Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 595/21

WYROK CZĘŚCIOWY

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 listopada 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie V Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:SSA Ewa Klimowicz –Przygódzka

Protokolant: Katarzyna Iwanicka

po rozpoznaniu w dniu 7 listopada 2022 roku w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. B. i K. B.

przeciwko P.

o ustalenie i o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie z dnia 17 maja 2021 roku , sygn. akt II C 1639/18:

zmienia w całości punkt pierwszy zaskarżonego wyroku w ten sposób, że oddala powództwo o ustalenie nieważności umowy nr (...) o kredyt konsolidacyjnyN. zawartej w dniu 2 października 2008 r. pomiędzyN.a M. B. i K. B..

SSA Ewa Klimowicz-Przygódzka

Sygn. akt V ACa 595/21

UZASADNIENIE

Powód M. B. wniósł o zasądzenie od pozwanego P. kwoty 339.449,07 zł oraz kwoty 90.635,42 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, powołując się w uzasadnieniu na nieważność umowy kredytu konsolidacyjnego N. z dnia 2 X 2008 r., denominowanego kursem CHF.

Pismem z dnia 19 II 2020 r. powód rozszerzył żądanie pozwu, domagając się dodatkowo: 1) zasądzenia od pozwanego na swoją rzecz kwoty 21.796,68 CHF uiszczonej tytułem dalszych rat kapitałowo - odsetkowych, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pisma do dnia zapłaty, 2) ustalenia, że umowa kredytu konsolidacyjnego N.z dnia 2 X 2008 r. jest w całości nieważna.

W trybie art. 195 § 1 i 2 k.p.c. do sprawy w charakterze powódki przystąpiła była żona powoda K. B., która również była stroną spornej umowy. Powódka popierała żądanie ustalenia nieważności umowy.

Pozwany bank wnosił o oddalenie powództwa w całości, kwestionując stanowisko strony powodowej co do abuzywności i sprzeczności z przepisami prawa zapisów umowy odnoszących się do mechanizmu denominacji. Dodatkowo podniósł zarzut przedawnienia roszczenia o zapłatę . Przed zamknięciem rozprawy pełnomocnik pozwanego zgłosił ponadto zarzut zatrzymania kwoty dochodzonej przez powoda do czasu zaoferowania należnego bankowi świadczenia z tytułu zwrotu wypłaconej kwoty kredytu w wysokości 950 000 zł.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie uwzględnił w całości zgłoszone w niniejszej sprawie roszczenia i obciążył całością kosztów procesu pozwany bank.

Z ustaleń faktycznych, jakie legły u podstaw tego rozstrzygnięcia wynikało, że dnia 2 X 2008 r. powodowie zawarli z poprzednikiem prawnym pozwanego N. umowę o kredyt konsolidacyjnyN.

Przedmiotem umowy był kredyt denominowany udzielony w złotych polskich w kwocie stanowiącej równowartość 448.642,26 CHF (§1 ust. 1 Część Szczegółowa Umowy- CSU) . Okres kredytowania ustalono na lat 30. Oprocentowanie kredytu było zmienne, na dzień zawarcia umowy wynosiło 5.9775% (§1 ust. 3).

Zabezpieczeniem spłaty kredytu była hipoteka kaucyjna do kwoty 1.425.000 zł ustanowiona na nieruchomości (§3 ust. 1). Spłata kredytu miała nastąpić zgodnie z harmonogramem spłat doręczonym kredytobiorcy (§5 ust. 1).

Kredyt był kredytem denominowanym w walucie obcej, a kwota kredytu PLN została przeliczona według kursu kupna tej waluty, zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu uruchomienia środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych (§1 ust. 2 Części Ogólnej Umowy- COU).

Paragraf 1 ust 3 Części Ogólnej Umowy (COU) stanowił, że zmiana kursu waluty wpływa na wypłacone w złotych przez bank kwoty transz kredytu oraz na spłacane w złotych przez kredytobiorcę kwoty rat kapitałowo odsetkowych. Ryzyko związane ze zmianą kursu ponosi kredytobiorca (§1 ust. 3).

Stopa bazowa ustalona w umowie o kredyt miała obowiązywać do przedostatniego dnia włącznie, 3-miesięcznego okresu obrachunkowego (§2 ust. 3). Zmiana stopy bazowej na stopę obowiązującą w ostatnim dniu roboczym przed dniem zmiany, miała następować ostatniego dnia każdego 3- miesięcznego okresu obrachunkowego (§2 ust. 3).

W przypadku zmiany stopy bazowej kredytu lub marży banku, wysokość oprocentowania kredytu miała ulegać zmianie o tyle punktów ile wyniesie ta zmiana (§3 ust. 3).

Z kolei z §3 ust. 4 COU wynikało, że zmiana stopy bazowej na stopę obowiązującą w ostatnim dniu roboczym przed dniem zmiany, następuje ostatniego dnia każdego 3-miesięcznego okresu obrachunkowego

Całkowity koszt kredytu mógł ulec zmianie w przypadku m.in: zmiany stopy bazowej kredytowania, zmiany kuru walut (§5 ust. 2).

Harmonogram spłat kredytu został wyrażony w walucie obcej, w której kredyt jest denominowany, spłata miała następować w złotych, w równowartości kwot wyrażonych w walucie obcej (§12 ust. 7 pkt 1 i 2). Do przeliczenia wysokości rat kapitałowo-odsetkowych spłacanego kredytu zastosowanie znajdował kurs sprzedaży danej waluty według tabeli kursów obowiązującej w pozwanym banku w dniu spłaty, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych (§12 ust. 7 pkt 3).

Bardziej szczegółowo kredyt regulowały dodatkowo Ogólne warunki udzielania przezN. kredytu mieszkaniowego N.(k. 118-123).

W dniu 2 IX 2008 r. powodowie złożyli oświadczenie, że zostali poinformowani przez bank o ponoszeniu ryzyka, wynikającego ze zmiany kursy waluty oraz zaakceptowali to ryzyko. Przyjęli ponadto do wiadomości, że w przypadku kredytów denominowanych, gdy przyznana kwota kredytu na skutek różnic kursowych okaże się na dzień uruchomienia kredytu kwotą niewystarczającą do realizacji celu określonego w umowie o kredyt, zobowiązują się do dokonania dopłat ze środków własnych, wynikających z ewentualnych różnic kursowych (oświadczenie klientów o akceptacji ryzyka kursowego.

Powodowie złożyli również oświadczenie o akceptacji ryzyka zmiennej stopy procentowej.

W dniu 10 X 2008 r. wystąpili z wnioskiem o wypłatę w dniu 15 X 2008 r. kredytu mieszkaniowego w kwocie 950.000 zł, o równowartości 448.642,26 CHF.

Kredyt uruchomiono w dniu 15 X 2008 r. w jednej transzy w kwocie 422.222,22 CHF, co stanowiło równowartość 950.000,00 zł wg kursu 2,2500 zł/ 1 CHF.

W dniu 10 X 2013 r. kredytobiorcy wnieśli o zmianę waluty spłaty kredytu hipotecznego, w konsekwencji czego zostało zawarte porozumienie do umowy o kredyt, dzięki któremu mogli dokonywać spłat rat kapitałowo odsetkowych bezpośrednio w walucie kredytu (§1 ust. la).

Wyrokiem Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie z dnia 26 II 2015 r. orzeczono rozwód związku małżeńskiego powodów. Na podstawie umowy o podział majątku wspólnego z dnia 16 I 2017 r. powód przejął w całości obowiązek spłaty wierzytelności wynikającej z umowy kredytu. Dnia 14 XII 2018 r. K. B. przeniosła na M. B. całą przysługująca jej wobec pozwanego wierzytelność powstałą w związku z umową kredytu. Powód wystąpił do pozwanego o przepisanie zobowiązania z tytułu przedmiotowej umowy na jego rzecz, na co bank nie wyraził jednak zgody.

W dniu 7 XI 2018 r. powód złożył reklamację dotyczącą umowy o kredyt konsolidacyjny , powołując się na okoliczność nieważności umowy.

Z ustaleń sądu I instancji wynikało ponadto, że kwestionowany przez powodów kredyt został zaciągnięty celem wykończenia domu, wybudowanego przy ul. (...)Aktualnie zamieszkuje w nim powód.

Warunki zawarcia umowy kredytu powód dogadywał osobiście z pozwanym bankiem, natomiast podczas zawierania umowy obecna była także K. B.. Przedstawiciele pozwanego przedstawiali ofertę kredytu w samych superlatywach, mówiąc, iż jakiekolwiek ryzyko ponoszone przez powodów jest niewielkie. Nie przedstawiono ofert kredytów w innych walutach, tłumacząc, iż proponowany kredyt walutowy zostanie wypłacony w złotych polskich i będzie spłacany w złotych polskich. Podpisanie umowy trwało około 20-30 minut. Przedstawiciele banku twierdzili, że powodowie podpisują najlepszy kredyt na rynku, ze względu na stabilność waluty i gospodarki Szwajcarii, a kredyty w CHF są lepszym rozwiązaniem niż kredyty złotówkowe. Podpisując umowę, powodowie zobowiązani byli do podpisania dokumentów o istniejącym ryzyku. Bank nie dawał możliwości żadnych negocjacji odnośnie istotnych warunków umowy. Nie zostały przedstawione symulacje kształtowania się kursu franka szwajcarskiego z ostatnich lat. Nie wytłumaczono pojęcia spreadu walutowego.

Jako podstawę powyższych ustaleń faktycznych sąd I instancji wskazał dokumentację dołączoną do akt niniejszej sprawy, wyjaśnienia powodów, a nadto wiedzę ogólną i doświadczenie życiowe. Stwierdził, że pominął dowody z opinii biegłych zawnioskowane przez strony, albowiem fakty, na które miałyby być one przeprowadzone nie mają istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy oraz pominął dowód z zeznań świadków P. B. i P. T. (1) w trybie art. 242 k.p.c..

Dokonując oceny prawnej sporu Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że przedmiotem spornej umowy było udzielenie powodom kredytu denominowanego w złotych polskich w kwocie stanowiącej równowartość 448 642,26 CHF. Kredyt został uruchomiony w dniu 15 X 2008 r. w jednej transzy w kwocie 422.222,22 CHF, co stanowiło równowartość 950.000 zł. Już zatem na etapie wypłaty transzy kredytu powodowie, otrzymali inną kwotę niż ta która wynikała z zapisu umowy, bowiem bank zastosował przeliczenie równowartości 950.000 zł na franki szwajcarskie, mimo, że z zapisów umowy wynikało, iż kredyt zostanie udzielony w złotych polskich w kwocie stanowiącej równowartość 448.642,26 CHF.

Uznał następnie, że umowa kredytu konsolidacyjnego , którą strony podpisały jest w całości bezwzględnie nieważna , wobec czego powodowi należy się zwrot całości kwot wpłaconych na poczet realizacji tej umowy za żądany okres tj. od 14 XI 2008 r. do lutego 2020 roku włącznie.

Bezwzględna nieważność umowy wynika z abuzywności zawartych w niej postanowień jak i również ze sprzeczności jej zapisów z przepisami prawa..

W pierwszym rzędzie podstawę do stwierdzenia nieważności umowy kredytu stanowi jednak art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/ 13/EWG z 5 IV 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich oraz w prawie krajowym art. 385 1 k.c.. Ponadto, umowa kredytu jest nieważna także przy zastosowaniu art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c., jak również w oparciu o art. 58 § 2 k.c.

Uzasadniając zaistnienie w niniejszej sprawie przesłanek przemawiających za zastosowaniem przepisów o ochronie konsumentów Sąd Okręgowy przyjął, iż powodów należy uznać za konsumentów w rozumieniu art. 22 1 k.c. Powodowie nabyli bowiem nieruchomość na cele mieszkaniowe, które nie były związane z działalnością gospodarczą.

Powód i jego rodzice zawarli umowę kredytu w celu niezwiązanym bezpośrednio z ich działalnością gospodarczą lub zawodową, lecz na cele mieszkaniowe powoda. Z umowy kredytu nie wynika, by powód działał jako przedsiębiorca, a przy tym powód dążył do zakupu nieruchomości w celu zaspokojenia swoich potrzeb mieszkaniowych. Mieszkał w zakupionym mieszkaniu przez kilka lat.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy miał na uwadze, iż sporna umowa kredytu konsolidacyjnego została ukształtowana jako kredyt denominowany, którego wartość została wyrażona w walucie obcej (CHF), zaś powodom jako kredytobiorcom wypłacono należność w walucie polskiej, stanowiącą równowartość waluty obcej na datę wypłaty. W tego rodzaju umowach kwota, która ostatecznie zostaje wypłacona kredytobiorcom w PLN zwykle różni się od kwoty PLN jaka wynikała z kursu waluty obcej z daty zawarcia umowy. Ostatecznie klienci albo dostają kwotę wyższą niż planowana, albo kwotę niższą niż zakładana (z uwagi na różnicę między kursem waluty z dnia zawarcia umowy a kursem waluty z dnia wypłaty). Do rozliczeń z klientem bank stosował kurs CHF ustalany samodzielnie w oparciu o własne wewnętrzne procedury. Ponadto, w umowie stosowany był innego rodzaju kurs dla wypłaty kredytu (kurs kupna) a innego rodzaju dla spłaty kredytu (kurs sprzedaży).

