Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 725/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 listopada 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Piotr Wójtowicz (spr.)

Sędziowie :

SA Joanna Kurpierz

SA Ewa Jastrzębska

Protokolant :

Anna Wieczorek

po rozpoznaniu w dniu 13 listopada 2012 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa J. K.

przeciwko A. S. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej

z dnia 28 czerwca 2012 r., sygn. akt I C 377/11,

1)  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  uchyla wyrok zaoczny z dnia 12 stycznia 2012 r.,

b)  oddala powództwo,

c)  zasądza od powoda na rzecz pozwanego 3617 (trzy tysiące sześćset siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

2)  zasądza od powoda na rzecz pozwanego 9950 (dziewięć tysięcy dziewięćset pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 725/12

UZASADNIENIE

Powód wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego 145000,-zł z odsetkami od dnia wytoczenia powództwa i z kosztami procesu z tym uzasadnieniem, że udzielił pozwanemu łącznie pożyczek w takiej właśnie wysokości, pozwany zaś odmawia mu zwrotu pieniędzy.

Wyrokiem zaocznym z dnia 12 stycznia 2012 r. Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo w całości i nadał mu rygor natychmiastowej wykonalności.

W sprzeciwie od wyroku zaocznego pozwany wniósł o oddalenie powództwa. Przyznał, że powód przekazał mu łącznie 200000,-zł, jednak uczynił to w celu zainwestowania ich, nie zaś w ramach pożyczki.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy utrzymał wyrok zaoczny w mocy i przytoczył następujące motywy swego rozstrzygnięcia:

Pozwany zwrócił się do powoda, aby pożyczył mu 100000,-zł, które odda powiększone o 10000,-zł odsetek. Poinformował go, że pieniądze „miały iść na biuro nieruchomości, że oni windykują jakieś działki oraz że potem pieniądze oddają”.

Po miesiącu pozwany oddał powodowi 100000,-zł., powiększone o 10000,-zł.

Po pewnym czasie powód przekazał powodowi 200000,-zł, które zwrócone miały zostać wraz z dodatkowymi 45000,-zł. Po naleganiach powoda pozwany po miesiącu oddał 45000,-zł; a w kwocie tej mieściło się 30000,-zł własnych środków pozwanego i jego żony.

Pieniądze otrzymywane od powoda pozwany i jego żona przekazywali D. S., która miała je dalej inwestować. Po pewnym czasie okazało się, że inwestycje te były „piramidą finansową”, a D. S. została postawiona w stan oskarżenia.

Pozwany w późniejszych rozmowach z powodem zapewniał, że odda mu pieniądze, proponował także spłacanie mu po 10000,-zł.

Pismem z 17 sierpnia 2011 r. powód wezwał pozwanego do zwrotu 145000,-zł z tytułu pożyczki w terminie do 26 sierpnia 2011 r., ale ten odmówił zapłaty stwierdzając, że roszczenie nie ma podstaw formalnych i prawnych.

