Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 13/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 kwietnia 2014 roku

Sąd Apelacyjny w Lublinie I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Ewa Popek (spr.)

Sędzia:

Sędzia:

SA Zbigniew Grzywaczewski

SA Jolanta Terlecka

Protokolant

Sekretarz sądowy Magdalena Szymaniak

po rozpoznaniu w dniu 9 kwietnia 2014 roku w Lublinie na rozprawie

sprawy z powództwa J. K.

przeciwko T. T. i (...) (...) Spółce
Akcyjnej (...) (...) w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie

z dnia 14 listopada 2013 roku, sygn. akt I C 246/12

I. zmienia zaskarżony wyrok:

a) w punkcie I i II w ten sposób, że podwyższa zasądzoną punkcie I kwotę 76.000 zł do kwoty 85.000 zł (osiemdziesiąt pięć tysięcy złotych);

b) w punkcie II w ten sposób, że obniża zasadzoną od powódki na rzecz pozwanego kwotę 1.681 zł do kwoty 1.443 zł (tysiąc czterysta czterdzieści trzy złote);

c) w punkcie IV w ten sposób, że podwyższa podlegają ściągnięciu od pozwanego kwotę 4.764,07 zł do kwoty 5.335,75 zł (pięć tysięcy trzysta trzydzieści pięć złotych siedemdziesiąt pięć groszy);

d) w punkcie V w ten sposób, że obniża podlegającą ściągnięciu od powódki kwotę 14.292,21 zł do kwoty 13.720,52 (trzynaście tysięcy siedemset dwadzieścia złotych pięćdziesiąt dwa grosze);

II. oddala apelację w pozostałej części;

III. zasądza od powódki J. K. na rzecz pozwanego (...) Spółki Akcyjnej (...) (...) w W. kwotę 792 zł (siedemset dziewięćdziesiąt dwa złote) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 13/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 14 listopada 2013 roku Sąd Okręgowy w Lublinie w sprawie z powództwa J. K. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej (...) (...) w W. oraz T. T.
o zasądzenie odszkodowania w kwocie 75.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia pozwu oraz zadośćuczynienia w kwocie 225.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia pozwu: zasądził od pozwanych (...) Spółki Akcyjnej (...)a (...) w W. oraz T. T. na rzecz powódki J. K. zadośćuczynienie w kwocie 76.000 zł
z ustawowymi odsetkami od dnia 31 maja 2012 roku w stosunku do T. T. i od dnia 15 czerwca 2012 roku w stosunku do (...) Spółki Akcyjnej (...) (...) w W.,
z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego z obowiązku zapłaty (pkt I), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt II), zasądził od powódki J. K. na rzecz pozwanego (...) Spółki Akcyjnej (...) (...) w W. kwotę 1.681 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu (pkt III), nakazał ściągnąć solidarnie od pozwanych (...) Spółki Akcyjnej (...) (...) w W. oraz T. T. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Lublinie kwotę 4.764,07 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów postępowania, od ponoszenia których powódka tymczasowo była zwolniona (pkt IV), nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Lublinie z roszczenia zasądzonego w punkcie I na rzecz J. K. kwotę 14.292,21 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów postępowania, pokrytych tymczasowo z sum Skarbu Państwa (pkt V0.

W uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy wskazał na następujące ustalenia
i motywy rozstrzygnięcia.

J. K., wdowa, samodzielnie prowadziła gospodarstwo rolne
w W., wychowując córkę E. i syna S.. Córka E. w dniu
23 czerwca 2004 roku ukończyła z wynikiem bardzo dobrym studia licencjackie
z zakresu zarządzania przedsiębiorstwem w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w B., zaś w dniu 24 czerwca 2006 roku z wynikiem bardzo dobrym studia magisterskie z zakresu zarządzania i marketingu w Akademii (...).
Po studiach odbywała staż w, a następnie podjęła zatrudnienie zgodne
z wykształceniem, uzyskując dochody miesięczne w wysokości 8.280 zł brutto
– 5.741,82 zł netto.

J. K. w sierpniu 2005 roku przekazała swoje gospodarstwo rolne synowi S. w zamian za rentę strukturalną ze środków unijnych, płatną
od sierpnia 2005 roku (w wysokości ponad 1.600 zł miesięcznie od marca
2006 roku), nadal pomagając synowi w jego prowadzeniu i zamieszkując w części domu mieszkalnego. Z uzyskanych środków oraz z kredytu w dniu 1 grudnia
2006 roku J. K. zakupiła u autoryzowanego dealera samochód (...) (...), który przekazała w użytkowanie córce E., pokrywając koszty jego eksploatacji oraz ponosząc na przestrzeni kolejnych lat całość kosztów zakupu. Samochód ten powódka posiada do chwili obecnej, aktualnie użytkuje go syn S. K., powódka J. K. nigdy nie zrobiła prawa jazdy.

E. K. zamieszkiwała z matką i bratem w W., lecz
w 2008 roku pozostawała już w związku narzeczeńskim z Ł. M.,
z którym planowała zakup mieszkania w B. (z uwagi na miejsce pracy), w dalszej, niesprecyzowanej przyszłości narzeczeni nie wykluczali budowy domu w miejscowości rodzinnej E. K..

