Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 254/23

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 6 kwietnia 2023 r. D. P. wniósł o zasądzenie od pozwanej A. D. kwoty 11.181,48 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 marca 2023 r. do dnia zapłaty. Powód wniósł również o zasądzenie od pozwanej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości trzykrotności stawki minimalnej i nadanie wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności.

Jako podstawę faktyczną swoich żądań powód wskazał, że w dniu 13 czerwca 2022 r. pies pozwanej pogryzł psa powoda. Powód dochodzi odszkodowania, na które składają się koszty leczenia psa w łącznej kwocie 5.443,88 zł. Ponadto, w związku z koniecznością codziennych wizyt w klinice weterynaryjnej i sprawowania całodobowej opieki nad zwierzęciem powód przebywał na urlopie, wobec czego jego wynagrodzenie zostało pomniejszone o kwotę 7.737,00 zł. ( pozew – k. 3-9, protokół – k. 345, pismo – k. 117-120).

Na rozprawie, precyzując podstawę faktyczną powództwa powód wskazał, że na skorzystał z urlopu bezpłatnego. W momencie kiedy okazało się, że pies wymaga całodziennej opieki, nie mógł zrezygnować z pracy i wynagrodzenia. Wykorzystał zatem urlop wypoczynkowy. Za ten okres dochodzi odszkodowania w wysokości wypłaconego wynagrodzenia za okres urlopu wypoczynkowego, jako ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy, który nie został przeze powoda wykorzystany na cele wypoczynkowe, lecz na opiekę nad zwierzęciem ( protokół rozprawy z dnia 22 maja 2024 r., od 01:07:31).

Pozwana uznała powództwo co do kwoty 1.518,00 zł i wniosła o oddalenie powództwa w pozostałym zakresie, a także o zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów procesu. Zakwestionowała wysokość kosztów leczenia, podniosła przyczynienie się powoda do powstania szkody w stopniu wynoszącym 50%. W ramach tego drugiego zarzutu podniosła, że pies powoda nie był prowadzony na smyczy oraz sprowokował psa pozwanej do ataku. Nadto ubezpieczyciel Towarzystwo (...) S.A. wypłacił kwotę 2.000,00 zł z tytułu odszkodowania, które w drodze postępowania regresowego zostało pokryte przez pozwaną. ( odpowiedź na pozew – k. 97-99, pismo – k. 343-344).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

A. D. jest właścicielką psa w typie rasy bernardyn o imieniu B.. Zwierzę zostało przez nią przygarnięte w dniu 26 maja 2022 r. Było wówczas wychudzone, osłabione, miało anemię i babeszjozę. Pies cierpiał na niedowład tylnych łap. Początkowo przez 2 tygodnie przebywał na kwarantannie, która skończyła się około 10 czerwca 2022 r. ( opinia – k. 261, karty informacyjne – k. 232-240, zeznania powoda D. P. – protokół – k. 220, zeznania pozwanej A. D. – protokół – k. 245, k. 251).

J. S. (obecnie P.) i D. P. są właścicielami niewielkiego psa mieszańca o imieniu Pchełka. Pies jest ruchliwy, często szczeka, był postrzegany przez sąsiadów jako ogólnie głośny. Zazwyczaj podczas spacerów nie bywał prowadzony na smyczy. ( opinia – k. 261, zeznania świadka E. L.-K. protokół – k. 160-161, zeznania świadka D. K. protokół – k. 162-163, zeznania świadka J. P. (1) protokół – k. 165, zeznania świadka K. S. protokół – k. 167).

W dniu 13 czerwca 2022 r. w miejscowości K. w rejonie posesji nr (...), w gminie S. podczas mijania się doszło do zdarzenia z udziałem obu psów. Pchełka nie była prowadzona na smyczy. B. nie miała założonego kagańca. Była prowadzona przez właścicielkę na smyczy typu F.. Podczas mijania Pchełka obszczekiwała B., która w tym czasie pozostawała na ściągniętej smyczy. ( zeznania powoda D. P. – protokół – k. 216, zeznania pozwanej A. D. – protokół – k. 245-246).

