Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 209/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 kwietnia 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Marek Boniecki (spr.)

Sędziowie: SSA Jerzy Bess

SSA Sławomir Jamróg

Protokolant: Jakub Zieliński

po rozpoznaniu w dniu 26 kwietnia 2023 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa A. S.

przeciwko Bankowi (...) S.A. w W.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 19 listopada 2021 r., sygn. akt I C 2142/20

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie II, któremu nadaje treść: „zasądza od Banku (...) S.A. w W. na rzecz A. S. kwotę 254.481,30 zł (dwieście pięćdziesiąt cztery tysiące czterysta osiemdziesiąt jeden 30/100 złotych) za jednoczesnym zaoferowaniem przez powoda na rzecz strony pozwanej kwoty 254.215,57 zł (dwieście pięćdziesiąt cztery tysiące dwieście piętnaście 57/100 złotych) lub zabezpieczenia roszczenia o zwrot tej kwoty i oddala powództwo w pozostałym zakresie”;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 8.100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 209/22

Uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie

z 26 kwietnia 2023 r.

Wyrokiem z 19 listopada 2021 r. Sąd Okręgowy w Krakowie: I. ustalił, że umowa kredytu hipotecznego nr (...) z 21 lipca 2003 r. zawarta pomiędzy powodem A. S. a Bankiem (...) S.A. w K. jest nieważna; II. zasądził od pozwanego Banku (...) S.A.
w W. na rzecz powoda kwotę 254.481,30 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 14 lipca 2021 r. do dnia zapłaty; III. oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz orzekł
o kosztach procesu (pkt IV).

Sąd Okręgowy poczynił ustalenia faktyczne zaprezentowane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (k. 340-342), które Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne.

W ustalonym przez siebie stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji przyjął, że:

- łącząca strony umowa miała charakter umowy kredytu denominowanego;

- powód zawarł umowę jako konsument (art. 22 2 k.c.);

- zawarte w umowie zapisy nie zostały uzgodnione indywidualnie z powodem; były elementem wzorca stosowanego przez Bank w umowach kredytu (art. 385 1 § 3 k.c.);

- klauzule umowne wprowadzające zasadę denominacji wg kursu CHF kształtowanego przez Bank, dotyczyły głównych świadczeń stron;

- sporna umowa kredytu była napisana językiem specjalistycznym i zawiłym, a kluczowe klauzule denominacyjne zawarto nie w samej umowie, lecz w załączniku nr(...), co niewątpliwie dodatkowo utrudniało ich przyswojenie; powód nie miał czasu przeczytać umowy ze zrozumieniem, a objęcie świadomością mechanizmu denominacji wymagało dodatkowo prześledzenia treści załączników; trudność ta miała charakter obiektywny;

- na podstawie umowy nie sposób było ustalić, ile będzie wynosić kwota kredytu podlegająca wypłacie ani saldo kredytu w CHF i wysokość zobowiązania kredytobiorcy; kluczowe było tu odwołanie się w umowie (załączniku nr (...)) do bankowych tabeli kursów walut, o których wiadomo jedynie, że istnieją, jednak nie wiadomo, czy i gdzie są dostępne ani jak dokładnie kształtowana jest ich treść;

- zapisy były niezrozumiałe i niejasne; powodowi nie wytłumaczono niezrozumiałej dla niego treści zapisów umowy, w szczególności mechanizmów rządzących sposobami przeliczania wskazanych w niej kwot;

- za abuzywne należy uznać należało zapisy umieszczone w pkt. 2.2 i 2.4 załącznika nr (...) umowy;

- klauzule denominacyjne, przewidujące przeliczenie wypłacanego kredytu i wysokości zobowiązania kredytobiorcy według kursów określonych przez Bank, kształtowały jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy; określenie wysokości kredytu udzielonego przez Bank i zobowiązania powoda do jego spłaty następowało bowiem według przelicznika o nieznanej w chwili zawierania umowy wartości, ustalanego przy tym jednostronnie przez Bank; strona pozwana w zastosowanym wzorcu umownym przyznała sobie prawo do jednostronnego, arbitralnego ustalania wysokości stanowiących przelicznik kursów CHF, co służyło jej interesom, a godziło w interes powoda; prawo Banku do ustalania kursu waluty nie doznawało żadnych umownych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów; kredytobiorca był uzależniony od decyzji swojego kontrahenta, od którego zależało, jaką ostatecznie kwotę otrzyma i jakie raty będą spłacać;

