Sygn. akt XIV C 291/20
Dnia 24 kwietnia 2025 roku
Sąd Okręgowy w Poznaniu XIV Zamiejscowy Wydział Cywilny
z siedzibą w Pile
w składzie następującym:
Przewodniczący sędzia Jacek Grudziński
Protokolant st. sekr. sąd. Agnieszka Oszczypała
po rozpoznaniu w dniu 25 marca 2025 roku w Pile
sprawy z powództwa D. Z. (1)
przeciwko Towarzystwu (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.
o zapłatę
1. Zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powoda D. Z. (1) tytułem zadośćuczynienia 480.000 zł (czterysta osiemdziesiąt tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:
a) od kwoty 350.000 zł od dnia 13 maja 2019 r. do dnia zapłaty,
b) od kwoty 130.000 zł od dnia 13 sierpnia 2024 r. do dnia zapłaty;
2. Zasądza od pozwanego na rzecz powoda tytułem renty:
a) 1.560 zł (jeden tysiąc pięćset sześćdziesiąt złotych) miesięcznie za okres od 1 marca 2020 r. do 31 grudnia 2022 r., płatnej do 10. dnia każdego kolejnego miesiąca z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności;
b) 1.920 zł (jeden tysiąc dziewięćset dwadzieścia złotych) miesięcznie za okres od 1 stycznia 2023 r. do 31 grudnia 2023 r., płatnej do 10. dnia każdego kolejnego miesiąca z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności;
c) 2.280 zł (dwa tysiące dwieście osiemdziesiąt złotych) miesięcznie za okres od 1 stycznia 2024 r. do 31 grudnia 2024 r., płatnej do 10. dnia każdego kolejnego miesiąca z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności;
d) 2.400 zł (dwa tysiące czterysta złotych) miesięcznie, począwszy od 1 stycznia 2025 r., płatnej do 10. dnia każdego kolejnego miesiąca z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności;
3. Oddala powództwo w pozostałej części;
4. Zasądza od pozwanego na rzecz powoda 11.898,70 zł (jedenaście tysięcy osiemset dziewięćdziesiąt osiem złotych siedemdziesiąt groszy) tytułem kosztów procesu z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty;
5. Nakazuje ściągnąć z roszczenia zasądzonego na rzecz powoda w punkcie pierwszym na rzecz Skarbu Państwa – Sąd Okręgowy w Poznaniu 11.568,30 zł (jedenaście tysięcy pięćset sześćdziesiąt osiem złotych trzydzieści groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;
6. Nakazuje ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sąd Okręgowy w Poznaniu 26.992,70 zł (dwadzieścia sześć tysięcy dziewięćset dziewięćdziesiąt dwa złote siedemdziesiąt groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.
J. Grudziński
Sygn. akt XIV C 291/20
W pozwie z dnia 16 marca 2020 r. powód D. Z. (1) wniósł o zasądzenie od pozwanego Towarzystwa (...) SA z siedzibą w W. na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwoty 35.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 13 maja 2019 r. do dnia zapłaty; o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda renty z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie 1.560 zł miesięcznie, począwszy od dnia 1 marca 2020 r., płatnej z góry do 10-go dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat.
W uzasadnieniu pozwu, powód wskazał, że w dniu 14 sierpnia 2016 r. miejscowości R. miało miejsce zdarzenie drogowe, polegające na tym, że kierujący pojazdem marki D. (...) o nr rej. (...) nie dostosował prędkości pojazdu do warunków panujących na drodze, w wyniku czego zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo.
W wyżej wymienionym aucie znajdowały się trzy osoby: P. T., J. P. oraz powód. Po wypadku P. T. i J. P. wyciągnęli powoda z samochodu, a następnie przetransportowali go do jego miejsca zamieszkania. Pogotowie wezwane zostało dopiero, gdy powód był już w swoim miejscu zamieszkania, pomimo jego nalegań, aby pogotowie wezwać wcześniej.
Jadący w charakterze pasażera D. Z. (1) doznał obrażeń ciała w postaci wybuchowego złamania trzonu Th6, złamania górnej blaszki granicznej trzonu TH7, złamania głowy żeber 4-8 po stronie lewej, złamania wyrostków poprzecznych Th 4-8, paraplegii kończyn dolnych oraz stłuczenia płuc. Obrażenia te realnie zagrażały jego życiu.
Powód przez okres około roku przebywał w szpitalach, gdzie poddawany był kolejnym operacjom i rehabilitacji.
Obecnie powód porusza się na wózku inwalidzkim. Wobec powoda orzeczono znaczny stopień niepełnosprawności. Powód jest niezdolny do zatrudnienia i otrzymuje zasiłek pielęgnacyjny w kwocie 153 zł miesięcznie.
Przeciwko P. T. skierowany został akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Złotowie. Sprawa karna prowadzona jest pod sygnaturą akt II K 46/17.
W toku postępowania karnego został przeprowadzony dowodów z opinii biegłych z zakresu wypadków drogowych. Zgodnie z ekspertyzą z dnia 15 lutego 2019 r. na podstawie mechanizmu przebiegu wypadku oraz obrażeń ciała jakich doznali pasażerowie samochodu, należy stwierdzić, że D. Z. (1) zajmował miejsce na kanapie siedzenia tylnego, P. T. zajmował fotel obok kierowcy, pojazdem kierował J. P..
Kolejno w postępowaniu karnym przeprowadzona dodatkowa opinię Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Zgodnie z ekspertyzą z dnia 4 sierpnia 2020 r., D. Z. (1) zajmował w momencie wypadku tylnie siedzenie pasażera, natomiast kierowcą był P. T..
Postępowanie karne w niniejszej sprawie jest nadal w toku. Sporną kwestią pozostaje bowiem kto kierował pojazdem w dniu zdarzenia tj. czy był to P. T., czy J. P..
Bezspornym jest natomiast, że momencie wypadku to zajmował tylną kanapę w samochodzie.
Zdaniem biegłych obrażenia poniesione przez powoda, wskazują z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że D. Z. (1) nie mógł być kierującym pojazdem w chwili wypadku komunikacyjnego. Obrażenia powoda świadczą bowiem o tym, że powód doznał ich między innymi na skutek zderzenia z drzewem, które uderzenie to nastąpiło jedynie w tylną część pojazdu. Powyższe twierdzenia biegłych są tożsame w dwóch niezależnych opiniach sądowych z dnia 15 lutego 2019 r. i 4 sierpnia 2020 r.
W dniu zdarzenia pojazd marki D. (...) o nr. rej (...) objęty był obowiązkowym ubezpieczeniem OC w pozwanym Towarzystwie (...) S.A. Właścicielem pojazdu był T. T. (1) - ojciec P. T..
Pełnomocnik powoda zgłosił szkodę pozwanemu 30 maja 2017 r. wnosząc o wszczęcie postępowania likwidacyjnego i wypłatę zadośćuczynienia i odszkodowania. Pozwana potwierdziła przyjęcie zgłoszenia pismem z dnia 31 maja 2017 r. Pismem z dnia 26 czerwca 2017r. pozwana poinformowała, że nie ma możliwości ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń z uwagi na brak potwierdzenia okoliczności zdarzenia przez kierowcę pojazdu i toczące się postępowanie karne.
Od powyższej decyzji pełnomocnik powoda złożył reklamację, w odpowiedzi na którą, pozwana podtrzymała swoje stanowisko.
Pełnomocnik powoda złożył kolejną reklamację, która również spotkała się z odmową. W dniu 27 lutego 2019 r. pełnomocnik powoda przedstawił pozwanej opinię wydaną w postępowaniu karnym, wskazującą na miejsca zajmowane przez uczestników zdarzenia w pojeździe.
Decyzją z dnia 20 maja 2019 r. pozwana odmówiła zapłaty odszkodowania.
