Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 301/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 września 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Jarosław Marek Kamiński (spr.)

Sędziowie

:

SA Magdalena Pankowiec

SA Małgorzata Dołęgowska

Protokolant

:

Sylwia Radek - Łuksza

po rozpoznaniu w dniu 12 września 2014 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa J. S.

przeciwko D. W.

z udziałem (...)w B., (...) w B. i (...)w B.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku

z dnia 12 listopada 2013 r. sygn. akt I C 696/11

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie I o tyle, że zasądzoną w nim kwotę 44.929 zł obniża do kwoty 29.929 (dwadzieścia dziewięć tysięcy dziewięćset dwadzieścia dziewięć) zł z 13% odsetek w stosunku rocznym od dnia 12 listopada 2013 r. do dnia zapłaty i oddala powództwo w pozostałej części;

b)  w punkcie II w ten sposób, że nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Białymstoku od powoda z zasądzonego roszczenia kwotę 1.447 zł, od pozwanej kwotę 780 zł;

c)  uchyla punkt III;

d)  w punkcie IV w ten sposób, że zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 490 zł tytułem zwrotu części kosztów procesu;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 279 zł tytułem zwrotu części kosztów procesu instancji odwoławczej.

UZASADNIENIE

Powód J. S. – po ostatecznym sprecyzowaniu powództwa – domagał się zasądzenia od pozwanej D. W. kwoty 40.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu z tytułu odszkodowania za szkody spowodowane na skutek działań pozwanej oraz kwoty 45.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu tytułem zadośćuczynienia za naruszenie jego dóbr osobistych w wyniku immisji niematerialnych z nieruchomości pozwanej na nieruchomość powoda. Wniósł także o zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa na koszt powoda.

Sąd Okręgowy w Białymstoku wyrokiem z dnia 12 listopada 2013 r. zasądził od pozwanej D. W. na rzecz powoda J. S. kwotę 44.929 zł z 13% w stosunku rocznym od dnia 12 listopada 2013 r. do dnia zapłaty; nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Białymstoku kwotę 3.299,05 zł tytułem kosztów sądowych; nakazał zwrócić powodowi ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Białymstoku 1.200,95 zł; wzajemnie zniósł między stronami koszty zastępstwa procesowego.

Z ustaleń tego Sądu wynika, że umową z dnia 14 czerwca 1997 r. powód wraz z żoną E. S. nabyli nieruchomość gruntową, położoną w miejscowości N., składającą się działek o nr geodezyjnych: (...) i (...) o łącznej powierzchni 2.200 m 2. Na nieruchomości tej wznieśli budynek mieszkalny, szklarnię owocowo – warzywną, obsadzili ją drzewkami, oczyścili i odmulili istniejący na niej staw, który zarybiali narybkiem karasia, szczupaka i lina. Część działki powodów nr (...) oraz północno – wschodni fragment bezpośrednio sąsiadującej z nią działki nr (...) i cała działka nr (...) – należące do pozwanej, położone są w strefie ochrony ptaków Natura 2000 (...) (wyznaczonego rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 21 lipca 2004 r. w sprawie obszarów specjalnej ochrony ptaków Natura 2000 (Dz.U. 229, poz. 2313 ze zm.), O. Chronionego Krajobrazu (...) (dla którego obowiązują przepisy rozporządzenia nr (...)Wojewody (...) z dnia 25 lutego 2005 r. w sprawie O. Chronionego Krajobrazu (...) (Dz. Urz. Woj. (...) nr 54, poz. 722) oraz na terenie objętym ochroną (...) Konserwatora Zabytków (decyzja Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków nr KL. (...) z 22 grudnia 1981 r.).

Jesienią 2008 r. pozwana na w/w działkach o nr (...) oraz na przyległych do nich działkach nr (...) wykonała prace ziemne, w związku z budową budynku użytkowego – marketu z artykułami budowlanymi. Prace budowlane w zakresie budowy tegoż budynku były prowadzone na podstawie decyzji z dnia 2 sierpnia 2007 r. nr (...) o warunkach zabudowy (...), wydanej przez Wójta Gminy N.. W decyzji tej wskazano, że „w trakcie prowadzenia prac budowlanych inwestor realizujący przedsięwzięcie obowiązany jest uwzględnić ochronę środowiska na obszarze prowadzonych prac, a w szczególności ochronę gleby, zieleni, naturalnego ukształtowania terenu stosunków wodnych”, a ponadto: „właściciel gruntu nie może zmieniać stanu wody na gruncie ze szkodą dla gruntów sąsiednich – art. 29 ustawy Prawo wodne (…)” oraz powinien uszanować występujące w obszarze oddziaływania jego obiektu, uzasadnione interesy osób trzecich.

