Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1915/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 lutego 2025 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Okręgowego Mariusz Broda

po rozpoznaniu w dniu 3 lutego 2025 r. w Kielcach

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa (...) S. A. z siedzibą w W.

przeciwko N. K.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego N. K.

od wyroku Sądu Rejonowego w Kielcach

z dnia 10 października 2024 r. sygn. I C 907/24

1. zmienia zaskarżony wyrok:

a) w punkcie I (pierwszym) w całości i oddala powództwo,

b) w punkcie III (trzecim) w całości i zasądza od (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz N. K. kwotę 3600 (trzy tysiące sześćset) złotych, tytułem kosztów procesu, z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie za czas po upływie tygodnia od dnia doręczenia niniejszego orzeczenia pełnomocnikowi powoda;

2. zasądza od (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz N. K. kwotę 3700 (trzy tysiące siedemset) złotych, tytułem kosztów postępowania apelacyjnego, z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się niniejszego postanowienia w przedmiocie kosztów postępowania apelacyjnego;

3. nakazuje ściągnąć od (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Kielcach kwotę 946 (dziewięćset czterdzieści sześć) złotych, tytułem kosztów sądowych w postępowaniu apelacyjnym do dnia zapłaty.

Sygn. akt II Ca 1915/24

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 10.10.2024 r. Sąd Rejonowy w Kielcach:

- w pkt I zasądził od pozwanego N. K. na rzecz powoda (...) S.A. w W. kwotę 20.917,44 zł (dwadzieścia tysięcy dziewięćset siedemnaście złotych i 44/100) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 26 stycznia 2024 roku do dnia zapłaty;

- w pkt II oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

- w pkt III zasądził od pozwanego N. K. na rzecz powoda (...) S.A. w W. kwotę 4.663,00 zł (cztery tysiące sześćset sześćdziesiąt trzy złote i 00/100) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd pierwszej instancji ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 16 listopada 2022 roku N. K. zawarł z (...) S.A.
w W. umowę pożyczki gotówkowej nr (...). Na podstawie tej umowy pożyczkodawca udzielił mu pożyczki w kwocie 22.000 zł, na którą składają się: a) całkowita kwota pożyczki, czyli suma wszystkich środków pieniężnych, nieobejmujących kredytowanych kosztów pożyczki, które Pożyczkodawca udostępnia Pożyczkobiorcy na podstawie umowy wynosząca 11.050 zł; b) kredytowane koszty pożyczki, czyli kwota pieniężna wynosząca 11.050 zł, która miała zostać przeznaczona na zapłatę kosztów należnych w dniu zawarcia umowy pożyczki, tj. opłaty związanej z przygotowaniem i zawarciem umowy w wysokości 340 zł, kosztów prowizji pośrednika finansowego w wysokości 596 zł oraz prowizji w kwocie 10.114 zł (pkt 1.4. umowy), przy czym w pkt 1.3. lit. b) umowy zastrzeżono, że kwota kredytowanych kosztów pożyczki wynosząca 11.050 zł, zostanie potrącona z pożyczki tytułem pokrycia kosztów, o których mowa w pkt 1.4 umowy, w momencie wypłaty środków pieniężnych na rachunek Pożyczkobiorcy.

Całkowita kwota do zapłaty wynosiła 29.808 zł. Pożyczka miała zostać spłacona w 36 ratach miesięcznych, a każda rata wynosiła 828,00 zł. Stosownie do pkt 2.2.1 umowy pożyczkobiorca zobowiązał się do zapłaty na rzecz pożyczkodawcy ww. całkowitej kwoty do zapłaty we wskazanych w umowie ratach, obejmujących spłatę pożyczki, odsetek oraz spłacanych wraz z pożyczką opłat i prowizji w terminach wskazanych w harmonogramie spłat, stanowiącym załącznik nr 1 do umowy, na rachunek bankowy pożyczkodawcy, tam wskazany.

W pkt 3.1.1. (a) umowy strony ustaliły prawne zabezpieczenie spłat kwot należnych pożyczkodawcy z tytułu umowy w formie weksla własnego in blanco nie na zlecenie, stanowiącego załącznik nr 1 do umowy wraz z deklaracją wekslową, stanowiącą załącznik nr 2 do umowy.

W pkt 4.4.1 umowy określono skutki braku spłaty, tj. jeżeli pożyczkodawca nie spłaci w terminie poszczególnych rat lub ich części lub innej kwoty związanej z umową, niespłacona kwota staje się zadłużeniem przeterminowanym. Od każdego zadłużenia przeterminowanego, pożyczkodawca naliczał odsetki za opóźnienie za każdy dzień opóźnienia w wysokości rocznej stopy oprocentowania zadłużenia przeterminowanego równej stopie odsetek maksymalnych za opóźnienie, o których mowa w art. 481 § 2 (1) Kodeksu cywilnego („odsetki za opóźnienie”). W dniu zawarcia umowy odsetki za opóźnienie wynosiły 24,50 % w skali roku.

Według pkt 6.6.2 umowy została ona zawarta na czas oznaczony, od dnia jej podpisania do upływu okresu kredytowania, tj. do dnia 26 listopada 2025 roku lub do całkowitej spłaty zobowiązań pożyczkobiorcy wynikających z umowy.

Zgodnie z pkt 8.8.1. umowy pożyczkodawca mógł wypowiedzieć umowę w przypadku gdy opóźnienie w płatności kwoty równej jednej racie przekroczy 30 dni, po uprzednim wezwaniu pożyczkobiorcy do zapłaty zaległości w terminie 7 dni od daty otrzymania wezwania. Pożyczkodawca zobowiązany był do zachowania 30 dniowego okresu wypowiedzenia umowy.

Pismem z 28 listopada 2023 roku powód wezwał N. K. do zapłaty dwóch zaległych rat pożyczki, wymagalnych w dniach 26.10.2023 r. i 26.11.2023 r. w łącznej wysokości 1.587 zł w terminie 7 dni od daty jego otrzymania. Wezwanie pozwany otrzymał w dniu 1 grudnia 2023 roku.

Dnia 26 grudnia 2023 roku powód skierował do pozwanego wypowiedzenie umowy pożyczki nr (...) wraz z wezwaniem do wykupu weksla, wskazując iż łączna kwota zadłużenia pozwanego z tytułu tej umowy wynosi 20.917,44 zł. Wypowiedzenie pozwany otrzymał w dniu 3 stycznia 2024 roku.

(...) S.A. w W. wypełnił weksel in blanco z dnia 18 listopada 2022 roku na sumę wekslową 20.917,44 zł z datą płatności oznaczoną na 25 stycznia 2024 roku.

Na dzień wniesienia pozwu N. K. dokonał częściowej spłaty rat pożyczki na łączną kwotę 8.280 zł.

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w postaci dowodów z wyżej wymienionych dokumentów, których autentyczność nie była kwestionowana przez żadną ze stron i sąd nie znalazł podstaw, aby odmówić im tej cechy.

Tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy rozważył w następujący sposób:

Zgodnie z treścią art. 720 § 1 k.c., przez umowę pożyczki dający pożyczkę zobowiązuje się przenieść na własność biorącego określoną ilość pieniędzy albo rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku, a biorący zobowiązuje się zwrócić tę samą ilość pieniędzy albo tę samą ilość rzeczy tego samego gatunku i tej samej jakości. Pożyczka jest umową, na podstawie której dający pożyczkę zobowiązuje się przenieść na własność biorącego przedmiot pożyczki, a biorący zobowiązuje się zwrócić przedmiot pożyczki w pieniądzach o tej samej wielkości lub w rzeczach tego samego gatunku i takiej samej jakości.

Powód wywodził swe roszczenie w oparciu o przepisy art. 28 i art. 48 pkt. 2 w związku z art. 104 ustawy z dnia 28 maja 1936 roku – Prawo wekslowe (Dz.U.2022.282 t.j.). Zgodnie z art. 104 Prawa wekslowego, odpowiedzialność wystawcy weksla jest taka sama jak akceptanta weksla trasowanego. Na mocy zaś art. 28 Prawa wekslowego akceptant (tj. trasat, który przyjął weksel) zobowiązuje się do zapłaty weksla w terminie płatności. W razie niezapłacenia weksla służy posiadaczowi weksla przeciwko niemu bezpośrednie roszczenie z weksla o wszystko, czego można żądać na podstawie art. 48 i art. 49 Prawa wekslowego. Stosowanie do przepisu art. 48 pkt. 2 Prawa wekslowego posiadacz weksla może żądać od zobowiązanego między innymi odsetek w wysokości sześciu od sta, a przy wekslach, wystawionych i płatnych w Polsce, odsetek ustawowych od dnia płatności.

Pozwany zakwestionował roszczenie powoda zarówno co do zasady jak i co do wysokości. Podniósł szereg zarzutów, z których żaden nie okazał się zasadny.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że wbrew twierdzeniom pozwanego powód wykazał fakt wypłaty środków pieniężnych w wysokości wskazanej w umowie pożyczki, przedkładając wykaz operacji finansowych na koncie rozliczeniowym klienta, gdzie wskazano numer pożyczki (k. 8). Powód wywiązał się ze swego obowiązku w przedmiocie udzielenia pozwanemu pożyczki. Pozwany natomiast, mimo zobowiązania się do spłaty należności według ustalonego harmonogramu, nie zwrócił jej na warunkach wskazanych w umowie, skutkiem czego umowa pożyczki została w sposób skuteczny wypowiedziana przez powoda, wobec opóźnienia przez pozwanego w spłacie pożyczki powyżej 30 dni, co wynika z przedłożonego przez stronę powodową dokumentu w postaci ostatecznego wezwania do zapłaty oraz wypowiedzenia umowy pożyczki.

Zarzut przedwczesności powództwa nie zasługiwał na uwzględnienie. Zgodnie z postanowieniami umowy (...) powód w dniu 27 listopada 2023 roku wezwał pozwanego do zapłaty, z uwagi na nieuiszczenie przez pozwanego dwóch należnych rat pożyczki, a ponieważ mimo wezwania pozwany nie spełnił swojego obowiązku, powód dnia 26 grudnia 2023 roku wypowiedział umowę pożyczki stosownie do pkt 8.8.1 umowy pożyczki. Stosownie do pkt 8.8.2. pożyczkodawca miał prawo wypełnić weksel in blanco na zasadach określonych w deklaracji wekslowej w przypadku, gdy opóźnienie w płatności kwoty równej jednej racie przekroczy 30 dni po uprzednim wezwaniu pożyczkobiorcy do zapłaty zaległości w terminie 7 dni od daty otrzymania wezwania.

