Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 76/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 marca 2023 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w następującym składzie:

Przewodniczący Sędzia Katarzyna Powalska

po rozpoznaniu w dniu 8 marca 2023 roku w Sieradzu

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa B. D.

przeciwko Towarzystwu (...) SA w W.

o zadośćuczynienie i odszkodowanie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli

z dnia 15 grudnia 2022 roku, sygn. akt I C 130/21

I.  zmienia zaskarżony wyrok w całości na następujący :

„1. zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) SA w W. na rzecz powódki B. D.:

a.  kwotę 5 040 ( pięć tysięcy czterdzieści ) złotych tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 września 2020 roku do dnia zapłaty,

b.  kwotę 1 958,85 ( jeden tysiąc dziewięćset pięćdziesiąt osiem 85/100 ) złotych tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 130,16 ( sto trzydzieści 16/100 ) złotych od 28 stycznia 2021 roku do dnia zapłaty, od kwoty 1 728,69 ( jeden tysiąc siedemset dwadzieścia osiem 69/100 ) złotych od 16 marca 2021 roku do dnia zapłaty, od kwoty 100 ( sto ) złotych od 13 maja 2021 roku do dnia zapłaty;

2. oddala powództwo w pozostałej części;

3. zasądza od powódki B. D. na rzecz pozwanego Towarzystwa (...) SA w (...) 345,95 ( dwa tysiące trzysta czterdzieści pięć 95/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z ustawowym odsetkami za opóźnienie od uprawomocnienia wyroku do dnia zapłaty;

4. nakazuje pobranie od pozwanego Towarzystwa (...) SA w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli kwoty 1 360,30 ( jeden tysiąc trzysta sześćdziesiąt 30/100 ) złotych, którą częściowo pokryć z zaliczki w wysokości 700 złotych, zaksięgowanej pod poz. 570012268420, tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;

5. nie obciąża powódki nieuiszczonymi kosztami sądowymi od oddalonej części powództwa.”

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od powódki B. D. na rzecz pozwanego Towarzystwa (...) SA w W. 244,50 ( dwieście czterdzieści cztery 50/100 ) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia następnego po upływie tygodnia od doręczenia powódce odpisu wyroku do dnia zapłaty.

Sygn. akt I C 76/23

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli z dnia 15 grudnia 2022 r. wydanym w sprawie I C 130/21 zasądzono od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz powódki B. D. kwoty:

a.  z tytułu zadośćuczynienia 9.840,00 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 11 września 2020 r. do dnia zapłaty,

b.  z tytułu odszkodowania 3.398,26 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi: co do kwoty 351,39 zł od dnia 28 stycznia 2021 r. do dnia zapłaty, co do kwoty 2.886,87 16 marca 2021 r. do dnia zapłaty, co do kwoty 160,00 zł od dnia 13 maja 2021 r. do dnia zapłaty,

c.  z tytułu częściowego zwrotu kosztów procesu 210,00 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty (pkt 1. wyroku)

oraz oddalono powództwo w pozostałym zakresie (pkt 2. wyroku).

Ponadto, na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli nakazano pobrać od pozwanego 2.571,18 zł, którą co do kwoty 700,00 zł pokryć z zaliczki z tytułu niepokrytych kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa (pkt 3. wyroku). Oprócz tego, Sąd nie obciążył powódki nieuiszczonymi kosztami sądowymi od oddalonej części powództwa (pkt 4. wyroku).

Powyższe ustalenia powstały w oparciu o następujące ustalenia i wnioski:

W dniu 14 lipca 2020 roku mieszkanka miejscowości P. I. K. wraz z synem B. K. odwiedziła swoją znajomą B. A. mieszkającą przy ul. (...) w Z.. Odwiedzający poruszali się samochodem osobowym marki R. (...) o długości 4 metrów. Kierował nim B. K., który uzyskał prawo jazdy około 3 tygodni wcześniej. (...) zostało zaparkowane na terenie posesji B. A.. Około godziny 11:00 odwiedzający udali się w drogę powrotną do domu. W tym celu wyjeżdżając z posesji musieli skręcić w prawo. Kierujący wyjechał z posesji, mijając bramę wjazdową na posesję i zatrzymał auto przy krawędzi jezdni. Dzień był pogodny, widoczność dobra.

Ulica (...) w Z. biegnie wzdłuż osiedla (...) w Z., stanowiąc część trasy Z.W.. Ulica ta jest dwupasmowa, o szerokości jezdni 7 metrów. Po obu jej stronach bezpośrednio przy jezdni znajdują się pasy zieleni o szerokości 2 metrów. Przy nich znajduje się pas pieszo rowerowy o łącznej szerokości około 3,5 metra – kierunkowy dla rowerów, po stronie ww. posesji o kierunku w kierunku W., czyli w kierunku w którym zamierzał skręcić kierujący ww. autem, zaś po przeciwnej stronie ulicy w kierunku do centrum miasta. Pas dla rowerów zajmuje około połowy całego pasa pieszo rowerowego i przylega do pasa zieleni. Oba pasy różnią się odcieniem kostki brukowej. Kierunek jazdy dla rowerów oznaczony jest znakami poziomymi w postaci strzałek kierunkowych i rysunków rowerów namalowanych białym kolorem na pasie rowerowym.

