięwzięcie o większych rozmiarach, zindywidualizowanych właściwościach, zarówno fizycznych, jak i użytkowych, z reguły powiązane ze zinstytucjonalizowanym nadzorem. Tymczasem w analizowanej sprawie doszło do zamówienia konkretnego dzieła polegającego na wykończeniu wnętrza domu jednorodzinnego znajdującego się w stanie deweloperskim. Także projekt, w oparciu o który wykańczano wnętrze domu nie był projektem dostarczonym przez inwestora, jak ma to miejsce w przypadku umów o roboty budowlane (art. 647 kc), lecz jego sporządzenie wchodziło w zakres wykonania dzieła przez J. B., w ramach prowadzonej przez niego pracowni (...).

Zakwalifikowanie umowy łączącej J. B. z T. K. jako ustnej umowy o dzieło miało to znaczenie, że pozwalało odwołać się do ogólnych przepisów regulujących wskazany stosunek prawny, celem ustalenia, czy J. B. mógł posługiwać się podwykonawcami w procesie realizacji prac wykończeniowych prowadzonych na nieruchomości pozwanego. Analiza przepisów art. 627 kc i następnych nie pozostawiała żadnych wątpliwości, że J. B. w ramach realizacji zamówionego dzieła nie musiał wykonywać osobiście prac w domu pozwanego, lecz mógł posługiwać się podmiotami zewnętrznymi, posiadającymi odpowiednią wiedzę i umiejętności techniczne niezbędne dla prawidłowej realizacji zamówienia. W tym stanie rzeczy ograniczenie roli J. B. jednie do funkcji „aranżera”, jak starał się to uczynić powód na rozprawie apelacyjnej nie znajdowało żadnego uzasadnienia w zgromadzonych dowodach. Bez wątpienia to właśnie J. B. odpowiadał za całościowe wykonanie umowy, angażował pracowników i rozliczał się z pozwanym z wykonanych prac. Co jednak szczególnie istotne, przyjęcie stanowiska, że to J. B. odpowiadał za prawidłowe wykonanie całości inwestycji, w tym za proces organizacji prac wykończeniowych, zatrudnianych pracowników oraz podmioty zewnętrzne, którym zlecano wykonanie konkretnych robót prowadziło do wniosku, że zapłata wynagrodzenia tym podmiotom powinna obciążać właśnie J. B., nie zaś pozwanego T. K..

W dalszej kolejności Sąd Odwoławczy badał, czy w powód T. A. zdołał wykazać, aby niezależnie od tak ukształtowanej umowy o dzieło łączącej pozwanego T. K. z J. B. doszło do zawarcia przez pozwanego odrębnej umowy o dzieło z firmą (...).

Zgodnie z art. 627 1 kc do umów o dzieło zawartych pomiędzy przedsiębiorcą (powód T. A.), a konsumentem (pozwany T. K.) stosuje się odpowiednio przepisy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Art. 2 ust. 2 cyt. ustawy nakłada na przedsiębiorcę obowiązek potwierdzenia na piśmie wszystkich istotnych postanowień zawartej umowy, jeżeli wynagrodzenie za wykonanie dzieła zostało ustalone na kwotę przekraczającą 2.000 zł. Ochrona konsumenta stanowi dodatkową, aczkolwiek nie jedyną okoliczność wzmacniającą tezę, że to na powodzie ciążył obowiązek wykazania zawarcia umowy z pozwanym. Powód niewątpliwie nie dysponował żadnym pisemnym potwierdzeniem istotnych postanowień umowy zawartej z T. K., co wzmacniało stanowisko pozwanego, że taka umowa nigdy nie została zawarta. Jedynie na marginesie wypada zaakcentować, że całkowicie niezrozumiały jest argument T. A. odwołujący się zaufania, jakie łączyło powoda z J. B.. Przywołany argument miałby zdecydowanie większy sens, gdyby drugą stroną umowy był właśnie J. B., a więc osoba, z którą powód pozostawał w stałych stosunkach gospodarczych. Jedynie wówczas zasadne byłoby powoływanie się na wzajemne zaufanie i brak konieczności spisywania umowy. Tymczasem pozwany T. K. był dla T. A. osobą zupełnie obcą, co poddawało w wątpliwość sformułowaną przez powoda tezę o braku potrzeby spisania umowy. Od profesjonalnych uczestników obrotu wymaga się niewątpliwie większej dbałości o własne interesy i nieprzerzucania odpowiedzialności za własne zaniedbania na drugą stronę sporu.

