Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 516/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 lipca 2014 roku

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy IV Wydział Karny Odwoławczy
w składzie:

Przewodniczący SSO Włodzimierz Hilla

Sędziowie SO Danuta Lesiewska

SO Adam Sygit - sprawozdawca

Protokolant praktykant Katarzyna Gawrych

przy udziale Jerzego Koźmińskiego- prokuratora Prokuratury Okręgowej
w Bydgoszczy

po rozpoznaniu w dniu 31 lipca 2014 roku

sprawy B. M.

oskarżonego z art. 63 ust. 1 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 29.07.2005r. z późn. zm.

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w Świeciu VII Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w Tucholi

z dnia 2 kwietnia 2014 roku sygn. akt VII K 43/14

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu w Świeciu VII Zamiejscowemu Wydziałowi Karnemu z siedzibą Tucholido ponownego rozpoznania.

Sygn. akt IV Ka 516/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Świeciu VII Zamiejscowego Wydziału Karnego z siedzibą w Tucholiz dnia 2 kwietnia 2014 roku, wydanym w sprawie o sygnaturze akt VII K 43/14, oskarżonego B. M.uznano za winnego tego, że w okresie od połowy czerwca 2013 roku do 15 lipca 2013 roku, wspólnie i w porozumieniu z M. B., na nieużytku rolnym w miejscowości B.gm. Ś.wbrew przepisom ustawy uprawiał 8 sztuk krzaków konopi o wysokości od 37 do 58 cm, tj. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 63 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 29.07.2005 roku z późn. zm. i za to, na podstawie tego przepisu, wymierzono mu karę roku pozbawienia wolności. Jej wykonanie, na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k., warunkowo zawieszono na okres próby wynoszący dwa lata. Jednocześnie zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, w tym opłatę w wysokości 180 złotych.

Od powyższego orzeczenia apelację wniosła Prokuratura Rejonowa w Tucholi skarżąc wyrok w części dotyczącej orzeczenia o karze na niekorzyść oskarżonego B. M. i na zasadzie art. 438 pkt 3 k.p.k. oraz art. 427 § 2 k.p.k. zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jej treść, polegający na błędnym przyjęciu wobec oskarżonego pozytywnej prognozy kryminologicznej i uznaniu, iż dla osiągnięcia wobec niego celów kary, w tym zapobieżenia powrotowi do przestępstwa wystarczające jest wymierzenie kary roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 2 lat, podczas gdy w świetle prawidłowej oceny postawy oskarżonego, jego właściwości i warunków osobistych a przed wszystkim dotychczasowego sposobu życia, należało przyjąć, iż jedynie kara pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania jest w stanie spełnić swoje cele, tak w zakresie prewencji indywidualnej, jak i ogólnej, na podstawie art. 437 § 1 i 2 k.p.k. wnosząc o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd odwoławczy zważył, co następuje:

Apelacja była zasadna, doprowadzając do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do jej ponownego rozpoznania.

I.

Z uwagi na fakt, iż zaskarżony wyrok zapadł w wyniku zastosowania instytucji przewidzianej w art. 387 k.p.k. (k. 188v) w pierwszej kolejności przedmiotem rozważań sądu odwoławczego była w ogóle dopuszczalność wywiedzenia apelacji na niekorzyść oskarżonego przez rzecznika oskarżenia publicznego, niesprzeciwiającego się przecież wnioskowi o wydanie określonego wyroku (k. 188v). Zastrzec przy tym należy, iż w analiza przedstawiona w treści nin. uzasadnienia jest również konsekwencją akceptacji stanowiska przedstawionego w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 25 września 2013 roku w sprawie I KZP 5/13 i jej uzasadnieniu.

Oczywistym jest, że sąd I instancji, rozstrzygając w trybie konsensualnym (przewidzianym w art. 343 k.p.k., art. 387 k.p.k. i art. 156 k.k.s.), nie jest związany złożonym wnioskiem bo musi weryfikować zarówno czy nie jest on wadliwy w kontekście poczynionych uzgodnień, spełnia ustawowe przesłanki i jest zgodny z przepisami prawa (prawem materialnym) ale także czy nie stoi w sprzeczności z faktami wynikającymi ze zgromadzonych dowodów (dotyczącymi sprawstwa, zawinienia i kwalifikacji prawnej) czy też zasad wymiaru kary, rozumianej szeroko jako wszelkie prawnokarne konsekwencje skazania. W przedmiotowej sprawie, zgodnie z art. 387 § 2 k.p.k. sąd mógł uwzględnić wniosek oskarżonego o wydanie wyroku skazującego, gdy (…) cele postępowania zostaną osiągnięte - mimo nieprzeprowadzenia rozprawy - w całości. Tak więc jedną z przesłanek do oceny czy istnieją warunki do zrezygnowania z prowadzenia postępowania na zasadach ogólnych, jest stwierdzenie, że proponowany, a następnie uzgodniony wymiar kary, w mającym zapaść wyroku skazującym, jest trafny ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2006 roku w sprawie IV KK 142/06, publ. OSNwSK 2006/1/1355).

