Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ga 57/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 września 2014 r.

Sąd Okręgowy w Koszalinie VI Wydział Gospodarczy

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Marek Ciszewski (spr.)

Sędziowie:

SSO Małgorzata Lubelska

SSR del. Dariusz Szymczak

Protokolant:

Małgorzata Kucharska

po rozpoznaniu w dniu 10 września 2014 r. w Koszalinie

na rozprawie sprawy

z powództwa:

P. M.

przeciwko :

(...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez stronę powodową

od wyroku Sądu Rejonowego – Sądu Gospodarczego w Koszalinie

z dnia 24 kwietnia 2014 r. w sprawie sygn. akt V GC-upr 932/12

i zażalenia wniesionego przez stronę powodową

od postanowienia Sądu Rejonowego – Sądu Gospodarczego w Koszalinie

z dnia 31 marca 2014r. w sprawie sygn. akt V GC-upr 932/12

1.  oddala apelację;

2.  oddala zażalenie;

3.  zasądza od powoda P. M. na rzecz pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 600 zł (sześćset) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

- SSO M. Lubelska -

- SSO M. Ciszewski -

- SSR del. D. Szymczak -

Sygn. akt VI Ga 57/14

UZASADNIENIE

Powód P. M. domagał się zasądzenia od pozwanego (...) S.A. w W. kwoty 8.000zł wraz z odsetkami ustawowymi i kosztami procesu.

W uzasadnieniu pozwu wyjaśnił, że strony zawarły umowę ubezpieczenia mienia, w tym budynków i budowli położonych na działce gruntu stanowiącej własność żony powoda. Faktycznie przedmiotem ubezpieczenia była wiata posadowiona na tej działce przez powoda. W dniu 5 stycznia 2012r., na skutek wichury, wiata uległa zniszczeniu. Pomimo niezwłocznego zgłoszenia szkody pozwany, co do zasady, odmówił wypłaty odszkodowania powołując się początkowo na brak wymaganych dokumentów, w tym brak wykazania przez powoda tytułu prawnego do posiadania uszkodzonego mienia. W ocenie powoda odmowa wypłaty odszkodowania była bezpodstawna. Pozwany przedłożył, bowiem wszystkie dokumenty potrzebne dla wykazania poniesionej szkody.

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 4 października 2012r. Sąd Rejonowy w Koszalinie powództwo uwzględnił w całości.

Pozwany wniósł od nakazu sprzeciw, w którym nie kwestionował, że postępowanie likwidacyjne wykazało, że doszło do zniszczenia ubezpieczonej wiaty w dniu 5 stycznia 2012r. Podniósł jednak szereg zarzutów uzasadniających odmowę wypłaty odszkodowania co do zasady. Wskazał przede wszystkim na fakt, że wiata nie była własnością powoda oraz, że do zdarzenia doszło wskutek wiatru, którego nie można uznać za huragan. Dalej podał, że bezpośrednią przyczyną zawalenia się wiaty był fakt pokrycia jej dachu płytami OSB, które nie były wodoodporne, wobec czego, nasiąkały wodą, przez co zwiększał się ich ciężar. Ponadto pozwany zarzucił, że powód nie wykazał, aby uzyskał pozwolenie na użytkowanie wiaty, wobec czego, należało uznać, iż była ona efektem samowoli budowlanej i jako taka przeznaczona była do rozbiórki, co wykluczało możliwość ubezpieczenia. Pozwany zakwestionował także wysokość szkody.

Sąd Rejonowy w Koszalinie ustalił, iż strony zawarły umowę ubezpieczenia mienia od ognia i innych zdarzeń losowych. Przedmiotem ubezpieczenia była drewniana wiata, posadowiona na gruncie stanowiącym własność żony powoda - M. M., służąca jako baza quadów, wypożyczanych przez powoda w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Sąd Rejonowy ustalił również, iż wiata postawiona została wiosną 2011r. z elementów drewnianych, przez szwagra powoda J. P.. Zadaszenie wiaty wykonano z płyt OSB niewodoodpornych i niezabezpieczonych przed zamakaniem. Powód nie złożył wymaganego przez przepisy administracyjne, zawiadomienia o budowie wiaty organowi nadzoru budowlanego. Wiata była w tej sytuacji samowolą budowlaną. Nie wydano wszakże decyzji o nakazującej jej rozbiórkę.