W odpowiedzi na pozew (k. 368-377) pozwany Towarzystwo (...) SA z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przypisanych, z uwzględnieniem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
W uzasadnieniu pozwany wskazał, że pozwany kwestionuje swoją odpowiedzialności co do zasady. Pozwany podniósł, iż nie wykazano, że pojazd prowadziła inna osoba niż powód, a nie jest sporne, że do zdarzenia doszło w wyniku błędów kierującego. Pozwany kwestionował również związek pomiędzy zdarzeniem z dnia 14 sierpnia 2016 r., a uszkodzeniem kręgosłupa powoda.
Zgodnie z zeznaniami uczestników zdarzenia, powód był wyciągany na siłę z wraku samochodu przez pozostałych uczestników zrażenia, którzy w obawie przed odpowiedzialnością karną, nie zawiadomili o wypadku służb ratowniczych. Powód następnie był przewożony busem towarowym na teren gospodarstwa, gdzie został położony na desce na ziemi i tam oczekiwał na przyjazd pogotowia.
Pozwany wskazał, że jego zdaniem do urazów kręgosłupa powoda doszło w wyniku późniejszych działań znajomych powoda - brak zawiadomienia odpowiednich służb, samodzielne wyciąganie powoda z wraku, przenoszenie powoda w inne miejsce. Pozwany nie odpowiada za te działania czy zaniechania, z uwagi na brak związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem, a skutkiem dla zdrowia powoda. Pozwany bowiem odpowiada jedynie za szkody wyrządzone ruchem pojazdu.
Pozwany podniósł również, że jego zdaniem, w momencie wypadku powód nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, co zdaniem pozwanego świadczy o przyczynieniu się powoda do skutków zaistniałego wypadku w 50%.
Pismem z dnia 28 lutego 2024 r. (k. 581-583) powód zmodyfikował swoje powództwo w zakresie zadośćuczynienia w ten sposób, że wniósł o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda dalszej kwoty 350.000 zł zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 31 dnia po doręczeniu odpisu niniejszego pozwanemu do dnia zapłaty.
W uzasadnieniu powód wskazał, że zgodnie z przeprowadzoną opinią biegłych sądowych z zakresu neurologii i ortopedii, na skutek wypadku z sierpnia 2016r. u powoda doszło do porażenia spastycznego kończyn dolnych, z zaburzeniem wszystkich rodzajów czucia poniżej poziomu uszkodzenia. Stan zdrowia powoda biegli uznani za utrwalony, bez rokowań poprawy na przyszłość- powód jest po wypadku trwale niezdolny do samodzielnej egzystencji, nie ma możliwości, aby poprawić jego stan funkcjonalny w przyszłości. Ponadto biegli wskazali, że zapięcie pasów bezpieczeństwa zmniejsza prawdopodobieństwo doznania urazów, szczególnie poważnych zagrażających życiu, jednak w sytuacji wypadku w którym uczestniczył powód- uderzenie w drzewo z dużą prędkością, dachowanie samochodu, zapięcie pasów nie wyklucza powstania takich właśnie poważnych zagrażających życiu obrażeń. Powód podnosił przy tym, że w chwili wypadku miał zapięte pasy bezpieczeństwa, a strona pozwana nie udowodniła w żaden sposób by było inaczej. Zdaniem powoda nie ma podstaw do przyjęcia przyczynienia w niniejszej sprawie.
Biegli z zakresu neurologii i ortopedii wskazali także w przytaczanej opinii, że z wysokim – sięgającym 80- 90 % prawdopodobieństwem, obserwowane skutki przedmiotowego zdarzenia są bezpośrednio warunkowane samym wypadkiem komunikacyjnym, a nie nieprawidłowym postępowaniem z powodem bezpośrednio po kolizji. Zdaniem powoda nie ma więc żadnych podstaw by ograniczyć odpowiedzialność pozwanego w niniejszej sprawie.
W odpowiedzi na rozszerzenie powództwa ( k. 601-602) pozwany wniósł o oddalenie powództwa także w rozszerzonej części oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przypisanych, z uwzględnieniem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
W uzasadnieniu pozwany wskazał, iż jego zdaniem powód w żadnym wypadku nie wykazał, aby uzasadniona była kwota o którą powództwo zostało rozszerzone. Powód w żaden sposób nie wykazał zwiększenia krzywdy od dnia wniesienia pozwu, a nadto zdaniem pozwanego uznać nawet należy, iż stan zdrowia powoda uległ nawet poprawie.
Pismem z dnia 20 stycznia 2025 r. ( k. 613-615) powód dokonał kolejnej modyfikacji powództwa w ten sposób, że wniósł o:
1. Zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 700.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od kwoty 350.000 zł od dnia 13 maja 2019 r. do dnia zapłaty, a od kwoty 350.000 zł od 31 dnia od doręczenia pozwanemu pisma z modyfikacją powództwa do dnia zapłaty;
2. Zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda renty z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie:
- po 1.560 zł miesięcznie w okresie od dnia 1 marca 2020 r. do 31 grudnia 2022 r. płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat;
- po 1.920 zł miesięcznie w okresie od 1 stycznia 2023r. do 31 grudnia 2023r. płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat;
- po 2.280 zł miesięcznie w okresie od 1 stycznia 2024 r. do 31 grudnia 2024 r. płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat;
- po 2.400 zł miesięcznie w okresie od 1 stycznia 2025r. i na przyszłość płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat;
3. Zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 21.600 zł oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
W uzasadnieniu powód wskazał, że od daty złożenia pozwu w niniejszej sprawie, realia rynkowe znacząco się zmieniły, w szczególności znacznie wzrosło minimalne wynagrodzenie za pracę, a tym samym minimalna stawka godzinowa za godzinę świadczenia pracy/ usług.
W związku z powyższym uznać należało, że przyjęta pierwotnie przez powoda kwota stawki godzinowej za opiekę była oczywiście adekwatna do realiów rynkowych w chwili wnoszenia pozwu i w kolejnych latach: 2021 oraz 2022. Jednak począwszy od 2023 roku wraz ze znaczną zmianą sytuacji gospodarczej, nie przystaje już do stawek rynkowych, co uzasadnia podniesienie stawek za godzinę opieki w kolejnych latach.
W odpowiedzi na kolejne rozszerzenie powództwa ( k. 619) pozwany wniósł o oddalenie powództwa także w rozszerzonej części oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przypisanych, z uwzględnieniem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
W uzasadnieniu pozwany wskazał, iż kwestionuje wysokość renty. Powód w żaden sposób nie wykazał, aby uzasadniony był wzrost kosztów opieki. Zdaniem pozwanego sam wzrost stawki minimalnego wynagrodzenia nie daje podstaw do wskazania, że wzrosła godzinowa stawka opieki, albowiem powód nie zatrudnia opiekuna na podstawie umowy o pracę.
Na rozprawie dnia 25 marca 2025 r. ( k. 622-623) strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska w sprawie.
Sąd ustalił, co następuje:
Do sierpnia 2016 roku powód D. Z. (1) był osobą zdrową i w pełni sprawną fizycznie. Powód utrzymywał się z prowadzenia gospodarstwa rolnego o powierzchni 15 ha. Powód zamierzał otworzyć firmę, która zajmowałaby się naprawą maszyn rolniczych, a środki na cel zamierzał pozyskać z funduszy unijnych.
14 sierpnia 2016 r. około godziny 23.00 do domu D. Z. (1) zamieszkałego w miejscowości W., przyjechało dwóch jego kolegów – P. T. i J. P.. Poruszali się oni samochodem osobowym marki D. (...) numer rejestracyjny (...). Mężczyźni namawiali D. Z. (1), aby ten zawiózł ich do sklepu monopolowego w Ł.. Powód miał z nimi jechać na wypadek, gdyby sprzedawca odmówił im sprzedaży alkoholu. D. Z. (1) wyraził na to zgodę i razem pojechali do Ł..
Po zakupie alkoholu mężczyźni udali się w drogę powrotną do W.. Samochodem kierował P. T., obok niego siedział J. P., natomiast z tyłu siedział D. Z. (1). W miejscowości R., na łuku drogi kierujący pojazdem nie dostosował prędkości do panujących warunków, w wyniku czego zjechał na pobocze i uderzył tyłem auta w przydrożne drzewo.
