Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 1222/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 września 2014 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Dorota Kropiewnicka (spr.)

Sędziowie SSO Krzysztof Głowacki

(...) del. do SO Piotr Wylegalski

Protokolant Artur Łukiańczyk

przy udziale Tadeusza Kaczana Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 23 września 2014 r.

sprawy Ł. Ć.

oskarżonego o przestępstwo z art. 269a k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Fabrycznej

z dnia 29 sierpnia 2013 roku sygn. akt II K 1227/10

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

II.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze, w tym wymierza mu opłatę w kwocie 4180 złotych za II instancję .

UZASADNIENIE

Ł. Ć. został oskarżony o to, że w okresie od 16 maja 2005 r. do listopada 2006 r., działając w warunkach czynu ciągłego, będąc administratorem polskich stron internetowych o nazwach (...) umieszczał na nich (...) skryptu zawierające różne zagraniczne adresy, mające w końcowej części charakterystyczne zapisy (...) oraz trzycyfrowe numery (...) który to skrypt miał za zadanie automatyczne przekierowywanie (...) internetowych wielu użytkowników sieci internet, logujących się na podane wyżej polskie strony, do innych zagranicznych (...) internetowych, zawierających złośliwe oprogramowanie, pochodzące od nieustalonych administratorów stron (...), a później (...), które to następnie automatycznie oraz bez wiedzy i zgody użytkowników internetu instalowało się i zmieniało dane (...) systemów operacyjnych ich komputerów, co w konsekwencji w istotny sposób zakłócało działanie tych systemów, czym działał na szkodę wielu użytkowników sieci internet, w tym ustalonych osób: M. D., J. K., R. W., R. H. i M. R., przy czym z popełniania powyższego przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu, w łącznej wysokości około 20 tysięcy złotych, tj. o czyn z art. 269a kk w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 65§1 kk.

Wyrokiem Sądu Rejonowego dla Wrocławia -Fabrycznej we Wrocławiu z dnia 29 sierpnia 2013 r. sygn. akt II K 1227/10:

I. Ł. Ć. został uznany za winnego popełnienia zarzuconego mu aktem oskarżenia czynu, tj. przestępstwa z art. 269a kk w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 65§1 kk i za to na podstawie art. 269a kk w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 65§1 kk w zw. z art. 33 § 1, 2, 3 kk wymierzono mu karę 1 roku pozbawienia wolności i grzywnę w ilości 250 stawek dziennych w kwocie po 80 zł każda stawka,

II. na podstawie art. 69§1 i 2 kk i 70§ 2 kk wykonanie wymierzonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawieszono oskarżonemu na okres 4 lat próby.

III. na podstawie art. 73§2 kk oddano oskarżonego w okresie próby pod dozór kuratora,

IV. na podstawie art. 63§1 kk zaliczono oskarżemu na poczet orzeczonej kary grzywny okres jego zatrzymania i tymczasowego aresztowania od dnia 11 marca 2008 r. do dnia 30 maja 2008 r. przyjmując jeden dzień zatrzymania i tymczasowego aresztowania za równoważny dwóm stawkom dziennym grzywny,

V. zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty procesu w kwocie 2.804,50 zł i wymierzono mu opłatę w kwocie 4.180 zł.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł obrońca oskarżonego skarżąc go w całości i zarzucając mu:

1. obrazę prawa materialnego, a to art. 269a kk polegającą na nieuzasadnionym przyjęciu, że Ł. Ć. miał świadomość złośliwego charakteru oprogramowania, które automatycznie bez wiedzy i zgody użytkowników instalowało się na ich komputerach, w sytuacji gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w szczególności w postaci wyjaśnień oskarżonego, ale też zeznań świadków A. S. i P. R. oraz ustnej uzupełniającej opinii biegłego D. S., wskazuje, że oskarżonemu nie sposób przypisać w jakiejkolwiek postaci zamiaru popełnienia zarzucanego czynu, a przede wszystkim świadomości działania niezgodnego z prawem,

