Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Pa 174/12

WYROK

W IMIENIU

RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 07.01.2013 r.

Sąd Okręgowy w Świdnicy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący- Sędzia: Maria Makara

Sędziowie: SO Joanna Sawicz (spr.), Jolanta Czarnik

Protokolant: sekretarz sądowy Dorota Kaźmierczak-Binder

przy udziale ----

po rozpoznaniu w dniu 07.01.2013 r. w Świdnicy

sprawy z powództwa Z. G.

przeciwko Urządowi Miasta w P.

o rentę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie

z dnia 03.10.2012 r. sygn. akt V P 35/12

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie na rzecz adwokata E. M. kwotę 736 zł tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu za instancję odwoławczą

Sygn. akt VII Pa 174/12

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 3.10.2012r. Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie oddalił powództwo Z. G. o rentę oraz zasądził od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie na rzecz adwokata E. M. kwotę 1.476 zł tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu.

Rozstrzygnięcie swoje Sąd I-szej Instancji oparł o następująco ustalony stan faktyczny i poczynione rozważania :

Od dnia 2.04.2007 roku do dnia 31.08.2007r. Z. G. był zatrudniony przez Urząd Miasta w P. na podstawie umowy o pracę na czas określony na stanowisku robotnika przy konserwacji terenów zielonych – roboty publiczne, w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem miesięcznym w wysokości 936 zł brutto miesięcznie. W dniu 21.07.2007r. przy wykonywaniu zleconych mu czynności pracowniczych doznał zerwania ścięgna dwugłowego ramienia prawego. Zakład pracy uznał zdarzenie za wypadek przy pracy. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił powodowi z tego tytułu jednorazowe odszykowanie za 5% uszczerbku na zdrowiu w kwocie 2 475 zł. Decyzją Powiatowego Zespołu (...) w D. z dnia 26.01.2009r. orzeczono umiarkowany stopień niepełnosprawności Z. G. od dnia 17.08.2008r.

W dniu 4.10.2010r. powód wystąpił do Sądu z pozwem przeciwko Urzędowi Miasta w P. o rentę. Działając przez pełnomocnika procesowego ustanowionego dla niego w tej sprawie z urzędu, jako podstawę prawną swego roszczenia wskazał art. 444 § 2 k.c., gdyż w wyniku w/w wypadku przy pracy z winy pozwanego utracił częściowo zdolność do pracy zarobkowej oraz zmniejszyły się jego widoki na przyszłość.

Na posiedzeniu jawnym w dniu 11.05.2011r. strony reprezentowane przez fachowych pełnomocników, zgodnie oświadczyły, że chcą zawrzeć ugodę, której przedmiotem będzie odszkodowanie orzeczone na podstawie art. 447 k.c. celem całkowitego zaspokojenia roszczenia zgłoszonego przez powoda.

W zawartej ugodzie strona pozwana zobowiązała się zapłacić na rzecz powoda kwotę 1.000 zł brutto tytułem całkowitego zaspokojenia roszczenia o odszkodowanie (art. 447 k.c.) w terminie 14 dni od daty zawarcia ugody. Protokół zawierający ugodę został podpisany przez strony oraz przez ich pełnomocników. Strona pozwana zapłaciła powodowi całą ugodzoną kwotę.

Obecnie powód ma 70 lat, nigdzie nie pracuje, nie ma uprawnień do emerytury ani renty z ubezpieczenia społecznego, pozostaje na utrzymaniu żony.

W oparciu o powyższe ustalenia, Sąd Rejonowy uznał powództwo w całości za niezasadne.

W ocenie Sądu I-szej Instancji ugoda sądowa z punktu widzenia prawa materialnego jest umową i w takiej sytuacji nie zachodzi powaga rzeczy osądzonej, ale wiąże strony dopóki nie zostanie prawnie podważona. Oznacza to, że w przedmiotowej sprawie w pierwszej kolejności wymagało ustalenia, czy zachodzą okoliczności podważające zawartą w sprawie o sygn. IV P 154/10 ugodę.

