Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ga 277/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 lutego 2023 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy,

w składzie:

Przewodniczący:

Protokolant:

sędzia Artur Fornal

st. sekr. sąd. Jolanta Klinowska

po rozpoznaniu w dniu 10 lutego 2023 r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) z siedzibą w B.

przeciwko H. O.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 18 października 2022 r., sygn. akt VIII GC 375/22

uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Rejonowemu w Bydgoszczy do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwy podpis

Sygn. akt VIII Ga 277/22

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 18 października 2022 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił powództwo (...) w B. o zasądzenie od pozwanego H. O. kwoty 45 239,51 zł wraz z odsetkami, z tytułu kar umownych z opóźnienie w usunięciu wad przedmiotu umowy oraz kosztów wykonawstwa zastępczego.

Rozstrzygnięcie Sąd pierwszej instancji oparł o podane niżej ustalenia faktyczne i rozważania.

Strony w dniu 23 września 2013r. zawarły umowę podwykonawczą nr (...), na mocy której pozwany zobowiązał się do kompletnego wykonania elewacji lekko-mokrej na (...). Integralną część umowy stanowiły ogólne warunki dla podwykonawców.

Zgodnie z § 12 ust. 1 umowy, pozwany udzielił powodowi na wykonane roboty gwarancji. Gwarancja została udzielona na okres 37 miesięcy od zakończenia bezusterkowego odbioru końcowego inwestycji przez zamawiającego od powoda oraz po oddaniu obiektu do eksploatacji i protokólarnym przekazaniu zarządcy i użytkownikowi przez powoda.

W okresie gwarancji i rękojmi pozwany zobowiązany był do bezpłatnego usunięcia wad i usterek w terminie 5 dni od daty telefonicznego powiadomienia przez wykonawcę (pkt. 8 uzgodnień dodatkowych umowy).

Strony ustaliły wysokość kaucji gwarancyjnej na 6% szacunkowej wartości umowy brutto, przy czym 50% tej kwoty stanowiło zabezpieczenie wykonania zobowiązań podwykonawcy w okresie gwarancji i rękojmi. Kwota ta miała zostać zwrócona podwykonawcy po upływie 30 dni od dnia zakończenia okresu rękojmi (gwarancji) na płaszczycie powód – inwestor, na pisemny wniosek podwykonawcy (§ 9 ust. 2 i 3 umowy).

Zgodnie z § 12 ust. 4 umowy, pozwany zobowiązał się do zapłaty na rzecz powoda kary umownej w wysokości 0,5% wartości umowy brutto za każdy dzień opóźnienia, licząc od dnia wyznaczonego do usunięcia wad.

Zgodnie z § 18 ust. 6 OWU powód był uprawniony do usunięcia w ten sposób wszelkich wad oraz defektów i niedoskonałości robót podwykonawczych, które nie zostały wykonane przez podwykonawcę. W takim przypadku wykonawca mógł żądać od podwykonawcy wszelkich kosztów i wydatków z tym związanych i potrącić takie koszty i wydatki z kwot należnych podwykonawcy na podstawie umowy lub dochodzić ich zwrotu używając innych środków dostępnych wykonawcy.

Narzut wykonawcy z tytułu wykonania zastępczego wynosił 10% i był każdorazowo doliczany do kosztów wykonania zastępczego (pkt 25 warunków dodatkowych umowy).

Pozwany wykonał prace powierzone mu w umowie. Powód w dniu 9 listopada 2017 r. przesłał pozwanemu zgłoszenie naprawy gwarancyjnej. Powód wyznaczył pozwanemu termin do potwierdzenia przyjęcia do realizacji zgłoszonych usterek do dnia 13 listopada 2017 r. Termin wykonania prac powód wyznaczył na dzień 17 listopada 2017 r.

W dniu 22 marca 2018 r. inwestor w ramach przeglądu gwarancyjnego wskazał pęknięcia elewacji jako wadę, która powinna podlegać usunięciu. Powód zadeklarował usunięcie wad do 30 kwietnia 2018 r.