Następnie, kiedy psy z właścicielami już się minęły, B. pobiegła za oddalającą się Pchełką i ją zaatakowała. Właścicielka Berty nie opanowała psa, przewróciła się, a smycz się rozwinęła. B. chwyciła mniejszego psa w zęby i potrząsała nim na boki. Zdarzenie trwało co najmniej kilkanaście sekund. ( zeznania powoda D. P. – protokół – k. 216, zeznania pozwanej A. D. – protokół – k. 245-246, opinia – k. 269-270, k. 276-278, k. 281).

Na skutek zdarzenia Pchełka doznała niewielkich uszkodzeń skóry (dwie rany) i masywnych uszkodzeń w obrębie tkanki podskórnej. ( opinia – k. 269-270, k. 276-278, k. 281, dokumentacja medyczna – k. 13-44, dokumentacja zdjęciowa – k. 71-81, k. 179-197, k. 203-207, k. 231, informacja – k. 138, zaświadczenie – k. 202, płyta – koperta k. 212).

Bezpośrednio po zdarzeniu, w C. wykonano kilkugodzinną operację i założono liczne szwy. Na dalszym etapie leczenia, ze względu na rozwój martwicy i pojawienie się wysięku wykonano rewizję ran, wycięto tkankę martwą, założono sączki, zastosowano opatrunki , wdrożono ozonoterapię, kontynuowano leczenie przeciwbakteryjne i przeciwbólowe. Rany trudno się goiły. ( opinia – k. 281-283, zeznania świadka M. Z. protokół – k. 214, zeznania świadka A. G. protokół – k. 154-155).

Proces diagnostyczno-terapeutyczny został przeprowadzony prawidłowo. Wszystkie czynności podejmowane przez właścicieli były niezbędne w procesie leczenia i w istotny sposób przyczyniły się do wygojenia ran. Rodzaj i zakres obrażeń doznanych przez Pchełkę wymagał ciągłej opieki. ( opinia – k. 287, zeznania świadka M. Z. protokół – k. 214, zeznania powoda D. P. – protokół – k. 216-217, zeznania świadka J. P. (2) protokół – k. 157, zeznania świadka K. S. protokół – k. 167-168).

Pies odczuwał silny ból, przez pewien okres nie był w stanie samodzielnie jeść i się poruszać. Opieka nad psem wymagała:1) regularnej toalety ran –do kilku razy na dobę, 2) podawania leków, 3) regularnych i częstych wizyt w zakładach leczniczych dla zwierząt: raz dziennie – 13 i 14 czerwca 2022 r., od 28 czerwca do 1 lipca 2022 r., dwa razy dziennie – od 15 do 20 czerwca 2022 r., trzy razy dziennie – od 21 do 27 czerwca 2022 r., co kilka dni – 05 lipca 2022 r., 08 lipca 2022 r., 12 lipca 2022 r., 15 lipca 2022 r., 19 lipca 2022 r., 26 lipca 2022 r., 05 sierpnia 2022 r., 23 sierpnia 2022 r. Podczas wizyt podawane były m.in. wlewy kroplowe, co wymagało przebywania w zakładzie leczniczym dla zwierząt co najmniej kilkadziesiąt minut podczas każdej wizyty, 4) opieka nad zwierzęciem w celu zapobiegnięcia wygryzienia, wydrapania lub rozlizania szwów, drenów i opatrunków aktywnych (w okresie od 13 czerwca 2022 r. do 26 lipca 2022 r.), 5) karmienie i pojenie zwierzęcia w okresie, kiedy pies nie był w stanie lub nie chciał samodzielnie przyjmować pokarmu i wody, 6) ciągły nadzór nad psem podczas okresów największego bólu (na początku terapii), a także po operacjach, podczas wybudzania i rekonwalescencji. ( opinia – k. 285-286).

D. P. w dniu zdarzenia był zatrudniony na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony w przedsiębiorstwie (...) sp. z o.o. z siedzibą w W.. Jego partnerka J. zamieszkiwała razem z nim, również pracowała. Oboje opiekunowie psa mieli możliwość pracy zdalnej w tamtym okresie, z tym że D. P. w ograniczonym zakresie. ( zeznania powoda D. P. – protokół – k. 217, k. 221, zeznania świadka J. P. (2) protokół – k. 158).

