Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 193/14

POSTANOWIENIE

Dnia 9 lipca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Elblągu I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Krzysztof Nowaczyński

Sędziowie: SO Aleksandra Ratkowska (spr.)

SO Dorota Twardowska

Protokolant: st. sekr. sąd. Danuta Gołębiewska

po rozpoznaniu w dniu 9 lipca 2014 r. w Elblągu

na rozprawie

sprawy z wniosku W. J. i D. J. (1)

z udziałem L. J.

o stwierdzenie zasiedzenia

na skutek apelacji wnioskodawców

od postanowienia Sądu Rejonowego w Ostródzie

z dnia 13 maja 2014 r. sygn. akt I Ns 216/13

postanawia:

1.  oddalić apelację;

2.  zasądzić od wnioskodawców W. J. i D. J. (1) solidarnie na rzecz uczestnika L. J. kwotę 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania za drugą instancję.

Sygn. akt I Ca 193/14

UZASADNIENIE

Wnioskodawcy D. i W. małżonkowie J. wnieśli o stwierdzenie, że nabyli przez zasiedzenie z dniem 31 sierpnia 2008 roku własność udziału wynoszącego 1/3 część w prawie własności nieruchomości położonej w (...) zabudowanej budynkiem mieszkalnym, dla której w Sądzie Rejonowym w O. prowadzona jest księga wieczysta (...).

Uczestnik L. J., występujący w tym charakterze wobec śmierci pierwotnie wskazanego jako uczestnik J. J. (2) wniósł o oddalenie wniosku oraz zasądzenie kosztów postępowania. Uczestnik zakwestionował fakt samoistnego posiadania nieruchomości przez wnioskodawców.

Postanowieniem z dnia 13 maja 2014 r. Sąd Rejonowy w Ostródzie oddalił wniosek, zasądził solidarnie od wnioskodawców na rzecz uczestnika kwotę 2.417 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania oraz nakazał ściągnąć solidarnie od wnioskodawców na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Ostródzie kwotę 1.145,14 zł tytułem nieuiszczonych wydatków.