- zawarte w umowie klauzule denominacyjne powodowały, że interes powoda, z uwagi długi okres spłaty kredytu (30 lat), był obarczony istotnym ryzykiem wynikającym z możliwego wzrostu kursu waluty obcej, którą kredyt był denominowany, a ryzyko to nie zostało mu przez stronę pozwaną należycie uświadomione; w umowie nie zawarto też żadnych mechanizmów zabezpieczających interesy powoda, niezależnie od tego, jak daleko idące skutki finansowe ryzyko to powodowało;

- pozostawienie spornej umowy kredytu w mocy, z równoczesnym usunięciem z niej klauzul denominacyjnych, nie byłoby dopuszczalne, gdyż stanowiłoby naruszenie art. 353 1 k.c.: byłoby sprzeczne z istotą stosunku zobowiązaniowego stworzonego przez strony;

- powód złożył oświadczenie, w którym nie wyraził zgody na utrzymanie umowy kredytu w mocy i wskazał, że zna w pełni konsekwencje takiego stanowiska;

- w zakresie istnienia interesu prawnego podzielić należało argumenty strony powodowej zawarte w pozwie w pkt. VII (k 17-18);

- podstawą zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda roszczenia pieniężnego był art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.;

- powód łącznie spłacił na rzecz Banku 254.481,30 zł (powód przyznał to także w piśmie na k. 324/v).

Wyrok powyższy w części uwzględniającej powództwo i rozstrzygającej o kosztach procesu zaskarżyła apelacją strona pozwana, wnosząc o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji oraz o uzupełnienie postępowania dowodowego poprzez przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego.

Apelujący zarzucił: 1) ustalenie niezgodnie z rzeczywistym stanie rzeczy, że:
a) pozwany nie wywiązał się z obowiązku należytego poinformowania powódki o ryzykach związanych z zawarciem umowy kredytu denominowanego; b) kwestionowane klauzule nie były indywidualnie negocjowane między stronami, a powód nie miał możliwości negocjacji treści umowy, w sytuacji gdy klauzule waloryzacyjne stanowiły konsekwencję dokonania przez kredytobiorcę wyboru waluty; 2) naruszenie art. 233 §1 k.p.c. - poprzez dokonanie dowolnej, sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, a nie swobodnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, przejawiającej się w: a) przyjęciu, że sposób ustalania kursów walut publikowanych przez Bank w Tabeli Kursów Walut Obcych nosił cechy dowolności, w sytuacji gdy Sąd powziął taki wniosek z pominięciem zaoferowanych w tym zakresie przez Bank dowodów; gdyby Sąd Okręgowy uwzględnił inicjatywę dowodową pozwanego w zakresie przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego, ale również przeprowadził ocenę dowodów w sposób zgodny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego to zapewne ustaliłby, że: kursy walut obcych publikowane przez pozwanego w Tabeli Kursów Walut Obcych stosowane były nie tylko do rozliczeń umów kredytów denominowanych do walut obcych, ale są stosowane globalnie w ramach szerokiej działalności Banku, a zatem nie mogą znamionować się dowolnością, a rynkowością; nie jest zatem możliwe kształtowanie kursu
w sposób dowolny i oderwany od realiów rynkowych, albowiem oznaczałoby to potencjalny niewielki zysk na transakcji z powodów oraz ogromne straty na skutek wykorzystania braku rynkowego kursu przez inne podmioty (zwłaszcza spekulacyjne); w konsekwencji takie działanie wiązałoby się interwencją regulatora rynka finansowego, albowiem działalność bankowa pozostaje pod ścisłym nadzorem ze strony organów państwa, a w konsekwencji doszedł do wniosku, że celem pozwanego przy zawieraniu umów kredytu nigdy nie było uzyskanie nadrzędnej pozycji względem powodów, a tworzenie tabel kursowych nie odbywało się w odniesieniu do jednego konkretnego stosunku prawnego i nie charakteryzowało się dowolnością; b) zaniechaniu wszechstronnej oceny materiału dowodowego względnie dokonanie tej oceny z naruszeniem zasad logiki w odniesieniu do przedstawionego przez pozwanego dokumentu - historii rachunku kredytu, który obrazuje, że pozwany oddał do dyspozycji powoda kwotę 92 431,30 CHF , która została przez powoda wykorzystana w ramach zlecenia przelewu na rachunki prowadzone w PLN; tym samym Sąd Okręgowy błędnie wywnioskował, że świadczenie zwrotne należne pozwanemu jest wyrażone w walucie polskiej; ostatecznym skutkiem takich wniosków jest bezrefleksyjne unieważnienie Umowy Kredytu, które dla powoda oznacza konieczność natychmiastowego zwrotu niespłaconej na dzień dzisiejszy kwoty udostępnionego kapitału w CHF, co stawia powoda w pozycji gorszej względem tej, która wynikała z kwestionowanego przez nich stosunku umownego;
c) obdarzeniu w całości walorem wiarygodności dowodu z przesłuchania powoda w zakresie dotyczącym procesu zawierania Umowy Kredytu i jej negocjacji, co doprowadziło Sąd
I instancji do błędnych ustaleń, jakoby w rozmowach powoda z pracownikiem Banku wskazywano, że ryzyko kursowe/walutowe jest minimalne oraz że nie umożliwiono powodowi negocjowania warunków Umowy Kredytu, tj. że postanowienia łączącego strony stosunku umownego nie zostały uzgodnione indywidualnie, co stoi w sprzeczności z treścią obiektywnego materiału dowodowego przedstawionego w sprawie, w tym z brzmieniem samej Umowy Kredytowej; sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego pozostaje bowiem, aby dorosła osoba, ubiegając się o kredyt, poświadczyła w ramach tego procesu nieprawdę
w postaci potwierdzenia, że otrzymała informację o ryzyku kursowym, podczas gdy coś takiego nie miało miejsca; jednocześnie wątpliwości budzi uznanie przez Sąd za wiarygodne, że po ponad dekadzie od danego zdarzenia kredytobiorca może w sposób idealny i perfekcyjny pamiętać zakres informacji uzyskanych w toku procesu kredytowego, który charakteryzuje się dużą złożonością i skomplikowaniem; 3) naruszenie art. 227 k.p.c. w zw. z art. 235 ( 2) § 1 pkt. 2 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. - poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego, w sytuacji gdy dowód ten miał istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, co doprowadziło do poczynienia przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych w oparciu o niepełny materiał dowodowy, uniemożliwiający odtworzenie rzeczywistego stanu faktycznego sprawy, charakteru stosunku prawnego łączącego strony (w tym m.in. w zakresie waluty kredytu, sposobu ustalania kursów w Tabeli i ich obiektywnego, rynkowego charakteru) oraz skutków stwierdzenia nieważności dla powoda; w konsekwencji nie można mówić o realizacji przez Sąd Okręgowy postulatów wyrażonych w wyroku TSUE C-19/20; 4) naruszenie art. 316 § 1 k.p.c., art. 328 § 2 k.p.c.
w zw. z art. 189 1 k.p.c. poprzez pominięcie w uzasadnieniu omówienia istnienia lub nieistnienia po stronie powoda interesu prawnego do żądania ustalenia nieważności Umowy Kredytowej, co za tym idzie nierozstrzygnięcie o podstawie formułowanego żądania
i nierozpoznanie istoty sprawy; 5) naruszenie art. 189 k.p.c. - poprzez ustalenie nieważności Umowy Kredytu pomimo braku wskazania jakiegokolwiek interesu powoda w ustaleniu nieważności i pomimo braku tego interesu; 6) naruszenie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c. poprzez błędne zasądzenie na rzecz powoda całości kosztów postępowania, jednocześnie przyznając w treści uzasadnienia, że strona powodowa wygrała sprawę tylko w 98%; w związku z powyższym Sąd winien orzec o kosztach niniejszego postępowania poprzez stosunkowe ich rozdzielnie pomiędzy stronami postępowania zgodnie