Dokonując ustaleń faktycznych odnośnie istnienia jakiegokolwiek stosunku umownego łączącego powoda i pozwanego Sąd Odwoławczy uwzględnił także informacje uzyskane w toku przesłuchania stron niniejszego postępowania. Nie uszło uwadze Sądu Odwoławczego, że zeznania powoda T. A. w przeciwieństwie do zeznań pozwanego T. K. - były nie tylko niespójne, ale i niekonsekwentne. Powód unikał udzielenia konkretnych odpowiedzi na zadawane pytania, nie potrafił przy tym logicznie wytłumaczyć nieścisłości w swojej relacji. Co znamienne T. A. nie zdołał również jednoznacznie wskazać, kiedy miało dojść do zawarcia z pozwanym ustnej umowy o dzieło, a pytany o szczegóły dotyczące wzajemnych uzgodnień z T. K., zasłaniał się niepamięcią. Powód przyznał także, że wszystkie prace były wykonywane na zlecenie J. B. i pod jego nadzorem, pozwany jako inwestor decydował natomiast o tym, co miało być wykonane na nieruchomości w K.. W ocenie Sądu Odwoławczego opisane przez powoda szczegóły współpracy z pozwanym uwiarygodniały wersję T. K., który od początku konsekwentnie utrzymywał, że to J. B. zlecał konkretne czynności firmie (...), jako jednemu ze swoich podwykonawców, zaś pozwany był jedynie osoba, która zleciła wykonanie prac remontowo-wykończeniowych J. B.. Dodatkową okolicznością podważającą wiarygodność T. A. było istnienie dwóch dokumentów o nazwie „Kosztorys (...) Oferta” datowanych na dzień 22 czerwca 2010 r. oraz posiadających tożsamą treść, jeśli idzie o poszczególne pozycje kosztorysowe, a różniących się jedynie osobą wskazaną w pozycji „nabywca” widniejącej na każdym z dokumentów. Zdaniem Sądu Odwoławczego nie istniało żadne logiczne wytłumaczenie dla sytuacji, w której T. A., miałby sporządzać zestawienie kosztorysowe dla J. B. i to jego określać mianem „nabywcy”, gdyby związał się umową wyłącznie z pozwanym T. K.. Za całkowicie nieprzekonujący uznać należało argument powoda, jakoby wskazanie J. B. w polu „nabywca” miało jedynie na celu oznaczenie nieruchomości, na której były prowadzone prace wykończeniowe. Sąd Odwoławczy zwrócił bowiem uwagę, że takie oznaczenie nieruchomości określone jako (...) do kosztorysu rzeczywiście zostało wpisane, jednak umieszczono je w zupełnie innym miejscu, niezwiązanym z osobą nabywcy świadczonych usług remontowych.

Dokumentem mającym potwierdzać fakt zawarcia z pozwanym ustnej umowy o dzieło nie była także faktura VAT nr (...) opiewająca na kwotę 26.100 zł. Sam fakt wystawienia faktury nie może zdaniem Sądu Odwoławczego stanowić wystarczającego dowodu na to, że wystawcę faktury oraz osobę określoną w fakturze jako nabywca łączył jakikolwiek stosunek umowny. Jest to tym bardziej oczywiste, gdy się porówna moment czasowy jej wystawienia, oraz datę wysłania przez pozwanego szczegółowych danych do faktury. Tak duża rozpiętość czasowa, jaka nastąpiła pomiędzy tymi dwoma zdarzeniami uprawdopodobnia wersję pozwanego, że przesłanie szczegółowych danych do faktury nie miało nic wspólnego z zapłatą za całość prac wykonanych przez firmę (...), lecz było powiązane z zupełnie innym wydarzeniem niż wskazywane przez powoda, a mianowicie zakupem pompy ciepła instalowanej na nieruchomości T. K.. Co więcej z informacji wskazanych na fakturze wynika, że została ona wystawiona pozwanemu w oparciu o kosztorys nr (...). Tymczasem jak to zostało wyżej zaakcentowane, kosztorys nr (...) był wystawiony także na nazwisko J. B., co potwierdza egzemplarz kosztorysu dołączony do akt sprawy. W tym stanie rzeczy nie sposób wykluczyć, że i faktura VAT nr (...) była pierwotnie wystawiona na nazwisko głównego wykonawcy dzieła, tj. J. B. i dopiero po rozwiązaniu umowy z pozwanym we wrześniu 2010 r., przefakturowano ją na nazwisko T. K.. Za takim wnioskiem przemawia także porównanie dat wskazanych na fakturze. Skoro pozwany T. K. otrzymał ją dopiero pod koniec września, zaś termin płatności faktury został ustalony na początek września, to nie sposób wskazanej okoliczności potraktować inaczej, jak w kategoriach przerzucenia na pozwanego obowiązku, który pierwotnie miał obciążać zupełnie inny podmiot.