W dniu 14 lipca 2020 roku B. D. jechała na rowerze w kierunku centrum miasta. Powódka poruszała się pasem pieszo rowerowym wzdłuż ulicy (...), jadąc w kierunku przeciwnym do kierunku przewidzianego tam dla ruchu rowerowego. Około godz. 11:00 powódka zbliżała się do wysokości posesji B. A.. Gdy powódka zauważyła samochód który wyjechał z posesji po jej lewej stronie, nacisnęła tylny hamulec w rowerze a następnie również przedni hamulec w rowerze. W wyniku hamowania powódka przewróciła się, upadając przez kierownicę roweru na chodnik przed pojazdem. Powódka nie uderzyła w pojazd ani rowerem ani swoim ciałem.

Powódka po przewróceniu się narzekała na ból prawej ręki. Pasażerka samochodu, który wyjechał wówczas z posesji, zaproponowała powódce odwiezienie jej do szpitala. Powódka została przyjęta tam w poradni chirurgicznej oraz ortopedycznej, gdzie dokonano repozycji złamania prawej kości przedramienia, które następnie unieruchomiono w opatrunku gipsowym na okres 6 tygodni. Powódka zgłaszał równie dolegliwości bólowe klatki piersiowej i okolicy lędźwiowej kręgosłupa – badania nie wykazały uszkodzenia tkanki kostnej. Powódka kontynuowała leczenie w warunkach ambulatoryjnych. Powódka odbyła leczenie rehabilitacyjne – ostatnie zabiegi w marcu 2021 roku. Leczenie ortopedyczne z powodu złamania prawej kości promieniowej zostało zakończone w styczniu 2021 roku. W wyniku leczenia rehabilitacyjnego nie uzyskano pełnej sprawności prawej ręki, utrzymuje się ograniczenie zgięcia grzbietowego prawego nadgarstka.

W trakcie leczenia powódka poniosła koszty leczenia i rehabilitacji w łącznej kwocie 1542,22 zł.

Ze względu na doznane dolegliwości powódka wymagała opieki osób trzecich w wymiarze co najmniej 63 godzin. Powódka w dacie zdarzenia szkodowego miała ukończone 28 lat. Wspólnie z mężem wychowuje dwoje małoletnich dzieci. Powódka jest osobą praworęczną. W dacie zdarzenia szkodowego powódka była zatrudniona jako szwaczka. Była zatrudniona na podstawie umowy o pracę z wynagrodzeniem 1880,62 zł netto miesięcznie. Powódka do dnia 8 stycznia 2021 roku przebywała na zwolnieniu lekarskim, uzyskując wówczas zasiłek chorobowy. Różnica wynagrodzenia za pracę w stosunku do dochodu z zasiłku za okres objęty zwolnieniem lekarskim wyniosła 2051,99 zł netto.

W dniu 10 sierpnia 2020 roku powódka zgłosiła szkodę pozwanemu. Decyzją z dnia 27 stycznia 2021 roku pozwany przyznał powódce świadczenia: zadośćuczynienie 6300 zł, i odszkodowanie za koszty leczenia 176,62 zł, wypłacając jednak łącznie 2590,65 zł przy uwzględnieniu 60% przyczynienia się powódki do powstania szkody. Na skutek kolejnego wezwana do zapłaty powódki, pozwany decyzją z dnia 15 marca 2021 roku przyznał dodatkowo 1100 zł z tytułu zadośćuczynienia i 525,20 zł z tytuły odszkodowania (koszty leczenie 21,20 zł + koszt opieki 504 zł – w wymiarze 63 godzin x 8 zł za godzinę). Przyznane świadczenia zostały wypłacone w łącznej kwocie 650,08 zł przy uwzględnieniu 60% przyczynienia się.

Orzekając w I instancji, Sąd Rejonowy przyjął odpowiedzialność pozwanego w zakresie roszczeń dochodzonych przez stronę powodową. Zdaniem Sądu zasada jego odpowiedzialności nie ulega wątpliwości w zakresie doznanych przez powódkę krzywd. Przyjął zarazem, że powódka przyczyniła się do powstałej szkody w 20%, o które należy pomniejszyć należne jej świadczenie. Sąd zwrócił uwagę, że to kierujący pojazdem R. był włączającym się do ruchu i to na nim spoczywał obowiązkiem zachowania szczególnej ostrożności i ustąpienia pierwszeństwa wszystkim uczestnikom ruchu. Przyczynienie się powódki do powstania szkody Sąd Rejonowy upatrywał zaś w sposobie, w jaki powódka wykonała manewr hamowania rowerem. W świetle powyższego Sąd I instancji przyjął, że zasadne jest ustalenie należnego powódce zadośćuczynienia w wysokości 16.000,00 zł, zaś wartość ta winna być pomniejszona o przyczynienie się w wymiarze 20% oraz wypłaconą z tego tytułu kwotę 2.960,00 zł, co uzasadniało zasądzenie zadośćuczynienia w wysokości 9.840,00 zł.