W następstwie wypadku D. Z. (1) stracił przytomność. P. T. i J. P. próbowali wyciągnąć go z auta. Kiedy to im się nie udawało, P. T. zadzwonił po swoją siostrę A.. Ta przyjechała do brata, wraz z D. P. (1). D. Z. (1) został wyciągnięty z wraku pojazdu i położony w busie D. P. (1).
Kiedy powód się ocknął, uskarżał się na ból kręgosłupa i prosił P. T., aby ten zadzwonił na pogotowie. Ten jednak oświadczył, że zrobi to tylko wtedy, jeżeli D. Z. (1) nikomu nie powie o zaistniałym wypadku samochodowym. Ostatecznie mężczyźni dotarli do miejsca zamieszkania powoda i tam wezwano pogotowie. Personel medyczny został poinformowany, iż D. Z. (1) spadł ze strychu obory.
Jadący w charakterze pasażera D. Z. (1) doznał licznych obrażeń ciała w postaci wybuchowego złamania trzonu Th6, złamania górnej blaszki granicznej trzonu TH7, złamania głowy żeber 4-8 po stronie lewej, złamania wyrostków poprzecznych Th 4-8, paraplegii kończyn dolnych oraz stłuczenia płuc. Obrażenia te realnie zagrażały jego życiu.
Powód po wypadku został przewieziony do Szpitala (...) w P.. Z uwagi na zły stan zdrowia powoda, powód został przetransportowany na Oddział Ortopedyczny Szpitala (...). W szpitalu tym powód przebywał od dnia 14 sierpnia 2016 r. do 14 września 2016 r. U powoda wykonano zabieg odbarczenia kanału kręgowego poprzez laminektonię. Z zaleceniami dalszej rehabilitacji i kontroli ortopedycznej powoda wypisano do domu.
Od 14 września 2016 r. powód przebywał w Regionalnym Szpitalu (...) w G. na Oddziale Rehabilitacji Neurologicznej, podczas pobytu zaadaptowano powoda do pozycji siedzącej na wózku inwalidzkim.
W celu kontynuacji rehabilitacji powód w dniach od 10 stycznia do 14 lutego 2017 r. przebywał w Klinice (...) w B..
Następnie powód rehabilitował się na Oddziale Rehabilitacji Neurologicznej w Szpitalu (...) w W..
Do chwili obecnej powód pozostaje pod opieką poradni ortopedycznej i neurologicznej.
/ dowody: dokumentacja medyczna powoda (k. 110-133)/
Przeciwko P. T. skierowany został akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Złotowie. Sprawa karna prowadzona była pod sygnaturą akt II K 46/17.
Wyrokiem z dnia 22 listopada 2021 r. Sąd Rejonowy w Złotowie uznał oskarżonego P. T. za winnego tego, że w dniu 14 sierpnia 2016r. naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w ten sposób, iż kierując samochodem marki D. (...) numer rejestracyjny (...), nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze na skutek czego zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo, w wyniku czego jadący w charakterze pasażera D. Z. (1) doznał obrażeń ciała, które to obrażenia realnie zagrażały jego życiu.
Od powyższego wyroku apelację złożył obrońca oskarżonego. Wyrokiem z dnia 6 kwietnia 2022 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.
/dowody: wyrok Sądu Rejonowego w Złotowie z 22.11.2021r., sygn. akt II K 46/17 (k. 464), wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu z 06.04.2022r., sygn. akt XVII Ka 144/22 (k. 498); opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków inż. C. K. znajdująca się w aktach sprawy Sądu Rejonowego w Złotowie, sygn. akt II K 46/17 ( k. 143-151); opinia Instytutu Ekspertyz Sądowych w K. z 04.08.2020r. znajdująca się w aktach sprawy Sądu Rejonowego w Złotowie, sygn. akt II K 46/17 ( k. 384-398)/
Przed wypadkiem, powód był osoba energiczną, utrzymywał się z działalności rolniczej. Powód planował podjąć własną działalność gospodarczą polegającą na naprawie maszyn rolniczych.
W chwili obecnej, z uwagi na obrażenia poniesione przez powoda w wypadku, powód porusza się na wózku inwalidzkim, ma porażone kończyny dolne. Powód swobodnie jest w stanie poruszać jedynie kończynami górnymi, nie ma żadnego czucia w nogach.
Powód mieszka w domu nieprzystosowanym do potrzeb osoby niepełnosprawnej, z prowizorycznie wykonanym podjazdem do domu. Wobec powoda orzeczono znaczny stopień niepełnosprawności. Powód jest trwale niezdolny do zatrudnienia. Rokowania co do dalszego stanu zdrowia nie przewidują poprawy w stanie zdrowia powoda. Zdaniem lekarza nie ma możliwości, aby w przyszłości powód mógł poruszać się inaczej niż na wózku inwalidzkim.
/dowody: orzeczenie o stopniu niepełnosprawności( k. 302), decyzja Burmistrza Ł. ( k. 303)/
Obecnie jako osoba 31 letnia, powód wymaga opieki osób trzecich i jest osobą niezdolną do samodzielnej egzystencji. Powód mieszka wspólnie z rodzicami i swoją aktualną partnerką I. S.. Rodzice powoda nie pracują z uwagi na swój wiek, oboje bowiem przekroczyli 60 rok życia. Partnerka powoda pomaga mu w czynnościach dnia codziennego oraz zalecanych ćwiczeniach usprawniających.
Powód utrzymuje się z renty z tytułu niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym, świadczenia 500+ dla osób niepełnosprawnych i świadczenia pielęgnacyjnego, co łącznie daje kwotę 2.600 zł miesięcznie. Powyższa kwota jest w całości przeznaczana przez powoda na koszty utrzymania.
Powód wymaga pomocy w czynnościach życia codziennego, takich jak przygotowywanie posiłków, sprzątanie, robienie zakupów, palenie w piecu.
Powód jest w stanie sam włożyć jedynie górną część ubioru, a do założenia spodni potrzebuje pomocy osoby trzeciej. Powód potrzebuje pomocy przy korzystaniu z toalety. Powód sam spożywa posiłki, ale nie jest w stanie po sobie posprzątać. Powód budzi się w nocy z uwagi na uporczywy ból nóg.
Obecnie powód nie korzysta z pomocy rehabilitanta, ćwiczy we własnym zakresie. Powód codziennie wykonuje ćwiczenia pionizujące, ćwiczenia z ortezami i ćwiczenia na piłce. W wykonywaniu ćwiczeń pomaga powodowi jego mama i partnerka powoda. Powód przeznacza na ćwiczenia około godziny dziennie.
Powód nie korzysta z pomocy psychologa i psychiatry, gdyż nie odczuwa takiej potrzeby.
Powód spędza czas na układaniu puzzli, graniu w gry pamięciowe, oglądaniu telewizji.
Powód jest niezdolny do współżycia seksualnego. Nie jest w stanie kierować samochodem, nawet takim, który został przystosowane do prowadzenia przez osoby niepełnosprawne.
Powód stara się optymistycznie podchodzić do życia, codziennie zmusza się do ćwiczeń, aby zachować jak największą sprawność fizyczną. Jednak zdarzają się dni, kiedy powód jest przygnębiony, martwi się o swoją przyszłość i żałuje, że nie może pracować, ani pomagać w gospodarstwie.
/dowody: przesłuchanie powoda (k. 408-410, k. 622-623, zeznania świadka A. T. ( k. 452-453), zeznania świadka P. T. (k. 450-451), zeznania świadka J. P. (k. 452-453), zeznania świadka D. P. (2) (k. 451-452), zeznania świadka J. T. (k. 457- -458), zeznania świadka A. Z. (k. 458-459)/
Wskutek skutek wypadku z sierpnia 2016 roku u powoda doszło do porażenia spastycznego kończyn dolnych, z zaburzeniem wszystkich rodzajów czucia poniżej poziomu uszkodzenia.
