Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 504/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 kwietnia 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Eryk Dąbrowski

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Kamila Jarosińska

po rozpoznaniu w dniu 6 kwietnia 2023 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa R. Z.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 24 stycznia 2022 r., sygn. akt I C 1445/20

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz R. Z. kwotę 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

I ACa 504/22

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 24 stycznia 2022r. Sąd Okręgowy w Łodzi w pkt:

1.  ustalił nieważność zawartej pomiędzy powodem R. Z. a pozwaną (...) spółką akcyjną w W. umowy kredytu z dnia 26 września 2006;

2.  zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwoty:

a)  142 524,77zł. z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 27 kwietnia 2019r. do dnia zapłaty;

b)  13 280,05 CHF z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 15 września 2020r. do dnia zapłaty;

c)  3 012,16zł. z odsetkami ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 27 kwietnia 2019r. do dnia zapłaty;

3.  zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 6 991zł. tytułem zwrotu kosztów postępowania

Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na ustaleniu, iż powód jako konsument w zaciągnął w dniu 26 września 2006r. kredyt waloryzowany (...). Umowa miała charakter blankietowy, sam powód zaś nie miał możliwości oceny ryzyka związanego z wyborem takiego właśnie kredytu. W wykonaniu powyższej umowy pozwana działająca poprzednio pod firmą (...)Bank S.A. w W. wypłaciła powodowi kwotę 404 000,02zł., którą to kwotę przeliczono na franki szwajcarskie według obowiązującego u pozwanej w dniu uruchomienia kredytu kursu kupna uzyskując kwotę 167 024,98 CHF. Kredyt powyższy oprocentowany był według zmiennej stopy procentowej, przy czym w treści samej umowy dla pozwanej zastrzeżono uprawnienie do zmian oprocentowania w trakcie trwania umowy bez określenia jednoznacznych przesłanek wyznaczających kierunek i zakres zmian. Wysokość zobowiązania powoda ustalano jako równowartość przypadającej do spłaty kwoty (...) określonej wg kursu sprzedaży obowiązującego u pozwanej w dacie dokonywania takiej spłaty. Sąd Okręgowy uznał powyższe postanowienia za ubuzywne, stwierdził bowiem, że różnica pomiędzy kursem kupna i sprzedaży stanowiła ukrytą prowizję banku, nawet bowiem, gdyby powód zdecydował się na zwrot kredytu jeszcze w tym samym dniu, to musiałby zapłacić więcej złotówek niż otrzymał. Z uwagi na powyższe, sporne zapisy umowne mają charakter nieuczciwy, nie pozwalają bowiem na zweryfikowanie zasad rządzących ustalaniem kursu (...). Zdaniem Sądu Okręgowego koniecznym było stosowanie każdorazowo takiego samego rodzaju kursu. Abuzywności nie eliminowała jednocześnie ustawa tzw. antyspreadowa. Usunięcie spornych klauzul doprowadziłoby z kolei do tego, że umowa powyższa potraktowana musiałaby jako dotycząca kredytu złotówkowego z oprocentowaniem obliczanym na podstawie stopy referencyjnej libor 3 m. Sąd Okręgowy odwołał się w swoich rozważaniach prawnych do wyroku (...) z 3 października 2019r. w sprawie C-260/18, zgodnie z którym zadaniem sądu rozpoznającego spór o ważność umowy kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej jest w pierwszej kolejności usunięcie z umowy postanowień abuzywnych, w drugiej zaś ocena tego, czy bez tych postanowień umowa może w ogóle istnieć, jeśli zaś dojdzie do wniosku negatywnego – umowę unieważnić, nie może natomiast wbrew woli konsumenta modyfikować spornego postanowienia, w szczególności zaś zastępować go inną treścią np. przewidującą zastosowanie kursu średniego NBP. W sytuacji, w której natomiast eliminacja spornych klauzul prowadzi do zniesienia indeksacji i różnic kursów walutowych, a zatem również do zaniku ryzyka kursowego związanego z indeksacją niemożliwe jest utrzymanie umowy w mocy. Sąd Okręgowy przywołał jednocześnie pogląd (...), zgodnie z którym klauzule określające zasady przeliczania walut określają główny przedmiot umowy, wskazał nadto, iż Powód nie miał jednocześnie możliwości negocjowania spornych warunków umowy. Powodowi nie zwrócono w szczególności uwagi na niebezpieczeństwo płynące z możliwości arbitralnego ustalania kursu (...) przez bank, a zatem nie był on tego świadomy. Naruszono w ten sposób równowagę między stronami, co oznacza, iż prawa i obowiązki ukształtowano sprzecznie z dobrymi obyczajami rażąco naruszając te prawa w odniesieniu do będącego konsumentem powoda. W zaistniałej sytuacji sama tylko eliminacja spornych klauzul z jednoczesnym utrzymaniem bytu spornej umowy doprowadziłaby do braku uzgodnionego kursu przeliczeniowego, co uczyni umowę niewykonalną z uwagi na brak możliwości określenia wysokości świadczeń. Również do zobowiązania w (...) odnosiły się określone w umowie odsetki, których nie zastrzeżono by z kolei w odniesieniu do kredytu złotowego. Tym samym też – w ocenie Sądu Okręgowego - niemożliwe jest zachowanie dotychczasowej natury stosunku zobowiązaniowego. Unieważnienie umowy nie pociągnie także powoda negatywnych konsekwencji, sam powód zaś świadom jest konieczności zwrotu świadczenia otrzymanego od banku. Skutkiem nieważności umowy jest konieczność zwrotu świadczeń spełnionych przez powoda z uwagi na ich nienależny charakter. Za abuzywne zdaniem Sądu Okręgowego uznać należy również postanowienia umowy ubezpieczenia niskiego wkładu, nie precyzują one bowiem tego, jak bank określać ma należne z tego tytułu opłaty, nie wskazano w szczególności parametrów i czynników wpływających na wysokość składki, powód nie miał w szczególności wpływu na wybór ubezpieczyciela, jego oferty jak również okresu ubezpieczenia. Za niezasadny Sąd Okręgowy uznał zarzut przedawnienia 3 letniego wskazując, iż powód dochodzi w niniejszej sprawie zwrotu świadczenia nienależnego, nie zaś okresowego. Z uwagi na powyższe Sąd udzielił ochrony żądaniu pozwu zarówno w odniesieniu do roszczenia o ustalenie nieważności umowy jak i w odniesieniu do żądania zasądzenia kwot 142 524,77zł., 13 280,05 CHF, które powód uiścił pozwanej w ramach spłaty kredytu, oraz kwoty 3 012,16zł. stanowiącej równowartość świadczeń spełnionych przez powoda na rzecz pozwanej z tytułu umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Orzekając o kosztach postępowania Sąd Okręgowy obciążył poniesionymi przez powoda kosztami postępowania stronę pozwaną jako tę, która przegrała proces.

We wniesionej od powyższego wyroku apelacji pozwana zarzuciła naruszenie przepisów art. 233 par. 1 kpc., (...) par. 1 kpc. w związku z art. 227 i 278 kpc., (...) par. 1 pkt 2 kpc. Podnosząc zarzuty naruszenia prawa procesowego pozwana wskazała na błąd w poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleniach faktycznych polegające na przyjęciu, iż

1.  sporna umowa odwołuje się do tabel kursowych pozwanej;

2.  oprocentowanie uzależnione miało być od indeksu (...),

3.  sporna postanowienia nie były indywidualnie negocjowane;

4.  powodowi nie przekazano informacji koniecznych do dokonania prawidłowej oceny ryzyka wiążącego się z zaciągniętym kredytem.

W ramach zarzutów naruszenia prawa procesowego pozwana podniosła, iż niezasadnie pominięto jej wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, przy czym pozwana wniosła jednocześnie o przeprowadzenie powyższego dowodu w postępowaniu apelacyjnym. Pozwana zarzuciła nadto, iż Sąd Okręgowy nie wskazał dokumentów, które pominął przy dokonywaniu swoich ustaleń faktycznych, jak również nie wskazał podstawy prawnej, w oparciu o którą za ubuzywne uznał postanowienia dotyczące oprocentowania kredytu.

Apelant zarzucił ponadto naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie przepisów art. 189 kpc jak również art. 385 1 kc., 385 2 kc. w związku z art. 385 1 kc., 65 kc. w związku z art. 358 par. 2 kc., 405 kc. w związku z art. 410 kc., 411 pkt 1 kc., 455 kc. w związku z art. 481 par. 1 kc., art. 6 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015r. o rozpatrywaniu reklamacji przed podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym. W ocenie pozwanej przepisy powyższe naruszono poprzez:

1.  przyjęcie interesu prawnego powoda w uzyskaniu wyroku ustalającego nieważność umowy;

2.  przyjęcie, że sporne klauzule są niejednoznaczne, niedozwolone, określają główne świadczenia stron, a zatem bez nich umowa nie może być wykonywana;

3.  przyjęcie braku możliwości ich zastąpienia przepisami dyspozytywnymi;

4.  przyjęcie niedozwolonego charakteru postanowień umowy ubezpieczenia;

5.  przyjęcie niedozwolonego charakteru postanowień dotyczących oprocentowania;

6.  przyjęcie nienależnego charakteru spełnionych świadczeń;

7.  brak przyjęcia okoliczności wyłączających zwrot świadczenia;

8.  zbyt wczesne zasądzenie odsetek od kwoty 13 280,05 CHF.

Formułując wnioski apelacyjne pozwana wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu, ewentualnie o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i obciążenie powoda kosztami postępowania (apelacja k. 404 – 418).

