Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 stycznia 2014 roku

Sąd Okręgowy w Poznaniu w Wydziale XVII Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: SSO Piotr Gerke

Sędziowie: SSO Alina Siatecka (spr.)

(...) W. W.

Protokolant: sekr. sąd. Agata Gorzałczany

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej Marzanny Woltmann - Frankowskiej

po rozpoznaniu w dniu 21 stycznia 2014 roku

sprawy D. B.

oskarżonego o przestępstwo z art. 158 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego Poznań –Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu

z dnia 31 lipca 2013 r., sygn. akt VI K 2063/12

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

2.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty procesu za postępowanie odwoławcze w wysokości 70 zł oraz wymierza mu opłatę za drugą instancję w kwocie 120 zł.

W. W. P. A. S.

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Rejonowego Poznań – Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu z dnia 31 lipca 2013 r. D. B. został uznany za winnego tego, że w dniu 15 lipca 2012 r. w P. poprzez uderzanie J. M. pięściami i otwartymi dłońmi po twarzy i tułowiu spowodował u niego obrażenia w postaci uszkodzenia koron dwóch sąsiednich zębów przedtrzonowych w szczęce po stronie lewej, wybroczyn śródskórnych i obrzęków oraz otarć naskórka na głowie, twarzy, plecach i klatce piersiowej oraz stłuczenia klatki piersiowej po stronie lewej, wybroczyn śródskórnych i obrzęków oraz otarć naskórka na głowie, twarzy, plecach i klatce piersiowej oraz stłuczenia klatki piersiowej po stronie lewej, które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała pokrzywdzonego na okres dłuższy, niż 7 dni, tj. przestępstwa z art. 157 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 157 § 1 k.k. wymierzono mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. warunkowo zawieszono na okres 2 lat tytułem próby.

Na podstawie art. 46 § 2 k.k. orzeczono wobec oskarżonego D. B. nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego J. M. w kwocie 2.000 zł

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k. i art. 627 k.p.k. oraz art. 1 i art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych.

Powyższy wyrok zaskarżył obrońca oskarżonego, zarzucając mu:

- obrazę przepisów postępowania, która ma wpływ na treść orzeczenia, a która polega na naruszeniu przepisu art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k., skutkiem czego Sąd I instancji dokonał błędnych ustaleń faktycznych, tj. przyjął, iż zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy daje podstawy do przypisania oskarżonemu odpowiedzialności karnej za dokonanie czynów stypizowanych w art. 157 § 1 k.k., podczas gdy w ocenie obrońcy materiał ów prowadzi do wniosku, iż oskarżony przestępstw tych nie dopuścił się,

ewentualnie li tylko jeśli Sąd Odwoławczy nie podzieli powyższego zarzutu:

- obrazę przepisów postępowania, która ma wpływ na treść orzeczenia, a która polega na naruszeniu przepisu art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. i art. 25 k.k., skutkiem czego Sąd I instancji przyjął, iż oskarżony D. B. nie działał w ramach obrony koniecznej, podczas gdy w ocenie obrońcy oskarżony bronił się i winien być uwolniony od odpowiedzialności karnej,

ewentualnie li tylko jeśli Sąd Odwoławczy nie podzieli powyższego zarzutu:

- błąd w ustaleniach faktycznych, tj. po pierwsze przyjęcie, iż obrażenia jakich doznał J. M. w wyniku zdarzenia z dnia 15 lipca 2012 r. skutkowały u niego rozstrojem zdrowia trwającym nie dłużej niż dni 7, podczas gdy w ocenie obrońcy brak jest po temu jednoznacznych dowodów, a obrażenia jakich doznał skutkowały rozstrojem zdrowia trwającym nie dłużej niż dni 7, po drugie przyjęcie, iż wobec J. M. winna zostać orzeczona nawiązka, podczas gdy w ocenie obrońcy Sąd I instancji nie powinien orzekać nawiązki.

Mając na uwadze powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku Sądu I instancji i uniewinnienie oskarżonego D. B. od przypisanego mu czynu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego okazała się bezzasadna, a przedstawiona przez niego argumentacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Na wstępie podkreślić należy, iż Sąd Rejonowy w sposób wnikliwy i wszechstronny rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku postępowania, na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne. Postępowanie w niniejszej sprawie przeprowadzone zostało starannie. Ocena materiału dowodowego, dokonana przez Sąd I instancji jest dokładna, pozbawiona błędów logicznych, nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów wynikające z normy art. 7 k.p.k.