2. obrazę przepisów prawa materialnego, a to art. 73§ 2 kk polegające na jego niesłusznym zastosowaniu i oddaniu oskarżonego pod dozór kuratora, w sytuacji gdy środek ten może być zastosowany wyłącznie w stosunku do młodocianego, osoby skazanej w warunkach art. 64§2 kk lub sprawcy przestępstwa popełnionego w związku z zaburzeniami preferencji seksualnych, zaś Ł. Ć. nie jest osobą młodocianą w rozumieniu przepisów kk ani nie został skazany w warunkach opisanych w tym przepisie,

3. mogącą mieć wpływ na treść wyroku obrazę przepisów postępowania, w szczególności art. 424 §1 pkt 1 kpk, polegającą na braku precyzyjnego wskazania w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku jakie okoliczności legły u podstaw odmowie nadania waloru wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego, jeżeli były one spójne z zeznaniami świadków i pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie.

Ponosząc powyższe zarzuty obrońca oskarżonego wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie Ł. Ć. od zarzuconego mu czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego była oczywiście bezzasadna. Wbrew podniesionym w niej zarzutom Sąd Rejonowy prawidłowo zebrał i ocenił materiał dowodowy sprawy, zasadnie przypisując oskarżonemu popełnienie zarzucanego mu czynu zabronionego.

Sformułowany przez skarżącego zarzut obrazy prawa materialnego, a to art.269a kk był oczywiście chybiony. W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy wskazuje, że obraza prawa materialnego polega na wadliwym jego zastosowaniu (lub niezastosowaniu) w orzeczeniu opartym na prawidłowych ustaleniach faktycznych. Nie ma obrazy prawa materialnego, gdy wadliwość orzeczenia jest wynikiem błędnych ustaleń faktycznych przyjętych za jego podstawę. Prawidłowo formułując apelację należało zatem postawić zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, bowiem to właśnie ustalenia faktyczne Sądu I instancji co do istnienia po stronie oskarżonego świadomości przestępności czynu i zamiaru jego popełnienia skarżący kwestionował.

W myśl art. 269a kk popełnia przestępstwo kto, nie będąc do tego uprawnionym, przez transmisję, zniszczenie, usunięcie, uszkodzenie, utrudnienie dostępu lub zmianę danych informatycznych, w istotnym stopniu zakłóca pracę systemu komputerowego lub sieci teleinformatycznej. Oskarżonemu przypisano działanie polegające na zmienianiu danych informatycznych w komputerach użytkowników, którzy korzystali z administrowanej przez niego strony, co w konsekwencji zakłócało w sposób istotny pracę ich systemów komputerowych.

W ocenie skarżącego wyjaśnienia oskarżonego, a także zeznania świadków, A. S. (nota bene skazanego prawomocnie za zachowanie istotnie zbliżone do działania oskarżonego) i P. R. wskazują na brak świadomości oskarżonego co do przestępności jego działania. Analiza zeznań wskazanych świadków oraz wyjaśnień oskarżonego prowadzi jednak do zgoła odmiennych wniosków.