W odpowiedzi na apelację pełnomocnik powoda wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanej kosztów postępowania (odpowiedź na apelację k. 427 – 436).

W piśmie z dnia 27 marca 2023r. pozwana podniosła zarzut zatrzymania, powołała się bowiem wystosowane do powodów w dniu 10 marca 2023r. oświadczenie o zatrzymaniu (pismo k. 446, oświadczenie k. 448 – 449).

Sąd zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej nie jest zasadna.

Okolicznością niekwestionowaną przez pozwaną jest fakt udzielenia powodowi jako konsumentowi kredytu w wysokości 404 000zł. indeksowanego co (...). W treści przewidującej powyższy kredyt umowy znalazły się kwestionowane przez powoda zapisy przewidujące między innymi, iż:

- kwota kredytu wyrażona w walucie waloryzacji na koniec dnia 13 września 2006r. według kursu kupna waluty z tabeli kursowej pozwanej wynosi 165 689,20 CHF, przy czym kwota ta ma jedynie charakter informacyjny i nie stanowi zobowiązania banku, wartość zaś kredytu wyrażona w walucie obcej w dniu uruchomienia kredytu może być różna od wyżej podanej (par. 1 ust. 3A umowy);

- sam kredyt waloryzowany jest kursem kupna waluty (...) wg tabeli kursowej pozwanej, kwota zaś kredytu wyrażona w (...) określona zostanie na podstawie kursu kupna waluty (...) z tabeli kursowej pozwanej z dnia i godziny uruchomienia kredytu (par. 7 ust. 1 umowy);

- raty kapitałowo – odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży (...) z tabeli kursowej pozwanej obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14.50 (par. 11 ust. 4 umowy), zgodnie zaś z par. 13 ust. 5 umowy po kursie z tej samej tabeli przeliczeniu ulegać miały również wcześniejsze spłaty całości kredytu bądź też samej raty kapitałowo – odsetkowej.

Z niespornego w niniejszej sprawie faktu zawarcia spornej umowy przez powoda w charakterze konsumenta wynika z kolei to, że jako konsument podlega on ochronie przewidzianej w przepisie art. 385 1 § 1. Kc. Zgodnie z powyższą regulacją postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Zgodnie z kolei z par. 3 i 4 powołanego wyżej przepisu nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta, ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje.

W świetle przywołanej wyżej regulacji wbrew prezentowanemu w apelacji odmiennemu stanowisku pozwanej za prawidłową uznać należało dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę, iż sporne postanowienia umowne nie podlegały indywidualnemu uzgodnieniu, powód nie miał bowiem na ich treść rzeczywistego wpływu. Do wykazania, że kwestionowane postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, nie jest wystarczające, aby między stronami toczyły się negocjacje, jeśli tylko bowiem w trakcie takich negocjacji postanowienie umowy nie uległo zmianom, to w dalszym ciągu zastosowanie znajdzie przepis art. 385 1 KC. Sąd podziela przy tym prezentowane również w literaturze stanowisko, wedle którego "rzeczywisty wpływ" konsumenta nie zachodzi, jeżeli "wpływ" ten polega na tym, że konsument dokonuje wyboru spośród alternatywnych klauzul sformułowanych przez przedsiębiorcę (por. M. Bednarek, P. Mikłaszewicz, w: System PrPryw, t. 5, 2019, s. 811; M. Jagielska, Nowelizacja Kodeksu cywilnego: kontrola umów i wzorców umownych, MoP 2000, Nr 11; M. Lemkowski, Materialna ochrona). Z tych samych względów okoliczność, że kontrahent wiedział o określonych klauzulach (względnie mógł się dowiedzieć), nie oznacza, że klauzulę "uzgodniono" (zob. np. wyr. SA w Białymstoku z 30.8.2018 r., I ACa 316/18, L.; wyr. SA w Gdańsku z 19.6.2018 r., V ACa 17/17, L.). Przywołać należy również wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 28 lipca 2022r. w sprawie I ACa 1305/21, zgodnie z którym z samego faktu wyboru przez kredytobiorców kredytu indeksowanego do waluty (...) nie można wywieźć, że postanowienia umowy o ten kredyt, w tym zawierające klauzule indeksacyjne, były z nimi indywidualnie uzgadniane. Za indywidualnie uzgodnione można uznać jedynie te postanowienia, które są wynikiem porozumienia lub świadomej zgody co do ich zastosowania. W niniejszej sprawie umowa została zawarta według wzorca umowy stosowanego przez bank, a elementami umowy, na które powód mógł mieć realny wpływ, były: data zawarcia umowy, kwota kredytu, termin wypłaty kredytu. Nie można zatem przyjąć, by warunki umowy kredytu były z powodem negocjowane indywidualnie.

W świetle powyższego jako chybiony ocenić należało zarzut naruszenia 233 kpc. przez przyjęcie braku indywidualnego uzgodnienia z powodami treści umowy, okoliczność bowiem, że kredytobiorca wybrał ofertę pozwanego banku z wielu dostępnych na rynku usług kredytowych ofert, a następnie dokonał wyboru konkretnego rodzaju kredytu, po czym spośród różnych możliwych walut kredytu finalnie wybrał (...) i wskazał kwotę kapitału do wypłaty, świadczy o tym jedynie, że decyzyjność konsumenta ograniczała się do wyboru opcji z wachlarza ofertowego pozwanego banku, nie ma to natomiast nic wspólnego z możliwością wpływania na kształt umowy w spornym zakresie. Nawet zatem jeżeli powód znał i rozumiał treść danych postanowień oraz godził się na wprowadzenie ich do umowy, to zapisy takie mogłyby być traktowane jako uzgodnione indywidualnie wtedy jedynie, gdyby rzeczywiście sformułowano je w toku negocjacji z konsumentem. Jeżeli natomiast – jak miało to miejsce w niniejszej sprawie - umowa została zawarta na standardowym, przygotowanym przez bank wzorcu umowy kredytu waloryzowanego, którego integralną część stanowił regulamin, kredytobiorcy zaoferowano zaś produkt typowy, przygotowany w całości przez bank i adresowany do klientów zainteresowanych umową kredytu hipotecznego waloryzowanego kursem (...), przy czym zarówno wniosek kredytowy jak i umowa kredytowa opierały się o wzorzec stosowany w banku, to nie można przyjąć, że sama konstrukcja waloryzacji została uzgodniona indywidualnie. W sytuacji takiej okoliczność, że kredytobiorca podpisał umowę w kształcie zaproponowanym przez bank, nie oznacza jakiegokolwiek realnego wpływu na treść spornych postanowień. Sama przy tym możliwość wyboru kredytu złotowego nie jest zatem dowodem na to, że konsument wybierający kredyt indeksowany mógł indywidualnie negocjować konkretne postanowienia wzorca kredytu waloryzowanego. Jak słusznie wskazano w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15 listopada 2022r. w sprawie I ACa 1129/22, również możliwość wyboru między kilkoma wzorcami umownymi przygotowanymi przez przedsiębiorcę nie jest możliwością indywidualnego uzgadniania przez konsumenta postanowień któregokolwiek z takich gotowych wzorców umownych. Także ewentualna możliwość wyboru innego produktu - kredytu złotowego niepowiązanego w żaden sposób z kursem waluty obcej, nie jest dowodem na to, że konsument, wybierający kredyt indeksowany, mógł indywidualnie negocjować postanowienia wzorca tego kredytu. Nie świadczy o indywidualnym uzgodnieniu w szczególności to, że przedsiębiorca stworzył kilka wzorców umów, jeżeli konsument może jedynie dokonać wyboru pomiędzy takimi wzorcami, a nie doprowadzić w drodze negocjacji do modyfikacji postanowień danego wzorca. Indywidualne uzgodnienie postanowienia oznacza zaś rzeczywisty i aktywny wpływ konsumenta na daną część umowy, a nie tylko bierną akceptację typowego, standardowego wzorca umowy kredytu indeksowanego. W niniejszej sprawie pozwana nie tylko nie wykazała, ale nawet nie twierdziła, aby po stronie powoda aktywny wpływ, o jakim wyżej mowa, miał faktycznie miejsce. W świetle powyższego jako pozbawioną znaczenia ocenić należało podnoszoną w apelacji okoliczność, iż powód przed zawarciem umowy nie wskazywał żadnych jej postanowień, które pragnąłby zmienić, w banku zaś „nie obowiązywał formalny zakaz negocjowania postanowień umowy i klienci potencjalnie mogli negocjować treść umowy w pełnym zakresie”, ową potencjalną bowiem możliwość, o której w innym postępowaniu zeznawał świadek D., trudno bowiem określić inaczej aniżeli jako czysto iluzoryczną.

Za prawidłowe wbrew wywodom apelacji uznać należało wreszcie również ustalenia Sądu Okręgowego co do tego, iż powodowi nie przekazano informacji pozwalających w sposób należyty ocenić skalę podejmowanego przez niego ryzyka związanego z decyzją o zaciągnięciu kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej. O tym, że powodowi przekazano zasób informacji umożliwiających dokonanie takiej oceny, nie przekonuje fakt złożenia przez powoda oświadczenia zawartego w par. 30 par. 1 umowy, wedle którego zaciągając kredyt był on świadom, że z kredytem waloryzowanym związane jest ryzyko kursowe, a jego konsekwencje wynikające z niekorzystnych wahań kursu złotego wobec walut obcych mogą mieć wpływ na wzrost kosztów obsługi kredytu.