Tymczasem bezspornym było, że pozwana w celu niwelacji terenu pod budowę obiektu handlowego i parkingu, dokonała znacznego obniżenia go od strony ul. (...), a podwyższenia w obrębie budynku handlowego, realizowanego na podstawie pozwolenia na budowę z dnia 9 kwietnia 2008 r. Podczas prowadzonych robót budowlanych został podniesiony poziom gruntu należących do pozwanej działek nr (...) o około 1 – 2 m w stosunku do sąsiedniej nieruchomości o nr geodezyjnym (...), czym naruszono stosunki wodne na posesji powoda. Teren wokół budynku użytkowego pozwanej został utwardzony kostką brukową, ograniczoną krawężnikiem chodnikowym, a na utwardzeniu zamontowano kratki ściekowe z wyprowadzeniem na część nieutwardzoną. Na działce nr (...) – od strony działki sąsiedniej nr (...) w pasie o zmiennej szerokości około 1 – 2,5 m – powstała nieuformowana, częściowo porośnięta trawą i zakrzaczona skarpa o zmiennej wysokości (0,3 do 2 m), ze spadkiem w kierunku nieutwardzonej działki nr (...). W narożniku działek o nr (...) (działka pozwanej) i nr (...) (działka powodów) od strony wschodniej, pojawiło się lokalne zastoisko wody opadowej. Działka nr (...) została podwyższona o około 0,5 do 2,5 m przez nawiezienie gruntu piaszczysto – glinianego, równomiernie rozplantowanego ze spadkiem w kierunku nieutwardzonej działki o nr (...) (droga gminna, w której jest możliwość wykonania przepustu) oraz skarpą w kierunku bezodpływowego rowu, który z kolei biegnie na działce nr (...) wzdłuż granicy z działką nr (...). Drugi (nowopowstały) przydrożny rów biegnie wzdłuż działki nr (...). Zmiany te obrazuje mapka z k. 40 akt sprawy, dokumentacja zdjęciowa oraz opinia biegłego rzeczoznawcy W. Ż., powołanego w toku postępowania administracyjnego przed Wójtem Gminy N. w sprawie 5/09/10 w przedmiocie naruszenia stosunków wodnych, której pozwana nie kwestionowała ani w tamtym postępowaniu, ani w postępowaniu niniejszym, mimo że do jej spostrzeżeń i wniosków w opinii i operacie szacunkowym odwoływał się biegły sądowy A. G.. Z opinii biegłego W. Ż. wynika, że nastąpiła zmiana kierunku odpływu i odbioru wód powierzchniowych. Woda opadowa z rynien dachowych oraz z części utwardzonej działki (ścieki) spływa na część nieutwardzoną, tworząc zastoiska lub spływa po skarpie na niżej położoną sąsiednią działkę nr (...), należącą do powoda.

W wyniku w/w postępowania administracyjnego nakładano na pozwaną obowiązki, mające na celu usunięcia skutków naruszenia stosunków wodnych, przy czym poszczególne decyzje organu administracyjnego pierwszej instancji (Wójta Gminy N.) były uchylane, a sprawy przekazywane do ponownego rozpoznania. Tym niemniej, na podstawie pierwszej wydanej w ten sposób decyzji Wójta Gminy N. z dnia 21 lipca 2010 r. Nr 5/09/10, opatrzonej rygorem natychmiastowej wykonalności, nakazano pozwanej:

a)  dokończenie utwardzenia placu działki nr (...) z krawężnikiem brzegowym, z ukształtowanym spadkiem w kierunku kratek (minimum dwóch sztuk), połączonych przez separator z już istniejącą siecią kanalizacyjną na terenie utwardzonym działki nr (...),

b)  wybudowanie na działce nr (...), wzdłuż granicy z działką (...), szczelnego murku o wysokości około 25 cm z tolerancją ponad teren oraz szczelnego, otwartego rowku przechwytującego spływającą po skarpie wodę,

c)  zakończenie rowku przebiegającego wraz z naturalnym spadkiem terenu szczelnym zbiornikiem o minimalnej pojemności 2 m 3, usytuowanym zgodnie z załącznikiem graficznym nr 2 do opinii biegłego W. Ż.,

d)  uformowanie skarpy na działce nr (...) zgodnie z nachyleniem 1:1 i umocnienie jej poprzez obsianie trawą,

e)  systematyczne opróżnianie zbiornika wymienionego w pkt c) oraz niedopuszczanie do jego przepełnienia,

przy czym prace te nakazano pozwanej wykonać zgodnie z w/w opinią biegłego z zakresu hydrologii. Pozwana prace te wykonała.

Jednak, jak wynika z dokumentacji znajdującej się w aktach sprawy: protokołu oględzin w obecności biegłego W. Ż. z dnia 30 sierpnia 2011 r. na potrzeby postępowania administracyjnego w sprawie nr (...)o naruszenie stanu wód na gruncie, oraz zeznań powoda w charakterze strony i zeznań świadków: K. R., J. R., T. S., J. M., E. S., wynika, że podjęte przez pozwaną czynności naprawcze nie przyniosły pożądanych rezultatów i nie uchyliły skutków naruszenia stosunków wodnych miedzy nieruchomościami stron. Działania naprawcze dotyczyły przy tym jedynie działki (...), tymczasem naruszenia pochodziły również z działki (...). Na podstawie decyzji Wójta Gminy N. z dnia 14 września 2012 r. – także ostatecznie uchylonej, pozwana wykonała nałożony na nią obowiązek udrożnienia rowu wzdłuż działek nr (...), jednak i te prace (co potwierdza protokół oględzin nieruchomości powodów, przeprowadzonych przez Sąd rozpoznający niniejszą sprawę w dniu 12 września 2013 r., zeznania w/w świadków i powoda), nie przyniosły pożądanego rezultatu. Zeznania wskazanych świadków i powoda Sąd uznał za wiarygodne, ponieważ były one zbieżne ze spostrzeżeniami Sądu poczynionymi w trakcie oględzin, a dodatkowo pokrywają się one także ze stanowiskiem SKO w B., wyrażonym w jego decyzji z 31 lipca 2013 r. uchylającej kolejną już decyzję Wójta Gminy N. z dnia 13 maja 2013 r. w sprawie przywrócenia stosunków wodnych na działkach (...) do stanu pierwotnego. Sprawa ta nadal toczy się między stronami.