Apelację od tego orzeczenia wywiódł pełnomocnik pozwanego, zaskarżając je w części, tj.:

1)  w zakresie pkt 1, podpunkt a), b), c) wyroku – w całości,

2)  w zakresie 3 wyroku w całości.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie:

a)  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez niewszechstronne rozważenie zgromadzonego materiału dowodowego oraz sprzeczną z logiką oraz doświadczeniem życiowym jego ocenę, i pominięcie okoliczności mających istotne znaczenie lub nienadaniem im odpowiedniej wagi, w szczególności poprzez:

- błędną ocenę dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego K. B. poprzez:

błędne uznanie, że żaden z kilku aspektów opartych na możliwych okolicznościach wyjazdu samochodu oraz poruszania się powódki, nie daje podstaw do przyjęcia, iż przewrócenie się i uszkodzenia ciała nastąpiło wyłącznie z winy powódki albowiem jeśli powódka była w dalszej odległości, tj. bliżej 28 m, a zatem jak stwierdził biegły nie można traktować tego jako wymuszenie pierwszeństwa;

pominięcie, że z opinii biegłego wynikało, iż przy odcinku ok. 7,5 m jaki powódka miała na zhamowanie roweru możliwe było wyhamowanie bez uderzenia i to przy użyciu tylko jednego hamulca;

-

dowolną ocenę zeznań powódki B. D. i brak uznania za niewiarygodne jej zeznań w zakresie zajechania jej drogi przez kierującego B. K., podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowym, w tym jej zeznania złożone w postępowaniu karnym oraz wnioski wynikające z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego K. B. wskazywały, że jej zeznania co do przebiegu przedmiotowego zdarzenia były sprzeczne a ponadto były one niezgodne z zeznaniami świadków B. K., I. K. i B. A.;

-

błędną ocenę za niewiarygodne zeznań świadków B. K., I. K. i B. A., podczas gdy ich zeznania były konsekwentne z tymi złożonymi w postępowaniu przygotowawczym i ze sobą spójne;

-

brak ustaleń w zakresie tego, że powódka spieszyła się i przed posesją B. A. przyspieszyła, co wynika z zeznań powódki, B. K., I. K. i B. A. a zatem należało przyjąć wersję, że powódka jechała z większą prędkością i w chwili wyjazdu z posesji przez kierującego pojazdem, była w dalszej odległości, tj. bliżej 28 m, a zatem jak stwierdził biegły nie można traktować tego jako wymuszenie pierwszeństwa;

-

brak ustaleń w zakresie tego, że pojazd dojechał do krawędzi jezdni i stał tam przez jakiś czas, co wynika z zeznań świadków B. K., I. K. i B. A., a zatem powódka miała czas, żeby go dostrzec i zahamować lub ominąć;

-

błędne ustalenie, że ewentualna przestrzeń między pojazdem a bramą wjazdową mogła w praktyce wynosi około 1 metra, o ile w ogóle w rzeczywistości powstała albowiem w ocenie Sądu umiejscowienie samochodu nie zostało jednoznacznie ustalone, podczas gdy z zeznań B. K., I. K. i B. A. jednoznacznie wynika, że pojazd dojechał do krawędzi jezdni a z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego K. B. wynika, że odległość od krawężnika do ogrodzenia i bramy posesji była na tyle duża, że za samochodem stojącym przodem przy krawędzi jezdni do ogrodzenia posesji pozostawało ok. 1,4 m, co było wystarczające aby przejść lub przejechać rowerem pomiędzy tyłem samochodu a ogrodzenie posesji;

-

brak ustaleń w zakresie tego, że z zeznań B. K., I. K. i B. A. złożonych na rozprawie w dniu 28.06.2022 r. jednoznacznie i spójnie wynika, że powódka czuła się winną zaistnienia wypadku, mówiła co ja sobie narobiłam, mówiła, że spieszyła się do banku, nie zgłaszała żadnych pretensji do kierującego pojazdem R., nie prosiła o spisanie notatki ze zdarzenia czy podanie polisy, nie chciała, aby wzywali policję ani pogotowie;