Stan zdrowia D. Z. (1) należy uznać za utrwalony, bez rokowań poprawy na przyszłość. Powód jest po wypadku trwale niezdolny do samodzielnej egzystencji, nie ma możliwości, aby poprawić jego stan funkcjonalny w przyszłości. Uszczerbek na zdrowiu powoda o charakterze stałym wynosi 100%.
/ dowód: opinia lekarska biegłych sądowych z zakresu neurologii i ortopedii z dnia 18 stycznia 2024r. ( k. 561-570)/
W dniu zdarzenia posiadacz pojazdu marki D. (...) o nr. rej (...) ubezpieczony był obowiązkowym ubezpieczeniem OC w pozwanym Towarzystwie (...) SA. Właścicielem pojazdu był T. T. (1) - ojciec P. T..
Pełnomocnik powoda zgłosił szkodę pozwanemu 30 maja 2017 r. wnosząc o wszczęcie postępowania likwidacyjnego i wypłatę zadośćuczynienia i odszkodowania. Pozwana potwierdziła przyjęcie zgłoszenia pismem z dnia 31 maja 2017 r.
Pismem z dnia 26 czerwca 2017 r. pozwana poinformowała, że nie ma możliwości ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń z uwagi na brak potwierdzenia okoliczności zdarzenia przez kierowcę pojazdu i toczące się postępowanie karne.
Od powyższej decyzji pełnomocnik powoda złożył reklamację, w odpowiedzi na którą, pozwana podtrzymała swoje stanowisko.
Pełnomocnik powoda złożył kolejną reklamację, która również spotkała się z odmową. W dniu 27 lutego 2019r. pełnomocnik powoda przedstawił pozwanej opinię wydaną w postępowaniu karnym, wskazującą na miejsca zajmowane przez uczestników zdarzenia w pojeździe.
Decyzją z dnia 20 maja 2019 r. pozwana odmówiła zapłaty odszkodowania.
/dowody: zgłoszenie szkody ( k. 309- 311), potwierdzenie przyjęcia zgłoszenia szkody (k. 312-313), pismo pozwanego z 26.06.2017r. (k. 318), reklamacja (k. 320-321), odpowiedz pozwanego (k. 322-323), decyzja z 2005.2019r. (k. 336-337) korespondencja e-mail (k. 324-326)/
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następującą ocenę dowodów.
Za wiarygodne należało uznać wszystkie dokumenty znajdujące się w aktach sprawy, gdyż ich wiarygodność i moc dowodowa nie były kwestionowane w toku postępowania.
W niniejszej sprawie, celem ustalenia skompilowanego stanu faktycznego Sąd posiłkował się aktami sprawy karnej prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Złotowie pod sygnaturą akt II K 46/17. Wykorzystanie akt sprawy skutkowało włączeniem do niniejszego postępowania dwóch opinii biegłych, tj. opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków - inż. C. K. z dnia 15 lutego 2019r. jak i opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych w K. z dnia 4 sierpnia 2020 r.
Obie wyższej wymienione opinie zostały sporządzone w sposób wyczerpujący, skrupulatny, rzeczowy i zgodny z materiałem dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy. Uznać je zatem należało za wiarygodny i wartościowy materiał dowodowy.
W sprawie sporządzona została opinia biegłych sądowych z zakresu neurologii i ortopedii lek. med. B. M. i dr. hab. med. A. G.. Opinia zostały sporządzone w sposób fachowy, rzetelny i wyczerpujący. Była spójna, logiczna i zrozumiała. W sposób przekonujący i nie budzący zastrzeżeń zostały w nich wskazane przesłanki, które doprowadziły do końcowych wniosków.
W niniejszej sprawie przesłuchani zostali pozostali (poza powodem) uczestnicy wypadku z dnia 14 sierpnia 2016 r. tj. P. T. i J. P.. Do oceny zeznań tych świadków należało podejść z dużą dozą ostrożności. Świadkowie ci bowiem już na etapie postępowania karnego zeznawali w sposób dalece odmienny od rzeczywistego przebiegu zdarzenia, co udowodnione zostało w sposób jednoznaczny poprzez prawomocny wyrok skazujący P. T. jako sprawcy wypadku z dnia 14 sierpnia 2016 r. Świadkowie zeznawali w momencie, gdy postępowanie karne przeciwko P. T. nadal się toczyło, dlatego zeznania tych świadków w dużej mierze uznać należało, za przyjętą przez nich linę obrony, a nie rzeczywiste przedstawienie przebiegu zdarzenia z dnia 14 sierpnia 2016 r.
Świadek P. T. zeznawał w sposób jedynie częściowo wiarygodny.
Za niewiarygodne Sąd uznał zeznania świadka w zakresie w jakim świadek twierdził, że w momencie wypadku w dniu 14 sierpnia 2016 r. auto prowadził D. Z. (1).
Powyższe twierdzenia pozostają w całkowitej sprzeczności ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, zgodnie z którym to P. T. prowadził auto, o czym świadczy prawomocny wyrok skazujący świadka za ten czyn, czy też trzy opinie biegłych, z których w sposób jednoznaczny wynika, że obrażenia poniesione przez powoda świadczą w jednoznaczny sposób, iż był on pasażerem auta, a nie kierowcą.
Za wiarygodne uznać należało natomiast zeznania świadka, w zakresie w jakim świadek przyznał, że po wypadku wspólnie z J. P. wyciągnęli powoda z wraku auta i busem dostawczym przewieźli powoda na jego podwórze. Powyższe twierdzenia znajdują potwierdzenie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym.
Świadek J. P. zeznawał w sposób jedynie częściowo wiarygodny. Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka, w zakresie w jakim świadek wskazywał, że nie pamięta przebiegu wypadku z dnia 14 sierpnia 2016 r. Zdaniem Sądu taka postawa świadka świadczy o tym, że świadek celowo twierdził, że nie pamięta nic z tego dnia, gdyż bał się ewentualnie odpowiedzialności karnej. Tym samym dowód z przesłuchania świadka uznać należało za nieprzydatny dla niniejszego postępowania.
Natomiast za wiarygodne uznać należało zeznania świadków D. P. (2) i A. T., którzy to uczestniczyli w przewiezieniu powoda z miejsca wypadku do jego miejsca zamieszkania.
D. P. (2) zeznawał w sposób wiarygodny. Świadek zeznał, że w dniu 14 sierpnia 2016r. odebrał telefon z prośbą o pomoc przy wypadku drogowym. Świadek użyczył swojego busa i wspólnie z A. T. udał się na miejsce wypadku. Na miejscu świadek zobaczył wrak auta i leżącego obok powoda. Uczestnicy wypadku chcieli zawieść powoda do jego miejsca zamieszkania, co też uczynili kładąc go na deski znajdujące się w busie. W czasie jazdy powód krzyczał, aby wezwać karetkę gdyż nie ma czucia w nogach. Karetka została wezwana dopiero po przywiezieniu i przeniesieniu powoda na jego podwórze.
A. T. zeznawała w sposób wiarygodny. Świadek przyznała, że w dniu 14 sierpnia 2016r. odebrała telefon od brata P. T., który prosił, aby świadek do niego przyjechała, gdyż miał miejsce wypadek. Świadek udała się na miejsce wypadku wspólnie z D. P. (2). Świadek przyznała, że powód został wyciągnięty z wraku auta i przetransportowany na swoje podwórze.
J. T. zeznawał w sposób wiarygodny, spójny i logiczny. Świadek wskazał, że przed wypadkiem powód był osobą zdrową i w pełni sprawną fizycznie. Powód obecnie porusza się na wózku. Powód próbuje podjąć się prac na gospodarstwie, ale z uwagi na swój stan zdrowia nie jest obecnie do tego zdolny, co powoduje w nim złość i frustrację.
A. Z. jest siostrą powoda. Świadek zeznawała w sposób spójny, logiczny i zgodny z resztą materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy. Świadek wskazała, że przed wypadkiem powód prowadził gospodarstwo rolne i planował je rozbudować z dotacji pochodzących z Unii Europejskiej. Po wypadku powód z uwagi na niedowład nóg zmuszony jest poruszać się na wózku inwalidzkim. Powód nie jest w stanie sam skorzystać z łazienki, ani się ubrać. Po wypadku powód był sfrustrowany tym, że już do końca życia będzie poruszał się na wózku inwalidzkim.
W sprawach odszkodowawczych bardzo ważnym dowodem jest dowód z przesłuchania strony, albowiem to strona jest z przyczyn oczywistych najbardziej zainteresowana rozstrzygnięciem procesu jak również posiada najlepszą wiedzę co do poniesionych przez siebie strat związanych z pogorszeniem stanu zdrowia.
Powód zeznawał w sposób wiarygodny, logiczny i zgodny z resztą materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy.
Powód opisał przebieg wypadku z sierpnia 2016 r. Powód stanowczo zaprzeczył jakoby w czasie wypadku nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.
Kolejno powód w sposób szczegółowy opisał swoje leczenie po wypadku, odczuwane przez powoda dolegliwości bólowe oraz swoją obecną sytuację życiową.
Na rozprawie dnia 25 marca 2025 r. na podstawie art. 235 2 . § 1 punkt 2, 3i 5 k.p.c. Sąd pominął dowód z opinii zespołu biegłych z dziedziny rekonstrukcji wypadków i medycyny sądowej na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew.
Zdaniem Sądu przeprowadzenie tego dowodu powodowało by jedynie przedłużenie postępowania sądowego. Pozwany wnioskował o przeprowadzenie powyższych dowodów między innymi na okoliczność ustalenia gdzie siedział powód w czasie wypadku, czy w czasie wypadku powód miał zapięte pasy bezpieczeństwa oraz czy wyciągnięcie powoda z wraku auta i przewiezienie go w inne miejsce miało wpływ na zakres obrażeń poniesionych przez powoda.
Powyższe wątpliwości zostały rozstrzygnięte w opinii biegłych sądowych z zakresu neurologii i ortopedii tj. lek. med. B. M. i dr. hab. med. A. G.. Nie istniała więc konieczność powielania dowodu na te same okoliczności. To, że strona nie jest zadowolona w wniosków końcowych opinii biegłego nie stanowi podstaw do przeprowadzania kolejnej opinii.
Sąd zważył, co następuje:
W ocenie Sądu, nie może być żadnych wątpliwości co do tego, że pozwany zakład ubezpieczeń ponosi odpowiedzialność za szkodę, której powód doznał w wypadku z 14 sierpnia 2016 roku.
Stosownie do treści art. 35 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (jedn. tekst Dz. U. z 2019 r., poz. 2214) ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę ruchem tego pojazdu. Według art. 34 ust. 1 ustawy z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia.
Z punktu widzenia odpowiedzialności pozwanego za szkodę bez znaczenia jest, kto kierował samochodem marki D. (...) w dniu wypadku; nie dotyczy to sytuacji, w której kierującym pojazdem byłby D. Z.; wówczas to powód wyrządziłby szkodę sam sobie, za co oczywiście pozwany odpowiedzialności ponosić nie może.
Wyrokiem z dnia 22 listopada 2021 r. Sąd Rejonowy w Złotowie uznał oskarżonego P. T. za winnego tego, że w dniu 14 sierpnia 2016 r. naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w ten sposób, iż kierując samochodem marki D. (...) numer rejestracyjny (...) nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze w wyniku czego zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo, w wyniku czego jadący w charakterze pasażera D. Z. (1) doznał obrażeń ciała, które to obrażenia realnie zagrażały jego życiu. Powyższy wyrok jest prawomocny. Zgodnie z art. 11 k.p.c. ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. W związku z tym Sąd rozpoznający niniejszą sprawę obowiązany był przyjąć, że sprawcą wypadku był P. T. skazany prawomocnym wyrokiem karnym.
Rozważając podstawy odpowiedzialności cywilnej kierującego samochodem marki D. (...) o nr rej. (...) za szkodę wyrządzoną powodowi należy przywołać art. 436 § 1 w zw. z art. 435 § 1 i 2 Kodeksu cywilnego (k.c.). Zgodnie z pierwszym z tych przepisów prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Z kolei art. 436 § 1 k.c. stanowi, że odpowiedzialność przewidzianą w artykule poprzedzającym ponosi również samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody. Jednakże gdy posiadacz samoistny oddał środek komunikacji w posiadanie zależne, odpowiedzialność ponosi posiadacz zależny. W razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody wymienione osoby mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych. Również tylko na zasadach ogólnych osoby te są odpowiedzialne za szkody wyrządzone tym, których przewożą z grzeczności (art. 436 § 2 k.c.). Sprawstwo i wina P. T. zostały przesądzone wyrokiem karnym. Jego odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną powodowi należy upatrywać w treści art. 415 k.c. Z przepisu tego wynika, że kto z winy swojej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Przepis ten statuuje ogólną zasadę odpowiedzialności odszkodowawczej. P. T. nie był posiadaczem (samoistnym lub zależnym) pojazdu, którym wyrządzono szkodę powodowi. Używanie przez niego samochodu określić należałoby jako dzierżenie lub tzw. władztwo prekaryjne. Z tych względów podstawą jego odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną powodowi są ogólne przepisy odszkodowawcze (art. 415 k.c.) a nie przepis art. 436 § 1 w zw. z art. 435 k.c.
Podkreślić stanowczo należy, że podstawa prawna, na której za wyrządzoną powodowi szkodę odpowiada jej bezpośredni sprawca, nie ma istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Wynika to z wyżej przywołanej regulacji art. 35 ustawy z 22.05.2003 r., który mówi o odpowiedzialności cywilnej każdej osoby kierującej pojazdem w czasie trwania ochrony ubezpieczeniowej. Bez znaczenia jest więc, czy P. T. jako bezpośredni sprawca szkody odpowiada na zasadzie ryzyka, czy na zasadzie winy. Zasadnicze znaczenie ma natomiast to, że jego sprawstwo i wina zostały przesądzone prawomocnym wyrokiem karnym.
Należało zatem ocenić, czy powodowi przysługują roszczenia z tytułu zadośćuczynienia i renty dochodzone w pozwie i zgłoszone w toku postępowania w sprawie.
Przed oceną poszczególnych roszczeń powoda należało zająć się zgłoszonym w odpowiedzi na pozew zarzutem przyczynienia. Ewentualne uwzględnienie tego zarzutu mogło bowiem skutkować stosunkowym obniżeniem kwot zasądzonych na rzecz powoda (przy uznaniu ich zasadności). Pozwany twierdził, że powód przyczynił się do powstania szkody poprzez niezapięcie pasów bezpieczeństwa w czasie jazdy samochodem D. (...) w dniu 14 sierpnia 2016 r. Zdaniem Sądu dowody zgromadzone w toku postępowania zarzutu tego nie potwierdzają.
Zgodnie z art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Zgodnie z ogólną regułą dowodową (art. 6 k.c.), to na pozwanym pozwany ciążył obowiązek wykazania, że powód nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. D. Z. (1) jednoznacznie twierdził, że przed tym zanim doszło do wypadku, pasy zapiął. W aktach sprawy nie ma dowodów na poparcie tezy przeciwnej.
Nawet jednak przy założeniu, że D. Z. w chwili zaistnienia wypadku nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że odniesione przez niego obrażenia nie byłyby inne niż te, które odniósłby w przypadku zapięcia pasów. Przemawia za tym mechanizm wypadku, kiedy to doszło do uderzenia tylną częścią auta w przydrożne drzewo. Siła uderzenia została zatem skumulowana w tylnej części pojazdu, o czym świadczy, że właśnie tył pojazdu został całkowicie zniszczony. Doznane przez powoda urazy były bezpośrednim skutkiem uderzenia w drzewo tylną częścią pojazdu. Powód w chwili wypadku siedział na tylnym siedzeniu auta; dlatego właśnie on został najbardziej poszkodowany w wypadku. Z tych przyczyn zasadne jest uznanie, że zapięcie bądź niezapięcie pasów bezpieczeństwa nie miało wpływu na przebieg wypadku i doznane przez powoda obrażenia. Tym samym podniesiony przez pozwanego zarzut przyczynienia się powoda do powstania szkody uznać należało za chybiony.
Pozwany podnosił także, że nie ponosi odpowiedzialności za skutki wywołane nieprawidłowym postępowaniem osób, które miały kontakt z powodem bezpośrednio po wypadku. Na potwierdzenie tej tezy nie ma jednak w aktach sprawy żadnych dowodów. Biegli z zakresu neurologii i ortopedii wskazali w swojej opinii, że z wysokim, sięgającym 80-90 % prawdopodobieństwem, obserwowane skutki przedmiotowego zdarzenia są bezpośrednio warunkowane samym wypadkiem komunikacyjnym, a nie nieprawidłowym postępowaniem z powodem bezpośrednio po kolizji. Tym samym pozwany zakład ubezpieczeń odpowiada za wszystkie skutki wypadku z 14 sierpnia 2016 r.
Należało zatem ocenić, czy powodowi przysługują roszczenia dochodzone w niniejszej sprawie.
Stosownie do treści art. 445 § 1 w zw. z art. 444 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Podkreślić należy, że pozwany zakład ubezpieczeń nie wypłacił powodowi żadnego zadośćuczynienia.
Przez krzywdę w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. należy rozumieć cierpienie fizyczne i psychiczne. Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu złagodzenie tych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Ma więc ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, mowa jest bowiem o „odpowiedniej” sumie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, przyznawaną jednorazowo(G. Bieniek, Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania. Tom I, Warszawa 2007, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis, wydanie VIII).
Przepisy nie wskazują w sposób jednoznaczny kryteriów, jakimi powinien kierować się sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia. W doktrynie i orzecznictwie panuje jednak zgoda, co do tego, że należy brać pod uwagę takie aspekty jak długotrwałość cierpień fizycznych i psychicznych związanych z wypadkiem oraz ich intensywność (stopień cierpień), skutki doznanych urazów, wiek poszkodowanego, dolegliwości związane z niezbędnym leczeniem, pobytami w szpitalu, rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury. Ich rozmiar, natężenie i czas trwania należy analizować w kontekście okoliczności konkretnej sprawy. Użyte w art. 445 § 1 k.c. pojęcie „sumy odpowiedniej” choć ma charakter niedookreślony, tym niemniej w orzecznictwie wskazuje się kryteria, którymi należałoby kierować się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, a mianowicie to, że musi ono mieć charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Z tego wynika, że „wartość odpowiednia” to wartość utrzymana w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Pamiętać przy tym należy, że na wysokość zadośćuczynienia składają się cierpienia pokrzywdzonego - tak fizyczne jak i psychiczne - których rodzaj, czas trwania i natężenie, należy każdorazowo określić w kontekście materiału dowodowego sprawy. Indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenia, jaka konkretnie kwota jest „odpowiednia” z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne (wyrok Sądu Najwyższego-Izba Karna z dnia 4.02.2008 r., III KK 349/2007).
W chwili zdarzenia powód był 22 letnim mężczyzną, aktywnym życiowo, prowadzącym gospodarstwo rolne, umiejącym o siebie zadbać, mającym grono znajomych i plany życiowe.
Powód zamieszkuje na wsi, przed wypadkiem sam wykonywał prace domowe jak i prace na obejściu – ciął drzewo na opał, palił w piecu, dbał o ogródek, uprawiał pole. Powód był więc osobą sprawną fizycznie, niezależną od osób trzecich, mobilną i pełną życia.
Wypadek był dla powoda traumatycznym wydarzeniem, rodzącym negatywne skutki zarówno w sferze fizycznej jak i psychicznej. Życie powoda zmieniło się po wypadku w sposób znaczący i przede wszystkim nieodwracalny.
Powód jest obecnie osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym, porusza się za pomocą wózka inwalidzkiego, ma porażone kończyny dolne. Powód już nigdy nie odzyska sprawności fizycznej, jaką posiadał przed wypadkiem. Obecnie powód wymaga opieki osób trzecich i jest osobą niezdolną do samodzielnej egzystencji.
Przez rok po wypadku powód nieustannie poddawany był wyczerpującej rehabilitacji, spędził ten czas na oddziałach szpitalnych, pozbawiony kontaktu z rodziną i znajomymi. Powód musiał porzucić swoje dotychczasowe życie i podporządkować się rygorem szpitalnym.
Po powrocie do domu opiekę nad powodem sprawowała siostra i rodzice. Powód jest osobą, która walczy o poprawę swojej sprawności, niemniej brak środków finansowych na konieczną rehabilitację oraz bariery architektoniczne w miejscu zamieszkania, utrudniają prawidłowe funkcjonowanie powoda i rodzą w nim frustrację.
Gdyby nie codzienna pomoc partnerki i rodziców, powód miałby duże problemy, aby w sposób prawidłowy funkcjonować na co dzień.
Powód jako 30 latek nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować, już zawsze będzie zależny od pomocy osób trzecich, nigdy nie powróci do dawnej sprawności fizycznej, do końca życia będzie poruszał się na wózku. Powód nie jest zdolny do współżycia seksualnego, nie jest w stanie samodzielnie skorzystać z toalety, umyć się, ubrać, czy nawet przygotować najprostszego posiłku.
Na skutek wypadku powód stracił możliwości zarobkowania. Stan zdrowia powoda uniemożliwia mu zatrudnienie czy pracę w gospodarstwie rolnym, w zasadzie aktualnie powód nie jest w stanie podjąć żadnej pracy, mimo intensywnej rehabilitacji.
U powoda nastąpiło zatem znaczące obniżenie aktywności życiowej, co spowodowało apatię, poczucie bezradności, zaburzenie snu i lęk o przyszłość. Powód jako osoba zaledwie 22 letnia młoda, zdrowa i pełna marzeń na przyszłość, z dnia na dzień stał się osobą niepełnosprawną i zależną od pomocy innych.
Charakter obrażeń, bolesność, konieczność długotrwałego leczenia w szpitalu i wieloletniej rehabilitacji spowodowały ogromny stres u powoda.
Rozważając, jaka kwota powinna zostać przyznana powodowi tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, Sąd miał na uwadze to, że nie istnieją żadne tabele ani normy, które wskazywałyby jakie kwoty, albo choćby w granicach jakich kwot, sądy powinny zasądzać zadośćuczynienia na rzecz osób, u których doszło do uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia.
Rozważania co do wysokości zadośćuczynienia powinny odwoływać się do istniejącego orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów powszechnych w tej kwestii. Chodzi tu o porównywanie podobnych przypadków, w szczególności pod względem charakteru i rozmiarów uszkodzenia ciała lub stopnia rozstroju zdrowia i skutków dla sytuacji poszczególnych osób oraz kwot zasądzanych tytułem zadośćuczynienia. Pozwala to na utrzymanie zasądzanych kwot w rozsądnych granicach, tak, aby nie były one ani nadmiernie wysokie, ani w nieuzasadniony sposób zaniżane. Pamiętać jednakowoż należy o tym, że każdy przypadek jest inny i tym samym wymaga indywidualnego podejścia.
Skutki wypadku z 14 sierpnia 2016 r. należało ocenić jako bardzo poważne i nieodwracalne. Powód już nigdy nie odzyska dawnej sprawności, do końca życia będzie zmuszony jeździć na wózku inwalidzkim, a jego codzienne egzystowanie uzależnione będzie od pomocy osób trzecich.
Zdaniem Sądu wszystko to pozwala na uznanie, że odpowiednią kwotą zadośćuczynienia w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. będzie kwota 500.000zł.
Podkreślić należy, że jest to kwota obiektywnie wysoka, biorąc pod uwagę przeciętne dochody w kraju. Ta znaczna wysokość jest jednak zdaniem Sądu uzasadniona stanem zdrowia powoda, ogromem jego cierpień fizycznych i psychicznych oraz całkowitym brakiem perspektyw nie tylko na wyzdrowienie, ale także na jakakolwiek realną poprawę stanu zdrowia i lepsze funkcjonowanie na co dzień. Nie bez znaczenia jest także fakt, że powodowi wypłacana jest renta, która winna rekompensować utracone przez niego dochody i zwiększone potrzeby. Dlatego zadośćuczynienie w łącznej kwocie 480.000 zł uznać należało za uzasadnione, spełniające kryteria wskazane w art. 445 § 1 k.c. Z uwagi na to, że w wyroku z 22 listopada 2021 r. Sąd Rejonowy w Złotowie zasądził już od sprawcy szkody P. T. tytułem „częściowego zadośćuczynienia” kwotę 20.000 zł, zasadnym było zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę kwoty 480.000 złotych.
O odsetkach od zasądzonej sumy sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i § 2 zdanie pierwsze k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 z późn. zm.). Stosownie do art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Natomiast w myśl § 2 zdanie pierwsze tego artykułu, jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie.
Powód domagał się zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 350.000 zł od dnia 19 maja 2019 r. i żądanie to było uzasadnione. Powód zgłosił szkodę w dniu 2 maja 2017 r. (k. 309-311). Po tym toczyła się korespondencja między stronami. 23 sierpnia 2017 r. pozwany odmówił przyjęcia odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną powodowi (k. 327-328). 19 października 2017 r. pozwany swoje stanowisko podtrzymał. 27 lutego 2019 r. przesłano pozwanemu opinię biegłych, z której wynika, że powód zajmował w czasie wypadku miejsce na tylnej kanapie, zakreślając ostatetczny14-dniowy termin do wypłaty świadczeń (k. 332). Po otrzymaniu opinii i biorąc pod uwagę, że pozwany dysponował już nadesłaną przez powoda dokumentacją lekarską, zakład ubezpieczeń mógł już wówczas należycie ocenić sprawę i wypłacić powodowi zadośćuczynienie w żądanej przez niego wówczas wysokości. Z tych przyczyn żądanie zasadzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty żądanej w pozwie od dnia 13 maja 2019 r. należało uwzględnić.
Następnie pismem z dnia 28 lutego 2024 r. powód zmodyfikował swoje stanowisko w sprawie, w ten sposób, że wniósł o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda dalszej kwoty 35.000 zł zadośćuczynienia wraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 31 dnia po doręczeniu mniejszego pisma pozwanemu do dnia zapłaty.
Pismo powoda z dnia 28 lutego 2024 r. zawierające modyfikację powództwa zostało doręczone pozwanemu 12 lipca 2024r. (k. 600), tym samym zasadnym było zasądzenie odsetek od kwoty 130.000 zł (pozostałej należnej powodowi od pozwanego sumy zadośćuczynienia) od dnia 13 sierpnia 2024r. tj. 31 dnia po doręczeniu pozwanemu pisma rozszerzającego powództwo. W tym czasie wszystkie uwzględnione przez sąd aspekty i rozmiar krzywdy powoda były już znane lub dawały się przewidzieć i pozwany, gdyby dochował wymaganej od niego staranności w ocenie roszczenia, mógł je wziąć pod uwagę i wypłacić powodowi zasądzoną kwotę.
W związku z powyższym Sąd w punkcie pierwszym wyroku zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powoda D. Z. (1) tytułem zadośćuczynienia 480.000 zł (czterysta osiemdziesiąt tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:
a) od kwoty 350.000 zł od dnia 13 maja 2019 r. do dnia zapłaty,
b) od kwoty 130.000 zł od dnia 13 sierpnia 2024 r. do dnia zapłaty;
Powód domagał się również zasądzenia od pozwanego renty z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie:
- po 1.560 zł miesięcznie w okresie od dnia 1 marca 2020r. do 31 grudnia 2022 r. płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat;
- po 1.920 zł miesięcznie w okresie od 1 stycznia 2023 r. do 31 grudnia 2023 r. płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat;
- po 2.280 zł miesięcznie w okresie od 1 stycznia 2024 r. do 31 grudnia 2024 r. płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat;
- po 2.400 zł miesięcznie w okresie od 1 stycznia 2025r. i na przyszłość płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat.
Zdaniem Sądu roszczenie powoda w tym zakresie zasługiwało na pełne uwzględnienie.
W myśl art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu.
Zgodnie z treścią § 2 tego przepisu, jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby albo zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.
Przywołać tu należy bardzo istotną, choć już dość odległą w czasie, tezę zawartą w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 1977 r. (I CR 143/77), zgodnie z którą prawo poszkodowanego do ekwiwalentu z tytułu zwiększonych potrzeb, polegających na konieczności korzystania z opieki osoby trzeciej, nie zależy od wykazania, że poszkodowany efektywnie wydatkował odpowiednie kwoty na koszty opieki, fakt zaś, że opiekę nad niedołężnym na skutek inwalidztwa poszkodowanym sprawowali jego domownicy, nie pozbawia go prawa żądania stosownej renty.
Pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy zyskał potwierdzenie w wielu późniejszych orzeczeniach. I tak w wyroku z dnia 5 października 2011 r. (I ACa 954/11) Sąd Apelacyjny we Wrocławiu potwierdził, że realność szkody w postaci zwiększonych potrzeb, wyraża się w tym, że jej przyznania nie uzasadnia sama utrata zdrowia i ewentualność poniesienia wydatków, ale rzeczywiste zwiększenie potrzeb powstałe w następstwie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Jeżeli podstawę zasądzenia na rzecz poszkodowanego renty stanowi zwiększenie potrzeb wyrażających się w powtarzających się stałych wydatkach, wystarczające jest wykazanie przez poszkodowanego istnienia zwiększonych potrzeb stanowiących następstwo czynu niedozwolonego. Oparte na tej podstawie roszczenie nie ma charakteru roszczenia regresowego w stosunku do zobowiązanego do naprawienia szkody. Poszkodowany może bowiem nie dysponować odpowiednimi środkami finansowymi na dokonanie wydatków, które jednak są konieczne. Prawo do renty z tytułu zwiększonych potrzeb, nie jest uzależnione od wykazania, iż poszkodowany efektywnie wydał odpowiednie kwoty na koszty leczenia czy rehabilitacji.
Należy wskazać, że powód na skutek wypadku doznał rozległych obrażeń, w związku z czym wymaga pomocy w czynnościach życia codziennego, takich jak przygotowanie posiłków, sprzątanie, robienie zakupów, palenie w piecu. Powyższe pozbawia powoda możliwości samodzielnego funkcjonowania w wielu rolach życiowych i uzależnia go od wsparcia ze strony innych osób.
Przeprowadzona w sprawie opinia biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii potwierdza, że powód wymaga dalszej i stałej bezpośredniej pomocy opieki osób drugich, typowych dla osób z paraplegią kończyn dolnych. Czas takiej pomocy i opieki biegli ocenili 4 godziny dziennie- praktycznie na stałe- co uzasadnia żądanie powoda w zakresie renty na zwiększone potrzeby.
W pozwie powód sprecyzował żądanie renty na zwiększone potrzeby na kwotę 1.560 zł miesięcznie co zostało wyliczone jako: 4 h dziennie opieki x 13 zł za godzinę x 30 dni w miesiącu. Przyjęta w pozwie stawka za godzinę opieki – tj. 13 zł miała wówczas charakter stawek rynkowych.
Należy jednak podkreślić, że od daty złożenia pozwu w niniejszej sprawi, realia rynkowe znacząco się zmieniły, w szczególności znacznie wzrosło minimalne wynagrodzenie za pracę, a tym samym minimalna stawka godzinowa za godzinę świadczenia pracy/ usług.
I tak o ile w 2020 roku minimalne wynagrodzenie netto na wynosiło 1.920,62 zł, to w 2022 roku była to już kwota 2.209,56 zł netto. Od 2023r. kwota finalnego wynagrodzenia za pracę wzrosła do 2.709,48 zł netto (do czerwca 2023 roku) i do około 2.870 zł (do lipca 2023 roku). W 2024 roku minimalne wynagrodzenie za pracę wzrosło do kwoty 3.221,98 zł ( do czerwca 2024 roku) i do kwoty 3.261,53 zł (od lipca 2024 roku). W 2025 roku minimalne wynagrodzenie za pracę netto wyniosło 3.510,92 zł.
W związku z powyższym uznać należało, że przyjęta pierwotnie przez powoda kwota stawki godzinowej za opiekę była oczywiście adekwatna do realiów rynkowych w chwili wnoszenia pozwu i w kolejnych latach: 2021 oraz 2022. Jednak począwszy od 2023r. wraz ze znaczną zmianą sytuacji gospodarczej, nie przystaje już do stawek rynkowych, co uzasadnia podniesienie stawek za godzinę opieki w kolejnych latach.
W ocenie Sądu, począwszy od 2023 roku stawka godzinowa za opiekę winna wrosnąć do kwoty 16 zł za godzinę (minimalne wynagrodzenie w 2023 roku wynosiło 2.709, 48 zł netto: 168 godzin pracy = 16,12 zł za godzinę). Jest to więc stawka minimalna za godzinę pracy, także w zakresie świadczenia opieki. Sąd nie powinien zatem ustalić niższej stawki, gdyż byłoby to krzywdzące dla osoby opiekującej się każdego dnia powodem.
Kolejno począwszy od 2024 roku stawka godzinowa za opiekę winna wrosnąć do kwoty 19 zł za godzinę (minimalne wynagrodzenie w 2024 roku wynosiło 3.221, 98 zł netto: 168 godzin pracy = 19,17 zł za godzinę).
Natomiast począwszy od 2025 roku stawka godzinowa za opiekę winna wrosnąć do kwoty 20 zł za godzinę (minimalne wynagrodzenie w 2025 roku wynosiło 3.510,92 zł netto: 168 godzin pracy = 20, 98 zł za godzinę).
Podsumowując renta na zwiększone potrzeby związane z opieką nad powodem powinna być zatem wyliczona w następujący sposób:
- począwszy od 1 marca 2020 r. do 31 grudnia 2022 r. renta winna wynosić po 1.560 zł miesięcznie (tj. 4 h opieki x13 zł x 30 dni);
- począwszy od 1 stycznia 2023 r. do 31 grudnia 2023 r. renta winna wynosić po 1.920 zł miesięcznie ( tj. 4h opieki x 16 zł x 30 dni);
- począwszy od 1 stycznia 2024 r. do 31 grudnia 2024 r. renta wynosić powinna 2.280 zł miesięcznie (tj. t4 h opieki x 19 zł x 30 dni);
- począwszy do 1 stycznia 2025r. renta winna wynosić po 2.400 zł miesięcznie ( tj. 4 h opieki x 20 zł x 30 dni).
W związku z powyższym Sąd w punkcie drugim wyroku zasadził od pozwanego na rzecz powoda tytułem renty:
a) 1.560 zł miesięcznie za okres od 1 marca 2020 r. do 31 grudnia 2022 r., płatnej do 10. dnia każdego kolejnego miesiąca z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności;
b) 1.920 zł miesięcznie za okres od 1 stycznia 2023 r. do 31 grudnia 2023 r., płatnej do 10. dnia każdego kolejnego miesiąca z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności;
c) 2.280 zł miesięcznie za okres od 1 stycznia 2024 r. do 31 grudnia 2024 r., płatnej do 10. dnia każdego kolejnego miesiąca z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności;
d) 2.400 zł miesięcznie, począwszy od 1 stycznia 2025 r., płatnej do 10. dnia każdego kolejnego miesiąca z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności.
W punkcie trzecim wyroku Sąd w pozostałym zakresie powództwo oddalił.
O kosztach procesu orzeczono w punkcie szóstym, siódmym i ósmym wyroku. Stosownie do treści art. 98 § 1 k.p.c., strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego adwokata, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony (art. 98 § 3 k.p.c.). Według art. 99 k.p.c. stronom reprezentowanym przez radcę prawnego, rzecznika patentowego lub Prokuratorię Generalną Rzeczypospolitej Polskiej zwraca się koszty w wysokości należnej według przepisów o wynagrodzeniu adwokata.
Zgodnie z treścią art. 100 k.p.c. w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu.
Biorąc pod uwagę żądania pozwu oraz wynik sprawy, stwierdzić należy, że powództwo uwzględniono w 70 %.
Oznacza to, że powód może domagać się od pozwanego zwrotu 70 % poniesionych przez siebie kosztów procesu, i jednocześnie obowiązany jest zwrócić pozwanemu 30 % kosztów procesu poniesionych przez pozwanego.
Powód był w niniejszej sprawie w całości zwolniony od kosztów sądowych.
Na koszty procesu poniesione przez powoda składa się: wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości podwójnej stawki minimalnej – 21.600 zł i opłaty skarbowe od pełnomocnictw – 34 zł; łącznie 21.634 zł. Powód ma prawo domagać się od pozwanego 70 % tej kwoty, czyli 15.143,80 zł.
Pozwany poniósł koszy procesu, na które składa się wynagrodzenie radcy prawnego w wysokości 10.800 zł i opłata skarbowa za pełnomocnictwo w kwocie 17 zł; łącznie 10.817 zł. Pozwany może żądać od powoda 30 % tej kwoty, czyli 3.245,10 zł.
Po wzajemnym obrachunku (15.143,80 – 3.245,10), należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda tytułem kosztów procesu 11.898,70 zł.
Z uwagi na powyższe Sąd w punkcie czwartym wyroku zasądził od pozwanego na rzecz powoda 11.898,70 zł tytułem kosztów procesu, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić lub których nie miał obowiązku uiścić kurator albo prokurator, sąd w orzeczeniu kończącym sprawy w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Zgodnie z art. 13 ust. 1 ustawy opłatę stosunkową pobiera się w sprawach o prawa majątkowe; wynosi ona 5 % wartości przedmiotu sporu lub przedmiotu zaskarżenia, jednak nie mniej niż 30 złotych i nie więcej niż 100.000 złotych.
W przedmiotowej sprawie przy uwzględnieniu wartości przedmiotu sporu w wysokości 368.720 zł cała opłata stosunkowa od pozwu, w zaokrągleniu w górę do pełnego złotego, wynosiła 35.936 zł. Powód był w całości zwolniony od kosztów sądowych należało więc rozliczyć całą kwotę. Dodatkowe koszty poniesione przez Skarb Państwa stanowiło wynagrodzenie biegłych w łącznej wysokości 2.625 zł . Łączne koszty poniesione przez Skarb Państwa wyniosły zatem 38.561 zł.
W związku z tym, że roszczenie powoda uwzględniono w 70 %, pozwany powinien zostać obciążony w 70 % kosztami nieuiszczonej opłaty od pozwu i wynagrodzenia biegłych, co daje w zaokrągleniu kwotę 26.992,70 zł. Natomiast powód winien ponieść 30% kosztów, co w daje w zaokrągleniu kwotę 11.568,30 zł.
Z uwagi na powyższe Sąd w punkcie piątym i szóstym wyroku nakazał ściągnąć z roszczenia zasądzonego na rzecz powoda w punkcie pierwszym na rzecz Skarbu Państwa – Sąd Okręgowy w Poznaniu 11.568,30 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych oraz nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sąd Okręgowy w Poznaniu 26.992,70 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.
Mając powyższe na uwadze, na podstawie wyżej powołanych przepisów prawa, orzeczono jak w sentencji wyroku.
Jacek Grudziński