Powód w dniu 23 marca 2018 r. zgłosił pozwanemu naprawę gwarancyjną. Wyznaczył pozwanemu termin do potwierdzenia przyjęcia do realizacji zgłoszonych usterek do dnia 26 marca 2018 r. Termin wykonania prac powód wyznaczył na dzień 28 marca 2017 r.

Powód powierzył wykonanie zastępcze naprawy ujawnionych wad. M. D. (...) wystawił na powoda fakturę VAT nr (...) na kwotę 5 000 zł tytułem prac naprawczych elewacji ok. 260 m ( 2) oraz fakturę nr (...) na kwotę 1 273,95 zł tytułem zwrotu kosztów na zakup materiałów na naprawę elewacji.

Powód obciążył pozwanego notami obciążeniowymi nr:

-

(...)na kwotę 56 001,25 zł tytułem kary umownej za wykonawstwo zastępcze oraz niedotrzymanie terminu usunięcia wad na przedmiotowym obiekcie – 0,5% wartości umowy brutto za każdy dzień opóźnienia licząc od wyznaczonego dnia do usunięcia usterki,

-

(...) na kwotę 8 302,68 zł tytułem kary umownej za wykonawstwo zastępcze

Powód pismem datowanym na 4 marca 2020 r. wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 8 302,68 zł tytułem noty obciążeniowej nr(...).

Powyższy stan faktyczny Sąd pierwszej instancji ustalił na podstawie uznanych za wiarygodne i wystarczających do rozstrzygnięcia dokumentów prywatnych oraz zeznań świadków: A. Ł. i E. K.. Pominął jako zbędne dowody z zeznań świadka M. D. oraz przesłuchania stron (art. 458 10 i art. 458 11 k.p.c., a także art. 299 k.p.c. a contrario)

Sąd Rejonowy zważył, że w sprawie bezsporne było, że strony łączyła umowa o podwykonawstwo (pomiędzy powodem jako generalnym wykonawcą, a pozwanym jako podwykonawcą). Przedmiotem żądania pozwu było roszczenie z tytułu kary umownej, będące konsekwencją nieusunięcia wad z tytułu udzielonej gwarancji, a także za wykonawstwo zastępcze usunięcia wad. Pozwany kwestionował wystąpienie wad, a także swoją odpowiedzialność co do ich naprawy. Ponadto, zdaniem pozwanego, powód powinien potrącić ze swojej należności kaucję gwarancyjną w kwocie 11 992,50 zł, która nie została zwrócona pozwanemu. Pozwany podniósł także zarzut miarkowania kary umownej, a także zarzut przedawnienia.

Umowę stron Sąd a quo zakwalifikował jako umowę o roboty budowlane (art. 647 k.c.), w której strony zastrzegły kaucję gwarancyjną oraz określiły zasady jej zwrotu, co było dopuszczalne w ramach swobody umów (art. 353 1 k.c.). Z kwoty kaucji 50% stanowiło zabezpieczenie wykonania zobowiązań podwykonawcy w okresie gwarancji i rękojmi, mające podlegać zwrotowi na rzecz podwykonawcy po upływie 30 dni od zakończenia okresu rękojmi (gwarancji) w relacji powód – inwestor, na pisemny wniosek podwykonawcy. W konsekwencji powód powinien zatem zwrócić pozwanemu kaucję gwarancyjną lub dokonać jej zaliczenia na poczet zobowiązań z tytułu rękojmi, które nie zostały zrealizowane.

Jak zauważył Sąd Rejonowy powód nie wykazał, że dokonał rozliczenia kaucji gwarancyjnej poprzez jej zwrot pozwanemu lub poprzez zaliczenie kaucji na poczet kosztów poniesionych w związku z usunięciem powstałych wad. Wobec zaś wystąpienia wad, powód powinien najpierw zaspokoić się z kaucji gwarancyjnej, a dopiero potem dochodzić od pozwanego odszkodowania w wysokości przekraczającej zatrzymaną kaucję.