P. R. słuchany w postępowaniu przygotowawczym potwierdził, że zarejestrował się na stronach (...) i (...), które proponowały pieniądze za rozpowszechnianie instalacji. Świadek ten zeznał wprost, że każdy z użytkowników otrzymywał kod html, tzw. ramkę, którą umieszczał na swojej stronie internetowej. Ramka ta przekierowywała do skryptu z nieszkodliwymi programami do wyświetlania reklam, które z kolei automatycznie instalowały się na komputerach użytkowników, nie posiadających zabezpieczeń antywirusowych. Również świadek A. S., na którego zeznania wyraźnie powoływał się obrońca oskarżonego, wprost potwierdził swoją świadomość co do tego, że przekierowania do skryptów pochodzących od (...) mogą powodować zakłócenie systemu komputerowego. Podkreślić przy tym należy, że sposób działania świadka był zbieżny z działaniem oskarżonego, zaś wobec A. S. zapadł wyrok Sądu Rejowego dla W.- M. z dnia 04.09.2012r. (sygn.akt III K 1310/12) utrzymany następnie w mocy wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie (...). Należy również podkreślić, że o uciążliwości i złośliwości programów, na które przekierowywała (...) umieszczona na stronie oskarżonego dyskutowali użytkownicy różnych forów internetowych, z których treścią oskarżony się zapoznawał. Kwestionując świadomość oskarżonego co do charakteru podejmowanych czynności, skarżący całkowicie pominął również treść zeznań świadka S. M., który współpracował z oskarżonym, (świadek umieszczał na administrowanej przez siebie stronie tzw.ramkę, która przekierowywała użytkownika wprost na stronę oskarżonego), a który zrezygnował ze współpracy po tym, jak samodzielnie wszedł na stronę oskarżonego, co skutkowało zainfekowanie jego systemu wirusem. Także zeznający przed Sądem I instancji świadkowie K. A., K. G., M. G. wskazywali wprost na zagrożenia wynikające z korzystania ze stron internetowych, na których była umieszczona (...), stanowiąca kod pochodzący od (...) i (...).

Sąd I instancji prawidłowo zebrał i ocenił dowody z zeznań wskazanych wyżej świadków. Odmienna ocena zeznań tychże świadków dokonywana przez obrońcę stanowi jedynie polemikę z Sądem I instancji skoro obrońca oskarżonego nie wskazał na żadne uchybienia popełnione przez Sąd meriti, które pozwalałyby na uznanie oceny dowodów przeprowadzonej przez ten Sąd za dowolną, a nie swobodną.

Obrońca zdaje się również zapominać, że oskarżony w postępowaniu przygotowawczym wprost przyznawał, że miał świadomość, iż (...), którą umieścił na swojej stronie powoduje przekierowanie do strony, która samoczynnie - bez wiedzy i zgody użytkownika – instalowała złośliwe oprogramowanie na komputerach nie posiadających stosownych zabezpieczeń. Co prawda podczas pierwszego przesłuchania oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu, twierdząc, że “nie przypomina sobie, żeby był zarejestrowany na stronach (...) (k. 760), jednakże już w toku kolejnych przesłuchań w dniu 13 marca 2008 r. (k. 818-820), 17 marca 2008 r. (k. 785-789), 19 marca 2008 r. (k. 791-795) przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i złożył obszerne, wyczerpujące wyjaśnienia odnośnie współpracy z (...) Ł. Ć. wskazał jak przebiegała współpraca z administratorami wskazanych wyżej stron internetowych, w jaki sposób się z nimi kontaktował, wreszcie z jaką częstotliwością otrzymywał wynagrodzenie za to, że kolejni użytkownicy wchodzący na jego stronę internetową, byli automatycznie przekierowywani na stronę zarządzaną przez (...), co wiązało się z samoczynnym zainstalowaniem złośliwych wirusów komputerowych, powodujących zmianę danych informatycznych i zakłócających pracę systemu komputerowego. Oskarżony przyznał, że z tytułu powyższej współpracy uzyskał 20.000 zł. Przyznał, że otrzymywał skargi od swoich partnerów, którzy na administrowanych przez siebie stronach umieszczali ramki przekierowujące do strony oskarżonego, co skutkowało – w przypadku komputerów nie zabezpieczonych programem antywirusowym – “zainfekowaniem” systemu, co z kolei wpływało na dane (...) oraz zakłócało pracę systemu. Sam oskarżony również zdawał sobie sprawę z zagrożenia płynącego z przekierowania na, wydawałoby się, “nieszkodliwą” stronę z reklamami. Miał świadomość tego, że oprogramowanie, do którego przekierowywano użytkowników z jego strony internetowej, instalowało wirusy na komputerach użytkowników, dokonując zmian w danych informatycznych i zakłócając pracę systemu. Co więcej, podczas przesłuchania w dniu 19 marca 2008 r. oskarżony wprost oświadczył, że chce dobrowolnie poddać się karze. Nadto wyjaśnił, że wniosek o dobrowolne poddanie się karze oraz treść wyjaśnień nie są związane z jego pobytem w areszcie, oświadczając, że nikt nie wpływał na treść jego wyjaśnień. Podkreślić przy tym należy, że już od pierwszego przesłuchania po przedstawieniu mu zarzutów, oskarżony korzystał z pomocy obrońcy z wyboru. Za oczywiście niezrozumiałe należy w konsekwencji uznać twierdzenie oskarżonego jakoby organy ścigania zmuszały go do składania oświadczeń o przyznaniu się do winy oraz że “straszono” go przedłużeniem aresztu. Podczas każdego przesłuchania oskarżonego obecny był jego obrońca niewątpliwie chroniący interesy oskarżonego i niewątpliwie informujący oskarżonego o przysługujących mu prawach i obowiązkach, a także o konsekwencjach składania wyjaśnień bądź ich odmowy. Z akt postępowania przygotowawczego w żaden sposób nie wynika przy tym, by prokurator podczas przesłuchań “przekroczył” swoje uprawnienia, co niewątpliwie spotkałoby się z niezwłoczną reakcją obrońcy (odpowiedni wpis w protokole przesłuchania, ewentualnie zawiadomienie złożone organowi nadrzędnemu. Należy również podkreślić, że sam fakt, iż prokurator wnosi o zastosowanie tymczasowego aresztowania nie może być uznawany za “zastraszanie” podejrzanego. Zupełnie inną kwestią pozostaje, że skoro wobec oskarżonego (wówczas podejrzanego) zastosowano izolacyjny środek zapobiegawczy, to jednoznacznie świadczy to o prawidłowości decyzji prokuratora występującego do Sądu o stosowanie tymczasowego aresztowania.

