Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 728/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 06 czerwca 2014 r.

Sąd Rejonowy w Wyszkowie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący : Sędzia SR Tomasz Królik

Protokolant: st. sekr. sąd. Hanna Augustyniak

w obecności Prokuratora: -

po rozpoznaniu w dniu 06 czerwca 2014 r. sprawy A. S. s. S. i M. z d. K., ur. (...) w W.,

oskarżonego o to, że w dniu 13 lipca 2013r. w bliżej nieokreślonym miejscu podczas rozmowy telefonicznej ze swoją córką P. S. groził pozbawieniem życia jej matce a swojej żonie M. S., przy czym groźba ta wzbudziła w wymienionej uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona, przy czym czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 m-cy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne,

to jest o przestępstwo z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

orzeka:

1.  oskarżonego A. S. uniewinnia od zarzuconego mu czynu;

2.  na podstawie art. 632 pkt. 2 k.p.k. koszty procesu przejąć na rachunek Skarbu Państwa.

UZASADNIENIE

Na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

A. S. i M. S. są małżeństwem, z którego mają dwoje dzieci, P. lat 18 i 14 - letniego syna K.. W okresie od 2012 r. do 25 czerwca 2013 r. A. S. odbywał karę pozbawienia wolności w warunkach izolacji więziennej, kiedy to został warunkowo przedterminowo zwolniony. Po wyjściu z zakładu karnego zamieszkał u swojej siostry. Jego stosunki z żoną były nieprawidłowe.

Od pewnego czasu A. S. czekał na korespondencję od kuratora sądowego. W dniu 13 lipca 2013 r., będąc w pracy, próbował telefonicznie skontaktować się z żoną. Chciał, by poinformowała go, jak tylko przyjdzie do niego oczekiwane pismo. M. S. pracowała w sklepie od 4:45 rano. Koło południa była już poddenerwowana natłokiem pracy. Po odebraniu jednego z połączeń przychodzących od męża, zaczęła krzyczeć do słuchawki, że nie może w pracy odbierać prywatnych rozmów i wyłączyła się. A. S. próbował jeszcze dwa razy połączyć się z żoną. Ponieważ ta nie odbierała telefonów, zdenerwował się. Wówczas zadzwonił do swojej córki P.. Mówił jej, że wszędzie szukał jej matki, w domu, nie dostrzegł jej samochodu pod pracą. Wtedy w nerwach powiedział do córki, że: „Rozjebie matce łeb”. W końcu poprosił ją, by poinformowała go o piśmie kuratora i zakończyli rozmowę.

P. S. nie czekając ani chwili ok. godz. 12:20 wysłała do matki SMS-a, w którym napisała: „Ojciec pow., że Ci dziś łeb rozjebie”. Kiedy M. S. odczytała wiadomość, początkowo nie przestraszyła się. Oddzwoniła do córki i rozmawiając z nią na różne tematy, podjęła kwestię otrzymanego SMS-a. Po zakończeniu rozmowy przemyślała otrzymaną wiadomość. Stwierdziła, że po wyjściu męża z zakładu karnego może spodziewać się po nim spełnienia tych słów, które zostały zawarte w SMS-ie. Wtedy złożyła zawiadomienie o przestępstwie. O godz. 15.08 zadzwoniła do męża informując go o złożeniu zawiadomienia o popełnieniu przez niego przestępstwa gróźb karalnych.

Powyższy stan faktyczny został skonstruowany w oparciu o następujące dowody: częściowo wyjaśnienia oskarżonego – k.15 i k.18-19 w zw. z k. 87v.; zeznania śwd.: M. S. –k.88, {k.3 -3v., k.25v. – k.26} w zw. z k.88, {k.60v. – k.61} w zw. z k.88v.; P. S. z postępowania przygotowawczego – {k.27v.-k.28, k.58v. – k.59 i k.66v.} w zw. z k.88v.; wykaz połączeń telefonicznych – k.43-45.