z dyspozycją art. 100 k.p.c.; 7) naruszenie art. 385 ( 1) § 1 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 w zw. art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13 - poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwie zastosowanie przejawiające się w uznaniu, że postanowienia przeliczeniowe mają charakter niedozwolonych postanowień umownych, pomimo faktu, iż powodowie mieli pełną świadomość zastosowania mechanizmów umownych i realizacji ryzyk z nim związanych, oceniając zapisy Umowy jako w pełni dla siebie korzystne, a zatem nie ziściły się przesłanki kształtowania praw i obowiązków powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami naruszających rażąco jego interes, w związku z czym ww. postanowienia nie mogły zostać uznane za niedozwolone postanowienia umowne; 8) naruszenie art. 385 ( 1) § 1 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 w zw. art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13 - poprzez ich błędną wykładnię sprowadzającą się do przyjęcia, że w przypadku wyeliminowania niedozwolonych postanowień umownych, które może skutkować stwierdzeniem nieważności umowy, decydujące i wyłączne znaczenie dla potwierdzenia nieważności ma wola konsumenta, która nie podlega jakiekolwiek kontroli przez sąd orzekający w ramach oceny skutków upadku wspomnianej Umowy;
w konsekwencji Sąd Okręgowy całkowicie zaniechał realizacji spoczywającego na niego obowiązku kontroli, czy stwierdzenie nieważności Umowy Kredytu jest niekorzystne dla konsumenta, co uzasadniałoby uzupełnienie luk w Umowie poprzez zastosowanie przepisu dyspozytywnego; 9) naruszenie art. 385 ( 2) k.c. - poprzez jego nieprawidłową wykładnię przejawiającą się w pominięciu, że oceny zgodności postanowienia Umowy Kredytu z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając pozostające w związku z umową postanowienie będące przedmiotem ocen, co winno doprowadzić Sąd do wniosku, że okolicznością towarzyszącą zawarciu z powodami Umowy Kredytu był sposób ustalania kursów kupna
i sprzedaży waluty przez pozwany Bank, czego Sąd I Instancji nie uwzględnił,
a w konsekwencji pominął zgłoszone przez pozwanego wnioski dowodowe, naruszając przepisy rangi podstawowej, dotyczącej źródeł prawa oraz zasad pewności przepisów ustawy; 10) naruszenie art. 358 § 2 k.c. w zw. z art 56 k.c. w zw. z art. 65 k.c. - poprzez niezastosowanie tego przepisu (art. 358 § 2 k.c.) dla określenia treści zobowiązania wynikającego z Umowy Kredytu, co stanowiłoby przejaw sprawiedliwego i zrównoważonego rozkładu praw
i obowiązków, o którym mowa w wytycznych wynikających z motywu trzynastego dyrektywy 93/13 oraz stwierdzenia, że nawet uzupełnienie Umowy Kredytu poprzez normę dyspozytywną z art. 358 § 2 k.c. odnoszącą się do możliwości zastosowania kursu średniego Narodowego Banku Polskiego w przypadku wystąpienia waluty obcej nie daje możliwości ustalenia wysokości świadczeń wynikających z Umowy Kredytu; 11) naruszenie art. 69 ust. 3 prawa bankowego poprzez jego niezastosowanie w sytuacji stwierdzenia przez Sąd abuzywności klauzuli przeliczeniowej; 12) naruszenie art. 24 w zw. z art. 32 ustawy z 29 sierpnia 1997 r.
o Narodowym Banku Polskim
, względnie art. 41 ustawy z 28 kwietnia 1936 r. Prawo Wekslowe - poprzez ich niezastosowanie w sytuacji, gdy wobec braku określenia sposobu określenia
w Umowie Kredytu sposobu przeliczenia waluty polskiej na walutę kredytu (co jest wynikiem przyjęcia bezskuteczności postanowień o tabeli kursowej kredytodawcy), przy jednoczesnym udzieleniu przez powodów pozwanemu (pełnomocnictwa) zgody do obciążania rachunku złotówkowego z tytułu zobowiązania wyrażonego w walucie obcej, winny znaleźć zasady przeliczania określone przez Narodowy Bank Polski, jako podmiotu uprawnionego na podstawie ustawy do organizowania rozliczeń pieniężnych wynikających z konieczności ustalenia kursu złotego w stosunku do walut obcych; 13) naruszenie art. 69 ust. 1 i 2 prawa bankowego – poprzez przyjęcie, że Umowa Kredytu po ustaleniu bezskuteczności klauzuli denominacyjnej (waloryzacyjnej), zawartej w Załączniku nr 7 do Umowy nie może nadal funkcjonować w obrocie jako umowa o kredytu, podczas gdy zachowała one wszystkie elementy, które są niezbędne dla wykonania Umowy, a ewentualny spór dotyczy prawidłowości wykonania Umowy Kredytu; 14) naruszenie art. 65 § 2 k.c. - poprzez jego niezastosowanie i pominięcie, że zgodnym zamiarem stron i celem umowy kredytu było jej zawarcie we frankach szwajcarskich; 15) naruszenie art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c. - poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, a w konsekwencji błędne uznanie, że świadczenie uiszczone przez powoda, nie jest świadczeniem okresowym i podlega ono 10-letniemu terminowi przedawnienia, podczas gdy zastosowanie winien mieć termin co najwyżej 3-letni, co z kolei czyniło podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia zasadnym, co najmniej w zakresie odsetkowej części raty; dodatkowo Sąd I instancji na skutek błędnej wykładni przepisów przyjął datę początkową biegu terminu przedawnienia, który w przypadku roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia jest liczony od najwcześniejszego możliwego momentu dochodzenia roszczenia, a więc terminu spełnienia świadczenia przez zubożonego;
w konsekwencji Sąd I instancji zasądził na rzecz strony powodowej zwrot kwot, które były świadczone na rzecz Banku w okresie przekraczającym 10 lat wstecz względem daty złożenia pozwu; 16) naruszenie art. 405 w zw. z art. 410 § 2 k.c. - poprzez uznanie, że pozwany jest bezpodstawnie wzbogacony względem powoda, pomijając przy tym, że świadczenie powoda zostało spełnione, czyniąc zadość zasadom współżycia społecznego oraz że świadczenie zostało spełnione zanim stało się wymagalne.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

W toku postępowania odwoławczego powód po stosownym pouczeniu złożył oświadczenie o odmowie zatwierdzenia niedozwolonych postanowień umownych (k. 392, 403,404), zaś pozwany podniósł zarzut zatrzymania, składając w tym zakresie powodowi stosowne oświadczenie (k. 426-431).

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja zasługuje na uwzględnienie jedynie w niewielkim zakresie.

Sąd pierwszej instancji prawidłowo, z poszanowaniem reguł wyrażonych w przepisie art. 233 §1 k.p.c. ustalił stan faktyczny sprawy, co sprawiło, że Sąd Apelacyjny przyjął go za własny.

Ocenę zarzutów dotyczących wadliwych ustaleń faktycznych oraz uchybienia art. 233 §1 k.p.c. rozpocząć należy od podzielanego przez Sąd Apelacyjny poglądu doktryny, zgodnie z którym naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać na przedstawieniu przez stronę alternatywnego stanu faktycznego, a tylko na podważeniu przesłanek tej oceny
z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna. Zarzut przekroczenia swobodnej oceny dowodów, skutkującej błędnymi ustaleniami faktycznymi może być skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykażą przekroczenie swobody sędziowskiej w zakresie któregoś z powyżej wymienionych kryteriów. Sąd na podstawie art. 233 §1 k.p.c. przykładowo z dwóch przeciwstawnych źródeł wiedzy o zdarzeniach faktycznych ma prawo oprzeć swoje stanowisko, wybierając to, które uzna za bardziej wiarygodne. Jeżeli w danej sprawie istnieją dwie grupy przeciwstawnych dowodów, wiadomo, że ustalenia faktyczne z konieczności muszą pozostawać w sprzeczności z jedną z nich. Wówczas sąd orzekający według swobodnej oceny dowodów ma prawo eliminacji określonych dowodów, przyjmując, że według jego oceny pozbawione są one wiarygodności. W takiej sytuacji nie narusza art. 233 §1 k.p.c. (zob. K. Piasecki (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Tom I. Komentarz. Art. 1–366, Wyd. 7. Warszawa 2016). Stanowisko to jest powszechnie akceptowane także w orzecznictwie Sądu Najwyższego, który w jednym z orzeczeń stwierdził, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 §1 k.p.c., choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Tylko w przypadku wykazania, że brak jest powiązania, w świetle kryteriów wyżej wzmiankowanych, przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważenie oceny dowodów dokonanej przez sąd; nie jest tu wystarczająca sama polemika naprowadzająca wnioski odmienne, lecz wymagane jest wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu wniosków kwestionowanych (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2005 r., II PK 34/05).

Zarzut wadliwej oceny zeznań powoda pozwany wiąże przede wszystkim
z przeciwstawieniem treści tych zeznań z faktem podpisania oświadczenia o zaznajomieniu
z ryzykiem walutowym. Skarżący nie dostrzega jednak, że okoliczność potwierdzenia na piśmie zaznajomienia się z ryzykiem kursowym przez powoda nie była w istocie sporna. Jak jednak słusznie zauważył Sąd pierwszej instancji, umowa nie była sporządzona językiem prostym, obiektywnie zrozumiałym dla przeciętnego konsumenta. Niezależnie od tego zauważyć wypada, że w załączniku nr (...) wskazano jedynie, że kredytobiorca został poinformowany o ryzyku kursowym i jest jego świadomy. Tak ogólnikowy zapis nie daje jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że przed podpisaniem umowy pracownik banku udzielił powodowi takich informacji, które pozwoliłyby na podjęcie w pełni uświadomionej decyzji. Nietrafiony jest również argument o braku możliwości dokładnego przedstawienia okoliczności podpisywania umowy z uwagi na upływ czasu. Podpisanie umowy kredytowej dla zrealizowania tak istotnego dla każdego przeciętnego człowieka celu, jakim jest kupno domu, za jednoczesnym zobowiązaniem się do ponoszenia skutków finansowych przez 30 lat, nie jest zdarzeniem powszechnym, codziennym, a zatem w sposób naturalny zapada w pamięć.