W dniu 31 sierpnia 2008 roku w W., nieopodal miejsca zamieszkania powódki, na drodze wojewódzkiej nr (...) doszło do zderzenia dwóch pojazdów samochodowych: (...)o nr rejestracyjnym (...), prowadzonego przez T. T. oraz (...) o nr rejestracyjnym (...), prowadzonego przez brata powódki K. L.. Przyczyną wypadku było nieprawidłowe zachowanie obu kierowców. T. T. poruszał się z prędkością zbliżoną
do 110 km/h (w miejscu o dopuszczalnej prędkości administracyjnej 90 km/h),
co uniemożliwiło mu podjęcie jakichkolwiek skutecznych manewrów obronnych przed nagłymi sytuacjami w ruchu drogowym oraz dodatkowo nie podjął
on wszystkich dostępnych manewrów dla uniknięcia zderzenia z samochodem (...), natomiast K. L. nieprawidłowo kontynuował zmianę pasa ruchu, wjeżdżając bezpośrednio pod nadjeżdżający (wyprzedzający) samochód (...), nie ustępując mu pierwszeństwa. W wyniku zderzenia pojazdów, samochód (...) wjechał do rowu, przewrócił się i zapalił. W pożarze śmierć poniósł kierowca K. L.. Samochodem tym podróżowała, jako pasażerka, E. K., która została uwięziona w palącym się pojeździe. Na miejsce zdarzenia, znajdujące się przy miejscu zamieszkania powódki i E. K., przybiegła J. K. z synem S. i narzeczonym córki Ł. M.. Podjęli próbę wydostania E. z płonącego samochodu. W trakcie tych działań lekkich obrażeń doznał Ł. M., S. K. uległ poważnym poparzeniom w zakresie obu kończyn górnych. Zdołali oni ewakuować z samochodu – na oczach powódki - płonącą E.. Pogotowie ratunkowe przewiozło E. oraz brata S. do szpitala. Wskutek doznanych poparzeń (IV stopnia, w tym dróg oddechowych) E. K. zmarła tam w dniu 8 września 2008 roku. Za umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym (w sposób opisany powyżej) Sąd Rejonowy w B.wyrokiem z dnia 23 sierpnia 2010 roku w sprawie II K 122/09 skazał T. T., apelacje oskarżonego i oskarżycielek posiłkowych (w tym J. K.) Sąd Okręgowy w L.wyrokiem z dnia
12 kwietnia 2011 roku, w sprawie IX Ka 969/10, uznał za oczywiście bezzasadne.

Po zakończeniu leczenia szpitalnego (około miesiąca) S. K., zamieszkujący z powódką, dalej prowadził gospodarstwo rolne, do 2012 roku. Powódka pomagała mu, zamieszkując w oddzielnej części domu mieszkalnego.
W 2012 roku S. K. wydzierżawił gospodarstwo rolne osobie trzeciej.

U powódki po śmierci córki wystąpiły znaczne zaburzenia adaptacyjne
w postaci stanu subiektywnego distresu i zaburzeń emocjonalnych, przeszkadzające w społecznym funkcjonowaniu i działaniu, o obrazie głównie depresyjnym,
w okresie przeżywanej żałoby dodatkowo z objawami zespołu stresu pourazowego. W początkowym okresie żałoby, ich objawy były głębokie i intensywne, znacząco ograniczając osobowościową aktywność życiową powódki, a świadomość i wizualny obraz okoliczności śmierci córki dodatkowo zwiększały jej cierpienia psychiczne. Od śmierci córki, mimo farmakoterapii, powódka ma zaburzenia snu, koszmary. Powódka podjęła leczenie psychiatryczne (farmakoterapię) oraz przez dwa lata psychoterapię, jednak nie przyniosły one oczekiwanego rezultatu (psychoterapię samowolnie porzuciła). U powódki przekroczone zostały już granice reakcji „żałoby przedłużonej”, mimo upływu 4 lat od śmierci córki stan zdrowia psychicznego jest nadal zły. Jej zaburzenia emocjonalne, nasilone wskutek osobowościowej konstrukcji psychicznej powódki, mają charakter czysto czynnościowy, nie powodują utraty zdolności do pracy, ani samodzielnej egzystencji. Stwarzają aktualnie wyłącznie względną potrzebę farmakoterapii, bardziej skuteczna byłaby psychoterapia, którą powódka samodzielnie zakończyła po dwóch latach. W ocenie biegłego psychiatry ustalone zaburzenia emocjonalne powódki – w aspekcie zdrowia psychicznego – miały charakter wyłącznie długotrwały (a nie trwały), w wymiarze 5% (opinia psychiatryczna). W ocenie psychologicznej, u powódki nie domknął się jeszcze emocjonalnie proces żałoby po stracie córki. Aktualny stan psychiczny powódki ewidentnie wynika z faktu straty córki, nasilenie objawów ma tendencję malejącą, ale nadal jest stopnia znacznego (opinia psychologiczna).

Już w dniu 13 października 2008 roku J. K., za pośrednictwem pełnomocnika, wystąpiła do pozwanego z roszczeniami odszkodowawczymi, domagając się wypłaty zadośćuczynienia za własne uszkodzenia ciała w wysokości 20.000 zł, odszkodowania z art. 446 § 3 k.c. w wysokości 50.000 zł, zadośćuczynienia za śmierć córki w wysokości 100.000 zł, odszkodowania za szkodę majątkową z różnych tytułów. Decyzją z dnia 17 listopada 2008 roku,
po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, ubezpieczyciel właściciela samochodu (...) przyznał wstępnie powódce, jako bezsporne, zadośćuczynienie w wysokości łącznej 34.000 zł, obejmującej 9.000 zł zadośćuczynienia za wykazane obrażenia własne ciała J. K. oraz 25.000 zł zadośćuczynienia za śmierć córki. W dniu 22 grudnia 2008 roku pełnomocnik powódki odwołał się od tej decyzji i po ponownej likwidacji szkody w dniu 30 grudnia 2008 roku, decyzją z dnia
5 stycznia 2009 roku przyznano powódce kwotę 10.000 zł odszkodowania
za udokumentowane szkody majątkowe, odmawiając zmiany decyzji w zakresie zadośćuczynień. Pismem z dnia 9 lutego 2009 roku pełnomocnik powódki wniósł kolejny raz o „ponowne rozpatrzenie sprawy”, ubezpieczyciel odmówił uwzględnienia wniosku w zakresie „stosownego odszkodowania” z art. 446 § 3 k.c. Jednocześnie, po ponownym zbadaniu sprawy ubezpieczyciel złożył w piśmie z dnia 28 kwietnia 2009 roku oświadczenie woli, w którym wskazał, że wypłacona J. K. pierwotnie, przy wstępnej likwidacji szkody, kwota 9.000 zł zadośćuczynienia za rozstrój zdrowia J. K. została przez niego ostatecznie uznana za świadczenie nienależne zgłaszającej szkodę (z przyczyn opisanych
w oświadczeniu zawartym w piśmie z dnia 3 marca 2009 roku), natomiast ubezpieczyciel odstąpił od żądania jej zwrotu, gdyż ustalił w wyniku złożonego odwołania ostateczną wysokość zadośćuczynienia za śmierć E. K. należnego matce na kwotę 34.000 zł i na jej poczet zaliczył świadczenie nienależne
z 17 listopada 2008 roku. Pismem z dnia 24 sierpnia 2010 roku powódka poinformowała ubezpieczyciela o odwołaniu pełnomocnictwa z 28 września 2008 roku, a to w związku z udzieleniem w dniu 21 września 2010 roku pełnomocnictwa innemu podmiotowi prowadzącemu działalność gospodarczą
z zakresu dochodzenia roszczeń od zakładów ubezpieczeń. Pismem z dnia 7 lutego 2011 roku nowy pełnomocnik J. K. wystąpił do pozwanej spółki
o dodatkową wypłatę kwot: 80.000 zł tytułem odszkodowania z art. 446 § 3 k.c.
i 75.000 zł tytułem dopłaty zadośćuczynienia za śmierć córki. Pismem z dnia
1 marca 2011 roku ubezpieczyciel odmówił uwzględnienia tego kolejnego wniosku. Podsumowując, w toku likwidacji szkody wypłacono powódce łączną kwotę 34.000 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć córki, z dochodzonej końcowo w tym postępowaniu kwoty łącznej 109.000 zł.

Sąd Okręgowy ustalił powyższy stan faktyczny w oparciu o wymienione
w uzasadnieniu dowody z dokumentów, dowody osobowe oraz opinii biegłych. Przy bezspornym w istocie stanie faktycznym żaden z dowodów nie został uznany
za niewiarygodny. Sąd Okręgowy podzielił w całości opinie biegłych psychologa
i psychiatry.

W ocenie Sądu Okręgowego powództwo zasługiwało na uwzględnienie jedynie w części. Podstawa odpowiedzialności pozwanego zakładu ubezpieczeń nie była sporna. Stosownie do treści art. 822 k.c. w zw. z art. 34 ust. 1, art. 35 i art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. Odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej. Z kolei istota odpowiedzialności sprawcy wypadku, pozwanego T. T. opiera się
w stanie faktycznym niniejszej sprawy na zasadzie ryzyka i wynika z art. 436 § 1 k.c. W sprawie, z uwagi na datę zaistnienia zdarzenia szkodowego wprost mają zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego - art. 446 § 3 i 4 k.c.

Sąd Okręgowy odnosząc się do żądania zasądzenia zadośćuczynienia podniósł, że powódka, w następstwie śmierci osoby bliskiej, doznała wstrząsu psychicznego prowadzącego do rozstroju jej zdrowia (sama żałoba nie jest jednostką chorobową, lecz u powódki doznania z nią związane wywołały długotrwałe skutki w sferze zdrowia psychicznego), a także krzywdy w postaci cierpień psychicznych. Na podstawie art. 446 § 4 k.c. k.c. kompensowana jest krzywda, a więc szkoda niemajątkowa wywołana naruszeniem dobra osobistego, polegająca na psychicznych cierpieniach pokrzywdzonego. Ustalenie krzywdy i jej rozmiaru ma podstawowe znaczenie dla określenia odpowiedniej sumy, która miałaby stanowić jej pieniężną kompensatę. Przy oznaczeniu zakresu wyrządzonej krzywdy za konieczne uważa się uwzględnienie: rodzaju naruszonego dobra, zakresu (natężenie i czas trwania) naruszenia, trwałości skutków naruszenia
i stopnia ich uciążliwości, a także stopnia winy sprawcy i jego zachowania
po dokonaniu naruszenia (por. wyrok SN z 20 kwietnia 2006 roku, IV CSK 99/05,
LEX nr 198509; wyrok SN z 1 kwietnia 2004 roku, II CK 131/03, LEX nr 327923; wyrok SN z 19 sierpnia 1980 roku, IV CR 283/80, OSN 1981, nr 5, poz. 81; wyrok
SN z 9 stycznia 1978 roku, IV CR 510/77, OSN 1978, nr 11, poz. 210). Cierpienia psychiczne powódki mają charakter długotrwały, znacząco wykraczają poza okres żałoby charakterystyczny dla kręgu kulturowego, w którym funkcjonuje. Biegli psycholog i psychiatra nie tylko stwierdzili przedłużoną reakcję żałoby, lecz wprost zdiagnozowali następcze zaburzenia, po wskazanym czasie. Wnioski biegłych korelują z faktami ustalonymi w sprawie w oparciu o zeznania świadków
i wysuwanymi, w oparciu o nie oraz zasady doświadczenia życiowego, wnioskowaniami Sądu. W judykaturze akcentuje się, że na rozmiar krzywdy związanej ze śmiercią osoby bliskiej mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań, poczucie osamotnienia i pustki, wstrząs psychiczny, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem odejścia osoby bliskiej (nerwicy, depresji), stopień w jakim pokrzywdzony potrafił się znaleźć w nowej rzeczywistości (por. uzasadnienie wyroku SA w Lublinie z dnia 8 sierpnia 2012 roku, I ACa 330/12). U powódki wskutek śmierci córki powstało trwale poczucie pustki i osamotnienia. Powódka nie znajduje wystarczającego oparcia w innych osobach (synu). Śmierć córki wpłynęła istotnie i długotrwale na jej funkcjonowanie emocjonalne i społeczne.

Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy uznał, że krzywda powódki J. K. ustalona w sprawie, byłaby w całości zrekompensowana zadośćuczynieniem w wysokości łącznej 110.000 zł, a więc niemal tożsamej
z dochodzoną ostatecznie przez nią w postępowaniu likwidacyjnym (kolejny pełnomocnik powódki zgłosił, bowiem w dniu 7 lutego 2011 roku żądanie uzupełnienia dotychczas wypłaconej kwoty 34.000 zł o dalszą sumę 75.000 zł),
a kwota ta, analogicznie określona przez samą stronę w postępowaniu przedsądowym, jest właściwa dla zatarcia ustalonych negatywnych emocji lub
co najmniej złagodzenia odczucia krzywdy powódki po śmierci córki. Sąd Okręgowy ostatecznie zasądził na rzecz powódki kwotę 76.000 zł, ponieważ pomniejszył kwotę 110.000 zł o 34.000 zł wypłacone powódce w postępowaniu przedsądowym. Po stronie pozwanej wystąpił przypadek „solidarności niewłaściwej”, obligującej obu pozwanych do zapłaty tej samej (całej) sumy pieniężnej, lecz z różnych tytułów (tzw. odpowiedzialność in solidum). Zgodnie z zasadami tej odpowiedzialności, uprawnionemu przysługuje prawo domagania się zapłaty tylko jednego zasądzonego roszczenia, mimo kilku podmiotów zobowiązanych, zatem koniecznym było zastrzeżenie, iż spełnienie świadczenia przez jednego z nich wygasza obowiązek drugiego. Sąd Okręgowy zasądził odsetki ustawowe
od zadośćuczynienia na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. oraz art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 roku, Nr 124, poz. 1152 ze zm.). Zakład ubezpieczeń powinien wypłacić odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie, jednakże określone żądanie pozwu, korzystniejsze dla pozwanego ubezpieczyciela, było dla Sądu wiążące w świetle art. 321 § 1 k.p.c. Z uwagi na różne terminy doręczenia pozwanym odpisów pism zawierających żądanie zapłaty w wielkości objętej wyrokiem (dowody doręczenia k.52, 49), Sąd zindywidualizował terminy wymagalności świadczeń poszczególnych pozwanych zgodnie z żądaniem pozwu (k.122). Dalej idące żądanie zasądzenia zadośćuczynienia, jako niezasadne, podlegało oddaleniu na podstawie wskazanych przepisów.

Odnosząc się do roszczenia o zapłatę odszkodowania w wysokości 75.000 zł Sąd Okręgowy wskazał, że świadczenie z art. 446 § 3 k.c. ma na celu zrekompensowanie rzeczywistego znacznego pogorszenia sytuacji życiowej najbliższej rodziny zmarłego i w realiach sprawy jego zasadność nie została udowodniona. Kilka lat przed śmiercią córki J. K. uzyskała prawo do renty strukturalnej w wysokości ponad 1.600 zł miesięcznie, przekazując gospodarstwo rolne synowi. Powódka nadal zamieszkiwała w jednym domu z synem, który nie założył odrębnej rodziny, pomagając mu w prowadzeniu tego gospodarstwa. Mimo, iż córka uzyskiwała dochód niemal 4-krotnie wyższy od powódki, to powódka zawarła umowę kredytową i z własnych oszczędności zakupiła na rynku pierwotnym (u autoryzowanego dealera) samochód osobowy średniej klasy, przekazując go do użytkowania córce (którą uczyniła współwłaścicielką) i pokrywając wszelkie koszty związane z jego eksploatacją oraz spłatą zobowiązań kredytowych. Śmierć córki nie wpłynęła zatem w żaden sposób na zwiększenie obciążeń finansowych powódki
z tego tytułu. Po śmierci córki musiała dalej spłacać zadłużenie zgodnie
z terminarzem, jaki zaakceptowała w 2006 roku. Powódka starała się wykazać swoimi zeznaniami i zeznaniami świadka B. M., że poniosła ona niewymierną, lecz istotną szkodę majątkową w postaci niemożności realizacji zamierzenia wspólnego zamieszkania z rodziną córki E.. Twierdzenia te są niewiarygodne i w ocenie Sądu odwołują się do zdarzeń nieistniejących, kreowanych wyłącznie na potrzeby niniejszego procesu. Narzeczony zmarłej E. K., Ł. M. zeznawał bowiem kategorycznie, że narzeczeni nie mieli tak daleko sprecyzowanych planów na przyszłość, natomiast zakładali zakup po ślubie własnego mieszkania w B., ze względu na miejsce zatrudnienia córki powódki, bez planów zamieszkania powódki w tym lokalu mieszkalnym. Zeznaniom tym należało dać wiarę tym bardziej, że powódka miała zagwarantowane prawo zamieszkiwania w wydzielonej części domu przekazanego wraz z gospodarstwem synowi S., w ramach służebności osobistej,
a bezspornie poprawne stosunki rodzinne powódki z synem wskazywały
na prowadzenie przez nich wspólnego, jednego gospodarstwa domowego. S. K. samodzielnie prowadził darowane mu gospodarstwo jeszcze przez 4 lata po śmierci siostry, zatem znacznie dłużej, niż było to wymagane dla zachowania przez powódkę prawa do renty strukturalnej. Tym samym, sytuacja majątkowa powódki
i jej syna po śmierci E. K. nie zmieniła się w stopniu wymaganym
w hipotezie art. 446 § 3 k.c. E. K. rozpoczynała karierę zawodową, uzyskiwane oszczędności z dochodów planowała przeznaczyć na zakup mieszkania dla siebie i swojej nowej rodziny w B.. To jej powódka pomagała materialnie (kupując samochód osobowy), a nie ona powódce. Zmarła córka powódki zamierzała zawrzeć związek małżeński z Ł. M. i założyć
z nim swoją rodzinę. Jak wynika z opinii biegłych psychologa i psychiatry aktualne doznania emocjonalne powódki nie wpłynęły obiektywnie na zdolność do pracy
i samodzielnej egzystencji.