Następnie Sąd ustalił, iż w dniu 5 stycznia 2012r. na terenie gminy D., na obszarze na którym znajdowała się wiata, występowała duża zmienność warunków pogodowych. Występowały opady deszczu. Wiatr był dość silny i silny, porywisty. W dniu 5 stycznia 2012r. doszło do zawalenia się wiaty. Na podstawie opinii biegłego przyjęto, że wskutek podających deszczów płyty OSB, z których wykonano zadaszenie wiaty nasiąkały wodą. Wskutek nadmiernego ciężaru połacie dachu rozłączyły się w kalenicy i wraz z krokwiami przewróciły się, opierając się na konstrukcji ścian bocznych. Pewien wpływ na przewrócenie się połaci dachowych miał również wiatr, który działając na powierzchnię dachu powodował obluzowanie połączeń płyt na kalenicy dachu, przez co podmuchy wiatru dostawały się po powierzchnię pokrycia przyśpieszając uszkodzenie całej połaci dachowej. Zawalenie wiaty zostało przyśpieszone wskutek niewykonania podparcia belki kalenicowej w obydwu jej szczytach.

Na podstawie powyższych ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy w Koszalinie uznał powództwo za nieuzasadnione.

Zdaniem Sądu I instancji, przedstawione przez pozwanego przyczyny odmowy wypłaty odszkodowania, na etapie postępowania likwidacyjnego, były bezzasadne, co stało się w efekcie przyczyną nieobciążenia powoda kosztami zastępstwa prawnego pozwanego w postępowaniu sądowym. Taka decyzja Sądu wynikała stąd, że przedprocesowe stanowisko pozwanego nie zawierające usprawiedliwionych podstaw odmowy wypłaty odszkodowania, „sprowokowało" spór, zmuszając powoda do poszukiwania ochrony prawnej. Dopiero w toku postępowania sądowego pozwany podniósł zarzuty, z których jeden - dotyczący rażącego niedbalstwa pozwanego w zakresie zastosowanego pokrycia dachowego - okazał się skuteczny.

Na wstępie Sąd Rejonowy uznał, iż powód wykazał, że przysługuje mu tytuł prawny do gruntu, na którym posadowiona została wiata należytym dokumentem oraz zeznaniami świadka M. M., że korzystał z gruntu na podstawie umowy użyczenia.

Sąd Rejonowy nie podzielił zarzutu, jakoby sporna wiata, z uwagi na to, że była tzw. samowolą budowlaną, była obiektem przeznaczonym do rozbiórki. W ocenie Sądu I instancji, trafnie argumentował powód, że skoro pozwany w stosowanych przez siebie innych, aczkolwiek tożsamych przedmiotowo ogólnych warunkach umów ubezpieczenia wyłączał ubezpieczenie „niezalegalizowanych samowoli budowlanych", to brak analogicznego wyłączenia w OWU dotyczących spornej umowy oznaczał, że budynek lub budowla stanowiąca tzw. samowolę budowlaną, co, do której właściwy organ nie wydał decyzji nakazującej rozbiórkę mogła być przedmiotem ubezpieczenia.

Podobnie Sąd Rejonowy ocenił kolejny zarzut dotyczący nieprzedstawienia dokumentacji dotyczących poniesionych przez powoda kosztów budowy wiaty oraz jej użytkowania w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, wskazując, iż pozwany powinien był ustalić wysokość odszkodowania na podstawie wszystkich możliwych i dostępnych mu środków i metod.

Sąd podzielił również twierdzenia powoda, że w okresie powstania szkody na terenie, gdzie znajdowała się wiata wiał w porywach wiatr odpowiadający definicji huraganu sformułowanej w § 2pkt 4 OWU, tj. o prędkości nie mniejszej niż 17,5 m/s. Potwierdziła to informacja uzyskana w toku sporu od Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Oddział w P..

