Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 221/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia

20 grudnia 2022r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia Eliza Grzybowska

po rozpoznaniu w dniu

20 grudnia 2022r.

w Bydgoszczy

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa:

J. W.

przeciwko :

E. B.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwaną od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 25 sierpnia 2022r. sygn. akt VIII GC 939/19

1.  zmienia zaskarżony wyrok z ten sposób, że :

a.  w punkcie I. (pierwszym) oddala powództwo w zakresie dotyczącym należności głównej w kwocie 64.178 zł (sześćdziesiąt cztery tysiące sto siedemdziesiąt osiem złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 października 2018 r. do dnia zapłaty

b.  w punkcie III. (trzecim) zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 9.483,86 zł (dziewięć tysięcy czterysta osiemdziesiąt trzy złote i osiemdziesiąt sześć groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu;

c.  w punkcie IV. (czwartym) nakazuje pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 395,32 zł (trzysta dziewięćdziesiąt pięć złotych i trzydzieści dwa grosze) tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa;

2.  nakazuje zwrócić pozwanej ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 233,14 zł (dwieście trzydzieści trzy złote i czternaście groszy) tytułem niewykorzystanej zaliczki uiszczonej na poczet kosztów stawiennictwa świadków;

3.  zasądza od powoda na rzecz pozwanej tytułem zwrotu kosztów postepowania apelacyjnego kwotę 5.909 zł (pięć tysięcy dziewięćset dziewięć złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się postanowienia o kosztach procesu zawartego w niniejszym wyroku do dnia zapłaty.

Sędzia Eliza Grzybowska

Sygn. akt VIII Ga 221/21

UZASADNIENIE

Powód J. W. wniósł o zasądzenie od pozwanej E. B. kwoty 68.184 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 25 października 2018r.,do dnia zapłaty. Ponadto powód wniósł o zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych. Ewentualnie powód żądał nakazania pozwanej wydania mu maszyn poligraficznych marki (...) o nr fabrycznym (...) oraz (...)o nr fabrycznym (...) i tunelu suszącego (...)o numerze fabrycznym (...) i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 42.475 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od 24 października 2018r., do dnia zapłaty.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych.

W dalszych pismach procesowych, strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 64.178 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 25 października 2018r., do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałym zakresie, zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 8827 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 462.18 zł tytułem zwrotu kosztów procesu tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa.

Sąd I instancji oparł się na następującym stanie faktycznym. W trakcie współpracy ze sobą strony ustaliły, że pozwana zakupi od powoda używane maszyny poligraficzne. Strona powodowa wydała urządzenia, a pozwana umieściła je w magazynie znajdującym się przy (...) w (...)

Sąd I instancji ustalił, że powód w dniu 6 grudnia 2011r, wystawił na rzecz pozwanej fakturę z tytułu sprzedanych urządzeń na kwotę 54.120 euro. Pozwana zaś nie zgodziła się z przedmiotowa ceną i w związku z tym, złożyła oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Przedmiotowy spór doprowadził do wydania wyroku w sprawie VIII GC 281/15, w którym oddalono żądanie zapłaty. W uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wyjaśnił, że skoro strony nie doszły do porozumienia co do ceny za sprzedawane maszyny, to do zawarcia umowy w ogóle nie doszło. Z przeprowadzonej w toku postepowania przed Sadem Okręgowym opinii wynikało, że wartość maszyn wynosiła kolejno:

1.  (...) - w dobrym stanie technicznym 47 662 zł oraz 42 475 zł w stanie do naprawy,

2.  (...) – w dobrym stanie technicznym 20 299 zł oraz 16 945 w stanie do naprawy,

3.  (...)wraz z tunelem suszącym – w dobrym stanie technicznym 12 743 oraz w stanie do naprawy – 8 763 zł.

Wyrokiem z dnia 22 czerwca 2018 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku oddalił złożoną od wyroku Sądu Okręgowego apelację.

Sąd Rejonowy wskazał, że pozwana nie zwróciła powodowi maszyn, a jedną z nich – (...)sprzedała podmiotowi trzeciemu. Hala, w której pozwana przechowywała maszyny jest nieszczelna i nie zabezpiecza maszyn przed działaniem czynników zewnętrznych. Pozwana w roku 2017 r. zbyła przedmiotowy budynek ba rzecz podmiotu trzeciego.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 10 września 2018r., miało nastąpić odebranie maszyn przez stronę powodową. Jednak po przybyciu okazało się, że firma transportowa nie dysponuje podnośnikiem i nie jest w stanie wyciągnąć maszyn z hali. W hali znajdowały się inne urządzenia, które uniemożliwiały wydostanie należących do powoda maszyn. Niezależnie od tego, powód został obciążony kosztami przejazdu w wysokości 696 zł netto.

Sąd Rejonowy ustalił także, że pismem z dnia 25 września 2018r. powód wezwał pozwaną do wydania i zwrotu maszyn w terminie do 27 października 2018r. W odpowiedzi pozwana oświadczyła, że maszyny odebrać można w każdej chwili, a także ponownie wezwała powoda do zapłaty odszkodowania za bezprawne korzystanie z hali oraz odszkodowania z tytułu bezprawnego umieszczenia danych w rejestrze dłużników. Jednocześnie pozwana kilkukrotnie wezwała powoda do odebrania urządzeń, a nadto pismem z dnia 10 kwietnia 2019r. podniosła zarzut potrącenia wzajemnych wierzytelności.

Sąd Rejonowy ustalił, ze wartość rynkowa maszyn poligraficznych (...)i (...) oraz tunelu UV jest równa wartości złomu. Szacunkowa cena, jaką można uzyskac ze sprzedaży tych urządzeń jako złomu wynosi:

- 1800 zł w przypadku (...)

- 2100 zł w przypadku (...),

- 70 zł w przypadku tunelu suszącego.

Rynkowa wartość czynszu za niewyodrębnioną część nieruchomości zabudowaną maszyną produkcyjno – magazynową położoną przy (...) w okresie od grudnia 2011 r. do maja 2022 r. wynosi 85 425 zł.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Rejonowy wskazał, że poza sporem pozostawał fakt podjęcia przez strony współpracy gospodarczej, na mocy której powód wydał pozwanej trzy urządzenia, z których jedno następnie zostało dalej odsprzedane przez pozwaną. Nie budziło wątpliwości Sądu Rejonowego, że umowa sprzedaży nie doszła do skutku z uwagi na brak porozumienia stron co do waluty w jakiej miała nastąpić zapłata ceny.