Rozpoznający apelację Sąd podziela stanowisko wyrażone w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 13 października 2022r. w sprawie I ACa 924/21, zgodnie z którym kredytobiorca winien mieć jasność co do tego do spełniania jakich świadczeń jest zobowiązany. Winien móc w sposób bezproblemowy wyliczyć wysokość kolejnych rat kapitałowo-odsetkowych, a także mieć pełną świadomość co do salda zadłużenia. Bez wątpienia ani sporne klauzule ani też informacje, jakich pozwana powodom udzielić mogła przed zawarciem umowy, nie czyniły zadość powyższym wymaganiom. Nie może tym samym ostać się zarzut naruszenia art. 233 kpc. poprzez niezasadne przyjęcie, iż powód nie został należycie pouczony o konsekwencjach zaciągnięcia kredytu indeksowanego do (...). Również w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 29 czerwca 2022r. w sprawie V ACa 735/21, podniesiono, iż ogólnikowe jedynie oświadczenie zawarte we wniosku o udzielenie kredytu, że kredytobiorca został pouczony o tym, że z zaciąganym kredytem wiąże się ryzyko wynikające ze zmienności kursu waluty oraz zmiany wysokości spreadu walutowego oraz to, że przyjmuje i akceptuje to ryzyko bez wskazania dalszych informacji pozwalających na ustalenie skali tego ryzyka i bez wskazania na rzeczywiste dane o zmienności kursów waluty waloryzacji w stosunku do złotego polskiego, nie może być uznane za wystarczające. O należytym wykonaniu obowiązku informacyjnego nie przesądza zatem fakt, iż zgodnie z przyjętymi przez stronę pozwaną procedurami obligatoryjną częścią umowy o udzielenie kredytu indeksowanego do (...) miało być każdorazowo oświadczenie o treści przewidzianej w par. 30 ust. 1 umowy.

Trafnie w wyroku z dnia 4 listopada 2021r. w sprawie I ACa 503/21 Sąd Apelacyjny w Gdańsku zwrócił uwagę na konieczność rozróżnienia pomiędzy formalnym odbieraniem przez banki od klientów (kredytobiorców) wielu różnych oświadczeń od rzeczywistego i rzetelnego wyjaśniania im znaczenia oraz celu ich złożenia. W konsekwencji nie można postawić znaku równości między złożeniem powyższych oświadczeń przez powoda a należytym i wyczerpującym udzieleniem mu przez pozwanego informacji na temat charakteru proponowanego kredytu indeksowanego kursem (...) oraz wiążącego się z nim ryzyka walutowego, a przed wszystkim jego zakresu (skali) w taki sposób, aby powód mógł swobodnie i świadomie podjąć decyzję, czy zgadza się na przyjęcie na siebie takiego ryzyka.

Dokonując oceny miarodajności takich oświadczeń przy dokonywaniu oceny kwestii tego, czy kredytobiorca w sposób wystarczający ostrzeżony został przed ryzykiem, jakie bierze na siebie zaciągając kredyt indeksowany do (...), podzielić należało stanowisko wyrażone przez Sąd Apelacyjny w Szczecinie w uzasadnieniu wyroku z dnia 24 czerwca 2021r. w sprawie I ACa 35/21, zgodnie z którym nie spełnia kryterium rzetelności poprzestanie przez bank na odebraniu pisemnego oświadczenia o tym, że kredytobiorca świadomy jest ryzyka kursowego. Stanowisko powyższe, wyrażone między innymi we wcześniejszym wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 14 sierpnia 2020r. w sprawie I ACa 865/18, uznać należy już za utrwalone w orzecznictwie. W uzasadnieniu drugiego z przywołanych orzeczeń wskazano jednocześnie, że wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, mającej daleko idące konsekwencje dla egzystencji konsumenta, mechanizmu działania kursowego wymaga szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. Z tego też względu obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywanych regularnych spłat. Obowiązek informacyjny określany jest nawet jako "ponadstandardowy", mający dać konsumentowi pełne rozeznanie co do istoty transakcji. Skoro zaś – na co zwrócono uwagę w rozpoznawanej przez Sąd Apelacyjny w Katowicach sprawie I ACa 438/21 - świadomości tego jak wzrośnie kurs (...) nie miał też bank, a nawet nie mógł go przewidzieć, to w tej sytuacji proponowanie przez niego konsumentowi zawarcia umowy kredytu waloryzowanego do waluty obcej nie wypełnia nie tylko ponadstandardowych, ale nawet podstawowych obowiązków informacyjnych. Brak określenia tych granic potencjalnego wzrostu kursu (...) wyklucza przyjęcie, aby kredytobiorcy świadomi mieli być ryzyka kursowego.

Zdaniem sądu w sytuacji takiej właściwe poinformowanie konsumenta o ryzyku związanym z zawieraną umową powinno opierać się na jasnej i niewprowadzającej w błąd informacji o tym, że kurs waluty obcej może wzrosnąć w sposób nieograniczony - nawet jeśli jest to ryzyko czysto teoretyczne. Równocześnie należałoby wyraźnie poinformować konsumenta, że przewidywanie kursów walut w perspektywie kilku dziesięcioleci jest niemożliwe. Połączone to powinno być z przykładowym wskazaniem w jaki sposób zmiany kursów walut wpłyną na wysokość świadczeń należnych w przyszłości – zarówno w odniesieniu do rat kredytu jak i całości kwoty pozostającej do spłaty. Bez wątpienia pozwana nie sprostała tak rozumianemu obowiązkowi. Za wątpliwe uznać należałoby – na co trafnie zwrócił uwagę Sąd Apelacyjny w Gdańsku w zapadłym w sprawie I ACa 384/21 wyroku z dnia 7 października 2021r. – to, czy udzielając kredytobiorcom pełnych i koniecznych informacji związanych z ryzykiem kursowym towarzyszącym oferowanemu produktowi finansowemu bank w ogóle liczyć mógłby na to, że uprzedzeni o możliwości znacznego wzrostu kosztów obsługi kredytu kredytobiorcy w ogóle zdecydują się go zaciągnąć. Podzielić należało w związku z tym w całej rozciągłości stanowisko wyrażone w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 6 grudnia 2021r. w sprawie I ACa 124/21, że gdyby kredytujący bank zamierzał wystarczająco poinformować kredytobiorcę będącego konsumentem o niebezpieczeństwach wynikających z kredytu powiązanego z kursem waluty obcej, to nie proponowałby zawierania takich umów kredytowych, jako profesjonalista musiałby bowiem liczyć się z tym, że umowa taka może zostać łatwo oceniona jako nieuczciwa. Na dokładnie tę samą okoliczność zwrócono uwagę w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 26 kwietnia 2022r. w sprawie II C SKP 550/22.

W tym kontekście przyjąć należy, iż oświadczenie powoda, iż uprzedzono go o istnieniu ryzyka zmiany kursu walut, nie świadczy o wypełnieniu prawidłowo obowiązku informacyjnego przez pozwanego. Nie sposób uznać jednocześnie, aby informacje przekazane przez bank o ryzyku kursowym (w rozumieniu ryzyka walutowego, to znaczy ryzyka zmiany kursu waluty (...) na przestrzeni okresu obowiązywania umowy a nie spreadu walutowego) spełniały wymóg przejrzystości, jeżeli opierały się na dominującym w dacie udzielania spornego kredytu przeświadczeniu, że kursy walut pozostaną stabilne, czy też względnie stabilne. Sąd rozpoznający apelację podziela również w całości stanowisko wyrażone w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2022r. w sprawie II C SKP 975/22, zgodnie z którym nie stanowi również wypełniania obowiązku informacyjnego przedstawienie analizy historycznego kursu franka szwajcarskiego ani tym bardziej powoływanie się przez bank na złożenie w formie pisemnej przez powoda oświadczenia o świadomości ryzyka walutowego o standardowej treści. Stwierdzić należy przy tym kategorycznie, że czym innym jest powszechna, ogólna wiedza o tym, że kursy walut ulegają zmianom i mogą wzrastać, co siłą rzeczy nie może pozostać bez wpływu na wahania wysokości kwot podlegających zwrotowi na rzecz banku, czym innym zaś jest świadomość, że kurs waluty może wzrosnąć w sposób drastyczny powodując, że kwota udzielonego kredytu, pomimo spłat może znacznie się zwiększyć. Jest to tym bardziej istotne, że w okresie, w którym zawierana była sporna umowa, (...) był uważany za bardzo stabilną walutę. Potwierdza to też powszechność zaciągania przez obywateli kredytów indeksowanych lub dominowanych do walut obcych w tamtym czasie. Logicznym jest bowiem i zgodnym z zasadami doświadczenia życiowego, że gdyby kredyty indeksowane lub denominowane do walut obcych były uważane za ryzykowne, z pewnością zawieranie tego typu umów nie byłoby tak powszechne. Gwałtowny wzrost kursu (...) dowodzi, że dla podjęcia świadomej i rozsądnej decyzji o wyborze oferowanego przez bank kredytu niezbędną była wiedza konsumenta o istniejącym ryzyku walutowym. Winna była ona wynikać z informacji uzyskanych od pracowników banku, przy czym przekazywane informacje winny były być na tyle precyzyjne i wyczerpujące, aby konsument miał możliwość stwierdzenia, jakie są rzeczywiste ryzyka związane z zaciągnięciem kredytu indeksowanego do (...). Wypełnienie obowiązku informacyjnego wymagało zatem pełnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty. Ponieważ przekaz kierowany do konsumenta musi być jasny i zrozumiały, dlatego też podanie informacji powinno nastąpić poprzez min. wskazanie nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego i ta właśnie okoliczność powinna być w szczególności eksponowana, aby zwrócić uwagę konsumenta na konsekwencje wzrostu kursu waluty obcej (w niniejszej sprawie (...)) dla wysokości kwoty podlegającej spłacie jak i wysokości poszczególnych rat kredytu.

