Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 172/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 czerwca 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Mirosława Gołuńska

Sędziowie:

SSA Eugeniusz Skotarczak

SSO del. Leon Miroszewski (spr.)

Protokolant:

sekretarz sądowy Piotr Tarnowski

po rozpoznaniu w dniu 17 czerwca 2014 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa J. B.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim

z dnia 3 grudnia 2013 r., sygn. akt I C 247/11

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

1.  w punkcie I w ten sposób, że zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki J. B. 270.000 (dwieście siedemdziesiąt tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od kwoty 220.000 zł (dwieście dwadzieścia tysięcy) złotych od dnia 10 marca 2011 roku do dnia zapłaty i od kwoty 50.000 zł ( pięćdziesiąt tysięcy) złotych od dnia 5 listopada 2013 roku do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałym zakresie;

2. w punkcie VII w ten sposób, że nakazuje ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim kwotę 7.109 (siedem tysięcy sto dziewięć) złotych tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu;

II. oddala apelację w pozostałej części;

III.  znosi między stronami koszty procesu w postępowaniu apelacyjnym.

SSO del. L. Miroszewski SSA M. Gołuńska SSA E. Skotarczak

Sygnatura akt: I ACa 172/14

UZASADNIENIE

Powódka J. B. wniosła o zasądzenie od (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. następujących kwot:

1) kwoty 220.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 10 marca 2011 roku do dnia zapłaty;

2) kwoty 4.454,20 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 16 czerwca 2011 do dnia zapłaty z tytułu kosztów opieki;

3) kwoty 1.472 złotych tytułem bieżącej renty z powodu zwiększonych potrzeb płatnej do 10 dnia każdego miesiąca poczynając od daty wydania wyroku wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku opóźnienia w zapłacie którejkolwiek z rat;

4) kwoty po 804 złotych miesięcznie z tytułu renty na zwiększone potrzeby za okres od lipca 2011 roku do dnia wydania wyroku z ustawowymi odsetkami w przypadku każdorazowego opóźnienia w zapłacie;

5) kwoty 3.216 złotych z tytułu skapitalizowanej renty z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty.

Zażądała też zasądzenia zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Żądanie pozwu miało związek z wypadkiem z dnia 27 marca 2010 roku, w którym została potrącona przez samochód ciężarowy, którym kierował Z. R. ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego ubezpieczyciela.

W trakcie procesu, pismem z dnia 15 października 2013 roku powódka rozszerzyła żądanie pozwu domagając się dodatkowo od pozwanego kwoty 100.000 złotych z tytułu zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia rozszerzenia żądania (karta 589).

Pozwany (...) spółka akcyjna z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Przyznał, że sprawca wypadku z dnia 27 marca 2010 roku był ubezpieczony u pozwanego ubezpieczyciela od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, jednak łącznie przyznano powódce w trakcie likwidacji szkody z tytułu zadośćuczynienia kwotę 130.000 złotych, z tytułu kosztów leczenia kwotę 3.658,67 złotych, z tytułu ryczałtu na koszty leczenia kwotę 1.000 złotych, z tytułu odszkodowania za zniszczone rzeczy kwotę 213 złotych, z tytułu kosztów opieki kwotę 2.817 złotych i z tytułu kosztów dojazdu kwotę 2.905,34 złotych. Ustalono także i przyznano rentę na zwiększone potrzeby powódki w kwocie po 668 złotych miesięcznie, z wyrównaniem od 1 października 2010 roku. Te świadczenia wyczerpują zdaniem pozwanego ubezpieczyciela odpowiedzialność wobec powódki. Jego zdanie nieuzasadnione były także żądania w zakresie odsetek, albowiem wypłaty bezspornej części świadczenia zostały dokonane pod koniec kwietnia 2011 roku na skutek pisma powódki z dołączoną dokumentacją medyczną.

Wyrokiem z dnia 3 grudnia 2013 roku Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim zasądził od pozwanego ubezpieczyciela na rzecz powódki: kwotę 320.000 złotych z ustawowymi odsetkami: - od kwoty 220.000 złotych od dnia 10 marca 2011 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 100.000 złotych od dnia 5 listopada 2013roku do dnia zapłaty; kwotę 4.454,20 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 16 czerwca 2011 roku do dnia zapłaty; kwotę 3.216 złotych)z ustawowymi odsetkami od dnia 19 września 2011 roku do dnia zapłaty; rentę w kwocie 1.472 złote z tytułu zwiększonych potrzeb, płatną do 10 dnia każdego miesiąca poczynając od 10 grudnia 2013 roku z ustawowymi odsetkami w razie opóźnienia w zapłacie którejkolwiek z rat; kwotę 23.316 dwadzieścia trzy tysiące trzysta szesnaście złotych z tytułu skapitalizowanej renty z ustawowymi odsetkami: - od kwoty 804 złote od dnia 11 lipca 2011 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 sierpnia 2011 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 września 2011 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 października 2011 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 listopada 2011 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 grudnia 2011 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 stycznia 2012 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 lutego 2012 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 marca 2012 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 kwietnia 2012 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 maja 2012 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 czerwca 2012 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 lipca 2012 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 sierpnia 2012 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 września 2012 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 października 2012 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 listopada 2012 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 grudnia 2012 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 stycznia 2013 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 lutego 2013 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 marca 2013 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 maja 2013 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 czerwca 2013 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 lipca 2013 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 sierpnia 2013 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 września 2013 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 października 2013 roku do dnia zapłaty, - od kwoty 804 złote od dnia 11 listopada 2013 roku do dnia zapłaty. Zasądził też od pozwanego na rzecz powódki kwotę 25.501,44 złotych z tytułu kosztów procesu, w tym kwotę 14.451 złotych z tytułu kosztów zastępstwa procesowego oraz nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim kwotę 9.267 złotych z tytułu brakujących kosztów sądowych.

W toku postępowania poprzedzającego wydanie wyroku Sąd pierwszej instancji ustalił, że powódka J. B. zamieszkuje ze swym mężem A. B. w S. w starej kamienicy na czwartym piętrze, bez windy, z toaletą znajdującą się poza mieszkaniem. Ma ukończone 77 lat, przebywa na emeryturze. Przed wypadkiem, któremu uległa w dniu 27 marca 2010 roku, pomimo swego wieku (wówczas miała 74 lata) i dolegliwości z nim związanych ( nadciśnieniem tętniczym, miażdżycą) była osobą sprawną fizycznie i bardzo samodzielną. Prowadziła gospodarstwo domowe, sama sprzątała, gotowała, robiła zakupy. Z mężem chodziła na spacery, w odwiedziny do rodziny i znajomych, uprawiała działkę. Była osobą pogodną i zadowoloną z życia.

W dniu 27 marca 2010 roku w S. powódka uległa wypadkowi – została potrącona przez samochód ciężarowy, którym kierował Z. R., posiadający ubezpieczenie w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanego. Sprawca został skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Szczecinie z dnia 6 marca 2012 roku w sprawie IV K 384/11, w którym zasądzono od niego na rzecz powódki zadośćuczynienie w kwocie 10.000 złotych.

W piśmie z dnia 30 listopada 2010 roku pełnomocnik powódki zgłosił szkodę pozwanemu, domagając się zadośćuczynienia w kwocie 400.000 złotych, zwrotu kosztów opieki w kwocie 8.764 złotych, kosztów dojazdu w kwocie 10.079,70 złotych i kosztów zastępstwa. Pozwany otrzymał pismo powódki w dniu 6 grudnia 2010 roku, o czym świadczy potwierdzenie wpływu na karcie 3 akt szkodowych. W wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego powódce wypłacono łącznie kwotę 130.000 złotych z tytułu zadośćuczynienia, z tytułu kosztów leczenia kwotę 3.658,67 złotych, z tytułu ryczałtu na koszty leczenia kwotę 1.000 złotych, z tytułu odszkodowania za zniszczone rzeczy kwotę 231 złotych, z tytułu kosztów opieki kwotę 2.817 złotych i z tytułu kosztów dojazdu kwotę 2.905,34 złotych. Ponadto w dniu 5 maja 2011 roku pozwany poczynając od 1 lipca 2011 roku przyznał powódce rentę z tytułu zwiększonych potrzeb w łącznej kwocie 668 złotych, na którą składały się: koszty opieki w kwocie 473 złotych i koszty leczenia (leków i innych materiałów pomocniczych) w kwocie 195 złotych. Uzasadniając kwotę przyznaną z tytułu opieki innej osoby nad powódką pozwany wyjaśnił, że powódka wymaga dwóch godzin takiej opieki na codzienną pielęgnację, a dodatkowo w tygodniu jeszcze 12 godzin na zaopatrzenie gospodarstwa domowego. Tym samym przyjmując 6,10 złotych jako koszt godziny opieki pozwany wyliczył miesięczny koszt z tego tytułu na kwotę 658,80 złotych , który pomniejszył o dodatek pielęgnacyjny otrzymywany przez powódkę w kwocie 186,71 złotych i wyliczył ostateczny koszt opieki na kwotę 473 złotych miesięcznie. Wypłacił także rentę w tej wysokości, pomniejszoną o dodatek pielęgnacyjny, za okres od 1 marca 2011 roku do 30 czerwca 2011 roku w łącznej kwocie 1905 złotych.

