Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XII C 1000/21/P

UZASADNIENIE

wyroku częściowego

W pozwie z dnia 26 lutego 2021 r. powód J. O. domagał się zasądzenia na swoją rzecz od strony pozwanej (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 53.879,25 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 5 stycznia 2021 r. do dnia zapłaty (punkt I pozwu), a nadto zwrotu kosztów procesu. Na wypadek nieuwzględnienia powództwa głównego powód zgłosił roszczenia ewentualne: ustalenia nieistnienia między stronami stosunku prawnego kredytu oraz zasądzenia na rzez powoda od strony pozwanej kwoty 52.768,11 zł, ewentualnie kwoty 16.917,15 zł i kwoty 9.649,28 CHF z odsetkami.

Na uzasadnienie pozwu powód wskazał, że w dniu 27 października 2008 r. zawarł ze stroną pozwaną umowę kredytu hipotecznego indeksowanego kursem (...). Kredyt miał na celu zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych powoda. Pośrednik zaoferował powodowi jedynie kredyt indeksowany do (...), nie informując powoda m.in. o ryzyku związanym z zaciągnięciem takiego zobowiązania. W ocenie powoda klauzule umowne zawarte w umowie kredytowej, a przewidujące waloryzację kursem (...) były abuzywne – w szczególności § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a i § 9 ust. 2 umowy. Umowa zaś została zawarta z konsumentem i miała charakter adhezyjny, a nadto pozwany bank nie sprostał ciążącemu na nim obowiązkowi informacyjnemu. Dochodzona pozwem (tytułem roszczenia głównego) kwota 53.879,25 zł stanowi różnicę pomiędzy pobieranymi przez bank w złotych polskich i (...) (od 11 kwietnia 2012 r.) ratami kredytu podlegającego spłacie w wysokości wynikającej z umowy, a ratami, jakie pozwany byłby obowiązany płacić gdyby kredyt nie miał charakteru indeksowanego kursem (...).

W odpowiedzi na pozew strona pozwana (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie zwrotu kosztów procesu.

Strona pozwana podniosła w szczególności, że umowa kredytu jest ważna, a jej zawarcie było dopuszczalne. Kredyt indeksowany kursem waluty obcej nie jest kredytem złotowym. W ocenie strony pozwanej klauzula indeksacyjna nie podlega ocenie z punktu widzenia abuzywności, gdyż określa główne świadczenia stron, a niezależnie od powyższego nie ma charakteru niedozwolonego. Nie jest abuzywna również klauzula odsyłająca do tabel kursowych walut obcych stosowanych przez stronę pozwaną. Nadto wskaźnik LIBOR jest immanentnie powiązany z mechanizmem indeksacji do waluty (...), a bez tego powiązania oprocentowanie oparte o LIBOR jest prawnie i ekonomicznie niemożliwe. Stąd „odfrankowienie” umowy należy wykluczyć. W ocenie pozwanego banku ewentualnie unieważnienie umowy miałoby szczególnie szkodliwe skutki dla powoda. Strona pozwana wskazała też na możliwość zastąpienia niedozwolonych postanowień umownych odpowiednimi przepisami prawa powszechnie obowiązującego, w szczególności art. 358 § 2 k.c., co skutkowałoby zastąpieniem kursów (...) wynikających z tabeli kursowej pozwanego banku, kursem średnim NBP. Podkreśliła również, że dochowała standardów w zakresie poinformowania powoda o ryzykach związanych z kredytem indeksowanym. Odniosła się również do problematyki co do wzajemnych rozliczeń stron, w szczególności na gruncie tzw. teorii salda, teorii dwóch kondykcji i pozostałych kierunków rozstrzygnięć na tym tle. Podniosła również zarzut potrącenia i zarzut zatrzymania, w przypadku unieważnienia umowy kredytu.

W piśmie przygotowawczym z dnia 23 grudnia 2021 r. powód podtrzymał żądanie pozwu, odnosząc się do twierdzeń strony pozwanej przedstawionych w odpowiedzi na pozew. Dodał, że zgłoszony przez stronę pozwaną zarzut zatrzymania jest bezskuteczny, gdyż ma charakter warunkowy (na wypadek uwzględnienia żądań powoda), a nadto pełnomocnik procesowy nie jest uprawniony do odbierania takich oświadczeń woli.

W piśmie przygotowawczym z dnia 25 stycznia 2022 r. strona pozwana przedstawiła stanowisko w sprawie, podtrzymując wcześniej wyrażoną argumentację i zgłoszony zarzut zatrzymania. Do pisma strona powodowa dołączyła sporządzoną na jej zlecenie opinię prawną dr hab. I. W., wspierającą argumentację przedstawioną przez pozwany bank.

Na rozprawie w dniu 31 stycznia 2023 r. strony podtrzymały stanowiska w sprawie. W szczególności pełnomocnik powoda wskazał, że roszczenie główne zostało sformułowane przy założeniu, że umowa może być dalej wykonywana, a w zakresie tego żądania podstawą roszczenia nie jest nieważność umowy, lecz jedynie abuzywność zawartych w umowie klauzul waloryzacyjnych. Pełnomocnik strony pozwanej kwestionował zaś to żądanie co do zasady i co do wysokości.

Sąd ustalił:

W dniu 27 października 2008 r. powód J. O. jako kredytobiorca (...) Bank S.A. z siedzibą w W. zawarli umowę kredytu na cele mieszkaniowe E. nr (...).

