Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 155/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 października 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk (spr.)

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 6 października 2022 r. w S.

sprawy K. L. i D. B.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.

o ustalenie istnienia obowiązku podlegania ubezpieczeniom

na skutek apelacji ubezpieczonej i płatnika składek

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie

z dnia 24 stycznia 2022 r., sygn. akt IV U 556/21

1. oddala apelację,

2. zasądza od K. L. i D. B. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. kwoty po 240 zł (dwieście czterdzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego organu rentowego w postępowaniu apelacyjnym.

Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

UZASADNIENIE

Decyzją nr (...) z dnia 26.05.2021 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. stwierdził, że K. L. u płatnika składek D. B. nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia od 2.11.2018 roku do 30.11.2018 roku, a także obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy o pracę od 1.12.2018 roku.

Z powyższą decyzją nie zgodzili się ubezpieczona K. L. i płatnik składek D. B..

Ubezpieczona w swoim odwołaniu zarzuciła dokonanie błędnych ustaleń faktycznych i wniosła o zmianę zaskarżonej decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 26.05.2021 r. nr (...) przez stwierdzenie, że jako zleceniobiorca od 2 listopada 2018 r. do 30 listopada 2018 r., a następnie jako pracownik od 1 grudnia 2018 r. u płatnika składek D. B. podlega obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu.

W swoim odwołaniu płatnik składek D. B. zarzucił zaskarżonej decyzji:

1. naruszenie art. 83 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p. poprzez błędne jego zastosowanie i uznanie, że umowa zlecenia a następnie umowa o pracę zawarta między K. L. oraz D. B. miała charakter pozorny pomimo tego, że ubezpieczona K. L. rzeczywiście wykonywała pracę na warunkach ustalonych między stronami, za co otrzymywała wynagrodzenie ustalone między stronami, dokonanie błędnych ustaleń faktycznych polegających na przyjęciu, że ubezpieczona K. L. nie podlegała pracowniczym obowiązkowych ubezpieczeniom społecznym, gdyż zawarta umowa zlecenia i umowa o pracę były pozorne podczas gdy K. L. rzeczywiście świadczyła pracę na rzecz D. B. zgodnie z ustalonymi warunkami pracy.

W oparciu o powyższe zarzuty, płatnik składek wniósł o zmianę zaskarżonej decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 26.05.2021 r. nr (...) i stwierdzenie, że ubezpieczona K. L. świadcząca pracę u płatnika składek D. B. jako zleceniobiorca od 2 listopada 2018 r. do 30 listopada 2018 r. podlega obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, i wypadkowemu, a następnie jako pracownik od 1 grudnia 2018 r. do chwili obecnej podlega obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu. Dodatkowo wniósł o zasądzenie od zakładu ubezpieczeń na rzecz płatnika składek zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W odpowiedzi na odwołania organ rentowy wniósł o ich oddalenie i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych, podtrzymując argumentację jak w uzasadnieniu zaskarżonych decyzji. Dodatkowo wniósł o połączenie spraw z obu odwołań od zaskarżonej decyzji.

Postanowieniem z dnia 30 lipca 2020 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie połączył do wspólnego rozpoznania sprawy z obu odwołań.

Wyrokiem z dnia 24 stycznia 2022 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie oddalił odwołania i zasądził od D. B. oraz K. L. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w K. po 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

D. B. od 20.12.2002 r. prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...) w K.. W jej ramach zajmuje się zakupem i sprzedażą towarów, w tym zwłaszcza: materiałów opałowych, opakowań, ściółki (trocin) dla zwierząt hodowlanych oraz systemów informatycznych. Przy ul. (...) w K. posiada magazyn, w którym przechowuje chemię oraz opakowania z tworzyw sztucznych dla branży mięsnej. Do grudnia 2021 r. posiadał biuro przy ul. (...), a od stycznia tego roku przeniósł je na ul. (...). Do marca 2021 r. przez osiem lat prowadził także działalność restauracyjną – był właścicielem restauracji pod nazwą (...) w porcie jachtowym w K.. W ramach prowadzonej działalności świadczył również usługi czarteru własnego jachtu. W lipcu 2020 r. jacht uległ uszkodzeniu i od tej chwili nie był użytkowany.

W prowadzeniu działalności gospodarczej od samego początku jej rozpoczęcia pomaga mu żona J. B., która poza tym nigdzie nie pracuje (nie jest zatrudniona). Zajmuje się ona m.in. pracami biurowymi polegającymi na wystawianiu faktur, robieniu przelewów i kompletowaniu dokumentów.

K. L. urodziła się (...) Do października 2018 r. razem z mężem mieszkała w Holandii, gdzie prowadziła działalność gospodarczą. W dniu 28.10.2018 r. powróciła do Polski. K. L. jest córką D. B..

D. B. jako zleceniodawca oraz K. L. jako zleceniobiorca podpisali umowę zlecenia z dnia 2.11.2018 r., zgodnie z którą zleceniobiorca zobowiązał się do wykonania następujących czynności na rzecz zleceniodawcy: telemarketingu komputerowego, przyjmowania zleceń oraz reklamy internetowej. Zlecenie miało być wykonywane w siedzibie zleceniodawcy, w okresie od 2.11.2018 r. do 30.11.2018 r., a za jej wykonanie zleceniobiorca miał otrzymać kwotę 500 zł brutto. K. L. złożyła własnoręczny podpis na liście obecności w godzinach 10.00 – 14.00 w dniach 5-7, 13-15 oraz 20-22 listopada 2018 r. Ponadto wystawiła dla D. B. rachunek z datą 7.12.2018 r. za wykonanie umowy zlecenia w kwocie 500zł brutto, potwierdzając na nim odbiór kwoty 373,77 zł w dniu 7.12.2018 r.

Następnie K. L. jako pracownik i D. B. jako pracodawca podpisali umowę o pracę z dnia 1.12.2018 r. na okres próbny do 28.02.2019 r., na stanowisku specjalisty ds. marketingu, w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem 2.100 zł brutto miesięcznie. Jako miejsce wykonywania pracy strony podały adres K., ul. (...)-I, Restauracja (...) w K.. Natomiast jako dzień rozpoczęcia pracy wskazały 1.12.2018 r.

Strony umowy podpisały także zakres obowiązków K. L. z datą 1.12.2018 r. wskazując, że obejmuje on następujące czynności:

1. pozyskiwanie klientów na czarter jachtu oraz innych produktów sprzedawanych w firmie (...);

2. prowadzenie rozmów z klientami, przygotowywanie umów w tym pod czartery oraz prowadzenie innych dokumentów;

3. przygotowywanie jachtów do prezentacji;

4. przekazywanie jachtu do rejsu i odbieranie jachtu po czarterze;

5. kompletowanie dokumentów i przygotowywanie do zewnętrznej księgowości;

6. roznoszenie ulotek.

Ponadto sporządzono kartę szkolenia wstępnego w dziedzinie BHP, potwierdzającą przeprowadzenie z K. L. w dniu 3.12.2018 r. instruktażu ogólnego przez specjalistę ds. BHP R. Ś. oraz w dniach: 3-4.12.2018 r. instruktażu stanowiskowego przez D. B.. Na karcie szkolenia wstępnego brak jest podpisów K. L.. Lekarz internista W. G. wystawił zaświadczenie z dnia 3.12.2018 r. stwierdzając w nim brak przeciwwskazań zdrowotnych do podjęcia przez K. L. zatrudnienia na stanowisku specjalisty ds. marketingu.

W dniu 1.03.2019 r. K. L. i D. B. podpisali kolejną umowę o pracę na stanowisku specjalisty ds. marketingu, na czas nieokreślony, w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem 2.250 zł brutto. Jako miejsce wykonywania pracy wskazano (...)-(...) K., ul. (...)-I. Lekarz internista W. G. wystawił zaświadczenie z dnia 3.06.2019 r. stwierdzając w nim brak przeciwwskazań zdrowotnych u K. L. do pracy na stanowisku specjalisty ds. marketingu. W dniu 2.12.2019 r. specjalista ds. BHP R. Ś. wystawił zaświadczenie o ukończeniu przez K. L. szkolenia okresowego dla pracowników zatrudnionych na stanowisku specjalisty ds. marketingu.

Od grudnia 2018 r. do stycznia 2021 r. K. L. podpisywała się na listach obecności w pracy w godzinach od 8.00 do 16.00. Sporządzono także listy płac za okres grudzień 2018 r. – luty 2021r., na których K. L. potwierdzała wypłatę jej wynagrodzenia.

K. L. jest matką dwojga dzieci – ur. (...) oraz ur. (...) W następujących okresach korzystała ze zwolnień lekarskich:

- 13.11.2018 r.- 30.11.2018 r. (w okresie obowiązywania umowy zlecenia),

- 18.12.2018 r. – 24.12.2018 r.,

- 14.01.2019 r. – 18.01.2019 r.,

- 31.01.2019 r. – 8.02.2019 r.,

- 18.02.2019 r. – 26.02.2019 r.,

- 8.03.2019 r. – 17.05.2019 r.,

- 5.09.2019 r. – 23.09.2019 r.,

- 25.09.2019 r. – 2.10.2019 r.,

- 16.10.2019 r. – 31.10.2019 r.,

- 21.11.2019 r. – 22.11.2019 r.,

- 9.12.2019 r. – 13.12.2019 r.,

- 23.12.2019 r. – 27.12.2019 r.,

- 20.01.2020 r. – 24.01.2020 r.,

- 30.01.2020 r. – 4.02.2020 r.,

- 19.02.2020 r. – 21.02.2020 r.,

- ponadto od 16.03.2020 r. do 1.07.2020 r. dodatkowy zasiłek opiekuńczy na czas opieki nad dzieckiem z powodu C. 19,

- 2.07.2020 r. – 31.03.2021 r.,

K. L. w imieniu D. B. złożyła podpisy pod następującymi umowami najmu (czarteru) jachtu E. One, J. S. O. (...) nr rej. (...) oraz listą wyposażenia jachtu (check lista):

1. z dnia 12.02.2019 r. (nr (...)) zawartej z P. W., w okresie od 18.05.2019 r. do 25.05.2019 r., za kwotę 8.000 zł czynszu najmu oraz 350 zł za sprzątanie;

2. z dnia 5.03.2019 r. (nr (...)) zawartej z M. K. (1), w okresie od 11.05.2019 r. do 18.05.2019 r., za kwotę 5.950 zł brutto czynszu najmu oraz 350 zł za sprzątanie;

3. z dnia 26.06.2019 r. zawartej z S. H. w okresie od 30.06.2019 r. do 03.07.2019 r., za kwotę 8.000 zł czynszu najmu oraz 350 zł za sprzątanie;

4. z dnia 23.08.2019 r. zawartej z F. G., w okresie od 23.08.2019 r. do 31.08.2019 r., za kwotę 8.200 zł czynszu najmu oraz 350 zł za sprzątanie;

Organ rentowy w dniu 26.03.2021 r. wszczął postępowanie w sprawie ustalenia obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym i podstawy wymiaru składek przez K. L. zgłoszonej przez płatnika składek D. B. od 1.12.2018 r. W dniu 7.05.2021r. poinformował strony, że rozszerzył prowadzone postępowania o ustalenia dotyczące obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym i podstawy wymiaru składek przez K. L. zgłoszonej przez płatnika składek D. B. na podstawie umowy zlecenia od 2.11.2018 r. do 30.11.2018 r. Jednocześnie zawiadomił, że zakończył postępowanie w sprawie.

Zaskarżoną decyzją z 26.05.2021r. ZUS stwierdził, że K. L. u płatnika składek D. B. nie podlega:

- obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia od 2.11.2018 r. do 30.11.2018 r.;

- obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy o pracę od 1.12.2018 r.

K. L. została zgłoszona przez D. B. do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy zlecenia od 2.11.2018 r. do 30.11.2018 r. zaś na podstawie umowy o pracę od 1.12.2018 r. Natomiast przed tym była zgłoszona do ubezpieczeń społecznych z tytułu działalności gospodarczej od 15.07.2013 r. do 15.10.2017 r.

Sporządzona pomiędzy K. L. oraz D. B. umowa zlecenia z 2.11.2018 r. oraz umowy o pracę z 1.12.2018 r. i 1.03.2018 r. miały charakter pozorny. W rzeczywistości nie były realizowane w zakresie i reżimie wynikającym z tych umów, a celem ich zawarcia było wyłącznie uzyskanie tytułu do ubezpieczeń i świadczeń wynikających z ochrony ubezpieczeniowej.

Po dokonaniu powyższych ustaleń Sąd Okręgowy uznał, że odwołania ubezpieczonej i płatnika składek nie zasługiwały na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że przedmiotem postępowania było rozstrzygnięcie, czy K. L. podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym jako osoba wykonująca pracę na rzecz D. B. na podstawie umowy zlecenia od 2.11.2018 r. do 30.11.2018 r., a następnie umowy o pracę od 1.12.2018 r. (do momentu wydania decyzji - przedmiotem oceny w sprawach ubezpieczeniowych jest zawsze prawidłowość wydanej decyzji, a zatem stan rzeczy najpóźniej na moment jej wydania). Organ rentowy zakwestionował bowiem tę okoliczność, a jak wynikało z uzasadnienia zaskarżonej decyzji przyjął, że tytuły do objęcia takim ubezpieczeniem nie istniały, a to wobec tego, iż przedstawione umowy zlecenia i o pracę miała charakter pozorny – w rzeczywistości nie były realizowane, a tym samym na podstawie art. 83 § 1 k.c. były nieważne.

Postępowanie sądowe zostało zatem ukierunkowane na ocenę, czy płatnik i ubezpieczona jako strony umowy zlecenia, a następnie umowy o pracę, rzeczywiście nawiązały i realizowały stosunek zlecenia oraz pracy. Tytułem do ubezpieczeń z obu umów jest bowiem nie samo ich zawarcie, ale wykonywanie – realizowanie w określonym reżimie prawnym.

Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego przepis art. 83 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych obok art. 86 tej ustawy i art. 58 k.c. stanowią podstawę prawa do weryfikacji tytułu ubezpieczenia przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Zasada swobody umów nie jest nieograniczona nawet na gruncie prawa cywilnego (co bezpośrednio wynika art. 353 1 k.c.). Ubezpieczenia społeczne nie stanowią regulacji samodzielnej, lecz są pochodne (ex lege) od tytułów ubezpieczenia, a wśród nich od podstaw zatrudnienia (pracowniczych i cywilnych). Funkcja Zakładu Ubezpieczeń Społecznych byłaby ułomna, gdyby przyjąć założenie, że Zakład nie ma prawa weryfikowania tytułu zatrudnienia i w konsekwencji podlegania ubezpieczeniom społecznym (tak ostatnio np. postanowienie SN z 24.11.2020 r., II UK 355/19).

Następnie Sąd Okręgowy przytoczył art. 6 ust. 1 pkt 1 i 4, art. 12 ust. 1, art. 11 ust. 1 i 2, art. 18 i art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j.: Dz.U. z 2017 r. poz. 1778 ze zm.) oraz art. 734 § 1 k.c., art. 750 k.c., a także art. 22 § 1 k.p. i ocenił, że bezsprzecznie pomiędzy D. B. a K. L. doszło do sporządzenia pisemnej umowy zlecenia z dnia 2.11.2018 r., a następnie umowy o pracę z dnia 1.12.2018 r. na okres próbny i kolejno z dnia 01.03.2019 r. na czas nieokreślony. Płatnik w toku postępowania przedłożył też inne dokumenty związane ze stosunkiem pracy takie jak: listy obecności, listy płac, kartę szkolenia bhp.

Sąd meriti wskazał również, iż w orzecznictwie podkreśla się jednak, że o tym, czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy, stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych, nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, wystawienie świadectwa pracy, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z art. 22 § 1 k.p. Istotne więc jest, aby stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia o cechach pracowniczych (por. wyrok SA w Szczecinie z dnia 27 września 2016r, III AUa 7/16, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 6 marca 2014 r., sygn. akt III AUa 997/13, wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 27 marca 2014 r., sygn. akt III AUa 923/13, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 13 listopada 2013 r., sygn. akt III AUa 358/13). Do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie do tego ubezpieczenia dotyczy osoby, która nie jest pracownikiem, przez co rozumieć należy sytuacje, w których praca w ogóle nie jest świadczona albo jest wykonywana, lecz w ramach innego stosunku prawnego niż stosunek pracy, albo gdy są jedynie pozorowane czynności pracownika (wyrok SN z dnia 18.05.2006r, III UK 32/06).

Zdaniem Sądu Okręgowego, stanowisko to jest tym bardziej uzasadnione, jeżeli zarzuca się, że strony zawarły umowę o pracę dla pozoru, a zatem nie w celu rzeczywistego świadczenia pracy, lecz np. w celu uzyskania określonych świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Złożenie oświadczenia woli dla pozoru (art. 83 § 1 k.c.) oznacza, że osoba składająca oświadczenie nie chce, aby powstały jego skutki prawne, jakie zwykle prawo łączy ze składanym przez nią oświadczeniem. W przypadku pozorności umowy o pracę, a więc czynności prawnej dwustronnej, gdzie oświadczenia woli składają obie strony, zamiarem stron nie jest więc faktyczne nawiązane stosunku pracy, a w konsekwencji jej wykonywanie. Dla ustalenia, iż umowa nie jest pozorna nie wystarczy sporządzenie umowy o pracę i stosownej dokumentacji oraz opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne za osobę zgłoszoną do ubezpieczenia. Istotą zawarcia umowy dla pozoru jest bowiem właśnie wprowadzenie innych podmiotów w błąd co do tego, że umowa została zawarta. W przypadku pozorności umowy o pracę chodzi przede wszystkim o wprowadzenie w błąd Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Naturalnym więc jest, że strony przede wszystkim dbają o to, by były niezbędne dokumenty potwierdzające tę okoliczność. Tak więc poza formalnymi warunkami zawarcia umowy, badać należy przede wszystkim fakt, czy była ona w rzeczywistości wykonywana w ramach stosunku pracy (wyrok SA w Gdańsku z 20.02.2013 r., III AUa 1197/12).

Jak zaznaczył Sąd Okręgowy, do ustalenia, że doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy konieczne zatem jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły. Odpowiednio uwagi te należy odnieść do umowy zlecenia, bowiem ustawodawca w art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy systemowej tytuł do ubezpieczeń wiąże z „wykonywaniem pracy” na podstawie umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, a nie z samym faktem jej zawarcia. Tymczasem przeprowadzone postępowanie dowodowe nie pozwoliło temu Sądowi na przyjęcie, iż ubezpieczona rzeczywiście wykonywała pracę na rzecz płatnika w oparciu o zawarte umowy, a zwłaszcza umowy o pracę w rozumieniu art. 22 § 1 k.p.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że w sprawie istniały okoliczności, wyeksponowane w decyzji przez organ rentowy, które mogły świadczyć o tym, iż zawarte umowy nie były w rzeczywistości realizowane, a ich celem było jedynie zapewnienie ubezpieczonej tytułu do ubezpieczeń. Poza samym brakiem dowodów na wykonywanie pracy, należało mieć na uwadze, że do zawarcia umów doszło pomiędzy osobami najbliższymi - ojcem i córką, która nie miała innego tytułu do ubezpieczeń. W przebiegu ubezpieczenia, poczynając od zawartej umowy zlecenia, ubezpieczona przez zdecydowaną większość czasu nie wykonywała pracy z uwagi na przebywanie na zwolnieniach lekarskich lub realizując opiekę nad dzieckiem. Szczegółowo okresy te wskazano w stanie faktycznym.

Zdaniem Sądu meriti, tak długie okresy niezdolności do pracy, po pierwsze podważały w ogóle celowość zatrudnienia takiego pracownika - rzeczywistą potrzebę jego zatrudnienia w działalności płatnika, skoro przez większość czasu z jego pracy nie korzystał, nie posiłkował się zatrudnieniem na zastępstwo innych osób, a mimo to dalej efektywnie prowadził działalność. Po drugie, rodziły podejrzenie o instrumentalne wykorzystywanie zawartych umów do uzyskiwania świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Zawarcie umów pomiędzy osobami najbliższymi dawało dodatkową sposobność i motywację do instrumentalnego wykorzystania zatrudnienia we wskazanym celu. Co oczywiste, istotnie ułatwiało też upozorowanie świadczenia pracy, przez stworzenie fikcyjnych dowodów zatrudnienia, w tym zapewnienia przepływu pieniędzy z tytuły wynagrodzenia za pracę, które to wypłaty można było potem łatwo rozliczyć w ramach budżetu rodzinnego.

Sąd Okręgowy zaznaczył, iż wskazany wyżej zbieg okoliczności z pewnością wymagał oceny materiału dowodowego z daleko idącą ostrożnością, ale co istotniejsze - od płatnika i ubezpieczonej szczególnie przekonującego, obiektywnego wykazania, że praca rzeczywiście była świadczona w reżimie stosunku pracy (a uprzednio stosunku cywilnoprawnego), a nie np. pomocy rodzinnej. Aby nie być gołosłownym Sąd pierwszej instancji wskazał na tezy sformułowane w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 21.04.2004 w sprawie II UK 314/03, w którym to Sąd ten stwierdził m.in., że brak formalnych przeciwwskazań do zatrudniania osób bliskich w ramach stosunku pracy (art. 8 ust. 1 i 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych) nie wyklucza jednak kompetencji organu ubezpieczeń społecznych do weryfikowania deklarowanego tytułu ubezpieczenia społecznego (art. 68 pkt 1 i 2 tej ustawy), zwłaszcza gdy ustalenie to dotyczy osoby bliskiej, dla której pracodawca tworzy stanowisko pracy z godziwym wynagrodzeniem, wpływającym (poprzez należne składki) na wysokość świadczeń z pracowniczego ubezpieczenia społecznego, z których wnioskodawczyni zamierzała korzystać po stosunkowo krótkim okresie od zawarcia umowy o pracę. Rzeczywisty charakter pracowniczego zatrudnienia osób bliskich pracodawcy wymaga nie tylko stwierdzenia braku formalnych zakazów do ich zatrudniania w ramach stosunku pracy, ale rygorystycznych ustaleń i przekonującej oceny, że zostały spełnione formalne i realne warunki do podjęcia zatrudnienia, a następnie miało miejsce rzeczywiste wykonywanie przez osobę bliską obowiązków o cechach charakteryzujących stosunek pracy wywołujących zobowiązanie pracownicze. Jest to niezbędne dla wyeliminowania z obrotu prawnego zachowań osób bliskich zmierzających do obejścia lub nadużycia prawa do korzystniejszego tytułu i świadczeń z ubezpieczenia społecznego. W sytuacji gdy między zawarciem umowy nazwanej umową o pracę, a faktycznym zaprzestaniem wykonywania pracy w związku z niezdolnością do niej minął niespełna miesiąc - jak w niniejszej sprawie - usprawiedliwione jest stwierdzenie, że umowa taka dotknięta była pozornością, a nadto nie może korzystać z ochrony skoro w istocie zmierzała do obejścia prawa.

Tymczasem, w ocenie Sądu Okręgowego, strony kwestionowanych umów nie przedstawiły przekonujących dowodów rzeczywistego wykonywania pracy. Przede wszystkim, co już sygnalizowano wyżej, płatnik nie udowodnił rzeczywistej potrzeby zatrudnienia ubezpieczonej na powierzonym jej stanowisku specjalisty ds. marketingu (podobny zakres czynności na podstawie umowy zlecenia). Wcześniej, mimo od dawna prowadzonej działalności, nie miał takiego stanowiska pracy. Jak wyżej wskazano, przez większość analizowanego okresu ubezpieczona nie świadczyła efektywnie pracy, przebywając na zwolnieniach lekarskich lub wykonując opiekę nad dzieckiem. W tym czasie płatnik nie powierzał obowiązków ubezpieczonej innemu pracownikowi. Poza tym jak wskazywał, od początku w prowadzeniu działalności pomagała mu żona, wykonując po części te same obowiązki co ubezpieczona (k. 139).

Zdaniem Sądu pierwszej instancji, z tego wynika, że nie było racjonalnych i ekonomicznie uzasadnionych powodów zatrudnienia ubezpieczonej. Tymczasem u źródła każdej umowy o pracę leży przyczyna w postaci uzasadnionej przesłankami ekonomiczno-organizacyjnymi konieczności pozyskania pracownika do wykonywania prac zakreślonych przedmiotem działalności gospodarczej pracodawcy. Pracodawca kieruje się własną potrzebą gospodarczą i przy prawidłowym, ważnym stosunku pracy wyłącznie ta potrzeba jest sprawczym czynnikiem zatrudnienia. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wielokrotnie stwierdzono, że przy ocenie pozorności umowy o pracę racjonalność zatrudnienia, potrzeba zatrudnienia pracownika są przesłankami istotnymi dla oceny ważności umowy (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z 2 lutego 2002 r., II UKN 359/99, OSNAPiUS Nr 13, poz. 447, z 17 marca 1997 r., II UKN 568/97, OSNAPiUS z 1999 r. Nr 5, poz. 18 oraz z 4 lutego 2000 r., II UKN 362/99, OSNAPiUS 2001 r. Nr 13, poz. 449).

Jak stwierdził Sąd meriti, nie było wiarygodnych, materialnych dowodów świadczenia pracy przez ubezpieczoną, w szczególności w postaci bez wątpienia wytworzonych przez nią dokumentów w procesie świadczenia pracy, śladów podjętych działań marketingowych, korespondencji z klientami. Za takie, zdaniem tego Sądu, nie można było uznać załączonych do odwołania dwóch faktur, wystawionych przez płatnika w lipcu 2019 r. i grudniu 2019 r., z podpisami ubezpieczonej jako osoby upoważnionej do wystawienia faktury. Po pierwsze, do jej obowiązków nie należało wystawianie faktur. Po drugie, jak na okres rzekomego zatrudnienia, dwie faktury wystawione w odstępie półrocznym, to bardzo skromny rezultat pracy, która miała być świadczona stale i w pełnym wymiarze. Tak samo ocenił Sąd meriti zaledwie 4 umowy najmu jachtu z załącznikami, z podpisami ubezpieczonej, jeżeli uwzględnić, że zgodnie z zakresem obowiązków do umowy o pracę, do jej głównych obowiązków należało pozyskiwanie klientów na czarter jachtu. Ich uzupełnieniem były zeznania świadków – najemców: M. K. (1) (k. 122v), P. W. (k. 138v), S. H. (k. 139) i F. G. (k. 137-137v). Z zeznań 3 pierwszych świadków wynikało, że w czynnościach dotyczących wynajmu jachtu uczestniczyła zarówno K. L. jak i D. B., który np. wydawał jacht dla P. W. i S. H.. Sam proces uzgadniania wynajmu odbywał się telefonicznie i nie był żmudny, skomplikowany czy długotrwały, wymagający szczególnego zaangażowania pracownika. Poza tym dostarczono zestawienie faktur zakupowych za okres styczeń 2019 r. – luty 2020 r. (k.8-29v) oraz zestawienie stanów magazynowych za okres czerwiec 2019 r. - listopad 2019.r. w postaci wydruków komputerowych z podpisem K. L. (k.44-56).

W ocenie Sądu Okręgowego, takie zestawienia mogły być sporządzone w każdym czasie, a ich opatrzenie podpisem ubezpieczonej nie dowodziło, że to ona była ich autorką. Tym bardziej, że nie były to dokumenty, których sporządzanie wchodziłoby do zakresu obowiązków specjalisty ds. marketingu. Podobnie Sąd ten ocenił dokumenty sprzedaży znajdujące się w niebieskim segregatorze, na których nie ma żadnych śladów autorstwa ubezpieczonej, poza załączoną do każdego pliku stroną tytułową płatnika, gdzie w rubryce przygotował wpisano K. L..

Odnośnie zeznań powołanych świadków, to K. S. i P. B. – byłych pracowników w restauracji płatnika, Sąd pierwszej instancji wskazał, iż złożyli oni bardzo ogólnikowe zeznania, wskazując, iż widywali K. L., jak 2-3 razy w tygodniu pojawiała się w restauracji i rozmawiała z klientami na temat czarteru jachtu. Czasami też jak zabrakło produktów do kuchni, to dzwonił do niej szef, aby przywiozła zakupy. Pomagała też przy roznoszeniu ulotek, gdy nie miał kto ich roznosić. Dodatkowo K. S. zeznał, że robiła zdjęcia restauracji i wstawiała je na F. i I..

W ocenie Sądu meriti, tak ogólne zeznania z pewnością nie były dowodem stałego wykonywania pracy, a przeciwnie, świadczyły raczej o okazjonalnej pomocy córki w działalności prowadzonej przez ojca, jak opisywana przez świadków pomoc „od czasu do czasu” w dostarczeniu do restauracji produktów do kuchni, gdy nagle czegoś zabrakło (k.120), czy roznoszenie ulotek, gdy akurat nie miał kto tego robić i „dzwonił po nią szef” (k. 119). Nie były to też wymagające czynności jak na stanowisko specjalisty ds. marketingu. Nie zaprezentowano przy tym konkretnych rezultatów – wytworów rzekomej działalności marketingowej ubezpieczonej. Podobnie ogólnikowe zeznania złożył M. K. (1) (k. 122), który miał siedzibę swojej działalności obok siedziby płatnika. Zeznał tylko tyle, że widywał w okresie pomiędzy 2019 r. – 2020 r. przez szybę, co jakiś czas, K. L. jak siedziała w pomieszczeniu biurowym restauracji przy komputerze. S. H. zeznała, że poza wynajmem jachtu od lat współpracuje z płatnikiem kupując od niego ściółkę. W sprawach handlowych najczęściej miała kontakt z D. B., ale też miała taki kontakt telefoniczny w 2019 r. z K. L.. Przy czym w roku składa 2-3 zamówienia. Zatem także i te zeznania nie świadczyły, zdaniem Sądu Okręgowego, o stałej pracy ubezpieczonej na rzecz płatnika. Podobne zeznania złożył M. K. (2), twierdząc, że w 2019 r. kontaktował się poza samym płatnikiem z K. L. w sprawie organizowania transportu dla D. B.. Według świadka w 2020 r. nastąpiła przerwa w kontaktach, po czym kontakt z ubezpieczoną powrócił w 2021 r. Miał on formę telefoniczną i e-mailową.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, do tych zeznań należało podejść z ostrożnością, bo trzeba było uwzględnić, że świadek utrzymuje z płatnikiem wieloletnią zależność handlową. Poza zatem zeznaniami, należało oczekiwać potwierdzenia owych kontaktów ubezpieczonej ze świadkiem, choćby w postaci korespondencji e-mailowej. Takiej nie przedstawiono, a świadek podał ogólny adres e-mail płatnika (vide pisemne oświadczenie płatnika w aktach ZUS ze stopką adresową). W swoim odwołaniu od decyzji ubezpieczona twierdziła, że w marcu 2020r. pracodawca skierował ją na szkolenie (i prezentację) z obsługi programu do inwentaryzacji produktów. Poza jednak zaproszeniem na szkolenie i instrukcją obsługi programu, nie przedstawiła żadnego potwierdzenia, że takie szkolenie przeszła oraz, że wdrażała jego rezultaty w działalności płatnika.

Sąd meriti podkreślił, że powyższe uwagi mają także odniesienie do okresu objętego umową zlecenia, z tym dodatkowym zastrzeżeniem, że na wykonywanie usług w oparciu o tę umowę na rzecz płatnika w okresie jej obowiązywania, czyli w listopadzie 2018 r. nie było żadnego dowodu. Co więcej, w postępowaniu przed organem rentowym przedłożono listę obecności za okres obowiązywania umowy, na której K. L. potwierdziła swoim podpisem, że wykonywała pracę w godzinach od 10.00 do 14.00 w dniach 5-7.11., 13-15.11. oraz 20-22.11.2018 r. Tymczasem organ rentowy ustalił, że w okresie już od 13.11. do 22.11.2018 r. ubezpieczona przebywała na zwolnieniu lekarskim, zatem pracy świadczyć nie mogła. Jest to okoliczność wskazująca na pozorowanie wykonywania umowy zlecenia i to nieudolne, co zapewne wynikało ze wstecznego sporządzania, po upływie dłuższego czasu od 2018 r., wspomnianego dokumentu.

Podsumowując, Sąd pierwszej instancji wskazał, że przy istnieniu okoliczności wskazujących na pozorność zatrudnienia, odwołujący się nie wykazali, aby umowy mające być tytułem do ubezpieczeń rzeczywiście były realizowane i na ich podstawie była wykonywana na rzecz płatnika określona praca, w szczególności w reżimie stosunku pracy w odniesieniu do umów o pracę. Ubezpieczona wykonywała pewne pojedyncze czynności na rzecz płatnika (w okresie obowiązywania umowy o pracę, bo w okresie umowy zlecenia dowodów na wykonywanie jakichkolwiek czynności brak), ale nie wykraczały one poza zakres okazjonalnej rodzinnej pomocy, świadczonej w ramach doraźnej potrzeby.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał, że deklarowane tytuły do ubezpieczeń nie zaistniały, a wydana decyzja jest prawidłowa i w konsekwencji, na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c., oddalił oba odwołania od zaskarżonej decyzji.

O kosztach postępowania Sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. z 2018r., poz. 265), zasądzając od ubezpieczonej i płatnika na rzecz organu rentowego kwoty po 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Apelację od powyższego wyroku wnieśli ubezpieczona i płatnik składek.

Płatnik składek w swej apelacji zaskarżył wyrok w całości i zarzucił:

1. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:

a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie swobody dowodowej i dokonanie błędnych ustaleń stanu faktycznego, nieznajdujących oparcia w zebranym materiale dowodowym, polegających na przyjęciu, że:

- K. L. nie świadczyła pracy na rzecz D. B., a umowa o pracę pomiędzy tymi stronami została zawarta dla pozoru w celu uzyskania tytułu do ubezpieczeń, podczas gdy z zeznań wszystkich świadków, przesłuchania ubezpieczonej i płatnika składek oraz przedłożonych dokumentów związanych w wykonywanymi obowiązkami zawodowymi (zestawienia faktur zakupowych - 22 karty, wystawione faktury, zawarte umowy na czarter jachtu, zestawienia stanów magazynowych - 22 karty, dokumenty rozliczeniowe transakcji sprzedażowych - 1 segregator wynika, że ubezpieczona rzeczywiście świadczyła pracę na rzecz D. B.

- o pozorności umowy o pracę świadczy fakt, że ubezpieczona była niezdolna do świadczenia pracy niespełna miesiąc po rozpoczęciu zatrudnienia, podczas gdy był to okres zimowy, który sprzyja infekcjom, a okres nieobecności pracownika w pracy wynosił jedynie 7 dni, po czym K. L. dalej świadczyła pracę na rzecz D. B., co nie może podważać zawarcia i wykonywania umowy o pracę

- rezultatami pracy K. L. były jedynie 2 faktury oraz 4 umowy najmu jachtu wraz z załącznikami, a pozostałe przedłożone dokumenty tj. zestawienia stanów magazynowych (22 karty), dokumenty rozliczeniowe transakcji sprzedażowych (1 segregator) nie potwierdzają, że ich autorką jest K. L. i nie wchodzą w zakres obowiązków specjalisty ds. marketingu, podczas gdy do zakresu obowiązków ubezpieczonej wynikających z umowy o pracę należało przygotowanie umów, w tym pod czartery oraz prowadzenie innych dokumentów, kompletowanie dokumentów i przygotowywanie ich do zewnętrznej księgowości, a ponadto wszystkie ww. dokumenty były sporządzane na bieżąco, a ubezpieczona podczas przesłuchania na rozprawie 29.11.2021 r. dokładnie wyjaśniała w jaki sposób i w jakim celu sporządzała te dokumenty (czas: 48.00- 1.11.30 oraz 1.16.02 - 1.36.40), a fakt jej pracy z dokumentami potwierdziła też świadek P. B. (czas: 26.15 - 27.15 oraz 31.12 - 33.10) oraz świadek M. K. (1), który pracował w sąsiadującym biurze (czas. 1.59.10-2.00.10)

- doszło do stworzenia fikcyjnych dowodów zatrudnienia, a wypłaty z tytułu wynagrodzenia mogłyby być rozliczane w ramach budżetu rodzinnego, podczas gdy takie ustalenia w ogóle nie wynikają z materiału dowodowego, gdyż przedłożone dokumenty dotyczące świadczenia pracy były na bieżąco sporządzone w celu dokonywania rozliczeń finansowych z klientami, przygotowania dokumentów dla księgowej, jak również windykacji należności, a D. B. i K. L. nie prowadzą wspólnie gospodarstwa domowego, co wynika z przesłuchania D. B. na rozprawie w dniu 27.10.2021 r. (czas 22.10 - 25.30 oraz 40:30 -42.10) oraz przesłuchania K. L. (czas: 48.00- 1.11.30)

b) art. 227 k.p.c. w związku z art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 6 k.c. poprzez pominięcie części materiału dowodowego lub odmówienie mu mocy dowodowej i w konsekwencji uznanie, że:

- brak jest dowodów, że ubezpieczona świadczyła pracę w pełnym wymiarze czasu pracy, podczas gdy czas pracy K. B. wynika z przedłożonych do akt sprawy list obecności, które były na bieżące sporządzone w trakcie okresu zatrudnienia, a także został potwierdzony w trakcie przesłuchania K. B. (rozprawa 29.11.2021 czas: 48.00 - 50.00)

- płatnik składek nie miał potrzeby zatrudniania K. L. podczas gdy D. B. wskazywał podczas przesłuchania na rozprawie 27.10.2021 r., że robił w biurze redukcję zatrudnienia, ale chciał mieć choć jedną zaufaną osobę z uwagi na fakt, że skoncentrował się na działalności restauracyjnej i nie przebywał w biurze, a jego firma działała także w zakresie czarteru jachtu i sprzedaży produktów (czas 9.40- 14.50 i 52.00 - 53.10), a ponadto całkowite pominięcie faktu, że K. L. do dnia dzisiejszego pracuje dla firmy (...) i wykonuje powierzone jej obowiązki.

- nie było racjonalnych i ekonomicznie uzasadnionych powodów zatrudnienia K. L. w sytuacji, gdy w prowadzeniu działalności gospodarczej D. B. pomagała mu żona, podczas gdy z przesłuchania płatnika składek na rozprawie 27.10.2021 r. wynika, że jego żona J. B. podupadła na zdrowiu i nie mogła wykonywać czynności pomocowych (56.15-57.00), a jej problemy zdrowotne zostały potwierdzone złożoną do akt sprawy i całkowicie pominiętą przez sąd dokumentacją medyczną, co powodowało, że istniała potrzeba zatrudnienia pracownika K. L.

c) naruszenie art. 227 k.p.c. w związku z art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 228 § 1 k.c., poprzez pominięcie części materiału dowodowego tj. umowy w sprawie subwencji (...) S.A. i decyzja w sprawie subwencji (...) S.A., a także faktów powszechnie znanych dotyczących pandemii (...)19 i skutków związanych z wprowadzonym przez rząd lockdownem (zamknięcie szkół, przedszkoli, restauracji) i w konsekwencji uznanie, że długie okresy przebywania na zwolnieniach lekarskich i opieki nad dziećmi podważają celowość zatrudnienia pracownika, przy braku zatrudnienia innej osoby na zastępstwo, w sytuacji gdy okres długotrwałej absencji ubezpieczonej rozpoczął się dopiero od 16 marca 2020 r., gdy nastała pandemia (...)19 i został ogłoszony lockdown, który skutkował znacznym ograniczeniem działalności gospodarczej płatnika składek i uzyskaniem przez niego środków pomocowych w ramach tarczy antykryzysowej, które miały zapobiegać redukcji etatów pracowniczych.

2. naruszenie prawa materialnego, tj.

a) art. 83 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że sporna umowa o pracę i umowa zlecenia stanowiła pozorną czynność prawną pomimo tego, że ubezpieczona rzeczywiście wykonywała umowę na warunkach ustalonych między stronami w pełnym wymiarze czasu pracy, a nie jedynie wykonywała czynności w ramach okazjonalnej pomocy rodzinnej, świadczonej w ramach doraźnej potrzeby

b) art. 8 ust. 11 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez jego błędne zastosowanie i uznanie, że K. L. nie świadczyła pracy na rzecz płatnika składek, a pomoc rodzinną jako osoba współpracująca z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność, podczas gdy nie ma możliwości zastosowania tego przepisu w przypadku K. L., gdyż pomimo tego, że jest ona córką płatnika składek to nie pozostaje z nim we wspólnym gospodarstwie domowym

c) art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy systemowej w zw. z art. 8 ust. 1 ustawy systemowej poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że K. L. nie podlegała ubezpieczeniom społecznym jako pracownik, a umowa o pracę była pozorna i zawarta wyłączenie w celu uzyskania tytułu do ubezpieczeń społecznych, co w konsekwencji doprowadziło do nieuzasadnionego zakwestionowania podlegania przez ubezpieczoną ubezpieczeniom społecznym, w sytuacji, gdy ubezpieczona rzeczywiście świadczyła pracę, została zgłoszona do ZUS, składki za nią zostały odprowadzone, co powoduje, że wszystkie warunki do objęcia jej ubezpieczeniem zostały spełnione.

W oparciu o powyższe zarzuty, płatnik składek wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zmianę w całości zaskarżonej decyzji ZUS i ustalenie, że ubezpieczona K. L. świadcząca pracę u płatnika składek D. B. jako zleceniobiorca od 2 listopada 2018 r. do 30 listopada 2018 r. podlega obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu, a następnie jako pracownik od 1 grudnia 2018 r. do chwili obecnej podlega obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu, a także o zasądzenie od organu rentowego na rzecz płatnika składek zwrotu kosztów postępowania przed sądem I instancji oraz postępowania apelacyjnego według norm prawem przepisanych.

W swojej apelacji, ubezpieczona K. L. zaskarżyła wyrok w całości i zarzuciła mu naruszenie:

1) art. 22 kodeksu pracy w związku z art. 83 kodeksu cywilnego poprzez jego błędną wykładnię i przejęcie, że praca świadczona za wynagrodzeniem w stałych godzinach pracy w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę pod kierownictwem pracodawcy przez osobę niepozostającą we wspólnym gospodarstwie domowym z pracodawcą może być kwalifikowana jako okazjonalna pomoc córki w działalności prowadzonej przez ojca, podczas gdy w rzeczywistości spełnia ona wszystkie warunki określające stosunek pracy

2) art. 227 k.p.c. w związku z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie swobody dowodowej i dokonanie błędnych ustaleń stanu faktycznego, nieznajdujących oparcia w zebranym materiale dowodowym, polegających na przyjęciu, że:

• umowa zlecenia i umowa o pracę zostały zawarte dla pozoru celem uzyskania świadczeń oraz ochrony zdrowotnej i ubezpieczona nie świadczyła pracy na rzecz płatnika składek i wykonywała jedynie czynności z zakresu sporadycznej pomocy rodzinnej podczas gdy w rzeczywistości wykonywała powierzone obowiązki zawodowe stale i w pełnym wymiarze czasu pracy w ustalonych godzinach pracy, w wyznaczonym miejscu pracy pod kierownictwem pracodawcy

• brak jest dowodów, że świadczyła pracę i w pełnym wymiarze czasu pracy, podczas gdy świadczenie pracy, polegające na wykonywaniu znacznej ilości zadań zlecanych przez pracodawcę potwierdzają:

- dokumenty wytworzone w trakcie świadczenia pracy tj. zestawienia faktur zakupowych (22 karty), wystawione faktury, zawarte umowy na czarter jachtu, zestawienia stanów magazynowych (22 karty), dokumenty rozliczeniowe transakcji sprzedażowych (1 segregator)

- zeznania świadków tj. P. B. (23.10-33.10), która potwierdziła, że ubezpieczona zarówno spotykała się z klientami zainteresowanymi czarterem jachtu, roznosiła ulotki, jak również pracowała przy papierach

- K. S. (7.30 - 14.00), który potwierdził, że robiła zakupy do restauracji, zajmowała się marketingiem restauracji, roznosiła ulotki, spotykała się z klientami zainteresowanymi czarterem jachtu, przyjeżdżała po faktury i pracowała w biurze przy ul. (...)

- M. K. (1) (1.58.00- 2.00.00), który potwierdził że zawierała z nim umowę na czarter jachtu, jak również, że pracowała w biurze przy komputerze

- F. G. (11.54-22.10), który potwierdził, że zawierała z nim umowę na czarter jachtu i przygotowywała wszystkie dokumenty

- M. K. (2) (31.30-48.10), który potwierdził, że organizowała i uzgadniała transporty dla firmy (...) i monitorowała płatności, przy czym, zdaniem apelującej sąd zupełnie niezasadnie odmówił wiary zeznaniom tego świadka, pomimo tego, że jego zeznania były jasne i logiczne i w pełni korespondują z pozostałym materiałem dowodowym, w szczególności dokumentami w niebieskim segregatorze, które dotycząca transakcji sprzedażowych, które przygotowywała i rozliczała,

- P. W. (56.30- 1.07.00), który potwierdził, że prowadziła z nim rozmowy dotyczące czarteru jachtu i przygotowywała umowę

- S. H. (1.10.00- 1.24.00), która potwierdziła, że ubezpieczona doprowadziła do zawarcia umowy na zakup ściółki oraz czarter jachtu

- przesłuchanie ubezpieczonej (48.00- 1.36.40) oraz D. B. (22.10- 42.00)

• ubezpieczona nie przedstawiła potwierdzenia, że przeszła szkolenie i że wdrażała rezultaty szkolenia w działalności D. B., podczas gdy do odwołania załączyła potwierdzenie udziału w szkoleniu wraz z materiałami szkoleniowymi, a także szczegółowo wyjaśniła podczas przesłuchania (1.24.30 - 1.27.30) na czym polegało szkolenie i nowy produkt, a także że robiła prezentacje w lokalnych hotelach, co potwierdza, że rzeczywiście wykonywała pracę na rzecz D. B., gdyż inaczej nie miałaby potrzeby podnoszenia kwalifikacji zawodowych

• często korzystała ze zwolnień lekarskich oraz zasiłków opiekuńczych co świadczy o pozorności umowy, podczas gdy korzystanie ze zwolnień lekarskich czy zasiłków opiekuńczych nie było częste czy nadmierne i wynikało m.in. z wypadku, któremu uległa (złamanie ręki), chorób dzieci, których nie mogła przewidzieć, jak również lockdownu podczas pandemii koronawirusa, który spowodował, że nie działały żłobki, przedszkola, ani szkoły, a sąd w uzasadnieniu zupełnie pominął te fakty

• nie wykonywała zlecenia w listopadzie 2018 r. i wstecznie sporządzała dokumenty, gdy w rzeczywistości wykonywała powierzone czynności w ustalonym, nieznacznym zakresie czasowym i nie była świadoma, że lekarz wystawił zwolnienie lekarskie, co potwierdzają zarówno zeznania D. B. (czas 11.45 - 18.10), jak i jej przesłuchanie (39.00 - 46.00).

W oparciu o powyższe zarzuty, ubezpieczona wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zmianę w całości zaskarżonej decyzji ZUS i ustalenie, że jako zleceniobiorca od 2 listopada 2018 r. do 30 listopada 2018 r. ubezpieczona podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu, a następnie jako pracownik od 1 grudnia 2018 r. do chwili obecnej podlega obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu, a także o zasądzenie od organu rentowego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego według norm prawem przepisanych.

Organ rentowy wystosował odpowiedzi zarówno na apelację ubezpieczonej, jak i płatnika. W każdej z nich wniósł o oddalenie apelacji i o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego - w tym kosztów zastępstwa procesowego - wg norm prawem przepisanych.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacje ubezpieczonej i płatnika składek nie zasługiwały na uwzględnienie.

Na wstępie, uwzględniając treść art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., wskazać należy, że Sąd Apelacyjny dokonując własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego stwierdził, że Sąd Okręgowy prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd Apelacyjny czyni ustalenia Sądu Okręgowego częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania.

Odnosząc się do dołączonego do apelacji świadectwa pracy innej osoby zatrudnionej przez płatnika, stwierdzić trzeba, że zatrudniona była przez znacznie dłuższy okres, wobec czego ilość zwolnień lekarskich czy okresów opieki nad dzieckiem także mogła być duża. Co więcej zajmowała stanowisko barman/kierownik baru/logistyk, które niewątpliwie było potrzebne w działalności gospodarczej płatnika, związanej m.in. z prowadzeniem restauracji (co trudno powiedzieć o stanowisku ubezpieczonej). Nie mogło więc ono stanowić dowodu pozwalającego na dokonanie ustaleń co do sytuacji ubezpieczonej.

Rozważania Sądu Apelacyjnego należy rozpocząć od oceny trafności zarzutów obrazy prawa procesowego. Przestrzeganie przepisów prawa procesowego przez Sąd pierwszej instancji ma bowiem wpływ na prawidłowe ustalanie stanu faktycznego. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie zasługują na uwzględnienie liczne zarzuty przekroczenia przez Sąd Okręgowy granic swobodnej oceny dowodów – art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c. Przepis ten wyraża zasadę swobodnej oceny dowodów, zgodnie z którą sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Przepis art. 233 § 1 k.p.c. nakłada na sąd orzekający obowiązek: po pierwsze - wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału, po drugie - uwzględnienia wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, po trzecie - skonkretyzowania okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów, mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności, po czwarte - wskazania jednoznacznego kryterium oraz argumentacji pozwalającej - wyższej instancji i skarżącemu - na weryfikację dokonanej oceny w przedmiocie uznania dowodu za wiarygodny bądź też jego zdyskwalifikowanie, po piąte - przytoczenia w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia dowodów, na których sąd się oparł i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności. Jak trafnie przyjmuje się przy tym w orzecznictwie sądowym, jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne.

Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w powiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, Lex nr 56906).

Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza więc stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie.
W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd
przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone między innymi w: postanowieniu z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, Lex nr 52753; wyroku z dnia 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99, Lex nr 52347; postanowieniu z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, Lex nr 53136). Innymi słowy, zarzut obrazy przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych ustaleń faktycznych, opartych na swojej, korzystnej dla strony, ocenie materiału dowodowego. Apelujący, mimo obszernej argumentacji, takim wymogom nie podołali, zaś ocenę dowodów przeprowadzoną przez Sąd Okręgowy należy uznać za spójną, logiczną i odpowiadającą wszelkim wymogom prawidłowej oceny dowodów.

Podobnie trzeba ocenić zarzuty błędnej oceny dowodów. W ocenie Sądu odwoławczego, Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowych i szczegółowych ustaleń faktycznych w oparciu o analizę całości materiału dowodowego oraz w sposób logiczny i zgodny z zasadami doświadczenia życiowego dokonał oceny materiału dowodowego, a zarzuty sformułowane w apelacji skarżących w istocie stanowią jedynie nieuzasadnioną polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu pierwszej instancji. Przedstawione zarzuty są wyrazem bardzo subiektywnej oceny wyselekcjonowanej przez apelujących części zebranego i przeprowadzonego w sprawie materiału dowodowego, który w założeniu miał wykazać zasadność argumentacji wskazanej w uzasadnieniu apelacji. Ubezpieczona i płatnik w istocie skupili się na powtórzeniu argumentacji zawartej w treści odwołania od zaskarżonej decyzji, a sprowadzającej się do stwierdzeń, że jej nieobecności w pracy skupiały się na okresie pandemii, gdy rodzice dzieci poniżej 8 roku życia mogli korzystać ze szczególnych warunków pracy zdalnej by móc sprawować opiekę nad dziećmi w okresie zamkniętych przedszkoli i żłobków. Dodatkowo ubezpieczona podnosiła, że reszta jej zwolnień lekarskich wynikała z chorób dzieci. Niemniej jednak wskazać należy, że materiał dowodowy zgromadzony w aktach sprawy, nie potwierdza wersji prezentowanej przez apelujących.

Przede wszystkim, jak zasadnie podnosi organ rentowy w odpowiedziach na apelacje, okres licznych zwolnień lekarskich ubezpieczonej rozpoczął się od początku jej zatrudnienia, a nawet jeszcze w okresie umowy zlecenia, tj. pod koniec 2018 r., a trwał przez znaczącą część roku 2019 z przerwą na okres wakacyjny, tj. w czasie gdy C. 19 jeszcze się nie pojawił, a nie od marca 2020 r., jak sugerują apelujący. Nota bene także w okresie pandemii od lipca do grudnia 2020 r. w nieobecnościach ubezpieczonej dominowały jej zwolnienia lekarskie, a nie nieobecności wynikające ze sprawowania opieki nad dziećmi. Sąd Okręgowy zaś – dokonując ustaleń faktycznych zgodnie z dokumentacją pracowniczą ubezpieczonej - najzupełniej prawidłowo odnotował wyłącznie nieobecności K. L. związane z jej zwolnieniami lekarskimi, a nie z okresami sprawowania opieki nad chorymi dziećmi, te bowiem są odrębnie odnotowywane w dokumentacji pracowniczej zarówno u pracodawcy, jak i w organie rentowym - jako czas korzystania z zasiłku opiekuńczego a nie chorobowego. Nie mają więc żadnego uzasadnienia sugestie ubezpieczonej o jej rzekomej dyskryminacji ze względu na samotne macierzyństwo. Ubezpieczona nie przedstawiła dokumentacji medycznej potwierdzającej charakter i skalę obrażeń związanych z wypadkiem w marcu 2019 r., które uzasadniałyby tak znaczny rozmiar nieobecności.

Odnosząc się do zarzutów materialnoprawnych, zwrócić należy uwagę, iż co do zasady zarzuty naruszenia art. 22 k.p. czy 83 k.c. odnoszą się do błędnego ich zastosowania w konsekwencji wadliwych ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego. Polemiczny charakter zarzutów sformułowanych przez apelujących w zakresie dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny zgromadzonego materiału dowodowego i dokonanych na tej podstawie ustaleń faktycznych z istoty nie mógł prowadzić do ich wzruszenia, a tym samym również zarzuty naruszenia prawa materialnego uznać należy za chybione. Mając na uwadze, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera prawidłową wykładnię i subsumcję znajdujących zastosowanie przepisów prawa, jak wskazano na wstępie, nie ma potrzeby wywodów tych powielać.

W okolicznościach sprawy trafna jest konstatacja, że w niniejszej sprawie brak wiarygodnych dowodów na wykonywanie pracy ani w ramach reżimu pracowniczego ani na rzeczywiste wykonywanie zlecenia przez K. L. w okresie objętym decyzją.

Przywoływane w apelacjach zeznania świadków, jak zasadnie podniósł organ rentowy i Sąd pierwszej instancji, nie wskazują by ubezpieczona przez cały dzień pracy wykonywała swoje obowiązki w czasie, gdy nie korzystała z zasiłków chorobowych czy opiekuńczych, gdyż każdy ze świadków (nawet pracownicy restauracji czy sąsiedni przedsiębiorca) miał z ubezpieczoną kontakt tylko okazjonalny. Ich przekonanie o wykonywaniu przez nią pracy także poza ich kontaktami nie znajduje oparcia w żadnych innych dowodach. Sąd Apelacyjny uznał zatem miarodajność przeprowadzonych i wskazanych przez Sąd pierwszej instancji dowodów oraz prawidłowość ustaleń dokonanych na ich podstawie. Uznał też, że Sąd Okręgowy zastosował prawidłowe przepisy prawa materialnego.

Jednocześnie dowód z przesłuchania stron należało poddać szczególnej ocenie zważywszy, że ubezpieczona i płatnik to osoby oczywiście zainteresowane rozstrzygnięciem sprawy korzystnym dla siebie, a na dodatek najbliższa rodzina. Sąd Okręgowy nie miał żadnych podstaw faktycznych do uznania wiarygodności tych dowodów w zakresie w jakim wskazywały na rzeczywiste wykonywanie zatrudnienia.

W całości trzeba się też zgodzić z Sądem pierwszej instancji, że pracodawca kieruje się własną potrzebą gospodarczą i przy prawidłowym, ważnym stosunku pracy wyłącznie ta potrzeba jest sprawczym czynnikiem zatrudnienia. Strony niewątpliwie usiłowały wypełnić jedynie wymagania formalne konieczne przy zatrudnieniu na podstawie umowy o pracę i umowę tę traktowały wyłącznie instrumentalnie. Sąd Najwyższy wielokrotnie stwierdzał, że przy ocenie pozorności umowy o pracę racjonalność zatrudnienia, potrzeba zatrudnienia pracownika są przesłankami istotnymi dla oceny ważności umowy (wyroki Sądu Najwyższego z 2 lutego 2002r., II UKN 359/99, OSNAPiUS Nr 13, poz. 447, z 17 marca 1997r., II UKN 568/97, OSNAPiUS z 1999 Nr 5, poz. 18 oraz z 4 lutego 2000r., II UKN 362/99, OSNAPiUS 2001 Nr 13, poz. 449).

W kontekście powyższego przypomnieć trzeba, że pisemna umowę o pracę stanowi jedynie dowód złożenia oświadczeń woli, a nie jest dowodem na wykonywanie przez ubezpieczoną pracy w reżimie określonym przez art. 22 k.p. Do ustalenia, że doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy nie jest wystarczające spełnienie warunków formalnych zatrudnienia, takich jak zawarcie umowy o pracę, zgłoszenie do ubezpieczenia, a konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły.

W przekonaniu Sądu Apelacyjnego wszystkie opisane okoliczność potwierdzają, że pomysł zatrudnienia powstał jedynie w odpowiedzi na potrzebę ubezpieczonej korzystania ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego po powrocie do Polski po dłuższej nieobecności. Całkowicie słusznie podnosił organ rentowy w odpowiedzi na apelację płatnika, że uprzednio przez wiele lat (od 2002 r.) płatnik radził sobie samodzielnie bez specjalisty ds. marketingu. Wskazywane przez płatnika pogorszenie stanu zdrowia jego żony, która go wspierała w prowadzeniu działalności gospodarczej, jak wynika z przedstawionej dokumentacji medycznej, nie było zdarzeniem nagłym, ani nie wymagało radykalnych decyzji medycznych, gdyż odsyłano ją do leczenia ambulatoryjnego, zaś całość przedłożonej dokumentacji świadczy o leczeniu matki ubezpieczonej dopiero dłuższy czas po podjęciu przez K. L. rzekomego zatrudnienia u ojca (najwcześniejszy dokument datowany jest na maj 2019 r., odwołuje się do wcześniejszego skutecznie zakończonego leczenia z 2017 r.).

Ubezpieczona w tym czasie sama już przebywała na długotrwałym zwolnieniu lekarskim od marca 2019 r. Tym bardziej nie ma podstaw do uznania, że to brak pomocy ze strony małżonki skłonił D. B. do zatrudnienia K. L.. Zgromadzone dowody nie pozwalają na uznanie, że praca świadczona przez ubezpieczoną na rzecz płatnika wypełniała wymogi umowy o pracę na podstawie art. 22 k.p. Strony zawarły pozorną umowę o pracę w rozumieniu art. 83 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p. Jedynym celem zawarcia umowy było stworzenie materialnoprawnych pozorów dla zapewnienie ubezpieczonej możliwości uzyskania świadczeń z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na potrzeby jej i jej dzieci.

W tym stanie sprawy apelacje ubezpieczonej i płatnika składek jako niezasadna podlegała oddaleniu na mocy art. 385 k.p.c. (punkt 1 wyroku).

O kosztach postępowania orzeczono w punkcie 2 wyroku na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 i art. 99 k.p.c. oraz na podstawie § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2018.265 j.t.).

Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk