I 1 Ca 96/23
W sprawie z wniosku T. H. o podział majątku wspólnego J. H. i M. H. oraz dział spadku po w/w małżonkach (z udziałem dzieci zmarłych lub ich następców prawnych) Sąd Rejonowy w Radziejowie postanowieniem wstępnym z 22 listopada 2022r. oddalił wniosek T. H. o stwierdzenie nabycia przez zasiedzenie zabudowanej budynkiem mieszkalnym części (o powierzchni 340 m 2) nieruchomości wchodzącej w skład większe ( bliżej określonej w sentencji) nieruchomości nieposiadającej urzędzonej księgi wieczystej ani zbioru dokumentów.
Apelację od tego postanowienia wniósł wnioskodawca zarzucając naruszenie zarówno prawa procesowego jak i materialnego. W ramach pierwszej grupy zarzutów wskazał na naruszenie – ze szczegółowo przedstawionych przyczyn – przepisu art. 233 § 1 kpc wskutek dowolnej i niewszechstronnej oceny dowodów i pominięciu pewnej części zgromadzonego materiału dowodowego (co doprowadziło do błędnego ustalenia, iż to J. H. w chwili swojej śmierci podejmował najważniejsze decyzje dotyczące spornej nieruchomości) oraz art. 235 2 pkt 1 i 5 kpc (poprzez pominięcie dowodu z zeznań kilku świadków i uzupełniającego przesłuchania świadka Z. H. jako zbędnych dla rozstrzygnięcia i zmierzających do przedłużenia postępowania, podczas gdy takie podstawy pominięcia dowodów nie występowały) i art. 618 § 3 kpc (wobec przyjęcia, że wnioskodawca zgłaszając dowody zmierzające do wykazania samoistności posiadania zmierzał do przedłużenia postępowania w sytuacji, gdy po prawomocnym postanowieniu o dział spadku nie będzie mógł już dochodzić roszczeń z tytułu zasiedzenia nieruchomości objętej wnioskiem). Obrazy przepisów prawnomaterialnych apelujący dopatrywał się w niezastosowaniu – mimo istniejących ku temu podstaw – przepisu art. 172 § 1 i 2 kc i w konsekwencji bezpodstawnego oddalenia wniosku. Powołując się na powyższe skarżący wniósł o zmianę kwestionowanego postanowienia i stwierdzenie, że on i jego żona Z. H. nabyli przez zasiedzenie z dniem 3 sierpnia 2011r. własność zabudowanej nieruchomości o powierzchni 340 m 2, położonej w R. ul. (...), będącej częścią większej nieruchomości nie posiadającej urzędowej księgi wieczystej ani zbioru dokumentów ewentualnie o stwierdzenie nabycia przez zasiedzenie z dniem 3 sierpnia 2011r. udziału w wysokości 74/80 we własności przedmiotowej nieruchomości o powierzchni 340 m 2 oraz o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.
W odpowiedzi na apelację uczestnicy postępowania M. K., J. K. i E. K. wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie od wnioskodawcy na ich rzecz kosztów procesu za drugą instancję.
Pozostali uczestnicy nie zajęli stanowiska odnośnie złożonego środka odwoławczego.
Sąd Okręgowy zważył, co zastępuje:
Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.
Wprawdzie ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego zostały w określonym zakresie zakwestionowane przez skarżącego, ale z przyczyn, o których za chwilę będzie mowa, były one wystarczające do oceny zasadności rozstrzygnięcia. W tych warunkach ustalenia te Sąd Okręgowy przyjął jako własne czyniąc je podstawą orzekania w postępowaniu apelacyjnym.