Sąd Rejonowy z dużą szczegółowością skoncentrował się na sprzecznościach w wyjaśnieniach oskarżonego D. B. i zeznaniach pokrzywdzonego J. M. oraz jego żony R. M., wyciągając z nich prawidłowe wnioski w zakresie odpowiedzialności karnej oskarżonego. Uzasadnienie wyroku odpowiada wymaganiom art. 424 § 1 i 2 k.p.k. i pozwala na pełną kontrolę odwoławczą.

Odnosząc się do treści apelacji obrońcy oskarżonego w pierwszej kolejności należy zauważyć, że Sąd Okręgowy nie stwierdził naruszenia przez Sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów chronionych normą sformułowanego art. 7 k.p.k. Pozbawione racji są twierdzenia skarżącego kwestionujące ocenę wiarygodności wyjaśnień D. B. i zeznań J. M.. Jak wynika bowiem z akt sprawy już w czasie pierwszego przesłuchania oskarżony nie tylko częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., ale w trakcie składania wyjaśnień w zasadzie potwierdził, że dopuścił się przypisanego mu przestępstwa. D. B. wskazał przecież, że wracając do domu zawołał J. M., który wtedy odwiózł syna, gdyż , jak wyjaśnił, chciał mu powiedzieć by nie odzywał się niewłaściwie do jego żony, a kiedy zwracał mu uwagę, J. M. podszedł do niego wykonując w jego kierunku ruch głową, tak jakby chciał go nią uderzyć. Wówczas oskarżony, jak podał, odepchnął pokrzywdzonego i doszło do szarpaniny, w czasie której zarówno on, jak i J. M. „zebrali po kilka ciosów” (k. 19-20). Podobnie w czasie kolejnego przesłuchania oskarżony przedstawił tożsamy przebieg wydarzeń, tym razem jednak nie przyznając się do zarzucanego mu czynu (k. 86). O ile zatem rzeczywiście zeznaniom J. M. w większości nie sposób było dać wiary, albowiem, na co trafnie zwrócił uwagę Sąd Rejonowy „były one niespójne, niekonsekwentne, sprzeczne z zeznaniami R. M. i treścią dokumentacji medycznej, a nadto nie wytrzymywały oceny w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego” (str. 5 uzasadnienia), o tyle jednak mając na uwadze ww. wyjaśnienia oskarżonego, treść dokumentacji medycznej i opinii biegłych, sprawstwo D. B. w zakresie przypisanego mu przestępstwa nie budziło jakichkolwiek wątpliwości.

Wbrew twierdzeniom obrońcy oskarżonego jak najbardziej zasadnie Sąd Rejonowy uznał, że w wyniku ciosów zadawanych pokrzywdzonemu przez D. B. J. M. doznał obrażeń w postaci: uszkodzenia koron dwóch sąsiednich zębów przedtrzonowych w szczęce po stronie lewej, wybroczyn śródskórnych i obrzęków oraz otarć naskórka na głowie, twarzy, plecach i klatce piersiowej oraz stłuczenia klatki piersiowej po stronie lewej. Spowodowanie tych obrażeń zostało bowiem potwierdzone opinią biegłych z zakresu medycyny sądowej.

Nadto należy w tym miejscu wskazać, że o ile rzeczywiście w czasie pierwszego przesłuchania J. M. nie mówił na temat uszkodzenia koron dwóch zębów, o tyle jednak sama ta okoliczność nie mogła świadczyć o tym, że ww. obrażenia nie powstały na skutek działania oskarżonego. Jak wynika bowiem z akt sprawy właśnie podczas przedmiotowego pierwszego przesłuchania, które odbyło się w ciągu pół godziny od zajścia, J. M. wskazał, że źle się czuje, boli go głowa, żuchwa i żebra po lewej stronie. Natomiast składając zeznania następnego dnia podał, że po przyjeździe do domu zauważył, że ma pęknięty ząb. Z kolei z opinii z dnia 17 lipca 2012 r. sporządzonej przez (...) Medyczny im. K. M., Katedrę i Zakład Medycyny Sądowej wynika, że u pokrzywdzonego stwierdzono m.in. odłamanie koron zębów 4 i 5 górnej po stronie lewej (k. 8), a z opinii uzupełniającej z dnia 22 kwietnia 2013 r., że na podstawie wyników badania sądowo - lekarskiego J. M. stwierdzono m.in. odłamanie koron zębów czwartego i piątego górnego po stronie lewej oraz obrzęk, bolesność dotykową i ograniczenie ruchomości w lewym stawie skroniowo – żuchwowym, co wskazuje, iż do wymienionych obrażeń mogło dojść w okolicznościach podanych przez badanego w wyniku zadanych ciosów, a nie w wyniku wcześniejszego stanu zębów pokrzywdzonego (k. 147-149). W tym stanie rzeczy słusznie Sąd I instancji przypisał D. B. spowodowanie utraty zębów u pokrzywdzonego. Wniosek ten jest tym bardziej zasadny jeśli się weźmie pod uwagę fakt, iż w przedmiotowej sprawie brak było jakichkolwiek dowodów świadczących o tym, że do utraty zębów doszło w innych okolicznościach, niż w wyniku ciosów zadanych przez oskarżonego. W tej sytuacji brak też było podstaw do uwzględnienia wniosku obrońcy oskarżonego wskazującego na konieczność przesłuchania na rozprawie biegłych, którzy mieliby wyjaśnić czy gdyby „z listu urazów odjąć owe uszkodzone korony to nadal uważaliby oni, że były to obrażenia skutkujące rozstrojem zdrowia na czas przekraczający 7 dni”. Należy przy tym podkreślić, iż takiego wniosku obrońca nie składał w toku postępowania przed Sądem Rejonowym, który to Sąd, co wymaga zaznaczenia, dokonał bardzo skrupulatnej weryfikacji obrażeń jakich miał doznać pokrzywdzonych, ostatecznie część z nich całkowicie eliminując.

Reasumując, brak było jakichkolwiek racjonalnych i logicznych podstaw, by kwestionować dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę zgromadzonego materiału dowodowego.

Sąd Okręgowy nie stwierdził również, podnoszonego przez autora apelacji, błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku.

Analiza akt sprawy i zaprezentowana ocena materiału dowodowego utwierdza jedynie w prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu I instancji. Nie może budzić wątpliwości, że w dniu 15 lipca 2012 r. oskarżony D. B. poprzez uderzanie J. M. pięściami i otwartymi dłońmi po twarzy i tułowiu spowodował u niego obrażenia, które naruszyły czynności narządów ciała pokrzywdzonego na okres dłuższy niż 7 dni Ustalenia takie wynikają w szczególności z wyjaśnień samego D. B., dowodów z dokumentów oraz zeznań pokrzywdzonego i jego żony oczywiście w zakresie, w jakim korelowały z pozostałym zgromadzonym materiałem dowodowym. Jak już bowiem wcześniej wskazano oskarżony D. B. podczas przesłuchania przyznał, że między nim a pokrzywdzonym doszło do szarpaniny, podczas której każdy z nich „zebrał po kilka ciosów”. Słusznie zatem Sąd uznał, że oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 157 § 1 k.k. Związek przyczynowy pomiędzy zachowaniem oskarżonego a powstałymi u pokrzywdzonego obrażeniami, w postaci uszkodzenia koron dwóch sąsiednich zębów przedtrzonowych w szczęce po stronie lewej, wybroczyn śródskórnych i obrzęków oraz otarć naskórka na głowie, twarzy, plecach i klatce piersiowej oraz stłuczenia klatki piersiowej po stronie lewej, wybroczyn śródskórnych i obrzęków oraz otarć naskórka na głowie, twarzy, plecach i klatce piersiowej oraz stłuczenia klatki piersiowej po stronie lewej, wynika bowiem jednoznacznie z zeznań J. M. popartych treścią opinii sporządzonych w toku niniejszego postępowania. Jednocześnie należy zaznaczyć, iż okoliczność, że pokrzywdzony zadawał ciosy oskarżonemu nie mogła prowadzić do ekskulpowania go od przypisanego mu przestępstwa. Wbrew sugestiom obrońcy oskarżonego nie sposób bowiem przyjąć, że zajście między D. B. a J. M. miało charakter pojedynku na pięści, bądź też, by oskarżony działał w ramach obrony koniecznej w rozumieniu art. 25 § 1 k.k. W tym zakresie Sąd Okręgowy w pełni podziela rozważania Sądu Rejonowego zawarte na str. 16-17 uzasadnienia, nie widząc konieczności ich powtarzania. Należy jedynie podkreślić, iż to oskarżony jako pierwszy użył przemocy wobec pokrzywdzonego oraz, że pokrzywdzony podczas zajścia nie podjął żadnych działań, które swą intensywnością przekroczyłyby intensywność zachowań oskarżonego i tym samym mogłyby stanowić podstawę do ewentualnych rozważań co do zastosowania art.25§1 k.k. Niewątpliwie również na zasadność takiego rozumowania wskazuje porównanie obrażeń doznanych przez pokrzywdzonego oraz skutków zajścia widocznych u oskarżonego, który jak wynika z akt sprawy miał jedynie zaczerwienienia na twarzy. W tej sytuacji bezsporne jest, że aktywny udział pokrzywdzonego w zajściu nie znosił bezprawności działania oskarżonego.

Mając na uwadze powyższe zarówno zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, jak i zarzut obrazy art. 25 k.k. absolutnie nie zasługiwały na uwzględnienie.

Pozbawione racji były również twierdzenia apelującego o rzekomym naruszeniu przez Sąd Rejonowy zasady in dubio pro reo. Zasada ta nie ogranicza bowiem zasady swobody oceny dowodów. Jeżeli z materiału dowodowego wynikają różne wersje wydarzenia, to nie jest to jeszcze równoznaczne z zaistnieniem nie dających się usunąć wątpliwości w rozumieniu tego przepisu. W takim wypadku sąd jest zobowiązany do dokonania ustaleń właśnie na podstawie swobodnej oceny dowodów. Dopiero wtedy, gdy po wykorzystaniu wszelkich istniejących możliwości, wątpliwości nie zostaną usunięte, należy je wytłumaczyć w sposób korzystny dla oskarżonego. Jeżeli jednak sąd dokona stanowczych ustaleń, to w ogóle nie może zachodzić obraza art. 5 § 2 k.p.k. - bo według tych ustaleń nie ma wątpliwości (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 stycznia 2004 r. V KK 60/03, Prok. i Pr. 2004/5/2).

Sąd I instancji dokonując ustaleń faktycznych oparł się na zgromadzonym materiale dowodowym, i jak już wyżej wskazano, zarówno jego ocena, jak i dokonane na jej podstawie ustalenia faktyczne, nie mogły budzić żadnych zastrzeżeń. Skoro zaś ustalenia były jednoznaczne to nie mogło być mowy o naruszeniu ww. zasady.

Sąd Okręgowy nie znalazł również podstaw, by kwestionować rozstrzygnięcie co do kary, a w szczególności co do orzeczonej na rzecz pokrzywdzonego nawiązki. Obrońca oskarżonego wskazując, że w jego ocenie ten środek karny nie powinien być zastosowany, odwołał się do roli i udział samego pokrzywdzonego w przedmiotowym zdarzeniu. Niemniej jednak, jak trafnie wskazał Sąd I instancji, pokrzywdzony w związku z doznanymi obrażeniami z całą pewnością odczuwał zarówno cierpienia fizyczne jak i psychiczne. W tej sytuacji uwzględniając nawet okoliczność, że pokrzywdzony aktywnie uczestniczył w zajściu, zasadne było zadośćuczynienie jego krzywdzie poprzez orzeczenie nawiązki. Orzeczenie tego środka było tym bardziej celowe, jeśli się weźmie pod uwagę fakt, że nawiązka spełnia funkcję penalną i jest środkiem systemu reagowania prawa karnego wobec sprawcy przestępstwa. Jak bowiem słusznie zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 lipca 2009 r. w sprawie o sygn. V KK 124/09, iż z samej istoty środka karnego przewidzianego w art. 39 pkt 5 k.k. i art. 46 § 1 k.k. wynika jego prawnokarny, represyjny charakter, dopiero w drugim rzędzie realizujący też funkcję kompensacyjną, który to pogląd należy odnieść do nawiązki.

Podkreślić przy tym trzeba, że wymierzona oskarżonemu D. B. nawiązka w wysokości 2.000 zł nie zawiera dolegliwości, która przekraczałaby stopień jego winy i bez wątpienia uwzględnia udział pokrzywdzonego w zajściu, a przy tym orzeczona kwota jest uzasadniona z uwagi na osobę samego oskarżonego – jego wiek, warunki osobiste, rodzinne i majątkowe.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy, nie dopatrując się wystąpienia w sprawie bezwzględnej przyczyny odwoławczej ani podstawy do zmiany lub uchylenia orzeczenia, na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. utrzymał zaskarżony wyrok w mocy, uznając jednocześnie wniesioną apelację za oczywiście bezzasadną w oparciu o dyspozycję przepisu art. 457 § 2 k.p.k.

O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. i art. 627 k.p.k., w tym o opłacie na podstawie art. 8 w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych.

(...) W. W. SSO Piotr Gerke SSO Alina Siatecka