Sąd pierwszej instancji zważył także, że zgodnie z art. 483 § 1 k.c. w umowie można zastrzec, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy. W takich przypadkach kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody (art. 484 § 1 k.c.). Przyjmuje się, że strony mogą określić wysokość kary także poprzez wskazanie podstaw (kryteriów) jej określenia; np. w ułamku lub procencie w odniesieniu do wartości świadczenia głównego, a przy karze za zwłokę według konkretnej stawki dziennej. Zakres odpowiedzialności z tego tytułu pokrywa się z zakresem ogólnej odpowiedzialności odszkodowawczej dłużnika za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania (art. 471 k.c.). Przesłanką uzasadniającą zwolnienie dłużnika z takiej odpowiedzialności jest wykazanie przez niego, że przyczyną takiego stanu rzeczy są okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Dochodzenie zapłaty kary umownej nie jest uzależnione od wystąpienia po stronie wierzyciela szkody majątkowej. Kara umowna ma rekompensować ogół skutków, jakie towarzyszą niewykonaniu zobowiązania w sferze interesów wierzyciela i stanowić dodatkowe zabezpieczenie prawidłowego wykonania umowy.

Zdaniem Sądu Rejonowego, powód wykazał, że pozwany nie wykonał ciążącego na nim zobowiązania, tj. usunięcia wad z tytułu rękojmi. Miał on więc prawo nałożyć na pozwanego karę umowną z tego tytułu, chociaż w pierwszej kolejności powinien zaspokoić roszczenie o zapłatę kary z kaucji gwarancyjnej uiszczonej przez pozwanego.

Odnośnie podniesionego przez pozwanego zarzutu miarkowania kary umownej, Sąd Rejonowy zważył, że zgodnie z art. 484 § 2 k.c. jeżeli zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane, dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej; to samo dotyczy wypadku, gdy kara umowna jest rażąco wygórowana.

„Rażące wygórowanie" jako okoliczność uzasadniająca miarkowanie kary musi być postrzegana jako porównanie rozmiaru poniesionej szkody w wyniku naruszenia zobowiązania w stosunku do wysokości zastrzeżonej kary umownej. Kryterium oceny rażącego wygórowania może być także relacja jej wysokości do odszkodowania należnego wierzycielowi na zasadach ogólnych. Sama dysproporcja, nawet znaczna, nie uzasadnia zarzutu o rażącym wygórowaniu kary umownej, a o stanie rażącego wygórowania można mówić w sytuacji, gdy kara umowna jest równa bądź zbliżona do wartości zobowiązania. Przyjmuje się, że stan „rażącego wygórowania” istnieje m.in. wtedy, gdy dłużnik nie wykona zobowiązania lub wykonana je nienależycie, a wierzyciel nie poniesie szkody. Celem zastrzeżenia kary umownej jest wywarcie na dłużniku presji, ażeby swoje zobowiązanie wykonał on w sposób należyty.

Miarkowanie kary umownej ma przeciwdziałać dysproporcjom między wysokością zastrzeżonej kary a godnym interesem wierzyciela. Kara umowna, podobnie jak odszkodowanie, którego jest surogatem, nie może prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia uprawnionego. W świetle art. 484 § 2 k.c. miarkowanie jest wyjątkiem od zasady, że wierzyciel ma prawo do całości kary umownej i ustawodawca wskazał przesłanki takiego miarkowania. Przepis ten nie może być więc interpretowany rozszerzająco. Stosując instytucję miarkowania, sąd powinien mieć na względzie podstawowe funkcje kary umownej, jakimi są funkcja stymulująca wykonanie zobowiązania, funkcja represyjna w postaci sankcji za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy oraz funkcja kompensacyjna, polegająca na naprawieniu szkody, jeśli wierzyciel ją poniósł, bez konieczności precyzyjnego wyliczania jej wysokości, co ułatwia realizację dochodzonego uprawnienia. Kwestia nieistnienia szkody lub jej nieznacznego rozmiaru może być brana pod uwagę w związku z rozważeniem miarkowania wysokości kary umownej.

Dłużnik kary umownej, domagający się jej miarkowania, powinien wskazać i udowodnić podstawę faktyczną tego żądania, a więc przynajmniej jedną z przesłanek z art. 484 § 2 k.c. Istotnym kryterium takiego zabiegu jest relacja kary umownej do odszkodowania należnego na zasadach ogólnych, przyczyny opóźnienia, przyczynienie się wierzyciela, stopień winy dłużnika, relacja do należnego wynagrodzenia lub ocena stopnia naruszenia interesu wierzyciela wskutek opóźnionego wykonania robót. Katalog kryteriów pozwalających na zmniejszenie kary umownej nie jest jednak zamknięty. Miarkowanie wysokości kary umownej należy do tzw. prawa sędziowskiego.

Mając to na uwadze Sąd Rejonowy doszedł do wniosku, że kara nie jest ani wygórowana, ani też nie występują żadne inne podstawy do jej obniżenia. Pozwany w ogóle nie przystąpił do usunięcia wad, całkowicie zignorował wezwania powoda do podjęcia takich czynności. Popadł więc w zwłokę, dlatego żądanie zapłaty kary umownej było uzasadnione. Pozwany nie wykazał istnienia przesłanek uzasadniających miarkowanie kary umownej, w szczególności przyczyny zwłoki, ani też rażącej dysproporcji pomiędzy wysokością kary umownej, a wysokością wynagrodzenia pozwanego.

Sąd pierwszej instancji uznał natomiast za uzasadniony podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia (art. 117 § 1 i 2 k.c.). Uznał, że zastosowanie znajdował w tym przypadku trzyletni termin przedawnienia, przewidziany dla roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej (art. 118 k.c.).

Zgodnie z art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Roszczenie wynikające z zobowiązania bezterminowego, obejmującego obowiązek zapłaty kary umownej, staje się wymagalne w dniu, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie.

Na tle tych regulacji Sąd Rejonowy wskazał, że powód już 9 listopada 2017 r. zgłosił pozwanemu usterki w robotach wykonawczych i wezwał do ich usunięcia, wyznaczając termin wykonania prac na dzień 17 listopada 2017 r. Tym samym wymagalność roszczenia powoda o zastępcze wykonanie prac – zdaniem tego Sądu – rozpoczęło swój bieg już z końcem tego dnia. Nawet jeżeliby uznać za uzasadnione twierdzenia powoda dotyczące oczekiwania na reakcję pozwanego do końca listopada 2017 r., to za najwcześniejszy możliwy termin do podjęcia czynności zmierzających do wykonania zastępczego oraz żądania kary umownej należałoby przyjął początek grudnia 2017 r. Zdaniem Sądu pierwszej instancji bez znaczenia dla takiej oceny były warunki pogodowe. Ponadto powód w żaden sposób nie wykazał, że danych prac nie można było wykonać zimą. Tym bardziej argumentacja powoda zbudziła wątpliwości tego Sądu, skoro podnosił on, że prace można było wykonać 17 listopada 2017 r., natomiast nie można było ich wykonać już dwa tygodnie później.

Mając na względzie aktualne brzmienie art. 118 zd. 2 k.c. – zgodnie z którym koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego, chyba że termin przedawnienia jest krótszy niż dwa lata – a także treść art. 5 ust. 1 ustawy nowelizującej k.c. (obowiązującej od dnia 9 lipca 2018 r.), przesądzającą o zastosowaniu do przedmiotowego roszczenia nowych przepisów, Sąd Rejonowy uznał, że trzyletni termin przedawnienia dochodzonego pozwem roszczenia (liczony od końca dnia 17 listopada 2017 r.) upłynął z dniem 31 grudnia 2020 r. Tymczasem pozew w niniejszej sprawie został wniesiony 30 grudnia 2021 r., co miało uzasadniać oddalenie powództwa (art. 117 § 2 k.c.).

Apelację od tego wyroku wniósł powód zaskarżając go w całości, a także zarzucając:

1.  sprzeczność ustaleń faktycznych z materiałem dowodowym poprzez błędne przyjęcie, że powód nie rozliczył z pozwanym zatrzymanych na jego rzecz kaucji gwarancyjnych, podczas gdy zostało to uwzględnione już na etapie wytoczenia powództwa (w celu uniknięcia wątpliwości co do zakresu i sposobu takiego rozliczenia powód powołał się na oświadczenie o potrąceniu z dnia 17 listopada 2022 r.);

2.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 120 § 1 w zw. z art. 455 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i błędne ustalenie początkowego terminu od którego powinien być liczony bieg przedawnienia, a w konsekwencji błędne uznanie, że dochodzone roszczenia uległy przedawnieniu, podczas gdy pozew został wniesiony przed jego upływem.

Powód wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie żądania pozwu, a także zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od powoda kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony powodowej zasługiwała na uwzględnienie, przy czym w sprawie zaistniała podstawa do wydania orzeczenia kasatoryjnego.

Zgodnie z art. 386 § 4 k.p.c. sąd drugiej instancji może uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania w przypadku nierozpoznania przez sąd pierwszej instancji istoty sprawy.

Do nierozpoznania istoty sprawy dochodzi wtedy, gdy sąd pierwszej instancji zaniecha zbadania materialnej podstawy żądania albo merytorycznych zarzutów strony, błędnie przyjmując, że istnieje przesłanka materialnoprawna unicestwiająca roszczenie albo przesłanka wykluczająca jego skuteczne dochodzenie (zob. orzeczenia SN: z dnia 9 stycznia 1936 r., C 1839/36, Zb. Orz. 1936, poz. 315; z dnia 5 marca 2015 r., V CZ 126/14). Przykładem jest oddalenie powództwa przez sąd pierwszej instancji z powodu błędnego przyjęcia, że dochodzone roszczenie jest przedawnione, w sytuacji sąd ten jednocześnie nie zbadał kwestii istnienia dochodzonego roszczenia (zob. postanowienia SN: z dnia 9 listopada 2012 r., IV CZ 156/12; z dnia 2 czerwca 2016 r., I CZ 32/16 i z dnia 22 października 2020 r., IV CZ 63/20).

„Istotę sprawy” w rozumieniu powołanej regulacji wiąże się ponadto z zakazem orzekania ponad żądanie (art. 321 § 1 k.p.c.) Dotyczy to również samej treści żądania ( petitum) w rozumieniu art. 187 § 1 k.p.c. W myśl tego przepisu obligatoryjną treść każdego pozwu stanowi dokładnie określone żądanie oraz przytoczenie uzasadniających je okoliczności faktycznych (zob. m.in. wyrok SN z dnia 17 kwietnia 2018 r., II PK 37/17). Należy wiązać to także z wymogiem zbadania, czy żądanie pozwu zostało prawidłowo sformułowane, tj. w taki sposób, aby mogło być ono następnie przedmiotem właściwej ocen przez sąd meriti. Oczywiste jest, że zaistnienie (stwierdzenie) braku formalnego pozwu w postaci braku dokładnie określonego żądania uniemożliwia nadanie sprawie dalszego biegu (zob. uzasadnienie wyroku SN z 1 czerwca 2022 r., II CSKP 364/22).

W rozpoznawanej sprawie powód domagał się – jak podał w pozwie z dnia 29 grudnia 2021 r. ( zob. k. 3-4 i 6-7 akt) – zasądzenia kwoty 45 239,51 zł, na którą składać się miały dwa odrębne roszczenia:

-

kary umowne za brak usunięcia usterek w terminie, w wysokości 38 338,17 zł,

-

zwrot kosztów wykonawstwa zastępczego (wraz z narzutem) w wysokości 6 901,34 zł.

W pozwie podniesiono, że gdy chodzi o pierwsze z ww. roszczeń pozwany obciążony został karą umowną za okres od dnia 28 marca 2018 r. do dnia 24 kwietnia 2018 r. w łącznej wysokości 53 966,25 zł, za 27 dni opóźnienia, liczoną w wysokości 0,5 % wartości umowy brutto, tj. 1 998,75 zł za każdy dzień (399 750 zł x 0,005). Z uzasadnienia pozwu, a także apelacji (zob. k. 6-7 i 159 akt) wynika jednak, że w doręczonej pozwanemu nocie księgowej nr (...) z dnia 24 kwietnia 2018 r. roszczenie z tego tytułu zostało na skutek omyłki rachunkowej zawyżone (wskazano tam kwotę 56 001,25 zł – zob. k. 81 akt), a w pozostałym zakresie miało dojść między stronami do „potrącenia wzajemnych wierzytelności” (uzasadnienie pozwu – k. 7 akt). Wyjaśnienie powyższego rozliczenia, poparte dodatkowo oświadczeniem o potrąceniu z dnia 17 listopada 2022 r. ( k. 167-169 akt), powód starał się przedstawić dopiero w uzasadnieniu apelacji ( zob. k. 159 akt). Skoro jednak w myśl art. 383 k.p.c. w postępowaniu apelacyjnym nie można występować z nowymi roszczeniami, to tym bardziej nie można precyzować - dopiero na tym etapie postępowania - roszczenia dochodzonego pierwotnie.

Nie negując aprobowanej w orzecznictwie zasady, iż strona ma prawo dochodzić jedynie części roszczenia, istotne jest jednak aby to powód, jako inicjator procesu, wyraźnie określił których roszczeń i w jakiej części dochodzi (por. np. postanowienie SN z dnia 22 października 2015 r., IV CSK 766/14). W niniejszej sprawie nie miało to jednak miejsca. W istocie rzeczy nie wiadomo bowiem co w tym zakresie pozostaje przedmiotem procesu, skoro powód nie określił dotąd jakich konkretnie dni zwłoki (spośród wskazanego w pozwie okresu: 28 marca – 24 kwietnia 2018 r.) oraz w jakim kwotowym zakresie dotyczy żądanie zapłaty kar umownych.

W ocenie Sądu Okręgowego, pomimo tego, że pozwanemu doręczony został pozew, czego skutkiem powinien być stan zawisłości sprawy w zakresie zgłoszonych w nim roszczeń (art. 192 k.p.c.), samo objęte nim żądanie w dalszym ciągu pozostaje w tej części niesprecyzowane.

Poza sporem pozostaje, że zgodnie z treścią stosunku prawnego stron, powód uprawniony był do żądania zapłaty kary umownej za każdy dzień opóźnienia . Taka konstrukcja kary umownej wskazuje na indywidualny charakter roszczenia dla każdego z poszczególnych dni zwłoki. Nie wiadomo więc, które z indywidulnych roszczeń (i w jakim zakresie, np. czy jedynie część kwoty za dany dzień) składać się mają na dochodzoną w pozwie z tego tytułu kwotę 38 338,17 zł, skoro uzasadniając roszczenie powód odwoływał się do kwoty 53 966,25 zł - za 27 dni opóźnienia (1 998,75 zł za każdy dzień).

Taki charakter przedmiotowego roszczenia jest już ugruntowany w orzecznictwie. Podkreśla się przy tym, że wymagalność roszczenia o zapłatę kary umownej za zwłokę w usunięciu wady przedmiotu umowy o roboty budowlane, naliczanej za każdy dzień zwłoki, przypada na każdy kolejny dzień pozostawania dłużnika w zwłoce. (zob. uzasadnienie wyroku SN z dnia 30 sierpnia 2006 r., II CSK 90/06, OSNC 2007, nr 6, poz. 92, a także wyrok z dnia 4 września 2014 r., II CSK 709/13, LEX nr 1540629). Roszczenie o karę umowną za zwłokę w terminowym usunięciu wady przedmiotu umowy o roboty budowlane, naliczaną za każdy dzień zwłoki, staje się więc wymagalne w pierwszym dniu po upływie terminu do usunięcia wady (art. 120 § 1 w zw. z art. 471 k.c.; zob. uzasadnienie wyroku SN z 20 maja 2021 r., IV CSKP 58/21, OSNC 2021, nr 12, poz. 87).

Mechanizm powstania takiego roszczenia (a w konsekwencji jego samodzielny charakter) jest więc identyczny jak w przypadku roszczenia z tytułu odsetek, które również staje się wymagalne osobno w każdym dniu opóźnienia i w związku z tym przedawnia się osobno za każdy dzień opóźnienia (zob. uchwały SN : z dnia 5 kwietnia 1991 r., III CZP 20/91, OSNCP 1991, nr 10-12, poz. 120, i z dnia 5 kwietnia 1991, III CZP 21/91, OSNCP 1991, nr 10-12, poz. 121). Przyjmuje się natomiast, że tak ukształtowana kara umowna nie mogłaby być skutecznie naliczana po upływie terminu przedawnienia roszczenia głównego, tj. roszczenia o usunięcie wady (zob. uzasadnienie uchwały SN z 9 grudnia 2021 r., III CZP 16/21, OSNC 2022, nr 7-8, poz. 68 oraz wyrok tego Sądu z 20 maja 2021 r., IV CSKP 58/21).