Stan faktyczny został ustalony przede wszystkim na podstawie konsekwentnych, logicznych i przekonujących zeznaniach powoda, a także na podstawie zeznań E. K. (1), żony powoda. Na wiarę nie zasługiwały natomiast zeznania pozwanego i jego żony A. S. (2) w tych ich fragmentach, które są sprzeczne z odmiennymi zeznaniami powoda. Przede wszystkim na wiarę nie zasługują te fragmenty ich zeznań, w których sugerują oni, że przedmiotem ustaleń stron nie była pożyczka, a jedynie przekazywanie przez powoda na jego ryzyko pieniędzy pozwanemu jako pośrednikowi. Zeznania te są niekonsekwentne, różnią się między sobą i zawierają sprzeczności. Należy wskazać, że nielogiczne są tłumaczenia pozwanego i świadka A. S. (2), że w rozmowach z powodem pozwany obiecywał zwrot pieniędzy na skutek krzyków czy gróźb powoda, na skutek manipulacji lub poczucia winy. Pozwany i jego żona wyraźnie akcentowali, że powód miał dokładnie wiedzieć o inwestycjach, na które przekazywał pieniądze, oraz o ryzyku z tym związanym, pozwany wskazywał także, że decyzja o inwestowaniu była wspólna. W świetle doświadczenia życiowego niewytłumaczalnym jest składanie deklaracji zwrotu pieniędzy w sytuacji, kiedy pozwany nie powinien się czuć zobowiązanym do zwrotu. Za wiarygodnością zeznań powoda, a przeciwko wiarygodności zeznań pozwanego przemawia zwrócenie przez niego powodowi 30000,-zł z własnych środków pozwanego i jego małżonki, brak bowiem innego racjonalnego wytłumaczenia takiego zachowania niż wcześniejsze zobowiązanie pozwanego do zwrotu powodowi otrzymanych wcześniej od niego kwot. Wskazać należy na inną jeszcze sprzeczność w zeznaniach pozwanego i jego żony, która wyraźnie przyznała, że 30000,-zł oddali powodowi z własnych środków, natomiast pozwany zeznał pierwotnie, że „D. przywiozła 30000,-zł O., a on przekazał J.”, w dalszej części zeznań zeznał natomiast odmiennie. Nie stanowiły podstawy ustaleń zeznania świadków E. K. (2), S. D., L. K., I. S., K. S., W. R., A. P., K. P. i A. S. (3). Świadkowie ci nie znali szczegółów ustaleń stron co do tego, czy powód przekazywał pozwanemu pieniądze z zobowiązaniem pozwanego do zwrotu lub czy umawiali się na wspólną inwestycję względnie jedynie o pośrednictwo pozwanego w inwestycji. Nie było też potrzeby czynienia ustaleń co do sposobu przekazywania przez powoda pozwanemu pieniędzy, skoro ostatecznie wysokość przekazanej i niezwróconej kwoty była niesporna.

Kwestią podlegającą rozstrzygnięciu był charakter łączącej strony umowy. Wbrew zarzutowi pozwanego możliwe było czynienie w tym zakresie ustaleń na podstawie zeznań świadków i stron. Wprawdzie art. 720§2 k.c. stanowi, że umowa pożyczki, której wartość przenosi pięćset złotych, powinna być stwierdzona pismem, a zgodnie z art. 74§1 k.c. zastrzeżenie formy pisemnej bez rygoru nieważności ma ten skutek, że w razie niezachowania zastrzeżonej formy nie jest w sporze dopuszczalny dowód ze świadków ani z przesłuchania stron na fakt dokonania czynności, jednak mimo niezachowania formy pisemnej dowód ze źródeł osobowych jest dopuszczalny, jeśli obie strony wyrażą na to zgodę (art. 74§2 k.c.), a zgoda taka może być wyrażona także per facta concludentia. W niniejszej sprawie pozwany w nie sprzeciwił się wnioskom dowodowym powoda ani po wydaniu postanowienia dowodowego nie zgłosił zastrzeżeń w trybie art. 162 k.p.c., co pozwalało przyjąć, że w sposób dorozumiany zgodził się z prowadzeniem dowodu z zeznań świadków i zeznań powoda i że zgłoszenie zarzutu już po przeprowadzeniu tych dowodów było spóźnione.

Dokonane ustalenia wskazują, że strony umówiły się, że kwoty przekazywane przez powoda pozwanemu zostaną zwrócone. Wprawdzie powód wiedział, że przekazywane przez niego pieniądze mają być dalej inwestowane, jednakże zebrany materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie, że zwrot pieniędzy powodowi przez pozwanego został uwarunkowany powodzeniem inwestycji i wcześniejszym odzyskaniem przez pozwanego pieniędzy od osoby, której je przekazywał; nie potwierdziło się także stanowisko pozwanego sugerujące, że był on niejako jedynie pośrednikiem. W konsekwencji należało przyjąć, że strony zawarły umowę pożyczki, do której zwrotu pozwany na podstawie art. 720§1 k.c. był zobowiązany.