Sąd I instancji za uzasadniony uznał natomiast zarzut pozwanego, iż sporna wiata postawiona została z rażącym niedbalstwem, przede wszystkim wskutek pokrycia jej dachu płytami OSB, które nie cechowały się wodoodpornością i niezabezpieczenia ich w żaden inny sposób przed działaniem opadów atmosferycznych, co uzasadniało przyjęcie, że doszło do rażącego niedbalstwa powoda w tym zakresie, które uprawnia do odmowy wypłaty odszkodowania po myśli § 14 pkt 3 OWU. Stanowisko pozwanego podzielił w tym zakresie biegły w swej opinii. Zdaniem Sądu bezsporne było, że powód użył do wykonania poszycia dachowego płyt OSB, które nie były materiałem wodoodpornym, wobec czego, powinny być stosowane jedynie w środowisku suchym. Bezsporne było również to, że powód w żaden sposób nie zabezpieczył dachu przez działaniem opadów atmosferycznych. Przy ocenie czy wskutek powyższych zaniechań doszło do przypadku rażącego niedbalstwa ze strony powoda Sąd I instancji odwołał się do przeciętnej wiedzy w omawianym zakresie. Sąd wskazał, iż powód zlecił wykonanie wiaty członkowi swej rodziny, który z wykształcenia jest malarzem budowlanym, bez uprawnień budowlanych. W tej sytuacji nie można było więc przyjąć, aby mógł bezkrytycznie polegać na jego wiedzy fachowej czy zapewnieniach, co do trwałości wiaty. Nie wymagało również w ocenie Sądu dowodu twierdzenie, że materiał, który nie cechuje się wodoodpornością nie powinien być, co do zasady, używany w warunkach, które nie izolują go od wody. W ocenie Sądu, groźba zawalenia się budowli była, w świetle poczynionych uwag, oczywista. Dalej Sąd Rejonowy wskazał, iż według oceny biegłego płyty, tylko kwestią czasu było, kiedy ten dach zrobiony z tych płyt się zawali.

Sąd Rejonowy w okolicznościach sprawy uznał, że powód powinien był, przy dołożeniu minimalnej staranności, zdawać sobie w pełni sprawę, że wiata może nie przetrwać pierwszej jesieni i zimy, niezależnie od tego z jaka siłą będą wiały wiatry o tej porze roku. Brak odpowiedniego zabezpieczenia wiaty dachu przed zbliżającym się sezonem opadów deszczu i śniegu należało zatem uznać za rażące niedbalstwo powoda.

Dokonując oceny obowiązków pozwanego przy zawarciu umowy, Sąd Rejonowy stwierdził, że fakt braku oględzin wiaty przez przedstawiciela pozwanego przed zawarciem umowy ubezpieczenia, choć mógł dawać asumpt do krytycznej oceny sposobu działalności pozwanego, to jednak nie upoważniał, z braku podstaw prawnych, do przyjęcia, aby nieskorzystanie z możliwości oględzin przedmiotu ubezpieczenia „przerzucało" ryzyko jego uszkodzenia z przyczyn, które wynikają z jego konstrukcji na ubezpieczyciela. Sąd Rejonowy podkreślił, w ślad za oceną biegłego, że nie byłoby niedociągnięciem ze strony powoda, gdyby poszycie dachowe wykonano z płyt OSB tymczasowo, np. do pierwszych opadów deszczu. W każdej późniejszej chwili, po zawarciu umowy ubezpieczenia, można było pokryć dach jakimkolwiek materiałem izolacyjnym. Istota rażącego niedbalstwa w zakresie wykonania poszycia dachowego nie sprowadzała się więc w ocenie Sądu jedynie do tego, że dach wykonano z płyt OSB, ale że płyt tych, choćby przed sezonem jesienno - zimowym, w żaden sposób nie zaizolowano przed działaniem śniegu i deszczu. Wobec braku takich czynności z konieczności prowizoryczny stan wiaty stał się stanem trwałym, który w powiązaniu z czynnikami atmosferycznymi i pozostałymi uchybieniami w konstrukcji wiaty, doprowadził zdaniem Sądu do jej zawalenia się.

Sąd odwołał się również do treści opinii uzupełniającej biegłego sądowego z której wynikało, iż oprócz wykonania poszycia dachu wiaty z niezabezpieczonych przed opadami płyt OSB bardzo poważnym uchybieniem w jej konstrukcji było niepodparcie belki kalenicowej u jej szczytów oraz brak zabezpieczenia styku obu połaci dachowych.