Umowa powyższa zawiera nieuczciwe warunki , o jakich mowa w art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13, do których Sąd Okręgowy zaliczył §2 ust. 3, §2 ust. 4, §3 ust. 4, §5 ust. 2 pkt 1, pkt 7, §12 ust. 2, §12 ust. 7 pkt 3 OCU.

Były to zapisy umowne, które nie zostały indywidualnie ustalone przez strony, albowiem zostały sporządzone przez bank wcześniej , powodowie w żaden sposób nie mieli wpływu na ich treść. Były to gotowe, standardowe wzorce, które powodowie albo mogli zaakceptować w całości i podpisać umowę kredytu, albo odmówić podpisania umowy kredytu.

Postanowienia powyższe zgodnie z orzecznictwem zaliczyć należy do głównego przedmiotu umowy w rozumieniu art. 4 w/w dyrektywy. Dotyczą one głównych świadczeń stron umowy kredytu związanych z oddaniem przez bank do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych (regulują bowiem wysokość kwoty jaka zostanie ostatecznie wypłacona oraz walutę wypłaty), jak też kwestię spłaty przez kredytobiorcę otrzymanej kwoty na warunkach określonych w umowie (wpływają na wysokość rat kredytu, wysokość odsetek oraz prowizji).

Nie zostały one jednak sformułowane prostym i zrozumiałym językiem. Tj. w taki sposób , aby konsument mógł zrozumieć jakie wynikają z nich dla niego konsekwencje ekonomiczne. Nie wyjaśniono kredytobiorcom mechanizmu ustalania kursu waluty przez bank, jak też nie poinformowano ich dostatecznie o ryzyku walutowym, oraz o całkowitych możliwych kosztach kredytu. Konsumenci nie mieli tym samym możliwości podjęcia świadomie decyzji odnośnie tego, czy godzą się na ryzyko walutowe, na ustalanie przez bank samodzielnie kursu waluty obcej, jak też na zastosowanie przez bank „spreadu walutowego”.

Nie opisano w tych klauzulach zwłaszcza tego, na jakich podstawach i przy zastosowaniu jakich reguł (metod) bank będzie samodzielnie dokonywał ustalenia kursu CHF. Metody nie zostały zaprezentowane kredytobiorcy. Nie przedstawiono także przyczyn zastosowania dla wypłaty kredytu kursu kupna waluty, zaś do spłaty kredytu kursu sprzedaży. Brak jest w tych zapisach wprost informacji, która wskazywałby kredytobiorcy, iż różnica między kursem sprzedaży i kursem kupna stanowi tzw. „spread walutowy”, jak też jakiej wysokości jest to różnica . Nie wyjaśniono, że zastosowanie kursu kupna do wypłaty kredytu a kursu sprzedaży do spłaty kredytu stanowi zysk banku. Ponadto, nie przedstawiono kredytobiorcom jak może kształtować się zmiana kursu waluty obcej na przestrzeni okresu porównywalnego z okresem, na jaki umowa została zawarta. Nie podano także rzetelnie całkowitych realnych kosztów kredytu, przy uwzględnieniu, iż kurs CHF w przeciągu kilkudziesięciu lat może ulec znacznej zmianie procentowej. Nie wyjaśniono, że w skład kosztu kredytu będzie wchodziła różnica kursów kupna i sprzedaży.

Sam fakt złożenia przez kredytobiorców podpisów pod przedstawionymi im przez bank przy zawieraniu umowy gotowymi drukami oświadczeń o zapoznaniu się z ryzykiem walutowym nie oznacza, że bank dopełnił formalności w tym zakresie. Po pierwsze, zastosowano szablon oświadczenia, który znowu można uznać za typowy wzorzec, przygotowany przez przedsiębiorcę. Ponadto, sama treść tego wzorca budzi zastrzeżenia i pozwala uznać, że bank nie dopełnił wszystkich wymogów. Za niewystarczające uznać bowiem należy potwierdzenie przez konsumenta, iż świadomy jest on zmiany kursu walut, ponieważ konsument powinien mieć świadomość tego, że jest z tym związane istotne realne ryzyko wpływające na wysokość jego świadczenia. Powinien przy tym wiedzieć o zakresie tego ryzyka, czyli, że jest ono nieograniczone. Powinien być świadomy czynników mogących mieć wpływ na zakres tego ryzyka (np. reguły ekonomii, decyzje polityków). O tym wszystkim powodowie nie zostali jednak przez bank poinformowani.

W konsekwencji sąd I instancji uznał, że wymienione przez niego postanowienia umowne stanowią nieuczciwe warunki bowiem powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Ta nierównowaga wyraża się w :

- uprawnieniu banku do jednostronnego, samodzielnego ustalania kursu kupna i sprzedaży CHF, czym pozwany może wpływać jednostronnie i dowolnie (bez zastrzeżonego ograniczenia co do wysokości) na wysokość zobowiązania konsumentów, zaś konsumenci nie mają wpływu na wysokość kursu, co skutkuje tym, że bank uzyskuje dodatkową korzyść stosując kurs wyższy od kursu banku narodowego,

- tym, że bank ma ograniczone ryzyko walutowe (maksymalnie do kwoty wypłaconej konsumentom), zaś konsumenci są obarczeni nieograniczonym ryzykiem kursowym (powodującym nieograniczoną możliwość zysku banku) bez dostatecznego rozeznania co do mechanizmów kształtujących to ryzyko; ponadto bank nie proponuje kredytobiorcom żadnych rozwiązań minimalizujących ryzyko kursowe ,

- ustalaniu przez bank dodatkowego kosztu kredytu w postaci spreadu walutowego, o którym to dodatkowym koszcie nie informuje wprost kredytobiorców („ukryty koszt kredytu”), co skutkuje tym, że już z chwilą wypłaty kredytu wiadome jest, iż świadczenie banku z tytułu kapitału kredytu nie jest ekwiwalentem świadczenia konsumenta;

- w przerzuceniu przez bank w całości na kredytobiorców ryzyka wystąpienia różnic kursowych między kursem z dnia zawarcia umowy a kursem przy wypłacie kredytu, co skutkuje tym, że przy wypłacie kredytu kredytobiorca może nie otrzymać wnioskowanej kwoty i ponieść szkodę z tego tytułu.

Sąd Okręgowy nie zgodził się z pozwanym, że po usunięciu z umowy klauzul abuzywnych umowa ta dalej jest ważna i będzie mogła być kontynuowana. Powołując się na wyrok Sądu Najwyższego z 11 XII 2019 r. w sprawie V CSK 382/18 podniósł, że dalsze wykonywanie umowy po wyłączeniu ze stosowania jej abuzywnych zapisów prowadziłoby do daleko idącego przekształcenia kontraktu. W takiej sytuacji odbiegałaby on swoim charakterem od jego pierwotnych cech. Z umowy wyłączone zostają postanowienia istotne, odnoszące się do głównych świadczeń stron , wobec czego umowa taka nie spełnia już wymogów umowy kredytu (art. 69 Prawa bankowego), czy też kredytu konsumenckiego (w tym ze względu na kwotę). Zakwestionowaniu podlegał bowiem cały mechanizm związany z przeliczaniem kredytu między PLN a CHF, mający zastosowanie zarówno przy wypłacie kredytu, jak i przy jego spłacie oraz kwestia zastosowania tzw. spreadu walutowego. Umowy w okrojonym z klauzul abuzywnych kształcie nie da się wykonać bowiem nie można określić sposobu i wysokości świadczeń stron. Nie jest znana także kwota kredytu. Poszukiwanie innego kursu, który zastąpiłby wyeliminowany kurs z umowy spowodowałoby istotną jej zmianę, co jest niedopuszczalne na gruncie przepisów unijnych o nieuczciwych warunkach umownych, jak też prawa krajowego. Sąd nie ma możliwości uzupełniania umowy. Może tylko oceniać czy bez nieuczciwych postanowień umowa może dalej obowiązywać. Po wyeliminowaniu ze spornej umowy kwestii waluty wymiennej CHF, pozostałość umowy byłaby natomiast sprzeczna z intencją stron. Powyższe prowadzi do wniosku, że nie jest możliwe zastosowanie rozwiązania polegającego na uznaniu umowy za kredyt udzielony w polskich złotych i zastosowanie oprocentowanie przyjętego w umowie.

Ponadto przy ocenie możliwości dalszego funkcjonowania umowy należy mieć na uwadze stanowisko zajęte przez konsumentów w niniejszej sprawie, którzy jednoznacznie domagali się stwierdzenia nieważności umowy kredytu oraz godzili się na skutki z tą nieważnością związane, a polegające w szczególności na obowiązku zwrotu całej otrzymanej od banku kwoty. Niezasadne było natomiast zdaniem Sądu Okręgowego stanowisko pozwanego co do możliwości dochodzenia przez niego także wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Wobec nieważności umowy nie ma ku temu podstaw. Próba zgłaszania tego typu roszczeń stanowiłaby próbę obejścia przepisów o odsetkach, które stanowią główną formę zapłaty za korzystanie z kapitału, jednak do ich pobierania potrzebna jest podstawa, której tu brak.

Reasumując tę część swoich rozważań sąd I instancji uznał, że podpisana przez strony umowa kredytu jest w całości bezwzględnie nieważna w oparciu o art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich i art. 385 1 k.c., który powinien być interpretowany w zgodzie z dyrektywą, umożliwiając sankcję nieważności całej umowy.

Przedmiotowa umowa jest w całości bezwzględnie nieważna także w oparciu o art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. jako naruszająca granice zasady swobody umów. Jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego takimi jak: uczciwość, rzetelność podmiotów profesjonalnych (banków) i udzielanych przez nie informacji, ochrona podmiotów słabszych, w tym konsumentów.

Umowa kredytu z dnia 2 X 2008 r. została tak skonstruowana przez bank, że narusza zasady równorzędności podmiotów stosunku zobowiązaniowego oraz ekwiwalentności świadczeń poprzez wprowadzenia nieuczciwych warunków umownych o jakich mowa powyżej, korzystanych dla banku a szkodliwych dla konsumenta. Ponadto, konsument nie został w sposób dostateczny poinformowany o nieograniczonym ryzyku związanym z zawartą umową. Zastosowane klauzule niedozwolone skutkowały tym, że jedna strona umowy stała się znacznie silniejsza od drugiej i mogła jednostronnie wpływać na sytuację obu stron umowy, w tym zwłaszcza działać na własną korzyść, kształtując swobodnie kurs CHF. Już na etapie zawierania umowy i wypłaty kredytu ustanowiono brak ekwiwalentności świadczeń. Skoro bowiem bank przy ustalaniu salda początkowego i wypłacie kredytu posiłkował się kursem kupna a powodowie musieli go spłacać według wyższego kursu sprzedaży, to ich świadczenie główne z tytułu zwrotu kapitału było wyższe od otrzymanych środków. Również odsetki i inne koszty obliczane były od tego wyższego kapitału. W konsekwencji bank w sposób ukryty uzyskiwał dodatkowy zysk, o którym wprost nie informował kredytobiorcy.

Sąd Okręgowy zaznaczył przy tym, iż bank jest podmiotem silnym ekonomicznie, posiadającym stałą obsługę prawną, jak też mającym świadomość warunków rynku. Z kolei konsument jest jednostką w przeważającym zakresie uzależnioną od instytucji, która powinna budzić jego zaufanie. Przymiot bycia bankiem jest przymiotem wyjątkowym, skutkującym szerokim uprzywilejowaniem również w zakresie procedury cywilnej (np. bankowe tytułu egzekucyjne). Wprowadzenie do umów klauzul niedozwolonych takich jak wyżej stanowi nadużycie tej pozycji , a przyświeca temu cel uzyskania jak najwyższych zysków kosztem konsumentów. Działanie takie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, zasadami współżycia społecznego i rażąco narusza interesy strony słabszej, czyli konsumenta.