Wysokość dochodzonej kwoty była bezsporna. Powód przekazał pozwanemu łącznie 300000,-zł, z których otrzymał z powrotem 155000,-zł, dochodząc różnicy 145000,-zł. Dlatego też na podstawie art. 347 k.p.c. wyrok zaoczny należało utrzymać w mocy w całości.

W apelacji swej od opisanego wyżej wyroku pozwany zarzucił wadliwość ustaleń przez przyjęcie, że strony zawarły umowę pożyczki, obrazę art. 233§1 k.p.c., obrazę art. 328§2 k.p.c. oraz obrazę art. 6 k.p.c. (zapewne skarżącemu chodziło o art. 6 k.c.). W oparciu o te zarzuty wniósł o zmianę wyroku przez uchylenie wyroku zaocznego i oddalenie powództwa względnie o uchylenie skarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania; wniósł także o zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów procesu.

Powód wniósł o oddalenie apelacji i o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja zasługuje na uwzględnienie, acz nie wszystkie podniesione w niej argumenty są zasadne. Dotyczy to zarzutu obrazy art. 328§2 k.p.c., który chybiony jest o tyle, że – jak już wielokrotnie podkreślano to w orzecznictwie tak Sądu Najwyższego, jak i Sądu Apelacyjnego w Katowicach – ewentualne uchybienie tej normie co do zasady nie może prowadzić do skutecznego zakwestionowania wyroku. Stanowi ono wszak uchybienie proceduralne, które nie może mieć wpływu na treść zapadłego w sprawie rozstrzygnięcia z tej prostej przyczyny, że uzasadnienie wyroku sporządzane jest już po jego zapadnięciu. Polegające na nieodniesieniu się przez Sąd Okręgowy w motywach wyroku do materiału zebranego w toczącej się przeciwko D. S. i I. S. sprawy karnej uchybienie możliwe było do usunięcia w ramach postępowania apelacyjnego, w kontekście innych zarzutów apelacyjnych.

Niezależnie od zarzutów apelacyjnych zwrócić należy uwagę, że w sprawie niniejszej nie było żadnych przeszkód do ustalania łączącego strony stosunku obligacyjnego na podstawie osobowych źródeł dowodowych; w szczególności zakaz taki w ogóle nie wynika z art. 74§1 k.c.

Norma ta wprowadza zakaz dowodzenia zeznaniami świadków lub przesłuchaniem stron faktu dokonania czynności prawnej, nie stanowi natomiast przeszkody dla dowodzenia treści czynności. W sprawie niniejszej nie było sporne, że strony dokonały między sobą jakiejś czynności prawnej, okoliczność ta zatem nie podlegała dowodzeniu. Bez ograniczeń natomiast dowodzeniu podlegać mogła treść łączącej strony umowy, konkretnie zaś czy była to pożyczka, czy też zlecenie lub inny stosunek obligacyjny.

Dla bytu roszczenia powoda istotne znaczenie miało to, czy w toku postępowania dowodowego wykazał on, że strony łączyła umowa pożyczki (bo to na nim, jako wywodzącym z tego faktu skutki prawne, spoczywał ciężar dowodu), względnie czy wskazującym na to, zaprezentowanym przez powoda dowodom pozwany przeciwstawił obalające tę tezę przeciwdowody. W tym kontekście za uzasadnione uznać przyjdzie zarzuty obrazy art. 233§1 k.p.c. i wadliwości ustaleń, w konsekwencji zaś – i zarzut obrazy art. 6 k.c.

Zgodnie z art. 233§1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, ale uczynić to musi na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. W sprawie niniejszej takiego wszechstronnego rozważenia zabrakło, jak słusznie bowiem wskazuje skarżący, przy dokonywaniu oceny pominięty został materiał zgromadzony w aktach sprawy Sądu Rejonowego w B. III K 48/12, choć dowód z tych akt został dopuszczony.