Stwierdzić należy w związku z tym, że również aktualne orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej formułuje bardzo rygorystyczne wymogi dla oceny, iż obowiązek informacyjny instytucji finansowej w zakresie ryzyka kursowego został w sposób wyczerpujący wypełniony względem konsumenta. W wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r. (sygn. C-776/19) Trybunał zauważył w szczególności, że „kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, iż podpisując umowę kredytu denominowaną w obcej walucie, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w wypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Ponadto przedsiębiorca musi przedstawić możliwe zmiany kursów wymiany walut i ryzyko związane z zawarciem takiej umowy.

Jak zatem wynikaz powyższego, dla spełnienia wymogu przejrzystości informacje przekazane przez przedsiębiorcę powinny umożliwić przeciętnemu konsumentowi, właściwie poinformowanemu, dostatecznie uważnemu i racjonalnemu nie tylko zrozumienie, że w zależności od zmian kursu wymiany zmiana parytetu pomiędzy walutą rozliczeniową a walutą spłaty może pociągać za sobą niekorzystne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych, lecz również zrozumieć, w ramach zaciągnięcia kredytu indeksowanego do walucie obcej, rzeczywiste ryzyko, na które narażony jest on w trakcie całego okresu obowiązywania umowy w razie znacznej deprecjacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie, względem waluty rozliczeniowej. W tym kontekście należy uściślić, że wszelkie symulacje liczbowe mogą stanowić użyteczną informację, jeżeli są oparte na wystarczających i prawidłowych danych oraz jeśli zawierają obiektywne oceny, które są przekazywane konsumentowi w sposób jasny i zrozumiały. Tylko w tych okolicznościach takie symulacje mogą pozwolić przedsiębiorcy zwrócić uwagę tego konsumenta na ryzyko potencjalnie istotnych negatywnych konsekwencji ekonomicznych rozpatrywanych warunków umownych. Tymczasem - podobnie jak każda inna informacja dotycząca zakresu zobowiązania konsumenta przekazana przez przedsiębiorcę - symulacje liczbowe powinny przyczyniać się do zrozumienia przez konsumenta rzeczywistego znaczenia długoterminowego ryzyka związanego z możliwymi wahaniami kursów wymiany walut, a tym samym ryzyka związanego z zawarciem umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej. Tak więc w ramach umowy indeksowanego w walucie obcej, narażającej konsumenta na ryzyko kursowe, nie spełnia wymogu przejrzystości przekazywanie temu konsumentowi informacji, nawet licznych, jeżeli opierają się one na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy. Wskazać należy, że takiej właśnie treści informacje powód uzyskał przed zawarciem umowy (zeznania powoda k. 374).

Jedyny błąd, jaki zasadnie zarzucić można poczynionym przez Sąd Okręgowy ustaleniom, polegał na tym, iż Sąd ten rzeczywiście niezasadnie powiązał oprocentowanie kredytu z indeksem (...), co jednak uznać należało za okoliczność pozbawioną znaczenia w kontekście pozostałych, prawidłowych ustaleń na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie wytrzymuje natomiast krytyki zarzut niezasadnego zdaniem pozwanej pominięcia przez Sąd Okręgowy wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność między innymi korelacji kursu (...) stosowanego przez pozwaną z kursem tej waluty publikowanym przez NBP. O niezasadności zarzutu pominięcia powyższego dowodu przesądza jednak to, że dla uznania postanowienia umownego za niedozwolone wystarczy taka jego konstrukcja, która prowadzi do obiektywnej możliwości rażącego naruszenia interesów konsumenta, przy czym bez znaczenia pozostaje sposób wykonania umowy stron w tym zakresie. Zgodnie z art. 385 2 KC. ewentualna abuzywność postanowień umowy podlega badaniu na datę jej zawarcia z uwzględnieniem towarzyszących temu okoliczności i innych umów pozostających w związku z umową objętą badaniem (por. uchwała SN z 20.06.2018 r. w sprawie III CZP 29/17).

Sąd podziela w tym zakresie stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 18 października 2021r. w sprawie I ACa 1309/20, wedle którego, pozbawionym znaczenie jest to, jak w istocie były ustalane przez bank kursy kupna i sprzedaży walut; czy kształtowane były w oparciu o rynek międzynarodowy i na podstawie czynników obiektywnych i niezależnych od pozwanego, czy też w inny sposób. O abuzywności klauzuli umownej decyduje treść klauzuli i to jak może być stosowana, a nie jak w praktyce faktycznie jest stosowana. Nawet jeśli dać wiarę pozwanemu, że bank ustalał te kursy w oparciu o czynniki obiektywne, takie jak kursy średnie Narodowego Banku Polskiego, kursy obowiązujące na rynku międzynarodowym czy ocenę bieżącej sytuacji rynkowej, to skoro tylko nie zostało to w żaden sposób formalnie przez niego uregulowane, okoliczność powyższa nie zmienia oceny, że pozwany miał możliwość dowolnego kształtowania kursów. Za równie istotne w tym zakresie uznać należy stanowisko wyrażone w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 2022r. w sprawie II C SKP 985/22, zgodnie z którym stosowane przez bank uregulowania umowne winny być uznane za niedopuszczalne niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów.

Bezskuteczne jest zatem powoływanie się przez pozwanego na dowody co do rzeczywistego sposobu ustalania kursu (...), bowiem oceny abuzywności postanowień umownych dokonuje się w odniesieniu do samej treści postanowienia umownego i możliwości, jakie stwarza ono dla przedsiębiorcy. Skoro zaś dla oceny abuzywności zapisów umowy istotny jest stan z daty jej zawarcia, to bezzasadne było prowadzenie postępowania dowodowego w kierunku wykazania, jak umowa była wykonywana, jak pozwany ustalał swoje kursy i czy miały one charakter rynkowy, względnie ustalanie, jaki byłby kurs rynkowy, Okoliczności te, jako nieistotne dla oceny, czy postanowienia umowy stron miały charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 KC., zasadnym czyniły pominięcie zgłoszonych dla ich wykazania wniosków dowodowych. Bez znaczenia było również, w jaki sposób pozwany pozyskiwał środki na udzielenie kredytu, w jaki sposób je księgował i jak funkcjonował oraz funkcjonuje na rynku. Z powyższych względów jako chybiony ocenić należało zarzut naruszenia przez Sąd przepisów art. 235 2 kpc. w związku z art. 227 kpc. w związku z art. 278 par. 1 kpc., jak również nie zasługiwały na uwzględnienie zgłoszone w apelacji wnioski o przeprowadzenie pominiętych dowodów. Trafność zajętego w tym przedmiocie stanowiska Sądu Okręgowego potwierdza także stanowisko judykatury, przede wszystkim uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., (III CZP 29/17, OSNC 2019, nr 1, poz. 2), w uzasadnieniu której Sąd ten wskazał, że decydujące znaczenie ma nie to, w jaki sposób przedsiębiorca stosuje postanowienie i dla kogo jest to korzystne, lecz to, w jaki sposób postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta. Przedmiotem oceny jest zatem wyłącznie samo postanowienie, a więc wyrażona w określonej formie treść normatywna, tzn. norma lub jej element określający prawa lub obowiązki stron, a jej punktem odniesienia - sposób oddziaływania postanowienia na prawa i obowiązki konsumenta.

Podzielić należy zdaniem Sądu Apelacyjnego wypracowany w judykaturze Sądu Najwyższego pogląd, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule, a zatem także klauzule zamieszczone we wzorcach umownych kształtujące mechanizm indeksacji, określają główne świadczenie kredytobiorcy (zob. np. wyroki SN z dnia: 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, OSNC-ZD 2021, nr 2, poz. 20; 21 czerwca 2021 r., I (...) 55/21; 3 lutego 2022 r., (...) 459/22). W orzecznictwie (...) również podkreśla się, że postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (zob. wyroki (...) z dnia: 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, K. i K. R., pkt 49-50; 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, M., pkt 54; 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, V. H., pkt 33; 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, A. i in., pkt 35). Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy – konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (zob. wyroki (...) z dnia: 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, A. i in., pkt 37; 20 września 2018 r. w sprawie C-51/17, (...) Bank (...), pkt 68; 14 marca 2019 r. w sprawie C-118/17, D., pkt 48; 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, D., pkt 44).

Stwierdzić należy, że umowa nie określała kwoty kredytu, którą według stanu z dnia zawarcia umowy kredytobiorca zobowiązany był zwrócić, ponieważ ani kurs kupna (...), ani kurs sprzedaży (...) z dnia wypłaty środków nie był znany w dacie zawierania umowy żadnej z jej stron. Okoliczność powyższa ma istotne znaczenie, zasadniczym bowiem elementem każdego zobowiązania umownego jest możliwość obiektywnego i dostatecznie dokładnego określenia świadczenia. Tymczasem kredytobiorca składając wniosek o udzielenie kredytu i ostatecznie podpisując umowę nie był w stanie ustalić wysokości zobowiązania, gdyż miało zostać ono ustalone dopiero w dacie uruchomienia kredytu. Skłania to do wniosku, iż postanowienia umowne określające główne świadczenia stron nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Efekt nieoznaczoności świadczeń potęgował jeszcze dodatkowo zapis zawarty w par. 10 ust. 2 umowy przewidujący możliwość zmiany wysokości oprocentowania kredytu między innymi w przypadku „zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej), którego waluta jest podstawą waloryzacji”. Zdaniem Sądu Apelacyjnego również te postanowienia ocenić należało jako abuzywne, jak bowiem słusznie wskazano w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 lutego 2012r. w sprawie VI ACa 1460/11, już samo tylko posłużenie się w treści klauzuli sformułowaniem „może ulegać zmianom w okresie trwania Umowy", powoduje, iż kredytodawca może dokonywać zmiany oprocentowania według własnego uznania i w dowolnie wybranym momencie, a co za tym idzie, jest uprawniony do wprowadzania zmian wysokości oprocentowania w sposób niekorzystny dla kredytobiorcy. Tak sformułowane postanowienie stwarza kredytodawcy możliwość dokonywania wyłącznie takich zmian, które będą uwzględniać ekonomiczny interes jedynie kredytodawcy w odpowiednim dla pozwanego czasie. W przypadku zmiany parametrów finansowych w sposób korzystny dla konsumenta, pozwany nie jest zobowiązany do wprowadzenia odpowiednich zmian w zakresie wysokości oprocentowania kredytu. Jako przykład wskazać można tu sytuację, w której nastąpi zmniejszenie stóp procentowych NBP, a bank bądź nie obniży oprocentowania kredytu bądź wręcz go zwiększy. Kwestionowane postanowienie nie wskazuje bowiem, w jakim kierunku następować będzie zmiana stopy procentowej kredytu w przypadku zmiany parametrów finansowych. Treść tej klauzuli zamieszczonej w oferowanym konsumentom wzorcu umowy kredytu nie wskazuje w sposób konkretny i precyzyjny przesłanek, których zaistnienie warunkować będzie zmianę wysokości oprocentowania kredytu. Wymienione w kwestionowanym postanowieniu okoliczności, od których uzależniona została zmiana wysokości oprocentowania kredytu, charakteryzują się na tyle wysokim stopniem ogólności, iż uniemożliwiają kredytobiorcy faktyczną ocenę tego, czy ewentualne zmiany wysokości oprocentowania wprowadzone zostały przez pozwanego w sposób należyty. Brak oparcia przesłanek zmiany wysokości oprocentowania kredytu na zobiektywizowanych podstawach nie daje zatem kredytobiorcy możliwości weryfikacji, czy zmiana wysokości oprocentowania dokonana decyzją kredytodawcy była uzasadniona.

Z podanych na wstępie przyczyn za konieczne uznać należało poddanie pozostałych spornych klauzul ocenie z punktu widzenia art. 385 1 par. 1 kc. Tak jak w całym szeregu wcześniej rozpatrywanych spraw tego typu, postanowienia zawarte w przywołanych na wstępie par. 1 ust. 3A, par. 7 ust. 1 oraz par. 11 ust. 4 umowy uznać należało za ubuzywne. Do wniosku takiego skłania fakt, iż w oparciu o powyższe postanowienia kredytobiorca miał obowiązek spłacić kredyt wyższy niż w rzeczywistości o różnicę między kursem kupna i sprzedaży (...) i to w sytuacji, w której między stronami nie dochodziła do skutku umowa przewidująca świadczenie przez pozwaną na rzecz powoda usług, jakie świadczone są przez trudniące się wymianą walut kantory. Zawarta pomiędzy stronami umowa nie skutkowała faktycznym przepływem ani faktyczną wymianą walut obcych pomiędzy bankiem a kredytobiorcą. Wynika to stąd, że waluta krajowa była jedynym środkiem płatniczym zarówno dla kredytodawcy, jak i dla kredytobiorców, podczas gdy waluta obca służy za jednostkę rozliczeniową.

W orzecznictwie przeważa ugruntowany już pogląd wedle którego przewidziane również w niniejszej umowie klauzule ryzyka walutowego (walutowa) oraz kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (klauzulę waloryzacyjną), w rezultacie czego, z uwagi na ich ścisłe powiązanie nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego. Na okoliczność tę trafnie zwrócił uwagę Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 6 lipca 2022r. w sprawie V ACa 16/22. Wystarczy zatem, że jedna tylko z tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm

Również w wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 31 marca 2022r. w sprawie I ACa 858/21 wskazano na nierozerwalny charakter klauzuli ryzyka walutowego i klauzuli indeksacyjnej, który sprawia, że o żadnej z nich nie można mówić odrębnie. Zwrócono uwagę na to, że aby klauzule te miały w ogóle jakikolwiek sens, muszą być stosowane łącznie. W przypadku klauzuli indeksacyjnej sprzeczność z dobrymi obyczajami wynika zaś stąd, że na kredytobiorcę (ekonomicznie słabszą stronę umowy) nałożono w istocie nieograniczone ryzyko deprecjacji waluty polskiej w stosunku do waluty obcej użytej dla waloryzacji świadczeń umownych.

W świetle powyższych argumentów nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić dopiero w takiej sytuacji, w której w następstwie wyeliminowania niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji nastąpiłoby przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Zarazem jednak należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, byłoby równoznacznez tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należałoby ją już uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, Nr 11, poz. 134). Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością). Również we wcześniejszym wyroku z dnia 27 listopada 2019 r. (II CSK 483/18, Lex nr 2744159) Sąd Najwyższy wskazał, że w świetle judykatury (...) co do zasady wyklucza się, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwraca się natomiast uwagę na to, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania. Na tle powołanych przez siebie rozstrzygnięć (...) Sąd Najwyższy uznał, że wykluczone jest jako sprzeczne z celem Dyrektywy 93/13, (aprobowane we wcześniejszym orzecznictwie SN) zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP. SN wyjaśnił, że ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości.

Wbrew stanowisku pozwanej na przeszkodzie stwierdzeniu nieważności umowy nie stał przepis art. 358 par. 2 kc. przewidujący możliwość przeliczenia świadczeń w oparciu o kurs rynkowy (...). Przepis ten w jego w brzmieniu obowiązującym od 24 stycznia 2009 r, tj. po zniesieniu zasady walutowości, nie stanowi przepisu dyspozytywnego, a jedynie wprowadza upoważnienie przemienne dla dłużnika posiadającego zobowiązanie w walucie obcej do spełnienia świadczenia bądź w walucie obcej bądź w walucie polskiej. Przepis ten powinien być stosowany w przypadku, gdy dłużnik podejmie decyzję o wykonaniu świadczenia w walucie polskiej, zgodnie zatem z utrwalonym już w orzecznictwie stanowiskiem nie znajduje zastosowania w analizowanym przypadku. Odwołanie się do art. 358 KC nie usuwałoby ponadto z umowy postanowień abuzywnych, te bowiem nie odnoszą się wyłącznie do zasad ustalania przez bank kursu (...) i zagadnienia spreadu, lecz do kwestii zasadniczej – ryzyka walutowego wiążącego się z samym faktem związania konsumenta kredytem walutowym. Takiego ryzyka w oczywisty sposób nie niweluje art. 358 § 2 KC, który nie tylko nie obowiązywał w czasie zawierania spornej umowy w wersji znowelizowanej ustawą z dnia 23 października 2008 roku (Dz.U. Nr 228, poz. 1506), a ponadto nie został przez ustawodawcę przewidziany jako przepis mogący zastąpić bezskuteczne postanowienia umów zawieranych przez profesjonalistów z konsumentami, lecz dotyczy samej możliwości wykonania ważnie zawartej umowy przez spełnienie świadczenia w walucie polskiej.

Nie jest nadto możliwe zastosowanie w sprawie w miejsce postanowień abuzywnych m.in. art. 24 i 32 ustawy z dnia 28 sierpnia 1997 roku o Narodowym Banku Polskim (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 2027), jako mających charakter ogólny, których ratio legis nie jest zastępowanie luk w umowie wywołanych wyeliminowaniem z niej postanowień niedozwolonych. Przepisem uzupełniającym lukę nie jest także art. 41 ustawy z dnia 22 sierpnia 1936 roku Prawo wekslowe (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 160) z racji na zawężenie jego stosowania do zobowiązań wekslowych. Stwierdzić należy, że powołane przez pozwanego przepisy art. 358 § 2 KC w aktualnym brzmieniu, a także art. 41 pr. wekslowego nie spełniają wskazanych przez (...) warunków, które pozwalałyby uznać, że przepisy te mogą mieć zastosowanie do uzupełniania luk w umowie zawartej pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem, powstałych wskutek usunięcia z umowy niedozwolonych postanowień umownych (por. wyroki w sprawie C-260/18 oraz C -212/20). Ponadto żaden ze wskazanych przez pozwanego przepisów nie nadaje się do uzupełnienia luki powstałej wskutek abuzywności postanowienia wprowadzającego do umowy ryzyko kursowe, a pamiętać trzeba, że to abuzywność ryzyka kursowego w spornej umowie jest pierwszą i zasadniczą przyczyną bezskuteczności całej umowy.