-

błędne ustalenie, że zarówno przednie jak i tylne hamulce roweru powódki były sprawne, podczas gdy sama powódka podczas zeznań z dnia 14.07.2020 r. złożonych w toku postępowania przygotowawczego wskazała, że w rozmowie z matką kierującego powiedziała dosłownie, że tylny hamulec ma słabszy od przedniego, dlatego użyła przedniego, co wskazuje na pewną niesprawność hamulca lub nieodpowiednie użycie hamulców przez powódkę w przekonaniu, że tylny hamulec jest niesprawny i co potwierdzają zeznania świadków B. K., I. K. i B. A. złożonych na rozprawie w dniu 28.06.2022 r.;

-

błędne ustalenie, że nie można było wymagać od powódki aby w nagłej sytuacji dokonywała analizy w jaki sposób ma użyć hamulców roweru - przednich, tylnych czy obu podczas gdy z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego K. B. wynika również, że prędkość powinna był kształtowana umiejętnościami rowerzysty, sytuacją na drodze i warunkami w jaki ruch ten ruch się odbywa, hamowanie jest normalnym i bardzo częstym manewrem, który się wykonuje w trakcie poruszania po drogach publicznych a kierujący pojazdami w tym także rowerzyści powinni dobierać prędkość z którą się poruszają tak aby panować nad pojazdem i mogli zatrzymać się poprzez hamowanie bez przewracania się;

-

nienadanie odpowiedniego znaczenia faktowi, że powódka poruszała się po ścieżce rowerowej w kierunku przeciwnym do oznaczonego i zbliżała się do przystanku autobusowego, co było podstawą do zachowania zwiększonej uwagi i ostrożności co jest również związane z doborem prędkości, tymczasem z jej zeznań wynika, że przyspieszyła na tym odcinku, natomiast biegły zaznaczył, że kierująca powinna tak dostosować prędkość, aby w przypadku konieczności hamowania (co jest naturalnym elementem ruchu) nie doprowadziło do przewracania się;

-

nienadanie odpowiedniego znaczenia faktowi, że nie można wymagać od kierującego pojazdem, że będzie z góry przewidywał, iż rowerzyści poruszają się pod prąd a ponadto piesi poruszają się ze znacznie mniejszą prędkością niż rowerzyści, a zatem wyjeżdżając i obserwując pieszych również z prawej strony, mógł on przewidzieć czy zdąży przejechać przed pieszymi lecz nie mógł zakładać, że z prawej strony pod prąd jedzie rowerem powódka;

- nienadanie odpowiedniego znaczenia faktowi, że dochodzenie przeciwko B. K. zostało umorzone z uwagi na brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa i jak wynika z uzasadnienia postanowienia o umorzeniu dochodzenia z dnia 27.11.2020 r. brak było możliwości jednoznacznego udzielenia odpowiedzi czy kierujący pojazdem R. przyczynił się do zaistnienia wypadku drogowego;

-

dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodu z opinii biegłego sądowego ortopedy poprzez uznawanie, że opinia biegłego lekarza Z. P. jest rzeczowa, wyczerpująca i odnosiła się dokładnie do zagadnień z postanowienia dowodowego, podczas gdy opinia biegłego nie była jasna, pełna i konkretna, zawierała sprzeczności i wymagała uzupełnienia w zakresie tego czy uraz powódki spełnia definicję trwałego uszczerbku na zdrowiu, czy stan zdrowia powódki wyczerpuje przesłani upośledzenia czynności organizmu nierokujące poprawy oraz na jakiej podstawie biegły przyznał aż 10% uszczerbku na zdrowiu powódki, a zatem brak było podstaw do przyjmowania na jej podstawie trwałego uszczerbku na zdrowiu powódki w wysokości 10%;

-

brak ustaleń faktycznych w zakresie tego, że opiekę nad powódką sprawował mąż i członkowie jej rodziny, a zatem nie będące profesjonalistami, co wynika jednoznacznie z zeznań powódki oraz w zakresie tego, że z opinii biegłych sądowych nie wynika, że powódka wymagała pomocy profesjonalnej co skutkowało błędnym przyjęciem stawki godzinowej usług opiekuńczych świadczonych przez profesjonalistów w wysokości 18,30 zł;

b) art. 235 2§ 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.k. poprzez bezzasadne pominięcie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii uzupełniającej biegłego ortopedy, podczas gdy opinia biegłego nie była jasna, pełna i konkretna, zawierała sprzeczności i wymagała uzupełnienia w zakresie tego czy uraz powódki spełnia definicję trwałego uszczerbku na zdrowiu, czy stan zdrowia powódki wyczerpuje przesłani upośledzenia czynności organizmu nierokujące poprawy oraz na jakiej podstawie biegły przyznał aż 10% uszczerbku na zdrowiu powódki, a więc fakty te miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy i nie zmierzały jedynie do przedłużenia postępowania;

2. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.