W sprawie niniejszej strony prezentowały rozbieżne wersje treści łączącej je umowy. Według powoda pożyczył on pozwanemu w sumie 300000,-zł, z czego zwrócił 155000,-zł, według pozwanego zaś powód wręczał mu pieniądze w celu zainwestowania ich w jego imieniu w ryzykowne przedsięwzięcia, a inwestycje te zakończyły się stratą na skutek niewypłacalności organizatorów całego przedsięwzięcia. Przyjmując wersję powoda, oparł się Sąd Okręgowy na jego i jego żony zeznaniach jako wiarygodnych, odrzucił natomiast jako niewiarygodne zeznania przemawiające za wersją pozwanego. Tymczasem krytyczna analiza zeznań powoda i jego żony kazałaby ich wiarygodność podać w wątpliwość, występują bowiem i między nimi, i między ich zeznaniami a zeznaniami przywołanych przez nich świadków sprzeczności i niekonsekwencje nie mniejsze niż wytknięte pozwanemu i świadkowi A. S. (2). Nie było nadto podstaw do odrzucenia en bloc jako nieprzydatnych dla rozstrzygnięcia zeznań innych świadków, którzy wprawdzie rzeczywiście nie znali czynionych bezpośrednio między stronami uzgodnień, ale którzy przedstawiali fakty mogące rzutować na ocenę wiarygodności zeznań stron i ich małżonek.

Według twierdzeń pozwu powód miał na przełomie kwietnia i maja (2011 r.) wręczyć pozwanemu 100000,-zł i po dwóch tygodniach otrzymać 110000,-zł, po czym ponownie miał w połowie czerwca (2011 r.) wręczyć mu 200000,-zł; taką samą wersję przedstawił w swoich zeznaniach. Żona jego, świadek E. K. (1) (k. 124-125), zeznała tymczasem najpierw, że wręczono pozwanemu 100000,-zł i 200000,-zł, by w końcowym fragmencie podać, że za drugim razem pozwany otrzymał 100000,-zł. Rozbieżność tę można, oczywiście, tłumaczyć brakiem pełnej wiedzy świadka na temat stosunków finansowych powoda i pozwanego, za czym przemawiać mogłoby i to, że według niej przy zwrocie pierwszej sumy (100000,-zł) pozwany miał dodatkowo przekazać 15000,-zł, podczas gdy jawi się jako niesporne, że było to tylko 10000,-zł, a także to, że przez pewien okres pozostawała z mężem w faktycznej separacji, co z kolei uwiarygodnia tezę pozwanego, że swoje operacje finansowe powód chciał przed żoną ukrywać. Rozbieżnie także powód i świadkowie przedstawiają okoliczności przekazywania pozwanemu pieniędzy w Ł.. Według powoda (k.135 i nast.) przy wręczaniu 200000,-zł pozwanemu obecna miała być świadek A. S. (2), która miała pieniądze przeliczać, według świadka S. D. (k. 125v.) przy przekazywaniu pieniędzy obecna była świadek L. K., nie było zaś żony pozwanego, według L. K. (k. 126) pieniądze przywieźć miała jej synowa (czyli świadek E. K. (1)), która z kolei podała, że pieniądze dała E. (czyli świadkowi E. K. (2)) w celu zawiezienia ich do Ł. (czyli do J., na ulicę (...)). Rozbieżności te nie mają znaczenia dla ustalenia, jaką globalnie kwotę pozwany, czy to osobiście, czy to za pośrednictwem żony, przyjął od powoda, kwota ta bowiem jest niesporna, każą jednak wszystkie owe zeznania, w tym zwłaszcza zeznania powoda i jego żony, na których przy wyrokowaniu oparł się Sąd Okręgowy, traktować z wyjątkową ostrożnością, zwłaszcza jeśli uwzględni się, że mieli oni oczywisty interes w prezentowaniu łączącego strony stosunku jako pożyczki (podobnie zresztą jak pozwany i jego żona mieli oczywisty interes w negowaniu tej okoliczności). Owe rozbieżne zeznania, a w zasadzie płynącą z nich tezę o pożyczce, skonfrontować należy z innymi dowodami, w tym także z tymi, którym wiarygodności odmówić nie sposób, a które bezzasadnie Sąd Okręgowy uznał za pozbawione znaczenia. Zwrócić należy uwagę na zeznania I. S. (k. 127v.-128), z których wynika, że wie, między innymi od D. S., iż powód inwestował pieniądze, i że to od niej domagał się zwrotu 200000,-zł, a ten ostatni fakt potwierdzili w swych zeznaniach świadkowie J. S., K. S. i W. R. (k. 127-128v.). Charakterystyczne przy tym jest, że żaden z tych świadków nie potwierdził tezy powoda, jakoby ten domagał się od I. S., by ta zwróciła pieniądze pozwanemu, by ten z kolei miał z czego zwrócić mu pożyczoną kwotę. Z kolei świadek A. S. (3) (k. 129) podał, że około roku przed złożeniem zeznania, a więc w maju lub czerwcu 2011 r., powód mówił pozwanemu, że ma pieniądze, i proponował inwestycje, a A. P. (k. 128v.) i K. P. (k. 129) byli świadkami zwrócenia się przez powoda do pozwanego słowami: „A., jak uzyskamy teraz nasze pieniądze …”. Innym istotnym dowodem jest znajdujący się na karcie 142 zapis niespornie wysłanej przez powoda do I. S. krótkiej wiadomości tekstowej. Wynika z niej, że według samego powoda osobą, która wyłudziła (bo tak chyba rozumieć należy użyty w niej wulgaryzm) od niego pieniądze była kobietą i że I. S. i jeszcze jakaś osoba są tylko jej ofiarami. Mniejsze może znaczenie przypisać można dowodowi z akt Sądu Okręgowego w B. III K 48/12, zwłaszcza w zakresie dowodów z zeznań samych stron i tych świadków, którzy składali zeznania w sprawie niniejszej, korzystanie z nich bowiem uchybiałoby zasadzie bezpośredniości, pewne elementy tamtych akt nie są jednak obojętne. Dotyczy to wyjaśnień D. S. (k. 711), która podała, że A. S. (2) chciała od niej jakichś pieniędzy, żeby rozliczyć się z powodem.

