Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 228/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 grudnia 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Jolanta Hawryszko (spr.)

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 14 grudnia 2022 r. w S.

sprawy M. W.

przeciwko Dyrektorowi Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w W.

o wysokość emerytury policyjnej i policyjnej renty inwalidzkiej

na skutek apelacji M. W.

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie z dnia 4 marca 2022 r., sygn. akt IV U 610/21

zmienia zaskarżony wyrok i poprzedzające go decyzje Dyrektora Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w W. z dnia 1 sierpnia 2017 roku o ponownym ustaleniu wysokości emerytury znak (...) oraz o ponownym ustaleniu wysokości renty inwalidzkiej znak (...) w ten sposób, że ustala M. W. wysokości emerytury i renty inwalidzkiej od dnia 1 października 2017 roku z pominięciem art. 15c i 22a ustawy z dnia 18 lutego 1994 roku o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin (Dz.U. z 2016 roku poz. 708, z późn. zm.).

SSA Jolanta Hawryszko

III AUa 228/22

UZASADNIENIE

Dyrektor Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji decyzją z 1 sierpnia 2017 R. numer (...), na podstawie art. 15c w związku z art. 32 ust. 1 pkt 1 Ustawy z 18 lutego 1994 R. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin (ówczesny tekst jednolity - Dz.U. z 2016 r., poz. 708, ze zm.; dalej jako ustawa o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy) oraz w oparciu o informację Instytutu Pamięci Narodowej z 5 maja 2017 r. numer (...), ponownie ustalił od 1 października 2017 wysokość emerytury policyjnej ubezpieczonej M. W. wraz z przysługującymi wzrostami i dodatkami, na kwotę 1 804,27 zł brutto; do wypłaty 1 502,89 zł; podstawę wymiaru świadczenia stanowiła pierwotnie kwota 3 620,12 złotych. Przy ustaleniu wysokości emerytury nie uwzględniono wysługi z okresów opisanych w art. 13b ustawy.

Kolejną decyzją z 1 sierpnia 2017 r., numer (...) na podstawie art. 22a w związku z art. 32 ust 1 pkt 1 cytowanej ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy […] oraz w oparciu o ww. informację z 5 maja 2017 r. numer (...), organ ponownie ustalił od 1 października 2017 wysokość renty inwalidzkiej ubezpieczonej. Podstawę wymiaru świadczenia stanowiła kwota 3 620,12 zł. Renta inwalidzka z tytułu zaliczenia do III grupy inwalidów, zgodnie z art. 22a ust. 2 cytowanej Ustawy, stanowiąc 27,50% podstawy wymiaru, wyniosła 1007,14 zł; świadczenie rentowe nie podlegało wypłacie, z uwagi na prawo do korzystniejszej emerytury policyjnej.

Odwołanie od powyższych decyzji wniosła ubezpieczona, zaskarżając je w całości, zarzucając im naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 2, art. 10, art. 30, art. art. 31 ust. 3, art. 32, art.42 ust. 3, art. 64, i art. 67 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, a także art. 6 i art.16 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności wraz z art. 1 Protokołu nr 1 do wskazanej Konwencji (zakres stwierdzonych naruszeń szeroko i szczegółowo opisano w treści odwołania na k. 3-21 akt sprawy).

Organ rentowy w odpowiedzi na odwołanie wniósł o oddalenie w całości, ponieważ decyzje zostały wydane na podstawie obowiązujących przepisów ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy […]. Wysokość świadczeń została ustalona na podstawie uzyskanej z IPN informacji numer (...) o przebiegu służby na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b cytowanej wyżej ustawy. Przy czym przepis ustawy zawiera obostrzenie, zgodnie z którym wysokość emerytury ustalonej ponownie nie może być wyższa niż miesięczna kwota przeciętnej emerytury wypłaconej przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ogłaszanej przez Prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Natomiast w przypadku osoby, która pełniła służbę na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b, rentę inwalidzką, ustaloną zgodnie z art. 22, zmniejsza się o 10% podstawy wymiaru za każdy rok służby na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b.

Sąd Okręgowy w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 4 marca 2022 r. oddalił odwołanie i nie obciążył odwołującej kosztami procesu należnymi organowi emerytalnemu.

Sąd Okręgowy wskazał, że Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów z 16 września 2020, III UZP 1/20, stwierdził, że kryterium służby na rzecz totalitarnego państwa określone w art. 13b ust. 1 ustawy z dnia 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Straży Marszałkowskiej, Służby Ochrony Państwa, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Celno-Skarbowej i Służby Więziennej oraz ich rodzin (ówczesny t.j. - Dz. U. z 2020 r., poz. 723) powinno być oceniane na podstawie wszystkich okoliczności sprawy, w tym także na podstawie indywidualnych czynów i ich weryfikacji pod kątem naruszenia podstawowych praw i wolności człowieka. Trybunał Konstytucyjny zaś nie wydał dotąd rozstrzygnięcia w sprawie rozpatrywanej pod sygnaturą akt P 4/18, dotyczącej zgodności z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej przepisów, które stanowiły podstawę zaskarżonej decyzji emerytalnej.

Sąd Okręgowy ustalił, że ubezpieczona, ur. (...), lat 60, wykształcenie średnie, w 1981 roku ukończyła naukę w liceum (...) w Zespole Szkół (...) w S.. Następnie, 14 października 1981 została zatrudniona jako stażystka w (...) w S., zaś po ukończeniu stażu - w podległej temu kombinatowi jednostce – (...) w C., na stanowisku specjalistki do spraw kadr.

W dniu 27 grudnia 1988 została przyjęta do służby przygotowawczej na stanowisku sekretarki-maszynistki Służby Bezpieczeństwa Zastępcy Szefa do spraw Służby Bezpieczeństwa (...) Urzędu Spraw Wewnętrznych w B. . Złożyła ślubowanie funkcjonariusza pełniącego służbę w resorcie spraw wewnętrznych przed kapitanami: S. (zastępcą szefa (...) ds. Służby Bezpieczeństwa) i D. (z-cą komendanta MO). Sygnowała jednocześnie zobowiązanie do zachowania tajemnicy państwowej i służbowej. Rozpoczęła pracę w sekretariacie (...) Urzędu Spraw Wewnętrznych w B., który mieścił się wówczas przy ulicy (...) w B., pod kierunkiem innej sekretarki - E. O.. Przez pierwsze dni nie wykonywała konkretnych obowiązków, była również kierowana do pomocy w przepisywaniu dokumentów w Prokuraturze (...) w B.. W dniu 14 kwietnia 1989 złożyła egzamin podoficerski, a następnie została awansowana do stopnia kaprala MO. W kwietniu albo maju 1989 siedziba części jednostek (...) w B. została przeniesiona do innego budynku - przy ulicy (...). Tam odwołująca, już bez asysty E. O., obsługiwała sekretariat Zastępcy Szefa ds. Służby Bezpieczeństwa – kapitana S.. Jej praca polegała na wykonywaniu typowych obowiązków sekretarskich - odbieraniu i przekazywaniu połączeń telefonicznych, a także obsłudze przełożonego podczas wizyt interesantów i gości. Nadto przepisywała maszynowo formułowane przez niego krótkie pisma. Ewidencjonowała w dzienniku korespondencję Służby Bezpieczeństwa dotyczącą m.in. akt paszportowych. Nie miała dostępu do przesyłanych dokumentów.

W dniu 28 lipca 1990 została powołana na stanowisko referenta (...) Komendy (...) Policji w B., zaś 7 czerwca 1990 – młodszego referenta (...) ds. (...) (...) w B.. W dniu 31 grudnia 1991 została mianowana funkcjonariuszem stałym Policji. Następnie okresowo była referentem Wydziału (...). W dalszym ciągu pełniła obowiązki o charakterze sekretarskim.

W dniu 22 stycznia 1999 mianowana na stanowisko policjantki (...) w B.. Pełniła służbę w dyżurce gdzie przyjmowała zgłoszenia, a nadto nadzorowała (...), często na dyżurach jednoosobowych. W trakcie dyżurów doświadczyła stresujących zdarzeń – gdy zatrzymany podjął próbę samobójczą, próbując się powiesić, innym razem – gdy zatrzymana zaczęła rodzić. Ponadto doświadczała agresywnych ataków ze strony niektórych zatrzymanych, często będących pod wpływem alkoholu. Ze względu na stresujący charakter służby odwołująca zaczęła cierpieć z powodu dolegliwości nerwicowych. Służba odwołującej w Policji miała nienaganny charakter, wielokrotnie była ona nagradzana.

Postępowanie nie wykazało, by kiedykolwiek działania służbowe odwołującej w ramach SB naruszały bezpośrednio prawa i wolności jakichkolwiek osób.

Orzeczeniem komisji lekarskiej MSWiA z 24 listopada 2003 rozpoznano u odwołującej przewlekłą nerwicę neurasteniczną z komponentą depresyjną upośledzającą sprawność ustroju, a nadto: nadciśnienie tętnicze, zespół Barlova oraz astygmatyzm krótkowzroczny. Zaliczono odwołująca do III grupy inwalidów, stwierdzając, że inwalidztwo pozostaje w związku ze służbą w Policji. Orzeczeniem z dnia 17 listopada 2006 komisja uznała odwołującą ze względu na wymienione wyżej schorzenia, a dodatkowo - chorobę zwyrodnieniową kręgosłupa szyjnego z zespołem bólowym miernie upośledzającą sprawność, za całkowicie niezdolną do służby w Policji.