Na uwzględnienie nie zasługiwał także zarzut, iż pozwany nigdy nie otrzymał od powoda wezwania do zapłaty, wezwania do wykupu weksla, wypowiedzenia umowy. Powód w należyty sposób wykazał za pomocą dokumentów w postaci śledzenia paczek wygenerowanego z systemu Poczty Polskiej S.A. w każdym wypadku nadania pisma przez powoda, zostało one skierowane do pozwanego na jego adres zamieszkania wskazany w przedmiotowej umowie pożyczki. W tym miejscu warto przytoczyć stanowisko Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 2010 roku sygn. akt II CSK 454/09, które sąd rozpatrujący niniejsza sprawę w pełni podziela, że domniemanie doręczenia przesyłki rejestrowanej, wynikające z dowodu jej nadania, może być przez adresata obalone przez wykazanie, że nie miał możliwości zapoznania się z zawartym w niej oświadczeniem woli. Jeżeli zatem nadawca przesyłki rejestrowanej uiścił opłatę, otrzymał potwierdzenie nadania, a operator nie zwrócił mu tej przesyłki, można domniemywać, że została doręczona adresatowi. W związku z tym należy uznać, że dowód nadania przesyłki rejestrowanej stanowi domniemanie doręczenia jej adresatowi, który może je obalić, wykazując, że nie miał możliwości zapoznania się z jej treścią. Należy zwrócić uwagę, że regułą jest, iż przesyłki pocztowe, zwłaszcza rejestrowane, są doręczane. Brak doręczenia zwykle powodują szczególne okoliczności, np. niedostatki w obsłudze pocztowej, błędne zaadresowanie przesyłki, znana nadawcy nieobecność adresata w miejscu zamieszkania itp. Ciężar dowodu zostaje tu przerzucony na stronę zaprzeczającą skuteczności doręczenia przesyłki, co do której istnieje dowód nadania. W niniejszej sprawie pozwany nie zdołał dowieść, by zachodziły jakiekolwiek przesłanki uniemożliwiające mu odebranie przesyłki rejestrowanej, nie przedłożył żadnego dowodu w tym zakresie. Tym bardziej, że jak wynika z załączonych wydruków śledzenia korespondencji Poczty Polskiej korespondencja została wydana adresatowi – pozwanemu.

Z uwagi zatem na skuteczne wypowiedzenie przez powoda umowy pożyczki zasadne było domaganie się pozostałej do spłaty kwoty 20.917,44 zł.

Niewątpliwie, pozwany zawarł umowę pożyczki występując w roli konsumenta w rozumieniu przepisu art. 22 1 k.c., zaś drugą stroną przedmiotowej umowy był przedsiębiorca w rozumieniu art. 43 1 k.c. Ponadto umowa pożyczki została w całości przygotowana przez pożyczkodawcę, a więc według art. 384 k.c. miała charakter wzorca umowy. Przepis art. 385 1 § 1 k.c., który stanowi, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne), co jednak nie dotyczy postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Według § 3 wskazanego artykułu, nie uzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu; w szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Zgodnie zaś z art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Stosownie zaś do treści art. 385 2 k.c., oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. W myśl natomiast art. 385 1 § 2 k.c., jeżeli postanowienie umowy zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie.

Wskazać należy w tym miejscu, że do ustalenia, że świadczenie jednej ze stron umowy na rzecz drugiej strony ma charakter świadczenia głównego w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. nie wystarczy jedynie stwierdzenie, że przedmiotowe świadczenie należy się drugiej stronie umowy za świadczoną przez nią usługę w ramach realizacji zawartej umowy; pojęcie bowiem „głównego świadczenia stron” należy rozumieć wąsko, w nawiązaniu do pojęcia elementów przedmiotowo istotnych - essentialia negotii (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 2 lutego 2011r., VI ACa 910/10, Lex nr 1120302). Wykładnia pojęcia „postanowienie określające główne świadczenia stron", winna być dokonywana w kontekście rodzaju umowy, w której dane postanowienie jest zawarte, przy uwzględnieniu jej celu, typowych elementów przedmiotowo istotnych. Przepis art. 385 1 § 1 k.c. ma na względzie essentialia negotii umowy, a więc takie jej elementy konstrukcyjne, bez których uzgodnienia nie doszłoby do zawarcia umowy, a zatem klauzule regulujące świadczenia typowe dla danego stosunku prawnego, stanowiące te jego elementy, które konstytuują istotę danej umowy. Postanowienia określające główne świadczenia stron nie mogą zostać uznane za niedozwolone, co podyktowane jest koniecznością uniknięcia sytuacji, gdy eliminacja danego postanowienia umownego prowadziłaby do odpadnięcia celu danego porozumienia stron, który miał przyświecać jego zawarciu.

Jak wskazuje się w doktrynie, prawidłowe zastosowanie przepisu wymaga przede wszystkim ustalenia zakresu pojęcia świadczenia głównego oraz wyjaśnienie, kiedy można stwierdzić, że postanowienie określa świadczenie główne. Punktem wyjścia do rozstrzygnięcia tych kwestii powinien być dorobek orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczący stosowania art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. U. 1993, L.95, s. 29), zmienionej dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/83/UE z dnia 25 października 2011 roku (Dz.U. 2011, L 304, s.64), zgodnie z którym ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. Z przywołanego przepisu wynika jednoznacznie, że przewiduje on dwa wyłączenia: 1) dotyczące postanowień określających główny przedmiot umowy oraz 2) dotyczące relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług. Rozróżnienie to jest respektowane w orzecznictwie Trybunału, który rozpatruje je odrębnie. W art. 385 1 k.c. przewidziano tylko jedno ograniczenie – co ze względu na minimalny standard harmonizacji nie jest samo przez się niedozwolone – jednakże objęto nim także cenę lub wynagrodzenie, co sprawia, że wskazówki Trybunału mają znaczenie także w tym względzie (por. R. Trzaskowski, Komentarz do art. 385 1 Kodeksu cywilnego, w: Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część Ogólna, wyd. II, J. Gudowski (red.), WKP 2018).

Podkreślenia wymaga, że kwestia dotycząca oceny charakteru prowizji była w świetle art. 4 ust.2 dyrektywy 93/13 między innymi przedmiotem opinii Rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - G. H., przedstawionej w dniu 2 kwietnia 2020 roku w sprawach połączonych C-84/19, C-222/19 i C-252/19 (...) S.A. z siedzibą w B. przeciwko QJ. W opinii przedstawionej Trybunałowi wyrażony został pogląd, który Sąd w niniejszym składzie podziela, że z uwagi na okoliczność, że w dyrektywie nie zdefiniowano pojęcia „ceny” ani „wynagrodzenia”, sformułowania te należy rozumieć, biorąc pod uwagę ich typowe znaczenie w języku potocznym, a jednocześnie uwzględniając kontekst, w którym ich użyto, a także cel przepisów, których element stanowią. W związku z tym wszelkie klauzule sporządzone prostym, zrozumiałym językiem, które określają ogólną cenę danej usługi czy danego towaru, stanowiąc przedmiot umowy, niezależnie od tego, czy przewidują zapłatę odsetek, czy też opłaty i niezależnie od zadań instytucji kredytowej wymaganych na potrzeby udzielania kredytu, mogą wchodzić w zakres wyjątku pierwszego z art. 4 ust. 2 tej dyrektywy. Nawet jeżeli przyjąć jeszcze bardziej zawężającą wykładnię nie doprowadzi to do odmiennego wniosku, ponieważ cena stanowi essentialia negotii każdej umowy. Sprzedawcy i dostawcy mogą oczywiście określić płatność w postaci opłat lub odsetek. Jednak, w sytuacji gdy opłaty te stanowią część świadczenia za udzielenie kredytu - a nie usługę dodatkową - klauzule przewidujące takie opłaty należy uznać za objęte zakresem zarówno pierwszego i drugiego wyjątku z art. 4 ust. 2. Ważne jest by konsument miał możliwość zrozumienia ceny całkowitej jaką będzie musiał zapłacić, a także tego co nabywa. To w ten sposób konsument może określić, czy umowa spełnia jego potrzeby i porównać ją z innymi istniejącymi ofertami. Artykuł 4 ust. 2 w/w dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że warunki nienegocjowanej umowy o kredyt, która przewiduje uiszczanie opłat, są co do zasady postrzegane jako niewyrażone jasnym i zrozumiałym językiem, jedynie z tego względu, że nie określono zadań, które przedsiębiorca musi wykonać lub kosztów, które musi ponieść, aby zrealizować uzgodnioną usługę. O niespełnieniu tego warunku można mówić jedynie wówczas, gdy z treści umowy jako całość lub przedmiot umowy, nie wynikają jasno jej konsekwencje finansowe, w szczególności z uwagi na nadmierną liczbę klauzul dotyczących ceny.

Rzecznik Generalny w swej opinii trafnie zauważył, że pojęcia związane z „określeniem głównego przedmiotu umowy” są wyłączone z oceny potencjalnie nieuczciwego charakteru. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału warunki te to takie, które określają zasadnicze obowiązki przewidziane umową i w związku z powyższym są charakterystyczne dla tej umowy. Aby ustalić, czy tak jest, należy wziąć pod uwagę charakter, ogólną strukturę i podstawowe obowiązki umowne, jak również kontekst prawny i faktyczny. W standardowej umowie o kredyt udzielenie kredytu następuje na warunkach handlowych. Zasadniczymi obowiązkami kredytobiorcy są zatem obowiązki związane nie tylko ze spłatą udostępnionej kwoty, ale również zapłaty wynagrodzenia za taką usługę. Co w rzeczy samej dość oczywiste, sprzedaż towarów i świadczenie usług musi w ramach głównego przedmiotu umowy obejmować zobowiązanie kupującego do zapłaty ustalonej ceny lub wynagrodzenia.

Podobnie jak warunek umowny może mieć postać kilku klauzul, artykułów lub numerów bądź odwrotnie, umowa również może zawierać kilka klauzul regulujących uiszczanie opłat w zamian za jedną usługę. Instytucje kredytowe mogą zatem pobierać opłaty w postaci odsetek lub opłaty stałej. Istotne jest jedynie, by został spełniony obowiązek informacyjny. W konsekwencji postanowienia umowy regulujące cenę kredytu, niezależnie od tego, czy pod postacią opłat czy też odsetek, należy po prostu uznawać za część wynagrodzenia za udzielenie kredytu, a tym samym za wchodzące w zakres wyjątku pierwszego określonego w art. 4 ust. 2. dyrektywy.

