Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1929/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 maja 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Agata Pyjas - Luty (spr.)

Sędziowie:

SSA Maria Szaroma

SSA Ewa Drzymała

Protokolant:

st. sekr. sądowy Ewa Dubis

po rozpoznaniu w dniu 6 maja 2014 r. w Krakowie

sprawy z wniosku (...) Sp. J. w W.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w C.

przy udziale zainteresowanego M. K.

o ubezpieczenie społeczne

na skutek apelacji wnioskodawcy (...) Sp. J. w W.

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie Wydziału VIII Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 25 lipca 2013 r. sygn. akt VIII U 2292/12

o d d a l a apelację.

Sygn. akt III AUa 1929/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 25 lipca 2013 r. Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił odwołanie płatnika składek (...) Sp. j. w W. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w C. wydanej w dniu 4 października 2012 r., którą organ rentowy stwierdził, że zainteresowany M. K. wykonujący pracę na podstawie umowy zlecenia u ww. płatnika składek, podlega w okresach objętych zaskarżoną decyzją obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu, w okresie od dnia 20 sierpnia 2011 r. do 23 sierpnia 2011 r.

Sąd Okręgowy ustalił, że (...)Sp. j. w W. od 2010 r. zajmuje się szkoleniem kandydatów na operatorów i kierowców zawodowych. Szkolenia trwają od 5 do 6 tygodni. (...) Sp.j. prowadzi szkolenia jako ośrodek w oparciu o współpracę z (...)w W. ( (...)), który wyraża każdorazowo zgodę na przeprowadzenie szkolenia. Egzaminy państwowe w tym ośrodku są przeprowadzane przez Komisję Egzaminacyjną powołaną przez Dyrektora (...)( (...)), zainteresowany jest zaś akredytowanym egzaminatorem tej instytucji i przeprowadza egzaminy według procedur zatwierdzonych i opracowanych przez (...). Zainteresowany jest kierowany do danego ośrodka przez Dyrektora (...), wraz z innymi członkami Komisji Egzaminacyjnej, składającej się łącznie z przewodniczącego, dwóch członków i sekretarza. M. K. jako członek Komisji zajmuje się egzaminowaniem osób do prowadzenia maszyn sprzętu ciężkiego, jak koparki i ładowarki. Zainteresowany otrzymuje przydział od Dyrektora (...) na kwartał do danego ośrodka. Przeprowadza egzamin według procedur (...) który może trwać od 1 do 4 dni. Komisja nie kieruje się żadnymi wytycznymi pochodzącymi z danego ośrodka ale przeprowadza egzamin samodzielnie. Każdy z członków Komisji Egzaminacyjnej podpisuje umowę o dzieło, w tym przypadku sporządzoną na standardowym druku. Umowę zawiera się po końcowym egzaminie. Następnie egzaminator wystawia rachunek za przeprowadzony egzamin na kwotę ustaloną według stawki(...)i liczby osób egzaminowanych, a ośrodek płaci powyższe wynagrodzenie pobierając pieniądze od kursantów za szkolenie, egzamin i wydanie książeczki operatora.

Na gruncie art. 734 § 1 k.c. oraz art. 627 k.c. Sąd Okręgowy uznał odwołanie wnioskodawcy za nieuzasadnione. Wskazał, że w odróżnieniu od umowy zlecenia, umowa o dzieło wymaga, by starania przyjmującego zamówienia doprowadziły do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu. Umowa zlecenia nie akcentuje tego rezultatu, jako koniecznego do osiągnięcia. Starania w celu osiągnięcia tego wyniku, są elementem wyróżniającym dla umowy zlecenia. W praktyce rezultat należy odróżnić od podejmowania działań w celu osiągnięcia określonego skutku, jeżeli zaś zapisy umowy budzą wątpliwości, należy przyjąć, iż strony nie dążyły do objęcia obowiązkiem dłużnika rezultatu.