Opiekunowie psa zostali poinformowani przez lekarzy weterynarii, że leczenie psa będzie długotrwałe i intensywne. W związku z tym D. P. przebywał na urlopie bezpłatnym w terminie od 14 do 17 czerwca 2022 r. Skutkiem tego jego wynagrodzenie brutto za miesiąc czerwiec 2022 r. zostało pomniejszone o kwotę 1.785,60 zł. ( zaświadczenia – k. 69-70).

W okresie od 18 czerwca do 1 lipca 2022 r. właściciel Pchełki przebywał na urlopie wypoczynkowym. Za okres ten wypłacono mu wynagrodzenie urlopowe w wysokości 5.952,00 zł, odpowiadające jego wynagrodzeniu, które otrzymałby będąc w tym okresie w pracy. Wiązało się to jednak z dla niego z koniecznością odwołania planów wakacyjnych, ponieważ wykorzystał urlop wypoczynkowy w 2022 r. Następnie zaś świadczył pracę w trybie zdalnym. ( zaświadczenia – k. 69-70, zeznania powoda D. P. – protokół – k. 217, k. 221, zeznania świadka J. P. (2) protokół – k. 158).

Koszt leczenia psa w Klinice (...) z siedzibą w W. wyniósł 2.530,00 zł. Koszt leczenia psa w Centrum (...) s.c. M. J., W. S. z siedzibą w W. wyniósł 1.657,00 zł. Koszt leczenia w Przychodni (...) z siedzibą w L. wyniósł 309,00 zł. Natomiast koszt leczenia w (...) Przychodnia (...) z siedzibą w C. wyniósł 540,00 zł. Łącznie koszty leczenia wyniosły 5.036,00 zł. ( opinia – k. 284-285, faktury VAT i paragony – k. 45-56, zeznania świadka J. P. (2) protokół – k. 157, zeznania powoda D. P. – protokół – k. 218).

Wyrokiem nakazowym Sądu Rejonowego w Płońsku, II Wydziału Karnego z dnia 28 listopada 2022 r., prawomocnym 13 grudnia 2022 r., A. D. została uznana za winną popełnienia wykroczenia polegającego na tym, że 13 czerwca 2022 r. w miejscowości K. w rejonie posesji nr (...), w gminie S., nie zachowała należytych środków ostrożności przy trzymaniu psa rasy bernardyn, w wyniku czego podczas mijania się na drodze pies ten nie mając założonego kagańca pogryzł psa rasy mieszanej należącego do D. P. ( wyrok – k. 83).

D. P. uzyskał kwotę 2 000 zł z tytułu poniesionych przez niego kosztów leczenia zwierzęcia od zakładu ubezpieczeń ( okoliczność bezsporna).

Pismem z 15 lutego 2023 r. D. P. wezwał A. D. do zapłaty kwoty 13.181,48 zł w terminie 7 dni od daty otrzymania wezwania z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia następującego po dniu upływu terminu płatności do dnia zapłaty. A. D. odebrała wezwanie w dniu 21 lutego 2023 r. ( wezwanie do zapłaty wraz z potwierdzeniem nadania i odbioru – k. 84-87, zeznania powoda D. P. – protokół – k. 218).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o wskazane wyżej dowody, w szczególności w postaci zgromadzonych w sprawie dokumentów oraz opinii biegłej ( k. 259-287). Sąd dopuścił także dowód z zeznań świadków oraz z przesłuchania stron ( protokół – , k. 244-251; k. 216-221).

Dowód z opinii biegłego z zakresu weterynarii i antropologii zwierząt Sąd pominął w zakresie, w którym nie był istotny dla rozstrzygnięcia sprawy, na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.

Art. 415 kodeksu cywilnego stanowi, że kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Zgodnie z art. 431 k.c. kto zwierzę chowa, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy.

Art. 431 k.c. modyfikuje zatem ogólną zasadę odpowiedzialności z art. 415 k.c. w ten sposób, że przy odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez zwierzę regułą jest odpowiedzialność opiekuna. Może on się od niej zwolnić poprzez wykazanie, że winy nie ponosi.

Na gruncie prawa procesowego znajduje to odzwierciedlenie w rozkładzie ciężaru dowodu. Poszkodowany powinien wykazać, że poniósł szkodę w wyniku działania zwierzęcia, za które odpowiada druga stron. To po stronie opiekuna zwierzęcia ( in casu pozwanej) ciąży natomiast obowiązek wykazania braku jej winy w nadzorze nad zwierzęciem. W ocenie Sądu pozwana nie wykazała, że nie ponosi winy za atak jej zwierzęcia na mniejsze zwierzę.

Wina deliktowa zachodzi wówczas, kiedy odpowiedzialnemu można postawić zarzut zarówno obiektywnej, jak i subiektywnej nieprawidłowości zachowania się. W prawie cywilnym pewnym synonimem winy jest brak zachowania należytej staranności w zachowaniu.

Do czasu zdarzenia pozwana posiadała B. bardzo krótko. Zdawała sobie sprawę, że zwierzę wcześniej prawdopodobnie było ofiarą przemocy. Nie mogła wiedzieć, jakiego zachowania może się po tym zwierzęciu spodziewać. Powinna przy tym być świadoma tego, że ma pod opieką psa dużego, który mimo osłabienia organizmu ma możliwość wyrządzić krzywdę mniejszym stworzeniom. W ramach należytej staranności jej obowiązkiem było zatem szczególnie zadbać o to, by pies nie mógł odbiec dalej w momentach, w których pojawiają się czynniki, które mogą wywołać odruch agresji ze strony psa. Do takich czynników z ogólnym nawet doświadczeniem życiowym należy mniejszy agresywny pies. Skoro pies pozwanej był zaniedbany, miał za sobą trudna przeszłość, a jednocześnie był zdolny fizycznie do zrobienia krzywdy, to zasadnym było także noszenie przez niego kagańca podczas spacerów.

Pozwana przewróciła się, kiedy pies ją szarpnął, mogłoby jednak to nie nastąpić, gdyby zachowała należytą uwagę i uprzedziła to, co może się stać. Była jednak, w sposób nieuprawniony w tych okolicznościach, zaskoczona zachowaniem psa i stąd wynikało zdarzenie. Jednocześnie, na podstawie doświadczenia życiowego można zakwestionować dobór przez pozwaną rodzaju smyczy dla tego typu zwierzęcia. Mimo iż pozwana upadając nie wypuściła smyczy z ręki, ta rozwinęła się umożliwiając psu atak.

W ocenie Sądu pozwana nie zachowała należytej staranności w opiece nad psem i można jej przypisać winę za zdarzenie z 13 czerwca 2022 r.

Pozwana wnosiła o uznanie, że powód przyczynił się do powstania szkody. Stosownie do treści art. 362 k.c., jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

W świetle prawa cywilnego psy są traktowane analogicznie do rzeczy. Nie są podmiotami zdolnymi do ponoszenia winy, dlatego w sprawie przyczynienie się możemy rozpatrywać jedynie w kategorii przyczynienia się D. P. do powstania szkody. Obszczekiwanie większego psa wynikało jedynie z popędów Pchełki, których jej właściciel nie mógł kontrolować. Sąd rozważał natomiast, czy powód przyczynił się do powstania bądź zwiększenia szkody z uwagi na brak przypięcia Pchełki do smyczy. Weryfikacja okoliczności zdarzenia przyniosła negatywną odpowiedź na tezę strony pozwanej. Pchełka szczekałaby niezależnie od tego, czy byłaby na smyczy, czy nie. Jednocześnie w takim samym stopniu znajdowałaby się w zasięgu ataku większego psa. Dlatego Sąd uznał, że pozwana ponosi odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę w pełnym zakresie.

Stąd w całości zasądzono odszkodowanie odpowiadające kosztom leczenia psa oraz utraconemu przez powoda dochodowi z uwagi na wzięcie urlopu bezpłatnego.

Niezasadne okazało się natomiast roszczenie odszkodowawcze wyrażone w pieniądzu, a równe wynagrodzeniu, które otrzymał powód za okres swojego urlopu wypoczynkowego, przeznaczonego na opiekę nad zwierzęciem. Z przesłuchania powoda wynikało, że w gruncie rzeczy odszkodowanie to nie ma odpowiadać stratom finansowym, które poniósł w związku z opieką nad psem w tym okresie. Powód otrzymał za ten okres wynagrodzenie za pracę, które było równe wynagrodzeniu, które otrzymałby pracując w tym czasie. Odszkodowanie to miało stanowić dla niego jednak dodatkową rekompensatę w związku z tym, że przeznaczając urlop wypoczynkowy na pielęgnację Pchełki, powód utracił możliwość wykorzystania tego okresu zgodnie z przeznaczeniem – tj. na wypoczynek.

Sąd nie znalazł podstawy prawnej dla tak formułowanego żądania.

Sąd zważył, że żądanie powoda obejmuje w gruncie rzeczy naprawienie szkody niemajątkowej. Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła (art. 361 § 1 k.c.). W tych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono (361 § 2 k.c.)..

Naprawienie szkody obejmuje zatem, co do zasady, jedynie szkodę majątkową. Szkoda niemajątkowa podlega naprawieniu jedynie w przypadkach wyraźnie wskazanych w ustawie. W prawie polskim przewidziano ją w postaci zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych (art. 448 k.c.), zadośćuczynienia w przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c.), zadośćuczynienia za śmierć osoby najbliższej (art. 446 k.c.) i zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta (art. 4 Ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta). Bezsprzecznie powód nie podnosił okoliczności faktycznych, które mogłyby stanowić podstawę do zastosowania jednego z tych przepisów. W szczególności prawa do wypoczynku nie można uznać za dobro osobiste. W tym zakresie można się odwołać na przykład do uzasadnienia Uchwały Sądu Najwyższego z 19 listopada 2010 r. – III CZP 79/10, której argumenty Sąd orzekający w sprawie podziela, bez potrzeby szerszego ich przytaczania w tym miejscu.

Polskie prawo przewiduje zadośćuczynienie nazywane ,,zadośćuczynieniem za zmarnowany urlop”. Jest to jednak roszczenie przysługujące w stosunku do organizatora albo dostawcy usług turystycznych, za poniesione krzywdy, których turysta doznał w wyniku niewykonania lub nienależytego wykonania usług turystycznych objętych imprezą turystyczną. Podstawę stanowią przepisy ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych. Ta podstawa prawna nie ma zatem zastosowania w sprawie.

W związku z tym, roszczenie co do kwoty 7.737 zł zostało oddalone.

Roszczenie odsetkowe znajdowało podstawę w art. 481 § 1 k.c.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 100 stosunkowo je rozdzielając. Powód poniósł koszty w postaci: 500 zł opłaty od pozwu, 3 600 kosztów zastępstwa procesowego, 2 500 zł zaliczki na opinię biegłego i 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Pozwana poniosła koszty w postaci: 3 600 kosztów zastępstwa procesowego i 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Sąd nie znalazł przy tym podstaw do określenia wydatków na koszty zastępstwa procesowego po stronie powodowej na wysokość trzykrotności stawki minimalnej. Zaangażowanie na etapie sądowym i przedsądowym w sprawie było równie duże po stronie obu pełnomocników. Koszty w wysokości 1 092,25 zł zostały poniesione tymczasowo jako wydatki z sum Skarbu Państwa, w celu uzupełnienia wynagrodzenia biegłego.

Łącznie koszty postępowania wyniosły 11 326,25 zł. Powód wygrał sprawę w 47%, powinien ponieść 53 % kosztów, tj. 6 002,91 zł. Resztę kosztów powinna ponieść pozwana Powód poniósł koszty w wysokości 6 617 zł. Stąd Sąd zasądził od pozwanej różnicę w wysokości 614,09 zł na rzecz powoda. Nakazał również zwrócić pozwanej na rzecz Skarbu Państwa koszty poniesione z jego sum.

Rygor natychmiastowej wykonalności nadana co do kwoty roszczenia uznanego przez pozwaną, na podstawie art. 333 § 1 pkt 2 k.p.c.

ZARZĄDZENIE

1)  odpis wyroku z uzasadnieniem proszę doręczyć pełnomocnikowi powoda bez pouczeń;

2)  odpis wyroku z uzasadnieniem proszę opublikować na portalu orzeczeń sądów powszechnych.