Odnośnie szkód poniesionych przez powoda, w związku ze zmianą stosunków wodnych na jego nieruchomości, wskazał on, że:

1)  ścieki spływające na jego działkę z nieruchomości pozwanej są zanieczyszczone gruzem i składowanym na działce nr (...) eternitem, co spowodowało skażenie wody w stawie i śnięcie ryb,

2)  działania pozwanej realnie wpłynęły na obniżenie wartości jego nieruchomości, która nie może być wykorzystywana jak dotychczas, tj. zgodnie z przeznaczeniem pod mieszkalnictwo i rekreację, gdyż utraciła swoje walory rekreacyjne i wypoczynkowe,

3)  doszło do dewastacji działki przez zsuwanie się mas gruntu z wykonanych przez pozwaną nasypów wraz z elementami betonowymi, uszkodzenie palisady i zanieczyszczenie stawu, całkowite uschnięcie na działce (...) sztuk 11-letnich drzew, uschnięcie kilkunastu młodych drzewek, zniszczenia opalikowania brzegów stawu i pomostu,

4)  w okolicy stawu powstał teren podmokły, bagienny, uniemożliwiający korzystanie z niego,

5)  doszło do zniszczenia ogrodzenia od strony południowej – rozcięcia siatki oraz zamulenia kanału dymnego wędzarni.

Zaistnienie sprecyzowanych wyżej szkód było między stronami sporne, podobnie, jak podnoszony przez powoda fakt zacienienia działki warzywnej na skutek posadowienia przez pozwaną budynku o ponad 3 m wyższego, niż dopuszczała decyzja o warunkach zabudowy.

Sporne było także naruszenie dóbr osobistych powoda przez odebranie mu poczucia bezpieczeństwa zamieszkiwania z powodu zalań i podtopień na jego nieruchomości oraz naruszenia jego poczucia estetyki przez pozbawienie go możliwości korzystania z walorów widokowych i wypoczynkowych nieruchomości.

Pozwana stała na stanowisku, że budowa budynku użytkowego została odebrana przez odpowiednie władze, które nie zgłaszały żadnych zastrzeżeń, w tym do jego wysokości. Jedynie powód miał pretensje. Tymczasem, w jej ocenie, działka powoda leży na terenie zalewowym i w 2011 r. – po zimie, poziom wód gruntowych był tak wysoki, że drzewka wokół stawu uschły. Obecnie wody z jej działki nie przedostają się na działkę powoda, gdyż przykłada ona do tego szczególną wagę, regularnie wypompowuje wodę ze zbiornika, który jest przy murku.

Sąd Okręgowy wskazał, że pozwana nie wykazała, by teren działki powoda, choćby w jakiejś części, był naturalnym obszarem zalewowym rzeki N.. Wprawdzie fakt ten miał potwierdzić zeznający w sprawie świadek A. P., jednak ostatecznie zaprzeczył on, aby widział zalaną działkę powoda. Powyższym twierdzeniom pozwanej zaprzeczył też świadek B. W.. Sąd uznał zeznania B. W. za wiarygodne, ponieważ z żadnego dowodu przeprowadzonego w toku niniejszego postępowania, ani z załączonych akt postępowań administracyjnych nie wynika, by działka powoda była naturalnym zalewiskiem N..

Z kolei – według Sądu – postępowanie dowodowe przeprowadzone na powyższe, wskazane przez powoda okoliczności, w przeważającej części potwierdziło zasadność jego stanowiska, co do zakresu wyrządzonych mu immisjami, pochodzącymi z nieruchomości pozwanej, szkód. Głównym dowodem, w oparciu o który Sąd określił zakres powstałej u powoda szkody, była opinia powołanego w sprawie biegłego sadowego z zakresu szacowania nieruchomości A. G., który – na podstawie przeprowadzonych oględzinach posesji powoda – stwierdził, że na skutek prac ziemno – budowlanych, podjętych przez pozwaną na działkach przyległych, na nieruchomości powoda zaistniały następujące szkody:

1.  naruszenie struktury gruntu i uszkodzenie ogrodzenia z siatki przy granicy z działką nr (...), powodowane spływem wody opadowej i zsuwaniem się mas gruntu z nasypów pozwanej,

2.  uszkodzenie drewnianego pomostu na stawie oraz palisad zabezpieczających brzegi stawu (kiszka faszynowa, opalikowanie) powodowane zalewaniem stawu przez wody opadowe, spływające w kierunku stawu; wykonane przez pozwaną nasypy uniemożliwiają odpływ wód w kierunku rzeki;

3.  uschnięcie (wymoknięcie) 15 szt. kilkuletnich iglaków (sosna, świerk) w okolicach stawu, wywołane zalewaniem terenu przez napływające i piętrzące się wody opadowe;

4.  zamulenie kanału dymnego wędzarni, znajdującej się w okolicach stawu, powodowane spływem wód opadowych z nasypów działki pozwanej;

5.  uszkodzenie konstrukcji szklarni i szyby okiennej, wywołane pracami budowlanymi prowadzonymi na działce pozwanej,

6.  straty niematerialne: pogorszenie walorów estetyczno – widokowych i wypoczynkowych, na skutek wykonania przez pozwaną wysokich nasypów od strony rzeki.