c)  art. 362 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. w zw. z art. 436 k.c . poprzez błędne ustalenie przyczynienia się powódki do powstania szkody w wymiarze 20% na skutek błędnego uznania, że przyjęcie wyższego parytetu względem osoby kierującego wówczas wyjeżdżającym samochodem byłoby niewspółmierne do winy kierującego pojazdem, w świetle tego że to pojazd mechaniczny wywołał stan zagrożenia, zaś zachowanie powódki było jedynie reakcją na ten stan zagrożenia, podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy uzasadniał przyjęcie wyłącznej winy powódki i na tej podstawie wyłączenie odpowiedzialności pozwanego lub ewentualne przyjęcie przyczynienia się powódki w wymiarze 99%;

d)  art. 445 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. poprzez błędne uznanie, że w świetle całokształtu okoliczności uzasadnione jest ustalenie należnego powódce zadośćuczynienia w wysokości 16000 zł, podczas gdy wszechstronna ocena całokształtu okoliczności sprawy wskazuje, że kwota ta nie stanowi odpowiedniego zadośćuczynienia a kwotę rażąco wygórowaną

e)  art. 444 § 1 i 2 k.c. poprzez:

-

błędną wykładnię i przyjęcie, że w sytuacji gdy pomoc osób trzecich jest sprawowana przez członków rodziny i poszkodowany nie wymaga pomocy profesjonalnej, zasadne jest uwzględnienie stawek za usługi opiekuńcze wynikających z uchwały Rady Gminy Z. w sprawie określenia szczególnych warunków przyznawania i odpłatności za usługi opiekuńcze, podczas gdy stawki te dotyczą usług opiekuńczych świadczonych przez osoby profesjonalne a w sytuacji powódki opieka była sprawowana przez osoby z jej rodziny, a więc nie realizujące specjalistycznych usług opiekuńczych w ramach wykonywanej działalności gospodarczej czy pracy zarobkowej (a więc w sposób zarejestrowany), co oznacza, iż nie poniosły kosztów z tytułu ubezpieczenia społecznego, składek zdrowotnych i podatku dochodowego, a zatem zastosowanie w takiej sytuacji stawek wynikających z tabel profesjonalnych podmiotów świadczących usługi opiekuńcze było nieuzasadnionym przysporzeniem na rzecz powódki, ponieważ obok wartości opiekuńczej, zawierała koszty pracy z tym związane, które nie zostały faktycznie poniesione;

-

błędne przyjęcie, że stawka godzinowa przy umowach o pracę w 2022 roku wynosiła zaś średnio około 19 zł przy najniższym wynagrodzeniu, zaś przy umowach cywilnoprawnych - 19,70 zł, podczas gdy przedmiotowe zdarzenie miało miejsce 14.07.2020 r. i pomoc powódce świadczona była w 2020 r., a stawka za opiekę powinna zostać odniesiona ewentualnie do minimalnego wynagrodzenia za godzinę netto dla umów zlecenia, która w 2020 r. wynosiła 11,00 zł netto;

-

zasądzenie z tytułu opieki osób trzecich kwoty rażąco wygórowanej, stanowiącej pochodną zastosowanej stawki godzinowej usług opiekuńczych świadczonych przez profesjonalistów w wysokości 18,30 zł, podczas gdy opiekę nad powódką sprawowł mąż i członkowie jej rodziny

f)  art. 481 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i zasądzenie odsetek od kwoty przyznanej tytułem zadośćuczynienia od dnia 11.09.2020 r. do dnia zapłaty, podczas gdy kwota zadośćuczynienia skonkretyzowana została dopiero w wyroku, a zatem odsetki powinny zostać zasadzone dopiero od dnia wydania wyroku;

W oparciu o tak sformułowane zarzuty, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c. oraz poprzez zmianę rozstrzygnięcia o kosztach zawartych w pkt 3 wyroku. Wniósł również o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c.

W odpowiedzi na apelację, pełnomocnik powódki wniósł o oddalenie apelacji w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony powodowej okazała się częściowo zasadna.

W pierwszej kolejności zauważyć należy, że co do najistotniejszych elementów stan faktyczny został ustalony w niniejszej sprawie prawidłowo. Opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego dostarczyła Sądowi wiedzy, w oparciu o którą mógł w sposób trafny wywieść ocenę jurydyczną zdarzenia z 14 lipca 2020 r. O ile oczywistym jest, że nawet najlepsze źródła dowodowe nie są w stanie idealnie zrekonstruować przebiegu zdarzenia jakim jest wypadek drogowy, o tyle właściwe przeprowadzenie postępowania dowodowego i zbudowania swoistej „bazy” dla Sądu, umożliwia wydanie trafnego i słusznego wyroku gdy sąd swobodnie oceni zgromadzone dowody – w myśl art. 233 k.p.c.

