Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ka 807/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 stycznia 2023 r.

Sąd Okręgowy w Siedlcach II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia SO Karol Troć

Protokolant:

st. sekr. sąd. Beata Defut-Kołodziejak

przy udziale Prokuratora Leszka Wójcika

po rozpoznaniu w dniu 20 stycznia 2023 r.

sprawy T. L. (1)

oskarżonego z art.220§1 kk w zb. z art. 155 kk w zw. z art. 11§2 kk

na skutek apelacji, wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w Garwolinie

z dnia 13 września 2022 r. sygn. akt II K 382/20

I.  w zaskarżonej części utrzymuje wyrok w mocy;

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz oskarżonego 840 zł zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym;

III.  stwierdza, że wydatki postępowania odwoławczego ponosi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II Ka 807/22

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

1.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Rejonowego w Garwolinie z dnia 13 września 2022 r. sygn. akt II K 382/20

1.2. Podmiot wnoszący apelację

☒ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☐ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

1.3. Granice zaskarżenia

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☐ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

2.1. Ustalenie faktów

2.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.2. Ocena dowodów

2.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

2.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

3.  STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1) obrazy przepisów postępowania karnego tj. art. 4 kpk, art. 7 kpk oraz art. 410 kpk mającej wpływ na treść orzeczenia, polegającej na dowolnej i wybiórczej ocenie materiału dowodowego z pominięciem dowodów, które obciążają oskarżonego T. L. (1), w tym opinii biegłego mgr inż. J. K., z których wynika, że nie dopełnił on wynikających z odpowiedzialności za bezpieczeństwo i higienę pracy obowiązków, w ten sposób, że dopuścił do wykonywania przez K. T. (1) w (...) Sp. z o.o. naprawy czujnika temperatury Reaktora R-201, bez odłączenia z ruchu urządzeń instalacji, przy ciśnieniu roboczym umożliwiającym wyrzut oleju diatermicznego z instalacji, w strefie zagrożenia wyrzutu gorącego oleju z instalacji Reaktora R-201 i nie zapewnił bezpośredniego nadzoru nad wykonywalną przez niego pracą, który wstrzymałby pracę w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia, co w konsekwencji doprowadziło do wypadku przy pracy K. T. (1), który został poparzony gorącym olejem diatermicznym i w wyniku czego zmarł w Szpitalu (...) w Ł. pracą wykonywaną przez K. T. (1), opinii biegłego z zakresu badań pisma ręcznego M. D. (1) w zakresie podpisów złożonych na dokumentach „Zapoznanie pracowników z oceną ryzyka”, „Zakres czynności pracownika”, „Oświadczenie o warunkach i szkoleniu bhp”, „Karta szkolenia wstępnego w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy” w części 2.1, z których wynika, że K. T. (1) nie podpisał wskazanych dokumentów ergo nie został przeszkolony, w dniu zdarzenia pokrzywdzony nie posiadał uprawnień i nie mógł być dopuszczony do czynności związanych z naprawą czujnika temperatury przy instalacji Reaktora R-201 na terenie (...) Sp. z o.o. Zakład Produkcyjny w G.,

2) błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, poprzez błędne uznanie, że oskarżony T. L. (1) nie dopuścił się zarzucanego mu przestępstwa, podczas gdy analiza materiału dowodowego, prowadzi do wniosku, że popełnił on zarzucone mu przestępstwo.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

W apelacji postawiono dwa formalnie osobne zarzuty, jednakże zarzut błędu w ustaleniach faktycznych miałby być konsekwencją nieprawidłowości, wskazywanej w zarzucie dotyczącym obrazy przepisów postępowania, wobec czego zasadnym będzie łączne odniesienie się do obu tych zarzutów apelacji.