Jak wyjaśnia Rzecznik Generalny w gospodarce wolnorynkowej ogólnym punktem wyjścia jest założenie, że jednostki działają racjonalnie i są zdolne do ochrony swoich własnych interesów. Wynika z tego, że oczekuje się od konsumentów rozeznania co do tego, co kupują, tj. głównego przedmiotu umowy, jak również ceny, jaką płacą w zamian. Ważne jest by konsument miał możliwość zrozumienia ceny całkowitej, jaką będzie musiał zapłacić, a także tego, co nabywa. Co do zasady oznacza to, że – uwzględniwszy wszystkie elementy umowy i informacje przewidziane przez instytucję kredytową, przeciętny, odpowiednio poinformowany i rozsądnie uważny konsument powinien mieć możliwość zrozumienia przed zawarciem umowy, że będzie musiał ponieść również te opłaty, a tym samym będzie w stanie prawidłowo ocenić konsekwencje ekonomiczne podpisania umowy.

W kontekście zarzutów pozwanego trzeba też przytoczyć te rozważania Rzecznika Generalnego, w których wyjaśnia on, że dyrektywa 93/13 nie obejmuje kwestii, czy naliczona cena jest ceną nadmierną czy też nie. W związku z powyższym, jako że uzasadnienie ceny jest zasadniczo nieistotne dla oceny uczciwego charakteru warunków w świetle dyrektywy 93/13, wymóg przejrzystości przewidziany tą dyrektywą nie powinien być interpretowany jako wymóg, by instytucja kredytowa informowała konsumentów o zadaniach związanych z przyznaniem kredytu. W tym względzie wymogu dyrektywy 93/13, aby warunek umowny był wyrażony prostym, zrozumiałym językiem, nie można interpretować jako wymogu, by konsument był informowany o zadaniach, jakie ma zrealizować sprzedawca lub dostawca na podstawie umowy. Nie ma znaczenia z punktu widzenia tego celu, że konsument nie może wywieść konkretnych informacji z przedstawionych mu informacji, o ile oczywiście ogólny charakter umowy został przedstawiony jasno.

Zgodnie z orzecznictwem Trybunału warunek określony w art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 wymaga jedynie, by konsumenci byli informowani o konsekwencjach postanowień umowy, a nie o ich raison d’être. Innymi słowy, znaczenie ma to, że przed zawarciem umowy nie zatajono przed konsumentem żadnych opłat. Zakłada się zatem, że konsumenci będą informowani o całkowitej cenie, jaką będą musieli zapłacić za towar lub usługę, którą chcą kupić lub – przynajmniej – o sposobie obliczania tej ceny, aby ją poznać i dowiedzieć się, co wchodzi w zakres towaru lub usługi. Konsekwentnie Rzecznik zauważył, że ogólną tendencją w orzecznictwie Trybunału jest zapewnienie przy badaniu wymogu przejrzystości określonego w tej dyrektywie, aby wymóg ten nie wykraczał poza to, czego można rozsądnie oczekiwać od profesjonalisty. Ocenił zatem, że wskazywanie konkretnych, indywidualnych zadań realizowanych w zamian za określone naliczone opłaty byłoby nadmiernym i niepożądanym obciążeniem dla sprzedawcy lub dostawcy. Wymaganie takiego działania od sprzedawcy lub dostawcy stanowiłoby zasadniczo konieczność uzasadnienia każdej klauzuli dotyczącej ceny. To sprzeciwiałoby się logice drugiego wyjątku z art. 4 ust. 2, który służy właśnie uniknięciu konieczności uzasadniania przez sprzedawców lub dostawców stosowanych przez nich opłat, a przez to ingerowania przez sądy w strategie wyceny stosowane przez przedsiębiorstwa. W końcu w obrocie handlowym cena towarów lub usług nie jest sama w sobie bezpośrednio powiązana z zadaniami, które należy wykonać, lub z kosztami produkcji, ale raczej z podażą i popytem. Tym samym, jeżeli w umowie przewiduje się ogólną cenę za tę samą usługę, sztuczne byłoby oczekiwanie, aby każda z klauzul odpowiadała konkretnemu zadaniu. Jeszcze mniej realne byłoby oczekiwanie od sprzedawców i dostawców przekazywania konsumentom wiarygodnych informacji na temat konkretnych kosztów powiązanych z każdym z elementów dostarczanych towarów lub świadczonych usług. Jeżeli bowiem podmiot profesjonalny realizuje więcej niż jedną czynność, przypisanie wydatków ogólnych do różnych czynności wymagałoby często złożonej (a więc i kosztownej) operacji księgowej. Jeżeli konsument nabywa pakiet towarów lub usług ściśle powiązanych ze sobą, ważne jest, by cena całkowita, jaką musi zapłacić, a także zakres usług świadczonych w zamian, pozwalały mu porównać w razie konieczności różne dostępne oferty dla tego samego pakietu towarów lub usług. Nie jest jednak konieczne rozbicie ogólnej ceny pakietu na poszczególne opłaty.

W rezultacie Rzecznik trafnie wykluczył, by klauzulę umowy o kredyt można było uznać za nieuczciwą tylko dlatego, że przewidziano w niej uiszczenie, obok odsetek, dodatkowych opłat lub że opłaty te mogą stanowić dla sprzedawcy lub dostawcy narzędzie do przeniesienia ich wydatków ogólnych na konsumenta. Instytucje kredytowe mogą bowiem swobodnie ustalać warunki przysługującego im wynagrodzenia, o ile całkowita cena jest znana konsumentowi. Z kolei znacząca nierównowaga nie może wynikać jedynie z faktu, że cena naliczana za usługę może służyć dostawcy jako wygodna metoda przenoszenia jego wydatków ogólnych. Przenoszenie na konsumentów przez przedsiębiorstwa swoich kosztów, w tym wydatków ogólnych, to po prostu rzeczywistość rynkowa. Z tego względu cena dowolnej usługi lub towaru służy nieuchronnie częściowo zrekompensowaniu wydatków związanych z ogólną działalnością kredytodawcy. Rzecznik ocenił, że należy dopuścić uznanie klauzuli za nieuczciwą wyłącznie wówczas, gdy opłatę skutecznie zatajono przed konsumentem, co nie pozwala na ocenę relacji ceny do towaru lub usługi, a po drugie – całkowita cena danej usługi lub danego towaru jest rażąco wysoka.

Podkreślenia wymaga, że z treści art. 5 pkt 6 ustawy o kredycie konsumenckim wynika możliwość obciążenia konsumenta kosztami związanymi z udzieleniem pożyczki, gdyż zgodnie z treścią powołanego przepisu na całkowity koszt kredytu składają się wszelkie koszty, które konsument jest zobowiązany ponieść w związku z umową o kredyt, w szczególności odsetki, opłaty, prowizje, podatki i marże jeżeli są znane kredytodawcy oraz koszty usług dodatkowych, w szczególności ubezpieczeń, w przypadku gdy ich poniesienie jest niezbędne do uzyskania kredytu lub do uzyskania go na oferowanych warunkach. Jednakże dopuszczalność obciążenia pożyczkodawcy prowizją za udzielenie pożyczki nie oznacza tego, że może ona zostać ustalona przez pożyczkodawcę w sposób dowolny, całkowicie oderwany od kosztów jakie faktycznie poniósł w związku z udzieleniem konsumentowi pożyczki. Co istotne, pożyczkodawca może obciążyć pożyczkobiorcę opłatą przygotowawczą lub prowizją za udzielenie pożyczki w sytuacji gdy opłata lub prowizja, która służy pokryciu kosztów rozpatrzenia wniosku kredytowego, czy przygotowania i zawarcia umowy kredytowej. Pożyczkodawca w przypadku naliczenia takiej opłaty lub prowizji, zgodnie z treścią przepisu art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c., jest obowiązany wykazać zasadność pobrania opłaty w naliczonej przezeń wysokości. Powinien w związku z tym wskazać czytelne kryteria jakie stanowiły podstawę obliczenia opłaty lub prowizji, ze wskazaniem w szczególności jakie czynności kosztochłonne musiały zostać podjęte w związku z czynnością, za którą pobierana jest opłata.

Przenosząc powyższe rozważania do stanu niniejszej sprawy, wskazać należy, że w piśmie przygotowawczym z dnia 22 sierpnia 2024 roku powód wyjaśnił, że na całkowity koszt pożyczki składała się prowizja – 10.114 zł, opłata przygotowawcza w wysokości 340 zł i prowizja pośrednika 596 zł. Zgodnie z art. 36 a ust. 1 powoływanej ustawy (w brzmieniu na datę zawarcia umowy kredytu), maksymalną wysokość pozaodsetkowych kosztów kredytu oblicza się według wzoru:

w którym poszczególne symbole oznaczają:

(...) maksymalną wysokość pozaodsetkowych kosztów kredytu,

K - całkowitą kwotę kredytu – 11.050,00 zł

n - okres spłaty wyrażony w dniach – 1104 dni

R - liczbę dni w roku – 365 dni.

P. koszty kredytu w całym okresie kredytowania nie mogą być wyższe od całkowitej kwoty kredytu (ust.2). P. koszty kredytu wynikające z umowy o kredyt konsumencki nie należą się w części przekraczającej maksymalne pozaodsetkowe koszty kredytu obliczone w sposób określony w ust. 1 lub całkowitą kwotę kredytu (ust.3).

Podstawiając powołane powyżej postanowienia przedmiotowej umowy, jako dane niezbędne do wyliczenia maksymalnej wysokość pozaodsetkowych kosztów kredytu, wskazać należy, że w odniesieniu do przedmiotowej umowy dopuszczalna wysokość tych kosztów wynosiła 11.118,12 zł, zaś w umowie zostały one wskazane na kwotę łączną 11.050 zł, więc nie przekraczały kosztów ustalonych według ww. wzoru, a jednocześnie nie przekraczały kwoty udzielonej pożyczki. Przy czym powód wskazał w piśmie, że opłata przygotowawcza została ustalona w ten sposób, że odpowiada rzeczywistym kosztom poniesionym przez pożyczkodawcę, w celu zgromadzenia dokumentów i dokonania weryfikacji zdolności kredytowej oraz nie stanowi kwoty wygórowanej za wykonanie tych czynność. Podnosił również, że prowizja stanowi w istocie wynagrodzenie za fakt udzielenia pożyczki.

Podkreślenia też wymaga, że powód wniesieniem pozwu potwierdził umocowanie pełnomocnika, jak również ważność oraz skuteczność zawartej w jej imieniu umowy pożyczki. Takie zachowania jak przystąpienie do wykonania umowy, wystawienie faktur, wniesienie pozwu dostatecznie potwierdzają wolę zawarcia umowy pomimo braku pisemnego potwierdzenia przyjęcia zamówienia (wyrok SN z dn. 14.11.2008 r. V CSK 174/08).

Wskazać dalej należy, iż zobowiązanie wekslowe stanowi zobowiązanie abstrakcyjne. Polega ono na oderwaniu weksla od stosunku podstawowego, co oznacza, że brak, nieważność lub wadliwość stosunku kauzalnego nie ma wpływu na ważność zobowiązania wekslowego. Zaciągnięcie abstrakcyjnego zobowiązania wekslowego powoduje bowiem dla dotychczasowego wierzyciela z zobowiązania kauzalnego uzyskanie nowej wierzytelności, co umacnia jego pozycję prawną. Wprawdzie zapłata weksla skutkuje wygaśnięciem obu zobowiązań, ale uiszczenie należności w ramach stosunku kauzalnego takiego skutku nie wywołuje, w tym m.in. przejawia się abstrakcyjność zobowiązania wekslowego. W konsekwencji pod względem prawnym, wystawienie oraz wręczenie wierzycielowi weksla in blanco pociąga za sobą powstanie między stronami nowego, samodzielnego stosunku materialno-prawnego opartego na przepisach prawa wekslowego. Posiadacz weksla ma roszczenie wekslowe, choćby przy powstaniu zobowiązania wekslowego nie było żadnego szczególnego tytułu zobowiązania (causa), choćby ten tytuł był nieważny, lub zgasł. Tego abstrakcyjnego charakteru weksla nie pozbawia okoliczność, że wobec pewnych osób, wymienionych w art. 17, dłużnik wekslowy może zasłaniać się zarzutami, opartymi na swych stosunkach osobistych (ex causa) z wystawcą lub posiadaczami poprzednimi. Jest to bowiem sytuacja wyjątkowa, która przy powstaniu zobowiązania wekslowego nie jest brana w rachubę, gdyż weksel z natury swej jest przeznaczony do obiegu, a podpisując i wręczając weksel zobowiązany z weksla zaciąga zobowiązanie abstrakcyjne wobec przyszłego jego posiadacza.

Odnosząc powyższe do stanu faktycznego niniejszej sprawy, w ocenie sądu weksel, który został wypełniony przez powoda spełniał wymagania dotyczące formy i treści przewidziane w ustawie Prawo wekslowe. Niezupełny w chwili wystawienia weksel mógł zostać wypełniony później przez powoda, stosownie do treści art. 10 związku zw. z art. 103 w/w ustawy. W realiach niniejszej sprawy wyłącznie treść weksla wiąże sąd, gdyż stanowi ona podstawę do dochodzenia roszczeń przez stronę powodową.

Z powyższych względów powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części dotyczącej żądania głównego równego dochodzonej sumy wekslowej pomniejszonej o dokonaną przez pozwanego wpłatę oraz odsetek ustawowych za opóźnienie od tej kwoty. Weksel własny zawiera bowiem przyrzeczenie bezwarunkowe zapłacenia oznaczonej sumy pieniężnej (art. 101 pkt 2 ustawy prawo wekslowe), a pozwany nie podniósł skutecznych zarzutów ze stosunku podstawowego, co miałoby wykazać nieprawidłowość wypełnienia weksla.

W pozostałym zakresie żądanie odsetkowe podlegało oddaleniu jako sprzeczne z art. 48 ustawy. Domaganie się wyższych odsetek zgodnie z zawartą umową (stosunkiem podstawowym) wymagałoby zmiany podstawy faktycznej dochodzonego powództwa ze stosunku wekslowego na stosunek z umowy pożyczki. Ponadto zgodnie z art. 5 powołanej ustawy Prawo wekslowe, jeżeli na wekslu płatnym za okazaniem lub w pewien czas po okazaniu zastrzeżono oprocentowanie sumy wekslowej, wierzyciel może żądać zapłaty tych odsetek, pod warunkiem że stopa odsetek została określona na wekslu. W treści przedstawionego przez powoda weksla z strony nie zastrzegły obowiązku uiszczenia przez pozwanego odsetek umownych od sumy wekslowej. Nie można zaś dochodzić zapłaty odsetek umownych niewyrażonych na wekslu, nawet gdy obowiązek uiszczenia takich odsetek wynika z zawartej przez strony umowy (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 1929 roku, I 459/29, Z. O.. SN 1929, poz. 168). W związku z tym należało zasądzić od pozwanego jedynie odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia wymagalności roszczenia.

W stanie niniejszej sprawy powód nie zaznaczył odsetek na wekslu, a w konsekwencji o odsetkach sąd orzekł zgodnie z treścią art.48 pkt. 2 prawa wekslowego i art. 481 k.c. zasądzając je w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie począwszy od dnia wymagalności roszczenie, tj. 26 stycznia 2024 roku do dnia zapłaty. Odmowa zapłaty weksla przez pozwanego niewątpliwie powoduje opóźnienie dłużnika w spełnieniu świadczenia, wierzyciel może zatem od dłużnika domagać się odsetek od sumy wekslowej, począwszy od dnia ostatecznej płatności.

Mając na uwadze powyższe Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 20.917,44 zł wraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 26 stycznia 2024 roku do dnia zapłaty.

W pozostałym zakresie powództwo oddalił.

Wyrok w całości zaskarżył pozwany. W wywiedzionej apelacji zarzucił naruszenie art. 6 k.c., art. 232 k.p.c., art. 245 k.p.c., art. 253 k.p.c.; art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 36 a u.k.k.; art. 69 ust. 1 Prawa bankowego; art. 234 k.p.c. – w sposób szczegółowo opisany w treści zarzutów (k.79-80).

Wobec powyższego skarżący wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości;

- zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania.

Powód, w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie oraz zasadzenie kosztów postępowania apelacyjnego od pozwanego na rzecz powoda.

Sąd kręgowy zważył, co następuje:

Apelacja, o ile doprowadziła do zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa, okazała się zasadna.

Wbrew zgłoszonym w apelacji zarzutom naruszenia prawa procesowego, Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił fakt zawarcia umowy pożyczki oraz jej wypowiedzenia. Skarżący pozwany zdaje się tracić z pola widzenia fakt i znaczenie dokonania przez siebie częściowej spłaty pożyczki, co było niesporne, a ustalenie Sądu instancji w tym zakresie – nie kwestionowane w postępowaniu apelacyjnym. Dokonanie przez powoda wpłat w łącznej kwocie 8280 zł – na poczet spłaty pożyczki wywołało skutek w postaci uznania nieprawidłowego pozwanego co do faktów: zawarcia przedmiotowej umowy pożyczki; udzielenia jej na kwotę 22 100 zł (pkt 1.1 umowy); całkowitej kwoty pożyczki - 11 050 zł (1.1.a); kredytowanych pozaodsetkowych kosztów pożyczki - 11 050 zł; całkowitej kwoty do zapłaty (czyli obejmującej całkowitą kwotę pożyczki, poaodsetkowe oraz odsetkowe koszty pożyczki) - 29 808 zł; przekazania przez powoda – pozwanemu w/w kwoty 11 050 zł pożyczki oraz udostępnienia – na pokrycie pozaodsetkowych kosztów pożyczki kwoty 11 050 zł; obowiązku zapłaty przez pozwanego na rzecz powoda w/w całkwitej kwoty do zapłaty – 29 808 zł (pkt 1.5 umowy). W związku z tym wyjaśnić należy, że istota uznania nieprawidłowego sprowadza się do tego, że jego przedmiotem pozostają fakty (a nie roszczenie). Jest to oświadczenia wiedzy strony o istnieniu długu, które stanowi jednocześnie jego potwierdzenie. W literaturze przedmiotu (M. P.-S.: Uznanie długu, Ł. 1995, s. 113) wskazuje się - jako element treści uznania niewłaściwego - by z określonego aktu wynikało „w sposób niewątpliwy przekonanie dłużnika o tym, że spoczywa na nim dług”. Trafnie ujmuje to zagadnienie Sąd Najwyższy w wyroku z 11.08.2011 r., I CSK 703/10, zauważając, że „uznanie niewłaściwe polega na tym, że dłużnik nie składa wprawdzie wyraźnego oświadczenia o uznaniu roszczenia, lecz na podstawie objawów jego zachowania kontrahent może zasadnie przyjmować, że dłużnik ma świadomość ciążącego na nim zobowiązania i ma zamiar dobrowolnego spełnienia świadczenia” (także wyrok SN z dnia 22.02.2012 r. II PK 140/11). Istotne jest i to, że zaistnienie uznania nieprawidłowego tj. dostatecznie wyrażonego oświadczenia dłużnika o istnieniu długu z określonego stosunku prawnego, prowadzi do „odwrócenia” ciężaru dowodu. Dłużnik może wprawdzie nadal kwestionować powstanie lub dalsze istnienie zobowiązania w ogóle, czy co do pewnej wysokości, ale rzecz jasna musi udowodnić własne twierdzenia w tym zakresie (p. m.in. wyroki Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 23.05.2007 r., I ACa 224/07 oraz z dnia 28.12.2012r., I ACa 715/12). Uznanie długu w jakiejkolwiek formie nie zamyka wobec tego dłużnikowi drogi do podnoszenia zarzutów przeciwko istnieniu lub wysokości wierzytelności, ale raz jeszcze podkreślić należy, że w sytuacji wyrażenia tej treści oświadczenia, spoczywa na nim obowiązek wykazania okoliczności przeciwnych, tj. eliminujących istnienie podstaw uprzedniego uznania nieprawidłowego. Pozwany pomimo spoczywającego na nim ciężaru dowodu (na skutek jego odwrócenia), nie zdołał wzruszyć prawidłowości ustalenia przez Sąd Rejonowy zawarcia umowy pożyczki. Zdołał natomiast częściowo - wzruszyć wysokość wierzytelności powoda względem niego, wynikającej z przedmiotowej umowy pożyczki, w związku z tym – skuteczność jej wypowiedzenia w kontekście wynikających z umowy (niespornych) przesłanek dopuszczalności tej czynności, a w konsekwencji tego – także wysokość wierzytelności jaka miała wynikać ze zobowiązania wekslowego, o czym szerzej w dalszej części uzasadnienia.