Jednocześnie wyrok wydany w trybie konsensualnym nie jest ostateczny i podlega zaskarżeniu na zasadach ogólnych, bowiem wolą ustawodawcy nie było uniemożliwienie kontroli odwoławczej tego rodzaju orzeczeń. Tym samym możliwe jest skuteczne zainicjowanie postępowania odwoławczego dla weryfikacji czy sąd I instancji prawidłowo wywiązał się ze wszystkich powyższych wymogów. Jednocześnie nie przewidziano żadnych ograniczeń ani w odniesieniu do podstaw odwoławczych ani co do kierunku ani też zakresu zaskarżenia. Brak również ograniczenia stron mogących taki wyrok skarżyć. Nawet i ustawowe wyłączenie zakazu reformationis in peius w sytuacji zaskarżenia takiego orzeczenia na korzyść oskarżonego nie oznacza pozbawienia go prawa do wysunięcia zarzutów przeciwko rozstrzygnięciu. Również i rzecznik oskarżenia publicznego uprawniony jest do zainicjowania postępowania odwoławczego apelacją wniesioną zarówno na niekorzyść, jak i korzyść, oskarżonego.

Celem porozumienia i na jego podstawie wydania merytorycznego orzeczenia jest niewątpliwie szybkie zakończenie postępowania karnego, co może wiązać się z ustępstwem w zakresie orzeczenia o karze ale ten tryb postępowania nie ma znaczenia dla kwestii ustaleń faktycznych czy kwalifikacji prawnej przypisanych czynów. Jednocześnie zawarcie porozumienia nie może doprowadzić do wydania orzeczenia nierealizującego ustawowych celów kary. W tym zakresie sąd musi sprawować kontrolę i jej dokonać przed ostateczną akceptacją porozumienia, która wyraża się wydaniem wyroku zgodnie z jego treścią. Założeniem wyroku wydanego w trybie konsensualnym jest brak postępowania odwoławczego lecz nie pozbawia to jednak stron możliwości jego zainicjowania wywiedzioną apelację. Wniesienie takiego środka niweczy jednak cel, jaki przyświeca instytucjom konsensualnego zakończenia postępowania karnego.

Tryb konsensualnego orzekania zakłada, iż postępowanie odwoławcze nie powinno mieć miejsca. Prokurator skarżąc taki wyrok i tym samym wyłamując się z zawartego porozumienia ryzykuje, że orzeczenie odwoławcze może zapaść wbrew kierunkowi wniesionego środka, tj. zapadnie orzeczenie korzystniejsze dla oskarżonego w sytuacji zaskarżenia na niekorzyść. Takie postępowanie prokuratora, tj. zaskarżenie wyroku na niekorzyść, może być oceniane także przez pryzmat jego roli w postępowaniu i konstytucyjnej zasady zaufania obywatela do Państwa przez niego reprezentowanego a tym samym odstąpienie od zawartego porozumienia może być traktowane jako skrajna nielojalność. Abstrahując od ewentualnej odpowiedzialności prokuratora akceptującego wniosek i dającego asumpt do wydania niesprawiedliwego wyroku, nie wyklucza to jednak możliwości jego zaskarżenia przez organ, który reprezentuje czy nawet ostatecznego wydania orzeczenia faktycznie surowszego niż pierwotnie uzgodnione.

II.

Wobec powyższego - po ustaleniu, iż prokurator może skutecznie zaskarżyć orzeczenie konsensualne na niekorzyść oskarżonego, nawet jeżeli nie wynika to z naruszenia przepisów prawa materialnego bo np. orzeczono karę poniżej minimalnego ustawowego zagrożenia - w dalszej kolejności rozważano możliwość wydania w takiej sytuacji orzeczenia surowszego (tj. bardziej niekorzystnego dla oskarżonego, który apelacji nie wywiódł) niż objętego porozumieniem przez sąd odwoławczy, ewentualnie przez sąd I instancji już w toku ponownego rozpoznania. Przede wszystkim podstawą przedstawionej dalej argumentacji jest założenie, że kontrolę instancyjną wyroku wydanego w trybie konsensualnym, czyli również w trybie określonym w art. 387 k.p.k., poza modyfikacją wynikającą z art. 434 § 3 k.p.k., przeprowadza się na zasadach ogólnych. Uprawnienie sądu odwoławczego do zmiany zaskarżonego wyroku dotyczy również i takiego, który zapadł w trybie konsensualnym. Skoro postępowanie odwoławcze w odniesieniu również do rozstrzygnięcia o karze toczy się na zasadach ogólnych, to sąd drugiej instancji teoretycznie może zmienić zaskarżony wyrok w tej części, w granicach służących mu uprawnień procesowych, określonych w art. 437 k.p.k. przy uwzględnieniu ograniczeń wynikających z art. 434 k.p.k. i art. 454 § 2 i 3 k.p.k., jeżeli uzna za zasadny zarzut rażącej niewspółmierności kary ( vide: orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 17 października 2000 roku w sprawie V KKN 362/00, publ. OSNKW 2001, z. 1-2, poz. 9) czy - ogólnie - zarzut sprowadzający się do kwestionowania rozstrzygnięcia o karze. W takiej sytuacji konsensualny tryb wydania orzeczenia ogranicza się do rozstrzygania przez sąd I instancji i nie ogranicza samodzielności sądu odwoławczego.

Skoro jedyna modyfikacja postępowania odwoławczego dot. wyroku konsensualnego o treści zgodnej z zaakceptowanym wnioskiem dotyczy konsekwencji jego zaskarżenia czyli ryzyka ewentualnego pogorszenia sytuacji skarżącego oskarżonego, to konsekwencją jest brak ustawowych wyłączeń w zakresie decyzji możliwych do podjęcia przez sąd odwoławczy. W momencie zaskarżenia wyroku porozumienie zaistniałe w postępowaniu przygotowawczym czy przed sąd I instancji przestaje już obowiązywać i nie determinuje orzeczenia sądu odwoławczego.

Skoro w takiej sytuacji apelacja może odwoływać się do każdej z podstaw odwoławczych to również formułować zarzut niewspółmierności orzeczonej kary, także przez pryzmat wadliwych ustaleń faktycznych a decydujących o rodzaju zastosowanej represji prawnokarnej. Skoro ustawodawca w tym trybie nie tamuje postępowania odwoławczego a jedynie modyfikuje możliwy jego efekt poprzez pozbawienie skarżącego oskarżonego przywileju korzystania z zasady zakazu reformationis in peius, to wskazuje to jednoznacznie, że tylko takie znaczenie ma tryb wydania zaskarżonego orzeczenia w przypadku jego zaskarżenia.

Podkreślić przy tym należy, że wywiedzenie środka odwoławczego zawsze należy traktować jako sprzeniewierzenie się zawartemu uprzednio porozumieniu a tym samym przestaje ono obowiązywać strony, sąd odwoławczy a ponadto i sąd, któremu ewentualnie sprawa zostaje przekazana celem jej ponownego rozpoznania. Niemniej w takiej sytuacji w postępowaniu odwoławczym oskarżony jest chroniony przed orzekaniem na jego niekorzyść w zakresie kary pozbawienia wolności także gwarancją wynikającą z art. 454 § 2 k.p.k. Przepis ten zabrania bowiem orzekania surowszej kary pozbawienia wolności w następstwie dokonania nowych ustaleń faktycznych ( vide: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 2011 roku w sprawie I KZP 28/10, publ. OSNKW 2011, z. 4, poz. 30), co dotyczy także orzekania na niekorzyść w razie zastosowania art. 434 § 3 k.p.k. Ponadto wyrokowanie po raz pierwszy - poza trybem konsensualnym - dopiero przez sąd odwoławczy i to w postępowaniu zainicjowanym przez rzecznika oskarżenia publicznego wniesieniem apelacji niewątpliwie stanowiłoby pozbawienie oskarżonego prawa realizowania swej obrony. Dotyczy to również kwestii rozpoznania sprawy w postępowaniu dwuinstancyjnym, skoro zaakceptował orzeczenie pierwszoinstancyjne jako zgodne z zawartym porozumieniem tym samym odstępując od realizacji prawa do obrony poprzez przeprowadzenie postępowania dowodowego i kwestionowania w jego toku zasadności oskarżenia. Ustawodawca wprost przewidział ograniczenie gwarancji procesowych oskarżonego w trybie konsensualnym ale tylko wówczas, gdy to on wnosi środek zaskarżenia od orzeczenia zapadłego w tym trybie.

Odwołując się do stanowiska wyrażonego przez Sąd Najwyższy w sprawie I KZP 5/13 uznano więc, że orzekanie przez sąd odwoławczy na niekorzyść oskarżonego ograniczone jest tylko do takich sytuacji, gdy nie spowoduje to naruszenia gwarancji procesowych w/wym. jako strony procesu. Jeżeli treść wyroku miałaby być inna niż uzgodniona to zgoda stron jest już nieaktualna i tym samym konieczne staje się rozpoznanie sprawy w trybie zwyczajnym. Tak więc uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania nie oznacza powrotu do sytuacji procesowej, która miała miejsce przy pierwszym rozpoznaniu sprawy przed sądem pierwszej instancji. Podstawą ponownego orzeczenia nie może być porozumienie, które zostało już nieodwołalnie zerwane.

Tak więc sąd odwoławczy uznaje za teoretycznie możliwą sytuację, że na skutek apelacji wniesionej przez rzecznika oskarżenia publicznego od orzeczenia wydanego w trybie konsensualnym zapadnie orzeczenie mniej korzystne dla oskarżonego, który postępowania odwoławczego nie inicjował. W realiach przedmiotowej sprawy uznaje jednak za niedopuszczalne aby tego rodzaju orzeczenie ewentualnie zapadło w toku postępowania odwoławczego, również dlatego, że sformułowany przez apelującego zarzut dotyczy okoliczności ocennej, wpływającej na możliwość stosowania wobec oskarżonego instytucji oddziaływania probacyjnego w postaci warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności i wymagającej poczynienia adekwatnych do tego ustaleń faktycznych.

III.

Wobec uznania za dopuszczalną - w realiach przedmiotowej sprawy - apelację prokuratury poddano merytorycznej ocenie jej zasadność. Niewątpliwie rodzaj sformułowanego zarzutu i argumentacja przedstawiona na jego uzasadnienie odnoszą się do tych ustaleń faktycznych a właściwie ich oceny dokonanej przez sąd I instancji, które doprowadziły do zastosowania warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności. Rodzaj przypisanego zaskarżonym orzeczeniem czynu oraz wcześniejsza wielokrotna karalność za występki z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii rodzą oczywiste zastrzeżenia odnośnie prawidłowości tego rozstrzygnięcia. Oskarżony B. M. był wcześniej już czterokrotnie karany za popełnianie przestępstw z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, wymierzano wówczas kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania a przedmiotowego przestępstwa dopuścił się on w okresie ustanowionych prób (k. 73-74, 175-182, 186). Okoliczności te mają istotne znaczenie dla możliwości formułowania racjonalnej tezy o istnieniu pozytywnej prognozy kryminologicznej, która może być przesłanką do skorzystania z dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania kary. Cechy podmiotowe sprawcy, jego dotychczasowe postępowanie, w tym lekceważenie konsekwencji wcześniejszych rozstrzygnięć sądowych czynią zarzut apelującego zasadnym. Błędnie sąd I instancji uznał, iż kara pozbawienia wolności z zastosowaniem tej instytucji oddziaływania probacyjnego spełni ustawowe cele a tym samym zasadne są zastrzeżenia skarżącego odnośnie zasadności uwzględnienia wniosku oskarżonego o wymierzenie tego rodzaju kary w trybie art. 387 k.p.k.

Konsekwencją uznania zasadności apelacji była konieczność, zgodnie z jej wnioskiem, uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do jej ponownego rozpoznania w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. W jego toku po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, adekwatnego do konieczności poczynienia jednoznacznych ustaleń w zakresie sprawstwa i zawinienia, wnikliwej ocenie sąd I instancji winien poddać te okoliczności, które mają wpływ na prawidłowość orzeczenia o karze, przyjmując iż teoretycznie możliwie jest orzeczenie surowszej niż wynika to z zaskarżonego wyroku.