W nawiązaniu do powyższego, Sąd Okręgowy znajduje w orzeczeniu pierwszoinstancyjnym pewne uchybienia wytknięte w zarzutach apelacyjnych i okoliczności, którym Sąd Rejonowy nie nadał odpowiedniej rangi. Dogłębna analiza materiału dowodowego pod kątem zarzutów apelacyjnych prowadzi do wniosku o niewłaściwym oszacowaniu przez Sąd Rejonowy stopnia przyczynienia się poszkodowanej B. D. do wystąpienia szkody. W szczególności, Sąd dokonał błędnej oceny dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i ruchu lądowego K. B., poprzez błędne uznanie, że żaden z kilku aspektów opartych na możliwych okolicznościach wyjazdu samochodu oraz poruszania się powódki nie daje podstaw do przyjęcia, iż przewrócenie się i uszkodzenie ciała nastąpiło w większym stopniu z winy powódki. Należy bowiem zauważyć, że niemożliwym było jednoznaczne ustalenie, w jakiej odległości znajdowała się rowerzystka od wyjeżdżającego z posesji samochodu R., jak również ile upłynęło czasu od chwili wjechania tego pojazdu na chodnik do momentu wypadku. Niemniej jednak, bezsprzecznym jest ustalenie, że na miejscu zdarzenia ujawniono ślad blokowania i ślad rysowania. Na tej podstawie można było ustalić, że kierująca rowerem zaczęła hamować gdy znajdowała się w odległości około 6 m od bramy posesji nr (...), czyli około 6.5 m od wyjeżdżającego samochodu. Tym samym, niemożliwa jest wersja kierującej rowerem, która określa swoją odległość od wyjeżdżającego samochodem na 2-3 metry w chwili powstania zagrożenia. Odcinek około 7.5 metra dla sprawnych hamulców wystarczy na zahamowanie roweru z prędkości, jaką deklarowała powódka. Nawet przyjmując zatem, że kierujący R. z punktu widzenia zasad ruchu drogowego wymusił pierwszeństwo, nie oznacza to jeszcze jego absolutnej odpowiedzialności za powstałą szkodę. Powódka była bowiem w stanie skutecznie wyhamować (jeśli przyjąć wersję, że rozpoczęła hamowanie natychmiast po dostrzeżeniu wyjeżdżającego samochodu), albo wytracić prędkość i skorygować tor jazdy tak, aby wyminąć samochodów (jeśli przyjąć wersję, w której powódka widziała stojący samochód znacznie wcześniej). Jakiej by zatem nie przyjąć wersji, powódka nieprawidłowo oceniła sytuację na drodze i w związku z tym zareagowała nieadekwatnie do sytuacji, co doprowadziło do przewrócenia się. Podkreślenia wymaga, w ślad za biegłym, że nie można wymagać od kierujących, aby w chwili powstania stanu zagrożenia szczegółowo analizowali sytuację i określali drogę zatrzymania tak, jak jest to możliwe w trakcie badania wypadku po zapoznaniu się z materiałem dowodowym, odległościami, itp. Niemniej kierujący powinien przynajmniej w przybliżeniu oszacować odległość, na której możliwe jest zatrzymanie się. W tym przypadku kierująca rowerem poruszając się z deklarowaną prędkością miała znaczną odległość na bezpieczne zatrzymanie się lub ominięcie samochodu.

Takie postawienie sprawy w ocenie Sądu, choć nie zwalnia kierującego samochodem z odpowiedzialności za spowodowanie wypadku, nakazuje przyjąć nieco inną perspektywę w ocenie kwestii przyczynienia się powódki do zdarzenia, ergo do wystąpienia szkody.

Tak jak charakter wielce ocenny ma samo ustalenie wysokości odpowiedniego zadośćuczynienia, tak też ustalenie stopnia przyczynienia się poszkodowanego, charakteryzuje się pewną swobodą Sądu. Sąd I instancji opierając się na opinii biegłego sądowego doszedł do wniosku, że poszkodowana B. D. przyczyniła się do wystąpienia wypadku i powstałej szkody w 20%. Przyczynienie to objawiało się zachowaniem, opisanym w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Ani Sąd, ani biegły sądowy nie podjął się jednak szczegółowego uzasadnienia procentowego wskazania stopnia przyczynienia się poszkodowanej. Tymczasem, w ocenie Sądu Okręgowego wnioski płynące z opinii biegłego (nawet uwzględniając elementy, na których nie udało się udzielić odpowiedzi) powinny być bardziej krytyczne.