W tym zakresie opinia biegłego nie była kwestionowana, w związku z czym Sąd uznał ją za niebudzącą zastrzeżeń i wątpliwości, z uwagi na jej przejrzystość, logiczność wniosków, jak i zbieżność z zeznaniami świadków: K. R., J. R., E. S., a także powoda oraz spostrzeżeniami Sądu, poczynionymi w trakcie oględzin.

Wskazaną wyżej szkodę biegły oszacował na kwotę 29.929 zł, z czego 7.050 zł stanowi równowartość prac niezbędnych do wykonania na nieruchomości w celu likwidacji szkód materialnych, zaś 22.879 zł to kwota, o jaką uległa zmniejszeniu wartość nieruchomości powoda, z uwagi na częściową utratę walorów estetyczno – widokowych i wypoczynkowych, na skutek prac ziemnych podjętych przez pozwaną na jej nieruchomości (nasypy od strony rzeki), to jest 10% wartości nieruchomości sprzed zaistnienia szkody. W kosztorysie biegły nie uwzględnił natomiast szkody w postaci masowego śnięcia ryb, ponieważ, w jego ocenie, jej przyczyna nie została w pełni udokumentowana i wymagałaby przeprowadzenia specjalistycznych badań. Zgodnie z opinią biegłego brak było także podstaw do przyjęcia, by powód – na skutek działań powódki – podniósł szkodę, polegającą na zacienieniu przez wybudowany przez nią budynek jego ogródka warzywnego.

Przechodząc do jurydycznej analizy roszczeń dochodzonych przez powoda, wskazał, że obejmowały one odszkodowanie z tytułu zaistniałych na jego nieruchomości szkód i obniżenia wartości tej nieruchomości na skutek działania właściciela gruntu sąsiedniego oraz zadośćuczynienie w związku z naruszeniem przez pozwaną jego dóbr osobistych, wynikających z prawa własności nieruchomości.

Przechodząc do pierwszego z nich, za podstawę prawną jego oceny Sąd przyjął art. 144 k.c. w zw. z art. 415 k.c. Zgodnie z art. 144 k.c., właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno – gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Przepis ten reguluje kwestię tzw. immisji pośrednich, polegających na ubocznym, niezamierzonym przez właściciela nieruchomości, acz kłopotliwym, oddziaływaniu na nieruchomość sąsiednią, zakłócającym korzystanie z tej nieruchomości. W nauce prawa wyróżnia się immisje materialne oraz niematerialne. Pierwsze polegają na przenikaniu na nieruchomości sąsiednie cząstek materii (pyły, gazy, dym) lub pewnych sił (wstrząsy, hałasy, fale elektromagnetyczne). Natomiast immisje niematerialne polegają na oddziaływaniu na sferę psychiki właściciela nieruchomości sąsiedniej (poczucie bezpieczeństwa, estetyki itp.).

Stwierdził, że w rozpoznawanym przypadku, gdy w wyniku bezspornie ustalonego powyżej naruszenia przez pozwaną stosunków wodnych na nieruchomości powoda, doszło do zmiany kierunku odpływu wód oraz do zalewania nieruchomości powoda przez wody spływające z nieruchomości pozwanej, a w konsekwencji utrzymującego się na nieruchomości powoda wysokiego stanu wód gruntowych bez możliwości ich odpływu, co czyni teren na znacznej części rekreacyjnej działki podmokłym, a korzystanie z niego w sposób zgodny z przeznaczeniem niemożliwy, albo znacznie utrudniony, zachodzą oddziaływania mające charakter immisji materialnych.

Powód, jak i pozwana wybudowali bowiem na swoich nieruchomościach budynki; powód budynek mieszkalny – dom jednorodzinny i zabudowę towarzyszącą, rekreacyjną; zaś pozwana – budynek o charakterze użytkowym – market budowlany. O ile zatem sam fakt wzniesienia na sąsiedniej parceli tak dużego budynku handlowego nie może być przez powoda uważany za godzący w jego prawa (zresztą powód tego nie podnosił, poza kwestią zacienienia warzywniaka), o tyle zmiana ukształtowania terenu na tej parceli, dokonana przez pozwaną z naruszeniem art. 29 prawa wodnego, stanowiła ingerencję w prawo własności J. S.. Wskazane powyższe działania pozwanej, naruszające przepisy ustawy (a zatem bezprawne), w konsekwencji, muszą być także uznane za godzące w społeczno – gospodarcze przeznaczenie nieruchomości powoda.

Zgodnie z utrwalonym w doktrynie i orzecznictwie poglądem, w procesie odszkodowawczym norma art. 144 k.c. służy dla ustalenia bezprawności czynu, nie zaś dla ustalenia wysokości szkody, której z kolei uprawniony może dochodzić na zasadach ogólnych. A zatem, jak zasygnalizowano powyżej, podstawą prawną dla oceny odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej jest art. 415 k.c., który stanowi, że to z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.

Sąd Okręgowy podkreślił, że o ile bezprawność zachowania pozwanej, jako element obiektywny winy, została wykazana powyżej (sprzeczność jej zachowania z art. 29 prawa wodnego), o tyle odnośnie jej elementu subiektywnego należy wskazać, że w ramach odpowiedzialności deliktowej stopień winy ma znaczenie drugorzędne w tym sensie, że sprawca szkody odpowiada w razie istnienia choćby lekkiego niedbalstwa. Orzecznictwo przyjmuje, że niedbalstwo polega na niedołożeniu wymaganej w stosunkach danego rodzaju staranności, niezbędnej do uniknięcia skutku, którego sprawca nie chciał wywołać. Ocena miernika postępowania, którego istota tkwi w zaniechaniu dołożenia staranności, nie może być formułowana na poziomie obowiązków niedających się wyegzekwować, oderwanych od doświadczeń uwzględniających reguły zawodowe i konkretne okoliczności, a także określony typ stosunków (art. 355 k.c.). Wina nieumyślna zachodziła będzie wówczas, gdy sprawca wprawdzie przewiduje możliwość wystąpienia szkodliwego skutku, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że zdoła go uniknąć albo też nie przewiduje możliwości nastąpienia tych skutków, choć powinien i może je przewidzieć. W obu formach mamy do czynienia z niedbalstwem ( culpa), bowiem w prawie cywilnym, odmiennie niż w prawie karnym, obie postaci winy nieumyślnej sprowadza się do niedbalstwa. W ocenie Sądu, pozwana dopuściła się niedbalstwa, ponieważ realizując budowę marketu budowlanego na swojej nieruchomości w oparciu o wydaną na jej wniosek decyzję o warunkach zabudowy, w której zwrócono uwagę inwestorowi na treść przepisu art. 29 pr. wodnego oraz w oparciu o pozwolenie na budowę, dokonała niwelacji terenu, w tym jego znacznego podniesienia od strony nieruchomości powoda, bez zachowania należytej staranności w tym zakresie. Tymczasem z samego doświadczenia życiowego wynika, że znaczne podniesienie poziomu nieruchomości w stosunku do nieruchomości sąsiedniej wpływa na stosunki wodne pomiędzy nimi i na każdej z nich, choćby przez spływanie wód z nieruchomości wyżej wzniesionej na tę położoną niżej. Pozwana mogła więc i powinna była przewidywać, że prowadzone przez nią prace ziemne zachwieją równowagę wód dotychczas istniejącą.

Ustaliwszy więc powyższe, a także zakres i wysokość szkody oraz, że pomiędzy bezprawnym zachowaniem pozwanej, a tą szkodą zachodzi normalny związek przyczynowy, Sąd uznał, że powód wykazał przesłanki z art. 415 k.c., co uzasadniano zasadzenie na jego rzecz odszkodowania w kwocie 29.929 zł – zgodnie z opinią biegłego co do wysokości szkody. W pozostałej części roszczenie to podlegało oddaleniu.

Roszczenie powoda w zakresie zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych na skutek pośredniego, niematerialnego oddziaływania, pozostającego w związku z korzystaniem z sąsiedniej nieruchomości, Sąd rozpatrywał w świetle art. 23 – 24 k.c. Przyjmuje się bowiem, że hipotezą art. 24 k.c. objęte jest każde bezprawne działanie zagrażające lub naruszające cudze dobra osobiste, bez względu na okoliczności faktyczne, na tle których dochodzi do zagrożenia lub naruszenia dóbr osobistych. A zatem art. 24 k.c. może stanowić podstawę ochrony także wtedy, gdy do zagrożenia lub naruszenia dóbr osobistych dochodzi na skutek pośredniego oddziaływania, pozostającego w związku z korzystaniem z sąsiedniej nieruchomości. Nie można wobec tego wykluczyć, że w określonych sytuacjach hipotezy art. 144 w związku z art. 222 § 2 i art. 24 k.c. będą się krzyżować; wówczas, przy rzeczywistym zbiegu roszczeń, prawo wyboru przysługuje stronie dochodzącej ochrony. W tym kontekście przytoczył wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 października 2007 r. (IV CSK 264/07, LEX nr 435631).

W niniejszej sprawie powód tego wyboru dokonał i wystąpił przeciwko pozwanej z żądaniem ochrony jego dóbr osobistych na podstawie art. 23 i 24 k.c., co z uwagi na roszczenie zapłaty zadośćuczynienia za doznana krzywdę czyniło koniecznym zastosowanie także art. 448 k.c.

Powód sprecyzował dobra osobiste, które stanowią przedmiot ochrony w niniejszym postępowaniu; obejmują one prawo do poczucia bezpieczeństwa, w które godzi stała obawa przed notorycznymi zalewniami i podtopieniami na jego nieruchomości; prawo do poczucia estetyki, w które godzi pozbawienie go przez pozwaną walorów widokowych na skutek znacznego podwyższenia terenu, w części zasłaniającego widok na rzekę N.; prawo do odpoczynku i prywatności na własnej posesji.

Zdaniem Sądu Okręgowego, dobra te mieszczą się w otwartym katalogu dóbr osobistych ujętych w art. 23 k.c., a ochrona przed naruszającymi je działaniami, określanymi jako immisje niematerialne, jest objęta hipotezą art. 24 k.c. Wskazał przy tym, że ciężar dowodu braku bezprawności działania spoczywa na osobie, której zarzucono naruszenie dobra osobistego; musi ona wykazać, że była do tego uprawniona.