Okoliczności wynikające z owych przywołanych wyżej dowodów pominiętych przez Sąd Okręgowy przy czynieniu ustaleń może nie pozwalają na przyjęcie ze stuprocentową pewnością, że strony łączył – jak twierdził pozwany – stosunek zlecenia, w ramach którego inwestował on w imieniu własnym na rachunek powoda jego środki finansowe, wersję tę czynią jednak znacznie bardziej prawdopodobną niż prezentowana przez powoda wersja pożyczki. To, że wersja pozwanego nie mogła zostać za w pełni udowodnioną, nie ma jednak znaczenia, z uwagi bowiem na płynący z art. 6 k.c. rozkład ciężaru dowodu to powód winien był udowodnić, że z pozwanym łączyła go umowa pożyczki, zadaniu temu tymczasem nie sprostał. Z przyczyn wskazanych wyżej zeznania jego oraz wnioskowanych przez niego świadków bądź nie są wiarygodne, bądź nie mają wystarczającej mocy dowodowej, a z samego faktu wręczenia przez powoda pozwanemu lub jego żonie pieniędzy nie da się wyprowadzić domniemania faktycznego, że zostały mu one pożyczone. Wobec nieudowodnienia przez powoda podstawy faktycznej roszczenia wyrok zaoczny winien był zostać na podstawie art. 347 k.p.c. uchylony, powództwo zaś winno było – z braku przewidzianych w art. 720§1 k.c. – podlec oddaleniu z konsekwencjami w zakresie kosztów procesu.

Z powyższych względów na podstawie art. 386§1 k.p.c. i art. 98 k.p.c. Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.