Nie można było również podzielić argumentacji skarżącego, który wywodził, że w trakcie postępowania przygotowawczego oskarżony był osobą małoletnią, nie zdawał sobie sprawy z charakteru prowadzonej działalności internetowej oraz był nieświadomy wiążących się z tym zagrożeń. Powołując się na wskazaną argumentację skarżący całkowicie abstrahuje od faktu, iż oskarżony – pomimo młodego wieku - był już wówczas administratorem kilku sieci internetowych. Jednoznacznie świadczy to o wysokiej wiedzy informatycznej oskarżonego, zwłaszcza gdy porównywać ją ze świadomością przypadkowych użytkowników sieci internetowej. Jak to przy tym przyznał sam oskarżony, w latach 2005-2006 świadomość użytkowników co do zagrożeń internetowych, w tym tzw. phisingu była bardzo niska, co przekładało się na niewielką świadomość dotyczącą potrzeby stosowania programów antywirusowych.

O świadomości oskarżonego co do charakteru i skutków współpracy z (...) świadczy również treść rozmowy oskarżonego z użytkownikiem Mr. E. (P. R.). Wynika z niej, że zarówno oskarżony, jak i P. R. zdawali sobie sprawę, iż korzystanie z ich stron internetowych wiąże się z zagrożeniem zainfekowania komputera wirusem typu trojan. Oskarżony nie musiał zdawać sobie dokładnie sprawy z tego, że wirus ten “kradnie” numery kart kredytowych – a w ten sposób bronił się podczas przesłuchania w dniu 04 lipca 2013 r. (k. 1698) – chodziło o samą świadomość tego, że korzystanie z jego strony internetowej, na której umieszczona była (...), powodowało że automatycznie oraz bez wiedzy i zgody użytkowników internetu instalowały się złośliwe programy, które zmieniały dane (...) systemów operacyjnych ich komputerów. Sąd Okręgowy w całości podziela stanowisko Sądu I instancji, że powyższa rozmowa, a w szczególności jej treść niezbicie świadczą o tym, że oskarżony dokładnie wiedział o zagrożeniu wiążącym się z korzystaniem z jego strony internetowej. Oskarżony zgadzał się również na taki charakter działalności, a wnioskowanie to jest uzasadnione tym bardziej, gdy się zważy że pobierał wynagrodzenie od administratorów (...)

Wbrew stanowisku obrońcy oskarżonego opinia biegłego D. S. nie tylko nie przeczy sprawstwu i winie oskarżonego, ale wręcz je potwierdza. Obrońca usiłował posiłkując się wyrwanymi z kontekstu wypowiedziami biegłego wskazać, że oskarżony umieszczając na swojej stronie internetowej ramkę, przekierowującą do stron należących do (...) nie musiał mieć świadomości np. tego, że administratorzy wskazanych wyżej stron internetowych zmieniali ich treść, bądź też że strony te powodowały automatyczne zainstalowanie jakiegoś złośliwego oprogramowania.

Kwestionując sprawstwo i winę oskarżonego, skarżący całkowicie pominął również fakt, że oskarżony na administrowanej przez siebie stronie umieszczał ramkę o wielkości piksel na piksel, co czyniło ją niewidoczną dla przypadkowych użytkowników odwiedzających tę stronę. W ocenie Sądu Okręgowego posługiwanie się przez oskarżonego tak małą ramką (w praktyce niedostrzegalną dla użytkowników) wprost potwierdza sprawstwo oskarżonego. Całkowicie niewiarygodne pozostaje, by właściciel strony, który umieszcza taką (...) wie do jakiej strony przekierowuje, po wtóre zaś, świadczy o tym okoliczność, że (...) reklamowa była tak mała, że wręcz niewidoczna dla użytkownika.

Oczywiście bezzasadne pozostawały także zarzuty skarżącego kwestionujące wiarygodność wydanej w sprawie opinii biegłego z zakresu informatyki. Wbrew stanowisku skarżącego opinia biegłego D. S. była kompleksowa i wyczerpująca, zaś w jej uzasadnieniu szczegółowo przedstawiono sposób dochodzenia do końcowych wniosków. Biegły w sposób wyczerpujący odpowiedział na wszystkie pytania Sądu I instancji oraz stron.

Już sam fakt powołania się przez skarżącego na wnioski opinii prywatnej, wydanej na zlecenie strony (oskarżonego) w sposób zasadniczy podważał wartość argumentacji obrony. Dodatkowo sporządzenie owej prywatnej opinii przez radcę prawnego(nawet jeśli powołuje się on na swoją szeroką wiedzę informatyczną) budzić musiało oczywiste zdziwienie Sądu. Radca prawny nie jest bowiem osobą, która może racjonalnie podważać wiedzę specjalisty z danej dziedziny, potwierdzonej nie tylko stosownym wykształceniem, ale również wpisem na listę biegłych sądowych. Z kolei zgłoszenie przez obrońcę wniosku o przesłuchanie autora owej prywatnej opinii w charakterze świadka, sugeruje że skarżący całkowicie pominął istotę dowodu z przesłuchania świadka. Wszak czynność taką przeprowadza się wówczas, gdy dana osoba była obecna przy popełnieniu – przestępstwa (świadek bezpośredni), ewentualnie gdy o jego przebiegu uzyskała wiedzę z innych źródeł (świadek pośredni). Wniosek skarżącego zmierza zaś do wysłuchania osoby, której wiedza o popełnionym przestępstwie opiera się w całości o akta sprawy (i to też zapewne niepełne, a jedynie w części przekazanej jej przez obronę) oraz o pozaprocesową relację oskarżonego. W tym więc kontekście przeprowadzenie dowodu z zeznań R. C. w sposób oczywisty zmierzałoby do przedłużenia toku postępowania, w żaden sposób nie przyczyniając się do wyjaśnienia meritum sprawy.