Reasumując, Sąd Rejonowy przyjął, iż niezabezpieczone przed opadami, nasiąknięte wodą i wskutek tego cięższe płyty OSB, stopniowo „rozchodzące się" w kalenicy dachu nieznajdujące mocnego oparcia w postaci podpór kalenicy, zawaliły się pod naporem tak własnego ciężaru jak i niesprzyjających warunkach pogodowych w postaci opadów deszczu i silnego wiatru. W rezultacie nie można było uznać, że zawalenie wiaty było bezpośrednim następstwem huraganu w rozumieniu ogólnych warunków umów ubezpieczenia, a to wykluczało przyznanie powodowi odszkodowania.

Sąd Rejonowy obciążył powoda w całości kosztami opinii biegłego. W związku ze złożeniem przez powoda po zamknięciu rozprawy zażalenia na postanowienie z 31.03.2014r. w przedmiocie przyznania biegłemu wynagrodzenia Sąd Rejonowy wyjaśnił, iż wynagrodzenie za sporządzenie opinii przyznano biegłemu dwukrotnie -postanowieniami z dnia 07.05. 2013r oraz 31.03.2014r. Pierwsze z w/w orzeczeń nie było kwestionowane przez strony. W świetle dalszego biegu sprawy, w szczególności wobec przedstawienia przez powoda dodatkowego dowodu, którym powód wykazał, że pozwany odróżnia w swej praktyce przypadki samowoli budowlanych od przypadków obiektów przeznaczonych do rozbiórki, Sąd Rejonowy zobligował biegłego do sporządzenia opinii uzupełniającej. Sąd przy tym podkreślił, iż na etapie orzekania o wynagrodzeniu biegłego postanowieniem z dnia 07.05.2013r., brak było w/w dowodu i okoliczności sprawy mogły wskazywać, że opinia biegłego będzie wyczerpywała istotę sporu. Wynagrodzenie za sporządzenie opinii uzupełniającej przez biegłego to zatem, w ocenie Sądu, de facto wynagrodzenie za kolejne czynności biegłego, nie będące w żadnym razie powtórzeniem czynności podejmowanych przy sporządzaniu pierwotnej opinii. Potwierdzeniem tego był brak w rachunku przedstawionym przez biegłego pozycji zapoznania się z aktami oraz analizy zdjęć złożonych do akt sprawy, które były w poprzednim rachunku główną składową wynagrodzenia. Sąd Rejonowy wskazał, iż czynności biegłego podjęte przy sporządzeniu opinii uzupełniającej polegały przede wszystkim na oględzinach własnych miejsca zdarzenia, sporządzeniu dokumentacji fotograficznej oraz dokonaniu na ich podstawie ustaleń co do przyczyny zawalenia się wiaty. Czynności te nie były podejmowane przy opinii pierwotnej, stąd wynagrodzenie biegłego nie było naliczone podwójnie. Brak było zatem zdaniem Sądu podstaw aby, wobec prawomocności postanowienia z dnia 07.05.2013r., „zmniejszyć" wynagrodzenie biegłego za czynności podjęte w ramach sporządzenie uzupełnienia opinii. Z przytoczonych wyżej względów na podstawie art. 113 Ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nakazano pobranie od powoda kwoty 847,70 zł tytułem pozostałej części wynagrodzenia biegłego (nie pokrytej z zaliczki).

Z tych względów Sąd Rejonowy w Koszalinie, wyrokiem z dnia 24 kwietnia 2014r. w sprawie V GC 932/12:

-

oddalił powództwo;

-

na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z 102 k.p.c. postanowił nie obciążać powoda obowiązkiem zwrotu pozwanemu kosztów zastępstwa procesowego;

-

nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Koszalinie - od powoda kwotę 847,70 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych obejmujących pozostałą część wynagrodzenia biegłego.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiódł powód, zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono błąd w ustaleniach faktycznych, iż wiata została zniszczona na skutek rażącego niedbalstwa ubezpieczonego, podczas gdy nie było podstaw do przyjęcia takiego ustalenia.

Podnosząc powyższy zarzut apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda poniesionych przez niego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego przed Sądami I i II instancji, według norm przepisanych.

Apelujący wskazał, iż nie istnieje definicja legalna rażącego niedbalstwa. Niemniej jednak już z samego sformułowania można wysnuć wniosek, że niedbalstwo posiada co najmniej dwa stopnie: zwykłe niedbalstwo i rażące niedbalstwo. W przypadku stwierdzenia zwykłego niedbalstwa, zdaniem apelującego, nie doszłoby do wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela. Szkoda co do zasady jest wynikiem działania umyślnego lub niedbalstwa. Samo zaś niedbalstwo w każdym wypadku jest naruszeniem pewnych norm postępowania.