O kosztach procesu oraz nieuiszczonych kosztach sądowych Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. i art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Sąd Okręgowy uwzględnił utrwalone stanowisko judykatury, iż żądanie przez stronę powodową zadośćuczynienia (odszkodowania z art. 446 § 3 k.c.) w wysokości wygórowanej sprawia, że musi się liczyć z tym, że stopień przegrania przez nią sprawy będzie zasadniczym czynnikiem końcowego orzeczenia o tych kosztach, mimo ocennego charakteru zgłoszonych roszczeń pieniężnych (post. SN z 5 grudnia 2012 roku,
I CZ 43/12; por. także wyrok SA w Lublinie z 17 października 2012 roku,
I ACa 420/12). Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do zastosowania art. 102 k.p.c. Sytuacja majątkowa powódki nie daje jakichkolwiek podstaw do przyjmowania,
że J. K. jest osobą ubogą, wymagającą pomocy innych w zapewnieniu podstawowych potrzeb życiowych. Przeciwnie, to ona wspomagała i wspomaga obecnie, w istotnym zakresie, swoje dzieci. Wbrew sugestiom strony
i pełnomocnika nie jest także osobą nieporadną, która bezwiednie i nieświadomie doprowadziła do wytoczenia powództwa rażąco wygórowanego, bez refleksji,
co do ewentualnych konsekwencji tak zgłoszonych roszczeń. Należy wskazać,
że niespełna 3 tygodnie po śmierci córki udzieliła już pełnomocnictwa wyspecjalizowanemu przedsiębiorcy do dochodzenia roszczeń od ubezpieczyciela sprawcy szkody, a następnie w pełni świadomy i konsekwentny sposób dokonała zmiany pełnomocnika na inny podmiot zawodowo trudniący się uzyskiwaniem odszkodowań od ubezpieczycieli, który wystąpił z roszczeniami przewyższającymi dochodzone dotychczas przez pierwszego z pełnomocników. Powódka, w przeciągu 3 lat postępowania likwidacyjnego, miała pełną świadomość i wiedzę o zgłaszanych w jej imieniu roszczeniach i ich wysokości (w tym odrębnych roszczeniach
o zadośćuczynienie i odszkodowania z różnych tytułów). Rozszerzenia powództwa
w sprawie dokonała także w sposób świadomy, już po poznaniu stanowisk pozwanych, po pierwszej rozprawie (ubezpieczyciel występował wtedy, jako interwenient uboczny po stronie T. T.). Miała, zatem możliwość świadomego korzystania z pomocy profesjonalnych pełnomocników w postępowaniu przedsądowym i dokładnego poznania uzasadnień zgłaszanych przez nich, w jej imieniu, żądań. Zignorowanie takich stanowisk formułowanych przez profesjonalistów i wystąpienie z powództwem znacząco przewyższającym kwoty dochodzone w postępowaniu likwidacyjnym, bez logicznego i faktycznego uzasadnienia, musi być poczytane tylko za wyraz eskalującej postawy roszczeniowej strony, wykluczając całkowicie możność rozważania zastosowania normy art. 102 k.p.c. Powódka i pozwany ubezpieczyciel byli reprezentowani przez pełnomocników (adwokatów), których wynagrodzenia należało ustalić na kwoty
po 3.600 zł, zgodnie z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia
28 września 2002 roku. W toku procesu powódka rozszerzyła żądanie o 100.000 zł zadośćuczynienia, a następnie poprzez swego pełnomocnika zgłosiła nowe, odrębne powództwo o odszkodowanie w wysokości 75.000 zł, co pozornie wskazywałoby na wartość przedmiotu sporu nakazującą zastosowanie stawki wynagrodzenia pełnomocników z § 6 pkt 7 wskazanego rozporządzenia, lecz podkreślić trzeba,
że zgodnie z dyspozycją § 4 ust. 2 rozporządzenia, w zakresie stawki wynagrodzenia pełnomocnika strony, taka zmiana dokonana w trakcie procesu
w stosunku do wskazań zawartych w pozwie może być uwzględniona dopiero
w następnej instancji, czyli w realiach sprawy potencjalnie będzie uwzględniana dopiero w postępowaniu apelacyjnym, o ile takie zaistnieje. Powódka poniosła dodatkowo koszty opłat kancelaryjnych i skarbowych w wysokości 29 zł oraz wydatki na opinie biegłych w wysokości 500 zł. Pozwany T. T. nie wykazał poniesienia jakichkolwiek kosztów w procesie, zaś pozwany ubezpieczyciel poniósł dodatkowy koszt opłaty skarbowej od dokumentu pełnomocnictwa, w wysokości
17 zł (wobec dopozwania zwrócono opłatę od interwencji ubocznej). Łączne koszty stron wyniosły zatem 7.746,- zł.

Powódka zgłosiła sumarycznie roszczenia o zasądzenie sum pieniężnych, których łączna wartość wynosiła 375.000 zł, cofając zarazem w sposób opisany powyżej powództwo o zapłatę 75.000 zł. Pozwani, którzy otrzymali odpisy pism strony powodowej nie złożyli żadnych wniosków z art. 203 k.p.c., w związku
z czym cofnięcie powództwa w tej części zostało dokonane skutecznie, bez obowiązku zwrotu pozwanym jakichkolwiek kosztów postępowania od tej części roszczenia. Powódka popierała końcowo roszczenia w wysokości łącznej 300.000 zł
i utrzymała się z nimi w 25%. W takiej samej proporcji należało, zatem obciążyć strony poniesionymi kosztami postępowania z sumy łącznej 7.746 zł i wobec faktu, że pozwany ubezpieczyciel uiścił kwotę 3.617 zł (przy obciążającej go kwocie 1.936 zł), należało zasądzić na jego rzecz kwotę 1.681 zł. W toku postępowania część kosztów sądowych została pokryta tymczasowo ze środków Skarbu Państwa. Objęły one opłaty od zgłoszonych powództw w wysokości 18.750 zł oraz wydatki
w wysokości 306,28 zł (wynagrodzenie biegłego nie pokryte kwotą zaliczki uiszczonej przez powódkę). Łącznie suma ta wyniosła 19.056,28 zł i przy uwzględnieniu dyspozycji art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 k.p.c. z roszczenia zasądzonego na rzecz powódki należało ściągnąć 75% tej kwoty. Z przyczyn omówionych wcześniej (przy analizie przesłanek z art. 102 k.p.c.) w realiach sprawy niedopuszczalnym było bowiem zastosowanie normy z art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Pozostałą część kosztów Sąd Okręgowy nakazał ściągnąć solidarnie
od pozwanych, a to wobec faktu, iż norma art. 105 § 2 zd. 1 k.p.c. znajduje zastosowanie także w przypadku solidarności niewłaściwej (por. uchwała
SN z 7 kwietnia 1975 roku, III CZP 6/75 OSNCP 1976/2/27).

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka, zaskarżając go w części oddalającej powództwo o zasądzenie zadośćuczynienia w kwocie 49.000 zł, a także w części dotyczącej rozstrzygnięć zawartych w punktach III i V, zarzucając:

1) naruszenie prawa materialnego - art. 448 k.c. poprzez zasądzenie nieadekwatnej do rozmiaru krzywdy powódki kwoty zadośćuczynienia, która nie spełnia kryterium „odpowiedniości”;

2) błędne ustalenie faktyczne, iż pozwany ubezpieczyciel dokonał w toku postępowania likwidacyjnego wypłaty na rzecz powódki zadośćuczynienia
za krzywdę związaną ze śmiercią córki w wysokości 34.000 zł, podczas gdy materiał dowodowy wskazuje, iż na rzecz powódki w postępowaniu likwidacyjnym została wypłacona kwota 25.000 zł;

3) błędne ustalenie, iż w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu nie ma podstaw do zastosowania norm art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych
w sprawach cywilnych i art. 102 k.p.c., podczas, gdy w okolicznościach niniejszej sprawy obciążenie powódki kosztami procesu, byłoby rażąco niezgodne z zasadami słuszności.

Wskazując na powyższe zarzuty powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez podwyższenie kwoty 76.00 zł zasądzonej w punkcie I do kwoty 125.000 zł, nieobciążanie powódki kosztami procesu oraz zasądzenie od pozwanych na rzecz powódki kosztów postępowania za drugą instancję.

W odpowiedzi na apelację pozwany ubezpieczyciel wniósł o jej oddalenie
w całości oraz zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje: apelacja powódki jest częściowo zasadna.

Zarzut dokonania błędnych ustaleń faktycznych poprzez przyjęcie,
że pozwany wypłacił powódce w trakcie postępowania likwidacyjnego łącznie kwotę 34.000 zł z tytułu zadośćuczynienia zasługuje na uwzględnienie.

Po przyznaniu i wypłaceniu powódce zadośćuczynienia w kwocie 25.000 zł
w oparciu o art. 446 § 4 k.c. i w kwocie 9.000 zł z tytułu zadośćuczynienia
za obrażenia ciała powódki doznane w trakcie akcji ratowniczej (art. 445 § 1 k.c.), na skutek złożenia odwołania przez powódkę, w piśmie z dnia 28 kwietnia 2009 roku pozwany wskazał, że „kwota zadośćuczynienia za obrażenia ciała przekazana niesłusznie na rzecz powódki w wysokości 9.000 zł zostaje przeniesiona jako wypłata zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej” (k.135 akt szkody). Z dalszej wymiany korespondencji w trakcie postępowania likwidacyjnego wynika,
że powódka uznawała, że tytułem zadośćuczynienia w oparciu o art. 446 § 4 k.c. pozwany wypłacił jej jedynie kwotę 25.000 zł, natomiast nie wyrażała zgody na zaliczenie kwoty 9.000 zł na rzecz zadośćuczynienia z art. 446 § 4 k.c. Pozwany nie złożył oświadczenia woli o u uchyleniu się od swojego oświadczenia o dokonaniu wypłaty kwoty 9.000 zł z tytułu zadośćuczynienia za obrażenia ciała poniesione przez powódkę w trakcie akcji ratowniczej. W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy
w sposób nieuprawniony uznał, że kwotę 9.000 zł należy zaliczyć na poczet zadośćuczynienia z art. 446 § 4 k.c. Wobec tego należy przyjąć, że pozwany
w trakcie postępowania likwidacyjnego wypłacił powódce kwotę 25.000 zł z tytułu zadośćuczynienie za krzywdę doznaną w związku ze śmiercią córki (art. 446 § 4 k.c.) i kwotę 9.000 zł z tytułu zadośćuczynienia w oparciu o art. 445 § 1 k.c. za doznane obrażenia ciała powódki. Pozostałe ustalenia Sądu Okręgowego są prawidłowe, Sąd Apelacyjny je podziela i przyjmuje za własne.

Zarzut naruszenia art. 448 k.c. jest oczywiście chybiony.

Jak wynika z uzasadnienia pozwu powódka nie dochodziła zadośćuczynienia
z tytułu naruszenia dóbr osobistych na podstawie art. 448 k.c. Sąd Okręgowy nie stosował tego przepisu, przyjmując prawidłowo, że zastosowanie w sprawie ma art. 446 § 4 k.c. Zarzut naruszenia art. 448 k.c. jest zatem całkowicie nieuzasadniony, zaś lektura apelacji wskazuje na to, że został postawiony na skutek omyłki.
W ramach zarzutu naruszenia przepisu prawa materialnego powódka kwestionowała wysokość zadośćuczynienia określonego przez Sąd Okręgowy w oparciu o art. 446 § 4 k.c. w sumie na kwotę 110.000 zł. Tak sformułowany zarzut zmierza
do wykazania naruszenia art. 446 § 4 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie. Dodać także należy, że w obecnym stanie prawnym sąd odwoławczy bierze pod uwagę naruszenie przepisów prawa materialnego z urzędu. Sąd Apelacyjny poddał zatem ocenie kwestię właściwego zastosowania art. 446 § 4 k.c.

Sąd Apelacyjny zważył, że przyznawane na podstawie art.. 446 § 4 k.c. najbliższym członkom rodziny zmarłego zadośćuczynienie ma kompensować
w formie pieniężnej krzywdę, tj. szkodę niemajątkową na osobie, powstałą
w skutek nagłej śmierci osoby bliskiej. Konsekwencją kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia jest wymóg, aby było ono odpowiednie do rozmiaru doznanej krzywdy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 roku, III CSK 279/10, LEX nr 898254). Decydujące znaczenie dla ustaleniu rozmiaru zadośćuczynienia ma zatem rozmiar doznanej przez poszkodowanego krzywdy, która z reguły będzie tym większa im silniejsza była pozytywna więź emocjonalna pomiędzy zmarłym a jego bliskim dochodzącym zadośćuczynienia. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 3 czerwca 2011 roku, III CSK 279/10 (LEX nr 898254) na rozmiar krzywdy mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego
ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał znaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego. Sąd Najwyższy podkreślił ponadto, że krzywdę trudno jest wycenić oraz że fakultatywny charakter zadośćuczynienia wskazuje na konstrukcję należnego zadośćuczynienia dopiero
po przekroczeniu pewnego poziomu krzywdy. Wskazał także, że każdy przypadek winien być indywidualizowany z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy,
a rozstrzygnięcie należy opierać przede wszystkim na kryteriach zobiektywizowanych.

Zauważyć w tym miejscu należy, że określenie wysokości zadośćuczynienia stanowi atrybut Sądu pierwszej instancji. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem (odnoszącym się do art. 445 § 1 k.c.) Sąd drugiej instancji może korygować wysokość zadośćuczynienia tylko wówczas, gdy zadośćuczynienie jest niewspółmiernie nieodpowiednie jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie, albo jeżeli Sąd pierwszej instancji przyznał je w rozmiarze mniejszym, niż usprawiedliwiony wynikiem postępowania (por. m.in. wyrok SN z dnia 9 lipca 1970 roku, III PRN 39/70, OSNCP 1971, z. 3, poz. 53 oraz uzasadnienie wyroku SN z dnia 29 września 2002 roku, V CKN 527/00, OSNC 2001, z. 3, poz. 42, wyrok Sądu Najwyższego z 18 listopada 2004 roku, I CK 219/04, LEX nr 146356). Zdaniem Sądu Apelacyjnego pogląd ten w pełni aktualny jest w odniesieniu do zadośćuczynienia zasądzanego na podstawie art. 446 § 4 k.c.

Ugruntowany jest już również pogląd opowiadający się za kompensacyjnym charakterem zadośćuczynienia pieniężnego tj. uznający je za sposób naprawienia szkody niemajątkowej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 roku,
I CK 131/03, OSNC 2005/2/40).

Podsumowując, stwierdzić należy, że jedynie rażąca dysproporcja świadczeń albo pominięcie przy orzekaniu o zadośćuczynieniu istotnych okoliczności, które powinny być uwzględnione przez sąd jako wpływające na jego wysokość przy założeniu, że musi ono spełniać funkcję kompensacyjną, ale nie może być jednocześnie źródłem nieuzasadnionego wzbogacenia się osoby, może prowadzić do podwyższenia kwoty zasądzonej z tytułu zadośćuczynienia. Sąd Apelacyjny rozważył zatem, czy Sąd Okręgowy określając wysokość zadośćuczynienia należnego powódce ustalił i rozważył w sposób wszechstronny wszystkie okoliczności faktyczne sprawy, a także czy przyznane zadośćuczynienia nie jest rażąco zaniżone.

Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy określając wysokość zadośćuczynienia miał na uwadze ustalone w sprawie okoliczności faktyczne, podkreślając, że: 1) powódka, w następstwie śmierci córki doznała wstrząsu psychicznego prowadzącego do rozstroju jej zdrowia, a także krzywdy
w postaci cierpień psychicznych; 2) istotne cierpienia psychiczne powódki mają charakter długotrwały, znacząco wykraczają poza okres żałoby charakterystyczny dla kręgu kulturowego, w którym funkcjonuje; 3) biegli psycholog i psychiatra stwierdzili przedłużoną reakcję żałoby i zdiagnozowali następcze zaburzenia;
4) u powódki wskutek śmierci córki powstało trwale poczucie pustki i osamotnienia; 5) powódka nie znajduje wystarczającego oparcia w innych osobach (synu),
6) śmierć córki wpłynęła istotnie i długotrwale na jej funkcjonowanie emocjonalne i społeczne.

Sąd Okręgowy pominął w swoich rozważaniach jedynie okoliczności dotyczące przebiegu wypadku, co trafnie zarzuca apelacja. Mianowicie pominięte zostało, że powódka była naocznym świadkiem wypadku, w którym uczestniczyła córka. Powódka widziała, jak córka płonie w palącym się samochodzie. Powódka wraz z synem i narzeczonym córki próbowała ją wydostać z płonącego samochodu, a następnie przez 8 dni widziała jak córka walczy o życie. Okoliczności tych powódka nie może zapomnieć, co potęguje jej ciernienie psychiczne.

Sąd Okręgowy miał natomiast na uwadze okoliczności podnoszone
w apelacji, a mianowicie, że po śmierci i pogrzebie córki powódka czuła głęboką żałobę i żal po stracie. Cierpienia psychiczne w początkowej fazie żałoby były intensywne i ograniczyły aktywność życiową powódki. Żałobę tę odczuwa do chwili obecnej, co świadczy o przekroczeniu granic nawet przedłużonej reakcji żałoby. Stan psychiczny powódki jest nadal zły. Z opinii biegłego psychiatry wynika,
że obecnie u powódki rozpoznano przewlekłe zaburzenia depresyjno-lękowe,
a nasilenie objawów tych zaburzeń jest znaczne. Aktualnie powódka ma nadal poczucie krzywdy, osamotnienia i pustki, poczucie bezsensu życia. Powódka leczy się psychiatrycznie, ale mimo to stan zdrowia psychicznego nie ulega poprawie. Jak wynika z opinii biegłego psychologa powódka ma stale obniżony nastrój, wspomnieniom córki towarzyszy płacz, ból psychiczny, jest nadal skupiona na rozpamiętywaniu swojej straty, a rozmiar i intensywność doznawanego cierpienia psychicznego jest znaczna.

