Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I A Ca 44/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 czerwca 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Janusz Leszek Dubij

Sędziowie

:

SA Elżbieta Kuczyńska (spr.)

SA Beata Wojtasiak

Protokolant

:

Iwona Aldona Zakrzewska

po rozpoznaniu w dniu 13 czerwca 2014 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa H. Z.

przeciwko (...)w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku

z dnia 6 listopada 2013 r. sygn. akt I C 740/12

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 900 zł tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej.

UZASADNIENIE

Powódka H. Z. w pozwie skierowanym przeciwko (...)w W. domagała się zasądzenia następujących kwot: 96.400 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z ustawowymi odsetkami od dnia 12 marca 2012 roku, 2.000 złotych tytułem zwrotu kosztów leczenia i rehabilitacji oraz niezbędnych dojazdów z odsetkami od dnia 12 marca 2012 roku, 18.957,48 złotych tytułem zwrotu kosztów opieki oraz pomocy w okresie leczenia powypadkowego z odsetkami od 12 marca 2012 roku oraz kwoty 29.559,73 złotych z tytułu renty uzupełniającej z odsetkami ustawowymi od dnia 1 lutego 2012 roku. Jednocześnie wniosła o ustalenie odpowiedzialności pozwanego wobec powódki za skutki wypadku z dnia 26 listopada 2010r. jakie mogą się ujawnić w przyszłości oraz o zasądzenie kosztów procesu.

Pozwany (...)w W. wniósł o oddalenie powództwa. Podnosił, że wypłacił powódce kwotę 3.600 złotych tytułem zadośćuczynienia, która w pełni rekompensuje rozmiar doznanej przez nią krzywdy, uznając jednocześnie wysuwane przez nią kolejne roszczenia odszkodowawcze i rentowe za całkowicie bezzasadne. Wniósł ponadto o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 6 listopada 2013r. Sąd Okręgowy w Białymstoku zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 7.121.40 zł wraz z ustawowymi odsetkami w wysokości 13% w stosunku rocznym od dnia 15 marca 2012 roku do dnia zapłaty; oddalił powództwo w pozostałym zakresie; zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 3.617 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz odstąpił od obciążania powódki brakującymi kosztami sądowymi.

Za podstawę swojego rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy przyjął następujące ustalenia faktyczne:

Wypadek, któremu uległa powódka miał miejsce w dniu 26 listopada 2010 roku. Wyłączną odpowiedzialność za spowodowanie wypadku ponosi kierujący samochodem osobowym marki O., który nie ustąpił pierwszeństwa jadącej rowerem H. Z., w związku z czym uderzył w bok roweru, którym się poruszała. Na skutek uderzenia powódka spadła z roweru i uderzyła głową o asfalt. Początkowo nie odczuwała żadnych dolegliwości i nie żądała wezwania karetki pogotowia ani policji. Powódka samodzielnie powróciła do domu i dopiero wieczorem zaczęła odczuwać bóle i zawroty głowy oraz bóle kręgosłupa lędźwiowego. Z uwagi na utrzymujące się dolegliwości bólowe powódka udała się do lekarza. W okresie od 26 listopada 2010 roku do 26 maja 2011 roku H. Z. przebywała na zwolnieniu lekarskim, zaś od 27 maja 2011 roku do 31 stycznia 2012 roku pobierała zasiłek rehabilitacyjny.

W dacie wypadku powódka była zatrudniona w (...) sp. z o.o. w B., zaś jej średnie wynagrodzenie netto wynosiło około 1 800 zł miesięcznie. W dniu 10 października 2011 roku umowa o pracę została rozwiązana bez wypowiedzenia. Obecnie powódka utrzymuje się z renty z tytułu niezdolności do pracy.