Przytoczona wyżej argumentacja pozostaje aktualna dla oceny kwestii indywidualnego negocjowania umowy. Przypomnieć w tym miejscu jednak należy, że to na pozwanym, stosownie do art. 385 1 §4 k.c., spoczywał ciężar wykazania tej okoliczności, któremu nie sprostał. Fakt, że klauzule waloryzacyjne stanowiły konsekwencję dokonania przez kredytobiorcę wyboru waluty, nie oznacza, że mogły być one negocjowane.

Chybiony okazał się również zarzut dotyczący zagadnienia dowolności ustalania kursów walut przez bank publikowanych w tabelach. Sąd pierwszej instancji nie naruszył wymienionych w apelacji przepisów prawa procesowego, pomijając dowód z opinii biegłego. Kwestia stosowania przez pozwanego reguł rynkowych przy ustalaniu kursów wymiany walut była nieistotna dla rozstrzygnięcia, podobnie zresztą jak skutki ustalenia nieważności umowy dla pozwanego. Istotne było natomiast, czy w konkretnym przypadku kredytobiorca, zważywszy na zaoferowane mu przed i przy podpisywaniu umowy informacje, mógł podjąć świadomą i racjonalną decyzję co do swojego zobowiązania i czy uzgodniono z nim indywidualnie taki, a nie inny sposób określania wysokości wypłaty środków oraz spłat rat kredytu. Pamiętać przy tym trzeba, że dla stwierdzenia abuzywności relewantna była sama możliwość dowolnego kształtowania kursu walut przez jedną stronę umowy, a tego treść kontraktu nie wykluczała. Z analogicznych względów wniosek o przeprowadzenie dowodu
z opinii biegłego nie mógł zostać uwzględniony także na etapie postępowania apelacyjnego.

Nietrafiony jest zarzut, jakoby pozwany oddał do dyspozycji kwotę kredytu we frankach szwajcarskich, wobec czego powinna zostać zwrócona bankowi w ten sam sposób. Konstatacja taka pozostaje w oczywistej sprzeczności z zapisem pkt. 2.2 Załącznika nr (...) (k. 110 v.), wedle którego kwota kredytu wypłacona miała być w polskich złotych po przeliczeniu wg kursu sprzedaży z tabeli. Co więcej, przeczy temu sama treść zarzutu, w którym skarżący przyznał, że przekazał środki na rachunki prowadzone w polskich złotych.

Chybiony okazał się też zarzut dotyczący niewyjaśnienia w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku kwestii istnienia interesu prawnego po stronie powodowej. Sąd Okręgowy wyraźnie wskazał, że w tym zakresie w pełni podziela argumenty powoda przedstawione w punkcie VII pozwu. Odesłanie takie nie naruszało przepisu art. 327 1 §1 k.p.c., a zarazem realizowało wymóg zwięzłości określony w art. 327 1 §2 k.p.c. Przede wszystkim jednak Sąd odwoławczy nie miał wątpliwości, jakie stanowisko zajął Sąd pierwszej instancji w omawianej kwestii i mógł poddać je kontroli instancyjnej.

Interes prawny powoda w żądaniu ustalenia nieważności umowy jawi się
w okolicznościach rozpoznawanej sprawy jako oczywisty w świetle argumentacji zaprezentowanej w tym względzie zarówno w pozwie, jak i toku sprawy. Umowa miała zainicjować między stronami stosunek zobowiązaniowy o charakterze ciągłym. Na datę wnoszenia pozwu, a przede wszystkim wyrokowania, kredytobiorca pozostawał w niepewności co do swojej sytuacji prawnej. Istotnym jest także, że sam wyrok zasądzający świadczenie
z powołaniem się na nieważność umowy, nie byłby wystarczający dla zniweczenia skutków wpisu hipoteki zabezpieczającej spłatę kredytu.

Na niepowodzenie skazane były także materialnoprawne zarzuty kwestionujące niedozwolony charakter zapisów umownych oraz skutki stwierdzenia braku związania nimi powoda jako konsumenta.

Sąd pierwszej instancji prawidłowo uznał wskazane przez siebie zapisy umowy (a konkretnie, stanowiącego jej część Załącznika nr (...)) za abuzywne. W aktualnym orzecznictwie Sądu Najwyższego, klauzule dotyczące przeliczenia kwoty wypłaconego kredytu i spłacanych rat na walutę obcą, są kwalifikowane jako określające główne świadczenia stron (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 30 września 2020 r., I CSK 556/18). Treść omawianego Załącznika wskazuje jednoznacznie, że przedsiębiorca – bank posługiwał się wzorcem umowy (art. 384 §1 k.c.). W tych okolicznościach ciężar wykazania indywidualnego uzgodnienia postanowień umownych spoczywał na pozwanym, stosownie do art. 385 ( 1) §4 k.c. w zw. z art. 385 ( 1) §3 k.c. Ciężarowi temu strona ta nie sprostała. Sam fakt zaakceptowania warunków umowy, a nawet oświadczenia o wzięciu pod uwagę ryzyka kursowego, nie oznacza, że relewantne postanowienia umowne były negocjowane czy nawet negocjowalne. Swoboda kredytobiorcy we wpływaniu na kształt umowy nie dotyczyła tych jej zapisów, które decydowały w danym przypadku o ważności umowy. Odesłanie do bliżej nieokreślonego kursu kupna czy sprzedaży obowiązującego w Banku świadczy o tym, że kredytodawca dysponował arbitralnością
w kształtowaniu kursów walut. Pamiętać bowiem należy, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone, dokonuje się wg stanu z chwili zawarcia umowy. Z tego punktu widzenia nie ma znaczenia fakt, że pozwany stosował mechanizmy rynkowe, a stosowane kursy miały ekonomiczne uzasadnienie. Kluczowe jest bowiem, że w samej umowie nie było wskazania,
w jaki sposób ww. mechanizmy będą stosowane w odniesieniu do zobowiązania powodów. Istniała zatem możliwość naruszenia interesów konsumenta. Bez znaczenia w tej sytuacji pozostaje, że zgodnie z art. 5 ust. 2 pkt 7 prawa bankowego bank jest uprawniony do przeprowadzania określonych operacji walutowych oraz może stosować własne kursy walutowe, które obowiązany jest ogłaszać (art. 111 ust. 1 pkt 4 prawa bankowego). Żaden
z powoływanych przepisów ani nie określał mechanizmu ustalania kursów walut, ani nie zwalniał z obowiązku jego precyzyjnego wskazania w umowach zawieranych z konsumentem. Nie sposób w tej sytuacji mówić o jednoznacznym sformułowaniu postanowień umowy.

Dokonując wykładni art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG w podobnym kontekście, dotyczącym swobody określania kursu wymiany przez bank, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że „wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem
a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne”. W sytuacji,
w której dana klauzula zawarta w umowie kredytowej nie realizuje przytoczonych kryteriów,
a zatem jest niedozwolona (nieuczciwa), umowa nie pozwala na określenie rozmiarów świadczenia banku i kredytobiorcy w oparciu o obiektywne, niezależne od żadnej stron czynniki. Postanowienia uprawniające bank do jednostronnego ustalenia kursów walut są nietransparentne, pozostawiają bowiem pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają zasadę równości stron (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2022 r., II CSKP 45/22 i orzecznictwo przywołane w uzasadnieniu wyroku). W świetle zaprezentowanej argumentacji oraz okoliczności sprawy uznać należało, że ww. postanowienia umowne kształtowały prawa powoda jako konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jego interesy.

Niesłusznie zarzucił również pozwany brak rozważenia możliwości utrzymania umowy po eliminacji z niej postanowień niedozwolonych. W razie stwierdzenia abuzywności postanowień umowy kredytu indeksowanego odnoszących się do sposobu określania kursu waluty obcej, umowa nie może obowiązywać w pozostałym zakresie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 30 września 2022 r., I CSK 2071/22). Wiąże się to także z faktem, że zastąpienie niedozwolonego postanowienia poprzez wprowadzenie innego mechanizmu przeliczenia waluty stanowiłoby zbyt daleko idącą modyfikację umowy w celu ratowania sytuacji prawnej przedsiębiorcy, który abuzywną klauzulę zastosował. Pogląd powyższy należy przyjąć również w przypadku kredytu denominowanego, gdyż pozostawienie zobowiązania kredytobiorcy we franku szwajcarskim w istocie w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami sanowałoby uchybienia banku w stosowaniu mechanizmu przeliczania walut, przerzucając negatywne następstwa zmiany kursu waluty wyłącznie na konsumenta.

Na niepowodzenie skazana była także próba zarzucania, że Sąd Okręgowy powinien był zastosować normy o charakterze dyspozytywnym przewidziane zarówno w kodeksie cywilnym, jak i przepisach ustawy o Narodowym Banku Polskim, prawa bankowego czy prawa wekslowego. Za w pełni przekonujący uznać należy pogląd, zgodnie z którym art. 385 1 §2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 §3 k.c., co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. Również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej co do zasady wyklucza, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych
w umowach. Zwraca się uwagę, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania
w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu (tak: wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159).

Nie zasługiwał też na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 65 § 2 k.c. Treść zawartej umowy oraz sposób jej wykonania nie pozostawia żadnych wątpliwości co do tego, że zgodnym zamiarem stron i celem umowy kredytu było zawarcie umowy kredytu denominowanego, a nie „czysto” walutowego, w którym zarówno wypłata środków, jak i spłata rat następowałaby
w walucie obcej.

Roszczenie powoda nie jest również przedawnione. Niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 ( 1) §1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56). Dopiero od momentu złożenia oświadczenia w tym względzie sytuacja prawna stron staje się pewna, a wzajemne roszczenia z tytułu nienależnie pobranych sum co do zasady wymagalne.

W konsekwencji fiaska zarzutów apelacji kwestionujących abuzywność postanowień umownych oraz następstw tego stanu rzeczy nie mógł odnieść także zamierzonego skutku zarzut naruszenia przepisów o nienależnym świadczeniu. Świadczenie powoda nie czyniło zadość zasadom współżycia społecznego, albowiem było wynikiem zastosowania przez pozwanego niedozwolonych klauzul umownych. Sam natomiast fakt świadczenia przed datą wymagalności nie czyni go należnym.

Sąd Okręgowy prawidłowo zastosował art. 100 k.p.c. przy rozstrzyganiu o kosztach procesu. Relacja między zakresami, w jakich strony wygrały proces, o wartościach 98% do 2%, w przypadku braku rażącej dysproporcji w wysokości poniesionych kosztów, nie uzasadnia stosunkowego rozdzielenia kosztów, a obciążenie nimi stronę, która w swoim stanowisku procesowym utrzymała się w nikłym stopniu.

Apelacja pozwanego odniosła jednak częściowo zamierzony skutek, a to w związku ze skutecznie podniesionym przez pozwanego zarzutem zatrzymania. Sąd Apelacyjny w obecnym składzie podziela pogląd, zgodnie z którym umowa kredytu jest umową, o jakiej mowa w 487 §2 k.c. Odpowiednikiem świadczenia banku w postaci oddania do dyspozycji kredytobiorcy kwoty środków pieniężnych, a następnie umożliwienia wykorzystania tej kwoty w sposób określony umową jest świadczenie kredytobiorcy w postaci zapłaty odsetek (oprocentowania) i prowizji. Nie jest też uzależnieniem oświadczenia od warunku w rozumieniu art. 89 k.c. złożenie ewentualnego oświadczenia materialnoprawnego tylko na wypadek, gdyby objęta żądaniem pozwu wierzytelność, którą strona kwestionuje, została uznana przez sąd za uzasadnioną (zob. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 29 marca 2023 r., sygn. akt I ACa 918/21 i orzeczenia tam przytoczone). Skorzystanie przez pozwanego z prawa zatrzymania sprawiło, że dochodzone przez powodów roszczenie nie jest wymagalne, co skutkowało także koniecznością oddalenia żądania w zakresie odsetek. Zauważyć w tym miejscu należy, że złożone przez powoda na rozprawie przed Sądem Okręgowym oświadczenie o konsekwencjach uznania umowy za nieważną uznać w tym przypadku należało za niewystarczające, wobec braku stosownego i wyczerpującego pouczenia w tym zakresie przez Sąd, co uzupełnione zostało dopiero na etapie postępowania apelacyjnego.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 §1 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

Za podstawę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego, które po stronie powoda ograniczyły się do wynagrodzenia radcy prawnego przyjęto art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 §1 k.p.c. oraz §2 pkt 7 w zw. z §10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.), mając na uwadze fakt, że powód ostatecznie uległ w swoim żądaniu jedynie z nieznacznym zakresie.