Zgodnie z przepisem art. 918 k.c. uchylenie się od skutków prawnych ugody zawartej pod wpływem błędu jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy błąd dotyczy stanu faktycznego, który według treści ugody obie strony uważały za niewątpliwy, a spór albo niepewność nie byłyby powstały, gdyby w chwili zawarcia ugody strony wiedziały o prawdziwym stanie rzeczy, przy czym nie można uchylić się od skutków prawnych ugody z powodu odnalezienia dowodów co do roszczeń, których ugoda dotyczy, chyba że została zawarta w złej wierze. Przy czym nie dopuszcza się uchylenia skutków prawnych ugody, kiedy błąd dotyczy stanu rzeczy, który według treści ugody obie strony lub choćby jedna z nich uważała za sporny albo niepewny. Nadto uchylenie się od skutków ugody zawartej pod wpływem błędu w trybie art. 918 k.c. następuje stosownie do art. 88 k.c. , co oznacza, że powód powinien złożyć oświadczenie na piśmie w ciągu roku od wykrycia błędu. W związku z tym, Sąd Rejonowy uznał, że skoro powód nie złożył wcześniej stronie pozwanej Urzędowi Miasta w P. w/w oświadczenia na piśmie, to niniejszy pozew należy tak potraktować, przy czym bez wątpienia został on wniesiony w przewidzianym prawnie terminie. Natomiast w ocenie Sądu Rejonowego brak jest podstaw do uchylania się przez powoda od skutków prawnych zawartej ugody , bowiem nie wykazał on , że błąd na który się powołuje dotyczy stanu faktycznego, a wręcz przeciwnie jego pełnomocnik wskazuje na błąd co do prawa.

Zawierając ugodę w sprawie o sygn. IV P 154/10 strony wyraźnie wskazały zakres i wysokość roszczenia, jakiego ona dotyczy, jak również wskazały jego podstawę prawną tj. art. 442 § 2 k.c. w zw. z art. 447 k.c., który daje możliwość przyznania poszkodowanemu zamiast renty lub jej części odszkodowania jednorazowego z ważnych powodów. Istotne przy tym pozostaje, że dokonanie zmiany żądania pozwu – wbrew twierdzeniem pełnomocnika powoda, nastąpiło na zgodne oświadczenie stron, iż chcą zawrzeć ugodę, której przedmiotem będzie odszkodowanie orzeczone na podstawie art. 447 k.c. celem całkowitego zaspokojenia roszczenia zgłoszonego przez powoda. Powód zatem działający wówczas przez zawodowego pełnomocnika nie może powoływać się na fakt niezrozumienia treści ugody. Nadto zawarcie w ugodzie klauzuli określającej, że dana kwota stanowi całkowite zaspokojenie roszczenia o odszkodowanie nie wymaga jednoczesnego stwierdzenia, że powód zrzeka się obecnie dochodzonego roszczenia o rentę. Tego rodzaju określenie jednoznacznie stwierdza, iż stanowi ono zaspokojenie całego roszczenia powoda w stosunku do strony pozwanej z tytułu częściowej utraty zdolności do pracach w wyniku wypadku przy pracy. Odszkodowanie w ustalonej w ugodzie wysokości nie stanowi także dodatkowego roszczenia obok żądania renty, ale jest ono roszczeniem zamiennym, przyjętym w miejsce początkowo dochodzonego.

Sad Rejonowy wskazał również, że zgodnie z art. 917 k.c. istotą ugody jest czynienie sobie wzajemnych ustępstw w zakresie oczekiwanych rezultatów stosunku prawnego. Rozmiar i rodzaje ustępstw pozostają jedynie w gestii zainteresowanych stron. Mogą one być bardzo różne i obiektywnie nie muszą być jednakowo ważne.

Ważność natomiast zawartej uprzednio ugody została zbadana przez Sąd orzekający w sprawie o sygn. akt IV P 154/10. Dokonując oceny czy zawarta między stronami ugoda jest zgodna z ustawą i z zasadami współżycia społecznego (art. 58 k.c.), a także czy nie narusza ona słusznego interesu pracownika (art. 461 § 2 k.p.c.), Sąd ten nie znalazł podstaw do uznania niedopuszczalności jej zawarcia.

Z tych też przyczyn Sąd I-szej Instancji oddalił powództwo i orzekł o kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu powodowi w myśl art. 29 ust. 1 ustawy z dnia z dnia 26.05.1982r. - Prawo o adwokaturze (t.j. - Dz.U. z 2002 roku, nr 123, poz. 1058 z późn. zm.) .

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód Z. G., zarzucając:

- naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 918 k.c. wobec nie uznania, że odmienna świadomość powoda, co do treści zawartej przed sądem w dniu 11.05.2012 r. ugody odnosiła się do błędu dotyczącego stanu faktycznego, który wg treści ugody obie strony uważały za niewątpliwy;

- naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. 58 §2 k.c. przez uznanie, że odstąpienie powoda od żądania zasądzenia na jego rzecz comiesięcznej renty i ugodzenia się na jednorazowe odszkodowanie w trybie art. 447 k.c. nie stanowiło o dokonaniu czynności prawnej sprzecznej z zasadami.

W szczegółowym uzasadnieniu w/w apelacji, pełnomocnik powoda podniósł m.in., że Z. G. nie miał świadomości , że zawiera ugodę, a po drugie działał w błędzie , iż powołany przepis art. 447 k.c. zmienia jego żądanie w ten sposób, iż nie będzie uzyskiwać comiesięcznej renty, a jedynie otrzyma ją w jednorazowym odszkodowaniu wynoszącym jednomiesięczne żądanie. Gdyby w istocie wiedział o faktycznych okolicznościach złożonego przez siebie oświadczenia to nigdy nie zawarłby ugody. Nadto powołując się na przepis art. 58 §2 k.c., podniósł także, że fakt , iż inwalida rezygnuje z kwoty ok.1000 zł miesięcznie uzasadnia pogląd, że nie należy odchodzić od zbadania nieważności umowy.

Z tych przyczyn, pełnomocnik powoda wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I-szj Instancji do ponownego rozpoznania , przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana Urząd Miasta w p. wniósł o oddalenie apelacji powoda w całości uznając zarzuty i wnioski zawarte w apelacji powoda za niezasadne.

Sąd II-giej Instacji zważył, co następuje:

Apelacja wniesiona przez Z. G. podlega oddaleniu.

Na wstępie niniejszych rozważań należy wskazać, że Sąd Okręgowy w Świdnicy po rozpoznaniu sprawy podziela stanowisko Sądu I-szej Instancji w zakresie ustaleń faktycznych, jak i oceny prawnej wniesionego powództwa, przyjmując ustalenia i wnioski tego Sądu za własne ( tak SN np. w wyroku z dnia 19.05.1998r., II CKN 770/97, Lex nr 82299; wyroku z dnia 8.10.1998r., II CKN 923/97, OSNC 1999, nr 3, poz. 60).

W niniejszej sprawie powód był reprezentowany przez fachowego pełnomocnika, który w piśmie procesowym z dnia 29.06.2012r. sprecyzował żądanie powoda, w ten sposób, że Z. G. wniósł pozew i domaga się zasądzenia od strony pozwanej kwoty 1.000 zł tytułem renty płatnej co miesiąc począwszy od dnia 21.07.2007r. w związku z tym, że w dniu 21.07.2007r. uległ wypadkowi, który strona pozwana uznała za wypadek przy pracy jedynie w oparciu o jego oświadczenie . Takie samo roszczenie na skutek wniesionego wcześniej pozwu przez Z. G. przeciwko urzędowi Miasta P. było już przedmiotem postępowania w sprawie sygn. akt IV P 154/10 zakończonej ugodą, która została zawarta w dniu 11.05.2011r. na rozprawie.

W związku z powyższym w niniejszej sprawie powód opierał swoje powództwo o przepis art. 918 k.c. , a nadto o przepis art. 444§2 k.c.

Na wstępie niniejszych rozważań należy wskazać, że ugoda sądowa ma dwoisty charakter ; jest zarówno czynnością procesową stron zmierzająca do zakończenia procesu i umorzenia postepowania (art. 223 k.p.c. w zw. art. 355 § 1 k.p.c.), jak i jest też czynnością prawną, której podstawę materialnoprawną stanowią przepisy art. 917 i 918 k.c. Przy czym ugoda zawarta przed sądem nie korzysta z powagi rzeczy osądzonej, gdyż ta przynależna jest tylko prawomocnym orzeczeniom stanowiącym osądzenie sprawy (np. wyrokom), natomiast kształtuje stan prawny wyrażający się w rzeczy ugodzonej ( res transacta). Stąd też w razie ponownego wytoczenia powództwa o roszczenie objęte treścią ugody sądowej pozwany może podnieść tzw. zarzut rzeczy ugodzonej, co w przypadku jego uwzględnienia prowadzi do oddalenia powództwa. Jednocześnie wyrażenie zgody na zawarcie ugody, a więc i na zakończenie postępowania sądowego, może być jako czynność procesowa odwołana z przyczyn uzasadnionych aż do chwili uprawomocnienia się postanowienia o umorzeniu postępowania. Ze względu na swój materialnoprawny charakter ugoda podlega natomiast przepisom o wadach oświadczenia woli (art. 82-88 k.c.), przy uwzględnieniu przepisów szczególnych (art. 918 k.c.), umożliwiających uchylenie się od skutków złożonego oświadczenia.

Jak wynika z treści pism sporządzanych przez samego powoda jak i jego pełnomocnika , powód odwołuje się od skutków zawartej ugody .

W myśl art. 918§1 k.c. uchylenie się od skutków prawnych ugody zawartej pod wpływem błędu jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy błąd dotyczy stanu faktycznego, który według treści ugody obie strony uważały za niewątpliwy, a spór albo niepewność nie byłyby powstały, gdyby w chwili zawarcia ugody strony wiedziały o prawdziwym stanie rzeczy. A zatem okolicznością, która uzasadnia uchylenie się od skutków ugody z uwagi na pozostawanie w błędzie, jest sytuacja, gdy błąd dotyczył stanu faktycznego, który ponadto był uważany przez obie strony za niewątpliwy, co prawidłowo wskazał Sąd I-szej Instancji. Jednak powód i jego pełnomocnik nie kwestionują stanu faktycznego, który był podstawą wniesionego powództwa i w konsekwencji zawartej ugody w sprawie sygn. akt IVP 154/10. A jedynie, co podnosi w apelacji pełnomocnik powoda, wskazują, że po pierwsze Z. G. nie miał świadomości , że zawiera ugodę, po drugie działał w błędzie , iż powołany przepis art. 447 k.c. zmienia jego żądanie w ten sposób, iż nie będzie uzyskiwać comiesięcznej renty, a jedynie otrzyma ją w jednorazowym odszkodowaniu . Stąd też, gdyby wiedział o faktycznych okolicznościach złożonego przez siebie oświadczenia, to nigdy nie zawarłby ugody.

Przede wszystkim należy podnieść, że istotą ugody w myśl art. 917 k.c. jest czynienie sobie wzajemnych ustępstw odnośnie określonego stosunku prawnego, przy czym rozmiar czy też rodzaj tych ustępstw pozostaje w gestii samych stron.

W dniu 11.05.2011r. strony zawarły ugodę sądową, w której strona pozwana zobowiązała się zapłacić na rzecz powoda kwotę 1.000 zł brutto tytułem całkowitego zaspokojenia roszczenia o odszkodowanie (art. 447 k.c.) w terminie 14 dni od daty zawarcia ugody.

Dokonując oceny treści powyższej ugody, należy stwierdzić, że nie może budzić ona żadnych wątpliwości w zakresie jej rozumienia przez strony. W szczególności zwrot „tytułem całkowitego zaspokojenia roszczenia” jest jednoznaczny i precyzyjny. Należy również podkreślić, że powód był reprezentowany przez fachowego pełnomocnika – adwokata ustanowionego z urzędu m.in. w celu zapewnienia powodowi profesjonalnej pomocy prawnej. Pełnomocnik ten był obecny na rozprawie w tym dniu i razem z powodem podpisał ugodę. Trudno zatem uznać, że powód nie miał świadomości , że zawiera ugodę i to o wyżej przytoczonej treści. W szczególności wręcz irracjonalne musi się wydawać, że zarówno powód jak i jego fachowy pełnomocnik, który go reprezentował przy zawieraniu ugody sądowej nie mieli świadomości co do treści i skutków tejże ugody.

Należy również zauważyć, że po jej zawarciu i jednorazowej wypłacie kwoty 1.000 zł w maju 2011 roku, powód dopiero w styczniu 2012 roku uchyla się od skutków zawartej ugody, co również wskazuje, że przy jej zawieraniu nie miał wątpliwości co do jej treści.

Z tych też przyczyn trudno uznać, aby okoliczności wskazywane przez powoda, świadczyły, że zawarł ugodę pod wpływem błędu dotyczącego stanu faktycznego, który według treści ugody obie strony uważały za niewątpliwy, a spór albo niepewność nie byłyby powstały, gdyby w chwili zawarcia ugody strony wiedziały o prawdziwym stanie rzeczy.

Natomiast kwestia oceny stanu prawnego , a w szczególności zmiany podstawy prawnej dochodzonego roszczenia, nie wypełnia przesłanek uchylenia się od skutków zawartej ugody , bowiem jak już wyżej zostało omówione, przepis art. 918 k.c. odnosi się jedynie do błędu w zakresie stanu faktycznego, a nie stanu prawnego. A zatem , Sąd I-szej Instancji prawidłowo przyjął, że błąd co do prawa nie stanowi okoliczności, która mogłaby skutkować zastosowaniem powyższej regulacji w niniejszej sprawie.

Odnosząc się do zarzutu powoda w zakresie naruszenia przez Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie przepisu art. 58 §2 k.c. przez uznanie, że odstąpienie powoda od żądania zasądzenia na jego rzecz comiesięcznej renty i ugodzenia się na jednorazowe odszkodowanie w trybie art. 447 k.c. nie stanowiło o dokonaniu czynności prawnej sprzecznej z zasadami, także należy uznać za chybiony.

Zgodnie z przepisem art. 58§ 2 k.c. nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Sam fakt jednak zawarcia ugody sądowej i zmiany roszczenia z renty na odszkodowanie w trybie art. 447 k.c. nie może być uznany za sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, skoro sam ustawodawca dopuszcza taką możliwość. Kwestia natomiast oceny wielkości takiego odszkodowania w przypadku ugody , pozostaje przede wszystkim w gestii stron , zwłaszcza w sytuacji, gdy strona dochodząca takiego odszkodowania nie jest w stanie wykazać rozmiaru szkody. Również w tym miejscu należy podkreślić, że powód w poprzednim postępowaniu był reprezentowany przez pełnomocnika, który zapewniał mu fachową pomoc przy precyzowaniu uzasadnionego roszczenia i przy zawieraniu ugody w tym zakresie. Nie można również pominąć faktu, że w protokole z rozprawy z dnia 11.05.2011r., strona pozwana, która przez cały proces wnosiła konsekwentnie o oddalenie powództwa w całości, wyraziła zgodę na zawarcie ugody jedynie „ z przyczyn społecznych”. Nadto w myśl art. 203 §4 i art.469 k.p.c. w zakresie zgodności ugody z zasadami współżycia społecznego , to Sąd przed, którym toczy się to postepowanie dokonuje w tym zakresie oceny. Jednak Sąd w sprawie sygn. akt IV 154/10 nie dopatrzył się takiego naruszenia , uznał ugodę za dopuszczalną i umorzył postępowanie; przy czym pełnomocnik powoda nie złożył w tym zakresie zażalenia.

A zatem , mając powyższe rozważania na uwadze, Sąd II-giej Instancji nie podzielił zarzutów zawartych w apelacji.

Dodatkowo , dokonując oceny zgłoszonego roszczenia w kwocie 1.000 zł tytułem comiesięcznej renty, które powód wywodzi z faktu, że strona pozwana zdarzenie z dnia 21.07.2007r. uznała za zasadne należy wskazać na przepisy regulujące w tym zakresie odpowiedzialność strony pozwanej. Zgodnie z art. 415 k.c. kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Natomiast w myśl art. 444§2 k.c. jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Stąd roszczenie zasądzenia dochodzonej renty byłoby tylko wówczas uzasadnione, gdyby w niniejszym postępowaniu zostało wykazane , że to z winy strony pozwanej doszło do zdarzenia wywołującego szkodę na osobie powoda oraz, że powód poniósł w istocie szkodę w wysokość 1.000 zł miesięcznie.

Zgodnie z treścią art. 6 k.c. w zw. z art. 300 k.p. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne, co oznacza, iż ten kto powołując się na przysługujące mu prawo, żąda czegoś od innej osoby obowiązany jest udowodnić fakty (okoliczności faktyczne) uzasadniające to żądanie. Przy czym należy zaznaczyć, iż chodzi nie o każdy fakt, lecz o fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a więc o fakty prawotwórcze. Uogólniając i podsumowując należy za Sądem Najwyższym stwierdzić, iż to na powodzie spoczywa ciężar udowodnienia faktów uzasadniających jego roszczenie (orzeczenie SN z dnia 3.10.1969r./ II PR 313/69. OSNCP 9/70, poz. 147). Z powyżej wskazanym, przepisem pozostają w ścisłym związku regulacje zawarte w Kodeksie postępowania cywilnego, a w szczególności treść art. 232 tej ustawy.

Przepis ten określa jedną z podstawowych zasad postępowania cywilnego, a mianowicie zasadę kontradyktoryjności. Oznacza to, że ciężar dostarczania w postępowaniu materiału procesowego spoczywa na stronach i uczestnikach postępowania. To strony mają dążyć do wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy, nie mogą być bierne i liczyć na skorzystanie w dalszym toku postępowania ze środka odwoławczego, w którym zarzucić mogłyby sądowi niewyjaśnienie rzeczywistej treści stosunków faktycznych i prawnych. Na podstawie art. 232 k.p.c. na stronach ciąży obowiązek wskazywania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą one skutki prawne. Sąd może dopuścić dowód nie wskazany przez stronę. Należy zatem przyjąć, że strona ma obowiązek wyraźnego powołania konkretnego środka dowodowego. Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego z dnia 7.10.1998r. (II UKN 244/98, OSNAPiUS 1999, nr 20, poz. 662) Sąd nie ponosi odpowiedzialności za wynik postępowania dowodowego. Ponadto zgodnie z poglądem zawartym w orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 17.12.1996r. ( I CKU 45/96. OSNC 1997, nr 6-7, poz. 76) podzielanym przez Sąd orzekający, „rzeczą sądu nie jest zarządzanie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie, ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy”. W szczególności będzie miało to miejsce, gdy strony są reprezentowane przez fachowych pełnomocników.

Stąd też ciężar udowodnienia faktów prawotwórczych – wskazujących na odpowiedzialność strony pozwanej i rozmiar szkody spoczywał na powodzie.

Jednak w niniejszym postepowaniu nie zostały przedstawione żadne dowody, które przede wszystkim uzasadniałyby zasadzenie comiesięcznej renty w kwocie 1.000 zł . W szczególności powód nie wykazał, że podjąłby pracę, czy też otrzymał świadczenia z ubezpieczenia społecznego, gdyby nie doszło do wypadku w dniu 21.07.2007r. Nie wykazał również, że szkoda jaka ewentualnie poniósł z tytułu doznanego uszczerbku wynosi 1.000zł miesięcznie. Tym bardziej, że jak zeznał wcześniej wykonywał prace dorywcze, jego zarobki wynosiły 300-400 zł, a jedynie u strony pozwanej zarabiał ok. 860 zł brutto; przy czym były to umowy zlecenia lub umowy na czas określony. Natomiast wysokość roszczenia ustalił na kwotę 1.000 zł, ponieważ jak podał na rozprawie w dniu 20.09.2012r. „tyle jest mu potrzebne do egzystencji”. W tym miejscu należy również wskazać na okoliczności, które nie były sporne w niniejszej sprawie: wysokość uszczerbku na zdrowiu w związku z w/w wypadkiem została ustalona przez organ rentowy jedynie w wysokości 5%, powód nie pobiera z tego tytułu renty wypadkowej.

A zatem, skoro powód nie wykazał w żaden sposób swoich możliwości zarobkowych, to nieuzasadnione byłoby przeprowadzanie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu medycyny na okoliczność utraty tych możliwości na skutek wypadku.

Podobnie kwestia winy strony pozwanej nie została w niniejszym postępowaniu wykazana. W szczególności sam fakt wykonywania określonych czynności fizycznych nie uzasadnia przyjęcia , że nastąpiło naruszenie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. W tym zakresie to powód powinien wskazać jakie okoliczności świadczą o naruszeniu powyższych zasad, a dopiero po takim sprecyzowaniu możliwe jest, celem weryfikacji tych twierdzeń, przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy; tym bardzie, że nie jest rzeczą biegłego „poszukiwanie” takich przekroczeń, a jedynie ocena okoliczności wskazanych przez strony w świetle posiadanej wiedzy fachowej.

Mając powyższe rozważania na uwadze, Sąd II-giej Instancji na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację powoda i na podstawie orzekł o kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu powodowi w myśl art. 29 ust. 1 ustawy z dnia z dnia 26.05.1982r. - Prawo o adwokaturze (t.j. - Dz.U. z 2002 roku, nr 123, poz. 1058 z późn. zm.) .