W sytuacji gdy, umowa stopniuje niedbalstwo, ważne jest dokładne określenie kryteriów różnicujących obydwa stopnie. Apelujący zarzucił, iż Sąd I instancji takiego zróżnicowania nie dokonał. Bez jakichkolwiek rozważań przyjął kwalifikowany stopień niedbalstwa, co było nieprawidłowe, gdyż nawet stwierdzenie istotnych uchybień przy budowie wiaty nie uzasadniało samo w sobie tak drastycznej oceny jakiej dokonał Sąd. Apelujący odwołał się do poglądów judykatury w kwestii wyjaśnienia pojęcia rażącego niedbalstwa w kontekście odpowiedzialności ubezpieczyciela. Powód wskazał, iż z szeregu orzeczeń wynikało, że przypisanie ubezpieczonemu rażącego niedbalstwa ma charakter szczególny i powinno następować w sytuacjach wyjątkowych. Apelujący odwołując się do stanowiska judykatury stwierdził, że wykonanie wiaty przez powoda, a z pewnością jej dachu, nie miało charakteru rażącego niedbalstwa. Nie można było bowiem przyjąć, że zarówno powód jak i osoby wykonujące nie zachowały właściwego dla nich miernika należytej staranności. Zdaniem powoda, z pewnością nie przewidywali, że zastosowanie płyt OSB może spowodować w przyszłości zawalenie się wiaty.

Apelujący zarzucił również, iż od początku postępowania likwidacyjnego ubezpieczyciel mnożył preteksty, aby uniknąć odpowiedzialności. Zarzut rażącego niedbalstwa został zaś zgłoszony dopiero w trakcie postępowania sądowego. Ponadto apelujący zakwestionował ustalenia biegłego, co do nieprawidłowości zastosowania płyt OSB, wskazując, iż zostały one oparte na niewłaściwe przyjętych faktach przez biegłego, z pominięciem istotnych okoliczności. Mianowicie wskazano, iż biegły w opinii uzupełniających stwierdził, że na wiatę zastosowane zostały nieodporne na wodę płyty OSB wyprodukowane przez przedsiębiorstwo (...). Jako potwierdzenie faktu braku wodoodporności płyty załączył jednak dane techniczne płyt (...) Sp. z o.o. z Ż.. Poza tym wskazano, iż załączone dane techniczne dotyczyły tylko niektórych rodzajów płyt OSB, co więcej nie przesądzały one o braku ich wodoodporności.

Powód załączył informację z www.wikipedia.org, z której wynika, iż istnieją płyty OSB odporne na wilgotność. Zdaniem apelującego, Sąd Rejonowy natomiast bezkrytycznie przyjął opinię biegłego w tym zakresie mimo, że zarzuty do nic w tym zakresie zgłoszone były w piśmie procesowym. Apelujący wskazał również, iż Sąd co prawda wskazał, że oprócz wykonania poszycia dachu wiaty, poważnym uchybieniem było niepoparcie belki kalenicowej u jej szczytów oraz brak zabezpieczenia styku obu połaci dachowych, to jednak nie zakwalifikował ich jako rażącego niedbalstwa. Powyższe zatem okoliczności, zdaniem powoda, pozwalają przyjąć, iż istnieją podstawy do zmiany orzeczenia i uwzględnienia powództwa.

Nadto powód wniósł zażalenie na postanowienie z dnia 31 marca 2014r. dotyczące przyznania biegłemu wynagrodzenia w kwocie 993 zł za opinię uzupełniającą. Powód zarzucił naruszenie art. 89 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych wyrażające się w błędnym ustaleniu czasu i nakładu pracy, potrzebnego do wydania opinii przez biegłego. Zdaniem powoda, konieczność wykonania opinii uzupełniającej spowodowana była wyłącznie złą organizacją pracy biegłego i niepełną realizacją pierwotnego zlecenia.

Z tego względu powód wnosił o uchylenie zaskarżonego postanowienia lub obniżenie wynagrodzenia za opinię uzupełniającą.