Zgodnie z umową bank udzielił powodowi kredytu 245.000,00 zł denominowanego (waloryzowanego) w walucie (...) na okres 360 miesięcy, od dnia 27 października 2008 r. do dnia 11 października 2038 r. Kwota kredytu denominowanego miała zostać ustalona według kursu kupna dewiz dla w/w waluty zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania kredytu lub transzy kredytu. Celem kredytu był zakup spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu przy ul. (...) w K.. Uruchomienie kredytu nastąpiło w 2 transzach.

Każda transza kredytu miała być wykorzystywana w złotych, przy jednoczesnym przeliczeniu wysokości transzy wg kursu kupna dewiz dla (...) zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania danej transzy (§ 4 ust. 1a umowy).

Bank nie pobierał prowizji za udzielenie kredytu, natomiast pobrał prowizję w wysokości 2.572,50 zł z tytułu ryzyka udzielenia kredytu z brakującą wartością zabezpieczenia.

Oprocentowanie kredytu w całym okresie kredytowania było zmienne i stanowiło sumę stawki odniesienia oraz stałej marży Banku w wysokości 2,32 punktów procentowych. Stawką odniesienia była stawka rynku pieniężnego LIBOR 3-miesięczny z zaokrągleniem do dwóch miejsc po przecinku z dnia roboczego poprzedzającego dzień dokonania zmiany. Zmiany oprocentowania miały być dokonywane w trzymiesięcznych okresach odsetkowych, każdorazowo w dniu ustalonym jako dzień płatności raty kapitałowo-odsetkowej (§ 8 umowy). Zarazem wysokość marży Banku miała zostać obniżona o 1 punkt procentowy, do 1,32 punktu procentowego w terminie 30 dni od dnia przedłożenia w Banku przez powoda odpisu z księgi wieczystej nieruchomości potwierdzającego prawomocny wpis hipoteki na rzecz Banku (§ 11a umowy).

Całkowity koszt kredytu w dniu zawarcia umowy został określony na kwotę 262.843,03 zł.

Powód zobowiązał się do spłaty kredytu w 359 ratach. Wysokość rat określona była w (...). Spłata rat miała być dokonywana w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo-odsetkowych wg kursu sprzedaży dewiz zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu spłaty, a tym samym zmiana kursu waluty miała wpływ na wysokość zobowiązania kredytobiorcy (§ 9 ust. 2 umowy).

Kredytobiorca miał prawo do wcześniejszej spłaty całości lub części kapitału wraz z odsetkami (§ 9 ust. 5 umowy.).

Od zadłużenia przeterminowanego strony zastrzegły odsetki umowne w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP (§ 12 ust. 5 umowy).

Kredyt w dacie uruchomienia został przeliczony na (...) po kursie 2, (...) i wyniósł 106.258,40 CHF.

Na podstawie Aneksu do umowy z dnia 22 marca 2012 r. strony postanowiły, że § 9 ust. 2 umowy otrzyma brzmienie, zgodnie z którym raty kredytu płatne począwszy od 10 grudnia 2008 r. do 12 marca 2012 r. płatne są w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo-odsetkowych wg kursu sprzedaży (...) zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu spłaty, natomiast 319 rat miesięcznych płatnych od 10 kwietnia 2012 r. dokonywana jest w (...).

(umowa kredytu, aneks, k. 18-21, zaświadczenie, k. 38)

Pismem z dnia 8 grudnia 2020 r. powód wezwał stronę pozwaną do zapłaty kwoty 56.587,68 zł stanowiącą sumę nienależnego świadczenia z tytułu nadpłat w związku ze stosowaniem abuzywnych klauzul waloryzacyjnych, a także o zaprzestanie stosowania klauzul waloryzacyjnych, zgodnie z którymi wypłacony kapitał został przeliczony z PLN na (...) oraz poszczególne raty z PLN na (...).

Strona pozwana odmówiła spełnienia żądań powoda, wskazując, że w jej ocenie umowa jest ważna i skuteczna.

(pismo powoda, k. 25-27, pismo strony pozwanej, k. 28-29)

Powód dokonał tytułem spłaty kredytu w okresie do 10 sierpnia 2020 r. zapłaty kwot łącznie wynoszących 49.783,58 CHF i 57.224,91 zł.

(zaświadczenie, k. 38-41)

Na zlecenie powoda zostało sporządzone rozliczenie, zgodnie z którym po wyeliminowaniu z umowy mechanizmu waloryzacji kursem (...) po stronie powoda powstała względem kredytodawcy nadpłata w wysokości 53.879,25 zł.

(rozliczenie, k. 30-37)

Kredyt waloryzowany kursem (...) był w księgach banku ewidencjonowany w (...). Kredyt taki był uruchamiany w złotych, natomiast saldo zadłużenia wyrażane było we franku szwajcarskim. Ustalając, czy powód posiada zdolność kredytową w odniesieniu do kredytu waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego, bank brał pod uwagę wyższą ratę niż wynikało to z faktycznego harmonogramu spłaty, zakładając w szczególności, że kapitał kredytu jest wyższy o 20%. Klienci mogli teoretycznie podejmować negocjacje odnośnie postanowień umownych. W toku procedury udzielania kredytu kluczowe kwestie, w szczególności indeksacja, były przedstawiane klientowi. Procedura zobowiązywała pracownika banku do poinformowania o ryzyku zmiany kursu walut. Doradca przedstawiał klientowi kalkulację kosztu obsługi kredytu przy aktualnym kursie waluty obcej, a także przy założeniu spadku kursu złotego poprzez powiększenie aktualnego kursu waluty o różnicę pomiędzy minimalnym i maksymalnym kursem tej waluty w okresie ostatnich 12 miesięcy. Przed zawarciem umowy klienci otrzymywali tzw. harmonogram techniczny, dający wyobrażenie o wysokości kredytu w (...). Bank nie informował klienta o sposobie ustalania tabeli kursów walut. W celu sfinansowania akcji kredytowej w odniesieniu do kredytów waloryzowanych do (...) bank działa w celu zniwelowania ryzyka walutowego oraz zapewnienia stałego strumienia dochodów. W tym celu bank pozyskuje finansowanie w (...) na hurtowym rynku finansowym, a nadto zawiera transakcje typu swap. Zarządzenie ryzykiem walutowym odbywa się na poziomie całego bilansu banku, a nie na poziomie pozycji wynikającej z konkretnej umowy kredytowej. W przypadku gdy bank ma równowagę pomiędzy należnościami i zobowiązaniami – do czego dąży – skutki zmiany kursów są dla niego neutralne, ponieważ przychody i koszty równoważą się i per saldo zmiana kursów nie wpływa na wyniki banku. W przypadku przekształcenia kredytu indeksowanego w kredyt złotowy oprocentowany wg stawki LIBOR bank poniósłby stratę, ponieważ przychód z kredytu nie kompensowałby w pełni kosztu pozyskania finansowania w złotych. Tabele kursowe walut były sporządzane przez wyznaczonych pracowników banku w każdym dniu roboczym, w oparciu o kursy średnie z rynku międzybankowego. Kurs sprzedaży stanowił kurs średni powiększony o spread, a kurs kupna – kurs średni pomniejszony o spread. Wartość spreadu określał dyrektor departamentu. Tabele kursowe miały charakter ogólnodostępny.

(zeznania świadka M. Ś., k. 304-309, zeznania świadka I. K., k. 315-322)

Powód zawarł umowę kredytu w celu zakupienia lokalu mieszkalnego, w którym zamieszkał. Nie miało to żadnego związku z działalnością gospodarczą ani zawodową powoda; przez pewien czas adres lokalu był jednak adresem, pod którym była zarejestrowana działalność gospodarcza powoda, ponieważ powód tam mieszkał. Powód nie prowadził w lokalu działalności gospodarczej, lokal nie był częścią przedsiębiorstwa. W okresie zawarcia umowy powód prowadził działalność na rynku prawniczym, współpracował z formą windykacyjną i marketingową; nie zajmował się prawem bankowym. Kredyt waloryzowany kursem (...) został powodowi przedstawiony jako korzystny. Powód liczył się z możliwymi niewielkimi wahaniami kursu (...), jednak wierzył w to, że będzie on co do zasady stabilny. Umowa kredytu została przygotowana bez udziału powoda, jej postanowienia nie były wynikiem indywidualnych negocjacji stron.

(zeznania powoda J. O., k. 332-333)

Zgromadzone w sprawie dokumenty stanowiące podstawę poczynionych ustaleń faktycznych nie budziły zastrzeżeń Sądu co do ich wiarygodności.

Zeznania świadków M. Ś. i I. K. oraz powod J. O. Sąd ocenił jako wiarygodne.

Dowód z opinii biegłego sądowego Sąd pominął odnośnie do okoliczności, jakie zamierzały wykazywać nim obie strony sporu. W ocenie Sądu dowód ten był nieprzydatny w sprawie, ponieważ nie odnosił się do okoliczności, które rzeczywiście miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia. Przeprowadzenie tego dowodu prowadziłoby wyłącznie do zbędnego przedłużenia postępowania oraz powiększenia jego kosztów.

Sąd zważył:

Powództwo w zakresie żądania głównego nie zasługiwało na uwzględnienie.

Tutejszy Sąd, rozpoznający powództwo jedynie w zakresie żądania głównego (bowiem do rozpoznania powództwa w zakresie żądania ewentualnego nie jest właściwy rzeczowo), nie jest powołany do wiążącego rozstrzygnięcia, czy umowa kredytu na cele mieszkaniowe E. nr (...) powinna być uznana za nieważną w całości. Rozstrzygnięcie tej kwestii będzie należało do Sądu rozpoznającego sprawę w zakresie powództwa ewentualnego, w szczególności co do żądania ustalenia, że umowa jest nieważna.

Stosownie do art. 69 ust. 1 i 2 ustawy z dnia z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe, w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy kredytu na cele mieszkaniowe E. nr (...), przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy, 2) kwotę i walutę kredytu, 3) cel, na który kredyt został udzielony, 4) zasady i termin spłaty kredytu, 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Ust. 3 art. 69 Prawa bankowego, który wszedł w życie z dniem 26 sierpnia 2011 r., w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku.

Kredyt udzielony powodowi nie był kredytem walutowym. Zarówno wysokość udzielonego kredytu określona została w walucie polskiej, jak też spłaty kredytu miały być dokonywane w złotych. Natomiast kredyt został waloryzowany kursem (...), a zatem wysokość kredytu została przeliczona na franki szwajcarskie wg kursu kupna obowiązującego w pozwanym banku w dacie uruchomienia kredytu, z kolei dokonując spłaty rat kredytu następowało to przy przeliczeniu na złote polskie wartości rat określonych we frankach szwajcarskich, przy przyjęciu kursu sprzedaży w pozwanym banku. Kredyt nie był zatem kredytem walutowym. Zarazem, jak była już mowa, w dacie zawarcia umowy art. 69 ust. 3 Prawa bankowego nie obowiązywał, zaś umowa nie przewidywała mechanizmu pozwalającego na dokonywanie spłaty bezpośrednio we frankach szwajcarskich.

Stosownie do art. 385 1 § 1-3 k.p.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Na gruncie zaś art. 385 3 pkt 4, 9, 10, 11, 19, 20 w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które w szczególności: przewidują postanowienia, z którymi konsument nie miał możliwości zapoznać się przed zawarciem umowy, przyznają kontrahentowi konsumenta uprawnienia do dokonywania wiążącej interpretacji umowy, uprawniają kontrahenta konsumenta do jednostronnej zmiany umowy bez ważnej przyczyny wskazanej w tej umowie, przyznają tylko kontrahentowi konsumenta uprawnienie do stwierdzania zgodności świadczenia z umową, przewidują wyłącznie dla kontrahenta konsumenta jednostronne uprawnienie do zmiany, bez ważnych przyczyn, istotnych cech świadczenia, przewidują uprawnienie kontrahenta konsumenta do określenia lub podwyższenia ceny lub wynagrodzenia po zawarciu umowy bez przyznania konsumentowi prawa odstąpienia od umowy.

W okolicznościach niniejszej sprawy Sąd doszedł do przekonania, iż zasadnie powód twierdzi, że umowy kredytu na cele mieszkaniowe E. nr (...) dotknięta jest abuzywnością w zakresie postanowień zawartych w § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a i § 9 ust. 2 tej umowy.

Odwołanie się w umowie kredytowej do kursu waluty obcej (franka szwajcarskiego) jako podstawy ustalenia wysokości należności obciążających powoda i wielkości każdej kolejnej raty kredytu, skutkowało de facto przyjęciem swoistej klauzuli waloryzacyjnej. W przypadku, w którym kredyt został udzielony w złotych polskich i był spłacany w złotych polskich, wysokość rat kredytu i wysokość zobowiązania powódki określana była według innego miernika wartości. Jakkolwiek stosownie do art. 357 1 § 2 k.c. strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości, niemniej zastrzeżenie tego rodzaju podlegać musi ocenie przez pryzmat zgodności z zasadami współżycia społecznego, dobrymi obyczajami, a także tego, czy mechanizm taki nie narusza interesów konsumenta w sposób rażący.

W ocenie Sądu zastrzeżenie waloryzacji kursem waluty obcej w przypadku umowy kredytowej zawartej na 30 lat musi być oceniane z bardzo daleko idącą ostrożnością. Z natury rzeczy kursy walut nie są stałe i ulegają zmianom w czasie, niejednokrotnie znacznym, jak miało to miejsce w przypadku franka szwajcarskiego. O ile indeksacja kredytu krótkoterminowego nie budzi w ocenie Sądu poważniejszych zastrzeżeń, o tyle w przypadku kredytu długoterminowego, a z takim mamy do czynienia w niniejszej sprawie, tego rodzaju postanowienie umowne stwarza realne ryzyko zagrożenia fundamentalnych interesów kredytobiorcy. Kredytobiorca ponosi bowiem w zasadzie nieograniczone ryzyko zmiany kursu waluty obcej w postaci osłabienia kursu złotego do tej waluty. Argumentacja, iż również bank (kredytodawca) ponosi w tym zakresie ryzyko, nie jest w ocenie Sądu wystarczająca dla uznania postanowień umownych w tym przedmiocie za niebudzące wątpliwości. Bank bowiem, jako profesjonalista na rynku usług kredytowych oraz obrotu dewizowego, dysponuje instrumentami pozwalającymi mu na minimalizację ryzyka związanego z ewentualnym umocnieniem się kursu złotego względem waluty obcej. Przykładem są tu transakcje (...). Natomiast przeciętny konsument, będący kredytobiorcą, nie ma w zasadzie żadnych realnych środków do przeciwdziałania lub zmniejszania ryzyka wzrostu kursu waluty obcej względem złotego. Kredytobiorca, również będący konsumentem, w przypadku indeksacji kredytu do waluty obcej może i powinien liczyć się z ryzykiem zmiany kursu waluty obcej. Niemniej ukształtowanie umowy kredytowej o charakterze długoterminowym w taki sposób, że nie przewiduje ona jakichkolwiek instrumentów umożliwiających kredytobiorcy uzyskanie jakiejkolwiek ochrony na wypadek poważnego osłabienia złotego względem waluty obcej, do której indeksowany jest kredyt, jest niewątpliwie przejawem poważnego naruszenia interesów konsumenta. Zważywszy, że treść umowy została sporządzona przez kredytodawcę (bank), a umowa miała de facto charakter adhezyjny, brak postanowień umownych chroniących konsumenta przed ryzykiem istotnej zmiany kursu waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, Sąd ocenia jako sprzeczny z dobrymi obyczajami. Uczciwie skonstruowana umowa nie może bowiem nakładać na konsumenta ryzyka zmiany kursu waluty obcej w sposób właściwie nieograniczony. Mógłby tu zostać przewidziany na przykład mechanizm, który w przypadku drastycznego osłabienia kursu złotego względem waluty obcej względem tego, jaki istniał w dacie zawarcia umowy kredytowej, pozwalałby na odejście od indeksowanego charakteru kredytu i przekształcenie go w kredyt złotowy. Konsekwencją takiego przekształcenia kredytu mogłaby być zmiana podstawy oprocentowania kredytu (np. z LIBOR na WIBOR). Brak istnienia jakichkolwiek postanowień umownych chroniących kredytobiorcę przed nieorganicznym de facto ryzykiem walutowym obciąża tu bank, jako profesjonalistę i autora postanowień umowy. W ocenie Sądu samo w sobie to, że kredytobiorca może i powinien mieć wiedzę o możliwych zmianach kursu waluty obcej nie jest wystarczające dla uznania, że brak wprowadzenia w umowie kredytowej jakichkolwiek zabezpieczeń interesu kredytobiorcy na wypadek istotnej zmiany kursu tej waluty, obciąża bank. Dysproporcja sił banku i konsumenta zaciągającego kredyt jest bowiem oczywista prima facie. Bank będący profesjonalistą miał zatem obowiązek w taki sposób ukształtować umowę kredytu długoterminowego, by nie dopuścić do niekontrolowanego, znacznego i utrwalonego wzrostu wysokości zobowiązania zwrotnego kredytobiorcy, bez umożliwienia kredytobiorcy jakiegokolwiek realnego przeciwdziałania powyższemu. W konsekwencji przedmiotowych rozważań należy uznać, że o ile sama w sobie indeksacja kredytu do franka szwajcarskiego nie była niedopuszczalna, o tyle w powiązaniu jej z brakiem wprowadzenia jakiegokolwiek mechanizmu chroniącego konsumenta przed możliwym na przestrzeni 30 lat obowiązywania umowy znacznym osłabieniem złotego względem franka szwajcarskiego, musi być oceniona jako sprzeczna z dobrymi obyczajami i rażąco naruszająca interesy konsumenta. Oceny tej nie zmienia okoliczność, iż umowa była częściowo korzystna dla powoda, skoro umożliwiała skorzystanie z preferencyjnego oprocentowania przedmiotowego kredytu wg stawki LIBOR (a nie WIBOR), które nie byłoby zastosowane gdyby kredyt nie miał charakteru indeksowanego. Możliwość skorzystania z preferencyjnego oprocentowania kredytu nie równoważy bowiem negatywnych skutków, jakie wiążą się z brakiem wprowadzenia do umowy jakichkolwiek postanowień pozwalających na ochronę interesów kredytobiorcy na wypadek znacznego osłabienia złotego względem franka szwajcarskiego.

Należy również podkreślić, że przewidziany w umowie stron mechanizm ustalania wysokości kredytu oraz wysokości rat kredytowych zakładał prawo do de facto jednostronnego ustalenia ich przez pozwany bank. Kwota kredytu określona bowiem została na podstawie kursu kupna (...) według Tabeli Kursów obowiązującej w (...) Banku S.A. w dniu uruchomienia kredytu lub transzy (§ 2 ust. 2 umowy), to samo odnosiło się do samych transz (§ 4 ust. 1a umowy). Z kolei raty spłacane miały być w złotych po uprzednim przeliczeniu według kursu sprzedaży (...) obowiązującego w dniu płatności raty kredytu, zgodnie z Tabelą Kursów obowiązującą w (...) Banku S.A. (§ 9 ust. 2 umowy). A zatem pozwany bank mógł w istocie samodzielnie i jednostronnie ustalić w zasadzie dowolny kurs waluty na dany dzień – a tym samym samodzielnie ustalić wysokość zobowiązania powoda. Ani w umowie, ani w regulaminie nie przedstawiono – w sposób wyraźny, jednoznaczny i poddający się weryfikacji – mechanizmu ustalania kursów walut przez pozwany bank. Wprawdzie strona pozwana przedstawiła swoją praktykę w tym zakresie, odwołując się do mechanizmów rynkowych oraz wskazując na nieznaczne rozbieżności między przyjmowanymi przez nią kursami wymiany walut a kursami NBP, niemniej argumentacja ta nie może odnieść skutku. Faktyczna praktyka banku jest bowiem nieistotna, albowiem Sąd oceniając umowę bada jej treść, nie zaś praktykę stosowania jej postanowień. Podzielić należy pogląd, wedle którego „ mechanizm ustalania kursów waluty, który pozostawia bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, a klauzula która nie zawiera jednoznacznej treści, a przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. ” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159).

Warto przy tym zauważyć, że abstrahując od problematyki dowolności banku w zakresie możliwości ustalania kursu franka szwajcarskiego, ustalenie wysokości kredytu odbywało się według kursu kupna (...), natomiast wysokość rat obciążających powoda (kredytobiorcę) – według kursu sprzedaży (...). Jest to w ocenie Sądu praktyka niedopuszczalna, skoro pozwany bank nie dokonywał przecież na rzecz powoda sprzedaży waluty obcej – franka szwajcarskiego, a jedynie przyjmował jego wartość jako miernik waloryzacyjny. Nie jest to li tylko kwestia spreadu walutowego, lecz przede wszystkim braku identyczności miernika waloryzacyjnego przyjmowanego dla świadczeń każdej ze stron. Nie idzie zatem o to, czy bank uzyskiwał korzyść z tego powodu, że udzielając kredytu wypłacał kwotę kierując się niższym kursem kupna (...), a ustalając wysokość rat do spłaty kierował się wyższym kursem sprzedaży (...), lecz przede wszystkim o to, że indeksowanie kredytu odbywało się przy zastosowaniu dwóch odmiennych mierników wartości – niższego w odniesieniu do kwoty wypłacanej kredytobiorcy, a wyższego w odniesieniu do kwoty zwracanej przez kredytobiorcę.

Okoliczności te, ocenione łącznie, muszą prowadzić do wyeliminowania z § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a i § 9 ust. 2 umowy kredytu postanowień odwołujących się do kursu kupna i kursu sprzedaży franka szwajcarskiego, z uwagi na ich abuzywność.

Podkreślenia wymaga, że dokonując wyeliminowania z umowy niedozwolonych postanowień, Sąd nie znajduje podstaw do uzupełniania tej umowy o jakiekolwiek inne postanowienia.

Jak już była mowa, waloryzacja kredytu kursem franka szwajcarskiego, jakkolwiek dopuszczalna, jeśli nie podlega żadnym ograniczeniom, może stanowić przyczynę zachwiania równowagi kontraktowej stron. Jedną z najistotniejszych kwestii w sprawach dotyczących kredytów frankowych jest przecież istotna zmiana (wzrost) kursu franka szwajcarskiego do złotego polskiego, jaka nastąpiła na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Na skutek zmiany kursu waluty obcej wysokość zadłużenia powoda uległa znacznemu wzrostowi, co nie było przewidywane na etapie zawarcia umowy. Można wręcz postawić tezę, że przewidując, iż na przestrzeni 30 lat spłacania kredytu indeksowanego dojdzie do tak istotnej zmiany kursu franka szwajcarskiego, żaden racjonalnie rozumujący konsument nie zgodziłby się na zawarcie takiej umowy. Czym innym jest bowiem świadomość występowania zmian kursu waluty obcej i branie na siebie przez kredytobiorcę ryzyka takiej zmiany, czym innym natomiast taka utrwalona tendencja wzrostu kursu waluty, która prowadzi do zwielokrotnienia wysokości zadłużenia konsumenta z tytułu kredytu, którego spłata ma następować przez okres kilkudziesięciu lat życia. Oczywiście zmiana kursu waluty nie jest okolicznością zawinioną przez bank. W realiach sprawy niniejszej powód nie powoływał się też wprost na kwestię nadzwyczajnej zmiany stosunków. Skoro jednak, jak wykazano powyżej, postanowienia § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a i § 9 ust. 2 umowy są niewątpliwie abuzywne, to również wzgląd na to, że sam mechanizm indeksacji kredytu do franka szwajcarskiego rodzi istotne komplikacje, prowadzi do zachwiania równowagi kontraktowej stron, a nawet może być rozpatrywany jako podstawa do sądowej ingerencji w treść stosunku zobowiązaniowego, to odchodzenie od ogólnie przyjętej reguły całkowitej eliminacji z obrotu prawnego niedozwolonych postanowień umownych (i braku zastępowania ich innymi postanowieniami) nie znajduje tu uzasadnienia. Innymi słowy, skoro eliminacja z umowy abuzywnych § 2 ust 2, § 4 ust. 1a i § 9 ust. 2 w sposób niebudzący wątpliwości skutkuje utratą przez kredyt charakteru denominowanego kursem franka szwajcarskiego, to nie ma podstaw do podejmowania karkołomnych i wątpliwych prawnie prób przywracania temu kredytowi takiego charakteru.

Umowa podlega wykładni, jak każde oświadczenie woli. Niemniej proces wykładni umowy również nie umożliwia uzupełnienia jej treści w sposób pozwalający na utrzymanie indeksowanej postaci kredytu. Nie można uznać za wystarczające proponowanego przez stronę pozwaną rozwiązania, iż wartość waluty obcej określać można według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski (por. art. 358 § 2 k.c., który zresztą wszedł w życie z dniem 24 stycznia 2009 r., a więc już po zawarciu umowy). Taka „twórcza” wykładnia nie wprowadzałaby przecież żadnego realnego mechanizmu chroniącego kredytobiorcę przed skutkami znacznego i nieprzewidywalnego w dacie zawarcia umowy umocnienia się franka szwajcarskiego względem złotego.

Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z dnia z dnia 3 października 2019 r., C-260/18, wyraził zapatrywanie, iż art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. Zarazem skutki dla sytuacji konsumenta wynikające z unieważnienia umowy w całości, należy oceniać z jednej strony w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie. Zarazem art. 6 ust. 1 dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki. Rozpoznający niniejszą sprawę w zakresie roszczenia głównego Sąd Rejonowy nie jest właściwy do dokonywania oceny, czy umowa kredytu łącząca strony jest ważna w całości, czy też jest dotknięta nieważnością.

Niewątpliwie jednak w okolicznościach niniejszej sprawy, jak już była mowa, postanowienia zawarte w § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a i § 9 ust. 2 umowy kredytowej muszą podlegać wyeliminowaniu z umowy w całości, bez zastąpienia ich żadnymi innymi postanowieniami.

