Pełny tekst orzeczenia

II K 115/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 października 2014r.

Sąd Okręgowy w Słupsku, w II Wydziale Karnym, w składzie:

Przewodniczący SSO Aldona Chruściel-Struska

Protokolant sekr. sąd. Olga Wichniarek

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej Patryka Wegner oraz subsydiarnego oskarżyciela posiłkowego J. Ż.,

po rozpoznaniu w dniach: 27 marca, 17 kwietnia, 22 maja, 13 czerwca, 4 lipca, 29 sierpnia, 1 października 2014 roku, sprawy:

M. K. (1), ur. (...) w S.,

oskarżonego o to, że:

w dniu 18 maja 2009r. w S., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził J. Ż. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci pieniędzy w kwocie 220 000,00 złotych stanowiących przedmiot zawartej z nim umowy pożyczki, za pomocą wprowadzenia go w błąd co do zamiaru oraz finansowych możliwości zwrotu pożyczki, na szkodę wyżej wymienionego,

tj. o czyn z art. 286 §1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.,

1.  uniewinnia oskarżonego M. K. (1) od popełnienia zarzucanego mu czynu z art.286 § 1 k.k. w zw. z art. 294§ 1 k.k.,

2.  na podstawie art. 632 pkt 1 k.p.k. w zw. z art. 640 k.p.k. koszty procesu ponosi subsydiarny oskarżyciel posiłkowy J. Ż..

UZASADNIENIE

M. K. (1) prowadził od dnia 15 lutego 2007 roku działalność gospodarczą pod nazwą (...) M. K. (1) z siedzibą w S., przy ul. (...) w zakresie pozostałej finansowej działalności usługowej, nigdzie nie sklasyfikowanej, z wyłączeniem ubezpieczeń i funduszy emerytalnych.

(dowód: wydruk Regon - k. 151 akt 1 Ds. 1353/13 Prokuratury Rejonowej w Słupsku

Za 2008 rok M. K. (1) z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej uzyskał przychód w kwocie 254 652, 38 złotych, za 2009 rok poniósł stratę w wysokości 136 050, 28 złotych. Za 2010 rok uzyskał przychód w wysokości 7554, 53 złotych, za rok 2011 w kwocie 9 901, 26 złotych, za 2012 rok w kwocie 1 984,01 złotych.

M. K. (1) w Urzędzie Skarbowym w S. w okresie od 2008 roku do grudnia 2010 roku nie posiadał zaległości. Z tytułu podatku PIT za grudzień 2010 roku miał zaległość w kwocie 254, 80 złotych, z terminem płatności na dzień 20 stycznia 2011 roku, którą to uregulował w dniu 17 maja 2011 roku. Ponadto miał zaległość za grudzień 2011 roku w kwocie 458 złotych z terminem płatności na dzień 20 stycznia 2012 roku, którą uregulował w dniu 12 lutego 2012 roku. Z kolei z tytułu podatku VAT miał zaległość w wysokości 161 złotych, przy czym termin płatności upływał w dniu 25 października 2011 roku, a w dniu 27 października 2011 roku M. K. (1) ją uregulował.

M. K. (1) był zadłużony wobec (...) Oddział w S. z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne od grudnia 2009 roku do września 2010 roku na łączną kwotę 5 521, 92 złotych z odsetkami, z tytułu składek na ubezpieczenie zdrowotne od grudnia 2009 roku do września 2010 roku na łączną kwotę 2467, 60 złotych z odsetkami, z tytułu składek na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych od lutego 2010 roku do września 2010 roku na łączną kwotę 356, 37 złotych z odsetkami. Na dzień 7 kwietnia 2014 roku był zadłużony w ZUS za okres od kwietnia 2010 roku do września 2010 roku z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne w kwocie 2 826, 89 złotych i z tytułu składek na fundusz ubezpieczeń społecznych na kwotę 1 361, 64 złotych.

(dowód: informacja z Urzędu Skarbowego w S. - k. 157 - 158 akt 1 Ds. 1353/13 Prokuratury Rejonowej w Słupsku, informacja z Urzędu Skarbowego, z (...) Oddział w S. - k. 71, 108 akt Km 243/13, k. 75 akt IIK 115/13)

W dniu 16 lutego 2009 roku M. K. (1) zawarł przedwstępną umowę sprzedaży nr (...) z (...) na zakup nieruchomości w postaci lokalu mieszkalnego przy ul. (...) w G. w łącznej cenie 406 892, 09 złotych, przy czym cena sprzedaży miała być płacona w ratach: kwota 10 000 złotych do dnia 18 lutego 2009 roku, kwota 33 537,49 złotych do dnia 16 marca 2009 roku, kwota 217 687,42 złotych do dnia 16 kwietnia 2009 roku, kwota 152 381, 19 złotych do dnia 18 maja 2009 roku i kwota 21 768, 74 złotych 7 dni po odbiorze lokalu. W razie opóźnienia w zapłacie sprzedającemu miały przysługiwać odsetki ustawowe od niezapłaconej w terminie kwoty za każdy dzień opóźnienia.

W dniu 14 kwietnia 2009 roku M. K. (1) nabył lokal mieszkalny w G. przy ul. (...). Na zakup tego lokalu M. K. (1) wraz z matką D. K. zaciągnął w dniu 25 marca 2009 roku kredyt w (...) (obecnie (...)) na kwotę 635 000 złotych, a nadto posiadał wkład własny w kwocie 102 000 złotych.

W okresie od 1 stycznia 2009 roku do 30 maja 2011 roku na rachunku bankowym M. K. (1) w (...) nie zostały odnotowane żadne transakcje. (...) ten w okresie od 17 czerwca 2009 roku do 30 maja 2011 roku nie prowadził dla M. K. (1) rachunku nr (...).

(dowód: informacja z Idea (...) - k. 77, 156, umowa kredytu w (...) Bank z załącznikami - k. 274 - 311, umowy z (...) k. 326 - 373)

W dniu 17 maja 2009 roku J. Ż. i M. K. (1) spotkali się w miejscu zamieszkania matki M. K. (1) w S.. D. K. pozostawała przez 8 lat w konkubinacie z J. Ż. i po zakończeniu związku utrzymywała z nim przyjacielskie stosunki. W czasie wizyty M. K. (1) zwrócił się do J. Ż. z prośbą o pożyczkę pieniędzy w kwocie 220 000 złotych, którą chciał spłacić J. Ż. w krótkim terminie. M. K. (1) pożyczkę tłumaczył koniecznością dokonania już w dniu następnym zapłaty raty za okazyjnie kupione mieszkanie położone w G. przy ul. (...). M. K. (1) wskazał J. Ż., że w dniu następnym upływa termin zapłaty na rzecz dewelopera części ceny za mieszkanie, a brak dokonania płatności na rzecz dewelopera kwoty 220 000 złotych może spowodować wysoką karę umowną i dlatego kwota pieniędzy musi znaleźć się na rachunku bankowym najpóźniej w dniu 18 maja 2009 roku. M. K. (1) zapewnił pożyczkodawcę, że konieczność zaciągnięcia pożyczki wynikła z opóźnienia w płatności przez dłużnika M. K. (1), a jej zwrot będzie dokonany w związku z jego transakcjami.

Z uwagi na zbyt krótki okres czasu, mężczyźni sporządzili umowę pożyczki bez zachowania notarialnej formy, a w zwykłej formie pisemnej. Umowę odręcznie spisał M. K. (1). M. K. (1) zaproponował miesięczny termin zwrotu pieniędzy. W związku z tym mężczyźni zawarli umowę pożyczki z terminem jej zwrotu do dnia 17 czerwca 2009 roku wraz odsetkami w wysokości 1% miesięcznie od kwoty pożyczki. Strony wskazały w umowie, z inicjatywy J. Ż., że dodatkowym zabezpieczeniem pożyczki jest nieruchomość zlokalizowana w G. przy ul. (...), a strony ustalą, że jeżeli pożyczka nie zostanie zwrócona, nieruchomość przechodzi na własność pożyczkodawcy. Jako ostateczny termin zapłaty przed zaistnieniem przejścia własności nieruchomości na pożyczkodawcę strony ustalają na 17 lipca 2009 roku. Strony zastrzegły też, że za zgodą obu stron terminy spłat pożyczki mogą zostać przedłużone. Nadto strony wskazały na możliwość wcześniejszej spłaty kwoty pożyczki bez zgody pożyczkodawcy. M. K. (1) i J. Ż. ustalili też w umowie, że kwota pożyczki zostanie przekazana przelewem bankowym w dniu 18 maja 2009 roku.

(dowód: wyjaśnienia M. K. (1) - k. 60v - 61, zeznania J. Ż. - k. 8v, 69v akt 1Ds 1353/13, k. 63v - 64 , umowa - k. 3 akt 1 Ds. 1353/13 Prokuratury Rejonowej w Słupsku)

W dniu 18 maja 2009 roku J. Ż. dokonał przelewu ze swojego rachunku bankowego na rachunek bankowy M. K. (1) w mBank kwoty 220 000 złotych. W tym czasie M. K. (1) na swoim koncie w (...) posiadał kwotę 8, 63 złotych.