Skoro przedmiotowa umowa pożyczki została zawarta w dniu 16.11.2022r. to do niej miał zastosowanie art. 36 a w brzmieniu obowiązującym do dnia 17.12.2022 r. (art. 7 pkt. 4, art. w zw. z art. 14 pkt 1 w/w ustawy z dnia 6.10.2022 r. o zmianie ustaw w celu przeciwdziałania lichwie – Dz.U.2022.2339 z dnia 2022.11.17, która w tej części weszła w życie w dniu 18.12.2022 r.; p. także T. Czech - Komentarz do art. 36 a u.k.k. Treść art. 36 a u.k.k. brzmiała następująco:

1.

Maksymalną wysokość pozaodsetkowych kosztów kredytu oblicza się według wzoru:

w którym poszczególne symbole oznaczają:

(...) maksymalną wysokość pozaodsetkowych kosztów kredytu,

K - całkowitą kwotę kredytu,

n - okres spłaty wyrażony w dniach,

R - liczbę dni w roku

2. P. koszty kredytu w całym okresie kredytowania nie mogą być wyższe od całkowitej kwoty kredytu.

3.

P. koszty kredytu wynikające z umowy o kredyt konsumencki nie należą się w części przekraczającej maksymalną wysokość pozaodsetkowych kosztów kredytu obliczoną w sposób określony w ust. 1-2.

To oznacza, że Sąd Rejonowy prawidłowo zastosował przepis art. 36 a u.k.k. w wersji, która obowiązywała w dacie zawarcia umowy pożyczki, wyprowadzając trafny wniosek co do tego, że prawidłowo wyliczone pozodsetkowe koszty kredytu konsumenckiego w tym przypadku mieściły się w granicach wynikających z art. 36 a ust. 1 u.k.k.

Nie oznaczało to jeszcze tego, że powód mógł zasadnie żądać zapłaty kwoty pozodsetkowych kosztów pożyczki. Pomimo tego, że mieściły się one w/w limicie z art. 36 a ust. 1 u.k.k., to celowym i wskazanym pozostawało zbadanie postanowień umowy określających te koszty (czyli objętych jej pkt 1.1.b) z punktu widzenia reguł wynikających z art. 385 1 § 1 k.c. Aktualnie w orzecznictwie (p. wyrok (...) z dnia 3.09.2020r., w połączonych sprawach C-84/19, C-222/19 i C-252/19, w tym także – Sądu Okręgowego w Kielcach – również w składzie rozpoznającym niniejszą apelację (p. m.in. wyrok z dnia 6.06.2023 r., w sprawie o sygn. akt II Ca 77/23), nie budzi już żadnych wątpliwości pogląd, co do tego, że samo to, że kwota pozaodsetkowych kosztów kredytu mieści się w limicie wyznaczonym w art. 36 a ust. 1 u.k.k. nie wyłącza jeszcze obowiązku zbadania regulujących je postanowień umowy przez pryzmat kryteriów określonych w art. 385 1 § 1 k.c.

Z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd Rejonowy, chociaż dokonał oceny dopuszczalności tego postanowienia umowy o kredyt konsumencki z punktu widzenia przesłanek z art. 385 1 § 1 k.c., to ostatecznie wyprowadził nie prawidłowy wniosek, o ile ten sprowadzał się do wykluczenia stanu abuzywności postanowień umowy w przedmiocie pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego (pkt 1.1.b oraz 1.5.a, c – w tej części w jakiej obejmują one obowiązek zapłaty pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego przez pozwanego)

W konsekwencji powyższego, biorąc pod uwagę treść 385 1 § 1 k.c., w pierwszej kolejności należało rozważyć, czy te postanowienia przedmiotowej umowy były indywidualnie uzgodnione przez powoda (pożyczkodawcę) z pozwanym (pożyczkobiorcą), a jeżeli tak, to czy ukształtowały prawa i obowiązki pożyczkodawcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami jednocześnie rażąco naruszając jego interesy, a nadto , czy tego rodzaju postanowienia (spełniające te cechy) określają główne świadczenia stron w umowie pożyczki – jeżeli oczywiście są sformułowane w sposób jednoznaczny.

Postanowienia przedmiotowej umowy pożyczki nie były uzgodnione indywidualnie - w rozumieniu art. 385 1§ 3 k.c., a stanowiły jedynie konsekwencję uprzednio przygotowanego przez pożyczkodawcę wzorca umowy. To spostrzeżenie jest oczywiste. Jego prawidłowość znajduje potwierdzenie w treści samej umowy, z której ponad wszelką wątpliwość wynika to, że aktywność pożyczkodawcy sprowadziła się jedynie do uzupełnienia gotowego druku umowy o dane pożyczkobiorcy oraz kwoty.

W następnej kolejności, etap właściwej kontroli (z punktu widzenia sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażącego naruszenia interesu konsumenta) należało poprzedzić udzieleniem odpowiedzi na pytanie, czy analizowane z tego punktu widzenia postanowienia umowy, nie określają głównych świadczeń stron, bo o ile by tak było, to dalsza kontrola, tj. ta właściwa, stałaby się bezprzedmiotowa. W związku z tym wyjaśnić należy, że na potrzeby wykładni pojęcia „świadczenia głównego” właściwym jest posiłkowe sięganie do wypracowanego w doktrynie rozróżnienia na świadczenia główne i uboczne. Za główne uznawane są więc świadczenia stron objęte postanowieniami przedmiotowo istotnymi danej umowy ( essentialia negotii ), czyli świadczenia, które zmierzają do osiągnięcia celu umowy i pozwalają na identyfikację określonego typu stosunku prawnego ( tak też np.: K. Zagrobelny [w:] E.Gniewek (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, Warszawa 2004, s.909, M.Skory, „Klauzule abuzywne w polskim prawie ochrony konsumenta”, Zakamycze 2005, s.179-180 ). Podkreślenia wymaga to, że ustawodawca nie wprowadził sztywnej regulacji, co do tego, by każda umowa o kredyt konsumencki zawierała obowiązek zapłaty przez kredytobiorcę zarówno odsetek jak i innych kosztów (w szczególności prowizji), pozostawiając stronom swego rodzaju wybór co do jednego z tych świadczeń, ale tylko po to, by możliwe było stosowanie do takich umów przepisów ustawy o kredycie konsumenckim. Wobec tego, skoro zadość temu wymogowi może czynić jedynie samo postanowienie o odsetkach (bez zapisu o prowizji, czy innych opłatach – stanowiących tzw. pozaodsetkowe koszty kredyutu, czy też samo postanowienie o prowizji i innych opłatach (bez zapisu o odsetkach), to tym samym, żadne z tego rodzaju świadczeń nie stanowi w sposób wyłączny o istocie umowy o kredyt konsumencki, a w związku z tym żadne z nich nie jest w niej świadczeniem głównym – w rozumieniu art. 385 1 § 1 kc. Taki kierunek argumentacji Sądu Okręgowego znajduje także właściwe potwierdzenie w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 26.02.2015r. – sygn. C_143/13 w sprawie M. vs V., dotyczącym charakteru postanowień niedozwolonych. (...) stanął na stanowisku, że za główne warunki umowy należy uznać takie postanowienia, które określają podstawowe świadczenie w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. Natomiast warunki, które wykazują charakter posiłkowy względem warunków definiujących samą istotę stosunku umownego, nie mogą być objęte pojęciem „określenia głównego przedmiotu umowy”.

Zatem co do tych dwóch przesłanek Sąd Rejonowy doszedł do prawidłowej konstatacji.

Przechodząc do oceny ostatniego poziomu incydentalnej kontroli abuzywności postanowień przedmiotowej umowy, zacząć trzeba od przypomnienia kilku istotnych, także utrwalonych w orzecznictwie kwestii. W świetle art. 385 1 § 1 k.c., nie ulega wątpliwości, że uznanie konkretnej klauzuli umownej za niedozwolone postanowienie umowne wymaga stwierdzenia łącznego wystąpienia obu wymienionych przesłanek, tj. „sprzeczności z dobrymi obyczajami", jak i „rażącego naruszenia interesów konsumenta" (p. m.in. wyrok SN z dnia 27.10.2006 r., I CSK 173/06). Przez działanie wbrew dobrym obyczajom, przy kształtowaniu treści stosunku zobowiązaniowego, należy rozumieć wprowadzanie do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku, z kolei rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta, praw i obowiązków stron, wynikających z umowy (p. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13.07.2005 r., I CK 832/04; wyrok SN z dnia 3.02.2006 r., I CK 297/05). Ocena rzetelności określonego postanowienia wzorca umownego wymaga przeprowadzenia przez sąd weryfikacji jego „przyzwoitości", polegającej na zbadaniu, czy postanowienie wzorca jest sprzeczne z ogólnym wzorcem zachowań przedsiębiorców wobec konsumentów, oraz jak wyglądałyby prawa lub obowiązki konsumenta w sytuacji, w której postanowienie to nie zostałoby zastrzeżone. Jeżeli bez tego postanowienia znalazłby się on, na podstawie ogólnych przepisów, w lepszej sytuacji, należy uznać je za nieuczciwe (por. wyrok Sądu Najwyższego z 29 sierpnia 2013 r., I CSK 660/12). W literaturze pojęcie sprzeczności z dobrymi obyczajami wyjaśniane jest w ten sposób, iż postanowienie umowne jest ukształtowane w sposób z nimi sprzeczny wtedy, gdy za jego pomocą przedsiębiorca kształtuje prawa i obowiązki w sposób, który jest wyrazem nielojalności, polegającej na nieuwzględnieniu słusznych interesów konsumenta. Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Pojęcie rażącego naruszenia interesów konsumenta należy interpretować także w świetle art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG, w której mowa jest o postanowieniach powodujących znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta (p. także wyrok SN z dnia 3.02.2006 r., I CK 297/05; wyrok Sądu Najwyższego z 15 stycznia 2016 r., I CSK 125/15). Z kolei w literaturze przedmiotu dominuje pogląd, że punktem odniesienia dla oceny, czy postanowienie rażąco narusza interesy konsumenta, powinien być przede wszystkim rozkład praw i obowiązków zawarty w przepisach dyspozytywnych, w razie ich braku ogólne zasady i wartościowania prawa umów, w szczególności umów zobowiązujących, natura poszczególnych nazwanych stosunków umownych albo ich podtypów, a także zwyczajowo ukształtowanych typów i podtypów empirycznych oraz zgodność postanowienia z celami, którym umowa ma służyć. Z jednej strony podkreśla się niezależność obu przesłanek abuzywności i konieczność ich łącznego zaistnienia, a z drugiej i to, że rażące naruszenie interesów konsumenta z reguły (zazwyczaj) stanowi naruszenie dobrych obyczajów, nie zawsze jednak zachowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami rażąco narusza te interesy (p. wyroki Sądu Najwyższego z: 13.10.2010 r., I CSK 694/09; z 30.09.2015 r., I CSK 800/14; z 27.11.2015 r., I CSK 945/14; z 29.08.2013 r., I CSK 660/12, a także R. T., Komentarz do art. 385 (1)k.c., W. K. Polska 2018 r. Podsumowując, ocena, czy dane postanowienie wzorca umowy, kształtując prawa i obowiązki konsumenta, "rażąco" narusza interesy konsumenta, uzależniona jest od tego, czy wynikająca z tego postanowienia nierównowaga praw i obowiązków stron (nierównowaga kontraktowa) na niekorzyść konsumenta jest istotna, znacząca.

Odnosząc powyższe do realiów faktycznych niniejszej sprawy, Sąd Okręgowy stwierdził, że postanowienie przedmiotowej umowy, zawarte w jej pkt 1.1.b oraz 1.5.a, c – w tej części, w jakiej obejmują one obowiązek zapłaty pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego przez pozwanego – kształtuje prawa i obowiązki pozwanego – jako konsumenta - w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco narusza jego interesy. Widoczna jest, po pierwsze nierównowaga praw i obowiązków obu stron umowy (sprzeczność z dobrymi obyczajami), a po drugie – znacząca nierównowaga kontraktowa na niekorzyść pożyczkobiorcy. Trudno o odmienną konkluzję, jeżeli wziąć pod uwagę już tylko to, że łączna kwota pozaodsetkowych kosztów pożyczki (11 050 zł) stanowiła ok 37,08 % całkowitej kwoty do zapłaty (29 800 zł), a 100 % całkowitej kwoty pożyczki (11 050 zł), czyli sumy środków pieniężnych nieobejmujących kredytowanych pozaodsetkowych kosztów pożyczki, które pożyczkodawca rzeczywiście udostępnił („do ręki”) pożyczkobiorcy. W tym niespornym stanie faktycznym rażące naruszenie interesu w wymiarze ekonomicznym jest oczywiste, właśnie z uwagi na niespotykaną w obrocie, skalę dysproporcji świadczeń wzajemnych stron wynikających z umowy, przy jednoczesnym braku jakiejkolwiek obiektywnej relacji ekwiwalentności. Oba te świadczenia , jak ujął to w wyżej przywołanym już orzeczeniu (...), nie pozostają w żadnej relacji. Ta racjonalnie pojmowana dysproporcja w płaszczyźnie ekwiwalentności świadczeń, była wielokrotnie brana pod uwagę przez Sąd Najwyższy , jak i sądy powszechne – jako podstawa faktyczna uzasadniająca tezę o ukształtowaniu praw i obowiązków konsumenta w indywidualnie nieuzgodnionych postanowieniach umowy, w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, z rażącym naruszeniem jego interesów. Dobre obyczaje to nic innego, jak uznane w społeczeństwie zasady moralne oraz ukształtowana w obrocie uczciwość (p. m.in. wyrok SA w Warszawie z dnia 11.06.2015r., VI Aca 1045/14, Lex nr 1916598). Ocena, czy dane postanowienie wzorca umowy, kształtując prawa i obowiązki konsumenta rażąco narusza interesy konsumenta (art. 385 1 § 1 k.c), uzależniona jest od tego, czy wynikająca z tego postanowienia nierównowaga praw i obowiązków stron (nierównowaga kontraktowa) na niekorzyść konsumenta jest istotna, znacząca. Ustalenie, czy klauzula wzorca umowy powoduje taką nierównowagę, dokonane może być w szczególności przez porównanie sytuacji konsumenta w razie zastosowania tej klauzuli z sytuacją, w której byłby konsument, gdyby zastosowane zostały obowiązujące przepisy prawa. Znacząca nierównowaga kontraktowa na niekorzyść konsumenta pozostaje sprzeczna z dobrymi obyczajami, gdy można rozsądnie założyć, że kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy i słuszny oraz uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie się spodziewać, że konsument zaakceptowałby w ramach negocjacji klauzulę będącą źródłem tej nierównowagi (p. wyrok SN z dnia 15.01.2016r. , ICSK 125/15, Lex nr 1968429; wyrok SN z dnia 30.09.2015r. , I CSK 800/14, Lex nr 2005410; wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 25.10.2015r., XVI Ca 489/15). W świetle tych ugruntowanych w orzecznictwie poglądów, które Sąd Okręgowy podziela i po raz kolejny powtarza, jak i wobec już poczynionych spostrzeżeń, wniosek co do istnienia w/w już przesłanek abuzywności w/w postanowienia umowy pozostaje oczywisty – ze skutkiem braku związania pozwanego (konsumenta) postanowieniem umowy o pozaodsetkowych kosztach kredytu (art. 385 1 § 1 k.c.).

To oznacza zasadność zarzutu naruszenia 385 1 § 1 k.c., bo istotnie, wnioskowanie Sądu Rejonowego z tych niespornych faktów na tle przesłanek abuzywności wskazanych postanowień umowy dotyczących pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego nie było prawidłowe. Konsekwencją braku związania postanowieniami umowy w przedmiocie pozaodsetkowych kosztów kredytu jest także brak związania pozwanego – konsumenta również i tymi postanowieniami umowy, które dotyczą obowiązku zapłaty odsetek od tej części kapitału, który w ramach udzielonej pożyczki został przeznaczony na skredytowanie pozaodsetkowych kosztów kredytu. Jest rzeczą oczywistą, że skoro konsumenta nie wiązały postanowienia co do samych pozaodsetkowych kosztów kredytu, to także nie mogły wiązać go postanowienia co do odsetek od tak skredytowanych kosztów. Abstrahując od samej konsekwencji akcesoryjnego charakteru tych ostatnich – względem kapitału przeznaczonego na kredytowanie pozaodsetkowych kosztów, nie budzi żadnych wątpliwości to, że to tak „oderwane” postanowienie o odsetkach od tego niewiążącego postanowienia o pozaodsetkowych kosztach kredytu, zarówno pozostawało sprzeczne z dobrymi obyczajami jak i rażąco naruszało interesy pożyczkobiorcy. Chociaż, z drugiej strony Sąd Okręgowy zauważa, że możliwym było pozostawienie poza szczegółowymi rozważaniami postanowień przedmiotowej umowy dotyczących tej części odsetkowych kosztów pożyczki, które były pochodną kwoty kredytowanych pozaodsetkowych kosztów jej udzielenia. Innymi słowy chodzi o ocenę abuzywności postanowienia przedmiotowej umowy w pkt 1.5.a, c (w tej części w jakiej obejmują one obowiązek zapłaty odsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego – od kwoty kredytowanych pozaodsetkowych kosztów jego udzielenia. Jest tak dlatego, że odpowiedź na pytanie nie miała już bezpośredniego znaczenia dla prawidłowego rozpoznania sprawy w postępowaniu apelacyjnym, biorąc pod uwagę już przedstawioną konkluzję – w zakresie abuzywności postanowień umowy co do pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego, jak i wnioski, które w konsekwencji tego zostaną przedstawione w dalszej części niniejszego uzasadnienia.

W konsekwencji powyższego, dokonana przez Sąd Okręgowy weryfikacja postanowień przedmiotowej umowy – w jej pkt 1.1.b oraz 1.5.a, c (w tej części w jakiej obejmują one obowiązek zapłaty pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego przez pozwanego), jak i w pkt 1.5.a, c – w tej części w jakiej obejmował on obowiązek zapłaty odsetek od tej części kapitału, jaki został przeznaczony na skredytowanie pozaodsetkowych kosztów kredytu – przez pryzmat kryteriów wynikających art. 385 1 § 1 k.c. oznaczała, że nie wiążą one pozwanego (konsumenta), a strony umowy są związane jej pozostałymi postanowieniami. Skoro tak, to zasadniczego znaczenia nabierały te, z których wynikał obowiązek zapłaty przez pozwanego na rzecz powoda całkowitej kwoty pożyczki – 11 050 zł oraz odsetkowych kosztów pożyczki przypadających od tej całkowitej kwoty pożyczki.

Zatem wobec abuzywności tych opisanych postanowień umowy, strony łączyła umowa pożyczki (kredytu konsumenckiego) w pozostałym zakresie. Skoro tak, wynikał z niej obowiązek zwrotu przez pozwanego na rzecz powoda z pewnością całkowitej kwoty pożyczki (11 050 zł) wraz z całą pewnością odsetkowych kosztów kredytu, ale liczonych tylko tej kwoty, a więc już nie od tej drugiej części kapitału (11 050 zł) przeznaczonej na skredytowanie pozaodsetkowych kosztów kredytu.

Z załączonego do pozwu „wezwania do zapłaty” (k.9) niespornie wynikało, że powód nie wpłacił dwóch rat – wymagalnych odpowiednio – w dniach 26.10.2023 r. i 26.11.2023 r. (na łączną kwotę 1587 zł, co w zestawieniu z harmonogramem spłat pożyczki, będącym integralną częścią przedmiotowej umowy, oznaczało, że były to raty nr 11 i 12 (w kwotach 828 zł). Z tego harmonogramu wynika jedynie rozbicie na dwie składowe, tj. „pożyczkę” (czyli jej kapitał) i odsetki umowne. W przypadku pierwszej raty kapitał wyniósł 538,43 zł, a w przypadku tej drugiej – 536,43 zł. Tym samym wprost nie wynikało z w/w harmonogramu, jaką część w ramach każdej raty stanowiły skredytowane pozaoodsetkowe koszty kredytu, a innymi słowy jaką część wyczerpywały one już w ramach składowej kapitałowej. Miało to istotne znaczenie dla wnioskowania co do tego, czy doszło do skutecznego wypowiedzenia przedmiotowej umowy przez powoda – stosowanie do jej postanowienia w pkt 8.1, zgodnie z którym pożyczkodawca miał prawo wypowiedzieć umowę pożyczki w przypadku gdy opóźnienie pożyczkobiorcy w płatności kwoty równej jednej racie przekroczy 30 dni po uprzednim wezwaniu pożyczkobiorcy do zapłaty zaległości w terminie 7 dni od otrzymania wezwania. Jednoznaczne wyjaśnienie tej kwestii wymagało uprzedniego udzielenia odpowiedzi na pytanie o to, jakie byłyby raty pożyczki, gdyby wyeliminować z nich te składowe kapitałowe, które były generowane przez skredytowane pozaodsetkowe koszty kredytu, abstrahując już od potrzeby wyłączenia także samych składowych odsetkowych kosztów kredytu naliczonych od tych skredytowanych kosztów kredytu. Nabierało to zasadniczego znaczenia wobec tego, że pozwany bezspornie wpłacił łącznie 8280 zł, czyli 10 pełnych rat – zgodnie ostatnią kolumną „harmonogramu spłat” (k.7), a nie wpłacił dwóch rat – nr 11 i 12 (według tego harmonogramu). Jeżeli wziąć pod uwagę to, że obie części kapitału pożyczki, tj. całkowitej kwoty pożyczki oraz kredytowanych pozaodsetkowych kosztów pożyczki były równe i wynosiły po 11 050 zł, to racjonalnie rzecz pojmując, przyjąć należało, że analogicznie kształtował się rozkład w każdej składowej kapitałowej w poszczególnych ratach pożyczki. Nie ma żadnej logicznej argumentacji, która miałaby uzasadniać tezę przeciwną. Biorąc pod uwagę już wyprowadzone wnioski co do braku związania pozwanego postanowieniami umowy w przedmiocie pozodsetkowych kosztów kredytu, oznacza to, że tylko z tytułu samego kapitału – w części przeznaczonej na spłatę pozodsetkowych kosztów kredytu, pozwany w ramach pierwszych dziesięciu spłaconych rat miał nadpłatę w spłacie kredytu w łącznej kwocie 2487,20 zł (238,19 zł + 235,09 zł + 238 zł +257,61 zł + 239,31 + 252,34 + 250,21 + 258,74 zł + 257,03 +260,68 zł). Skoro zatem wysokość tej nadpłaty łącznie była wyższa nie tylko od każdej z dwóch kolejnych rat z osobna, ale także od ich obu łącznie, to oczywistym pozostawał wniosek co do tego, że nie było zasadniczej przesłanki do wypowiedzenia przez powoda umowy pożyczki na podstawie jej postanowienia w pkt 8.1., skoro mowa w nim o zaległości w kwocie odpowiadającej wysokości jednej raty. Przy czym podkreślenia wymaga to, że takie wnioski wynikają już tylko z wzięcia pod uwagę wysokości rat wynikających wprost z harmonogramu, czyli jeszcze bez uprzedniego pomniejszenia ich o te składowe, które generował kapitał w tej części, w jakiej został przeznaczony na skredytowanie kosztów kredytu. Jeżeli tylko z każdej z dwóch rat pożyczki odjąć te cząstkowe elementy kapitału, to każda z tych rat dodatkowo winna ulec zmniejszeniu odpowiednio o 269,21 zł i 268,21 zł. Analogicznie należałoby je pomniejszyć o kolejne składowe w postaci tej części odsetkowych kosztów kredytu, która przypadałaby od tych w/w „odjętych” kwot – cząstek kapitału (czyli 269,21 zł i 268,21 zł). Przy czym ustalanie jakie byłyby to kwoty tych odsetek pozostawało już bezprzedmiotowe, bo w żaden sposób nie mogło wpłynąć na prawidłowość już wyprowadzonego przez Sąd Okręgowy wniosku, a jedynie dodatkowo potwierdzić jego trafność.

Wobec tego bezprzedmiotowym było rozważanie spełnienia drugiej przesłanki skuteczności wypowiedzenia umowy, wynikającej z jej pkt 8.1., tj. uprzedniego wezwania do zapłaty, to z racji braku zaległości w zapłacie kwoty odpowiadającej jednej pełnej racie, było oczywiście bezpodstawne.

Dotychczas poczynione przez Sąd Okręgowy rozważenia oraz wyprowadzone wnioski nabierały fundamentalnego znaczenia, z punktu widzenia drugiej części istoty zagadnienia w tej sprawie. Nie ulega bowiem żadnej wątpliwości to, że powództwo było oparte na wekslu in blanco (wystawionym na zabezpieczenie zobowiązania z umowy pożyczki konsumenckiej), następnie wypełnionym – według powoda – zgodnie z deklaracją wekslową (uzasadnienie żądania pozwu; uzasadnienie zaskarżonego wyroku). Zatem przywołana przez powoda umowa pożyczki miała jedynie to znaczenie z punktu widzenia przedmiotu rozstrzygnięcia, że stanowiła źródło stosunku podstawowego, z którego wynikało świadczenie, którego spełnienie przez pozwanego zostało zabezpieczone wystawionym przez nią wekslem in blanco, który następnie mógł zostać uzupełniony przez powoda zgodnie z treścią deklaracji wekslowej.

Nie ulegało żadnej wątpliwości to, że w takiej sytuacji na sądzie rozpoznającym powództwo oparte na wekslu wystawionym na zabezpieczenie spłaty kredytu konsumenckiego spoczywa obowiązek po pierwsze zbadania abuzywności postanowień tej umowy – z której wynika stosunek podstawowy – względem zobowiązania wekslowego, a następnie – w konsekwencji wyniku tej oceny - udzielenia odpowiedz na pytanie czy ta odpowiedzialność konsumenta z weksla w ogóle istnieje, w szczególności w kontekście zagadnienia prawidłowości wypełnienia weksla, tj. zgodności takiego wypełnienia z deklaracją wekslową (porozumieniem wekslowym).

Sąd Rejonowy takie rozważania co do zasady przeprowadził, przy czym doszedł do nieprawidłowego wniosku, co było konsekwencją nieprawidłowej oceny i wnioskowania w zakresie stosunku podstawowego.

Przede wszystkim uzupełnić należy ustalenia Sądu pierwszej instancji o treść deklaracji wekslowej, bo tych w uzasadnieniu zaskarżonego wyrku zabrakło. Zgodnie z jej treścią (k.10) pożyczkodawca był uprawniony do wypełnienia weksla w dwóch sytuacjach: po pierwsze warunkiem dopuszczalności wypełnienia weksla pozostawał stan, w którym opóźnienie w płatności kwoty równej wartości jednej pełnej raty przekroczy 30 dni, po uprzednim wezwaniu dłużnika do zapłaty zaległości w terminie 7 dni od otrzymania wezwania (podpunkt a deklaracji) ; po drugie warunkiem jego wypełnieni była stan, w którym wierzyciel był uprawniony do wypełnienia weksla w razie złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy pożyczki i w przypadku braku zaksięgowania zwrotu środków z tytułu pożyczki w terminie 30 dni od dnia złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy lub odsetek dziennych od tej kwoty oraz upływu 7 dni od wezwania pożyczkobiorcy przez pożyczkodawcę do należnych pożyczkodawcy środków (podpunkt b deklaracji).

Sąd Rejonowy trafnie odstąpił od rozpoznania sprawy w postępowaniu nakazowym. W orzecznictwie jednolicie przyjmuje się, że w sytuacji w której sąd wydaje nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym na podstawie weksla, a pozwany składa zarzuty od tego nakazu zapłaty, to na nim, a nie na powodzie, spoczywa ciężar wykazania tych faktów, które potwierdzałyby tezę, że powód w ogóle nie miał prawa wypełnić weksla in blanco lub wypełnił go niezgodnie z porozumieniem wekslowym (porozumienie między dłużnikiem, a wierzycielem) lub deklaracją wekslową (jednostronne oświadczenie dłużnika). Inaczej wygląda natomiast rozkład ciężaru dowodu co do faktów potwierdzających zasadność dochodzonej na podstawie weksla kwoty, jeżeli sąd odstąpi od wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym i wyda nakaz w postępowaniu upominawczym lub rozpozna powództwo w trybie zwykłym. Tak powinno być wówczas, kiedy w sprawie przeciwko konsumentowi powód dochodzący roszczenia na podstawie weksla nie załączy do pozwu dokumentów obrazujących stosunek podstawowy, będących podstawą wystawienia weksla i jego wypełnienia. W tych przypadkach – w świetle orzecznictwa (...) nie można de facto wydać nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym. Zatem rozpoznanie sprawy w trybie zwykłym implikuje już klasyczny rozkład ciężaru dowodu, a więc w takiej sytuacji obowiązek udowodnienia faktów przemawiających za zasadnością dochodzonej kwoty spoczywa już na powodzie, a nie na pozwanym, bo ten nie wnosi przecież zarzutów, gdyż sprawa nie została rozpoznana w postępowaniu nakazowym (p. także uzasadnienie wyroku SN z dnia 22.10.2020r. I CSK 238/19).

Spór przed Sądem pierwszej instancji dotyczył stosunku podstawowego, ale wobec tego – także i stosunku z weksla. Pozwany zwalczała stosunek podstawowy, a wobec tego Sąd z urzędu miał obowiązek uwzględnić konsekwencje tego stanu rzeczy także z punktu widzenia zobowiązania wekslowego.

Weksel (k.17) nie został wypełniony zgodnie z deklaracją wekslową (k.10). Zatem odmienna konstatacja Sądu Rejonowego w tym zakresie nie była prawidłowa. Jest tak dlatego, że u jej podstaw znalazło się nieprawidłowe założenie Sądu pierwszej instancji, co do tego, że już tylko ziszczenie się tej pierwszej z dwóch wyżej opisanych w deklaracji wekslowej sytuacji – polegającej na wezwaniu przez pożyczkodawcę – pożyczkobiorcy do zapłaty „zaległości” – w terminie 7 dni (otrzymania wezwania), wówczas, kiedy pożyczkobiorca zalega z zapłatą jednej pełnej raty, a opóźnienie przekracza 30 dni – mogło być podstawą do wypełnienia weksla na sumę odpowiadającą zadłużeniu, z tytułu „wypowiedzenia” umowy pożyczki. Takie wnioskowanie Sądu Rejonowego oznaczało dowolne – w kontekście treści deklaracji wekslowej – „przypisywanie” skutków zaległości w płatności pożyczkobiorcy – w płaszczyźnie dopuszczalności wypełnienia weksla. Tym czasem przywołana już treść deklaracji wekslowej wykluczała to swego rodzaju „krzyżowe” łączenie podstawy wypełnienia weksla opisanej w jej podpunkcie a, ze skutkiem w postaci wypełnienia weksla – co do kwoty wymagalnej wierzytelności, ale z tytułu wypowiedzenia umowy – ze skutkiem postawienia w stan wymagalności całej pozostającej do spłaty kwoty (pkt 8.1 umowy pożyczki – k. 6), a nie tylko z tytułu zaległości w zapłacie co najmniej jednej pełnej raty. Innymi słowy, ta pierwsza opisana w deklaracji wekslowej sytuacja obejmowała tylko i wyłącznie stan 30 - dniowego opóźnienia w zapłacie co najmniej jednej pełnej raty, a po spełnieniu tych dodatkowych warunków (w szczególności skutecznego wezwania do zapłaty i upływu 7 - dniowego terminu dla tej czynności) - na jej podstawie wierzyciel miał prawo uzupełnić weksel, ale na sumę odpowiadającą jedynie temu zadłużeniu, a nie zadłużeniu z tytułu wypowiedzenia umowy pożyczki. Tak wyprowadzony wniosek uwzględnia nie tylko literalne brzmienie analizowanej deklaracji wekslowej, ale także jej wykładnię z uwzględnieniem reguł wynikających z art. 65 § 1 i 2 k.c. Jest tak tym bardziej, że ten przywołany już wyżej zapis w podpunkcie a deklaracji wekslowej był tożsamy z brzmieniem pkt 8.2 umowy pożyczki. Odmienne konkluzje, tak Sądu Rejonowego, jak i powoda były bezpodstawne.

Osobnym zagadnieniem jest to, czy to drugie postanowienie deklaracji wekslowej – opisane w podpunkcie b, w ogóle mogło stanowić podstawę do wypełniania weksla na kwotę zadłużenia z tytułu postawienia go całości w stan wymagalności – na skutek wypowiedzenia umowy przez pożyczkodawcę. Nie można było bowiem tracić z pola widzenia pewnej niespójności „terminologicznej” pomiędzy – z jednej strony - umową pożyczki – w jej pkt 8.1 i w/w pismem z dnia 27.12.2023 r. (k.10), które operowały sformułowaniem „wypowiedzenie” umowy (które to uprawnienie przysługiwało tylko pożyczkodawcy), a z drugiej - treścią deklaracji wekslowej, która w podpunkcie b operowała sformułowaniem „oświadczenie o odstąpieniu od umowy” (k.10), a to wszystko w sytuacji, w której umowa pożyczki oprócz tego, co wynikało z jej pkt 8 („wypowiedzenie”) operowała także pojęciem „odstąpienia” od umowy, które to uprawnienie przysługiwało tylko pożyczkobiorcy – ze wszystkimi tego skutkami (pkt 7 umowy). Jest rzeczą oczywistą, że pojęcia „wypowiedzenia” umowy i „odstąpienia” od umowy - nie są tożsame, bo o ile pierwsze z nich następuje ze skutkiem ex nunc, to drugie – już ze skutkiem ex tunc. Przedmiotowa umowa także rozróżniała te dwa pojęcia i nie używała ich zamiennie (dowolnie), a w ściśle określonych (zarówno podmiotowo jak i przedmiotowo) oraz adekwatnych do potrzeb uregulowania praw i obowiązków stron sytuacjach. Skoro zatem deklaracja dopuszczała wypełnienie weksla wobec uprzedniego „odstąpienia” od umowy, a więc biorąc pod uwagę treść umowy – przez pożyczkobiorcę (a nie pożyczkodawcę), a nie wobec „wypowiedzenia” umowy, a więc biorąc pod uwagę jej treść – przez pożyczkodawcę (a nie pożyczkobiorcę), to okazuje się, że deklaracja wekslowa w ogóle nie przewidywała dopuszczalności wypełnienia weksla w sytuacji „wypowiedzenia umowy” – w rozumieniu postanowienia zawartego w jej pkt 8.1., a jedynie przewidywała takie wypełnienie weksla w sytuacji „odstąpienia” od umowy – w rozumieniu jej postanowień z pkt 7. Takie przekonanie wzmacnia także zapis pkt 8.2 umowy, który przewidywał wypełnienie weksla jedynie w takiej sytuacji, jak ta opisana w podpunkcie a deklaracji wekslowej, a już nie odwoływał się do sytuacji opisanej w podpunkcie b deklaracji wekslowej, pomimo, że w pkt 8.1. umowy była mowa o wypowiedzeniu umowy przez pożyczkodawcę. Zatem już z tej tylko przyczyny, wypełnienie przez powoda weksla in blanco nastąpiło w sposób oczywiście niezgodny z deklaracją wekslową, skoro ten został wypełniony na sumę stanowiącą całość wymagalnego zadłużenia, jakie miało powstać na skutek wypowiedzenia umowy pożyczki przez pożyczkodawcę, a to wypowiedzenie nie było wymienione w deklaracji wekslowej jako podstawa wypełnienia weksla.

Jeżeli nawet założyć, że deklaracja wekslowa miałaby przewidywać jako podstawę wypełnienia weksla także wypowiedzenie umowy pożyczki – ze skutkiem postawienia całego wynikającego z niej zadłużenia w stan natychmiastowej wymagalności (do czego – z przyczyn już wyjaśnionych – podstaw brak), a więc – nie samo „odstąpienie” od umowy (traktując tym samym oba pojęcia niejako „zamiennie”), to należałoby rozważyć, najpierw czy doszło do skutecznego wypowiedzenia umowy w tym konkretnym przypadku, a jeżeli tak, to czy został spełniony następny warunek – w postaci odpowiedniości daty wypełnienia weksla – względem terminu oznaczonego dla tej czynności w deklaracji wekslowej. Na tak postawione pytanie – w jego części pierwszej należało udzielić odpowiedzi negatywnej – z przyczyn już dostatecznie przez Sąd Okręgowy wyjaśnionych.

Reasumując, wypełnienie weksla na kwotę 20 917,44 zł w sposób oczywisty pozostawało niezgodne z deklaracją wekslową, zarówno w jej pkt a, jak i w jej pkt b.

Efekt dotychczasowych rozważań musiał przekładać się na potrzebę udzielenia odpowiedzi na pytanie o to, czy w ogóle powstała odpowiedzialność z weksla.

W związku z tym przypomnieć należy, że w doktrynie i orzecznictwie istnieje pewna rozbieżność poglądów, co do tego, czy i kiedy powstaje zobowiązanie wekslowe z weksla in blanco. Jedna koncepcja sprowadza się najogólniej rzecz ujmując do tego, że ważne zobowiązanie wekslowe powstaje już z chwilą podpisania weksla in blanco i wręczenia go wierzycielowi, co opiera się na zaufaniu do odbiorcy (remitenta), który powinien wypełnić dokument zgodnie z zawartym z wystawcą porozumieniem, co nie oznacza niepowstania zobowiązania wekslowego w razie wypełnienia weksla in blanco niezgodnie z tym porozumieniem, chociaż z brzmienia ustawy wynika, że konieczne jest istnienie porozumienia stron. Wobec tego, przyjmuje się, że nie wypełnienie weksla in blanco zgodnie z porozumieniem stron, nie eliminuje powstania ważnego zobowiązania wekslowego, a jedynie otwiera dłużnikowi wekslowemu drogę do skutecznego podniesienia zarzutu wypełnienia weksla niezgodnie z zawartym porozumieniem, czego ostatecznym efektem jest stan istnienia odpowiedzialności dłużnika w takich granicach, w jakich odpowiadałby w razie prawidłowego wypełnienia weksla (S. Wróblewski Prawo wekslowe i czekowe, Komentarz, Kraków 1936,s. 81; A. Szpunar Komentarz do art. 10 Prawa wekslowego – syst.inf.pr.Lex). Analogiczny pogląd prezentuje także I. H. (Komentarz do art. 10 Prawa wekslowego – syst. inf. pr. Lex). Wskazuje się, że zarzut wypełnienia weksla in blanco niezgodnie z zawartym porozumieniem nie uchyla w każdym przypadku całości zobowiązania wekslowego wystawcy, lecz jedynie je ogranicza, bądź modyfikuje, co oznacza, że dłużnik będzie odpowiadał w takich granicach jakie odpowiadają jego woli wynikającej z zawartego porozumienia wekslowego. Drugi nurt poglądów sprowadza się do stwierdzenia, że zobowiązanie wekslowe w ogóle nie powstaje, w sytuacji, w której wypełnienie weksla in blanco następuje niezgodnie z otrzymanym przez jego odbiorcę upoważnieniem, a taki wniosek wynika a contrario z art. 10 Prawa wekslowego (p. wyrok SN z dnia 17.06.1999r. I CKN 51/98). Ta dość wyraźna rozbieżność z jednej strony sprowadza się dość fundamentalnej przesłanki udzielenia odpowiedzi na pytanie o istnienie odpowiedzialności wekslowej, a mianowicie, czy na skutek wypełnienia weksla in blanco niezgodnie w treścią porozumienia wekslowego, zobowiązanie wekslowe w ogóle powstaje, czy powstaje, a dopiero w efekcie istnienia wskazanej niezgodności, modyfikacji ulega zakres tego zobowiązania, a tym samym zakres odpowiedzialności. Z drugiej strony całość zagadnienia i tak redukuje się do tezy, że wypełnienie weksla in blanco niezgodnie z porozumieniem wekslowym, będzie miało bezpośredni wpływ na udzielenie ostatecznej odpowiedzi na pytanie o zakres odpowiedzialności dłużnika wekslowego.

Reasumując, skoro weksel w tym konkretnym przypadku nie mógł być uzupełniony na jakkolwiek kwotę, bo nie zaszły określone w deklaracji wekslowej okoliczności uzasadniające takie jego uzupełnienie, to tym samym brak było odpowiedzialności pozwanego z tego weksla (art. 10 Prawa wekslowego).

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzekł jak w pkt 1 sentencji. Konsekwencją zmiany zaskarżonego wyroku w jego pkt I była także zmiana zaskarżonego rozstrzygnięcia co do kosztów procesu, o czym Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1, 1 1 k.p.c., przy uwzględnieniu kosztów procesu poniesionych przez pozwanego (kosztów zastępstwa procesowego).

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego znajduje uzasadnienie także w art. 98 § 1, 1 1 k.p.c. i także uwzględnia wysokość kosztów tego postępowania poniesionych przez pozwanego - stosownie do § 2 pkt. pkt. 5, § 10 ust. 1 pkt. 1 Rozp. Min. Spr. z dnia 22.10.2015. w sprawie opłat (…) Dz.U. z 2015r. poz.1800.

Rozstrzygnięcie o kosztach sądowych w postępowaniu apelacyjnym (opłata sądowa od apelacji w części obejmującej kwotę 946 zł, która nie została pobrana od skarżącego) znajduje uzasadnienie w art. 113 ust. 1 u.k.s.c.

SSO Mariusz Broda

(...)

(...)

(...)

(...)