Skarżący nieprawidłowości postępowania Sądu I instancji upatruje w niewłaściwej ocenie dowodów i pominięciu tej części materiału dowodowego, która wskazuje na odpowiedzialność oskarżonego T. L. za zaistnienie wypadku, wskutek którego pokrzywdzony doznał obrażeń ciała i w ich następstwie zmarł. Materiałem tym miałyby zaś być zwłaszcza opinie biegłego z zakres BHP J. K. oraz biegłego z zakresu pisma M. D. (1) (treść zarzutu oraz uzasadnienia apelacji). Poczynając od tego drugiego dowodu zauważyć należy, że dotyczy on raczej zarzutu dotyczącego współoskarżonej K. S., co do której wyrok nie został zaskarżony – trudno bowiem przypisywać T. L. (1) jako pracownikowi spółki (...) nieprawidłowości, związane z jego zatrudnieniem w firmie (...). Przypomnieć bowiem należy, że pierwsza z wymienionych firm miała zawarty kontrakt serwisowy z drugą i w jego ramach w przypadku awarii jednej z maszyn, działających w spółce, ktoś w imieniu firmy (...) zjawiał się, by awarię usunąć. Trudno więc, by osobom odpowiedzialnym za pracowników spółki (...) przypisywać dodatkowo wszelką odpowiedzialność, związaną z wykonywaniem obowiązków służbowych przez pracowników innej firmy. Niezrozumiałe stają się przez to zarzuty apelacji, że oskarżony, jako pracownik spółki (...), bez spełnienia wymagań prawem przewidzianych dopuścił do pracy pracownika firmy (...). Jeśli bowiem ktoś wzywa do awarii pracownika zewnętrznej firmy serwisowej, nie odpowiada za to, czy jest to osoba należycie przeszkolona, czy ma wymagane uprawnienia i zezwolenia do wykonywania takiej właśnie pracy, czy ma wymagane badania lekarskie itd. Powierzenie wykonania określonego zadania innemu profesjonaliście zwalnia zleceniodawcę od wymogów, bezpośrednio związanych z wykonaniem danej pracy. Nie można więc zarzucać sądowi I instancji, że uniewinniając T. L. nie wziął pod uwagę opinii biegłego M. D., dotyczącej podpisów pokrzywdzonego w dokumentacji pracowniczej. Osoba wzywająca serwisanta nie ma obowiązku badać, czy pracownik firmy serwisowej ma wszystkie wymagane badania, szkolenia, zaświadczenia i niezbędne doświadczenie – zleca profesjonaliście usługę i ma prawo (o ile nie ponosi winy w wyborze) oczekiwać, że profesjonalista zlecenie to wykona (sam lub przez pracownika) profesjonalnie, a więc że osoba fizycznie je wykonująca będzie do tego uprawniona oraz kompetentna i nie będzie musiał osoby tej pytać, czy zna się na swojej pracy, czy spełnia wszystkie wymagania prawne ani tym bardziej weryfikować, czy dokumenty zawarte w aktach pracowniczych tej osoby (w kadrach innej firmy!) są prawdziwe Inaczej być może przed dopuszczeniem serwisanta do pracy należał zatrudnić specjalistę z zakresu analizy pisma by sprawdził, czy może podpisy serwisanta na dokumentach dotyczących odbycia szkoleń BHP w rodzimej firmie nie są aby sfałszowane.