Powyższa konstatacja nie determinuje jednak uwzględnienia powództwa w zakresie roszczenia głównego.

Pozew w niniejszej sprawie został skonstruowany w sposób nietypowy, gdyż powód w ramach żądania głównego domagał się mniej niż w ramach żądania ewentualnego, a zarazem podstawa żądania głównego (abuzywność zawartych w umowie klauzul waloryzacyjnych, która nie skutkuje nieważnością umowy) jest węższa niż podstawa żądań ewentualnych (nieważność umowy stanowiąca następstwo abuzywności, wobec braku możliwości wykonania umowy po wyeliminowaniu klauzul niedozwolonych). Taka konstrukcja roszczeń zawartych w pozwie i ich podstaw została potwierdzona przez pełnomocnika powoda w sposób wyraźny na rozprawie w dniu 31 stycznia 2023 r. Dlatego też Sąd dokonując oceny głównego żądania pozwu zmuszony był dokonać oceny prawnej powództwa jedynie w sposób częściowy, bez wypowiadania się co do ważności lub nieważności umowy kredytowej, gdyż rozstrzyganie w tej materii i na tej podstawie będzie możliwe dopiero na etapie rozpoznawania żądań ewentualnych.

W okolicznościach niniejszej sprawy powód wyznaczył granice kognicji Sądu rozpoznającego powództwo w zakresie roszczenia głównego, redagując w pozwie określone żądanie oparte na konkretnej podstawie faktycznej. Powód domagał się zasądzenia na swoją rzecz kwoty 53.879,25 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 5 stycznia 2021 r. do dnia zapłaty, wywodząc to żądanie z twierdzenia o abuzywności postanowień umowy łączącej go ze stroną pozwaną. Powód wyraźnie wskazał w petitum pozwu, że kwota 53.879,25 zł dochodzona jest tytułem nienależnie pobranych przez pozwanego rat kapitałowo-odsetkowych w wyższej wysokości, niż rzeczywiście powód powinien był spłacić w okresie od dnia 10 marca 2011 r. do dnia 10 sierpnia 2020 r.

Konstrukcja pozwu powoduje, że Sąd nie może orzec o zasądzeniu na rzecz powoda kwoty objętej punktem I pozwu przyjmując za podstawę rozstrzygnięcia nieważności umowy. Sąd nie jest bowiem uprawniony do wyrokowania w oparciu o inną podstawę roszczenia niż wskazana przez powoda, a uwzględnienie powództwa w zakresie punktu I żądania pozwu z powołaniem się na nieważność umowy byłoby w istocie orzeczeniem o żądaniu ewentualnym zgłoszonym w punkcie III pozwu. Powód w pozwie jasno wskazał, że domaga się zasądzenia kwoty 53.879,25 zł objętej punktem I pozwu tytułem nienależnie pobranych rat kapitałowo-odsetkowych w wyższej wysokości, niż powód rzeczywiście powinien był spłacić. Zarazem to żądanie oparte zostało o założenie, że „odfrankowiona” umowa może pozostawać w obrocie i być nadal wykonywana. Należy więc zauważyć, że w przypadku uznania, że skutkiem abuzywności umowy jest jej nieważność, należałoby przyjąć, że po stronie powoda niewątpliwie istnieje nie tyle nadpłata, ile roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia strony pozwanej kosztem powoda. W przypadku uznania umowy za nieważną powód miałby prawo żądać od strony pozwanej nie tylko kwoty objętej punktem I pozwu, ale w istocie wszystkiego co sam świadczył na rzecz strony pozwanej. Jednak treść uzasadnienia pozwu nie pozostawia wątpliwości, że zasądzenia należności z tytułu zwrotu świadczeń nienależnych powód domaga się dopiero w ramach żądania ewentualnego, a nie głównego. Tymczasem o żądaniach ewentualnych Sąd będzie mógł rozstrzygnąć dopiero w przypadku prawomocnego oddalenia powództwa w zakresie żądania głównego.

Mając na uwadze powyższe należy uznać, że Sąd nie jest uprawniony do oceny roszczenia objętego punktem I wyroku przez pryzmat nieważności umowy kredytu w całości. Powód wskazał przy tym, że godzi się na skutek w postaci nieważności umowy w całości i na tę nieważność wskazywał, jednakże przedmiotowej nieważności umowy nie uczynił podstawą roszczenia określonego w punkcie I pozwu, lecz dopiero roszczeń ewentualnych (których Sąd obecnie nie rozpoznaje).

W tym stanie rzeczy należy wyjaśnić, że kwota objęta punktem I pozwu nie może być na rzecz powoda zasądzona przy przyjęciu wskazanej przez niego podstawy tego żądania. Żądanie to opiera się w swej istocie na hipotetycznym założeniu, że umowa kredytu jest ważna, a więc, że abuzywność postanowień umownych nie determinuje konieczności uznania umowy kredytu za nieważną. W istocie więc żądanie główne zawarte w punkcie I pozwu opiera się na teoretycznej hipotezie, że stosunek kredytu pomiędzy stronami w dalszym ciągu może obowiązywać po wyeliminowaniu z umowy postanowień abuzywnych.