Sąd Rejonowy podkreślił, że Sąd I instancji był związany prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 14 czerwca 2017r. VIII GC 218/15. W jego treści ustalono, że nie doszło do zawarcia umowy sprzedaży. Sąd Rejonowy wskazał, że powód wydał pozwanej towar, który miał stanowić przedmiot sprzedaży.

Sąd Rejonowy podniósł, że pomimo skutecznego odstąpienia od umowy, pozwana nie dokonała zwrotu urządzeń, a w dodatku jeden z nich sprzedała.

Sąd I instancji powołał się na brzmienie art. 494 k.c. i wskazał, że strona, która odstępuje od umowy wzajemnej , obowiązana jest zwrócić drugiej wszystko, co otrzymała od niej na mocy umowy a druga strona obowiązana jest to przyjąć.

Sąd Rejonowy zaznaczył, że do przekazania sprzętu doszło w 2011r., kiedy pozwana umieściła go w magazynie w (...). W październiku złożyła ona oświadczenie o odstąpieniu od umowy i od tego właśnie momentu spoczął na niej obowiązek zwrotu wszystkiego, co od sprzedającego otrzymała. Jednakże powyższemu obowiązkowi pozwana nie sprostała i nie dokonała zwrotu maszyn, a nadto wbrew swoim twierdzeniom nie wzywała powoda do ich odebrania. Sąd Rejonowy zaznaczył, ze pierwsze wezwania do odbioru maszyn pozwana skierowała do powoda w roku 2018 r. Innymi słowy, pozwana ani nie zwróciła urządzeń, ani też nie udowodniła jakoby powód uchylał się od 2012r., do ich odbioru.

Sąd I instancji zauważył, że w 2018 r. powód podjął próbę odebrania maszyn, ale do odbioru nie doszło z uwagi na brak właściwego sprzętu po stronie powoda. Nadto świadkowie zeznający w tej sprawie podali, ze maszyny były zastawione sprzętem należącym do pozwanej. Pozwana wyjaśniała wprawdzie, że nie jest właścicielem magazynu i nie ma do niego dostępu, ale w ocenie Sądu nie zwalniało to pozwanej od obowiązku wydania maszyn. W konsekwencji Sąd I instancji uznał, że pozwanej nie przysługiwało prawo do obciążenia powoda kosztami bezumownego korzystania z hali.

Sad Rejonowy powołał się na treść art. 224 k.c., zgodnie z którym samoistny posiadacz w dobrej wierze nie jest zobowiązany do wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy i nie jest odpowiedzialny ani za jej zużycie, ani za jej pogorszenie lub utratę. Od chwili jednak, gdy dowiedział się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie rzeczy, jest ob. Obowiązany do zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy i ponosi odpowiedzialność ze jej zużycie, pogorszenie lub utratę. Sąd I instancji wskazał też, ze zgodnie z treścią art. 225 k.c. obowiązki samoistnego posiadacza w złej wierze względem właściciela są takie same jak obowiązki samoistnego posiadacza w dobrej wierze od chwili, w której ten dowiedział się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie rzeczy. Jednakże samoistny posiadacz w złej wierze obowiązany jest nadto zwrócić wartość pożytków, których z powodu złej gospodarki nie uzyskał oraz jest odpowiedzialny za pogorszenie i utratę rzeczy, chyba że rzecz uległaby pogorszeniu lub utracie nawet , gdyby znajdowała się w posiadaniu uprawnionego.

W ocenie Sądu Rejonowego pozwana pozostawała w złej wierze, skoro nie oddawała urządzeń, sprzedając jedno z nich.

Sąd I instancji jeszcze raz podkreślił, że do zawarcia umowy sprzedaży nie doszło. Zaś powód, chociaż maszyny przekazał to nie otrzymał żadnej zapłaty. Jednocześnie Sąd I instancji podkreślił, że biegły wskazał, że maszyny nie mają żadnej wartości rynkowej i nadają się wyłącznie na złom.

Sąd Rejonowy wskazał, że bezzasadny okazał się także zarzut przedawnienia roszczenia. Sąd powołał się na treść art. 229 § 1 k.c. i zauważył, że do zwrotu maszyn nie doszło, a tym samym termin przedawnienia nie rozpoczął swojego biegu.

W ocenie Sądu Rejonowego zarzut potrącenia również nie zasługiwał na uwzględnienie. Sąd I instancji stanął na stanowisku, że pozwanej nie przysługiwało żadne roszczenie przeciwko powodowi, które to mogło ulec potrąceniu.

Natomiast Sąd Rejonowy oddalił roszczenie powoda ponad kwotę 64.178 zł albowiem wartość maszyn tj. złomu stanowiła kwotę 3970 zł. Sąd I instancji wskazał, że powód w żądaniu głównym nie domagał się wydania tych rzeczy tylko zapłaty odszkodowania. Natomiast Sąd Rejonowy rozpoznaje roszczenie odszkodowawcze tylko wtedy kiedy nie uwzględni żądania głównego. Z tego względu zdaniem Sądu Rejonowego żądanie powoda winno zostać pomniejszone o kwotę 3970 zł, więc w tej części Sąd I instancji oddalił powództwo.

Ponadto Sąd Rejonowy orzekł o odsetkach oraz o kosztach procesu, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Apelację od powyższego wyroku Sądu Rejonowego wniosła pozwana, zaskarżając ten wyrok w części dotyczącej uwzględnienia powództwa. Zaskarżonemu wyrokowi pozwana zarzuciła:

- naruszenie art. 232 kpc w zw. z art. 233§ 1 kpc polegające na uwzględnieniu roszczenia powoda w sytuacji, gdy strona czynna niniejszego postępowania nie udowodniła, że pozwana począwszy od daty zakwestionowania wezwania jej do zapłaty – był posiadaczem samoistnym ruchomości, o których mowa w pozwie.

- naruszenie art. 117§ 1 k.c. w zw. z art. 118 k.c., poprzez odmowę jego zastosowania, polegające na wadliwym przyjęciu, że zarzut przedawnienia w sprawie nie jest skuteczny, podczas gdy zarówno roszczenie odszkodowawcze jak i windykacyjne uległo przedawnieniu.