W konsekwencji uznania umowy kredytu za nieważną sąd I instancji jako zasadne w oparciu o art. 410 w zw. z art. 405 k.c. ocenił roszczenie powoda o zwrot nienależnego świadczenia, bowiem spełnione ono zostało bez podstawy prawnej. Nie podzielił zarzutu pozwanego odnośnie przedawnienia tego roszczenia. Podniósł, że roszczenie powoda stało się wymagalne dopiero na skutek podjęcia decyzji przez powodów jako konsumentów o tym, że decydują się na nieważność umowy kredytu, czemu dali jednoznacznie wyraz występując do sądu z niniejszym pozwem w grudniu 2018 r. Termin przedawnienia wynoszący lat 10 zatem nie upłynął. Niezależnie od powyższego zarzut podniesiony przez pozwanego był sprzeczny z zasadami współżycia społecznego (art. 5 k.c.). Pozwany sformułował umowę zawierającą klauzule niedozwolone, działając na szkodę konsumenta i wykorzystując jego niewiedzę. Brak zwrotu świadczenia konsumentowi w takiej sytuacji byłby oczywiście niesłuszny i krzywdzący. Przez wiele lat strony nie były przy tym świadome nieważności umowy i umowa była wykonywana. O nieważności umowy strony ostatecznie przekonały się dopiero na skutek wyroku sądu, zaś bankowi mogą przysługiwać niezależne roszczenia o zwrot kwot wypłaconych na rzecz powodów.

Wobec uznania, że roszczenie powoda stało się wymagalne wraz z wniesieniem pozwu, Sąd Okręgowy uznał, iż odsetki za opóźnienie należą mu się od dni wskazanych w pozwie czyli od dnia 14 XII 2018 r., a częściowo od dnia 24 II 2020 r. , tj. od dnia wskazanego w piśmie rozszerzającym powództwo, zgodnie z art. 481 k.c.

Sąd Okręgowy wyjaśnił ponadto, że na zasądzoną na rzecz powoda w oparciu o art. 98 § 1 i 3 k.p.c. kwotę 13.384,72 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, składały się kwoty: 10.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, 1000 zł tytułem opłaty od pozwu, 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, a także część zaliczki pokrytej przez powoda na rzecz biegłego - 1567,72 zł. Powódce należał się z kolei zwrot kosztów procesu w wysokości 10.817 zł poniesionych tytułem kosztów zastępstwa procesowego, a także kwota 17 zł tytułem wniesionej opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Ponadto powodowi i pozwanemu zostały zwrócone kwoty po 462,28 zł tytułem niewykorzystanych zaliczek na biegłego.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany zaskarżając go w całości i podnosząc następujące zarzuty::

I. sprzeczności ustaleń sądu ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym:

1) w postaci dokumentów: umowy przedwstępnej sprzedaży z dnia 21 VIII 2008 r., wydruku z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej , polegające na błędnym przyjęciu, że celem umowy kredytu z dnia 2 X 2008 r. było zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych powodów, podczas gdy z wymienionej umowy przedwstępnej jednoznacznie wynika, że celem kredytu było nabycie przez powoda lokalu użytkowego zlokalizowanego w (...), natomiast z wydruku z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej jednoznacznie wynika, że powód od 1990 r. prowadzi działalność gospodarczą której przedmiotem jest wynajem i zarządzanie nieruchomościami własnymi lub dzierżawionymi,

2) w postaci dokumentów: umowy ramowej z dnia 2 X 2008 r. zawartej pomiędzy powodem a N. oraz wnioskiem o wypłatę z dnia 10 X 2008 r., wraz z załącznikiem, polegającą na niezasadnym ustaleniu, że N. wypłacił powodowi kwotę kredytu określoną we frankach szwajcarskich, po jej przeliczeniu na złote po kursie jednostronnie ustalonym przez wymieniony bank, podczas gdy z dokumentów tych wynika, że przeliczenie nastąpiło po kursie dwustronnie wynegocjowanym przez strony.

3) w postaci umowy kredytu z dnia 2 X 2008 r., przez błędne przyjęcie: „Wskazać należy, iż z okoliczności sprawy wynika, iż zawierając umowę kredytu powód, jak i jego rodzice występowali w ro/z konsumenta w rozumieniu art. 2 lit. b dyrektywy Rady 93/13/EWG oraz art. 22' k.c. Zawarli oni bowiem umowę kredytu w celu niezwiązanym bezpośrednio z ich działalnością gospodarczą lub zawodową, lecz na cele mieszkaniowe powoda. Z umowy kredytu nie wynika, by powód działał jako przedsiębiorca, a przy tym powód dążył do zakupu nieruchomości w celu zaspokojenia swoich potrzeb mieszkaniowych. Powód mieszkał w zakupionym mieszkaniu przez kilka lat.” (s. 8 uzasadnienia zaskarżonego wyroku), ponieważ stroną umowy kredytu był wyłącznie powód, a nie jego rodzice, a ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w żaden sposób nie wynika by powód przez kilkanaście lat mieszkał w lokalu użytkowym w K., a umowa kredytu nie stanowi by jej celem było nabycie mieszkania,

II. naruszenia art. 242 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c., przez niezasadne pominięcie dowodu z zeznań świadków, o których przesłuchanie pozwany wnosił, podczas gdy przeprowadzenie tego dowodu nie napotykało przeszkód o nieokreślonym czasie trwania, a zeznania świadków były dla rozstrzygnięcia sprawy istotne,

III. naruszenia art. 227 k.p.c., art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. oraz art. 278 § 1 k.p.c., przez niezasadne pominięcie wniosku pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego, ze względu na błędne przyjęcie, że okoliczności objęte tezami dowodowymi nie stanowią faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, co doprowadziło do błędnej rekonstrukcji zgodnego zamiaru stron w dniu zawarcia umowy kredytu i przyjęcie, że - zgodnie z postanowieniami umowy - pozwany mógł ustalać kursy wymiany franka szwajcarskiego na złote w sposób dowolny, czego konsekwencją było naruszenie art. 65 § 2 k.c. art. 58 § 1 k.c., art. 385 § 2 zd. 2 k.c. oraz art. 385 1 § 1 k.c.,

IV. naruszenia art. 22 1 k.c. przez błędne zastosowanie tego przepisu do powodów, w sytuacji, gdy stan faktyczny nie pozostawia wątpliwości, że powód zawierając umowę kredytu działał jako przedsiębiorca bezpośrednio w celu finansowania swojej działalności gospodarczej, w związku z czym za konsumenta nie może być również uznana powódka,

V. naruszenia przez niezastosowanie art. 385 2 k.c., polegającego na pominięciu przy ocenie umowy kredytu pozostającej z nią w ścisłym związku umowy ramowej zawartej przez strony tego samego dnia,

VI. naruszenia prawa materialnego, przez błędną wykładnię art. 69 ust. 1 oraz ust. 2 pkt 2 prawa bankowego, polegającą na niezasadnym przyjęciu, że w przypadku umowy kredytu denominowanego do franka szwajcarskiego walutą kredytu jest złoty,

VII. naruszenie przez niewłaściwe zastosowanie art. 65 § 1 i § 2 k.c., polegające na dokonaniu błędnej wykładni umowy kredytu i niezasadnym przyjęciu, że walutą umowy kredytu z dnia 2 X 2008 r. był złoty polski, tj. z umowy tej wynikały wierzytelności wyrażone w złotych a nie we frankach szwajcarskich, podczas gdy w rzeczywistości walutą kredytu (walutą wierzytelności) był frank szwajcarski, a umowa przewidywała jedynie spełnianie świadczeń w złotych, w wysokości wynikającej z przeliczenia franków szwajcarskich na złote,

VIII. naruszenia przez niewłaściwe zastosowanie art. 58 § 1 k.c. oraz art. 58 § 3 k.c. , polegające na błędnym uznaniu, że umowa kredytu zawarta przez strony jest sprzeczna z ustawą (art. 69 ust. 1 i art. 69 ust. 2 pkt 2 prawa bankowego), jak również sprzeczna z naturą zobowiązania oraz zasadami współżycia społecznego, i jako taka jest nieważna w całości, w sytuacji gdy stan faktyczny sprawy nie daje podstaw do takiego wniosku,

IX. naruszenia przez niewłaściwe zastosowanie art. 65 § 2 k.c. oraz zaniechanie zastosowania art. 385 § 2 zd. 2 k.c., przy wykładni niejednoznacznych postanowień umowy z , którego zastosowanie wino doprowadzić do wniosku, że pozwany był zobowiązany do ustalania kursów wymiany walut zgodnie z dobrymi obyczajami, tj. w wysokości ściśle odpowiadającej kursom rynkowym, nie zaś jak przyjął sąd dowolnie i arbitralnie,

X. naruszenia przez niewłaściwe zastosowanie art. 385 1 § 1 k.c. polegające na niezasadnym przyjęciu, że zawarte w umowie klauzule określające sposób przeliczania franków szwajcarskich na złote polskie są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interesy powodów,

XI. naruszenia przez niewłaściwe zastosowanie art. 385 1 § 2 k.c. oraz z art. 58 § 1 § 3 k.c.. polegające na niezasadnym przyjęciu, że brak związania stron klauzulami umownymi określającymi sposób przeliczania franków szwajcarskich na złote, pozbawia umowę kredytu podstawowych elementów konstrukcyjnych, wykluczając możliwość jej wykonania, podczas gdy pozostała po eliminacji tych klauzul treść umowy umożliwiała jej wykonanie,

XII. naruszenia przez niewłaściwe zastosowanie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c. do kwot zapłaconych przez powoda na rzecz pozwanego, w oparciu o istniejącą podstawę prawną - ważną umowę kredytu - nawet jeżeli po eliminacji klauzul określających sposób przeliczania franków szwajcarskich na złote i złotych na franki ,przyjmiemy, że świadczenia powodów zostały spełnione w niewłaściwej walucie,

XIII. naruszenia art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c., przez niezasadne nieuwzględnienie podniesionego przez pozwanego zarzutu zatrzymania, w przypadku uznania umowy kredytu za nieważną.

Nadto apelujący zaskarżył postanowienia Sądu Okręgowego pomijające dowód z zeznań świadków P. B. oraz P. T. (1), jak również dowód z opinii biegłego sądowego. Wnosił o dopuszczenie i przeprowadzenie w/w dowodów przez Sąd Apelacyjny.

W konkluzji skarżący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie solidarnie od powodów zwrotu kosztów sądowych za I i II instancję.

Powodowie wnosili o oddalenie zawartych w apelacji wniosków dowodowych jak i o oddalenie samej apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

1.Niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji pozwanego zwrócić należy uwagę, iż sąd I instancji z jednej strony uznał, że postanowienia umowy kredytu konsolidacyjnego podpisanej przez powodów z poprzednikiem prawnym pozwanego banku w dniu 2 X 2008 r. są abuzywne z drugiej zaś naruszają przepisy prawa i są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, co skutkuje w obu przypadkach nieważnością bezwzględną całej umowy.

Było to stanowisko błędne. Zdaniem Sądu Apelacyjnego przepisy art. 385 1 – 385 3 k.c. dotyczące niedozwolonych postanowień umownych mają charakter szczególny w stosunku do tych przepisów, które mają ogólne zastosowanie do kształtowania przez kontrahentów treści umowy (art. 58, 353 1 k.c.). Fakt, że stanowią one implementację w polskim prawie postanowień dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich rodzi określone konsekwencje dla ich wykładni. Przede wszystkim musi ona prowadzić do takich rezultatów, które pozwolą urzeczywistnić cele dyrektywy. Sądy krajowe, stosując prawo wewnętrzne, zobowiązane są tak dalece, jak jest to możliwe, dokonywać jego wykładni w świetle brzmienia i celu rozpatrywanej dyrektywy, tak by osiągnąć przewidziany w niej rezultat, a zatem zastosować się do art. 288 akapit trzeci Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 13 VI 2016 r., C-377/14). W sytuacji kolizji art. 58 k.c. i 385 1 k.c. należy dać pierwszeństwo drugiemu z rzeczonych przepisów traktując go jako lex specialis w zakresie ochrony konsumenckiej, względem ogólnych regulacji kodeksowych. Za trafnością przedstawionej tezy przemawia przede wszystkim fakt, że wynikająca z art. 385 1 § 1 k.c. sankcja bezskuteczności klauzuli ma działanie ochronne dla konsumenta i jest dla niego obiektywnie korzystniejsza aniżeli sankcja nieważności wynikająca z art. 58 k.c. Szczególna regulacja dla umów konsumenckich, w odróżnieniu od reguł ogólnych, nie przewiduje bowiem możliwości oceny, czy przedsiębiorca bez niedozwolonych postanowień zawarłby daną umowę z konsumentem. W ten sposób nieuczciwy przedsiębiorca pozbawiany jest jednego z koronnych argumentów, którym mógłby się posłużyć w przypadku zastosowania pierwszeństwa reguł ogólnych wynikających z art. 58 § 3 k.c., co podważałoby sens wprowadzenia do porządku prawnego ochrony konsumenckiej. Bezskuteczność klauzuli umownej oznacza bowiem, że przedsiębiorca co do zasady ma obowiązek wykonania kontraktu, pomimo tego, że została z niego usunięta niedozwolona klauzula. W ten sposób konsument jest chroniony przed upadkiem całej umowy, a przedsiębiorca ponosi ryzyko stosowania we wzorcu niedozwolonych postanowień. Konsument może również zrezygnować z przysługującej mu ochrony prawnej przed nieuczciwymi postanowieniami umowy, co skutkować będzie ich mocą wiążącą. W konsekwencji przepis art. 385 1 k.c. w szerszym zakresie aniżeli reguły ogólne umożliwia realizację celów dyrektywy, pełniąc dodatkowo funkcję prewencyjną oraz wychowawczą, przyczyniając się tym samym nie tylko do ochrony jednostkowego konsumenta, ale także ogółu podmiotów, którym przyznano status konsumenta, zabezpieczając ich prawa na przyszłość.