W okresie od 2 grudnia 2010 roku do 16 listopada 2011 roku powódka pozostawała pod opieką poradni (...)w B., natomiast od 21grudnia 2010 roku rozpoczęła leczenie w Poradni Neurologicznej. W okresie od 7 grudnia 2010 roku do 19 lutego 2013 roku kilkukrotnie wykonywała badania TK głowy oraz kręgosłupa lędźwiowego, natomiast w lipcu 2011roku przeprowadziła badanie (...) mózgu, które wykazało obecność malformacji naczyniowej (naczyniaka kapilarnego) w prawej półkuli mózgu. Badania kręgosłupa ujawniły obecność zmian zwyrodnieniowych w postaci dehydratacji i obniżenia wysokości krążka międzykręgowego L5 – S1 i częściowej dehydratacji krążka międzykręgowego L4 – L5, osteofitycznego zaostrzenia przednich i tylnych powierzchniach trzonów oraz w stawach międzykręgowych w dolnym odcinku kręgosłupa lędźwiowego oraz obecność wypukliny krążka międzykręgowego L4 – L5 i L5 – S1. W dniu 3 lutego 2012 roku powódka rozpoczęła leczenie w poradni psychiatrycznej z powodu zaburzeń depresyjnych.

Orzeczeniem Lekarza Orzecznik ZUS z dnia 17 stycznia 2012 roku H. Z. została uznana za częściowo niezdolną do pracy do dnia 31 stycznia 2014 roku i z tego tytułu otrzymywała rentę chorobową.

Z opinii biegłych z zakresu ortopedii i traumatologii, neurologii i rehabilitacji wynika, że zmiany stwierdzone u powódki – obecność niedowładu kończyny górnej lewej oraz niedoczulicy lewostronnej twarzowo – ramieniowej nie pozostają w związku przyczynowym z wypadkiem. Są one spowodowane obecnością naczyniaka kapilarnego w prawej półkuli mózgu. Zmianami wrodzonymi są także wykryte warianty anatomiczne naczyń mózgowych tętniczych i żylnych. Z kolei uraz kręgosłupa L – S nałożył się na istniejące zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa i był powodem ujawnienia dolegliwości bólowych kręgosłupa i objawów podrażnieniowych korzeniowych. Stopień uszczerbku na zdrowiu powódki w związku z wypadkiem biegli określili na wynosi 1%.

Również biegły sądowy z zakresu psychiatrii uznał, że wypadek nie miał wpływu na stan zdrowia psychicznego powódki, która do (...) zwróciła się dopiero po utracie pracy. Wskazał, że dopiero po śmierci matki doszło do pogorszenia się jej stanu psychicznego, zaś występujące u powódki objawy reakcji adaptacyjnej o łagodnym przebiegu, nie powodowały istotnych ograniczeń w prawidłowym funkcjonowaniu.

Pozwany po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego przyznał powódce tytułem zadośćuczynienia kwotę 3 600 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Sąd uznał roszczenie powódki co do zasady za usprawiedliwione. Zwrócił uwagę, że nie kwestionował tego ostatecznie sam pozwany, przyznając powódce zadośćuczynienie. W ocenie Sądu kwota wypłacona przez pozwanego tytułem zadośćuczynienia nie rekompensuje rozmiaru doznanych krzywd. Uznał, że odpowiednim zadośćuczynieniem rekompensującym krzywdę powódki jest kwota 10. 000 złotych. Ustalając jej wysokość miał na uwadze doznane przez nią cierpienia fizyczne i psychiczne, a także fakt, że z uwagi na długotrwałe zwolnienie lekarskie pracodawca rozwiązał z nią umowę o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia. Jednakże podkreślił, że na wysokość należnego zadośćuczynienia nie miała wpływu okoliczność, że po wypadku zostały zdiagnozowane u niej różnego rodzaju dolegliwości, gdyż brak jest podstaw do uznania, że pozostawały one w związku z wypadkiem z dnia 26 listopada 2010 roku. Kierując się powyższymi przesłankami Sąd uwzględnił powództwo do kwoty 6.400 złotych, przyjmując, że łącznie kwota 10.000 zł jest adekwatna do doznanych przez powódkę cierpień i krzywd. Żądanie zawarte w pozwie, w kontekście wszystkich opisanych okoliczności jest znacząco zawyżone. Dlatego w pozostałym zakresie żądanie zadośćuczynienia zostało oddalone.