W dniu 19 maja 2009 roku M. K. (1) dokonał przelewu kwoty 217 687, 42 złotych z konta w (...) S. A. na rzecz (...) ul. (...) w G., jako III raty do umowy nr (...) związanej z zakupem mieszkania przy ul. (...).

(dowód: potwierdzenie otrzymania przelewu - k. 90, potwierdzenie dokonania przelewu - k. 89, elektroniczne zestawienie operacji - k. 91- 95)

M. K. (1) nie uregulował kwoty pożyczki w uzgodnionym terminie, a poinformował J. Ż., że ma przejściowe problemy finansowe. W wielokrotnych rozmowach telefonicznych z J. Ż. informował go, że ma do sprzedania mieszkanie i działki budowlane, co do których zbycia załatwiane są u notariusza formalności. M. K. (1) przesuwał wobec J. Ż. terminy zapłaty.

Pod koniec 2010 roku z inicjatywy J. Ż., który obawiał się przedawnienia dochodzenia przez niego należności z pożyczki, mężczyźni podpisali nową umowę, sporządzając ją przy użyciu komputera, również opatrzoną datą 17 maja 2009 roku, w którym określili ostateczny termin zwrotu pieniędzy na dzień 30 maja 2011 roku oraz wskazali, że spłata ma nastąpić przelewem na konto wskazane przez pożyczkodawcę. M. K. (1) nie uregulował należności także w tym terminie.

(dowód: wyjaśnienia M. K. (1) - k. 60v - 62v, zeznania J. Ż. - k. 8v, 69v, akt 1Ds 1353/13, k. 63v - 64v, umowa - k. 4 akt 1 Ds. 1353/13 Prokuratury Rejonowej w Słupsku, umowa - k. 4 akt INC 28/12 Sądu Okręgowego w Słupsku)

Podczas kolejnych kontaktów telefonicznych stron umowy pożyczki, M. K. (1) zapewniał J. Ż., że należność ureguluje.

Wiosną 2011 roku doszło do spotkania obu mężczyzn w mieszkaniu M. K. (1) w jego mieszkaniu w G., podczas którego M. K. (1) oświadczył J. Ż., że nic nie ma i nic mu nie zwróci. J. Ż. nie wiedział czy M. K. (1) mówi poważnie czy też żartuje.

(dowód: wyjaśnienia M. K. (1) - k. 60v - 63, 66v, zeznania J. Ż. - k. 64 - 66v)

Wobec braku płatności, pismami z dnia 29 czerwca 2011 roku (odebranym przez M. K. (1) w dniu 30 czerwca 2011 roku) i 8 sierpnia 2011 roku (odebranym przez M. K. (1) w dniu 16 sierpnia 2011 roku) J. Ż. wezwał M. K. (1) do zwrotu pożyczki w terminie 14 dni od otrzymania pisma, pod rygorem wszczęcia postępowania sądowego o zapłatę.

(dowód: wezwania do zapłaty - k. 5, 7 akt INc 28/12 Sądu Okręgowego w Słupsku, k. 23, 24 akt 1 Ds. 1353/13 Prokuratury Rejonowej w Słupsku, potwierdzenia odbioru - k. 6, 8 akt INc 28/12 Sądu Okręgowego w Słupsku)

W dniu 9 września 2011 roku M. K. (1) podpisał w formie aktu notarialnego w Kancelarii Notarialnej B. K. w G. aneks do przedwstępnej umowy sprzedaży zawartej w dniu 9 czerwca 2001 roku z M. D. i L. D., wedle którego zobowiązał się sprzedać prawo własności lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) w G. za cenę 480 000 złotych, a wedle zapisu aktu notarialnego zaliczka 20 000 złotych z tego tytułu została już uiszczona.

Mailem z dnia 10 października 2011 roku M. K. (1) poinformował J. Ż., że podtrzymuje zamiar spłaty mu należności oraz przesłał mu kopię aktu notarialnego, wskazujące, że termin jego finalizacji upłynął w dniu 7 października 2011 roku, jednak powstał problem dotyczący kupujących z uwagi na zajęcie komornicze, jednak on sam będzie podejmował rozmowy w tej mierze. Wskazał też, że znalazł chętną osobę na zakup mieszkania w G., ale osoba ta musi zaciągnąć kredyt, jednak on sam postara się uzyskać od tej osoby zadatek.

(dowód: kopia maila - k. 71 akt 1 Ds. 1353/13 Prokuratury Rejonowej w Słupsku, kopia aktu notarialnego - k. 4 -7 akt Km 4248/13)

W dniu 17 czerwca 2009 roku M. K. (1) zlecił pośrednictwo w sprzedaży nieruchomości przy ul. (...) w G. (...) w G., 15 maja 2010 roku (...) i (...) i (...) s.a. za kwotę 660 000 złotych, 17 października 2011 roku Biuru (...) w G., (...) s.a. oraz firmie (...) za 530 000 złotych, w dniu 8 lutego 2012 roku Biuru (...) s.c. za kwotę 530 000 złotych, a w dniu 5 listopada 2012 roku (...) za kwotę 490 000 złotych.

W dniu 17 czerwca 2010 roku M. K. (1) zlecił (...) i (...) sprzedaż nieruchomości przy ul. (...) w G. za kwotę 750 000 złotych, 15 czerwca 2010 roku (...) za kwotę 750 000 zł, w dniu 22 listopada 2011 roku (...) w G. za kwotę 690 000 złotych.

(dowód: umowy pośrednictwa - k. 209 - 219)

W dniu 3 kwietnia 2010 roku M. K. (1) zawarł związek małżeński z M. Z.. Przed ślubem M. K. (1) i M. K. (2) ustanowili notarialnie rozdzielność majątkową. M. K. (2) ze swojego majątku odrębnego wydatkowała środki na urządzenie mieszkania w G. przy ul. (...).

W dniu 20 lutego 2014 roku został orzeczony rozwód M. K. (1) i M. K. (2).

(dowód: wyjaśnienia M. K. (1) - k. 126 -126v, 236v, zeznania M. K. (2) - k. 235 - 237, rachunki - k. 220 - 227)

Pismem z dnia 25 listopada 2011 roku M. K. (1) poinformował J. Ż., że nie jest w stanie uregulować całej kwoty pieniędzy, wobec czego proponuje zawarcie ugody. Pełnomocnik J. Ż. pismem z dnia 25 listopada 2011 roku zwrócił się do M. K. (1) o przedstawienie propozycji ugody. Z uwagi na brak odpowiedzi, J. Ż. wystąpił przeciwko M. K. (1) z pozwem o zapłatę w postępowaniu nakazowym przed Sądem Okręgowym w Słupsku.

( dowód: pozew - k. 2 - 3 akt INC 28/12 Sądu Okręgowego w Słupsku, k. 11-12 akt 1 Ds. 1353/13 Prokuratury Rejonowej w Słupsku, pisma pełnomocnika J. Ż. - k. 9 - 10, 12 akt INc 28/12 Sądu Okręgowego w Słupsku, k. 25, 27 akt 1 Ds. 1353/13 Prokuratury Rejonowej w Słupsku, pismo M. K. (1) - k. 11 akt INc 28/12 Sądu Okręgowego w Słupsku, k. 26 akt 1 Ds. 1353/13 Prokuratury Rejonowej w Słupsku)

Nakazem zapłaty z dnia 25 maja 2012 roku Sąd Okręgowy w Słupsku w sprawie INc 28/12 wydał nakaz zapłaty, nakazując M. K. (1) zapłatę na rzecz J. Ż. kwoty 220 000 złotych wraz z odsetkami umownymi w kwocie 1 % oraz kwotę zastępstwa procesowego.

(dowód: nakaz zapłaty - k. 26 akt INc 28/12 Sądu Okręgowego w Słupsku, k. 13 akt 1 Ds. 1353/13 Prokuratury Rejonowej w Słupsku)

W dniu 28 maja 2012 roku o godz. 18, 41 M. K. (1) skierował do J. Ż. sms, informując go, że z uwagi na nieścisłość w akcie notarialnym, podpisują ten dokument następnego dnia, po wyjaśnieniu tego w banku, a następnego dnia on sam zatelefonuje do J. Ż..

(dowód: wydruk sms-a - k. 82 akt 1 Ds. 1353/13 Prokuratury Rejonowej w Słupsku)

W dniu 22 czerwca 2012 roku M. K. (1) złożył zarzuty od nakazu zapłaty, w których wskazał, że dokonał już J. Ż. w dniu 27 listopada 2011 roku w S. zwrotu kwoty pożyczki. Jako świadków tego zdarzenia wskazał swoją matkę D. K. oraz J. T. (1).

S. z dnia 3 lipca 2012 roku J. Ż. poinformował M. K. (1), że nie ma jeszcze na swoim koncie pieniędzy.

W dniu 24 lipca 2012 roku J. Ż. drogą smsową podał M. K. (1) swoje dane adresowe i numer konta.

Postanowieniem Sądu Okręgowego w Słupsku z dnia 16 listopada 2012 roku w sprawie I Nc 28/12 z uwagi na nieopłacenie przez M. K. (1) zarzutów, zarzuty te zostały odrzucone. Nakaz zapłaty uprawomocnił się w dniu 14 lutego 2013 roku. W dniu 27 maja 2013 roku J. Ż. uzyskał klauzulę wykonalności tego nakazu.

(dowód: postanowienie - k. 33 akt 1 Ds. 1353/13 Prokuratury Rejonowej w Słupsku, zarzuty - k. 30 - 31 akt INc 28/12 Sądu Okręgowego w Słupsku, wydruki smsów - k. 83, 84 akt 1 Ds. 1353/13 Prokuratury Rejonowej w Słupsku, zarządzenie, postanowienie - k. 110, 113 akt INc 28/12 Sądu Okręgowego w Słupsku)

W dniu 25 czerwca 2013 roku J. Ż. złożył wniosek do komornika przy Sądzie Rejonowym w G. o egzekucję wobec M. K. (1).

Bank (...) poinformował komornika, że na rachunku prowadzonym dla M. K. (1) ostatnia transakcja miała miejsce w dniu 19 października 2011 roku, na rachunku nie ma środków pieniężnych, nadto do rachunku tego nastąpił zbieg egzekucji sądowych. Komornik ustalił, że M. K. (1) jest współwłaścicielem prawa do lokalu w G. przy ul. (...) oraz w G. przy ul. (...).

Przeciwko M. K. (1) w dniu 21 lipca 2010 roku został wystawiony przez (...) w W. bankowy tytuł egzekucyjny z tytułu kredytu zaciągniętego w tym banku w dniu 25 marca 2009 roku, w związku z którym na nieruchomości położonej w G. przy ul. (...) ustanowiona została hipoteka umowna do kwoty 250 000 złotych.

(dowód: wniosek egzekucyjny, informacja z banku, z Urzędu Miejskiego w G., z Urzędu Miasta G. - k. 1, 76, 79 - 80, 87 akt Km 4248/13, pismo (...) Bank - k.128 - 138 akt Km 4248/13)

Wierzyciel G. W. w dniu 20 czerwca 2011 roku skierował wniosek o wszczęcie egzekucji przeciwko M. K. (1) na podstawie nakazu zapłaty z dnia 29 listopada 2010 roku w sprawie I Nc 2306/10 Sądu Rejonowego Gdańsk - Północ w Gdańsku kwoty 17 334 złotych. W dniu 19 lipca 2011 roku M. K. (1) zgłosił się do kancelarii komorniczej i zobowiązał się regulować należność wobec G. W. w miesięcznych ratach po 500 złotych. W dniu 3 października 2013 roku z wniosku G. W. postępowanie egzekucyjne w sprawie Km 243/13 zostało zawieszone.

(...) w dniu 23 sierpnia 2012 roku skierował przeciwko M. K. (1) do komornika przy Sądzie Rejonowym Gdańsk - Północ w Gdańsku wniosek egzekucyjny o wyegzekwowanie kwoty 213 087, 91 wraz z odsetkami na podstawie bankowego tytułu egzekucyjnego wystawionego w dniu 29 stycznia 2012 roku.

W dniu 13 kwietnia 2012 roku (...) Bank S. A. w W. złożył do komornika przy Sądzie Rejonowym dla Gdańska P. w G. S. P. wniosek o przyłączenie się do toczącego się postępowania egzekucyjnego na podstawie bankowego tytułu egzekucyjnego zaopatrzonego klauzulą wykonalności z dnia 29 sierpnia 2011 roku z tytułu niespłaconego kapitału kredytu zaciągniętego przez M. K. (1) i D. K. w dniu 23 października 2009 roku w wysokości 270 958, 60 złotych wraz odsetkami. Wniosek o kredyt ten w wysokości 394 149,93 złotych na ostatnią transzę dla dewelopera oraz refinansowanie wydatków poniesionych na zakup tej nieruchomości został złożony wówczas w banku (...) S. A. w dniu 25 września 2009 roku. Zabezpieczeniem kredytu, według wniosku, miała być nieruchomość przy ul. (...) w G.. Wnioskodawcy wskazali też, że obciążeni są kredytami w C. (...)k na kwotę 3 000 złotych, M. na kwotę 5 000 złotych, (...) na kwotę 12 000 złotych i 31 000 złotych, (...) z tytułu kredytu hipotecznego w kwocie 635 000 złotych, z tytułu kredytów gotówkowych w A. (...)u na kwotę 147 000 złotych i w L. (...)u na kwotę 41 000 złotych. M. K. (1) jako posiadane aktywa wskazał nieruchomości mieszkalne o wartości 650 000 złotych, nieruchomości niemieszkalne o wartości 650 000 złotych papiery wartościowe o wartości 50 000 złotych. Do wniosku dołączone też zostało oświadczenie dewelopera GRUPY (...) sp. z o.o. w G. przy ul. (...), iż M. K. (1) uiścił już kwotę 261 224, 91 złotych tytułem zapłaty za lokal mieszkalny oraz że brakująca należność z tego tytułu wynosi 174 149, 93 zł. Wskazano też, że nieruchomość ta obciążona jest hipoteką z tytułu umowy kredytowej w (...) Bank (...).

Na wniosek G. (...) Bank z dnia 8 października 2013 roku postępowanie egzekucyjne w sprawie akt Km 2348/12 zostało w dniu 10 października 2013 roku zawieszone.

(dowód: akta KM 3600/12 - k. 1, 2, akta Km 243/13 - k. 1 - 4, 45, postanowienie - k. 272 akt Km 243/13, wnioski, postanowienie - k. 1 - 12, 175 - 176, 177 akt Km 2348/12, informacja z G. (...) Bank - k. 162 - 164)

Do rachunku bankowego M. K. (1) w (...) nr (...) zostało skierowanych 12 zajęć komorniczych, pierwsze dnia 14 września 2011 roku w sprawie Km 951/11.

(dowód: informacja z mBank - k. 170)

Przeciwko M. K. (1) postępowania egzekucyjne wszczęte zostały też m. in. przed Komornikiem przy Sądzie Rejonowym w G. J. T. (2) i pod nr Km 1575/12, Km 1668/12, Km 17495/12. Przez tego komornika zostało dokonane zajęcie mieszkania przy ul. (...) w G. na poczet egzekucji prowadzonych przez J. Ż., Bank (...) S. A. (poprzednio (...) Bank S. A.) oraz L. D. i M. D., (...) w G..

(dowód: informacja (...) - k. 90 akt Km 4248/13, dokumentacja z akt Km 4248/13 - k. 27 - 50)

W dniu 13 listopada 2012 roku została zawiązana Fundacja (...) z siedzibą w G. przy ul. (...), której zarząd tworzyli M. K. (1) i M. K. (2). W dniu 18 czerwca 2013 roku została zawarta umowa przeniesienia na tą fundację lokalu przy ul. (...) w G..

(dowód: wyjaśnienia M. K. (1) - k. 62- 62v, zeznania J. Ż. - k. 149, wypis z rejestru KRS, zawiadomienie - k. 247 - 249, 250 akt Km 243/13)

Dokumentacja firmy (...) przechowywana w mieszkaniu jego matki w S. przy ul. (...) została skradziona podczas włamania do mieszkania w dniu 9 czerwca 2014 roku. Włamanie zostało tego samego dnia zgłoszone na Policję przez D. K..

(dowód: wyjaśnienia M. K. (1) - k. 377, zawiadomienie o przestępstwie - k. 389, informacja z Policji - k. 388, zaświadczenie - k. 374, )

M. K. (1) dotychczas nie uregulował należności wobec J. Ż..

(dowód: wyjaśnienia M. K. (1) - 60v- 63, zeznania J. Ż. - k. 63v - 66v)

Oskarżony M. K. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Zaprzeczył, aby w trakcie spotkania z J. Ż. u siebie w mieszkaniu w G., powiedział mu, że mu nie odda pieniędzy, a Ż. nic mu nie może zrobić, ponieważ to wskazywałoby na jego niechęć do spłaty zobowiązania. Rozmawiali wówczas o zwrocie długu, a on sam tłumaczył Ż. swoją ciężką sytuację finansową, która od momentu uzyskania pożyczki od niego diametralnie się zmieniła. Oskarżony stwierdził, że szczegółów tej rozmowy nie pamięta, ale tłumaczył Ż. jakie czynniki wpłynęły na brak zwrotu w danym czasie pieniędzy. Co do samego zaciągnięcia pożyczki, to w maju, daty nie pamięta, w mieszkaniu jego mamy przy ul. (...) w S., ustalili, że spiszą umowę pożyczki kwoty 220 000 złotych odręcznie, a nie była podnoszona przez J. Ż. kwestia sporządzenia umowy w formie aktu notarialnego i poddania się egzekucji. Umowę taką napisał odręcznie i obaj podpisali ją w zakładzie produkcyjnym (...) przy ul. (...) w S.. Nikt nie był przy tym obecny. Ustalenia na co mają być przeznaczone te środki miały miejsce w obecności jego mamy i w jej mieszkaniu. Ustalili, że w dogodnym umówionym przez nich terminie, on sam sporządzi umowę w wersji komputerowej i wtedy podpiszą ją, żeby wyglądała porządnie.

Oskarżony stwierdził też, że dość regularnie rozmawiał z J. Ż. telefonicznie i tłumaczył powody ociągania się ze zwrotem pożyczki. Nie miał zamiaru oszukać go a sytuacja z brakiem zwrotu pożyczki wynikała z przesłanek gospodarczych i z kryzysu gospodarczego oraz bardzo dużego spadku jego dochodów oraz nieuzyskania kredytu pod zastaw nieruchomości, żeby oddać tę pożyczkę. Nadmienił, że w momencie zawierania pożyczki jego działalność bardzo dobrze się rozwijała. W 2008 roku zapłacił podatek w wysokości około 90 000 złotych, co oznacza, że jego dochody oscylowały na poziomie 500 000 złotych rocznie. W maju 2009 roku czekał w momencie zaciągania pożyczki u J. Ż. na rozliczenie z klientem, które się przeciągało, a uzyskane stąd pieniądze zamierzał przeznaczyć na spłatę umowy developerskiej, którą zawarł na zakup mieszkania przy ul. (...) w G.. Rozliczenie z klientem miało być na sumę około 400 000 złotych, a była to prowizja że sprzedaży nieruchomości. Nie otrzymał tych pieniędzy od tego klienta, ponieważ mimo zawarcia przez klienta przedwstępnej umowy sprzedaży, do sprzedaży nie doszło. Gdy już wiedział, że do transakcji nie dojdzie, a zaciągnął pożyczkę u J. Ż. w terminie miesiąca, starał się uzyskać finansowanie z kredytu bankowego. O wszystkich swoich poczynaniach informował telefonicznie J. Ż.. Klient miał dokonać wpłaty jeszcze przed majem 2009 roku. Zbliżał się termin zapłaty za umowę developerską, a nie wywiązanie się z niej wiązało się z bardzo dotkliwą karą finansową, około 100 000 złotych, czyli zaliczki na poczet wpłaconej nieruchomości by mu przepadły, a tamta transakcja się przeciągała. W okolicach sierpnia dowiedział się, że nie dojdzie do skutku, ale w międzyczasie starał się o finansowanie bankowe. Jest przekonany, że posiada dokumenty świadczące o tym, że miał otrzymać od klienta (...) z siedzibą w G. (który już nie istnieje) 400 000 złotych, jak i posiada dokumentację z banku dotyczącą składania w czerwcu 2009 roku wniosków kredytowych do M. (...)k, teraz (...) Bank i do (...). We wnioskach wskazywał, jako podstawę kredytowania, pożyczkę hipoteczną. Pożyczka od J. Ż. była na spłatę zobowiązania wynikającego z umowy developerskiej na mieszkanie w G. na ul. (...). Liczył, że jeżeli nie uda mu się uzyskać środków od J. Ż., to będzie starał się negocjować z developerem przesunięcie terminu spłaty, który był wyznaczony na 17 lub 18 maja 2009 roku. Oskarżony przyznał, że do dnia rozprawy nie spłacił wobec Ż. pożyczki, ponieważ jego samego sytuacja coraz bardziej się pogarszała i od 2011 roku są toczone wobec niego postępowania egzekucyjne, które skończyły się zlicytowaniem obu jego nieruchomości w postaci mieszkań przy ul. (...) przy ul. (...) w G. oraz zajęciem wszystkich środków na rachunkach bankowych. Na czas zaciągania pożyczki od J. Ż. miał kredyt hipoteczny w (...) na kwotę około 200 000 złotych lub w większej kwocie na mieszkanie przy ul. (...) i już od ponad roku spłacał ten kredyt. Oskarżony stwierdził, że dostał zapewnienie z banku, że uzyskanie kredytu w wysokości 250 000 złotych nie będzie problemem, tym bardziej, że zabezpieczeniem miały być obie nieruchomości. Dostał decyzję odmowną, jeżeli chodzi o uzyskanie kredytu, jednak bez uzasadnienia. Rata kredytowa wynosiła około 3 000 złotych i płacąc przez pierwszy rok spłacił około 40 000 złotych. Własny wkład na to mieszkanie miał w wysokości około 150 000 złotych. Nie pamiętał, aby w rozmowie z J. Ż. oferował mu przekazanie tego mieszkania na poczet długu, poza tym mieszkanie było warte około 650 000 złotych, a dług wynosił 220 000 złotych. Na czas zaciągania pożyczki u J. Ż. on sam miał dług w postaci karty kredytowej i kredytu gotówkowego w (...) na kwotę 40 000 lub 50 000 złotych. Na karcie kredytowej dług był w kwocie 5 000 złotych. Kredyt w (...) został zaciągnięty w 2008 roku i był spłacany regularnie. Oskarżony opisał, że postępowania egzekucyjne były w związku z niespłaceniem zobowiązań i wypowiedzeniem mu umów kredytowych przez wszystkie banki, co miało miejsce w 2010 roku. Licytacja nieruchomości z ul. (...) miała miejsce w grudniu 2013 roku, a z ul. (...) w listopadzie 2012 roku. O licytacjach i wypowiedzianych umowach kredytowych już nie informował J. Ż.. Od momentu wniesienia nakazu zapłaty przez J. Ż. nie miał z nim już kontaktu. Wcześniej korespondowali poprzez mecenas reprezentującą Ż. odnośnie możliwych spłat i gdy była wymiana korespondencji, on sam zatelefonował do Ż., który zapewnił go, że się dogadają, były między nimi jakieś ustalenia, których nie pamięta. On sam cały czas potwierdzał chęć spłaty, że jest to dla niego priorytetem, nawet większym niż spłata w banku. Po licytacji nieruchomości nie otrzymał żadnych środków, bo po licytacji suma jego długów bardziej rośnie niż maleje. Oskarżony wskazał, że mieszkanie przy ul. (...) zostało przeniesione na rzecz fundacji (...), ponieważ szukał możliwości spłacenia zobowiązań, bo odsetki rosły w tempie geometrycznym, wynosiły około 25 000 złotych miesięcznie. Dowiedział się od znajomego, nie pamięta którego, że jeżeli założy fundację, to może pozyskać środki od innej fundacji, które pozwolą mu uzyskać środki na spłatę w formie darowizny. Fundację założył w 2012 roku i wówczas ją zarejestrował. Występował ustnie w 2012 roku do kilku fundacji, m.in. do Fundacji (...) o pozyskanie środków, które pozwolą mu na spłacenie zobowiązań. Chyba była jakaś korespondencja z Fundacją (...). Uważał, że przeniesienie nieruchomości na osobę prawną, nie wpłynie w żaden sposób na możliwość przeprowadzenia egzekucji wobec niego przez wierzycieli. Oskarżony nie pamiętał czy ustalili z J. Ż. jakieś zabezpieczenie zwrotu pożyczki. Oskarżony podał, że zaginęły mu oba dokumenty umów pożyczek z J. Ż., a telefonicznie prosił pokrzywdzonego, by mu je udostępnił, ale ich nie otrzymał. Być może w pierwszej umowie, jako zabezpieczenie pożyczki, wskazano nieruchomość przy ul. (...). Stało się dla niego jasne, że nie pozyska środków z innych źródeł, na etapie licytacji nieruchomości. Podejmował też próby zawarcia ugód odnośnie spłaty wobec banków. (...) Bank wyraził zgodę, jednak po wpłacie trzech, czy czterech rat, nie był w stanie spłacać zobowiązania. W międzyczasie komornicy zajęli jego konto bankowe, więc został bez środków do życia, a wszystko co wpływało na konta, było zajmowane na rzecz egzekucji. W tym czasie utrzymywała go żona, a on starał się pracować i pozyskać środki na spłatę zobowiązań. Wszystko co zarobił było przekazywane na rzecz prowadzonej egzekucji. Udawało mu się zarobić z prowadzonej działalności gospodarczej od 3 000 do 5 000 złotych miesięcznie, ale wszystkie wpływy na konto były zajmowane na rzecz egzekucji i tak jest do tej pory. J. Ż. nie domagał się przeniesienia na jego rzecz nieruchomości przy ul. (...). W drugiej umowie pożyczki, na prośbę jego samego został przesunięty termin spłaty pożyczki, chyba na dzień 30 maja 2011 roku. Zostało to ustalone z J. Ż. telefonicznie, po czym on sam sporządził taką umowę i spotkali się w S. na jej podpisanie. Drugą umowę spisali już po upływie terminu płatności tej pierwszej umowy. Odnosząc się do odpowiedzi na zarzuty od nakazu zapłaty w sprawie I Nc 28/12 Sądu Okręgowego w Słupsku oskarżony wyjaśnił, że w rozmowie telefonicznej J. Ż. stwierdził, że nie będzie wnosił o nakaz zapłaty i on sam był zły, że kolejny nakaz zapłaty pogłębi jego złą sytuację materialną i wpadł na niefortunny pomysł bronienia się twierdząc, że jednak oddał Ż. pieniądze. D. K. i J. T. (1) nie byli świadkami zwrotu przeze niego pieniędzy J. Ż.. Mieszkanie w G. przy ul. (...) kupił w 2009 roku, po wpłacie całości zobowiązania dotyczącego umowy developerskiej, czyli już po zawarciu umowy z J. Ż. (k. 60v - 63).