W ocenie Sądu, w przedmiotowej sprawie pozwana nie wykazała braku bezprawności swego działania. Przy czym dla zasadności roszczenia z art. 24 § 1 k.c. kwestia winy naruszyciela pozostaje prawnie obojętna (wyrok SN z 6 grudnia 1967 r., II CR 318/67, wyrok SN z 06 grudnia 1967 r. II CR 328/67), tym niemniej, jak wskazano powyżej, w przedmiotowej sprawie miało miejsce nieumyślne naruszenie dóbr osobistych przez pozwanego, przybierające postać niedbalstwa.

Dokonując oceny, czy w sprawie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda, Sąd miał na względzie również okoliczność, że decydujące znaczenie ma tu nie tyle subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony prawnej, ale także ocena obiektywna tego naruszenia. Zdaniem Sadu, w świetle doświadczenia życiowego, odczucia powodów, w tym dyskomfort w związku ze zmianami, jakie zaistniały na ich działce w związku z działaniem pozwanej nie są wyolbrzymione i należy je podzielić. Szczególnie przydatnym w tym zakresie okazał się dowód z oględzin, podczas którego Sąd mógł się przekonać co do walorów widokowych, rekreacyjnych, wypoczynkowych i wreszcie choćby tylko mieszkaniowych, związanych z podstawowym użytkowaniem nieruchomości, na której posadowiony jest dom powoda. Otaczające nieruchomość powodów w dwóch stron skarpy na nieruchomości pozwanej niewątpliwie niekorzystnie wpływają na walory widokowe z działki powoda, zwłaszcza, że pierwotnie mógł on cieszyć się i podziwiać widok na N., który teraz jest znacznie ograniczony. Nadal nieuregulowane stosunki wodne zagrażają podtopieniami, co znacznie utrudnia korzystanie z walorów rekreacyjnych działki przez uprawianie roślin, nasadzenie drzew, korzystanie ze stawu, wokół którego teren stał się bagienny bez względu na porę roku. Prawo powoda do prywatności i odpoczynku na własnej nieruchomości doznaje także znacznego ograniczenia w sytuacji, gdy osoby przyjeżdżające do sklepu budowlanego pozwanej, stają na skarpie otaczającej nieruchomość powoda, spoglądając na to co się na niej dzieje, obserwując powoda i jego rodzinę w czasie, gdy chcieliby się zrelaksować.

Zwrócił tez uwagę, że powód nabył przedmiotową nieruchomość nie tylko z myślą o bezpiecznym i ekologicznym miejscu zamieszkania dla całej jego rodziny, ale również pod uprawę warzyw w przydomowym ogrodzie i w głównej mierze, ze względu na walory estetyczne – usytuowanie nieruchomości względem rzeki N.. Przez szereg lat korzystał z uprawianych warzyw i przede wszystkim z wypoczynku w tak malowniczym i niczym nieskażonym miejscu. Było to spełnieniem jego pragnień i oczekiwań co do miejsca zamieszkania na resztę życia.

Mając na względzie powyższe, Sąd uznał, że jego roszczenie o zadośćuczynienie jest uzasadnione, jednak żądana przez niego kwota 45.000 zł jest wygórowana. Oceniając sytuację stron, Sąd uznał, że odpowiednią sumą zadośćuczynienia będzie kwota 15.000 zł.

Jako podstawę rozstrzygnięcia wskazał art. 144 k.c. w zw. z art. 415 k.c. oraz art. 24, 24 i 448 k.c. O odsetkach należnych od zasądzonej kwoty świadczenia głównego, Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. zgodnie z żądaniem pozwu.

O kosztach procesu rozstrzygnięto na mocy art. 100 k.p.c.

Powyższy wyrok pozwana zaskarżyła apelacją w części uwzględniającej powództwo oraz w zakresie rozstrzygnięć o kosztach procesu i nieuiszczonych kosztach sądowych.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

I. naruszenie prawa materialnego, a mianowicie:

1.  przepisów art. 144 k.c. w zw. z art. 415 k.c. poprzez ich błędną wykładnię oraz niewłaściwe zastosowanie w sprawie i przyjęcia, że działania pozwanej na nieruchomościach stanowiących jej własność, stanowiła ingerencję w prawo własności J. S., skutkującą powstaniem szkody;

2.  przepisów art. 23 k.c., art. 24 k.c. oraz art. 448 k.c. poprzez ich błędną wykładnię oraz niewłaściwe zastosowanie w sprawie i przyjęcie, że działania pozwanej na nieruchomości stanowiącej jej własność naruszają dobra osobiste J. S.;

II. naruszenie przepisu postępowania, mające wpływ na wynik sprawy, a mianowicie przepisu art., 233 k.p.c. poprzez nie rozważenie zebranego materiału dowodowego w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny, wbrew zasadom logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, skutkującej ustaleniem, że działania pozwanej na nieruchomości stanowiącej jej własność, stanowią ingerencję w prawo własności i naruszają dobra osobiste J. S..

Wskazując na powyższe zarzuty, wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa, ewentualnie jego uchylenie i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpatrzenia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest uzasadniona w części dotyczącej zasądzenia kwoty 15 000 zł z tytułu zadośćuczynienia. W pozostałym zakresie jest bezzasadna.

W sytuacji, gdy skarżąca zarzuca zarówno naruszenie przepisów proceduralnych, jak i prawa materialnego, w pierwszej kolejności wymagał rozważenia zarzut naruszenia przepisów procesowych, albowiem zarzuty naruszenia prawa materialnego mogą być właściwie ocenione tylko na tle prawidłowo ustalonego stanu faktycznego.

Aby zarzucić skutecznie naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c. skarżąca powinna przede wszystkim wskazać, jaki konkretnie dowód mający istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy sąd uznał za wiarygodny i mający moc dowodową albo za niewiarygodny i niemający mocy dowodowej, i w czym przy tej ocenie przejawia się naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów (por. wyrok SN z 18 stycznia 2002 r. sygn. I CKN 132/01, Lex nr 53144). Kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego (por. postanowienie SN z 10 stycznia 2002 r. sygn. II CKN 572/99, Lex nr 53136). Stwierdzić także należy, iż jeżeli z materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok SN z 27 września 2002 r. sygn. II CKN 817/00, Lex nr 56906). Apelacja tak wymaganych zarzutów nie przedstawia i nie wykazuje, aby ocena dowodów oraz oparte na niej wnioski były dotknięte powyższymi uchybieniami. Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do zakwestionowania dokonanej przez Sąd pierwszej instancji oceny dowodów.

Skarżąca w swojej apelacji nie wykazała w zasadzie jakich uchybień dopuścił się Sąd oraz na czym one polegały, a zatem nie można było merytorycznie odnieść się do tego zarzutu, gdyż został postawiony w sposób uniemożliwiający jego ocenę.

Reasumując powyższe rozważania, należy stwierdzić, iż ocena dowodów dokonana przez Sąd Okręgowy jest prawidłowa i zasługuje na akceptację. A w konsekwencji podzielić należy ustalenia faktyczne Sądu. Powódka w ramach omawianego zarzutu w istocie kwestionuje dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę prawną stanu sprawy.

Przechodząc zatem do zarzutów naruszenia prawa materialnego, wypada podkreślić, że bezsprzecznie – w świetle prawidłowo ustalonego w sprawie stanu faktycznego – działania pozwanej na nieruchomości, stanowiącej jej własność, polegające m.in. na wykonaniu robót ziemnych, w związku z budową budynku użytkowego, spowodowałyby podniesienie poziomu gruntu na tej nieruchomości w stosunku do sąsiedniej nieruchomości, stanowiącej własność powoda, czym naruszono dotychczas istniejące stosunki wodne, a w konsekwencji spływ wód opadowych na niżej położoną sąsiednią działkę, należącą do powoda.

Nie budzi także wątpliwości, że powyższy stan rzeczy nie tylko wywołał zakłócenia ponad przeciętną miarę w korzystaniu przez powoda z jego nieruchomości, ale ponadto wynikające z niego immisje materialne wyrządziły konkretne i wymierne szkody materialne, oszacowane w opinii biegłego sądowego.

Szkoda powoda przejawia się nie tylko w zniszczeniu, bądź uszkodzeniu określonych części składowych jego nieruchomości (ogrodzenia, pomostu, szklarni, czy też drzew), ale także w spadku wartości samej nieruchomości na skutek opisanych wyżej immisji. Wbrew stanowisku pozwanej, nie można przyjąć, iż szkoda powoda – w postaci zmniejszenia wartości nieruchomości – nie ma trwałego i nieodwracalnego charakteru; skoro jakoby nie można wykluczyć, że organ administracji, przed którym toczy się w dalszym ciągu postępowanie na podstawie art. 29 ust. 3 ustawy – Prawo wodne, nakaże pozwanej jako właścicielce gruntu przywrócenie stanu poprzedniego.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, rozsądnie rzecz oceniając – w niniejszej sprawie przywrócenie stanu poprzedniego jest możliwe tylko teoretycznie. Przedmiotowe postępowanie administracyjne prowadzone jest bowiem pod kątem zobowiązania pozwanej do wykonania urządzeń zapobiegających szkodom w przyszłości i nic nie wskazuje, aby miało się ono zakończyć takim rozstrzygnięciem, jakie sugeruje pozwana. Okoliczności sprawy nie wskazują zresztą, aby przywrócenie stanu poprzedniego na jej nieruchomości było faktycznie możliwe. Tymczasem samo postępowanie przedłuża się, termin jego ostatecznego zakończenia jest nawet trudny do przewidzenia, zaś wyrządzona powodowi szkoda wymaga naprawienia.

Pomiędzy wykonaniem prac ziemnych przez pozwaną, a szkodą powoda zachodzi adekwatny związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Powodowi przysługuje zatem roszczenie odszkodowawcze na podstawie art. 415 k.c. w zw. z art. 144 k.c. Roszczenie to przysługuje powodowi nawet w sytuacji, gdyby ostatecznie miało się okazać, że prace ziemne na sąsiedniej nieruchomości zostały przeprowadzone zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym. Bezprawność działania sprawcy nie przejawia się bowiem w takiej sytuacji w samym zrealizowaniu zamierzonego przedsięwzięcia, ale w fakcie zakłócenia ponad przeciętną miarę korzystania z nieruchomości sąsiedniej.

Przechodząc do rozpoznania zarzutu naruszenia art. 23 k.c., art. 24 k.c. w związku z art. 448 k.c., należy przede wszystkim zauważyć, że kodeks cywilny nie zawiera definicji dobra osobistego. W art. 23 k.c. przytacza przykładowo szereg dóbr, które za takie uznaje „w szczególności”, a więc dopuszczając istnienie i tworzenie się innych dóbr. Próby sprecyzowania użytego w art. 23 k.c. pojęcia podjęła się nauka i orzecznictwo, zgodnie akcentując właściwości, jakie musi wykazywać określona wartość, aby mogła zyskać rangę dobra osobistego. Podkreśla się, że są to wartości niemajątkowe, nieodłącznie związane z człowiekiem i jego naturą, stanowiące o jego wyjątkowości i integralności, jego godności i postrzeganiu w społeczeństwie, umożliwiające mu samorealizację i twórczą działalność, nie poddające się wycenie w ekonomicznych miernikach wartości. Dobra te nie zależą od ludzkiej woli ani wrażliwości. Do katalogu dóbr wskazanych przez ustawodawcę dodać można szereg innych, takich jak prawo do intymności i prywatności, płeć człowieka, prawo do planowania rodziny, tradycja rodzinna, pamięć o osobie zmarłej, więź między członkami rodziny (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 października 2010 r., III CZP 76/10, Biul. SN 2010/10/11, czy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2011 r., II CSK 537/10). Szczególny związek dobra osobistego z naturą człowieka wyłącza możliwość ujmowania w tych kategoriach dóbr innego rodzaju, wprawdzie wpływających na jakość ludzkiego bytowania, ale pochodzących z zewnątrz, nie wywodzących się z istoty człowieczeństwa.

W tym kontekście wymaga podkreślenia, że ochrona dóbr osobistych ma charakter wyjątkowy, w związku z czym sięganie do jej mechanizmów powinno następować z odpowiednią ostrożnością i powściągliwością, bez tendencji do sztucznego poszerzenia katalogu tych dóbr.

W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przywołano pogląd Sądu Najwyższego, wyrażony w wyroku z dnia 11 października 2007 r. (IV CSK 264/07, OSNC- (...)), zgodnie z którym art. 24 k.c. może stanowić podstawę ochrony, gdy do zagrożenia lub naruszenia dóbr osobistych dochodzi na skutek pośredniego, niematerialnego oddziaływania, pozostającego w związku z korzystaniem z sąsiedniej nieruchomości. Z poglądem tym należy się zgodzić, z tym jednak zastrzeżeniem, że został on wypowiedziany na tle stanu faktycznego, w którym podmiotem ochrony było prawo do nietykalności mieszkania oraz zdrowie, a więc tradycyjnie uznawane dobra osobiste, wymienione w art. 23 k.c.

W niniejszej sprawie powód sprecyzował dobra osobiste, stanowiące przedmiot ochrony, a mianowicie: prawo do poczucia bezpieczeństwa, prawo do poczucia estetyki, prawo do odpoczynku i prywatności na własnej posesji.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, pierwsze proponowane przez powoda dobro, określone jako prawo do poczucia bezpieczeństwa, można byłoby rozważać w kategorii dobra osobistego, gdyby jednocześnie stanowiło ono wartość dopełniającą treść innego prawa osobistego, określanego jako nietykalność mieszkania. Przyjmuje się bowiem, że pojęcie nietykalności mieszkania, jako dobra osobistego przewidzianego w art. 23 k.c., obejmuje ochronę pewnej sfery życia prywatnego człowieka, a mianowicie jego mieszkania i prawa do spokojnego korzystania z niego oraz poczucia bezpieczeństwa wynikającego z posiadania mieszkania (domu).

W rozpoznawanej sprawie, jak wynika z ustalonego stanu faktycznego, immisje materialne z sąsiedniej nieruchomości nie dotykały tej części nieruchomości powoda, na której znajdował się jego dom. Nie wynika też, aby sam dom wskutek tych immisji zagrożony był zalaniem. Szkody spowodowane zaś na niezabudowanej części nieruchomości zostaną naprawione. W tych warunkach podnoszone przez powoda naruszenie poczucia jego bezpieczeństwa nie można odnosić do dobra osobistego, jakim jest nienaruszalność mieszkania, ale raczej do obawy poniesienia kolejnych szkód materialnych, które jednak powinny być rekompensowane w sposób właściwy dla tego rodzaju uszczerbków majątkowych.

Pozostałe wskazywane przez powoda dobra tj. prawo do estetycznego otoczenia, czy też niezakłóconego odpoczynku na własnej posesji są bez wątpienia istotne dla jakości ludzkiego bytowania, tym niemniej trudno jest je uznać za wartości wywodzące się z istoty człowieczeństwa, w związku z czym ograniczenie możliwości korzystania z nich nie godzi w podstawowe atrybuty człowieka. Utrudnia ono wprawdzie i komplikuje jego życie, jednak zapobieżenie wynikającym z tego niewygodom jest możliwe, chociaż wiąże się z wydatkami. Z tych względów, wymienionym wartościom – w ocenie Sądu Apelacyjnego – nie można nadać rangi dóbr osobistych (por. uchwała SN z 19 listopada 2010 r., III CZP 79/10, (...)).

W tym stanie rzeczy, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji wyroku.

O kosztach procesu i nieuiszczonych kosztach sądowych Sąd orzekł na zasadzie art. 100 k.p.c. i art. 113 u.k.s.c., mając na uwadze, że powód wygrał sprawę w I instancji w 35%, zaś pozwana w 65%. Natomiast w II instancji powód wygrał w 67%, zaś pozwana w 33%. Stosownie do tych proporcji koszty te zostały rozdzielone pomiędzy strony.