Przy takim założeniu całkowicie błędne było przyjęcie przez Sąd Rejonowy, że termin przedawnienia każdego z roszczeń dochodzonych pozwem rozpoczął swój bieg już w listopadzie 2017 r.

Przede wszystkim roszczenia z tytułu kar umownych, obejmują należność za poszczególne dni w późniejszym okresie: od 28 marca do 24 kwietnia 2018 r. (choć w dalszym ciągu nie wiadomo, za które konkretnie z nich, a także w jakim zakresie), które dopiero wówczas mogły stać się wymagalne (vide: wyrok SN z 30 sierpnia 2006 r., II CSK 90/06, OSNC 2007, nr 6, poz. 92). W każdym razie zastrzeżenie tak skonstruowanej kary umownej ma w swoim założeniu skłonić dłużnika do wykonania zobowiązania. Dłużnik może przecież zakończyć stan opóźnienia, spełniając świadczenie główne, natomiast – gdy to nie następuje – zarówno roszczenie o spełnienie świadczenia głównego, jak i roszczenia z tytułu kar umownych mogą ulec przedawnieniu. Ocena czy do takiego przedawnienia rzeczywiście doszło musi być jednak dokonywana odrębnie dla każdego z ww. roszczeń.

Roszczenie o usunięcie wad nie było jednak przedmiotem żądania pozwu. Odrębna ocena przedawnienia powinna natomiast dotyczyć drugiego z dochodzonych w niniejszej sprawie roszczeń – o zapłatę kwotę 6 901,34 zł – z tytułu wykonania zastępczego. Powód, po okresie oczekiwania po wezwaniu do tego pozwanego, zdecydował się zlecić i ponieść koszty z tego tytułu dopiero w czerwcu 2019 r. ( zob. k. 79,80 i 82 akt). Należy uznać, że z uwagi na odszkodowawczy charakter takiego roszczenia (art. 471 k.c.) termin jego przedawnienia nie może rozpocząć swojego biegu przed jego powstaniem. Zupełnie odrębnym zagadnieniem jest możliwość oceny takich sytuacji, w których wierzyciel przez wielokrotne wzywanie dłużnika do wykonania zobowiązania – zamiast zlecenia wykonania zastępczego – zmierza do przedłużenia stanu nienależytego wykonania zobowiązania, a tym samym zwiększenia kwoty kary umownej. Wysokość naliczonej dłużnikowi kary umownej mogłaby w takim przypadku podlegać ocenie jako pozostająca w rażącej dysproporcji do godnego ochrony interesu wierzyciela, w ramach instytucji miarkowania kary umownej (art. 484 § 2 k.c.; zob. uzasadnienie wyroku SN z 20 maja 2021 r., IV CSKP 58/21).

Ocena czy taka sytuacja może zachodzić w niniejszej sprawie powinna jednak należeć do Sądu Rejonowego ponownie rozpoznającego sprawę. Sąd ten powinien mieć przy tym na względzie pogląd, że w sytuacji zgłoszenia – a tak jest w niniejszej sprawie (zob. odpowiedź na pozew - k. 117-118 akt) – żądania miarkowania bez dookreślenia, jaki miałby być zakres zmniejszenia kary umownej, należy wezwać stronę do skonkretyzowania tego żądania, gdyż w sensie prawnym jest ono zgłoszone przez dłużnika dopiero w przypadku wskazania, jakiego zmniejszenia (do jakiej kwoty) żąda. Określona przez stronę kwota zmniejszonej kary umownej wyznacza ramy dopuszczalnej ingerencji sądu w treść stosunku zobowiązaniowego stron; dokonanie redukcji w stopniu dalej idącym nie jest możliwe, gdyż stanowiłoby orzeczenie ponad żądanie miarkowania (zob. wyrok SN z 16 listopada 2022 r., II CSKP 578/22). Ocena tego zarzutu przez Sąd pierwszej instancji była w tej sytuacji przedwczesna.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy oceny wymagać będą także – sformułowane już w odpowiedzi na pozew, a pominięte przez Sąd Rejonowy – zarzuty pozwanego, co do tego że samo istnienie wad oraz zakres i prawidłowość robót zastępczych nie zostały przez powoda udowodnione, a także że termin wyznaczony na usunięcie wad był zbyt krótki ( zob. k. 114-116 akt). Nie jest przy tym dopuszczalne dokonywanie obecnie wyłącznie przez Sąd odwoławczy po raz pierwszy w tym zakresie ustaleń faktycznych oraz formułowanie wiążących ocen prawnych ustalonych faktów istotnych dla rozstrzygnięcia – także biorąc pod uwagę konieczność sprecyzowania żądania – a to z uwagi na obowiązek respektowania konstytucyjnej zasady dwuinstancyjności postępowania (zob. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2012 r., I CZ 168/12, OSNC 2013, nr 5, poz. 68 oraz z dnia 20 lutego 2015, V CZ 119/14, LEX nr 1661943).

Przede wszystkim bowiem w świetle powołanych wyżej okoliczności wyjaśnieniu podlegać musi jaka jest rzeczywista treść żądania pozwu (zakres roszczeń z tytułu kar umownych). Bez tego nie jest bowiem możliwa ocena, jakie roszczenia są przedmiotem procesu, a zaniechanie w tym zakresie oznacza nierozpoznanie istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. i uzasadnia wydanie orzeczenia kasatoryjnego (zob. wyrok SN z dnia 9 lutego 2011 r., V CSK 239/10; postanowienia tego Sądu z dnia 20 lutego 2014 r., I CZ 114/13, i z dnia 27 kwietnia 2017 r., IV CZ 56/16; por także J. Gudowski, art. 386. [inne rozstrzygnięcia] [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Orzecznictwo. Piśmiennictwo. Tom III, Warszawa 2020).

Rozpoznając sprawę w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.) Sąd odwoławczy obowiązany był uwzględnić fakt nierozpoznania istoty sprawy, w sytuacji gdy orzeczono o żądaniu, które nie było prawidłowo zgłoszone w pozwie (nie zostało ono sprecyzowane co do okresu - we właściwym do tego trybie przewidzianym w art. 130 § 1 k.p.c.). W konsekwencji doszło więc do zaniechania zbadania materialnej podstawy żądania (zob. np. postanowienie SN z dnia 26 czerwca 2015 r., I CZ 60/15), a sąd odwoławczy - bez względu na stanowisko stron oraz zakres zarzutów – obowiązany jest usunąć ewentualne błędy sądu pierwszej instancji dotyczące prawa materialnego, niezależnie od tego, czy zostały one wytknięte w apelacji (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały składu 7 sędziów z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55).

Ponownie rozpoznając sprawę Sąd Rejonowy powinien zatem przede wszystkim wezwać stronę powodową do właściwego określenia żądania pozwu (tj. podania w jakim zakresie domaga się kary umownej), co – z uwagi na stan sprawy, w sytuacji gdy pozwanemu został już doręczony pozew – powinno nastąpić we właściwy sposób (tj. w formie pisemnej, przy zachowaniu wymogów o których mowa w art. 187 k.p.c.). W przypadku gdyby zarządzenie w tym przedmiocie nie zostało przez powoda wykonane w wyznaczonym terminie uzasadnione będzie zawieszenie postępowania na podstawie art. 177 § 1 pkt 6 k.p.c., wobec niemożności nadania sprawie dalszego biegu (zob. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 3 listopada 2004 r., III CK 510/03, OSNC 2005, nr 11, poz. 194).

Od wykonania we właściwy sposób powyższego zobowiązania przez powoda zależeć dopiero będzie zakres niezbędnych ustaleń faktycznych w sprawie (zob. uzasadnienie postanowienia SN z dnia 27 kwietnia 2017 r., IV CZ 56/16, niepublikowane), w szczególności kwestia skuteczności oraz znaczenia dla rozstrzygnięcia ww. oświadczenia o potrąceniu z dnia 17 listopada 2022 r.

Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej (art. 108 § 2 k.p.c.).

Na oryginale właściwy podpis