Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1340/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 stycznia 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Arkadia Wyraz - Wieczorek

Sędzia SO Magdalena Balion - Hajduk

SR del. Marcin Rak (spr.)

Protokolant Tomasz Bałys

po rozpoznaniu w dniu 23 stycznia 2014 r. w Gliwicach

na rozprawie

sprawy z powództwa A. S.

przeciwko P. J.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 7 marca 2013 r., sygn. akt I C 1243/08

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie 2 o tyle, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda dalszą kwotę 2.635,35 (dwa tysiące sześćset trzydzieści pięć złotych trzydzieści pięć groszy) z ustawowymi odsetkami od dnia 23 stycznia 2014 roku;

b)  w punkcie 3 w ten sposób, że zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 994,65 (dziewięćset dziewięćdziesiąt cztery złote sześćdziesiąt pięć groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu ;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 600 (sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego;

4.  przyznaje adwokat L. L. od Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Gliwicach kwotę 1476 (tysiąc czterysta siedemdziesiąt sześć złotych), w tym kwotę 276 (dwieście siedemdziesiąt sześć złotych) podatku od towarów i usług, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej z urzędu A. S. w postępowaniu odwoławczym.

SSR del. Marcin Rak SSO Arkadia Wyraz – Wieczorek SSO Magdalena Balion - Hajduk

Sygn. akt III Ca 1340/13

UZASADNIENIE

Powód A. S. domagał od pozwanego P. J. zapłaty kwoty 37.000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia się wyroku, a także zwrotu kosztów procesu. Uzasadniając swoje żądanie podał, że w wyniku pobicia przez pozwanego doznał szeregu obrażeń ciała, w następstwie czego on i jego rodzina ponieśli koszty leczenia. Wobec tego powód domagał się zasądzenia na swoją rzecz kwoty 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia i kwoty 7.000 zł tytułem odszkodowania. W dalszym etapie sporu wniósł o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki pobicia i za ewentualną szkodę, jaka może wyniknąć dla powoda z tego zdarzenia w przyszłości.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów procesu. W uzasadnieniu podniósł zarzut przedawnienia i wskazał, że prowokatorem zdarzenia był sam powód, a on zaś działał jedynie w obronie koniecznej. Ponadto dodał, że powód nie wykazał związku przyczynowego między spornym zdarzeniem, a szkodą.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Gliwicach zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.500,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty i oddalił powództwo w pozostałym zakresie. Nadto zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 5.317 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu i nakazał pobrać od powoda nieuiszczone koszty sądowe.

Wyrok zapadł po ustaleniu, że pozwany wraz i jego żona aby dojechać do swojej posesji zmuszeni byli korzystać z drogi biegnącej po nieruchomości powoda. Na drodze tej powód ustawił bramę, którą zamykał na kłódkę. Dnia 14 lipca 2005 r. pozwani zamierzając dojechać do swojej nieruchomości, podjechali pod zamkniętą bramę. Pozwany użył klaksonu. Powód wyszedł z domu, otworzył kłódkę i powiedział, że po raz ostatni otwiera bramę pozwanym. Używał przy tym wulgarnych słów i jednocześnie, przez otwarte okno samochodu złapał pozwanego za koszulę. Pozwany wysiadł z samochodu. Między mężczyznami wywiązała się szarpanina, do której włączyła się także żona pozwanego. W jej trakcie pozwany odepchnął powoda, który upadł na ziemię. Pozwany wycofał samochód i odjechał zaś żona powoda wybiegła z domu, pomogła mężowi wstać i dojść do domu. Następnie wezwała pogotowie ratunkowe i wspólnie z synem Z. S. pomogła powodowi w przebraniu.

Dalej ustalił Sąd Rejonowy, że w wyniku tego zdarzenia, powód doznał obrażeń ciała, w postaci złamania kompresyjnego kręgosłupa - trzonu kręgu L1 bez uszkodzenia nasad i łuków, a także stłuczenia okolicy lędźwiowo - krzyżowej.

Po zdarzeniu powód został przewieziony do szpitala, gdzie przebywał 13 dni. W trakcie hospitalizacji korzystał z gorsetu ramkowego. Po opuszczeniu szpitala pomimo zalecenia, powód nie korzystał stale z tego gorsetu zakładając go jedynie podczas spacerów.

Zgodnie z ustaleniami Sądu I instancji, prawomocnym wyrokiem z dnia 12 lutego 2008 roku Sąd Rejonowy w Gliwicach pozwany został uznany za winnego tego, że w dniu 14 lipca 2005 roku w czasie szarpaniny doprowadził do upadku powoda i nieumyślnie spowodował u niego obrażenia, które naruszyły prawidłowe funkcjonowanie czynności ciała na okres powyżej 7 dni, to jest występku z art. 157§1 i 3 kk. Sąd Rejonowy na podstawie art. 157§3 kk w zw. z art. 59§1 kk odstąpił od wymierzenia kary.

Ustalił też Sąd Rejonowy, że obecnie powód ma 80 lat. Przed spornym zdarzeniem doznał wcześniej urazu kręgosłupa, a to w 1982 roku złamania kręgu Th 12. Ponadto powód cierpi na przewlekłą chorobę niedokrwienną serca i nadciśnienie tętnicze, przewlekły zespół bólowy odcinka piersiowego i lędźwiowego kręgosłupa występujący na tle zmian zwyrodnieniowo - wytwórczych oraz wielopoziomowej dyskopatii lędźwiowej z objawami prawostronnej rwy kulszowej i udowej.

Uraz z dnia 15 lipca 2005 roku został wyleczony, nie spowodował u powoda nasilenia objawów innych schorzeń samoistnych, a powód odzyskał pełny zakres ruchomości kręgosłupa piersiowo – lędźwiowego. Obecny stan zdrowia powoda jest wynikiem schorzeń samoistnych.

Sąd Rejonowy wskazał, że zakupione przez powoda po zdarzeniu leki o wartości 270,70 zł mogły być stosowane zarówno przez niego, jak i jego żonę, cierpiącą na podobne dolegliwości. Uraz jakiego doznał powód w dniu 14 lipca 2005 roku nie wymagał znaczącej zmiany zapotrzebowania na białka i składniki mineralne kośćca.

W dalszej części uzasadnienia Sąd Rejonowy jako stanowiące podstawę rozstrzygnięcia powołał przepisy art. 415, 444, 445§1 kc. Wskazał, że o winie pozwanego przesądzał prawomocny wyrok karny. Ocenił, że pozwany nie działał w obronie koniecznej. Za niezasadny, z uwagi na regulację art. 442 1 k.c. uznał zarzut przedawnienia.

Sąd Rejonowy wskazał dalej, że roszczenie o odszkodowanie nie zasługiwało na uwzględnienie albowiem powód nie wykazał wysokości szkody. Powód nie udokumentował bowiem ewentualnych wydatków dotyczących kosztów wizyt lekarskich. W sprawie nie zostało wykazane aby w związku ze zdarzeniem powód musiał korzystać ze specjalnej diety. Powołany w sprawie biegły neurolog wskazał na istotne błędy w żywieniu powoda. Z kolei w zakresie kosztów zakupu leków, Sąd Rejonowy przyjął za biegłym, że nie sposób uznać aby były one kupowane dla powoda, gdyż mogła z nich korzystać jego małżonka cierpiąca na podobne dolegliwości.

Oceniając roszczenie o zadośćuczynienie Sąd Rejonowy uznał, że obrażenia powoda nie były poważne. Przeciętny czas, gdzie w podobnych przypadkach dochodzi do ustabilizowania się poziomu dolegliwości wynosi od jednego do 6 tygodni, okres potrzebnego unieruchomienia przyjmuje się jako nie przekraczający 12 tygodni, a przeciętny czas leczenia, włącznie z rehabilitacją wynosi od 4 do 6 miesięcy. Dolegliwości, jakie wystąpiły u powoda należy ocenić na mierne, a obrażenia zostały wyleczone z dobrym efektem czynnościowym. Występujący u powoda 5% uszczerbek na zdrowiu nie był skutkiem urazu doznanego podczas zdarzenia z dnia 14 lipca 2005r., lecz schorzeń samoistnych, ewentualnie czynnika psychogennego. Ponieważ powód odmówił poddaniu się badaniom psychologicznym i psychiatrycznym, których celem było ustalenie czy zdarzenie spowodowało u powoda również uszczerbek na zdrowiu psychicznym, w tym zakresie Sąd Rejonowy uznał roszczenie za niewykazane. Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że sporne zdarzenie nie skutkowało wystąpieniem u powoda powoływanych w toku postępowania ograniczeń zwłaszcza, że powód nie korzystał z kołnierza ortopedycznego w pełnym zakresie, zgodnie z zaleceniami lekarzy. Zmianę zakresu obowiązków domowych i przyzwyczajeń powoda również nie miała związku ze zdarzeniem.

Wobec tego uznał, że zadośćuczynienie powinno wynosić 5.000 złotych.

Sąd Rejonowy uwzględnił zarzut przyczynienia się powoda do szkody. Stopień przyczynienia określił na 50% albowiem to powód swoim agresywnym zachowaniem zainicjował kłótnię, co oznaczało, że obie strony ponoszą taką samą odpowiedzialność za skutki zdarzenia.

W konsekwencji na podstawie art. 362 k.c. Sąd Rejonowy obniżył zadośćuczynienie do kwoty 2.500 złotych.

O odsetkach orzekł na zasadzie art. 481 k.c., zasądzając je zgodnie z żądaniem od dnia uprawomocnienia się wyroku.

W pozostałej części Sąd Rejonowy oddalił powództwo obejmując tym rozstrzygnięciem także żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki zdarzenia mogące powstać u powoda w przyszłości. Powód nie wykazał bowiem interesu prawnego w żądaniu takiego ustalenia albowiem z opinii biegłych wynikało, że rokowania na przyszłość dla powoda są dobre, nadto ewentualne roszczenie powoda w tym zakresie nie ulegnie szybkiemu przedawnieniu, a to zgodnie z art. 442 1§2 k.c.

Rozstrzygnięcie o kosztach Sąd Rejonowy uzasadnił treścią art. 100 k.c. i obciążył nimi powoda wobec faktu, że pozwany uległ w niewielkim zakresie. Zasądzona na rzecz pozwanego należność obejmowała wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości dwukrotności stawki minimalnej (tj. 4.800 złotych z uwagi na skomplikowany charakter sprawy i nakład pracy pełnomocnika) oraz kwota wykorzystanych zaliczek na opinie biegłych (tj. 500 złotych) i koszty opłaty skarbowej od pełnomocnictwa (tj. 17 złotych). Podobnie orzekł o obowiązku ponoszenia nieuiszczonych kosztów sądowych kosztach.

Apelację od wyroku w części oddalającej powództwo i rozstrzygającej o kosztach postępowania wniósł powód zarzucając:

-

naruszenie art. 445§1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. poprzez ustalenie przez Sąd Rejonowy zadośćuczynienia w wysokości rażąco niskiej, nieodpowiadającej rozmiarowi krzywdy doznanej przez powoda, bez uwzględnienia okoliczności mających wpływ na wysokość zadośćuczynienia, w postaci długotrwałego odczuwania dolegliwości bólowych, rezygnacji z aktywnego wypoczynku, zmiany sposobu życia, wielomiesięcznego ograniczenia aktywności fizycznej i psychicznej powoda, bezradności powoda,

-

naruszenie art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji istnienia okoliczności uzasadniających jego zastosowanie,

-

błąd w ustaleniach faktycznych poprzez przyjęcie, że powód przyczynił się do powstania zdarzenia, nie odczuwał bólu po zdarzeniu z 14 lipca 2005 roku, nie zakładał gorsetu, przyjęcie, że wykazane koszty zakupu leków nie stanowiły kosztów powoda związanych z leczeniem a także przyjęcie, że pozwany był zmuszony do przejeżdżania drogą powoda,

-

naruszenie art. 233§1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, a w tym poprzez odmowę przyznania mocy dowodowej złożonym przez powoda dokumentom,

-

naruszenie art. 227 k.p.c. poprzez oddalenie wniosków z zeznań świadków: D. R. i Ł. R. i opinii biegłego ortopedy i okulisty,

-

naruszenie art. 328§2 k.p.c. poprzez brak uzasadnienia odnośnie przyznania przez Sąd kwoty 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia,

-

naruszenie art. 455 k.c. poprzez ustalenie odsetek od dnia uprawomocnienia się wyroku, a nie od dnia wytoczenia powództwa.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności odnieść się należało do zarzutu sprzeczności ustaleń faktycznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd pierwszej instancji art. 233 § 1 k.p.c. wymaga nie polemiki, lecz wskazania, że sąd ten uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. Ocena sądu nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów, jeżeli z zebranego materiału dowodowego wyprowadza on wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym. Takie działanie mieści się bowiem w przyznanych mu kompetencjach swobodnego uznania, którą z możliwych wersji uznaje za prawdziwą. Nawet jeżeli na podstawie zebranego materiału dowodowego można wywnioskować inną wersję wydarzeń, zgodną z twierdzeniem skarżącego, ale jednocześnie wersji przyjętej przez sąd I Instancji nie można zarzucić rażącego naruszenia szeroko pojętych reguł inferencyjnych, to stanowisko skarżącego będzie stanowić tylko i wyłącznie polemikę ze słusznymi i prawidłowymi ustaleniami sądu.

Mając na względzie przedstawioną argumentację, co do zasady brak było podstaw do kwestionowania dokonanych przez Sąd Rejonowy ustaleń w części dotyczącej przebiegu zdarzenia jak i leczenia powoda. W tym zakresie były one bowiem prawidłowe, a ocena zebranego materiału dowodowego przeprowadzona została zgodnie z art. 233§1 k.p.c. Przy dokonywaniu opisanych ustaleń nie zostały przekroczone granice swobodnej oceny dowodów albowiem na podstawie dowodów, których moc opisano w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, Sąd Rejonowy wyprowadził prawidłowe wnioski zgodne z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i wiedzy ogólnej.

Ustalenia te Sąd Okręgowy przyjmuje za własne bez potrzeby ich ponownego przytaczania. Wymagają one jednakże korekty w dwóch aspektach.

Po pierwsze, w zakresie prawidłowo ustalonych co do wysokości kosztów zakupu leków o wartości 270,70 złotych. Okoliczność, że z opinii biegłego wynikało, iż leki te mogła zażywać również żona powoda, nie stanowiła bowiem wystarczającego podważenia faktu wystąpienia w majątku powoda szkody w opisanej wysokości. Istotnym było bowiem, że jak wynikało z tejże opinii leki o wartości 270,70 złotych mogły być stosowane przez powoda w leczeniu dolegliwości bólowych występujących po spornym zdarzeniu. Zatem w tym zakresie powód wykazał w trybie art. 6 k.c. istnienie szkody. Udowodnienie czy i w jakim zakresie z leków tych ewentualnie skorzystała małżonka powoda było dowodzeniem okoliczności umniejszających odszkodowanie, a zatem zgodnie z art. 6 k.c., w tym zakresie ciężar dowodzenia obciążał pozwanego, który z tej okoliczności wywodził skutki prawne. Obowiązkowi temu pozwany nie sprostał.

Po wtóre, nieznajdującym uzasadnienia w zebranym materiale dowodowym było ustalenie przez Sąd Rejonowy, że występujący u powoda 5% uszczerbek na zdrowiu nie był skutkiem urazu doznanego podczas spornego zdarzenia. Wszak biegła neurolog w niekwestionowanej opinii wprost wskazała, że z uwagi na brak możliwości jednoznacznego wykluczenia wpływu urazu z dnia 14 lipca 2005 roku na stan zdrowia powoda, uszczerbek na zdrowiu powoda będący skutkiem tego urazu, wynosi 5% (k. 350 akt). Zaznaczenia wymagało też, że opinia biegłego ortopedy – traumatologa wskazywała na wpływ urazu na aktualną ruchomość fizjologiczną kręgosłupa piersiowo – lędzwiowego (k. 310 akt)

Oceniając kolejne zarzuty apelacji wskazać trzeba, że Sąd Rejonowy oddalając wnioski dowodowe o przesłuchanie świadków D. R. i Ł. R. nie naruszył art. 227 k.p.c.. Okoliczności na jakie mieli być słuchani wskazani świadkowie (k. 119 akt – tj. „nieprawdziwych zeznań składanych na Policji”), były nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy.

Nieskutecznym był również zarzut oddalenia wniosków dowodowych o przeprowadzenie dowodu z opinii innego ortopedy, a także dowodu z opinii biegłego okulisty. W toku postępowania przed Sądem Rejonowym nie zostało bowiem złożone przez pełnomocnika powoda prawidłowe zastrzeżenie w trybie art. 162 k.p.c. Wskazać tu trzeba, że dopiero w wypadku oddalenia konkretnego wniosku dowodowego i zgłoszenia, w sposób odpowiadający prawu, a zatem z przedstawieniem odpowiedniej argumentacji prawniczej zastrzeżenia z art. 162 k.p.c. przy wpisaniu treści tegoż do protokołu rozprawy możliwym byłoby postawienie w apelacji zarzutu niewyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy. Tylko bowiem poprzez tak sformułowany zarzut apelujący może kwestionować niezasadne oddalenie wniosku dowodowego, przeciwko któremu remonstrował i to w sposób pozwalający sądowi na zmianę, w toczącym się już postępowaniu, a nie w przyszłym postępowaniu odwoławczym swojego stanowiska co do dopuszczenia określonego dowodu na jednoznacznie określoną, istotną dla sprawy okoliczność (por. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach V Aca 718/12, LEX nr 1286530). Z akt postępowania (k. 423) wynika natomiast, że zastrzeżenie dotyczyło jedynie oddalenia wniosku dowodowego o opinię innego ortopedy, nadto nie zostało w żaden sposób umotywowane. Zatem nie sposób było w postępowaniu odwoławczym dokonywać oceny wpływu tych decyzji Sądu Rejonowego na treść zaskarżonego wyroku.

Brak było przy tym podstaw do kwestionowania opinii biegłego ortopedy A. A. i biegłej neurolog A. K.. Opinie te w sposób pełny odpowiadały na pytania postawione w tezach dowodowych. Wnioski tych biegłych poparte zostały logiczną i przekonywującą argumentacją zgodną z zasadami logiki i wiedzy powszechnej.

Niezasadnym był także zarzut pominięcia przez Sąd Rejonowy dokumentów, które w ocenie powoda miały wykazywać koszty wizyt lekarskich i dodatkowych wydatków na leczenie. Wszak do akt sprawy nie złożono właściwej (tj. oryginalnej) dokumentacji w tym zakresie. Niezależnie od tego, z prawidłowo ocenionej przez Sąd Rejonowy opinii biegłych wynikało, że powód nie wymagał specjalnej diety w trakcie leczenia po urazie, co zasadniczo wyłączało odpowiedzialność pozwanego za ewentualnie wyższe koszty wyżywienia w toku leczenia.

Przechodząc do zawartych w apelacji zarzutów naruszenia prawa wskazać trzeba, że na etapie postępowania odwoławczego nie była kwestionowana zasada odpowiedzialności pozwanego za zaistnienie zdarzenia, z którego wyniknęła szkoda. Wynikała ona z prawidłowo powołanych przez Sąd Rejonowy przepisów art. 415 k.c., 444 k.c. i 445§1 k.c.

Na pełną akceptację zasługiwała też argumentacja dotycząca samej zasady przyczynienia się powoda do zdarzenia, jak i stopnia tego przyczynienia. Powoływana w apelacji argumentacja, że do zdarzenia nie doszłoby gdyby pozwany wybrał inną drogę dojazdu do swojej posesji nie może podważyć prawidłowości tej oceny. Zarzuty apelacji w tym zakresie wykraczają poza ramy adekwatnego związku przyczynowego, stanowiącego podstawę oceny określonej w art. 361§1 k.c. odpowiedzialności zobowiązanego do naprawienia szkody. Istotnym jest tu, że o przyczynieniu się poszkodowanego mówimy wówczas, gdy w rozumieniu przyjętego w art. 361 kc związku przyczynowego zachowanie się poszkodowanego może być uznane za jedno z ogniw prowadzących do ostatecznego skutku w postaci szkody – a jednocześnie za przyczynę konkurencyjną do przyczyny przypisanej osobie odpowiedzialnej, bowiem skutek następuje tutaj przez współdziałanie dwóch przyczyn, z których jedna „pochodzi" od zobowiązanego do naprawienia szkody, a druga od poszkodowanego.

Niewątpliwym w sprawie było, że w tak opisywanym ujęciu, to powód swoim zachowaniem, prawidłowo opisanym i ocenionym przez Sąd Rejonowy, sprowokował pozwanego. Nie wzbudzają wątpliwości podane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przyczyny, dla których stopień tego przyczynienia wynosi 50%.

Wbrew zarzutom apelacji, brak było podstaw do czynienia Sądowi Rejonowemu zarzutu naruszenia art. 328§2 k.p.c. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku jest bowiem szczegółowe, wskazuje na fakty które sąd uznał za udowodnione, dowody, na których się oparł i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Brak było zatem podstaw do twierdzenia aby sfera motywacyjna zaskarżonego orzeczenia pozostawała nieujawniona bądź ujawniona w sposób uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej.

Skutecznym okazał się natomiast zarzut dotyczący rażącego zaniżenia zadośćuczynienia za doznaną przez powoda krzywdę. Co prawda, doznane przez powoda dolegliwości nie miały istotnego nasilenia, zaś proces leczenia przebiegał bez powikłań, tym niemniej pomimo zakończenia procesu leczenia i braku ryzyka progresji dolegliwości, pomimo, że w niewielkim stopniu, to jednak są odczuwane do dzisiaj i nadal ograniczają ruchomość kręgosłupa piersiowo – lędźwiowego (k. 310 - 311 akt pkt 7 - 8 opinii biegłego ortopedy). Nie można też pomijać, że na skutek urazu powód poddany był około dwutygodniowej hospitalizacji, zaś z największymi dolegliwościami musiał się liczyć przez okres do 6 miesięcy. Tyle bowiem trwa średni czas leczenia i rehabilitacji złamania, którego doznał. Wskazać też trzeba, że stały uszczerbek na zdrowiu powoda, pozostający w związku ze zdarzeniem wynosi 5%. Co prawda, procentowy stopień uszczerbku na zdrowiu nie jedynym wyznacznikiem decydującym o zasadności przyznania zadośćuczynienia, jednakże pozwala on na obiektywną ocenę doznanych cierpień. Zatem nie sposób go pomijać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Dalej istotnym było, że powód doznał niedogodności, których niewątpliwie uniknąłby gdyby nie działanie pozwanego. Istotnym był także wiek powoda, który niewątpliwie wpływał na stopień odczuwania dolegliwości.

Wskazać trzeba, że zadośćuczynienie z art. 445 kc ma charakter kompensacyjny, a zatem jego wysokość musi być adekwatna do stopnia doznanej krzywdy i stanowić odczuwalną dla poszkodowanego wartość. Ustalenie wysokości zadośćuczynienia przewidzianego w art. 445§1 k.c. wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności istotnych dla określenia rozmiaru doznanej krzywdy, takich jak: wiek poszkodowanego, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Kwota zadośćuczynienia winna być umiarkowana, jednakże zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia nie może oznaczać przyzwolenia na lekceważenie takich bezcennych wartości, jak zdrowie czy integralność cielesna, a okoliczności wpływające na określenie tej wysokości, jak i kryteria ich oceny muszą być zawsze rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego i sytuacją życiową, w której się znalazł (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 09 listopada 2007 roku, sygn. akt V CSK 245/07, Lex nr 369691 oraz z wyroku z dnia 13 grudnia 2007 roku, sygn. akt I CSK 384/07, Lex nr 351187).

Mając na względzie te przesłanki oceny zadośćuczynienia Sąd Okręgowy uznał, że odpowiednia tytułem zadośćuczynienia dla powoda suma wynosić powinna 10.000 złotych. Przyznanie kwoty niższej byłoby bowiem niewspółmierne do doznanej krzywdy i stanowiłoby o naruszeniu powinności należytej ochrony zdrowia poszkodowanego, której to wartości nie sposób oceniać jako błahej i nieistotnej.

Wobec wykazania przez powoda poniesienia szkody majątkowej związanej z kosztami leczenia w wysokości 270,70 złotych, także i ta należność, zgodnie z zasadą z art. 444§1 k.p.c. obciążać powinna sprawcę szkody.

Zatem pełna wysokość roszczeń powoda względem pozwanego wynosiła 10.270,70 złotych.

Uwzględniając jednak fakt przyczynienia się powoda do powstania szkody w 50%, obowiązek pozwanego podlegać musiał proporcjonalnemu zmniejszeniu, stosownie do normy z art. 362 k.c.

Wobec tego, za ostatecznie uzasadnione Sąd Okręgowy uznał roszczenie do kwoty 5.135,35 złotych, co skutkować musiało zasądzeniem – obok kwoty 2.500 złotych uwzględnionej przez Sąd Rejonowy – dalszej należności w kwocie 2.635,35 złotych.

O odsetkach od tej należności Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 k.c. i zgodnie z żądaniem wyeksponowanym na etapie postępowania przez Sądem Rejonowym, to jest od dnia prawomocności wyroku.

Brak było podstaw do uwzględnienia apelacji w dalszej części dotyczącej roszczenia głównego i odsetkowego. Powód nie wykazał bowiem dalej idącej szkody majątkowej, a i przyznanie wyższego zadośćuczynienia, gdy zważyło się na wszystkie okoliczności sprawy, nie zasługiwało na uwzględnienie. Także przyjęta przez Sąd Rejonowy zasada naliczania odsetek była prawidłowa, jako zgodna z żądaniem pozwu. Zasądzenie odsetek od daty innej niż wskazana w zaskarżonym wyroku, stanowiłoby o naruszeniu art. 321§1 k.p.c. zakazującym orzekania ponad żądanie.

Znajdującym oparcie w przepisach prawa było także oddalenie roszczenia o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki zdarzenia mogące powstać w przyszłości. Orzeczenie w tym zakresie zostało prawidłowo umotywowane przez Sąd Rejonowy, co czyni zbędnym powtarzanie tej argumentacji zwłaszcza, że skarżący nie podnosił tu żadnych zarzutów w apelacji.

Dokonując kontroli rozstrzygnięcia o kosztach Sąd Okręgowy zważył, że rozstrzygnięcie w tym zakresie zasadniczo nie powinno niweczyć zasądzonego roszczenia odszkodowawczego, zwłaszcza w sprawie, w której znaczącym elementem żądania jest zadośćuczynienie, którego wysokość zależy od uznania sądu. W takiej sytuacji celowym powinno być odwołanie się do reguły z art. 102 k.p.c. uprawniającej do zasądzenia od strony przegrywającej jedynie części kosztów, względnie nie obciążanie jej kosztami.

Powód domagał się od pozwanego zapłaty kwoty 37.000 złotych. Roszczenie ostatecznie okazało się zasadne do wysokości 5.135,35 złotych, a zatem w 13,9%. Łączne koszty powoda w postępowaniu przed Sądem Rejonowym wyniosły 3.757 złotych (tj. wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości stawki minimalnej – 2.400 złotych, odpowiedniej do wartości przedmiotu sprawy i zgodnej z §6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku, w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jednolity Dz. U. z 2013 roku, poz. 461); koszty opłaty skarbowej od pełnomocnictwa - 17 złotych oraz pokryte przez powoda koszty sądowe – 1.340 złotych). Koszty pozwanego wyniosły 2.917 złotych (tj. wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości stawki minimalnej - 2.400 złotych zgodnej z §6 pkt 5 cytowanego rozporządzenia; koszty opłaty skarbowej od pełnomocnictwa - 17 złotych, oraz pokryte przez pozwanego koszty sądowe – 500 złotych). Zatem podlegająca zasądzeniu na rzecz pozwanego kwota, przy uwzględnieniu zasady stosunkowego ponoszenia kosztów, powinna wynieść 1.989,30 złotych. Łączne koszty stron wyniosły bowiem 6.674 złote, z tego pozwanego obciążało 13,9% tj. 927,70 złotych. Ponieważ poniósł on koszty do kwoty 2.917 złotych , podlegająca zasądzeniu na jego rzecz różnica obejmowała 1.989,30 złotych (2.917 – 927,70). Należność ta stanowiła blisko połowę zasądzonych na rzecz powoda należności, a zatem Sąd Okręgowy uznał, że zasądzenie jej w tejże wysokości niweczyłoby cel procesu o - usprawiedliwione co do zasady - roszczenie, zwłaszcza gdy zważyło się na powinność pokrycia przez powoda odpowiedniej części kosztów postępowania odwoławczego i kosztów sądowych. Z drugiej jednak strony brak było podstaw do zupełnego zwolnienia powoda od obowiązku zwrotowi kosztów procesu, albowiem także strona sporu o zadośćuczynienie powinna się liczyć z powinnością ponoszenia takich kosztów zwłaszcza gdy jej roszczenia są znacząco wygórowane. Mając to na względzie i odwołując się do normy art. 102 k.p.c. zasadnym było obciążenie powoda obowiązkiem zwrotu pozwanemu połowy kosztów, które zobowiązany byłby ponieść przy uwzględnieniu zasady stosunkowego ich rozdzielenia (1.989,30/2=994,65). Kwota taka pozostawała bowiem w rozsądnej relacji do wartości zasądzonego roszczenia, z drugiej zaś strony uwzględnia zasadę ponoszenia odpowiedzialności za wynik sporu. Sąd Okręgowy nie znalazł przy tym podstaw do przyznawania pełnomocnikom stron wynagrodzenia w wysokości wyższej niż minimalna. Postępowanie było co prawda długotrwałe, lecz nie obejmowało szczególnie zawiłej materii. Zatem kwota stawki minimalnej tj. 2.400 złotych była odpowiednia do nakładu pracy pełnomocników.

Z tych też względów Sąd Okręgowy częściowo zmienił zaskarżony wyrok, a to na podstawie art. 386§1 k.p.c., zaś w pozostałej części oddalił apelację jako bezzasadną zgodnie z art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy miał na względzie, że powód wygrał postępowanie odwoławcze w 7,6% (wartość przedmiotu zaskarżenia wynosiła 34.500 złotych z czego uwzględniono kwotę 2.635,35 złotych). Zatem pozwany uległ tylko do nieznacznej części swojego żądania, co zgodnie z art. 100 k.p.c. stanowić powinno podstawę obciążenia powoda całością kosztów postępowania odwoławczego. Odwołując się jednak do opisanych wyżej przesłanek Sąd Okręgowy uznał za zasadne odwołanie się do normy art. 102 k.p.c. i zasądzenie na rzecz pozwanego połowy należnych mu kosztów, obejmujących co do zasady wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 1.200 złotych stawki minimalnej, odpowiedniej do wartości przedmiotu zaskarżenia i zgodnej z §6 pkt 5 w zw. z §13 ust. 1 cytowanego rozporządzenia w sprawie opłat za czynności adwokackie. Ostatecznie zasądzona kwota 600 złotych pozostawała bowiem w rozsądnej relacji do wartości zasądzonego roszczenia, z drugiej zaś strony uwzględniała zasadę ponoszenia odpowiedzialności za wynik sporu. Żadna okoliczność nie przemawiała przy tym za przyjęciem aby podstawą wynagrodzenia pełnomocnika pozwanego w postępowaniu odwoławczym była dwukrotność stawki minimalnej. Postępowanie to zakończyło się na pierwszej rozprawie, a czynności pełnomocnika pozwanego w postępowaniu odwoławczym ograniczyły się do sporządzenia odpowiedzi na apelację i uczestnictwa w rozprawie apelacyjnej, to jest podstawowych wymaganych czynności.

Częściowo uwzględniając żądanie zasądzenia kosztów postępowania Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do oddalania tego żądania w pozostałej części podzielając pogląd zgodnie z którym orzeczenie o kosztach procesu uwzględniające tylko część żądanych kosztów i niezawierające rozstrzygnięcia o reszcie żądania oznacza implicite oddalenie tego żądania w pozostałej części (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 2011 roku, III CZP 69/11, OSNC 2012/4/48, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 marca 2012 roku, I PZ 33/11, Lex nr 1215120).

Na podstawie §6 pkt 5 w zw. z §13 ust 1 pkt 1 i §2 ust 3 oraz §20 cytowanego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie Sąd Okręgowy przyznał pełnomocnikowi powoda koszty nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym.

SSR del. Marcin Rak SSO Arkadia Wyraz – Wieczorek SSO Magdalena Balion – Hajduk