W ocenie Sądu rozpoznającego apelację Sąd Okręgowy nie naruszył również przepisów art. 4 w związku z art. 1 ust. 1 litera a i b ustawy z dnia 29 lipca 2011r. zmieniającej ustawę Prawo bankowe poprzez zaniechanie możliwości wypełnienia ewentualnej luki spowodowanej usunięciem spornych postanowień przepisami ustawy z dnia 29 lipca 2011r. zmieniającej ustawę Prawo bankowe, stwierdzić należy bowiem kategorycznie, iż powołana przez skarżącego nowelizacja prawa bankowego wynikającego dla powodów z zawartej umowy ryzyka nie usuwa ani nawet nie ogranicza, pozostaje ono na niezmienionym poziomie w stosunku do stanu z daty zawarcia umowy. Z tych względów nie można podzielić stanowiska, że uprawnienie, jakie uzyskał kredytobiorca w postaci możliwości spłaty kredytu w walucie indeksacji, wyczerpuje instrumenty ochrony prawnej konsumenta przed nieuczciwymi klauzulami ryzyka kursowego.Choć prawdą jest, ze celem ustawy antyspredowej było umożliwienie kredytobiorcom spłaty rat kredytu w walucie, w stosunku do której kredyt był indeksowany lub denominowany, to jednak ustawa ta jednakże nie wyeliminowała asymetrii pomiędzy kursem kupna waluty obcej stosowanym przy uruchomieniu pożyczki (kredytu) a kursem sprzedaży stosowanym do obliczenia rat, i dlatego postanowienia te dalej mogą podlegać kontroli pod kątem nadużycia i faktycznie powinny być uważane za stanowiące nadużycie, w szczególności jeżeli bank otrzymuje od konsumenta wynagrodzenie równe pomiędzy tymi kursami wymiany, nie świadcząc usługi wzajemnej konsumentowi. Umowa ta nie skutkuje faktycznym przepływem ani faktyczną wymianą walut obcych pomiędzy bankiem a kredytobiorcami ponieważ waluta krajowa jest jedynym środkiem płatniczym zarówno dla kredytodawcy, jak i dla kredytobiorców, podczas gdy waluta obca służy za jednostkę rozliczeniową.

Sąd rozpoznający apelację podziela przy tym całkowicie stanowisko wyrażone w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 19 maja 2022r., zgodnie z którym wyłączenie mechanizmu waloryzacji i odesłania do ustalanego przez bank kursu kupna franka powoduje niemożliwość ustalenia w walucie obcej równowartości kwoty kredytu wypłaconego w złotych. Z kolei brak mechanizmu waloryzacji i odesłania do kursu sprzedaży franka uniemożliwia ustalenie wysokości płatnych w złotych rat kredytu stanowiących równowartość rat w walucie obcej. Prowadzi to do tego, że umowa bez niedozwolonych postanowień nie określa w istocie essentialia negotii umowy kredytu wynikających z art. 69 prawa bankowego. Nie jest bowiem możliwe ustalenie wysokości głównych świadczeń stron, tj. kwoty kredytu podlegającej zwrotowi. Ponadto po wyeliminowaniu z umowy klauzul waloryzacyjnych odnoszących się do waluty (...) nie jest możliwe utrzymanie umowy w mocy jako umowy kredytu udzielonego w złotych. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest przewidziane w umowie – właściwe dla waluty obcej - oprocentowanie według stopy LIBOR (znacznie niższej od właściwej dla umów złotówkowych stopy WIBOR). Nie jest możliwe utrzymanie umowy przewidującej oprocentowanie według stawki LIBOR przy jednoczesnym wyeliminowaniu z umowy wszelkich powiązań wysokości świadczeń z walutą obcą. Niedopuszczalne jest też – z uwagi na brak umocowania prawnego - zastąpienie przewidzianej w umowie stopy LIBOR, stopą WIBOR. Tego typu operacje doprowadziłyby do skutku sprzecznego z celem stosunku zobowiązaniowego wynikającego z umowy o kredyt indeksowany kursem waluty obcej (art. 353 1 KC w zw. z art. 69 Prawa bankowego).

Za wprost odnoszący się do analizowanej sytuacji uznać należy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 2022r. w sprawie II CSKP 971/22, w którym również przyjęto, że samo tylko odwołanie się do kursu NBP nie przesądza o nieabuzywności klauzuli przeliczeniowej, choć bowiem prawdą jest, że dzięki temu wprowadzony zostałby miernik niezależny od banku, to jednak w dalszym ciągu nie zostałoby wyeliminowane nieograniczone ryzyko kursowe. W uzasadnieniu wskazanego wyroku Sąd Najwyższy podniósł, że nawet „gdyby rzeczywiście zostało należycie wyjaśnione znaczenie zmiany kursu waluty i ponoszonego ryzyka, to racjonalny kredytobiorca nie decydowałby się na kredyt powiązany z kursem waluty obcej w sposób wadliwy w perspektywie jego spłacania przez kilkadziesiąt lat, chyba żeby z okoliczności sprawy wyraźnie wynikało co innego. Poza tym, gdyby kredytujący bank zamierzał w wystarczający sposób poinformować kredytobiorcę będącego osobą fizyczną - konsumentem o niebezpieczeństwach wynikających z kredytu powiązanego z kursem waluty obcej, to nie proponowałby w ogóle zawierania takich umów kredytowych, zdając sobie sprawę jako profesjonalista, że umowa taka może zostać łatwo oceniona jako nieuczciwa.”

Za równie istotne w tym zakresie uznać należy stanowisko wyrażone w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 2022r. w sprawie II C SKP 985/22, zgodnie z którym stosowane przez bank uregulowania umowne winny być uznane za niedopuszczalne niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów. Stanowisko powyższe uznać należy za aktualne również w sytuacji, w której podstawą dokonywanych rozliczeń miałby być ogłaszany przez NBP kurs średni (...) korygowany następnie ustalaną przez pozwanego marżą. Również w pochodzącym z tej samej daty wyroku w sprawie II C SKP 1104/22 Sąd Najwyższy wprost opowiedział się przeciwko częściowemu utrzymaniu w mocy nieuczciwego warunku umowy poprzez usunięcie z niego elementów decydujących o takim właśnie charakterze tego warunku – a do tego w istocie sprowadza się oczekiwanie pozwanej. W uzasadnieniu wskazanego orzeczenia Sąd Najwyższy podkreślił, iż w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej działania sądu zmierzać winny przede wszystkim do osiągnięcia skutku zniechęcającego profesjonalnego uczestnika obrotu gospodarczego do zawierania w umowach z konsumentami nieuczciwych postanowień umownych, osiągnięcie zaś takiego efektu byłoby zagrożone próbami utrzymania takich warunków. Sąd Najwyższy uznał, iż działania takie prowadziłyby do zniweczenia skutku, o jakim mowa, w takiej bowiem sytuacji kontrahent konsumenta licząc na to, że sąd skoryguje umowę i nada jej taką właśnie treść, jaka – zdaniem pozwanej - winna zostać zaproponowana konsumentowi od samego początku, w niczym by nie ryzykował. W taki sam sposób Sąd Najwyższy wypowiadał się w uchwale z dnia 16 lutego 2012 r. w sprawie III CZP 11/20, (OSNC 2021, nr 6, poz. 40), mającej moc zasady prawnej uchwale z 7 maja 2021 r. w sprawie III CZP 6/21, (OSNC 2012, nr 9, poz. 56). Stanowisko powyższe wyrażone zostało również w wyrokach (...) z 3 października 2019 r. w sprawie C- 260/18 oraz z dnia 29 kwietnia 2021 r.,C-19/20.

Wyrażenie przez powoda braku woli utrzymania umowy z postanowieniami abuzywnymi oznacza upadek umowy, to zaś oznacza, że umowa ta, jako nieważna (bezskuteczna) ex lege, nie wiąże stron ze skutkiem ex tunc.

Naturalną z kolei konsekwencją nieważności spornej umowy było zakwalifikowanie spełnionych w jej wykonaniu przez powoda świadczeń jako nienależnych w rozumieniu art. 410 kc. Jak słusznie wskazał w uzasadnieniu swojego wyroku z dnia 16 listopada 2011r. Sąd Apelacyjny w Poznaniu w sprawie I ACa 286/22, w przypadku nieważnej umowy kredytowej stronom - zgodnie z teorią tzw. dwóch kondycji - przysługują dwa odrębne wzajemne roszczenia z tytułu zwrotu nienależnie spełnionych świadczeń (art. 410 KC w zw. z art. 405 KC), tzn. kredytobiorcom o zwrot przez bank dotychczas uiszczonych należności z tytułu spłat rat kredytu a bankowi o zwrot wypłaconej kwoty kredytu. Świadczenie spełnione (nadpłacone) przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego co do zasady podlega zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku. Samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu. Samo bowiem spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie powoda, a uzyskanie tego świadczenia przez pozwanego - przesłankę jego wzbogacenia.

Również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 października 2022r. w sprawie II C SKP 893/22 przyjął, iż stronie, stronie, która w wykonaniu dotkniętej nieważnością umowy kredytu, spłacała ów kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 KC) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Odrzucić należy więc teorię salda, wskazując, że do rozliczenia stron w takim przypadku ma zastosowanie teoria dwóch kondykcji. W takiej sytuacji stronom umowy przysługują dwa, niezależne od siebie roszczenia. Zatem istnienie i rozmiar roszczenia banku wobec kredytobiorcy nie wpływa na zasadność dochodzonego w sprawie roszczenia przez tego ostatniego.Jeżeli zatem umowa kredytu jest nieważna, płatności kredytobiorcy ukierunkowane na umorzenie nieważnego umownego zobowiązania kredytowego nie prowadzą do umorzenia jego zobowiązania do zwrotu otrzymanej kwoty kredytu jako świadczenia nienależnego, gdyż sprzeciwia się temu zarówno brak woli umorzenia zobowiązania z tytułu nienależnego świadczenia, jak i brak podstaw po stronie banku, aby inaczej rozumieć działanie świadczącego. Argumentu na rzecz tezy przeciwnej nie dostarcza też art. 411 pkt 4 KC, gdyż również w tym przepisie chodzi tylko o świadczenie ukierunkowane na zaspokojenie oznaczonej, istniejącej, lecz jeszcze niewymagalnej wierzytelności. Spełnienie zatem przez kredytobiorcę świadczenia bez zastrzeżenia zwrotu nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia gdyż nastąpiło w wykonaniu nieważnej czynności prawnej.

Jako chybiony ocenić należało jednocześnie zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisu art. 411 pkt 1 kc. poprzez odmowę jego zastosowania, który to przepis uniemożliwia skuteczne wystąpienie z żądaniem zwrotu świadczenia (kondykcją), gdy spełniający świadczenie (solvens) wiedział, że nie spoczywa na nim obowiązek świadczenia, reguła ta dotyczy bowiem wyłącznie przypadku, w którym zobowiązanie nie istnieje (condicio indebiti), a więc tylko jednego z czterech przypadków nienależnego świadczenia, o których mowa w art. 410 § 2 KC, obok odpadnięcia podstawy prawnej świadczenia, nieosiągnięcia zamierzonego celu świadczenia i – mającej miejsce w analizowany przypadku - nieważności czynności prawnej będącej kauzą świadczenia. W ramach art. 411 pkt 1 KC przesłanką wyłączenia kondykcji jest ponadto tylko świadomość braku zobowiązania po stronie solvensa, która musi być tłumaczona w sposób ścisły, a więc jako wiedza o nieistnieniu obowiązku spełnienia świadczenia. Celem art. 411 pkt 1 KC jest przekreślenie roszczenia restytucyjnego w tych wszystkich wypadkach, gdy spełniający świadczenie ma pełną, nienaruszoną przez jakiekolwiek wątpliwości świadomość, że świadczenie to nie należy się jego odbiorcy, której to świadomości - zgodnie z zapatrywaniem wyrażonym przez Sąd Najwyższy w zakończonej wyrokiem z dnia 17 lutego 2022r. sprawie II CSKP 99/22 – nie sposób utożsamiać z ewentualnymi, poważnymi nawet, wątpliwościami co do obowiązku spełnienia świadczenia.

Odnosząc się z kolei do podniesionej również w apelacji kwestii interesu prawnego powoda w ustaleniu nieważności spornej umowy mieć należało na uwadze, iż uzyskany na jej podstawie kredyt spłacany miał być do roku 2030r., nie upłynął zatem jeszcze okres, na jaki umowa powyższa została zawarta. Okoliczność powyższa nakazuje uznać, iż powód – pomimo wytoczenia powództwa o zapłatę – zachował jednocześnie interes prawny do wystąpienia z żądaniem ustalenia nieważności umowy kredytowej, z umowy tej bowiem potencjalnie wynikać mogą inne jeszcze, dalej idące skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest jeszcze aktualne. W takim wypadku tylko powództwo o ustalenie tego stosunku prawnego może w sposób definitywny rozstrzygnąć niepewną sytuację prawną powoda i zapobiec także na przyszłość możliwym sporom, a tym samym w sposób pełny zaspokoić jego interes prawny. Jest tak dlatego, że w sytuacji dysponowania przez stronę pozwaną zabezpieczeniem hipotecznym na należącej do powodów nieruchomości samo wystąpienie przez niego z żądaniem zapłaty dotychczas spłaconych kwot, nie rozwiązałoby istniejącego między stronami sporu prawnego. Prowadzi to do nieuchronnego wniosku, że jedynym skutecznym dla powodów instrumentem jest w takiej sytuacji powództwo oparte na treści art. 189 KPC, w tylko taki bowiem sposób powodowie w sposób definitywny przesądzić mogą losy umowy.

Tym samym też jako niezasadny ocenić należało zarzut naruszenia przepisu art. 189 kpc., za utrwalone bowiem na gruncie spraw dotyczących kredytów frankowych uznać należy stanowisko, zgodnie z którym jedynie wyrok ustalający nieważność umowy kredytowej wyeliminuje wątpliwości co do samego nieistnienia tego stosunku oraz wątpliwości co do podstawy wzajemnych rozliczeń stron, ale także usunie niepewność w zakresie zgodności z rzeczywistym stanem prawnym, umieszczonego w księdze wieczystej, należącej do powodów nieruchomości, wpisu hipoteki, zabezpieczającego wierzytelności pozwanego banku wynikające z przedmiotowej umowy. Pogląd taki wypowiedziany został w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 25 sierpnia 2022r. w sprawie V ACa 439/20. Analogiczny pogląd, zgodnie z którym jedynie ustalenie nieważności umowy, a tym samym nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z nieważnej umowy, daje pewność, iż nie powstają na przyszłość jakiekolwiek świadczenia wynikające z umowy, a ewentualne roszczenia stron muszą być oparte o nieważność stosunku prawnego, wypowiedziany został przez Sąd Apelacyjny w Katowicach w uzasadnieniu wyroku z dnia 27 lipca 2022r. w sprawie I ACa 863/21. We wcześniejszym z kolei, bo pochodzącym z dnia 30 maja 2022r., wyroku tego Sądu w sprawie I ACa 1191/21 również wskazano, że w przypadku umowy kredytu długoterminowego, którego spłata nie została jeszcze zakończona, a istnieje spór co do rozliczenia dotychczas dokonanych wpłat, kredytobiorcy przysługuje interes prawny w żądaniu ustalenia nieistnienia stosunku kredytu „na przyszłość”. Mogą oni co do zasady domagać się ustalenia nieistnienia łączącego ich z bankiem stosunku kredytowego, niezależnie od żądania zwrotu sumy wpłaconej tytułem spłaty kredytu. Kredytobiorcy mogą żądać w trybie art. 189 KPC ustalenia, że umowa kredytowa jest nieważna, i nie wiąże stron, a ponadto mogą domagać się zasądzenia określonej kwoty w ramach ostatecznego rozliczenia (do momentu zaprzestania obsługi umowy kredytu lub prawomocności wyroku unieważniającego tą umowę) łączącego strony stosunku prawnego. Interes prawny w ustaleniu nieważności umowy kredytowej niezależnie od występującej równolegle możliwości dochodzenia zwrotu świadczeń spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy kredytowej aprobowany jest również w orzecznictwie Sądu Najwyższego, czego potwierdzeniem jest wyrok tego Sądu z dnia 26 maja 2022r. w sprawie II CSKP 19/22. We wskazanym wyżej orzeczeniu Sąd Najwyższy wskazał, iż:

„1. "Przesłankowa" ocena istnienia danego stosunku prawnego, dokonywana w ramach powództwa o zasądzenie świadczenia lub jego części, nie wiąże sądu orzekającego w kolejnej sprawie dotyczącej innych świadczeń wynikających z tego samego stosunku prawnego.

2. Możliwość wytoczenia powództwa o zapłatę nie zawsze wyczerpuje przesłankę interesu prawnego strony kwestionującej związanie częścią postanowień umowy lub istnienie wynikającego z tej umowy zobowiązania.”

W świetle przytoczonych stanowisko co do występowania po stronie kredytobiorców interesu prawnego w ustaleniu nieważności umowy niezależnie od dochodzonego jednocześnie roszczenia o zapłatę uznać należy za utrwalone. Jako zasadne ocenić należało przy tym nie tylko roszczenie o zwrot należności zapłaconych przez powoda tytułem rat kapitałowo – odsetkowych, ale również o zwrot świadczeń uiszczonych w wykonaniu umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, które to ubezpieczenie jako jedną z form zabezpieczenia spłaty kredytu przewidywał par. 3 ust. 3 umowy. Zgodnie z powołaną regulacją zabezpieczeniem takim było ubezpieczenie niskiego wkładu własnego na 36 miesięczny okres ubezpieczenia, przy czym jeśli z upływem owych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia nie nastąpiłaby całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem, ani inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia, wtedy kredytobiorca zobowiązywał się do kontynuacji ubezpieczenia i dalszego opłacania składki ubezpieczeniowej z tym jedynie zastrzeżeniem, że łączny okres ubezpieczenia nie mógł przekroczyć 108 miesięcy, licząc od miesiąca, w którym nastąpiła wypłata kredytu. Kredytobiorca upoważniał jednocześnie Bank do pobrania środków z tytułu zwrotu kosztów ubezpieczenia w wysokości 3,5% od kwoty niespłaconego wkładu własnego. Również w tym zakresie orzecznictwo uznać należy za utrwalone, za abuzywne uznano bowiem postanowienia przewidujące zabezpieczenie spłaty kredytu o treści zbliżonej do wyżej wskazanego w sprawie I ACa 508/18 Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Stanowisku powyższemu trudno odmówić słuszności, stwierdzić należy bowiem, że w przywołanym wyżej par. 3 umowy nie przewidziano, na czym polegać ma inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia, nie powiązano wyraźnie obowiązku pokrywania kosztów ubezpieczenia z okresem spłaty wynikającym z harmonogramu części kredytu mającej stanowić odpowiednik wkładu własnego, nie określono długości okresów, na jakie ubezpieczenie ma być przedłużane, nie podano, od czego długość tych okresów ma zależeć, nie podano kryteriów, w oparciu o które określone miały być koszty ubezpieczenia w dalszych okresach. Postanowienia te przerzucały na powoda całość kosztów ubezpieczenia, której stroną był jednak wyłącznie bank i zakład ubezpieczeń, powodowi zaś nie należały się z tej umowy jakiekolwiek świadczenia. Nie była to umowa zgodna z art. 808 kc., w której status ubezpieczonego miałby powód. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie wchodziło w rachubę przyjęcie, aby postanowienia powyższe stanowić miały podstawę prawną obciążenia powoda kosztami ubezpieczenia w sytuacji, gdy nieważny był sam kredyt, któremu ubezpieczenie miało służyć.