Powódka w wyniku potrącenia przez samochód doznała licznych, bardzo poważnych obrażeń ciała. Po wypadku w stanie ciężkim została przewieziona karetką pogotowia do (...) Szpitala (...) w G. na Oddział Ratunkowy, gdzie przebywała w okresie od 27 marca 2010 roku – do 8 kwietnia 2010 roku. Po przeprowadzeniu badań rozpoznano u niej uraz wielonarządowy, wstrząs krwotoczny, uraz klatki piersiowej ze złamaniem licznych żeber po stronie lewej, niestabilne złamanie miednicy, zmiażdżenie tkanek miękkich obu kończyn dolnych z odwarstwieniem skóry, złamanie dwukostkowe podudzia lewego. Podczas pobytu na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej i Oddziale Chirurgii Urazowo – Ortopedycznej wykonano u powódki następujące zabiegi: repozycję i stabilizację złamanych kostek podudzia lewego drutami K, oczyszczenie ran, zastosowanie w leczeniu ubytków skóry VAC, przeszczepy naskórkowe, leczenie opatrunkowe, przetoczono 10 jednostek krwi.

Powódkę wypisano z oddziału i przekazano do Szpitala w N. na Oddział Chirurgii Plastycznej i Leczenia Oparzeń, gdzie przebywała w okresie od 28 kwietnia 2010 roku do dnia 17 czerwca 2010 roku. Rozpoznano u niej zmiażdżenie tkanek miękkich obu kończyn dolnych, stan po złamaniu dwukostkowym goleni lewej i przetokę doodbytniczą. Podczas pobytu w tym szpitalu wycięto u powódki tkanki martwicze i wykonano przeszczepy skóry na powstałe ubytki.

Powódka ponownie została przyjęta do Szpitala Wojewódzkiego w G. na Oddział Chirurgii Urazowo – Ortopedycznej, gdzie przebywała do dnia 1 października 2010 roku. Prowadzono wówczas dalsze leczenie opatrunkowe i wykonano przeszczepy naskórkowe.

Ze względu na przetokę odbytniczo – pochwową przebywała w dniach od 5 do 16 lipca 2010 roku w Oddziale Chirurgii Ogólnej, gdzie wykonano zabieg operacyjny wyłonienia poprzecznicy. Po wypisie ze szpitala prowadzono u powódki leczenie opatrunkowe w warunkach ambulatoryjnych.

W dniach od 16 listopada do 10 grudnia 2010 roku przebywała w Oddziale Rehabilitacyjnym w M., gdzie stwierdzono bliznowate przykurcze stawów, stopę końską lewą, na którą przepisano obuwie ortopedyczne. Tutaj powódka zaczęła poruszać się przy balkoniku w asyście dwóch osób i nauczyła się korzystać z wózka inwalidzkiego.

W dniach 11 – 22 stycznia 2011 roku przebywała w Oddziale Chirurgicznym w S., gdzie zamknięto przetokę na poprzecznicy.

Powiatowy Zespół do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności w Ś. w orzeczeniu z dnia 13 grudnia 2010 roku uznał powódkę za osobę niepełnosprawną w znacznym stopniu. Stwierdzono w punkcie 7 decyzji, że powódka wymaga stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji.

Dalej Sąd Okręgowy ustalił, że aktualnie u powódki występuje stan po przebytych złamaniach żeber I i V po stronie lewej oraz żebra VI po stronie prawej, stan po niestabilnym złamaniu miednicy – kości łonowych, kulszowych, biodrowych z ograniczeniem ruchomości stawu biodrowego prawego, powódka ma rozległą bliznę uda i kolana prawego ze znacznym upośledzeniem funkcji mięśnia czworogłowego uda i kolana prawego po zmiażdżeniowo – protektorowym uszkodzeniu skóry, rozległą bliznę uda i kolana lewego z zburzeniem czucia, upośledzającą wydolność kończyny po zmiażdżeniowym uszkodzeniu skóry, rozległą bliznę podudzia lewego z zaburzeniem czucia upośledzającą wydolność kończyny po zmiażdżeniowym uszkodzeniu skóry, utrwalony przykurcz w stawie skokowym lewym w ustawieniu końskim stopy po złamaniu dwukostkowym podudzia lewego.

Zmiażdżenia skóry na kończynach wymagały wielomiesięcznego leczenia w warunkach szpitalnych oraz leczenia opatrunkowego w warunkach ambulatoryjnych. W czasie leczenia szpitalnego wykonano przeszczepy skóry pokrywające jej ubytki. Wiązało się to ze znacznymi dolegliwościami bólowymi przez cały okres leczenia trwający 6–7 miesięcy. Ubytki skórne wygojone przeszczepami spowodowały wytworzenie okrężnych, płaszczyznowych blizn w obrębie kończyn dolnych, zaniki mięśniowe, ograniczenie ruchomości stawów. Po wygojeniu ubytków skóry prowadzono leczenie usprawniające, ambulatoryjne i w Oddziale Rehabilitacyjnym. Powódka przebywała przez wiele miesięcy w łóżku. Wymagała pomocy osób trzecich. Przez cały okres pobytu w szpitalach codziennie był przy niej obecny ktoś z rodziny – mąż, córka I. K. lub synowa I. B.. Również po wypisaniu ze szpitala wymagała codziennej opieki przy wykonywaniu podstawowych czynności, takich jak mycie, przygotowanie posiłków, sprzątanie, pomoc w wyjściu do toalety znajdującej się poza mieszkaniem - na korytarzu, dowiezienie na kontrole lekarskie. Powódka ma nadal trudności w poruszaniu się i wymaga leczenia usprawniającego w domu. Skarży się na bóle miednicy, kręgosłupa, kończyn dolnych, brzucha. Leczona jest przez chirurga, lekarza rodzinnego i rehabilitanta. W domu porusza się na wózku inwalidzkim, potrafi także przejść niewielki odcinek za pomocą dwóch kul inwalidzkich. Nie wychodzi z domu poza kontrolami lekarskimi, na które jest przewożona przez rodzinę. Nie może samodzielnie sprzątać, prać, przygotować posiłków, zrobić zakupów. Powstałe w wyniku wypadku ubytki skóry nie wymagają obecnie leczenia opatrunkowego, ale wskazane są maści uelastyczniające rozległe blizny. Powódka przy pomocy osób trzecich smaruje rozległe blizny maściami, gdyż skóra w tych miejscach jest bardzo wrażliwa i narażona na urazy i pęknięcia. Okres jaki upłynął od wypadku pozwala uznać, że opisane zmiany są utrwalone.

Schorzenia stwierdzone u powódki mogą wymagać okresowego stosowania leków przeciwbólowych, szczególnie przed ćwiczeniami usprawniającymi. Ponadto wskazane są maści i kremy na rozległe blizny powstałe po przeszczepach skóry. Powódka dokonuje zakupu takich środków. Innego leczenia farmakologicznego nie wymaga. Utrwalona stopa końska wymaga stosowania obuwia ortopedycznego podczas chodzenia, brak takiego obuwia utrudnia powódce stanie i chodzenie. Powódka posiada specjalistyczne obuwie ortopedyczne. Może odbywać krótkie spacery w obuwiu ortopedycznym i jest to wskazane jako kontynuacja leczenia usprawniającego. Powódka wymagała pomocy osób drugich w okresie leżenia w łóżku przez całą dobę, obecnie wymaga takiej pomocy przez kilka godzin dziennie – co najmniej 8. Codzienną opiekę i pomoc zapewniają powódce jej mąż A. B., sąsiadka, która codziennie pomaga w przygotowaniu posiłków, sprzątaniu, pielęgnacji powódki, od piątku do niedzieli opiekę sprawuje synowa I. B., dwa lub trzy razy w tygodniu odwiedza powódkę i pomaga jej córka I. K..

Łączny uszczerbek na zdrowiu powódki, powstały w wyniku wypadku, polegający na wskazanych wyżej skutkach, wynosi 95%.

U powódki stwierdzono też zniekształcenie bliznowate powłok brzusznych z przepukliną nadbrzusza prawego w miejscu przetoki poprzecznicy, co jest wynikiem zabiegów operacyjnych związanych z wytworzeniem przetoki na jelicie grubym – poprzecznicy i jej zamknięciem. Nadal utrzymują się u niej dolegliwości bólowe brzucha, połączone z trudnościami w oddawaniu stolca. Powódka jest zmuszona do stosowania pasa przepuklinowego w celu zmniejszenia tych dolegliwości. Trwały uszczerbek na jej zdrowiu związany z wypadkiem i spowodowany przetoką odbytniczo–pochwową, przetoką jelita grubego–poprzecznicą i ich konsekwencjami wynosi 30%.

Wypadek wywołał także u powódki utrwalone zaburzenia po stresie traumatycznym. Stan powódki po wypadku był na tyle poważny, że istniało zagrożenie dla jej życia. Powódka zareagowało na to zdarzenie strachem i bezradnością, zwłaszcza wobec doznanych obrażeń, cierpień związanych z procesem leczenia, operacjami i rehabilitacją. Traumatyczne wydarzenia powracają i są ponownie przeżywane przez powódkę. Występował i nadal występuje u niej silny stres psychologiczny, problemy z jazdą samochodem, silne reakcje lękowe na obrazy wypadków, na dźwięki związane z ruchem pojazdów. Ujawniają się silne reakcje napięcia w sytuacji opowiadania o wypadku i jego następstwach. Powódka ma poczucie wyobcowania, pesymistycznie ocenia przyszłość i swoje perspektywy życiowe, nie wierzy w możliwość poprawy swego funkcjonowania, jest zupełnie bezradna i zależna od wsparcia osób bliskich. Ma trudności ze snem, labilność nastroju z przewagą obniżenia i myślami rezygnacyjnymi, ma nastawienie lękowe na większość obszarów funkcjonowania, nawet na konieczność pozostania w domu bez obecności innej osoby. Powódka przeżyła załamanie w życiu społecznym i rodzinnym, izoluje się od szerszego środowiska i ogranicza kontakty do najbliższej rodziny. Podczas pobytu w szpitalu miała myśli samobójcze i zbierała leki w tych celach. Aktualnie nie ujawniają się tendencje samobójcze, nie występują długotrwałe zaburzenia o charakterze obniżonego nastroju i depresyjne, jednak wynika to z przyjmowania leków przez powódkę. Po wypadku i obecnie występują u niej zaburzenia wymagające leczenia. Powódka otrzymuje leki uspokajające i nasenne, zapisywane przez lekarza rodzinnego a zalecone przez psychiatrę. Rokowania co do poprawy jej stanu zdrowia są niepewne.

Powódka nadal zamieszkuje w S. ze swym mężem A. B., który ma 83 lata i także wymaga pomocy i opieki ze względu na jego stan zdrowia: cierpi na bóle stawów na tle reumatycznym i zwyrodnieniowym, ma stwierdzoną cukrzycę, nadciśnienie tętnicze, chorobę niedokrwienną serca co powoduje konieczność systematycznego leczenia, wyjazdy na kontrole lekarskie i pobyty w szpitalach. Nie może zatem zapewnić powódce stałej i odpowiedniej opieki, sam bowiem wymaga leczenia i troskliwej opieki.

Powódka na podstawie orzeczenia (...) Urzędu Wojewódzkiego z dnia 29 stycznia 2013 roku została zaliczona na stałe do osób niepełnosprawnych w stopniu znacznym.

W dniach od 7 września do 13 września 2013 roku powódka przebywała w Szpitalu w S. w Oddziale Internistyczno – Geriatrycznym, gdzie rozpoznano u niej między innymi zespół depresyjno–lękowy i przepisano odpowiednie leki. Ponadto w dniach od 12 do 15 października 2013 roku powódka przebywała w Szpitalu w S. w Oddziale Chirurgii Ogólnej z rozpoznaniem obrzęku chłonnego łydki prawej z zapaleniem tkanki podskórnej. Była leczona zachowawczo i zalecono jej kontrolę ambulatoryjną.

Powódka bierze leki uspokajające, w razie potrzeby leki przeciwbólowe, kupuje maści na blizny aby uelastycznić skórę i zapobiec jej pękaniu i bolesności, zażywa także leki na usprawnienie pracy jelit i przeciwdziałające zaparciom.

Codziennie korzysta z pomocy osób trzecich – męża, córki, synowej lub sąsiadki. Wymaga pomocy przy ubieraniu się, przygotowaniu wszelkich posiłków, umyciu naczyń po posiłkach, posprzątaniu w domu, przy czynnościach związanych z kąpielą, zakupem żywności, potrzebnych lekarstw, dowozem na wizyty lekarskie. Część czynności wykonuje mąż powódki. Natomiast większość – sąsiadka, która przychodzi od godziny 9.00 do 12.00, pomaga przy czynnościach pielęgnacyjnych, opatrunkach, przygotowuje posiłki. Następnie odwiedza powódkę po południu od godziny 16.00 do 19.00. Pomaga powódce przy wieczornej toalecie, przygotowuje kolację, pomaga przy zmianie opatrunków. Mąż powódki pilnuje, by ta przyjmowała leki o odpowiedniej godzinie, gdyż powódka ma problemy z pamięcią, pomaga jej także w nacieraniu ciała maściami. Powódka wymaga zawiezienia jej na wizyty kontrolne do lekarza rodzinnego, psychiatry, chirurga. Zdarza się, że prosi o wizyty domowe. Od piątku do niedzieli opiekę nad powódką przejmuje jej synowa I. B., dwa lub trzy razy w tygodniu przyjeżdża także córka I. K., aby pomóc powódce i jej mężowi, robi zakupy, sprząta. Powódka w domu porusza się na wózku inwalidzkim, może także chodzić przy pomocy dwóch kul w obuwiu ortopedycznym, jednak sprawia jej to ogromny wysiłek.

Ten stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o dokumenty: karty leczenia szpitalnego powódki, jej męża, zaświadczenia lekarskie, rachunki i kserokopie faktur na zakup lekarstw. O konieczności ponoszenia przez powódkę wydatków na zakup lekarstw i środków higienicznych zeznali także świadkowie, a nadto potwierdziły to opinie biegłych. Kwestia zakupu leków i ponoszonych z tego tytułu wydatków nie była zresztą przedmiotem sporu. Sąd pierwszej instancji dał wiarę zeznaniom świadków I. K. i I. B., uznając je za szczere, logiczne, wzajemnie się uzupełniające. Podobnie ocenił zeznania powódki, jako znajdujące potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym: dokumentach, zeznaniach świadków, opiniach biegłych.

Sąd Okręgowy uznał opinie biegłych sądowych – chirurga urazowego, chirurga ogólnego i psychologa za rzetelne, jasne i kategoryczne. Podkreślił, że strony nie kwestionowały tych opinii zarówno co do ustaleń jak i wniosków końcowych. Wnioski biegłych ocenił jako logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego.

Sąd pierwszej instancji uznał powództwo za uzasadnione w całości. Zaznaczył, że pozwany ubezpieczyciel nie kwestionował swojej odpowiedzialności co do zasady i przyznał powódce zarówno zadośćuczynienie jak i rentę na zwiększone potrzeby, zwrócił jej także koszty dojazdów i zakupu lekarstw. Sąd Okręgowy zgodził się z powódką, że kwota zadośćuczynienia, jak i renta, są zbyt niskie i nie uwzględniają w sposób należyty krzywdy doznanej przez powódkę, jak też rzeczywistych jej potrzeb w zakresie opieki sprawowanej nad nią przez inne osoby. Podobnie ocenił stanowisko powódki co do ilości godzin opieki niezbędnej dla prawidłowej jej egzystencji i związanymi z nią kosztami ustalonymi w rencie na zwiększone potrzeby.

Odpowiedzialność pozwanego Sąd Okręgowy określił jako wynikającą z art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124,poz. 1152 ze zm. ), zgodnie z którym z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do naprawienia wyrządzonej w związku z ruchem tego pojazdu szkody, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Podobnie regulował tę kwestię § 10 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 9 grudnia 1992 roku w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów, które to przepisy obowiązywały w dacie powstania szkody. Zarówno z przepisów powołanej ustawy jak i wcześniej obowiązującego rozporządzenia wynika, że ubezpieczeniem objęta jest odpowiedzialność cywilna osoby kierującej pojazdem. Odpowiedzialność ta obejmuje zarówno obowiązek zapłaty odszkodowania jak i zadośćuczynienia. Odpowiedzialność ubezpieczyciela sięga tak daleko, jak odpowiedzialność samego ubezpieczonego. Powołał się na stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w postanowieniu z dnia 24 lutego 2006 roku w sprawie III CZP 91/05.