Niezależnie od powyższego Sąd Odwoławczy zwrócił również uwagę, że na zawarcie umowy pomiędzy pozwanym a powodem wskazywał jedynie świadek J. B., do którego zeznań – z oczywistych względów - należało podchodzić z dużą ostrożnością. J. B. miał niewątpliwie interes w tym, aby powód dochodził zapłaty wynagrodzenia za wykonane prace bezpośrednio od pozwanego, w przeciwnym wypadku to właśnie J. B. byłby obowiązany zapłacić powodowi za wykonane roboty. Co więcej w przeciwieństwie do tego, co podkreślał w swoim uzasadnieniu Sąd I Instancji zeznania J. B. nie były wcale spójne i jednoznaczne. Przede wszystkim pozostawały one w wyraźnej sprzeczności z dokumentami dołączonymi do akt sprawy. Świadek twierdził bowiem, że firma (...) nie była podwykonawcą na nieruchomości pozwanego, zaś powód zawierał odrębną umowę z pozwanym na prace wykończeniowe. Tymczasem w projekcie umowy określonej mianem „Zamówienie – umowa na prace budowlane nr (...)” wysłanej przez J. B. T. K. zostało wyraźnie wskazane, jakie etapy prac są przewidziane do wykonania na nieruchomości pozwanego. Zakres prac wykonywanych w domu pozwanego został ponadto odzwierciedlony w kosztorysach dołączonych do akt sprawy, które odpowiadały poszczególnym etapom prac wyszczególnionym w projekcie umowy nr (...). Sąd Odwoławczy zwrócił uwagę, że w treści w § 3 projektu umowy nr (...) określającym zakres prac na nieruchomości w K. jest mowa o hydraulice, podłogach, kaflach oraz kominku. Jest całkowicie niezrozumiałe dlaczego J. B. miałby włączać do swojej umowy elementy, które były realizowane przez niezależny od niego podmiot zewnętrzny wiążący się z pozwanym odrębną umową o wykonanie przedmiotowych prac. W zestawieniach kosztorysowych wysyłanych pozwanemu przez J. B. również uwidocznione zostały te pozycje, które były objęte kosztorysem sporządzonym przez powoda T. A. (m.in. hydraulika – orurowanie, grzejniki, ogrzewanie podłogowe, kominek, zabudowa kominka, odkurzacz centralny). Nie sposób znaleźć logicznego wytłumaczenia dla sytuacji, w której J. B. miałby we własnym kosztorysie sporządzonym na podstawie umowy zawartej z pozwanym, uwzględniać także te elementy, które miały zostać wykonane przez inny podmiot i których wykonanie miało zostać rozliczone z pominięciem J. B.. Pamiętać przy tym należy, że w oparciu o ten kosztorys J. B. naliczał swoje wynagrodzenie oraz wysokość zaliczki, z której pokrywał koszt wykonywanych prac. Taka sytuacja powodowała, że T. K. byłby zmuszony zapłacić za ten sam etap prac dwóm różnym podmiotom. Co równie istotne w projekcie umowy nr (...) oraz w zeznaniach złożonych na rozprawie J. B. podkreślał, że w trakcie wykonywanych robót odpowiadał za proces organizacji pracy oraz ponosił odpowiedzialność za swoich pracowników i ewentualnych podwykonawców – powyższe potwierdzało, że J. B. angażował inne osoby, które wykonywały konkretne prace na nieruchomości powoda. Jego tłumaczenia, że nie dotyczyło to firmy (...) były całkowicie nieprzekonujące. Świadek wskazywał co prawda, że także inne firmy wykonujące prace wykończeniowe zawierały umowy bezpośrednio z pozwanym, jednak poza ogólnikowym stwierdzeniem, że tak właśnie było J. B. nie potrafił wskazać, jakie konkretnie „inne firmy” miał na myśli.