- naruszenie art. 494 kc poprzez wadliwe jego zastosowanie polegające na przyjęciu jako podstawy rozstrzygnięcia zasad obowiązujących przy zwrocie świadczeń z umów wzajemnych, w sytuacji gdy z wyroku Sadu Okręgowego VIII GC 281/15 wynika, że pomiędzy stronami nie doszło do zawarcia umowy sprzedaży.

- naruszenie art. 224-225 kc oraz art. 228-230 kc stanowiących podstawę roszczeń uzupełniających polegające na wadliwej ich wykładni skutkującej obciążeniem pozwanej roszczeniami uzupełniającymi za cały okres pozbawienia właściciela władztwa nad rzeczą, w sytuacji, gdy ewentualne roszczenia przysługują wyłącznie za okres, w którym pozwana była w posiadaniu ruchomości a jak wynika z ustaleń Sądu I instancji- że ruchomości nie były w fizycznym posiadaniu pozwanej już od 2017r.

- naruszenie art. 498§ 1i 2 kc w zw. z art. 224 §1 i 2 kc poprzez odmowę ich zastosowania, polegające na nieuwzględnieniu przez Sąd I instancji podniesionego przez pozwaną zarzutu potrącenia, podczas gdy jako samoistnemu posiadaczowi w dobrej wierze przysługiwało od powoda roszczenie za bezumowne korzystanie z nieruchomości, w której znajdowały się rzeczy powoda za cały okres ich posiadania.

- naruszenie art. 232 kpc w zw. z art. 233§1 kpc polegające na uwzględnieniu roszczenia powoda , w sytuacji gdy powód nie udowodnił, że pozwana nie była posiadaczem ruchomości, ale również posiadaczem w złej wierze, a co za tym idzie że powodowi w ogóle przysługuje jakiekolwiek roszczenie uzupełniające, a także, że do obniżenia wartości ruchomości doszło w czasie, w którym znajdowały się one w posiadaniu pozwanej.

Wobec powyższych zarzutów, pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania za obie instancje.

W uzasadnieniu apelacji pozwana wskazała, że powód nie wykazał, by pozwana począwszy od daty zakwestionowania wezwania jej do zapłaty była ona posiadaczem samoistnym, która to okoliczność mogłaby zaktualizować roszczenia uzupełniające. Pozwana podniosła również, ze roszczenia windykacyjne ulegają przedawnieniu na zasadach ogólnych a rozpoczęcie biegu przedawnienia przypada na dzień, w którym właściciel został pozbawiony władztwa nad rzeczą. Pozwana zauważyła też, że Sad nieprawidłowo zastosował w tej sprawie art. 494 k.c. Pozwana podniosła, że (...)została przez nią sprzedana niezwłocznie po jej zakupie , a czasie gdy działała w dobrej wierze, iż jej właścicielem w oparciu o zawarta przez strony umowę sprzedaży, wobec czego w odniesieniu do tego urządzenia nie znajdują zastosowania zasady określone w art. 224 § 1 k.c.

W odpowiedzi na apelację pozwanej, powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu swego stanowiska powód zakwestionował wszystkie zarzuty i argumentację zaprezentowane przez pozwaną w apelacji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja pozwanego zasługiwała na uwzględnienie.

W rozpoznanej sprawie Sąd pierwszej instancji w sposób prawidłowy zgromadził materiał dowodowy. Co do zasady Sąd Rejonowy dokonał również prawidłowej oceny tego materiału uznając za wiarygodne zarówno dowody z dokumentów prywatnych jak i zeznania przesłuchanych w tej sprawie świadków.

Pomimo prawidłowo przeprowadzonego postepowania dowodowego i zasadniczo właściwej oceny tego materiału, Sąd Rejonowy z przeprowadzonych dowodów wyprowadził nieprawidłowe wnioski, błędnie zastosował obowiązujące przepisy i skutkiem tego wadliwie rozstrzygnął sprawę.

Wskazać należy, że konstrukcja postępowania apelacyjnego oparta jest na systemie apelacji pełnej, nieograniczonej. Sąd II instancji orzeka na podstawie materiału dowodowego zebranego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym oraz w toku rozpoznania apelacji. Jednocześnie sąd odwoławczy ma obowiązek dokonania własnej oceny wyników postępowania dowodowego, niezależnie od tego, czy ustaleń dokonuje po przeprowadzeniu nowych dowodów , czy też opiera się na tych, które przedstawiono sądowi pierwszej instancji. Podstawowym założeniem postepowania apelacyjnego jest dążenie do wydania merytorycznego rozstrzygnięcia. Sąd drugiej instancji zmierza zatem do naprawienia błędów popełnionych przez sąd niższego rzędu. W tym znaczeniu postępowanie apelacyjne jest przedłużeniem postępowania przeprowadzonego przed sądem drugiej instancji i przede wszystkim ma charakter merytoryczny a dopiero w dalszej kolejności kontrolny. Wobec tego sąd odwoławczy był w tej sprawie zobligowany do poczynienia na bazie zebranego materiału dowodowego własnych ustaleń i ocen.

Przed wyjaśnieniem podstaw rozstrzygnięcia Sąd Okręgowego zwrócić należy uwagę na te elementy stanu faktycznego sprawy, które dla niniejszego wyroku miały podstawowe znaczenie.

W pierwszym rzędzie wskazać należy, że w oparciu o treść wyroku wydanego przez Sąd Okręgowy w Bydgoszczy w sprawie VIII GC 281/15, który na mocy art. 366 kpc wiąże Sąd w tej sprawie, przyjąć należało, że pomiędzy stronami nie doszło do zawarcia umowy sprzedaży maszyn będących przedmiotem postępowania. Pozwana znalazła się zatem w ich władaniu bez podstawy prawnej. W dniu 29 października 2012 r. pozwana złożyła powodowi oświadczenie o odstąpieniu od umowy (k.13). W treści tego pisma powołała się na tę okoliczność, która stanowiła podstawę uznania, że do zawarcia umowy nie doszło. Wskazała mianowicie, że strony nie uzgodniły wysokości ceny za sprzedawane urządzenia. Po tej dacie maszyny były przechowywane na nieruchomości pozwanej. W dniu 30.03.2017 r. doszło do zbycia tej nieruchomości na rzecz (...) a urządzenia pozostały na sprzedanej nieruchomości.