Reasumując gdy chodzi o sposób oznaczalności świadczeń kredytobiorcy będącego konsumentem, negatywna weryfikacja arbitralności i jednostronności działań banku powinna odbywać się w płaszczyźnie art. 385 ( 1) k.c., mającego charakter normy lex specialis, w tym przede wszystkim w stosunku do art. 353 ( 1) k.c. jak i art. 58 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 I 2016 roku, I CSK 1049/14, z dnia 27 II 2019 roku, II CSK 19/18, z dnia 4 IV 2019 roku, III CSK 159/17, z dnia 29 X 2019 roku, IV CSK 309/18, z dnia 27 XI 2019 roku, II CSK 483/18 i z dnia 30 IX 2020 roku, I CSK 556/18, a także w uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28IV 2022 roku, III CZP 40/22, wyroki Sądów Apelacyjnych: w Białymstoku z dnia 22 XII 2020 roku, I ACa 745/19 i z dnia 16 VII 2021 roku, I ACa 499/20, w Katowicach z dnia 4 XI 2020 roku, I ACa 396/16 oraz w Warszawie: z 4 XII 2019 roku, I ACa 66/19 i z dnia 22 X 2020 roku, I ACa 702/19).

W konsekwencji przy przyjęciu, iż powodowie mają status konsumenta Sąd Okręgowy powinien był ocenić zgłoszone przez nich roszczenia jedynie w oparciu o przepisy dotyczące niedozwolonych postanowień umownych. W przypadku natomiast odmowy przyznania powodom takiego statusu w grę wchodziła ocena zgodności zakwestionowanych zapisów umowy z przepisami prawa i ewentualnie zasadami współżycia społecznego.

2. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że za abuzywne zostały uznane przez sąd I instancji klauzule dotyczące mechanizmu waloryzacji, zarówno te odnoszące się do ryzyka walutowego jak i przeliczeniowe, zwane także spreadowymi. Tym niemniej wskazane enumeratywnie przez ten sąd postanowienia Ogólnej Części Umowy kredytu w zdecydowanej większości takimi nie są.

§2 ust. 3 dotyczy okresu obowiązywania stopy bazowej ustalonej w umowie , stanowiącej składnik oprocentowania kredytu,

§2 ust. 4 dotyczy zmiany tejże stopy bazowej, podobnie §3 ust. 4

§5 ust. 2 pkt 1 mówi o zmianie całkowitego kosztu kredytu w przypadku zmiany stopy bazowej.

§ 5 ust 2 pkt 7 mówi o zmianie całkowitego kosztu kredytu w przypadku zmiany kursów walut,

§12 ust. 2 stanowi o tym, że harmonogram spłat ulega aktualizacji w przypadku zmiany oprocentowania kredytu,

Jedynie wymienione w §12 ust. 7 punkty 2 i 3 regulują kwestie poruszone przez sąd I instancji gdyż wynika z nich, że spłata kredytu denominowanego w walucie obcej następuje w złotych, w równowartości kwot wyrażonych w walucie obcej oraz, że do przeliczenia wysokości rat kapitałowo - odsetkowych stosuje się kurs sprzedaży danej waluty według tabeli kursowej obowiązującej w banku w dniu spłaty, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych.

Postanowienia umowy, które były oceniane przez sąd I instancji pod kątem ich abuzywności i sprzeczności z przepisami prawa mają poza w/w § 12 ust 7 pkt 2 i 3 zupełnie inne oznakowanie w umowie podpisanej przez strony . Mechanizm denominacji kwoty kredytu regulują bowiem zapisy

§ 1 ust 2

§ 1 ust 3 pkt 2

§ 7 ust 5 i 6

§ 11 ust 1 , 2 i 3 – OCU.

Przepisy powyższe mają taka treść jaką oceniał sąd I instancji.

3. Apelujący podniósł w swojej apelacji, iż postanowienia klauzul przeliczeniowych zostały przez sąd I instancji wadliwie uznane za abuzywne ponieważ sąd ten wziął pod uwagę ich nieprawidłową treść tj. oparł się na literalnym brzmieniu tychże zapisów umowy , a powinien był ocenić pod katem niedozwolonego charakteru treść tychże klauzul ustaloną zgodnie z wynikającymi z art. 65 § 1 i 2 k.c. zasadami. Powinien zatem mieć na uwadze jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy a nie opierać się na ich dosłownym brzmieniu.

Cel ten jak i zamiar stron był natomiast taki aby w umowach z konsumentami bank stosował kurs CHF ustalany zgodnie z dobrymi obyczajami i zasadami współżycia społecznego , w sposób obiektywny i z poszanowaniem interesu kontrahenta. Potwierdzeniem tego miał być sposób wykonywania umowy przez pozwanego , świadczący o tym, że przy wyliczaniu wysokości rat obciążających powodów stosował on kursy rynkowe, co miał potwierdzić z kolei dowód z opinii biegłego, wniosek o przeprowadzenie którego został przez sąd I instancji niezasadnie oddalony.

Odnosząc się do powyższej kwestii podnieść należy, że o zgodnym zamiarze stron i celu umowy powinny były przede wszystkim wypowiedzieć się same jej strony. Apelujący jednak dowodu z ich wyjaśnień na powyższą okoliczność nie zgłosił . Sposób realizacji umowy pośrednio również mógł świadczyć o tym jak strony rozumiały jej treść i do czego dążyły.

Tym niemniej jednak w okolicznościach niniejszej sprawy nawet zakładając, iż stosowane przez bank kursy CHF miały charakter rynkowy, co miał wykazać biegły sądowy, nie sposób jest uznać, iż tak obie strony zgodnie rozumiały treść postanowień stanowiących klauzule przeliczeniowe. Świadczy o tym chociażby wypowiedź powoda jaka padła podczas jego przesłuchania w charakterze strony, iż myślał on, że wysokość raty będzie ustalana po średnim kursie NBP ( k 640). Wątpliwe jest również aby pozwany nie zakładał jakiegokolwiek marginesu dowolności w kształtowaniu kursów CHF w oparciu o które miał dokonywać wyliczenia wysokości obciążających powodów rat , płatnych w złotych polskich. Wyliczenia te miały być dokonywane w oparciu o wysokość publikowanego przez banki w swoich tabelach kursu waluty obcej , na który składa się przecież także marża banku, o powszechności stosowania której pozwany pisał w swojej odpowiedzi na pozew ( k 67 v). Marża ta różnicuje wysokość kursów walut pomiędzy bankami i może stanowić dodatkowy zysk banku. Nie jest bowiem tak, że wszystkie banki konstruując wysokość waluty obcej na tych samych podstawach tj. w oparciu o prawa rynku , mają takie same wysokości kursów. Oznacza to, że po stronie poprzednika prawnego pozwanego istniała również dowolność w kształtowaniu wysokości kursu CHF publikowanego w tabelach kursowych.

Poza tym przeciwko twierdzeniom apelującego mówiącym o tym, iż w momencie podpisywania umowy przyświecał mu cel działania zgodnego z dobrymi obyczajami z poszanowaniem zasad współżycia społecznego i poszanowania praw drugiej strony umowy przemawiał fakt takiego skonstruowania wzorca umowy, który całością ryzyka związanego ze zmianą kursu waluty obciążał konsumenta , co wyrażone zostało wprost w § 1 ust 3 pkt 2 , a co nie ma nic wspólnego z poszanowaniem praw słabszej strony stosunku zobowiązaniowego.

W konsekwencji stwierdzić należy, iż brak było podstaw do interpretacji zapisów umowy stanowiących klauzule przeliczeniowe w ten sposób, iż nie dawały one bankowi jakiejkolwiek dowolności w kształtowaniu kursów franka szwajcarskiego przy przeliczaniu na PLN obciążających powodów rat kredytu.

Taka możliwość po stronie pozwanego istniała i nie miała charakteru czysto teoretycznego.

To czy pozwany z tej możliwości skorzystał czy też nie , nie miało zaś znaczenia. Jak wynika bowiem z przywołanej również przez sąd I instancji uchwały 7 sędziów SN z 20 VI 2018 r. III CZP 29/17 o abuzywności postanowień umownych nie decyduje faktyczny sposób ich wykonywania przez bank w trakcie trwania umowy. Oceny czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się bowiem według stanu z chwili zawarcia umowy . Wykładnia językowa art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c. nie stwarza podstaw do przyjęcia , że w ramach oceny abuzywności postanowienia istotny jest sposób jego stosowania przez przedsiębiorcę. Wręcz przeciwnie, prowadzi ona do wniosku, że decydujące znaczenie ma nie to w jaki sposób przedsiębiorca stosuje postanowienia i dla kogo jest to korzystne, lecz to w jaki sposób postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta. Innymi słowy przedmiotem oceny jest samo postanowienie, a wiec wyrażona w określonej formie treść normatywna, a jej punktem odniesienia sposób odziaływania postanowienia na prawa i obowiązki konsumenta. Należy mieć na uwadze, że art. 385 1 k.c. jest instrumentem kontroli treści umowy. To w jaki sposób jej postanowienie jest stosowane , jest zaś kwestią odrębną , do której przepis ten się nie odnosi . Ponadto jak wyjaśnił Trybunał Unii Europejskiej w wyroku z dnia 26 I 2017 r. B. P. (C-421/14, EU:C:2017:60, pkt 73) w celu zapewnienia skutku odstraszającego z art. 7 dyrektywy 93/13/EWG kompetencje sądu krajowego w zakresie stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umownego nie mogą zależeć od tego, czy uprawnienie wynikające z owego warunku zostało faktycznie wykonane. Co więcej nawet niezastosowanie nieuczciwego postanowienia umownego nie wyłącza możliwości uznania je za abuzywne.

W konsekwencji okolicznością irrelewantną dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy było to , w jaki sposób pozwany bank ustalał kursy CHF przy określeniu wysokości świadczenia kredytobiorców, czy miały one wartość rynkową czy też nie. Istotne było , że zapisy § 12 ust 7 pkt 3 umowy , które miały treść zgodną z ich literalnym brzmieniem, taką możliwość po stronie pozwanego stwarzały .

4.Rację należało natomiast przyznać pozwanemu , iż ocenie z punktu widzenia przepisów art. 385 ( 1 )k.c. nie mogły podlegać postanowienia odnoszące się do przeliczenia wyrażonej w CHF a wypłacanej w PLN kwoty kredytu , ponieważ w tym zakresie dokonano zmiany tych zapisów umowy w oparciu o przepisy umowy ramowej, dającej powodom możliwość negocjowania kursu CHF przy określaniu kwoty kredytu denominowanego podlegającej wypłacie. Z umowy ramowej o współpracy z klientami w zakresie transakcji związanych z Departamentem Sprzedaży Produktów Skarbowych , czyli w zakresie tzw. transakcji „ walutowych” wynika, że powodowie uzyskali możliwość negocjowania kursów waluty obcej przy dokonywaniu transakcji określonych w Regulaminie Transakcji Walutowych i Regulaminie Walutowych Transakcji Terminowych Forword ( § 2 ). Regulamin ten nie został do akt dołączony, tym niemniej należy przyjąć, iż obejmował on także możliwość negocjowania wysokości kursu CHF przy ustalaniu kwoty kredytu denominowanego i jego uruchomieniu, gdyż znalazło to potwierdzenie w rzeczywistości i tak zresztą zeznawał doradca kredytowy pozwanego, obsługujący powodów przy zawieraniu spornej umowy P. T. (1).

Z wniosku o wypłatę kredytu wynikało, że kwota kredytu wyrażona w CHF uległa zmianie w stosunku do tej podanej w umowie na skutek właśnie wynegocjowania przez powodów niższego kursu CHF , tak, iż żądana we wniosku o wypłatę kwota 950 000 zł stanowiła równowartość już nie 448 642,26 CHF tylko 422 222, 22 CHF ( k 133, 41). Ta niższa kwota była podstawą do ustalenia harmonogramu spłaty kredytu w ratach kapitałowo- odsetkowych. Strona powodowa zaprzeczała jakimkolwiek negocjacjom odnośnie wysokości kursu CHF przy uruchomieniu kredytu, co zdaniem Sądu Apelacyjnego nie było jednak wiarygodne. W inny sposób niż poprzez wynegocjowanie wysokości kursu CHF nie da się logicznie wytłumaczyć różnicy pomiędzy kwotą kredytu wyrażoną w CHF w umowie, a kwotą kredytu wyrażoną we frankach szwajcarskich w dniu wypłaty kredytu, stanowiącą wówczas równowartość 950 000 zł.. Poza tym fakt wynegocjowania kursu CHF do dokonania takiego przeliczenia wynikał z samej dokumentacji bankowej ( k 133).