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że zakwestionowana umowa zawiera w §1 przyjęcie do wykonania szeregu czynności w trakcie prowadzonego egzaminu, od sprawdzania umiejętności kandydatów, sprawdzania wiadomości teoretycznych poprzez sporządzenie protokołu zbiorczego, przekazaniu dokumentów do(...)w W.. Rezultatem nie jest więc sam protokół, którego oddanie było podstawą do wypłaty wynagrodzenia, ale szereg typowych czynności przyjętych w tego rodzaju sprawach. Jako specjalista dysponujący odpowiednim zasobem wiedzy zainteresowany M. K. doskonale wiedział co należy do jego obowiązków jako egzaminatora. Gdyby nawet potraktować te poszczególne czynności opisane w §1 umowy jako rezultaty cząstkowe, to zauważyć należy, że były one standardowo umieszczone na wzorze umowy, którym posługiwał się wnioskodawca. Jego zapisy nie były sporządzane w obecności zainteresowanego. Takie same umowy były zawierane za każdym razem, kiedy zachodziła potrzeba przeprowadzenia egzaminu przy udziale komisji. W takim stanie faktycznym, nie ma zatem charakterystycznego zindywidualizowania przez zamawiającego – tu (...) Sp.j. efektu rzekomego dzieła. Zamawiający w ogóle osobiście nie określa parametrów dzieła, czy też poszczególnych rezultatów cząstkowych. M. K. przyznał, że egzaminy praktyczne, które przeprowadza w różnych ośrodkach w sytuacji uprawnień na takie same maszyny np. koparki polegają na podobnych czynnościach, aczkolwiek nie takich samych ze względu na różne tereny poligonów. Poszczególne działania zainteresowanego były zatem wyznaczone przez obiektywne reguły wiedzy z danej dziedziny zastosowane do zmieniających się okoliczności faktycznych. Były to wszystko działania powtarzalne. Czynności te musiały w każdym wypadku polegać na starannym działaniu, a nie doprowadzić do określonego rezultatu, bo rezultat ten nie dałby się sprawdzić pod względem wad fizycznych, stanowiącym kryterium odróżnienia umowy o dzieło od umowy o świadczenie. W związku ze stałym zapotrzebowaniem wnioskodawcy na wykonywanie tych powtarzalnych czynności, zawarta umowa niczym nie różniąca od innych tego typu umów zawieranych już w przeszłości także z zainteresowanym, powinna być zakwalifikowana jako umowa starannego działania.

Sąd pierwszej instancji uznał, że analiza stanu faktycznego prowadzi do wniosku, że w tym konkretnym przypadku mamy do czynienia z umową, której przedmiotem były usługi w szerokim tego słowa znaczeniu, do których stosuje się odpowiednio przepisy o umowie zlecenie. Z tych względów oddalił odwołanie na podstawie powołanych przepisów i na zasadzie art. 477 14 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł wnioskodawca(...)Sp. j. Zaskarżając wyrok w całości zarzucił mu naruszenie prawa materialnego, tj. art. 627 k.c. i 734 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1 i 3 oraz art. 13 pkt 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn.: Dz. U. z 2009 r. nr 205, poz. 1585 z zm.) poprzez ich błędną subsumpcję i wadliwe przyjecie, że umowa łącząca zainteresowanego z wnioskodawcą nosiła cechy umowy zlecenia podczas gdy w istocie była umową o dzieło. Wskazując na powyższe zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zmianę decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nr (...) z dnia 4 października 2012 r. w przedmiocie obowiązku dokonania zgłoszenia do ubezpieczenia emerytalnego, rentowego i wypadkowego poprzez stwierdzenie, że M. K., jako osoba przeprowadzająca na podstawie umowy o dzieło z dnia 20 sierpnia 2011 r., w okresie od 20 sierpnia 2011 r. do 23 sierpnia 2011 r., na rzecz wnioskodawcy (...) Sp. j. egzamin zawodowy, nie podlegał obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu.