Sąd pierwszej instancji ustalił, iż w dniu 24 sierpnia (...)roku wnioskodawca W. J.oraz J. J. (2)(wuj wnioskodawczyni) kupili działkę numer (...)(poprzednio noszącą numer (...)) o powierzchni 0,10 ha, położoną we wsi (...), zabudowaną domem mieszkalnym. Kupili tę nieruchomość na współwłasność, w częściach ułamkowych – J. J. (2)w 1/3 zaś W. J.w 2/3, przy czym W. J.nabycia dokonał na rzecz swoją oraz żony D. J. (1)w ramach małżeńskiej wspólności majątkowej. Nabywcy zostali wpisani jako właściciele do księgi wieczystej o numerze (...), prowadzonej dla tej nieruchomości. Jeszcze przed zakupem domu współwłaściciele ustalili, że wnioskodawcy będą mieszkać na parterze, zaś J. J. (2)na poddaszu. Po kupnie nieruchomości W.i D. J. (1)oraz J. J. (2)zamieszkali w domu w (...). Wnioskodawcy zajęli parter domu, zaś J. J. (2)poddasze, gdzie miał dwa pokoje i kuchnię. Stan domu na poddaszu był zły, były tam stare podłogi, zniszczone okna. W kuchni na poddaszu stał piecyk typu westwalka, poza tym nie było tam innego ogrzewania, do domu nie była doprowadzona woda, mieszkańcy czerpali ją ze studni. Nie poddaszu nie było toalety, J. J. (2)korzystał z toalety na dworze. J. J. (2)zameldował się tam od 18 grudnia 1980 roku i pozostawał zameldowany do 23 listopada 2010 roku. W okresie od 2 stycznia 1981 do 13 września 1983 roku J. J. (2)pracował w Zakładach (...)jako palacz. Na początku lat 80 – tych J. J. (2)wyprowadził się do J. S. (1), który mieszkał w (...), w domu w (...)zostawił część swoich rzeczy. Pomieszczenia na strychu, w których uprzednio mieszkał J. J. (2)stały nieużywane. Nie było tam ogrzewania, wody, pomieszczenia te były zniszczone, dach przeciekał, zniszczone były okna. Wnioskodawcy mieszkali na parterze domu, na poddaszu przechowywali jedynie niepotrzebne rzeczy. W latach 1985 – 86 w domu został założona instalacja wodna, którą założono jedynie na parterze budynku. W domu wnioskodawcy wykonywali niezbędne prace naprawcze mające na celu ochronę przed zimnem. W roku 1990 lub 1991 miał miejsce pożar nieruchomości sąsiedniej i uszkodzeniu uległ również dom w (...)– nadpaliła się część dachu i wnioskodawcy wymieniali część łat oraz okno na poddaszu, w pomieszczeniu, w którym J. J. (2)miał wcześniej kuchnię. W latach 1990 – 2000 wnioskodawcy wykonali remont domu, w tym poddasza. Zainstalowali centralne ogrzewanie i doprowadzili je na poddasze. Wykonali remont poddasza. W latach 1997 – 2000 na poddaszu mieszkał syn wnioskodawców, ponadto pomieszczenia na poddaszu wykorzystywał jako magazyn w ramach swojej działalności gospodarczej. J. J. (2)wiedział o przeprowadzonych remontach, nie protestował przeciwko nim, nie interesował się swoją nieruchomością, nie partycypował w kosztach utrzymania nieruchomości. Podatki od nieruchomości płacili wnioskodawcy, na których wystawiano łączne zobowiązanie podatkowe. W chwili obecnej pomieszczenia na poddaszu są nieużywane, nikt w nich nie mieszka. Nie ma tam ogrzewania, grzejnik został zdemontowany, nie ma doprowadzonej wody. J. J. (2)mieszkał w domu Państwa S.do czasu umieszczenia go w domu pomocy społecznej. W roku 1983 J. J. (2)zaczął chorować na schizofrenię, w tym roku był z tego powodu po raz pierwszy hospitalizowany. Stan jego zdrowia się pogarszał i ostatecznie J. J. (2)został ubezwłasnowolniony postanowieniem Sądu Okręgowego w Elblągu, które uprawomocniło się 27 kwietnia 2012 roku. Podstawy do jego ubezwłasnowolnienia istniały od 15 lutego 2012 roku. Postanowieniem z dnia 28 czerwca 2012 roku Sąd Rejonowy w Ostródzie w sprawie III RNs (...)ustanowił opiekuna prawnego dla ubezwłasnowolnionego całkowicie J. J. (2)w osobie jego syna L. J.. W dniu 16 listopada 2012 roku J. J. (2)zmarł, spadek po nim nabył w całości syn L. J., którego wezwano do udziału w sprawie w charakterze uczestnika.

W ocenie Sądu pierwszej instancji żądanie wnioskodawców w żadnej mierze nie zasługiwało na podzielenie. Zaznaczono, iż zasiedzenie jest sposobem nabycia własności przez nieuprawnionego posiadacza w wyniku długotrwałego, nieprzerwanego posiadania, tj. sprawowania władztwa nad rzeczą w imieniu własnym i z wolą czynienia tego dla siebie. Dla nabycia własności w drodze zasiedzenia niezbędne są dwie przesłanki: pierwsza, którą jest samoistne, nieprzerwane posiadanie oraz druga w postaci upływu czasu przewidzianego w ustawie. Dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy pierwszorzędne znaczenie Sąd a quo przypisał ustaleniu czy, i w jakim zakresie, nieruchomość znajdowała się we władaniu wnioskodawców oraz jaka była ich wola w aspekcie sprawowania nad nieruchomością władztwa. Wnioskodawcy domagali stwierdzenia nabycia przez zasiedzenie udziału we współwłasności. Sąd pierwszej instancji odnosząc się do ukształtowanego dorobku orzeczniczego Sądu Najwyższego podkreślił, iż jest to dopuszczalne, a regulujące tę materię przepisy prawne nie stoją temu na przeszkodzie. Posiłkując się tezami wynikającymi z postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2010 roku w sprawie III CSK 300/09 zaznaczono, iż posiadanie rzeczy przez współwłaściciela jest posiadaniem właścicielskim i samoistnym, stanowi bowiem realizację jego niepodzielnego prawa do rzeczy. Zaś sama okoliczność niewykonywania prawa posiadania przez innych współwłaścicieli nie uprawnia do wniosku, że współwłaściciel posiadający przejmuje rzecz w samoistne posiadanie w zakresie ich uprawnień. Posiadanie właścicielskie całej rzeczy przez współwłaściciela wyłącznie dla siebie i z wolą odsunięcia od realizacji praw do tej rzeczy innych współwłaścicieli jest możliwe, jednak wymaga, żeby współwłaściciel żądający stwierdzenia zasiedzenia idealnego udziału innego współwłaściciela udowodnił, że zmienił (rozszerzył) zakres swego samoistnego posiadania ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c. i uzewnętrznił tę zmianę wobec współwłaścicieli. Zastosowanie w takim wypadku domniemania z art. 339 k.c. wymaga wykazania przez współwłaściciela, że posiada rzecz ponad swoje prawo wynikające ze współwłasności.

Skonstatowano, iż wnioskodawcy byli posiadaczami w złej wierze, gdyż mieli świadomość, że nie przysługuje im uprawnienie do całej nieruchomości. W tym przypadku okres posiadania uprawniający ich do nabycia własności przez zasiedzenie wynosił 30 lat. Okolicznością bezsporną pozostawało, iż wnioskodawcy oraz poprzednik prawny uczestnika – J. J. (2), bezpośrednio po zakupie nieruchomości w roku 1978, uzgodnili pomiędzy sobą sposób korzystania z niej. Wnioskodawcom przypadły pomieszczenia zlokalizowane na parterze budynku, J. J. (2) zaś na pierwszej kondygnacji (poddaszu), tj. dwa pokoje i kuchnia.

Sąd pierwszej instancji na podstawie całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego uznał, iż objęcie poddasza w posiadanie samoistne przez wnioskodawców nastąpiło w latach 90 XX wieku. Wnioskodawcy nie wykazali, aby zajęli oni tę część nieruchomości wcześniej, tj. w latach 80 XX w., bezpośrednio po wyprowadzce J. J. (2) na nieruchomość położoną w (...). Nie mogło być zatem mowy, aby upłynął termin 30 lat niezbędny dla uznania zasadności wniosku. Zaznaczył Sąd pierwszej instancji, iż na podstawie zeznań przesłuchanych w sprawie świadków nie można było precyzyjnie ustalić momentu wyprowadzki J. J. (2) z nieruchomości w (...), niemniej jednak nie podzielił w tym kontekście stanowiska wnioskodawców, którzy podawali, iż poprzednik prawny uczestnika opuścił poddasze w trzy miesiące od momentu dokonania zakupu nieruchomość na współwłasność w sierpniu 1978 r. Świadkowie J. N. i J. S. (2) twierdziły, iż okres zamieszkiwania był dłuższy, wiążąc go z okolicznością świadczenia pracy przez J. J. (2) w Zakładach (...) w M. koło O. w latach 1981 – 1983. Jednocześnie wskazał Sąd pierwszej instancji, że skoro J. J. (2) zameldował się w tym domu dopiero w dniu 18 grudnia 1980 roku, to uznać należało, iż w tej dacie jeszcze tam mieszkał. Wobec niemożliwości określenia dokładnej daty, w której J. J. (2) wyprowadził się z domu, Sąd a quo przyjął, że nastąpiło to na początku lat 80 – tych.

Na podstawie zeznań stron oraz świadków Sąd ustalił, że wnioskodawcy objęli dom w całości w samoistne posiadanie dopiero w latach 90 – tych XX w. Świadkowie P. S. i S. B. w zeznaniach podali, że wykonywali prace remontowe poddasza budynku w (...) i miało to miejsce w latach 90 XX w. Przywołał Sąd pierwszej instancji treść zeznań świadka J. R. – córki wnioskodawców – z których wynikało, iż świadek urodziła się w (...) roku, kiedy miała 4-6 lat to pamiętała, że góra domu nie była wyremontowana, była zaniedbana, nikt jej nie używał, była to rudera. Zatem nie mogło być tak jak podawali wnioskodawcy, jakoby w połowie lat 80 XX w. przeprowadzili oni remont tej części nieruchomości, z jednoczesnym rozszerzeniem zakresu swego samoistnego posiadania również o poddasze, ponad realizację przysługujących im uprawnień z art. 206 k.c. i uzewnętrznili tę zmianę wobec współwłaściciela. Sąd pierwszej instancji uznał, iż podawane przez wnioskodawczynię D. J. (1) okoliczności związane z wykonywaniem prac naprawczych okien oraz czynności związane z zamiarem usunięcia gryzoni (myszy) z poddasza po wyprowadzce J. J. (2) z nieruchomości, nie mogły być zakwalifikowane do prac remontowych – a jedynie tych niezbędnych dla prawidłowego korzystania z nieruchomości i jej utrzymania w należytym stanie. Nie dano wiary twierdzeniom wnioskodawcy, jakoby ten w latach 1985 – 1986 korzystał z pomieszczeń na strychu, gdyż pomieszczenia te w ówczesnym czasie wymagały remontu, były nieogrzewane, zniszczone. Większy remont strychu wnioskodawca przeprowadził w latach 90 – tych XX w. i dopiero od tej daty można mówić o zmianie charakteru posiadania i faktycznym, widocznym wobec drugiego współwłaściciela objęciu strychu w samoistne posiadanie.

Sąd pierwszej instancji zdeprecjonował zeznania świadka D. J. (2) – syna wnioskodawców – w zakresie w jakim ten podawał, iż w roku 1985 zajmował pokój na poddaszu, który wyremontował mu wnioskodawca, kiedy to sam wnioskodawca zeznał, że w roku 1985 zajmował z całą rodziną pomieszczenia na dole (parterze) budynku. Nie było także podstaw dla uznania, iż dziesięcioletni wówczas D. J. (2) zajmowałby pomieszczenia na poddaszu, które nie były ogrzewane oraz ich stan wymagał kapitalnego remontu.

O kosztach postępowania Sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie art. 520 § 2 k.p.c.

Wnioskodawcy wnieśli apelację od tego postanowienia zaskarżając je w całości.

Wskazali na naruszenie przez Sąd pierwszej instancji prawa procesowego tj. art. 233 § 1 k.p.c. na skutek dowolnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, a w konsekwencji przyjęcia, iż J. J. (2) zajmował poddasze nieruchomości w (...) dłużej aniżeli przez okres bezpośrednio trzech miesięcy od zawarcia umowy kupna tej nieruchomości, tj. od sierpnia 1978 r. Obraza tego przepisu przejawiała się także wyprowadzeniem przez Sąd pierwszej instancji błędnych wniosków z zeznań świadków J. N. oraz J. S. (2), co do okresu w jakim poprzednik prawny uczestnika zajmował poddasze budynku w (...). W ocenie skarżących Sąd pierwszej instancji bezzasadnie uznał za wiarygodne zeznania świadka J. R. w zakresie w jakim z nich wynikało, iż skarżący do roku 1987 nie mogli objąć samoistnie w posiadanie całej nieruchomości – kiedy to wspomnienia świadka z tamtego okresu były fragmentaryczne z uwagi na fakt, iż miała wtedy jedynie cztery lata.

Odnośnie naruszenia norm prawa materialnego wskazali skarżący na art. 172 k.c., na skutek jego nieprawidłowego zastosowania w okolicznościach stanu faktycznego sprawy, a w konsekwencji uznaniu, iż okoliczność samoistnego posiadania skarżących przez okres 30 lat całości nieruchomości nie została dowiedziona.

Obraza art. 336 k.c. polegała na przyjęciu błędnej tezy, jakoby wnioskodawcy objęli dom w całości w posiadanie samoistne dopiero w latach 90 XX w.

Skarżący domagali się zmiany zaskarżonego postanowienia i uwzględnienia ich wniosku w całości, z jednoczesnym zasądzeniem od uczestnika na ich rzecz kosztów postępowania za obie instancje według norm prawem przepisanych. Ewentualnie postulowali o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, z uwzględnieniem kosztów postępowania odwoławczego.

W uzasadnieniu apelacji skarżący podali, że nie było podstaw dla przyjęcia przez Sąd pierwszej instancji, iż J. J. (2) zamieszkiwał na poddaszu nieruchomości w (...) dłużej aniżeli przez okres 3 miesięcy od momentu jej nabycia na współwłasność ze skarżącymi, skoro w tych pomieszczeniach nie było warunków do normalnej egzystencji z uwagi na brak instalacji centralnego ogrzewania, instalacji wodnej, zniszczony dach i okna. J. J. (2) w takich warunkach nie przetrwałby pierwszej zimy. W ocenie skarżących sama okoliczność zameldowania J. J. (2) w nieruchomości w (...) w okresie od 18 grudnia 1980 r. do dnia 23 listopada 2010 r. nie mogła być utożsamiana z faktycznym jego zamieszkiwaniem w tym miejscu. Zdaniem apelantów Sąd pierwszej instancji bezzasadnie dał wiarę zeznaniom świadków J. N. oraz J. S. (2), co do czasookresu w jakim poprzednik prawny uczestnika zajmował pomieszczenia na pierwszej kondygnacji zakupionej nieruchomości, zwłaszcza kiedy sam Sąd wskazywał na znaczne rozbieżności tych świadków w umiejscawianiu w czasie wydarzeń istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia sprawy. Nikła zdolność czteroletniego dziecka do zapamiętywania zdarzeń z okresu dzieciństwa nakazywała zdeprecjonowanie zeznań świadka J. R. w zakresie opisującym charakter posiadania przez skarżących pomieszczeń na poddaszu budynku w (...), zwłaszcza kiedy okoliczność urządzenia tam pokoju w roku 1985 potwierdził D. J. (2). Wnioskodawcy w dalszym ciągu stali na stanowisku, iż posiadali przedmiotową nieruchomość samoistnie od samego początku jej nabycia, a nieścisłości wynikające z zeznań wnioskodawcy co do podawanych terminów dokonywania remontów pomieszczeń poddasza nie mogły mieć wpływu na zasadności ich argumentacji we wniosku o zasiedzenie udziału.

Uczestnik L. J. w odpowiedzi na apelację wnioskodawców domagał się jej oddalenia oraz zasądzenia kosztów postępowania według norm prawem przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawców nie zasługiwała na uwzględnienie w żadnym zakresie.

Wniesiony przez skarżących środek odwoławczy jako pozbawiony usprawiedliwionych podstaw nie mógł w konsekwencji doprowadzić do zmiany zaskarżonego postanowienia, które jest zgodne z prawem, oparte na słusznych ustaleniach faktycznych, z których wyciągnięte zostały logiczne wnioski, zaś całość materiału dowodowego poddano wnikliwiej analizie, co skutkowało właściwą oceną stanowisk stron prezentowanych w toku całego postępowania pierwszoinstancyjnego.

Głównym zarzutem apelacji skarżący czynią naruszenie przez Sąd pierwszej instancji normy art. 172 k.c. – jednakże rozpatrywanej przez pryzmat zarzutu obrazy art. 233 § 1 k.p.c. skutkującego, w ocenie apelantów, dowolną oceną zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Właśnie ta nieprawidłowa ocena miała w ich mniemaniu doprowadzić do błędnego zastosowania wskazywanego przepisu prawa materialnego.

Stanowiska skarżących Sąd odwoławczy nie aprobuje. Nie mogą apelanci tracić z pola widzenia , iż kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, zadowalających dla skarżących ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie subiektywnej, korzystnej dla nich oceny materiału dowodowego (tak w wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 16 października 2013 r., I ACa 449/13, System Informacji Prawnej Lex Omega nr 1383437). Innymi słowy, aby zarzut odnoszący się do naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów mógł zostać uwzględniony, nie wystarczy przedstawić alternatywny stan faktyczny, ale należy podważyć prawidłowość dokonanej przez sąd oceny dowodów, wykazując, że jest ona wadliwa lub błędna (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 05 lutego 2014 r., I ACa 1217/13, System Informacji Prawnej Lex Omega nr 1428201). Swobodna ocena dowodów ujęta jest w ramy proceduralne, tzn. musi odpowiadać pewnym warunkom określonym przez prawo procesowe. Oznacza to po pierwsze, że sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem wymagań dotyczących źródeł dowodzenia oraz zasady bezpośredniości. Po drugie, ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Sąd musi ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić wszelkie towarzyszące im okoliczności (np. zachowanie świadka, autentyczność dokumentu, źródło informacji), które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Po trzecie, sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, tj. dokonać wyboru tych, na których się oparł i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 21 stycznia 2014 r., I ACa 1165/13, System Informacji Prawnej Lex Omega nr 1430726). Skoro zatem z materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 12 grudnia 2013 r., System Informacji Prawnej Lex Omega nr 1416188).

Zdaniem Sądu Okręgowego w Elblągu Sąd pierwszej instancji w motywach uzasadnienia skarżonego postanowienia przedstawił logiczny wywód w kwestii kompleksowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, każdorazowo argumentując podstawę (lub jej brak) dla uznania poszczególnych dowodów za mające znaczenie dla ustalenia stanu faktycznego sprawy oraz dla następczej merytorycznej oceny zasadności zgłoszonego przez skarżących wniosku. Sąd a quo logicznie „wiązał” wnioski jakie legły u podstaw oddalenia żądań skarżących z zebranymi w sprawie dowodami, nie naruszając przy tym zasady doświadczenia życiowego, przy jednoczesnym konstruowaniu praktycznych powiązań przyczynowo – skutkowych, kreujących wzajemny obraz stosunków na nieruchomości w (...), panujących pomiędzy wnioskodawcami, a poprzednikiem prawnym uczestnika, począwszy od roku 1978 do chwili obecnej. W tym kontekście przedstawiane w apelacji zarzuty stanowią jedynie wyraz jawnej polemiki z prawidłowymi ustaleniami i ocenami dokonanymi przez Sąd pierwszej instancji.

Skarżący stawiając zarzut dowolnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego główny nacisk kładą na bezzasadne – w ich ocenie – danie wiary przez Sąd pierwszej instancji zeznaniom poszczególnych świadków. W tym zakresie apelanci podjęli próbę zdeprecjonowania zeznań świadków J. N. oraz J. S. (2) – co do okoliczności rzekomego zamieszkiwania J. J. (2) na nieruchomości w (...) dłużej niż trzy miesiące od dnia jej kupna w sierpniu 1978. Upatrywali także skarżący konieczności zdewaluowania zeznań świadka J. R., w zakresie w jakim z nich wynikało, iż w drugiej połowie lat osiemdziesiątych XX w. pomieszczenia na poddaszu budynku pozostającego we współwłasności były zniszczone, zaniedbane, nie nadawały się do użytku, a jednocześnie wskazywali skarżący na okoliczność podawaną przez D. J. (2), który w roku 1985 r. miał w tej części nieruchomości urządzony pokój.

Całościowe zestawienie wszystkich dowodów przeprowadzonych w sprawie prowadzi do zajęcia stanowiska analogicznego z tym, jakie zaprezentował Sąd pierwszej instancji. Nie bez racji akcentują skarżący, na co uwagę zwracał także Sąd Rejonowy w Ostródzie w motywach uzasadnienia skarżonego postanowienia, iż zeznania świadków J. S. (2) oraz J. N. zawierają swoisty element nieścisłości co do chronologicznego przedstawiania faktów związanych ze wspólnym zamieszkiwaniem J. J. (2) oraz wnioskodawców w zakupionym budynku w (...). Niemniej jednak zeznania wymienionych świadków co do okoliczności zajmowania przez J. J. (2) poddasza w okresie przekraczającym trzy miesiące od momentu nabycia nieruchomości oraz chęć dysponowania tą częścią nieruchomości w okresie późniejszym były ze sobą spójne i wzajemnie korespondowały. J. S. (2) podała, iż poprzednik prawny uczestnika zajmował mieszkalnie „na górze” przez okres kiedy pracował w M., a jednocześnie w okresie po „okrągłym stole” w rozmowach ze świadkiem J. J. (2) wyrażał ubolewanie nad tym, iż ma mieszkanie, ale wnioskodawcy ograniczają mu do niego dostęp . Świadek J. N. potwierdziła okoliczność, iż J. J. (2) pracował w firmie (...), w (...) mieszkał kiedy pracował, zaś świadek odwiedziła brata w latach 90 i wtedy ten pokazał jej pokoje na górze . Z treści dokumentu w postaci świadectwa pracy J. J. (2) wynika, iż ten pracował w (...) Przedsiębiorstwie (...) w O. w od dnia 01 stycznia 1981 do dnia 13 września 1983 r . Zatem na podstawie tych dowodów została negatywnie zweryfikowana podawana przez skarżących okoliczność, jakoby byli oni posiadaczami samoistnymi całości budynku w (...) począwszy od roku 1978 – po upływie jedynie okresu trzymiesięcznego zamieszkiwania w nim wspólnie z J. J. (2).

Zasadnie Sąd pierwszej instancji zaznaczył, iż nie tyle sam moment wyprowadzki J. J. (2) z tego budynku był kluczowy dla oceny zasadności wniosku skarżących o zasiedzenie jego udziału w prawie własności tej nieruchomości, o ile okoliczność objęcia całości nieruchomości w posiadanie samoistne przez W. i D. małżonków J. – z jednoczesnym wyraźnym „zamanifestowaniem” zewnętrznym tej zmiany dotychczasowych stosunków faktycznych na nieruchomości. W ocenie Sądu Okręgowego w Elblągu nie zachodzi konieczność powielania w całości w tym miejscu prezentowanego przez Sąd a quo prawidłowego wywodu prawnego w kwestii dopuszczalności nabycia w drodze zasiedzenia udziału we współwłasności, jak również przesłanek ku temu niezbędnych. W motywach uzasadnienia skarżonego postanowienia przytoczono ugruntowane stanowisko doktryny i judykatury regulujące tę kwestię. Powtórzyć jedynie trzeba, iż okoliczność niewykonywania prawa posiadania przez innych współwłaścicieli nie uprawnia do wniosku, że współwłaściciel posiadający przejmuje rzecz w samoistne posiadanie w zakresie ich uprawnień. Posiadanie właścicielskie całej rzeczy przez współwłaściciela wyłącznie dla siebie i z wolą odsunięcia od realizacji praw do tej rzeczy innych współwłaścicieli jest możliwe, jednak wymaga, żeby współwłaściciel żądający stwierdzenia zasiedzenia idealnego udziału innego współwłaściciela udowodnił, że zmienił (rozszerzył) zakres swego samoistnego posiadania ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c. i uzewnętrznił tę zmianę wobec współwłaścicieli . W stanie faktycznym tej sprawy okoliczność taka – wcześniej aniżeli w połowie lat 90 XX wieku – nie miała miejsca.

Kwestionowane w apelacji zeznania świadka – córki skarżących J. R. – również są zgodne z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Bez wdawania się dyskurs odnośnie tego w jakim zakresie zdolności percepcyjne czteroletniego – w roku 1987 r. – dziecka pozwalają mu na zapamiętywanie wydarzeń mających miejsce w stosunkowo odległej przeszłości, zaznaczenia wymaga, że okoliczność dokonywania remontów poddasza nieruchomości w (...) dopiero w latach 90 XX w. została zweryfikowana za pomocą innych zgromadzonych w sprawie dowodów. Powołać w tym miejscu trzeba zeznania świadka S. B., który wykonywał prace remontowe na poddaszu nieruchomości w (...). Świadek podał, że miało to miejsce „przed rokiem 2000, remonty trwały pod koniec lat ‘90”. Świadek wskazał, iż kładli w pomieszczeniach na poddaszu panele, regipsy, robili sufit i dwa pokoje, malowali ściany . Na marginesie należy zaznaczyć, iż z zeznań świadka P. S. wynikało z kolei, że remont zewnętrzny budynku w (...) wnioskodawca zlecił mu w roku 1995 r. – świadek dokładnie pamiętał tę datę, gdyż był to pierwszy rok prowadzenia przez niego działalności gospodarczej związanej z wykonywaniem prac remontowych, a otrzymane zlecenie było drugim poważnym zadaniem w ramach tej działalności .

W ocenie Sądu odwoławczego powołane wyżej okoliczności wskazują, iż wnioskodawcy aktywność związaną z remontowaniem nieruchomości w (...), zarówno w kwestii robót zewnętrznych, jak i modernizacji pomieszczeń wewnętrznych poddasza, podjęli w zbieżnym okresie czasu – trwało to od połowy lat dziewięćdziesiątych XX w. W korelacji z powyższym pozostają zatem zeznania świadka J. R., w kontekście podawanej przez nią okoliczności, iż pomieszczenia na poddaszu nie były remontowane w latach 80 XX wieku, co czyniło zarzut skarżących odnośnie dowolnej oceny materiału dowodowego przez Sąd pierwszej instancji chybionym. Także powoływanie w apelacji przez skarżących postulatu, iż zeznania świadka D. J. (2) były bardziej prawdopodobne od zeznań J. R., było działaniem całkowicie chybionym. D. J. (2) zeznał, że urodził się w roku 1975, kiedy ukończył siedem lat to wnioskodawca urządził mu pokój na górze, a odkąd miał 10 lat to na poddaszu mieszkał. W ocenie tego świadka skarżący robili remont poddasza na rok przed jego zamieszkaniem „na górze” . Czasookres przeprowadzania remontów pomieszczeń poddasza został opisany w akapicie poprzedzającym, stąd nie zachodzi potrzeba powielania przywoływanej tam argumentacji po raz kolejny. Odnośnie zaś okoliczności samego zamieszkiwania D. J. (2) na poddaszu „odkąd ukończył 10 rok życia” wskazać trzeba na zeznania samego wnioskodawcy, który podał, że „w latach 1985-1985 na strychu nikt nie mieszkał, córka była mała, „syn mieszkał na dole” . W kontekście zeznań ojca, wiarygodność świadka D. J. (2) jawi się jako wątpliwa. Również wnioskodawczyni D. J. (1) podnosiła okoliczność, iż bezpośrednio po wyprowadzeniu się J. J. (2) poddasze stało puste („nie pamiętam do kiedy stała tak niezamieszkana góra domu” )

Reasumując, należało dojść do konstatacji, iż sami wnioskodawcy nie przedstawili takich dowodów, które pozwalałyby na uznanie, iż zawładnęli oni całością nieruchomości już w latach 80 XX w. Skarżący zamanifestowali zamiar samoistnego posiadania pomieszczeń zlokalizowanych na poddaszu, z których korzystał wcześniej J. J. (2) dopiero w połowie lat 90 XX w. Jak podkreślono na wstępie samo niewykonywanie uprawnień właścicielskich przez jednego ze współwłaścicieli nie powoduje, iż dochodzi do zmiany charakteru tego posiadania współwłaściciela współposiadającego, lecz musi mieć ono wyraźny charakter oraz musi być zamanifestowane na zewnątrz. Taką okoliczność w stanie tej sprawy należało wiązać z remontami na przełomie lat 90 XX w., w następstwie których doszło do objęcia posiadania tej nieruchomości przez skarżących również na poddaszu. Nie ulega jednak wątpliwości, iż skarżący jako posiadacze w złej wierze, nie posiadali samodzielnie udziału w nieruchomości w odniesieniu do pomieszczeń poddasza przez wymagany ustawą okres 30 lat, w związku z czym ich wniosek nie zasługiwał na uwzględnienie.

Mając na uwadze powyższe apelacja wnioskodawców podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

O kosztach postępowania za drugą instancję orzeczono na podstawie art. 520 § 2 k.p.c. oraz § 7 pkt. 1 w zw. z § 6 pkt. 6 i § 12 ust 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. 2013, poz. 490 j.t.).