W odpowiedzi na apelację powoda, pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Wskazano, iż wbrew twierdzeniom apelacji, Sąd I instancji nie dopuścił się naruszenia przepisów prawa w niej wskazanych oraz prawidłowo ocenił materiał dowodowy zgromadzony w sprawie. Ponadto wskazano, iż Sąd w sposób prawidłowy dokonał oceny wniosków wynikających z opinii biegłego sądowego, która nie została w żaden skuteczny sposób zakwestionowana przez powoda. Wnioski zaś opinii biegłego w sposób jednoznaczny dowodziły, że wiata została postawiona z rażącym niedbalstwem, przede wszystkim wskutek pokrycia dachu płytami OSB, które nie cechowały się wodoodpornością i niezabezpieczenia ich w żaden inny sposób przed działaniem opadów atmosferycznych. Powyższe, zdaniem pozwanego, w sposób jednoznaczny wypełniło dyspozycję normy wynikającej § 14 pkt. 3 OWU powodującej wyłączenie odpowiedzialności pozwanej za powstałą szkodę.

Odnosząc się do zarzutu, że płyta zastosowana w konstrukcji dachowej wiaty była wodoodporna pozwany podkreślił, iż powód w postępowaniu w żaden sposób nie wykazał, by zastosowana przez niego płyta posiadała właściwości hydroizolacyjne.

Wszystkie te okoliczności uzasadniały wniosek pozwanego o oddalenie apelacji.

W postępowaniu apelacyjnym, na rozprawie w dniu 10 września 2014r. Sąd Okręgowy połączył do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia sprawy VI Ga 57/14 z apelacji powoda ze sprawą VI Gz 63/14z zażalenia powoda wniesionego od postanowienia z 31 marca 2014r.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelację i zażalenie powoda należało uznać za nieuzasadnione.

Po dokonaniu własnej oceny zebranego w sprawie materiału Sąd Okręgowy uznał, że zasługują na aprobatę ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji i przyjął je za podstawę własnego rozstrzygnięcia. Ustalenia istotne dla rozstrzygnięcia sporu, nie zostały przez stronę skarżącą skutecznie zakwestionowane i w postępowaniu apelacyjnym nie zaistniały przesłanki uzasadniające ich zmianę lub uzupełnienie. Sąd Rejonowy należycie wyjaśnił wszystkie istotne okoliczności sprawy i nie wykraczając, wbrew zarzutom apelacji, poza granice swobodnej oceny dowodów prawidłowo ocenił zebrany materiał dowodowy, wyciągając z niego trafne i logiczne wnioski.

W pierwszej kolejności należy podkreślić, że Sąd Okręgowy nie dopatrzył się podstaw do prowadzenia dowodu z załączonego do apelacji wydruku z internetowej encyklopedii na okoliczność istnienia w produkcji rodzaju wodoodpornych płyt OSB. Pomijając już wartość dowodową tej informacji, przede wszystkim wskazać należy, że w toku postępowania przed sądem I instancji strona powodowa nawet nie powoływała twierdzenia, jakoby użyte do pokrycia wiaty płyty OSB były wodoodporne. Nie zostało również wykazane, aby fakty te na tym etapie postępowania nie mogły zostać powołane. W konsekwencji zatem nowo zgłoszone przed sądem odwoławczym okoliczności musiały zostać pominięte, a to wykluczało możliwość prowadzenia dowodów we wskazywanym kierunku. W konsekwencji Sąd Okręgowy pominął wniosek dowodowy powoda na podstawie art. 381 kpc.

Zasadniczym zarzutem apelacji jest jednak zakwestionowanie, prowadzącego do oddalenia powództwa wniosku, jakoby powstała szkoda była skutkiem rażącego niedbalstwa powoda przy wznoszeniu budowli. Tak bowiem Sąd Rejonowy ocenił roboty budowalne polegające na pokryciu obiektu materiałem nie posiadającym właściwości hydroizolacyjnych. Według powoda, nie można mu zarzucić rażącego niedbalstwa. Dla stwierdzenia takiego poziomu zawinienia niezbędne jest wykazanie niezachowania właściwego poziomu staranności. Tymczasem powód nie przewidywał, że zastosowanie płyt OSB może doprowadzić do zawalenia się wiaty.

Odnosząc się do tego zarzutu w pierwszej kolejności należy wskazać, że pojęcie rażącego niedbalstwa użytego w § 14 owu należy pojmować zgodnie ze znaczeniem, jakie nadają mu zasady kodeksu cywilnego. Rażące niedbalstwo jest jedyną, wyraźnie przez ustawodawcę nazwaną, postacią winy nieumyślnej, co daje podstawę do zakładania, że w zamyśle ustawodawcy spełniać pełnić ma rolę szczególną. Kodeks cywilny, wyróżniając jedynie rażące nied­balstwo, wprowadził jednocześnie dychotomiczny podział winy nieumyślnej: każdy przypadek winy, która nie jest już rażącym niedbalstwem określać należy jako niedbalstwo zwykłe. Drugim istotnym argumentem, rzutującym na zakres interpretacyjny rażącego niedbalstwa jest fakt, iż przepisy kodeksu cy­wilnego dotyczące odpowiedzialności kontraktowej stosunkowo często wiążą identycz­ne skutki prawne rażącego niedbal­stwa jak winy umyślnej./oprócz art. 826 i art. 827 kc również przykładowo art. 757 kc, art. 777 § 1 kc, art. 788 § 1 i § 3 kc, art. 801 § 1 kc, art. 849 § 2 kc/. Stwierdzenie zaistnienia niedbalstwa w stopniu rażącym, powodującym skutki zrównywane z winą umyślną, może nastąpić w przypadku wykazania wyraźnego przekroczenia tych okoliczności, które stanowią jedynie o zaistnieniu zwykłego niedbalstwa. Przypisanie określonej osobie niedbalstwa uznaje się za uzasadnione wtedy, gdy osoba ta zachowała się w określonym miejscu i czasie w sposób odbiegający od właściwego dla niej miernika należytej staranności (por. np. wyrok SN z dnia 10 marca 2004 r., IV CK 151/03, LEX nr 151642, wyrok SN z dnia 11 stycznia 2001 r., IV CKN 150/00, OSNC 2001, nr 10, poz. 153). Można zasadnie twierdzić, że wymagany stopień staranności decyduje o stopniu winy. Im stopień ten, jest wyższy, tym lżejsza wina powoduje po­wstanie odpowiedzialności, im mniejszej staranności wymaga się od dłużnika, tym większa będzie jego wina, w wypadku gdy zachowanie zostanie uznane za niestaranne. O niedbalstwie rażącym można mówić wówczas, gdy w konkretnej sytuacji powinność przewidywania była oczywista, sprawca wykazał wyjątkowy brak wyobraźni w przewidywaniu skutków, zaś oczekiwanie co do poziomu wymaganej staranności było minimalne. Powyższe znajduje potwierdzenie w orzecznictwie Sądu Najwyższego, w myśl którego rażące niedbalstwo, przypisać można w wypadku nieprzewidywania szkody jako skutku działania lub zaniechania ubezpieczającego, o ile doszło do przekroczenia podstawowych, elementarnych zasad staranności (zob. wyrok SN z dnia 11 maja 2005r. III CK 522/04 LEX nr 151664).

Przy takim rozumieniu pojęcia winy nieumyślnej w postaci niedbalstwa w stopniu rażącym, podzielić należało stanowisko Sądu Rejonowego, który dopatrzył się podstaw do oceny w tych kategoriach działania powoda, który doprowadził do wzniesienia obiektu budowlanego z naruszeniem elementarnych zasad postępowania, w dodatku bez wymaganego zawiadomienia władzy budowlanej. Trzeba przy tym wyraźnie wskazać, że ocena działania powoda za naruszające podstawowe, oczywiste dla każdego człowieka oczekiwania, dotyczy nie tylko zastosowania na pokrycie dachu materiału do tego się nie nadającego, ale również niepodjęcia jakichkolwiek działań w celu zabezpieczenia tego pokrycia przed działaniem warunków atmosferycznych. Słusznie bowiem Sąd Rejonowy, powołując się na uwagi biegłego, wskazał na możliwość, a wręcz konieczność zaizolowania użytych płyt OSB, już po ich wbudowaniu. Wymóg stosowania do obiektów narażonych na działanie czynników atmosferycznych materiałów zabezpieczonych przed działaniem wilgoci, w szczególności, gdy chodzi o dach budowli nie stanowi oczekiwania wykraczającego ponad miarę minimalnego poziomu staranności. Niedochowanie tych elementarnych zasad musiało prowadzić do postawienia powodowi zarzutu doprowadzenia do powstania szkody wskutek rażącego niedbalstwa, co wyklucza odpowiedzialność ubezpieczyciela na podstawie § 14 ust. 1 pkt 3) ogólnych warunków ubezpieczenia, znajdującym oparcie w art. 827 § 1 kc stanowiącym, że ubezpieczyciel jest wolny od odpowiedzialności, jeżeli ubezpieczający wyrządził szkodę umyślnie, w razie rażącego niedbalstwa odszkodowanie nie należy się, chyba że umowa lub ogólne warunki ubezpieczenia stanowią inaczej lub zapłata odszkodowania odpowiada w danych okolicznościach względom słuszności. W tym wypadku nie sposób dopatrzyć się argumentów na rzecz uwzględnienia żądania na zasadach słuszności.