Uzasadniając zarzuty apelacji skarżący wskazał, że w niniejszej sprawie celem stron umowy było osiągnięcie konkretnego rezultatu w postaci przeprowadzenia egzaminu, następnie jego sprawdzenia i sporządzenie protokołu. Wynagrodzenie płatne było tylko wówczas, gdy zainteresowany przeprowadził egzamin tj. zweryfikował wiedzę i umiejętności kursanta w sposób kategoryczny dokonując jej konkretnej oceny. Jednocześnie na podstawie zawartej umowy wnioskodawca miał prawo wymagać od egzaminatora nie tylko zweryfikowania wiedzy i umiejętności kursanta oraz wystawienia oceny, lecz jego przeprowadzenia zakończonego finalnie protokołem. Jednym z kryteriów pozwalających na odróżnienie umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad. Zdaniem skarżącego istnieje możliwość sprawdzenia prawidłowości przeprowadzonego egzaminu i wystawionej oceny a nadto nieprawidłowości czy błędy w dokumentacji egzaminacyjnej lub dokumentach stwierdzających kwalifikacje mogły być sprostowane tylko i wyłącznie przez członków Komisji Egzaminacyjnej, a nigdy przez wnioskodawcę. Forma i treść sporządzanych dokumentów wynikała z obowiązujących przepisów natomiast sam sposób przeprowadzenia egzaminu tj., sprawdzenia umiejętności teoretycznych i praktycznych osób które przystąpiły do egzaminu był realizacją koncepcji konkretnej komisji, w skład której wchodził zainteresowany. Mając na uwadze, że wykonywane przez zainteresowanego czynności miały charakter czynności przynoszących konkretny, indywidualny rezultat a także wykonywane były bez nadzoru ze strony wnioskodawcy i z wymaganiem osobistego świadczenia pracy, stanowiły one w istocie umowę o dzieło. Stąd zdaniem skarżącego nie ma podstaw do objęcia zainteresowanego ubezpieczeniami społecznymi z tytułu wykonywania umowy z dnia 20 sierpnia 2011 r.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Spór w niniejszej sprawie sprowadzał się do ustalenia, czy ujawniona w trakcie kontroli Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w C. umowa zawarta w dniu 20 sierpnia 2011 r. pomiędzy(...)Sp. j. w W. a zainteresowanym M. K. stanowiła umowę o dzieło czy też umowę o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu, a co za tym idzie czy zainteresowany, na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 4 oraz art. 13 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 1442 z późn. zm.), podlegał w okresach objętych zaskarżoną decyzją obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu.

W pierwszej kolejności należy podkreślić, że skarżąca nie zakwestionowała skutecznie dokonanego przez Sąd Okręgowy, na podstawie zeznań: świadka A. G. – pracownika (...)Sp.j., K. G. – reprezentującej stronę skarżącą oraz zainteresowanego M. K. ustalenia, że umowa z dnia 20 sierpnia 2011 r. zawarta przez płatnika składek i M. K., była umową o świadczenie usług a nie umową o dzieło. W tym przedmiocie zauważyć trzeba, że w sprawie nie były w istocie sporne czynności wykonywane przez zainteresowanego na rzecz(...)Sp. j. na podstawie ww. umowy. Spór w niniejszej sprawnie sprowadza się do rozstrzygnięcia charakteru tej umowy i stosunku prawnego jaki łączył (...) Sp. j. w W. oraz M. K..

Sąd Okręgowy, podzielając stanowisko organu rentowego uznał, że ww. strony zawarły umowę mającą charakter umowy o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu, a ta właśnie okoliczność jest decydująca dla rozstrzygnięcia kwestii podlegania przez M. K. obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym i w konsekwencji dla istnienia obowiązku zgłoszenia go do tych ubezpieczeń oraz odprowadzenia należnych z tego tytułu składek. W świetle powołanych przez organ rentowy przepisów tj, art. 6 ust. 1 pkt 4 oraz art. 13 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, nie ulega bowiem wątpliwości, że osoby fizyczne, które wykonują pracę na podstawie umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu oraz wypadkowemu od dnia oznaczonego w umowie jako dzień rozpoczęcia wykonywania pracy do dnia rozwiązania lub wygaśnięcia umowy.

Rozważania odnośnie zakwalifikowania spornej umowy jako umowy o dzieło lub jako umowy o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu, należy rozpocząć od wskazania regulacji art. 353 1 k.c. ustanawiającej zasadę swobody umów. Powyższa norma daje stronom możliwość wyboru rodzaju stosunku prawnego, który będzie je łączył, w związku z czym możliwe jest kształtowanie stosunków zobowiązaniowych w sposób odmienny niż czynią to umowy nazwane, uregulowane w kodeksie cywilnym lub innych ustawach. Należy jednak podkreślić, zasada swobody umów nie ma charakteru bezwzględnego. To zadaniem sądu jest ocena stosunku prawnego łączącego strony rozpatrywanej sprawy, pod kątem zgodności jego treści i celu z ustawą, właściwością stosunku oraz zasadami współżycia społecznego. Sąd orzekający w sprawie ma obowiązek analizy stosunku zobowiązaniowego pod kątem zgodności z wymienionymi w tym przepisie kryteriami, ponieważ przekroczenie przez strony zasady swobody umów skutkuje nieważnością umowy bądź jej części. Podstawowe znaczenie dla oceny stosunku zobowiązaniowego zgodnie z art. 65 § 2 k.c. ma przy tym nie samo brzmienie umowy, ale zgodny zamiar stron i cel umowy. Należy tutaj podkreślić, iż przepisy prawa ubezpieczeń społecznych mają charakter przepisów bezwzględnie obowiązujących, a zatem wolą stron nie można zmienić skutków prawnych podlegania ubezpieczeniu społecznemu z mocy prawa. Przepisy te i ich obowiązywanie są niezależne od świadomości i woli strony.

Przystępując do rozważań w kwestii charakteru prawnego umowy łączącej(...)Sp. j. w W. oraz M. K., w pierwszej kolejności należy podnieść, że zgodnie z treścią art. 627 k.c., przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Z kolei przepis art. 734 § 1 k.c. przewiduje, że przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie, przy czym stosownie do art. 750 k.c., do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Już zatem z przywołanych przepisów wynika, że umowa o dzieło, to umowa o pewien określony rezultat pracy i umiejętności ludzkich – rezultat zindywidualizowany co do efektu z uwagi na daną umiejętność człowieka – rezultat pozwalający rozróżnić go od innych rezultatów takiego samego charakteru. Stąd celem tej umowy nie jest samo wykonywanie umówionych czynności, lecz wytworzenie dzieła, czyli osiągnięcie konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu, który musi mieć charakter samoistny i być ucieleśniony, czyli przybrać określoną postać w świecie zjawisk zewnętrznych (zindywidualizowany charakter). Rezultat ten musi być też obiektywnie osiągalny i pewny, a przy tym sprawdzalny, czyli zdatny do poddania sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych i prawnych danego dzieła. Innymi słowy, dzieło musi posiadać określone cechy indywidualne oraz wyodrębniony byt faktyczny lub prawny. Musi ono istnieć w postaci postrzegalnej, pozwalającej nie tylko odróżnić je od innych przedmiotów tego samego rodzaju, ale i uchwycić istotę osiągniętego rezultatu. Jeżeli natomiast czynności wykonywane w ramach łączącej strony umowy do takiego konkretnego i indywidualnie oznaczonego rezultatu nie prowadzą, możemy mówić jedynie o świadczeniu usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu, gdzie wykonujący umowę nie bierze na siebie ryzyka pomyślnego wyniku spełnianej czynności, a jego odpowiedzialność za właściwe wykonanie umowy oparta jest na zasadzie starannego działania (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 kwietnia 2012 r., II UK 187/11, LEX nr 1169838 i z dnia 27 marca 2013 r., I CSK 403/12, LEX nr 1341643 oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia z dnia 25 lipca 2012 r., II UK 70/12 LEX nr 1318380).

Odnosząc się do umowy zawartej dnia 20 sierpnia 2011 r., której przedmiotem było: sprawdzenie dokumentów kandydatów na operatorów zgłoszonych do sprawdzianu (egzaminu) przez zamawiającego; sprawdzenie umiejętności kandydatów; sprawdzenie wiadomości teoretycznych kandydatów; sporządzenie arkusza ocen dla każdego kandydata; wydanie w dniu sprawdzianu (egzaminu) świadectwa oraz książeczki operatora z wpisem uprawnień określonej specjalności osobom, które uzyskały pozytywny wynik sprawdzianu (egzaminu); sporządzenie protokołu zbiorczego; zarejestrowanie uprawnień; przekazanie dokumentów do(...) w W., Sąd Okręgowy na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz zeznań: świadka A. G. – pracownika (...)Sp.j., K. G. – reprezentującej stronę skarżącą oraz zainteresowanego M. K. ustalił, że rezultatem przedmiotowej umowy w rzeczywistości był szereg typowych działań niezbędnych dla wykonywania czynności egzaminacyjnych. Poszczególne działania zainteresowanego były wyznaczone przez obiektywne reguły wiedzy z danej dziedziny zastosowane do zmieniających się okoliczności faktycznych i były powtarzalne. Nadto zapisy umowy nie były sporządzane w obecności zainteresowanego. Takie same umowy były zawierane za każdym razem, kiedy zachodziła potrzeba przeprowadzenia egzaminu z komisją. W takim stanie faktycznym, nie ma zatem charakterystycznego zindywidualizowania efektu dzieła przez zamawiającego - (...)Sp.j. w W.. Wykonywanie tych czynności nie może więc zostać potraktowane jako dzieło.

Opierając się na ustaleniach Sądu pierwszej instancji, należy podkreślić, iż przedmiot umowy o dzieło może być określony w różny sposób i różny może być stopień dokładności tego określenia, pod warunkiem, że nie budzi wątpliwości, o jakie dzieło chodzi. W orzecznictwie wyrażany jest pogląd, że nie można uznać za dzieło czegoś, co nie odróżnia się w żaden sposób od innych występujących na danym rynku rezultatów pracy - materialnych bądź niematerialnych, gdyż wówczas zatraciłby się indywidualny charakter dzieła. Dzieło nie musi wprawdzie być czymś nowatorskim i niewystępującym jeszcze na rynku, jednak powinno posiadać charakterystyczne, wynikające z umowy cechy, umożliwiające zbadanie, czy dzieło zostało wykonane prawidłowo i zgodnie z indywidualnymi wymaganiami bądź upodobaniami zamawiającego. Zatem przedmiotem umowy o dzieło jest doprowadzenie do weryfikowalnego i jednorazowego rezultatu, zdefiniowanego przez zamawiającego w momencie zawierania umowy. Dzieło jest wytworem, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób wskazujący na jego indywidualne cechy (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 listopada 2013 r., sygn. akt II UK 157/13, LEX 1396414). W przedmiotowej sprawie z zeznań: świadka A. G. – pracownika (...) Sp.j., K. G. – reprezentującej stronę skarżącą oraz zainteresowanego M. K. oraz zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że wykonywane przez zainteresowanego prace nie miały cech zindywidualizowanych. Granica między usługami a dziełem bywa płynna, zwłaszcza gdy umowa dotyczy usług. Cechą wyróżniającą w takim wypadku staje się najpierw możliwość wyodrębnienia, zarówno faktycznego jak i prawnego, czynności dokonywanych w ramach umowy. W rozpoznawanej sprawie Sąd pierwszej instancji ocenił w sposób uprawniony, że w spornej umowie zawartej w dniu 20 sierpnia 2013 r. liczyła się przede wszystkim staranność M. K. w wykonaniu zaplanowanych prac a nie konkretny rezultat, dlatego też należy uznać, iż celem umowy było świadczenie usług a nie uzyskanie rezultatu o zindywidualizowanych cechach materialnych. Sąd Apelacyjny ocenę tę podziela.

Czynności będące przedmiotem spornej umowy nie są czynnościami przynoszącymi określony rezultat, możliwy do obiektywnej weryfikacji. Nie jest możliwe wskazanie jaki konkretnie rezultat materialny (dzieło) miałby powstać w efekcie wykonywania tychże czynności wskazanych w treści umowy. Umowa kładła nacisk nie na oczekiwany efekt pracy M. K., lecz na okoliczność, iż w określonym czasie ma on wykonać konkretne prace. Celem umowy były tutaj ogólnie pojmowane czynności egzaminacyjne. Jak słusznie określił Sąd Okręgowy poszczególne działania zainteresowanego były zatem wyznaczone przez obiektywne reguły wiedzy z danej dziedziny zastosowane do zmieniających się okoliczności faktycznych. Były to działania powtarzalne. Podkreślić przy tym należy, iż sam fakt, że przy zachowaniu należytej staranności określone działanie prowadzić ma do oznaczonego w umowie rezultatu nie przesądza o możliwości zakwalifikowania umowy jako umowy o dzieło.

W przypadku przeprowadzenia egzaminu nie występuje żaden rezultat ucieleśniony w jakiejkolwiek postaci. Jest to wyłącznie staranne działanie wykonawcy umowy, który ma przede wszystkim sprawować kontrolę nad przebiegiem egzaminu oraz przygotować związaną z tym dokumentację. Zarówno sposób przebiegu egzaminu, jak i wytworzenie dokumentacji, a w zasadzie wypełnienie rubryk stosownych druków i formularzy urzędowych (ujednoliconych w skali kraju) oraz pozostałe związane z tym czynności w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie mogą być traktowane w charakterze dzieła jako wytworu myśli ludzkiej, intelektu, czy też umiejętności posiadającego niezależny byt od dalszych poczynań twórcy.

Należy podkreślić, że dla oceny typu umowy nie jest również decydująca nadana jej przez strony nazwa, a nawet zamiar stron zawarcia umowy o dzieło oraz świadome podpisanie tak nazwanej umowy, lecz charakter wykonywanych na jej podstawie czynności. Jak wskazuje się w orzecznictwie, nazwa umowy z wyeksponowaniem terminologii służącej podkreśleniu, że umowa ma charakter umowy o dzieło, nie jest elementem decydującym samodzielnie o rodzaju zobowiązania w oderwaniu od oceny rzeczywistego przedmiotu tej umowy oraz okoliczności jej wykonania. O charakterze umowy decyduje jej treść w zakresie wszystkich elementów zobowiązania. Nazwa umowy ma znaczenie, gdy po analizie istotnych elementów zobowiązania, nie można dokonać jednoznacznej kwalifikacji umowy. W systemie ubezpieczeń społecznych nie są rzadkie przypadki, w których nawet zgodnie nazwana przez strony umowa nie jest tą, która stanowi tytułu podlegania ubezpieczeniom społecznym (por. przykładowe spory na tle kwalifikacji prawnej umów o świadczenie usług w orzecznictwie Sądu Najwyższego - wyroki: z 8 stycznia 1999 r., II UKN 403/98, LEX nr 39137; z 28 marca 2000 r., II UKN 386/99, LEX nr 42386; z 30 czerwca 2000 r., II UKN 614/99, LEX nr 49906; uchwała z 12 kwietnia 1994 r., I PZP 13/94, OSNAPiUS 1994 nr 3, poz. 39, a także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 kwietnia 2011 r., II UK 315/10, LEX nr 885011).

Oczywistym jest zatem, że o rodzaju stosunku prawnego nie decyduje nazwa umowy lecz faktyczna realizacja przez strony wzajemnych praw i obowiązków. Te zaś w przypadku wykonywania przez zainteresowanego czynności jako członka komisji egzaminacyjnej są konkretnie ustalone w regulujących tę kwestię przepisach prawa, co umożliwiało zakwalifikowanie przedmiotowych umów jako umów o świadczenie usług, do których zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, co w konsekwencji prowadzi do objęcia M. K. obowiązkowymi ubezpieczeniami we wskazanych okresach na podstawie przepisów na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 4 oraz art. 13 pkt 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.

Chociaż strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, to jednak jego treść lub cel nie mogą sprzeciwiać się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego (art. 353 1 k.c.). W niniejszym wypadku natomiast, nazywając sporną umowę przy jej zawieraniu umową o dzieło, w sytuacji gdy rzeczywistym zadaniem przyjmującego zamówienie było staranne wykonywanie powierzonych czynności, a nie osiągnięcie zindywidualizowanego rezultatu, strony sprzeciwiły się właściwości i celowi stosunku prawnego, jakim jest umowa o dzieło. W konsekwencji też podniesiony w apelacji zarzut naruszenia wskazanych w niej przepisów prawa materialnego nie może być uznany za trafny.

Mając powyższe na względzie Sąd Apelacyjny uznał, że na podstawie dostępnego materiału dowodowego, Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych i ocen prawnych spornych umów uznając je za umowę o świadczenie usług, która skutkuje na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 4 oraz art. 13 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych objęciem M. K. obowiązkowym ubezpieczeniem emerytalnym, rentowym i wypadkowym.

W świetle powyższego Sąd Apelacyjny oddalił apelację jako bezzasadną na podstawie art. 385 k.p.c.