Zgodnie z art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Sąd orzekający o należnym poszkodowanemu odszkodowaniu za szkodę i krzywdę jest w świetle art. 362 k.c. uprawniony do tego, by ocenić czy należy, czy też nie należy miarkować odszkodowania (zadośćuczynienia) w związku z okolicznościami danej sprawy oraz ze stopniem winy obu stron. Uprawnienie to w sposób oczywisty nie oznacza dowolności. Sąd winien za każdym razem rozważyć i wziąć pod uwagę stopień przyczynienia się poszkodowanego, to czy dotyczy ono zaistnienia zdarzenia wywołującego szkodę, czy też jedynie jej skutków, możliwość postawienia poszkodowanemu zarzutu naruszenia obowiązujących reguł i stopień tego naruszenia, a także dokonać ich konfrontacji z zachowaniem sprawcy szkody, czy też pobudek, którymi kierował się poszkodowany (Wyrok SA w Warszawie z 12.07.2018 r., VI ACa 319/17, LEX nr 2630548). Celem oszacowania przyczynienia się osoby do wystąpienia szkody nie jest bowiem ustalenie związku przyczynowego i odpowiedzialności kogokolwiek, lecz jedynie pomniejszenie należnego powodowi świadczenia z uwagi na naganną ocenę jego postępowania w okolicznościach powstawania szkody. Instytucja z art. 362 k.c. nie nakazuje rekonstruowania teoretycznych związków przyczynowo – skutkowych, lecz jedynie odpowiednie umniejszenie odpowiedzialności stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

W realiach niniejszej sprawy Sąd Okręgowy podziela stanowisko, że źródłem wypadku było zachowanie się kierującego samochodem R., który jako – co bezsporne – włączający się do ruchu, powinien zachować szczególną ostrożność. Niemniej jednak, stopień przyczynienia się powódki należy zakwalifikować wyżej aniżeli 20%. Gdyby bowiem w którymkolwiek wariancie powódka zachowała się zgodnie z zasadami ruchu drogowego, to wprawdzie nie zapobiegłoby to przewinieniu kierującego R., lecz zapobiegłoby wywróceniu się powódki i powstałej w konsekwencji szkodzie na osobie. Warto zauważyć, że odpowiedzialność kierującego samochodem de facto „odłączyła się” od jego woli i zachowania po zatrzymaniu się samochodu przed ulicą. W tym momencie, losy zdarzenia były zależne już tylko od właściwej lub niewłaściwej reakcji powódki, na którą to reakcję B. K. nie miał już żadnego wpływu. Z powyższych względów, w ocenie Sądu sprawiedliwym będzie niejako „przepołowienie” odpowiedzialności za to zdarzenie i przyjęcie przyczynienia się B. D. na poziomie 50%.

Odnosząc się z kolei do argumentacji strony pozwanej, że Sąd bezzasadnie pominął wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii uzupełniającej biegłego ortopedy, to zarzut ten Sąd uznaje za absolutnie niezasadny. Uzyskana w toku postępowania opinia realizowała założenia i wymogi jakie stawiane są przed biegłymi sądowymi. Opinia sporządzona przez biegłego Z. P. nie dawała podstaw do tego, aby ją kwestionować czy też zamierzać. Warto zauważyć, że w niniejszej sprawie uzupełnianie tak zgromadzonego materiału dowodowego prowadziłoby jedynie do przedłużenia postępowania i generowania dalszych wydatków – co szczególnie istotne wobec obecnego w orzecznictwie postulatu, iż nie powinno przeprowadzać się dowodu z kosztownej opinii biegłego w sytuacji, gdy wartość wydatków na ten cel miałaby zbliżyć się do wartości sporu w sprawie.

Pozwany zarzucił również wyrokowi naruszenie art. 444 § 1 i 2 k.c. w kontekście przyjęcia kosztów opieki osób trzecich wskazując, że Sąd I instancji błędnie przyjął stawkę za godzinę świadczonej opieki. Zasądzenie odszkodowania z tytułu zwiększonych potrzeb wywołanych uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia (obejmującego także koszty opieki), syntetyzując wyniki wykładni art. 444 k.c. przypomnieć należy, że jeśli poszkodowany wykaże, że w wyniku uszkodzenia ciała powstała potrzeba zapewnienia opieki osoby trzeciej, a jednocześnie nie wykaże ponoszenia kosztów (np. z uwagi na uzyskanie opieki od osób najbliższych), wartość szkody i odszkodowanie ustala się w granicach kosztów uzyskania usług niezbędnych dla zapewnienia poszkodowanemu opieki świadczonej przez osobę posiadającą stosowne przygotowanie zawodowe (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2007 r., sygn. akt II CSK 474/06). Formułując bowiem żądanie w oparciu o tak stan faktyczny, powód nie dochodzi zwrotu kosztów poniesionych, lecz pokrycia kosztów, które powinny być poniesione dla zapewnienia mu prawidłowej opieki. Dodatkowo, jak wskazał Sąd Najwyższy dnia 22 lipca 2020 r. w sentencji uchwały III ZP 31/19 „poszkodowany, który doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, może domagać się na podstawie art. 444 § 1 k.c. odszkodowania z tytułu kosztów opieki sprawowanej nad nim nieodpłatnie przez osoby bliskie”. Zatem osoby poszkodowane powinny otrzymywać środki pozwalające na zapewnienie sobie należytej opieki. Mogą je przeznaczyć na skorzystanie z usług osób trzecich. Nie ulega jednak wątpliwości, iż poszkodowany woli, żeby opiekowała się nim bliska osoba. Jeśli musi ona zrezygnować z innych zajęć oraz poświęcić swój czas, to powinno być rekompensowane. Wreszcie, warto wspomnieć, że w myśl ukształtowanego w cywilistyce modelu odpowiedzialności za szkodę, powstaje ona już w chwili samego wystąpienia szkody, nie zaś dopiero po poniesieniu ewentualnych kosztów.

Biorąc powyższe pod uwagę, przy zaaprobowaniu kwot bazowych oraz dat wymagalności ustalonych przez Sąd Rejonowy, Sąd Okręgowy obniżył zasądzone przez Sąd I instancji kwoty, przy założeniu przyczynienia się powódki o 50% - o czym orzeczono w punkcie I.1. wyroku i oddalając powództwo w pozostałej części (pkt I.2.)

Zmiana orzeczenia Sądu I instancji w zakresie roszczenia głównego skutkowała również koniecznością zmiany rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu. Ostateczne rozstrzygnięcie oznacza bowiem, iż zmieniły się proporcje, w jakich pozwany uległ w niniejszej sprawie, co determinuje – w myśl art. 100 k.p.c. – dokonanie stosunkowego rozdzielania kosztów procesu z przyjęciem, że powód wygrał sprawę w 32,5% i w takim zakresie pozwany będzie odpowiedzialny za powstałe koszty procesu. Skoro zatem łącznie wygenerowane przez obie strony koszty procesu w I instancji wyniosły 8.834,00 zł, a koszty po stronie pozwanej uplasowały się na poziomie 5.217,00 zł, to stosując zasadę stosunkowego rozdzielania kosztów, koszty za powstanie których odpowiedzialna jest strona powodowa, wynoszą 2.345,95 zł (8.834,00 zł x 32,5% - 5.217,00 zł). W związku z tym, punktowi 3. zaskarżonego wyroku nadano brzmienie, w myśl którego zasądzono od powódki na rzecz pozwanego 2.345,95 zł tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, poczynając od uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty – o czym orzeczono w punkcie I.3. wyroku.

Przyjmując przegraną pozwanego w pierwszej instancji na poziomie 32,5%, obniżono również z poziomu 2.571,18 zł do poziomu 1.360,30 zł kwotę, jaką pozwany musi zwrócić Skarbowi Państwa - Sądowi Rejonowemu w Zduńskiej Woli tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych. Część tej kwoty ma zostać pokryta z zaliczki wysokości 700,00 zł. Z tych wszystkich względów, na podstawie art. 83 ust. 1 i 2 w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, orzeczono jak w punktach I.4. wyroku.

W oparciu o dyspozycję art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, Sąd Okręgowy postanowił wzorem Sądu I instancji nie obciążać powódki kosztami sądowymi od oddalonej części powództwa - z uwagi na specyfikę spraw o zadośćuczynienie, które mają charakter wielce ocenny, przeciętną sytuacją majątkową powódki oraz fakt, że wysokość kosztów postępowania przypadających na nią zbliża się do zasądzonego na jej rzecz roszczenia, co mogłoby poddawać pod wątpliwość sens dochodzenia swoich praw na drodze sądowej. Z tych względów, orzeczono jak w punkcie I.5.

Z powodów wskazanych we wcześniejszej części uzasadnienia, apelację należało w pozostałej części oddalić jako bezzasadną, o czym na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono w punkcie II. wyroku.

Z uwagi na fakt, że apelacja strony pozwanej okazała się zasadna jedynie w części, tj. w 47 % w odniesieniu do wartości przedmiotu zaskarżenia, na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. w punkcie III. wyroku rozstrzygnięto o kosztach postępowania apelacyjnego. Koszty procesu w postępowaniu apelacyjnym ukształtowały się łącznie na poziomie 4.350,00 zł (w tym: po stronie powodowej – 1.800,00 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego; po stronie pozwanego – 1.800,00 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego oraz 750,00 zł tytułem opłaty od apelacji). Wobec powyższego, powódka jest odpowiedzialna za powstałe koszty procesu w kwocie 2.044,50 zł (4.350,00 zł x 47%). Tym samym, powódka winna zwrócić pozwanemu 244,50 zł (2.044,50 zł – 1.800,00 zł) tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie poczynając od dnia następnego po upływie tygodnia od doręczenia pozwanemu odpisu wyroku do dnia zapłaty – tj. w myśl art. 98 § 1 1 k.p.c.