Reasumując zapisy § 1 ust 2 oraz § 11 ust 2 i 3 określające sposób przeliczenia kwoty kredytu wyrażonej we CHF na kwotę PLN według kursu kupna tej waluty obowiązującego w banku na dzień uruchomienia kredytu, określonego w tabeli kursowej banku, zostały zmienione uprawnieniami powodów wynikającymi z umowy ramowej, zawartej w tym samym dniu co umowa kredytu. Jak zeznał świadek P. T. (1) umowa ramowa nie dawała natomiast uprawnień kredytobiorcom do negocjowania kursu CHF stosowanego przy spłacie kredytu ( § 12 ust 7 pkt 3 ). Brak było także podstaw do przyjęcia, iż negocjacją mógł zostać objęty kurs waluty obcej stosowany w kredycie denominowanym przy obliczaniu należnej bankowi prowizji ( § 7 ust 6).

W konsekwencji przyjęcia negocjowanego charakteru kursu CHF przy określaniu kwoty kredytu i uruchomieniu kredytu nie sposób jest mówić w niniejszej sprawie o dodatkowym zysku banku w postaci spreadu walutowego wynikającego z różnicy pomiędzy sposobem przeliczenia kwoty kredytu na PLN w momencie uruchomienia kredytu ( według kursu kupna CHF) i wyrażonych w CHF kwot rat na PLN ( według kursu sprzedaży). Do przeliczenia bowiem kwoty waluty uruchamianego kredytu zastosowano kurs indywidualnie ustalony przez strony i brak było podstaw do przyjęcia, iż był to kurs kupna CHF z tabeli kursowej banku ( dla porównania dane z k 47).

Indywidualnie ustalone postanowienie umowne nie podlegało poza tym badaniu pod kątem abuzywności , co wynika z art. 385 § 1 k.c..

4. Ocenie takiej mogły tym samym podlegać odnoszące się do mechanizmu waloryzacji jedynie zapisy § 7 ust 5 i 6, § 11 ust 1 , § 12 ust 7 pkt 2 i 3 COU pod warunkiem, iż zawierając tą umowę powodowie posiadali status konsumenta.

Sąd Okręgowy ustalił, że powodowie zaciągnęli kredyt w N. celem wykończenia domu przy ul. (...). Następnie zaś w swoich rozważaniach stwierdził, iż powód i jego rodzice zawierając umowę kredytu występowali w roli konsumenta w rozumieniu art. 22 ( 1 )k.c. ponieważ zawarli umowę w celu niezwiązanym bezpośrednio z ich działalnością gospodarczą lub zawodową , lecz na cele mieszkaniowe powoda. Powód mieszkał w zakupionym mieszkaniu przez kilka lat.

Ustalenia powyższe są wzajemnie sprzeczne, drugie przy tym nie odnosi się w ogóle do okoliczności faktycznych niniejszej sprawy. Słusznie w takiej sytuacji apelujący powyższe ustalenia podważał zgłaszając zarzut poczynienia w sprawie ustaleń faktycznych sprzecznych z materiałem dowodowym sprawy jak i zarzut naruszenia art. 22 1 k.c..

Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku należy wnioskować, iż ustalając status powodów Sąd Okręgowy całkowicie pominął materiał dowodowy, z którego wynikało, iż celem zaciągnięcia przez powoda kredytu konsolidacyjnego było uzyskanie środków pieniężnych na nabycie nieruchomości użytkowej, którą chciał wynająć, w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Słusznie także pozwany powoływał się na naruszenie przez ten sąd art. 242 w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z zeznań świadków, które mogły być pomocne przy ustalaniu przeznaczenia udzielonego powodom kredytu. Wnioskowani świadkowie, w szczególności P. T. (1) doradzali bowiem powodowi jaki kredyt może zaciągnąć. Strona pozwana mając trudności w ustaleniu aktualnych adresów byłych pracowników banku N.podawała ich dane osobowe i wnioskowała do sądu o ustalenie tychże adresów w bazie PESEL - Sad , do którego sąd ma dostęp. Sąd Okręgowy dokonał weryfikacji adresów świadków, w tej bazie, stwierdził, że adresy podane przez pozwanego są nieprawidłowe , jednak nowo ustalonych nie może udostępnić ponieważ są to dane wrażliwe ( k 536), po czym ponownie wezwał świadków na termin kolejnej rozprawy, zobowiązując pozwanego do podjęcia czynności mających na celu stawiennictwo świadków ( k 537). Na kolejnym zaś terminie dowód z zeznań świadków pominął w trybie art. 424 k.p.c.. Stanowisko sądu I instancji było błędne, ponieważ nie było przeszkód do przeprowadzenia tych dowodów, skoro sąd dysponował adresami świadków, a ich wykorzystanie w ramach procesu było dopuszczalne. Zgodnie bowiem z art. 175 db ustawy prawo o ustroju sądów powszechnych ( Dz.U. 2020.2072 t.j.) administratorami danych osobowych przetwarzanych w postępowaniach sądowych w ramach sprawowania wymiaru sprawiedliwości albo realizacji zadań z zakresu ochrony prawnej są sądy. Innymi słowy wykonując wymiar sprawiedliwości sąd I instancji był uprawniony do skorzystania z posiadanych danych dotyczących świadka. Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny sam uzupełnił w tym zakresie materiał dowodowy, dopuszczając dowód z zeznań P. B. i P. T. (1) m.in. na okoliczność jaki był cel zawartej umowy kredytu konsolidacyjnego.

Zwrócić bowiem należy uwagę, iż we wniosku kredytowym cel ten nie został oznaczony w jakikolwiek sposób ( k 142). W samej umowie w rubryce: przeznaczenie kredytu wpisano „ inny”. Z korespondencji mailowej poprzedzającej zawarcie umowy kredytowej, prowadzonej przez pracowników pozwanego banku, którzy w imieniu banku zawarli z powodami umowę kredytu, wynikało, iż powód poszukiwał środków pieniężnych na zakup nieruchomości usługowej w K. . Po złożeniu wniosku kredytowego złożył on zresztą do banku umowę przedwstępną sprzedaży lokalu użytkowego położonego w K. , którą zawarł w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej (...). Przedmiotem z kolei tej działalności był wynajem i zarządzanie nieruchomościami własnymi lub dzierżawionymi ( k 128 – 130). Sprzedaż miała obejmować również wyposażenie lokalu . Ponadto powód oświadczył w tejże umowie przedwstępnej, iż „ przejmuje wypełnienie umowy najmu zawartej przez Sprzedającego”, innymi słowy , że wstępuje w stosunek najmu tego lokalu użytkowego.

W świetle powyższych dowodów wyjaśnienia powoda, iż celem kredytu było wykończenie domu przy ul.(...) budziły poważne wątpliwości, do których sąd I instancji w żaden sposób się nie odniósł.

Sąd Apelacyjny w celu rozwiania tych wątpliwości dodatkowo przesłuchał powodów oraz jak już podniesione zostało dopuścił dowód z zeznań świadków, którzy umowę kredytu z powodami w imieniu banku zawierali. Powodowie w dalszym ciągu podtrzymywali twierdzenia, że kredyt został zaciągnięty na wykończenie domu. W ocenie Sądu Apelacyjnego wyjaśnienia powyższe były jednak niewiarygodne. Skoro bowiem powodowie zawierając umowę z bankiem jako swój adres zamieszkania podawali już (...)to w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego oczywistym jest, że znajdujący się pod tym adresem budynek mieszkalny nie mógł się znajdować w stanie surowym, tylko musiał być już ukończony i dopuszczony do użytku. Powódka twierdziła, że taki adres pomimo znajdowania się budynku w stanie surowym został wskazany, ponieważ powodowie sprzedali wcześniej segment mieszkalny, w którym zamieszkiwali i na czas wykończenia domu, „ chwilowo” zamieszkali u rodziców powoda ( k 722). Tylko , że jak wynika z księgi wieczystej nieruchomości przy ul. (...)powodowie nabyli tą nieruchomość 4 lata wcześniej tj. w 9 XII 2004 r. , a zatem o jakiejkolwiek chwilowości, czy tymczasowości rozwiązania nie może być mowy.

Powód tłumaczył, że w umowie nie został wskazany cel kredytu – wykończenie domu, ponieważ nie chciał się tłumaczyć bankowi z wydatków , nie chciał przedstawiać kolejnych rachunków związanych z zakupami i pracami wykończeniowymi. Jak jednak wynikało z zeznań świadka P. T. (1), który doradzał powodom przy zaciąganiu kredytu, nie było takiego wymogu w N., aby kredytobiorcy składali rachunki za poszczególne prace wykończeniowe czy związane z nimi zakupy . Poza tym gdyby powodowie ubiegali się o kredyt na wykończenie domu, wówczas jako cel jego zaciągnięcia wpisany zostałby kredyt mieszkaniowy, a przed jego zawarciem kredytobiorcy musieliby złożyć kosztorys planowanych prac, a po ich zakończeniu odbyłaby się inspekcja ze strony banku sprawdzająca prawidłowość wydatkowanych z kredytu środków.

Wszystko to znajdowało potwierdzenie w ogólnych warunkach udzielenia przez N.kredytu mieszkaniowego N. ( k 118).

Powód twierdził również, ze to pracownik banku doradził mu aby dołączył do dokumentacji kredytowej umowę przedwstępną sprzedaży lokalu usługowego w K., gdyż wówczas kredyt zostanie szybciej udzielony, że będzie to stanowiło jego uzasadnienie. Jak jednak wynikało z zeznań P. T. (1), złożenie takiej umowy w żaden sposób nie przyspieszyłoby udzielenia kredytu. Poza tym kredytN.nie mógł być udzielony na zakup nieruchomości o charakterze użytkowym.

Reasumując powyższe rozważania w ocenie Sądu Apelacyjnego sytuacja wyglądała w ten sposób, że powód zgłosił się do pozwanego banku o udzielenie kredytu podając jako cel nabycie nieruchomości o charakterze usługowym w K. , co wynika w sposób jednoznaczny z korespondencji mailowej doradcy kredytowego P. T. (1) , skierowanej do swoich przełożonych ( k 125- 127). Ponieważ kredyt denominowany we CHF N. nie mógł zostać udzielony na zakup nieruchomości o celach usługowych, dlatego też do umowy został wpisany „inny” cel, a sama jej nazwa sugerowała , że chodzi o konsolidację istniejących zobowiązań kredytowych powodów. Jak zeznał świadek P. B. ponieważ chodziło o nabycie innej nieruchomości niż stricte mieszkaniowa, poszukiwano innej propozycji i dlatego była ta propozycja kredytu konsolidacyjnego. Wszystko to układa się w logiczną całość, tłumaczącą brak we wniosku kredytowym celu przeznaczenia kredytu czy też oznaczenie celu kredytu w samej umowie jedynie jako „ inny”. Dodatkowo podnieść należy, że powód zawarł umowę przedwstępną sprzedaży lokalu usługowego w dniu 21 VIII 2008 r. ( k 129), a już w dniu 26 VIII 2008 r. pracownik banku zastanawiał się jaką najbardziej korzystną formę kredytu zaoferować klientowi, nawet nie do końca zgodną z obowiązującą w banku procedurą. Umowa przyrzeczona sprzedaży lokalu miała zostać zawarta do 30 X 2008 r.. Wniosek o kredyt został złożony 2 IX 2008 r., a wniosek o jego wypłatę 10 X 2008 r . i dotyczył kwoty kredytu bardzo zbliżonej do ceny nabywanej nieruchomości ( k 132, 142, 129). Jedynie logicznym w takiej sytuacji wnioskiem jaki z w/w dowodów i okoliczności można było wyprowadzić był taki, że celem kredytu było sfinansowanie zakupu nieruchomości użytkowej w ramach prowadzonej przez powoda działalności gospodarczej, a nie wykończenie domu, który został nabyty 4 lata wcześniej i w którym powodowie musieli już zamieszkiwać, co wynika ze wskazywania przez nich w dokumentach jako adresu zamieszkania ul. (...), w tym również w umowie przedwstępnej sprzedaży z dnia 21 VIII 2008 r..

Poza tym podkreślić należy, że gdyby powodowie w istocie starali się o środki na wykończenie domu, nie byłoby jakichkolwiek przeszkód aby otrzymać wspomniany kredyt z przeznaczeniem na cel mieszkaniowy. Zdaniem Sądu Apelacyjnego powodowie nie potrafili w logiczny sposób wytłumaczyć dlaczego ubiegając się o kredyt na wykończenie domu, po prostu takiego celu kredytowania nie wskazali.

Okoliczność, że do nabycia nieruchomości usługowej w K. w ostateczności nie doszło , nie ma znaczenia, nie zmienia bowiem celu w jakim rzeczywiście kredyt został udzielony , tj w jakim została dokonana sporna czynność prawna.

W konsekwencji brak było zdaniem Sądu Apelacyjnego podstaw aby przyjąć, iż zawierając umowę z poprzednikiem prawnym pozwanego o kredyt konsolidacyjny powód działał jako konsument tj. w celu niezwiązanym ze swoją działalnością gospodarczą. Oznacza to, iż zawierając umowę kredytu powód nie posiadał statusu konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c.. ponieważ dokonana przez niego czynność prawna była bezpośrednio związana z jego działalnością gospodarczą polegającą na wynajmie i zarządzaniu nieruchomościami. Jak stwierdził to natomiast Sąd Najwyższy w przywoływanej zresztą w odpowiedzi na apelację uchwale Sądu Najwyższego z dnia 11 VI 1992 r. III CZP 64/92 „czynności podejmowane przez podmiot gospodarczy wchodzą w zakres jego działalności gospodarczej , gdy pozostają w normalnym funkcjonalnym związku z tą działalnością , w szczególności podejmowane są w celu realizacji zadań związanych z przedmiotem działalności tego podmiotu.”. Dodać należy, że o statusie konsumenta rozstrzyga kilka elementów, ale kluczowym z nich jest - niezwiązany z działalnością gospodarczą lub zawodową charakter czynności prawnej dokonywanej z przedsiębiorcą. Okoliczność, że osoba fizyczna prowadzi działalność gospodarczą lub zawodową oczywiście nie pozbawia jej per se atrybutu konsumenta. Osoba taka może bowiem korzystać ze statusu konsumenta, jeżeli dokonywana przez nią czynność nie jest bezpośrednio związana z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. W niniejszym jednak przypadku zaciągnięcie kredytu bankowego wiązało się bezpośrednio z prowadzoną przez powoda działalnością gospodarczą , miało służyć nabyciu nieruchomości usługowej, mającej w dalszym ciągu podlegać najmowi, zgodnie z przedmiotem prowadzonej przez niego działalności gospodarczej.

Oznacza to, iż powodowi nie można było udzielić ochrony prawnej wynikającej z art. 385 1 k.c. i dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.

5.Słusznie aczkolwiek gołosłownie podnosił apelujący, iż w takiej sytuacji statusu konsumenta nie miała również powódka, która wspólnie z powodem zaciągnęła kredyt bezpośrednio związany z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą. Powódka jak zeznała nie prowadziła wówczas działalności gospodarczej, tym bardziej wspólnie z mężem, tym niemniej pozostawała z nim w ustroju wspólności ustawowej małżeńskiej i ta okoliczność przesądza o braku możliwości udzielenia jej ochrony prawnej należnej konsumentowi. Sąd Apelacyjny w tym zakresie odwołuje się do rozważań prawnych zawartych w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 V 2022 r. wydanego w sprawie II CSKP 362/22, które w całości podziela.

Należy zwrócić uwagę, że art. 22 1 k.c. mówi o dokonywaniu przez konsumenta czynności prawnej z przedsiębiorcą, a więc o jednorodnym zdarzeniu cywilnoprawnym kreującym dany stosunek prawny. W tym jednorodnym zdarzeniu dotyczącym działalności gospodarczej powoda polegającym na zaciągnięciu kredytu bankowego , udział brała również powódka , która pozostawała z nim w ustroju wspólności ustawowej małżeńskiej.

Zgodnie z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym małżonkowie objęci ustrojem wspólności ustawowej małżeńskiej oboje odpowiadają za wspólny dług na zasadach prawa cywilnego w gruncie rzeczy całymi swymi majątkami, a więc zarówno majątkami odrębnymi, jak i majątkiem wspólnym ( art. 41 k.r. i o.) . Do tego ostatniego zaś wchodzą wszelkie dochody z prowadzonej przez nich lub jednego z nich działalności gospodarczej.

W konsekwencji należy przyjąć, że dokonana przez małżonków czynność prawna polegająca na zawarciu umowy kredytowej, pozostawała w ścisłym związku z ich majątkiem wspólnym. Wspólność łączna, jaką objęty był ten majątek , sprawia z kolei , że podjęta wspólnie przez powodów czynność prawna musi być traktowana w jednorodny sposób, co oznacza, iż dokonując jej powodowie utracili niejako swoją odrębność na rzecz łączącej ich wspólności.

Zatem skoro powód nie może być uznany za konsumenta, ponieważ podjęta przez niego czynność pozostaje w bezpośrednim związku z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą, to również powódka zaciągając razem z nim to zobowiązanie kredytowe, nie może uzyskać takiego statusu z uwagi na łączący ją z powodem ustrój wspólności ustawowej. Jak stwierdził to Sąd Najwyższy w przywołanym orzeczeniu „ …pojęcia „jej działalności gospodarczej czy zawodowej” na gruncie art. 22 1 KC, musi uwzględniać jednorodność czynności, o której stanowi ten przepis oraz relacje prawne pomiędzy podmiotami jej dokonującymi. W okolicznościach rozpoznawanej sprawy, prowadzenie działalności gospodarczej przez powoda, pośrednio wpływa na status powódki. Uczestnicząc w czynności związanej z działalnością gospodarczą jej męża, nie może być uznana za konsumenta.”.

Niezależnie od powyższego należy mieć na uwadze, że po stronie biernej w niniejszej sprawie występuje współuczestnictwo jednolite, co oznacza, że wyrok dotyczyć ma niepodzielnie wszystkich współuczestników (art. 73 § 2 k.p.c.). Nie sposób jest w takiej sytuacji przyjąć możliwość wydania różnych orzeczeń tj. ewentualnie stwierdzającego nieważność umowy kredytowej łączącej powódkę z pozwanym i oddalającego powództwo wobec powoda, skutkującego po jego stronie dalszym obowiązkiem wykonywania umowy kredytu. Takie rozwiązanie byłoby nielogiczne i sprzeczne z istotą zawartej umowy. Nie sposób jest także pomijać okoliczności, że środki z kredytu weszły do wspólności ustawowej i spłacane były, do momentu orzeczenia rozwodu i zawarcia umowy o podział majątku wspólnego małżonków, również z pieniędzy wspólnych pozwanych.

Reasumując zdaniem Sądu Apelacyjnego , małżonek pozostający w ustroju wspólności ustawowej dokonując z przedsiębiorcą wspólnie z drugim małżonkiem, prowadzącym działalność gospodarczą, czynności prawnej związanej bezpośrednio z tą działalnością, nie jest konsumentem w rozumieniu art. 22 1 k.c., a zapadły w procesie wyrok na tle tego stosunku prawnego, dotyczyć musi niepodzielnie obojga małżonków.

6.Wobec braku po stronie powodów przymiotu konsumenta zgłoszone przez nich roszczenia, w szczególności wspólne roszczenie stwierdzenia nieważności umowy kredytu , mogły podlegały ocenie tylko z punktu widzenia zgodności zawartych w umowie kredytowej zapisów z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa ewentualnie z zasadami współżycia społecznego.

Sąd Okręgowy uznał, że umowa zawarta przez strony jest w całości nieważna na podstawie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. jako naruszająca granicę zasady swobody umów oraz na podstawie art. 58 § 2 k.c. wobec jej sprzeczności z zasadami uczciwości, rzetelności podmiotów profesjonalnych i udzielanych przez nie informacji . W szczególności umowa narusza zasadę ekwiwalentności świadczeń i równorzędności podmiotów na skutek wprowadzenia do jej treści klauzul przeliczeniowych i ryzyka walutowego , korzystnych dla banku a szkodliwych dla konsumenta. Ponadto powodowie nie zostali poinformowani w dostateczny sposób o nieograniczonym ryzyku związanym z umową. Zastosowane klauzule przeliczeniowe skutkowały tym, że jedna ze stron umowy stała się silniejsza od drugiej i mogła jednostronnie wpływać na sytuacje obu stron umowy , w tym zwłaszcza działać na własną korzyść , kształtując swobodnie kurs CHF.

Stanowisko powyższe co do zasady należało podzielić. Sprzeczne z naturą stosunku zobowiązaniowego jest bowiem pozostawienie jednej stronie umowy prawa decydowania w sposób dowolny już po zawarciu umowy, o wysokości świadczenia drugiej.

W przypadku umowy kredytu denominowanego do waluty obcej, przeliczenie kwoty kredytu i kurs będący podstawą oznaczenia wysokości rat spłaty kredytu, współkształtują rozmiar świadczenia kredytobiorcy. Określając wysokość kursu waluty indeksacji bank może zatem wpływać na rozmiar świadczenia drugiej strony umowy.

W niniejszym przypadku określenie kursu przeliczeniowego miało następować w oparciu o kurs odpowiednio kupna i sprzedaży CHF publikowany w tabelach kursowych banku udzielającego kredytu, z tym, że jak już zostało ustalone powodowie mieli prawo negocjowania kursu CHF przy uruchomieni kredytu, co de facto wpłynęło na obniżenie kwoty kredytu wyrażonej w walucie obcej. Umowa ani stanowiące jej integralną część ogólne warunku umowy w żaden sposób nie określały natomiast sposobu ustalania tych kursów przy dokonywaniu wyliczenia wysokości rat kredytu w PLN ani przy ustalaniu należnej również w PLN pozwanemu prowizji. Nie wskazywały jakichkolwiek obiektywnych kryteriów jakimi powinien się bank kierować przy określaniu wysokości kursów CHF , które mogłyby umożliwić kredytobiorcy weryfikację dokonanego sposobu ich wyliczenia.

Prowadzi to do wniosku, że postanowienia § 7 ust 6 oraz § 12 ust 7 pkt 2 COU poprzez odwołanie się do ustalanych jednostronnie tabel kursowych banku, pozostawiają bankowi pole do arbitralnego działania , do dowolnego kształtowania świadczeń powodów, przez co naruszają zasadę równorzędności kontraktowej. W uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 22 V 1991 r., III CZP 15/91 wyrażone zostało stanowisko, że klauzula umowna dopuszczająca dokonywanie jednostronnej zmiany umowy w dowolnym czasie narusza zasadę słuszności kontraktowej, nie zezwalającą na dopuszczenie do takiego reżimu umownego, w którym z zasady realizowałoby się interesy jednej, z uszczerbkiem interesów drugiej ze stron umowy ( tak też uchwała SN z 19 V 1992 r., III CZP 50/92, z 6 III 1992 r. III CZP 141/91 ). Za takie też uznać należy postanowienia umowy upoważniające bank do jednostronnego określenia kursu wymiany waluty waloryzacyjnej , po której następuje przeliczenie wysokości rat kapitałowo- odsetkowych i kwoty prowizji. Postanowienia takie powodują bowiem, że zakres świadczenia kredytobiorcy , a tym samym zakres świadczenia należnego kredytodawcy uzależniony jest od arbitralnej decyzji tego ostatniego . Bank uzyskuje w ten sposób możliwość wpływania w toku wykonywania umowy na rozmiar świadczenia drugiej strony , w sposób całkowicie nieweryfikowalny, poprzez brak odwołania się do jakichkolwiek obiektywnych kryteriów dotyczących sposobu ustalania wysokości kursu CHF. Dodatkowo należy mieć na uwadze, że umowa kredytu hipotecznego trwa z reguły przez dłuższy okres czasu, kilkunastu, kilkudziesięciu lat, co oznacza , że przeliczanie spłaty kredytu w powyższy tj. dowolny sposób następuje wielokrotnie , co z kolei powoduje , że możliwość jednostronnego określenia rozmiaru świadczenia wystawia drugą stronę umowy na tym większe ryzyko i tym większe obciążenia. Takie rozwiązanie jest nie do pogodzenia z zasadami słuszności kontraktowej, wykracza zatem poza granice zasady swobody umów, określone w art. 353 ( 1 )k.c. jak i jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego ( wyrok SN z 13 V 2022 r. II CSKP 464/22, z 27 V 2022 r II CSKP 314/22, uchwała SN z 28 IV 2022 r. III CZP 40/22). Umowa zawarta przez strony w żaden sposób nie ogranicza banku w określaniu wysokości kursu CHF , nie wskazuje sposobu jego oznaczenia . Pozwany ma zatem całkowitą dowolność w określaniu wysokości kursu i dokonuje tego według jedynie sobie znanych kryteriów, nie objętych konsensusem stron, a tym samym pozostających poza kontrolą kredytobiorcy. Co więcej jak wynikało z zeznań przesłuchanych świadków, nawet oni jako pracownicy N. nie wiedzieli w jaki sposób ustalany był kurs wskazywany w tabelach kursowych tego banku.