M. K. (1) wskazał, że nigdy nie rozmawiali z J. Ż. odnośnie przedawnienia należności, on sam zawsze zapewniał, co też jest w mailu, że odda te pieniądze. On sam podejmował próbę sprzedaży mieszkania przy ul. (...) i tak trafili do niego państwo D.. Jest ich dłużnikiem z tego tytułu, że wpłacili mu zaliczkę, potem nie pojawili się na umówionym terminie podpisania umówionego aktu notarialnego. Umówili się, że im ta zaliczka nie przepada, dlatego, że zależało mu na szybkiej sprzedaży nieruchomości, zgadzał się na każdy punkt negocjacji z potencjalnymi kupującymi. On sam wielokrotnie kontaktował się telefonicznie z J. Ż. w sprawie spłaty należności. W Urzędzie Skarbowym on sam nie ma zadłużenia, a w ZUS-ie powstało w drugiej połowie 2010 roku, z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne (k. 66v).

Ponadto M. K. (1) w toku rozprawy podał, że chyba wszystkie faktury na zakup sprzętu i wykończenie mieszkania zostały wystawione na jego żonę. Związek małżeński zawarł w kwietniu 2010 roku. Większość przedmiotów do mieszkania została zakupiona przed rozpoczęciem małżeństwa. Posiadał z żoną rozdzielność majątkową na podstawie zawartej umowy przedmałżeńskiej. Środki wydatkowane na wykończenie, wyposażenie mieszkania były z odrębnego majątku żony. Rozwiódł się w dniu 20 lutego 2014 roku, ale wniosek o rozwód z M. K. (2) wpłynął w sierpniu lub wrześniu 2013 roku do Sądu Okręgowego w Gdańsku. Prezesem spółki (...), sp. z o.o. lub S.A. był pan, który ma na imię Z., nazwiska nie pamiętał. Nie uzyskał dokumentów, które dotyczyłyby tej firmy. Oskarżony podał, że nic nie wie o działkach pod G., o których mówił J. Ż., prawdopodobnie chodziło o tę transakcję na 400 000 złotych. On sam nie posiadał żadnych działek, gruntów pod G.. Oskarżony stwierdził, że w rozmowach telefonicznych rozmawiał z J. Ż. o spłacie części należności, ale J. Ż. oczekiwał spłaty całości, a on sam też chciał spłacić całość. Według oskarżonego, wyciągi bankowe, które przedstawił wskazują na to, że jego obroty w 2009 roku wyglądają inaczej niż w 2010 roku i widoczny jest ich spadek (k. 126 -126v).

Oskarżony wyjaśnił, że nie występował do (...) o kredyt, a występował o kredyt do (...) Banku i do obecnego (...), który wcześniej nazywał się (...) Bank, oraz do M. obecnego (...) (k. 127).

M. K. (1) zaznaczył też, że związek małżeński zawarł 3 kwietnia 2010 roku, a wszystkie raty za C. wpłynęły w 2009 roku, wobec czego żadna rata nie wpłynęła po zawarciu związku małżeńskiego (k. 236v).

Oskarżony nadmienił nadto, że do (...) wnioskował o wyższą kwotę kredytu, ponieważ część tego kredytu chciał przeznaczyć na mieszkanie na C. na urządzenie, a część, ponad 100 tysięcy złotych, na zwrot J. Ż.. Odnośnie wynikających z wyciągu bankowego wpłat na rzecz żony, oskarżony stwierdził, że żona pracowała na zlecenie, a część firm, z którymi współpracowała nie zgadzała się na umowę na nią, w związku z tym on sam zgodził się na to, że mając działalność gospodarczą będzie wystawiał faktury tym firmom, odprowadzał z tego podatek VAT i dochodowy, a resztę oddawał żonie, bo to były jej zarobki. Wskazał, że jego mieszkanie przy ul. (...) zostało zlicytowane. Oskarżony stwierdził, że nie może odnaleźć dokumentów odnośnie firmy (...). Firma ta zajmowała się kupowaniem gruntów w okolicy T. (k. 237v - 238v).

Następnie oskarżony podał, że zostały skradzione laptop jego matki, jej biżuteria i m.in. wśród innych dokumentów, dokumentacja jego firmy (k. 377- 377v).

W sprawie transakcji z L. N. nie rozmawiał z J. Z. (1), a z panem Z. lub Z., którego nazwiska nie pamięta (k. 378).

M. K. (1) przyznał, że otrzymał w części kredyt o jaki wnioskował do (...) BANK-u, który został wpłacony na poczet zakupu mieszkania na ul. (...). Wnioskował o 300 000 złotych, a chyba dostał 150 000 złotych. Oskarżony wskazał, że bierze udział w rajdach samochodowych jako wolontariusz i nie potrzebuje na to pieniędzy. Zaprzeczył, aby posiadał ruchomości typu samochód. Mogło się zdarzyć, że 17 marca 2014 roku dał ogłoszenie na sprzedaż samochodu S. (...), ale ten samochód, należał do spółki, w której udziałowcem jest jego ojciec. Wystawiał też na ogłoszenie samochód należący do swojej małżonki, pomógł jej w ten sposób (k. 380v - 381).

M. K. (1) na rozprawie w dniu 1 października 2014 roku podał, że dawał ogłoszenia sprzedaży samochodów, które jednak nie należały do niego. Wyjaśnił też, że w 2009 roku był duży spadek w gospodarce, banki zaostrzyły dawanie kredytów w związku z kryzysem finansowym, a to spowodowało, że na koniec 2009 roku w jego działalności gospodarczej wystąpiła strata. Wskazał, że ma m. in. nakaz zapłaty na kwotę ponad 80 000 złotych, którego nie ma możliwości wyegzekwowania, z powodu zadłużenia tej osoby, a on sam nie ma środków na oddanie sprawy do komornika. On sam otrzymał kredyt w (...) Banku na sfinansowanie ostatniej części raty za mieszkanie przy ul. (...), jednak w niższej od wnioskowanej wysokości i kwota kredytu została przelana na konto dewelopera (k. 417 - 417v).

Sąd zważył, co następuje:

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwolił na ustalenie, że oskarżony dopuścił się zarzuconego mu czynu.

M. K. (1) nie przyznał się do jego popełnienia. Potwierdził fakt zaciągnięcia pożyczki od J. Ż. w dniu 17 maja 2009 roku i brak jej zwrotu, także w nowym ustalonym z J. Ż. terminie, natomiast kwestionował, aby w momencie zawarcia umowy pożyczki, jak i później, miał zamiar jej niespłacenia, a także by wprowadził w błąd pożyczkodawcę co do swojego zamiaru spłaty oraz swoich możliwości finansowych w tym zakresie. Wskazał, że pieniądze z pożyczki przeznaczył na zapłatę deweloperowi raty za mieszkanie przy ul. (...) w G..

M. K. (1) wyjaśnił nadto, że w czasie zaciągania pożyczki oczekiwał na finalizację transakcji na kwotę 400 000 złotych, a prowadzona przez niego działalność gospodarcza bardzo dobrze się rozwijała, w 2008 roku zapłacił podatek w kwocie 90 000 złotych, co świadczy o znacznej wysokości jego dochodów. Wprawdzie na czas zaciągania pożyczki u J. Ż., miał obciążenia wobec banków, jednak brak spłaty pożyczki wynikał z kryzysu gospodarczego, spadku dochodów z prowadzonej przez niego działalności oraz nieuzyskania kredytu pod zastaw nieruchomości, a następnie toczonych przeciwko niemu od 2011 roku postępowań komorniczych. Ponadto, gdy już miał świadomość, że nie dojdzie do skutku transakcja na kwotę 400 000 złotych, z uwagi na odstąpienie przez klienta od zawarcia umowy sprzedaży, i nie będzie dysponował środkami dla wywiązania się ze zobowiązania wobec J. Ż., podejmował działania celem znalezienia innych źródeł uzyskania środków pieniężnych dla uregulowania należności, w postaci wnioskowania o udzielenie kredytu, a także sprzedaży mieszkania przy ul. (...) w G.. Oskarżony zaznaczył przy tym, że o swych poczynaniach informował J. Ż., do czasu wniesienia przez J. Ż. pozwu o nakaz zapłaty. M. K. (1) przyznał, że założył w 2012 roku fundację, na rzecz której przeniósł nieruchomość przy ul. (...), wskazując, iż powodem takiego jego działania była informacja od znajomego, że w takiej sytuacji będzie mógł pozyskać na swoją fundację środki. Oskarżony podał, iż sądził, że pozwoli mu to spłacić zadłużenie wobec J. Ż.. Zaprzeczył, aby wydatkował ze swoich środków pieniądze na wyposażenie mieszkania przy ul. (...), stwierdzając, że środki te pochodziły z majątku odrębnego jego żony, z którą związek małżeński zawarł w kwietniu 2010 roku. M. K. (1) wyjaśnił, że J. Ż. obiecał mu, że nie będzie występował o nakaz zapłaty i gdy stało się inaczej, on sam był zły i wyrazem tego był niefortunny sprzeciw od nakazu zapłaty, gdyż w rzeczywistości nie uregulował pożyczki wobec pokrzywdzonego. Od tego momentu urwał się jego kontakt z pokrzywdzonym, którego cały czas do tej pory zapewniał o zamiarze zwrotu pożyczki.

Wyjaśnienia te w zakresie sytuacji finansowej firmy (...) z siedzibą w S. znalazły potwierdzenie w informacji z Urzędu Skarbowego w S.. Za rok 2008 M. K. (1) z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej uzyskał bowiem przychód w kwocie 254 652, 38 złotych, a dopiero za 2009 rok poniósł stratę w wysokości 136 050, 28 złotych (k. 157 - 158 akt 1Ds 1353/13 Prokuratury Rejonowej w Słupsku). Nadto z informacji z tego urzędu wynika, że w okresie od 2008 roku do grudnia 2010 roku oskarżony nie miał zaległości z tytułu podatków. Również zadłużenie M. K. (1) wobec ZUS powstało w okresie już po zaciągnięciu zobowiązania wobec J. Ż., bowiem miało to miejsce od grudnia 2009 roku (k. 71, 108 akt Km 243/13).

O znacznych dochodach oskarżonego zeznała też jego była żona M. K. (2) , która nadto wskazała, że powodem braku spłaty przez M. K. (1) pożyczki zaciągniętej u J. Ż. było to, że jeden z klientów nie rozliczył się z jej mężem (k. 236v).

Nie można też, zdaniem Sądu, oceniając sytuację finansową oskarżonego na czas zaciągana zobowiązania u J. Ż., pominąć, że jeszcze w dniu 25 marca 2009 roku M. K. (1) wraz ze swoją matką D. K. uzyskał kredyt w (...) na kwotę 630 000 złotych (k. 274 - 311), co świadczy o tym, iż bank ocenił pozytywnie zdolność kredytową oskarżonego, a co za tym idzie realność spłaty przez niego udzielonego mu i jego matce kredytu. Nadto już po zawarciu umowy pożyczki z pokrzywdzonym, w dniu 23 października 2009 roku M. K. (1) uzyskał jeszcze kredyt w (...) Bank wspólnie ze swoją matką na zapłatę ostatniej raty za mieszkanie przy ul. (...) (k. 162 - 164), co również przekonuje o tym, iż jeszcze wówczas bank ocenił jego sytuację finansową jako dającą gwarancję zwrotu pożyczki. Na uwagę przy tym zasługuje, że z wniosku o ten kredyt wynika, że oskarżony chciał uzyskać wyższy kredyt od brakującej mu kwoty raty za mieszkanie. To zaś koresponduje z wyjaśnieniami M. K. (1), iż wystąpił o kredyt do (...) Banku także w celu zwrotu choćby w części należności wobec J. Ż., jednak przyznano mu niższy kredyt, którego kwota została wprost przelana deweloperowi jako ostatnia rata zapłaty za mieszkanie przy ul. (...) w G.. Tym samym M. K. (1) nie uzyskał wówczas środków umożliwiających mu spłatę długu wobec J. Ż..

Zdaniem Sądu, dla oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonego co do zamiaru i możliwości spłaty długu nie może też mieć znaczenia to czy na czas zaciągania pożyczki u J. Ż., oskarżony posiadał na swych kontach środki finansowe. Gdyby bowiem je posiadał, nie miałby powodu uciekać się do pożyczki. Przy tym, oskarżony logicznie tłumaczył, że środków tych wówczas nie posiadał, ponieważ na ten czas przeciągało się zakończenie transakcji, z której miał uzyskać 400 000 złotych, o czym informował pokrzywdzonego.

W kontekście możliwości spłaty pożyczki przez oskarżonego, na czas jej zaciągnięcia jak i ustalony termin zwrotu, zwrócić należy uwagę także na warunki zawartej w dniu 18 maja 2009 roku umowy pożyczki z J. Ż.. Z jej § 1 pkt 3 wynika bowiem, że M. K. (1) zamierzał pożyczoną kwotę 220 000 złotych zwrócić J. Ż. w dniu 17 czerwca 2009 roku, a zatem w okresie zaledwie miesiąca, a przy tym strony ustaliły odsetki w wysokości 1% miesięcznie od pożyczonej kwoty jako wynagrodzenie J. Ż. (k. 3 akt 1Ds 1353/13). Podkreślenia przy tym wymaga, że J. Ż. zeznał, że to oskarżony zaproponował wysokie odsetki za pożyczone pieniądze, co jego samego utwierdziło w przekonaniu, że oskarżony ma zamiar spłaty pożyczki, jak i posiada na to niezbędne środki (k. 63v). Co również warte zaznaczenia, w świetle zeznań J. Ż., to również M. K. (1) zaproponował tak krótki termin zwrotu pożyczki (k. 63v).

Zdaniem Sądu, okoliczność, iż oskarżony zaproponował wysokie odsetki, a przy tym krótki termin zwrotu pożyczki, w istocie jest argumentem za tym, że M. K. (1) rzeczywiście miał zamiar spłaty pożyczki i spodziewał się w krótkim okresie czasu uzyskać na to niezbędne środki. Nie sposób bowiem uznać za wiarygodne, że wiedząc, iż nie spłaci pożyczki, sam narażałby się na znaczne obciążenia finansowe w postaci wskazanych przez siebie wysokich odsetek i to już w krótkim czasie od zawarcia umowy i jej niezrealizowania. Takie zachowanie byłoby nielogiczne. Nadto gdyby M. K. (1) nie zamierzał dokonać spłaty, bez wątpienia, dążyłby do ustalenia jak najdłuższego terminu uregulowana należności, celem odsunięcia od siebie w czasie pretensji pożyczkodawcy.

Pokrzywdzony stwierdził także, że do sporządzenia drugiej umowy pożyczki, z tą samą datą zawarcia, jednak przesuniętym terminem spłaty doszło z jego inicjatywy, a to z uwagi na to, że on sam obawiał się przedawnienia dochodzenia należności (k. 64v). Przy tym J. Ż. nie wskazał, aby M. K. (1) temu się sprzeciwiał, a wręcz świadek opisał, że to oskarżony sporządził nową umowę na komputerze (k. 64v). Gdyby zaś w istocie M. K. (1) nie chciał uregulować długu wobec pożyczkodawcy, to bez wątpienia nie podejmowałby działań, które umożliwiałyby w dłuższym okresie czasu dochodzenie od niego należności.

Z relacji J. Ż. wynika też, że oskarżony w istocie, jak sam też wyjaśniał, twierdził, że zwrot pieniędzy przez niego zostanie dokonany ze środków uzyskanych ze swoich transakcji, a brak płatności tłumaczył tym, że ktoś mu nie zapłacił.

Sąd zauważył, że oskarżony nie potrafił skonkretyzować podmiotu, który miał mu uregulować należność w kwocie 400 000 złotych za transakcję związaną z nabyciem nieruchomości, a którą to sumę chciał sam przeznaczyć m. in. na spłatę długu wobec pokrzywdzonego. M. K. (1) wskazywał, iż prawdopodobnie miała to być firma (...), aczkolwiek nie był co do tego pewien.

Przesłuchani na te okoliczności świadkowie J. Z. (2) (k. 377v, 378) i W. M. (k. 378), zaprzeczyli, aby prowadzona przez nich firma (...) była zainteresowana nabywaniem w 2009 roku nieruchomości w okolicach T., a w tym za pośrednictwem firmy oskarżonego.

Oskarżony, mimo deklaracji w tym względzie, nie dostarczył na tę okoliczność dokumentacji, jednak wskazał, że mógł posiadać ją w mieszkaniu swojej matki, gdzie miał siedzibę swojej firmy, a gdzie dokonano włamania dokonując kradzieży w dniu 9 czerwca 2014 roku.

Ta ostatnia okoliczność znalazła potwierdzenie w dokumentacji z Policji, do której w dniu 9 czerwca 2014 roku dokonano zgłoszenia takiego zdarzenia (k. 374).

Z uwagi na brak dokumentacji, nie można było zatem nie tylko potwierdzić, iż taka transakcja miała mieć miejsce, ale też nie można było zaprzeczyć, iż wyjaśnienia w tym względzie pochodzące od oskarżonego nie polegają na prawdzie.

J. Ż. podał też, podobnie jak oskarżony, że M. K. (1) poinformował go, że pieniądze z pożyczki chce przeznaczyć na ratę do dewelopera za mieszkanie przy ul. (...) w G.. Stwierdzić zaś należy, że M. K. (1) dokonał przelewu kwoty pożyczki od pokrzywdzonego na konto dewelopera, co znalazło odzwierciedlenie w potwierdzeniach dokonania przelewu, otrzymania przelewu i elektronicznym zestawieniu operacji (k. 89, 90, 91 - 95). Zatem oskarżony spożytkował pożyczoną sumę zgodnie z informacją przekazaną pokrzywdzonemu.

Na uwagę zasługuje też, że nie można uznać, aby oskarżony unikał J. Ż. w związku z zaciągnięciem u niego pożyczki, nie wykazywał zainteresowania zwrotem pożyczki.

Poza depozycjami w tej mierze ze strony oskarżonego opisującymi te kontakty, z relacji J. Ż. wynika, że blisko upływu terminu zwrotu pożyczki M. K. (1) zatelefonował do niego, informując, że nie odda pieniędzy w uzgodnionym terminie i przez pierwsze pół roku często się ze sobą kontaktowali. Następnie, według pokrzywdzonego, M. K. (1) nie odbierał jego telefonów, ale wysyłał sms-y, w których pisał, że jest na spotkaniu, a czasem oddzwaniał (k. 64 - 66). Niemniej jednak J. Ż. podał też, że nie upominał się o mieszkanie, które wedle umowy, miało zabezpieczać zwrot pożyczki, ponieważ wiedział od oskarżonego, że ten podejmuje próby jego zbycia, celem zwrotu mu pożyczki, a na dowód tego w 2012 roku M. K. (1) przysłał mu notarialną umowę przedwstępną z małżonkami D.. J. Ż. zeznał nadto, że wiosną 2011 roku oskarżony stwierdził, że nic mu nie odda, bo nieruchomości nie są na niego, a on sam nic nie ma. Jednakże pokrzywdzony sam miał wątpliwości czy oskarżony w ten sposób niefortunnie żartował czy też mówił poważnie. J. Ż. przyznał, że dopiero w momencie złożenia przez niego pozwu nakazowego o zapłatę przeciwko oskarżonemu, ten już z nim się nie kontaktował (k. 64 - 64v).

Stwierdzić należy, że kontakty telefoniczne obu mężczyzn, w tym inicjowane przez M. K. (1), nie mogły znaleźć potwierdzenia w bilingu rozmów między tymi osobami, a to z uwagi na to, że przedsiębiorca telekomunikacyjny nie przechowywał już po okresie roku tych danych (k. 146).

Jednakże o tym, że M. K. (1) kontaktował się z pokrzywdzonym w sprawie zwrotu długu świadczy poza jego wyjaśnieniami i częściowo zeznaniami pokrzywdzonego, także treść maila z dnia 10 października 2011 roku, w którym M. K. (1) poinformował J. Ż., że podtrzymuje zamiar spłaty mu należności oraz przesłał mu kopię aktu notarialnego, wskazując że termin z nim związany upłynął w dniu 7 października 2011 roku, oraz, że powstał problem dotyczący kupujących z uwagi na zajęcie komornicze, jednak on sam będzie podejmował rozmowy w tej mierze. Wskazał też, że znalazł chętną osobę na zakup mieszkania w G., ale osoba ta musi zaciągnąć kredyt, jednak on sam postara się uzyskać od tej osoby zadatek (kopia maila - k. 71 akt 1 Ds. 1353/13 Prokuratury Rejonowej w Słupsku).

Informacje ze strony oskarżonego dla pokrzywdzonego, o zawarciu umowy zmierzającej do zbycia mieszkania przy ul. (...) korespondują z tym, że w dniu 9 czerwca 2011 roku M. K. (1) podpisał w formie aktu notarialnego w Kancelarii Notarialnej B. K. w G. przedwstępną umowę sprzedaży tej nieruchomości z M. D. i L. D., wedle której zobowiązał się sprzedać prawo własności lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) w G. za cenę 480 000 złotych, a w dniu 9 września 2011 roku podpisał aneks do tej umowy (por. umowa - k. 231 - 233, kopia aktu notarialnego - k. 4 -7 akt Km 4248/13).

O tym, że sprzedaż mieszkania przy ul. (...) w G., jak i mieszkania przy ul. (...) w G. zmierzać miała do uregulowania przez oskarżonego należności wobec J. Ż. zeznała zaś także M. K. (2) (k. 235, 236v).

Również z treści sms - ów zapisanych w telefonie J. Ż. wynika, że oskarżony był zainteresowany tym, gdzie ma mu wpłacić pieniądze, prosił go o numer konta (k. 81- 84 akt 1Ds 1353/13 Prokuratury Rejonowej w Słupsku).

Na to, że M. K. (1) podejmował realne działania w celu uzyskania środków pieniężnych dla spłaty J. Ż. wskazuje także to, że oskarżony już w dniu 17 czerwca 2009 roku, a zatem w dniu w którym upływał pierwotny termin zwrotu pożyczki, zlecił pośrednictwo w sprzedaży nieruchomości przy ul. (...) w G. firmie (...) w G., a następnie w dniu 15 maja 2010 roku zlecił to (...) i (...) i (...) s.a. za kwotę 660 000 złotych, w dniu 17 października 2011 roku Biuru (...) w G., (...) s.a. oraz firmie (...) za 530 000 złotych, w dniu 8 lutego 2012 roku Biuru (...) s.c. za kwotę 530 000 złotych, a w dniu 5 listopada 2012 roku (...) za kwotę 490 000 złotych.

Poza tym, w dniu 17 czerwca 2010 roku M. K. (1) zlecił (...) i (...) sprzedaż drugiej nieruchomości, tj. przy ul. (...) w G. za kwotę 750 000 złotych, w dniu 15 czerwca 2010 roku (...) za kwotę 750 000 zł, w dniu 22 listopada 2011 roku (...) w G. za kwotę 690 000 złotych ( por. umowy pośrednictwa - k. 209 - 219).

Analiza umów pośrednictwa prowadzi przy tym do wniosku, że oskarżony był zdeterminowany w sprzedaży obu mieszkań, skoro z biegiem czasu obniżał proponowaną cenę ich zbycia.

Co prawda nie doszło do zbycia tych mieszkań, jednakże jak wynika z wielości umów pośrednictwa i obniżania przez oskarżonego cen zbycia, brak było chętnych nabywców, a następnie stały się one przedmiotem postępowań egzekucyjnych z wniosków banków udzielających oskarżonemu kredytów.

W ocenie Sądu, nie można też było uznać za przekonujące insynuacji pokrzywdzonego, iż oskarżony wydatkował środki pieniężne na wyposażenie swojego mieszkania w czasie, gdy już zalegał z płatnością wobec J. Ż.. Jak bowiem wynika z zeznań żony oskarżonego M. K. (2) z uwagi na to, że ona i oskarżony przed zawarciem związku małżeńskiego przyjęli rozdzielność majątkową, a M. K. (1) miał już mieszkanie, uzgodnili, że to ona za swoje środki mieszkanie to wyposaży i tak się to odbywało (k. 237). Na okoliczności te oskarżony przedłożył rachunki (k. 220 - 227).

Oceniając zachowanie oskarżonego, Sąd nie stracił także z pola widzenia, iż M. K. (1) w postępowaniu z powództwa J. Ż. o zapłatę należności wynikających z umowy pożyczki, w zarzutach od nakazu zapłaty wskazał, iż zwrócił już pokrzywdzonemu kwotę pożyczki, mimo, że okoliczność ta nie odpowiadała rzeczywistości.

Oskarżony jednak w postępowaniu jurysdykcyjnym w niniejszej sprawie tego stanowiska już nie podtrzymał, wskazując, że jego postawa w sprawie z powództwa J. Ż. wynikała z tego, iż był niezadowolony, iż pokrzywdzony takie powództwo wystosował przeciwko niemu. Okoliczności dotyczącej zapłaty przez M. K. (1) na rzecz J. Ż. nie potwierdził też powoływany przez oskarżonego w sprzeciwie od nakazu jako świadek J. T. (1) , który oświadczył stanowczo, że J. Ż. nie zna (k. 378v - 380).

Niezależnie jednak od takiej postawy M. K. (1), nie można nie zauważyć, że tego rodzaju zachowanie oskarżonego miało miejsce w dniu 22 czerwca 2012 roku ( zarzuty - k. 30 - 31 akt INc 28/12 Sądu Okręgowego w Słupsku), a zatem w znacznym okresie już po zaciągnięciu pożyczki u J. Ż. i może świadczyć ewentualnie o tym, że na czas składania sprzeciwu od nakazu oskarżony nie miał zamiaru wywiązać się z umowy pożyczki. Nie może to jednak przesądzać o tym, że M. K. (1) taki zamiar miał już w momencie zaciągania zobowiązania u J. Ż..

Tym samym, zdaniem Sądu, brak okoliczności, które jednoznacznie wskazywałyby na to, że w dniu 17 maja 2009 roku, M. K. (1) zawierając umowę pożyczki z J. Ż. nie miał ani zamiaru, ani rzeczywistych możliwości zwrotu pożyczki w uzgodnionym terminie, a upewniając pokrzywdzonego o tym, że dług zwróci, wprowadzał go w błąd co do swojej sytuacji materialnej.

Dokonując oceny prawnej zachowania oskarżonego, na uwadze mieć należało, że stosownie do treści art. 286 § 1 k.k. odpowiada za oszustwo m. in. ten, kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem za pomocą wprowadzenia w błąd. Przy czym owo wprowadzenie w błąd oznacza, że sprawca swoimi podstępnymi zabiegami (które nie muszą przybierać szczególnych form) doprowadza inną osobę do mylnego wyobrażenia o rzeczywistym stanie rzeczy, a osoba oszukana właśnie na skutek tych podstępnych działań dobrowolnie oddaje sprawcy mienie. Jednocześnie kodeks karny nie określa sposobów wprowadzenia w błąd innej osoby, może to być osiągnięte przez sprawcę słowami, pismem, gestem. Istotne jest w tym zakresie to, że wynikiem działań sprawcy podjętych w celu wprowadzenia w błąd pokrzywdzonego jest doprowadzenie go do tego, że wyobraża on sobie, że rzeczywisty stan rzeczy jest taki, jaki przedstawia mu sprawca, gdy obiektywna rzeczywistość jest całkowicie lub w znacznym stopniu inna. Co istotne, owo wprowadzenie w błąd musi nastąpić w zakresie tych okoliczności, które mają znaczenie dla podjęcia przez pokrzywdzonego decyzji o rozporządzeniu własnym lub cudzym mieniem, a więc okoliczności dotyczących np. sytuacji majątkowej sprawcy, jego rzeczywistych zamiarów, itp. Formą wprowadzenia w błąd może być przedłożenie pokrzywdzonemu fałszywych lub stwierdzających nieprawdę dokumentów albo nierzetelnego oświadczenia dotyczącego okoliczności, które mają istotne znaczenie dla podjęcia przez niego decyzji o dokonaniu rozporządzenia mieniem na rzeczy sprawcy.

Przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. ma charakter przestępstwa kierunkowego, co oznacza, że wprowadzenie w błąd musi być narzędziem dla zrealizowania celu, którym jest osiągnięcie korzyści majątkowej. Samo godzenie się sprawcy, iż zaciągniętego zobowiązania może nie wykonać w przyszłości, nie jest wystarczającą okolicznością do uznania, iż dokonano oszustwa (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 22 stycznia 2013 roku w sprawie IIAKa 288/12, LEX nr 1259710).

Sąd meriti podziela również pogląd, że samo uchylenie się od zapłaty należności nie stanowi oszustwa, jest tylko uchyleniem się od świadczenia wynikającego z umowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 1982 roku w sprawie IV KR 76/82). Okoliczność ta bowiem nie wystarcza do ustalenia, że dłużnik od początku, tzn. w momencie zwracania się o pożyczkę, nie miał zamiaru zwrotu pożyczonych mu pieniędzy, a zatem fakt ten sam przez się nie stanowi dostatecznej podstawy do skazania dłużnika za przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 1971 roku w sprawie Rw 1249/71, OSNKW 1972, Nr 3). Nie można też przypisać przestępczego wyłudzenia w przypadku przeszkód w spłacie, powstałych z powodu braku zysku czy z powodu strat w działalności gospodarczej. Nie każde bowiem niewłaściwe realizowanie umowy cywilno - prawnej, nawet, gdy dotyczy to kwestii finansowych lub materialnych, stanowi przestępstwo (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 kwietnia 1981 roku w sprawie IIIKR 63/81).

Również sam fakt zadłużenia nie może decydować o zamiarze wyłudzenia, a dopiero powiązanie różnych okoliczności związanych z zawieranymi umowami kredytowymi lub innymi transakcjami może pozwolić na wyprowadzenie wniosków o zamiarze oskarżonego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 30 października 2013 roku w sprawie IIAKa 325/13, LEX nr 1392066).

Do niniejszej sprawy, w przekonaniu Sądu, odpowiednio ma też zastosowanie pogląd wyrażony w judykaturze, wedle którego dla ustalenia złego zamiaru sprawcy wyłudzenia kredytu liczą się tylko zaszłości z czasu popełnienia przestępstwa, natomiast zdarzenia późniejsze mogą mieć charakter pomocniczy w dokonaniu ustaleń zamiaru. Jeśli w trakcie starań o kredyt, sprawca miał możliwość jego spłacenia, a w przyszłości nastąpiły zdarzenia obiektywne, które to uniemożliwiły, to może to być dowodem, że brak spłaty nastąpił bez wcześniejszego złego zamiaru sprawcy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 12 listopada 1998 roku w sprawie II AKa 199/98, KZS 1998, Nr 12, poz. 33).

Podkreślić trzeba, że zawarcie zobowiązania z umowy wzajemnej, z której jeden z kontrahentów uzyskuje świadczenie, jednak od początku nie ma szans ani zamiaru spełnić w umówionym terminie świadczenia wzajemnego, lub zamierza odłożyć je na czas bliżej nieokreślony jest działaniem oszukańczym, penalizowanym przez przepis art. 286 § 1 k.k. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 23 września 2008 roku w sprawie II AKa 120/08, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 28 lutego 1995 roku w sprawie II AKr 2/95, Prok. i Pr. 1995, Nr 9, poz. 22, wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 24 listopada 1993 roku w sprawie II AKr 324/93, OSP 1995, Nr 4, poz. 79).

Przy ustalaniu zamiaru sprawcy oszustwa, w zasadzie nieprzyznającego się do winy, należy brać pod uwagę te wszystkie okoliczności, na podstawie których można wyprowadzić wnioski co do realności wypełnienia obietnic złożonych przez sprawcę osobie rozporządzającej mieniem, a w szczególności jego możliwości finansowe, skalę przyjętych zobowiązań, które ma świadczyć z niekorzyścią dla siebie sprawca, na korzyść rozporządzającego mieniem w związku z upływem terminów płatności, okoliczności towarzyszące uzyskaniu świadczenia i przyczyny jego niespłacenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 stycznia 1980 roku w sprawie IIKR 73/80, niepubl.).

Zgodzić się też należy z poglądem, że zawarcie zobowiązania z umowy wzajemnej, z której jeden z kontrahentów uzyskuje świadczenie, jednak od początku nie ma szans ani zamiaru spełnić w umówionym terminie świadczenia wzajemnego, jest działaniem oszukańczym, penalizowanym przez przepis art. 286 § 1 kk. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 23 września 2008 roku w sprawie II AKa 120/08).

Ponadto wskazać należy, że nawet przy przyjęciu, że zachowanie sprawcy zmierzało do "ratowania" swojego majątku kosztem wierzycieli, to działania takie podejmowane są z zasady już po upływie terminów spłaty długów, co nie przesądza o zamiarze dokonania oszustwa. Muszą tu bowiem wystąpić inne okoliczności przedmiotowe związane z zachowaniem się sprawcy w okresie uzyskania dyspozycji majątkowej, które będą jednoznacznie przesądzać o z góry powziętym zamiarze niewykonania danego zobowiązania. Nie można tego zamiaru domniemywać w oparciu o sam fakt niewykonania zobowiązania, nawet gdy sytuacja finansowa sprawcy w chwili dyspozycji mieniem była taka, że godził się na brak możliwości realizacji swoich zobowiązań (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 17 września 2013 roku w sprawie IIAKa 169/13, LEX nr 1375808).

Przenosząc to na grunt omawianej sprawy, stwierdzenia wymaga, że nie ulega wątpliwości, że M. K. (1) zaciągnął u J. Ż. pożyczkę, której w umówionym terminie nie uregulował. Jednakże w świetle ustalonych okoliczności odnośnie sytuacji materialnej oskarżonego na czas zawarcia umowy pożyczki z J. Ż., to jest na dzień 17 maja 2009 roku, nie wynikało, aby M. K. (1) informując pokrzywdzonego, o tym, że pożyczkę zwróci w uzgodnionym terminie, albowiem będzie miał taką możliwość z uwagi na oczekiwaną zapłatę za inną transakcję, celowo wprowadzał go w błąd co do swych możliwości i zamiaru wywiązania się z umowy. Do tego czasu bowiem M. K. (1) nie miał wymagalnych długów, brak też dowodów, aby już w maju 2009 roku, miał on świadomość, że jego działalność na koniec roku przyniesie stratę. Przy tym wysokość wynagrodzenia za transakcję, której zakończenia oczekiwał pozwalała na uznanie, że oskarżony będzie w stanie wywiązać się ze zobowiązania wobec J. Ż.. Na uwagę przy tym zasługuje, że rok 2009 był pierwszym rokiem zakończonym przez oskarżonego stratą, a następne kończył niewielkimi zyskami, wobec czego w istocie mógł nie spodziewać się załamania swojej działalności gospodarczej, spowodowanej kryzysem w obrocie nieruchomościami.

Poza tym, także dalsze jego zachowanie wobec pokrzywdzonego, którego informował o braku możliwości zwrotu pożyczki, a także o podejmowanych działaniach dla uzyskania środków pieniężnych celem zwrotu długu wobec J. Ż., a przy tym rzeczywiste jego działania w tym celu w postaci prób sprzedaży mieszkań, nie świadczą o tym, aby M. K. (1) nie chciał rozliczyć się z tego długu, a miał zamiar uzyskania korzyści majątkowej kosztem J. Ż.. Na taką, okoliczność nie wskazuje również klimat dotychczasowych stosunków oskarżonego i J. Ż., z którym do czasu zawarcia umowy pożyczki pozostawał w dobrych, bliskich, z uwagi na związek jego matki z pokrzywdzonym, relacjach.

Z kolei działania M. K. (1), już po uzyskaniu przez pokrzywdzonego nakazu zapłaty, a to w postaci przeniesienia mienia na utworzoną w tym celu fundację, nie mogą być oceniane pod kątem zarzucanego czynu z art. 286 § 1 k.k., z uwagi na brak tożsamości tego zachowania pod względem czasu, miejsca i czynności sprawczych z czynem zarzuconym.

W tym stanie rzeczy, Sąd uznał, że M. K. (1) swoim zachowaniem nie wyczerpał ustawowych znamion zarzucanego mu czynu i od jego popełnienia, oskarżonego uniewinnił.

Na podstawie art. 632 pkt 1 k.p.k. w zw. z art. 640 k.p.k. koszty procesu ponosi subsydiarny oskarżyciel posiłkowy J. Ż..