Wniosek T. H. z 26 września 2022r. (uzupełniony pismem z 5 października 2022r.) został skonstruowany jako wniosek z żądaniem ewentualnym. Na pierwszym miejscu domagał się on bowiem stwierdzenia nabycia przez zasiedzenie bliżej opisanego fragmentu większej nieruchomości, a ewentualnie zasiedzenia określonych udziałów w tak fizycznie wyodrębnionej jej części. Procesową podstawą zgłoszenia wspomnianego żądania były w rozpatrywanym przypadku przepisy art. 618 § 1 kpc w zw. z art. 688 kpc i art. 567 § 3 kpc. Nie ma przy tym żadnych przeszkód, by w postępowaniu nieprocesowym formułować wnioski z żądaniami ewentualnymi. Co więcej – w sprawach o zasiedzenie jest to często w pełni uzasadnione.
Przypomnieć w tym miejscu trzeba, że celem postępowania o stwierdzenie zasiedzenia jest określenie stosunków własnościowych dotyczących nieruchomości (także ruchomości), a zatem Sąd ma obowiązek wydania orzeczenia odpowiadającemu stanowi prawnemu, jaki wynika z dokonanych ustaleń. Nie jest zatem wyłączone stwierdzeniem zasiedzenia w mniejszym rozmiarze niż wynika to ze zgłoszonego żądania ( części lub udziału w prawie własności). Sąd nie może jednak orzec o innym przedmiocie ani o innym prawie, które nie były przedmiotem żądania z uwagi na odpowiednio stosowany art. 321 § 1 kpc. w zw. z art. 13 § 2 kpc (przykładowo postanowienia Sądu Najwyższego: z 29 marca 2017r. I CSK 379/16 nie publ, LEX nr 2329035, z 27 marca 2013r. V CSK 202/12 nie publ., LEX nr 1347908, z 21 listopada 2013r. III CSK 316/12 nie publ., LEX nr 1431015). W najnowszym orzecznictwie Sąd Najwyższy wyjaśnił (postanowienia z 12 września 2018r. II CSK 527/17 nie publ., LEX nr 2572695 i z 24 lipca 2020r. II CZ 75/19 nie publ., LEX nr 3054701) – a które to stanowisko Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym apelację w pełni podziela, przy czym nie ma potrzeby powielania argumentów przemawiających za tym zapatrywaniem – że między żądaniem stwierdzenia zasiedzenia własności nieruchomości a żądaniem zasiedzenia udziału we współwłasności zachodzi różnica jakościowa (drugie z żądań stanowi aliud w stosunku do pierwszego), wobec czego Sąd mając wniosek o stwierdzenie zasiedzenia własności nieruchomości nie może orzec o stwierdzeniu zasiedzenia w niej udziału we współwłasności, lecz – w razie stwierdzenia braku podstaw do uwzględnienia wniosku o zasiedzenie nieruchomości – wniosek ten powinien oddalić. Inaczej mówiąc udział we własności nie jest prawem do rzeczy tożsamym z własnością, a skoro tak żądanie stwierdzenia, że dana osoba nabyła własność rzeczy nie jest ani tożsame ani także zawierające się w żądaniu, że nabyła ono prawo własności tej rzeczy. Pociąga to ze sobą wskazany wyżej skutek procesowy. Jeżeli więc zainteresowany będzie domagał się jedynie stwierdzenia zasiedzenia własności nieruchomości to – pomimo tego, że spełniałby przesłanki nabycia w tym trybie udziałów we współwłasności – naraża się na oddalenie tak sformułowanego wniosku. Tak więc zgłoszenie przez wnioskodawcę żądania ewentualnego było w pełni racjonalne.
Przenosząc powyższe uwagi na grunt rozpoznawanej sprawy należało uwzględnić, że Sąd meriti oddalił wniosek o stwierdzenie zasiedzenia nieruchomości o powierzchni 340 m 2, będącej częścią większej o powierzchni 914 m 2. Nie ulega wątpliwości, że orzeczenie to jest ze wszech miar prawidłowe. Wykluczone jest bowiem zasiedzenie własności rzeczy przez osobę, która z mocy dziedziczenia stała się je właścicielem. Nie można bowiem zasiedzieć (nabyć własności przez zasiedzenie) – co oczywiste – tego, co już jest własnością danej osoby. W takiej sytuacji możliwe jest jedynie nabycie przez zasiedzenie współwłasności w częściach ułamkowych (z jednolitego orzecznictwa Sądu Najwyższego, przykładowo postanowienia: z 5 stycznia 1972r. II CR 534/71 nie publ., LEX nr 7047, z 28 kwietnia 2004r. III CK 476/02 nie publ., LEX nr 586043 i z 23 lipca 2014r. V CSK 473/13 nie publ., LEX nr 1504768. Problem polega na tym, że przy tak sformułowanej sentencji kwestionowanego postanowienia (a tylko ona jest wiążąca, gdyż rozważania w uzasadnieniu pozbawione są tutaj znaczenia) jest ona niepełna. Z przyczyn, o których przed chwilą była mowa (ma tu miejsce identyczny mechanizm) w oddaleniu wniosku o zasiedzenie własności rzeczy – jeżeli wnioskodawca domagał się ewentualnie stwierdzenia zasiedzenia udziałów w jej współwłasności – nie jest zawarte rozstrzygnięcie o żądaniu ewentualnym (byłoby tak, gdyby po określeniu w rubrum przedmiotu postępowania jako żądanie stwierdzenia zasiedzenia nieruchomości ewentualnie udziałów w niej Sąd ograniczył się do oddalenia wniosku; oddalenie wniosku jedynie odnośnie żądania głównego sprawia, że – jak wspomniano – brak jest rozstrzygnięcia o żądaniu ewentualnym). Tym samym sprawa w tym zakresie nie została rozstrzygnięta i musi być przedmiotem dalszego procedowania, skoro nie został złożony wniosek o uzupełnienie postanowienia.
Mając powyższe na względzie apelacja na podstawie art. 385 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc podlegała oddaleniu. Nie istnieje przy tym w zaistniałej sytuacji procesowej konieczność ustosunkowania się do poszczególnych zarzutów apelacyjnych. Można jedynie nadmienić, że kwalifikacja posiadania jako samoistnego lub zależnego jest oceną prawną i wiąże się z subsumpcją ustalonego stanu faktycznego pod określoną normę prawną, co należy do Sądu. Strona ma natomiast obowiązek udowodnić tylko fakty istotne dla rozstrzygnięcia (art. 227 kpc). Warto też wspomnieć, że Sąd Najwyższy w najnowszym orzecznictwie (postanowienie z 18 maja 2023r. I CSK 855/23 nie publ., LEX nr 3566022 i z 18 lipca 2023r. I CSK 4443/22 nie publ., LEX nr 3582770) silnie akcentuje, że objęcie nieruchomości (jej części) w posiadanie za zgodą właściciela (choćby dorozumianą), a następnie jej posiadanie w zakresie określonym przez właściciela świadczy z reguły o posiadaniu zależnym. Stanowisko to zachowuje aktualność również w sytuacjach, w których posiadanie to ma źródło w stosunkach rodzinnych, w tym również w razie zamieszkiwania w budynku rodziców i korzystaniu z nieruchomości przez dorosłe dziecko i to nawet wówczas, gdy posiadacz ponosi nakłady na nieruchomość, a zamiarem rodziców jest, by w przyszłości stał się jej właścicielem na skutek dziedziczenia. Odmienne podejście mogłoby prowadzić do łatwego pozbawienia właścicieli przysługujących im uprawnień. Wprawdzie zależny charakter posiadania może ulec zmianie na posiadanie samoistne, ale właściciel musiałby zrezygnować ze swojego animusu co do całości przysługującego mu prawa, a zamanifestowane przez posiadacza czynności faktyczne musiałyby wskazywać na samodzielny, rzeczywisty i niezależny od woli innej osoby stan władztwa nad rzeczą.
SSO Mariusz Nazdrowicz