Jako prawidłowe ocenić należało również rozstrzygnięcie o odsetkach ustawowych za opóźnienie w zapłacie zasądzonej od pozwanej kwoty 13 280,05 CHF, trudno bowiem bronić zasadnie stanowiska, iż rozstrzygnięcie powyższe nie respektowało terminu rozpoznania reklamacji przewidzianego przepisem art. 6 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015r. o rozpatrywaniu reklamacji przed podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym, w sytuacji gdy pierwszym wyartykułowanym wobec pozwanej przejawem dezaprobaty wobec działań pozwanej polegających na udzielenie spornego kredytu był nie wniesiony w niniejszej sprawie pozew, lecz pochodzący zawierający żądanie zwrotu kwoty 288 000zł. wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, na który to wniosek pozwana udzieliła odpowiedzi w piśmie z dnia 23 kwietnia 2019r. (odpowiedź na wniosek k. 78).

Zdaniem sądu za okoliczność uzasadniającą zmianę zaskarżonego wyroku nie mógł uznany zostać podniesiony na etapie postępowania apelacyjnego zarzut zatrzymania, Sąd przychyla się bowiem w tym zakresie w całej rozciągłości do stanowiska wyrażonego w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 11 stycznia 2023r. w sprawie I ACa 481/22, zgodnie z którym skoro ekwiwalentność świadczeń charakterystyczna dla umów wzajemnych, to oznacza to, że strony spełniają różne świadczenia, ale o ekwiwalentnej wartości. Brak jest tym samym dostatecznych podstaw do przyjęcia, że umowa kredytu indeksowanego we franku szwajcarskim była umową wzajemną. Czynności wzajemnej towarzyszy, bowiem zamiar wymiany różnych dóbr, co a contrario oznacza, że przedmiotem wzajemnych świadczeń umowy wzajemnej nie są nigdy świadczenia identyczne, a różnorodność obu świadczeń jest istotą takiej umowy. Gdyby ustawodawca dopuszczał jednorodzajowość świadczeń kontrahentów, to traciłoby sens użycie przez niego w treści przepisu terminu „ekwiwalentność świadczeń”, nie byłyby one bowiem ekwiwalentne, ale wprost identyczne.Skoro zaś bank zobowiązał się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych (na oznaczony cel), zaś kredytobiorca zobowiązał się do wykorzystania jej zgodnie z umówionymi warunkami, zwrotu wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami, spłaty i zapłaty prowizji, oznacza to, że kredytobiorca miał zwrócić to samo świadczenie, a nie spełniać inne, równoważne. Oznacza to z kolei, że niemożliwe jest in casu zastosowanie przepisów art. 496 i 497 KC nawet per analogiam. Sama odpłatność umowy nie jest przy tym wystarczająca dla przyjęcia jej wzajemnego charakteru, gdyż w ujęciu historycznym zgodnie przyjmowano, że umowy wzajemne maja doprowadzić do wymiany dóbr, czyli są aktami obrotowymi. W umowie kredytowej bank świadczy umówioną kwotę środków pieniężnych (przenosi na kredytobiorcę własność rzeczy określonych co do rodzaju), zaś kredytobiorca zobowiązuje się wykorzystać ją na cel umówiony i spłacić swoje świadczenie pieniężne (zwrócić kapitał z wynagrodzeniem szeroko rozumianym) w określonym terminie. W przypadku umów wzajemnych nie chodzi natomiast o wymianę dóbr w sensie ekonomicznym (wymianę korzyści charakterystyczną dla wszystkich umów odpłatnych) lecz o wymianę w ujęciu jurydycznym.

W dalszej części swoich rozważań Sąd Apelacyjny w Lublinie słusznie zwrócił uwagę, iż celem instytucji zatrzymania z art. 496 KC jest zabezpieczenie zwrotu spełnionego świadczenia, a nie samo spełnienie świadczenia na rzecz zgłaszającego stosowny zarzut (jak przy zarzucie potrącenia), prawo zatrzymania pełni wyłącznie funkcję zabezpieczającą. W konsekwencji, nie przysługuje prawo zatrzymania (wygasa, lub nigdy nie powstaje), gdy świadczenie strony składającej oświadczenie jest chronione w inny sposób (np. – co również ma miejsce w odniesieniu do powodów - przez hipotekę). Sąd Apelacyjny w Lublinie wskazał nadto, że w sytuacji, w której obie strony są zobowiązane do wzajemnego spełnienia świadczeń pieniężnych, w Kodeksie cywilnym ustawodawca przewidział dalej idącą instytucję prawną (czyli wyłączającą instytucję „słabszą”), w postaci potrącenia wzajemnych wierzytelności i ich umorzenia do wysokości wierzytelności niższej. Określona taktyka procesowa banków unikających składania oświadczeń o potrąceniu wierzytelności kondykcyjnych nie może być, zatem aprobowana poprzez uwzględnianie zarzutu zatrzymania, pełniącego inną funkcję w polskim statucie cywilnym.

Sąd Apelacyjny w Lublinie stwierdził również, że bank mógłby hipotetycznie skutecznie podnieść zarzut zatrzymania tylko wtedy, gdyby kredytobiorca nie zwrócił mu kapitału w całości i też tylko w zakresie kwoty niespłaconej. Tylko bowiem w takim zakresie można by rozważać istnienie świadczenia na rzecz kredytodawcy, podlegającego spełnieniu w oparciu o zasadę dwóch kondykcji. Innymi słowy, aby bank mógł skutecznie powołać się na prawo zatrzymania w razie stwierdzenia nieważności umowy kredytu musi istnieć po jego stronie wierzytelność w stosunku do kredytobiorcy z tytułu zwrotu kwoty udzielonej mu na podstawie tej umowy. Zastrzeganie natomiast w wyroku (do czego prowadzi zarzut zatrzymania) prawa powstrzymania się banku ze spełnieniem swojego świadczenia w całości „do czasu zaofiarowania zwrotu świadczenia wzajemnego” (które już bezspornie nastąpiło wcześniej co najmniej w przeważającej części) jest całkowicie bezprzedmiotowe, nie istnieje bowiem wierzytelność po stronie banku podlegająca zabezpieczeniu we wnioskowany sposób.

Nie mniej istotnym argumentem sprzeciwiającym się przyjęciu dopuszczalności zarzutu zatrzymania w umowach kredytowych z konsumentami, który również dostrzeżony został przez Sąd Apelacyjny w Lublinie, byłaby sprzeczność uwzględnienia takiego zarzutu z ochroną praw kredytobiorcy, jako konsumenta, gwarantowaną przez przepisy unijne. Konsument, zarówno ten, który nie dokonał „nadpłaty” ponad otrzymaną kwotę kapitału, jak też ten, który stosowną kwotę dawno bankowi zwrócił, nie będzie mógł otrzymać od banku zasądzonych na jego rzecz środków pieniężnych w jakiejkolwiek części, dopóki nie zaoferuje jednoczesnego (kolejnego!) zwrotu kwoty (znacznej w aspekcie ekonomicznym!) otrzymanego kapitału (która i tak, po skutecznym jej zaoferowaniu bankowi, następnie musiałaby być zwrócona kredytobiorcy z uwagi na fakt, że już uprzednio kwotę kapitału zwrócił on bankowi). Tym samym, pomimo obowiązywania w polskim porządku prawnym teorii dwóch kondykcji, skutki uwzględnienia zarzutu zatrzymania dla kredytobiorcy będą niemal identyczne, jak przy zastosowaniu teorii salda.

Nawet jednak gdyby stanowisku powyższemu odmówić słuszności, to nie sposób zdaniem Sądu pominąć jako niezasługujący na aprobatę pogląd wyrażony w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 3 marca 2022r. w sprawie V ACa 419/21, w myśl którego dopiero od wydania prawomocnego, oceniającego ważność umowy wyroku, dla banku rozpoczyna bieg termin przedawnienia własnego roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia przekazanego konsumentowi, jak też możliwość jego potrącenia i objęcia zarzutem zatrzymania należności klienta z tego samego rodzajowo stosunku prawnego, czyli również z tytułu spełnienia nienależnego świadczenia, w związku z nieważnością umowy kredytu. Analogiczny pogląd wyrażony został w uzasadnieniu późniejszego wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8 września 2022r. w sprawie V ACa 977/21, jak również we wcześniejszym jeszcze wyroku tego samego Sądu z dnia 4 listopada 2021r. w sprawie V ACa 387/21.

Podzielając w pierwszej kolejności stanowisko wyrażone w uzasadnieniu przywołanego wcześniej wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie Sąd odmówił udzielenia ochrony podniesionemu w niniejszej sprawie zarzutowi zatrzymania.

Mając na uwadze prawidłowość rozstrzygnięcia zawartego w zaskarżonym wyroku, o wniesionej przez pozwaną apelacji orzeczono zgodnie z art. 385 kpc. obciążając ją jednocześnie stosownie do wyrażonej przepisem art. 98 par 1 kpc. w związku z art. 391 par. 1 kpc. kosztami zastępstwa prawnego w postępowaniu przed sądem drugiej instancji.