Niezależnie od powyższych ustaleń, co do rażącego niedbalstwa powoda, należy wskazać, że niezależnie od wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela na podstawie § 14 ust. 1 pkt 3) ogólnych warunków ubezpieczenia Sąd Rejonowy zasadnie wskazał, że skoro zawalenie się budowli było wynikiem nasiąkania wodą niezabezpieczonych przed opadami płyt OSB i ich zawalenie się pod naporem własnego ciężaru, który to wniosek znajduje uzasadnienie w opinii biegłego, to nie można było uznać, że szkoda była bezpośrednim następstwem huraganu w rozumieniu ogólnych warunków umów ubezpieczenia, a to wykluczało przyznanie powodowi odszkodowania. Wymóg bowiem bezpośredniego związku przyczynowego powstania szkody z określonym w umowie zdarzeniem losowym wynika wprost § 4 ust. 1 ogólnych warunków ubezpieczenia. Z tym wnioskiem, będącym równoważną podstawą odmowy uwzględnienia powództwa powód w zaskarżeniu nawet nie podjął polemiki, co wykluczało możliwość uwzględnienia jego apelacji.

Co do zażalenia powoda na postanowienie z dnia 31 marca 2014r. w przedmiocie przyznania biegłemu wynagrodzenia za wykonanie uzupełniającej opinii Sąd Okręgowy uznał je za niezasadne. Zgodnie z art. 288 k.p.c. biegły ma prawo żądać wynagrodzenia za wykonaną pracę. Wysokość tego wynagrodzenia określa się, uwzględniając wymagane kwalifikacje, potrzebny do wydania opinii czas i nakład pracy /art. 89 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych/. Ustawa nie uzależnia się możności przyznania biegłemu wynagrodzenia od uznania sporządzonej przez niego opinii za prawidłową czy zupełną. Przyznanie biegłemu wynagrodzenia uzależnione jest generalnie od skorzystania z jego usług /zob. postanowienie SA w Poznaniu z dnia 11 września 2011r. - I ACz 1327/13.

W przedmiotowej sprawie nie ulegało wątpliwości, że biegły pracę w postaci sporządzenia uzupełniającej opinii wykonał. W zakres tych czynności wchodziła również konieczność oględzin miejsca posadowienia wiaty, która to czynność przy sporządzeniu opinii podstawowej nie była wykonana, a potrzeba jej przeprowadzenia związana była z ujawnieniem nowych okoliczności sprawy. Nie można się również zgodzić z zarzutami powoda, jakoby uzupełnienie opinii w istocie wynikało z potrzeby jej poprawienia. Faktycznie biegłemu zlecone zostało uzupełnienie stanowiska, w zakresie okoliczności, które nie stanowiły przedmiotu rozważań opinii podstawowej. Czynności te zostały przez biegłego wykonane, a ich wynikiem była opinia sądowa. Zaistniały zatem warunki do przyznania biegłemu wynagrodzenia, którego wysokość określono stosownie do kryteriów z art. 89 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Mając na uwadze powyższe ustalenia i wnioski Sąd Okręgowy, oddalił apelację /art. 385 kpc/ oraz zażalenie powoda /art. 385 kpc w zw. z art. 397 § 2 k.p.c./.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 §1 i § 3 kpc w zw. z art. 108 § 1 kpc i § 6 pkt 4 w zw. § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.).

/-/ M.Lubelska /-/ M.Ciszewski /-/ D. Szymczak