Oczywiście bezzasadny pozostawał także podniesiony w apelacji, zarzut obrazy przepisu art. 73§ 2 kk. W myśl wskazanego przepisu dozór jest obowiązkowy wobec młodocianego sprawcy przestępstwa umyślnego, sprawcy określonego w art. 64 § 2 kk, a także wobec sprawcy przestępstwa popełnionego w związku z zaburzeniami preferencji seksualnych. Obrońca oskarżonego podniósł, że oskarżony nie jest młodociany, nadto nie został skazany w warunkach, o których mowa w dalszej części art.73§2kk. Podkreślić jednak należy, że oskarżonemu zostało przypisane przestępstwo, z którego popełniania uczynił on sobie stałe źródło dochodu. Oskarżony został zatem skazany w warunkach określonych w art. 65§1 kk, zgodnie z którym przepisy dotyczące wymiaru kary, środków karnych oraz środków związanych z poddaniem sprawcy próbie, przewidziane wobec sprawcy określonego w art. 64 § 2, stosuje się m.in. do sprawcy, który z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu. W konsekwencji należało uznać, że Sąd I instancji prawidłowo zastosował w sprawie przepis art. 73§ 2 kk, orzekając wobec oskarżonego obligatoryjny dozór kuratora.

Za oczywiście bezzasadny należało uznać również zarzut obrazy przepisów postępowania mogący mieć wpływ na treść wyroku, a to obrazę przepisu art. 424 §1 pkt 1 kpk, polegającą w ocenie obrony na braku wyjaśnienia podstaw zakwestionowania wyjaśnień oskarżonego złożonych w postępowaniu sądowym.

Wbrew stanowisku skarżącego Sąd Rejonowy w sposób wyczerpujący wyjaśnił powody, dla których dał wiarę tym wyjaśnieniom oskarżonego, w których przyznał się on do winy oraz przyczyny, z powodu których zakwestionował te wyjaśnienia, w których oskarżony swoje sprawstwo kontestował. Co do sposobu oceny wyjaśnień oskarżonego Ł. Ć. przeprowadzonej przez Sąd I instancji Sąd Okręgowy wypowiedział się już wyżej, a w

konsekwencji powtarzanie owych rozważań byłoby niecelowe.

Wobec tego, że apelacja obrońcy oskarżonego skierowana została przeciwko całości wyroku, Sąd Okręgowy dokonał również oceny zaskarżonego orzeczenia w zakresie zawartego w nim rozstrzygnięcia o karze, uznając że Sąd Rejonowy wymierzył oskarżonemu w pełni adekwatną i sprawiedliwą karę.

Z argumentacji Sądu I instancji wynikało, że przy jej wymiarze kierował się on wszystkimi dyrektywami wymiaru kary określonymi w art. 53 § 1 kk, mając przy tym na uwadze ogół przedmiotowych i podmiotowych okoliczności wpływających na jej rodzaj i wysokość, określonych w art. 53 § 2 kk. Jako okoliczności obciążające Sąd wziął pod uwagę zarówno uprzednią karalność oskarżonego, okres działania rozłożony na kilka miesięcy, jak i wielość osób pokrzywdzonych. Wymierzona oskarżonemu kara 1 roku pozbawienia wolności oraz orzeczona obok niej kara grzywny w wymiarze 250 stawek dziennych po 80 zł każda niewątpliwie nie stanowi o rażącej surowości rozstrzygniecie w przedmiocie zastosowanych środków reakcji karnej, które są adekwatne do stopnia społecznej szkodliwości czynu oraz nie przekraczają stopnia winy oskarżonego. Nadto, co istotne, Sąd Rejonowy postawił wobec oskarżonego pozytywną prognozę kryminologiczną a w konsekwencji warunkowo – zawiesił wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności, przez co orzeczenie w przedmiocie kary – zważywszy chociażby na wysokość poniesionej przez pokrzywdzonych szkody – może wręcz uchodzić za względnie łagodne.

Mając na uwadze wszystkie wskazane wyżej okoliczności Sąd Okręgowy uznał zaskarżony wyrok za w pełni prawidłowy, a w konsekwencji utrzymał go w mocy.

Orzeczenie o kosztach postępowania odwoławczego zapadło w oparciu o treść art. 634 kpk w zw.z art. 627 kpk, natomiast opłata została wymierzona w oparciu o art. 3 ust. 1 w zw. z art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych.