Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 316/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 września 2022 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w następującym składzie: Przewodniczący: sędzia Joanna Składowska

po rozpoznaniu w dniu 14 września 2022 roku w Sieradzu na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa M. C.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie i odszkodowanie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu z dnia 28 kwietnia 2022 roku,

sygn. akt I C 69/21

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej
z siedzibą w W. na rzecz M. Ł. 900 (dziewięćset) złotych
z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wraz
z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas po upływie tygodnia od doręczenia pozwanemu odpisu niniejszego wyroku do dnia zapłaty.

Sygn. akt I Ca 316/22

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z 28 kwietnia 2022 r., wydanym pod sygn. akt I C 69/21, Sąd Rejonowy w Wieluniu zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda M. C.:

- 6 000 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 4 stycznia 2021 r. do dnia zapłaty
z tytułu zadośćuczynienia (pkt 1);

- 4 253,54 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 4 stycznia 2021 r. do dnia zapłaty z tytułu odszkodowania (pkt 2);

- 4 367 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty z tytułu kosztów postępowania (pkt 4);

oddalając powództwo w pozostałej części (pkt 3) oraz nakazując pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Wieluniu 1 527,29 złotych z tytułu zwrotu wydatków (pkt 5).

Rozstrzygnięcie zapadło przy następujących ustaleniach i wnioskach:

W dniu 21 maja 2020 r. M. C. doznał obrażeń ciała w zdarzeniu drogowym, spowodowanym przez kierującego samochodem marki O., ubezpieczonym w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym Towarzystwie. Szkoda zgłoszona została w pozwanemu 12 listopada 2020 r. W dniu 4 grudnia 2020 r. pełnomocnik powoda wezwał pozwanego do zapłaty odszkodowania kwocie 4 253,54 złotych i zadośćuczynienia w wysokości 7 000 złotych. Decyzją z 10 grudnia 2020 r. pozwany odmówił zapłaty.

Na skutek wypadku powód doznał skręcenia kręgosłupa szyjnego i urazu barku lewego z utrzymującym się krótkotrwale, przemijającym zespołem skarg subiektywnych i zaburzeń funkcji, bez obecności udokumentowanych zmian pourazowych długotrwałych czy trwałych. Wymagał jednorazowej serii 10 zabiegów rehabilitacyjnych. Odbył wizytę u lekarza neurologa, na której otrzymał leki przeciwbólowe i zmniejszające napięcie mięśniowe. Podjęte działania terapeutyczne skutkowały ustąpieniem dolegliwości. Wizyta w poradni neurologicznej w dniu 10 czerwca 2020 r. związana była w sposób bezpośredni z leczeniem następstw wypadku. Lekarz neurolog zalecił fizykoterapię i skierował powoda na zabiegi, których ilość i rodzaj uzasadniały doznane obrażenia kręgosłupa szyjnego. Uzasadnione było poniesienie przez powoda kosztów konsultacji neurologicznej i zabiegów rehabilitacyjnych w związku
z leczeniem skutków wypadku.

W dniach 30 czerwca 2020 r. i 5 listopada 2020 r. powód odbył wizytę w gabinecie psychologicznym w D. z uwagi na zmiany funkcjonowania po wypadku. Poniósł koszty porady lekarskiej udzielonej przez lekarza neurologa w kwocie 120 złotych, konsultacji psychologicznych w kwocie 300 złotych oraz koszty zabiegów rehabilitacyjnych w kwocie 1 900 złotych. Przejechał łącznie 2 110 km w związku z dojazdami do placówek medycznych. Z uwagi na uszkodzenie pojazdu, którym jechał powód w trakcie wypadku uszkodzeniu uległ również telefon komórkowy powoda, którego koszt naprawy wyniósł 170 złotych. Po wypadku powód korzystał z pomocy żony przy wykonywaniu czynności życia codziennego. Odczuwał drętwienie lewej ręki i palców lewej dłoni, miał problemy z wykonywaniem czynności w pracy, miał zaburzenia snu, odczuwał lęk przed jazdą samochodem i obawę przed wypadkiem. Po zdarzeniu powróciła trauma z dzieciństwa związana z potrąceniem powoda przez nietrzeźwego kierowcę. Powód nadal odczuwa stres, wzmożoną czujność i stałą obawę przed kolejnym wypadkiem.

Jak zauważył Sąd Rejonowy, odpowiedzialność pozwanego Towarzystwa za skutki zdarzenia z dnia 21 maja 2020 r. wynika z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r.
o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych
, a podstawą roszczeń są przepisy art. 444 § 1 oraz 445 § 1 k.c.

Na odstawie art. 445 § 1 k.c., Sąd pierwszej instancji uwzględnił żądanie zasądzenia zadośćuczynienia w kwocie 6 000 złotych, która stanowi sumę adekwatną do rozmiaru cierpień. Sąd miał tu na uwadze zakres doznanych obrażeń ciała, ograniczenie sprawności fizycznej powoda w życiu prywatnym i zawodowym, konieczność korzystania z zabiegów rehabilitacyjnych i leczenia farmakologicznego, dolegliwości bólowe, które ograniczały aktywność życiową i zawodową powoda, cierpienia natury psychicznej - lęk, obawę
o przyszłość, zaburzenia snu, powrót traumy z dzieciństwa. Z drugiej strony Sąd uwzględnił fakt, że powód nie doznał długotrwałego lub trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Na uwzględnienie zdaniem Sądu zasługiwało również powództwo o odszkodowanie

z tytułu zwrotu kosztów poniesionych na leczenie i dojazdy do placówek medycznych oraz
z tytułu kosztu naprawy uszkodzonego telefonu. Nie można podzielić zarzutu pozwanego, że powód nie korzystał z leczenia refundowanego przez NFZ. Należy mieć na uwadze, iż powód z uwagi na konieczność szybkiego powrotu do pracy za granicą musiał skorzystać z leczenia
i rehabilitacji w czasie urlopu, kiedy przebywał w Polsce. Nie zasługiwał na podzielenie również zarzut, iż powód korzystał z leczenia poza swoim miejscem zamieszkania. Powód wybrał placówki, w których miał zapewnione leczenie i rehabilitację oraz pomoc psychologiczną w dogodnym czasie wolnym od pracy.

Odsetki od kwoty zasądzonej na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia
i odszkodowania Sąd zasądził zgodnie z przepisem art. 817 § 1 k.c., uwzględniając, że wezwanie do zapłaty określonej kwoty zadośćuczynienia i odszkodowania zgłoszone zostało w toku postępowania likwidacyjnego 4 grudnia 2020 r.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 100 zdanie drugie k.p.c.

Pozwany wniósł apelację od powyższego, zaskarżając orzeczenie w części, tj.:

- w zakresie pkt 1. co do kwoty 4 000 złotych (tj. ponad kwotę 2 000 złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 4 stycznia 2021 r. do dnia zapłaty;

- w zakresie pkt 2. co do kwoty 1 763,54 złotych (tj. ponad kwotę 2 490 złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 4 stycznia 2021 r. do dnia zapłaty;

- w zakresie pkt 4 i 5 wyroku w całości.

W apelacji podniesiono następujące zarzuty:

1.  naruszenia przepisu postępowania - art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. -

poprzez niewłaściwe zastosowanie, polegające na wadliwej ocenie całokształtu materiału dowodowego sprawy, w szczególności - dowodu z opinii biegłych, ocenianych przez Sąd orzekający rozdzielnie i fragmentarycznie, tj. bez wszechstronnego skonfrontowania wniosków wysnutych przez biegłych i bez nadania poczynionym na ich podstawie ustaleniom waloru spójności i niesprzeczności; poprzez pominięcie faktu, że powód dojeżdżał do pracy, a nie na zabiegi do W., albowiem zabiegi i leczenie realizował w czasie, kiedy nie przebywał już na zwolnieniu, a także, iż zdaniem biegłych powód nie doznał żadnych negatywnych następstw wypadku poza subiektywnymi dolegliwościami bólowymi krótkotrwałymi, które ustąpiły po leczeniu;

2.  naruszenia przepisów prawa materialnego, a w szczególności art. 445 § 1 k.c., poprzez niewłaściwe zastosowanie, skutkujące przyznaniem zadośćuczynienia w wysokości rażąco zawyżonej względem rzeczywistego i aktualnego na chwilę zamknięcia rozprawy stanu zdrowia powoda, w sytuacji, gdy powód nie doznał żadnego uszczerbku na zdrowiu, wypadek nie ograniczył jego funkcjonowania na gruncie zawodowym i osobistym, nie potrzebował pomocy osób trzecich, leczenie było krótkotrwałe, wypadek nie pozostawił żadnych skutków dla zdrowia powoda na przyszłość, powód odczuwał wyłącznie przykrości i subiektywne dolegliwości bólowe;

3.  naruszenia przepisów prawa materialnego, a w szczególności art. 481 k.c. w zw. z 817 § 1 k.c. z pominięciem dyrektywy, że w razie ustalenia wysokości zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy uzasadnione jest przyznanie odsetek dopiero od chwili wyrokowania;

4.  naruszenia przepisów prawa materialnego, a w szczególności art. 444 § 1 k.c.,

poprzez dokonanie jego błędnej wykładni i przyjęcie, iż powodowi należał się zwrot kosztów dojazdów w sytuacji, gdy powód nie tylko nie udowodnił jakim pojazdem dojazdy te realizował, że dojazdy były związane z leczeniem, skoro w tabeli, na której oparł się sąd powód wskazał inny adres aniżeli adres placówek medycznych, powód dojeżdżał do pracy, gdyż odbywał leczenie w czasie kiedy, jak oświadczył wrócił już do pracy, a zatem faktycznie dojeżdżał z domu do pracy, a jedynie przy okazji odbywał leczenie, w tym fizykoterapię.

W oparciu o wskazane zarzuty, skarżący wniósł o:

1.  zmianę rozstrzygnięcia w zakresie zaskarżenia poprzez oddalenie powództwa
w zaskarżonej części, a także poprzez rozliczenie kosztów procesu stosownie do wyniku sprawy zweryfikowanego w toku instancji;

2.  rozstrzygnięcie o kosztach procesu w zakresie postępowania przed sądem pierwszej oraz drugiej instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, stosownie do wyniku postępowania i zasady odpowiedzialności strony za wynik sprawy.

Powód domagał się oddalenia apelacji na koszt pozwanego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Odnosząc się w pierwszym rzędzie do zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c., należało zauważyć, iż zarzut taki może być skuteczny w sytuacji, gdy skarżący wykaże, że na skutek niewłaściwej, tj. sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny dowodów, doszło do błędu w ustaleniach faktycznych, który to błąd miał wpływ na treść rozstrzygnięcia. Tymczasem pozwany dokonanych przez Sąd Rejonowy ustaleń w zasadzie nie kwestionuje, powołując się jedynie na niewłaściwą ich ocenę w kontekście przesłanek decydujących
o ustaleniu wysokości zadośćuczynienia. W rzeczywistości zatem apelacja sprowadza się do podważania prawidłowości zastosowania w sprawie art. 445 k.c. Winna być zatem rozpatrywana jedynie w aspekcie zarzutu naruszenia prawa materialnego.

Warto także zauważyć, że twierdzenia pozwanego o pracy powoda we W. są całkowicie pozbawione podstaw. Jak ustalił Sąd Rejonowy, powód pracuje zagranicą. Rehabilitację odbywał zaś w okresie urlopu. Ustalenie to nie zostało skutecznie przez skarżącego zakwestionowane.

Zgodnie z art. 445 § 1 k.c., kwota zadośćuczynienia przyznana poszkodowanemu powinna być odpowiednia do rozmiarów doznanej krzywdy. O wysokości świadczenia powinien zatem decydować rozmiar cierpień, jakich doznał pokrzywdzony - tak fizycznych, jak i psychicznych. Przyznana suma pieniężna ma stanowić ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej wynagradzający doznane cierpienia oraz mający ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, aby w ten sposób przynajmniej częściowo przywrócona została równowaga zachwiana na skutek doznanego wypadku. Wymaga przy tym uwzględnienia, że zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, a za taką należy uznać proponowaną przez skarżącego kwotę 2 000 złotych, lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość.

Odnosząc się do wysokości przyznanego zadośćuczynienia, warto podkreślić, że orzekanie o wysokości tego świadczenia z zachowaniem postulatu „odpowiedniości” wyrażonego wprost w przepisie art. 445 k.c., należy do swobodnego uznania sądu (przede wszystkim sądu pierwszej instancji). Zatem w dyskrecjonalną władzę sędziego sąd odwoławczy ingerować nie może, pod warunkiem, że sąd pierwszej instancji prawidłowo zbadał i ocenił wszystkie okoliczności sprawy. Sąd odwoławczy może i powinien dokonać korekty wysokości zasądzonego zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę wówczas, gdyby
w wyniku rozpoznania przez niego apelacji okazało się, przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, że jest ono rażąco wygórowane, albo rażąco niskie. W tej kwestii wielokrotnie wypowiadała się judykatura, między innymi Sąd Najwyższy w wyroku z 18 listopada 2004 r., sygn. akt I CK 219/04, czy też w wyroku z 27 lutego 2004 r., sygn. akt V CK 282/03. W sprawie przedmiotowej Sąd Okręgowy rażącej dysproporcji między przyznanym świadczeniem a rozmiarami krzywdy powoda się nie dopatruje, a ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd Rejonowy uwzględnił wszelkie okoliczności sprawy.

Jeśli chodzi o wysokość uszczerbku na zdrowiu ustalonego z punktu widzenia przepisów rozporządzenia z dnia 18 grudnia 2002 r. Ministra Pracy i Polityki Społecznej
w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania, przepis art. 445 § 1 k.c. nie zna takiej przesłanki określenia wysokości zadośćuczynienia. Stąd, jakkolwiek dopuszczalnym jest pomocnicze powoływanie się na procentowy uszczerbek na zdrowiu dla zobrazowania skali doznanych obrażeń, to wysokość zadośćuczynienia jest ustalana nie w odniesieniu do tak określonego uszczerbku, ale ustalonych przez sąd następstw, jakie wypadek wywołał u osoby poszkodowanej.

Choć w sprawie niniejszej powód uszczerbku, o którym mowa nie doznał, to niewątpliwie odczuł skutki wypadku, będące konsekwencją doznanego uszkodzenia ciała. Przyznana zaś kwota, którą ocenić należy jako niewielką, niewątpliwie uwzględnia tę okoliczność. Gdyby doznane obrażenia ciała skutkowały powstaniem u powoda trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, przyznane świadczenie winno być znacznie wyższe.

Nie jest uzasadniona teza skarżącego, że powód nie doznał żadnych negatywnych następstw wypadku poza subiektywnymi krótkotrwałymi dolegliwościami bólowymi, które ustąpiły po leczeniu. Z opinii biegłych wynika jednoznacznie, że powód wymagał rehabilitacji i odbył 10 zabiegów rehabilitacyjnych. Przyjmował leki przeciwbólowe oraz zmniejszające napięcie mięśniowe. Negatywne odczucia psychiczne potwierdza natomiast korzystanie
z pomocy psychologicznej. Zresztą także biegli w swej opinii potwierdzili występowanie dolegliwości emocjonalnych wymagających porady psychologicznej. Fakt, że powód nie korzystał ze zwolnienia lekarskiego z powodów ekonomicznych nie wyklucza występowania dolegliwości.

Jeśli chodzi natomiast o koszty dojazdów do placówek medycznych, nie budzi zdaniem Sądu Okręgowego wątpliwości, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania w tym zakresie było nader utrudnione. Po pierwsze, nie ma możliwości zatankowania pojazdu odpowiednią ilością paliwa jedynie w celu przejechania danej trasy. Koszt zużytego paliwa można zatem określić jedynie szacunkowo, opierając się na danych o średnim spalaniu i przebytej trasie. Po wtóre, na koszty poruszania się samochodem osobowym składają się nie tylko wydatki na paliwo, ale także inne koszty eksploatacyjne. Równie z w tym zakresie nie da się ich precyzyjnie ustalić w odniesieniu do konkretnego dystansu. Oznacza to, że poszkodowany nie ma możliwości przedstawienia dowodów zakupu zużytego na konkretnych trasach paliwa, ani faktur dotyczący wymiany zużywanych także w trakcie tych przejazdów elementów pojazdu. W tych warunkach, w trybie art. 322 k.p.c., może znaleźć zastosowanie stawka za 1 km w wysokości 0,8358 złotych, określona w rozporządzeniu Ministra Transportu z dnia 23 października 2007 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie warunków ustalania sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych wyposażonych w silnik o poj. pow. 900 zm 3, która uwzględnia ryczałtowo wszystkie te koszty.

Zauważyć tez trzeba, że odbycie rehabilitacji potwierdza całokształt materiału dowodowego. Pod adresem W. ul. (...) świadczone są zaś zabiegi rehabilitacyjne, m. in. przez fizjoterapeutę M. P.. Odnośnie uwag skarżącego
w zakresie miejsca świadczenia usług, należy zauważyć, że czym innym jest miejsce wykonywania zabiegów, a czym innym adres siedziby wskazany na imiennej pieczątce fizjoterapeuty na potrzeby prowadzonej działalności gospodarczej.

Jeśli chodzi o zarzuty co do terminu płatności odsetek trzeba zauważyć, że

zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia pieniężnego przewidzianego w art. 445 k.c. ma charakter bezterminowy, stąd też o przekształceniu go w zobowiązanie terminowe decyduje wierzyciel przez wezwanie dłużnika do zapłaty. Nie ma przy tym znaczenia, że przyznanie zadośćuczynienia jest fakultatywne i zależy od uznania sądu oraz poczynionej przez niego oceny konkretnych okoliczności danej sprawy, poszkodowany bowiem może skierować roszczenie o zadośćuczynienie bezpośrednio do osoby ponoszącej odpowiedzialność deliktową wynikającą ze skutków wypadku komunikacyjnego. Innymi słowy, nie ma przesłanek do przyjmowania, że powołane przepisy są wyrazem klasycznego „prawa sędziowskiego”, a przewidziana w art. 445 k.c. możliwość przyznania przez sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada dowolności ocen sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Przedstawiony pogląd zyskał powszechną aprobatę w judykaturze (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 27 stycznia 2015r., I ACa 637/14, LEX nr 1649231, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 12 grudnia 2014r., I ACa 600/14, LEX nr 1602870, wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 14 sierpnia 2014r., I ACa 264/14, LEX nr 1506714, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 30 lipca 2014r., I ACa 343/14, LEX nr 1544952, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 19 marca 2014r., I ACa 1227/13, LEX nr 1451714, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2013r. II PK 53/13, LEX nr 1418731, wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 29 sierpnia 2013r., I ACa 203/13, LEX nr 1396899, wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 26 lipca 2013r. I ACa 321/13, LEX nr 1362680).

Owszem, w orzecznictwie Sądu Najwyższego pojawiały się głosy o zasadności przyznawania odsetek dopiero od daty wyrokowania przez sąd pierwszej instancji, jednakże dotyczyły one specyficznych wypadków, w których dochodziło do ustalania wysokości zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 6 września 1994r., III CZP 105/94, OSNC 1995, nr 2, poz. 26 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 1997r., I CKU 60/96, Prokuratura i Prawo 1997, nr 5, s. 71, i z dnia 18 kwietnia 2002r., II CKN 605/00, niepubl.). Równocześnie Sąd Najwyższy wielokrotnie przekonywająco wyjaśniał, że zasądzenie odszkodowania według cen z daty wyrokowania może uzasadniać przyznanie odsetek od tej daty, jednakże przewidziana w art. 363 § 2 k.c. zasada nie wyłącza w tej materii innych rozwiązań (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2000 r., II CKN 725/98, OSNIC 2000, nr 9, poz. 158).

Rekapitulując należy przyjąć, że odsetki stanowią rodzaj rekompensaty typowego uszczerbku majątkowego doznanego przez wierzyciela, wynikającego z pozbawienia go możliwości czerpania korzyści z należnego mu świadczenia pieniężnego. W przypadku zadośćuczynienia za doznaną krzywdę przysługują zatem, jeżeli zobowiązany nie płaci należnego świadczenia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub art. 455 k.c. Nie sprzeciwia się temu okoliczność, że zasądzenie zadośćuczynienia jest fakultatywne, a jego wysokość zależy od oceny sądu oraz, że do zadośćuczynienia stosuje się art. 363 § 2 k.c. Dlatego też jeżeli powód żąda zapłaty określonej kwoty tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od danego dnia poprzedzającego wyrokowanie, odsetki należą się zgodnie z żądaniem o ile zostanie wykazane, że dochodzona kwota rzeczywiście należała się wówczas powodowi.

Wynikająca z art. 455 k.c. reguła, według której dłużnik ma świadczyć niezwłocznie po wezwaniu go przez wierzyciela do wykonania zobowiązania, ulega w odniesieniu do świadczeń przysługujących poszkodowanemu od ubezpieczyciela odpowiedzialności jedynie pewnej modyfikacji. W świetle przepisów art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r.
o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych
, podmiot ten obowiązany jest zaspokoić roszczenie w terminie 30 dni, licząc od dnia otrzymania zawiadomienia o szkodzie. W tym czasie winien dokonać zatem czynności niezbędnych dla ustalenia rozmiaru krzywdy. Co prawda termin ten, zgodnie z art. 14 ust. 2 powołanej ustawy, może podlegać wydłużeniu, ale wyłącznie w sytuacji, gdy wyjaśnienie okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności albo wysokości świadczenia w terminie 30 dniowym było niemożliwe. Pozwany w sprawie przedmiotowej na taką sytuację się nie powoływał i nie wykazał jej zaistnienia, zgodnie z zasadą rozkładu ciężaru dowodu w procesie. Z załączonych do akt sprawy dokumentów wynika, że w dniu 10 grudnia 2020 r. uznał sprawę za wyjaśnioną i nie prowadził następnie żadnych ustaleń, nie zobowiązywał powoda do złożenia jakichkolwiek dokumentów, uznając brak podstaw do wypłaty świadczeń. Jeżeli ocena ta była błędna, a zatem w dacie otrzymania przez pozwanego zgłoszenia szkody powodowi przysługiwało od pozwanego zadośćuczynienie w określonej wysokości, to mamy do czynienia z opóźnieniem w spełnieniu świadczenia pieniężnego
w rozumieniu art. 481 k.c., a zatem powodowi należą się odsetki za samo opóźnienie, choćby nie poniósł żadnej szkody i choćby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności.

Podsumowując, zarzut apelującego niewłaściwego określenia terminu płatności należnych od zasądzonego zadośćuczynienia odsetek ustawowych nie mógł być co do zasady uznany za słuszny, ponieważ zasądzenie odsetek od daty wyrokowania prowadziłoby w istocie do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku i stanowiło nieuzasadnione uprzywilejowanie dłużnika, mogące skłaniać go do jak najdłuższego zwlekania z wypłatą świadczenia,
w oczekiwaniu na orzeczenie sądu znoszące obowiązek zapłaty odsetek za wcześniejszy okres. Wniosek o przyznanie odsetek od daty wydania orzeczenia uznać należałoby za zasadny wyłącznie w sytuacji, gdyby przyznane zadośćuczynienie rekompensowało szkodę niemajątkową wykraczającą poza ramy objęte zgłoszonym wcześniej żądaniem, tj. gdyby sąd uwzględnił pewne jeszcze inne skutki zdarzenia wcześniej nieistniejące, a wpływające na wysokość świadczenia. W sprawie przedmiotowej natomiast wszelkie negatywne konsekwencje, które zostały uwzględnione, zarówno przy zgłoszeniu sprawy do ubezpieczyciela, jak i przez Sąd pierwszej instancji przy określaniu wysokości zadośćuczynienia były aktualne już na dzień wymagalności roszczenia.

Z powyższych względów Sąd Okręgowy - na podstawie art. 385 k.p.c. - oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 § 1, 1 1 i 3 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., zasądzając od skarżącego na rzecz powoda kwotę 900 złotych, stanowiącą opłatę za czynności reprezentującego powoda adwokata, obliczoną na podstawie
§ 2 pkt 4 oraz § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r.