Oskarżony A. S. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Twierdził, że 13 lipca 2013 r. próbował porozumieć się z żoną w kwestii przekazania mu korespondencji od kuratora, a kiedy próby te okazały się bezskuteczne zdenerwował się, zadzwonił do swojej córki i w rozmowie z nią powiedział, że „matka ma popierdolony łeb”. Wykluczył aby groził wtedy żonie.

Sąd zważył, co następuje:

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego jedynie w zakresie słów jakie wypowiedział o żonie w trakcie rozmowy telefonicznej z córką, a mianowicie, że „matka ma popierdolony łeb”. Wyjaśnienie to było sprzeczne ze zgodną i bardziej przekonującą wersją żony i córki oskarżonego, którym zeznaniom – tej pierwszej w całości, a drugiej tylko z postępowania przygotowawczego Sąd przyznał przymiot wiarygodności. Natomiast wyjaśnieniom oskarżonego w pozostałym zakresie Sąd dał wiarę w całości, albowiem były one zgodne z zeznaniami tych świadków.

Z zeznań M. i P. S. w sposób niewątpliwy wynikało, że oskarżony powiedział do córki, że: „Rozjebie matce łeb”, a nie, że: „Ma popierdolony łeb”. Żona oskarżonego składając swoje drugie zeznania w postępowaniu przygotowawczym okazała telefon wraz z wiadomością tekstową otrzymaną od swojej córki P. S. w dniu 13 lipca 2013 r. zaraz po rozmowie z ojcem. Treść tego SMS-a, wpisana do protokołu przesłuchania świadka, potwierdziła wersję pokrzywdzonej oraz jej córki z postępowania przygotowawczego. Z punktu widzenia ustaleń faktycznych zeznania P. S. były bardzo istotne z tego względu, iż to ona bezpośrednio słyszała słowa ojca o matce i to ona była pośrednikiem w ich przekazaniu. Z zeznań tego świadka z postępowania przygotowawczego wynikało jednoznacznie, że ojciec powiedział do niej, że: „Rozjebie matce łeb”. Wynika z nich także, że napisany przez tego świadka w smsie do matki wyraz „dziś”, co dotyczyło czasu realizacji tej groźby, został przez P. S. nadpisany ponad to, co powiedział oskarżony. Świadek bowiem w swych zeznaniach z fazy przygotowawczej kategorycznie wskazała na słowa ojca bez podawania czasu realizacji tej groźby. P. S. nie miała interesu w tym, by przeinaczyć słowa ojca. Jak sama wskazała, utrzymywała z nim dobre relacje. Dlatego Sąd przyjął, że w swych zeznaniach podała prawdę. Krótkiego komentarza wymagały zeznania tego świadka złożone przed Sądem. Na tym etapie postępowania świadek podała najpierw, że ojciec kazał jej powiedzieć o groźbie jej matce, czyli przekazać jej treść groźby. Jakkolwiek po odczytaniu świadkowi zeznań z postępowania przygotowawczego potwierdziła je, a wycofała się ze słów podanych przed Sądem tłumacząc się niepamięcią. W postępowaniu przygotowawczym P. S. składa zeznania trzykrotnie i za każdym razem była w nich konsekwentna. Zaś w trzecich kategorycznie zaprzeczyła, iżby ojciec nakazał jej przekazanie groźby matce. Dlatego też Sąd za wiarygodne uznał zeznania tego świadka z fazy przygotowawczej. Zaś odmówił tego przymiotu tym z fazy jurysdykcyjnej jako sprzecznym z tymi pierwszymi, ale i usprawiedliwionymi argumentem niepamięci. Uznany przez Sąd za wiarygodny osobowy materiał dowodowy korespondował ze sobą, był zgodny i tworzył jeden spójny obraz zdarzenia. Dlatego Sąd w przedmiotowym zakresie przyjął go jako podstawę konstrukcji stanu faktycznego. Nadto znalazł potwierdzenie w dowodzie z wykazu połączeń nr tel. należącego do M. S., który to dowód miał charakter obiektywny.

Wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku.

Oskarżony A. S. stanął pod zarzutem, że w dniu 13 lipca 2013 r., w bliżej nieokreślonym miejscu podczas rozmowy telefonicznej ze swoją córką P. S. groził pozbawieniem życie jej matce a swojej zonie M. S., przy czym groźba ta wzbudziła w wymienionej uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona, przy czym czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 m-cy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne, tj. o czyn z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

Ustalony w sprawie stan faktyczny nie dał asumptu wystarczającego do przyjęcia, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu. Innymi słowy, nie zostały wyczerpane wszystkie znamiona przestępstwa stypizowanego w art. 190 § 1 k.k. Nie ulegało najmniejszych wątpliwości, że oskarżony w trakcie rozmowy telefonicznej z córką powiedział, że: „Rozjebie matce łeb”. Nie ulegało wątpliwości, że tak wypowiedziane słowa stanowiły groźbę co najmniej dokonania poważnych uszkodzeń głowy M. S., co mogłoby skutkować pozbawieniem jej życia. W końcu nie ulegało wątpliwości, że przestępstwo groźby karalnej mogło zostać popełnione przez pośrednika i że M. S. zaczęła obawiać się jej spełnienia. Sama przyznała, że jej mąż zmienił się po wyjściu z zakładu karnego. Ponadto do tego trzeba dodać, że oskarżony był karany za przestępstwo znęcania się nad żoną. Zarówno więc pod kątem obiektywnym, jak i w ujęciu subiektywnym należało przyjąć, że groźba ta wzbudziła w pokrzywdzonej realną obawę jej spełnienia.

Jedyną wątpliwość w komentowanym przestępstwie stanowiła kwestia zamiaru oskarżonego. W tym zakresie judykatura jest zgodna co do tego, że może ono zostać popełnione jedynie w zamiarze bezpośrednim. Doktryna natomiast jest podzielona i dopuszcza możliwość popełnienia go z zamiarem ewentualnym. Za przyjęciem zamiaru bezpośredniego opowiadali się: A. M., A. Z., T. B.. Za zamiarem wynikowym opowiedział się M. F.. (patrz Komentarze do art. 190 k.k. pod red. tych osób). Za przykładowe orzeczenie o aprobacie zamiaru bezpośredniego mógł natomiast posłużyć wyrok SA w Lublinie z dnia 26 czerwca 2012 r. w sprawie II AKa 136/12 LEX nr 1213853, w którego uzasadnieniu stwierdzono, że „użyte w ustawie znamię {grozi} oznacza działanie w celu wywołania obawy, co wyklucza wystąpienie zamiaru wynikowego”. Większość czołowych komentatorów podzieliło stanowisko judykatury, wykluczając możliwość wyczerpania znamion przestępstwa groźby karalnej z zamiarem wynikowym. Z taką zaś konstrukcją Sąd miał do czynienia w niniejszej sprawie. Ustalony w sprawie stan faktyczny potwierdził bowiem, że oskarżony nie użył wobec córki zwrotu: „Powiedz matce, że rozjebie jej łeb”, a tylko, że: „Rozjebie matce łeb”. Brak wyrażenia: „ Powiedz matce” wykluczył, w ocenie Sądu, przyjęcie działania w zamiarze bezpośrednim. Natomiast fakt, że słowa te zostały wypowiedziane prawie do pełnoletniej córki musiał implikować u oskarżonego świadomość możliwości przekazania przez córkę matce wypowiedzianych o niej słów. Zdaniem Sądu, działanie oskarżonego można więc było rozpatrywać tylko i wyłącznie w kontekście zamiaru wynikowego. Skoro orzecznictwo, a więc praktyka poszła w kierunku wykluczającym zamiar wynikowy co do zasady, to Sąd przyjął obranie tego kierunku za słuszny. Natomiast wątpliwości prawne u czołowych komentatorów na podstawie art. 5 § 2 k.p.k. rozstrzygnął na korzyść oskarżonego. Konsekwencją tego mogło być jedynie uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu. Rozstrzygnięcie tego rodzaju, zgodnie z obowiązującym prawem, implikuje przejęcie kosztów postępowania na rachunek Skarbu Państwa.