Za zasadne uznał również żądanie powódki zasądzenia na jej rzecz kwoty 721,40 złotych obejmującej koszty wizyt w poradni ortopedycznej oraz koszty dojazdu do lekarza w oparciu o art. 444§1 k.c., które zostały poniesione w związku z leczeniem schorzeń mających związek przyczynowy z wypadkiem. Nie uwzględnił natomiast wniosku H. Z. o zasądzenie na jej rzecz zwrotu kosztów związanych z leczeniem psychiatrycznym, którego konieczność nie była skutkiem wypadku z dnia 26 listopada 2010 roku. Sąd oddalił również roszczenia powódki z tytułu kosztów opieki i pomocy w okresie leczenia powypadkowego, albowiem powódka nie wykazała związku przyczynowego między wypadkiem, a koniecznością świadczenia pomocy przez osoby trzecie.

Sąd oddalił również żądanie powódki zasądzenia na jej rzecz renty na podstawie art. 444 § 2 k.c. uznając je za niezasadne. Wprawdzie powódka została uznana za częściowo niezdolną do pracy do dnia 31 stycznia 2014 roku, jednakże z opinii lekarza orzecznika ZUS wynika, że występujący u niej połowiczny lewostronny niedowład oraz objawowe bóle i zawroty głowy, które były podstawą uznania jej za częściowo niezdolną do pracy, wynikają z przebiegu naczyniaka prawej półkuli mózgu, który nie ma związku z przebytym wypadkiem. Sąd zasądził odsetki od dnia 15 marca 2012 roku w oparciu o art. 817 k.c.

O kosztach rozstrzygnął w oparciu o przepis art. 100 k.p.c.

Od tego wyroku apelację wywiodła powódka zaskarżając go w pkt. II w zakresie oddalenia powództwa co do kwoty zadośćuczynienia. Skarżonemu orzeczeniu zarzuciła:

1. naruszenie prawa materialnego polegające na błędnej wykładni i niewłaściwym zastosowaniu art. 445 § 1 k.c. w zw. art. 444 § 1 k.c. z poprzez uznanie, iż kwota 10. 000 zł jest odpowiednią sumą zadośćuczynienia i przyjęcie, że dochodzona przez powódkę kwota 16. 400 złotych zadośćuczynienia za doznaną krzywdę jest wysoce wygórowana, podczas gdy zadośćuczynienie zgodnie z art. 445 § 1 k.c. ma służyć złagodzeniu negatywnych doznań i przedstawić ekonomicznie odczuwalną wartość;

2.naruszenie przepisów postępowania mających wpływ na treść zapadłego w sprawie orzeczenia, a w szczególności art. 233 k.p.c. poprzez dowolne dokonanie oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a w konsekwencji dokonanie ustaleń stanu faktycznego w sposób sprzeczny z zebranym w sprawie materiałem dowodowym oraz zasadami logiki wyrażające się w ustaleniu, iż obecny stan zdrowia powódki nie ma związku z zaistniałym w dniu 26.11.2010 roku wypadkiem.

Wskazując na powyższe zarzuty domagała się zmiany zaskarżonego orzeczenia i zasądzenie na jej rzecz dodatkowo kwoty 10.000 złotych tytułem zadośćuczynienia oraz o rozstrzygnięcie o kosztach procesu na zasadzie 102 k.p.c.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do zakwestionowania ustaleń Sądu Okręgowego i w pełni je podzielił, mają bowiem oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym, zaś wyprowadzone wnioski nie naruszają zasady swobodnej oceny dowodów. Wszelkie elementy stanu faktycznego niniejszej sprawy zostały ustalone w oparciu o wszechstronną analizę materiału dowodowego, zgromadzonego zgodnie z przepisami procesowymi i poddanego kompleksowej ocenie, czemu Sąd pierwszej instancji dał wyraz z motywach zaskarżonego wyroku. Powzięte na tej podstawie wnioski nie budzą zastrzeżeń i zasługują na uwzględnienie, zatem ustalenia te Sąd Apelacyjny przyjął jako podstawę swojego rozstrzygnięcia.

Wbrew twierdzeniom skarżącej, Sąd odwoławczy nie dopatrzył się naruszenia zasady wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c. w ocenie materiału dowodowego, dokonanej przez Sąd Okręgowy, zwłaszcza w odniesieniu do rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę. Sąd ten przeanalizował dowody, których trzon stanowiły opinie biegłych, w odniesieniu do zakresu doznanych przez skarżącą urazów, przebiegu i czasu trwania jej leczenia po wypadku, a także wpływu obrażeń na jej sytuację życiową, w tym również zawodową. Sąd pierwszej instancji czyniąc ustalenia oparł się głównie na opiniach biegłych specjalistów z zakresu ortopedii i traumatologii, neurologii, rehabilitacji oraz psychiatrii w sposób uprawniony podzielając wypływające z nich wnioski, których skarżąca nie zdołała skutecznie podważyć. Zarzucając sprzeniewierzenie się zasadzie swobodnej oceny dowodów należy zaś wskazać, które konkretne dowody zostały wadliwie ocenione oraz przedstawić, w czym skarżąca upatruje przekroczenia przez sąd swoich uprawnień. Polegać to powinno na przytoczeniu okoliczności świadczących o tym, że sąd błędnie uznał niektóre dowody za wiarygodne lub też błędnie odmówił konkretnym dowodom mocy dowodowej, uznając je za niewiarygodne. Sytuacja taka może mieć miejsce w razie naruszenia zasad logiki formalnej odnośnie relacji pomiędzy ustalonymi dowodami, a wyprowadzanymi na tym tle wnioskami, związków przyczynowo – skutkowych, albo w razie przyjęcia rozumowania wbrew zasadom doświadczenia, lub też w sytuacji, gdy materiał dowodowy został zebrany z naruszeniem zasad postępowania. Skarżąca poprzestała jedynie na własnej ocenie okoliczności wynikających z materiału dowodowego, a które jej zdaniem wskazywały na znacznie większe rozmiary krzywdy powódki, aniżeli ustalone przez Sąd pierwszej instancji, w znacznej mierze na podstawie opinii biegłych, posiadających wiadomości specjalne.

Tymczasem z opinii biegłych sądowych wynikało, że w normalnym związku przyczynowym z wypadkiem pozostawał tylko uraz kręgosłupa polegający na stłuczeniu okolicy lędźwiowej, który nie spowodował istotnych, trwałych zmian w stanie zdrowia powódki oraz pewna reakcja adaptacyjna - nieznacząca, o łagodnym charakterze. Faktem jest, że powódka po wypadku przeszła szereg badań, korzystała z długotrwałego zwolnienia lekarskiego, zasiłku rehabilitacyjnego, w konsekwencji czego została rozwiązana z nią umowa o pracę i została uznana za osobę częściowo niezdolną do pracy, ale jak wynika z opinii biegłych – te dotkliwe dla powódki okoliczności nie pozostają w normalnym związku przyczynowym z wypadkiem z dnia 26 listopada 2010 roku. H. Z. już kilka lat przed wypadkiem miała zdiagnozowane zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa, czego dowodem są zapisy w dokumentacji lekarza rodzinnego z lat poprzedzających to zdarzenie. Z dokumentacji zgromadzonej w aktach sprawy wynikało m.in., że w 2009 roku miała wykonany rentgen kręgosłupa, który wykazał zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa i z tego powodu powódka leczyła się.

W wyniku przeprowadzonego w dniu 11 lipca 2011roku badania (...) mózgu u powódki zdiagnozowano naczyniaka kapilarnego prawej półkuli mózgu, który powoduje objawowe bóle głowy, niedowłady oraz zawroty głowy, jednakże, jak wynika z opinii biegłych, nie jest to uraz powstały na skutek wypadku lecz wada wrodzona, za którą pozwany nie ponosi odpowiedzialności.

Stan psychiczny powódki stał się przyczyną leczenia dopiero od lutego 2012 roku, zaś z opinii biegłej z zakresu psychiatrii wynika, że pogorszenie stanu zdrowia psychicznego pozostawało w związku z osobistą i zawodową sytuacją powódki (śmierć matki, utrata pracy), a nie wypadkiem.

Istotnym w okolicznościach niniejszej sprawy jest również, że stopień uszczerbku na zdrowiu związany z wypadkiem biegli określili zaledwie na 1%. Podkreślić należy, że biegli dysponując wiedzą fachową wyodrębnili u powódki od skutków wypadku – jej problemy zdrowotne, które wprawdzie nasiliły się w okresie po zdarzeniu, ale nie były z nim powiązane, gdyż wynikały z występujących wcześniej, częściowo jeszcze wówczas niezdiagnozowanych problemów zdrowotnych o charakterze samoistnym, wrodzonych lub też powstałych później (stan psychiczny). Dlatego też zbiegiem okoliczności można nazwać fakt nasilenia tych objawów w okresie po wypadku.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, zaskarżony wyrok nie narusza także art. 445 § 1 k.c. poprzez uznanie, że zadośćuczynienie w kwocie10.000 złotych jest adekwatne do krzywd doznanych przez powódkę.

W orzecznictwie powszechnie aprobowany jest pogląd, że przyznanego zadośćuczynienia nie można traktować na zasadzie ekwiwalentności charakterystycznej dla szkody majątkowej. Zadośćuczynienie, zgodnie z art. 445 § 1 k.c., ma być „odpowiednie”, tzn. służyć złagodzeniu doznanej krzywdy, a nie wzbogaceniu poszkodowanego. Zadośćuczynienie polega na przyznaniu poszkodowanemu odpowiedniej sumy pieniężnej za doznaną krzywdę. Ze względu na niewymierność krzywdy, określenie w konkretnym przypadku odpowiedniej sumy pozostawione zostało sądowi. Zakres swobody sądu jest tu więc niewątpliwie większy, niż przy ustalaniu naprawienia szkody majątkowej. Odpowiednia suma, w rozumieniu omawianego przepisu, nie oznacza jednak sumy dowolnej, określonej wyłącznie według uznania sądu, a jej prawidłowe ustalenie wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności, mogących mieć w danym przypadku znaczenie. Zarówno okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, jak i kryteria ich oceny powinny być rozważane indywidualnie, w związku z konkretną osobą pokrzywdzonego.

Zasadniczą przesłanką przy określaniu jego wysokości jest stopień natężenia krzywdy, tj. cierpień fizycznych i ujemnych doznań psychicznych (uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNCP 1974, nr 9, poz. 145). Decydujące znaczenie mają rzutujące na rozmiar krzywdy okoliczności, uwzględniane przez sądy orzekające, takie jak rodzaj, charakter, długotrwałość i intensywność cierpień fizycznych i psychicznych, stopień i trwałość kalectwa.

W swojej apelacji jednak powódka nie wykazała, że określenie zadośćuczynienia nastąpiło z pominięciem istotnych okoliczności. Wprawdzie skarżąca odwołuje się do okoliczności mających wpływ na ocenę rozmiarów dochodzonego roszczenia w aspekcie przesłanek, które powinny być brane pod uwagę przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, ale są to okoliczności, które Sąd Okręgowy wziął pod uwagę, takie jak: rozmiar doznanych urazów, długotrwałość leczenia urazów, rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych powiązanych przyczynowo z wypadkiem oraz konsekwencje wynikające z wypadku.

Należy przy tym podkreślić, co słusznie zauważył Sąd Okręgowy, iż aktualny stan zdrowia powódki kształtuje wiele czynników, w tym również schorzenia samoistne, na które cierpiała przed wypadkiem (zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa) czy też wcześniej niezdiagnozowane (naczyniak kapilarny prawej półkuli mózgu). Powyższe oznaczało, że stan zdrowia powódki , a co za tym idzie i zakres cierpień, a także leczenia jest związany nie tylko z wypadkiem ale i czynnikami samoistnymi. Tymczasem odpowiedzialność pozwanego ogranicza się wyłącznie do skutków zdarzenia z 2010 roku. Nie można więc żądanym zadośćuczynieniem kompensować istniejącego aktualnie u powódki stopnia utraty zdrowia.

Sąd Okręgowy ustalając rozmiar należnego skarżącej zadośćuczynienia prawidłowo uwzględnił dolegliwość, jaką był dla powódki wypadek i doznane urazy, które wywołały potrzebę diagnostyki i leczenia, a także dysfunkcje jej organizmu i uszczerbek na zdrowiu oraz konsekwencje w sferze życia osobistego oraz zawodowego, w rozumieniu pewnego ograniczenia możliwości świadczenia pracy.

Stąd też, Sąd Apelacyjny akceptuje wysokość kwoty zadośćuczynienia. Nie można uznać, że jest rażąco zaniżona. Jest to zawsze kwestia bardzo ocenna, trudno bowiem ustalić dokładnie i mierzalne ilościowo kryteria do oceny krzywdy w razie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Pozostaje to zatem domeną Sądu pierwszej instancji. Skuteczne zakwestionowanie wielkości zasądzonego świadczenia możliwe jest tylko wówczas, gdy jego nieproporcjonalność w stosunku do wyrządzonej krzywdy jest wyraźna lub rażąca (tak: Sąd Najwyższy wyrokach z dnia 8 sierpnia 2007 roku, I CSK 165/7, OSNC – ZD 2008/3/66 i z dnia 15 października 2009 roku I CSK 83/09- zbiór Lex nr 553622), a taka sytuacja nie miała miejsca w niniejszej sprawie.

Porównując wysokość zadośćuczynienia, orzeczonego zaskarżonym wyrokiem, ze skalą negatywnych doznań powódki, nie można zasadnie uznać, aby przyznane zadośćuczynienie było rażąco zaniżone, ponieważ łącznie z wypłaconym przez ubezpieczyciela, stanowi kwotę 10.000 zł. W świetle przedstawionej oceny, zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. podniesiony przez powódkę, okazał się całkowicie niezasadny.

Brak jest także podstaw dla uznania, jakoby Sąd Okręgowy orzekając o kosztach postępowania zgodnie z art. 100 k.p.c. i obciążając powódkę jedynie obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego poniesionych przez pozwanego naruszył art. 102 k.p.c. Podkreślić należy, że zgodnie z powołanym przepisem jedynie w wypadkach szczególnie uzasadnionych, sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Przepis ten jako szczególny nie może być wykładany rozszerzająco i uzależniony jest od zaistnienia naprawdę wyjątkowych okoliczności, które uzasadniałyby odstępstwo od podstawowych zasad decydujących o rozstrzygnięciu w przedmiocie kosztów procesu. Wskazane przez powódkę w apelacji okoliczności nie wyczerpują, zdaniem Sądu drugiej instancji znamion wypadku szczególnie uzasadnionego i uzasadniającego całkowite odstąpienie od obciążania powódki kosztami procesu. W żadnym razie nie można stwierdzić, by uzasadnienie w tym względzie mógł stanowić sam charakter roszczenia, z którym wystąpiła powódka, zaś samo subiektywne przekonanie strony o swojej racji nie stanowi podstawy do żądania zastosowania art. 102 k.p.c. Nie jest także w tym zakresie wystarczającym powołanie się jedynie na trudną sytuację majątkową, nawet jeżeli była podstawą zwolnienia od kosztów sądowych, gdyż sama sytuacja ekonomiczna strony przegrywającej, nawet tak niekorzystna, że strona bez uszczerbku dla utrzymania własnego i członków rodziny nie byłaby w stanie ponieść kosztów, nie stanowi sama przez się szczególnie uzasadnionego wypadku o którym mowa w art. 102 k.p.c. (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2012 r. III CZ 70/2012; z dnia 5 lipca 2012 r. IV CZ 42/2012).

W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, iż zaskarżony wyrok nie narusza przepisów powołanych w jego uzasadnieniu. Dlatego apelacja powódki, jako pozbawiona uzasadnionych podstaw, została oddalona w oparciu o art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego postanowiono zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. oraz przepisami § 6 pkt.4 w zw. z § 13 ust.1 pkt.2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 461).