Jako podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego w zakresie żądania zadośćuczynienia Sąd Okręgowy przyjął powołany przepis w związku z art. 444 i art. 445 § 1 k.c. Uznał, że art. 444 § 1 k.c. stanowi podstawę dochodzenia i przyznania odszkodowania w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, mającego stanowić naprawienie szkody, obejmującego wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Z kolei zgodnie z art. 444 § 2 k.c. poszkodowany może żądań od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty jeżeli utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej, albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość. Natomiast zgodnie z art. 445 § 1 k.c. sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia należnego powódce sąd wziął pod uwagę przede wszystkim to, że wypadek, któremu uległa powódka zdezorganizował całkowicie jej życie osobiste oraz spowodował u niej ogromne i długotrwałe cierpienia fizyczne i psychiczne. Skutki wypadku powódka odczuwa do dnia dzisiejszego. Powódka w chwili wypadku miała 74 lata, przebywała na emeryturze, jednak była osobą sprawną fizycznie i samodzielną. Mieszkała z mężem i nie wymagała opieki swoich dzieci. Samodzielnie prowadziła dom, sprzątała, robiła zakupy, spotykała się ze znajomymi, uprawiała działkę. Była osobą energiczną i cieszącą się życiem. Dolegliwości, związane z jej wiekiem – nadciśnienie tętnicze, miażdżyca nie ograniczały jej w prawidłowym codziennym funkcjonowaniu.

Wypadek i obrażenia, których doznała spowodowały, że powódka została na zawsze wyłączona z normalnego funkcjonowania, a przez wiele miesięcy była osobą cierpiącą, całkowicie niesamodzielną i uzależnioną od pomocy innych osób. Po wypadku była w stanie ciężkim, doznała licznych obrażeń ciała, wstrząsu krwotocznego, przez siedem miesięcy przebywała w szpitalu, gdzie była hospitalizowana, poddawana kilkakrotnie zabiegom operacyjnym, oczyszczaniu ran, przeszczepom skóry, przetaczaniu krwi i dożylnemu odżywianiu. Przez cały okres hospitalizacji była osobą leżącą, niesamodzielną i wymagającą stałej pomocy we wszystkich czynnościach. Także w trakcie trwającej półtora miesiąca przerwy pomiędzy hospitalizacjami od 1 października do 16 listopada 2010 roku powódka cały czas leżała. Nie była w stanie się umyć, ubrać, przygotować posiłku, potrzeby fizjologiczne załatwiała korzystając z pampersów i basenu. Dopiero po rehabilitacji w M. zaczęła poruszać się przy pomocy balkonika w asyście dwóch osób oraz korzystać z wózka inwalidzkiego. Powódka doznała nie tylko cierpień fizycznych, ale także straciła chęć do życia i doznała wstrząsu psychicznego. Była przygnębiona obrażeniami ciała, czuła się niepotrzebna, źle znosiła brak samodzielności i całkowitą zależność od innych osób. Odczuwała bezradność, nie widziała nadziei na polepszenie stanu zdrowia, przez pewien czas nawet miała myśli samobójcze. Wszystkie te okoliczności świadczą o ogromnym poczuciu krzywdy powódki, jej długotrwałych cierpieniach fizycznych i psychicznych.

Również obecnie stan zdrowia powódki nie jest zadowalający. Powódka porusza się na wózku inwalidzkim lub przy pomocy dwóch kul, chodzi bardzo powoli i bardzo ostrożnie, chód jest dla niej dużym wysiłkiem. Powódka korzysta z obuwia ortopedycznego, które jest konieczne po zniekształceniu kończyny skutek wypadku. Jest niezdolna do samodzielnej egzystencji i wymaga pomocy i opieki innych osób przy wszystkich niemalże czynnościach życiowych. Trwały uszczerbek na zdrowiu ustalony przez biegłego lekarza chirurga chirurgii urazowo – ortopedycznej wynosi 95%, natomiast uszczerbek ustalony przez lekarza chirurga, spowodowany przebytą przetoką – 30%. Tylko dzięki stałemu przyjmowaniu leków uspokajających – jej stan psychiczny unormował się, jednak nadal ma poczucie nieprzydatności i bezradności życiowej. Wszystkie wskazane okoliczności świadczą o tym, że rozmiar doznanej przez powódkę krzywdy jest ogromny. Tym samym żądaną kwotę 320.000 złotych Sąd Okręgowy uznał za uzasadnioną, stanowiącą realną, odczuwalną ekonomicznie dla powódki sumę, a więc spełniającą funkcję, którą należy przypisać zadośćuczynieniu. Sąd pierwszej instancji kierował się tym, że przyznane zadośćuczynienie powinno przedstawiać realną wartość dla pokrzywdzonego, pozostającą w związku z zakresem doznanych przez niego cierpień. Zadośćuczynienie przyznawane jest tylko raz i określenie należności z tego tytułu prawomocnym wyrokiem wyłącza przyznanie dalszego zadośćuczynienia. Sąd winien zatem brać pod uwagę także rokowania na przyszłość, a te w niniejszej sprawie są niekorzystne. Za godziwe zadośćuczynienie Sąd Okręgowy uznał kwotę 450.000 złotych, a wobec wypłaty przez pozwanego z tego tytułu kwoty 130.000 złotych - kwotę 320.000 złotych. Zakres cierpień fizycznych i psychicznych z jakimi powódka musiała się zmierzyć, stała i nieodwracalna konieczność borykania się na co dzień z licznymi ograniczeniami i utrudnieniami powodują, że cierpienia powódki nadal trwają, a rokowania na przyszłość są niekorzystne lub niepewne.

Odsetki od kwoty żądanej w pozwie – 220.000 złotych zostały zasądzone od dnia 10 marca 2011 roku albowiem pozwany w dniu 6 grudnia 2010 roku otrzymał wezwanie powódki do zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 400.000 złotych, co wynika z prezentaty na karcie 3 akt szkodowych. Tym samym 90 dniowy termin do likwidacji szkody upłynął pozwanemu z dniem 6 marca 2011 roku. Żądanie odsetek od dnia 10 marca 2011 roku jest zatem usprawiedliwione treścią art. 481 § 1 k.c. gdyż powódka wezwała wcześniej pozwanego do zapłaty żądanej w pozwie kwoty, a czas trwania postępowania likwidacyjnego wynoszący 90 dni był wystarczający dla poczynienia niezbędnych ustaleń przez pozwanego. Natomiast odsetki od rozszerzonego żądania o kwotę 100.000 złotych sąd zasądził od doręczenia pozwanemu pisma zobowiązującego do ustosunkowanie się do rozszerzonego żądania – czyli od dnia 5 listopada 2013 roku (karta 638).

Za uzasadnione Sąd Okręgowy uznał także żądanie zasądzenia kosztów sprawowania nad powódką opieki w kwocie 4.454,20 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 16 czerwca 2011 roku. Do kosztów leczenia zaliczył koszty korzystania z pomocy innej osoby niezależnie od tego, kto sprawuje tę opiekę. Powódka podczas całego pobytu w szpitalu, wobec rozległych obrażeń i ciężkiego stanu psychicznego – wymagała pomocy i wsparcia psychicznego od osób bliskich – męża, córki i synowej. Codziennie ktoś z tych osób był przy powódce, pomagał jej w pielęgnacji, rozmawiał z nią, wspierał ją psychicznie. Powódka przebywała w szpitalu po przeniesieniu z intensywnej terapii łącznie przez 176 dni (od 8 kwietnia do 30 września 2010 roku). Co najmniej przez godzinę dziennie sprawowana była opieka nad powódką przez osoby z jej rodziny, co potwierdzają zeznania świadków i samej powódki. Tym samym koszt opieki za czas pobytu w szpitalu stanowi kwotę 1.073,60 złotych (176 dni x 1 godzina x 6,10 złotych). Ponadto powódka po powrocie do domu wymagała opieki osób bliskich przez co najmniej 8 godzin i taką opiekę otrzymywała od męża, córki lub synowej. Za okres od 1 października 2010 roku do 16 listopada 2010 roku a następnie od 10 grudnia 2010 roku do 28 lutego 2011 roku, czyli za 127 dni należy się jej zwrot kosztów tej opieki w kwocie 6.197,60 złotych (127 dni x 8 godzin x 6,10 złotych). Pozwany wypłacił na podstawie zawiadomienia z dnia 21 kwietnia 2011 roku z tego tytułu kwotę 2.817 złotych i dlatego należy się powódce pozostała suma – 4.454,20 złotych (7.271,20 zł – 2.817 zł = 4.454,20 złotych).

Powódka zgłosiła żądanie zwrotu kosztów opieki w piśmie z dnia 8 marca 2011 roku, które wysłała w dniu 10 marca 2011 roku, a zatem pozwany winien je otrzymać w dniu 15 marca 2011 roku. Pozwany posiada to pismo w swych aktach szkodowych. Ustawowy 90 dniowy termin do likwidacji szkody i ustosunkowania się pozwanego do żądania powódki upłynął zatem z dniem 15 czerwca 2011 roku, stąd żądanie zasądzenia odsetek od wskazanej kwoty od dnia 16 czerwca 2011 roku było uzasadnione treścią przepisu art. 481 § 1 k.c.

Za uzasadnione uznał Sąd Okręgowy żądanie zasądzenia renty z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie po 1.472 złote miesięcznie poczynając od dnia wydania wyroku i za poprzedni okres wyrównania wypłacanej przez pozwanego renty o kwotę 804 złote miesięcznie za okres od lipca 2011 roku do dnia wydania wyroku z ustawowymi odsetkami w razie opóźnienia w wypłacie którejkolwiek raty. Powódka żądała w kwocie 1.472 złotych zwrotu wydatków na zakup leków po 195 złotych miesięcznie i ten składnik renty nie był sporny między stronami oraz kosztów opieki w kwocie 1.277 złotych. Wyliczenie kosztów koszty opieki w tej kwocie miesięcznie wynika z tego, że mnożąc 30 dni w miesiącu x 8 godzin opieki x 6,10 złotych, uzyskuje się wynik 1.464 złotych, który należy pomniejszyć o dodatek pielęgnacyjny w kwocie 186,71 złotych. Przyznając tą kwotę Sąd Okręgowy kierował się tym że powódka jest osobą wymagającą codziennej pomocy i opieki innych osób w stopniu znacznym, co najmniej przez 8 godzin dziennie. Zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego można przyjąć, że na czas ten składają się: przygotowanie dla powódki posiłków i posprzątanie po posiłkach – co stanowi średnio około 3 godziny dziennie. Pomoc przy kąpieli, ubraniu się, pielęgnacji, nakładaniu maści na rozległe blizny – to około 1,5 godziny dziennie. Posprzątanie w mieszkaniu, wypranie rzeczy powódki – około 1,5 godziny dziennie. Zaopatrzenie gospodarstwa domowego w niezbędne produkty, żywność, środki czystości – około 1,5 godziny dziennie. Wyjście z powódką na spacer, do lekarza, po przepisanie leków i zakup leków - około 1 godzina. Sąd Okręgowy podkreślił, że powódka nadal miewa lęki, boi się zostać sama w mieszkaniu, a zatem musi mieć zapewnioną opiekę innej osoby co najmniej przez 8 godzin dziennie, aby czuła się bezpiecznie i miała zapewnioną pomoc w każdej potrzebie. Powódka nadal mieszka w lokalu pozbawionym windy, z toaletą na korytarzu, każde wyjście do toalety związane jest z udzieleniem jej pomocy przez inną osobę. W tych okolicznościach należy uznać, że żądana renta na koszty opieki osoby trzeciej w rozmiarze 8 godzin dziennie jest jak najbardziej uzasadniona. Tym samym renta na zwiększone potrzeby winna zawierać z tego tytułu kwotę 1.277 złotych i dlatego sąd zasądził żądaną rentę w punkcie IV wyroku poczynając od daty wydania wyroku – czyli od grudnia 2013 roku.

Tym samym Sąd Okręgowy uznał także za uzasadnione żądanie wyrównania renty za okres od lipca 2011 roku do dnia wydania wyroku poprzez zwiększenie jej wysokości o kwotę 804 złotych miesięcznie, stanowiącą różnicę pomiędzy żądaną przez powódkę i wypłacaną przez pozwanego kwotą z tytułu kosztów opieki. Pozwany od lipca 2011 roku przyznał i wypłaca powódce rentę na zwiększone potrzeby po 668 złotych miesięcznie, na którą składa się kwota na zakup leków – 195 złotych i kwota na koszty opieki – 473 złotych. Powódka słusznie zakwestionowała wysokość kosztów opieki i wykazała, że powinna otrzymywać z tego tytułu kwotę wyższą stanowiącą równowartość 8 godzin opieki dziennie. Pozwany winien był wypłacać powódce rentę wyższą o kwotę 804 złotych miesięcznie z tytułu kosztów opieki poczynając od lipca 2011 roku do dnia wydania wyroku, a zatem przez 29 miesięcy, co dało sumę 23.316 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od każdej raty renty liczonymi od dnia 11 kolejnego miesiąca.

Podobnie renta skapitalizowana za okres od marca 2011 roku do czerwca 2011 roku winna być wypłacona w kwocie po 1.472 złote, a skoro pozwany wypłacił za ten okres rentę po 668 złotych, to uzasadnione jest żądanie pozostałej części – 3.612 złotych (4 x 1.472 – 4 x 668 = 3.216 złotych). Powódka żądała renty od dnia 1 marca 2011 roku i pozwany decyzją z dnia 5 maja 2011 roku uwzględnił jej żądanie, jednak w niższej kwocie i za okres od marca do czerwca 2011 roku wypłacił rentę po 668 złotych. Z tych względów Sąd Okręgowy zasądził żądaną kwotę w punkcie III wyroku na podstawie powołanych przepisów ustawy zasądzając odsetki ustawowe od dnia doręczenia pozwu pozwanemu czyli 19 września 2011 roku.

Uznając, że powódka wygrała proces w całości Sąd Okręgowy stwierdził, że koszty procesu obciążają pozwanego. Na koszty te składają się: opłata od pozwu 4.000 złotych i od rozszerzonego żądania 4.000 złotych, wykorzystana zaliczka na koszty opinii biegłych – 1.012,68 złotych, koszt stawiennictwa pełnomocnika powódki na terminach rozpraw 1.992 złotych, wynagrodzenie pełnomocnika powódki wraz z opłatami od pełnomocnictwa w kwocie 14.451 złotych, koszty doręczanej w trakcie procesu pomiędzy pełnomocnikami korespondencji – 45,20 złotych – łącznie 25.501,44 złotych. Sąd na podstawie art. 98 k.p.c. w związku z § 6 pkt. 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych. W ocenie tego Sądu, długotrwały proces i podjęte przez pełnomocnika powódki liczne czynności, obecność na każdym terminie rozprawy, a zatem zaangażowanie i znaczny nakład pracy – uzasadniają przyznanie kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej stawce zgodnie z żądaniem.

Brakującymi kosztami sądowymi Sąd Okręgowy obciążył pozwanego na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 167, poz. 1398). Na koszty te składają się pozostała część opłaty od pozwu od której zwolniono powódkę – 8.267 złotych i 1.000 złotych od rozszerzonego żądania, co daje łącznie kwotę 9.267 złotych.

Pozwany wniósł apelację od tego wyroku, zaskarżając go w części, a mianowicie w pkt. I sentencji, to jest ponad kwotę 220.000 zł, oraz w części orzekającej o kosztach postępowania (pkt. VI i VII sentencji).

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1) sprzeczność ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, polegającą na przyjęciu, sprzecznie z zasadami doświadczenia życiowego, w odniesieniu do wysokości zasądzonego dodatkowo zadośćuczynienia, że kwota łączna 450.000 złotych ma stanowić kwotę odpowiednią;

2) naruszenie prawa materialnego, w szczególności art. 445 § 1 k.c., w związku z 822 k.c. przez przyjęcie, że tylko łączna kwota 450.000 zł jest odpowiednia tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę, wywołaną wypadkiem z dnia 27.03.2010.

Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonym zakresie i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji pozwany podniósł, że ani w toku likwidacji szkody, ani w przebiegu niniejszego procesu, nie kwestionował swojej odpowiedzialności co do zasady. W toku likwidacji szkody przyznał powódce zarówno zadośćuczynienie, odszkodowanie jak i rentę na zwiększone potrzeby, zwrócił jej też koszty dojazdów i zakupu lekarstw, rehabilitacji, opieki osób trzecich.

Pozwany zaznaczył, że nie wnosi zastrzeżeń do wskazanych przez Sąd pierwszej instancji przesłanek odpowiedzialności, to jest, że kierujący pojazdem, który spowodował obrażenia powódki był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanego a odpowiedzialność ubezpieczyciela sięga tak daleko, jak odpowiedzialność samego ubezpieczonego. Nadto, że podstawą prawną odpowiedzialności pozwanego w zakresie żądania zadośćuczynienia jest powołany przepis w związku z art. 444 i art. 445 § 1 k.c., a naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty oraz, że na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu oraz że zgodnie z art. 445 § 1 k.c. sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Uznał też ostatecznie zasadność pierwotnych roszczeń, to jest przed rozszerzeniem powództwa, zarówno w zakresie zadośćuczynienia, jak i odszkodowania na koszty opieki, renty na zwiększone potrzeby i należności te wypłacił. Skarżący przyznał, że uzasadniając wysokość przyznanego powódce zadośćuczynienia Sąd Okręgowy wskazał jakie okoliczności brał pod uwagę: że wypadek zdezorganizował całkowicie życie osobiste powódki, spowodował u niej ogromne i długotrwałe cierpienia fizyczne i psychiczne oraz że skutki wypadku powódka odczuwa do dnia dzisiejszego, a także wziął pod uwagę fakt, że powódka w chwili wypadku miała 74 lata, przebywała na emeryturze, była osobą sprawną fizycznie i samodzielną, prowadziła dom, sprzątała, robiła zakupy, spotykała się ze znajomymi, uprawiała działkę, była osobą energiczną i cieszącą się życiem. Pozwany stwierdził też, że zasadniczo nie kwestionuje skutków wypadku, doznanych obrażeń, że były poważne, że powódka została wyłączona z normalnego funkcjonowania, a przez wiele miesięcy była osobą cierpiącą, całkowicie niesamodzielną i uzależnioną od pomocy innych osób, choć nie zgodził się, że stan ten jest niezmienny. Przyznał również, że zarówno stan powódki po wypadku, określany jako ciężki, rozmiar obrażeń ciała, okres pobytu w szpitalu, rodzaj przebytych zabiegów operacyjnych wynika z dokumentacji oraz wydanych na ich podstawie opinii biegłych z zakresu medycyny, których pozwany nie kwestionował. Nie kwestionował faktu, że przez cały okres hospitalizacji powódka była osobą leżącą, niesamodzielną i wymagającą stałej pomocy we wszystkich czynnościach, dalej, że w domu powódka cały czas leżała i wymagała pomocy przy czynnościach samoobsługowych a stan ten trwał do rehabilitacji w M., kiedy powódka zaczęła poruszać się przy pomocy balkonika oraz zaczęła korzystać z wózka inwalidzkiego. Nadto przyznał, że powódka, oprócz cierpień fizycznych doznała wstrząsu psychicznego

Zwracając uwagę, że przepisy kodeksu cywilnego nie wskazują jakichkolwiek kryteriów, jakie należałoby uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego skarżący podniósł, że wskazuje na te kryteria bogate orzecznictwo. Podniósł, że suma „odpowiednia" w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. nie oznacza sumy dowolnej, zaś jej prawidłowe ustalenie wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności mogących mieć w danym przypadku znaczenie. Nadto zarówno okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, jak i kryteria ich oceny powinny być rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą pokrzywdzonego. To oznacza konieczność respektowania zasady wszechstronności i indywidualizacji – a więc, z jednej strony wymogu uwzględnienia wszystkich okoliczności sprawy, z drugiej zaś indywidualnego podejścia do każdego przypadku.

Przyznając, że subiektywny charakter krzywdy powoduje, że przydatność kierowania się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych przypadkach jest ograniczona, skarżący podniósł, że ta przesłanka nie jest mimo to całkowicie pozbawiona znaczenia, pozwala bowiem ocenić, czy na tle innych podobnych przypadków zadośćuczynienie nie jest nadmiernie wygórowane. W tym zakresie Sąd pierwszej instancji nie uzasadnił, dlaczego właśnie kwota 450.000 złotych jest odpowiednia. Jednolitość orzecznictwa sądowego w tym zakresie odpowiada poczuciu sprawiedliwości i równości wobec prawa, jednak postulat ten może być uznany za słuszny tylko wówczas, gdy da się pogodzić z zasadą indywidualizacji okoliczności określających rozmiar krzywdy w odniesieniu do konkretnej osoby poszkodowanego i pozwala uwzględnić przy orzekaniu specyfikę poszczególnych przypadków. Mówi się również o możliwości konfrontacji danego przypadku z innymi celem uzyskania orientacyjnych wskazówek co do poziomu odpowiedniego zadośćuczynienia.

Jako kryteria jakimi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, w tym także dotyczących powódki skarżący wskazał: wiek poszkodowanego (zwykle większą krzywdą jest np. kalectwo u młodej osoby), rodzaj i rozmiar doznanych obrażeń, stopień i rodzaj cierpień fizycznych i psychicznych, intensywność (natężenie, nasilenie) i czas trwania tych cierpień, ewentualnie stopień kalectwa, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, skutki uszczerbku w zdrowiu na przyszłość (np. niemożność wykonywania ulubionych zajęć, zawodu; szanse na przyszłość, związane np. z życiem osobistym, poczucie nieprzydatności społecznej i bezradność życiowa powstałe na skutek zdarzenia, wywołującego obrażenia ciała, konieczność korzystania ze wsparcia innych, w tym najbliższych, przy prostych czynnościach życia codziennego oraz szereg innych czynników podobnej natury do wyżej wskazanych, rodzaj i stopień winy sprawcy, zwłaszcza szczególnie wysokie natężenie tej winy, aktualne warunki oraz stopa życiowa społeczeństwa kraju, w którym mieszka poszkodowany - a najbliższym punktem odniesienia powinien być poziom życia osoby, której przysługuje zadośćuczynienie, gdyż jej stopa życiowa rzutować będzie na rodzaj wydatków konsumpcyjnych mogących zrównoważyć doznane cierpienie; konieczność przedstawiania przez sumę zadośćuczynienia odczuwalnej wartości ekonomicznej, przynoszącą poszkodowanemu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne - nie będącej jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, co wynika z kompensacyjnego charakteru zadośćuczynienia, indywidualne właściwości i subiektywne odczucia osoby pokrzywdzonej, jeśli będą istotne na tle konkretnej sprawy, trwałość kalectwa, powodującego cierpienia fizyczne oraz ograniczenie ruchów i wykonywanie czynności życia codziennego.

Zdaniem pozwanego Sąd pierwszej instancji, uznając, że tylko kwota 450.000 złotych jako zadośćuczynienie będzie dla powódki odpowiednia, odczuwalna ekonomicznie, nie ujął jej w szerszym aspekcie, o którym mowa powyżej. Pozwany wskazał, że istotnym elementem indywidualizującym wysokość należnego zadośćuczynienia jest między innymi wiek poszkodowanego. Przyjmuje się, że intensywność cierpień związanych kalectwem jest większa u człowieka młodego, skazanego na rezygnację z radości życia, jaką daje zdrowie, możność pracy i osobistego rozwoju. Młody wiek powoda jest powoływany zazwyczaj jako okoliczność przemawiająca za zwiększeniem należnego zadośćuczynienia. Skarżący wskazał, że wiek poszkodowanego nie posiada bezpośredniego wpływu na ocenę, jaka wysokość zadośćuczynienia będzie „odpowiednia", oddziałuje natomiast na takie okoliczności jak szczególna podatność na pewne dolegliwości psychiczne, większa długotrwałość cierpień, itp.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu podniosła, że zarzucając naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c. pozwany nie wykazał na uchybienia podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów, lecz nawiązał do kwestii materii, która mogłaby być podnoszona w ramach naruszenia przepisów prawa materialnego.

Podniosła też, że pozwany dąży do podważenia dokonanych przez Sąd I instancji ustaleń dotyczących zakresu doznanej przez powódkę krzywdy. Uznała to za całkowicie chybione, bowiem zgodnie z treścią art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Powyższy przepis przyznaje sądowi swobodę w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, a zarzut naruszenia tego uprawnienia tylko wtedy może być uznany za usprawiedliwiony, jeżeli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki bądź z doświadczeniem życiowym. Zdaniem powódki Sąd Okręgowy poddając szczegółowej ocenie zarówno sporządzone w toku postępowania opinie trzech biegłych sądowych (biegłego ortopedy, chirurga oraz psychologa), jak również zeznania świadków i twierdzenia samej powódki, wyprowadził z nich prawidłowe wnioski. Analiza treści uzasadnienia Sądu Okręgowego pozwala stwierdzić, że wszystkie przedmiotowo istotne okoliczności będące przejawami krzywdy powódki zostały dostatecznie rozważone na etapie ustalania rozmiaru odpowiedniego z punktu widzenia jej kompensaty zadośćuczynienia. Wbrew zarzutom pozwanego Sąd I instancji zebrał i ocenił cały materiał dowodowy w sprawie i dokonał jego wnikliwej analizy oraz prawidłowej oceny, z uszanowaniem wszelkich reguł procesu, w tym zawartych w przepisie art. 233 k.p.c. W oparciu o nie dokonał prawidłowej subsumpcji, stosując właściwe normy prawne. Sąd Okręgowy wyraźnie wskazał, że przyznał powódce 450.000 zł albowiem zebrany w sprawie materiał dowodowy potwierdza, że powódka nie tylko od dnia wypadku doznaje ogromnego cierpienia fizycznego i psychicznego, ale będzie go doznawała także w przyszłości albowiem rokowania na przyszłość są albo złe albo niepewne. Sąd ten wziął także pod uwagę trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 125%, który słuszne uznał za ogromy, a także diametralne zmiany jakie zaszły w życiu powódki po wypadku, jej wiek oraz sprawność i samodzielność przed wypadkiem, a także fakt, że zadośćuczynienie ma charakter jednorazowy i jest przyznawane raz na całe życie. Podjęta w apelacji polemika jest wyrazem interesu pozwanego zmierzającego do uchylenia się od zaspokojenia uzasadnionych roszczeń powódki. Ocena ta jest odzwierciedleniem stanowiska procesowego pozwanego i oczekiwanego przez niego wyniku sporu. Pozwany, negując dokonane przez Sąd I instancji ustalenia w tym zakresie, nie wykazał jakichkolwiek błędów w logice rozumowania i wnioskowania Sądu I instancji, poprzestając na własnej ocenie materiału dowodowego i koncentrując się na jednej przesłance przyznania zadośćuczynienia jaką jest wiek poszkodowanego.

Ustosunkowując się do drugiego z podniesionych zarzutów powódka podniosła, że ostateczne ustalenie jaka konkretnie kwota zadośćuczynienia jest w istocie odpowiednia należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, a obniżenie tej kwoty przez sąd odwoławczy może nastąpić tylko w wypadku jej rażącego wygórowania, co w niniejszej sprawie nie wystąpiło. Zdaniem powódki Sąd Okręgowy zdecydował o wysokości zadośćuczynienia po szczegółowym zbadaniu wszystkich okoliczności sprawy, kierując się podstawową zasadą że przyznane zadośćuczynienie powinno przedstawiać realną wartość dla pokrzywdzonego. Trafnie więc uznał, że wszystkie okoliczności sprawy świadczą o tym, że rozmiar krzywdy jest ogromny i wymaga godnej, realnej i odczuwalnej ekonomicznie kwoty 450.000 zł z uwzględnieniem jednocześnie, że jest przyznawane raz na całe życie.

Powódka nie zgodziła się z pozwanym, że wiek powódki w chwili wypadku (74 lata) może stanowić podstawę uzasadniającą obniżenie kwoty zadośćuczynienia. Zasada równości nakazuje by w ten sam sposób traktować te same uszczerbki niezależnie od tego czy doświadczane są przez mężczyznę, czy przez kobietę, przez osobę młodą czy w podeszłym wieku. Powódka przyznał, że trwały uszczerbek na zdrowiu zwykle wywiera większy wpływ na życie osób młodych, z natury bardziej aktywnych ruchliwych niż osoby starsze, jednak nie można tak ogólnikowych twierdzeń traktować w oderwaniu od okoliczności danej sprawy oraz faktycznego wpływu tego uszczerbku na zdrowiu i skutków wypadku na życie poszkodowanego. Dodatkowo nie można pominąć, że rokowania u osób młodych są zazwyczaj lepsze niż u osób w podeszłym wieku, a dodatkowo osoby młodsze posiadają większe zdolności adaptacji do nowej sytuacji aniżeli osoby starsze. Osoby starsze zwykle trudniej przystosowują się do nowych sytuacji i znoszą diametralne zmiany w swoim życiu, zwłaszcza gdy, jak powódka, są przed wypadkiem sprawne fizycznie, energiczne i samodzielne, prowadzące aktywny tryb życia. Wskutek wypadku powódka stała się osobą zależną od pomocy innych osób, niezdolną do samodzielnej egzystencji, niemogącą zaspokoić nawet swoich codziennych potrzeb nie mówiąc o dalszych formach aktywności.

W podsumowaniu powódka stwierdziła, że w niniejszej sprawie nie doszło do ustalenia przyznanej powódce kwoty zadośćuczynienia z obrazą przepisu art. 445 § 1 k.c., i jest ona adekwatna do rozmiaru doznanej krzywdy, a zatem brak jest podstaw do korekty wysokości ustalonego przez Sąd Okręgowy zadośćuczynienia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Zaskarżenie wyroku w niniejszej sprawie obejmowało jedynie wysokość zadośćuczynienia. Należy przy tym zauważyć, że pozwany nie zakwestionował w apelacji pierwotnego żądania pozwu co do zadośćuczynienia za krzywdę doznaną przez powódkę, a jedynie rozszerzenie tego żądania w toku procesu.

Przechodząc do zarzutów apelacji należy najpierw odnieść się do zarzutu sprzeczności ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego. Zarzut ten został wskazany jako wynikający z naruszenia przepisów postępowania. Kontrola instancyjna w zakresie przyjętej przez Sąd pierwszej instancji podstawy prawnej musi być poprzedzona przyjęciem niebudzących wątpliwości ustaleń faktycznych.

Omawiany zarzut nie obejmuje wskazania naruszenia konkretnych przepisów procedury cywilnej, natomiast należy go wiązać z treścią art. 233 § 1 k.p.c., bo to od oceny dowodów zależy zakres ustaleń co do faktów. Trzeba jednak zauważyć, że zarzut błędnych ustaleń faktycznych (sprzecznych z materiałem dowodowym) nie może być sam w sobie utożsamiany z naruszeniem art. 233 § 1 k.p.c., bowiem dla wykazania naruszenia (przekroczenia) granicy swobody oceny dowodów niezbędne jest wskazanie, jakie kryteria tej oceny zostały naruszone i w jaki sposób (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 27 listopada 2007 roku, I ACa 882/07).

Takiego wskazania skarżący zaniechał. Co więcej, nie przytoczył dowodów, z których wynikałyby inne ustalenia faktyczne niż dokonane przez Sąd pierwszej instancji, a które ewentualnie zostały pominięte albo ocenione sprzecznie z zasadami logicznego rozumowania, doświadczeniem życiowym, bądź bez uwzględnienia reguły wszechstronności rozważenia materiału dowodowego. Samo stwierdzenie, że „w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego, w odniesieniu do wysokości zasądzonego dodatkowo zadośćuczynienia, nie wyjaśniono dlaczego kwota łączna 450.000 złotych ma stanowić kwotę odpowiednią”, nie wskazuje na odniesienie się do ustaleń faktycznych, nie pokazuje też, jakich zasad doświadczenia życiowego przy ocenie dowodów Sąd pierwszej instancji nie uwzględnił, nawiązuje natomiast raczej do oceny prawnej co do określenia zadośćuczynienia odpowiedniego do krzywdy, według reguł prawa materialnego.

Ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego, zwłaszcza co do okoliczności mających wpływ na ocenę rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę, są niezwykle obszerne, co w uzasadnieniu apelacji skarżący zdaje się przyznawać. Obejmują one nie tylko rozmiar uszkodzeń ciała i rozstroju zdrowia doznanych przez powódkę w wyniku wypadku spowodowanego przez sprawcę ubezpieczonego u pozwanego w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, ale też przebieg i czas trwania leczenia, istniejący stopień uszczerbku na zdrowiu, dolegliwości istniejące u powódki od początku leczenia do czasu obecnego, ich skutki w sferze jej stanu fizycznego, psychicznego i możliwości życiowych, w tym w porównaniu ze stanem zdrowia i możliwościami istniejącymi u powódki przed wypadkiem, wreszcie rokowania na przyszłość. Ustalenia te Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne, bez potrzeby ich ponownego przytaczania.

Przytoczony zarzut, wskazany jako procesowy, właściwie został powtórzony przy kwestionowaniu prawidłowości zastosowania przez Sąd Okręgowy prawa materialnego, a w szczególności art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 822 k.c. Należy stwierdzić, że określenie kwoty odpowiedniej tytułem zadośćuczynienia jest zagadnieniem materialnoprawnym.

Pojęcie krzywdy, o którym mowa w powołanym przepisie nie jest jednowymiarowe. Krzywdą wiążącą się z byciem poszkodowanym w wypadku komunikacyjnym jest najczęściej uszkodzenie ciała, zwłaszcza gdy powoduje trwałe kalectwo wiążące się z cierpieniami fizycznymi oraz ograniczeniami wykonywania czynności życia codziennego. Krzywda obejmować może również związane z wymienionymi skutkami cierpienia psychiczne.

Przy określaniu wysokości zadośćuczynienia powinno się wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a zwłaszcza stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych (pobyt w szpitalu, bolesność zabiegów, wykonywane operacje, leczenie sanatoryjne i rehabilitacja), trwałość skutków czynu niedozwolonego (kalectwo, oszpecenie, bezradność życiowa, poczucie nieprzydatności, konieczność pozostawania pod opieką innych), prognozy na przyszłość (polepszenie lub pogorszenie stanu zdrowia), wiek poszkodowanego, niemożność wykonywania zawodu, uprawiania sportów, pracy twórczej lub artystycznej, realizowania zainteresowań czy pasji, itp.

Trzeba przyznać, że Sąd Okręgowy brał pod uwagę wymienione okoliczności, jednakże nie wszystkie w wystarczającym stopniu, przez co przyznał powódce zadośćuczynienie, które należy uznać za wygórowane, a tym samym wykroczył ponad dopuszczalną uznaniowość w zakresie przyznawania i określania wysokości zadośćuczynienia, uzasadniającą ingerencję sądu wyższej instancji. Trzeba pamiętać, że zadośćuczynienie może być przyznawane tylko jako świadczenie jednorazowe, obejmujące zarówno cierpienia fizyczne i psychiczne już doznane, jak i te które są spodziewane w przyszłości, a więc rokowania na przyszłość (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2004 roku, IV CK 357/03), natomiast żądanie powódki w zakresie zadośćuczynienia, kształtowane w toku niniejszego procesu, wskazuje na wymaganie znacznej dopłaty z tego tytułu, ponad już wcześniej żądaną kwotę, bez dostatecznych przesłanek, a w szczególności wystąpienia nowych, nieprzewidywanych wcześniej skutków. Wskazuje na to zarówno treść, jak i uzasadnienie tego żądania.

Z pisma powódki z dnia 15 października 2012 roku wynika, że rozszerzenie powództwa w zakresie zadośćuczynienia nastąpiło w związku z wynikami przeprowadzonego postępowania dowodowego. W dalszej części tego pisma wyjaśniono, że opinie 3 biegłych i zeznania świadków wykazały, że rozmiar krzywdy będącej wynikiem wypadku jakiego doznała powódka jest ogromny i zasługuje na wyższą rekompensatę aniżeli określona w pozwie. Przytoczone w tym piśmie treści powoływanych przez powódkę dowodów odnoszą się do skutków wypadku, któremu uległa powódka na dzień składania pozwu, a nie powstałych później, już w toku procesu. Skutki te zostały już wskazane i opisane w pozwie, zarówno co do doznanych przez powódkę obrażeń, jak i czasu trwania jej leczenia, utrwalonych dolegliwości pozostałych po zakończeniu leczenia, rokowań na przyszłość i konieczności pozostawania pod opieką osób bliskich.

W tym piśmie powołano się też na ustalenia co do procentowego rozmiaru uszczerbku na zdrowiu powódki. W tym wypadku, choć i te ustalenia obejmują stan istniejący na dzień wniesienia pozwu (dotyczą głównie wysokości uszczerbku na zdrowiu w zakresie przetoki pochwowo-odbytniczej, istniejącej w chwili wniesienia pozwu, według stanu po zakończeniu leczenia w tym zakresie, po wykonaniu operacji w styczniu 2011 roku, a więc około pół roku przed wniesieniem pozwu), stanowić mogły nową wiedzę (choć możliwą do uzyskania w chwili wniesienia pozwu), uzasadniającą przeświadczenie o wyższym, niż dostrzegany w chwili wniesienia pozwu, rozmiarze poniesionej krzywdy. Ta okoliczność usprawiedliwiała ustalenie zadośćuczynienia na poziomie nie wyższym niż o 50.000 złotych w stosunku do żądania pozwu, wyrażonego – jak już była mowa – w stanie powódki, obiektywnie istniejącym również w chwili rozszerzenia pozwu, a także w chwili orzekania (co oznacza również i to, że wymagalność zadośćuczynienia również co do tej kwoty istniała już w terminie wynikającym z art. 14 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – por. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 19 marca 2014 roku, I ACa 1227/13). Dalej idące zwiększenie zadośćuczynienie ponad wyrażone pierwotnie w pozwie musi być uznane za wyraźne odstąpienie od ukształtowanej praktyki sądowej, bo nie uwzględniające wszystkich istotnych kryteriów ustalenia wysokości zadośćuczynienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 kwietnia 2002 roku, II CKN 605/00). Trzeba w tym miejscu zauważyć, że zarówno powódka jak i Sąd pierwszej instancji słusznie stwierdzili, że ustalenie procentowego uszczerbku na zdrowiu jest tylko jednych z wskaźników określenia jej rozmiaru. Należy dodać, że jego istotność zależy od tego, czy rozmiar ten obiektywnie istnieje w chwili wniesienia pozwu (tak jest w niniejszej sprawie), czy uległ zwiększeniu na skutek pogłębienia się doznanych obrażeń ciała czy rozstroju zdrowia.

Jak już była mowa, Sąd Okręgowy w niewystarczającym stopniu uwzględnił wszystkie istotne okoliczności decydujące o rozmiarze krzywdy. Niekwestionowana przez tutejszy Sąd Apelacyjny swoboda przysługująca sądowi pierwszej instancji w określaniu wysokości zadośćuczynienia, nie zwalnia sądu meriti od uwzględnienia wszystkich, w odpowiednich proporcjach, istotnych kryteriów tego rozstrzygania (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 sierpnia 2013 roku, I CSK 667/12). Jednym z nich jest wiek poszkodowanego, a co za tym idzie stopień utraty dostępnych poszkodowanemu perspektyw życiowych. Sąd Okręgowy dostrzegł, że powódka w chwili wypadku miała 74 lata i przebywała na emeryturze, natomiast nie uwzględnił tych faktów w zakresie ustalenia co do utraty perspektyw powódki na przyszłość.

Nie można zaprzeczyć stwierdzeniu Sądu Okręgowego, że powódka była przed wypadkiem osobą sprawną fizycznie i samodzielną. Należy też dostrzec, że powódka tą sprawność i samodzielność bezpowrotnie utraciła w wyniku wypadku, za którego skutki odpowiada pozwany. Mimo to, właśnie z uwagi na wiek powódki, niezbędne było przy określaniu wysokości zadośćuczynienia dokonanie oceny, na ile utrata samodzielności i sprawności fizycznej powódki zamyka dostępne jej perspektywy życiowe na przyszłość.

Nie ulega wątpliwości, że perspektywy życiowe osoby 74 letniej, już nieaktywnej zawodowo, są inne niż osoby młodej, zwłaszcza wchodzącej w życie, z widokami na rozwój zawodowy, majątkowy czy rodzinny, co najmniej statystycznymi możliwościami podróżowania i korzystania z innych przejawów radości życia w długim okresie. Nie ujmując powódce nic z prawa do wszelkiej satysfakcji życiowej, utraconej w wyniku wypadku, któremu uległa, a za którego skutku odpowiedzialność ponosi pozwany, trzeba stwierdzić, że szanse życiowe powódki, z uwagi na jej wiek, nie mogły się równać perspektywom człowieka młodego, zwłaszcza aktywnego zawodowo, którego możliwości rozwoju w żadnym wypadku nie można byłoby uznać za wyczerpanych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 roku, IV CKN 1266/00, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2014 roku, III CSK 69/13).

Kwota przyznana przez Sąd Okręgowy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną przez powódkę, jako że – jak już wskazano - nie uwzględnia wskazanych okoliczności, jest nadmiernie wygórowana, przez co przekracza poziom, który można uznać za odpowiedni w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. To wygórowanie widać również w kontekście obecnej praktyki sądowej w podobnych czy porównywalnych przypadkach (zob. np. powołany wyżej wyrok SN z dnia 30 stycznia 2014 roku, III CSK 69/13, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 15 maja 2014 roku, I ACa 1485/13, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 17 kwietnia 2014 roku, I ACa 85/14). Wprawdzie z uwagi na subiektywny charakter krzywdy przydatność kierowania się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych przypadkach jest ograniczona, jednak kryterium to nie jest całkowicie pozbawione znaczenia, bowiem zwykle jednolitość orzecznictwa sądowego odpowiada poczuciu sprawiedliwości i równości wobec prawa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2009 roku, III CSK 62/09).

Mając na uwadze powyższe i uznając, że odpowiednim w rozumieniu art. 445 § 1 k.c., spełniającym funkcję kompensacyjną w rozpoznawanym indywidualnie przypadku krzywdy poniesionej przez powódkę, jest zadośćuczynienie w kwocie 400.000 złotych, należało na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienić zaskarżony wyrok w punkcie I w ten sposób, że zasądzić od pozwanego, ponad wypłaconą już kwotę 130.000 złotych, kwotę 270.000 złotych, z ustawowymi odsetkami od kwoty 220.000 złotych od dnia 10 marca 2011 roku do dnia zapłaty, a od kwoty 50.000 złotych od dnia 5 listopada 2013 roku do dnia zapłaty, i oddalić powództwo co do zadośćuczynienia w pozostałym zakresie. Wobec zmiany wysokości zadośćuczynienia należało zmniejszyć obciążenie pozwanego w zakresie kosztów sądowych za pierwszą instancję, od których w części powódka była zwolniona, stosownie do wysokości zasądzonego zadośćuczynienia. W pozostałej części apelację należało oddalić. Orzeczenie o kosztach procesu w postępowaniu apelacyjnym, wydane na podstawie art. 108 § 1 k.p.c.. uwzględnia wynik tego postępowania. Każda ze stron wygrała proces w tej fazie w równym stopniu, toteż właściwym było, na podstawie art. 100 k.p.c., zniesienie tych kosztów pomiędzy stronami.

SSA Eugeniusz Skotarczak SSA Mirosława Gołuńska SSO (del.) Leon Miroszewski