Uwagi dotyczące oceny zmarginalizowania opinii biegłego D. przy ocenie zarzutu, stawianego oskarżonemu L., dotyczą po części, choć już nie tak wprost, również zarzutów, stawianych sądowi w zakresie oceny opinii biegłego K.. Przypomnieć należy, że do fabryki spółki (...) przybył zewnętrzny serwisant, by (po raz kolejny) zająć się awarią, dotyczącą (w uproszczeniu) wskazywania przez dwa różne termometry, umocowane na tej samej maszynie, różnych temperatur, co skutkowało niewłaściwym działaniem zarządzającego procesami produkcyjnymi komputera, powiązanego z jednym z nich. Jak wynika z niekwestionowanego materiału dowodowego, serwisant (pokrzywdzony K. T. (1)) i z ramienia spółki mistrz (oskarżony T. L. (1)) doszli do wspólnego wniosku (bez wykonywania jakichkolwiek prac czy badań), że przyczyną awarii jest uszkodzenie elektronicznego czujnika temperatury, który należy wymienić – na nowy, posiadany w magazynie. To te niekwestionowane ustalenia generowały dalszy tok postępowania naprawczego – zakres robót, a przez to i formę, stopień ich zabezpieczania. W tym zakresie należy zwrócić uwagę na konstrukcję wspomnianego czujnika – jest to z wyglądu zewnętrznego podłączony do elektroniki metalowy pręt, bagnet, wsuwany w szczelną, metalową pochwę - kieszeń, zamocowaną w otworze wewnątrz zbiornika z gorącym płynem roboczym – olejem. O ile pochwa zamocowana jest w zbiorniku względnie na stałe (choć nie jest przyspawana do krawędzi wywierconego w zbiorniku otworu, ale wkręcona w ten otwór, który jest nagwintowany), o tyle sam czujnik jest w tę pochwę po prostu wsuwany (i tylko zabezpieczany śrubami przed wysunięciem). Pokrzywdzony miał więc, po wysunięciu z pochwy starego czujnika i porównaniu z nowym z magazynu, wsunąć nowy czujnik do pochwy z zamontowaniem do niego przewodów elektroniki. Operacja taka, zgodnie zresztą z nomenklaturą, przypominała więc wyjmowanie i wkładanie noża do pochwy. Na tym tle niezrozumiałym stają się zarówno argumenty apelacji, jak i twierdzenia biegłego K., że operacja ta wymagała zatrzymania całego procesu produkcyjnego – bo, posługując się metodologią argumentacji skarżącego z postępowania odwoławczego, byłoby to porównywalne z zatrzymywaniem całej karawany wielbłądów, gdyby jeden z poganiaczy chciał wyjąć z pochwy nóż, by ukroić sobie coś do zjedzenia. Posługując się tu filozofią biegłego K. – jeśli poganiacz spadł i nadział się na nóż, winny jest kierownik karawany, bo przecież mógł zatrzymać wszystkie zwierzęta (zwłaszcza gdy zrobił to, gdy ktoś ujawnił wypadek), by jeden z poganiaczy mógł w pełni bezpiecznie, bo stojąc na ziemi, wyjąć nóż – i tylko takie postępowanie jest akceptowalne. Wracając na grunt sprawy niniejszej, nie można zarzucać oskarżonemu L., że nie zatrzymał procesu produkcji na potrzeby wymiany termometru – w sytuacji, gdy (co wynika z pomijanego przez skarżącego materiału dowodowego) fabryczna konstrukcja tegoż była taka, by dało się go wymienić właśnie bez żadnej ingerencji w urządzenie, do którego jest zamontowany, a więc i bez konieczności jego wyłączania/opróżniania. Jeśli oskarżony towarzyszył pokrzywdzonemu w początkowych czynnościach i po weryfikacji uzgodnili, że K. T. ma już tylko przymocować do czujnika (termometru) przewody elektryczne i wsunąć go w pochwę, po czym go zabezpieczyć przed wysunięciem, zakres tych prac nie mógł być uznany za w jakimkolwiek stopniu niebezpieczny. Być może każda praca, wymagająca wejścia ponad poziom podłogi na ponad metr, jest potencjalnie niebezpieczna i wymaga stałego nadzorowania, jednak jego brak nie zawsze stanie się istotnym ogniwem w łańcuchu przyczynowo-skutkowym. Pomijając nawet dokonane przez Sąd w drodze eksperymentu procesowego i opinii biegłego A. M. ustalenia, że fizycznie, biorąc pod uwagę wysokość szczebli drabiny i miejsca montażu, pracę tę należało wykonywać stojąc na mniej niż 100 cm nad podłogą, stwierdzić należało, że to nie wysokość miejsca pracy wygenerowała stan zagrożenia. Osoba nadzorująca pracownika, pracującego na wysięgniku podnośnika, kontrolować będzie, czy podnośnik się nie chwieje, a nie to, czy pracownik stojący kilkadziesiąt metrów wyżej nie dotyka aby skręcanych przewodów elektrycznych gołymi rękami. W przedmiotowej sprawie to nie wysokość, na jakiej stał pokrzywdzony (a raczej różnica kilku centymetrów), mogła generować odpowiedzialność zleceniodawcy za zaistnienie wypadku wskutek samego tylko niezapewnienia nadzoru nad serwisantem – ta kwestia byłaby taka sama zarówno wówczas, gdyby serwisant pracował z poziomu podłogi, jak i gdyby stał w koszu podnośnika 5 m nad ziemią. Odpowiedzialność taka zachodziłaby, gdyby nadzorujący z ramienia zleceniodawcy był zobowiązany kontrolować merytorycznie pracę serwisanta jak kursanta, który dopiero zdobywa wiedzę i doświadczenie i bezustannie czuwać czy – niezależnie od wysokości, na jakiej stoi, nie podejmuje niewłaściwej czynności, potencjalnie niebezpiecznej. Słusznie Sąd I instancji, wbrew nielogicznym, chaotycznym wywodom biegłego K. uznał, że nie można każdego, formalnie stwierdzonego, uchybienia wymogom BHP wiązać ze skutkiem w postaci wypadku przy pracy, nawet wówczas, gdy pomiędzy uchybieniem a skutkiem nie występuje żaden, nie tylko adekwatny, związek przyczynowo - skutkowy. Słusznie Sąd I instancji ustalił bowiem, że z całkowicie nieustalonych przyczyn, wykraczając poza dokonane z oskarżonym uzgodnienia, pokrzywdzony wykręcił wspomnianą pochwę czujnika (jako że brak uszkodzeń gwintu wykluczał wersję wyrwania jej przez ciśnienie), co skutkowało rozszczelnieniem zbiornika i gwałtownym wydostaniem się na zewnątrz gorącego oleju. Na ocenę odpowiedzialności oskarżonego nie wpływa prosta argumentacja, że gdyby wcześniej zatrzymał maszynę i spuścił z niej olej, ten nie wydostałby się gwałtownie na zewnątrz i nie poparzył pokrzywdzonego – pomiędzy tymi elementami nie występuje adekwatny związek przyczynowo- skutkowy, podobnie jak nie będzie takiego związku między wstrzymaniem pracy całego przedsiębiorstwa w sytuacji, gdy pracownik elektrowni ma tylko wymienić spaloną żarówkę w pomieszczeniu biurowym – bo może pracownik ten z nieustalonych powodów, wbrew uzgodnieniom, rozbierze całą oprawę oświetleniową, skuje tynk, rozwierci przewody i spowoduje zwarcie, które zabije innego pracownika w innej hali. Nie można też twierdzić, że gdyby czuwał nad pokrzywdzonym, stojącym na drabinie (by zapobiec wypadkowi, który mógłby wyniknąć z racji znajdowania się na pewnej wysokości), to być może zobaczyłby, że ten postępuje niebezpiecznie i zapobiegłby temu – oskarżony nie miał prawnego obowiązku merytorycznego kontrolowania pracy fachowca, wobec czego nie można mu przypisywać odpowiedzialności karnej za niedopełnienie nieistniejącego obowiązku. Odpowiedzialności oskarżonego można byłoby upatrywać w zachowaniu, polegającym na działaniu lub zaniechaniu, którego normalnym, przewidywalnym następstwem może być skutek, włączający odpowiedzialność karną. Jeśli zaś w sytuacji, gdy działanie pracownika (własnego czy zewnętrznego) ma polegać na prostej, bezpiecznej czynności, nie można wymagać, by osoba nadzorująca nie tylko dostrzegała każde zachowanie kontrolowanego, ale też by przewidywała, że osoba ta zrobi coś całkowicie poza ustaleniami, coś całkowicie sprzecznego z zasadami logiki i bezpieczeństwa. Nie można bowiem wymagać od oskarżonego, by przewidywał, że serwisant z zewnętrznej firmy – profesjonalisty z zakresu napraw urządzeń, jakie są używane w zakładzie, które już zresztą naprawiał, nie zna podstawowych zasad ich działania i że nie wie, że jeśli analizuje przyczynę błędnych wskazań temperatury oleju, pracującego wewnątrz maszyny, to nie można tej maszyny otwierać, bo ten gorący olej może się wydostać na zewnątrz. Pokrzywdzony znalazł się na terenie zakładu jako zatrudniony z zewnątrz fachowiec, brak jest więc podstaw by wymagać od oskarżonego, by zakładał, że nie zna się on na swej pracy i nie potrafi bezpiecznie wykonać czynności, która z założenia jest oczywiście prosta i niegroźna. Oczywiście można demagogicznie twierdzić, że gdyby nie ufał w kompetencje zewnętrznego fachowca, cały czas kontrolował, co robi i kwestionował jego decyzje, co należy zrobić, wówczas być może do wypadku by nie doszło. Kłóci się to jednak z istotą obrotu gospodarczego i specjalizacji zawodowej - przedsiębiorca nie mógłby się powoływać na zlecenie obsługi księgowej wykwalifikowanemu podmiotowi, skoro należałoby od niego wymagać, by mimo płacenia za zewnętrzną usługę, kontrolował biuro księgowe, kwestionował jego decyzje i musiał osobiście nanosić poprawki, by uniknąć odpowiedzialności za cudze błędy.

Tym samym nie można było stwierdzić, że Sąd naruszył któryś ze wskazanych w zarzucie przepisów postępowania, bo nie wziął pod uwagę wszystkich dowodów ani wszystkich wynikających z nich okoliczności, istotnych z punktu widzenia odpowiedzialności oskarżonego.

Wniosek

O uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Niezasadność zarzutów skutkowała nietrafnością wniosku.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

5.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

1.

Przedmiot utrzymania w mocy

Całość wyroku

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Bezzasadność apelacji i brak okoliczności, podlegających uwzględnieniu z urzędu.

5.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

1.

Przedmiot i zakres zmiany

Zwięźle o powodach zmiany

5.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

5.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

5.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

II

Zgodnie z treścią art. 636 § 1 kpk w razie nieuwzględnienia apelacji, wniesionej przez prokuratora, koszty procesu za postępowanie odwoławcze ponosi Skarb Państwa.

7.  PODPIS

1.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

1

Podmiot wnoszący apelację

Oskarżyciel publiczny

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Całość wyroku

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☐ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana