Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 608/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 sierpnia 2014 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Agata Regulska

Sędziowie SSO Dorota Kropiewnicka (spr.)

SSO Małgorzata Szyszko

Protokolant Justyna Gdula

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej Czesława Twardowskiego

po rozpoznaniu w dniu 6 sierpnia 2014 r.

sprawy R. B. (1)

oskarżonego o przestępstwo z art. 177 § 2 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Śródmieścia

z dnia 17 marca 2014 r. sygn. akt V K 845/13

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

II.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Sygn. akt: IV Ka 608/14

UZASADNIENIE

R. B. (1) został oskarżony o to, że w dniu 18 października 2012 r. we W., naruszył umyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem marki M. nr rej. (...), jechał prawym pasem ul. (...) od strony ul. (...) w kierunku ul. (...) z prędkością większą od dozwolonej o około 40 km/h i na wysokości wiaduktu nie zachował szczególnej ostrożności podczas manewru zmiany pasa ruchu na środkowy, skutkiem czego zderzył się z wjeżdżającym na ten pas tego samego kierunku ruchu z pasa lewego samochodem marki F. (...) nr rej. (...), kierowanym przez T. P., który po zderzeniu stracił panowanie nad pojazdem zjechał na prawy chodnik i drogę dla rowerów, gdzie uderzył w kierującego rowerem T. W., który poruszał się z kierunku przeciwnego, skutkiem czego rowerzysta T. W. poniósł śmierć na miejscu zdarzenia, tj. o czyn z art. 177 § 2 kk.

Wyrokiem z dnia 17 marca 2014 r. Sąd Rejonowy dla Wrocławia- Śródmieścia:

I.  uznał oskarżonego R. B. (1) za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu opisanego w części wstępnej wyroku, stanowiącego występek z art. 177 § 2 kk i za to na podstawie tego przepisu wymierzył mu karę 1 ( jednego) roku i 6 ( sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 42 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 3 lat;

III.  na podstawie art. 63 § 2 kk zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonego wobec niego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym okres zatrzymania prawo jazdy od dnia 18 października 2012 roku do dnia 17 marca 2014 roku;

IV.  na podstawie art. 627 k.p.k. i art. 633 k.p.k. oraz art. 2 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych zasądził na rzecz Skarbu Państwa od oskarżonego R. B. (1) koszty sądowe w części przypadającej na niego w wysokości 3821,64 zł, w tym wymierzył mu opłatę w kwocie 300 złotych.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego R. B. (1) , który zaskarżył go w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze oraz orzeczonym środku karnym i zarzucił Sądowi Rejonowemu:

I.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść poprzez przyjęcie przez Sąd meriti, iż wobec oskarżonego R. B. (1) nie zachodzi pozytywna prognoza kryminologiczna i wymierzenie mu kary pozbawienia wolności w wymiarze 1 roku i 6 miesięcy bez zastosowania dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania tej kary wobec uznania, iż wcześniejsza karalność oskarżonego sprzeciwia się zastosowaniu tej instytucji, podczas gdy czyn który został przypisany oskarżonemu nie jest przestępstwem podobnym do czynów za które R. B. został w przeszłości skazany, a od czasu uprzednich skazań tj. od roku 2009 oskarżony przestrzegał porządku prawnego i nie dopuścił się innych przestępstw, zachowanie oskarżonego bezpośrednio po wypadku a także jego postawa reprezentowana w trakcie procesu, tj. wyrażenie żalu i skruchy z powodu popełnienia przypisanego mu czynu świadczą o tym, że zrozumiał on naganność swojego postępowania i kara z zastosowaniem dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia jej wykonania spełni swoje cele, bez konieczności pozbawiania oskarżonego wolności i umieszczenia go w zakładzie karnym;

II.  rażącą niewspółmierność kary orzeczonej wobec oskarżonego R. B. (1) wyrażająca się w niezastosowaniu przez Sąd dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia jej wykonania i zastosowaniu tej instytucji wobec drugiego ze sprawców, podczas gdy oskarżony R. B. jakkolwiek przyczynił się do spowodowania wypadku, natomiast sam skutek w postaci śmierci pokrzywdzonego T. W. wystąpił w związku z niezachowaniem ostrożności i nieopanowaniem kierownicy przez T. P., który w sposób znaczny przyczynił się do śmierci pokrzywdzonego, co powoduje, iż wyrok jest rażąco niesprawiedliwy;

III.  rażącą niewspółmierność orzeczonego wobec oskarżonego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych wyrażająca się w orzeczeniu tego środka na okres 3 lat i objęcia nim możliwość prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, podczas gdy zastosowanie tego środka na tak długi okres czasu i objęcie nim wszelkich pojazdów mechanicznych pozbawi oskarżonego, będącego kierowcą zawodowym możliwości zatrudnienia, a tym samym środków do życia;

IV.  obrazę przepisów prawa materialnego w postaci art. 42 § 1 kk poprzez orzeczenie wobec oskarżonego R. B. (1) środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 3 lat podczas, gdy przepis ten przewiduje możliwość orzeczenia takiego środka wobec pojazdów określonego rodzaju, a zatem Sąd orzekając taki zakaz winien był wskazać rodzaj pojazdów, do którego ten zakaz stosuje, nie zaś obejmować nim wszelkie pojazdy mechaniczne.

Wskazując na powyższe, skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez warunkowe zawieszenie wykonania orzeczonej wobec oskarżonego R. B. (1) kary 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności na okres próby 5 lat oraz orzeczenie środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych do prowadzenia których wymagane jest prawo jazdy kategorii B na okres 1 roku

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego była oczywiście bezzasadna. Wbrew podniesionym w niej zarzutom wymierzona oskarżonemu kara oraz orzeczony wobec niego środek karny nie raziły swą surowością, pozostając adekwatne do stopnia winy oskarżonego oraz stopnia społecznej szkodliwości popełnionego przez niego czynu. Uwzględnienie wywiedzionej w sprawie apelacji mogłoby nastąpić wyłącznie wówczas, gdyby ustalono, że orzeczone przez Sąd I instancji środki reakcji karnej były „rażąco niewspółmierne”. Z utrwalonego orzecznictwa sądowego wynika przy tym, że pojęcie rażącej niewspółmierności oznacza znaczną, „bijącą w oczy” dysproporcję między karą wymierzoną, a karą sprawiedliwą, zasłużoną. Nie każda zatem różnica w zakresie oceny wymiaru kary uzasadnia zarzut rażącej niewspółmierności kary, ale tylko taka, która ma charakter zasadniczy, a więc jest niewspółmierna w stopniu nie dającym się zaakceptować (tak np. wyrok SA w Krakowie z dnia 28 maja 2010 r., II AKa 82/10, KZS 2010/6 poz. 45, wyrok SA w Krakowie z dnia 14 października 2008 r., II AKa 132/08, KZS 2008/11 poz. 57, wyrok SA w Lublinie z dnia 14 czerwca 2005 r., II AKa 100/05, KZS 2007/11 poz. 64). Charakterystyki powyższej nie można było żadną miarą odnieść do wymierzonej oskarżonemu kary oraz do orzeczonego wobec niego środka karnego.

W pierwszej kolejności należy wskazać na oczywistą bezzasadność argumentacji obrony, która starała się dowodzić, że za powstały skutek śmiertelny odpowiedzialność powinien ponosić w zasadzie wyłącznie współoskarżony T. P., zaś oskarżony B. nie może odpowiadać za niedostateczne umiejętności ww. oskarżonego w zakresie prowadzenia pojazdów”. Wszak obrona nie kwestionowała ustaleń Sądu w przedmiocie sprawstwa i winy oskarżonego, a w konsekwencji podejmowanie obecnie próby ekskulpowania oskarżonego musiało być uznane za oczywiście nieuzasadnione. Z kolei za całkowicie irracjonalną uznać należało argumentację skarżącej, z której zdawało się wynikać, że to sam pokrzywdzony przyczynił się do wypadku (a zwłaszcza do jego skutku), bowiem „ obecność rowerzysty na chodniku z prawej strony jezdni była całkowicie przypadkowa i gdyby tylko znajdował się on kilka metrów dalej, najprawdopodobniej nie odniósłby żadnych obrażeń”. Należy z całą mocą podkreślić, że pokrzywdzony nie naruszał zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, poruszał się w sposób prawidłowy i stał się ofiarą oczywiście nieprawidłowego zachowania obu oskarżonych. Z argumentacji skarżącej na uwzględnienie zasługiwało jedynie stwierdzenie dotyczące przypadkowości zgonu, jednak nie w kontekście mającym rzekomo usprawiedliwiać działanie oskarżonego, lecz w kontekście zgoła odmiennym. Oskarżony winien mieć świadomość, że poprzez umyślne i rażące naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym doprowadził do śmierci przypadkowej, niczemu niewinnej osoby, która nie miała przecież najmniejszych podstaw do wnoszenia, że w centrum miasta, przy natężonym ruchu drogowym, jego uczestnicy mogą rozwijać tak wysokie prędkości i stanowić przez to tak poważne zagrożenie dla innych, całkowicie postronnych osób. Każdy uczestnik ruchu drogowego ma prawo oczekiwać, że prowadzący inne pojazdy będą przestrzegać elementarnych reguł ostrożności, w szczególności dostosują prędkość do panujących w danym miejscu warunków drogowych. Znamiennym pozostaje zresztą, że skarżąca snuła hipotezy na temat ewentualnego innego sposobu zachowania się pokrzywdzonego T. W. oraz współoskarżonego T. P., podczas gdy nie przyjmowała oczywistej tezy, że przestrzeganie przez oskarżonego zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym- tak jaskrawie przez niego naruszonych- pozwalałoby nie tylko na uniknięcie negatywnych skutków zdarzenia (zgonu pokrzywdzonego), ale wedle wszelkiego prawdopodobieństwa pozwalałoby nawet na uniknięcie kolizji obu pojazdów.

W kontekście przypisanego oskarżonemu czynu całkowicie niezrozumiały pozostawał także zarzut skarżącej, która przekonywała, że wywołania śmiertelnego skutku oskarżony niewątpliwie nie chciał i się nań nie godził, co powinno stanowić dla niego istotną okoliczność łagodzącą. Wszak istotą przestępstwa z art. 177 § 2 kk pozostaje nieumyślne spowodowanie wypadku i stanowiących jego konsekwencję negatywnych skutków dla zdrowia lub życia innych osób. Gdyby na powstanie takich skutków sprawca się godził (zamiar ewentualny) lub chciał je wywołać (zamiar bezpośredni) odpowiadałby nie za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, lecz za odpowiedni typ przestępstwa przeciwko życiu lub zdrowiu. W konsekwencji powyższego, najmniejszego znaczenia dla wymiaru kary nie miał fakt, że oskarżony nie obejmował swym zamiarem śmierci pokrzywdzonego, bowiem okoliczność ta wprost wynika z treści ustawowych znamion wskazanego typu przestępstwa i w sposób oczywisty nie może w żaden sposób wpływać na rozstrzygnięcie Sądu w przedmiocie zastosowanych w sprawie środków reakcji karnej (tak np. wyrok SN z dnia 19 listopada 1985 r., III KR 268/85, OSNPG 1986, z. 10, poz. 139, wyrok SA w Krakowie z dnia 26 czerwca 1996 r., II AKa 46/96, KZS 1996, z. 7-8, poz. 48).

Całkowicie niezrozumiałe pozostawało także wnioskowanie skarżącej, która wskazywała, że „ oskarżony był trzeźwy i nie uciekł z miejsca zdarzenia, zaś w momencie kiedy zauważył, iż samochód marki F. (...) uderzył w rowerzystę, natychmiast zatrzymał swój pojazd i starał się udzielić pomocy pokrzywdzonemu”, które to okoliczności miały w ocenie obrony znacznie umniejszać winę oskarżonego oraz w sposób istotny łagodzić jego odpowiedzialność karną. Przypomnieć jedynie należy, że zachowanie trzeźwości stanowi jedną z elementarnych powinności każdego prowadzącego pojazd, zaś obowiązek udzielenia pomocy osobie rannej w wypadku spoczywa na kierującym z mocy wyraźnego brzmienia art. 44 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, w czego konsekwencji opisywane przez skarżącą zachowania należało uznać za standardowe, a przez to nie mogące warunkować jego łagodniejszego potraktowania. Podkreślić przy tym należy, że gdyby oskarżony znajdował się w chwili zdarzenia w stanie nietrzeźwości lub nie udzielając pomocy pokrzywdzonemu oddalił się z miejsca zdarzenia, odpowiadałby za przestępstwo kwalifikowane kumulatywnie także z art. 178 kk, a w konsekwencji zastosowane środki reakcji karnej byłyby w takiej sytuacji o wiele surowsze.

Wewnętrznie sprzeczna pozostawała również argumentacja skarżącej, która z jednej strony podnosiła, że „ oskarżony jest świadomy swojej winy i nie czuje się bezkarny o czym świadczy m.in. fakt, że po zamknięciu przewodu sądowego, zapytany przez Sąd czy chciałby coś dodać, oskarżony powiedział, że przyjmie każdą karę, jaką mu Sąd wymierzy”, jednak z drugiej strony kwestionowała rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego właśnie w zakresie orzeczenia o karze. Oczywistym pozostaje, że oskarżonemu zależy na skorzystaniu z dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia kary, jednak mając na uwadze okoliczności zdarzenia, powstałe w jego efekcie skutki oraz uprzednią karalność oskarżonego, niewątpliwie musiał on mieć świadomość, że wymierzona mu kara może zostać orzeczona w postaci bezwzględnej. W konsekwencji realność skruchy oskarżonego, mającej się wyrażać w oświadczeniu, że „ podda się on każdej karze, którą orzeknie Sąd” musi być oceniana przez pryzmat jego późniejszej postawy procesowej. Gdyby bowiem prezentowana przez oskarżonego skrucha była rzeczywista, to przyjąłby on ciężar orzeczonej kary, zwłaszcza że została ona wymierzona w dolnych granicach ustawowego zagrożenia, zaś prawdopodobieństwo jej orzeczenia było bardzo wysokie. Skoro zaś niezwłocznie po złożeniu wskazanego oświadczenia oskarżony zdecydował się na kwestionowanie prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu I instancji, to w sposób oczywisty świadczy to o manipulacyjnej postawie oskarżonego, którego zamiarem było jedynie stworzenie pozorów osoby skruszonej i wykorzystanie owych pozorów w celu uzyskania dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania kary.

Wbrew zarzutom skarżącej w pełni uzasadniona była także ocena Sądu Rejonowego, który uznał, że uprzednia karalność oskarżonego świadczy o jego lekceważącym stosunku do obowiązującego porządku prawnego. Oceny tej w niczym nie zmienia fakt, że uprzednie skazania dotyczyły przestępstw innego rodzaju. Oskarżony jest osobą dorosłą, zaś uprzednie skazania oraz odbywanie bezwzględnej kary pozbawienia wolności powinny ostatecznie wdrożyć w nim obowiązek poszanowania obowiązującego porządku prawnego. Skoro oskarżony popełnił kolejne przestępstwo, zaś następstwa owego czynu były tak poważne, to nie sposób wnosić, że oskarżony zasługuje na ponowne korzystanie z instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary. Wskazać przecież należy, że obecnie przypisanego mu czynu oskarżony dopuścił się w okresie próby związanej z uprzednim skazaniem wyrokiem Sądu Rejonowego w Nowym Dworze Mazowieckim z dnia 21 grudnia 2009 r. (sygn. akt: II K 881/09), a więc w okresie w którym winien bezwzględnie przestrzegać obowiązującego porządku prawnego. Oskarżony miał świadomość, że jedną z przesłanek udzielonego mu wcześniej warunkowego zawieszenia wykonania kary było przeświadczenie, że nie będzie on w przyszłości naruszał norm prawnych. Skoro do warunku tego oskarżony nie potrafił się zastosować, to stawianie wobec niego kolejnej, pozytywnej prognozy kryminologicznej pozostawałoby całkowicie nieadekwatne do postawy samego oskarżonego oraz prowadziłoby go do wniosku o nieskuteczności organów wymiaru sprawiedliwości, które nie potrafią odpowiednio surowo reagować na bardzo przecież poważne przekroczenia obowiązującego porządku prawnego.

Mając na uwadze wszystkie wskazane wyżej okoliczności, Sąd Okręgowy uznał, że orzeczona wobec oskarżonego bezwzględna kara 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności pozostawała adekwatna do stopnia winy oskarżonego oraz stopnia społecznej szkodliwości popełnionego przez niego czynu i w powyższym zakresie rozstrzygnięcie Sądu I instancji w całości zaakceptował.

Oczywiście bezzasadny pozostawał również zarzut skarżącej, jakoby rażąco niewspółmierny do stopnia winy oskarżonego pozostawał orzeczony wobec niego środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów. Zważywszy na negatywne skutki zdarzenia, a zwłaszcza na charakter naruszonych przez oskarżonego reguł ostrożności, orzeczony przez Sąd I instancji 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów musiał być wręcz uznany za względnie łagodny. Argumentacja obrony, jakoby rozstrzygnięcie Sądu I instancji godziło w życie zawodowe oskarżonego (przed zdarzeniem oskarżony przez wiele lat był zawodowym kierowcą) była o tyle nielogiczna, że to właśnie od oskarżonego, jako od osoby zajmującej się zawodowo prowadzeniem pojazdów mechanicznych należało wymagać przestrzegania zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, zaś naruszając je w tak jaskrawy sposób oskarżony dał nad wyraz czytelny sygnał, że nie powinien wskazanego zawodu wykonywać, bowiem prowadzenie przez niego pojazdów mechanicznych stwarza bardzo poważne niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu.

Całkowicie niezrozumiały pozostawał przy tym zarzut skarżącej, jakoby Sąd I instancji naruszył przepis prawa materialnego a to art. 42 § 1 kk, poprzez brak wskazania, jakich pojazdów dotyczy nałożony przez Sąd Rejonowy środek karny. Wszak Sąd I instancji nałożył na oskarżonego zakaz prowadzenia „wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym”, co w jednoznaczny sposób konkretyzowało zakres środka karnego. Sąd I instancji niewątpliwie nie orzekł przy tym zakazu prowadzenia „wszelkich pojazdów” (jak to sugeruje skarżąca), bowiem z zakresu owego zakazu wyłączone są wszystkie pojazdy niemechaniczne oraz pojazdy mechaniczne w ruchu innym niż lądowy.

Mając na uwadze wszystkie wskazane wyżej okoliczności, Sąd Okręgowy apelacji obrońcy oskarżonego nie uwzględnił i zaskarżony wyrok utrzymał w całości w mocy.

Jednocześnie mając na uwadze sytuację majątkową oraz osobistą oskarżonego, Sąd Okręgowy zwolnił go z obowiązku ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.