Szczegółowa analiza motywów, którymi kierował się Sąd I Instancji wydając zaskarżone rozstrzygniecie prowadziła do wniosku, ze dokonując ustaleń odnośnie związania powoda i pozwanego ustną umową o dzieło Sąd Rejonowy oparł się m.in. na zeznaniach współpracowników T. A.. Jest to okoliczność o tyle zastanawiająca, że z zeznań pracowników powoda wynikało, iż nie dysponowali oni żadną wiedzą na temat tego jakie stosunki prawne łączyły ich pracodawcę z właścicielem nieruchomości w K.. Co więcej wbrew temu co wskazał Sąd I Instancji świadek J. A. jednoznacznie stwierdził, że to J. B. powierzył im wykonywanie prac w domu pozwanego, co potwierdzałoby stanowisko T. K., że to J. B. był podmiotem zlecającym czynności powodowi. Nie sposób również pominąć i tej okoliczności, że w trakcie rozprawy, na której był przesłuchiwany J. A. – powód wyraźnie sugerował świadkowi co powinien zeznawać, jeśli chodzi o status J. B. i jego rolę w całym przedsięwzięciu remontowo-wykończeniowym. Takie zachowanie T. A. nakazywało podchodzić z dużą ostrożnością do wszystkich jego oświadczeń składanych w trakcie niniejszego postępowania.

Niezależnie od powyższego za wersją pozwanego T. K. przemawiał również kontekst sytuacyjny całego przedsięwzięcia remontowo-wykończeniowego. Powód udokumentował fakt dokonania 5 przelewów na konto J. B. na łączną kwotę 65.000 zł za częściowe wykonanie robót – co uwiarygodniało jego twierdzenia, że zapłacił m.in. za montaż instalacji grzewczo-sanitarnej. Nie miało znaczenia, że pozwany nie rozliczył się z J. B. w całości, gdyż to nie roszczenia J. B. były przedmiotem sporu w niniejszym procesie. Nadto już w piśmie z dnia 29 października 2010 r., a więc jeszcze zanim powód wysłał pozwanemu przesądowe wezwanie do zapłaty T. K. występował do J. B. z żądaniem zapłaty wynagrodzenia firmie (...) podkreślając, że T. A. niesłusznie domagał się od niego zapłaty kwoty objętej fakturą VAT nr (...). Co więcej zdecydowanie wcześniej, bo już w pismach z dnia 31.08.2010 r. oraz 24.09.2010 r. pozwany informował J. B., o stwierdzonych nieprawidłowościach w realizacji wykończenia wnętrza. W ocenie Sądu Odwoławczego jest oczywiste, że gdyby z firmą (...) wiązała pozwanego odrębna umowa o dzieło, T. K. kierowałby swoje roszczenia właśnie do powoda, już chociażby z tej przyczyny, aby nie utracić uprawnień wynikających z gwarancji udzielonej przez T. A. na swoje usługi.

Mając na względzie wszystkie powyższe okoliczności roszczenie powoda T. A. uznać należało za nieuzasadnione, co skutkowało, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmianą zaskarżonego wyroku i oddaleniem powództwa.

Kierunek zapadłego w sprawie rozstrzygnięcia powodował, że całkowicie zbędne było czynienie rozważań odnośnie ewentualnych wad dzieła i potrzeby powołania na tę okoliczność dowodu z opinii biegłego, jak również w zakresie terminu płatności odsetek od kwoty dochodzonej pozwem. Skoro powód nie zdołał wykazać, aby to właśnie z pozwanym łączyła go ustna umowa o dzieło T. K. nie musiał dowodzić zakresu rzeczywistych prac wykonanych przez powoda i nie obciążały go odsetki za opóźnienie w zapłacie wynagrodzenia.

Zmiana zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa determinowała rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu za postępowanie przed Sądem I Instancji, które należało przyznać pozwanemu, jako stronie wygrywającej sprawę. Na koszty procesu poniesione przez pozwanego składało się wynagrodzenie pełnomocnika procesowego ustalone na podstawie art. § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.. U. z 03.10.2002r. Nr 163, poz. 1348) w kwocie 2.400 zł oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym zostało ustalone w oparciu o przepis art. 98 § 1 kpc, w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Na poniesione przez pozwanego koszty procesu złożyła się opłata od apelacji w kwocie 1.305 zł. oraz wynagrodzenie pełnomocnika procesowego ustalone na podstawie § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 5 przywołanego wyżej rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu. Ustalając wysokość wynagrodzenia należnego pełnomocnikowi pozwanego Sąd – stosownie do przywołanych przepisów rozporządzenia - zastosował 50% stawki minimalnej dla danej wartości przedmiotu sporu, tj. kwotę 1.200 złotych.