W dniu 30 kwietnia 2004 r., została zwolniona ze służby.

Decyzjami Dyrektora Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji z 4 czerwca 2004 r. ustalono prawa do emerytury i policyjnej renty inwalidzkiej. Podstawę wymiaru emerytury stanowiła kwota 2 505,43 zł, zaś emerytura wynosiła 54,09% tej podstawy, tj. 1 355,19 zł i podlegała podwyższeniu o 15% podstawy wymiaru z tytułu inwalidztwa pozostającego w związku ze służbą. Renta stanowiła zaś 40% podstawy wymiaru i wyniosła wówczas 1002,17 zł. Wypłata tego świadczenia została zawieszona ze względu na pobieranie korzystniejszego świadczenia emerytalnego.

W dniu 10 czerwca 2010 r. IPN sporządził informację o przebiegu służby odwołującej, wskazując że w okresie od 27 grudnia 1988 do 27 marca 1990 pełniła służbę w organach bezpieczeństwa państwa, o których mowa w art. 2 Ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów (Dz.U z 2007 r., nr 63, poz. 425, ze zm.). Na podstawie powyższej informacji Dyrektor Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji decyzją z 16 lipca 2010 r. ponownie ustalił wysokość emerytury policyjnej odwołującej, z uwzględnieniem podwyższenia o 15% z tytułu inwalidztwa pozostającego w związku ze służbą, na kwotę 2066,72 zł.

Decyzją organu z 27 lutego 2017 r., od 1 marca 2017 r. ustalono nową wysokość emerytury policyjnej odwołującej, wraz z przysługującymi dodatkami, na kwotę 2 378,78 zł brutto. Nowa wysokość emerytury została obliczona przez podwyższenie dotychczasowej emerytury w kwocie 2 559,61 złotych, wskaźnikiem waloryzacji - 100,44%. Wskazano, że od 1 marca 2017 roku podstawa wymiaru emerytury policyjnej wynosiła 3 620,12 złotych.

W dniu 5 maja 2017 r. Instytut Pamięci Narodowej, na podstawie art. 13a ust. 1 Ustawy z dnia 18 lutego 1994 roku o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy, w oparciu o dokumenty w aktach osobowych odwołującej, sporządził informację o przebiegu służby o numerze (...), w której wskazano, że w okresie od 27 grudnia 1988 do 27 marca 1990 pełniła służbę na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13 b ustawy. Powyższa informacja stanowiła podstawę do wydania kolejnych, spornych w sprawie decyzji: emerytalnej i rentowej.

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji decyzją z 27 grudnia 2021 r., na podstawie art. 8a ustawy odmówił wyłączenia wobec ubezpieczonej art. 15c, art. 22a i art. 24 ustawy.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił odwołań i powołał się na następujące przepisy prawa.

Zgodnie z art. 15c ustawy, dotyczącym świadczenia emerytalnego:

1. W przypadku osoby, która pełniła służbę na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b, i która pozostawała w służbie przed dniem 2 stycznia 1999 r., emerytura wynosi:

1 ) 0% podstawy wymiaru - za każdy rok służby na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b;

2) 2,6% podstawy wymiaru - za każdy rok służby lub okresów równorzędnych ze służbą, o których mowa w art. 13 ust. 1 pkt 1, 1a oraz 2-4.

2. Przepisy art. 14 i art. 15 ust. 1-3a, 5 i 6 stosuje się odpowiednio. Emerytury nie podwyższa się zgodnie z art. 15 ust. 2 i 3, jeżeli okoliczności uzasadniające podwyższenie wystąpiły w związku z pełnieniem służby na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b.

3. Wysokość emerytury ustalonej zgodnie z ust. 1 i 2 nie może być wyższa niż miesięczna kwota przeciętnej emerytury wypłaconej przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ogłoszonej przez Prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

4. W celu ustalenia wysokości emerytury, zgodnie z ust. 1-3, organ emerytalny występuje do Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu z wnioskiem o sporządzenie informacji, o której mowa w art. 13a ust. 1.

5. Przepisów ust. 1-3 nie stosuje się, jeżeli osoba, o której mowa w tych przepisach, udowodni, że przed rokiem 1990, bez wiedzy przełożonych, podjęła współpracę i czynnie wspierała osoby lub organizacje działające na rzecz niepodległości Państwa Polskiego.

Natomiast w myśl art. 22a cytowanej ustawy, dotyczącego świadczeń rentowych:

1. W przypadku osoby, która pełniła służbę na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b, rentę inwalidzką ustaloną zgodnie z art. 22 zmniejsza się o 10% podstawy wymiaru za każdy rok służby na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b. Przy zmniejszaniu renty inwalidzkiej okresy służby, o której mowa w art. 13b, ustala się z uwzględnieniem pełnych miesięcy.

2. W przypadku osoby, która pełniła służbę na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b, i została zwolniona ze służby przed dniem 1 sierpnia 1990 r. rentę inwalidzką wypłaca się w kwocie minimalnej według orzeczonej grupy inwalidzkiej.

3. Wysokość renty inwalidzkiej, ustalonej zgodnie z ust. 1, nie może być wyższa niż miesięczna kwota przeciętnej renty z tytułu niezdolności do pracy wypłaconej przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ogłoszonej przez Prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

4. W celu ustalenia wysokości renty inwalidzkiej, zgodnie z ust. 1 i 3, organ emerytalny występuje do Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu z wnioskiem o sporządzenie informacji, o której mowa w art. 13a ust. 1. Przepisy art. 13a stosuje się odpowiednio.

5. Przepisów ust. 1 i 3 nie stosuje się, jeżeli osoba, o której mowa w tych przepisach, udowodni, że przed rokiem 1990, bez wiedzy przełożonych, podjęła współpracę i czynnie wspierała osoby lub organizacje działające na rzecz niepodległości Państwa Polskiego.

Z kolei art. 13b ust. 1 wskazuje, że za służbę na rzecz totalitarnego państwa uznaje się służbę od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r. w wymienionych w tym przepisie cywilnych i wojskowych instytucjach i formacjach.

Zdaniem Sądu treść przepisów art. 15c i 22a w powiązaniu z art. 13b ustawy jest jasna, zaś wykładnia leksykalna tego ostatniego wskazuje wprost, że służbą na rzecz totalitarnego państwa była, zgodnie z definicją legalną sformułowaną w art. 13b ust. 1, każda służba pełniona w okresie od 22 lipca 1944 roku do 31 lipca 1990 roku w jednej z wymienionych w tym przepisie instytucji i formacji. Przepis art. 13b ust. 1 zawiera definicję legalną pojęcia „służby na rzecz totalitarnego państwa”, odnosząc ją właśnie do służby w wymienionych w przepisie jednostkach we wskazanym tam okresie. Brak zatem podstaw do odwoływania się w tym przypadku do słownikowego znaczenia przedmiotowej frazy, czy tym bardziej - sięgania po wykładnię systemową lub celowościową, których zastosowanie jest uprawnione co do zasady w sytuacjach, gdy wykładnia leksykalna pozostawia wątpliwości co do sposobu zastosowania normy prawej. Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie nie podzielił zapatrywań prawnych sformułowanych w uchwale Sądu Najwyższego z 16 września 2020, III UZP 2/20. Zastosowana przez Sąd Najwyższy wykładnia przybrała, bowiem niedozwolony charakter prawotwórczy. Nieuprawnione było przypisywanie pojęciu „służby na rzecz totalitarnego państwa”, którego zastosowanie przez ustawodawcę służyło ewidentnie wyłącznie podkreśleniu aksjologicznie negatywnej oceny wszelkiego rodzaju aktywności w ramach systemu władzy podległemu wówczas reżimowi komunistycznemu, a którego definicję legalną sformułowano w ramach przedmiotowego przepisu - rzekomej pojemności, pozwalającej na dokonywanie w procesie stosowania prawa jego interpretacji innej niż leksykalna, opartą właśnie o użytą definicję legalną.

Sąd Okręgowy wywiódł, że brak było podstaw do stosowania interpretacji zwężającej wobec pojęcia, co do którego wolą ustawodawcy nie było, by podlegało ono interpretacji, co znalazło wyraz w sformułowaniu w przedmiotowym przepisie jego legalnej definicji, polegającej na enumeratywnym wyliczeniu jednostek, co do których sam fakt odbywania w nich służby oznaczał jej pełnienie na rzecz totalitarnego państwa. Natomiast zastosowanie węższej interpretacji, polegającej na wywiedzeniu z treści przepisu obowiązku badania indywidualnego przebiegu służby pod kątem przyczyniania się do stosowanych przez reżim represji, prowadzi w tych okolicznościach do uzurpowania sobie przez Sąd Najwyższy roli organu powołanego nie do stosowania prawa, lecz do jego tworzenia. Zatem, nieuprawnione i sprzeczne z fundamentalnymi zasadami wykładni pozostawało twierdzenie o konieczności odkodowania pełnej treści pojęcia „służby na rzecz totalitarnego państwa", poprzez indywidualizowanie charakteru tej służby. W istocie bowiem taka wykładnia sprowadza się do stworzenia nowej normy prawnej, niezgodnej z wolą wyrażoną przez reprezentującą większość obywateli władzę ustawodawczą.

Sąd Okręgowy uznał, że służba pełniona w okresie pomiędzy 22 lipca 1944 a 31 lipca 1990 w jednej z instytucji bądź formacji wymienionych w art. 13b ust 1 cyt. powyżej ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy […], stanowiła służbę na rzecz totalitarnego państwa i obligowała organ emerytalny do limitowania świadczenia emerytalnego każdej osoby, która służbę taką pełniła, a jednocześnie nie podlegała ustawowym wyłączeniom.

Natomiast M. W. w okresie od 27 grudnia 1988 do 27 marca 1990 pełniła służbę w sekretariacie Zastępcy Szefa (...) Urzędu Spraw Wewnętrznych w B., o której mowa w art. 13b ust. 1, pkt 5, litera c. Struktura organizacyjna tej jednostki oraz wykaz obowiązków odwołującej zostały opisane w przedłożonej przez IPN dokumentacji na k. 204.

Sąd Okręgowy uznał, że z załączonych dokumentów, pochodzących z wyciągu z akt osobowych z IPN, jasno wynikało, że ubezpieczona została przyjęta do służby przygotowawczej na stanowisku sekretarki-maszynistki Służby Bezpieczeństwa, zaś ślubowanie funkcjonariusza pełniącego służbę w resorcie spraw wewnętrznych złożyła m.in. przed kapitanem S., który w (...) Urzędzie Spraw Wewnętrznych pełnił funkcję Zastępcy Szefa do spraw Służby Bezpieczeństwa ( vide: rozpiska osób przyjmujących do wiadomości przyjęcie odwołującej na służbę – k. 80v.). W dniu 14 kwietnia 1989 złożyła egzamin podoficerski, a następnie została awansowana do stopnia kaprala MO. Zatem nie uwierzył, by odwołująca nie zdawała sobie sprawy z charakteru swojego angażu. Uznał, że to na odwołującej spoczywał obowiązek wykazania okoliczności przeciwnych niż wynikające z przedłożonej dokumentacji, tj. że faktycznie nie podjęła ona służby w organach SB. W tym zakresie nie uznał za wystarczające zeznań ubezpieczonej, skoro miała oczywisty interes w negowaniu okoliczności, które stały się podstawą obniżenia należnych jej świadczeń. Sąd ocenił, że być może rzeczywiście pełniła jedynie czynności typowo techniczne i nie była dopuszczana do tajemnic służbowych, co nie zmieniało faktu, że korzystała z niesprawiedliwych przywilejów przynależnych funkcjonariuszom, jak i samym uczestniczeniem w działalności organu służby bezpieczeństwa przyczyniała się do dalszego funkcjonowania aparatu bezpieczeństwa, nawet jeśli postępowanie nie wykazało, by swoimi działaniami naruszyła bezpośrednio czyjekolwiek prawa i wolności. Nie miało to jednak zasadniczego znaczenia dla rozstrzygnięcia, bowiem przesądzający był sam fakt pełnienia służby we wskazanej wyżej jednostce organizacyjnej.

Sąd Okręgowy nie podziela wątpliwości co do konstytucyjności i zgodności z wiążącymi aktami prawa międzynarodowego regulacji, która stanowiła podstawę decyzji organu emerytalnego.

Uchwalenie przedmiotowej nowelizacji było wyrazem woli i realizowało poczucie sprawiedliwości milionów obywateli Rzeczypospolitej Polskiej. Możliwość funkcjonowania reżimu komunistycznego zapewniało przez wiele dziesięcioleci w zasadniczej mierze właśnie działanie aparatu bezpieczeństwa, złożonego z szeregu służb realizujących politykę represji wobec osób przejawiających dążenia wolnościowe i niepodległościowe. Dlatego zdaniem Sądu już samo zgłoszenie gotowości do służby w tym aparacie, musiało się wiązać ze świadomością uczestniczenia w jego represyjnej działalności, a zarazem wspierania dalszego funkcjonowania komunistycznego reżimu totalitarnego. Sam ten fakt, niezależnie od oceny indywidualnego zaangażowania w konkretną działalność represyjną, usprawiedliwiał w przekonaniu Sądu likwidację przywilejów byłych funkcjonariuszy służby bezpieczeństwa wynikających wprost z traktowanego preferencyjnie okresu służby wskazanemu reżimowi. Nie bez znaczenia jest również, że wiele z tych osób od lat pobierało takie uprzywilejowane świadczenia, co uznano obecne za niesłuszne, nie nakładając przy tym obowiązku zwrotu bądź kompensaty wypłaconych już wcześniej środków. W sprawie uprawniony czerpał swoje prawo do uzyskiwania przedmiotowych świadczeń bezpośrednio z faktu służby na rzecz państwa totalitarnego, zatem dalsze korzystanie ze świadczenia w pełnej wysokości stanowiłoby czerpanie nadmiernych korzyści z „owoców zatrutego drzewa” (tu w znaczeniu przywilejów wynikających w znacznej mierze z niegodnej służby systemowi komunistycznemu). W tym kontekście nie można się zgodzić, by przedmiotowa regulacja limitująca naruszała przepisy prawa międzynarodowego dotyczące m.in. ochrony własności i praw nabytych. Zdaniem Sądu uprawnienia nabyte na skutek służby totalitarnemu reżimowi nie podlegają bowiem tego rodzaju ochronie, jako uzyskane niesprawiedliwie. Możliwość pozostającej w zgodzie z ustawą zasadniczą ingerencji w sferę prawa zabezpieczenia społecznego potwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z 3 marca 2011, II UZP 2/11, oceniając przepisy tzw. „pierwszej ustawy dezubekizacyjnej”. Orzeczenie to podlegało weryfikacji w ramach badania sprawy przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, który nie znalazł podstaw do zakwestionowania wprowadzonych wówczas przez państwo polskie przepisów ani ich wykładni dokonanej przez Sąd Najwyższy (Cichopek i in. przeciwko Polsce - decyzja ETPC z dnia 14 maja 2013 r., dot. skargi nr 15189/10 i in.). Trybunał ocenił wówczas m.in., że „racją bytu struktur bezpieczeństwa Polski ludowej było naruszanie podstawowych wartości, na jakich oparta jest Konwencja Praw Człowieka (pkt 142), a obniżenie przywilejów emerytalnych osobom, które przyczyniły się do utrzymywania władzy przez opresyjny reżim […] nie może być uważane za formę kary. Emerytury […] zostały obniżone przez ustawodawcę krajowego nie dlatego, że którakolwiek z osób skarżących popełniła zbrodnię lub ponosiła osobistą odpowiedzialność za naruszanie praw człowieka, lecz dlatego, że przywileje te zostały przyznane ze względów politycznych jako nagroda dla służb uważanych za szczególnie użyteczne dla państwa komunistycznego”. Co istotne, odwołujący nie był objęty wskazaną pierwszą regulacją, ponieważ jak sam wskazał przeszedł wówczas na świadczenie rentowe.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji nie mogło być mowy o stwierdzeniu zaistnienia na skutek stosowana przedmiotowych przepisów, tzw. podwójnej represji wobec byłych funkcjonariuszy SB, czy też sprzeniewierzeniu się przez organy ustawodawcze zasadzie zakazu „podwójnego ukarania”. Wprowadzenie w 2016 roku kolejnych przepisów zwanych „dezubekizacyjnymi” prowadziło, bowiem jedynie do pełniejszej realizacji zamierzenia pozbawienia byłych funkcjonariuszy reżimu komunistycznego przywilejów, należnych im niesłusznie ze względu na świadome uczestniczenie w aparacie bezpieczeństwa państwa totalitarnego. Nadto, osoby decydujące się w okresie powojennym na uczestniczenie w aparacie bezpieczeństwa totalitarnego reżimu komunistycznego winny były mieć świadomość, że prędzej czy później będą musiały liczyć się z konsekwencjami tych świadomie podjętych niegdyś wyborów życiowych, choćby właśnie w postaci ograniczenia ich przywilejów emerytalnych i rentowych, wynikających w dużej mierze z podejmowanej wówczas służby.

Zdaniem Sądu nie stanowi usprawiedliwienia argument, jakoby ktoś musiał wówczas zapewniać bezpieczeństwo wewnętrzne państwa, czy też bronić jego granic. Zamiast uczestniczyć w totalitarnym reżimie należało bowiem, jak wielu współobywateli, podjąć walkę o jego szybsze obalenie, co niewątpliwie przyspieszyłoby demokratyczne przemiany, których pozytywne skutki są obecnie odczuwalne dla ogółu obywateli, w tym – co należy zauważyć – również dla byłych funkcjonariuszy reżimu komunistycznego.

Co się zaś tyczy kwestii świadczenia rentowego odwołującego, pozytywna weryfikacja powyższej regulacji pod kątem jej konstytucyjności była przedmiotem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 16 czerwca 2021, P 10/20, w którym stwierdzono, że art. 22a ust. 2 cyt. wyżej ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy […] jest zgodny z art. 2 oraz z art. 67 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. W ocenie Trybunału, ustawodawca, pozostając w zgodzie z systemem konstytucyjnych wartości, był uprawniony, pomimo znacznego upływu czasu od rozpoczęcia transformacji ustrojowej, do wprowadzenia kolejnej regulacji obniżającej – w racjonalnie miarkowany sposób – świadczenia rentowe za okres służby na rzecz totalitarnego państwa. Podniesiono również m.in., że standard konstytucyjny jest w tym obszarze wyznaczany przez powszechny system emerytalno-rentowy, a nie systemy preferencyjne, takie jak emerytury i renty mundurowe lub emerytury w obniżonym wieku, które nie należą do istoty konstytucyjnego prawa do zabezpieczenia społecznego, zagwarantowanego w art. 67 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Pomimo uznania, że prawo do świadczeń nieproporcjonalnie wyższych zostało nabyte w sposób niegodziwy, ustawodawca nie pozostawił byłych funkcjonariuszy bez środków do życia, zapewniając im uposażenie na poziomie minimum socjalnego.

Apelację od wyroku złożyła ubezpieczona, akcentując że odmówiono jej prawa, które uczciwie i ciężko wypracowała. Niespełna dwuletni okres służby w PRL w odniesieniu do 14 lat pełnienia służby w wolnej Polsce powinien być oceniony jako krótki w stosunku do wielu lat służby okupionej zdrowiem . W jej odczuciu Państwo ją pokrzywdziło, ponieważ uczyniło z niej zbrodniarkę PR, podczas gdy postępowanie wykazało, że nie pełniła żadnych czynności o nagannym charakterze.

Sąd Apelacyjny rozważył sprawę i uznał, że apelacja jest zasadna.

W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy dokonał nieprawidłowej subsumpcji i tym samym nieprawidłowo zastosował prawo materialne. Niemniej, Sąd Apelacyjny w całości podzielił ustalenia Sądu pierwszej instancji, co skutkuje tym, że ustalenia pierwszo instancyjne stanowią podstawę subsumpcji i w konsekwencji oceny prawnej dokonanej przez Sąd drugiej instancji.

Nie budzi wątpliwości Sądu Apelacyjnego, że przedmiotem niniejszej sprawy było rozstrzygnięcie kwestii prawnej, czy organ rentowy legalnie zmniejszył przysługujące odwołującej policyjne świadczenia z zabezpieczenia społecznego, na skutek zredukowania podstawy wymiaru świadczenia do wskaźnika o wartości 0% za okres od 27 grudnia 1988 do 27 marca 1990, który to okres został potraktowany jako okres pełnienia służby na rzecz totalitarnego państwa, w myśl art. 13b ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy, według informacji IPN. Nie budzi też wątpliwości, że rozstrzygnięcie powyższego zagadnienia wymagało w pierwszej kolejności wykładni prawa materialnego, art. 13b ust. 1 ww. ustawy, bowiem spełnienie przesłanek tego przepisu warunkowało wdrożenie nowego mechanizmu ustalania wysokości emerytury funkcjonariusza, co de facto w sprawie sprowadziło się do obniżki świadczeń ubezpieczonego. Zatem, Sąd Okręgowy mógł dokonać wykładni art. 13b ust. 1 ustawy w sferze literalnej i językowej, uznając że samo stwierdzenie faktu pełnienia służby w przedziale czasowym od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r., w ustawowo wymienionych instytucjach i formacjach, było wystarczające do uzyskania celu ustawy o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy z 16 grudnia 2016 r. (Dz.U. z 2016 r. poz. 2270); dalej jako ustawa zmieniająca), i tym samym, należało wprost zastosować przepis art. 13b ust. 1. Ale mógł też sięgnąć do wykładni historycznej i celowościowej, odwołując się do norm konstytucyjnych i uznać, że ustawa nie wykluczyła prawa ubezpieczonego do dowodzenia, iż służba pełniona w tym czasie nie była służbą na rzecz totalitarnego państwa, zwłaszcza gdy chodziło o osobę, której już ustawowo w roku 2009 obniżono świadczenie, z racji już tylko pełnienia służby.

Sąd Okręgowy przychylił się do pierwszej formuły interpretacyjnej, odrzucając całkowicie pogląd Sądu Najwyższego, wynikający z uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego w sprawie III UZP 1/20, zgodnie z którym kryterium „służby na rzecz totalitarnego państwa” ma postać domniemania możliwego do obalenia w procesie cywilnym.

Sąd Apelacyjny, w konsekwencji stanowiska zajętego przez Sąd pierwszej instancji, poprzestając na literalnej interpretacji pojęcia „służba na rzecz totalitarnego państwa”, zwrócił uwagę na niejednoznaczność prawną i otwartość katalogu zamieszczonego w art. 13b ust. 1 ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy, w którym to przepisie ustawodawca użył ww. pojęcia służby na rzecz totalitarnego państwa. Wymaga podkreślenia, że w uzasadnieniu projektu ustawy zmieniającej, ustawodawca wyjaśnił, że sądy wielokrotnie wskazywały, iż tzw. katalog lustracyjny z art. 2 ustawy z 18.10.2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990 oraz treści tych dokumentów, jest bardzo nieprecyzyjny, gdyż nie wskazano jednoznacznie, czy konkretna jednostka była organem bezpieczeństwa państwa, a więc projektowana ustawa miała na celu usunięcie wskazanej wady wcześniejszych aktów prawnych.

Sąd Apelacyjny jednak zauważył, że mimo powyższego założenia, ustawodawca nie zlikwidował tej wady poprzedniej ustawy i nie wyjaśnił w uzasadnieniu projektu, ani w treści ustawy, definicji pojęcia „służby na rzecz totalitarnego państwa”, ani przez szczegółowe wymienienie poszczególnych formacji i jednostek, ani chociażby przez sprecyzowanie zakresu zadań każdej z kilkudziesięciu instytucji wymienionych w art. 13b ust. 1 ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy. Ustawodawca, owszem wskazał konkretnie kilkadziesiąt formacji, w których służba podlegała restrykcji ustawowej, ale jednocześnie i równolegle posłużył się ogólnikowymi zwrotami, które nie definiują innych, pozostałych struktur, lecz tworzą otwarty i niedookreślony katalog, w dużym zakresie, w sposób legalny niemożliwy do zweryfikowania, a przy tym służba w tych niedookreślonych strukturach również objęta została restrykcją ustawową. Co więcej, ustawodawca, nawet wprost definiując struktury, sformułował warunki ustawowe, oparte na ogólnych i niezdefiniowanych pojęciach, niemożliwych do określenia w drodze wykładni prawa, ponieważ pojęcia te odniósł do treści merytorycznych, które nie zostały wyjaśnione w definicjach ustawowych. W szczególności, tytułem przykładu: ustawodawca w treści art. 13b ust. 1 pkt 5 ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy – na gruncie którego to przepisu toczy się aktualny spór - wskazał na: poprzedniczki lub odpowiedniki terenowe służb i jednostek organizacyjnych MSW, przy czym te tzw. poprzedniczki lub odpowiedniki terenowe służb i jednostek organizacyjnych MSW nie zostały wyspecyfikowane w ustawie i znane są tylko wąskiemu gronu specjalistów IPN. Natomiast adresat przepisu prawa musi sam prowadzić kwerendę, po to by ustalić, czy akurat jego służba kwalifikowała się jako służba w tego rodzaju instytucji/formacji, a nawet wtedy, do końca nie ma pewności, czy dokonał prawidłowej kwalifikacji, ponieważ ustawa nie ustanawia kryteriów pozwalających na tego rodzaju weryfikację. Co więcej, historyczne akty prawa wewnętrznego, dotyczące struktur i formacji służby ochrony państwa, w większości z byłą klauzulą tajne i ściśle tajne, które nie są znane i udostępniane publicznie, nie zostały ujawnione jako załączniki do ustawy. Zostają natomiast przez IPN ujawniane w trakcie postępowań sądowych, lecz organ nie przedstawia ich interpretacji w nawiązaniu do spełnienia przesłanek ustawowych z art. 13b ust. 1 ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy. Nie ma więc pewności ustawowej, czy stosujący prawo odwołuje się do prawidłowych aktów prawnych i dokumentów archiwalnych, jak też, czy prawidłowo interpretuje ich treść w kontekście art. 13b ust. 1 pkt 5 ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy, bowiem nie dysponuje fachową wiedzą historyczną właściwą dla pracowników IPN.

Idąc dalej w kwestii językowej interpretacji art. 13b ust. 1 pkt 5 ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy, należy zauważyć, że akurat odnoszący się do okoliczności analizowanej sprawy przepis art. 13b ust. 1 pkt 5) c) ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy, o treści: wypełniające zadania Służby Bezpieczeństwa:, wprowadza swoisty warunek, polegający na tym, że za służbę na rzecz totalitarnego państwa uznaje się służbę w poprzedniczkach oraz odpowiednikach terenowych służb i jednostek organizacyjnych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych ale tylko wtedy, gdy wypełniały zadania SB. Jest to warunek absolutnie niemożliwy do zweryfikowania, ponieważ ustawodawca nie zawarł legalnej definicji: czym są zadania Służby Bezpieczeństwa, i gdzie znajduje się katalog tych zadań. Żeby stwierdzić, zgodnie z literalnym brzmieniem ustawy, że dana osoba pełniła służbę na rzecz totalitarnego państwa w rozumieniu art. 13b ust. 1 pkt 5) c), należało więc ustalić, że pełniła służbę w konkretnej strukturze, która wypełniała zadania SB, co jest niemożliwe, bo ustawa nie określa tych zadań, ani nie odsyła do załączników zawierających specyfikację tych zadań. Co więcej, nawet jeśli pełnienie służby w konkretnej jednostce wymienionej w art. 13b ust. 1 pkt 5) c) jest bezsporne, to i tak nie ma podstaw do wprowadzenia wobec funkcjonariusza restrykcji ustawowej, ponieważ nie ma prawnej możliwości zweryfikowania, czy ta konkretna jednostka wypełniała zadania SB; w każdym razie, ustawa nie daje narzędzi do zweryfikowania takiego ustawowego wymogu, właśnie przez brak specyfikacji tych zadań, ale też brak specyfikacji poprzedniczek lub odpowiedników terenowe służb i jednostek organizacyjnych MSW. Brak takiej specyfikacji, powoduje że każde tzw. zadania SB może interpretować dowolnie, a tym samym co dla jednych będzie wykonywaniem zadań SB, dla innych już tym być nie musi.

Na gruncie analizowanej normy z art. 13b, zasadniczo prawidłowa subsumpcja powinna wyglądać w ten sposób, że najpierw należy ustalić zajmowane stanowisko służbowe, w jaki sposób jest ono wpisane w strukturę danego podmiotu/formacji, następnie czy ta formacja jest ujęta w wykazie z art. 13b wprost i konkretnie, jeśli tak, to czy element tej struktury spełniał jeden z warunków ustawowych wymienionych chociażby w art. 13b ust.1 pkt 5) od a) do e), ale też warunki wymienione w pozostałych przepisach art. 13b. Taka subsumpcja nie mogła być w sprawie zastosowana, ponieważ ustawa nie zdefiniowała konkretnie podmiotów w których służyła ubezpieczona, a jedynie posłużyła się określeniem poprzedniczki i odpowiedniki terenowe. To gdzie szukać tych konkretnych poprzedników i odpowiedników terenowych, wskazał dopiero na etapie procesu IPN (który zresztą nie jest stroną sporu) przez załączenie pliku archiwalnych dokumentu i aktów prawa wewnętrznego, ale też tego rodzaju wskazania dokonał bez podstawy prawnej. Po prostu złożył plik, który w jego ocenie był adekwatny do okoliczności sprawy, czego Sąd nie zweryfikował, bo z uzasadnienia wyroku nie wynika, by sięgał do treści tych dokumentów i na jej podstawie dokonał subsumpcji.

Poza tym ani IPN, ani Sąd Okręgowy nie wskazali konkretnej, indywidualnej podstawy prawnej pozwalającej na zastosowanie wobec ubezpieczonej restrykcji ustawowej. Jako podstawę prawną wskazano art. 13b ust. 1 pkt 5) c), który to przepis wymienia następujące formacje:

- Departament Ochrony Konstytucyjnego Porządku Państwa,

- Departament Ochrony Gospodarki,

- Departament Studiów i Analiz,

- Departament III,

- Departament IV,

- Departament V,

- Departament VI,

- Główny Inspektorat Ochrony Przemysłu, od dnia 27 listopada 1981 r.,

- Biuro Śledcze,

- Departament Społeczno-Administracyjny,

- Biuro Studiów Służby Bezpieczeństwa,

- Biuro Rejestracji Cudzoziemców,

- Zarząd Kontroli Ruchu Granicznego,

- Biuro Ochrony Rządu,

- Samodzielna Sekcja Operacyjno-Ochronna,

- Inspektorat Operacyjnej Ochrony(...) w (...).

Ubezpieczona służyła w (...) Urzędzie Spraw Wewnętrznych w B. , która to formacja nie została wyżej wymieniona. Nie wiadomo zatem dlaczego Sądu uznał, że w stanie faktycznym sprawy do ubezpieczonej miał zastosowanie ww. przepis ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy.

W konsekwencji, Sąd Apelacyjny przyjął, że w drodze wykładni literalnej, wymienione przepisy nie są możliwe do zastosowania. Przy tym należy też zauważyć, że w toku procesu legislacyjnego zastępca prezesa IPN M. S. wyjaśnił, że zadaniem IPN w toku prac nad ustawą było tylko pokazanie struktur, które w danym okresie tworzyły aparat bezpieczeństwa państwa i zbiór tych struktur został przedstawiony, przy czym w trakcie pracy zwracano uwagę aby te struktury doprecyzować. Dyrektor Archiwum IPN M. K. wyjaśniała:

problem ze Służbą Bezpieczeństwa i z określeniem, które formacje są organem SB, a które nie są, zaczyna się tak naprawdę już w roku 1956, czyli wtedy, gdy na fali odwilży zapada decyzja, aby UB – bo tak wówczas ta struktura się nazywała – został ukryty w strukturach Milicji Obywatelskiej. W roku 1990, a właściwie dokładnie na przełomie roku 1989 i 1990, minister K. po raz kolejny podejmuje działania na rzecz ukrycia funkcjonariuszy i struktur Służby Bezpieczeństwa. Wydaje odpowiednie zarządzenia i rozporządzenia, w wyniku których twarde wydziały SB, przestępczej działalności, których nikt chyba nie kwestionuje, zostają ukryte w strukturach organów porządkowych, tzn. w ramach Milicji Obywatelskiej. Dopiero żmudna praca historyków, ale również prawników i prokuratorów, pozwoliła w pełni odtworzyć katalog jednostek, które były organami bezpieczeństwa państwa. Ten katalog znalazł się w projekcie procedowanej ustawy.

Natomiast zastępca prezesa IPN M. S. wyjaśniał:

w tym katalogu zamieściliśmy wszystkie struktury organizacyjne, które ówczesne władze same zaliczały do organów bezpieczeństwa państwa. Tym samym ich pracownicy byli zaliczani do pracowników organów bezpieczeństwa. Oznacza to, że jeśli jakiś departament był zaliczony do struktury Służby Bezpieczeństwa, to także sekretarka, która była zatrudniona w tym departamencie na etacie SB również podpada pod tę ustawę. My, jako eksperci, wskazujemy jedynie, co było organem SB, ale już do kompetencji państwa posłów należy ostateczna decyzja. My nie wnikamy w to, co państwo wybierzecie. My tylko pokazujemy, co było organem SB, a co nim nie było”.

Dyrektor Archiwum IPN M. K. wyjaśniła też:

Przygotowany przez historyków Instytutu Pamięci Narodowej katalog odnosi się wyłącznie do struktur SB. Jest to katalog historyczny, który ma oparcie w normatywach, w zarządzeniach i dyrektywach. Chciałabym tylko powiedzieć jedną zasadniczą rzecz. To, że one mają w nazwie MO, nie znaczy, że kształciły Milicję Obywatelską, ponieważ w 1956 r. rozpoczął się proces ukrywania funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. Zmieniono całkowicie nazewnictwo. Zauważcie państwo, że nie mamy już Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego i nie mamy wojewódzkich urzędów bezpieczeństwa publicznego. To znika z nazewnictwa. Wszystkie struktury Służby Bezpieczeństwa zostają włączone w struktury Milicji Obywatelskiej, dlatego to, że mają w nazwie „Milicja Obywatelska”, nie znaczy, że wypełniały te obowiązki, o których państwo mówią. To, co jest w katalogu, to są jednostki i struktury Milicji Obywatelskiej. Na przykład Samodzielna Sekcja Kadr to jest sekcja, która obsługuje wyłącznie funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Jest wliczona w Służbę Bezpieczeństwa. Jak podkreślam, to jest katalog historyczny.

Powyższe wg: (...)

W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, wyjaśnienia przedstawicieli IPN pozwalają na wniosek, że art. 13b ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy zawiera katalog instytucji i organów służby bezpieczeństwa w rozumieniu historycznym, co wprost nie przekłada się na charakter czynności i zakres obowiązków służbowych funkcjonariuszy, pełniących tam służbę, w szczególności na ich dyskredytującą ocenę. Ustawodawca nie uzasadnił w projekcie ustawy, dlaczego przyjął, że wszyscy zatrudnieni w niej funkcjonariusze byli twórcami i wykonawcami aparatu represji państwa totalitarnego, tym bardziej, że jak wynika z badań IPN, realni funkcjonariusze SB ukrywani byli w różnych, pozornie obojętnych strukturach państwowych, co oznacza, że w tych instytucjach pełniły służbę osoby, które nie realizowały zadań aparatu SB. W nawiązaniu do wyjaśnień IPN, składanych w procesie legislacyjnym, ustawodawca nie uzasadnił, jak głęboko sięga pojęcie służby na rzecz totalitarnego państwa. Czy funkcjonariusz pełniący służbę w danej strukturze musiał być decydentem, czy wystarczyło, że podejmował zwykłe czynności obsługi biurowej, a jeśli tak to dlaczego ustawodawca nakłada na takiego funkcjonariusza regulacje ustawowe takie same jak dla decydentów.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, są to dylematy z pogranicza etyki i moralności, których nie sposób rozstrzygnąć, bez precyzyjnej i uzasadnionej prawnie regulacji ustawowej, a właśnie na takich aksjologicznych argumentach opiera się uzasadnienie pierwszo instancyjne. Sąd Okręgowy bowiem arbitralnie stwierdził, że uchwalenie przedmiotowej nowelizacji było wyrazem woli i realizowało poczucie sprawiedliwości milionów obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, a przy tym wyraził dezaprobatę już tylko dla faktu zgłoszenia gotowości do służby w aparacie państwa komunistycznego, co wprost powiązał ze świadomością uczestniczenia w jego represyjnej działalności, a zarazem wspieraniem dalszego funkcjonowania komunistycznego reżimu totalitarnego. Dalej, odwoływał się do konieczności likwidacji przywilejów wynikających w znacznej mierze z niegodnej służby systemowi komunistycznemu, wskazywał że uprawnienia nabyte na skutek służby totalitarnemu reżimowi nie podlegają ochronie, jako uzyskane niesprawiedliwie . Pouczał, że zamiast uczestniczyć w totalitarnym reżimie należało, jak wielu współobywateli, podjąć walkę o jego szybsze obalenie, co niewątpliwie przyspieszyłoby demokratyczne przemiany, których pozytywne skutki są obecnie odczuwalne dla ogółu obywateli.

Do tych kwestii aksjologicznych odniosła się też ubezpieczona, podkreślając że w wolnej Polsce służyła ponad 14 lat, co doprowadziło do utraty zdrowia, i powinno zostać uwzględnione, ponieważ w PRL służyła tylko niespełna dwa lata. Sąd pierwszej instancji nie rozważył tych okoliczności.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, w rozważaniach Sądu Okręgowego nie ma w ogóle elementu oceny prawnej na gruncie obowiązujących rozwiązań ustawowych.

Przechodząc dalej do stanu sprawy, Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił okoliczności dotyczące całego przebiegu indywidualnej służby ubezpieczonej. Ustalenia te nie zostały zakwestionowane przez organ. Sąd Okręgowy nie stwierdził faktów, ani innych pośrednich okoliczności, przemawiających za zaangażowaniem ubezpieczonej w realizację represyjnych funkcji państwa totalitarnego, polegających w szczególności na nękaniu współobywateli. Niemniej przyjął, że kryterium „pełnienia służby na rzecz totalitarnego państwa” określone w art. 13b ust. 1 ustawy z 1994 r. należało interpretować językowo, jedynie przez formalną przynależność do służb, ponieważ treść art. 15c i 22a w powiązaniu z art. 13b ustawy była dla Sądu Okręgowego jasna - wykładnia leksykalna art. 13b wskazywała wprost, że służbą na rzecz totalitarnego państwa była, każda służba pełniona w okresie od 22 lipca 1944 roku do 31 lipca 1990 roku w jednej z wymienionych w tym przepisie instytucji i formacji. I w tej kwestii Sąd Apelacyjny mógłby ewentualnie zgodzić się z Sądem pierwszej instancji o ile, formacja w której pełniła służbę ubezpieczona zostałaby wprost skonkretyzowana w art. 13b ust.1 i o ile, zostałyby spełnione warunki ustawowe zakreślone w poszczególnych podpunktach art. 13b ust.1 pkt 5). Żadna z wymienionych przesłanek jednak nie została zrealizowana.

Wymaga podkreślenia, że w sprawie, okres objęty restrykcją ustawową uwzględnioną w spornych decyzjach, wynikał z Informacji IPN o przebiegu służby na rzecz totalitarnego państwa – która odwoływała się do art. 13b ogólnikowo, bez sprecyzowania formacji, chociaż przepis ten wymienia kilkadziesiąt instytucji i formacji, a także bliżej nieokreślone poprzedniczki i odpowiedniki terenowe służb - i obejmował służbę ubezpieczonej od 27 grudnia 1988 do 27 marca 1990, tj.:

- 27 grudnia 1988 przyjęta do służby przygotowawczej na stanowisku sekretarki-maszynistki Służby Bezpieczeństwa Zastępcy Szefa do spraw Służby Bezpieczeństwa (...) Urzędu Spraw Wewnętrznych w B.;

- 28 lipca 1990 została powołana na stanowisko referenta (...) Komendy (...) Policji w B.;

- 7 czerwca 1990 – młodszy referenta (...) ds. (...) (...) w B.;

- 30 kwietnia 2004 r., została zwolniona ze służby.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, problem prawny leży w tym, że wymieniona instytucja (...) Urząd Spraw Wewnętrznych w B. nie została wprost wymieniona w art. 13b ust. 1 pkt 5) lit. c) ustawy. Sąd Okręgowy oparł rozstrzygnięcie na stwierdzeniu, że ubezpieczona pełnił służbę na rzecz totalitarnego państwa w jednostce o której mowa w art. 13b ust. 1 pkt 5 litera c ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy. W tym miejscu należy przypomnieć, że w myśl art. 13b:

1. Za służbę na rzecz totalitarnego państwa uznaje się służbę od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r. w niżej wymienionych cywilnych i wojskowych instytucjach i formacjach:

(..)

5) służby i jednostki organizacyjne Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, i ich poprzedniczki, oraz ich odpowiedniki terenowe:

(..)

c) wypełniające zadania Służby Bezpieczeństwa :

- Departament Ochrony Konstytucyjnego Porządku Państwa,

- Departament Ochrony Gospodarki,

- Departament Studiów i Analiz,

- Departament III,

- Departament IV,

- Departament V,

- Departament VI,

- Główny Inspektorat Ochrony Przemysłu, od dnia 27 listopada 1981 r.,

- Biuro Śledcze,

- Departament Społeczno-Administracyjny,

- Biuro Studiów Służby Bezpieczeństwa,

- Biuro Rejestracji Cudzoziemców,

- Zarząd Kontroli Ruchu Granicznego,

- Biuro Ochrony Rządu,

- Samodzielna Sekcja Operacyjno-Ochronna,

- Inspektorat Operacyjnej Ochrony Elektrowni (...) w Ż.,

Kwalifikacja ustawowa służby ubezpieczonej, co do istoty jest problematyczna, a wręcz poza prawna, ponieważ w ogóle nie wiadomo, w której z szesnastu formacji pełniła służbę ubezpieczona. Należy podkreślić, że ustawa o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy nie precyzuje, jakie to są zadania Służby Bezpieczeństwa, których realizacja skutkowała wdrożeniem przepisów ustawy, a jednocześnie ustawa formułuje warunek, że musimy mieć do czynienia ze służbami i jednostkami wypełniającymi zadania SB. Jeśli nie są znane ustawowo te zadania, ani ich zakres, to nie można stwierdzić, czy dana struktura wypełniała te zadania. Nie sposób zatem ustalić, czy ubezpieczona w ogóle mieścił się w wykazie objętym art. 13b ust. 1 pkt 5 lit. c. Wykaz wymienia kilkanaście formacji, natomiast brak danych merytorycznych, by ustalić w której formacji służyła ubezpieczona wg tego wykazu; nie sposób też w ogóle ustalić odpowiedniki terenowe tych formacji.

Należy stanowczo podkreślić, że ustawa nie wymienia konkretnej formacji, w której służbę pełniła ubezpieczona, takiej też formacji nie sprecyzował IPN, a przy tym brak merytorycznych wskazań ustawowych, by ustalić co jest odpowiednikiem terenowym kilkunastu formacji wymienionych pod literą c).

Poza tym, z treści wymienionego art. 13b ust. 1 pkt 5 litera c) ustawy wprost wynika, że może być stosowany warunkowo, ponieważ służba w jednej z wymienionych formacji może być kwalifikowana jako służba na rzecz totalitarnego państwa jedynie w sytuacji, gdy służba w tej formacji wiązała się z wypełnianiem zadań SB. Wprowadzenie do przepisu prawa takiego warunku prowadzi do szeregu nierozstrzygalnych wątpliwości z uwagi na niedookreśloność semantyczną użytego pojęcia: co to są zadania SB i na czym polegało ich wypełnianie przez daną strukturę.

W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, w ogóle nie ma przesłanek prawnych wynikających literalnie z art. 13b, by kwalifikować służbę ubezpieczonej na rzecz totalitarnego państwa, ponieważ ustawa wprost nie wskazuje tej konkretnej instytucji/formacji, w której ubezpieczona pełnił służbę, jak też nie pozwala na rozstrzygnięcie, czy ta formacja wypełniała zadania SB, a przy tym IPN nie wskazał na konkretną formację wyszczególnioną pod literą c).

W tym miejscu należy podkreślić, że Sąd Apelacyjny uznaje obwiązywanie kontradyktoryjnego modelu procesowego w sprawach cywilnych, w tym również dotyczących ubezpieczeń społecznych, co nakłada na strony obowiązek wskazywania źródeł dowodowych. Sąd nie ponosi odpowiedzialności za wynik postępowania dowodowego. Sąd Najwyższy w wyroku z 4.08.2016 r. III UK 201/15 zajął stanowisko, że rolą stron jest wskazywanie dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne, jednak sąd może dopuścić dowód nietypowany przez strony, ale gdy istnieją szczególnie uzasadnione przyczyny nakazujące sądowi podjęcie inicjatywy dowodowej w celu prawidłowego wyjaśnienia sprawy. Sąd Najwyższy wskazał, że okolicznością taką może być np. dążenie strony do obejścia prawa, podejrzenie wszczęcia fikcyjnego procesu, rażąca nieporadność strony działającej bez profesjonalnego pełnomocnika, ale także istnienie wysokiego prawdopodobieństwa zasadności dochodzonego roszczenia. Powinność sądu w tych wypadkach wynika z zagrożenia naruszenia interesu podlegającego szczególnej ochronie, wobec niepodjęcia przez stronę właściwych czynności, mimo stosownych pouczeń sądu (wyrok Sądu Najwyższego z 8 grudnia 2009 r., I UK 195/09).

W przedmiotowej sprawie tego rodzaju okoliczności nie zaistniały, zaś inicjatywa procesowa sądu sprowadziła się do wyręczenia profesjonalnych instytucji publicznych i poszukiwania dowodów przeciwko funkcjonariuszowi, pobierającemu legalne świadczenie rentowe, w celu obniżenia tych świadczeń. Sąd Okręgowy włączył do akt sprawy archiwalne akty prawa wewnętrznego oraz dokumenty i uznał, że strukturę administracyjną i zakres działania jednostek zatrudniających ubezpieczonego, opisują dokumenty przedłożone przez IPN. Zatem, w ocenie pierwszo instancyjnej, z mocy art. 15c i art. 22a. ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy […], zasadne było wyeliminowanie z podstawy wymiaru emerytury odwołującego wskazanego okresu służby oraz limitowanie wysokości świadczenia emerytalnego i rentowego. Rzecz jednak w tym, że Sąd Okręgowy nie przeanalizował treści złożonych dokumentów w kontekście przesłanek z art. 13b ust. 1 pkt 5 litera c) ustawy i nie dokonał w tym zakresie żadnej subsumcji. Nie wyjaśnił, z jakich konkretnie zapisów, zamieszczonych w plikach tych dokumentów wywiódł, że ubezpieczona pełniła służbę w jednostce, która kwalifikowała się jako poprzedniczka oraz odpowiednik terenowy służby bądź jednostki organizacyjnej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, a przy tym jeszcze spełniała warunek polegający na tym, że wypełniała zadania SB, co więcej nie wiadomo w którą z instytucji pod literą c) wpisywała się służba ubezpieczonej. Dla Sądu Apelacyjnego, brak we wskazanym zakresie subsumpcji stanu faktycznego pod konkretne przesłanki ustawowe jest oczywiście zrozumiały, ponieważ sąd nie jest w stanie tego dokonać bez specjalistycznej wiedzy merytorycznej, właściwej dla historyków IPN. Z wyżej przywołanych wyjaśnień pracownika IPN wprost wynika, że to dopiero żmudna praca historyków, ale również prawników i prokuratorów, pozwoliła w pełni odtworzyć katalog jednostek, które były organami bezpieczeństwa państwa i ten katalog znalazł się w projekcie ustawy, przy czym w trakcie pracy zwracano uwagę aby te struktury doprecyzować, czego ustawodawca zaniechał. Przywołane przez sąd pierwszej instancji dokumenty źródłowe są dla przeciętnego odbiorcy zupełnie nieczytelne i nie pozwalają na ocenę, które struktury i w jakim zakresie wprost wiązały się z wypełnianiem zadań SB i takiej oceny nie dokonał również Sąd Okręgowy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, w okolicznościach sprawy brak jest podstaw prawnych do prowadzenia kwerendy po nieobowiązujących i historycznych aktach prawa wewnętrznego oraz archiwalnej dokumentacji. Tego rodzaju aktywność Sądu nie ma umocowania ani w przepisach procedury cywilnej, ani też w treści analizowanej ustawy, w tym w art. 13b, który nie wymienia żadnych załączników do ustawy. Nie ma żadnych podstaw prawnych by to Sąd dokonał kwalifikacji służby ubezpieczonego, a tym samym samodzielnie stworzył przesłankę odpowiedzialności ubezpieczonej, wynikającą z historycznych dokumentów źródłowych, a która to przesłanka nie istnieje w treści art. 13b. W ocenie Sądu Apelacyjnego, podstawa prawna do obniżenia świadczenia funkcjonariusza musi być przez ustawodawcę sformułowana jednoznacznie i musi wprost wynikać z przepisu ustawy, co jednak nie ma miejsca w analizowanym przypadku. Natomiast cel ustawy, sam w sobie nie uzasadniał w sprawie kwerendy sądu, prowadzącej do wykreowania podstawy prawnej, umożliwiającej obniżenie wysokości świadczenia ubezpieczonej w stosunku do wartości początkowej.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, nie było zatem podstaw ustawowych, by ww. okres, wynikający z informacji IPN, potraktować jako służbę ubezpieczonej na rzecz totalitarnego państwa w rozumieniu art. 13b ust.1 ustawy, a tym samym, nie było podstaw do zastosowania art. 15c i art. 22a ustawy i ponownego ustalenia świadczenia przez obniżenie wysokości policyjnej renty inwalidzkiej oraz emerytury policyjnej, do kwoty renty 1007,14 zł brutto wraz z obniżeniem podstawy wymiaru z 40% do 27,50% i kwoty emerytury policyjnej 2378,78 zł brutto po waloryzacji z dnia 27.02.2017 r. do 1804,27 zł brutto. Ubezpieczonej nie wykazano przesłanek ustawowych pełnienia służby na rzecz totalitarnego państwa w rozumieniu ustawy art. 13b ust. 1 pkt 5 litera c).

2.

Niezależnie od powyższego, decyzją z 16.07.2010 r. Dyrektor Zakładu Emerytalno-Rentowego na podstawie art. 15b w związku z art. 32 ust.1 pkt 1 ustawy z 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy oraz na podstawie otrzymanej z IPN Informacji z 10.06.2010 r. o przebiegu służby w organach bezpieczeństwa, ponownie ustalił wysokość emerytury policyjnej ubezpieczonej, przyjmując wskaźnik 0.7 %, w miejsce 2.6 % za każdy rok służby. Ubezpieczona, zatem na podstawie art. 15b w zw. z art. 13a ust. 1 ustawy z 18.02.1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy, w brzmieniu nadanym ustawą o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym z 23 stycznia 2009 r. (Dz.U. Nr 24, poz. 145), podlegała już weryfikacji tylko z racji służby w organach bezpieczeństwa, wskutek której, przez wzgląd na zniesienie przywilejów nabytych niegodziwie, obniżono wysokość emerytury. Aktualna regulacja prawna dotyczy tej samej kwestii i dokładnie tego samego okresu, przy okazji której nie wydobyto nowych, uprzednio nieznanych, nagannych moralnie działań ubezpieczonego jako funkcjonariusza. Sąd Najwyższy w uchwale z 16 września 2020, III UZP 2/20 - którą Sąd Apelacyjny w całości aprobuje, nie dostrzegając przesłanek natury prawnej do odparcia argumentacji Sądu Najwyższego – podjął powyższe zagadnienie i wskazał, że dopuszczalny sam w sobie cel, polegający na konieczności odebrania przywileju, zderza się z abstrakcyjnym mechanizmem, w którym funkcjonariusz, albo członek jego rodziny, ma obowiązek udowadniać swoją niewinność, bo ma wykazać przesłanki zwalniające organ rentowy z zastosowania mechanizmu korygującego. Oznacza to końcowo, że system emerytalny, ukształtowany jako czytelny, przewidywalny zbiór praw i obowiązków, zostaje uszczuplony, stając się instrumentem prowadzenia polityki represyjnej przez Państwo w takim ujęciu, że sama służba, czyli przynależność do służby, może być uznana za samodzielne i wyłączne kryterium różnicujące wysokość emerytalnych uprawnień. Z drugiej strony, z cytowanych przez SN szeregu opracowań wynika, że nie wszyscy pozostający w służbie funkcjonariusze zwalczali opozycję polityczną i Kościół katolicki i nie wszyscy łamali prawa człowieka, skoro część funkcjonariuszy zajmowała się ochroną gospodarczą Polski, zwalczaniem przemytu narkotyków, ochroną granicy (teza 100 uchwały). Należy zauważyć, że na takie okoliczności wskazują też swoiste warunki ustawowe sformułowane w art. 13b ust. 1 pkt 5, podpunkty od a) do e).

Wymaga zaznaczenia, że Sąd Najwyższy co do tej kwestii dopuścił wykładnię prokonstytucyjną i uznał, że taka wykładnia nie narusza kompetencji Trybunału Konstytucyjnego, bowiem za pomocą tego zabiegu, obok normy ustawowej, zastosowana zostanie norma konstytucyjna, jako dyrektywa interpretacyjna, sprzyjając tym samym wykładni ustawy w zgodzie z Konstytucją (teza 103 uchwały).

Dodatkowo, Sąd Apelacyjny odwołuje się do zaaprobowanego poglądu Sądu Najwyższego z uzasadnienia wyroku z 9 czerwca 2022 r., III USKP 145/21:

jeżeli sąd rozpoznający sprawę indywidualną uzna, że: 1) po pierwsze, przepisu ustawy, który miałby stanowić podstawę lub przesłankę rozstrzygnięcia, nie da się pogodzić (w drodze zastosowania prokonstytucyjnej wykładni) z określoną normą lub zasadą konstytucyjną; 2) po drugie, że w sprawie nie wypowiadał się dotąd Trybunał Konstytucyjny, i 3) po trzecie, że nie istnieją warunki pozwalające na uzyskanie rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego, to dysponuje on kompetencją do odmowy zastosowania (pominięcia) tego przepisu przy wydawaniu rozstrzygnięcia. Konkluzja ta sformułowana została w celu poszukiwania remediów w związku z zakłóceniem działalności Trybunału Konstytucyjnego, odnosi się więc przede wszystkim do sytuacji o charakterze nadzwyczajnym. Po drugie, sądy powinny traktować odmowę zastosowania przepisu jako środek ostateczny i – na tyle, na ile jest to intelektualnie dopuszczalne – dokonywać prokonstytucyjnej wykładni ustaw. Do ustalenia tej wykładni istotnych wskazówek może dostarczać orzecznictwo – dawne i obecne – Trybunału Konstytucyjnego. Po trzecie, odmowa stosowania przepisów ustawowych nie powinna prowadzić do zakłócenia jednolitości orzecznictwa sądowego. Choć kompetencja ta przysługuje wszystkim sądom, to przed jej zastosowaniem zawsze należy rozważyć celowość uzyskania stanowiska Sądu Najwyższego lub Naczelnego Sądu Administracyjnego, jeśli jest to proceduralnie możliwe i nie doprowadzi do odmowy ochrony prawnej w konkretnej sprawie. Takie właśnie kształtowanie jednolitości orzecznictwa przyświecało wydaniu uchwały III UZP 1/20 (zob. pkt 33 uzasadnienia uchwały).

Podsumowując, jeśli nie jest możliwe uzyskanie kontroli konstytucyjnej przez przewidziany do tego organ (Trybunał Konstytucyjny) z jednoczesnym zapewnieniem stronie rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie, to do sądu powszechnego rozpoznającego sprawę należy zapewnienie obywatelowi właściwej kontroli konstytucyjnej i jego powinnością jest samodzielne dokonanie oceny zgodności z Konstytucją RP wskazanych przepisów ustawy.

Sąd Najwyższy w konsekwencji opowiedział się za zastosowaniem zasady ne bis in idem. Wskazał, że zagwarantowanie rzetelnej i sprawiedliwej procedury sądowej, o której mowa w art. 45 ust. 1 Konstytucji, wiąże się z zakazem dwukrotnego stosowania sankcji, wobec tego samego podmiotu za ten sam czyn. Zakaz podwójnego karania musi zatem być brany pod uwagę również w wypadku zbiegu sankcji przewidzianych w przepisach prawa publicznego (w tym w przepisach prawa administracyjnego), jeżeli przewidują one formy odpowiedzialności prawnej mające cechę represyjności (teza 104). W analizowanym zagadnieniu chodzi o dwukrotną ocenę tego samego okresu pracy, który raz obligował do obniżenia emerytury przez przyjęcie wskaźnika z 2, 6 % do 0, 7 % za każdy rok służby, a obecnie wskaźnika 0,0%.

W tym kontekście Sąd Apelacyjny wskazuje na następujące uzasadnienie projektu ustawy:

projektowana ustawa zakłada obniżenie policyjnych emerytur i rent inwalidzkich policyjnych wszystkim funkcjonariuszom, którzy pełnili służbę na rzecz totalitarnego państwa oraz rent rodzinnych pobieranych po takich funkcjonariuszach, zgodnie z niżej przyjętymi założeniami.

Emerytura policyjna.

W przypadku osoby, która pełniła służbę na rzecz totalitarnego państwa, wysokość emerytury ustala się na następujących zasadach:

a)  0,5% podstawy wymiaru emerytury – za każdy rok służby na rzecz totalitarnego państwa (obniżenie w stosunku do aktualnego wskaźnika 0,7% podstawy wymiaru),

Przelicznik obniżenia podstawy wymiaru renty inwalidzkiej, a w konsekwencji wysokości całej renty inwalidzkiej, o 2% za każdy rok służby na rzecz totalitarnego państwa, koresponduje ze wskaźnikiem 0,5% podstawy wymiaru emerytury za każdy rok służby na rzecz totalitarnego państwa (obniżenie o 2,1% w stosunku do wskaźnika 2,6% podstawy wymiaru za każdy rok „standardowej” służby, wynikający z art. 15 ust. 1 pkt 1 ustawy zaopatrzeniowej).

(….)

Renta inwalidzka .

W przypadku osoby, która pełniła służbę na rzecz totalitarnego państwa wysokość renty inwalidzkiej ustala się na następujących zasadach:

a)  obniżeniu ulegnie wymiar procentowy renty inwalidzkiej. W tym celu określony został przelicznik 2% podstawy wymiaru renty za każdy rok służby na rzecz totalitarnego państwa i w zależności od liczby lat takiej służby zostanie obniżony wymiar procentowy renty inwalidzkiej, a w konsekwencji wysokość całej renty inwalidzkiej,

(…)

Przelicznik obniżenia podstawy wymiaru renty inwalidzkiej, a w konsekwencji wysokości całej renty inwalidzkiej, o 2% za każdy rok służby na rzecz totalitarnego państwa, koresponduje ze wskaźnikiem 0,5% podstawy wymiaru emerytury za każdy rok służby na rzecz totalitarnego państwa (obniżenie o 2,1% w stosunku do wskaźnika 2,6% podstawy wymiaru za każdy rok „standardowej” służby, wynikający z art. 15 ust. 1 pkt 1 ustawy zaopatrzeniowej).

Następnie, toku procesu legislacyjnego, na posiedzeniu komisji sejmowych została zgłoszona poprawka przygotowana przez rząd, którą Sekretarz Stanu w MSWiA J. Z. uzasadnił następująco:

Biorąc pod uwagę dyskusję, która dotychczas się odbyła, wróciliśmy do bardzo prostego 

rozstrzygnięcia i zasady, że za czas służby w organach bezpieczeństwa nic się nie należy -  ani 0,7, ani 2,6, ani 0,5, po prostu nie należy się nic. Należy się zero. W związku z tym w art.  15c ust. 1 pkt 1 wyrazy „0,5 podstawy wymiaru” proponujemy zastąpić wyrazami „0 podstawy wymiaru”.

Wymaga przy tym odnotowania, że legislator Biura Legislacyjnego zwrócił uwagę, że ta poprawka, z tego względu, że operuje wskaźnikiem 0,0% może być niezgodna z Konstytucją, z art. 67, który przyznaje obywatelom prawo do zabezpieczenia społecznego.

Powyższe wg: (...)

Końcowo, ustawodawca wprowadził art. 15c dot. ustalanie prawa do emerytury policyjnej. A także art. 22a, regulujący zasady ustalania renty inwalidzkiej dla osoby pełniącej służbę na rzecz totalitarnego państwa, w których to przepisach obniżył wskaźniki procentowe w stosunku do tych zapisanych i uzasadnionych w projekcie ustawy.

W takim stanie ustawodawczym, Sąd Apelacyjny zgodził się z poglądem Sądu Najwyższego ze sprawy III UZP 2/20, że tego rodzaju wtórna ingerencja nie niesie ze sobą żadnych nowych argumentów, bo za taki nie można uznać faktu, że poprzednia regulacja nie była pełna. Nie odkryto nowych aspektów działań funkcjonariuszy i nie zastosowano metody indywidualnej oceny służby (teza 101 uchwały SN). Dodatkowo, w ocenie Sądu Apelacyjnego wprowadzone rozwiązanie nosiło znamiona represji, bowiem nie przewidywało żadnego uzasadnienia ustawodawcy dla zmiany wskaźnika z 0,5 % wg projektu ustawy, do 0,0%, czy też przelicznika 2% podstawy wymiaru renty wg projektu ustawy, do 10% wg ustawy.

W nawiązaniu do przywołanego celu ustawy, należy też podkreślić, że okoliczności przedmiotowej sprawy wskazują, że ubezpieczona nie korzystała z rażącego przywileju w odniesieniu do świadczeń z powszechnego systemu emerytalnego, zważywszy na wysokość otrzymywanej emerytury policyjnej. Wymaga też zauważenia, że służba w PRL trwała rok i 3 miesiące, a na rzecz wolnej Polski ponad 14 lat. W stanie faktycznym dotyczącym ubezpieczonej, zatem nie do pogodzenia z zasadą proporcjonalności i osobistym prawem majątkowym do przyznanego zabezpieczenia społecznego jest wprowadzenie regulacji ustawowej, na mocy której ubezpieczoną pozbawia się prawa do renty ustalonej zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa o zabezpieczeniu emerytalnym funkcjonariuszy. Ubezpieczona podlegała już raz dezubekizacji, wskutek której obniżono świadczenie emerytalne, a jej indywidualna sytuacja nie uzasadniała powtórnej ingerencji i czyniła tę ingerencję nieproporcjonalną, jeśli wziąć pod uwagę charakter prawny świadczenia emerytalno -rentowego, służącego zaspakajaniu podstawowych potrzeb egzystencjalnych.

Sąd Apelacyjny zatem uznał, w zgodzie z wykładnią prokonstytucyjną przepisu prawa stosowanego w indywidualnej sprawie, że Sąd Okręgowy nietrafnie ocenił, iż przepis art. 15c ust. 1 pkt 1 i ust. 3 i art. 22a ust. 1, 2 i 3 ustawy miały zastosowania w odniesieniu do indywidualnej sytuacji ubezpieczonej.

W konsekwencji powyższego, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 §1 k.p.c, orzekając co do istoty sprawy, zmienił zaskarżony wyrok i poprzedzające go dwie decyzje z dnia 1.08.2017 r. o ponownym ustaleniu wysokości emerytury i o ponownym ustaleniu wysokości renty w ten sposób, że od dnia 1.10.2017 r. ponownie nie ustala wysokości emerytury, ani ponownie nie ustala wysokości renty inwalidzkiej przez ich obniżenie, wskutek przyjęcia zerowych okresów służby oraz ustala wysokość świadczeń z pominięciem art. 15c i art. 22a ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy.

SSA Jolanta Hawryszko