Dodać w tym miejscu należy, że bez znaczenia również dla oceny zgodności z prawem był podnoszony przez apelującego fakt, iż wskazywane w jego tabelach kursy CHF miały charakter kursów rynkowych. Podobnie jak przy abuzywności ocena zgodności postanowień umowy z naturą stosunku prawnego jak i zresztą z zasadami współżycia społecznego dotyczy treści normatywnej umowy, a nie sposobu jej wykonywania. Sposób wykonywania umowy może pośrednio świadczyć o ustaleniach stron, a tym samym o treści umowy. Jak już jednak podniesione zostało powyżej apelujący nie wykazał aby uzgodnienia stron co do sposobu kształtowania kursu waluty waloryzacyjnej przy obliczaniu wysokości obciążających kredytobiorców świadczeń były odmienne od tych wskazanych wprost w § 7 ust 6 oraz § 12 ust 7 pkt 2 umowy.

Reasumując w/w postanowienie umowy odsyłające przy określeniu wysokości prowizji i rat kapitałowo- odsetkowych do tabeli kursowej banku , przy braku objęcia porozumieniem stron jakichkolwiek granic w dowolności kształtowania kursów CHF przez bank, były nieważne na podstawie art. 58 § 2 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. .

Odnośnie klauzul wskazanych w § 1 ust 2 , § 11 ust 2 COU dotyczących przeliczenia kwoty kredytu wyrażonej we CHF na PLN podczas uruchomienia kredytu , według kursu kupna CHF zgodnie z tabelą kursową banku, to jak już podniesione zostało wobec możliwości negocjowania wysokości tego kursu na podstawie umowy ramowej o współpracy z klientem w zakresie transakcji zawieranych z Departamentem Sprzedaży Produktów Skarbowych ( zeznania świadka P. T.) - nie można było przyjąć, że są one sprzeczne z naturą stosunku prawnego lub z zasadami współżycia społecznego.

7.Nieważność postanowień umowy odsyłających do tabeli kursowej banku przy wyliczaniu kwoty prowizji i przeliczaniu wysokości raty kredytu wyrażonej we CHF na PLN nie oznacza jednak automatycznie, że cała umowa kredytu jest tym samym dotknięta sankcja w postaci bezwzględnej nieważności i nie chodzi tutaj o zastosowanie § 3 art. 58 k.c..

Jak słusznie wywodził Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 27 V 2022 r. wydanego w sprawie II CSKP 314/22 „ Ograniczenia swobody umów oparte na kryterium zasad współżycia społecznego i właściwości (natury) stosunku prawnego, w zakresie, w jakim przeciwdziałają nadużyciu silniejszej pozycji kontraktowej, nie mają zarazem na celu unicestwienia in toto umowy, której elementem stały się narzucone przez stronę silniejszą postanowienia umowne, lecz dążą do zabezpieczenia równości stron umowy, z poszanowaniem ich prawnych i ekonomicznych interesów. Cel ten, ukierunkowany na utrzymanie umowy, przemawia za koniecznością poszukiwania właściwego rozwiązania przez wyeliminowanie luki powstałej na skutek nieważności postanowień kursowych w sposób pozwalający na dalsze funkcjonowanie umowy, przy słusznym rozkładzie praw i obowiązków stron, nie zaś za uznaniem jej za nieważną w całości.”.

Z orzecznictwa wynika (uchwała SN z 16 XI 2000 r. III CZP 39/00 , wyroki SN z 18 V 1984 r. I CR 121/84, z 11 II 2005 r. III CK 304/04, postanowienie SN z 8 VIII 2008 r. V CZ 49/08), że wypełnienie w umowie luki powstałej na skutek wyeliminowania z niej niewątpliwie określających główne świadczenia stron postanowień , dotyczących ustaleń co do kursu waluty waloryzacji, możliwa jest poprzez zastosowanie w drodze analogii przepisów prawnych, które odsyłają w razie konieczności dokonywania przeliczeń walutowych do średniego kursu danej waluty określonego przez NBP , jako kursu zobiektywizowanego, ogólnie dostępnego ( np. art. 358 § 2 k.c., art. 41 prawa wekslowego, art. 5 ust 3 z 20 II 2015 r. ustawy o rzeczach znalezionych , art. 251 prawa upadłościowego ). Dokonywanie przeliczeń według tego kursu skutkowałoby adekwatnym rozłożeniem ryzyka między stromi umowy .

Jak wyjaśnił to Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 27 V 2022 r. w sprawie II CSKP 314/22 „Podstawę odwołania się do tej zasady można wyprowadzić z art. 56 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16), zważywszy, że zawarte w tym przepisie odesłanie do ustawy obejmuje również normy ustalone w drodze wnioskowań inferencyjnych. Przepis ten, zgodnie ze swoim brzmieniem, służy dopełnieniu woli stron w zakresie nieuregulowanym wprost w umowie, toteż ma on w tym przypadku zastosowanie per analogiam legis; jest to jednak analogia bliska, jeżeli zauważyć, że chodzi o uzupełnienie umowy w zakresie postanowień, które wprawdzie zostały w niej zawarte, ale ich treść stanowiła wyraz nadużycia pozycji kontraktowej przez jedną ze stron, co sprawia, że konsens w tym zakresie jawi się jako iluzoryczny.”.

Poza tym w przypadku kredytu denominowanego istnieje możliwość dalszego kontynuowania umowy bez klauzuli przeliczeniowej, w oparciu o którą dokonywane było wyliczenie wysokości raty kapitałowo – odsetkowej, gdyż spłata raty może następować bez takiego przeliczenia bezpośrednio we CHF, co zresztą strony praktykują od roku 2013, kiedy to został podpisany aneks do umowy pozwalający kredytobiorcom na regulowanie spłaty zadłużenia kredytowego bezpośrednio we frankach szwajcarskich ( k 139).

8.Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie sposób było podzielić pozostałych argumentów strony powodowej mających przemawiać za nieważnością spornej umowy kredytu, które nie były przedmiotem rozważań sądu I instancji , a zostały przedstawione w uzasadnieniu pozwu i w piśmie rozszerzającym powództwo.

W szczególności umowa zawarta przez powodów z N.nie jest sprzeczna z art. 69 ust 1 i 2 prawa bankowego z tego względu , że brak jest w niej określenia rzeczywistej kwoty i waluty kredytu.

Umowa spełnia wszelkie wymagania określone w/w przepisami, posiada typową konstrukcję umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, dopuszczalną w świetle obowiązującego prawa. Polega ona na tym, że kwota kredytu jest w umowie wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na kursie kupna waluty obcej obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej, po przeliczeniu wyrażonej w walucie obcej raty po kursie sprzedaży tej waluty. Jest to umowa kredytu złotowego , a nie walutowego ( wyrok SN z 7 XI 2019 r. IV CSK 13/19, z 30 IX 2020 r. I CSK 556/18). Wskazanie w niej innej waluty zobowiązania i innej waluty wykonania tego zobowiązania, jest zgodne z zasadą swobody umów wyrażoną w art. 353 1 k.c. i według orzecznictwa jak najbardziej dopuszczalne ( wyrok SN z 25 III 2011 r., IV CSK 377/10, 29 IV 2015 r., V CSK 445/14).

Kwota kredytu w spornej umowie wyrażona została zatem wprost we frankach szwajcarskich.

Potwierdzeniem możliwości zawarcia w roku 2008 umowy o takiej konstrukcji jest art. 4 ustawy nowelizującej ustawę prawo bankowe tzw. antyspreadowej z 29 VII 2011 r. ( Dz.U. 2011.165.984). Przepis ten stanowi, że wprowadzone do prawa bankowego przepisy uszczegóławiające co powinny zawierać umowy kredytu indeksowanego i denominowanego do waluty obcej ( art. 69 ust 2 pkt 4 a ) oraz dające możliwość spłaty takich kredytów bezpośrednio w walucie obcej, mają zastosowanie do pożyczek i kredytów zaciągniętych przed dniem wejścia w życie noweli, do tej ich części , która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Z powyższego wynika w sposób jednoznaczny , że również przed dniem wejścia w życie ustawy antyspredowej dopuszczalne było w świetle prawa tj. art. 353 1 k.c. zawieranie umów kredytów denominowanych w walucie obcej , takich jak omawiana, skoro po tym dniu umowy te powinny zostać zmienione poprzez doprecyzowanie ich postanowień o elementy wskazane w dodanym do prawa bankowego art. 69 ust 2 pkt 4 a ( wyrok SN z 30 X 2020 r. II CSK 805/18, z 2 VI 2021 I CSKP 55/21).

Mylili się także powodowie podnosząc, że niedopuszczalnym było wprowadzenie do umowy kredytu mechanizmu waloryzacji kwoty kredytu do waluty obcej, ponieważ z art. 69 prawa bankowego jasno wynika, że bank nie może żądać od kredytobiorcy zwrotu większej kwoty środków pieniężnych aniżeli oddanej do ich dyspozycji. Przedstawiona argumentacja ponownie podważa racjonalność działania ustawodawcy ponieważ ponownie neguje dopuszczalność konstruowania umowy kredytu denominowanego do waluty obcej, wbrew wyraźnej woli ustawodawcy w tym zakresie wyrażonej we wspomnianej ustawie antyspreadowej ( art. 4 ) i prawie bankowym ( art. 69 ust 2 pkt 4 a ) oraz wbrew jednoznacznemu stanowisku orzecznictwa co do pozostawiania takiej umowy w granicach zasady swobody umów ( np. wyrok SN z 1 III 2017 r., IV CSK 285/16 , z 14 VII 2017 r., II CSK 803/16 .

Zastosowanie konstrukcji przeliczeń pomiędzy walutą krajową/ obcą a walutą obcą/krajową w celu ustalenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy w umowie kredytu czy to indeksowanego czy denominowanego nie pozostaje w sprzeczności z istotą umowy kredytu, nie podważa jej zasadniczych elementów. Oznacza jedynie modyfikację wysokości świadczeń kredytobiorcy poprzez zastosowanie waloryzacji umownej polegającej na ustaleniu wysokości świadczenia według innego niż pieniądz miernika wartości, o której mowa w art. 358 1 § 2 k.c. Tego rodzaju waloryzacja stanowiąca instrument prawny pozwalający na utrzymanie siły nabywczej świadczenia pieniężnego ma zastosowanie do wszystkich rodzajów umów, w szczególności wskazana jest w razie zawiązywania stosunków zobowiązaniowych ciągłych. Jej zastosowanie w umowach kredytowych tym bardziej określających bardzo długi okres spłaty kredytu , tak jak ma to miejsce w niniejszym przypadku ( 360 miesięcy), uznać należy za rozwiązanie dopuszczalne i uzasadnione. Wbrew twierdzeniom pozwu nie jest ono sprzeczne z art. 358 1 § 3 k.c. . Powód błędnie bowiem do waloryzacji umownej próbuje zastosować przesłanki waloryzacji sądowej, określonej w przywołanym przepisie. Podkreślenia natomiast wymaga odmienność warunków zastosowania obu waloryzacji oraz rezultatów ich przeprowadzenia ( wyrok SN z 19 X 2011 r. II CSK 30/11). Warunkiem wprowadzenia do umowy wolą stron klauzuli waloryzacyjnej także w postaci klauzuli walutowej nie jest wystąpienie istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza. Celem tego rodzaju zapisu umownego jest zabezpieczenie stron przed taką zmianą (in minus tj. spadkiem). Postanowienia klauzuli waloryzacyjnej mają zastosowanie nawet wówczas gdy w okresie trwania stosunku zobowiązaniowego nie dochodzi do znacznej zmiany siły nabywczej pieniądza.

Sporna umowa nie narusza również art. 358 § 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym do dnia 23 I 2009 r. oraz wyrażonej w nim zasady walutowości, nie jest także sprzeczna z przepisami ustawy z dnia 27 VII 2002 r. Prawo dewizowe ( Dz.U. 2002.141.1178). Stosownie do art. 358 § 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym w dniu zawarcia przedmiotowej umowy, z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, zobowiązania pieniężne na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej mogły być wyrażone tylko w pieniądzu polskim. Wyjątki od powyższej zasady zostały określone w w/w ustawie prawo dewizowe . Powyższa ustawa ustanawiała ograniczenia obrotu wartościami dewizowymi w kraju, przez który to obrót zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt 18 ustawy, należało rozumieć zawarcie umowy lub dokonanie innej czynności prawnej powodującej lub mogącej powodować dokonywanie w kraju między rezydentami lub między nierezydentami rozliczeń w walutach obcych albo przeniesienie w kraju między rezydentami lub między nierezydentami własności wartości dewizowych, a także wykonywanie takich umów lub czynności. W ocenie Sądu Apelacyjnego posłużenie się terminem „dokonywanie rozliczeń w walutach obcych”, nie oznacza konieczności dokonywania płatności w walutach obcych ani „przeniesienia wartości dewizowych pomiędzy stronami” umowy kredytu. . Wobec określenia kwoty kredytu w walucie obcej zasadne jest przyjęcie, iż rozliczenia między stronami w kredycie denominowanym następują w tej walucie obcej, nawet jeżeli fizycznie zapłata jest dokonywana w walucie polskiej.

Artykuł 3 ust. 3 prawa dewizowego wyłączał ograniczenia w obrocie dewizowym, określone w art. 9 ustawy, w postaci konieczności uzyskania zezwolenia dewizowego , stanowiąc, że ograniczeń tych nie stosuje się do obrotu dewizowego dokonywanego z udziałem banków. A zatem do obrotu dewizowego z udziałem banku nie stosowało się ograniczenia wyrażonego w art. 9 pkt 15 dotyczącego : zawieranie umów oraz dokonywanie innych czynności prawnych, powodujących lub mogących powodować dokonywanie w kraju rozliczeń w walutach obcych, a także dokonywanie w kraju takich rozliczeń, z wyjątkiem przypadków, w których czynności te są dokonywane w dozwolonym, na podstawie ustawy lub zezwolenia dewizowego, obrocie dewizowym: z zagranicą, między nierezydentami, między rezydentami będącymi osobami fizycznymi, w zakresie niezwiązanym z działalnością gospodarczą. Oznacza to, że bank mógł dokonać czynności, z której wynikałyby rozliczenia w walucie obcej ze swoimi kontrahentami, niezależnie od tego czy posiadali oni status konsumenta czy też nie.

W konsekwencji należy wskazać, iż w odniesieniu do banków zachodził ustawowy wyjątek od zasady walutowości określonej w art. 358 § 1 k.c., tym samym dopuszczalne było zawarcie przedmiotowej umowy kredytu bez konieczności uzyskania zezwolenia dewizowego, co oznacza, iż nie narusza ona art. 358 § 1 k.c. i przepisów ustawy Prawo dewizowe.

Nie sposób było zdaniem Sądu Apelacyjnego zgodzić się z powodami, że zawarta przez nich umowa kredytu jest nieważna z tego również względu, że niejasno została określona w niej wysokość oprocentowania kredytu oraz warunki jego zmiany. Powodowie w żaden sposób tezy tej nie uzasadnili , natomiast z § 2 ust 1 i 2 COU wprost wynika, że oprocentowanie kredytu określane jest według zmiennej stopy procentowej stanowiącej sumę stopy bazowej LIBOR 3M oraz marży banku. Z kolei ust 3 i 4 § 2 umowy stanowią, że stopa bazowa ma podlegać zmianie po upływie 3 miesięcznego okresu obrachunkowego, który to pierwszy okres rozpoczynał się z dniem uruchomienia kredytu. Zmieniona stopa procentowa ma odpowiadać stopie procentowej z ostatniego dnia roboczego przed dniem zmiany. Żadnych zatem niejasności czy zawiłości w określaniu stopy oprocentowania nie można się dopatrzeć.

Powodowie nieważność umowy upatrywali ponadto w tym, że stwarza ona pełną swobodę wypowiedzenia umowy po stronie banku , także w sytuacji braku spłaty raty kredytu oraz kreuje obowiązek utrzymania licznych zabezpieczeń i ubezpieczenia kredytu , co generuje dodatkowe obciążenia po stronie kredytobiorcy, a co nie jest w żaden sposób ekwiwalentne ( k 519). Również i ten zarzut stawiany umowie nie został w jakikolwiek sposób szerzej rozwinięty. Dlatego też wystarczy podnieść, że z § 3 części szczegółowej umowy wynika, że formami prawnego zabezpieczenia roszczeń banku są hipoteka ustanowiona na nieruchomości przy ul. (...)oraz cesja praw wynikających z umowy ubezpieczenia nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych , co biorąc pod uwagę wysokość udzielonego kredytu w żadnej mierze nie można uznać za zabezpieczenie nadmierne. Bank zastrzegł sobie również możliwość żądania zwiększenia zabezpieczenia jednak w okolicznościach całkowicie uzasadnionych a mianowicie gdy sytuacja majątkowa i finansowa kredytobiorcy pogorszyłaby się do tego stopnia, że stwarzałaby zagrożenie dla zwrotu kredytu bądź realna wartość prawnych zabezpieczeń uległaby obniżeniu o więcej niż 10 % w stosunku do wartości prawnego zabezpieczenia w momencie udzielania kredytu ( § 10 ust 4 pkt 1 i 2 OCU) . Ponadto do zwiększenia zabezpieczenia mogłoby dojść w sytuacji wzrostu kursu waluty w jakiej denominowany jest kredyt prowadzącego do utraty zdolności kredytowej po stronie kredytobiorcy i w przypadku zmniejszenia wartości przyjętego prawnego zabezpieczenia spłaty kredytu ( § 17 ust 4 ). Rozwiązania powyższe są logiczne, uzasadnione i nie są nadmierne w stosunku do stopnia ryzyka obciążającego bank.

Odnośnie z kolei możliwości wypowiedzenia umowy przez bank to po pierwsze wymienione w § 20 ust 2 SCU jego przyczyny uznać należy za jak najbardziej zasadne i zgodne z art. 75 prawa bankowego w brzmieniu obowiązującym na datę zawierania umowy , także w zakresie możliwości jej wypowiedzenia na wypadek niezapłacenia raty kredytu. Po drugie wypowiedzenie nie jest dokonywane w trybie natychmiastowym tylko z zachowaniem 30 dniowego terminu.

Mylili się także powodowie podnosząc, że w świetle zasad współżycia społecznego niedopuszczalne jest podwójne waloryzowanie świadczenia kredytobiorcy zarówno poprzez wprowadzenie do umowy kredytu zmiennej stopy procentowej jak i mechanizmu waloryzacji kursem waluty obcej , że przy zmiennej stopie procentowej brak jest jakichkolwiek podstaw do stosowania przez bank dodatkowych poza wysokością odsetek kapitałowych , form waloryzacji kwoty kredytu.

Odsetki kapitałowe nie są formę waloryzacji świadczenia należnego bankowi. Odsetki kapitałowe stanowią wynagrodzenie banku za udostępnienie kredytobiorcy kwoty kredytu i za korzystanie z tej kwoty. Na przestrzeni 30 lat trwania umowy, także i ono ma prawo podlegać waloryzacji według miernika w postaci waluty obcej. Odsetki są przy tym naliczane od rzeczywiście udostępnionej kwoty kapitału , stanowiącej w dniu uruchomienia kredytu odpowiednią wartość w walucie obcej.

Sąd Apelacyjny nie podziela także zarzutu strony powodowej rażącego naruszenia zasad współżycia społecznego poprzez nieudzielenie przez bank rzetelnej informacji dotyczącej nieograniczonego ryzyka kursowego po stronie kredytobiorcy. Przypomnieć należy, że powodowie zawierając umowę z bankiem nie posiadali statusu konsumenta, co zmniejszało wymogi jakie odnośnie obowiązku informacyjnego po stronie pozwanej istniały, aczkolwiek z zeznań świadków, którzy zawierali z powodami w imieniu banku umowę kredytu wynikało, że standardy informacyjne w N. były wysokie i zostały zachowywane . Mając do wyboru zeznania tychże świadków oraz przeczące im wyjaśnienia powodów, w szczególności powoda mówiącego o tym, że był zapewniany, iż brany przez niego kredyt jest najlepszym na rynku, że CHF jest walutą stabilną oraz, że ryzyko związane z zaciągniętym kredytem jest wręcz śladowe, Sąd Apelacyjny za bardziej wiarygodne uznał jednak zeznania ówczesnych pracowników N. Przede wszystkim wiarygodność wyjaśnień powodów w powyższym zakresie podważała stwierdzona nieprawdziwość ich twierdzeń na temat przeznaczenia kredytu i braku negocjowania kursu CHF przy jego uruchomieniu. Skoro wykazana została nieprawdziwość części wypowiedzi powodów, to przemawiało to za tym, że również w pozostałym zakresie ich twierdzenia mogą rozmijać się z prawdą, tym bardziej że pozostawały one w sprzeczności z zeznaniami pracowników banku, które nie wzbudzały większych zastrzeżeń i w sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego. Nie sposób jest bowiem przyjąć, iż powodowie jako profesjonalni uczestnicy obrotu gospodarczego ( powódka przed X 2008 r. prowadziła działalność gospodarczą z zakresu ubezpieczeń k 722) nie mieli świadomości co to znaczy chociażby spread walutowy jak naiwnie twierdził powód ( k 640). Z dokumentacji bankowej wynika, że powodowie wynegocjowali wysokość marży i prowizji banku ( k 144), że zawarli dodatkowo umowę ramową pozwalającą im na negocjowanie kwoty kredytu. Wszystko to świadczy o tym, iż byli osobami świadomymi przysługujących im praw, zaradnymi, mogącymi zadbać o własne interesy, a nie zdanymi całkowicie tylko na informacje przekazane im przez bank.

Sąd Apelacyjny zwraca również uwagę, że umowa w zakresie odnoszącym się do ryzyka kursowego zawierała jednoznaczne postanowienia, wprost stanowiła, że ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosi kredytobiorca ( § 1 ust 3 pkt 2, co uznać należy za stwierdzenie uproszczone , gdyż bank obarczony był ryzykiem spadku kursy CHF aczkolwiek ograniczonym do wysokości udzielonego kredytu plus odsetki), że zmiana kursu waluty jak i zmiana oprocentowania skutkować będą zmianą całkowitego kosztu kredytu ( § 5 ust 2 ) . Ponadto w § 17 ust 4 umowy powodowie zobowiązali się w sytuacji wzrostu kursu waluty w jakiej denominowany jest kredyt , dokonać dodatkowych zabezpieczeń interesów banku poprzez dołączenie do kredytu dodatkowego kredytobiorcy , ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia. Wszystko to prowadzi do wniosku, że powodowie powinni byli sobie zdawać sprawę z ryzyka związanego z zaciągnięciem kredytu z elementem waluty obcej oraz skali tego ryzyka.

Reasumując zdaniem Sądu Apelacyjnego nieważne są jedynie postanowienia umowy w postaci klauzul przeliczeniowych, stanowiących podstawę wyliczenia w PLN należnej bankowi prowizji oraz raty kapitałowo - odsetkowej. Ich sprzeczność z prawem oraz z zasadami współżycia społecznego nie może jednak prowadzić do upadku całej umowy, tylko powinna skutkować wprowadzeniem do niej w zamian mechanizmu pozwalającego przywrócić równowagę kontraktowa stron, którą te klauzule swoja treścią naruszały.

Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd Apelacyjny wyrokiem częściowym oddalił powództwo o ustalenie nieważności umowy o kredyt , którą powodowie zawarli z poprzednikiem prawnym pozwanego w dniu 2 X 2008 r..

9.Dodatkowego wyjaśnienia wymaga, iż roszczenie o stwierdzenie nieważności tej umowy zostało zgłoszone przez powoda w piśmie rozszerzającym powództwo z dnia 19 II 2020 r. ( k 517), którego odpis nie został stronie pozwanej doręczony przez sąd , tylko został wysłany bezpośrednio do pełnomocnika banku w trybie art. 132 § 1 k.p.c. ( k 535, 536), co było oczywiście niezgodne z § 1 1 tego artykułu. Strona pozwana na rozprawie apelacyjnej z powyższego faktu wyprowadzała zarzut orzeczenia przez sąd I instancji ponad żądanie pozwu, ponieważ pismo modyfikujące powództwo nie zostało jej skutecznie doręczone.

Stanowisko powyższe było błędne.

Powołując się na wyroki Sądu Najwyższego z dnia 15 II 2018 r. IV CSK 713/16 oraz z 13 XI 2018 r. II PK 214/17 podnieść należy, że czym innym jest kwestia wystąpienia z określonym żądaniem, co determinuje w świetle art. 321 § 1 k.p.c. zakres kompetencji i sprzężonej z nią powinności sądu, czym innym zaś kwestia procesowych i materialnoprawnych skutków doręczenia pozwu oraz - traktowanego na równi z pozwem - pisma rozszerzającego żądanie. Niedoręczenie pisma obejmującego rozszerzenie pozwu nie wpływa na granice przedmiotu procesu, może natomiast pociągać za sobą inne skutki procesowe, w tym zwłaszcza uniemożliwiać lub utrudniać podjęcie obrony przez pozwanego, czyli skutkować nieważnością postępowania w oparciu o art. 379 pkt 5 k.p.c.. Z takim jednak pozbawieniem pozwanego możliwości obrony jego praw na skutek doręczenia mu odpisu pisma rozszerzającego powództwo bezpośrednio a nie za pośrednictwem sądu nie mamy w niniejszej sprawie do czynienia. Na rozprawie przed sądem I instancji pełnomocnik pozwanego przyznał, iż otrzymał odpis pisma powoda z dnia 19 II 2020 r. oraz w dalszej kolejności brał czynny udział w sprawie, ustosunkowywał się do rozszerzonych żądań strony powodowej.

Reasumując podniesiony zarzut orzeczenia ponad żądanie należało ocenić jako niezasadny oraz stwierdzić brak podstaw do uznania, że w niniejszej sprawie doszło do nieważności postępowania .

Z powyższych względów orzeczono jak w sentencji.

SSA Ewa Klimowicz-Przygódzka