W tym miejscu podnieść należy, że krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej. Każdy przypadek należy traktować indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, przy czym ocena ta powinna opierać się na kryteriach obiektywnych. Wyważenie odpowiedniej kwoty, w relacji do okoliczności sprawy, należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. Zarzut zawyżenia lub zaniżenia kwoty zadośćuczynienia może być w postępowaniu apelacyjnym skuteczny tylko wtedy, gdy zaskarżone orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania zadośćuczynienia, przy czym w ramach kontroli instancyjnej nie jest możliwe wkraczanie w sferę swobodnego uznania sędziowskiego.

Oceniając wysokość przyznanego powódce zadośćuczynienia, Sąd Apelacyjny uznał, że do jego ustalenia doszło bez naruszenia przepisu art. 446 § 4 k.c. , nawet przy uwzględnieniu okoliczności pominiętej przez Sąd Okręgowy. Apelująca nie przedstawiała takiej argumentacji, która skłaniałaby do oceny przyznanego zadośćuczynienia (określonego w sumie na kwotę 110.000 zł), jako nieadekwatnego w stopniu rażącym. Zaskarżony wyrok podlegał zmianie z tej tylko przyczyny,
że ustalone zostało, że pozwany wypłacił powódce zadośćuczynienia z oparciu
o art. 446 § 4 k.c. w kwocie 25.000 zł, nie zaś w kwocie 34.000 zł (o czym szczegółowo powyżej). Przy przyjęciu, że kwota 110.000 zł stanowi odpowiednie zadośćuczynienie, powództwo było zasadne co do kwoty 85.000 zł. Wobec tego Sąd Apelacyjny zmienił częściowo zaskarżony wyrok w punkcie I i II w ten sposób,
że podwyższył zasądzoną w punkcie I kwotę 76.000 zł do kwoty 85.000 zł.
W pozostałym zakresie apelację oddalił, uznając ją za bezzasadną.

Z uwagi na zmianę zaskarżonego wyroku w punktach I i II korekcie polegało również rozstrzygnięcie o kosztach procesu zawarte w punkcie III oraz orzeczenie
o nieuiszczonych kosztach sądowych z punktu IV i V wyroku.

Przy rozstrzyganiu o kosztach procesu pomiędzy stronami (punkt III wyroku) Sąd Okręgowy prawidłowo zastosował przepis art. 100 zd. 1 k.p.c. Na skutek zmiany wyroku przez Sąd Apelacyjny żądanie powódki zostało uwzględnione do kwoty 85.000 zł, a więc w 28% (85.000 zł : 300.000 zł). Powódka poniosła koszty procesu w kwocie 4.196 zł, zaś pozwany w kwocie 3.617 zł. W sumie koszty procesu wyniosły kwotę 7.763 zł, z czego udział obciążający powódkę wynosi 5.589 zł,
a pozwanego 2.174 zł. Wobec tego powódka powinna zwrócić pozwanemu kwotę 1.443 zł. Wobec tego Sąd Apelacyjny obniżył zasadzoną w punkcie III od powódki na rzecz pozwanego kwotę 1.681 zł do kwoty 1.443 zł.

Sąd Apelacyjny działając na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych zmienił punkty IV i V zaskarżonego wyroku
i obniżył wysokości kosztów sądowych, które ma obowiązek uiścić powódka na rzecz Skarbu Państwa, jednocześnie podwyższając wysokość kosztów, które ma obowiązek uiścić pozwany, w stosunku do stopnia przegrania procesu. Suma nieuiszczonych kosztów sądowych wynosiła kwotę 19.056,28 zł, z czego udział obciążający pozwanych wynosi kwotę 5.335,75 zł (28% x 19.056,28 zł) - punkt IV wyroku, a powódkę 13.720,52 zł (72% x 19.056,28 zł) - punkt V wyroku.

W tym miejscu podnieść należy, że Sąd Apelacyjny uznał zarzut naruszenia art. 113 ust. 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz art. 102 k.p.c. za nieuzasadniony. Sąd Apelacyjny podzielił
w całości argumentację przedstawioną przez Sąd Okręgowy, która przemawia
za brakiem podstaw do zastosowania wymienionych w tym miejscu przepisów. Wobec przytoczenia tej argumentacji w całości w części wstępnej uzasadnienia nie ma potrzeby jej powtarzania.

Z wyżej wskazanych względów i na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. (w zakresie, w jakim apelacja została uwzględniona), art. 385 k.p.c. (w zakresie, w jakim apelacja została oddalona) Sąd Apelacyjny orzekł jak w punktach I i II sentencji wyroku.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Apelacyjny postanowił mając na uwadze wynik postępowania odwoławczego oraz treść art. 100 zd. 1 k.p.c.
w związku z art. 391 § 1 k.p.c. Apelacja powódki została uwzględnione jedynie
w części - w 18% (9.000 zł : 49.000 zł). Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do zastosowania art. 102 k.p.c. z przyczyn wskazanych przez Sąd Okręgowy.
W związku z tym na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. stosunkowo rozdzielił koszty postępowania apelacyjnego pomiędzy powódkę a pozwanego (...) Spółkę Akcyjną (...) (...) w W.. Pozwany T. T. nie wykazał aby poniósł koszty postępowania odwoławczego. Powódka poniosła koszty tego postępowania w kwocie 1.800 zł i pozwany w tej samej wysokości (koszty obu stron obejmowały wynagrodzenie pełnomocników określone zgodnie ze stawkami § 6 pkt 5 w związku z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu). Udział obciążający powódkę wynosi kwotę 2.592 zł, a udział obciążający pozwanego wynosi 1.008 zł. Wobec tego zasądzeniu od powódki na rzecz pozwanego (...) Spółki Akcyjnej (...) (...) w W. podlega kwota 792 zł.