Innymi słowy dla potrzeb rozstrzygnięcia o roszczeniu głównym zawartym w punkcie I pozwu, Sąd przyjął hipotetyczne założenie – stanowiące element podstawy tego żądania pozwu, że mimo abuzywności postanowień zawartych w § 2 ust 2, § 4 ust. 1a i § 9 ust. 2 umowy umowa nadal może obowiązywać i nie jest dotknięta nieważnością. Założenie to ma charakter wyłącznie teoretyczny (w ocenie Sądu należałoby raczej opowiedzieć się w sprawie za nieważnością umowy, lecz Sąd nie może wyrazić w tym zakresie żadnej kategorycznej oceny, ponieważ orzekanie w tej materii jest objęte dopiero żądaniami ewentualnymi pozwu), jednak w przekonaniu Sądu przyjęcie go jest niezbędne, ponieważ w innym przypadku nie byłoby możliwe rozstrzygnięcie o żądaniu głównym pozwu w oparciu o podstawy, na jakich żądanie to zostało oparte i bez wkroczenia przez Sąd na tym etapie postępowania w materię, w której Sąd będzie mógł wypowiedzieć się dopiero rozstrzygając o żądaniach ewentualnych.

W przypadku przyjęcia założenia o obowiązywaniu umowy kredytowej bez klauzul abuzywnych, wszelkie rozliczenia pieniężne stron mające swoje źródło w przedmiotowym stosunku kredytowym powinny być dokonywane z poszanowaniem treści tego stosunku prawnego – w brzmieniu uwzględniającym wyeliminowanie zeń postanowień niedozwolonych. Innymi słowy, gdyby przyjąć, że mimo abuzywności klauzul o denominacji kredytu kursem (...), umowa kredytowa nadal obowiązuje, rozliczenia finansowe pomiędzy stronami musiałyby uwzględniać istnienie i treść stosunku kredytowego, jaki w dalszym ciągu łączy strony. W takim układzie nie ma „dwóch kondykcji”. Po stronie kredytobiorcy nie istnieje stan bezpodstawnego wzbogacenia względem banku. Jeżeli umowa jest ważna, to uzyskanie przez kredytobiorcę środków z tytułu wypłaconego kredytu nie nastąpiło w wykonaniu nieważnej umowy, a zatem nie zachodzi tak rozumiany stan bezpodstawnego wzbogacenia. Również po stronie banku nie istnieje stan bezpodstawnego wzbogacenia względem kredytobiorcy. Jeżeli bowiem umowa jest ważna, to kredytobiorca ma obowiązek wykonać zobowiązanie wynikające z tej umowy, a przepisy prawa cywilnego nie stoją na przeszkodzie wykonaniu zobowiązania przed terminem, jak również nie istnieje podstawa prawna dla przyjęcia, że zobowiązanie wykonane przed terminem jest nienależne i dłużnik ma prawo domagać się jego zwrotu.

W konsekwencji powyższego należy uznać, że przy przyjęciu założeń, jakie legły u podstaw głównego żądania pozwu, dokonane przez powoda nadpłaty powinny podlegać zaliczeniu na poczet kredytu, jaki pozostał mu do spłaty w wykonaniu hipotetycznie obowiązującej umowy. Powód może bowiem dokonać spłaty kredytu przed terminem i dokonane „nadpłaty” rat należy ocenić w takich właśnie kategoriach. A. umowy nie oznacza wyeliminowania tej umowy z obrotu prawnego, a zatem na gruncie przyjętego dla potrzeb rozstrzygnięcia hipotetycznego założenia o braku nieważności umowy, po stronie powoda nadal istniałby obowiązek spłacenia kredytu, a kwestia abuzywności mogłaby jedynie wpływać na ustalenie kwoty pozostającej do spłaty.

Skoro w świetle twierdzeń pozwu kwota kredytu pozostała do spłaty jest wyższa niż kwota, której zasądzenia domaga się w punkcie I pozwu, to nie zachodzą podstawy do zasądzenia tej kwoty na rzecz powoda. Na gruncie dokonanych na zlecenie powoda rozliczeń przedstawionych za pozwem wynika, że w przypadku wyeliminowania z umowy łączącej strony postanowień zawartych w § 2 ust. 2 i § 9 ust. 2 umowy, na powodzie ciążyłby obowiązek zapłaty stronie pozwanej kwoty co najmniej 98.697,70 zł (por. rozliczenie załączone do pozwu, k. 31), a więc wyższej niż kwota dochodzona pozwem, tj. 53.879,25 zł. Zatem przy stwierdzeniu abuzywności wskazanych postanowień umownych bez przyjęcia, że umowa jest nieważna w całości, nie istniałoby po stronie powoda roszczenie o zwrot nadpłaty. Dłużnik nie ma bowiem prawa domagać się zwrotu świadczenia z tego tylko powodu, że spełnił zobowiązanie przed terminem. Natomiast nadpłaty rat dokonane przez powoda powinny zostać – przy przyjęciu założenia o dalszym obowiązywaniu umowy kredytowej – zaliczone na poczet zobowiązania powoda istniejącego na gruncie hipotetycznie „odfrankowionego” stosunku kredytowego łączącego strony.

Mając na uwadze powyższe Sąd oddalił powództwo w zakresie roszczenia określonego w punkcie I pozwu.

S.. proszę:

1./ odnotować uzasadnienie;

2./ odpisy wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron przez portal informacyjny;

3./ kal. 1 miesiąc z d.d.