Bezspornym pomiędzy stronami było, że pozwana zbyła maszynę (...). Wbrew jednak twierdzeniu strony pozwanej ani w toku niniejszego postepowania ani w toku postepowania prowadzonego pod sygnaturą VIII GC 281/15 nie ustalono, kiedy doszło do tej sprzedaży. Strony w tym zakresie nie wykazały się żadną inicjatywą dowodową, wobec czego brak jest jakichkolwiek dowodów, pozwalających na ustalenie daty sprzedaży.

Powyższe okoliczności miały podstawowe znaczenie dla rozstrzygnięcia.

Powód domagał się od pozwanej zasądzenia kwoty 68 184 zł tytułem odszkodowania za zniszczone i zbyte urządzenia, stanowiące jego własność. W powództwie ewentualnym powód domagał się wydania maszyn poligraficznych (...), (...) i tunelu suszącego (...) oraz zasądzenia kwoty 42 475 zł tytułem odszkodowania za zbytą maszynę (...). Powód bardzo szeroko zakreślił możliwe podstawy prawne swoich roszczeń. W odniesieniu do powództwa głównego powołał art. 225 i 230 k.c., 471 k.c., 415 k.c. i art. 409 k.c.. Podstawą roszczenia ewentualnego był dodatkowo art. 222 k.c.

W toku postępowania pozwany podniósł zarzut przedawnienia i – wbrew stanowisku powoda wyrażonemu w odpowiedzi na apelację – zarzut ten dotyczył wszystkich roszczeń dochodzonych przez powoda a nie tylko roszczenia windykacyjnego. W toku rozprawy w dniu 3 listopada 2020 r.(min od 1:50 do 02:53) pełnomocnik pozwanej oświadczył bowiem, że składa zarzut przedawnienia roszczeń objętych żądaniami pozwu a następnie dodatkowo wskazał (minuta 03:08), że zarzut odnosi się do wszystkich roszczeń powoda.

W ocenie Sądu Okręgowego ani powództwo główne ani ewentualne nie zasługiwało na uwzględnienie.

W szczególności brak było podstaw do zastosowania w niniejszej sprawie art. 225 k.c. i art. 230 k.c.

W myśl art. 224 k.c. samoistny posiadacz w dobrej wierze nie jest obowiązany do wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy i nie jest odpowiedzialny ani za jej zużycie, ani za jej pogorszenie lub utratę. Jednakże od chwili, w której samoistny posiadacz w dobrej wierze dowiedział się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie rzeczy, jest on obowiązany do wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy i jest odpowiedzialny za jej zużycie, pogorszenie lub utratę, chyba, że pogorszenie lub utrata nastąpiła bez jego winy. Obowiązany jest zwrócić pobrane od powyższej chwili pożytki, których nie zużył, jak również uiścić wartość tych, które zużył.

Obowiązki samoistnego posiadacza w złej wierze względem właściciela są takie same jak obowiązki samoistnego posiadacza w dobrej wierze od chwili, w której ten dowiedział się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie rzeczy. Jednakże samoistny posiadacz w złej wierze obowiązany jest nadto zwrócić wartość pożytków, których z powodu złej gospodarki nie uzyskał oraz jest odpowiedzialny za pogorszenie i utratę rzeczy, chyba że rzecz uległaby pogorszeniu lub utracie także wtedy, gdyby znajdowała się w posiadaniu uprawnionego (art. 225 k.c.).

Zgodnie z treścią art. 230 k.c. przepisy dotyczące roszczeń właściciela, przeciwko samoistnemu posiadaczowi o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy, o zwrot pożytków lub o zapłatę ich wartości oraz o naprawienie szkody z powodu pogorszenia lub utraty rzeczy, jak również przepisy dotyczące roszczeń samoistnego posiadacza o zwrot nakładów na rzecz , stosuje się odpowiednio do stosunku między właścicielem rzeczy a posiadaczem zależnym, o ile z przepisów regulujących ten stosunek nie wynika nic innego.

Z powyższych przepisów wynika wprost, że roszczenie o odszkodowanie za pogorszenie lub utratę rzeczy przysługuje właścicielowi jedynie wobec samoistnego posiadacza w dobrej wierze od chwili, gdy dowiedział się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa, samoistnego posiadacza w złej wierze i posiadacza zależnego (o ile dany stosunek nie jest uregulowany inaczej).

Pojęcie posiadania określa art. 336 k.c., zgodnie z którym posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada jak użytkowni, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się faktyczne władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny). Dodatkowo w art. 339 k.c. przewidziano domniemanie, iż ten kto rzeczą faktycznie włada jest posiadaczem samoistnym. Domniemanie to można obalić, wykazując, że osoba władająca rzeczą nie ma do niej takiego stosunku jak właściciel.

Posiadanie samoistne występuje wówczas, gdy posiadacz włada rzeczą „jak właściciel”. Rozstrzygające znaczenie ma władanie rzeczą na wzór prawa własności (art. 140 k.c.). Posiadanie zależne zaś dotyczy władania jedynie w ograniczonym zakresie, odpowiadającym określonemu prawu podmiotowemu. W obu przypadkach czynnikiem współkonstytuującym posiadanie jest, obok władztwa faktycznego, czynnik psychiczny – animus rem sibi habendi. Czynnik psychiczny obejmuje zamiar władania rzeczą „dla siebie”, przy czym w przypadku posiadania samoistnego – zamiar władania jak właściciel a w przypadku posiadania zależnego – jak mający inne prawo. Podkreślić należy, że zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie prezentowany jest zgodny pogląd, że posiadanie występuje jedynie przy równoczesnym istnieniu elementu fizycznego władania rzeczą (corpus possessionis) i elementu psychicznego (animus rem sibi habendi), rozumianego jako zamiar władania rzeczą dla siebie. Ustalenie, czy w konkretnym przypadku zamiar taki występuje, może nastąpić jedynie według zewnętrznych, zamanifestowanych przejawów posiadania. Trudno bowiem o ścisłe dowody wewnętrznej woli, można jej jedynie dostrzegać poprzez jej oznaki wyrażane na zewnątrz. W takim kontekście nie jest posiadaczem rzeczy, a jedynie jej „dzierżycielem” osoba, która włada rzeczą za kogoś innego (art. 338 k.c.)

Odnosząc te uwagi do realiów niniejszej sprawy wskazać należy, że pozwana od momentu zawarcia z powodem umowy i odebrania urządzeń do dnia 29 października 2012 r., kiedy to odstąpiła od umowy, powołując się na fakt, iż strony nie dokonały zgodnego ustalenia ceny, byłą samoistnym posiadaczem tych maszyn. W posiadanie rzeczy weszła w dobrej wierze, będąc przekonana, że skutecznie nabyła ich własność. Dopiero na skutek późniejszych wezwań ze strony powoda zorientowała się, że w umowa nie obejmowała zgodnych oświadczeń stron o wysokości ceny i po tym ustaleniu oświadczyła powodowi, że od umowy z tego powodu odstępuje. Zgodnie z treścią art. 224 k.c. pozwana nie odpowiada zatem za zużycie, pogorszenie i utratę urządzeń, które miało miejsce od dnia wejścia w posiadanie urządzeń do dnia 29.10.2012 r. W myśl uwag poczynionych powyżej zaakcentować w tym miejscu należy, że nie da się wykluczyć (pozwana zresztą takie stanowisko prezentuje), że to w tym właśnie okresie doszło do sprzedaży maszyny (...). Powód nie udowodnił w toku postepowania, aby maszynę sprzedano później, wobec czego ustalić należało zgodnie z twierdzeniem pozwanej, że maszyna została sprzedana w okresie, gdy pozwana byłą posiadaczem samoistnym rzeczy w dobrej wierze.

Po dacie 29 października 2012 r. powódka nie stała się w ocenie Sadu Okręgowego posiadaczem samoistnym bądź zależnym w złej wierze. Poza zachowaniem władztwa fizycznego nad urządzeniami, nie towarzyszył jej bowiem zamiar władania rzeczą dla siebie. Jest to zresztą oczywiste, skoro złożyła oświadczenie o odstąpieniu od umowy ze świadomością, że rzeczy powinna zwrócić właścicielowi. Pozwana nie korzystała z urządzeń, nie zajmowała się ich naprawami, serwisem, czy ulepszaniem. Nie podjęła żadnych czynności w celu ich wynajęcia czy sprzedaży. Odmówiła też w toku procesu toczącego się przed Sądem Okręgowym zapłaty za maszyny. Co więcej od 2017 r. – regularnie wzywała powoda do odebrania urządzeń. Nadto po dokonaniu sprzedaży nieruchomości w dniu 30.03.2017 r. pozostawiła te urządzenia, nie zabezpieczając nich i nie wykonując wobec nich żadnych czynności właścicielskich. Jednym słowem pozwana w żaden sposób nie wyraziła na zewnątrz, że ma zamiar postępowania z rzeczami jak ich właściciel bądź inna osoba, mająca do nich prawo.

W ocenie Sądu Odwoławczego rację miał zatem apelujący, że powódka od dnia złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy do 30 marca 2017 r. byłą jedynie dzierżycielem. Zgodnie z treścią art.338 k.c. ten kto rzeczą faktycznie włada za kogo innego jest dzierżycielem. Dzierżyciel to osoba, która włada rzeczą faktycznie za kogoś innego w tym znaczeniu, że jej władztwo służy realizacji cudzych interesów i myśl o zachowaniu rzeczy dla innej osoby wyznacza element woli, który towarzyszy władaniu. Taka właśnie sytuacja ma miejsce w tej sprawie – po złożeniu oświadczenia z dnia 29 października 2012 r. pozwana miała świadomość, że nie jest właścicielem maszyn. Władała nimi nie w celu korzystania, czy dla realizacji jakiegokolwiek innego swojego interesu, lecz jedynie w celu dokonania zwrotu maszyn powodowi. W istocie zatem przechowywała te urządzenia na rzecz powoda a nie dla osiągnięcia własnych celów. W tej sytuacji nie może być żadnych wątpliwości, że nie była posiadaczem rzeczy lecz jej dzierżycielem.

W tych okolicznościach brak jest podstaw do przyjęcia, że podstawą roszczeń powoda względem pozwanej mógł być art. 225 k.c. lub 230 k.c.

Dodatkowo wskazać należy, że nawet przy przyjęciu, jak chce powód, iż pozwana była posiadaczem urządzeń, to do dnia 29.10.2012 r. miałoby ono niewątpliwie charakter posiadania w dobrej wierze a po 30.03.2017 r. w związku ze sprzedażą nieruchomości pozwana utraciła status posiadacza rzeczy, fizycznie bowiem nie władała już urządzeniami. W toku postepowania powód winien zatem wykazać, że do zużycia lub pogorszenia maszyn doszło w okresie od 29.10.2012 r. do 30.03.2017 r. Okoliczność ta nie została jednak udowodniona. Nie jest wiadomo w jakim stanie rzeczy te znajdowały się w chwili sprzedaży, w dniu 29.10.2012 r. oraz czy w dniu 30.03.2017 r. znajdowały się w stanie pogorszonym.

Brak było również podstaw do uwzględnienia powództwa w oparciu o treść art.410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. i art. 409 k.c. Niewątpliwie pozwana uzyskała od powoda nienależne świadczenie w postaci opisanych w pozwie urządzeń poligraficznych. Zgodnie z treścią art. 410 § 2 k.c. świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany wobec osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Zgodnie z treścią art. 410 § 1 k.c. do świadczenia nienależnego zastosowanie znajdują przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu. Stosownie zaś do treści art. 405 k.c. kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze a gdyby nie było to możliwe do zwrotu jej wartości. W oparciu o ten przepis powód mógł domagać się od pozwanej zarówno zwrotu przekazanych urządzeń jak i (w przypadku ich zniszczenia, bądź dalszej sprzedaży, co dotyczy urządzenia (...))zwrotu ich wartości. Bez znaczenia jest przy tym z jakiego powodu maszyny uległy zniszczeniu lub utracie i czy pozwana uzyskała z tego tytułu korzyść. Wskazać bowiem trzeba, że zgodnie z treścią art. 409 k.c. obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Pozwana od 29 października 2012 r. powinna była liczyć się z obowiązkiem zwrotu nienależnie uzyskanych korzyści, wobec czego ponosi odpowiedzialność względem powoda niezależnie od tego, czy pozostaje wzbogacona.

Zauważyć jednak należy, że w toku rozprawy w dniu 3 listopada 2020 r. pozwana podniosła zarzut przedawnienia roszczeń dochodzonych przez powoda. W ocenie Sadu Okręgowego zarzut ten był skuteczny. Zgodnie z treścią art. 117 § 1 k.c. z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu. Stosownie do treści art. 118 w brzmieniu sprzed dnia 9 lipca 2018 r. jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej termin przedawnienia wynosi lat dziesięć a dla roszczeń o świadczenie okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy lata. Żądanie powoda stanowi roszczenie związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, powód wydał bowiem urządzenia będące przedmiotem niniejszego postepowania w wyniku uzgodnień dokonanych z pozwaną w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej.

Zgodnie z treścią art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie.

Pojęcie wymagalności roszczenia nie zostało zdefiniowane w Kodeksie cywilnym. Powszechnie jednak przyjmuje się, że datą wymagalności roszczenia jest pierwszy dzień, w którym wierzyciel jest uprawniony do dochodzenia przysługującego mu roszczenia. W odniesieniu do roszczeń o zwrot nienależnego świadczenia zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie zgodnie wskazuje się, że wierzyciel może kierować do dłużnika takie żądanie bądź to od chwili gdy świadczenie zostało spełnione, bądź – w przypadku gdy podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony celem świadczenia nie został osiągnięty – od dnia wystąpienia tych okoliczności. Faktem jest jednak, że roszczenie to jest tzw. roszczeniem bezterminowym, przepisy prawa nie przewidują bowiem dla dłużnika terminu, w jakim ma dokonać zwrotu. W tego rodzaju sprawach znajduje zatem zastosowanie art. 455 k.c. zgodnie z którym jeżeli termin spełnienia świadczenia nie został oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Oznacza to, że roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia staje się wymagalne niezwłocznie po wezwaniu. Podkreślić jednak należy, że początek biegu terminu przedawnienia nie musi przypadać na tę samą datę. Zastosowanie znajduje bowiem przytoczony wyżej art. 120 zd. 2 k.c. Skoro bowiem wymagalność tego roszczenia zależy od podjęcia przez wierzyciela czynności w postaci wezwania, to bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie.

Odnosząc powyższe uwagi do niniejszej sprawy wskazać trzeba przede wszystkim, że strony nie zawarły umowy sprzedaży z uwagi na fakt, że nie uzgodniły jednego z jej podstawowych elementów tj. ceny. Świadczenie zrealizowane przez powoda na rzecz pozwanej było zatem nienależne już w chwili jego spełnienia. Podkreślić przy tym należy, że ustalenia dokonane w tym zakresie przez Sad Okręgowy w Bydgoszczy w sprawie VIII GC 281/15 nie miały charakteru konstytutywnego. W orzeczeniu tym Sad jedynie stwierdził fakt istniejący wcześniej – że uzgodnienia dokonane przez strony nie stanowiły umowy sprzedaży. W tych okolicznościach w ocenie Sadu Odwoławczego niewątpliwym jest, że już w chwili spełnienia świadczenia w ramach nieistniejącej umowy miało ono charakter nienależny. Specyfika tej sprawy polega jednak na tym, że każda ze stron działała w przekonaniu, że cena została uzgodniona. Powód przyjmował, że chodziło o kwotę wyrażoną w euro a pozwana sądziła, że ustalona suma jest płatna w polskich złotych. Brak konsensusu pomiędzy stronami został ujawniony dopiero w związku z pismem skierowanym przez pozwaną do powoda w dniu 29.10.2012 r., w którym odstąpiła ona od umowy i powołała się wprost na okoliczność, że była przekonana, iż płatność ma nastąpić w PLN. Od tego dnia zatem powód znał wszystkie okoliczności, które pozwalały na ustalenie, że między stronami nie doszło do zawarcia umowy i że jest uprawniony do żądania zwrotu wydanych wcześniej maszyn. Od tej daty mógł zatem wezwać pozwaną do zwrotu świadczenia lub jego wartości. Przy uwzględnieniu 7 dni na realizację wezwania do zwrotu przyjąć należało, że początek biegu przedawnienia nastąpił w dniu 5 listopada 2012 r. Termin ten upłynął zatem 5 listopada 2015 r. W dniu wytoczenia powództwa w tej sprawie roszczenie powoda oparte na treści art. 410 w zw. z art. 405 i 409 k.c. było zatem przedawnione.

Podkreślić przy tym trzeba, że bez znaczenia dla biegu terminu przedawnienia jest fakt, iż powód pozostawał w błędnym subiektywnym przekonaniu, że do zawarcia umowy skutecznie doszło i złożył w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy pozew o zapłatę ceny za sprzedane maszyny. Powód jest profesjonalistą i winien oceniać tę sytuację z uwzględnieniem zaistniałych faktów i obowiązujących przepisów prawa. Wyrok wydany w sprawie VIII GC 281/15 w odniesieniu do stwierdzenia nieistnienia umowy nie miał charakteru konstytutywnego a jedynie potwierdzał okoliczności, które miały miejsce wcześniej. Nic nie stało zresztą na przeszkodzie, aby powód wezwał pozwaną do zwrotu maszyn i dokonał ich odbioru pomimo toczącego się procesu, mógł również złożyć w tej sprawie powództwo ewentualne.

Na marginesie wskazać też należy, że w związku ze złożeniem przez powoda pozwu w sprawie o sygn. akt VIII GC 281/15 nie doszło do przerwania biegu przedawnienia roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia lub jego wartości. Zgodnie bowiem z treścią art. 123 § 1 pkt 1 k.c. bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Przepis ten wymaga, aby celem złożonego powództwa było bezpośrednie uzyskanie efektu w postaci m. in. dochodzenia lub zaspokojenia roszczenia. W sprawie o sygn. akt VIII GC 281/15 powód nie domagał się zwrotu wydanych maszyn lub ich równowartości, lecz dochodził zapłaty ceny za te urządzenia. W istocie żądał zatem ustalenia, że doszło do skutecznego zawarcia i wykonania umowy sprzedaży a pozwana nabyła własność rzeczy i jest zobowiązana do zapłaty ceny. Nie sposób uznać, że takie żądanie zmierza bezpośrednio do odzyskania maszyn albo ich wartości, jako przekazanych nienależnie. Powództwo skierowane przez powoda w tamtej sprawie w każdym swym elemencie stoi więc w sprzeczności do roszczenia dochodzonego w niniejszym postępowaniu.

Brak było również podstaw do uznania zasadności roszczenia powoda w oparciu o treść art. 471 k.c.

W odniesieniu do tej podstawy wskazać należy przede wszystkim, że Sąd Rejonowy oczywiście błędnie zastosował w niniejszej sprawie normę wynikającą z art. 494 k.c. Sad był związany rozstrzygnięciem wcześniej zapadłym między tymi samymi stronami, w których wyraźnie stwierdzono, że do zawarcia umowy między stronami nie doszło, pozwana nie mogła zatem do umowy odstąpić. Na pozwanej spoczywał wynikający z art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. obowiązek zwrotu otrzymanych maszyn lub ich wartości. Jednocześnie zgodnie z treścią art. 454 § 1 k.c. jeżeli miejsce spełnienia świadczenia nie jest oznaczone ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione w miejscu, gdzie w chwili powstania zobowiązania dłużnik miał swoją siedzibę. Z treści tego przepisu wynika wprost, że do wydania urządzeń winno dojść w siedzibie pozwanej i nie miała ona obowiązku ich dostarczenia do siedziby pozwanego.

Zauważyć jednak należy, że w tym zakresie aktualne są wszystkie uwagi poczynione wyżej w odniesieniu do obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia. Pozwana byłą bowiem zobowiązana dokonać zwrotu na wezwanie powoda. Datą, kiedy najwcześniej powód mógł wezwać pozwana do wydania rzeczy był 5 listopada 2012 r. Termin przedawnienia zgodnie z treścią art. 118 k.c. wynosił 3 lata i zakończył swój bieg , przy uwzględnieniu art. 120 § 1 zd. 2 k.c. w dniu 5 listopada 2015 r.

Roszczenie oparte na treści art. 471 k.c. jest zatem przedawnione.

Sąd odwoławczy nie znalazł również podstaw do uwzględnienia roszczenia powoda w oparciu o treść art. 415 k.c.

W tym zakresie wskazać należy, że w toku niniejszego postępowania wykazano, że maszyny (...)oraz tunel suszący uległy zniszczeniu w takim stopniu, że aktualnie maja wartość złomu. Niewątpliwym jest, że maszyna (...) została sprzedana. Zauważyć jednak trzeba, że przeprowadzone postepowanie dowodowe nie pozwoliło na ustalenie, kiedy doszło do sprzedaży oraz do uszkodzenia maszyn. Ta okoliczność ma kluczowe znaczenie dla oceny zasadności roszczenia opartego na treści art. 415 k.c. Zgodnie z tym przepisem odpowiedzialność za szkodę wywołaną czynem niedozwolonym ponosi ten, kto z winy swojej wyrządził drugiemu szkodę.

Przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej w myśl art. 415 k.c. są: zaistnienie zdarzenia, z którym przepis prawny łączy odpowiedzialność odszkodowawczą, powstanie szkody oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem i szkodą. W przypadku wystąpienia wymienionych przesłanek naprawienie szkody, przez podmiot do tego zobowiązany, powinno polegać na przywróceniu w majątku poszkodowanego stanu rzeczy naruszonego zdarzeniem wyrządzającym szkodę, nie może przewyższać jednak wysokości faktycznie poniesionej szkody.

W kontekście powyższych ustaleń należy wskazać, że w toku niniejszego procesu powód powinien wykazać istnienie następujących przesłanek:

1.  wystąpienie czynu niedozwolonego, który kreuje odpowiedzialność deliktową;

2.  wystąpienie szkody rozumianej jako strata lub utracone korzyści;

3.  istnienie adekwatnego związku przyczynowego między czynem sprawcy a szkodą.

Powód nie udowodnił istnienia przesłanek tej odpowiedzialności.

W odniesieniu do maszyny (...) zauważyć należy ponownie, że nie ustalono, kiedy dokonano jej sprzedaży. Pozwana twierdziła, że urządzenie sprzedała niezwłocznie po zakupie, gdy była przekonana, ze zawarto skutecznie umowę sprzedaży. Powód nie podważył tego twierdzenia i nie dostarczył żadnych dowodów pozwalających na ustalenie, że do sprzedaży doszło po wezwaniu przez powoda do zapłaty ceny wyrażonej w euro, tj. wówczas gdy pozwana miała już świadomość, że w istocie strony nie ustaliły ceny za sprzedane urządzenia. W tych okolicznościach Sąd uznał, że powód nie udowodnił zgodnie z treścią art. 6 k.c. i 232 k.c., okoliczności stanowiącej podstawę jego żądania, że pozwana sprzedała maszynę w czasie, gdy wiedziała, że nie jest jej właścicielem. W oparciu o treść wyroku wydanego w sprawie o sygn. akt VIII GC 281/15 stwierdzić wprawdzie trzeba, że pozwana jako, że nie stała się właścicielem tej rzeczy, to nie mogła dokonać jej sprzedaży i w tym znaczeniu jej działanie jest bezprawne. Równocześnie jednak, jako, że działała w dobrej wierze, brak jest jakichkolwiek podstaw do uznania, że jej działanie było zawinione. W tej sytuacji brak jest podstaw do przypisania jej w odniesieniu do tego urządzenia odpowiedzialności w oparciu o treść art. 415 k.c.

Co do pozostałych sprzedanych maszyn wskazać trzeba, że choć uległy one zniszczeniu, to jednak nie sposób ustalić, kiedy do tego zniszczenia doszło. Wskazać przy tym należy, że w okresie od dnia wydania maszyn przez powoda do dnia uzyskania świadomości przez pozwaną, iż nie jest właścicielem rzeczy, pozostawała ona w usprawiedliwionym choć błędnym przekonaniu, że może rozporządzać tymi urządzeniami, w tym zaniedbać je w stopniu powodującym ich pogorszenie. Gdyby zatem do uszkodzenia rzeczy doszło w tym okresie, to brak byłoby podstaw do przypisania pozwanej winy za zniszczenie maszyn. Podobnie, jeżeli maszyny uległy zniszczeniu w czasie ich przechowywania na nieruchomości stanowiącej własność firmy, która zakupiła nieruchomość, tj. po 30 marca 2017 r., to pozwana nie ponosiłaby odpowiedzialności za ich stan, gdyż nie było to skutkiem jej działania lub zaniechania.

Nadto wskazać należy, że w odniesieniu do maszyn, które uległy zniszczeniu i aktualnie przedstawiają jedynie wartość złomu, powód nie wykazał, iż w związku z ich zniszczeniem poniósł jakąkolwiek szkodę. Zauważyć bowiem trzeba, że roszczenie windykacyjne, o którym mowa będzie w dalszej części uzasadnienia uległo przedawnieniu z dniem 5 listopada 2015 r. Po tej dacie, wobec podniesienia przez pozwaną zarzutu przedawnienia, powód nie mógł już skutecznie domagać się wydania tych urządzeń. Szkoda, którą poniósł powód w związku z uszkodzeniem maszyn i której wyrównania mógłby domagać się na podstawie art. 415 k.c., wyraża się różnicą wartości maszyny w chwili jej wydania pozwanej i w chwili jej odzyskania. Jest to bowiem strata polegająca na tym, że w miejsce urządzeń sprawnych jest właścicielem urządzeń zużytych o wartości złomu. Podkreślić jednak trzeba, że skoro powód nie może odzyskać tych urządzeń, to w jego majątku nie istnieje szkoda, która wymagałby naprawienia. Hipotetyczny stan majątku, który istniałby aktualnie, gdyby maszyn nie zniszczono nadal nie obejmowałby bowiem tych urządzeń.

Odnosząc się do zarzutu przedawnienia tego roszczenia wskazać należy, że termin przedawnienia w odniesieniu do roszczenia opartego na treści art. 415 k.c. został określony w art. 442 1§ 1 k.c. i wynosi trzy lata od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia. W odniesieniu do tego roszczenia zastosowanie ma wymieniony przepis w brzmieniu sprzed 27.06.2017 r. Powód dowiedział się, w jakim stanie znajdują się maszyny w dniu 10.09.2018 r., kiedy to podjął próbę ich odebrania. Roszczenie to nie było zatem przedawnione w chwili wniesienia pozwu a w myśl art. 123 § 1 pkt 1 k.c. , zacytowanego wyżej wniesienie powództwa przerwało bieg przedawnienia. Pomimo tego, z przyczyn wskazanych wyżej, roszczenie to podlegało oddaleniu.

Sąd nie znalazł również podstaw do uwzględnienia roszczenia ewentualnego opartego na treści art. 222 k.c. i dotyczącego wydania maszyn.

Pozwana nie jest dzierżycielem ani posiadaczem tych urządzeń od 30.03.2017 r., nie jest zatem legitymowana biernie w tej sprawie. Powództwo windykacyjne może być bowiem – jak wynika wprost z treści art. 222 k.c. – skierowane wyłącznie przeciwko osobie, która faktycznie włada rzeczą.

Nadto pozwana w tym zakresie zasadnie podniosła zarzut przedawnienia. Zgodnie z treścią art. 223 k.c. nie ulegają przedawnieniu jedynie roszczenia właściciela przewidziane w art. 222 k.c., jeśli dotyczą nieruchomości. Oznacza to, że w stosunku do innych roszczeń windykacyjnych zastosowanie znajduje art. 118 k.c., zgodnie z którym w przypadku roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, termin przedawnienia wynosi 3 lata.

Bez powielania wcześniejszej argumentacji opartej na brzmieniu art. 120 k.c. i 455 k.c. wskazać należy, że powód mógł żądać zwrotu urządzeń najwcześniej w dniu 5 listopada 2012 r. Roszczenie to uległo zatem przedawnieniu z upływem 05 listopada 2015 r.

Kierując się tą argumentacją Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 kpc w punkcie 1.a. zmienił zaskarżony wyrok oddalając powództwo w zakresie dotyczącym kwoty 64 178 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 października 2018 r. do dnia zapłaty.

W punkcie 1.b. Sąd Okręgowy zmienił punkt III wyroku Sądu Rejonowego, zasądzając od powoda na rzecz pozwanej kwotę 9.483, 86 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

O kosztach procesu w punkcie 1.b orzeczono zgodnie z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. stosując zasadę odpowiedzialności za wynik postępowania. Poniesione przez pozwaną koszty wyniosły 9.483,86 zł i obejmowały wynagrodzenie pełnomocnika powoda będącego radcą prawnym w kwocie 5.400 zł (§ 2 pkt. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych), opłatę skarbową od udzielonego pełnomocnictw w kwocie 17 zł, zaliczkę uiszczona na poczet opinii biegłego w wysokości łącznej 4000 zł oraz kwotę 66,86 zł, stanowiącą wykorzystaną zaliczkę na poczet kosztów stawiennictwa świadków.

W punkcie 1.c Sąd Okręgowy zmienił rozstrzygniecie zawarte w punkcie IV zaskarżonego wyroku i na podstawie art. 83 ust 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa kwotę 395,32 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa. Kwota ta stanowiła część wynagrodzenia biegłego w zakresie przekraczającym uiszczone przez pozwaną zaliczki.

W punkcie 2. Sąd Odwoławczy na podstawie art. 84 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nakazał zwrócić pozwanej ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 233,14 zł, stanowiącą niewykorzystaną zaliczkę uiszczoną przez pozwaną na poczet stawiennictwa świadków.

W punkcie 3. wyroku Sąd Okręgowy zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 5.909 zł tytułem zwrotu kosztów postepowania apelacyjnego.

O kosztach postępowania apelacyjnego w punkcie 3. Sąd Okręgowy orzekł w oparciu o treść art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 391 § 1 kpc, według zasady odpowiedzialności za wynik procesu.

Apelacja pozwanej okazała się zasadna. Pozwana poniosła koszty apelacji w kwocie 5.909 zł, na którą składało się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanej w wysokości 2 700 ustalone na podstawie § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 2018 poz. 265 t.j.) oraz opłata od wniosku o uzasadnienie wyroku i od apelacji w kwocie łącznej 3.209 zł.

Sędzia Eliza Grzybowska